Kraj Rad - Miód - dobroczynne właściwości i smaczny specjał.
Marc-elus - Pią 04 Maj, 2012 20:41 Temat postu: Miód - dobroczynne właściwości i smaczny specjał. Od czasu do czasu można spotkać w publikatorach informacje na temat dobroczynnych właściwości miodu.
Temat nie jest szerzej znany, sam niewiele wiem, ale zdrowie mamy jedno, może kogoś to zainteresuje a i sam dopiszę jakieś informacje.
Przede wszystkim, "nie wszystko złoto co się świeci".
Większość miodów w sprzedaży(w zwykłych sklepach i wielkich sieciach) to wyroby delikatnie mówiąc "miodopodobne".
Od dwutysięcznego któregoś roku w Polsce obowiązuje regulacja prawna, która mówi że producent miodu(dane gospodarstwo posiadające pasieki) może sam sprzedawać miód, bez prowadzenia szerszej działalności, miliona certyfikatów do żywności itd.
Co to oznacza?
Mniejszą ilość miodu dla wielkich "producentów" którzy wcześniej skupywali miód od małych i sprzedawali pod własną marką.
Oczywiście, Ci "wielcy" muszą sobie jakoś radzić, a więc często.... sprowadzają "miód" podłej jakości, np z Chin(to nie żart) i mieszają z naszym polskim miodem, co daje właśnie wyrób "miodopodobny".
Prawdziwy miód po jakimś czasie się krystalizuje, jeżeli miodek który kupujecie tego nie robi, cały czas się "leje", to na pewno jest do bani. Gdy już się skrystalizuje, można zmienić jego konsystencje poprzez włożenie słoika do wody 40-50st na jakiś czas.
Tak naprawdę, to miód chyba powinno się kupować jedynie w małych gospodarstwach posiadających własne pasieki.
Można też spotkać "wolnych sprzedawców" np na bazarze, z tym że u nich też bywa różnie, gdy spotka się "mało uczciwego" to sprzeda nam miód wielokwiatowy jako spadziowy.
Przykładowe rodzaje miodu(oczywiście jest ich sporo więcej) i ich właściwości, nazwy ich pochodzą od tego na czym pszczoły "się pasą":
Miód gryczany: Zapobiega i wspomaga w leczeniu chorób serca i układu krążenia, zwłaszcza na podłożu miażdżycowym. Cenny w leczeniu niedokrwistości z niedoboru żelaza, korzystnie wpływa na organizm u chorych w okresie rekonwalescencji po zabiegach operacyjnych z utratą krwi. Występują w nim związki magnezu, żelaza i innych biopierwiastków oraz duże ilości rutyny, która pomaga w przyswajaniu witaminy C. Korzystnie wpływa na wzrok, słuch i pamięć. Stosowany również w zaburzeniach na tle nerwowym, stanach wyczerpania fizycznego i psychicznego.
Miód lipowy: Odznacza się bardzo wysoką aktywnością antybiotyczną, dlatego uważany jest za najlepszy środek przy leczeniu przeziębień, grypy, schorzeń dróg oddechowych. Ma działanie napotne, przeciwgorączkowe, rozkurczowe, wykrztuśne i przeciwkaszlowe. Wspomaga leczenie zapalenia oskrzeli i zapalenia płuc. Skuteczny w schorzeniach układu nerwowego, głównie nerwicach, nadmiernym podnieceniu nerwowym, stresie i bezsenności, uspokaja i obniża ciśnienie krwi.
Miód wrzosowy: Działa moczopędnie, bakteriobójczo (łagodnie lub silnie) i przeciwzapalnie.
Ułatwia też procesy trawienne, przyswajanie składników pokarmowych i reguluje pracę jelit.
Schorzenia, w których miód wrzosowy znalazł zastosowanie to: choroby nerek i dróg moczowych, stany zapalne gruczołu krokowego, kamica nerkowa (jako środek pomocniczy i profilaktyczny), zapalenia i zakażenia błon śluzowych jamy ustnej i gardła, przewlekłe zapalenie migdałków podniebiennych, jamy ustnej i gardła, stany zapalne żołądka i jelit, biegunki i zaparcia, dna moczanowa, choroby reumatyczne.
Jest także zalecany jako profilaktyka chorób prostaty u mężczyzn po 40 roku życia.
Miód wielokwiatowy: Stosowany w leczeniu chorób alergicznych dróg oddechowych: astmy oskrzelowej, kataru siennego i alergicznego nieżytu nosa. Miód pochodzący z letniego miodobrania ze względu na silne właściwości inhibinowe znajduje zastosowanie w leczeniu grypy, przeziębień i chorób górnych dróg oddechowych. Odznacza się dużą zawartością krzemu niezbędnego do prawidłowego funkcjonowania układu krwionośnego, a także do odnowy skóry, włosów i kości. Stanowi cenne źródło energii dla mięśnia sercowego w chorobach serca i naczyń krwionośnych, a także wspomaga wątrobę. Odżywia, wzmacnia organizm w stanach wyczerpania fizycznego i psychicznego.
Miód rzepakowy(produkt regionalny z Roztocza): Duża zawartość glukozy czyni go szczególnie cennym w leczeniu chorób serca, głównie naczyń wieńcowych i układu krążenia.
Stabilizuje ciśnienie krwi i hamuje procesy miażdżycowe.
Wspomaga podstawową terapię w leczeniu choroby wrzodowej żołądka i dwunastnicy przyśpieszając gojenie stanu zapalnego.
Oczyszcza wątrobę i wspomaga wydzielanie soków żółciowych.
W przypadku lekkich oparzeń szybkie posmarowanie miodem rzepakowym zapobiega powstawaniu pęcherzy
i chroni przed rozwojem zakażenia. Regeneruje organizm w stanach wyczerpania fizycznego i psychicznego.
Miód spadziowy - jodłowy: Najbardziej ze wszystkich miodów zasobny w biopierwiastki, olejki eteryczne, żywicę, witaminę B i enzymy. Odznacza się bardzo wysoką aktywnością antybiotyczną. Dzięki zawartych w nim składnikach leczniczych-wykrztuśnych jest niezastąpiony w leczeniu chorób górnych dróg oddechowych, astmy, przewlekłego kataru, gruźlicy oraz zapalenia płuc i oskrzeli. Reguluje przemianę materii, stosowany w anemii. Korzystnie działa w przewlekłych zaparciach, guzkach krwawniczych odbytu i zakrzepicy żył. Miód spadziowy z drzew iglastych zalecany jest wspomagająco w chorobach reumatycznych, nerwicy serca i schorzeniach układu krwionośnego.
Jak widać jest tego trochę, próbowałem paru, różnią się zdecydowanie smakiem i wyglądem, nie to co te "hipermarketowe".
Informacje dot różnych rodzajów miodu wziąłem z pasieki w której byłem, http://www.ulikroztocze.pl/
Można też u nich zamówić miód z wysyłką.
Jako że nie reklamuje ale polecam, to dostałem pozwolenie na umieszczenie linka.
Sam "zażywam" miodu w sposób jaki kiedyś wyczytałem, a jaki potwierdziła mi ostatnio właścicielka pasieki: wieczorem miodek rozpuszczam w ciepłej wodzie, z rana wypijam szklankę. Przez noc roztwór "przegryza się"(alkoholicy, bez skojarzeń ) przez co z rana jest łatwo przyswajalny. Pijam przed śniadaniem. Oczywiście najbardziej "nieśmiertelna" jest herbata z miodem i cytryną, na przeziębienie.
Woda z miodem i cytryną, najlepiej również "przegryziona", a następnie schłodzona w lodówce, jest pyszna i niezastąpiona na lato, doskonale gasi pragnienie.
Na temat właściwości miodów pitnych nie trzeba nikogo przekonywać, tak więc pominiemy ten temat....
Gonzo.pl - Pią 04 Maj, 2012 20:55
Ja boję się kupować miód na rynku. Podobno często jest to substancja produkowana przez pszczoły karmione cukrem.
Kupuję w sklepie pszczelarskim "Bartnik". Świeży miód przechowywany jest w "wiadrach" i nalewany do słoików. Duży słoik to dobrze ponad kilogram (około 40 zł). Oczywiście gotowe, etykietowane produkty w słoikach także są.
Używam głównie do musli z mlekiem.
Marc-elus - Pią 04 Maj, 2012 21:05
Gonzo.pl napisał/a: | Podobno często jest to substancja produkowana przez pszczoły karmione cukrem. |
Tak.
Gospodarstwa produkujące miód z prawdziwego zdarzenia tego nie robią, najlepiej gdy pszczoły karmią się nektarem lub spadzią.
Niektóre zamiast cukru stosują specjalne "syropy" produkowane specjalne do karmienia pszczół, ale one też mają różną jakość, generalnie nic nie zastąpi natury, dlatego prawdziwy miód nie pochodzi z produkcji "przemysłowej".
Ciekawostka: pszczoły karmią się spadzią tylko w określonych warunkach(wilgoć i ciepło), gdy w danym roku nie ma grzybów(lub jest ich bardzo mało) to nie można liczyć na miód spadziowy.
Linka - Pią 04 Maj, 2012 21:17
Marc-elus napisał/a: | W przypadku lekkich oparzeń szybkie posmarowanie miodem rzepakowym zapobiega powstawaniu pęcherzy
i chroni przed rozwojem zakażenia. |
Gonzo a to dla Ciebie
Gonzo.pl - Pią 04 Maj, 2012 21:19
Zauważyłem...
Ale to trzeba od razu. A mnie się to już goi. Ale, żeby ładnie, to bym nie powiedział.
evita - Sob 05 Maj, 2012 08:18
Mam stały dostęp do dobrego miodu z racji kliku pszczelarzy w rodzinie i muszę się przyznać, że ostatni raz miałam słoik miodu jakieś 10 lat temu, który i tak musiałam wyrzucić bo nie miał wzięcia. Miód wygląda niesamowicie apetycznie ale smak jest tragiczny i nikt u mnie w domu nie lubi
Gonzo.pl - Sob 05 Maj, 2012 08:23
A ja nie napisałem.... ale przecież świeżutki chlebuś z masełkiem i miodem....
Rozkosz.
Wiedźma - Sob 05 Maj, 2012 15:35
Ja uwielbiam miód, zwłaszcza gryczany
Szkoda, że ma milion kalorii, bo gdyby nie to - mogłabym go normalnie jeść łyżką.
Natomiast moja Młoda nigdy nie bierze miodu do ust, bo - jak mówi - nienawidzi go.
Kiedyś w przedszkolu pani zmusiła ją do zjedzenia chlebka z miodem, co zakończyło się rzyganiem
Od tamtej pory nawet nie powąchała miodu
I w związku z tym nawet mojej słynnej mikstury nie bierze
DanaN - Sob 05 Maj, 2012 15:56
Wiedźma napisał/a: | Ja uwielbiam miód, zwłaszcza gryczany |
ja też lubię ten miód (i nie tylko ten)
DanaN - Sob 05 Maj, 2012 15:58
Gonzo.pl napisał/a: | A ja nie napisałem.... ale przecież świeżutki chlebuś z masełkiem i miodem.... Rozkosz. |
tak...
albo twaróg z miodem ...poezja
Gonzo.pl - Sob 05 Maj, 2012 16:21
Ja do przedszkola nie chodziłem, ale miodu nie cierpiałem z pobytów na koloniach.
Bo dawali nam sztuczny, a to takie paskudztwo bylo jak, nie przymierzając, ówczesny pieprz ziołowy obecny w każdej stołówce.
pterodaktyll - Sob 05 Maj, 2012 16:51
Miód.......... dobrze się nim kawę słodzi, taką gotowaną z imbirkiem.....
Ahaaa...podobno łyżeczka rano coś tam na serce pomaga czy jakoś tak ........
Nawet się mówi; "kropelki miodu w sercu Ci życzę"
KICAJKA - Nie 06 Maj, 2012 07:35
Marc-elus napisał/a: | Miód spadziowy - jodłowy: |
Od dziecka tylko taki - ciemny,zielony
Sprawdza się ołówkiem chemicznym,czy smóg nie zostawia(wtedy na cukrze) Gonzo.pl napisał/a: | Kupuję w sklepie pszczelarskim "Bartnik". Świeży miód przechowywany jest w "wiadrach" i nalewany do słoików. |
Najlepsza firma pod "słońcem",z moich rodzinnych stron i rodzinych pasiek
Wiedźma - Nie 06 Maj, 2012 08:03
KICAJKA napisał/a: | Sprawdza się ołówkiem chemicznym |
A to dziś można jeszcze gdzieś taki kupić?
smokooka - Nie 06 Maj, 2012 09:40
ołówek kopiowy dostępny w sklepach dla plastyków, używany też w protetyce, murarce.
esaneta - Pon 07 Maj, 2012 10:27
pterodaktyll napisał/a: | dobrze się nim kawę słodzi, taką gotowaną z imbirkiem..... |
własnie niedawno miałam okazje się o tym przekonać...wrazenie naprawde super
Miałam tez okazję jeść miód bałkański - tam jest dostepny z orzechami włoskimi, laskowymi i jeszcze jakies inne, których nie znam. Świetna rzecz, polecam
Jako ciekawostkę dodam, ze tymże miodem raczono olimpijczyków podczas igrzysk w Pekinie.
OSSA - Pon 07 Maj, 2012 10:38
esaneta napisał/a: | Miałam tez okazję jeść miód bałkański |
możesz coś więcej na ten temat
esaneta - Pon 07 Maj, 2012 10:48
Kilkakrotnie spedzałam urlop w Macedonii i tam przy drodze miejscowi pszczelarze sprzedaja to cudo.
Jest to miód z zatopionymi orzechami - smakuje naprawde nieprzecietnie
Marc-elus - Pon 07 Maj, 2012 10:52
esaneta napisał/a: | Jest to miód z zatopionymi orzechami |
Zdaje się że widziałem takie cuś w Grecji.
OSSA - Pon 07 Maj, 2012 10:57
esaneta napisał/a: | Kilkakrotnie spedzałam urlop w Macedonii i tam przy drodze miejscowi pszczelarze sprzedaja to cudo.
Jest to miód z zatopionymi orzechami - smakuje naprawde nieprzecietnie |
Będę w Bośni i Hercegowinie, Chorwacji na przełomie maja i czerwca , szukam inspiracji na prezenty, może też tam znajdę miód ... no w każdym razie będę się rozglądać.
esaneta - Pon 07 Maj, 2012 11:42
OSSA napisał/a: | szukam inspiracji na prezenty |
ja zawsze przywożę z Bałkanów różne Ajvary i Kalamatki
Próbowałam też ich papryczki i świeże owoce, ale nie wytrzymały dwudniowej podrózy
OSSA - Pon 07 Maj, 2012 11:52
esaneta napisał/a: | Ajvary i Kalamatki |
co to takiego wujek google mnie na jakieś niewłaściwe strony kieruje
Marc-elus - Pon 07 Maj, 2012 11:55
OSSA napisał/a: | esaneta napisał/a: | Ajvary i Kalamatki |
co to takiego wujek google mnie na jakieś niewłaściwe strony kieruje |
Ajvar to taka pasta, do kupienia w hipermarketach jest.... pewnie ma tyle wspólnego z oryginalnym ajvarem co feta w Polsce z oryginalną fetą.
esaneta - Pon 07 Maj, 2012 11:58
Ajvar, to taka pasta z grilowanych papryczek, bakłazanów i pomidorów z dodatkiem różnych przypraw. Są przyrzadzane z papryczek łagodnych lub ostrych (ja wolę tę druga wersję ). Podaje sie ją np. do róznych mięs - ja uwielbiałam nasze macedońskie śniadanka - jajecznica i do tego tamtejszy biały chlebek z ajvarem i sałatka szopska
A kalamatki, to gatunek oliwek - ciemne o fioletowawym odcieniu, pycha
esaneta - Pon 07 Maj, 2012 12:00
Marc-elus napisał/a: | pewnie ma tyle wspólnego z oryginalnym ajvarem co feta w Polsce z oryginalną fetą. |
Dokładnie - przetestowałam mnóstwo dostepnych na naszym rynku - żadna nie warta tej nazwy nawet.
Ja sama wręcz wysiliłam się i sama w ub. roku przyrządziłam ajvar, narobiłam się przy tym jak osioł, ale nasze papryczki się do tego niestety nie nadają - pewnie dojrzewaja w niewłaściwym słońcu
OSSA - Pon 07 Maj, 2012 12:03
[quote="esaneta"]
Dziękuje
|
|