ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - strach
jacek1954 - Pon 02 Mar, 2009 19:58 Temat postu: strach ostatnie dni spędziłem w szpitalu. Miałem sporo czasu na przemyślenia, a szczególnie jedno mnie przesladowało mianowicie STRACH
Był ze mną odkąd pamiętam. Jako dzieciak bałem się ojca. W jakim humorze przyjdzie z pracy czy będzie bił?Bałem się matki-- biła gdzie popadnie i obojętnie czym(raz w złości biła sprzączką od paska). Musiałem nauczyć się nieźle kłamac aby nie być bitym.
Bałem się życia -- odrzucony przez kolegów byłem sam, bałem się wszystkiego co nowe.
Potem piłem -- bałem się każdego klienta który przychodził do zakładu. Bałem się iść do urzędu coś załatwić. Bałem sie wszystkiego. Potem terapia -- przestałem pić .Znowu strach jak będzie dalej? Zrobiłem terapie strachu -- uczyłem sie jak żyć nie bojąc sie wszystkiego i wszystkich. Zaczęło wychodzić. Wchodziłem w nowe bez obaw. Ludzie byli ludźmi, a nie strachem Żyłem pare lat bez strachu -- ja i moi bliscy.
Wtym roku strach znowu dał znac o sobie. Najpierw kłopoty z małżonką, a teraz ze mną. Kiedyś panicznie bałem sie raka krtani -- teraz miałem z krtanią kłopoty i znowu to wróciło.
Czy znowu muszę uczyć się żyć bez strach? Żyć na luzie , bez obaw?Czy to co osiągnąłem nagle przepadło? Czy musze na nowo się uczyć. PYTANIA PYTANIA PYTANIA
Może ktoś zna odpowiedź
Janioł - Pon 02 Mar, 2009 20:16
jacek1954 napisał/a: | W tym roku strach znowu dał znac o sobie. | w tym roku strach mnie pokonał
Anonymous - Pon 02 Mar, 2009 20:54
jacek1954 napisał/a: | Wtym roku strach znowu dał znac o sobie. |
w tym roku zmierzę się ze strachem
w zeszłym roku pokonałam wszystkie strachy które mnie owładnęły
wolf - Pon 02 Mar, 2009 21:03
jacek1954 napisał/a: | Czy znowu muszę uczyć się żyć bez strach? Żyć na luzie , bez obaw? |
to utopia.........w dodatku szkodliwa Jacku
i niebezpieczna---------strach jest nam konieczny do zycia.
potrzebny jest tez po to................by sobie z nim radzic. inaczej nigdy nie mielibysmy poczucia zwyciestwa...........cokolwiek mamy na mysli.
widzialem jak moj pies sie bal-gdy szedlem go uspic----------po raz pierwszy w zyciu sie bal weterynarza-----------jakis instynkt sie w nim odezwal.
i poniewaz to tylko zwierze---------ja lagodzilem jego strach-----a on?
on patrzac ze spokojem i ufnoscia mi w oczy--lagodzil moj strach.
choc przyznam ,ze na koncu ----------czulem sie mimo wszystko jak oszust.
Jacek - Pon 02 Mar, 2009 21:19
wolf napisał/a: | czulem sie mimo wszystko jak oszust. |
we mnie to uczucie jeszcze tkwi od 27 września 2008
Nik@ - Pon 02 Mar, 2009 21:32
Jacek napisał/a: | we mnie to uczucie jeszcze tkwi od 27 września 2008 |
a co się wtedy wydarzyło? jeśli mogę spytać...
Jacek - Pon 02 Mar, 2009 21:47
stara@ napisał/a: | a co się wtedy wydarzyło? jeśli mogę spytać... |
prawda nie wszyscy wiedzą
Przyszedł weterynarz wyszli razem
Dziś popiół z papierosa opada sam
Dziś myśli tylko jedne mam
Dziś rano byliśmy na spacerku
Dziś byliśmy,już to słowo się nie zmieni
Dziś byliśmy,to słowo przeszłe
Dziś to wczoraj,
To wieczność w przeszłości
jego zdjęcie jest w albumie jakiś czas było moim awatorkiem
na pulpicie jest do dziś fotka w małym kółeczku na tle zimy
Nik@ - Pon 02 Mar, 2009 21:52
|
|