To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - co to jest pogoda ducha?

szymon - Śro 15 Lut, 2012 21:42
Temat postu: co to jest pogoda ducha?
nadużywają co po niektórzy tego określenia a ja za bradzo nie rozumieć tego :(
duch to jeszcze ale pogoda to możne być dobra albo zła... deszczyk albo słoneczko.
o co chodzi? :cwaniak:

Ate - Śro 15 Lut, 2012 21:45

Pogoda ducha to jest pogodna pogoda na codzien bez wzgledu na pogode za oknem :)
Krzysztof 41 - Śro 15 Lut, 2012 21:48

Szymek tak po prostu bądź szczęśliwy :)
pterodaktyll - Śro 15 Lut, 2012 21:48

:lol2: :lol2: :lol2:


cool - Śro 15 Lut, 2012 21:51

szymon napisał/a:
o co chodzi? :cwaniak:


Witaj Szymon dla mnie pogoda ducha to wewnętrzna zgoda z tym co robię, myślę odczuwam ,tak mi się kojarzy :)
pozdrowionka :)

Wiedźma - Śro 15 Lut, 2012 21:56

Pogoda ducha jest wtedy, gdy jest Ci ciepło i puchato g4g412
pterodaktyll - Śro 15 Lut, 2012 21:57

Wiedźma napisał/a:
Pogoda ducha jest wtedy, gdy jest Ci ciepło i puchato

Niee. Pogoda ducha jest wtedy, kiedy zadowolony jest duch :mgreen:

szymon - Śro 15 Lut, 2012 21:58

Wiedźma napisał/a:
Pogoda ducha jest wtedy, gdy jest Ci ciepło i puchato g4g412


Ty to o zakochaniu i miłości piszesz.... rozpoznałem po tych rączkach ;)

Marc-elus - Śro 15 Lut, 2012 22:00

"Pogoda", nie w znaczeniu "pogoda", lecz skrót od "pogodny".
Pogodny ma tylko znaczenie pozytywne, więc to takiego "dobrego ducha", nie ma co się dziwić..... :mgreen:

Jędrek - Śro 15 Lut, 2012 22:02

Krzysztof 41 napisał/a:
Szymek tak po prostu bądź szczęśliwy :)


Tego jeszcze nie potrafię.
Ale zauważyłem u siebie przemianę na... branie życia takiego jakim jest... nie narzekam, nie utyskuję... czasem sie zastanowię jaki jest powód mojego rozdrażnienia (bo co mnie dotyka to mnie dotyczy) i sobie żyję dzień po dniu...i dobrze mi tak... i coraz spokojniej i stabilniej.
I kurcze tych lęków nie mam... a jeżeli nawet się pojawią to w formie takiego niepokoju... zastanowienia, przeanalizowania i powierzenia... bo z reguły nie mam na coś wpływu a zaczynam się nakręcać, albo analizować jakby tu pokombinować, żeby wyjść na "swoje".

I czy to pogoda ducha...?? czy jej namiastka?? I tak to fajne jest.

Wiedźma - Śro 15 Lut, 2012 22:04

szymon napisał/a:
Ty to o zakochaniu i miłości piszesz....

No ale przecież wtedy też jest pogoda ducha... :roll:
...no chyba, że to miłość bez wzajemności, wtedy niekoniecznie :?

szymon - Śro 15 Lut, 2012 22:11

Cytat:
...no chyba, że to miłość bez wzajemności, wtedy niekoniecznie :?


niekoniecznie choć nie jestem pewien tego :|
to taki stan na nieco wyższym poziomie,
kiedy umiem zachować spokój, równowagę i czystość umysłu :roll:

szymon - Śro 15 Lut, 2012 22:23

Ate napisał/a:
Szymek nas wkreca, czuje to 8|


nie mógłbym sobie pozwolić na to w otwartej części forum dla "młodych"
w dodatku w tak istotnym dziale dla mnie :skromny:

ja przyjmowałem wszystko co arbitralne, co z góry ustalone, co sprawdzone przez wielu.
tak było kiedyś!

teraz,
jako rasowy myśliciel, zastanawiam się nad "ojcze nasz" w pozdrowieniach alkoholików czy tam współuzależnionych (Wam też się trochę należy tej pogody ducha)

tak pospolite określenie a nie ma definicji? tylko jakieś jałowe próby przedstawienia tego owego.
wpisac słowo, pozmieniać składnię z wikipedii to ja tez umiem :]
to określenie ma głęboki sens, trudny do zrozumienia przez początkujących.

przychodze tutaj i co drugi pisze "szymonku, szymuś pogody duszka"
to jak taki szymus usłyszy takie coś to jeszcze bardziej się możne podkręcić ;)

Wiedźma napisał/a:
Szymek! Dziękuję, że jesteś!

ja Ciebie też :skromny:

Ate napisał/a:
ja dziekuje mocniej :skromny:

nie zmieniaj zdania
w trakcie przesłuchania fsdf43t

temat jest poważny i proszę o zachowanie najczystszej powagi :foch:

pietruszka - Śro 15 Lut, 2012 22:34

szymon napisał/a:
czy tam współuzależnionych (Wam też się trochę należy tej pogody ducha)

dzięki, łaskawco ff4ghh

grzesiek - Czw 16 Lut, 2012 10:57

co to jest pogoda ducha?
optymistyczne podejście do otaczającego mnie świata, radość i spokój wewnętrzny,wiara w otaczające dobro,pozytywne nastawienie do życia, efektywne pokonywanie problemów i satysfakcja z owocnego działania.
Dla każdego coś dobrego.

szymon - Czw 16 Lut, 2012 12:00

grzesiek napisał/a:
satysfakcja z owocnego działania.


doskonale pan to zauważył :)

Estera - Czw 16 Lut, 2012 12:44

pogoda ducha pojawiła się u mnie wraz z dystansem do pierdół życia codziennego. jak się przestałam rozdrabniać i drobiazgami przejmować, a zaczęłam mieć poukładane priorytety, to pojawił się stan, który śmiało mogę nazwać pogodą ducha.
grzesiek - Czw 16 Lut, 2012 13:51

Estera napisał/a:
pogoda ducha pojawiła się u mnie wraz z dystansem do pierdół życia codziennego

...bo po co szukać dziury w całym, ja wychodzę z założenia,że szklanka zawsze jest do połowy pełna, anie do połowy pusta. ( bez skojarzeń.)a to jest istotne w codziennym życiu

rufio - Czw 16 Lut, 2012 15:12

Pogoda ducha /
Nie istnieje coś takiego - bo duch nie może nic odczuwać .
A to co jest tym czymś nazywane to jest danomomentowe nastroje uczuciowości chwilowej w trakcie spożywania nadmiaru tlenu z powodu przyspieszonej pracy płuc . Jest to chwila kiedy świat realny spotyka się z światem marzeniowym .

prsk

Wiedźma - Czw 16 Lut, 2012 16:00

rufio napisał/a:
duch nie może nic odczuwać .

Jak to nie? Mój duch odczuwa - jak świeci słoneczko, to odczuwa ciepełko, jak pada śnieg - to zimno.
Jeśli Twój duch jest gruboskórny jak nosorożec, to nie znaczy, że wszystkie duchy tak mają! :foch:
Mój jest wrażliwy jak bławatek

rufio - Czw 16 Lut, 2012 16:13

To nie duch odczuwa tylko grzeszne ciało .
Zresztą to nie istotne jeżeli komuś jest potrzebny duch aby się czuć dobrze niech będzie duch .
A gruboskórność nosoroźca jest bardzo potrzebna - nie raz .

yoytek - Czw 16 Lut, 2012 16:55

Wiedźma napisał/a:
rufio napisał/a:
duch nie może nic odczuwać .

Jak to nie? Mój duch odczuwa - jak świeci słoneczko, to odczuwa ciepełko, jak pada śnieg - to zimno.
Jeśli Twój duch jest gruboskórny jak nosorożec, to nie znaczy, że wszystkie duchy tak mają! :foch:
Mój jest wrażliwy jak bławatek

Na takiego ducha trzeba chuchać w uszko

szymon - Czw 16 Lut, 2012 20:32

a gdzie jest pogoda ducha jak jej nie ma?

bo np światło jak gaśnie to jak się otworzy lodówkę to tak się chowie :tak:

jolkajolka - Czw 16 Lut, 2012 21:37

szymon napisał/a:
a gdzie jest pogoda ducha jak jej nie ma?


Przenicowuje się na duchosmutek. I siedzi w kątku czekając na wezwanie...

Estera - Czw 16 Lut, 2012 21:40

szymon napisał/a:
a gdzie jest pogoda ducha jak jej nie ma?

ładuje akumulator, a w zamian pojawia się chmura ducha :p

Krzysztof 41 - Czw 16 Lut, 2012 21:44

» rzeczownik pogoda ducha
synonimy: optymizm, pogoda ducha, różowe okulary, wiara w przyszłość, pozytywne nastawienie
antonimy: pesymizm, negatywne nastawienie

emigrantka - Czw 16 Lut, 2012 22:03

POGODA ducha to mój stan ,stan trzeźwości .stan spokoju i równowagi emocjonalnej ,,, to moje nowe życie ,nowe doświadczenia to droga ku świetlanej przyszłości a schodząc na ziemię dziś nie piję:)
ysae - Czw 25 Paź, 2012 10:49

W moim przypadku jest to spokoj.
Jo-asia - Czw 25 Paź, 2012 11:45

rufio napisał/a:
Pogoda ducha /
Nie istnieje coś takiego - bo duch nie może nic odczuwać .

Ducha porównałbym do "sumienia".
Pogodę, do stanu w jaki odbieram rzeczywistość.
Pogoda ducha to, przyjęcie rzeczywistości takiej jaką ona jest, bez chciejstw, narzekań itp :)
Boże,
użycz mi pogody ducha,
abym godził się z tym,
czego nie mogę zmienić.
Odwagi, abym zmieniał to,
co mogę zmienić.
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.

Pozwól mi co dzień
Żyć tylko jednym dniem
i czerpać radość z chwili, która trwa;
i w trudnych doświadczeniach losu ujrzeć
drogę wiodącą do spokoju;
i przyjąć – jak Ty to uczyniłeś
- ten grzeszny świat takim,
Jakim on naprawdę jest,
a nie takim jak ja chciałbym go widzieć;
i ufać, że jeśli posłusznie poddam się Twojej woli,
to wszystko będzie jak należy.
Tak bym w tym życiu osiągnął umiarkowane szczęście,
a w życiu przyszłym, u twego boku, na wieki posiadł
szczęśliwość nieskończoną.
Marek Aureliusz

http://www.apostol.pl/mod...god%C4%99-ducha

Jo-asia - Czw 25 Paź, 2012 12:12

Tak, sobie myślę :mysli:
Ile razy jest tak, że patrzę za okno "o jak słonko świeci, ciepło jest :) " a dopiero wychodząc czuję, jaka jest temperatura - nie taka jak myślałam :(

Zbycho-Hanys - Czw 25 Paź, 2012 19:10

jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kase.
bez tego nawet duch nie może być pogodny :mgreen:

ulena - Czw 25 Paź, 2012 19:44

Pogoda Ducha- dla mnie jest to pogodzenie się z rzeczywistością , a szczególnie tym na co nie mam wpływu np. pogoda , bo czy mam wpływ na to, że pada deszcz, lub czy mam wpływ na to jacy są inni ludzie??? Pogoda Ducha dla mnie to pokora.
Dużo tutaj kpin z tego stanu , a dla mnie jest to poważna rzecz dzięki której jestem radosna

mrowek15 - Czw 25 Paź, 2012 20:05

Hej.Podoba mi sie to co napisalas ULENA.O pogodzie ducha,Jednak trochę inaczej poimuje POKORE.Pogoda ducha pomaga gdy odczuwam jakąkolwiek bezsilnosc w zyciu.pomaga zaakceptowac tę bezsilnosc.A wtedy jest prosciej.Prostota jest dla mnie najlepsza.
Dora - Czw 25 Paź, 2012 20:08

Ano właśnie, nie umiem jeszcze zaakceptowac bezsilnej złości. Wogóle czasem nie panuję nad napadami wściekłości. Pracuję nad tym na terapii, ale łatwo wpadam w złość :zalamka:
mrowek15 - Czw 25 Paź, 2012 20:13

Zlosc byla ,jest i bedzie.Ja to akceptuje.Ale co z nią zrobie to juz moje zadanie.Czy ja wykorzystam do np.karania ,krzywdzenia,niszczenia,czy potrafie ją skierować w inną strone.
pterodaktyll - Czw 25 Paź, 2012 20:38

Jo-asia napisał/a:
Boże,
użycz mi pogody ducha,

A z całą resztą to ja już sobie jakoś sam poradzę...... :)

Jo-asia - Pią 26 Paź, 2012 11:24

szymon napisał/a:
a gdzie jest pogoda ducha jak jej nie ma?

hmm, na dworze jest upał a ja ubieram futro - wychodzę, czuję się źle, nie wygodnie mi, wstyd mi, bo ludzie patrzą się na mnie jak na wariatkę, umieram z gorąca, zaczyna mnie to złościć.

Jeśli mam pogodę ducha, to potrafię się przyznać, że źle oceniłam sytuację i zdjąć futro.
Jeśli jej nie mam, no cóż - przegrzewam się, dostaję udaru i ląduje w szpitalu, w moim przypadku na detoxie ;)

Alkoholik72 - Pią 26 Paź, 2012 12:18

Pogoda ducha...
Długo o niej słuchałem i próbowałem zrozumieć o co tym gościom na mitingu chodzi... ale nie rozumiałem.
Aż przyszedł pewien dzień ( miałem ok. 2 lata trzeźwości) gdy zaprosiłęm do siebie na działkę do lasu większe grono osób - w dużej części przyjaciół ze wspólnoty z żonami, dziecmi..
Po ładnych kilku godzinach wspólnej zabawy, zauważyłem że czuję się jakoś dziwnie, lekko, swobodnie. Trudno mi było to zrozumieć, o nazwaniu tego nie wspomnę.
Ja byłem.. szczęśliwy. Po raz pierwszy w życiu poznałem co to pogoda ducha. Byłem wśród przyjaciół ( których wcześniej nigdy nie miałem) ze swoją rodziną ( wobec której uczyłem się co to znaczy miłość i odpowiedzialność), zaakceptowałem już siebie i .. się nie bałem!!
Zrozumiałem że całe życie czegoś się bałem, a tu.. byłem sobą, nikt nie mógł nic powiedzieć mojej żonie na mój temat - bo wszędzie uczyłem się juz być sobą i nie musiałem grać. Moje sprawy zaczynały być uporządkowane, komornicy brali co im przysługiwało, starczało nam na życie, nie powodowałem nowych problemów,itd itd

Ale wiem już że to nie jest tak - że pogoda ducha będzie zawsze. . Ona jest zawsze – gdy o nią zadbam. Gdy rano zegnę kolana ( choć często się nie chce,gdy przemyślę dzień i postaram się postępować tak jak zaplanowałem,gdy poświęcę bezinteresownie czas innemu człowiekowi, gdy będę miał czyste sumienie , gdy pochylę się nad programem i przypmnę sobie kim jestem, gdy zaparzę komuś kawę , Po prostu gdy robię to co postanowiłem. Ale wiem już z własnego doświadczenia, abym na chwilę zaczął sobie odpuszczać.. z dnia zrobi się drugi, potem tydzień.. drugi… i nagle zaczyna się wokoło źle dziać. A to zaczynają się po kolei buntować wszystkie sprzęty domowe, żona jakaś markotniejsza, szef w pracy się czepia i ogólna nerwówka, na miting pójdę tylko na połowę albo i wcale bom przecież zmęczony i nic się nie stanie… I żegnaj pogodo ducha :)

mia83 - Pią 26 Paź, 2012 12:32

Alkoholik72 - dziękuję.
dziadziunio - Pią 26 Paź, 2012 21:09

Bardzo fajnie piszecie o czymś czego nie można ani zobaczyć, ani dotknąc, ani opisać.....Kiedyś Ktoś powiedzał mi, że szkoda mu czasu na takiego zakłamańca jakim jestem ja...Powiedział mi to w oczy spokojnie i wyrachowaniem..Chciałem go walnąć aby po takim osądzie nie pozostał żaden ślad, chciałem........wszystko a stałem i nie powiedziałem nic...Szanowałem Go i podswiadomie czułem, że jednak ma rację...miał....i to zrozumiałem dopiero z upływem czasu...Dla mnie czas jest tym o czym z takim zaangażowaniem dyskutujecie....Czas który upływa pomiędzy moją reakcją a otaczającą mnie rzeczywistością, sytuacją, czyimś zachowaniem...wciąż jestem zakłamany nie dlatego, że kłamię lecz dlatego, że gotowy element wciąż widzi otaczający mnie świat i mieszkających w nim ludzi poprzez zwichrowane odbicie luster..Nie odbieram tego co widzę takim wciąż jakim jest...Opisując zamazuję, wyolbrzymiam, wykoślawiam tylko dlatego, że tak a nie inaczej to widzę, na teraz, na dziś, na już..Dostając na okrągło zapakowany prezent pewny wciąż jestem, że w jego środku musi być schowany kwadrat...Na dziś dzień mam już tą chwilę aby nie być wszystkiego pewnym.....chwilę podczas której rozpakować mam czas podarunek..Żyje mi się spokojniej, tętno mam równomierne i luz który również u mnie Krzysztofa alkoholika z tym co powyzej bratnio się łączy....i razem tworzy coś co w środku daje mi ciszę, spokój i wyrozumiałość i to jest moja pogoda ducha....
Alkoholik 72 ja również dziękuję....

miłego wieczorka, pozdrawiam dziadziunio :plask:

Lenka - Sob 27 Paź, 2012 19:07

Jak dla mnie za dużo " treści " w treści.......
dziadziunio napisał/a:
coś co w środku daje mi ciszę, spokój i wyrozumiałość i to jest moja pogoda ducha....

....i to jest sedno.... :okok:
Miłego wieczorka, pozdrawiam - Lenka :)

leon - Sob 27 Paź, 2012 23:31

Pogoda ducha w moim rozumieniu jest wtedy,gdy nic nie jest w stanie wyprowadzic mnie z rownowagi,mam pozytywne nastawienie do zycia w pojeciu ogolnym,wyzwania dnia codziennego zalatwiam bez problemow,wszedzie jestem na czas,jestem po prostu zadowolony i chce mi sie zyc :)
Wiedźma - Nie 28 Paź, 2012 06:52

Dla mnie? Pogoda ducha = optymizm :)
jal - Nie 28 Paź, 2012 07:42

Dla mnie,jest to modlitwa o ŚWIADOMOŚĆ siebie.
Pogoda Ducha to, nie tylko humor i uśmiech na twarzy - nawet,gdy jest mi ciężko i smutno ale wiem dlaczego to,nadal mam Pogodę Ducha !

W przyrodzie pogoda jest w dzień słoneczny ale i w deszczowy... :)

piotr7 - Nie 28 Paź, 2012 09:09

Pogoda ducha to moim zdaniem uzyskanie ,najlepiej pełnej , harmonii z wszechświatem .
Szeroko pojętym mikro i makro kosmosem

piotrAA82 - Nie 28 Paź, 2012 20:44

Bardzo mi się podoba jak piszecie o pogodzie ducha. Jak dla mnie to jeszcze chyba za wcześnie aby ją osiągnąć. Muszę jeszcze bardzo dużo pracować nad sobą. Potrafi ze mnie czasami wyjść jeszcze ten Piotrek pijany :uoee: i nieraz coś powiem lub zrobię czego później bardzo żałuję. Zauważyłem że czasami tak postępuję kiedy chcę się przypodobać innym tak aby mieli o mnie dobre zdanie. To wszystko szczególnie w pracy, gdzie są ludzie o bardzo różnych charakterach. Choć zauważyłem że coraz częściej kładę się spać spokojnie, gdyż mam świadomość że danego dnia nikogo w żaden sposób nie skrzywdziłem, choć myślami to zawsze krzywdzę. Ja chyba dopiero poznaję siebie i tak naprawdę nie wiem jak być sobą, choć coraz częściej zauważam że coraz mniej przejmuję się tym co inni na mój temat sądzą, ale szanuję zdanie osób które są ok w stosunku do mnie. Nie patrzę że ktoś jest słabszy fizycznie ode mnie więc się mogę wyżywać nad nim a tak robiłem zawsze do tej pory. Lubię pomagać innym, kiedyś takich ludzi nazywałem jeleniami. Już nie patrzę z pogardą na ludzi którzy nie potrafią przestać pić, bo przecież oni kiedyś byli normalni, mieli rodziny, itp. piszę o alkoholikach w fazie chronicznej. Kiedyś uważałem ich za śmieci. :uoee: Na pogodę ducha trzeba sobie zapracować :p , ale na pewno ten trud się opłaci :)
Janioł - Pon 29 Paź, 2012 09:57

leon napisał/a:
Pogoda ducha w moim rozumieniu jest wtedy,gdy nic nie jest w stanie wyprowadzic mnie z rownowagi,
nawet sąsiad który porysował gwoździem Twoje ulubione Porsche ? ;)
wlod - Pon 29 Paź, 2012 13:19
Temat postu: Pogoda ducha
Jo-asia napisał/a:
rufio napisał/a:
Pogoda ducha /
Nie istnieje coś takiego - bo duch nie może nic odczuwać .

Ducha porównałbym do "sumienia".
Pogodę, do stanu w jaki odbieram rzeczywistość.
Pogoda ducha to, przyjęcie rzeczywistości takiej jaką ona jest, bez chciejstw, narzekań itp :)
Boże,
użycz mi pogody ducha,
abym godził się z tym,
czego nie mogę zmienić.
Odwagi, abym zmieniał to,
co mogę zmienić.
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.

Pozwól mi co dzień
Żyć tylko jednym dniem
i czerpać radość z chwili, która trwa;
i w trudnych doświadczeniach losu ujrzeć
drogę wiodącą do spokoju;
i przyjąć – jak Ty to uczyniłeś
- ten grzeszny świat takim,
Jakim on naprawdę jest,
a nie takim jak ja chciałbym go widzieć;
i ufać, że jeśli posłusznie poddam się Twojej woli,
to wszystko będzie jak należy.
Tak bym w tym życiu osiągnął umiarkowane szczęście,
a w życiu przyszłym, u twego boku, na wieki posiadł
szczęśliwość nieskończoną.
Marek Aureliusz

http://www.apostol.pl/mod...god%C4%99-ducha
I wlasnie Joanna to pięknie przedstawila tak wlasnie to czuję i w taki sposob staram sobie zycie układać z pogoda ducha wewnątrz i na zewnątrz.Pozdrawiam
leon - Pon 29 Paź, 2012 18:06

Janioł napisał/a:
nawet sąsiad który porysował gwoździem Twoje ulubione Porsche ? ;)

Jesli ktos porysuje moja Corolle staje sie niepogodny :uoee:

endriu - Czw 06 Gru, 2012 16:50

Cytat:
co to jest pogoda ducha?


to jest to co ja teraz czuję :)

Heniek - Sob 23 Sie, 2014 06:48

zgadzam się z Tobą Endriu
Conradus78 - Sob 23 Sie, 2014 10:42

Pogoda ducha to takie poczucie, kiedy bez względu na otaczające mnie zdarzenia mam przeświadczenie, że jest tak jak być powinno i summa summarum jest to dobre.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group