Powitalnia - Witam
Asiula - Pon 23 Sty, 2012 22:49 Temat postu: Witam Witajcie. Mam na imię Asia, jestem żoną alkoholika. Po jego ostatnim ciągu, który zaczął się w wigilijny wieczór i trwał kilka następnych dni, zrozumiałam, że albo coś w końcu zrobię albo mnie to zniszczy. Spakowałam się, zabrałam naszego malutkiego synka i wyprowadziłam się. Jest ciężko. Bardzo ciężko. Postanowiłam się przywitać ponieważ od niedawna zaglądam tu do Was i to co piszecie dodaje mi trochę sił i nadziei, że będzie lepiej.
rybenka1 - Pon 23 Sty, 2012 22:51
Witaj Asiu .
yuraa - Pon 23 Sty, 2012 22:52
cześć Asiula
gratuluję zdecydowanych pierwszych działań.
konsekwencji zyczę
Janioł - Pon 23 Sty, 2012 22:53
Witaj Asiu jezstem mężem współuzależnionej - Andrzej mąż współuzależnionej od mojego uzależnienia
Mysza - Pon 23 Sty, 2012 22:57
witaj miło imienniczko
Aśka współuzależniona....
Krzysztof 41 - Pon 23 Sty, 2012 22:58
Witaj Asiula
Asiula napisał/a: | że będzie lepiej. |
Będzie lepiej jak tylko tego będziesz chciała
Gonzo.pl - Pon 23 Sty, 2012 23:04
Witaj Asiula
Gonzo, alkoholik dozgonny.
pterodaktyll - Pon 23 Sty, 2012 23:24
Asiula napisał/a: | Spakowałam się, zabrałam naszego malutkiego synka i wyprowadziłam się. |
Mój szacunek, niewiele kobiet się na to decyduje. Witaj miło
Dziubas - Pon 23 Sty, 2012 23:31
Witaj Asiuja, Sławek alkoholik
olka - Pon 23 Sty, 2012 23:43
Witaj Asiu.Olka alkoholiczka i narkomanka.Szacun i podziw za to co zrobiłaś!!Masz jaja kobietko!!!!
ewa29 - Pon 23 Sty, 2012 23:56
Witam
Ewa-współuzależniona,DDA
Obcy - Wto 24 Sty, 2012 00:00
Cześć Asiu.
Gratuluje mądrej decyzji.
Asiula - Wto 24 Sty, 2012 00:00
Witajcie. Dziękuję, że się odezwaliście, troszkę milej mi się zrobiło
Krzysztofie, chcę bardzo by było lepiej, chcę tego dla siebie i dla dziecka.
Na razie próbuję zrozumieć jak głęboko tkwiłam w tym swoim współuzależnieniu i co robić, żeby nie popełniać więcej tych błędów. Właściwie to przez pięć lat nie byłam świadoma, że coś takiego jak współuzależnienie istnieje. I wiele przez to straciłam, zaniedbałam swoje przyjaźnie, pasje – w imię kontroli nad jego piciem. No bo jak tu wyjść wieczorem z przyjaciółką wiedząc, że on znowu zapije jak zostanie sam, ja, dobra żona, musiałam go przecież przypilnować – tak wtedy myślałam. Haha, ależ ja byłam głupia.
Krzysztof 41 - Wto 24 Sty, 2012 00:17
Asiula napisał/a: | Haha, ależ ja byłam głupia. |
Nie ty pierwsza nie ostatnia lecz teraz już wiesz co to współuzależnienie i jesteś na dobrej drodze do nie popełniania błędów tylko powiem Ci jedno człowiek nie popełnia błędów lecz cały czas się uczy a ty idziesz w dobrym kierunku swojej nauki tak trzymaj.
kosmo - Wto 24 Sty, 2012 06:21
Witaj...
Borus - Wto 24 Sty, 2012 06:40
Cześć Asiula...
cool - Wto 24 Sty, 2012 06:49
Witaj Asiu fajnie ze tu jesteś pozdrawiam mietek alkoholik
szymon - Wto 24 Sty, 2012 06:53
witam skoro świt
olga - Wto 24 Sty, 2012 08:31
Witaj Asiu - Olga współ.
Klara - Wto 24 Sty, 2012 08:39
Witaj Asiu!
Jesteś zuch Dziewczyna
Gdy już poczujesz się wystarczająco powitana, załóż sobie temat w dziale "Współuzależnienie".
Kujawiak - Wto 24 Sty, 2012 08:47
Witam.
Żeglarz - Wto 24 Sty, 2012 08:52
Ahoj Asiu
Asiula napisał/a: | albo coś w końcu zrobię albo mnie to zniszczy. Spakowałam się, zabrałam naszego malutkiego synka i wyprowadziłam się. Jest ciężko. Bardzo ciężko. |
Asiula napisał/a: | zaglądam tu do Was i to co piszecie dodaje mi trochę sił i nadziei, że będzie lepiej. |
Będzie, napewno.
Trochę potrzeba na to czasu, ale warto przeczekać. Ja 2 lata temu zrobiłem to samo co Ty teraz. Komfort życia poprawił mi się o 200%.
Jedno co chcę Ci doradzic w tej chwili, to żebyś nie zrobiła pochopnych kroków wstecz.
Pozdrawiam,
Paweł - współuzależniony
grzesiek - Wto 24 Sty, 2012 09:21
Witaj ASIU - Grzesiek alkoholik.
esaneta - Wto 24 Sty, 2012 09:46
Witaj Asiu.
Esaneta, również współ****
Asiula napisał/a: | wyprowadziłam się |
Skoro już zrobiłas ten krok, to musisz pójść za ciosem.
Każdy Twój krok do tyłu w tej sytuacji, to krzywda dla Ciebie, gdyz jednym z największych naszych błędów jest brak konsekwencji.
pterodaktyll - Wto 24 Sty, 2012 09:52
Cytat: | jednym z największych naszych błędów jest brak konsekwencji. |
Linka - Wto 24 Sty, 2012 09:56
Witaj Asiu
Asiula - Wto 24 Sty, 2012 10:28
Minęły cztery tygodnie od wyprowadzki i w obecnej sytuacji nie zamierzam wracać. Po wyprowadzce zostawiłam mężowi adres ośrodka w naszym mieście. Zgłosił się tam 3 dni później. Zaczął niedawno terapie ale wiem że w jej trakcie już raz nie utrzymał abstynencji. Stąd moja obawa, że poszedł tam dlatego, że taki postawiłam mu warunek. On oczywiście twierdzi inaczej, że chce się leczyć, że rozumie jaka jest stawka. A ja już nie wiem co myśleć. Żyję w jakimś dziwnym stanie zawieszenia. Nie cofnę się już, chciałabym ruszyć do przodu ale jednak tkwię w tym bagienku i ciężko się z niego wytaplać.
Wracam do pracy.
Klaro, wieczorem pomyśle o założeniu własnego tematu bo mam dużą potrzebę wygadania się
esaneta - Wto 24 Sty, 2012 10:38
Asiula napisał/a: | A ja już nie wiem co myśleć. |
To ja Ci podpowiem: myśl o SOBIE.
Asiula napisał/a: | Żyję w jakimś dziwnym stanie zawieszenia |
Spokojnie, cierpliwości Asiu; każdy ma swoje tempo, Ty również.
KICAJKA - Wto 24 Sty, 2012 17:22
Witam Cię Asiu
Asiula napisał/a: | chcę bardzo by było lepiej, chcę tego dla siebie i dla dziecka. |
Mało spotykana sytuacja taki krok... p
jeszcze przed podjęciem terapii...
Duża samoświadoność
Ale właśnie najważniejsza jesteś Ty-
jeśli tobie będzie lepiej to i dziecku również...
Życzę powodzenia i konsekwencji
bunia - Wto 24 Sty, 2012 17:33
Witam Cię Asiula
Ula - Wto 24 Sty, 2012 18:12
Witaj miło Asiu
Żeglarz - Wto 24 Sty, 2012 19:22
KICAJKA napisał/a: | jeśli tobie będzie lepiej to i dziecku również... |
Tak, to prawda
Od ok 3 tygodni wydarza się w moim życiu coś, co niesamowicie poprawia mi nastrój. I zauważam, że w tym samym stopniu przekłada się to na samopoczucie moich córek.
Asiula - Wto 24 Sty, 2012 20:27
Wiesz Żeglarzu, przez ostatnie kilka miesięcy czułam dokładnie to o czym piszecie z Kicajką. Mój stres, niepokój, zmęczenie, smutek i te wszystkie złe emocje zaczęły wpływać na synka. Zrobił się nerwowy, drapał, wyrywał się bez przerwy, budził się w nocy po kilka razy z płaczem. Odkąd uwolniłam się od mojego alko nieszczęśnika, widzę, że wszystko powoli wraca do normy. Dziecko wszystko czuje, nie jest tego świadome ale czuje.
Właściwie to przyznam się wam, że gdybyśmy nie mieli dziecka, chyba bym się nadal męczyła z moim mężem. Odeszłam dla synka, bo lepiej będzie mu wychowywać się z jednym rodziciem ale szczęśliwym, niż z obojgiem tkwiących w tym bagnie.
Krzysztof 41 - Wto 24 Sty, 2012 20:33
Asiula napisał/a: | Właściwie to przyznam się wam, że gdybyśmy nie mieli dziecka, chyba bym się nadal męczyła z moim mężem. Odeszłam dla synka, bo lepiej będzie mu wychowywać się z jednym rodziciem ale szczęśliwym, niż z obojgiem tkwiących w tym bagnie |
I to było dobre wyjście, mądrze zrobiłaś teraz musisz uważać żebyś się nie pogubiła, zajmij się sobą dzieckiem a na swojego alko nie zwracaj uwagi niech sam sobie radzi ze swoją chorobą.
Jacek - Wto 24 Sty, 2012 21:57
witaj Asiu
mam na imię Jacek jestem alkoholikiem
Żeglarz - Wto 24 Sty, 2012 21:59
Asiula napisał/a: | Odeszłam dla synka, |
A ja dla córek.
Jędrek - Śro 25 Sty, 2012 21:20 Temat postu: Re: Witam
Asiula napisał/a: | ...przywitać ponieważ od niedawna zaglądam tu do Was i to co piszecie dodaje mi trochę sił i nadziei, że będzie lepiej. |
"Wiara góry przenosi"- zaczynam w to wierzyć.
Pozdrawiam
Wiedźma - Śro 25 Sty, 2012 21:59
Witaj Asiu
Ewa - alkoholiczka i lekomanka.
ewa29 - Czw 26 Sty, 2012 01:47
Witaj Asiu
Ewa-współuzależniona,DDA
Ps. Mam podobną sytuacje jak i ty.Zobaczymy więc czy Nasi alko będą konsekwentni i wytrwają w byciu trzeźwym i nie przerwą terapii. Pozdrawiam
yoytek - Czw 26 Sty, 2012 12:41
Witaj Asiu
|
|