To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Czy rzeczywiście muszę ?

Tomo - Nie 11 Mar, 2012 20:34

Niedawno skończyłem terapię w Dziwnówku. Zawsze ostrzegano mnie żebym kontynuował terapię. Czy rzeczywiście muszę
cool - Nie 11 Mar, 2012 20:39

Tomo napisał/a:
Zawsze ostrzegano mnie żebym kontynuował terapię. Czy rzeczywiście muszę


a jak sądzisz , posłuchaj ludzi ??? ale to ty podejmujesz decyzje :)

Tomo - Nie 11 Mar, 2012 20:40

Czy jest może tu ktoś kto był na terapii w Dziwnówku ?
olka - Nie 11 Mar, 2012 20:42

Witaj Tomo.Olka alkoholiczka i narkomanka.Proponuję przywitać się w powitalni na początek.
yuraa - Nie 11 Mar, 2012 20:42

cześć Tomo :)
Cytat:
ostrzegano mnie żebym kontynuował terapię. Czy rzeczywiście muszę

nic nie musisz i jeśli nie chcesz nikt Cię nie zmusi

ja po skonczonej podstawowej terapii przez miesiąc czy cos kolo tego nigdzie nie chodziłem.
dumny bylem że juz wszystko wiem
i nagle rzuciłem w żone cukierniczką
nie trafiłem ale pomyslałem
-szkoda cukru
i poszedłem kontynuować

Dziubas - Nie 11 Mar, 2012 20:43

Tomo napisał/a:
Czy jest może tu ktoś kto był na terapii w Dziwnówku ?

Cześć Tomo. Wskocz do "powitalni" i napisz tam coś o sobie, na jakiej terapii byłeś itp. :)

yuraa - Nie 11 Mar, 2012 20:47

Tomo , nie lataj tak po tematach tylko w powitalni kliknij

i napisz cos o sobie
a tak po za tym Witaj ziomalu
(moze w koncu ktoś z moich stron zostanie tu na dłuzej)

Tomo - Nie 11 Mar, 2012 20:50

Dziubas napisał/a:
Tomo napisał/a:
Czy jest może tu ktoś kto był na terapii w Dziwnówku ?

Cześć Tomo. Wskocz do "powitalni" i napisz tam coś o sobie, na jakiej terapii byłeś itp. :)

Byłem 6 tygoni na terapi podstawowej stacjonarnej. Pierwsz raz i mam nadzieję, że ostatni. Ogólnie było ok.

olka - Nie 11 Mar, 2012 22:03

Tomo,no tak po prawdzie to Ty nic nie musisz i pewno doskonale o tym wiesz.
Ja po wyjściu z odwyku chodziłam na mitingi i na terapię od złości,bo tam mnie skierował ośrodek.Niestety to za mało jak dla mnie.Od niedawna rozpoczęłam terapię grupową i indywidualną,mitingi oczywiście pozostały.Dopiero teraz czuję,że ruszyłam z miejsca.Dlatego polecam:mitingi,terapia grupowa i indywidualna.Ale zrobisz jak będziesz uważał.

Alkoholik72 - Pon 12 Mar, 2012 05:11

Tomo : nic nie musisz... zupełni nic.
Ale może skup się najpierw na tym czego chcesz?
Jeżeli uważasz że wiesz już wszystko, że terapia czy mitingi nie są ci potrzebne, że ogarniasz całe swoje życie i jest świetnie, jeżeli nie masz problemu z emocjami, użalaniem się nad sobą, z agresją, ze swoimi wadami, itd itd... to po co ci terapia?
Z takim nastawieniem i tak nic ona nie zdziała.
Ja po wyjściu z Gorzyc znalazłem pracę, zacząłem chodzić na terapię pogłębioną oraz na mitingi grupy AA Niestety dzisiaj wiem że to były tylko pozory .. udawałem że coś ze sobą robię aby wszyscy widzieli jaki jestem fajny, jak się staram. Ale ja bardzo chciałem chlać…. tylko bałem się sam przed sobą do tego przyznać. krytykowałem i oceniałem terapeutów - ja po prostu już wszystko wiedziałem. I nie interesowało mnie pogłębianie mojej jakże wielkiej wiedzy. Trwało to prawie pół roku. Pół roku grania, udawania kogoś kim nie byłem, udawania trzeźwienia i ambitnych planów. … Czyli kolejne pół roku w którym mój sposób myślenia nie różnił się tak naprawdę od tego z czasów picia…
I stało się to co musiało na 100% stać. ..
Gdy wytrzeźwiałem … w domu rozpacz, smutek, utraciłem całe zaufanie które uzyskałem przez ostatnie kilka miesięcy na tzw. d***. Ale było to tak dotkliwe doświadczenie, że zrozumiałem wreszcie że jestem chory, że z alkoholem nie masz szans.
Chyba dopiero po zapiciu dotarł do mnie bezmiar bezsilności, udowodniłem sobie że nie jestem w stanie kierować życiem. I wtedy wróciłem do wspólnoty, na terapię, poprosiłem jeszcze raz jednego z przyjaciół o pomoc w realizacji programu AA. Wiedziałem że sam nie dam rady. Byłem zbyt zakłamany. Niestety zaprzestanie picia nie powoduje zaprzestana działania mechanizmów uzależnienia. I szczere spojrzenie na swoją przeszłość było jednym z najtrudniejszych zadań na początek. O uczciwości wobec samego siebie nie wspomnę...
Moje doświadczenia ( i nie tylko..) pokazują co się stanie jak przerwiesz leczenie. Wiesz że alkoholizm to choroba nieuleczalna. A przez 8 tygodni nie na się nauczyć żyć inaczej niż przez ostatnich kilkadziesiąt lat... To wymaga czasu, wytrwałości i pracy. I przynosi konkretne owoce.
Podejmiesz decyzję i poniesiesz konsekwencje.
Wszystko zależy od tego czy masz dość i jesteś w stanie zrobić wszystko by się zmienić, czy tak jak ja kiedyś - stwarzasz pozory bo musisz..
Pozdrawiam ciepło
Jerzy


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group