ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - wyzwalacz -moje praca
cool - Sob 03 Mar, 2012 18:43 Temat postu: wyzwalacz -moje praca wczoraj w mojej pracy na budowie koledzy sobie poimprezowali ,lały się browary norma jak po wypłacie .w pierwszym momencie nie rozumiałem dlaczego jestem tak podjarany ,te pijane dyskusje zupełnie podobnie jak ja kiedyś aż wstyd jakbym był świerzakiem w trzeźwieniu . próbowałem się mocować że jest ok ,nie rozumiem siebie kiedyś bym poszedł robić swoje bez zwracania uwagi na nich . mogłem na własnej skórze przy pomieć sobie jak się kiedyś zachowywałem ,i że mi wiecznie było mało piwa . a co jest gorsze to dziś w pracy mimo że nie pili nie umiałem sobie z naleźć miejsca poddenerwowanie mi towarzyszyło .i powtórzyłem stare pijane zachowanie (wstyd) wyładowałem złość na Monice mimo że jest w ciąży nakrzyczałem na nią .Że aż koledzy zwrócili mi uwagę że nie powinienem krzyczeć a co gorsze uświadomiłem sobie że zrobiłem to co kiedyś mój ojciec względem matki . czemu to się tak dzieje że mimo że jestem od 6 lat w leczeniu ,powtarzam i to na trzeźwo stare błędy rodzinne . Po prostu moje myślenie poszło w złym kierunku .
Jędrek - Nie 04 Mar, 2012 10:21
nawrocik napisał/a: | te pijane dyskusje zupełnie podobnie jak ja kiedyś aż wstyd jakbym był świerzakiem w trzeźwieniu . próbowałem się mocować że jest ok ,nie rozumiem siebie kiedyś bym poszedł robić swoje bez zwracania uwagi na nich . mogłem na własnej skórze przy pomieć sobie jak się kiedyś zachowywałem ,i że mi wiecznie było mało piwa |
Ostatnio też mnie przegięło na chwilę...zacząłem spowrotem jarać fajki...
Ale przekonałem się jak po euforii można szybko znaleźć sie przy piwie.
Zjedzony obiad, chwila zastanowienia jak to było z tym pifkiem, które przeradzało się w dwa czteropaki...mityng, intergrupa, forum...i myślę, że znowu jestem na właściwej drodze
yoytek - Nie 04 Mar, 2012 10:26
Wspominki? Ślinka? Smaczek?
Jędrek - Nie 04 Mar, 2012 10:44
yoytek napisał/a: | Wspominki? Ślinka? Smaczek? |
Na szczęście poprzestałem na wspominkach...
JaKaJA - Nie 04 Mar, 2012 15:33
też tak czasem mam,wczoraj robiąc obiad miałam stop klatkę,nie wiadomo skąd zobaczyłam siebie jak jeszcze pare miesięcy temu wyciągałam z pomiędzy szklanek tę jedną,nalaną po brzegi by nie było widać,ze pełna..... aż mnie wzdrygneło ale zajełam się czymś,weszłam do was i rozpłyneło się jak mara.:)
|
|