To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Boje sie isc na terapie

zielona - Wto 14 Lut, 2012 09:56

Wrocilam niestety z detoxu w szpitalu wolskim. Czy jestem madrzejsza? Mam nadzieje że tak. Boje sie isc na terapie a z drugiej strony wszyscy mi mowia ze sama nie dam rady. Co do mojego P trutnia juz go nie ma. Uciekl z tonoacego okretu. cf2423f
Klara - Wto 14 Lut, 2012 10:01

zielona napisał/a:
Boje sie isc na terapie

Czego się boisz? :cacy1:

zielona - Wto 14 Lut, 2012 10:03

Chyba przyznac sie przed soba i innymi do tego ze ja taka "silna baba" nie dala rady :oops:
Wiedźma - Wto 14 Lut, 2012 10:07

zielona napisał/a:
Wrocilam niestety z detoxu

Ostro poszłaś :?

Dziubas - Wto 14 Lut, 2012 10:09

zielona napisał/a:
Uciekl z tonoacego okretu
Ten "okręt" jeszcze nie tonie. Zrobiłaś już pierwsze "uszczelnienie" burt, teraz czas na główne naprawy, maszty, żagle i ster przede wszystkim. Pozdrawiam, Sławek.
P.S. Busole do naprawy trzeba jeszcze zanieść :)

Wiedźma - Wto 14 Lut, 2012 10:10

Wyłazimy z tej Powitalni.
zielona - Wto 14 Lut, 2012 10:14

Nazarlam sie tabletek popilam woda i wezwalam pogotowie. Dzis patrzac z perspektywy paru dni i przede wszystkim trzezwo mysle ze byl to krzyk rozpaczy:RATUNKU
grzesiek - Wto 14 Lut, 2012 10:38

zielona napisał/a:
mysle ze byl to krzyk rozpaczy:RATUNKU

Jeśli wezwałaś już pomoc i ją częściowo uzyskałaś,to nie puszczaj tej możliwości i idż za ciosem,czyli na terapię. Ja na Twoim miejscu nawet bym się nie zastanawiał. Zrób to jak najszybciej jest możliwe,byś nie poczuła sie zbyt pewnie. Lęk przed terapią to cos normalnego,ale jak tam już będziesz to sama stwierdzisz,że to tylko zbędne obawy,bo nie ma się czego bać. Podobnie jak sanatorium,tylko zabiegi trochę inne.
właściwej decyzji życzę.

zielona - Wto 14 Lut, 2012 10:49

Jest jeszcze kwestia pracy na dzis mam dwie i zeby nie stracic mieszkania oraz miec srodki do zycia nie moge z zadnej z nich zrezygnowac. Jakis czas temu dostalam na pw zaproszenie na miting otwarty w niedziele. Czy moge prosic jeszcze raz o podanie adresu? Z gory dziekuje :)
Dziubas - Wto 14 Lut, 2012 11:22

http://www.aa.org.pl/main...0®ion_aa=013 Tutaj znajdziesz adresy mityngów w całym regionie warszawskim. Możesz iść na jakikolwiek, nie musi być otwarty :)
zielona - Wto 14 Lut, 2012 11:24

Dziekuje wieczorkiem popatrze teraz wzywa szara rzeczyswistosc
pterodaktyll - Wto 14 Lut, 2012 11:28

zielona napisał/a:
wieczorkiem popatrze teraz wzywa szara rzeczyswistosc

To czy ona jest szara czy nie zależy wyłącznie od Twojego punktu widzenia. Rzeczywistość ma to do siebie, że istnieje a my ją odbieramy w taki czy inny sposób :mgreen:

Marc-elus - Wto 14 Lut, 2012 11:29

zielona napisał/a:
teraz wzywa szara rzeczyswistosc

Częstym błędem jest, właśnie po "uderzeniu w rafy", zajęcie się szarą rzeczywistością.
Przecież człowiek ma tyle "do nadrobienia", sprawy zawalone, trzeba "odzyskać" zaufanie otoczenia... Potem się "zapomina" o trzeźwieniu, jest już lepiej, "a po co mi terapia, radzę sobie".

Jak pójdziesz tą drogą, wyrżniesz w rafy raz jeszcze.

rufio - Wto 14 Lut, 2012 12:24

zielona napisał/a:
Boje sie isc na terapie

A pic sie nie boisz ?
Na terapii jako i w knajpie spotkasz tych samych ludzi aczkolwiek nie takich samych .

grzesiek - Wto 14 Lut, 2012 13:07

zielona napisał/a:
Jest jeszcze kwestia pracy na dzis mam dwie i zeby nie stracic mieszkania oraz miec srodki do zycia nie moge z zadnej z nich zrezygnowac.

jak nie pujdziesz na terapie,to stracisz obie prace prędzej czy później,następnie mieszkanie i wszystko po kolei. Będąc na terapii zamkniętej,po jej ukończeniu otrzymasz druk L-4 i sprawa jasna. Co masz zrobić jutro ,zrób dzisiaj,nie zwlekaj,bo odkładany to najlepszy jest ser.

cool - Wto 14 Lut, 2012 17:46

grzesiek napisał/a:
jak nie pujdziesz na terapie,to stracisz obie prace prędzej czy później,następnie mieszkanie i wszystko po kolei. Będąc na terapii zamkniętej,po jej ukończeniu otrzymasz druk L-4 i sprawa jasna.


Lęk przed terapią to normalne :) bardzo bliskie jest dla mnie to co napisał Grzesiek ,warto spróbować terapie ,można zdobyć wiedzę ,która jest pomocna w tym aby nie pić .
pijąc jest większe prawdopodobięstwo że można narobić sobie więcej kłopotów

pozdrawiam życzę dobrej decyzji :)

Jędrek - Wto 14 Lut, 2012 21:30

zielona napisał/a:
Boje sie isc na terapie a z drugiej strony wszyscy mi mowia ze sama nie dam rady.


Ja się bałem zapić. Pomimo tego że poszedłem na terapię zapiłem.
No i poszedłęm na całość: terapia podstawowa, pogłębiona, równolegle indywidualna, mityngi AA conajmniej raz w tygodniu, literatura AA, "dzienpodniu"- różne audycje trzeźwościowe...a ostatnio sponsor.
Nie chce mi się pić...pewnie dlatego, że nie chce mi się pić, bo nie chcę pić....
Zasadniczo nie wiem, czemu nie chce mi się pić.... jakoś przestałem się bać zapicia...i żyje mi się coraz lepiej. Trudno przyszło ale przyszło. I cieszę się

grzesiek - Śro 15 Lut, 2012 10:23

Jędrek napisał/a:
Trudno przyszło ale przyszło. I cieszę się

nikt nie mówił,że będzie łatwo, ja też na początku się męczyłem,ale zawsze uważałem,że terapia zamknięta to dla mnie jedyny ratunek,a po wyjściu z oddziału,terapia pogłebiona i mitingi. Ważne,że dzisiaj też mogę cieszyć sie trzeźwym życiem i mieć satysfakcję z każdego dnia,bo to co robię ,robię dla siebie,a efekty pracy są moje i tylko moje.

jamesjamesbond - Pon 20 Lut, 2012 09:30

Jędrek napisał/a:

Ja się bałem zapić. Pomimo tego że poszedłem na terapię zapiłem.
....
Nie chce mi się pić...pewnie dlatego, że nie chce mi się pić, bo nie chcę pić....


To w takim razie po co terapia skoro to zależy tylko od własnej woli- żeby nie chcieć.

Jędrek - Pon 20 Lut, 2012 21:16

jamesjamesbond napisał/a:
To w takim razie po co terapia skoro to zależy tylko od własnej woli- żeby nie chcieć.


Stan przemożnej niechęci i świadomości niechcenia picia osiągnąem dzięki terapii.
Natomiast stan zadowolenia z tego, że nie piję (co prawda dopiero po dwóch latach, ale jednak) osiągnąłęm dzięki mityngom i ludziom z AA....
MOja wola mi była potrzebna do tego, żeby skierować kroki na terapię...Moja wola mi była potrzebna do tego, żeby nieporadnie robić co sugerowali rozsądni ludzie....doświadczeni ludzie...zawodowcy....
Moja wola była mi potrzebna do tego żeby się zastanowić jaki jest sens chlania....
Moja SILNA WOLA nie wystarczyła mi do tego żeby nie zapić, chociaż zawziąłem się że nie tknę alkoholu... Moja silna wola doprowadziła mnie prawie do obłędu i....zapiłem...sir James.

zielona - Pon 27 Lut, 2012 11:42

Witam melduje sie po dluzszej przerwie. Niestety nie mialam netu. mysle ze teraz uda mi sie bywac czesciej. Nie pije i dobrze mi z tym. Pozdrawiam wszystkich :D
Marc-elus - Pon 27 Lut, 2012 12:22

zielona napisał/a:
Nie pije i dobrze mi z tym.

Czyli nic nie robisz dla swojej trzeźwości.
zielona napisał/a:
melduje sie

Spoko, ciekawe kiedy zameldujesz kolejny ciąg i detox....

Zachwyca mnie beztroska i nieprawdopodobna wręcz umiejętność oszukiwania siebie.... nie piszę tego tylko do Ciebie, wiele osób tak ma....
A potem płacz: przepiłam życie, 20lat chlania, rodzina się odwróciła, przyjaciół nie mam poza tymi co sami ciągi mają, pracy nie mam, zdrowie w rozsypce......

zielona - Pon 16 Kwi, 2012 07:46

Witam ja z zapytaniem. Czy ktoś zna dokładny adres przychodni na ul. Karolkowej w Warszawie? Ktoś mi o niej opowiadał niestety nie podał dokładnego adresu. Będę wdzięczna za pomoc
Gonzo.pl - Pon 16 Kwi, 2012 07:52

Przeraża mnie taka wyuczona bezradność, składanie odpowiedzialności na innych.
Zero samodzielności.
Wszedłem w google, stuknąłem w trzy klawisze i o poradni wiem wszystko....

zielona - Pon 16 Kwi, 2012 07:54

Tez szukałam znalazłam pradnie pedagogiczną :oops:
Klara - Pon 16 Kwi, 2012 07:55

zielona napisał/a:
Tez szukałam znalazłam pradnie pedagogiczną :oops:

To sobie wybierz inną poradnię, ale już dłużej nie czekaj Zielona: http://www.parpa.pl/index...id=62&Itemid=10
http://www.psychologia.ed...hologiczna.html

zielona - Pon 16 Kwi, 2012 07:56

Ok dziękuje :)
Gonzo.pl - Pon 16 Kwi, 2012 07:59

Wychodzi na to, ze dobrze znalazłaś. :oops:
Cytat:


» Poradnie i leczenie uzależnień

Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna nr 1
Ul. Świętokrzyska 18a
Tel. (022) 826 99 86

Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna nr 2
Ul. Księcia Janusza 45/47
Tel. (022) 836 70 88

Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna nr 3
Al. Wojska Polskiego 36
Tel. (022) 839 48 67

Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna nr 4
Ul. Mińska 1/5
Tel. (022) 810 20 29

Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna nr 5
Ul. Tarchomińska 4
Tel. (022) 619 01 94

Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna nr 6
Ul. Karolkowa 56
Tel. (022) 631 08 23


Poradnia Psychologiczna-Pedagogiczna nr 7
Ul. Narbutta 65/71
Tel. (022) 849 99 98



http://www.psychopomoc.cb...azowieckie.html

zielona - Pon 16 Kwi, 2012 08:09

No cóż wygląda na to że będe musiała byłam juz dwa razy w przychodni na Elektoralnej. Niestety moja terapeutka jest tylko trzy razy w tyg i może się ze mną spotkać co ok trzy tyg. Niestety przekonałam się na własnej d... że jest to dla mnie zdecydowanie za mało. Od osoby która nie pije już trzy lata słyszałm bardzo pochlebne opinie na temat przychodni na Karolkowej. Dlatego tam bardzo chciałam pójść
Gonzo.pl - Pon 16 Kwi, 2012 08:13

No, przecież ci podałem.
Cytat:

» Poradnie i leczenie uzależnień

Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna nr 6
Ul. Karolkowa 56
Tel. (022) 631 08 23


Jak się nazywa, tak się nazywa....
Ajeśli to nie ta, to powiedzą Ci adres

zielona - Pon 16 Kwi, 2012 08:15

Przepraszam nie doczytałam już tam dzwonie :oops:
zielona - Pon 16 Kwi, 2012 08:26

Nie jestem aż taką sierotka. Okazuje się że mieści się tam OPS a przy okazji mają terapeutke od uzależnień. Jutro tam ide na konsultacje ;)
Gonzo.pl - Pon 16 Kwi, 2012 08:27

:okok:
ul - Pon 16 Kwi, 2012 13:08

Witaj :D własnie wróciłam z terapii.Też myślałam,że byłam silna i sobie poradzę,co się stało?straciłam pracę(mówili mi,że tak będzie-oczywiście nie wierzyłam).Nie chciałam tracić więcej-nie warto :)
zielona - Pon 16 Kwi, 2012 13:20

ul napisał/a:
straciłam pracę
Też mam to juz za sobą. Wcześniej próbowałam łapa wszystkie sroczki za ogon czyli praca obowiązki itp. Znów brak czasu dla mnie i na terapie. Dziś powolutku posprzątałam zrobiłam zupke( nie chmielową) ;) a teraz poszukuje najbliższego mitingu otwartego. I pomimo cholernrgo deszcu którego serdecznie nienawidze póje tam poczekam jeszcze tylko na syna jak wróci ze szkoły
grzesiek - Pon 16 Kwi, 2012 13:35

zielona napisał/a:
a teraz poszukuje najbliższego mitingu otwartego.
zielona napisał/a:
póje tam

Idź nie zwlekaj, nie musi to być miting otwarty, na zamknięty też Cię wpuszczą i przyjmą odpowiednio.Bez obaw.Powodzenia.

zielona - Pon 16 Kwi, 2012 13:43

Znalazłam dziś na 18 w parafi Św Augustyna. jest napisane że otwarty. Czy moge tam wejśc bez obaw? Przyznam szczerze ze boje sie jak jasna cholera :oops:
yuraa - Pon 16 Kwi, 2012 14:00

spotkanie otwarte AA to takie na ktore może przyjść kazdy kogo w jakikolwiek sposob dotyka czy interesuje problem choroby alkoholowej. a więc oprocz samych alkoholików także matka zona czy kochanka a także dziennikarz czy student.
zwykłe czyli okreslane jako zamkniete mityngi AA gromadza tylko ludzi z problemem alkoholowym deklarujących chęc nie picia.
możesz tam wejść prosto z ulicy
i po prostu usiądziesz sobie na wolnym miejscu, ktoś cie spyta czy jesteś pierwszy raz, czasem na niektórych grupach pytaja : czy chcesz przestać pić?
zacznie sie spotkanie z całym obrządkiem a wiec zapalona świeca i odczytanie tekstów wprowadzajacych.
potem wypowiedzi uczestników wg zasady jeden mowi nikt mu nie przerywa.
głosu udziela prowadzący.
mozesz chodzić i nic nie mowić , tylko słuchać.
ja sie kilka miesięcy nie odzywałem.

grzesiek - Pon 16 Kwi, 2012 14:13

zielona napisał/a:
Przyznam szczerze ze boje sie jak jasna cholera :oops:

Jak idziesz do kina, czy teatru to też sie boisz?
wejdź ,usiądź,posłuchaj,tam nie gryzą,nie biją,nikt nie sprawdza obecności,tam jesteś anominowo.Słuchaj i wyciągaj wnioski. :)

zielona - Pon 16 Kwi, 2012 19:05

Wlasnie wróciłam. Ogromne zdziwienie tak ciepłym przyjęciem. Ciesze sie że tam byłam. Na dzień dzisiejszy nieiwile rozumiem ale rozumiem że ludzie którzy tam przychodzą nie piją. Ato jak dla mnie ogromny wyczyn i motywacja żeby iśc jeszcze raz :)
Gonzo.pl - Pon 16 Kwi, 2012 19:08

Tak trzymaj. :)
NANA - Pon 16 Kwi, 2012 22:53

zielona dobrze wybrałaś :okok: " Syrenka" - to przyjazna grupa . Mój pierwszy mityng , tam przyjęta zostałam do AA . Może się , kiedyś spotkamy .. :skromny: :tak:

Pozdrawiam Cię :hejka:

zielona - Wto 17 Kwi, 2012 11:43

Dzieki NANA. Dziś spotkanie z terapeutka jutro kolejny miting. Okazuje sie ze jedna prace jeszcze mam syna mam a wiec mam o co walczyc. :radocha:
zielona - Śro 18 Kwi, 2012 07:32

Śnił mi sie dziś w nocy alkochol. Od wczoraj chodziłam niespokojna pobódzona bez powodu. Na noc opiłam się wody aż było mi od niej niedobrze. Rano dawny niesmak w ustach i strach. Czy to może byc objaw głodu i jak sobie z tym poradzic? cf2423f
Marc-elus - Śro 18 Kwi, 2012 07:42

zielona napisał/a:
Czy to może byc objaw głodu i jak sobie z tym poradzic?

Sny alkoholowe są objawem głodu.
Przede wszystkim przestrzegaj HALT. Gdyby Cię przycisnęło i chciałabyś iść po flaszkę, zmęcz się porządnie, posprzątaj dom lub przebiegnij kilometr. fsdf43t
W wolnych chwilach zamiast się nudzić zajmij się czymś przyjemnym.
Masz możliwość pogadania "na żywo" z trzeźwiejącym alkoholikiem? To pogadaj.....

zielona - Śro 18 Kwi, 2012 07:50

W takim razie biore sie za robote :lol: . Wieczorkiem zamelduje czy sie udalo
Marc-elus - Śro 18 Kwi, 2012 07:57

zielona napisał/a:
biore sie za robote

Idziesz biegać? :lol:
Nie tak dosłownie to bierz, miałaś sen, ok, ale to nie powód żeby od razu się męczyć. fsdf43t
Zmęczenie jest dobre jak już Cię przyciśnie naprawdę....

Gonzo.pl - Śro 18 Kwi, 2012 08:26

Przeanalizuj, co jest przyczyną głodu i snu alkoholowego.
Może kontakt z alkoholem, z pijącymi (najczęściej). Może nie stosowanie się do HALT.
Może nakręcanie się jakimiś sprawami.
Najlepiej wyeliminować przyczynę.

Pozdrawiam. :)

Aniołkowa - Śro 18 Kwi, 2012 13:18

zielona, ja na terapii dostalam dzienniczek glodu alkoholowego, mozna tam zaznaczac swoje niepokojace nas zachowania i analizowac i nauczyc sie kiedy to glod a kiedy zwykle zdenerwowanie, zapytaj o taki dziennieczk u siebie na terapii :) powodzenia :)
zielona - Śro 18 Kwi, 2012 14:18

Z biegania to najlepiej lubie czytanie książki pod kocykiem :lol: . Stres u mnie wywołuje jakikolwiek kontakt z byłym. Nietsety facet nie daje za wygraną dostaje dziennie 50 sms o telefonach których nie odbieram nie wspomne :evil2" . Ale dałam rade mieszkanko wysprzątane obiadek zrobiony syn uśmiechnięty. W sklepie też byłam i nawet flaszki nie mam fsdf43t . Teraz tylko troszke popracuje jutro grupa i miting. Oby tak dalej dzięki za dobre rady :)
zielona - Czw 19 Kwi, 2012 20:03

Bylam dzis na kolejnym mitingu. W trakcie dzisiejszego spotkania wszyscy duza wage przykladali do wiary tzn. ze tylko dzieki Bogu mozna zyc w trzezwosci. Moj stosunek do Boga wyglada tak ze wierze iz jest tylko niekoniecznie utozsamiam Go z kosciolem katolickim. Czy w zwiazku z powyzszym nie mam szans na trzezwosc? Moze komus sie to wydac glupie ale wlasnie takie dzis odnioslam wrazenie
smokooka - Czw 19 Kwi, 2012 20:04

Cytat:
Moj stosunek do Boga wyglada tak ze wierze iz jest tylko niekoniecznie utozsamiam Go z kosciolem katolickim. Czy w zwiazku z powyzszym nie mam szans na trzezwosc?


Ty widzisz co piszesz???

pterodaktyll - Czw 19 Kwi, 2012 20:14

zielona napisał/a:
tylko dzieki Bogu mozna zyc w trzezwosci.

dzieki Bogu, że to tylko teoria niektórych........ :mgreen:
Cytat:
Moj stosunek do Boga wyglada tak ze wierze iz jest tylko niekoniecznie utozsamiam Go z kosciolem katolickim. Czy w zwiazku z powyzszym nie mam szans na trzezwosc?

Ależ nic podobnego nasza wierna Czytelniczko. możesz sobie wyobrazić jakąś Najwyższą Istotę i tam zanosić swoje modły.
zielona napisał/a:
Moze komus sie to wydac glupie ale wlasnie takie dzis odnioslam wrazenie

Ach ci starzy aowcy. Wszystko na tego Pana Boga by zwalili żeby tylko pozostać trzeźwym a samemu to już sie za bardzo nie chce..................

zielona - Czw 19 Kwi, 2012 20:19

pterodaktyll napisał/a:
Ależ nic podobnego nasza wierna Czytelniczko. możesz sobie wyobrazić jakąś Najwyższą Istotę i tam zanosić swoje modły.
Dziekuje za wyczerpujaca odpowiedz
cool - Czw 19 Kwi, 2012 20:19

pterodaktyll napisał/a:
samemu to już sie za bardzo nie chce..................


ale to tak fajnie potem winę jest na kogo zrzucić :wysmiewacz:

Pastel - Czw 19 Kwi, 2012 21:21

zielona napisał/a:
tylko dzieki Bogu mozna zyc w trzezwosci.

:surprise:
Pomyśl - przecież są i całkowici ateiści i żyją w trzeźwości.
zielona napisał/a:
nie mam szans na trzezwosc?

Jeżeli Ty chcesz tej trzeźwości to oczywiście, że masz szanse. To Ty musisz wytrzeźwieć, AA może Ci w tym jedynie pomóc. Koledzy i koleżanki z AA nie wytrzeźwieją za Ciebie.
Powodzenia życzę!


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group