Nie wiem, jeszcze nigdy mnie nie bolało. bunia - Czw 24 Lis, 2011 11:08 ....proponuję wygrzać ,masz olejek kamforowy ?pterodaktyll - Czw 24 Lis, 2011 11:30
esaneta napisał/a:
ucho mnie boli
Ktoś Ci "przyłożył"? esaneta - Czw 24 Lis, 2011 12:07
bunia napisał/a:
masz olejek kamforowy ?
Jestem teraz w pracy - w apteczce znalazłam tylko kompres na oko, z którego zrobiłam sobie "tampon" do ucha. Póki co daję radę. Jak się nic nie poprawi, to pobiegne do lekarza.Wiedźma - Czw 24 Lis, 2011 12:12 Ja ostatnio też walczę z uchem. Nie boli mnie co prawda, ale mam takie odczucia,
jakby wleciała mi do niego ćma i machała skrzydełkami. Bardzo to niefajne
Byłam u laryngologa, dostałam tabletki, krople do ucha i do nosa (!?)
Biorę to wszystko od tygodnia, a ćma jak machała tak macha!pterodaktyll - Czw 24 Lis, 2011 12:17
Wiedźma napisał/a:
dostałam tabletki, krople do ucha i do nosa (!?)
Biorę to wszystko od tygodnia, a ćma jak machała tak macha!
To zalej ją tak żeby się utopiła esaneta - Czw 24 Lis, 2011 12:18
pterodaktyll napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
dostałam tabletki, krople do ucha i do nosa (!?)
Biorę to wszystko od tygodnia, a ćma jak machała tak macha!
To zalej ją tak żeby się utopiła
albo zapal świeczkę, postaw na stole i zobacz, co ją bardziej kręci: świeczka, czy Twoje ucho Wiedźma - Czw 24 Lis, 2011 12:18
pterodaktyll napisał/a:
To zalej ją tak żeby się utopiła
Toć mówię, że od tygodnia próbuję i nic!
Pewnie umie pływać, skubana! Wiedźma - Czw 24 Lis, 2011 12:19
esaneta napisał/a:
zapal świeczkę, postaw na stole i zobacz, co ją bardziej kręci: świeczka, czy Twoje ucho
No może to jest jakiś sposób... pterodaktyll - Czw 24 Lis, 2011 12:20
Wiedźma napisał/a:
Pewnie umie pływać, skubana!
To spróbuj w takim razie udusić esaneta - Czw 24 Lis, 2011 12:22 Ja nie mam takiego intensywnego stricte bólu - jest jakis taki przytłumiony, do tego pobolewa mnie też przyległa kość jarzmowa i oczodół, no i cała ta okolica (niemalże cała lewa część twarzy, bo to lewe ucho) ma jakby wyższą temperaturę od części prawej.
Na razie jest znośnie, ale jak to ucho zacznie testować moją, niską niestety, tolerancję na ból, to pterodaktyll - Czw 24 Lis, 2011 12:24
esaneta napisał/a:
jak to ucho zacznie testować moją, niską niestety, tolerancję na ból, to
Trzeba będzie znieczulić.............. ............................. esaneta - Czw 24 Lis, 2011 12:26
pterodaktyll napisał/a:
Trzeba będzie znieczulić.............. .............................
jak widzę taka narkozę, to Gonzo.pl - Czw 24 Lis, 2011 12:50 Zawiało Cię może, teraz taka pogoda paskudna.
A z innej beczki, jest taki fajny wynalazek w aptekach, płyn do czyszczenia uszu wlewa sie kilka kropel i gotowe. Mnie się przydaje.
Dziś kawa na ostro...
esaneta - Czw 24 Lis, 2011 13:01
Gonzo.pl napisał/a:
Zawiało Cię może, teraz taka pogoda paskudna.
A z innej beczki, jest taki fajny wynalazek w aptekach, płyn do czyszczenia uszu wlewa sie kilka kropel i gotowe. Mnie się przydaje.
Dzięki za info Gonzo, nie mam doświadczenia w chorobach uszu. Jeśli się nic nie wydarzy, to po pracy podjadę do apteki i kupie sobie olejek kamforowy. Pamietam, ze pomagał mojemu młodszemu bratu, gdy był bardzo mały.
A czy w ogóle taki olejek to jeszcze istnieje?Izzy - Czw 24 Lis, 2011 13:02 mnie często się przydarza i proponuję na "motylki" namoczyc patyczek albo po prostu wlac trochę do ucha na chwilkę wodę utlenioną; pomaga
i kupic krople do uszu, ale jak boli to szybko do lekarza...Gonzo.pl - Czw 24 Lis, 2011 13:06 Dżizus, olejek, nie wiem...
farmaceutka Ci cos doradzi.
A tak pisze o tym płynie, jego się używa do regularnej higieny uszu, zamiast patyczków.
Ja mam atopowe zapalenie skóry, akurat na małżowinie, więc cały czas używam maści, z krótkimi przerwami. No i to mi tak właziło, właziło, zbierało sie, aż pewnego razu ogłuchłem. esaneta - Czw 24 Lis, 2011 13:08
Izzy napisał/a:
proponuję na "motylki" namoczyc patyczek
a co to? Izzy - Czw 24 Lis, 2011 13:10 to takie jakby swędzenie uchaWiedźma - Czw 24 Lis, 2011 13:11
Gonzo.pl napisał/a:
jest taki fajny wynalazek w aptekach, płyn do czyszczenia uszu wlewa sie kilka kropel i gotowe.
Też myślałam, że coś takiego mi pomoże na moją ćmę, ale okazało się, że to nie kwestia wyczyszczenia ucha,
bo pani laryngolog pierwsze co zrobiła, to mi wypłukała uszy taką piekielną szprycą
której jednak ćma się nie przestraszyła i macha sobie dalej w najlepsze.Gonzo.pl - Czw 24 Lis, 2011 13:15
Wiedźma napisał/a:
to mi wypłukała uszy taką piekielną szprycą
Ooooo...
Tego się bałem... Ale miałem też tylko lekarstwo do wlewania do ucha. Aż się gotowało....esaneta - Czw 24 Lis, 2011 13:16 A słyszeliście o czymś takim jak woskowanie uszu?
Mam kuzynkę, która regularnie z tego korzysta i laryngologów omija szerokim łukiem.Borus - Czw 24 Lis, 2011 16:21
bunia napisał/a:
a nie zawiało Cię przypadkiem ?
Pewnie podsłuchiwała przez dziurkę od klucza a okno było otwarte... szymon - Czw 24 Lis, 2011 16:28
esaneta napisał/a:
ucho mnie boli
idzie się do laryngologa
mnie bolało ucho, później szyja, później jakiś grudek na węźle chłonnym i w strachu przed najgorszym szedłem do onkologa.
idź do lekarza, na nic domowe sposoby.esaneta - Pią 25 Lis, 2011 07:54
szymon napisał/a:
idź do lekarza,
nie lubię
ale nie mam wyjścia, bólu ucha ciąg dalszyWiedźma - Pią 25 Lis, 2011 07:58 No to zasuwaj do lekarza!
A w końcu ktoś wie jak to jest z tymi świeczkami wtykanymi w ucho?
Na co one pomagają? Może by mojego mola ubiły? To znaczy te ćmę Klara - Pią 25 Lis, 2011 08:01
Wiedźma napisał/a:
ktoś wie jak to jest z tymi świeczkami wtykanymi w ucho?
Wskazania do zabiegu świecowania uszu
· delikatne oczyszczanie uszu z nadmiaru woskowiny
· podrażnienie uszu lub zatok
· zaburzenia ostrości słuchu, niedosłuch
· błędnikowe zaburzenia równowagi;
· efekt uśmierzający w przypadkach drażliwości lub stresów
· szumy w uszach, tzw. "dzwonienie" w uszach
· energetyczne ożywienie w przypadkach osłabienia słyszalności
· regulacja ciśnienia przy bólach głowy, migrenach
· zapalenie zatok (nosowych, czołowych, szczękowych)
· nieżyty nosa (również alergiczny nieżyt nosa)
· zakłócenia krążenia w uchu
· samoistne bóle głowy (bóle naczyniowo-ruchowe i migrenowe)
· migreny szyjne
· nadmierna pobudliwość nerwowa
· nerwice narządowe tzw. "wegetatywne" (żołądka, jelita grubego, serca)
· lokalna aktywacja limfy i procesów metabolicznych
· stymulacja energii - cyrkulacji prądów energetycznych
· regulacja i usprawnienie krążenia energii życiowej
· rozładowanie stresu i wzmożonego napięcia mięśniowego
· problemy z czystością widzenia i postrzegania kolorów, zmysłem smaku oraz powonienia
· kłopoty z zasypianiem
Jeśli moją ćmę można podciągnąć pod szumy i dzwonienie, to może by se wetknąć taką świeczkę...?
Czy ktoś z userstwa robił kiedyś coś takiego?Klara - Pią 25 Lis, 2011 08:13 O! Znalazłam dwa adresy w Twoim mieście:
(***)
to może by se wetknąć taką świeczkę...?
Czy ktoś z userstwa robił kiedyś coś takiego?
... ...
...nie... nie przypominam sobie... ...nie... na pewno nie... esaneta - Pią 25 Lis, 2011 08:28
Wiedźma napisał/a:
A w końcu ktoś wie jak to jest z tymi świeczkami wtykanymi w ucho?
Moja kuzynka bardzo często ma różne infekcje uszu.
Kiedys gdy była małą dziewczynką jej babka (z pochodzenia Bałkanka) zawsze robiła jej to woskowanie uszu i tylko to jej pomagało.
Są to specjalne świeczki (nie wiem dokładnie z czego), które maja pusty środek (taka rurka), które wkłada sie do ucha a nstępnie podpala. W trakcie spalania "zasysa" wszystko zalegania z ucha. To tyle co wiem z jej opowieści, ale skoro Klara Ci podała namiary, to najprościej zadzwonic i dowiedziec się na miejscu.
A ja ide dzisiaj do lekarza Klara - Pią 25 Lis, 2011 08:33 Anetko, u mojej wnuczki infekcje ucha mają źródło w alergii na pewne produkty żywnościowe - w jej wypadku są to: mleko, śmietana, białe sery, oraz czekolada.
Może jadłaś (jesz w dalszym ciągu) coś, co Cię uczula?esaneta - Pią 25 Lis, 2011 08:36
Klara napisał/a:
Może jadłaś (jesz w dalszym ciągu) coś, co Cię uczula?
Dziękuję za troskę Kochana Klaro.
Raczej nie podejrzewam u siebie jakiejkolwiek alergii, najprawdopodobniej moje ucho ucierpiało kiedy w sobotę, bez odpowiedniego ubrania i nakrycia głowy grabiłam liście w ogrodzie.szymon - Pią 25 Lis, 2011 12:20 Pani "Anetko"
idź, że do lekarza bo miałem podobny przypadek i wcale to nie ucho było.
miołczołem przez 4 dni, że to ucho, a okazało się, że to jakiś syfek na węźle chłonnym promieniował na pół głowy...
no, chyba, ze ci już przeszło pterodaktyll - Pią 25 Lis, 2011 16:22
esaneta napisał/a:
najprawdopodobniej moje ucho ucierpiało kiedy w sobotę, bez odpowiedniego ubrania i nakrycia głowy grabiłam liście w ogrodzie.
No to sobie "nagrabiłaś" Aneto Es........
Wiedźma - Czw 08 Gru, 2011 07:41 A ja wczoraj w ramach walki z ćmą mieszkającą w moim uchu byłam na badaniu słuchu.
No i okazuje się, że słuch mam bardzo dobry!
Pani powiedziała, że normalnie można mi pozazdrościć, bo słuch z wiekiem (moim )
ma prawo trochę się przytłumiać i tak się zwykle dzieje, natomiast mój słuch jest wręcz idealny!
Tak sobie pomyślałam, że wogóle moje narządy zmysłów są odporne na upływający czas -
ja ciągle czytam bez okularów, nawet do precyzyjnego dziergania rzadko je zakładam...
No ale wiadomo - my wiedźmy tak mamy
A wracając do mojej ćmy, pani od badania słuchu powiedziała, że ona nie musi mieć przyczyny w uchu,
ale może to być sprawa żuchwy, albo naczyniowa, albo neurologiczna, albo psychiczna, albo...
Dużo może być przyczyn, a moje ucho jest coraz bliższe wykluczenia.
Jednak ostatnio moja ćma czasami przysypia i powala mi odpocząć od siebie.
Zaledwie na parę godzin w ciągu dnia dostaje swojego pi****lca, ale to już jest do wytrzymania.kosmo - Pią 16 Gru, 2011 06:47 Jak Twoje zmagania z uszami...?
Mam nadzieję, że już wszystko oki. ?
pterodaktyll - Pią 16 Gru, 2011 10:47 Dzięki Kosmitko Moje zmagania trwają dalej ale na nieco innym gruncie. Usiłuję to w jakiś sposób zaakceptować bo pozbyć się tego (przynajmniej na razie) nie da. Mam w planie wizytę u neurologa. Mam wrażenie, ze to ta moja operacja ma jakiś wpływ na to a prawdę mówiąc chyba najbardziej pomaga mi coś w rodzaju gimnastyki rozluźniającej ten cholerny kark.Wiedźma - Pią 16 Gru, 2011 12:17 Nie wiem, czy to Cię pocieszy, Ptero, ale moja ćma już mi się wyprowadziła z ucha i czuję dużą ulgę w związku z tym.
A skubana mieszkała tam chyba z miesiąc, omal mnie nie przyprawiając o chorobę psychiczną pterodaktyll - Pią 16 Gru, 2011 18:58
Wiedźma napisał/a:
Nie wiem, czy to Cię pocieszy, Ptero, ale moja ćma już mi się wyprowadziła z
Rzeczywiście marna pociecha.........moje wodospady dalej szumią jak "jodły na gór szczycie.........." Wuśka. - Pią 16 Gru, 2011 19:07
pterodaktyll napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
Nie wiem, czy to Cię pocieszy, Ptero, ale moja ćma już mi się wyprowadziła z
Rzeczywiście marna pociecha.........moje wodospady dalej szumią jak "jodły na gór szczycie.........."
pterodaktyll - Pią 16 Gru, 2011 19:08 Wuśka, a czemu te bałwanki sie tak "boćkają"? Wuśka. - Pią 16 Gru, 2011 19:18 Przytulają się.
DanaN - Pią 16 Gru, 2011 19:23
pterodaktyll napisał/a:
ten cholerny kark.
tak jak mój...dziś byłam u lekarza.
Pani doktor stwierdziła, że to nerwobóle mogą być, mogą blokować nawet kończyny
Ptero masz jakiś zestaw ćwiczeń rozluźniających ?KICAJKA - Pią 16 Gru, 2011 19:25
pterodaktyll napisał/a:
moje wodospady dalej szumią jak "jodły na gór szczycie.........."
Jakiś czas temu uwolniłem się od myślenia życzeniowego....pterodaktyll - Pią 16 Gru, 2011 23:04
staaw napisał/a:
Jakiś czas temu uwolniłem się od myślenia życzeniowego....
A co to ma wspólnego z cierpliwością? staaw - Pią 16 Gru, 2011 23:11
pterodaktyll napisał/a:
staaw napisał/a:
Jakiś czas temu uwolniłem się od myślenia życzeniowego....
A co to ma wspólnego z cierpliwością?
Tylko tyle, że nie pragnę niemożliwego... Wiedźma - Pią 16 Gru, 2011 23:13
pterodaktyll napisał/a:
Ostatnio kazali mi się do tego przyzwyczaić.........
Uznali swoją bezsilność? pterodaktyll - Pią 16 Gru, 2011 23:15
Wiedźma napisał/a:
Uznali swoją bezsilność?
Można tak powiedzieć ale spróbuję jeszcze iść do neurologa (jak mi się uda zarejestrować)pterodaktyll - Pią 16 Gru, 2011 23:16
staaw napisał/a:
A co to ma wspólnego z cierpliwością?
Tylko tyle, że nie pragnę niemożliwego.
................. .................... kosmo - Sob 17 Gru, 2011 00:04
pterodaktyll napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
Uznali swoją bezsilność?
Można tak powiedzieć ale spróbuję jeszcze iść do neurologa (jak mi się uda zarejestrować)
Nie czekaj na cud, pod koniec roku raczej się nie doczekasz wizyty...
Idź prywatnie... Klara - Sob 17 Gru, 2011 08:13 Dwa razy dałam linki - zero reakcji, no to teraz łopatologicznie:
Gdzie szukać pomocy
Gdy szumy trwają stale lub dłużej niż pięć minut, trzeba zasięgnąć porady lekarza pierwszego kontaktu lub otolaryngologa. Jeśli badania wykonane na dostępnej im aparaturze nie wykażą nic konkretnego, a szum nadal trwa, należy zwrócić się do jedynej w Polsce Kliniki Szumów Usznych w Instytucie Fizjologii i Patologii Słuchu w Warszawie. Są tu przyjmowani pacjenci z całej Polski, niezależnie od tego, do którego oddziału NFZ należą. Potrzebne jest jedynie skierowanie od otolaryngologa. Niestety, osoby nieubezpieczone korzystają z pomocy kliniki odpłatnie.
Żeby było łatwiej, Wuśka wkleiła mapkę:
http://www.ifps.org.pl/web/ikontakt.php
Zero reakcji
Rozumiem, że te szumy przeszkadzają Ci w słuchaniu, ale żeby w czytaniu??? staaw - Sob 17 Gru, 2011 08:16
Klara napisał/a:
ale żeby w czytaniu???
Przeca jeździ po warszawskich okulistach...
Nawet skrętu do mnie nie widział i musiałem Go autobusem gonić z maszyną do szycia pod pachą....kosmo - Sob 17 Gru, 2011 08:17
staaw napisał/a:
Klara napisał/a:
ale żeby w czytaniu???
Przeca jeździ po warszawskich okulistach...
Nawet skrętu do mnie nie widział i musiałem Go autobusem gonić z maszyną do szycia pod pachą....
Klara - Sob 17 Gru, 2011 08:25
staaw napisał/a:
Przeca jeździ po warszawskich okulistach...
Aaaa, tego szczegółu nie znałam...
No to nie wiem, jak mu dać znać o tym, gdzie ma się zwrócić po pomoc staaw - Sob 17 Gru, 2011 08:29
Klara napisał/a:
No to nie wiem, jak mu dać znać
Może nie pisz tak otwartym kodem, bądź bardziej tajemnicza... Powinien wziąć...Klara - Sob 17 Gru, 2011 08:31
staaw napisał/a:
Może nie pisz tak otwartym kodem, bądź bardziej tajemnicza...
E, to już po ptokach kosmo - Sob 17 Gru, 2011 08:37
Klara napisał/a:
staaw napisał/a:
Może nie pisz tak otwartym kodem, bądź bardziej tajemnicza...
E, to już po ptokach
Oj tam, aj tam...
Nie takie górki przeskakiwałaś... Klara - Sob 17 Gru, 2011 08:44
kosmopolitanka napisał/a:
Nie takie górki przeskakiwałaś...
staaw - Sob 17 Gru, 2011 08:48 Klaro, znalazłem linka dla Ciebie....
Cytat:
Nie narzucaj się. Za nic w świecie. Graj lekko niedostępną. Okazuj mu zainteresowanie, a potem udawaj, że już ci na nim nie zależy. Może ci się wydać to głupie, ale kobiety i mężczyźni od lat grają w tą samą grę. Jeśli pokażesz mu, że ci za bardzo zależy, odejdzie do innej. Mężczyźni to łowcy. Łatwa zdobycz ich nie cieszy. Już Sokrates doradzał pięknej heterze „Pozwalaj im się do siebie zbliżyć, by za chwilę zniknąć. W ten sposób doprowadzisz ich do wrzenia”. A przecież o to chodzi.
Trzeba by to wypróbować...
Jest chętny na królika doświadczalnego...
Tylko proszę na casting bez zazdrosnych bab za plecami... staaw - Sob 17 Gru, 2011 08:59 Grażynko, zauważyłem że ledwo oczy otworzysz.... masz całkiem jak ja...
Klara - Sob 17 Gru, 2011 09:00
staaw napisał/a:
Klaro, znalazłem linka dla Ciebie....
Staś, pomyliłeś moje intencje
Jako przezroczysta, nie pisałam do Ptera jako do faceta, lecz zwracam się nieustannie jak do cierpiącego bliźniego.
Oczywiście, po łopatologii pozostaje mi już tylko wycofanie się do swojej skorupki.staaw - Sob 17 Gru, 2011 09:07
Klara napisał/a:
Oczywiście, po łopatologii pozostaje mi już tylko wycofanie się do swojej skorupki.
Moją intencją jest właśnie to, by ta Twoja skorupka wreszcie pękła (cokolwiek przez to rozumiesz...)...kosmo - Sob 17 Gru, 2011 09:08
staaw napisał/a:
Grażynko, zauważyłem że ledwo oczy otworzysz.... masz całkiem jak ja...
Nie wiem, jak Ty masz, ale ja ciągle o tym samym... staaw - Sob 17 Gru, 2011 09:09
kosmopolitanka napisał/a:
ale ja ciągle o tym samym...
Ja o różnych... kosmo - Sob 17 Gru, 2011 09:10
staaw napisał/a:
kosmopolitanka napisał/a:
ale ja ciągle o tym samym...
Ja o różnych...
To jest tak zwane rozumienie się bez słów... Klara - Sob 17 Gru, 2011 09:15
kosmopolitanka napisał/a:
ja ciągle o tym samym...
staaw napisał/a:
Ja o różnych...
Wiedźma - Sob 17 Gru, 2011 09:18 Ależ mnie rozbawiliście od rana! staaw - Sob 17 Gru, 2011 09:20 Klarusi ....
kosmo - Sob 17 Gru, 2011 09:20
Wiedźma napisał/a:
Ależ mnie rozbawiliście od rana!
Ja nic nie wiem, ja tu tylko sprzątam... Klara - Sob 17 Gru, 2011 09:27
staaw napisał/a:
Klarusi ....
pterodaktyll - Sob 17 Gru, 2011 10:15 A teraz komunikat.
Jesteście kochani, że się tak przejmujecie (zwłaszcza Klara ). Ja myślę, że sytuację mam trochę pod kontrolą tzn. jeżeli chodzi o przyczyny. Do neurologa pójdę bo mam skierowanie ale nie prywatnie, bo najprawdopodobniej będę musiał zrobić tomografię czy tam jakiś rezonans albo jedno i drugie. W sytuacji kiedy pójdę prywatnie to i badania będę musiał zrobić prywatnie tzn zabulić z własnej kieszeni a na to, mówiąc delikatnie, to chyba już mnie nie stać. Mam w planie wizytę w warszawskim szpitalu i korzystając z tej okazji i trochę z pewnych koneksji spróbuję "załatwić" to wszystko za jednym zamachem. A na razie.........? raz szumi mocniej, raz słabiej jak to wiater . Ces't la vie..... sabatka - Sob 17 Gru, 2011 10:34 staaw - Sob 17 Gru, 2011 10:37 Pteruś, Ty wiesz co myślę, ściskał Cię nie będę...
Pamiętaj tylko byś na wlotówce trzymał się środkowego pasa...rybenka1 - Sob 17 Gru, 2011 11:43 Pterus Klara - Sob 17 Gru, 2011 13:51
pterodaktyll napisał/a:
Mam w planie wizytę w warszawskim szpitalu
NO! Wiedźma - Sob 17 Gru, 2011 14:51 A moja ćma dzisiaj wróciłaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa................ kosmo - Sob 17 Gru, 2011 15:20
Wiedźma napisał/a:
A moja ćma dzisiaj wróciłaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa................
No tak..., z nami już tak jest, że zawsze coś...
Trzymaj się Wiedźmo i w poniedziałek do lekarza, jeśli nic sama nie wymyślisz... Wiedźma - Sob 17 Gru, 2011 15:52
kosmopolitanka napisał/a:
w poniedziałek do lekarza
We wtorek. Już jestem zapisana od poprzedniego razu.pietruszka - Sob 17 Gru, 2011 16:05 bidulki kochane szymon - Sob 17 Gru, 2011 16:49
pietruszka napisał/a:
bidulki kochane
lecą na "biednego misia" by wzbudzić litość staaw - Sob 17 Gru, 2011 17:29 Ewa to raczej na foczkę...Wiedźma - Sob 17 Gru, 2011 18:19 staaw - Nie 18 Gru, 2011 12:08 Pteruś... a USG tętnic szyjnych i rezonans kręgosłupa szyjnego robiłeś ostatnio?...
Może Janioł ma rację z tą skamieliną?
W CT i RTG nie wszystko widać...pterodaktyll - Nie 18 Gru, 2011 12:12 Ostatnio to mnie dopiero zaczęło doskwierać więc nic jeszcze nie robiłem ale pewnie jakieś badania pod tym kątem zrobię choćby po to, żeby znaleźć przyczyny tego stanu rzeczy, zresztą do neurologa głównie w celu wycyganienia skierowania na te badania, się wybieram staaw - Nie 18 Gru, 2011 12:16 USG tętnic w miarę tanie jest... Nie daj się nabrać że CT to "prawie" rezonans...
Słyszałem że w małych miasteczkach, na RTG poprzestają, co według mnie w XXI wieku jest zbrodnią przeciwko ludzkości....
Lekarze mają OPR za zlecanie drogich badań....pterodaktyll - Nie 18 Gru, 2011 12:20
staaw napisał/a:
USG tętnic w miarę tanie jest..
Mistrzu. Ja nie po to płacę tą zasraną składkę zdrowotną od lat, żeby jeszcze własną kasę dodatkowo wydawać na to, co mi sie z "klucza" należy. Se poczekam troszkę i zrobię to na ten zakichany "fundusz".staaw - Nie 18 Gru, 2011 12:22
pterodaktyll napisał/a:
staaw napisał/a:
USG tętnic w miarę tanie jest..
Mistrzu. Ja nie po to płacę tą zasraną składkę zdrowotną od lat, żeby jeszcze własną kasę dodatkowo wydawać na to, co mi sie z "klucza" należy. Se poczekam troszkę i zrobię to na ten zakichany "fundusz".
Problem w tym że z "klucza" należy się coraz mniej i lekarze boją się kierować na drogie badania, później ich szarpią...
Nie mówiłem byś płacił, tylko byś nie dał się zbyć...Wiedźma - Nie 18 Gru, 2011 14:24 Ja bym ten wątek medyczny przeniosła do tematu o chorym uchu w Kraju Rad, co Ptero?pterodaktyll - Nie 18 Gru, 2011 17:58
Wiedźma napisał/a:
Ja bym ten wątek medyczny przeniosła do tematu o chorym uchu w Kraju Rad, co Ptero?
A przenoś jak Ci tu nie pasuje. Mnie wsio rawno, tym bardziej, że to właściwie chyba (odpukać) koniec jęczenia mojego na temat ucha. Wygląda na to, że kołnierz ortopedyczny zdziałał cuda...........i to by było na tyle kosmo - Nie 18 Gru, 2011 18:00
pterodaktyll napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
Ja bym ten wątek medyczny przeniosła do tematu o chorym uchu w Kraju Rad, co Ptero?
A przenoś jak Ci tu nie pasuje. Mnie wsio rawno, tym bardziej, że to właściwie chyba (odpukać) koniec jęczenia mojego na temat ucha. Wygląda na to, że kołnierz ortopedyczny zdziałał cuda...........i to by było na tyle
Czyli to nerwoból jakiś...?pterodaktyll - Nie 18 Gru, 2011 18:01
kosmopolitanka napisał/a:
Czyli to nerwoból jakiś...?
Raczej implant w kręgosłupie tytanowy zresztą kosmo - Nie 18 Gru, 2011 18:05
pterodaktyll napisał/a:
Raczej implant w kręgosłupie tytanowy zresztą
No, to przynajmniej już coś wiadomo...
A Ty się tak reklamujesz, jako oryginał, żadnych podróbek...
Oszust... kosmo - Nie 18 Gru, 2011 18:05 A na lotnisku skrzeczy przy bramce...??? pterodaktyll - Nie 18 Gru, 2011 18:13
kosmopolitanka napisał/a:
Ty się tak reklamujesz, jako oryginał, żadnych podróbek..
No cooo.implant, on oryginalny jest a nie żadna podróba