ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - nawrót
cool - Śro 18 Sty, 2012 19:21 Temat postu: nawrót witam was serdecznie mam malą prośbę odnosze wrażenie jakbym byl w nawrocie od dwóch miesięcy .Naszczęście przechodzilem już takie kryzysy o poradzilem sobi naszczęście pamietam o mitingach i kontaktach ze znajomimi z aa zastanawia mnie trochę jak czytam wasze wypowiedzi to mam poczucie jakbym sie z tym nieidetyfikowal i pojawiają sie dziwne uczucia wiem ze to minie może znacie jakięś strony gdzie moglbym poczytać jak ludzie sobie radzili martwią mnie troche te moje wachania nastroju szok
olka - Śro 18 Sty, 2012 20:05
Pamiętam kiedy ja byłam w nawrocie."pracowałam"na niego prawie pół roku.Zaczęło się niewinnie,chciałam "normalnie" żyć,pójść do kręgielni,na koncert,wstąpić do knajpy którą otworzyli po moim odwyku...Chodziłam regularnie na mitingi,spotykałam się prywatnie z innymi alkoholikami,ale denerwowało mnie,że oni ciągle o jednym,o alko.Powrót starych zachowań,to była moja kolejna faza.Zaczęłam być chamska,wyśmiewać się z ludzi AA,dogadywać,oceniać(a ten to nie trzeżwieje,ten to pije cały czas itd)tylko mnie tam nigdzie nie było.Ostatnią fazą było jak w pracy zaczęłam polewać alko,namawiać,żeby kupili następną flaszkę,bo to mało,jeszcze nie piłam,ale piłam z nimi na sucho,zachowywałam się jak pijana.Udawałam,że życie jest cudowne.Gdy spotykałam na drodze jakiegoś nałoga,czułam złość,uciekałam.Dziś wiem,że byli dla mnie jednym wielkim wyrzutem sumienia.I przyszedł dzień kiedy stanęłam w oko w oko z potęgą choroby...Wiedziałam,że jeżeli natychmiast nie poproszę o pomoc drugiego alko,że zostane w pracy gdzie w szafce jest flaszka,to popłyne.Dostałam urlop,uciekłam do domu i czekałam na wybawcę.Wtedy mi się udało,ale dziś wiem,że nawrót nie pojawia się tak nagle,nie wiadomo skąd,to długi proces,na który sama sobie pracuję,udawaniem,kłamstwami,manipulowaniem itd.
yoytek - Śro 18 Sty, 2012 20:37
Ja próbuje na każdym spotkaniu znaleźć punkt wspólny z wypowiadającym się i wtedy kiwam głową, że się z tym zgadzam. Nie przeszkadza mi to mieć swoje zdanie.
Alkoholik72 - Czw 19 Sty, 2012 06:52
Może najpierw odpowiedz sobie co tak naprawdę robisz dla swojej trzeźwości.. ile czasu na swój rozwój poświęcasz i .. czy faktycznie coś robisz czy sprawiasz wrażenie że robisz..
Jak zaczynało kiedykolwiek robić się u mnie źle - za każdym razem zapracowywałem sobie na to.. zaczynało się użalanie nad sobą, było mi ciężko, nie słuchałem innych - a jak już słuchałem to do mnie to nie trafiało - ja przecież wiedziałem lepiej... .
Moje trzeźwienie to działanie - codzienne, rytmiczne, konsekwentne korzystanie z narzędzi które mam. Rozwój w wyznaczonym kierunku :)
I za każdym razem gdy zaniecham czegokolwiek to muszę mieć świadomość że igram z ogniem.. Próbowałeś zadzwonić albo spotkać się z jakimś trzeźwiejącym alkoholikiem i po prostu to przegadać? Mi w takich sytuacjach spojrzenie drugiego człowieka wiele było w stanie naświetlić. Nie mogę poznać prawy o sobie dopóki nie wysłucham dokładnie drugiego człowieka. Sam swój wizerunek zmanipuluję i zobaczę się takim - jakiego chcę zobaczyć - w zależności od nastroju czy stanu duszy..
Pozdrawiam
Jerzy
violkademolka - Czw 19 Sty, 2012 09:47
nawrocik napisał/a: | jakięś strony gdzie moglbym poczytać jak ludzie sobie radzili |
Czytanie to też sposób,ale najlepiej na mnie działa rozmowa z drugim alkoholikiem lub z osobą znającą mój problem.Bezcenne są(dla mnie alkoh. i lek.) opinie z zewnatzr mnie,opinie otoczenia,ludzi którzy mnie znają i przebywają ze mną na co dzień.Ja siebie widze tylko w małej części,a mechanizmy obronne zacierają realne widzenie siebie.Fajnie,że się do nas dołączyłeś,bo tutejsze pogaduchy też wiele mi dają.Pozdrawiam violka
grzesiek - Czw 19 Sty, 2012 10:27
nawrocik napisał/a: | jak czytam wasze wypowiedzi to mam poczucie jakbym sie z tym nieidetyfikowal i pojawiają sie dziwne uczucia |
Witaj ,tak jak przedmówcy,powiem,tylko rozmowa z drugim alkoholikiem może Ci pomóc
w zmianie toku myślenia.
Zacznij od początku,zadaj sobie pytanie,czy jesteś alkoholikiem,czy w to wierzysz?
Ja szybko poruszyłbym ten temat na mitingu AA.
Krok pierwszy, medytacje na 24 godziny w miesiącu styczniu dają dużo do przemyślenia i podsuwają sporo odpowiedzi na takie wątpliwości jak twoje. Czytając je codziennie ze zrozumieniem i przemyśleniem mogą dużo zmienić oraz podsunąć temat do rozmowy z innym alkoholikiem.
Zyski i straty z picia? Konsekwencje picia? to proponuję przemyśleć i omówić.
Jak takie wątpliwości przedstawisz na mitingu ,to łatwiej będzie Ci uzyskać odpowiedzi
wyciągając wnioski z wypowiedzi innych.
Jędrek - Czw 19 Sty, 2012 16:36
Wahania nastroju mam czasami obłędne...alle z biegiem czasu ...:
1. oswajam się z nimi- dawniej zapijałem szybciutko;
2. uczę się ich nie rozkręcać nadmiernie;
poza tym dużo mi dało rozpoczęcie pracy ze sponsorem...wiele rzeczy mi uzmysłowił, na które sam bym pewnie nie wpadł (bo zbyt oczywiste )
cool - Sob 21 Sty, 2012 19:24
Wtajcie nielubie tego stanu nawrotu i zrobilem już malo analize swoich blędów miedzy inymi jeden prosty czyli przestalem chodzić na miting przynajmiej raz w tygodniu to moj blad po drugie jakbym nieidetyfikowal sie że jestem alkoholikiem zamierzam to zmienić piszoc z wami to mi pomorze i odwruci uwage potrzecie zapomialem ze trzeźwosc to glówny moj cel gdyż bez niego niebęde wstanie mieć swojej rodziny checi do pracy i podejmowania wyzwan na ten rok naszczęsie teraz mam świadomość konsekwecji jak ponad ntrzy lata temu zapilem po 21miesiącach i kosekwecje tamtego wyglupu staram sie zachować w pamięci i pamiętac onich jak sie wtedy czulem fajnie że jesteście .
szika - Czw 06 Mar, 2014 07:54
cool gdzies w tym wszystkim "zaginął"
Jonesy - Czw 06 Mar, 2014 08:10
Już się odnalazł...
A wy odnajdziecie posty okołoandrzejowe pod adresem:
Andrzejkowe dylematy
W miejscu, gdzie, o ile nadal mówimy o uzależnieniu, bardziej pasują.
|
|