Do poczytania, do przemyślenia... - Juz sa -
rufio - Pią 20 Sty, 2012 10:03 Temat postu: Juz sa - http://polskalokalna.pl/w...zka,1748111,234
Marc-elus - Pią 20 Sty, 2012 14:29
Kiedyś usłyszałem ciekawą historie...
Żyła sobie młoda dziewczyna, powiedzmy 15-16lat.
Czuła się nieatrakcyjna, była nieśmiała, stroniła od towarzystwa. Źle Jej było ze sobą, źle sobie radziła z problemami.
Raz poszła na imprezę, napiła się alkoholu, i nagle cud: stała się duszą towarzystwa, świat zamigotał milionem barw. Problemy zniknęły.
Po całym szarym, kiepskim tygodniu, gdy przyszedł następny weekend, pomyślała: pójdę znowu na imprezę i znowu się napije.
Tak też zrobiła, potem znowu i znowu... a potem doszła do wniosku: skoro świat jest taki ciężki do zniesienia a gdy wypije, staje się kolorowy, to może wypije sobie też "w tygodniu"....?
Powoli ilość dni które spędzała w kolorowym świecie, w którym była atrakcyjna, śmiała, dobrze Jej było, zaczęła się zwiększać, aż z czasem robiła tak żeby być jak najdłużej w tym świecie.....
Szkoda że młodzież zna co najwyżej tylko "Bajkę w Wilku i Zającu", a nie uczy się ich takich historii....
yoytek - Pią 20 Sty, 2012 14:56
To była dziewczynka z zapałkami, ale bajka skończyła się na detoxie
Flandria - Pią 20 Sty, 2012 15:30
zastanawiam się czy "już są" czy "zawsze były" a dopiero teraz pojawiły się warunki do tego, żeby nastolatkowie mogli się do czegoś takiego przyznać?
ja się upijałam głównie między 14 a 17 rokiem życia (niektóre moje koleżanki zaczynały jeszcze wcześniej)
kiedy później patrzyłam na swoich rówieśników pod koniec szkoły średniej, albo po maturze, którzy tak jak ja kiedyś zachwycali się imprezami, piciem, "rzyganiem" itp patrzyłam na nich z góry myśląc, że przeżywają okres buntu, który ja już dawno miałam za sobą
a nie uzależniłam się chyba tylko dlatego, że bałam się, że tak jak ojciec zostanę alkoholiczką, więc piłam mniej niż moi współimprezowicze i bardziej się kontrolowałam
jamesjamesbond - Pią 20 Sty, 2012 15:54
Ech wspomnienia, a u mnie w klasie w LO w ogóle się nie piło- super dzieciaki. Pamiętam konsternację jak Kaśka na 18tkę postawiła alkohol- nikt nie tknął, aż trudno uwierzyć, inne czasy. No i bardzo szczególna, kochana klasa. Nie piłem przed 18ką
olka - Pią 20 Sty, 2012 19:49
Ja zaczęłam pić jako 14-latka,mając 17 lat myśle,że byłam już uzależniona.Nigdy nie piłam "normalnie" od początku destrukcyjnie,do nieprzytomności....Musiałam się jeszcze sporo lat męczyć,by zaryć o to swoje dno!!!
|
|