ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Sponsorowanie wyzyskiwanie?
szalaput - Pon 09 Kwi, 2012 20:45 Temat postu: Sponsorowanie wyzyskiwanie? chodzi o mego bylego tzw.sponsora,pisze tzw.gdyz tak naprawde to nie bylo praktycznej zadnej wspolpracy,raz powiedzial ze jestem podopiecznym gdy ktos w innym duzym miescie poprosil bym powiedzial jak trzezwieje to walnela go pycha ze toniby jego zasluga ze trzwieje a ja jego podopieczny niby,zalosne to bylo.
W czym rzecz?facet zatrul moje zycie,do tego stopnia ze obcowanie z nim wywoluje objawy wspoluzaleznienia emocjonalnego,stany nerwicowe,lekowe,itp,o ironio gdy go nie bylo to wszystko znikalo,zorientowalem sie ze jest cos nie tak,na poczatku trzezwienia niestety ciezko odroznic co jest cacy a co nie,
Na czym polegala nasza wspolpraca:zaczal mi sprzedawac swoje urazy i wrogosc do pewnych osob ktore mu podpadly,opowiadal rozne rzeczy na czlonkow grupy,krytykowal ocenial,osadzal,manipulowal mna,robil to czego robic nie wolno,wpoil mi te rozne swoje historie a ja w sobie to dusilem i sie meczylem gdyz wzbudzalo to we mnie negatywne odczucia,a byly to jego rojenia nie moje a ktore utkwily wpamieci i szkodzily,wynik taki ze negatywnie myslalem i nadal mysle bo takie mysli zostaly i wcale nie jest latwo to zmienic,wiem ze zrabal mi psyche dosc mocno.Probowal zalatwic swoje sprawy moimi rekami i wpajal nienawisc do osob ktore mu zaszkodzily,jednym slowem manipulowal,kombinowal,a ja ufnie sluchalem bo uwierzylem slepo by poddac tzw sile wyzszej, bo inni wiedza lepiej,a tu g***o prawda.KLOPS.
Rozmawialem o tym z terapeuta ponad rok temu,kazal calkowicie zerwac z nim kontakt,tak tez zrobilem i rok przezylem wspaniale az do czasu gdy znowu sie z nim zetknalem,znowu truje mi zycie,wygarnalem mu to co mi dal,i co o tym mysle,chcial uderzyc,doszlo do szamotu,kazalem mu wyniesc sie z mego zycia,konkretnie to sam sobie zaszkodzilem gdyz wzialem go do pracy,ja kogos potrzebowalem a on jeczal ze nie pracuje,po trzech dniach doprowadzil mnie "pod wrota odzialu dla nerwowo chorych"pomimo ze ostatnimi czasy bylem wyciszony spokojny,ufny,obcowanie z nim doprowadza mnie do szalu,moj wyzwalacz,stosowal przemoc psychiczna,narzucanie swego wbrew mojej woli pomimo ze to ja bylem jego pracodawca,mialem dosc,nie bylo pol dnia spokoju.Wiem ze byl kiedys na odzialach psychiatrycznych itd,takze mam sie na bacznosci.
czemu o tym pisze,podnosi mi cisnienie bo go widze na mityngach i calkowite zerwanie kontaktu jest niemozliwe,zreszta to chyba nie jest wyjscie z sytuacji,raczej jak skutecznie postawic granice,odizolowac sie psychicznie i wymazac to z pamieci,tak by bylo chyba lepiej,no wlasnie jak.
dobra stopuje bo nie wiem czy bzdur nie pisze,ale tak to odczuwam,moze ktos ma podobne doswiadczenia i cos poradzi
dziekuje pozdrawiam
jeszcze jedno:wielokrotnie odradzal mi bywac tam gdzie mowilem ze mi dobrze jak tez kontaktowac sie z osobami z ktorymi czulem sie dobrze,przegiecie calkowite
co zrobic,moze walnac go w pysk...
yuraa - Pon 09 Kwi, 2012 21:02
człowieku szokiem dla mnie to co piszesz.
zlapałeś pijawke emocjonalną a pijawka dobry grunt wyczuła.
po co ci to było ?
ja nie miałem, nie mam i mieć nie zamierzam sponsora.
nikomu nie odradzam chce niech bierze ale ja nie.
a takiego wampira miałem jeszcze w pijanym okresie mojego zycia.
wtedy nie zdawałem sobie z tego sprawy ale dzisiaj to widzę,
szymon - Pon 09 Kwi, 2012 21:04
szalaput napisał/a: | moze walnac go w pysk... |
szkoda brudzić sobie ręki
z tego co napisałeś to ciekawie nie masz
Art. 247. § 1. Kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą prawnie pozbawioną wolności,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Jeżeli sprawca działa ze szczególnym okrucieństwem,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
polecam wybicie sobie z głowy tego "sponsora" i "trzeźwiejącego alkoholika".
z tego co piszesz to przykład "jakim nie powinno się być" sponsorem w wspólnocie AA.
pozdrawiam
szalaput - Pon 09 Kwi, 2012 21:21
problem wlasnie ze takie praktyki tutaj u mnie sa czesto stosowane a wiele rzeczy podlega pod paragrafy niestety ludzie sa niedoinformowani i zastraszani,pewne rzeczy przenosza sie na ulice,sam bylem raz zastraszany gdy mowilem prawde,u nas prawdy mowic nie wolno,ludzie niewygodni dla pewnych osob poprostu znikali z mityngow,nic nie przesadam,tak bylo i jest,
szalaput - Pon 09 Kwi, 2012 21:27
rozmawialem wlasnie z terapeuta nie dawno i mowilem ze sponsora to ja nie mam tak naprawde,wlasnie tak powiedzial:"a po co ci on",duzo pomaga mi moj terapeuta,on tez alko,
zdalem sobie sprawe zeto on mi wiele razy pomogl,POMOGL i rzeczywiscie stawial do pionu
szalaput - Pon 09 Kwi, 2012 21:33
Yura co to znaczy"w pijanym okresie swego zycia"jak jeszcze piles czy tez jak trzezwiales ale jeszcze nie za bardzo,na czym to picie emocjonalne polega?
wlasciwie to powiem tak ze chcial wiedziec wszystko,wymuszal zeznania,nawet jaka stawke mam z klientem umowiona co to nie jego sprawa byla,normalnie kogos takiego zwalnia sie dyscyplinarnie za wtracanie sie w nie swoje sprawy dotyczace firmy,dzialalnosci itp
yuraa - Pon 09 Kwi, 2012 21:48
szalaput napisał/a: | Yura co to znaczy"w pijanym okresie swego zycia" |
wtedy jak jeszcze piłem, zaryzykuje twierdzenie że uciekałem w alkohol miedzy innymi przed swoim wampirem.
tzn nie był to głowny zapalnik mojego alkoholizmu bo ta przypadłośc miałem wdrukowana wczesniej ale jedna z przyczyn że choroba mogła rozkwitnąć.
szalaput napisał/a: | na czym to picie emocjonalne polega? |
jest tu taki jeden , Żeglarz poleca książkę "emocjonalne wampiry"
http://www.dobreksiazki.p...lne-wampiry.htm
szalaput napisał/a: | takie praktyki tutaj u mnie sa czesto stosowane |
jako moderator wiem z jakiego dzikiego kraju piszesz
jednak Polska to jeszcze troche normalna jest
Gonzo.pl - Pon 09 Kwi, 2012 21:49
Dać w pysk to na pewno nie. Zacznij myśleć trzeźwo, już pora.
Ja nie wiem, jak to odbierać...
Naprawdę uważasz, że ktoś może zmusić kogoś do zniknięcia z mitingów? Że AA to jakiś spisek?
Może po prostu tak emocjonalnie to odbierasz, że złość na niego przenosisz na innych?
Natomiast niewątpliwie trafiłeś na osobę chora emocjonalnie. jedyne wyjście - jasno, ale i spokojnie, zdecydowanie postawić granice. unikać, nawet w przerwie mitingu nie z każdym musisz rozmawiać.
Ja sponsora nie mam. Nie czułem dotychczas takiej potrzeby, ani nie widziałem odpowiedniej osoby. uważam, że do tego trzeba dojrzeć, ale i okrzepnąć w AA, poznać ludzi.
Teraz coraz częściej o tym myślę. Osoby, które biorę pod uwagę poznałem na Warsztatach 12 Kroków, znam ich przeszłość, znam ich przemyślenia, wiem co osiągnęły, wiem jakimi ludźmi są, a nie tylko co mówią na mitingach.
Jędrek - Pon 09 Kwi, 2012 22:03
Nierealne to wszystko mi się wydaje.
Ja ponad dwa lata chodziłem na mityngi i nie słuchałem tego co się tam dzieje.
Znaczy słuchałem, ale szukałem potwierdzenia swoich pomysłów i teorii- no więc to słuchanie było baaaaaaardzo selektywne. Bo potiwerdzenia nie znalazłem, a jeżeli znalazłem to ludzie, którzy to mówili nie wzbudzali mojego zaufania.
Za to wzbudzali zaufanie Ci wszyscy nawiedzeni, naiwni i infantylni, którzy mnie drażnili swoimi wypowiedziami.
No i pewnego dnia coś mi się stało, że jeden z nich zaczał opowiadać o moim życiu (tzn. on pewnie zawsze opowiadał to samo, ale ja zacząłem to słyszeć).
Cztery mityngi pod rząd mnie szokował aż wpadłem na to, żeby go poprosić o pomoc....
Nie zgodził się.....(kiedyś go zapytam dlaczego tak wtedy zareagował...może nawet jutro go zapytam )
Ale za tydzień podszedł do mnie i zaczęliśmy rozmawiać.....rozmawialiśmy co tydzień przez cztery miesiące zanim zaczęliśmy pracę na krokach.
Gość zmienił moje życie.
Sponsor musi wzbudzać zaufanie- to dla mnie podstawa. Przemądrzałych i elokwentnych krasomówców nie brakuje. Tylko z reguły to co mówią nie idzie w parze z tym co robią.
szymon - Pon 09 Kwi, 2012 22:11
Jędrek napisał/a: | Przemądrzałych i elokwentnych krasomówców nie brakuje. |
a to wszedzie tak jest i na kazdej płaszczyźnie w społeczeństwie...
tylko jak "młody" ma prześwietlić takiego ananasowego krasnoluda?
miałem z takim do czynienia kiedyś, nie pisałem o tym, bo mi było wstyd.
powiedziałem mu wtedy "od***rdol" sie ode mnie, ale to nic nie dało.
przerwałem na kilka tygodni spotkania.
od tamtego czasu chodzę rzadziej, nie dlatego, że "ON" tam jest - dlatego, że taki jest mój wybór.
Gonzo.pl - Pon 09 Kwi, 2012 22:21
Cytat: | Za to wzbudzali zaufanie Ci wszyscy nawiedzeni, naiwni i infantylni, którzy mnie drażnili swoimi wypowiedziami. |
Jędrek, ja chcę to zdanie zrozumieć Przekład na polski poproszę.
Jędrek - Pon 09 Kwi, 2012 22:32
Gonzo.pl napisał/a: | Cytat: | Za to wzbudzali zaufanie Ci wszyscy nawiedzeni, naiwni i infantylni, którzy mnie drażnili swoimi wypowiedziami. |
Jędrek, ja chcę to zdanie zrozumieć Przekład na polski poproszę. |
Trzeba by siedzieć w mojej głowie trzy lata temu i dziś
W skrócie:
1. Jak się pojawiłem na pierwszych mityngach to ludzie ze stażem większym gadali nawiedzone bzdety o Sile Wyższej, szczęściu, o jakichś krokach, które też zalatywały mi za bardzo Bogiem. Ale ich spokój, uśmiech na ustach i ....nie wiem co jeszcze wzbudzało oprócz irytacji zaufanie, zastanowienie i .... coś w rodzaju "coś w tym musi być"
2. A dziś słyszę coś czego wtedy nie chciałem słyszeć, a mianowicie: że bycie nadętym, egocentrycznym, wszechwiedzącym mądralą zaprowadziło mnie do Psychiatryka na Oddział Zamknięty i że walka o swoje racje i swoje wymysły może mnie tam spowrotem doprowadzić
Gonzo.pl - Pon 09 Kwi, 2012 22:46
Dzięki.
szalaput - Pon 09 Kwi, 2012 22:53
"czy mozna kogos zmusic do znikniecia z mityngow,"
moze nie tak doslownie jak napisales,niemniej jednak uwazam ze mozna,kogos" zaszczuc "do tego stopnia ze nie wytrzyma pojdzie i nie wroci,swiadek jestem,widzialem slyszalem,
co prawda nie mam wyrobionego zdania w tej kwesti,za male doswiadczenie,
nie mniej wiele rzeczy nie bylo zbyt uczciwych i humanitarnych,to odnosnie stosunkow miedzyludzkich
szalaput - Pon 09 Kwi, 2012 23:17
"moze po prostu emocjonalnie to tak odbierasz ze zlosc na niego przenosisz na innych"
nie wiem przemysle to na spokojnie ale moze cos w tym jest,wiem jedno mysl o nim i tym wszystkim WZBURZA MNIE i nie mysle wtedy trzezwo
Gonzo.pl - Wto 10 Kwi, 2012 07:32
Inaczej bym to zaakcentował "wzburza MNIE". Ja, ja, ja.
Tylko siebie mogę zmienić.
Trudno obiektywnie ocenić tę sytuację, ale na pewno jest to pole do pracy dla CIEBIE.
Przede wszystkim do nauki ODMAWIANIA, to nie tylko do alkoholu się przecież odnosi. Ale ta nieumiejętność może rykoszetem wrócić w sytuacji alkoholowej.
Do nauki stawiania granic, wyrażania swojego zdania, asertywności. Do nauki rozpoznawania (bo to chyba szwankuje) swoich uczuć i emocji, prawidłowego wyrażania ich.
Do nauki prawidłowego komunikowania się i poprawy relacji z ludźmi.
Dobra, bo jak się rozpędzę, to Ci życia nie starczy.
zimna - Wto 10 Kwi, 2012 11:16
szalaput napisał/a: | Probowal zalatwic swoje sprawy moimi rekami i wpajal nienawisc do osob ktore mu zaszkodzily,jednym slowem manipulowal,kombinowal,a ja ufnie sluchalem bo uwierzylem slepo by poddac tzw sile wyzszej, bo inni wiedza lepiej,a tu g***o prawda.KLOPS. |
szalaput - Wto 10 Kwi, 2012 19:48
dokladnie to,komunikacja oraz praca nad wyrazaniem siebie,praca nad jezykiem,dokladnie to samo powiedziel terapeuta,komedia,
Gonzo pl. a moze to Ty... moj teraputa... i tu mnie dopadles???eee niemozliwe,choc kto wie...
zartuje...
Gonzo.pl - Wto 10 Kwi, 2012 19:55
Nie... Wiesz, ja to przepisuję z książek, a tak w ogóle to nic nie wiem
Zaglądam pod hasło Szalaput i wszystko mam...
szalaput - Wto 10 Kwi, 2012 20:37
jak ma na imie chomik Gonzo pl???moze po prostu chomik
zastrzezone?
szalaput - Śro 11 Kwi, 2012 06:03
o juz na kompie,a kiedy pracujesz bo ja zaraz zmykam do robotki
chomikow a chomikow,dorodne...
szalaput - Śro 11 Kwi, 2012 21:34
poczytalem o wampirach emocjonalnych,rzeczywiscie wielokrotnie w moim zyciu tak bylo ze gdy mialem dobre okresy i wszystko przychodzilo dosc latwo ktos sie przyklejal i wysysal ze mnie to co moje,teraz to widze,przewaznie konczylo sie to degradacja emocjonalna,finansowa,rozpadaly sie dobre relacje lub stosunki sie pogarszaly,tak tak,
czasem bylo tak ze ktos mnie gnebil tak jak to pisalem na wstepie watku dotad az wiedzial wszystko i mi to zabieral,pamietam bylem kiedys akwizytorem w firmie handlowej i mloda glowe i troche pomyslow ktore mowilem a szef lub ktos inny przybieral jako swoje,braklo mi odwagi by sie przeciwstawic,tak bylo,poprostu mnie okradal z moich najlepszych uczuc,mysli lub je niszczyl gdyz tego nie mial i zazdroscil,kurczaki,byc moze i ja tak postepowalem,nie wiem,do przemyslenia...
Gonzo.pl - Czw 12 Kwi, 2012 07:34
Jak to alkoholik pięknie wszystko zracjonalizuje....
Jak to alkoholik pięknie zminimalizuje swoją odpowiedzialność...
Jak to alkoholik pięknie chwyci się tego wyjaśnienia, które zrzuca winę na innych...
Jak to alkoholik pięknie broni się przed jakąkolwiek zmianą...
Odkąd trzeźwieję, nie obarczam odpowiedzialnością za swoje uczucia, emocje, czyny, jakiejś strzygi, która nocą krew ze mnie wysysa.
To ja wchodzę w chore relacje, to ja potrzebując bliskości, zbytnio się obnażam, to ja nie potrafię stawiać granic, to ja mam trudności w relacjach z innymi., to ja jestem słaby emocjonalnie.
Trzeźwienie to proces pracy nad sobą, zmiana postrzegania wielu spraw.
I także eliminacja tego co dla mnie szkodliwe.
A bardzo szkodliwe są teorie pozwalające trwać w uzależnionym myśleniu.
cool - Czw 12 Kwi, 2012 07:37
Gonzo.pl napisał/a: | Jak to alkoholik pięknie wszystko zracjonalizuje....
Jak to alkoholik pięknie zminimalizuje swoją odpowiedzialność...
Jak to alkoholik pięknie chwyci się tego wyjaśnienia, które zrzuca winę na innych...
Jak to alkoholik pięknie broni się przed jakąkolwiek zmianą... |
czyli alkoholik to cud , wszystko przekręci na swoje
Gonzo.pl - Czw 12 Kwi, 2012 07:42
Alkoholizm nazywany jest chorobą CUD - ciała, umysłu i duszy
emigrantka - Czw 12 Kwi, 2012 09:02
Gonzo.pl, jakiż to znów CUD ? chociaż właściwie czemu nie ? cudem jest to że jeszcze łażę po tej ziemi.
Gonzo.pl - Czw 12 Kwi, 2012 09:07
Cudem jest moja odnowa ciała, umysłu i duszy. Jako osoba chora jestem zdrowszy, niż przed zachorowaniem.
szalaput - Czw 12 Kwi, 2012 22:00
tak to ja wchodze w chore relacje,chociaz wyczuwam ze cos nie tak,
w rezultacie samowolne poddanie komus?ustepliwosc?chyba cos kolo tego,
slabosc emocjonalna, konstrukcja emocjonalna w zderzeniu z problemami sypie sie jak domek z kart,chociaz i tak ide ciagle do przodu,ale musze zaczynac od poczatku,
ostatnio mniej mityngow i mam efekty,gorsze samopoczucie,drazliwosc,podejrzliwosc,irracjonalne myslenie,byly czasy ze chodzilem na mityngi 3,4y razy w tygodniu,byly efekty,trzezwialem,chyba czas do tego wrocic...
dzieki Gonzo,prawda ci to prawda...
szalaput - Sob 14 Kwi, 2012 18:44
no i stalo sie,wpadlem w nawrot,stale pogarszajacy sie nastroj,coraz gorsze samopoczucie,i mysl ze poradze sobie sam,nie poradzilem,telefony do innych trzezwiejacych alkocholikow troche pomogly,w koncu jednak tel.do konkretnej osoby,spotkalismy sie,porozmawialismy okolo 5 godz,zobaczylem jak bardzo poprzewracalo mi sie w glowie,mowil a mi jasnialo,mowilismy o programie,trzezwieniu,o codziennych sugestiach o ktorych o zgrozo zapomnialem,a ktore lezaly obokna biurku praktycznie pod reka,jestem pijany na sucho,nie mam zadnych watpliwosci,na szczescie jednak w pore cos zrobilem,ale tez o wadach charakteru ktore sie odezwaly,o starych nawykach i reakcjach ktorych uzywam,i co?jestem egocentrykiem,egoista,zawiesilem sie na sobie i swoich problemach,krece sie wokol swoich iluzji,zyje w iluzji,w samozaklamaniu,oszukiwani sie,a gdzie postawa milosci,pomocy oddania,dawania siebie,oj szalaput,szalaput,
smokooka - Sob 14 Kwi, 2012 18:46
oj Szałaput, Szałaput!!! Nie jesteś sam...
Gonzo.pl - Sob 14 Kwi, 2012 18:50
No i dobrze, ze to do Ciebie dotarło. To krok do zaradzenia temu.
Szałaput z ciebie niewąski.
szalaput - Sob 14 Kwi, 2012 18:54
zalecenia/wykonywanie codziennych sugesti,modlitwa rano i wieczorem,lista wdziecznosci wieczorem na pismie,odczytanie rano by z wdziecznoscia zaczac dzien,,oraz obrachunek moralny ,kiedys terapeuta zalecil prowadzenie dzienniczka uczuc,pomoglo,ale to bylo kiedys,pomyslec ze ja to wszystko wiedzialem i zapomnialem,wiem na pewno ze alkoholizm to choroba psychiczna,jak moglemo tym wszystkim zapomniec,wydawalo mi sie to niemozliwe,ajednak jak latwo zapomniec,bylem jestem na prostej drodze do zapicia,coraz wiecej sygnalow,a wiec do roboty..
moze na poczatek przyznaje ze stalem sie bardziej egoistyczny,zaczalem za mocno kierowac zyciem swoim innych,a gdzie powierzenie sile wyzszej,gdzie moja ufnosc wobec Boga,wiec jak przerobilem krok trzeci skoro chce kierowac,zle przerobilem?kolejny raz dostaje baty,bladze,nie ja jestem sternikiem,ja mam wioslowac,ile razy jeszcze kopa dostane,
dobra do kina lece w 3d,film nie wiem jaki,dobrego wieczoru
Gonzo.pl - Sob 14 Kwi, 2012 19:01
Warto pisać dzienniczek uczuć, porównywać, wracać.
Ja nie robiłem go na terapii, wtedy kiedy kazali, nie potrafiłem, nie rozpoznawałem uczuć.
Robię go teraz, sam dla siebie, już długi czas/
Na poczatku pomagała mi bardzo rozbudowana lista uczuc. Moge Ci podesłac, jesli potrzebujesz.
cool - Sob 14 Kwi, 2012 19:03
Gonzo.pl napisał/a: | Warto pisać dzienniczek uczuć, porównywać, wracać. |
też tak robie ,wyrzucam emocje ,i analizuje polecam
szalaput - Nie 15 Kwi, 2012 00:19
chyba taka liste mam,taka terapeutyczna,okrag i wokol niego uczucia?przeslij jesli mozesz
DZIEKUJE
CODZIENNE SUGESTIE:
podejmowanie tych dzialan utrzymuje nas w trzezwosci i sprawia ze mamy dobry dzien i lepszy nastroj,
1.NA KOLANA?POWIERZ SIEBIE SILE WYZSZEJ
codziennie rano na kolanach rozmawiaj lub modl sie swoimi slowami do Sily Wyzszej jakkolwiek ja rozumiesz ,popros ja o trzezwy dzien ,abys mogl pomoc innym alkoholikom,a takze abys byl pozytecznydla twojej rodziny ,znajomych ,spoleczenstwa,wieczorem podziekuj swojej Sile Wyzszej za to,ze utrzymala cie w trzezwosci przez 24 godz.
szalaput - Nie 15 Kwi, 2012 00:37
no i wszystko jasne ,juz wiem czemu pojechalem do kina,w nocy z 14 na pietnasty ulegl zderzeniu z gora lodowa slynny TITANIK,taki wlasnie film ogladalem,w 3d,fajne efekty,
zderzenie nastapilo 14 o tuz przed polnoca,wlasnie minela rocznica,
wnioski takie,pycha ludzka i zbytnia pewnosc moze doprowadzic do zguby,
i drugi wniosek,mam robic wszystko by nie zatanac czyli sie nie napic,hehe,ide spac
szalaput - Nie 15 Kwi, 2012 06:23
kurcze takie wnioski ostatnio wyciagnalem,to to ze
stalem sie bardzo problematyczny,cos mi ciagle lezy na glowie i wydaje sie nie do przeskoczenia,pozatym pojawily sie leki,niepewnosc,zagubienie,stracilem calkowicie siebie,tragedja,nawrot i to nie w poczatkowej fazie lecz juz rozwiniety,ludzie stopowac chce
2.MEDYTACJA:
codziennie rano czytaj kartke codzienne refleksje,ja czytam 24 godz medytacje,
wieczorem spisz liste wdziecznosci w ktorej umiesc wszystko to,za co jestes wdzieczny swojej Sile Wyzszej i podziekuj
Gonzo.pl - Nie 15 Kwi, 2012 06:26
Stopuj.
szalaput - Nie 15 Kwi, 2012 06:28
jestes,witaj,Twoja obecnosc mi pomaga Gonzo,dobrze ze jestes,dobrego dnia,zmykam juz,bede pozniej
Gonzo.pl - Nie 15 Kwi, 2012 06:30
Gonzo.pl patrzy.
Spokojnego dnia.
szalaput - Nie 15 Kwi, 2012 08:31
CODZIENNE SUGESTIE
3.SPONSOR
codziennie dzwon do swojego sponsora i rob co ustalicie,jezeli cos jest dla Ciebie niejasne lub masz jakis problem jest to okazja,aby to przedyskutowac i sie tym podzielic,sponsor nie jest twoja sila wyzsza,lecz przekazuje on duchowy program zdrowienia,a my sami rozwijamy relacje ze swoja SILA WYZSZA,
pisze to po to by gdzies napisac i moc poczytac ,pozatym piszac utrwalam,spojrze i wiem gdzie jestem,juz sie nie oszukuje ze sobie tylko mysle o programie i go realizuje,nic praktycznie nierobiac,zachowujac tylko abstynencje
no to jesli nie mam sponsora to gdzie mam dzwonic?
Gonzo.pl - Nie 15 Kwi, 2012 08:44
Do innego alkoholika, do telefonu zaufania, do punktu kontaktowego AA...
szalaput - Nie 15 Kwi, 2012 10:33
4.CZYTANIE
codziennie czytaj przynajmniej jedna strone wielkiej ksiegi,jezeli moesz to kilka,to pomoze ci zrozumiec prawdziwy problem i pokaze szanse wspanialego zycia,jaka ten program oferuje,codziennie czytaj odpowiednia strone z ksiazki,"codzienne refleksje aa"
5.SLUZBA
zamierzamy sluzyc wspolnocie aa kazdego dnia,zobowiarz sie do chodzenia na dwa spotkania w tygodniu,beda to twoje "domowe grupy",przylacz sie sie do nich,przychodz wczesniej i badz pomocny,zapytaj o to ,jesli to jest konieczne i zawsze badz uwazny czy jest tam nowincjusz,ktoremu moglbys pomoc.
6.TELEFON
CODZIENNIE DZWON DO KILKU NOWINCJUSZY (to jest do kogos kto jest bardziej nowy w zdrowieniu niz ty)
szalaput - Nie 15 Kwi, 2012 10:44
PRZERAZONY LUB ZANIEPOKOJONY?
zmow modlitwe o pogode ducha
ZDENERWOWANY LUB ZLY NA KOGOS?
pomodl sie za nia lub niego
np"boze poblogoslaw prosze X ,obdarz go/ja zdrowiem,dobrobytem i szczesciem "albo
"Boze daj mi tolerancje,wspolczucie i cierpliwosc,abym z radoscia przyjmowal chorego kolege"
albo
"Boze daj X wszystko to,czego pragne dla siebiesamego"
Gonzo.pl - Nie 15 Kwi, 2012 10:51
Skąd wiesz, czego potrzebuję?
Dzięki.
szalaput - Nie 15 Kwi, 2012 11:09
a no nie wiem
zgadlem???
Gonzo.pl - Nie 15 Kwi, 2012 11:10
szymon - Nie 15 Kwi, 2012 11:17
szalaput napisał/a: |
6.TELEFON
CODZIENNIE DZWON DO KILKU NOWINCJUSZY (to jest do kogos kto jest bardziej nowy w zdrowieniu niz ty) |
żebyś się na tym nie przejechał kolego...
to jeden z najbardziej niebezpiecznych punktów.
szalaput - Nie 15 Kwi, 2012 11:25
wiem wiem,dlatego nie stosuje za bardzo,mialem juz jazdy i rozne nieprzyjemnosci,szczegolnie jak ktos zapije lub wraca do narko to i na leb lepiej uwazac,
zgadzam sie Szymon z Toba,ten punkt bym zmodyfikowal i napisal,ze do nowincjuszy z postepem w zdrowieniu i takich ktorzy rzeczywiscie chca trzezwiec a nie bo z przymusu ktos przychodzi
Gonzo.pl - Nie 15 Kwi, 2012 11:29
Ty lepiej niczego nie modyfikuj, dosyć w życiu namodyfikowaleś.
Przyjdzie czas, że będziesz mógł nieść posłanie.
szalaput - Nie 15 Kwi, 2012 11:34
a ja moge niesc juz,szczegolnie jak przyjdzie jakas alko,gentelmen jestem,hehe
Gonzo.pl - Nie 15 Kwi, 2012 11:38
szałaput prawdziwy
szalaput - Nie 15 Kwi, 2012 12:05
byl u mnie moj wyzwalacz,mianowicie tytulowy bochater mego watku,dzieki temu wlasciwie zapisalem sie na forum bo nie moglem z tym poradzic,
sam dzwiek tel podniosl mi cisnienie na 220,gralem w gre po tel zapomnialem kompletnie o co chodzi w tej grze,planszowa,bardzo latwa,z dzieckiem gralem,w sekundzie rozum mi odebralo,
paraliz,niepokoj,pijane wrocilo,straszne,normalnie objawy wspol czy co,chyba zaloze watek w dziale al annon,objawy jak u kogos kto mial relacje z alko,np zona,kurcze wspoluzaleznilem sie chyba,poczytam w wolnym czasie
ps;nie rozumiem na razie oco chodzi,i dlaczego ze mna sie tak dzieje,
wspamne ze jestem tez troche,dda,jak dez dysfunkcyny ,dysfunkcje chyba sam sobie niektore wyksztalcilem,ale to nie w tym watku
Gonzo.pl - Nie 15 Kwi, 2012 12:14
A po co z nim nadal rozmawiasz i widujesz się?
szalaput - Nie 15 Kwi, 2012 12:40
Wiem ale byla sprawa ze musialem,wiem wiem niepowinienem,ale to juz koniec wolnosc
Dora - Sob 21 Kwi, 2012 00:54
Odezwij się do mnie. Dorota
Janioł - Sob 21 Kwi, 2012 01:06
Miriam napisał/a: | Odezwij się do mnie. Dorota | rozdwojenie jażni ,
czy też system rozdwojonego "ja" ,
szalaput - Sob 21 Kwi, 2012 06:42
pielegnowana uraza,zapiekla zlosc,zal do kogos,jest to rak na duszy,uraza to pierwsza przeszkoda do trzezwosci,jezeli ja takie gorzkie zale pielegnuje i jeszcze z takim planowaniem cichutkim odwetu,rewanzu,czekaj ja ci jeszcze pokaze,przyjdzie pora ze sie odegram to nie trzezwieje,to caly czas zalewam serce ropa wrzodami,tak sie nie da,
tak mam ostatnio,wymyslam sposoby zemsty???nie wydaje sie ze raczejOBRONY,wlasciwie to jestem pewny,jako dda mam klopoty z asertywnym mowieniem nie,odmawianiem,jak mowie nie to chyba niezbyt przekonywujaco bo dalej mi troll na leb wlazi
szalaput - Wto 01 Maj, 2012 17:53
minelo troche czasu,troche zmienilem wokol siebie,przede wszystkim nie ma w moim zyciu tytulowej osoby,jak tez kilku innych ktore zerowaly na mojej naiwnosci,zrozumialem ze byl to moj wrzod na du***,w zyciu potrzebne sa zmiany,chcac isc do przodu,rozwijac sie,poznawac,uczyc sie,zmienilem tez troche swoje zachowania,przestalem chodzic na grupe ktora mi szkodzila,na ktorej zle sie czulem i silowo wymuszano pewne rzeczy,wbrew mojej woli,pozatym przez te lata polamane zostaly pewne granice,wlasciwie samoistnie,wszedlem w zbyt zazyle relacje,ktore zaczely tlamsic,przygniatac,poczulem sie wykorzystywany,
znajomosci te nie sa mi do niczego potrzebne,juz widze rezultaty tych zmian,czuje sie lepiej spokojniej,bezpieczniej,teraz gdy nabralem pewnego dystansu do tych ludzi z perspektywy czasu i przestrzeni widze w jakie wspoluzalenienie mozna tez wpasc bedac dlugo w jednej grupie ludzi,ktora nie oszukujmy sie ma zdrowiec a bedac stale ze soba bez profesjonalnej pomocy z zewnatrz rozwija negatywne cechy,ja czulem sie juz przygnieciony,wrecz jak w wiezieniu z chorymi z drzwiami bez klamek,miast zdrowiec czulem sie coraz bardziej chory,
nieszczesliwy,przygnebiony rozgoryczony,izolacja ta wychodzi mi na dobre,odzyskuje siebie,mam kontakt z samym soba coraz lepiej siebie rozumiem,odzyskuje spokoj ,
odzyskuje radosc zycia i nikt mi niczego nie nakazuje,nie manipuluje,nie narzuca,
jestem happy w tej chwili
czuje zmiany
szalaput - Wto 01 Maj, 2012 17:56
hm...dziwne ,z kad sie wziely gwiazdki?***
Gonzo.pl - Wto 01 Maj, 2012 19:02
I co Ci napisać Szalapucie?
Milo Cię widzieć radosnego.
szalaput - Wto 01 Maj, 2012 19:37
...i spokojnego...tylko jak ten stan utrzymac,jakas ogromna magiczna obrecz ktora mnie opasala i sciskala nagle zelzala,mysle ze to tez dlatego ze dda ruszylem,cos napisalem,troche sie otworzylem...
dzieki Gonzo
Wiedźma - Wto 01 Maj, 2012 20:18
Cytat: | hm...dziwne ,z kad sie wziely gwiazdki?*** |
Mam tu na etacie gwiezdnego robota - wygwiazdkowuje wulgaryzmy
szalaput - Wto 01 Maj, 2012 21:37
no tak nie pomyslalem piszac to slowo,takie wydawalo sie akurat tu pasujace,
robota???zywego czy zaprogramowanego???
Wiedźma - Śro 02 Maj, 2012 06:04
Jasne, że żywego.
Tak samo żywego, jak kocur na Twoim avatarze
JAGODAAA - Śro 02 Maj, 2012 12:38
szalaput napisał/a: | mam kontakt z samym soba coraz lepiej siebie rozumiem,odzyskuje spokoj ,
odzyskuje radosc zycia i nikt mi niczego nie nakazuje,nie manipuluje,nie narzuca,
jestem happy w tej chwili
czuje zmiany |
Byle nie zerwać z mitingami.
Można znaleźć dla siebie miejsce w innej grupie czy grupach.
Wiosna i lato to dobra pora na mitingi wyjazdowe.
Bardzo dobrze na mnie działają po zbyt długim przebywaniu w zamkniętym środowisku.
Uważniej się słucha nowych ludzi, twoje wypowiedzi też nabierają innego brzmienia w nowym środowisku.
Czasami zdarza się, że inne grupy są gorsze od naszej i z radością powraca się do swoich...
Szukajcie a znajdziecie ... swoje miejsce.
szalaput - Czw 03 Maj, 2012 05:52
oczywiscie o zerwaniu z mityngami mowy nie ma,chodze regularnie na inna,mam poczucie bezpieczenstwa na niej oraz radosc bycia tam,no i co najwazniejsze wyciszam sie i uspokajam,jednym slowem zdrowieje,
wiem ze czas na pewne zmiany gdyz zasiedzialem sie w jednym miejscu i niestety wkradla sie monotonia utarte schematy,przewidywalnosc,po prostu nuda i zniechecenie,
zmiana zachowan przyzwyczajen wymusza zmiane myslenia,wymaga wiecej wysilku,spostrzegawczosci,uwagi,koncentracji,i co za tym idzie rozwoju gdyz poprzez nowe sytuacje widze wiecej wiem wiecej,poznaje wiecej
no i przelamuje sie
cool - Czw 03 Maj, 2012 06:00
Cytat: | wiem ze czas na pewne zmiany gdyz zasiedzialem sie w jednym miejscu i niestety wkradla sie monotonia utarte schematy,przewidywalnosc,po prostu nuda i zniechecenie, |
ja miałem podobnie , na początku trzeźwienia ,uczestniczyłem tylko w jednej grupie na mitingach , i faktycznie wkrada się zniechęcenie trochę , wyjazd do innego miasta na terapie i przy okazji na inny miting dał mi dużo świeżości i zachęcił mnie ponownie do odzyskania wiary w mitingi bo niestety bo czasie nawrotu , nawet mitingi były dla mnie czymś niedobrym niby bo nic mi nie dawały jak to sobie wtedy tłumaczyłem
teraz wiem że miting i terapia uzupełniają moje trzeźwienie miłego dnia
Gonzo.pl - Sob 12 Maj, 2012 14:51
Gdzie jesteś Piotruś?
piotr7 - Sob 12 Maj, 2012 15:15
jeżeli to ten Piotruś to jestem.
tu posłucham,tam coś powiem....jak to alkoholik
A tak poważnie to sporo pracy
Gonzo.pl - Sob 12 Maj, 2012 15:31
Ciebie to widzę na forum na codzień, ale miło się więcej dowiedzieć.
Ale moje wołanie było do Szalaputa.
szalaput - Sob 12 Maj, 2012 17:26
witam,witam,siemanko,teskno mi bylo do forumowiczow,naprawde mi was brakowalo,dzieki Gonzo ze mnie wywolales do odpowiedzi,no coz,bylem dzis w szkole,przedszkolaki i mlodsze klasy,byly wystepy dzieciakow,oj jak sie staraly co niektore,z kad tam sie wzialem,coreczka mojej przyjaciolki tam sie uczy i tez miala wystep,a jaka elegancka byla,prawdziwa damolka,
a tak wogole to fajny dzien mialem,co do wizyty w szkole,ciesze sie ze bywam w "cywilizowaanych" miejscach takich jak szkola,kosciol,duze sklepy,ze mam kontakt z ludzmi z poza srodowiska alko i wspolnoty,i co najwazniejsze jestem dobrze odbierany,potrafie sie odnalezc,wspolistniec,utrzymywac normalne kontakty z osobami nieuzaleznionymi,
mysle ze to tez efekty pracy,sa owoce,choc nie powiem nie zawsze mysle trzezwo,nie zawsze czuje sie trzezwy,ale napisze o tym pozniej
a tak wogole to fajnie zyc wsrod trzezwych,zdrowych,milych,dobrych,uprzejmych,sympatycznych....
pozdrawiam serdecznie
cool - Sob 12 Maj, 2012 18:31
szalaput napisał/a: | a tak wogole to fajnie zyc wsrod trzezwych,zdrowych,milych,dobrych,uprzejmych,sympatycznych.... |
to prawda ,inaczej można wtedy spojrzeć na ludzi
pozdrawiam
wlod - Nie 13 Maj, 2012 15:39
szymon napisał/a: | Jędrek napisał/a: | Przemądrzałych i elokwentnych krasomówców nie brakuje. |
a to wszedzie tak jest i na kazdej płaszczyźnie w społeczeństwie...
tylko jak "młody" ma prześwietlić takiego ananasowego krasnoluda?
miałem z takim do czynienia kiedyś, nie pisałem o tym, bo mi było wstyd.
powiedziałem mu wtedy "od***rdol" sie ode mnie, ale to nic nie dało.
przerwałem na kilka tygodni spotkania.
od tamtego czasu chodzę rzadziej, nie dlatego, że "ON" tam jest - dlatego, że taki jest mój wybór. |
Tak wlasnie jest i zmieniać w tej sprawie nie warto nic.Sponsorzy w ruchu bedą jedni lepsi drudzy slabsi jedni pomogą inni zaszkodzą ale na pewno to jest lepsze od picia.Jest taka ksiazka Zycie w trzeżwości sluży mi do dzisiaj
szalaput - Czw 17 Maj, 2012 14:40
przypominaja mi sie jeszcze inne sprawy ktore mialy miejsce,mianowicie nastawianie nowincjusza wrogo do innych osob, ktos mu kiedys podpadly a on wpajal swoja nienawisc we mnie a ja to lykalem,czesto tez mowill ze ktos tam skonczy w wiezieniu bo to bo tamto,teraz sobie mysle do czego mi ta wiedza byla potrzebna,czy tak przekonuje sie nowincjusza do trzezwienia,ciagle sobie nie moge z tym poradzic,widze coraz wyrazniej z jakim popaprancem mialem do czynienia,w kazdym widzial cos zlego,jakies fakty,zdarzenia z czyjegos zycia,jak tak mozna egzystowac,przeciez to nienormalne by ciagle sie babrac wokol czyis brudow prawdziwych czy tez wymyslonych,wlasciwie to teraz widze ze mialo miejsce naruszenie prawa,manipulacja,podpuszczanie podrzeganie do nie powiem czego,
i inna sprawa:czy sprzedawanie innym zycia nowincjusza jest postepowaniem humanitarnym,trzezwym?przez osobe w ktorej powinien nowincjusz czuc oparcie i miec poczucie bezpieczenstwa,nie chodzi mi juz o moje doswiadczenie ale o ogol relacji na drodze nowincjusz sponsor,
oj oj dzis mam juz dystans do tego wszystkiego i taki wyrazny obraz tego co zaszlo,wnioski takie ze trzeba uwazac i byc bardzo ostroznym w trzezwiejacym swiatku
akacja46 - Czw 17 Maj, 2012 15:48
szalaput napisał/a: | dzis mam juz dystans do tego wszystkiego i taki wyrazny obraz tego co zaszlo,wnioski takie ze trzeba uwazac i byc bardzo ostroznym w trzezwiejacym swiatku |
To chyba najważniejsze. A że w związku/relacji chorego z chorym coś może nie wyjść, to chyba oczywiste, nie? Ciekawie pisali o tym alkoholicy i alkoholiczki tu: http://www.alko.fora.pl/u...aa,258-450.html Nie cały temat jest wart uwagi, ale 2-3 najnowsze strony są super, zwłaszcza że wypowiadają się dziewczyny.
A.
PS.
Gonzo - cudowny awatar, czytałam, jest znakomita. :-)
Gonzo.pl - Czw 17 Maj, 2012 15:58
Też tak uważam. A ten zwrot to moje motto.
Szalaputto, czy Ty na własne życzenie sobie te jazdy fundujesz co tydzień, dwa?
Zaprzątasz sobie tym głowę, wracasz do tego, myślisz.
Pora się otrząsnąć.
W ciągu pięciu dni totalny zwrot w Twoim nastroju.
Może jakimś rozwiązaniem byłoby powiedzenie o tej sprawie na mitingu?
To nie ty musisz się wstydzić i krępować.
Pozdrawiam Cię.
szalaput - Czw 17 Maj, 2012 21:10
no wlasnie,strzal w dziesiatke,poczytalem pomyslalem i ciesze sie ze temat taki jest poruszany i ze bardzo ciekawe wnioski mozna wyciagnac z doswiadczen innych ktorzy zeby na tem zjedli,
klaruje mi sie takie szersze spojrzenie na sprawe sponsorowania a moje osobiste doswiadczenie jakby troche grzezlo w liczbie innych tego typu relacji i wydaje mi sie ze odsuwa sie na dalszy plan,moze nie samo to przezycie ile jego negatywne skutki na moje trzezwienie jakby gdzies zmalaly i dochodze do wniosku ze nie ma co szat rwac ale pamietac trzeba
ps dzieki Akacjo
dzieki Gonzo
|
|