Do poczytania, do przemyślenia... - To alkohol zabił Amy Winehouse
endriu - Sob 29 Paź, 2011 18:37 Temat postu: To alkohol zabił Amy Winehouse Powodem śmierci brytyjskiej piosenkarki Amy Winehouse było spożycie zbyt dużej ilości alkoholu
- poinformował koroner, określając śmierć 27-letniej artystki jako przypadkową
Amy Winehouse, która od lat zmagała się z uzależnieniem od narkotyków i od alkoholu,
znaleziono martwą w jej mieszkaniu w Londynie 23 lipca.
- Była to śmierć na skutek nieszczęśliwego wypadku (ang. death by misadventure) - powiedziała
koroner Suzanne Greenaway.
Patolog Suhail Baithun poinformował śledczych, że próbki krwi i moczu wykazały, iż przed
śmiercią piosenkarka skonsumowała "bardzo dużą ilość alkoholu". Powiedział, że Winehouse miała
ponad 4,1 promila alkoholu we krwi. Baithun dodał, że taka ilość mogła wstrzymać akcję
oddychania i wywołać śpiączkę.
Według inspektora policji Lesa Newmana, w sypialni artystki znaleziono trzy puste butelki po
wódce - dwie duże i jedną małą.
Jak pisze agencja AFP, śledztwo potwierdziło wcześniejszą hipotezę o śmierci artystki na skutek
wstrząsu wywołanego intensywnym przyjmowaniem alkoholu po okresie abstynencji.
Lekarz Winehouse, Christina Romete, powiedziała, że dwa dni przed śmiercią piosenkarka znowu
zaczęła pić, choć wcześniej ponad trzy tygodnie prawie nie przyjmowała alkoholu.
Rodzice artystki nie chcieli w środę rozmawiać z dziennikarzami. W wydanym później
oświadczeniu napisali: "W sądzie usłyszeliśmy, że Amy ciężko walczyła, by pokonać problemy z
alkoholem. Źródłem wielkiego bólu jest dla nas informacja, że nie wygrała tej walki na czas".
Wyniki badań toksykologicznych, ujawnione pod koniec sierpnia, nie wykazały obecności
narkotyków w organizmie Winehouse w chwili śmierci. Ojciec Amy, Mitch, przyznał wówczas, że
jego córka zdołała poradzić sobie z uzależnieniem od narkotyków już trzy lata temu, jednak nadal
nie panowała nad piciem alkoholu.
Jeszcze w maju, kiedy przebywała na leczeniu w klinice Priory w Londynie, artystka usłyszała od
swych lekarzy diagnozę: albo całkowicie zerwie z alkoholem, albo czeka ją śmierć. Terapia miała
jej pomóc w zaplanowanych na lato występach w Europie.
Pod koniec czerwca menedżerowie artystki, po jej fatalnym występie w Belgradzie (Winehouse
była zbyt pijana, by śpiewać), podjęli decyzję o odwołaniu całej trasy koncertowej, w tym
występu w Bydgoszczy, który miał się odbyć 30 lipca.
PAP
źródło: Rzeczpospolita
endriu - Sob 29 Paź, 2011 18:39
http://www.youtube.com/wa...p8pR1uc&ob=av2e
Gonzo.pl - Sob 29 Paź, 2011 18:43
Słyszałem już dwa dni temu w radiu ten raport.
Miała znacznie przekroczoną dawkę śmiertelną. Piła od kilku dni.
Jonesy - Sob 29 Paź, 2011 22:22
A mnie się wydaje że to Amy Winehouse zabiła Amy Winehouse. Za pomocą alkoholu i innych używek
Gonzo.pl - Sob 29 Paź, 2011 22:24
endriu napisał/a: | podjęli decyzję o odwołaniu całej trasy koncertowej, w tym
występu w Bydgoszczy, który miał się odbyć 30 lipca. |
A Gonzo musiał oddać bilet...
Czy ja wiem, Jonesy. Myślę, że to ta druga, ta chora...
sabatka - Pon 31 Paź, 2011 18:33
smutne to strasznie
Janioł - Pon 31 Paź, 2011 18:45
http://wiadomosci.gazeta....Teleranka_.html
|
|