czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
Kraj Rad - łebek ma komunię
szymon - Nie 06 Maj, 2012 12:46 Temat postu: łebek ma komunięwypasiony rower nie, luneta nie, tablet nie, PS3 nie, komputer nie, aparat foto nie,
kład tak, pasiora na d**ę nie chce
nie wiem co mu kupić
nie jestem chrzestnym ale mnie lubi bardziej
chciałbym mu coś kupić wypasionego, żeby się i pobawił i pocieszył i jakąś pamiątkę miał.OSSA - Nie 06 Maj, 2012 12:55
szymon napisał/a:
nie wiem co mu kupić
znam ten ból ma chrześnice jedynaczkę i każda impreza ten sam problem co jej kupić wszystko ma KICAJKA - Nie 06 Maj, 2012 12:59
szymon napisał/a:
kład tak,
Był taki co dostał quada na komunię- tydzień po już go nie było
szymon napisał/a:
nie jestem chrzestnym ale mnie lubi bardziej
Lubi Cię bo kasą szastasz, czy dla tego : bo Cię lubi
A to wiele zmienia i nie ma chyba (tak myślę-tak powinno być)znaczenia co szymon - Nie 06 Maj, 2012 13:07
OSSA napisał/a:
wszystko ma
a on ma niewiele, a nie chce mi tu powiedzieć co by chciał...
KICAJKA napisał/a:
tydzień po już go nie było
no to mu powiedziałem, czy nie chce pasiora na du**
jeszcze jest 2 tygodnie czasu to moze coś wymyślę / wymyślimy Klara - Nie 06 Maj, 2012 13:16 U mnie też za dwa tygodnie będzie I Komunia.
Wkładam pieniądze do koperty i niech się sami martwią o to, co za to kupić.Marc-elus - Nie 06 Maj, 2012 13:16 A myślałeś nad jakimś zestawem coś w stylu jak kiedyś były zestawy "młodego technika"?
Przykładowo: http://multisort.pl/produ...entow,5778.html
Ja tam gdy byłem dzieckiem uwielbiałem takie rzeczy.
Oczywiście, to raczej nie "prezent główny", ale może właśnie lepiej kupić dwa prezenty, "mniejsze", coby jak jeden się znudzi/popsuje/zje go pies to był zawsze drugi.... OSSA - Nie 06 Maj, 2012 13:17
szymon napisał/a:
a on ma niewiele, a nie chce mi tu powiedzieć co by chciał...
to zmienia postać rzeczy,
fajny dzieciak nie chce ciebie naciągać, zapytaj dyskretnie rodziców lub chrzestnych co mu kupują , by prezenty się nie powtarzały
może na coś zbiera i wtedy kasy by mu się przydała ?OSSA - Nie 06 Maj, 2012 13:19
Marc-elus napisał/a:
myślałeś nad jakimś zestawem coś w stylu jak kiedyś były zestawy "młodego technika"
fajny pomysł mój syn przez długi czas bawił się takim zestawemevita - Nie 06 Maj, 2012 13:21 mój chrześniak chce laptopa a to już za 3 tygodnie KICAJKA - Nie 06 Maj, 2012 13:21
szymon napisał/a:
a on ma niewiele, a nie chce mi tu powiedzieć co by chciał...
To zależy czy odróżnia :
wartość pieniądza od wartości podarunku
Czasem "mała rzecz a cieszy" - ważne od kogo
A mała może być np."wypasiona" Jacek - Nie 06 Maj, 2012 13:46
szymon napisał/a:
nie jestem chrzestnym ale mnie lubi bardziej
a ty ???
no czy ty go lubisz...bardzo ???
to ma znaczenie i ma większą wartość od
szymon napisał/a:
chciałbym mu coś kupić wypasionego, żeby się i pobawił i pocieszył i jakąś pamiątkę miał.
i jest na dłużej szymon - Nie 06 Maj, 2012 13:52
Cytat:
no czy ty go lubisz...bardzo ???
to ma znaczenie i ma większą wartość
no pewnie lubi mnie bo jak przyjeżdża do babki to siedzi głównie u mnie
sie będę teraz sastanawiał a wywiad trzeba zrobić co mu chrzestni i pozostali bliscy kupią esaneta - Nie 06 Maj, 2012 14:01 Ja tez mialam taki dylemat 3 lata temu. Kupilam wtedy karnet na jazdę konną w pobliskiej stadninie. Mały tak się rozsmakowal, ze regularnie uprawia jezdziectwo. Są tez inne karnety, np. skałki, poszukaj, moze znajdziesz cos fajnego.pterodaktyll - Nie 06 Maj, 2012 14:20
esaneta napisał/a:
Są tez inne karnety, np. skałki,
Albo do SPA......
Co będziesz dziecku żałował esaneta - Nie 06 Maj, 2012 14:25 Ptak przyleciał i pomyslami z rękawa sypie ;p Czesc Wielki Ptaku pterodaktyll - Nie 06 Maj, 2012 14:28 Cześć Płomiennowłosa
Prawda jakie mam dobre pomysły? Wiedźma - Nie 06 Maj, 2012 15:30
Marc-elus napisał/a:
kiedyś były zestawy "młodego technika"?
Ja wolałam młodego chemika OSSA - Nie 06 Maj, 2012 16:39
Cytat:
Wiedźma napisał/a:
Ja wolałam młodego chemika
mam takiego jednego na zbyciu przystojny 20lat oddam i dopłacę
Wiedźmo jeden z moich synów jest pasjonatem chemii od dziecka. Wiesz mi jak wykonywał eksperymenty w mieszkaniu to cała cierpłam ze strachu, że zrobi sobie krzywdę , dlatego nie polecam takich prezentów. Rodzice mogą zabronić mu się tym bawić, to dość niebezpieczne zabawki. Mój chemik na szczęście teraz wykonuje doświadczenia w laboratorium pod kontrolą wykładowców.OSSA - Nie 06 Maj, 2012 16:41 może sportowy zegarek , mają różne fajne bajery,Marc-elus - Nie 06 Maj, 2012 17:02
OSSA napisał/a:
sportowy zegarek
Niezły pomysł, ale raczej dla większego dziecka, uprawiającego sport, w szczególności biegi.
Teraz zegarki oprócz monitorowania pulsu i ciśnienia mają wbudowane GPSy, podłączając go do komputera(a może i w czasie rzeczywistym?, nie wiem) można zanalizować trasę jaką się przebyło, średnie prędkości na danym odcinku, zależność prędkość/dystans/"parametry życiowe" itd.
Tak na dobrą sprawę to można by to wykorzystać przy namierzaniu dziecka...
Z tego co wiem koszt takiego markowego zegarka to 500-700zł. średnio.pterodaktyll - Nie 06 Maj, 2012 17:23 Wiesz co Szymek? kup Ty dziecku może porządnie wydana Biblię............esaneta - Nie 06 Maj, 2012 17:30 są fajne wydania oprawione w skoręOSSA - Nie 06 Maj, 2012 17:35
pterodaktyll napisał/a:
Wiesz co Szymek? kup Ty dziecku może porządnie wydana Biblię............
kiedy ty byłeś na komunii ?OSSA - Nie 06 Maj, 2012 17:39
evita napisał/a:
ój chrześniak chce laptopa a to już za 3 tygodnie
to duży wydatek , może warto się dogadać z ojcem chrzestnym i kupić wspólnie lub dać kasę tyle ile uważasz ?pterodaktyll - Nie 06 Maj, 2012 17:40
OSSA napisał/a:
kiedy ty byłeś na komunii ?
a co to ma do rzeczy?
Te wszystkie pomysły na prezenty typu im droższe tym lepsze, wywołują we mnie od lat taką samą reakcję na ten żałosny fakt pterodaktyll - Nie 06 Maj, 2012 17:43
OSSA napisał/a:
evita napisał/a:
ój chrześniak chce laptopa a to już za 3 tygodnie
to duży wydatek , może warto się dogadać z ojcem chrzestnym i kupić wspólnie lub dać kasę tyle ile uważasz ?
Chyba Was za przeproszeniem kompletnie "pogięło" moim zdaniem rzecz jasna
Fajny "sakrament", pełna demoralizacja gówniarza od małego................staaw - Nie 06 Maj, 2012 17:44
pterodaktyll napisał/a:
Fajny "sakrament", pełna demoralizacja gówniarza od małego................
OSSA - Nie 06 Maj, 2012 17:52
pterodaktyll napisał/a:
Te wszystkie pomysły na prezenty typu im droższe tym lepsze
Ptero nie przesadzaj ja wcale nie uważam, że im droższe tym lepsze, ale biblia to nie jest moim zdaniem dobrym prezentem dla 8 latka.
Jakiś czas temu byłam na komunii nie był to mój chrześniak i kupiłam taką biblię dla dzieci wydawała mi się fajnym prezentem na tą okazję.Tylko problem w tym, że dzieciak nawet jej nie otworzył po jakimś czasie zauważyłam, że leży na półce nawet nie chciało mu się zdjąć opakowania.
Poczułam się dość głupio staaw - Nie 06 Maj, 2012 17:55
OSSA napisał/a:
Poczułam się dość głupio
Według mnie rodzice powinni się czuć głupio a nie Ty...
Pierwsza Komunia to jest przyjęcie sakramentu a nie certyfikat Ms Office...
Rodzicom też pewnie bardziej podobał się komputer... OSSA - Nie 06 Maj, 2012 17:59
staaw napisał/a:
OSSA napisał/a:
Poczułam się dość głupio
Według mnie rodzice powinni się czuć głupio a nie Ty...
Pierwsza Komunia to jest przyjęcie sakramentu a nie certyfikat Ms Office...
Rodzicom też pewnie bardziej podobał się komputer...
Staaw tak powinno być , a jak jest staaw - Nie 06 Maj, 2012 18:00
OSSA napisał/a:
Staaw tak powinno być , a jak jest
Próbuję Ci wytłumaczyć że Ty byłaś w porządku, a reszta to Ci zwiędłym kalafiorem wisieć powinna (jak mawiał mój ulubiony poeta)...evita - Nie 06 Maj, 2012 18:01
OSSA napisał/a:
to duży wydatek , może warto się dogadać z ojcem chrzestnym
ojciec chrzestny (napakowany kasą) kupił już jakiś wypasiony rower ja nie kupię laptopa bo nie mam na razie ani grosza i nawet jeśli mi przybędzie to nie tyle
spodobał mi się pomysł na karnet na jazdę konną i na wypasiony zegarek pterodaktyll - Nie 06 Maj, 2012 18:01
OSSA napisał/a:
wcale nie uważam, że im droższe tym lepsze,
OSSA napisał/a:
może warto się dogadać z ojcem chrzestnym i kupić wspólnie lub dać kasę
Czy Ty czytasz to co piszesz?
Ja doskonale wiem, że ta uroczystość już dawno została "skomercjalizowana" głównie przez, daruj uszczypliwość, głupich rodziców i po prostu wzbudza to wszystko mój niesmak. Trudno nazwać tą, było nie było, religijną uroczystość inaczej jak naciąganiem na kasę całej rodziny i kto tam jeszcze przy okazji da się naciągnąć.
OSSA napisał/a:
kupiłam taką biblię dla dzieci wydawała mi się fajnym prezentem na tą okazję.Tylko problem w tym, że dzieciak nawet jej nie otworzył
Problem w tym, że miał za przeproszeniem głupich rodziców, a cóż on winien, że go w tak idiotyczny sposób wychowują.
OSSA napisał/a:
Poczułam się dość głupio
a to już moim zdaniem kompletnie bez sensu........dlaczego tak się poczułaś?OSSA - Nie 06 Maj, 2012 18:12
pterodaktyll napisał/a:
religijną uroczystość inaczej jak naciąganiem na kasę całej rodziny
Ptero ja nie zamierzam kijem zwracać rzeki , to rodzice psują dzieci, moje dostały jakieś drobiazgi i były szczęśliwe. Dopiero od jakiegoś czasu weszła ta cała komercja, to my dorośli przyjmujemy "zasadę postaw się a zastaw się" , a dzieciaki to wykorzystują.OSSA - Nie 06 Maj, 2012 18:15
pterodaktyll napisał/a:
OSSA napisał/a:
wcale nie uważam, że im droższe tym lepsze,
OSSA napisał/a:
może warto się dogadać z ojcem chrzestnym i kupić wspólnie lub dać kasę
Czy Ty czytasz to co piszesz?
To zwykła manipulacja moją wypowiedzią cytuj całe zdanie pterodaktyll - Nie 06 Maj, 2012 18:18
OSSA napisał/a:
To zwykła manipulacja moją wypowiedzią
Manipulacja ma miejsce wtedy, kiedy jedna ze stron usiłuje osiągnąć jakieś korzyści kosztem drugiej strony. Bądź uprzejma mi powiedzieć jaki ja mogę mieć interes w manipulacji Tobą? OSSA - Nie 06 Maj, 2012 18:25
pterodaktyll napisał/a:
OSSA napisał/a:
To zwykła manipulacja moją wypowiedzią
Manipulacja ma miejsce wtedy, kiedy jedna ze stron usiłuje osiągnąć jakieś korzyści kosztem drugiej strony. Bądź uprzejma mi powiedzieć jaki ja mogę mieć interes w manipulacji Tobą?
Gdzie napisałam, że manipulujesz mną
ps. Dajmy spokój tej polemice, bo ludzie mają poważny problem z tymi prezentami na komunię
Cytat:
jaki prezent na komunie??? - forum.o2.pl
forum.o2.pl/temat.php?id_p=4115899
Liczba postów: 33 - Liczba autorów: 18
mam pytanie czy macie jakieś pomysły na prezent na komunie i dla chłopca i dla dziewczynki oczewiście komputer i rowery mają wiec prosze o jakieś inne .
staaw - Nie 06 Maj, 2012 18:26
OSSA - Nie 06 Maj, 2012 18:33
evita napisał/a:
na karnet na jazdę konną
Evita najpierw uzgodnij to z rodzicami dziecka, jazda konna to dość ryzykowany sport i drogi sport. Rodzice będą musieli go wozić na lekcje, czy znajdą na to czas, może być to kłopot zamiast prezentu.
Mój młodszy syn był kiedyś na obozie jeździeckim wrócił zafascynowany , tatuś mu kupił taki karnet tylko później afera, bo nie miał go kto zawieść i odebrać.
No chyba że mieszka obok stadniny koni.Marc-elus - Nie 06 Maj, 2012 18:36
pterodaktyll napisał/a:
Bądź uprzejma mi powiedzieć jaki ja mogę mieć interes w manipulacji Tobą?
Wykazując niespójność wypowiedzi Ossy próbujesz na tym tle podnieść rangę i celność własnych.... OSSA - Nie 06 Maj, 2012 18:36
Bądź uprzejma mi powiedzieć jaki ja mogę mieć interes w manipulacji Tobą?
Wykazując niespójność wypowiedzi Ossy próbujesz na tym tle podnieść rangę i celność własnych....
nie wygram tej dyskusji z wami
Klara - Nie 06 Maj, 2012 18:51
pterodaktyll napisał/a:
Trudno nazwać tą, było nie było, religijną uroczystość inaczej jak naciąganiem na kasę całej rodziny i kto tam jeszcze przy okazji da się naciągnąć.
Mleko już dawno się rozlało
Niedawno słyszałam doniesienia, że księża planują wprowadzenie powtórki, czy poprawki, czy utrwalenia (nie zapamiętałam nazwy) I Komunii, chyba w VI klasie.
Od razu też padło wyjaśnienie, że absolutnie nie chodzi o pieniądze olga - Nie 06 Maj, 2012 18:53
Klara napisał/a:
Od razu też padło wyjaśnienie, że absolutnie nie chodzi o pieniądze
Noooo, na pewno.szymon - Nie 06 Maj, 2012 19:34
Klara napisał/a:
Niedawno słyszałam doniesienia, że księża planują wprowadzenie powtórki, czy poprawki, czy utrwalenia (nie zapamiętałam nazwy) I Komunii, chyba w VI klasie.
czyli poprawiny matiwaldi - Nie 06 Maj, 2012 19:54
szymon napisał/a:
czyli poprawiny
jak możesz.....to tylko utrwalanie relacji KK-wierny......pterodaktyll - Nie 06 Maj, 2012 19:56
OSSA napisał/a:
Gdzie napisałam, że manipulujesz mną
OSSA napisał/a:
To zwykła manipulacja moją wypowiedzią
Czyżbyś nie utożsamiała się z tym co piszesz? .............. pterodaktyll - Nie 06 Maj, 2012 19:57
Marc-elus napisał/a:
Wykazując niespójność wypowiedzi Ossy próbujesz na tym tle podnieść rangę i celność własnych..
Ja nikomu niczego już nie muszę udowadniać OSSA - Nie 06 Maj, 2012 20:45
pterodaktyll napisał/a:
OSSA napisał/a:
Gdzie napisałam, że manipulujesz mną
OSSA napisał/a:
To zwykła manipulacja moją wypowiedzią
Czyżbyś nie utożsamiała się z tym co piszesz? ..............
Ptero nie mam siły się spierać pterodaktyll - Nie 06 Maj, 2012 20:47
OSSA napisał/a:
Ptero nie mam siły się spierać
Szkoda....a tak fajnie się gadało
I co? Wyszło na to, że moja racja jest mojsza.......... Krzysztof 41 - Nie 06 Maj, 2012 21:04 Co będziesz oszczędzał na prezencie kub mu porządną bryczkę jak szaleć to szaleć
szymon - Nie 06 Maj, 2012 21:09
matiwaldi napisał/a:
to tylko utrwalanie relacji KK-wierny
a niech sobie utrwalaja nawet co tydzień esaneta - Pon 07 Maj, 2012 08:28 Szymek, a moze tak troche inaczej niz inni?
Przejrzyj zawartość tego linka albo sam sobie przegoogluj "nietypowe prezenty", "wyjatkowe prezenty" etc.
http://www.kuferprezentow...zenty-komunijneszymon - Pon 07 Maj, 2012 08:38 wczoraj mi wieczorem smsa napisał, ze mu się jakiś telefon podoba ... taki zwykły
umówiłem się z nim, ze jedziemy w niedzielę na sklepy esaneta - Pon 07 Maj, 2012 08:39 no to udanego shoppingu milutka - Pon 07 Maj, 2012 09:24
szymon napisał/a:
wczoraj mi wieczorem smsa napisał, ze mu się jakiś telefon podoba ... taki zwykły
srutututu ..."zwykły " ...Szymonb ..a co Ci ma powiedzieć?.... ,że chce taki dotykowy i super dodatki do niego za 1000zł. ....lepiej szykuj tyle bo jak znam życie i również mam syna 9-letniego który idzie do komunii to ten telefon nie będzie taki zwykły ...no ale pozostaje wierzyć ,że w Twoich stronach sa bardziej skromne dzieci ...udanych zakupów życzę pterodaktyll - Pon 07 Maj, 2012 09:30 OSSA - Pon 07 Maj, 2012 09:32
szymon napisał/a:
mu się jakiś telefon podoba
daj mu po komunii , bo jak się zacznie bawić w kościele...........milutka - Pon 07 Maj, 2012 09:52
OSSA napisał/a:
daj mu po komunii , bo jak się zacznie bawić w kościele...........
moich znajomych syn dostał na komunię zegarek oczywiście przed mszą ...całą mszę spoglądał na ten zegarek aż u ksiądz uwagę zwrócił OSSA - Pon 07 Maj, 2012 10:01
milutka napisał/a:
OSSA napisał/a:
daj mu po komunii , bo jak się zacznie bawić w kościele...........
moich znajomych syn dostał na komunię zegarek oczywiście przed mszą ...całą mszę spoglądał na ten zegarek aż u ksiądz uwagę zwrócił
Mój by też tak zrobił, dlatego prezenty dostał dopiero w domu szymon - Pon 07 Maj, 2012 10:03 nie no....
myślę, że wydawać na telefon 1000 pln to głupota dla dziecka.
nie zapominajmy że on ma coś koło 8-9 lat
spoko, ja już znam takie sklepy, skąd nie będzie chciał wyjść esaneta - Pon 07 Maj, 2012 10:10
szymon napisał/a:
nie zapominajmy że on ma coś koło 8-9 lat
i to ma niby świadczyc o jego nieznajomosci rynku tel.?
Biedny Szymek Marc-elus - Pon 07 Maj, 2012 10:13
szymon napisał/a:
myślę, że wydawać na telefon 1000 pln to głupota dla dziecka.
nie zapominajmy że on ma coś koło 8-9 lat
Tu nie chodzi o możliwości telefonu, bo wiadomo że ich nie wykorzysta. To coś takiego jak z PSP, gadżet który będzie mógł wziąć do szkoły, pochwalić się przed kolegami, a przy okazji zepsuć lub mu go ukradną.....
Ja swojemu chrześniakowi długo tłumaczyłem że to bez sensu, ale w końcu sam przyznał mi racje.....OSSA - Pon 07 Maj, 2012 10:16
esaneta napisał/a:
szymon napisał/a:
nie zapominajmy że on ma coś koło 8-9 lat
i to ma niby świadczyc o jego nieznajomosci rynku tel.?
Biedny Szymek
szymon - Pon 07 Maj, 2012 11:08
esaneta napisał/a:
szymon napisał/a:
nie zapominajmy że on ma coś koło 8-9 lat
i to ma niby świadczyc o jego nieznajomosci rynku tel.?
Biedny Szymek
Pani Aneto ES,
pisząc o wieku, nie maiłem na myśli jego nieznajomości na rynku gadżetów
a to, że jest dzieckiem, że ten podarek, który kupimy, sprawi mu dużo frajdy, zabawy, żeby się ucieszył OSSA - Pon 07 Maj, 2012 11:15
szymon napisał/a:
ten podarek, który kupimy, sprawi mu dużo frajdy, zabawy, żeby się ucieszył
esaneta - Pon 07 Maj, 2012 11:38
szymon napisał/a:
ten podarek, który kupimy, sprawi mu dużo frajdy, zabawy, żeby się ucieszył
no i chyba o to w końcu chodzi
A jesli ta frajda w granicach magicznego tysiączka Cie wyniesie? szymon - Pon 07 Maj, 2012 11:47
esaneta napisał/a:
A jesli ta frajda w granicach magicznego tysiączka Cie wyniesie?
jestem na to odpowiednio przygotowany
malowanie mieszkania może poczekać esaneta - Pon 07 Maj, 2012 11:52 szymon - Pon 07 Maj, 2012 21:55 no to se wybrał C6-01
ja sie na telefonach nie znam smokooka - Pon 07 Maj, 2012 21:58 za to młody daje radę Krzysztof 41 - Pon 07 Maj, 2012 22:23
szymon napisał/a:
no to se wybrał C6-01
No to 1000- czek poleciał
Trochę dużo a Nokia to ostatnio buble puszcza.szymon - Pon 07 Maj, 2012 22:25 eee tam.... mercedesy też się przewracały pterodaktyll - Pon 07 Maj, 2012 22:28
Krzysztof 41 napisał/a:
Nokia to ostatnio buble puszcza.
No nie da się ukryć, też niedawno nokie kupiłem............. Krzysztof 41 - Pon 07 Maj, 2012 22:28
szymon napisał/a:
eee tam.... mercedesy też się przewracały
Pewnie i Volvo już made in china.
Ważne że chłopak zadowolony to jest najważniejsze uśmiech dziecka niezapomniany szymon - Pon 07 Maj, 2012 22:30 to mu kupie alcatela z wysuwaną 15cm anteną, będzie oryginalny
Krzysztof 41 - Pon 07 Maj, 2012 22:33 Starocie są trendy ostatnimi czasy.kosmo - Wto 08 Maj, 2012 05:28
Borus napisał/a:
50+ to nie za bardzo...
szymon - Wto 08 Maj, 2012 08:14
Borus napisał/a:
50+ to nie za bardzo...
tak tylko podpowiada ego, które siedzi w kazdym z nas.
stanowczo protestuje pietruszka - Wto 08 Maj, 2012 09:04 eee... ja mam 20 maja też mam komunię bratanicy. Bardzo ją lubię, ale nie wydam kasy na jakiś super wypasiony prezent. Po pierwsze mnie nie stać. Po drugie: uważam, że w przyjęciu I Komunii najważniejsze jest co innego niż kasa (to moje osobiste zdanie - sama kiedyś bardzo duchowo to przeżyłam i bardziej pamiętam to duchowe przeżycie niż prezenty).
I tak dostanie pewnie jakiś mega wypas od rodziców i chrzestnych, dziadków a ja i tak ich nie jestem w stanie finansowo przebić i w sumie... mam to w głębokim poważaniu. Właśnie przejrzałam sobie różne książki religijne dla dzieci i widzę, że jest trochę ładnych i ciekawych wydawnictw. Młoda lubi różne plastyczne zabawy i jest ciekawa świata i chyba da się to jakoś połączyć. I tak oceniam, że wydam do 50 zł max 100 zł na prezent. Zwykle trafiam z prezentami dla małej i cieszy mnie, że moje, skromniejsze prezenty też ją zajmują (a czasem i bardziej). I nie ukrywam - to dopiero cieszy, gdy widziałam małą z wypiekami na twarzy malującą ceramiczne ozdoby wielkanocne, które kosztowały grosiki, a "bogate" prezenty leżą i czekają na swoją kolej. Kiedyś czułam się źle z tym, że finansowo odstaję od reszty mojej rodziny i nie mogę na przykład w prezencie dać tego, czy tamtego, bo mnie nie stać... Zawsze jest coś, co kosztuje grosze... a świadczy o naszej miłości do drugiego człowieka. Fakt - czasem wymaga to czasu, pomysłu, zaangażowania... a przede wszystkim chęci poznania drugiego człowieka (z tym to czasem bywa różnie ). Widzę, że młoda nie jest jeszcze aż tak zepsuta, że jeszcze bawi ją coś, co nie kosztuje 1000 czy 2000 złotych.
A drogie komunijne prezenty? Czy czasem nie są w pewien sposób wymuszone przez samych dorosłych? Czy czasem sami sobie tego nie robimy? Bo co inni powiedzą? Mnie pewnie obgadają po komunii. I co z tego? Ich problem. Nie będę brała kredytu na prezent dla dziecka. Kiedyś pewnie bym się zapożyczyła. W lęku przed odrzuceniem, oceną, itd. I chyba bardziej kiedyś myślałam o ocenie dorosłych współuczestników podobnych uroczystości, niż osobie najważniejszej - w tym przypadku bohaterce uroczystości.
Właśnie wróciłam ze ślubu mojej chrześniaczki - dałam prezent, nie pieniądze, cieszę się, że trafiłam w gusta i potrzeby młodych. A najmilsze dla mnie było, że poczułam się ważną osobą dla chrześnicy - w ciągu tych kilku dni miałam okazję nie raz pogadać z młodą i jej (już) mężem, poczułam z ich strony dużo sympatii, życzliwości, zatroskania, czy mi dobrze, czy mi się podoba, a naprawę byłam zaskoczona tym, że poświęcili mi tyle czasu w tych ważnych dla siebie dniach, pomimo tego całego zamętu około-ślubnego. To naprawdę cudne uczucie, że nie jest się tylko "dawaczką" prezentu, a kimś ważnym, bliskim, z kim chce się dzielić te najważniejsze chwile w życiu. Muszę przyznać, że kuzyn świetnie wychował swoje córy, choć wiem, że finansowo się u niech nie przelewa. A wyrosły z nich takie fajne człowieki. Szkoda, że dzieli nas tyle kilometrów. Zawsze wracam od nich podładowana wiarą w drugiego człowieka i ujęta ich ogromną życzliwością w stosunku do innych ludzi. I wiarą w to, że wzajemne relacje międzyludzkie nie muszą ograniczać się do wzajemnego przekazywania sobie okolicznościowych darów, szczególnie tych co przestają być po prostu gestem, symbolem wzajemnych uczuć, a stają się licytacją "kto da więcej". Ot takie mnie refleksje naszły.szymon - Wto 08 Maj, 2012 09:42
pietruszka napisał/a:
to moje osobiste zdanie - sama kiedyś bardzo duchowo to przeżyłam i bardziej pamiętam to duchowe przeżycie niż prezenty
fajnie to wszystko napisałaś, rozjechałaś mój wewnętrzny spokój ale mój siostrzeniec
będzie duchowo przeżywał całą otoczkę z pozostała rodziną
a ze mną będzie wysyłał smsy i będzie do mnie dzownił jak tego zapragnie
jeszcze z 5x zmieni zdanie, mi powie co chce, pozostałym nie.
pojedziemy se na sklepy w niedziel to mu zakręce w głowie.
ja traktuje to jak prezent dla dziecka, taki by się ucieszył, pobawił, skorzystał.
też miałem kiedyś komunię i pamiętam jak dostałem pieniądze i aparat fotograficzny
do dzisiaj go mam, choć jest zepsuty...
to był prezent od chrzestnej, prawdziwy aparat
a pieniędzy nigdy nie zobaczyłem pterodaktyll - Wto 08 Maj, 2012 09:45
szymon napisał/a:
prezent od chrzestnej, prawdziwy aparat
a pieniędzy nigdy nie zobaczyłem
było se sfotografować te kase to byś se popatrzył czasem przynajmniej szymon - Wto 08 Maj, 2012 11:06 własnie!
dzwonie do mamy: gdzie moja kasa z komunii ??!!?? pterodaktyll - Wto 08 Maj, 2012 11:08
Moim zdaniem lepszy jest prezent, ja dostałam na komunię 2 zegarki bo się chrzestni nie dogadali się, moi synowie jakąś kasę i co sobie kupili , nie mogę sobie przypomnieć oni pewnie też nie , gorzej jak teraz przyjdą po zwrot z odsetkami
szymon - Wto 08 Maj, 2012 11:14 było tego 1 800 000 pln, także sporo
no i ten aparat OSSA - Wto 08 Maj, 2012 11:21
szymon napisał/a:
było tego 1 800 000 pln, także sporo
no i ten aparat
to pewnie wiem na co poszła ta kasa film, wywołanie i odbitki, jak sobie przypomnę ile to wtedy kosztowało, na wycieczkę zabierałam 1max 2 filmy 36 klatek i wystarczyło , teraz robi się tyle ile pojemność karty pamięciszymon - Wto 08 Maj, 2012 11:23
OSSA napisał/a:
teraz robi się tyle ile pojemność karty pamięci
można też zrobić troszkę mniej, niż pojemność karty OSSA - Wto 08 Maj, 2012 11:33
szymon napisał/a:
OSSA napisał/a:
teraz robi się tyle ile pojemność karty pamięci
można też zrobić troszkę mniej, niż pojemność karty
ja usuwam niepotrzebne dopiero po powrocie do domu, na większym ekranie lepiej widzę szymon - Nie 13 Maj, 2012 15:41 siostra dzwoniła do mnie,
że młody już nie możne wytrzymać bez telefonu...
przez sen majaczy o nim, się chłopak przejął bardzo
możne będzie zadowolonyGonzo.pl - Pon 14 Maj, 2012 14:22
Cytat:
to był prezent od chrzestnej, prawdziwy aparat
a pieniędzy nigdy nie zobaczyłem
Ja dostałem pieniądze na aparat. Nie zobaczyłem ani pieniędzy, ani aparatu....
W tym sezonie prezentem komunijnym, który zrobi największe wrażenie na ośmiolatku, jest jeż pigmejski, twierdzi "Gazeta Wyborcza", według której laptop, IPad, czy quad są już gadżetami z przeszłości.
Na internetowych aukcjach czytamy: "Ośmiotygodniowy jeż pigmejski odmiany algerian chocolate. Samczyk przepięknie wybarwiony, żywy, ciekawy świata, nie fuczy, nie stroszy się. Jeżyki mogą być oryginalnym prezentem na komunię".
Jeże pigmejskie, w odróżnieniu od europejskich, nie są pod ochroną i można je trzymać w domu. Jedzą świerszcze i mączniaki dostępne w sklepach zoologicznych, do tego gotowane jajka, mięso i suchą karmę. Ceny od kilkudziesięciu do ponad 400 zł. [...]
esaneta - Pon 14 Maj, 2012 17:58 jaki sliczny?!Gonzo.pl - Pon 14 Maj, 2012 18:03 No właśnie zastanawiam się, może pójdę drugi raz do Pierwszej Komunii. esaneta - Pon 14 Maj, 2012 19:18 a nie prościej, po prostu kupić sobie zwierzątko? Janioł - Pon 14 Maj, 2012 19:19
esaneta napisał/a:
kupić
kupic, po co ? jak mozna dostaćGonzo.pl - Pon 14 Maj, 2012 19:23 Zawsze chciałem mieć fenka (piesek pustynny). Są przyjazne jak koty.
Nie omieszkalismy sie poddac wstretnej katolickiej przemocy.
Choc tak bardzo chcemy aby zamiast komuni dziecko wzielo apostazje.
Jak to odkrecic wypisac dziecko z chrzta i komuni?Gonzo.pl - Pon 14 Maj, 2012 20:49 Janioł - Pon 14 Maj, 2012 20:50
jamesjamesbond napisał/a:
strasznie duzo pieniedzy wydalismy.
Ksiądz na sile wziął.
I na sile dal komunie.
Nie omieszkalismy sie poddac wstretnej katolickiej przemocy.
Choc tak bardzo chcemy aby zamiast komuni dziecko wzielo apostazje.
Jak to odkrecic wypisac dziecko z chrzta i komuni?
może by w ramach promocji wysłać kolege do Jrasa 4 ?szymon - Pon 14 Maj, 2012 20:56 eeee tam Gonzo.pl - Pon 14 Maj, 2012 21:02 jamesjamesbond, zdradzisz mi swoją tajemnicę?
Jak to jest, ze rano pisałeś logiczne i przemyślane rzeczy, a wieczorem jakieś cudactwa?
Czy jakieś substancje ci w tym pomagają?szymon - Pon 14 Maj, 2012 21:03 gonzo cześć
uciekłeś i powróciłeś ? OSSA - Pon 14 Maj, 2012 21:05 to napewno temat o pierwszej komunii jest Gonzo.pl - Pon 14 Maj, 2012 21:08 Szymon nie wiesz, że złe kusi? szymon - Pon 14 Maj, 2012 21:08 ciało Chrystusa: AmenGonzo.pl - Pon 14 Maj, 2012 21:18 Teraz sutannę przywdziałeś?
A gdzie białe sari? milutka - Wto 15 Maj, 2012 21:56 A ja w tym temacie sie pochwalę ,że mój synuś dostał od chrzestnej kamerę wideo ...uważam ,że to za drogi prezent ale skoro już dała ...dziś byliśmy na wspólnej wycieczce i miałam okazję wypróbować ten sprzęt -piękna sprawa ...na zlocie będe się bawić w reżysera ...zacznijcie się bać pterodaktyll - Wto 15 Maj, 2012 21:58
Cytat:
.na zlocie będe się bawić w reżysera
Będziesz kręcić trillera czy może jakąś komedię? milutka - Wto 15 Maj, 2012 22:02
A kto będzie robił casting do głównych ról? milutka - Wto 15 Maj, 2012 22:06
pterodaktyll napisał/a:
A kto będzie robił casting do głównych ról?
Ja ...poproszę Olgę o pomoc i może jeszcze ....... ....może Ty byś chcaiał dorobić ...czy wolisz brać udział w castingu ?pterodaktyll - Wto 15 Maj, 2012 22:20
milutka napisał/a:
.poproszę Olgę o pomoc i może jeszcze ....... ....może Ty byś chcaiał dorobić
i co? Będziemy testować kandydatów i kandydatki?
Cytat:
.czy wolisz brać udział w castingu ?
Jonesy - Wto 15 Maj, 2012 22:43 Kurcze, bardzo to dziwne i niefajne.
Mam dwie córki i też pójdą do komunii. I to niebawem.
Myślę że łańcuszek z krzyżykiem od chrzestnych to byłby idealny prezent.
Co małej więcej trzeba?
Laptopa 8 letniej dziewczynce, co powinna po dworze biegać?
Komórę za tysiaka? A na co jej to? Jak nie nauczone szacunku dla rzeczy materialnych? Skuter małej dziewczynce? Kamerę?? A co ona z nią zrobi w wieku 8 lat? A za dwa lata będzie przestarzała? Nawet rower bym omijał z daleka, to zakup, który robi się indywidualnie pod dziecko, a nie w markecie.
To już lepiej zafundować pokomunijny wyjazd do HeideParku na przykład jak już ktoś ma ostrą potrzebę wydania forsy -
Ja byłem z rodzicami jak byłem w 4 podstawówki - do tej pory nie mogę o tym zapomnieć - *j**** miejsce na ziemi w jakim byłem. Jakbyś tam zabrał małego, Szymon - pamiętałby Cię do końca życia!!!kosmo - Śro 16 Maj, 2012 05:47
Jonesy napisał/a:
Kurcze, bardzo to dziwne i niefajne.
Już od jakiegoś czasu wszystko związane z prezentami czy ubiorem dzieci idących do I Komunii jest niefajne...
Te pierwsze są zwykle robione bez żadnych konsultacji z obdarowywanym, a już na pewno nie z rodzicami i potem mamy fajne widoki, kiedy dzieciak zamiast iść przyjąć komunię, cały czas zagląda na zajefajny zegarek, albo opowiada koledze o skuterze...
Te drugie... normalnie śmiać się chce, kiedy dziewczynka ubrana jest, jak do ślubu, widziałam nawet takie w welonie
A jak fajnie słucha się mam oburzonych, że ksiądz wymyślił sobie jakieś alby, toż to worek i jak ona będzie w takim czymś wyglądała...
W dzisiejszych czasach prawie wszystko jest wywrócone do góry nogami, tylko szkoda, że w pogoni za bajerami również wartości nie są wpajane dzieciom w takich chwilach... Wiedźma - Śro 16 Maj, 2012 05:56 Jak to dobrze, że ja już wszystkie komunie mam za sobą...
...wiek sędziwy ma też swoje dobre strony kosmo - Śro 16 Maj, 2012 06:00
Wiedźma napisał/a:
Jak to dobrze, że ja już wszystkie komunie mam za sobą...
Nie bądź taka pewna...
Masz jeszcze przed sobą komunie jako ciocia, babcia i takie tam inne konotacje... evita - Śro 16 Maj, 2012 06:11 Syn koleżanki, u którego byłam w ostatnią niedzielę na komuni nie dostał rowera. Zresztą ani chrzestny ani chrzestna pomimo zaproszenia nie zjawili się na uroczystości młody był psychicznie wcześniej przygotowywany przez rodziców, że nie ma liczyć na jakieś większe prezenty bo ważniejszy jest Bóg w sercu i takie tam ... w życiu nie widziałam tak smutnego dziecka jak ten Wojtuś gdy już wszyscy zasiedli do obiadu a on rowera nie dostał słowem się nie odezwał i nic nie mówił o tym, że mu przykro ale bez słów wiadomo było w czym rzecz. Dobrze, że kasy z prezentów uzbierało się na tyle, że na drugi dzień sam sobie kupił taki jaki chce kosmo - Śro 16 Maj, 2012 06:22
evita napisał/a:
w życiu nie widziałam tak smutnego dziecka
To najpewniej był skutek nakręcania spirali przez okres przedkomunijny ...
W końcu sam kupił sobie upragniony rower...
Bardzo ciekawa jestem jego miny w trakcie zakupu... szymon - Śro 16 Maj, 2012 06:32
kosmopolitanka napisał/a:
Te pierwsze są zwykle robione bez żadnych konsultacji z obdarowywanym
krzyżyk i kawałek papieru z życzeniami - to byłby hit.
wszystko co kupuje "młodemu", wcześniej ustalamy, oglądamy w necie, tłumacze mu za i przeciw... odnośnie tego czy tamtego...
ja jestem inaczej wychowany, żyje w tym samym świecie, ale mam troszeczkę inne podejście do życia, niż dwudziestoletni ojciec czy 50 letnia matka
evita napisał/a:
na drugi dzień sam sobie kupił taki jaki chce
mój jasiek, wybrał sobie komórę, taką jaką sobie wymarzył...
nie ma na szczęście marzeń powyżej 1kpln Wiedźma - Śro 16 Maj, 2012 06:38
kosmopolitanka napisał/a:
Masz jeszcze przed sobą komunie jako ciocia, babcia i takie tam inne konotacje...
Nie. Jako ciocia już jestem po, a babcią nie jestem i nie mam być szymon - Śro 16 Maj, 2012 06:43
Wiedźma napisał/a:
abcią nie jestem i nie mam być
taaa.... a Itaka? olga - Śro 16 Maj, 2012 06:46 Nie wypowiadam się tutaj bo ja już dawno po tego typu imprezach, a i z inych przyczyn też trzymam sie z daleka. Przypomniało mi sie coś jednak. Oboje dzieci nie poszły do bierzmowania. Gdy się dwiedziały, że to też okazja do zbierania prezentów i kasy to żałowały.
O czasy! O obyczaje!
Pewnie powiecie: sama je tak wychowałaś. taki świat.Wiedźma - Śro 16 Maj, 2012 06:48
szymon napisał/a:
a Itaka?
Itaka nie ma tu nic do rzeczy - Młoda nie cierpi bachorów.szymon - Śro 16 Maj, 2012 06:51
Jak to dobrze, że ja już wszystkie komunie mam za sobą...
Ja też , teraz czekają mnie tylko wesela , jestem chrzestną wszystkich dziewczyn w rodzinie wieku poborowym i do tego moje chłopaczyska
.
W każdej chwili mogę dostać zaproszenie na ślub, no chyba że mnie nie zaproszą olga - Śro 16 Maj, 2012 07:02 Ciekawa jestem bardzo co oznacza fakt przyjęcia pierwszej komunii. Dla dziecka to oczywiste: prezenty i pieniądze....A dla rodziców?
Coś mi się zdaje, że w wymiarze duchowym nie ma żadnego znaczenia.olga - Śro 16 Maj, 2012 07:08 Moja chrześnica w czerwcu wychodzi za mąż. Wiadomość dotarła do mnie pocztą pantoflową, póki co zaproszenia ani słychu ani widu. Czyżby ubogiej krewnej nie chcieli? Nie to, że jak tak strasznie na wesele chcę, ale wypadałoby mnie powiadomić wcześniej. Wiedzą przecież że sama jestem. Ale ja rozwódka OSSA - Śro 16 Maj, 2012 07:10
olga411 napisał/a:
dzieci nie poszły do bierzmowania.
Mój młodszy syn w okresie buntu i naporu w liceum nie chodził na religię , nie przystąpił do bierzmowania i teraz są schody. Starszy chciał go prosić na świadka , a ksiądz , moja chrześnica ma już swoje dzieci , a jest jedynaczką chciała by był ojcem chrzestnym , Oczywiście cała rodzina patrzy na mnie wilkiem , powinnaś tego dopilnować ! jaka z ciebie matka! Kazałam im gadać z młodym jest dorosły, jak sam zechce to pójdzie i jak nie to nie moja sprawa.OSSA - Śro 16 Maj, 2012 07:13
olga411 napisał/a:
Czyżby ubogiej krewnej nie chcieli?
Może te moje pany też już wyszły za mąż , tylko zapomniały mnie zawiadomić
olga411 napisał/a:
Ale ja rozwódka
olga - Śro 16 Maj, 2012 07:14 Ja nie naciskałam, uważałam, że są na tyle dorosłe, że same mogą podejmować decyzję. Tłumaczyłam jakie będą tego konsekwencje.jamesjamesbond - Śro 16 Maj, 2012 07:27
olga411 napisał/a:
Nie wypowiadam się tutaj bo ja już dawno po tego typu imprezach, a i z inych przyczyn też trzymam sie z daleka. Przypomniało mi sie coś jednak. Oboje dzieci nie poszły do bierzmowania. Gdy się dwiedziały, że to też okazja do zbierania prezentów i kasy to żałowały.
O czasy! O obyczaje!
Pewnie powiecie: sama je tak wychowałaś. taki świat.
Dokładnie tak powiem. I taki jest fakt. Tak je wychowałaś.
Nawet ateistycznie mozna tak wychowac dziecko aby czuło powagę pewnych spraw i obyczajów- katolickich, choćby były niewierzące.OSSA - Śro 16 Maj, 2012 07:29
olga411 napisał/a:
Ja nie naciskałam, uważałam, że są na tyle dorosłe, że same mogą podejmować decyzję. Tłumaczyłam jakie będą tego konsekwencje.
Olga robiłam dokładnie tak samo, mój syn jest typem buntownika i gdybym wówczas naciskała skończyłoby się to tylko awanturą.
Teraz jest dorosłym facetem nie mieszka na pustyni i wie gdzie jest kościół.jamesjamesbond - Śro 16 Maj, 2012 07:30
OSSA napisał/a:
Kazałam im gadać z młodym jest dorosły, jak sam zechce to pójdzie i jak nie to nie moja sprawa.
Pamiętam z dzieciństwa taką rozwódkę, która synka chowała w duchu "jak sam zechce". Nawet moze i dobry dzieciak ale smieszny w tym swoim zagubieniu w wolnosci- nie do opowiedzenia.
Chodzi o to ze bieda jest chyba z tym ze ty dobrze nie wiesz co chcesz- jak chcesz zeby twoje dziecko sie wychowalo. Dziecko powinno czuc zddecydowaną "wolę" rodzica.OSSA - Śro 16 Maj, 2012 07:32
Wiedźma napisał/a:
Młoda nie cierpi bachorów.
kto będzie na te nasze emerytury pracował OSSA - Śro 16 Maj, 2012 07:37 007 powraca , będzie umoralniał rozwódki olga - Śro 16 Maj, 2012 07:37
jamesjamesbond napisał/a:
mozna tak wychowac dziecko aby czuło powagę pewnych spraw i obyczajów
Gdzie jest choćby słowo na temat czy one czują powagę czy tez nie czują?
Już musiałeś wsadzić swoje trzy grosze.
Chodzi mi o przywiązanie do dóbr materialnych, nie ważny jest sakrament tylko ile kto forsy zebrał i jakiej wartości prezent dostał.
Nie obśmiewam tu katolickich sakramentów. Nie wmawiaj mi choroby.olga - Śro 16 Maj, 2012 07:39
jamesjamesbond napisał/a:
Pamiętam z dzieciństwa taką rozwódkę, która synka chowała
Myślisz, że zdrowsze i lepiej wychowane są dzieci mieszkające z czynnym alko?
Nie wydaje mi się. Moje cierpia na nerwicę, dopiero teraz zaczynają lizać rany, gdy alkotatusia nie ma w domu.jamesjamesbond - Śro 16 Maj, 2012 07:59 Moje dziecko lat 16 jest obecnie drugie w szkole. Dlugo była pierwsza. Jest silna, zdrowa i bardzo fajnie ustawiona towarzysko. Ma srednią ocen +- 5,5.
Oczywiscie ty na wychowanie swojego dziecka nie mialas zadnego wplywu, jak to "matka". Wszystkiemu winien alkoholik- gdyz wszyscy alkoholicy to zlodzieje, pijacy i źli ludzie- ot taki ideał człopca do bicia.szymon - Śro 16 Maj, 2012 08:00
jamesjamesbond napisał/a:
Moje dziecko lat 16 jest obecnie drugie w szkole
a co dostało Twoje dziecko na komunie?Marc-elus - Śro 16 Maj, 2012 08:03 James, rozumiem że picie Twoje przyczyniło się do średniej Twojej córy?
jamesjamesbond napisał/a:
bardzo fajnie ustawiona towarzysko
Tak tak, ja też się silnie ustawiłem towarzysko, asior ze mnie..... jamesjamesbond - Śro 16 Maj, 2012 08:11
olga411 napisał/a:
Chodzi mi o przywiązanie do dóbr materialnych, nie ważny jest sakrament tylko ile kto forsy zebrał i jakiej wartości prezent dostał.
Nie obśmiewam tu katolickich sakramentów. Nie wmawiaj mi choroby.
Aj waj jeszcze obśmiwania by brakowało. Wiem ze nie obsmiewasz. Ale tak jakos jestem przekonany ze dla ciebie postrzegalne są właśnie przede wszystkim te aspekta materialne sakramentu. I przenosisz to na innych, dla ktorych byc moze wcale nie jest to takie wazne jak ci sie to wydaje. A nawet ateista moze sobie wyobrazic aspekt religijny i jego powagę.
Podejzewam ze wlasnie z ludzi niechetnych kosciolowi strasznie sie zdziera przy okazji sakramentow itp. Ja w calym swoim zyciu pamietam 4 momenty materialne religijne:
1. na komunie dostalem zegarek poljot 700zł
2. gdzies przy slubie 50 zł zona wręczyła księdzu, ktory mi sie bardzo dobrze kojarzy z widzenia- nie zapomnę jak z uśmiechem powiedział "nie trzeba"
3. Jacek chrzestny mojej corki na komunię dał jej discman panasonic, taki dość tani ale imho- świetny dzwięk, tak bywa, fart taki
4. źona była bez pracy i na koledzie sie do ksiedza krygowala ze tylko 50zł bo jest ciężko, ksiądz jak to usłyszał w ogóle nie chciał wziąść
Ale cóż taki ze mnie zakłamany katol.
Acha, na tacę w ogóle nie daje, choć dość często jestem w kościele.jamesjamesbond - Śro 16 Maj, 2012 08:15
Marc-elus napisał/a:
James, rozumiem że picie Twoje przyczyniło się do średniej Twojej córy?
jamesjamesbond napisał/a:
bardzo fajnie ustawiona towarzysko
Tak tak, ja też się silnie ustawiłem towarzysko, asior ze mnie.....
"James, rozumiem że picie Twoje przyczyniło się do średniej Twojej córy?"
Czy ja tez mam ci w twoje usta wsadzac jakies kretyństwa?
Jest ustawiona towarzysko w dobrym znaczeniu tego słowa, dobre towarzystwo- bo dobre charaktery i córka zawsze i często służy znajomym pomocą w nauce- telefon w tych sprawach dzwoni jak najęty.
Jeśli chodzi o mnie. Otóż wyobraz sobie, ze nie skladam sie z samego picia. I mogę miec i dobry wpływ na dziecko i jego wychowanie.Żeglarz - Śro 16 Maj, 2012 08:29
olga411 napisał/a:
Coś mi się zdaje, że w wymiarze duchowym nie ma żadnego znaczenia.
Dla jednych ma, dla innych nie.esaneta - Śro 16 Maj, 2012 08:35
jamesjamesbond napisał/a:
Jest silna, zdrowa i bardzo fajnie ustawiona towarzysko. Ma srednią ocen +- 5,5.
A wiesz jakie postawy przyjmują dzieci w rodzinach alkoholowych?
Ja też byłam takim dzieckiem-bohaterem (to jedna z tych postaw), co roku czerwony (biało-czerwony) pasek na świadectwie, średnia nigdy nie schodziła poniżej 4,85 (wówczas max. średnia to 5,0), aktywistka społeczna, przewodnicząca rady nadzorczej spółdzielni uczniowskiej, olimpijka, duma szkoły i rodziców, tłum kolezanek i kolegów wokół. A ostatnio bardzo dokucza mi mój perfekcjonizm i powoduje wrażenie wiecznej niedoskonałości, pojawiają się frustracje. I wiesz, czego dowiedziałam się wczoraj na terapii? To właśnie czkawką odbija mi sie moje dzieciństwo w alkoholowym domu Żeglarz - Śro 16 Maj, 2012 08:38
OSSA napisał/a:
nie przystąpił do bierzmowania i teraz są schody
olga411 napisał/a:
są na tyle dorosłe, że same mogą podejmować decyzję. Tłumaczyłam jakie będą tego konsekwencje.
Godni szacunku są Ci, którzy nie przystąpią do sakramentów z własnego przekonania niezależnie od konsekwencji.
Hipokryzją jest przystępowanie dla jakichś tam korzyści, czy unikania konsekwencji.
Co komu po świadku, czy rodzicu chrzestnym niewierzącym?Klara - Śro 16 Maj, 2012 08:45
Żeglarz napisał/a:
Hipokryzją jest przystępowanie dla jakichś tam korzyści, czy unikania konsekwencji.
Moja starsza wnuczka też nie zechciała przystąpić do bierzmowania, toteż podczas kolędy ksiądz przystąpił do wychowywania nas - dorosłych (w obecności "winowajczyni") jako tych, którzy nie potrafili jej stosownie wychować.jamesjamesbond - Śro 16 Maj, 2012 08:55
esaneta napisał/a:
jamesjamesbond napisał/a:
Jest silna, zdrowa i bardzo fajnie ustawiona towarzysko. Ma srednią ocen +- 5,5.
A wiesz jakie postawy przyjmują dzieci w rodzinach alkoholowych?
Ja też byłam takim dzieckiem-bohaterem (to jedna z tych postaw), co roku czerwony (biało-czerwony) pasek na świadectwie, średnia nigdy nie schodziła poniżej 4,85 (wówczas max. średnia to 5,0), aktywistka społeczna, przewodnicząca rady nadzorczej spółdzielni uczniowskiej, olimpijka, duma szkoły i rodziców, tłum kolezanek i kolegów wokół. A ostatnio bardzo dokucza mi mój perfekcjonizm i powoduje wrażenie wiecznej niedoskonałości, pojawiają się frustracje. I wiesz, czego dowiedziałam się wczoraj na terapii? To właśnie czkawką odbija mi sie moje dzieciństwo w alkoholowym domu
Nie, nie "też"- moje dziecko po prostu jak pamiętam dobrze się uczy. Nie jest zadnym bohaterem i nie ma zadnych kompleksow i nie jest zadną aktywistką. Dzwonią do niej bo jest lubiana. No i miala szczęście do dobrych szkół. Teraz chodzi do :evil:katolickiego bardzo dobrego gimnazjum, ale chyba najlepiej wspominam jej podstawowkę. Swietna wychowawczyni i w ogole dobrze prowadzona szkola, publiczna szkoła.
Jakby to powiedziec zeby ci dopiec. A powiem ci naprawdę szczerze. Jestem alkoholikiem, a moje dziecko nigdy nie było znerwicowane. Bóg mi to dał: ona np. zawsze idealnie spała, nie budziła się w nocy od niemowlęctwa, nigdy nie chorowała- tak ma do dzis. Ja tez zresztą oprócz alko jestem całkowicie zdrowy, nawet sie nie przeziębiam.szymon - Śro 16 Maj, 2012 08:56
esaneta napisał/a:
dzieckiem-bohaterem
miałem to pisać.... ale czy Pan Bond przeczyta na ten temat, zastanowi się choć 1min?
nie wiadomo tego esaneta - Śro 16 Maj, 2012 08:58
jamesjamesbond napisał/a:
a moje dziecko nigdy nie było znerwicowane. Bóg mi to dał: ona np. zawsze idealnie spała, nie budziła się w nocy od niemowlęctwa, nigdy nie chorowała- tak ma do dzis
też tak miałam w jej wieku - teraz zaczyna mi dopiero wyłazić tatuś alko
a czy masz więcej dzieci, czy tylko jedno?smokooka - Śro 16 Maj, 2012 08:58 James, a może Ty nie jesteś alkoholikiem skoroś taki zdrowy a rodzina nie ponosi najmniejszych nawet konsekwencji?jamesjamesbond - Śro 16 Maj, 2012 09:00
szymon napisał/a:
esaneta napisał/a:
dzieckiem-bohaterem
miałem to pisać.... ale czy Pan Bond przeczyta na ten temat, zastanowi się choć 1min?
nie wiadomo tego
Alez nie nie czytam bo jestem glupi i gorszy od ciebie.
W ogole sie nad niczym nie zastanawiam.
Wiem wiem wy wiecie lepiej jakie jest moje dziecko i dlaczego.
Nawet gdyby miała srednią 6,2 lub 0,89 to wszystko byłaby wina tego 007.
O jak to żle źe dziecko jest zdrowe, szczęśliwe i dobrze się uczy- nie pasuje do teorii o gnojeniu pijącego alkoholika.Dora - Śro 16 Maj, 2012 09:01
jamesjamesbond napisał/a:
Ja tez oprócz alko jestem całkowicie zdrowy
Jesteś bardzo chory, co widać, słychać i czuć
Moje 2 córki nie chcą chodzić do kościoła i ja ich nie zmuszam, to ich życie i ich wybór. Żałuję że je ochrzciłam, powinny same mieć możliwość podjąć taką decyzję. Ja nie chodzę, zresztą kościół potępia to czym się zajmuję, ale to wyłącznie sprawa mojego sumienia i ty nie będziesz mnie osądzał, ani mojego postępowania. A katolików podobno powinna cechować tolerancja, niestety widać tylko fanatyzm jamesjamesbond - Śro 16 Maj, 2012 09:03 Apostazja koniecznie apostazja dla córek. Bo sie pochorują od tego ochydnego katolickiego stygmatu chrzta mimo ze są zdrowo ateistyczne.
Tak kłamałem, mam syfilis grużlice i raka wątroby i trzustki- lepiej ci?
Gdzie cię "osądzam"? Masz haluny?
Ty oczywiscie nie osądzasz polskiego katolicyzmu. Ot tak tylko jestes neutralnie ateistą z wyboru, choć KK uznajesz za neutralny moralnie.Dora - Śro 16 Maj, 2012 09:05
jamesjamesbond napisał/a:
Tak kłamałem, mam syfilis grużlice i raka wątroby i trzustki- lepiej ci?
No to Ci już nic nie pomoże szymon - Śro 16 Maj, 2012 09:08
jamesjamesbond napisał/a:
Alez nie nie czytam bo jestem glupi
to poczytaj tutaj:
http://www.dda.pl/index.p...id=60&Itemid=66
może dopasujesz swoją córkę w ramy:
- bohatera w rodzinie
- wspomagacz
- maskotka
- wyrzutek, czy
- zagubione dziecko
ta lektura moze otworzy Ci troszczę oczy, a jak nie to co mi tam...jamesjamesbond - Śro 16 Maj, 2012 09:12
Miriam napisał/a:
Żałuję że je ochrzciłam, powinny same mieć możliwość podjąć taką decyzję.
Tak tez tak uwazam powinny w wieku 21 lat doznac olsnienia i się ochrzcic, lub tez nie. Decyzję najlepiej powinny podjąć pod wpływem obiektywnych oczywiscie doniesien medialnych: "kosciół to organizacja pedofilska promująca alkoholizm i konkubinaty księzy".
Musisz koniecznie przeprowadzic apostazję corek swoją i meza- zapewni to wam uwolnienie sie od problemow, m. in. alkoholowego Jak mozecie zyc z tym stygmatem chrztu, toc to gorsze od chlania.
Słuchaj Szymon, strasznie potrzebujesz TY dopasowania mojej córki do swoich ramek. Niestety moja corka nigdy sie o tym nie dowie ze masz taka chcice- i ma to w d...
Po prostu moja zona bardzo dobrze sie uczyła w elitarnym liceum i ja tez mialem dobrą szkole, z pierwszej dziesiątki w Polsce. Takie rzeczy sie dziedziczy- kiepele po rodzicach.szymon - Śro 16 Maj, 2012 09:25
jamesjamesbond napisał/a:
Niestety moja corka nigdy sie o tym nie dowie ze masz taka chcice- i ma to w d...
jesteś inteligenty, dlatego zaproponowałem Ci przeczytanie, ciekawych informacji o dzieciach alkoholików, jak będziesz miał ochotę to przeczytasz a jak nie, to nie.
nie mam też chcicjamesjamesbond - Śro 16 Maj, 2012 09:27 Tak, juz doszlem do prawdy. To ze moje dziecko w niemowlectwie bylo super zdrowe i fajnie spało, nie plakalo wynika oczywiscie z tego ze 3 miesieczny dzieciak byl znerwicowany na punkcie bycia "dzieckiem bohaterem". Przez okropnego, chorego na wszystko alkoholika Bonda.
To ze teraz jest super tez wynika z jej nerwicy i totalnego nieszczescia. Dlatego swietnie sie uczy i ma miłe dobre towarzystwo, bo jest nieszczęsliwa, tak naprawdę. Szkoda ze nie placze po nocach, to by dopelniło standardow prawdy.
Tajga - Śro 16 Maj, 2012 09:28
Cytat:
Po prostu moja zona bardzo dobrze sie uczyła w elitarnym liceum i ja tez mialem dobrą szkole, z pierwszej dziesiątki w Polsce. Takie rzeczy sie dziedziczy- kiepele po rodzicach.
Jakże się ciesze , że moja mama ukończyła szkołę zawodową, a tato zwykłe technikum elektryczne. szymon - Śro 16 Maj, 2012 09:30
jamesjamesbond napisał/a:
Tak, juz doszlem do prawdy
to się cieszę, miłego dniaOSSA - Śro 16 Maj, 2012 09:46
szymon napisał/a:
wszystko co kupuje "młodemu", wcześniej ustalamy, oglądamy w necie, tłumacze mu za i przeciw... odnośnie tego czy tamtego...
bardzo mi się to podoba , nie wystarczy kupić dzieciakowi drogi prezent , chyba cenniejsze jest dla niego rozmowa , poświęcony czas.
Tak zawsze wychowywał moich synów mój tata, nie kupował im drogich zabawek tylko wspólnie wybierali modele statków , samolotów i razem je składali lub sklejali. Jak byli starsi dziadek kupował im takie gotowe zestawy elektronicznie i wspólnie budowali np. radio. Trzeba było coś lutować, zgodnie z załączonym schematem inaczej nie działało , a jaka frajda jak się udało.
To do dziś procentuje zwłaszcza u młodego nie muszę wzywać fachowca jak trzeba naprawić cieknący kran , czy zerwany kabel, skręcić jakiś mebel.
Jeśli masz czas i lubisz to robić może warto zainteresować młodego, to nie był duży koszt ale taki samodzielnie zrobiony "nadajnik i odbiornik", bez cenny.Janioł - Śro 16 Maj, 2012 09:51
jamesjamesbond napisał/a:
o ze teraz jest super tez wynika z jej nerwicy i totalnego nieszczescia. Dlatego swietnie sie uczy i ma miłe dobre towarzystwo, bo jest nieszczęsliwa, tak naprawdę. Szkoda ze nie placze po nocach, to by dopelniło standardow prawdy.
Błąd, Ty naprawdę jesteś taki głupi czy tej głupoty przybyło Ci razem z ilością wlewanego w siebie alkoholu ?szymon - Śro 16 Maj, 2012 09:54
OSSA napisał/a:
Jeśli masz czas i lubisz to robić może warto zainteresować młodego
Ha!
robię z nim wszystko na co mamy ochotę,
tłumaczę mu jak sytuacja jest poważna,
a jak się bawimy to ja zniżam się do jego poziomu...
wtedy widzę jak się w środku cieszy,
pyta się kiedy następny raz, kiedy wrócę, o której przyjadę... ustawia stoper Żeglarz - Śro 16 Maj, 2012 09:55 Ludzie, z systemem iluzji i zaprzeczeń, nie da się prowadzić rozmów ani dyskusji.
To jest bezcelowe i rodzi wyłącznie niepotrzebne negatywne emocje.Gonzo.pl - Śro 16 Maj, 2012 09:57
Cytat:
Po prostu moja zona bardzo dobrze sie uczyła w elitarnym liceum i ja tez mialem dobrą szkole, z pierwszej dziesiątki w Polsce. Takie rzeczy sie dziedziczy- kiepele po rodzicach.
Wybacz James, ale Twoje teorie nie mają pokrycia ani w życiu, ani w nauce.
No chyba, że pochodzą z założeń niesławnej eugeniki.Dora - Śro 16 Maj, 2012 09:57
Żeglarz napisał/a:
Ludzie, z systemem iluzji i zaprzeczeń, nie da się prowadzić rozmów ani dyskusji.
To jest bezcelowe i rodzi wyłącznie niepotrzebne negatywne emocje.
Mogę potwierdzić, sama taka byłam jak bond
Tylko zastanawia mnie jaką "misję" ma spełnić bond na naszym forum Żeglarz - Śro 16 Maj, 2012 10:05
Miriam napisał/a:
jaką "misję" ma spełnić bond na naszym forum
Czy od razu musi spełniać jakąś misję?
Zaspokaja jakieś swoje potrzeby. Jak każdy z nas.
Jakie?Janioł - Śro 16 Maj, 2012 10:11
Miriam napisał/a:
jaką "misję" ma spełnić bond na naszym forum
mniej więcej taka jak krzyżowcy w ziemi świętej co sie nie nawróci to ogniem i mieczem a że władać jedynie witką wierzbową potrafi to nawróconych brak i nie zmienie zdania że dzięki takim "obrońcom " katolicyzmu , kościól ma coraz więcej wrogów w myśl zasady " Panie Boże, chroń mnie od takich przyjaciół bo od wrogów sam się odpędzę "OSSA - Śro 16 Maj, 2012 10:33
szymon napisał/a:
OSSA napisał/a:
Jeśli masz czas i lubisz to robić może warto zainteresować młodego
Ha!
robię z nim wszystko na co mamy ochotę,
tłumaczę mu jak sytuacja jest poważna,
a jak się bawimy to ja zniżam się do jego poziomu...
wtedy widzę jak się w środku cieszy,
pyta się kiedy następny raz, kiedy wrócę, o której przyjadę... ustawia stoper
Szymon wspólne spędzanie czasu z dzieckiem bezcenne.Wiedźma - Śro 16 Maj, 2012 11:09
jamesjamesbond napisał/a:
Jakby to powiedziec zeby ci dopiec.
Ano właśnie, Bondziu -
Twoja działalność na tym forum sprowadza się do dopiekania innym.
Widocznie jest to właśnie ta Twoja potrzeba, o zaspokajaniu której wspomniał Żeglarz.
A to, że kanwą tych Twoich działań jest parę ulubionych przez Ciebie tematów
ma znaczenie jedynie takie, że skrzętnie omijasz główną tematykę naszego forum
i bijesz mnóstwo piany na peryferiach. Widocznie wolisz tematy zastępcze
zamiast spojrzenia prawdzie w oczy - Twoja sprawa.
Ale to, że zaczepiasz, prowokujesz, dokuczasz, bałaganisz - to już jest moja sprawa.
I właśnie dlatego niebawem się pożegnamy olga - Śro 16 Maj, 2012 11:31 nigdzie na forum nie można wyrazić swoich poglądów bo zaraz bond wpadnieDora - Śro 16 Maj, 2012 11:34
olga411 napisał/a:
nigdzie na forum nie można wyrazić swoich poglądów bo zaraz bond wpadnie
I nawraca na jedynie słuszną drogę rufio - Śro 16 Maj, 2012 11:35 Pokój z lustrami
Odbija się gadżetami
Który jest prawdziwy ?
Który jest fałszywy ?
Który rzeczywisty ?
Który oczywisty ?
Który mirażem ?
Który wisażem ?Janioł - Śro 16 Maj, 2012 11:36 Wiedźma - Śro 16 Maj, 2012 11:55
Andrzej napisał/a:
CHARYZMA
No popatrz, a mi ten obrazek zawsze się kojarzył
z mechanizm rozdwojonego JA Janioł - Śro 16 Maj, 2012 11:57
Wiedźma napisał/a:
a mi ten obrazek zawsze się kojarzył
z mechanizm rozdwojonego JA
przekora, nic innego mną nie kierowalorufio - Śro 16 Maj, 2012 12:07
Wiedźma napisał/a:
mechanizm rozdwojonego JA
Rozczepionego Ja .Wiedźma - Śro 16 Maj, 2012 12:44 Różnie go zwą, Rufik - rozdwojonego i rozszczepionego, a także dumy i kontroli...
(tego ostatniego nie za bardzo rozumiem )szymon - Śro 16 Maj, 2012 13:42 a ja mówię na to EGOszymon - Sob 19 Maj, 2012 07:14 to już dzisiaj evita - Sob 19 Maj, 2012 07:26
szymon napisał/a:
to już dzisiaj
w sobotę ? szymon - Sob 19 Maj, 2012 07:29 a co dzisiaj jest sobota? evita - Sob 19 Maj, 2012 07:31
szymon napisał/a:
a co dzisiaj jest sobota?
pewna nie jestem ale tak mi się zdaje ja idę jutro na komunię najwyżej się spóźnię o jeden dzień gdyby to był jednak poniedziałek szymon - Sob 19 Maj, 2012 07:34 no tak jakoś wymyślili
garniak wymyty, buty od tifaniego wypastowane, prezencik jest.Klara - Sob 19 Maj, 2012 07:40
evita napisał/a:
ja idę jutro na komunię
Ja też.... staaw - Sob 19 Maj, 2012 07:41 Przy 2 głosach za, jednym przeciw i jednym wstrzymującym, ustaliliśmy że dzisiaj JEST sobota....szymon - Sob 19 Maj, 2012 07:47 skropię się dopiero
godzina zero 11.00am
aaa składa sie zyczenia jakieś? bo pierwszy raz będę na takiej uroczystości kosmo - Sob 19 Maj, 2012 07:56
szymon napisał/a:
aaa składa sie zyczenia jakieś? bo pierwszy raz będę na takiej uroczystości
Zazwyczaj daje się Pamiątkę, tam są już życzenia wypisane, podpisujesz i w kopertę wkładasz kasę...
Ps. Koperta też jest... pietruszka - Sob 19 Maj, 2012 11:03
evita napisał/a:
pewna nie jestem ale tak mi się zdaje ja idę jutro na komunię
no ja też idę jutro Janioł - Sob 19 Maj, 2012 11:12 komuniści i komunistki esaneta - Sob 19 Maj, 2012 11:23 Ja też miałam iść jutro, ale kuzynka oparła się wszystkim konwenansom i nie robi żadnego przyjęcia tylko z całą rodziną spędzą szalony dzień.Gonzo.pl - Sob 19 Maj, 2012 11:23 Komunie od dość dawna są i w soboty i w niedziele.olga - Sob 19 Maj, 2012 11:29
esaneta napisał/a:
nie robi żadnego przyjęcia tylko z całą rodziną spędzą szalony dzień.
Janioł - Sob 19 Maj, 2012 11:30
esaneta napisał/a:
całą rodziną spędzą szalony dzień.
na koncercie Behemota ? esaneta - Sob 19 Maj, 2012 11:33
Andrzej napisał/a:
esaneta napisał/a:
całą rodziną spędzą szalony dzień.
na koncercie Behemota ?
nie, z tego co wiem to jakiś survivalowy dzień za miastem szymon - Sob 19 Maj, 2012 19:17
esaneta napisał/a:
Andrzej napisał/a:
esaneta napisał/a:
całą rodziną spędzą szalony dzień.
na koncercie Behemota ?
nie, z tego co wiem to jakiś survivalowy dzień za miastem
a ja już po
oczywiście młody dostał mnóstwo prezenciorów, ale tylko się tym telefonem bawi
zrobiłem dzieciom 8+4+3 poszukiwanie skarbów...
mapa, znaki, wskazówki, itp zabawa była przednia dla nich przez 3h, fajnie się czuję Janioł - Sob 19 Maj, 2012 19:19
szymon napisał/a:
ale tylko się tym telefonem bawi
szymon napisał/a:
fajnie się czuję
pycha ? OSSA - Sob 19 Maj, 2012 19:24
szymon napisał/a:
zrobiłem dzieciom 8+4+3 poszukiwanie skarbów...
mapa, znaki, wskazówki, itp zabawa była przednia dla nich przez 3h, fajnie się czuję
jesteś super gość Dziubas - Sob 19 Maj, 2012 19:26
esaneta napisał/a:
survivalowy dzień za miastem
Na komunię w moro? szymon - Sob 19 Maj, 2012 19:29
Andrzej napisał/a:
pycha ?
były ciasta które upiekła mama z siostrą, 3 dania gorące, no i prowiant na wyprawę za stodołe i do lasku