To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

Kraj Rad - Siem odchudzamy!

sabatka - Pią 27 Mar, 2009 14:48
Temat postu: Siem odchudzamy!
Wiedźma,
ja od jutra bede na diecie kapuścianej pekińskiej. przez 2 tygodnie do każdego posiłku kapusta pekińska zero chleba ziemniaków słodyczy alko (ma za dużo kalorii) i cukru

:mgreen: :mgreen:

wolf - Pią 27 Mar, 2009 14:55

tylko nie zapomnij Sabat-ze do trzech schabowych nie starczy jedna pekinska kapusta.potrzeba 2 i pol -inaczej dieta nie zadziala :wysmiewacz:
a do golonki i czipsow------to starczy salata karbowana. lub lodowa

Wiedźma - Pią 27 Mar, 2009 15:02

sabatka napisał/a:
bede na diecie kapuścianej pekińskiej

O, coś nowego :shock:
Zapodaj...

wolf - Pią 27 Mar, 2009 15:19

Wiedźma napisał/a:
Zapodaj...

dziewczyny?.......czy Wy macie fiu bxdziu w glowie?
:wysmiewacz:
cudow nie ma............a na kapuscie mozna sie utoczyc tak samo jak na pierogach ruskich :D
duzo ruchu---w dodatku nie od razu i nie za wiele----wiele potu wytartego w recznik-jedzenia tylko tyle, by ciagle czuc lekkie ssanie w zoladku-duzo plynow izometrycznych---i naprawde rezim ..........ale nie liczenie kalorii
tylko liczenie kilogramow i ciaglego pogryzania w czasie wolnym tego co sie lubi

no i jeszcze raz -bieganie, plywanie, rower .....w ostatecznosci sex 16 godzin dziennie

a po roku.........efekt murowany

wolf - Pią 27 Mar, 2009 15:23

kiedys na jakims forum------pewna userka-opisala swoja metode " M. Z. "-plus godziny na silowni i domorowerku........na dowod nawet fotki wkleila / przed i po /
ale ..........jak to bywa w relacji z prawdziwej walki o kalorie-------sama napisala:
pot-lzy i rok czekania :D

Wiedźma - Pią 27 Mar, 2009 15:30

wolf napisał/a:
wiele potu wytartego w recznik

Fuj!
Ja najpierw wchodzę pod prysznic, dopiero potem wycieram sie w ręcznik 54rerrer

wolf - Pią 27 Mar, 2009 15:34

Wiedźma napisał/a:
Ja najpierw wchodzę pod prysznic, dopiero potem wycieram sie w ręcznik

od razu widac -w jaki sposb zatem cwiczysz...........by sie nie zmeczyc :D

recznik jest po to-------by pot oczu nie zalewal--------inaczej caly trening g***o wart
tetno 170 na minute-uzyskane stopniowo-------i tak dalej
a prysznic ............po godzinie
jak przezyjesz :wysmiewacz:

Wiedźma - Pią 27 Mar, 2009 15:36

wolf napisał/a:
w jaki sposb zatem cwiczysz

W jaki sposób - co robię? 34dd

wolf - Pią 27 Mar, 2009 15:40

Wiedźma napisał/a:
W jaki sposób - co robię?

sama napisalas ,ze uzywasz recznika tylko po prysznicu
a ja Ci napisalem-------ze recznika uzywa sie w trakcie cwiczenia
po prysznicu------uzywa sie drugiego recznika :D

Anonymous - Pią 27 Mar, 2009 15:43

najlepsza dieta to dieta 1000 kalori
http://www.odwazsie.pl/od...kaloryczna.html

pierwszy posiłek - do 9 rano drugi między 13-14 trzeci do 18 - potem nic

stosowałam - schudłam

a tu macie liczniki kalorii fajne to bo można sobie zaplanować obiadek wrzucając do garnka i liczy nam kalorie- bo na oko to wiecie ktoś kiedyś umarł :P
http://diety.odwazsie.pl/index.php/mid/59/fid/506/

wolf - Pią 27 Mar, 2009 15:44

poczekaj Utopia-a ktoe zdjecie w albumie, dokumentuje Twoje schudniecie?

:D

ps-Ty to tak schudlas,ze nawet Cie w albumie juz nie widac

dzieta cud jakas :D

Anonymous - Pią 27 Mar, 2009 15:51

hahahaha

ja kiedyś w kadr nie mieściłam się więc nie robiono mi zdjęć:) to było 10 lat temu- wtedy jeszcze klisze pękały :)

po ciąży zostało mi 12 kg. masakra jakaś- więc trzeba było schudnąć- ta dietę zaproponowała mi lekarka i uważam że jest skuteczna

nie wolno słodzić napoi - więc piłam tylko przez pół roku sok grejpfrutowy pół na pół z wodą- zero alkoholu-zero słodyczy, klusek i innych "tuczników" - schudłam przez pół roku 12 kg- także jest skuteczna i ważne- nie ma efektu jojo - przynajmniej ja teraz jem wszystko normalnie i spoko- jakoś trzyma mi się ta waga

Beniamin - Pią 27 Mar, 2009 15:53

utopia napisał/a:
najlepsza dieta to dieta 1000 kalori



juz ja bym Tobie powiedział jak spalic 1000 kalori :p

Anonymous - Pią 27 Mar, 2009 15:55

ben- w trakcie sexu to po całej nocy można spalić 3000 - podobno :/
wolf - Pią 27 Mar, 2009 15:56

utopia napisał/a:
sexu to po całej nocy


masakra jakas

Beniamin - Pią 27 Mar, 2009 15:56

utopia napisał/a:
ban- w trakcie sexu


hahahahaha

Wiedźma - Pią 27 Mar, 2009 15:56

utopia napisał/a:
w trakcie sexu to po całej nocy można spalić 3000

:cwaniak:

Anonymous - Pią 27 Mar, 2009 15:58

Beniamin napisał/a:
utopia napisał/a:
ban- w trakcie sexu


hahahahaha


poprawiłam to ban na ben- musisz tak szybko cytować nie możesz poczekać?????

wolf - Pią 27 Mar, 2009 16:05

nie dosc ze alkoholiczki-to jeszcze okrutne

cos wam wkleje
to jest grob slynnej paryskiej wampirzycy-hrrabiny deminoff-srogonof-pochowanej na perlaszez w paryzewie.
ona tez wysysala .........w ciagu nocy rysiace kalorii i jest leegenda ,ze jak sie kto przespi w jej grobowcu-iles tam razy i przezyje----to dostanie milion frankow w zlocie

Jras4 - Pią 27 Mar, 2009 16:43

wolf napisał/a:
to jest grob slynnej paryskiej wampirzycy
Dawać mi te Hrabine a jak wytszyma ze mna tydzień sam dam jej ten milion ...
wolf - Pią 27 Mar, 2009 17:28

Jras4 napisał/a:
sam dam jej ten milion ...

niexle Ci widac idzie na zbieraniu puszek :D

Beniamin - Pią 27 Mar, 2009 18:21

utopia napisał/a:
po całej nocy


o w mordkę, to Ty ostra jesteś :p

Bebetka - Pią 27 Mar, 2009 18:23

Kto jest ostry? :roll:
sabatka - Czw 25 Mar, 2010 11:58

Chciałam octem próbować się odchudzić tylko że tyfus kupił ten na spirytusie a nie jabłkowy :/
Wiedźma - Czw 25 Mar, 2010 12:00

Ja tam szczegółów nie znam, Sabat, ale słyszałam,
że octem to się można odchudzić do samego szkieletu zczc

sabatka - Czw 25 Mar, 2010 12:03

tak octem spirytusowym. od niego się puchnie mdleje itd
ale jabłkowego łyżeczka plus szklanka wody raz dziennie nie szkodzi :)

evita - Czw 25 Mar, 2010 12:03

sabatka napisał/a:
Chciałam octem próbować się odchudzić tylko że tyfus kupił ten na spirytusie a nie jabłkowy

:boisie: już to przerobiłam sabatko na sobie i spokojnie możesz sobie to odpuścić ! to jakaś masakra jest !!! no i efektów nie widać :) zaliczyłam już takie cuda jak pewne tabletki (nie mogę wymieniać nazwy) dostępne tylko z przemytu, po których można oszaleć z powodu złego samopoczucia ! 10 lat temu byłam zmuszona leczyć się bardzo intensywnie sterydami co doprowadziło u mnie do znacznej nadwagi :( ale idzie schudnąć jak się tylko chce :) ja zgubiłam 5 lat temu w ciągu 4 m-cy 15 kilo !!! później zabrakło mi motywacji do utrzymania się na tym poziomie ... teraz ponownie wzięłam się za siebie . Efekt ? 5 tygodni 5 kg :)

Wiedźma - Czw 25 Mar, 2010 12:09

evita napisał/a:
teraz ponownie wzięłam się za siebie . Efekt ? 5 tygodni 5 kg :)

Jak tego dokonałaś, Evi?
Bo ja też mam w najbliższych planach zrzucić te tony bez i ptysiów,
jakimi się odżywiałam przez ostatnie trzy miesiące :wstyd:

sabatka - Czw 25 Mar, 2010 12:11

"THOM napisał:26-08-2007 17:52Co znaczy jesc normalnie? OCET JABLKOWY jest bezpieczny pod warunkiem ze jest JABLKOWYM. W przeciwienstwie do spirytusowego nie zabija czerwonych krwinek.Kwas octowy(C2H4O2)zawarty w zwyklym occie powoduje anemie,zakloca proesy trawienne i zaburza proces prawidlowego przyswajania pokarmu.Powoduje marskosc watroby i wrzodowe zapalenie jelita grubego. Wartosci octu JABLKOWEGO(C4H6O5kwas jablkowy)sa zupelnie inne kwas jablkowy laczac sie z zasadami i substancjami mineralnymi,tworzy glikogen.Glikogen pomaga odbudowac czerwone krwinki,poprawia stan naczyn krwionosnyc,reguluje cykl menstruacyjny. posiada wysoka zawartosc potasu, ktory wplywa na wyciszenie ukladu nerwowego, reguluje prace hormonow oraz zatrzymuje w organizmie wapn,zelazo,magnez i krzem. Jezeli mialby szkodzic jak ocet spirytusowy to juz nie powinno mnie byc wsrod zywych. OCET JABLKOWY mozna stosowac bardzo szeroko.Nie tylko pijac. Polecam przed kazdym posilkiem 2 LYZECZKI nie LYZKI na szklanke przegotowanej wody. Rowniez przy poparzeniach zwilzona gaza w occie jablkowym przecieramy poparzone miejsce co gwarantuje szybsze gojenie i brak blizny.. POWODZENIA!!"

http://www.biomedical.pl/...ablkowy-58.html


tyle znalazłam na razie się zastanawiam 8)

Wiedźma - Czw 25 Mar, 2010 12:41

Aha, no chyba, ze tak... :roll:
evita - Czw 25 Mar, 2010 12:53

Wiedźma napisał/a:
Jak tego dokonałaś, Evi?

przede wszystkim trzeba w sobie odnaleźć baaaaardzo silną motywację :)
chodzę 3 razy w tygodniu na siłownię , wystarczy jak się pójdzie i dwa razy w tygodniu po godzinie i na sprzęt typowo fitnessowy :) przy siedzącym stylu życia to jest jak zbawienie dla mnie ! zaliczam trchę intensywnego biegu na bieżni i stepper na najcięższych obrotach a na koniec dla odprężenia masaż wibracyjny ... fajnie jest :) wcześniej stawałam do urządzeń typowo siłowych ale przeraziłam się moją wzrastającą masą mięśniową :szok:
poza tym ... nie głodzę się ale jem to co ma mniej kalorii niż dotychczas spożywałam :) jogurty odtłuszczone w dowolnej ilości sobie zapodaję, zamiast ziemniaków kalafior, brokuły lub fasolka, chleb zupełnie sobie odpuściłam i nawet grahama nie tykam ale można go wcinać w rozsądnych ilościach, za to jadam dużo sałatek :) grecką na przykład, dużo sałaty, ogórek, pomidor, ziarno słonecznika, a fety tylko tyle żeby sałatka się nadal grecką zwała :wysmiewacz: dobry jest też tuńczyk w sosie własnym z pomidorkiem i cebulką ! mięso ? gotowana pierś z kurczka lub indyka z warzywkiem, gotuję też sobie filety rybne ! a w Biedronce (pewnie w całej Polsce) można kupić za 4 zł z groszami gotowy tatar wołowy już przyprawiony a z suróweczką to jest po prostu miodzio :tak:
na ciepło gotuję sobie jeszcze leczo (mrożonkę można kupić) z dodatkiem pieczarek i odrobiny piersi z kurczaka. Ja nie głoduję ale jak komuś mało to można dogryzać pestkami z dyni bądź słonecznikiem :) na pewno czuję się dużo lepiej a ponieważ w tym moim współuzależnieniu zaczęłam zauważać też siebie to nadal jestem pełna zapału i samozaparcia :skromny:

evita - Czw 25 Mar, 2010 12:55

sabatko sam ocet jabłkowy nie wiele pomoże jeśli chcesz naprawdę schudnąć :/
ZbOlo - Czw 25 Mar, 2010 15:19

evita napisał/a:
jeśli chcesz naprawdę schudnąć

...więcej ruchu i się schudnie... i wcale (o dziwo) nie chodzi mi tylko o seks... ;)

evita - Czw 25 Mar, 2010 15:25

ZbOlo napisał/a:
i wcale (o dziwo) nie chodzi mi tylko o seks...

też jestem tym zdziwiona ;)

ZbOlo napisał/a:
...więcej ruchu i się schudnie..

innego niż wykonujemy na co dzień ! sam fakt, że się codziennie do pracy dojeżdża rowerem wcale nie znaczy, że ma to jakiś większy wpływ na zgubienie zbędnych kg ;)

ZbOlo - Czw 25 Mar, 2010 15:30

evita napisał/a:
też jestem tym zdziwiona

...to ta pogoda na mnie wpływa... tak pięknie a ja muszę pracować... :( ...i seks na dalszy plan odsuwam... zgroza... :szok:

ZbOlo - Czw 25 Mar, 2010 15:34

evita napisał/a:
zbędnych kg

...słyszałem (bodaj od Ewy Bem albo od Wojciecha Manna), że kilogramy są "zgubne" wtedy kiedy wpływają na Twój nastrój, Twoje samopoczucie, etc... Jeśli dobrze się czujesz to może dobry Bóg stworzył Cię taką jaką jesteś. Gdyby miały by być na świecie same "wieszaki"... to pewnie by były... ;) ... ja ważę lekko ponad 80kg przy wzroście 176cm... i czuję "luzik"... :)

sabatka - Czw 25 Mar, 2010 15:35

nie jem słodyczy i chyba przestane słodzić
evita - Czw 25 Mar, 2010 15:52

ZbOlo napisał/a:
kilogramy są "zgubne" wtedy kiedy wpływają na Twój nastrój, Twoje samopoczucie, etc..

słusznie powiedziane ! najważniejsze, żebyśmy się dobrze czuli w swojej własnej skórze :) mnie zabrakło tego dobrego samopoczucia :/ poza tym kiedyś byłam bardzo aktywna wyczynowo więc i za tym zatęskniłam w końcu :) właściwie to zawsze tęskniłam ale jakoś nigdy nie mogłam sobie na to pozwolić z wiadomych przyczyn :(

evita - Czw 25 Mar, 2010 15:54

sabatka napisał/a:
nie jem słodyczy i chyba przestane słodzić

w moim przypadku jest o tyle prościej, że nigdy nie przepadałam za słodyczami i ciacha mogą dla mnie nie istnieć ! ale współczuję tym, którzy muszą odstawić to co tak bardzo lubią czyli słodkości :)

Wiedźma - Czw 25 Mar, 2010 15:55

Oj, u mnie najgorzej z tym ruszaniem się :zmeczony:
Mogę, kurna, nie jeść, ale nic mnie nie zmusi do wysiłku fizycznego. Mam naturę leniwca i już.
Kiedyś postanowiłam to przełamać i dokonując niemal gwałtu na samej sobie
ćwiczyłam codziennie callanetics. I faktycznie, zaczęłam szybko chudnąć i łapać figurkę,
ale... zapału starczyło mi na miesiąc :? Potem kilogramy wróciły z nadwyżka i figurę szlag trafił bezpowrotnie.
Żeby trwale schudnąć, trzeba definitywnie i na zawsze zmienić tryb życia,
a nie przeprowadzać drastyczne, ale krótkotrwałe akcje. Mam z tym, niestety, duży problem
- działam zrywami, po czym odpuszczam, brak mi konsekwencji i systematyczności :/

Tu jest zapodana przez Yoytka stronka z audycjami radiowymi http://dzienpodniu.webpark.pl/Hobby.htm ,
tam jest taka "Rozmowa z dwiema Ewami o kompulsywnym objadaniu się" z 10.01.2010r.
Polecam wszystkim nałogowo odchudzającym się, jak ja... :wstyd:

evita - Czw 25 Mar, 2010 16:01

Wiedźma napisał/a:
Kiedyś postanowiłam to przełamać i dokonując niemal gwałtu na samej sobie
ćwiczyłam codziennie callanetics.

a ja sobie zwerbowałam dwie psiapsiółki do towarzystwa :) dojeżdżamy razem na siłkę i jak któraś łapie lenia to dwie pozostałe na siłę wyciągają delikwentkę z domu :mgreen: nie ma zmiłuj się ! ja zauważyłąm natomiast u siebie, że zaczynam się uzależniać o dziwo :szok: wczoraj zaliczyłam ćwiczenia a najchętniej już bym dzisiaj znowu jechała :) z braku możliwości i z powodu pięknej pogody biorę rolki i wyruszam zaraz z córką na małą przejażdżkę :)
aha ! wiedźmo a może choć jakieś wizyty w saunie zniosłabyś w tej swojej leniwości ? też niezłe są tego efekty ;)

Wiedźma - Czw 25 Mar, 2010 16:06

evita napisał/a:
może choć jakieś wizyty w saunie zniosłabyś w tej swojej leniwości ?

Pewnie bym nawet zniosła, ale gdzieś wyczytałam, że w saunie tracimy wodę, a nie tłuszcz
i szybkie efekty są tylko pozorne :? Poza tym nie wiem co na to mój budżet bezrobotnej... :|

evita - Czw 25 Mar, 2010 16:51

Wiedźma napisał/a:
Poza tym nie wiem co na to mój budżet bezrobotnej...

to jest akurat i mój odwieczny problem :/

verdo - Czw 25 Mar, 2010 17:06

Jezeli jest dobrze opracowana dieta to nie ma takiej mozliwosci zeby nie bylo efektów, one musza byc!!!To wszystko jest wyliczone matematycznie!!!

Ja jak pilem to raz doszedlem do wagi 74 kg(przy wzroscie 186).Skonczylem z chlaniem to na wadze mialem 82 kg(bylo to 24 grudnia).W ciagu 3 miesiecznym jadlem nieraz 1 posilek dziennie i to marny 8| ,dlatego tak chudlem,nie wchodzilo mi jedzenie..Od stycznia przerzucilem sie na diete masowa i w niecale 3 miesiace zrobilem 18 KG!!Teraz waze 102/103 kg i waga dalej wzrasta!! :mgreen: :mgreen: :mgreen:

Kolejny cel to 110KG :p

verdo - Czw 25 Mar, 2010 17:09

Wiedźma napisał/a:
Poza tym nie wiem co na to mój budżet bezrobotnej...


Dieta redukcyjna to sama oszczednosc.. :)

evita - Czw 25 Mar, 2010 17:13

verdo napisał/a:
Teraz waze 102/103 kg i waga dalej wzrasta!!

nie wiem czy zauważyłeś ale podążasz w zupełnie przeciwnym kierunku niż nam się to marzy ;)
verdo napisał/a:
Dieta redukcyjna to sama oszczednosc..

du** blada :/ człowiek się najpierw wygłodzi a później chwyta za bele co byleby głód zatkać szybko ! no i żeby stosować dietę odchudzającą naprawdę trzeba być bogatym :( jak na złość to co ma najmniej tłuszczu jest najdroższe :/

pterodaktyll - Czw 25 Mar, 2010 17:29

Łomatko!! Dziewczyny!! Jak chcecie schudnąć to do mnie na budowę ruszać. Schudniecie w mig bez żadnych octów diety i innych wynalazków :mgreen:
verdo - Czw 25 Mar, 2010 17:35

evita napisał/a:
nie wiem czy zauważyłeś ale podążasz w zupełnie przeciwnym kierunku niż nam się to marzy


...ale cel obojetnie jakiej diety (redukcyjnej czy to masowej) musi byc zadowalajacy...

evita napisał/a:
to co ma najmniej tłuszczu jest najdroższe


Tluszcze sa zdrowe i nie sa odpowiedzialne za tycie(w normalnych ilosciach).Nabieramy wagi przez jedzenie WEGLOWODANOW dziela sie one na proste i zlozone.Do prostych zaliczymy cukry (owoce,slodycze)do zlozonych(kasza,pieczywo,makarony,ryz,ziemniaki) to sa wlasnie te najtansze produkty.. ;)

evita - Czw 25 Mar, 2010 17:37

verdo napisał/a:
to sa wlasnie te najtansze produkty..

no dobra ! źle się wyraziłam :) miało być "to co najzdrowsze dla nas jest jednocześnie najdroższe" :)

verdo - Czw 25 Mar, 2010 17:49

evita napisał/a:
"to co najzdrowsze dla nas jest jednocześnie najdroższe"


tzn.produkty BIO drogie jak cholera :uoee: .Organizm potrzebuje tez wiecej witamin... :szok:

evita - Czw 25 Mar, 2010 17:51

verdo napisał/a:
.Organizm potrzebuje tez wiecej witamin...

dokładnie ! nowalijki już są dostępne na rynku ale po pierwsze też nie są tanie a po drugie diabli wiedzą ile chemii w takich nowalijkach można znaleźć :szok: nie ma to jak z własnego ogrodu :)

verdo - Czw 25 Mar, 2010 17:58

Najlepiej sobie rozpisac diete bo intuicyjnie to ciezko sie do niej stosowac.To potrafia tylko zawodowcy 8)

evita napisał/a:
nowalijki już są dostępne na rynku


To cos ma witaminy.. :shock:

evita - Czw 25 Mar, 2010 18:04

verdo napisał/a:
To cos ma witaminy..

głównie azotany i azotyny niestety :/

verdo - Czw 25 Mar, 2010 18:16

evita napisał/a:
głównie azotany i azotyny niestety


To mozna sobie odpuscic.. :p Slyszalas o takim srodku KARNITYNA (l-carnitin) wspomaga odchudzanie,poprawia nastroj i powoduje nawet lekka euforie..Puszka kosztuja cos ponad 20 zl(750 gr) to jest chyba ISO drink.Mam opakowanie w domu...bo sie pomililem i kupilem to co nie trzeba :p Na tym mozna zrzucic wage(mozliwe to jest :roll: )

evita - Czw 25 Mar, 2010 18:21

l-carnitin to wg mnie tylko suplemenet diety ! kiedyś zjadłąm całą puszkę ale w tabletkach :) nie wierzę już w żadne cuda jakie nam reklamują ! najlepsza dieta to żp czyli żryj połowę choć i to też do końca nie jest prawdą :/ trzeba organizmowi dostraczyć mikro i makroelementy niezbędne do życia i nie należy się głodzić bo efekt jojo nas zabije ;) ja po schudnięciu 15 kg zachowałam swoją wagę przez 4 lata a gdy żołądek się skurczył w sposób naturalny to i jeść już nie wiele musiałam później ... niestety deprecha to u mnie brak ruchu i jedzenie więc stało się tak jak się stało teraz ponownie pokutuję :)
verdo - Czw 25 Mar, 2010 18:33

evita napisał/a:
l-carnitin to wg mnie tylko suplemenet diety !


No :)

evita napisał/a:
kiedyś zjadłąm całą puszkę ale w tabletkach nie wierzę już w żadne cuda jakie nam reklamują


W tabletkach :shock: -mozliwe.Ja sie tak za bardzo redukcja nie interesuje,podalem tylko jakis przyklad,ale czytalem gdzies o bardzo mocnych srodkach na ktore trzeba uwazac(zapomnialem nazwy,moge poszukac) i brac je pod kotrola drugiej osoby(mocne sa).Pelno tych specyfików.Ja jednak wierze w skutecznosc diety.Dobra dieta to podstawa i to wystarczy.Powodzenia wam zycze.. ;)

evita - Czw 25 Mar, 2010 18:38

verdo napisał/a:
czytalem gdzies o bardzo mocnych srodkach na ktore trzeba uwazac(zapomnialem nazwy,moge poszukac) i brac je pod kotrola drugiej osoby(mocne sa

dzięki ! postoję :) próbowałam chyba wszystkiego - ad...x, me...a, ze..x i inne cuda niewida :szok: efekt jest ale krótkotrwały no i psycha siada na całego :/ dodatkowo trzeba by też brać coś na uspokojenie bo działa pobudzająco aż zanadto :) a wiesz, że moja siostra podobnie jak ty chciała by przytyć i nie potrafi :szok: aż dziw, że jesteśmy po jednych rodzicach :wysmiewacz:

stiff - Czw 25 Mar, 2010 18:44

evita napisał/a:
próbowałam chyba wszystkiego

Intensywny sex próbowałaś czyli tydzień nie jeść nie pic itd... :roll:

verdo - Czw 25 Mar, 2010 18:55

evita napisał/a:
próbowałam chyba wszystkiego


AEROBY+DIETA=SUKCES 100% :)

Godzinny spacer to juz duzo spalonych kalorii...

evita napisał/a:
moja siostra podobnie jak ty chciała by przytyć i nie potrafi


To trzeba diete stosowac,zdrowo jesc i sie nie ograniczac... :mgreen:
Nawet piersi jej urosna... :p Kalorie musi kazdy dopasowac pod siebie (za duzo tez niedorze).A na przytycie to powinna duzo wegli jesc i bialka zwirzecego(jajka,mieso,mleko,ryby(przynajmniej jedna dziennie).I co najwazniejsze w posilkach musi łaczyc bialko i weglowodany. Tylko Ty tak nie rob....nie lacz :tak:

Bebetka - Czw 25 Mar, 2010 19:12

Kiedyś dawno temu, tu na forum podawałam mój sposób na smukłą figurę, ale jak to w piwnicy – poleciało w kosmos :roll:

Nigdy nie stosowałam żadnych diet, nie liczyłam kalorii.......kurcze wyobrażam sobie jakie to musi być męczące. Zawsze jadłam to, na co miałam ochotę. Były momenty, kiedy owszem przybierałam na wadze, a powód był zawsze ten sam……..ale po kolei fsdf43t

Wszelkie diety, a nie daj boże jakieś specyfiki, prędzej czy później prowadzą do tzw. efektu jo-jo i szlag trafił całe te diety :mgreen:

Tajemnica tkwi oczywiście w naszej przemianie materii. Jedni mają lepszą lub gorszą. Moim sposobem na to aby nie martwić się o takie rzeczy, jest jedno.

Należy zaspokajać głód, a nie, najadać się do syta, o łakomstwie nawet nie wspomnę – to jest właśnie najczęściej popełniany błąd!

Pewne nawyki co do tego można z czasem sobie wyrobić i nie będzie problemu z jakimiś efektami jo-jo, tyciem...itd

Tak więc…..dobrze jest przyzwyczaić swój szanowny żołądek do częstych ale małych ilości pokarmu. Są one (nawet właśnie przy niezbyt dobrej przemianie) szybko trawione i przyswajane. Z biegiem czasu, żołądek zwyczajnie się kurczy i choćbyś pękł (tak jak ja :mgreen: ) nie zjesz więcej.

Owszem….w okresie świąt, kiedy pozwalam sobie na trochę łakomczuchowania, no niestety, żołądeczek się rozpycha i żreć się chce niemiłosiernie potem. Parę dni jednak, powstrzymania się od takiego napychania się i wszystko wraca do normy :roll:

To są nawyki wypracowane przeze mnie przez jakieś, bagatela 20 lat. Ale uwierzcie mi, naprawdę jem to, na co mam ochotę i nawet nie myślę o tym ze przytyje – jeden warunek należy zaspokajać głód a nie najadać się do syta. Proste? Pewnie, że tak …..jak wejdzie Ci to w nawyk (tak jak palenie papierosów np. :mgreen: ) to problem szczupłej figury macie dziewczyny z głowy.... fsdf43t

Aha no i trochę ruchu na co dzień oczywiście też nie zaszkodzi, a świetnie wspomaga przemianę materii.....zwłaszcza po wszamaniu np. pączusia :lol:

stiff - Czw 25 Mar, 2010 19:30

Bebetka napisał/a:
należy zaspokajać głód a nie najadać się do syta

Tez tak mam i problemu z otyłością, tez nie mam... :D

evita - Czw 25 Mar, 2010 19:37

verdo napisał/a:
AEROBY+DIETA=SUKCES 100%

a więc też i tą drogą idę ;) zresztą już raz sprawdzoną :)

evita - Czw 25 Mar, 2010 19:43

Bebetka napisał/a:
Nigdy nie stosowałam żadnych diet, nie liczyłam kalorii......

Beti ja kiedyś też nie musiałam się martwić takimi sprawami ! myślę, że to jest zresztą uwarunkowane jakoś genetycznie . Teraz z lubością wspominam czasy gdy to pragnęłam załapać się chociaż na 55 kg i podobnie jak moja siostra teraz rozpaczałam z powodu swej chudości :szok: jak już wcześniej wspominałam , jeden jedyny raz w życiu rozchorowałam się na tyle poważnie, że musiałam przez blisko rok leczyć się sterydami i jakimś innym dziadostwem :( efekt uboczny - masakra ! i tak się już męczę ponad 10 lat !

Bebetka - Czw 25 Mar, 2010 19:57

evita napisał/a:
musiałam przez blisko rok leczyć się sterydami i jakimś innym dziadostwem

Wiesz Evito.....to już są w jakimś sensie sprawy od nas niezależne - sterydy jako leki to paskudna sprawa :/ wiem o tym

Natomiast, to co pisałam, to raczej po to aby wskazać inne, prostsze i naturalne sposoby na walkę z otyłością, bo jak przeczytałam o jakimś tam occie Sabat - to włosy mi się zjeżyły na głowie :shock:

Niestety (wykluczając przypadki chorobowe) ale problem otyłości nie bierze się z powietrza, tylko ze złych nawyków żywieniowych....no i co tu dużo mówić, zwykłego obżerania się :uoee:
Ilez to ja razy słyszałam....ale ja naprawdę jem mało, a gruba jestem - tia widziałam potem nie raz, ile to jest to mało :lol:
Jak się wrąbie na kolacje pół bochenka chleba......no sorry gdzieś to musi pójść fsdf43t

verdo - Czw 25 Mar, 2010 19:59

Bebetka napisał/a:
Tajemnica tkwi oczywiście w naszej przemianie materii.


Sa trzy typy przemiany materii:

szybka,wolna,srednia

Ektomorfik-szybka przemiana materii,ewidentnym plusem jest to,ze praktycznie w ogole nie lapie tluszczu.

Endomorfik-postawna sylwetka(duza) wysoki poziom tluszczu.Osoba ta latwo tyje i trudniej jest jej schudnac

Mezomorfik-niski poziom tluszczu,odpowiednie lapanie kalorii.Same plusy..

To musimy okreslic kim jestesmy,zeby zaczac sie odchudzac.. :tak:

Bebetka napisał/a:
Tak więc…..dobrze jest przyzwyczaić swój szanowny żołądek do częstych ale małych ilości pokarmu.


Wazna zasada... :mgreen: Dobrze by bylo sie tego trzymac. :mgreen:

Bebetka napisał/a:
Nigdy nie stosowałam żadnych diet


Moze to zabrzmi dziwne ale Pudzianowski tez nie stosowal nigdy zadnej diety.Mowi,ze je to na co ma ochote.. :p

evita - Czw 25 Mar, 2010 20:00

Bebetka napisał/a:
aby wskazać inne, prostsze i naturalne sposoby na walkę z otyłością

a tu się z tobą zgadzam w całej rozciągłości :)

Bebetka - Czw 25 Mar, 2010 20:03

verdo napisał/a:
Moze to zabrzmi dziwne ale Pudzianowski tez nie stosowal nigdy zadnej diety.Mowi,ze je to na co ma ochote.. :p

Sorry, ale nie łapie Twojego dowcipu :p :lol:

evita - Czw 25 Mar, 2010 20:05

Bebetka napisał/a:
Sorry, ale nie łapie Twojego dowcipu

może chodziło o to, że verdo w drugą stronę zmierza w swojej diecie i ma nadzieję na mięśnie ala Pudzian ? :szok:

verdo - Czw 25 Mar, 2010 20:07

Cytat:
Sorry, ale nie łapie Twojego dowcipu


...to ciezka praca na silowni...bez diety na sucho...warto sprobowac.. :p

Bebetka - Czw 25 Mar, 2010 20:07

evita napisał/a:
może chodziło o to, że verdo w drugą stronę zmierza w swojej diecie i ma nadzieję na mięśnie ala Pudzian ?

dlatego nie łapie tego dowcipu Evito rg5th67j :p

milutka - Czw 25 Mar, 2010 20:07

Bebetka napisał/a:
Niestety (wykluczając przypadki chorobowe) ale problem otyłości nie bierze się z powietrza, tylko ze złych nawyków żywieniowych....no i co tu dużo mówić, zwykłego obżerania się :uoee:

Bebetko tutaj się z Tobą zgodzę tylko ja bym jeszcze dodała z braku ruchu ,siedzący tryb życia robi swoję -niestety.

Bebetka - Czw 25 Mar, 2010 20:11

milutka napisał/a:
ja bym jeszcze dodała z braku ruchu

a to nie ulega wątpliwości - znam jeden najlepszy na świecie sposób, gdzie podczas ruchu spala sie całe mnóstwo kalorii i nawet liczyć ich nie trzeba - polecam! fsdf43t :lol: :lol:

milutka - Czw 25 Mar, 2010 20:13

Cytat:
znam jeden najlepszy na świecie sposób, gdzie podczas ruchu spala sie całe mnóstwo kalorii i nawet liczyć ich nie trzeba - polecam! fsdf43t :lol: :lol:

myśle,że ten sposób też znam i przyznam Ci rację :skromny:

verdo - Czw 25 Mar, 2010 20:16

evita napisał/a:
ma nadzieję na mięśnie ala Pudzian ?


No a jak tylko prawdziwe nie na jeden sezon :uoee: Duzo mi do niego nie brakuje,starzeje sie chlopina :p a ja rosne...

A przez foruma zaniedbuje dzis diete i trening po nocach nie chce mi sie cwiczyc wiec zegnam szanowne towarzycho i zycze milego wieczoru oraz wspanialych efektów odchudzania bez efektu JOjo ;)

Bebetka - Czw 25 Mar, 2010 20:17

milutka napisał/a:
myśle,że ten sposób też znam i przyznam Ci rację :skromny:

no, widzisz.....i przyjemnie można spalić tyle kalorii :lol: a nie tam jakiś aerobik czy mordowanie się na siłowni fsdf43t

milutka - Czw 25 Mar, 2010 20:21

Apropo sportów ...ja bardzo lubię chodzić wszędzie piechotą....ale niestety w okresie zimowym jest to nie możliwe bo wszędzie mam daleko -jak wspominałam mieszkam na wsi ...Jak tylko robi się ciepło w wiele miejsc idę pieszo ale .....nigdy nie mogę dojść spokojnie do celu bo zawsze ktoś się zatrzymuje ze znajomych i proponuje podwózkę i jak się ktoś zatrzyma to tak czasami głupio odmówić ...większość moich znajomych już wie ,że mam ochotę się przejść ...a ile osób po drodze pyta czy mi się samochód popsuł? :szok:
evita - Czw 25 Mar, 2010 21:00

verdo napisał/a:
...to ciezka praca na silowni...

a co konkretnie robisz na siłowni ? no i wrzuć jakąś aktualną fotkę bo patrząc na obecne to z ciebie takie chucherko ;)

Bebetka - Czw 25 Mar, 2010 21:04

evita napisał/a:
wrzuć jakąś aktualną fotkę bo patrząc na obecne to z ciebie takie chucherko

no teraz to dołożyłaś chłopakowi rg5th67j

evita - Czw 25 Mar, 2010 21:07

Bebetka napisał/a:

no teraz to dołożyłaś chłopakowi rg5th67j


ciii bebe :plotki: ja tak tylko motywuję :]
i oby do mojej galerii nie zajrzał nie odgryzł się w drugą stronę :uoee:

verdo - Czw 25 Mar, 2010 21:54

evita napisał/a:
a co konkretnie robisz na siłowni ?


Cwicze 4 razy w tygodniu po 3 godz + co drugi dzien 100 brzuchów :mgreen: Nie bede swojego planu treningowego rozpisywal,bo wy i tak nie pojmajet :P

evita napisał/a:
wrzuć jakąś aktualną fotkę


Tam sa 2 aktualne tylko,ze twarzy...ale fakt ta co mnie widac calego to jest z wakacji..
A moze dodam jakie mam... :szok: ale...nie wypada... :skromny:

evita napisał/a:
z ciebie takie chucherko


Poza tym jednym przypadkiem zawsze wage mialem idealna...Alkohol ma kalorie ale to sa tz.puste kalorie...

evita - Czw 25 Mar, 2010 21:58

verdo napisał/a:
A moze dodam jakie mam... ale...nie wypada...

wypada, wypada :)
verdo napisał/a:
+ co drugi dzien 100 brzuchów

:szok: masz kondychę ! ja jak 25 zrobię to padam jak lin :p i to zaledwie raz w tygodniu :)

verdo - Czw 25 Mar, 2010 21:59

Bebetka napisał/a:
no teraz to dołożyłaś chłopakowi


Mi to lotto..Nie spoko,spoko...

A Bebetki zdjecia juz zdazylem zuwazyc no,no jaka figura.. :mgreen: nie masz co sie martwic.Na jednym zdjeciu w tle jest czarna bemka ??? :mgreen:

verdo - Czw 25 Mar, 2010 22:03

evita napisał/a:
wypada, wypada


Przeciez nie wyskocze z gola klata na takim forum... :szok: (to tylko dla pań,do podziwu :skromny: ) Duzo mam fajnych zdjec ale nie nadaja sie do publikacji...

evita - Czw 25 Mar, 2010 22:07

verdo napisał/a:
Duzo mam fajnych zdjec ale nie nadaja sie do publikacji...

dieta to dieta :foch: trzeba sprawdzić efekty i już :foch: :skromny:

verdo - Czw 25 Mar, 2010 22:07

evita napisał/a:
masz kondychę ! ja jak 25 zrobię to padam jak lin i to zaledwie raz w tygodniu


Ja to robie w dwoch seriach 70 powtorzen i pozniej 30 az dojde do 100 na serie.Caly czas zwiekszam.Na poczatku tez malo robilem ale to systematycznosc sie liczy.. :tak:

czarna róża - Czw 25 Mar, 2010 22:20

A ja kocham jeśc..jestem łasuch..więc muszę się duzo ruszac żeby mi się nie poodkładało,ale z tym też nie ma problemu bo lubie ruch,więc równowaga jest jak na razie zachowana..teraz na wiosnę brat mi wyczyścił rower,zacznę znowu jeżdzic..ech..a diety według mnie nic nie dają,bo schudnąc łatwo ale potem to utrzymac to jest sztuka..a nie każdy może i chce byc całe zycie na diecie..
pietruszka - Czw 25 Mar, 2010 23:50

a ja siem też odchudzam :skromny:
sabatka - Pią 26 Mar, 2010 11:15

mam już tem jabłkowy ocet 10 zł dałam za o,7
mam nadzieje że mi to na 2 mce wystarczy.

planuje całkowicie wywalić cukier i sól z diety no i słodycze. no i raz lub dwa razy na tydzień na ogródek do mamy iść na 2 3 godzinki, ale to po świętach :)

evita - Pią 26 Mar, 2010 11:46

pietruszka napisał/a:
a ja siem też odchudzam

Pietruszko pochwal się jaki obrałaś sposób no i jakie efekty :)

sabatka napisał/a:
mam już tem jabłkowy

też daj cynk jakie cuda zdziałała twoja metoda ;)

sabatka - Pią 26 Mar, 2010 11:58

na pewno :)
KICAJKA - Pią 26 Mar, 2010 12:09

milutka napisał/a:
ja bardzo lubię chodzić wszędzie piechotą...
Ja też wszędzie na piechotke,po kilkanaście czasem, kilosow dziennie,za króliczkiem się uganiam,o jedzeniu zapominam(o wodzie minaralnej na szczęście nie),słodyczy wcale,soli odrobinę :bezradny: Ech życie...sterydy wykańczają(wcale nie mam apetytu jak niektórzy po nich,tylko pić się chce) 8|
czarna róża - Pią 26 Mar, 2010 13:50

Dziewczyny ..dużo ruchu jakiego kto może,młodsi rower,siłownia,starsi spacery a nie autobusy..mnie jeszcze dobrze robi zielona herbata,a jak ktoś chce przyśpieszyc przemianę materii to niech pije 3 filiżanki dziennie czerwonej herbaty,ale to juz trzeba byc konsekwentnym i pic co najmniej przez pół roku..jest gorzka jak piołun ale skuteczna.
pietruszka - Pią 26 Mar, 2010 13:59

evita napisał/a:
Pietruszko pochwal się jaki obrałaś sposób no i jakie efekty :)


Przede wszystkim grupa wsparcia (tak, tak). Mam nawet wykłady o zdrowym odżywianiu. Dieta, nie taka drastyczna, ale około 1400 kcal, ze zmniejszoną ilością tłuszczy, z pilnowaniem 5-6 posiłków. Piję bardzo dużo wody źródlanej (3 l). No i siłownia. Na razie spokojnie stepper, bieżnia (bez biegów -raczej energiczny marsz) rowerek. Na razie waga tańczy. Ale w pasie widocznie mniej (4,5 cm). No ale na razie to dopiero 1,5 tygodnia.
No i bardziej to robię dla zdrowia, chociaż moje stare zdjęcie powiesiłam na lodówce, więc względy estetyczne też ucieszą:)

verdo - Sob 27 Mar, 2010 18:54

pietruszka napisał/a:
Piję bardzo dużo wody źródlanej (3 l).


Bardzo dobrze,dorosly czlowiek powinien tyle wypic i to nie tylko podaczas odchudzania ale na co dzien.Gdy jest sie akurat na diecie masowej to niekiedy z tym cieżko.. :/

evita - Sob 27 Mar, 2010 19:00

verdo napisał/a:
Bardzo dobrze,dorosly czlowiek powinien tyle wypic i to nie tylko podaczas odchudzania

a ja nie trawię wody i wcale pić mi się nie chce :/ wyciskam sobie sok z cytryny i mieszam, żeby choć jakiś smak temu nadać ale i tak więcej niż 1,5 l nie dam rady w siebie wlać :(

pietruszka - Sob 27 Mar, 2010 19:37

wiem Evitko, że to trudne. Ja piłam bardzo mało wszelkich płynów(czasem tylko 1 l wody dziennie!), bardzo rzadko czuję pragnienie. Teraz jest już trochę lepiej, bo chyba już organizm zaczyna się przyzwyczajać, że piję więcej i coraz częściej sama, bez przymusu, sięgam po butelkę (z wodą oczywiście). Przede wszystkim nauczyłam się pić wolniutko 2 szklanki pół godziny przed głównym posiłkiem. No i pilnuję się. Z tego co wiem pijąc odpowiednią ilość wody można nawet bez ograniczeń dietowych zjechać kilka kilo z wagi w ciągu 2-3 miesięcy. No a jak już idę na siłownię to obowiązkowo 1-1,5 l wody idzie mi na trening. Nie wiem, może powinnam pomyśleć o jakiś napojach izotonicznych? Verdo, masz pewnie doświadczenie w tym względzie, podziel się :prosi:
evita - Sob 27 Mar, 2010 19:49

pietruszka napisał/a:
No a jak już idę na siłownię to obowiązkowo 1-1,5 l wody idzie mi na trening

no to jest własnie moja dzienna porcja i tylko w czasie siłki :szok: w pozostałe dni wlewam w siebie na siłę :roll:

KICAJKA - Sob 27 Mar, 2010 21:05

pietruszka napisał/a:
Z tego co wiem pijąc odpowiednią ilość wody można nawet bez ograniczeń dietowych zjechać kilka kilo z wagi w ciągu 2-3 miesięcy.
To ja musiała bym wyglądać jak anorektyczka,od wielu lat wypijając ok.3 l wody źródlanej dziennie,latem jeszcze więcej -poza 2 kawami nic innego- a daleko mi do tego,wprost przeciwnie. :mgreen:
rufio - Sob 27 Mar, 2010 21:17

Was pogięło i tyle .prsk :wysmiewacz:
evita - Sob 27 Mar, 2010 21:20

rufio napisał/a:
Was pogięło i tyle

jeszcze nie :) ale mam nadzieję, że niedługo będę przynajmniej sprawiać wrażenie, że tą da się pogiąć ;)

rufio - Sob 27 Mar, 2010 21:27

Nie to miałem na mysli tylko czy w tym szaleństwie bierzecie pod uwage rowniez druga strone / Moze nie chce miec w domu wieszaka i odpowiada bardzo widok tego czegos :) co chodzi po mieszkaniu / Czy w tym samolubstwie jest miejsce dla drugiej osoby /
evita - Sob 27 Mar, 2010 21:32

rufio napisał/a:
Moze nie chce miec w domu wieszaka i odpowiada bardzo widok tego czegos

ja nie wiem jak inni ale nie jest moim celem dojść do etapu wieszaka :) zresztą zbyt wiele mi do tego brakuje :p

rufio - Sob 27 Mar, 2010 21:34

Wieszak to przenosnia - może przed podjęciem radykalnych i z góry przegranych działan - zapytac sie ?
evita - Sob 27 Mar, 2010 21:35

rufio napisał/a:
może przed podjęciem radykalnych i z góry przegranych działan

a nie wydaje się, że powinieneś nas choć troszkę zmotywować do działania ? :p choć właściwie właśnie mnie tym sposobem zmotywowałeś :wysmiewacz:

rufio - Sob 27 Mar, 2010 21:39

evita napisał/a:
troszkę zmotywować do działania

Jakiego działania ? Czy na pewno jest Ci to potrzebne czy tez tak wypada / Jka sie czyujesz kiedy tak piszesz ?

evita - Sob 27 Mar, 2010 21:44

rufio napisał/a:
Czy na pewno jest Ci to potrzebne czy tez tak wypada

potrzebne ! i nie wnikaj bardziej w szczegóły ...

rufio - Sob 27 Mar, 2010 21:47

evita napisał/a:
wnikaj bardziej w szczegóły ...

Oki o ile jeszcze je bedzie widac po terapii :szok: :wysmiewacz: :mgreen:

evita - Sob 27 Mar, 2010 21:51

rufio napisał/a:
evita napisał/a:
wnikaj bardziej w szczegóły ...

Oki o ile jeszcze je bedzie widac po terapii :szok: :wysmiewacz: :mgreen:

aleś to sobie zgrabnie zmanipulował ;)

evita - Sob 27 Mar, 2010 21:51

rufio napisał/a:
jeszcze je bedzie widac po terapii

na pewno tak :)

(łeb za łeb ;) )

pterodaktyll - Sob 27 Mar, 2010 21:54

Eee tam. Sami siem odchudzajcie. Co do mnie nie lubię szkieletów :p
evita - Sob 27 Mar, 2010 21:56

pterodaktyll napisał/a:
Co do mnie nie lubię szkieletów

pulpetów pewnie też nie :p

pterodaktyll - Sob 27 Mar, 2010 21:59

evita napisał/a:
pulpetów pewnie też nie

Wolę pulpety niż szkielety :p

rufio - Sob 27 Mar, 2010 22:03

evita napisał/a:
na pewno tak :)

No moze tak a co z soczystościa ?

KICAJKA - Sob 27 Mar, 2010 22:10

rufio napisał/a:
Czy w tym samolubstwie jest miejsce dla drugiej osoby /
Ja akurat mam wsparcie,bo doskonale wie,że źle się czuję z nadwagą i wygląd też ma znaczenie.Jak ta druga osoba przestała pić to potrafiła wygrywać konkurs na taniec z partnerką na rękach,dziś mnie nawet przez próg nie przeniesie. :mgreen:
pietruszka - Nie 28 Mar, 2010 00:03

rufio napisał/a:
Czy w tym samolubstwie jest miejsce dla drugiej osoby

chodzi o to, żeby było właśnie miejsce. Mieszkanie mamy ciasne :wysmiewacz:


No moje Słoneczko mnie popiera, tym bardziej, że ten nadmiar kg przybył mi w ciągu ostatniego roku po rzuceniu palenia i po lekach. Do wieszaka zawsze było mi daleko.
A po tym, jak moje kochanie zobaczyło moje wyniki badań krwi to przestał czekoladę i inne słodkości do domu przynosić. Tylko żartuje, że będzie stał pod sklepem... z ptasim mleczkiem, a wafelki w czekoladzie będzie zżerał po kryjomu, żeby mi nie robić przykrości :wysmiewacz:

Ja to robię dla zdrowia, bo jest nieciekawie :(

kiwi - Pią 30 Kwi, 2010 13:48

Postanowilam ze przez 2 miesiace bede bardzo uwazac co jem.Moje spodnie letnie sa dzis przyciasne,moge powiedziec ....kupie wiekszy rozmiar.....i problem z glowy.Ale ja chce wlasnie te ubrac.Jak juz Wiedzma napisala ze zima to jest .....dla lakomczoszkow jak ja ....nie dobry czas.Przez te ostatnie 11 miesiecy bardzo sie skoncentrowalam na moim trzezwieniu (i dalej musze sie pilnowac i uwazac)ale teraz zauwazam co sie kolo mnie dzieje,i tez siebie sama zauwazylam,I nie jestem z siebie calkowicie zadowolona,bo wiem ze moglo by byc lepiej.
Podoba mi sie ten tytul.....siem odchudzamy.....w grupie zawsze razniej !!!!
Silownie,bieganie to nie dla mnie,wiec pozostalo tylko uwazac co jem i kiedy.
A pozatym jak mam jakis cel......schudnac troche....to juz cos nowego sie w moim zyciu dzieje.....nie jest nudno.
A wiec startuje od 1 maja.....z moim zdrowym,tanim i smacznym jedzeniem.
Kiwi

Wiedźma - Pią 30 Kwi, 2010 16:15

verdo napisał/a:
.najlepiej rozpisac sobie diete....pelno jest tego w internecie,trzeba dobrac pod siebie... ;)

Zapodaj jakąś dobra stronkę, Verdo :prosi:

verdo - Pią 30 Kwi, 2010 16:21

Wiedźma napisał/a:
Zapodaj jakąś dobra stronkę, Verdo


Po tych stronach co ja latam nie ma za wiele diet redukcyjnych....bardziej kulturystyczne podejscie...moge Ci cos poszukac i rozpisac no ale musze wiedziec o tobie wszystko.... :skromny:

Wiedźma - Pią 30 Kwi, 2010 16:25

verdo napisał/a:
musze wiedziec o tobie wszystko.... :skromny:

:wstyd:

...tego nikt nie wie...

verdo - Pią 30 Kwi, 2010 17:00

7.00 1 jajko bez żółtka na twardo + twarożek (100g) lub 1 jajko bez żółtka + serek wiejski lekki (100g) lub kefir lub jogurt naturalny 100g

10.00 jablko pomarancza płatki kukurydziane 2 łyzki jogurt naturalny 3 lyzki (to salatka) lub 1 duże jabłko lub 1 jogurt naturalny z 4 łyżkami otrębow lub male jabłko + mały jogurt 150g

13.00 ryż biały/brązowy kasza 1/2 torebki
piers z kurczaka lub filet z dorsza mintaja 100g brokuly gotowane 100g lub ten ryz + tunczyk w sosie własnym

16.00 kalafior 50g sałatka pomidor 1 szt salata kilka lisci cebula mala piers z kurczaka 100g

19.00 twarozek lub ser bialy 140 g 10g warzyw typu szczypiorek "

Masz tu diete stworzona przez dietetyka...Jedz weglowodany zlozone np.ryz.Organizm wchlania je powoli i czerpie sobie energie wedlug potrzeb,cukry wchlania odrazu a to czego nie zdazy wykorzystac zamienia w tkanke tluszczowa... :/ wiec ograniczyc slodycze by wypadalo,jednak duzo w tym prawdy jest...

Ta dieta jest tylko przykladowa,produkty mozesz zmieniac wedlug uznania....nie przekraczajac granicy kalorii oczywiscie.Rozpisz sobie taka diete jak lubisz......
Nie wiem o ktorej wstajesz,chodzisz spac,nie znam Twojej aktywnosci fizycznej,wgagi,celu diety itd...itd..
Zawsze jak zbliza sie lato wszyscy chca w dwa miesiace zrobic fajna sylwetke hahaha....a to czesto dlugotrwaly proces......

Masz tu linka do tabeli kalorycznej i działaj....Powodzenia.. :)

http://zdrowezywienie.w.i...ekaloryczne.htm

Wiedźma napisał/a:
...tego nikt nie wie...


Wiedzmy wiedza... :p To czekam na efekty chetnie obejrze... :p

Halibut - Pią 30 Kwi, 2010 18:30

Wiedźma napisał/a:
verdo napisał/a:
musze wiedziec o tobie wszystko.... :skromny:

:wstyd:

...tego nikt nie wie...


Kto może poznać tajemnice żywiołów...
Wystarczy iskra by wywołać pożar...
Wystarczy słowo by zmienić bieg życia...
Wystarczy westchnienie by wywołać tęsknotę...
Wystarczy wspomnienie by wywołać ból...

Halibut - Pią 30 Kwi, 2010 18:37

A propo odchudzania.
Proponuję trochę rywalizacji.
Wiosna to okres silnej motywacji.
Można sprawdzić skuteczność sposobów i determinację.
Przyjmuję zakłady, kto ile kilo.
Kto wchodzi?

pietruszka - Pią 30 Kwi, 2010 19:05

Halibut napisał/a:
kto ile kilo

ja tam nie wchodzę w kilogramy :foch1: Ja kształtuję sylwetkę :foch1:
, w końcu chodzi o to jak zrobić, żeby w pasie ubyło, a nie stracić za dużo w biuście
fny

Halibut - Pią 30 Kwi, 2010 19:17

Biust jest ważny...
Ubyć w biuście nie może, chętnie rezultaty sprawdzę..
Ale na brzuszku straty da się policzyć...
Bioderka też pod kontrolą...
Hali może być arbitrem, ma się rozumieć społecznie...

Jacek - Pią 30 Kwi, 2010 19:33

Halibut napisał/a:
Przyjmuję zakłady, kto ile kilo.

ja to w plackach przeliczam :]

pietruszka - Pią 30 Kwi, 2010 19:38

Jacek napisał/a:
ja to w plackach przeliczam :]

kiloplackach, megaplackach, gigaplackach ( :szok: ) ? czy po prostu -10 placków :beczy:

Wiedźma - Pią 30 Kwi, 2010 19:39

verdo napisał/a:
Jedz weglowodany zlozone np.ryz.Organizm wchlania je powoli i czerpie sobie energie wedlug potrzeb,cukry wchlania odrazu a to czego nie zdazy wykorzystac zamienia w tkanke tluszczowa

Dzięki za ten ryż - cenna to dla mnie rada, bo tego nie wiedziałam :)

Mówimy o kaloriach, a co z współczynnikiem IG? Jakie jest Twoje zdanie na ten temat?



PS
Och, Hali... :wstyd:

Klara - Pią 30 Kwi, 2010 19:50

Podoba mi się ta stronka, chociaż mnie już nic nie pomoże i przestałam się na temat zawarty w tytule nie wypowiadać :(
http://polki.pl/fitness_o...l,10010775.html

emigrantka - Pią 30 Kwi, 2010 19:53

jak chudnie cialko to i biustu ubywa :roll:
Jacek - Pią 30 Kwi, 2010 20:19

pietruszka napisał/a:
kiloplackach, megaplackach, gigaplackach ( :szok: ) ? czy po prostu -10 placków :beczy:

nie ważne byle dużo - po mnie ni ubywa ,ni przybywa
a jaka rozkosz dla podniebienia
a czego beczy ??? :pocieszacz:

pietruszka - Pią 30 Kwi, 2010 20:21

Klara napisał/a:
Podoba mi się ta stronka, chociaż mnie już nic nie pomoże i przestałam się na temat zawarty w tytule nie wypowiadać :(
http://polki.pl/fitness_o...l,10010775.html


Dzięki Klaro, na pewno jeszcze coś się tam znajdzie da mnie mnie ciekawego.
Ja korzystam z:

http://www.dieta.pl/
http://vitalia.pl/index.p...d/1/diety/dieta

http://superlinia.pl/ w zakładce odchudzanie dużo przykładów diet i przepisów z czasopisma Superlinia

Ponadto, przydają mi się kalkulatory kalorii (chociaż bardziej walczę, żeby spożyć odpowiednią ilość białka przy niezbyt dużej ilości węglowodanów (jeśli już to złożonych) i tłuszczy (jeśli już to roślinnych i "rybnych"):

http://www.ilewazy.pl/ bardzo pomysłowy obrazkowy
i na przykład te:
http://www.tabele-kalorii.pl/
http://vitalia.pl/index.p...1/kalorie/diety

Ponieważ akurat muszę zdawać relację z moich postępów korzystam z tego programu:
http://www.dietetyk.com.pl/die_pln_index.php

W kwestii ćwiczeń się nie wypowiadam, bo sama mam dość indywidualny tok "treningu", raz w tygodniu ćwiczenia grupowe i tak z trzy razy w tygodniu bieżnia, stepper i rowerek(od 1,2 godziny do 1,5). Wiem, że przydałby się też oprócz treningu aerobowego jakiś siłowy, ale niestety mam przeciwwskazania ze względu na zabieg, który mnie czeka w czerwcu. No i kondycja choć lepsza, to jeszcze nie pozwala mi na wielkie wyczyny.

No ale tak czy tak efekty już są i mam nadzieję, ze będzie już tylko lepiej. Chociaż chciałabym szybciej, tylko wiem, ze to niezdrowe :uoee:

verdo - Pią 30 Kwi, 2010 20:22

Wiedźma napisał/a:
Dzięki za ten ryż - cenna to dla mnie rada, bo tego nie wiedziałam


Tylko na noc wegli nie jedz,bardzo wazne !!! Podczas snu sa one zamieniane na tkanke tluszczowa... :/ Zjedz rybe,twaróg,mieso.Na kazdym produkcie jest napisane ile zawiera weglowodanow w 100 g sa tez podane bialka i tluszcze...

Wiedźma napisał/a:
Mówimy o kaloriach, a co z współczynnikiem IG? Jakie jest Twoje zdanie na ten temat?


Na wchlanalnosc w sumie nie zwraca sie uwagi,to juz by bylo ciezko sie polapac... :szok:
Mozna sobie odpuscic.....zawodostwo to jest... 8) Moze ktos sie w to bawi ale moim zdaniem nie ma takiej potrzeby...A gdzie o tym wyczytalas?....co to jest w dietach redukcyjnych zalecane ?...moim zdaniem nie warto...

Co do spalaczy to z przekonaniem moge wam polecic Thermal pro i xenadrine,szczegolnie ten drugi....Znajomy to testowal,nie mogl doczekac sie trenigu,niesamowity przyplyw energii a podczas cwiczen doslownie sie z niego lało...Ponoc mozna na tym zjechac ok.10 kg w miesiac....w polaczeniu z dobra dieta,takze polecam te specyfiki... ;)

pietruszka - Pią 30 Kwi, 2010 20:23

Jacek napisał/a:
a czego beczy ??? :pocieszacz:

bo żadnego placka do ust nie wzięła przez ostatnie dwa miesiące (no oprócz małego kawałeczka w święta wielkanocne h6h5g

pietruszka - Pią 30 Kwi, 2010 20:34

verdo napisał/a:
xenadrine


A czy to nie zawiera przypadkiem efedryny? Może lepiej Wiedźmie nie polecaj :wysmiewacz:
Ja na razie grzeczniutko zieloną herbatkę i herbatki z guaraną i l-L-karnityną. I tak miałam na początku tętno pod 180, teraz nareszcie po kilku tygodniach jest lepiej.

pterodaktyll - Pią 30 Kwi, 2010 20:36

Nie opychać się słodyczami i bezami, pożerać owoce i nie jeść tłustego mięsa. Wystarczy.. :p
verdo - Pią 30 Kwi, 2010 20:44

pietruszka napisał/a:
L-karnityną


Mam puszke tego bo kupilem nie to co trzeba... :uoee:
Czytalem gdzies,ze l-karnityna tez pobudza prawda to ?

pietruszka napisał/a:
żadnego placka do ust nie wzięła przez ostatnie dwa miesiące (no oprócz małego kawałeczka w święta wielkanocne


:shock: :shock: :shock:
Gratuluje konsekwencji....i systematycznosci.To jest najwazniejsze... :brawo: :brawo: :brawo:

Wiedźma - Pią 30 Kwi, 2010 20:46

Dziewczyny!!! :krzyk:
Na którejś z tych stronek odchudzających wyskoczyło mi okienko z testem do wykonania.
Nie dajcie się w niego wrobić, bo 2 SMS-y, jakie trzeba wysłać, żeby otrzymać wynik kosztują 60 zł! :szok:
To jest napisane w regulaminie, w miejscu niewidocznym ze stronki testu.
Byłam przezorna i przeczytałam go :]

yuraa - Pią 30 Kwi, 2010 20:49

i to jest metoda na odchudzanie.
wydasz na SMS-y
nie wystarczy na cymesy

Wiedźma - Pią 30 Kwi, 2010 20:50

verdo napisał/a:
A gdzie o tym wyczytalas?

A tiu: http://www.dietamm.com/indeks_glikemiczny

Wiedźma - Pią 30 Kwi, 2010 21:01

pietruszka napisał/a:
http://vitalia.pl/index.p...d/1/diety/dieta

Znam te stronkę, nawet kiedyś założyłam tam konto i do dzisiaj odbieram od nich maile z nowinkami...
Natomiast przeliczniczka nie znałam, dziękuje :buziak:

verdo - Pią 30 Kwi, 2010 21:03

Wiedźma napisał/a:
A tiu: http://www.dietamm.com/indeks_glikemiczny


No im mniejsze ig tym lepiej dla Ciebie.....organizm i tak chyba wywala insuline z trzustki,bo dazy zawsze do uzyskania rownowagi....wiec nie rozumie tego tak do konca....kazdy uwaza inaczej......wg.mnie malo kto zwraca na to uwage...ale zawsze mozesz sobie wybrac kilka produktów...nie zaszkodzi.... :tak:

Wiedźma - Pią 30 Kwi, 2010 21:10

Ja sobie zrobiłam w excelu tabelkę z kaloriami i IG moich najczęściej spożywanych produktów
i gdy mnie nachodzi na odchudzanie, to sobie wpisuję ile czego wszamałam
i on, znaczy excel, mi przelicza ile kalorii dziennie wrzucam.
W ten sposób jako tako to kontroluję i o ile uda mi się jakiś czas ten swoisty dzienniczek prowadzić,
to odrobinę chudnę. Zwykle do czasu najbliższej dyspensy z okazji np wizyty córki :oops:

Jacek - Pią 30 Kwi, 2010 21:11

pietruszka napisał/a:
bo żadnego placka do ust nie wzięła

:shock: lubujesz się katować czy co ???

verdo - Pią 30 Kwi, 2010 21:28

Wiedźma napisał/a:
Ja sobie zrobiłam w excelu tabelkę z kaloriami i IG


Swietny pomysl...Zwracaj uwage na kalorie....Ile masz ich w diecie???(1200 bedzie :p )
Przydalby sie tez jakis kompleks witamin i minerałow...no i oczywiscie aeroby...

pietruszka - Pią 30 Kwi, 2010 21:31

verdo napisał/a:

Czytalem gdzies,ze l-karnityna tez pobudza prawda to ?

Podobno, przynajmniej w czasie ćwiczeń nie narzekam, ale nie wiem, czy to karnityna, guarana, czy też sam ruch i związane z nim enfomorfinki :)

Jacek napisał/a:
Cytat:
lubujesz się katować czy co

nie - jestem twarda :beczy:
ale trochę grzeszków też mam na sumieniu: jakieś suszone owocki, orzechy w ilości nieposkromionej, ech... :zalamka:

A na diecie z IG byłam z 5 lat temu. Nie wytrzymałam, ze złości o mało sama siebie nie pobiłam :lol2: :lol2: :lol2: Ale podstawowa wiedza się przydaje.

verdo - Pią 30 Kwi, 2010 21:40

pietruszka napisał/a:
A na diecie z IG byłam z 5 lat temu


A gdzie taka znajde z IG...? ... :roll: ...

Ty musisz caly czas byc na diecie!!Czy tylko momentalnie?

stiff - Pią 30 Kwi, 2010 21:42

http://fitness.wp.pl/mult...o:1/art365.html
Wiedźma - Pią 30 Kwi, 2010 21:47

verdo napisał/a:
Ile masz ich w diecie???(1200 bedzie :p )

Chyba bym trupem padła z głodu!
1500... :skromny:

Ale ja mam 174cm wzrostu :mgreen:

Wiedźma - Pią 30 Kwi, 2010 21:49

pietruszka napisał/a:
A czy to nie zawiera przypadkiem efedryny? Może lepiej Wiedźmie nie polecaj :wysmiewacz:

Oj, miałam Ci ja kiedyś przygodę z efką!
Nie chcem! dsv5gh

Masakra - Pią 30 Kwi, 2010 21:55

Prawda taka ze jak sie nie spocisz to i nie schudniesz.
Mozna sie glodzic ale po co? Diete tez trzeba bardzo umiejetnie dobrac bo radykalne zmiany czesto wychodza na niekorzysc a juz na pewno sie od nich nie chudnie.
Dla mnie podstawa jest porzadny trening. I tak tej wiosny dla przykladu jem kiedy chce, jem porzadne obiady, codziennie cos slodkiego a mimo to gubie brzuszek. Jak? Po prostu w miare regularnie trenuje. Wazna jest tez poprawnosc cwiczen. Wazniejsza niz ilosc.
Dla przykladu dzisiaj zjadlem obiad z 2 dan, z 3-4 razy robilem sobie jakies kanapki,zjadlem 2 snickersy a i teraz jestem glodnawy wiec sobie zjem :]

Wiedźma - Pią 30 Kwi, 2010 21:57

Masakra napisał/a:
porzadny trening

ffg65

Masakra - Pią 30 Kwi, 2010 21:59

porzadny trening nie musi oznaczac 50 km biegu po syberii ze 100 kg obciazeniem :)
Porzadny znaczy sie dobrze przeprowadzony :]
Wielokrotnie kiedy chcialem zrzucic troche wagi to ja zrzucalem bez jakis wynalazkow, diet cudow, katowania sie glodem i innych tego typu tworow mogacych powaznie szkodzic.

pterodaktyll - Pią 30 Kwi, 2010 22:01

Masakra napisał/a:
Wielokrotnie kiedy chcialem zrzucic troche wagi to ja zrzucalem bez jakis wynalazkow, diet cudow, katowania sie glodem i innych tego typu tworow mogacych powaznie szkodzic.

Absolutnie Cię w tym podejściu do tematu popieram :brawo:

Masakra - Pią 30 Kwi, 2010 22:02

Tutaj nie ma zadnej filozofii. Chcesz schudnac- za***rdalaj :]
verdo - Pią 30 Kwi, 2010 22:02

Masakra napisał/a:
Dla mnie podstawa jest porzadny trening


Pewnie,wtedy palimy tkanke tluszczowa kilka razy szybciej... :tak:

Wiedźma napisał/a:
Chyba bym trupem padła z głodu!
1500...


Wiedzma do tego koniecznie aeroby.Na redukcji robi sie 5 razy w tygodniu po 60 min...
Szybki spacer bardzo duzo daje. ;)

Wiedźma - Pią 30 Kwi, 2010 22:18

verdo napisał/a:
Wiedzma do tego koniecznie aeroby.Na redukcji robi sie 5 razy w tygodniu po 60 min...
Szybki spacer bardzo duzo daje. ;)

Spacer ewentualnie dopuszczam. To się da zrobić :tak:
Ale bez żadnych mi tu aerobów czy innych mikrobów proszem! sdgwz

verdo - Pią 30 Kwi, 2010 22:29

Wiedźma napisał/a:
Ale bez żadnych mi tu aerobów czy innych mikrobów proszem!


To jak chcesz palic kalorie ?........ :roll: ........
Wiedzma mnostwo spalasz podczas cwiczen to podstawa!!!.....dieta jest tylko dodatkiem....

Do roboty!!!

Wiedźma - Pią 30 Kwi, 2010 22:34

verdo napisał/a:
Do roboty!!!

Nic z tego! Jestem zbyt leniwa :beba:
Mogę nie jeść, ale sie nie ruszę!

verdo - Pią 30 Kwi, 2010 22:38

Wiedźma napisał/a:
Nic z tego! Jestem zbyt leniwa
Mogę nie jeść, ale sie nie ruszę


Bedziesz gruba XXXXXXXL..... :p

Wiesz,ze ruch poprawia samopoczucie..... :mgreen:

Wiedźma - Pią 30 Kwi, 2010 22:48

verdo napisał/a:
Wiesz,ze ruch poprawia samopoczucie..... :mgreen:

Wiem wiem - endorfiny i te sprawy...
Ale nie da siem i już! :?

Wiedźma - Pią 30 Kwi, 2010 22:51

Dzięki Verdo :)

Dobranoc...

pterodaktyll - Pią 30 Kwi, 2010 23:00

Wiedźmaaa :krzyk: Zrób coś dla siebie. Stań przed lustrem i zaakceptuj i polub swój wygląd a będziesz miała od razu mniej problemów ze swoją nadwagą :buzki:
Wiedźma - Pią 30 Kwi, 2010 23:27

pterodaktyll napisał/a:
Stań przed lustrem i zaakceptuj i polub swój wygląd

Ależ ja lubiem! :skromny:
Uważam, że wyglądam całkiem w porzo.

Ale bardziej lubiłam dawniej, gdy było mnie trochę mniej! 8|

incognito - Pią 30 Kwi, 2010 23:29

... Co Wy z tym odchudzaniem ... seks i gimnastyka ... a tłuszczyk zaraz znika!!!! :hura:
pietruszka - Sob 01 Maj, 2010 00:15

verdo napisał/a:
A gdzie taka znajde z IG...? ... :roll: ...


To była dieta South Beach. I to było dawno temu i wytrzymałam na niej niecałe 2 tygodnie.

Cytat:
Ty musisz caly czas byc na diecie!!Czy tylko momentalnie?


Od tego czasu na żadnej diecie nie byłam, skutecznie mnie to zniechęciło. A wcześniej żadnej diety nie potrzebowałam, bo byłam wiotka jak szczypiorek (no może bez przesady, ale żadnych diet nie potrzebowałam). Później nawet te ewentualne krągłości zaakceptowałam, tylko że do czasu... ponad rok temu rzuciłam palenie, do tego doszły leki, brak ruchu-praca 'siedząca", złe nawyki żywieniowe no i
... zrobił się ze mnie balonik :wysmiewacz: Tylko bynajmniej wagi lekkiej, ale jeszcze trochę, to kto wie :cwaniak:
Jutro prace ogródkowe, spacerek po lesie, a w niedzielę pierwsza dłuższa wyprawa rowerowa w plenerze. Oj teraz to dopiero zacznę spalać kalorii. Gorzej, bo się sezon grillowy zaczyna. Już czuję te zapachy, chyba sobie nos klamerką zepnę :rotfl:

Wiedźma - Sob 01 Maj, 2010 00:54

pietruszka napisał/a:
chyba sobie nos klamerką zepnę

Od wąchania się nie tyje. Proponuję klamerkę na buzię :wysmiewacz:

beata - Sob 01 Maj, 2010 07:15

Najlepsza i najskuteczniejsza dieta to dieta MŻ. :roll:
kiwi - Sob 01 Maj, 2010 08:26

Ja dzisiaj na swojej kartce na drzwiach w kuchni napisalam:
sniadanie 8 godz. 5 lyzek platkow owsianych i troche nisko kalorycznego mleka.
na obiad na dwa dni ugotuje sobie zupke jarzynowa (taka "bidulke"bez zadnych dodatkow)
Mam duzo motywacji w sobie i chce.Od poniedzialku zaczynam prace,to musze jakos inaczej to zaplanowac,ale dam rade.oczywiscie zadnych slodyczy,zadnych lodow (ja sama jestem slodka....tak siebie motywuje).W gruncie zeczy to ja sama siebie wcale nie znam.Zylam z soba ale obok siebie.Ta kartka na drzwiach,oficjalnie pomoze mi siebie poznac.Co dziennie bede sie wazyc,i wieczorem sobie przeanalizuje ,jak moja waga nie ubywa to znaczy robie nie tak,trzeba zmienic.Nawet sie ciesze na te dwa miesiace,tak swiadomie chce ten czas przezyc......jedzenie jest bardzo wazna funkcja......ale nie najwazniejsza.
Serdecznie pozdrawiam
jeszcze troche "pulchniutka"Kiwi

yuraa - Sob 01 Maj, 2010 08:37

no cóż.
ja przed chwila zjadłem jajecznicę z sześciu jaj na kiełbasie ze szczypiorkiem + kroma chleba.
konkretne sniadanie i jadę na działke

Wiedźma - Sob 01 Maj, 2010 09:51

yuraa napisał/a:
zjadłem jajecznicę z sześciu jaj

:szok:
A cholesterol?!

pterodaktyll - Sob 01 Maj, 2010 09:53

yuraa napisał/a:
przed chwila zjadłem jajecznicę z sześciu jaj na kiełbasie ze szczypiorkiem + kroma chleba.

No przy Twojej posturze to i tak niewiele :mgreen:

pterodaktyll - Sob 01 Maj, 2010 09:54

Cytat:
A cholesterol?

Pieprzyć cholesterol......... :p

pietruszka - Sob 01 Maj, 2010 11:48

kiwi napisał/a:
swiadomie chce ten czas przezyc......jedzenie jest bardzo wazna funkcja


Fajnie Kiwi. Będę trzymać kciuki. W pewien sposób też odkryłam tzw. zdrową żywność. Zwracam uwagę, na to co jem, choć niestety w pełni nie stać mnie na tzw. żywność ekologiczną, ale staram się jeść mniej przetworzoną i z jak najmniejszą ilością wszelkich E. Nie jem tzw. białego pieczywa, ograniczyłam cukry (o matko kiedyś bym nie pomyślała, ze potrafię wypić kawę bez cukru!), dużo błonnika, a zatem dużo warzyw, odrobina owoców, więcej białka, mniej węglowodanów i tłuszczu, mięso drobiowe, ryby, dużo ryb, wieprzowinę odstawiłam.

Kiwi, wagą się tak nie przejmuj, ja mam wahania do 2 kg dziennie. Ot wahania wody w organizmie, tym bardziej, że dużo piję wody źródlanej 2-3, a w dni treningowe nawet i 4 litry. Lepiej centymetr i patrz jak Cię ubywa w obwodach :)

No i podobno nie powinno się zbytnio obcinać kaloryczności jedzenia, bo potem jest właśnie efekt jojo. Sama miałam 1400-1500 kcal, teraz zeszłam do 1300. No zresztą takim niedojadaniem przez cały dzień, a wieczornymi ucztami po pracy właśnie rozregulowałam sobie metabolizm. Teraz dbam, żeby jeść śniadania i 5-6 posiłków dziennie.

No i witaminki. No i więcej się ruszać, sama miałam z tym problem, ale z dnia na dzień jest coraz lepiej, choćby 30 min spaceru, mam więcej energii.

Pozdrawiam krzepka Pietrucha :)

Wiedźma - Sob 01 Maj, 2010 12:39

Verdo ! :krzyk:
Czy mógłbyś nieco rozwinąć temat czasu wchłaniania węglowodanów?
Jakoś nigdy nie brałam pod uwagę tego aspektu odchudzania, a może właśnie powinnam...? :drapie:

stiff - Sob 01 Maj, 2010 13:35

Wiedźma napisał/a:
Jakoś nigdy nie brałam pod uwagę tego aspektu odchudzania,

Masz nadzieje, ze będziesz jadła wszystko i w dużych ilościach,
nie ruszając sie z domu, a zachowasz idealna sylwetkę... :szok: :wysmiewacz:

verdo - Sob 01 Maj, 2010 16:24

Wiedźma napisał/a:
Czy mógłbyś nieco rozwinąć temat czasu wchłaniania węglowodanów?


To jest wlasnie ig... :roll: ....dla Ciebie im nizszy ideks glikemiczny tym lepiej bo masz mniejsza wchłanialność jakiegos produktu a co za tym idzie niewielki wzrost poziomu cukru.Tylko,ze u zdrowego czlowieka(bez wad genetycznych)......organizm zawsze bedzie dazył do zachowania rownowagi....dlatego moim zdaniem nie jest to az tak wazne.... :roll: ...A tabele produktów z ig to tylko srednia grupy osob(zblizona)...u kazdego ta przyswajalność jest inna...Nie wszyscy zareaguja tak samo na jakis produkt....a w tej tabeli w sumie rozbieznosc jest duza.

Takie jest moje zdanie na ten temat(napisalem juz wczesniej)
WCHŁANIANIE WEGLOWODANOW to jest IG. NO :)

pterodaktyll napisał/a:
Pieprzyć cholesterol.........


Nie wiem dlaczego to sie tak utarło,ze cholesterol wzrasta po jajkach,musielibysmy ich zjesc 20 wrecz surowych a i tak to by praktycznie nic nie dalo... :/ Jego poziom szybko wraca do normy.No chyba,ze ktos ma jakis przeciwskazania... :/

To samo jest z tluszczami odrazu kojarza sie z tyciem,bo tkanka tluszczowa...
Oczywiscie jakis wplyw maja,ale znikomy.Firmy robiace zywnosc to podchwycily i wszystkie produkty teraz musza miec malo tluszczu(na kazdym napisy)......taki chwyt reklamowy tylko,ze to z dieta ma malo wspolnego.... :p

pietruszka napisał/a:
Kiwi, wagą się tak nie przejmuj, ja mam wahania do 2 kg dziennie


Dokladnie waz sie rzadziej,dzienne wahania to +/- 2 kg... :tak:

pietruszka napisał/a:
wieprzowinę odstawiłam.


Mozna wiedziec dlaczego? :mysli:

pietruszka napisał/a:
Teraz dbam, żeby jeść śniadania i 5-6 posiłków dziennie.


Ogolnie bardzo profesjonalnie do tego podchodzisz... :okok:

Wiedźma napisał/a:
może właśnie powinnam


Zaczac cwiczyc....... :mgreen:

stiff napisał/a:
nie ruszając sie z domu,


Nie musisz biegac po miescie... 8)
W domu tez mozna trenowac...aerobik....zapuszczasz Krawczyka i......... :p
Albo cos innego,bo muza to prawdziwy power... :mgreen:

pterodaktyll - Sob 01 Maj, 2010 16:27

Verdo!!! :krzyk: Już schudłem czytając Twój post........... :mgreen:
verdo - Sob 01 Maj, 2010 16:33

pterodaktyll napisał/a:
Verdo!!! Już schudłem czytając Twój post...........


Tak!!A ile panie??Ciesze sie moze innym tez sie uda... :mgreen:

Pochudna z kosci na osci a z osci na proch... :p

pterodaktyll - Sob 01 Maj, 2010 16:43

verdo napisał/a:
Pochudna z kosci na osci a z osci na proch.

A my lubimy...........
Tłuste kobiety...
Żegnajcie chude szkielety
Gdzie noga, gdzie biust
Tam jest nasz gust
O ludzie ratunku o rety :lol2:

verdo - Sob 01 Maj, 2010 16:53

pterodaktyll napisał/a:
Tłuste kobiety...


Nie kazdy,nie kazdy tłuste to nie......badziej by pasowało ladnie zaokraglone.... :mgreen:

Ty pij 1,5 dziennie.......wody..... :p ........pijesz????????????

pterodaktyll - Sob 01 Maj, 2010 16:56

verdo napisał/a:
pij 1,5 dziennie.......wody

A co to ja wielbłąd??? :szok:

verdo - Sob 01 Maj, 2010 16:59

pterodaktyll napisał/a:
A co to ja wielbłąd???


......min. 1.5 l........... a browara to kilka litrów bez problemu miesciłes........no i jeszcze cos na zaprawke bylo potrzebne........ :wysmiewacz:

pterodaktyll - Sob 01 Maj, 2010 17:41

stiff napisał/a:
kocham celibat
:rotfl: :rotfl: g45g21 g45g21
yuraa - Sob 01 Maj, 2010 20:36

Wiedźma napisał/a:
A cholesterol?!

jakkolwiek dziwnie to zabrzmi
ja nie wierzę w cholesterol, znaczy wiem że jest coś takiego ale nie uważam by miał on jakikolwiek zgubny wpływ na moje funkcjonowanie.
najlepiej mi się funkcjonuje po spożyciu wysoko cholesterolowych pokarmów.
po warzywach i innym zielsku źle mi jest

Wiedźma - Sob 01 Maj, 2010 20:38

Yura, ale ten cholesterol to dopiero na starość wychodzi - sklerozą!
yuraa - Sob 01 Maj, 2010 20:39

panie doktor mam sklerozę
-od kiedy
-co od kiedy?? :wysmiewacz:

verdo - Nie 02 Maj, 2010 22:57

kiwi napisał/a:
5 lyzek platkow owsianych i troche nisko kalorycznego mleka.


Platki owsiane sa barrrrrrdzo zdrowe.To jest najlepsze zboze dla czlowieka...maja duzo blonnika.Sam je jem od 3-msc.....na poczatku mi nie smakowały,bo sa suche jak wióry....ale gdy sie dosypie troche kakała lub rodzynek to sa smaczne... :tak:

Ogladałem wywiad ze specjalista ktory mowil,ze wszystkie choroby cywilizacyjne ludzkosci powstaly dopiero wtedy jak ludzie wymyslili make.......Chleba wcale nie jem... :szok:

kiwi napisał/a:
ugotuje sobie zupke jarzynowa


Zup tez nie jem... fsdf43t

Wiedzma!! :krzyk: Ty szamaj ten ryz tylko wedlug zalecen w diecie...o ile go w diecie masz...

Wiedźma - Nie 02 Maj, 2010 23:17

Ja nie mam diety jako takiej, Verdo, tylko liczę kalorie...
verdo - Nie 02 Maj, 2010 23:34

Wiedźma napisał/a:
Ja nie mam diety jako takiej, Verdo, tylko liczę kalorie...


Ja tez nie....poprostu wiem co jesc... 8)
Intuicyjnie "z glowa"...

Wiedźma napisał/a:
tylko liczę kalorie...


No wlasnie tylko liczysz a to za malo... :P

milutka - Pon 03 Maj, 2010 08:27

A teraz ja się wypowiem troszkę na temat tych diet....ja jestem osobą troszkę zaokrągloną :oops: ale....przyznam szczerze ,że jakoś specjalnie się tym nie przejmuję i nie robię sobie wyrzutów sumienia jak zjem kawałek placka ...uważam ,że zbyt duża otyłość jest niebezpieczna dla zdrowia i trzeba coś z tym robić ale kilka kilogramów więcej to nie jest jakaś tragedia i jeśli czujemy się z tym dobrze to po co katować się jakimiś dietami które i tak kończą się efektem jojo :) ...myślę ,że wystarczy zwiększyć aktywność ...więcej spacerów,jazda rowerem,kto ma działkę -to praca na niej itp....
Sama na własnym przykładzie wiem ,że w trakcie diety chodziłam zła ,jakaś osowiała ...w tym czasie miałam wręcz większą chęć na produkty których mi nie wolno było....totalna beznadzieja :szok: tak więc w zeszłym roku dałam sobie spokój z tymi wszystkimi dietami ....pilnuję się tylko żeby jeść mniej ...i przyznam ,że sporo zeszczuplałam a przy tym jestem wesoła ,pełna energii i chęci do życia(czasami tę energję tracę dzięki mężowi ale i z tym sobie zaczynam radzić-ale to inna historia).
Tak więc moje drogie panie ja proponuję troszkę więcej ruchu i to wszystko -szkoda czasu i życia na katowanie się jakimiś dietami które z człowieka wysysają chęć do życia ;) :)

czarna róża - Pon 03 Maj, 2010 12:02

Dokładnie milutka,też mam takie zdanie.. :D
pietruszka - Pon 03 Maj, 2010 18:59

verdo napisał/a:
pietruszka napisał/a:
wieprzowinę odstawiłam.
Mozna wiedziec dlaczego? :mysli:

ze względu na kaloryczność, a szczególnie "tłustość", nie ze względów religijnych ;) Za to dużo więcej jem białego mięsa i rybek. No i prawie nie jadam obecnie smażonego, a wieprzowinka duszona, czy gotowana to nie już nie to :uoee: , przynajmniej dla mnie. Właściwie to się czasem zastanawiam, czy jestem na diecie, czy uczę się zdrowszego odżywiania. Bo nie mam jakiś wypisanych planów żywieniowych, tylko sama muszę planować posiłki, a po tygodniu dowiaduję się, co zrobiłam dobrze, a co mogę jeszcze poprawić.

milutka napisał/a:
ale kilka kilogramów więcej to nie jest jakaś tragedia


Niestety w moim przypadku to nie jest kwestia kilku kg 8| Kilka (5kg) to już nawet zrzuciłam :skromny:

A długo się nie przejmowałam wagą, dopóki zdrówko nie dało znać :( I teraz trzeba. Ale też uważam, że zwiększenie aktywności to jest najważniejsze. W końcu każdy dodatkowy kilogram mięśni sprawia, że nawet i 50 kalorii dziennie. No i ruch podkręca metabolizm. I poprawia humor. Wczoraj pograłam sobie w badmintona. I miałam z tego frajdę a nie zadyszkę :wysmiewacz:

pterodaktyll - Pon 03 Maj, 2010 21:50

Ja chromolę wszystkie diety świata. Dzisiaj był taaaki grill z karkóweczką w roli głównej w takich ilościach, że nie szło tego przejeść. O kiełbaskach i kaszaneczce już nie wspominając. Mniam, mniam......... :p :mniam:
beata - Pon 03 Maj, 2010 21:52

pterodaktyll napisał/a:
Dzisiaj był taaaki grill z karkóweczką w roli głównej w takich ilościach, że nie szło tego przejeść. O kiełbaskach i kaszaneczce już nie wspominając. Mniam, mniam......... :p :mniam:
Ja tak miałam wczoraj :mgreen:
milutka - Pon 03 Maj, 2010 21:56

pterodaktyll napisał/a:
Ja chromolę wszystkie diety świata. Dzisiaj był taaaki grill z karkóweczką w roli głównej w takich ilościach, że nie szło tego przejeść. O kiełbaskach i kaszaneczce już nie wspominając. Mniam, mniam......... :p :mniam:

Ptero nie co bym była złośliwa ...ale ty powinieneś stosować takie diety...sadząc po fotkach ta .."karkóweczka" Ci nie zaszkodzi :skromny:

pterodaktyll - Pon 03 Maj, 2010 21:58

milutka napisał/a:
.ale ty powinieneś stosować takie diety

Znaczy się jakie? :mysli:

milutka - Pon 03 Maj, 2010 22:00

pterodaktyll napisał/a:
Znaczy się jakie? :mysli:
..takie jak ta dzisiejsza :)
pietruszka - Pon 03 Maj, 2010 22:00

beata napisał/a:
pterodaktyll napisał/a:
Dzisiaj był taaaki grill z karkóweczką w roli głównej w takich ilościach, że nie szło tego przejeść. O kiełbaskach i kaszaneczce już nie wspominając. Mniam, mniam......... :p :mniam:
Ja tak miałam wczoraj :mgreen:

a ja tak miałam przez ostatnie naście lat 8| i mam tego skutki :zmeczony:
i gdzie tu sprawiedliwość :[ mój szalał, wątroby nie oszczędzał i ma zdrowszą od mojej :[
nie ma, nie ma sprawiedliwości na tym świecie :beczy:

pterodaktyll - Pon 03 Maj, 2010 22:02

pietruszka napisał/a:
, wątroby nie oszczędzał i ma zdrowszą od mojej

Jak to nie?? Przecież ją dokładnie zakonserwował, podobnie jak ja :wysmiewacz:

pterodaktyll - Pon 03 Maj, 2010 22:03

milutka napisał/a:
.takie jak ta dzisiejsza

Aaa dziękuję dziękuję Pani Dietetyk. Na pewno skorzystam z tej dobrej rady :lol2: :mniam:

pterodaktyll - Pon 03 Maj, 2010 22:04

pietruszka napisał/a:
nie ma, nie ma sprawiedliwości na tym świecie

Nie przejmuj się na tamtym podobno też nie......... :mgreen:

pietruszka - Pon 03 Maj, 2010 22:06

pterodaktyll napisał/a:
Nie przejmuj się na tamtym podobno też nie......... :mgreen:

przynajmniej na tamtym będę bardziej "eteryczna" :lol2: :lol2: :lol2:

pterodaktyll - Pon 03 Maj, 2010 22:07

pietruszka napisał/a:
na tamtym będę bardziej "eteryczna"

Ja bym to jeszcze sprawdził, tak na wszelki wypadek. g45g21

milutka - Pon 03 Maj, 2010 22:10

pietruszka napisał/a:
mój szalał, wątroby nie oszczędzał i ma zdrowszą od mojej :[
....jeśli ja dietetyk...tak stwierdził Ptero :skromny: - to Ci powiem czemu tak jest...twój mąz żył sobie bezstresowo ...a jak wszyscy wiemy stres to największy wróg dla żołądka i wątroby :( .a Tobie tego nie brakowało i teraz dla tego masz z tymi narządami problemy :)
pterodaktyll - Pon 03 Maj, 2010 22:17

milutka napisał/a:
stres to największy wróg
:tak:
pietruszka - Pon 03 Maj, 2010 22:18

milutka napisał/a:
twój mąz żył sobie bezstresowo


wezmę go pod obronę :mgreen: Milutka Ty wiesz, jaki to stres, gdy płyn się kończy? Ja co prawda nie wiem, ale pamiętam jak mi się kiedyś fajki kończyły, to był STRES, myślę że to trochę podobnie, tylko gorzej.

Ale fakt żółć to tylko mnie zalewała :wysmiewacz:

pterodaktyll napisał/a:
pietruszka napisał/a:
na tamtym będę bardziej "eteryczna"

Ja bym to jeszcze sprawdził, tak na wszelki wypadek. g45g21

no tylko jak :mysli:

pterodaktyll - Pon 03 Maj, 2010 22:20

pietruszka napisał/a:
no tylko jak

Wyślij smsa??? :mysli:

pietruszka - Pon 03 Maj, 2010 22:22

pterodaktyll napisał/a:
Wyślij smsa??? :mysli:

tego za 60 zł :wysmiewacz:
albo i kilka? od razu będę lżejsza :wysmiewacz:

pterodaktyll - Pon 03 Maj, 2010 22:25

pietruszka napisał/a:
lbo i kilka? od razu będę lżejsza

Normalnie dieta cud :wysmiewacz:

verdo - Wto 04 Maj, 2010 14:38

pietruszka napisał/a:
ze względu na kaloryczność, a szczególnie "tłustość",


Przyjelo sie,ze na 1kg masy ciala moze przypadac nawet 1g tluszczu....a w szynce sa to znikome ilosci...
p.s.nie wiem jak jest na redukcji to zalezy od diety...

pietruszka napisał/a:
Za to dużo więcej jem białego mięsa i rybek.


Ja prawie codziennie jem jakas rybe.......czesto jest to tunczyk z puszki...Masz racje biale mieso jest najlepsze dla czlowieka.Moze spozywaj wiecej produktow bialkowych "utwardzi" to Twoje ciało..... :tak:

pietruszka napisał/a:
nie ze względów religijnych


Religia to prywatna sprawa,nie to mialem na mysli.Muzlumanie wcale nie jedza wieprzowiny. Ja pracowałem z Turkami....oni maja cos takiego jak ramadan,nie jedza i nie pija przez caly miesiac......dopiero w nocy...bo w dzien jest jasno i ich Bog widzi....zgasilem swiatlo i mowie do jednego jedz i pij a on na to.... nie....nie... :wysmiewacz: Az trudno uwierzyc ,ze w tych czasach jeszcze taka ciemnota panuje...... 8)

pterodaktyll napisał/a:
nie szło tego przejeść


Wszystko mozna jesc,tylko trzeba wiedziec co z czym i ile.... 8)

pterodaktyll - Wto 04 Maj, 2010 20:41

verdo napisał/a:
Wszystko mozna jesc,tylko trzeba wiedziec co z czym i ile.

Miałem na myśli ilość żarcia a nie ilość kalorii :p

evita - Śro 05 Maj, 2010 11:25

Piretruszka :krzyk: pochwal się efektami twojego grupowego odchudzania ? widzisz już coś wymiernego ? pewnie już jak szczypiorek jesteś ;)
pietruszka - Śro 05 Maj, 2010 12:02

Miło Evito, że pytasz :)
no widzę po sylwetce:) I inni zauważają :) ubyło mnie w obwodach (w pasie już blisko 10 cm), no i razem 5kg. Ogólnie mam więcej energii, lepsze ciśnienie, tętno wysiłkowe jest niższe. No, ale to jeszcze nie koniec :) Tym bardziej, że wciąż modyfikuję dietę, tak by bardziej "pasowała do mnie".

ZbOlo - Śro 05 Maj, 2010 13:14

Rozmawiają dwaj starsi panowie z brzuszkami:
- Podobno codziennie intensywnie uprawiasz gimnastykę?
- To prawda.
- A możesz już dotknąć swoją prawą ręką lewą nogę?
- Jeszcze nie ale już zaczynam ją widzieć.

evita - Śro 05 Maj, 2010 20:29

pietruszka napisał/a:
no widzę po sylwetce:) I inni zauważają

a mnie się coś przystopowało :( 6,5 kg mniej tylko :( początek był dużo prostszy :( ale zdjaę sobie sprawę, że mi masy mięśniowej przybywa choć to i tak przykre jakieś bo miałam nadzieję na więcej w minusie :(

pietruszka - Śro 05 Maj, 2010 21:46

evita napisał/a:
6,5 kg mniej tylko

mało?
nie można za szybko, bo i yoyo łapie i skóra nie nadąża. A zdrowo to jest około 4 kg na miesiąc. a takie przystopowania to podobno normalna sprawa. U mnie w grupie prawie wszyscy chudną szybciej, a ja jakaś oporna jestem.
Mam jeszcze zwiększyć ilość białka i błonnika w diecie. Ale też mam jakiś taki okres lekkiego zniechęcenia, ale nie poddaję się. Po prostu chciałabym szybciej widzieć efekty. Ot, jestem niecierpliwa. Pewnie, jest na rynku masa różnego rodzaju wspomagaczy, przyspieszających redukcję wagi, tylko że co do większości mam przeciwwskazania.

Na razie szukam wszelkich pomysłów jak podkręcić metabolizm, a to przemycam papryczki chili, do herbaty trochę cynamonu, plasterek imbiru.

Ale mam jakiś taki hmm.. gorszy okres. Liczę, ze minie. 8|

pterodaktyll - Śro 05 Maj, 2010 21:57

pietruszka napisał/a:
szukam wszelkich pomysłów jak podkręcić metabolizm,

Srubokrętem :p

pietruszka - Śro 05 Maj, 2010 22:24

pterodaktyll napisał/a:
Srubokrętem :p


Wiem lodówkę i inne szafki z dobrodziejstwem przyszpuntować na amen, a mnie do roboty w kamieniołomy 8| Od razu bym schudła :wysmiewacz:

pterodaktyll - Czw 06 Maj, 2010 10:23

pietruszka napisał/a:
mnie do roboty w kamieniołomy 8| Od razu bym schudła

No to na co czekasz? metabolizm Ci się poprawi.................. g45g21

pietruszka - Czw 06 Maj, 2010 12:21

8| 5jsdf
ZbOlo - Czw 06 Maj, 2010 12:33

Cytat:
mnie do roboty w kamieniołomy 8| Od razu bym schudła :wysmiewacz:

...mam bardziej ekologiczną pracę... trawę do ścięcia - trzeba tylko uważać żeby sobie kosy w plecy nie wbić i jazda 3 000 metrów kwadratowych... ;)

pietruszka - Czw 06 Maj, 2010 12:38

:rety:

To ja już wolę dzisiaj sobie na bieżni pomaszerować i w saunie się powygrzewać, też się chudnie :beba:

ZbOlo - Czw 06 Maj, 2010 12:42

pietruszka napisał/a:
też się chudnie

...ale nie na świeżym "lufcie"... ;)

pietruszka - Czw 06 Maj, 2010 12:56

ZbOlo napisał/a:
na świeżym "lufcie"... ;)

na świeżym lufcie to weekendy spędzam na mojej działce, a tam roboty wiosną co niemiara :szok:

ZbOlo - Czw 06 Maj, 2010 13:00

pietruszka napisał/a:
a tam roboty wiosną co niemiara

...wiem, wiem... też uprawiam, koszę i podlewam... ;)

evita - Czw 06 Maj, 2010 13:02

pietruszka napisał/a:
To ja już wolę dzisiaj sobie na bieżni pomaszerować

też dzisiaj będę maszerować :) jeśli zbiegnie nam się w czasie to pomyślę o tobie powiedzmy w okolicy 4 kilometra ;)

ZbOlo - Czw 06 Maj, 2010 13:04

evita napisał/a:
będę maszerować

...robisz to z kijkami (Nordic Walking)...???

evita - Czw 06 Maj, 2010 13:04

ZbOlo napisał/a:
...robisz to z kijkami (Nordic Walking)...???

nie :) tak jak pietruszka na bieżni :)

ZbOlo - Czw 06 Maj, 2010 13:14

evita napisał/a:
nie :) tak jak pietruszka na bieżni :)

...szkoda... jestem ciekawy "jak to działa"... a boję się z tym na wsi wyskoczyć, bo będą kręcić kółka na czole i pytać o narty... ;)

pietruszka - Czw 06 Maj, 2010 13:24

ZbOlo napisał/a:
kijkami (Nordic Walking)...???

Ktoś tu wspominał o Nordic Walking, więc jakiś specjalista na forum jest. Wczoraj przy okazji oglądałam w sklepie kijki... No nawet nie jest to jakiś ogromny wydatek.

evita napisał/a:
też dzisiaj będę maszerować :) jeśli zbiegnie nam się w czasie to pomyślę o tobie powiedzmy w okolicy 4 kilometra ;)


Nie ma sprawy też pomyślę o Tobie około 4 km. Nie wiem o której pojadę, pewnie nie wcześniej niż o 18-tej, bo mam jeszcze robotę-przepisywanie na komputerze, a właściwie ostateczne poprawki, a idzie mi jak krew z nosa

KICAJKA - Czw 06 Maj, 2010 14:09

pietruszka napisał/a:
Ktoś tu wspominał o Nordic Walking,
Mnie czasem córcia (siem uczyła 2 lata takich różnych)_przegoni z kijkami do chodzenia po górach-mogą być stare narciarskie,obuwie wygodne,najlepiej z usztywnioną kostką (przynajmniej w moim przypadku).Wagi to zbytnio nie ubędzie,bardziej chodzi o dobrą koordynację ruchową i wzmocnienie mięśni. :skromny:
ZbOlo - Czw 06 Maj, 2010 14:10

KICAJKA napisał/a:
bardziej chodzi o dobrą koordynację ruchową i wzmocnienie mięśni.

...no to już jakieś wskazówki i nauki są... dzięki...

Wiedźma - Czw 06 Maj, 2010 14:15

Klara chyba też maszeruje z kijkami, o ile dobrze kojarzę... :drapie:
Klara - Czw 06 Maj, 2010 15:00

Cytat:
Klara chyba też maszeruje z kijkami

Owszem, trzy razy w tygodniu jeżeli nie pada lub nie mam obowiązków opiekuńczych.
Nie chudnę od tego nic a nic, a moja towarzyszka wędrówek tak :beczy:

verdo - Czw 06 Maj, 2010 15:01

pietruszka napisał/a:
Nordic Walking


Za granica jak bylem pierwszy raz to sie nie moglem nadziwic ..........ludzie latem z kijkami od nart chodza....... :shock: .....rozbawilo mnie to.......W Polsce dopiero ta moda wchodzi......ogólnie super sport,wszystkie miesnie pracuja..... :tak:
Lepsze od joggingu......... 8)

verdo - Czw 06 Maj, 2010 15:03

Klara napisał/a:
Nie chudnę od tego nic a nic


Niemozliwe........zła dieta........... :/

pietruszka - Czw 06 Maj, 2010 15:03

Klara napisał/a:
Nie chudnę od tego nic a nic, a moja towarzyszka wędrówek tak :beczy:
\
Może Klaro, po prostu nie masz z czego :)

Klara - Czw 06 Maj, 2010 15:16

verdo napisał/a:
Niemozliwe........zła dieta........... :/

A to na pewno :tak:
pietruszka napisał/a:
Może Klaro, po prostu nie masz z czego :)

Niestety mam 6 kg nadwagi :beczy:

rufio - Czw 06 Maj, 2010 15:19

Klara napisał/a:
mam 6 kg nadwagi

Zmien obuwie i nos lżejsze ciuchy . A po za tym więcej mleka i zostaw ten garaz w spokoju . :wysmiewacz:

pterodaktyll - Czw 06 Maj, 2010 15:23

Klara napisał/a:
mam 6 kg nadwagi

O boshee cóż to za tragedia :szok:

pietruszka - Pon 10 Maj, 2010 12:41

evita napisał/a:
też dzisiaj będę maszerować :) jeśli zbiegnie nam się w czasie to pomyślę o tobie powiedzmy w okolicy 4 kilometra ;)

weszło mi w krew :) w czwartek pomyślałam o Tobie tuż przed 4 km, w piątek też :) W piątek szłam razem dokładnie 59 minut (!) + rowerek i tzw. tranżer.
W sobotę i niedzielę odpoczywałam na działce.
Dzisiaj wlazłam na wagę i i :zalamka: Przytyłam 1kg :evil: A dietę trzymałam w ten weekend dzielnie. Na rowerku pojeździłam, choć obyło się bez szaleństw.
Chyba wagę zamknę gdzieś w sejfie, a klucz wyrzucę do jeziora (nad morze za daleko) 8|

Chyba mam kryzys :(

Tak czy tak dzisiaj dzisiaj na gimnastykę idę, może przedtem jeszcze trochę na bieżnię.
Ale jest mi smutno.

beata - Pon 10 Maj, 2010 13:04

pietruszka napisał/a:
Chyba wagę zamknę gdzieś w sejfie, a klucz wyrzucę do jeziora
To bardzo,ale to bardzo dobry pomysł.Po co Ty się co chwilkę wchodzisz na wagę i się denerwujesz tylko.Rób to raz na dwa tygodnie.Wtedy efekty będą bardziej zadowalające.
pietruszka napisał/a:
Przytyłam 1kg
A może po prostu grusze ubranie miałaś?
A poza tym domowym wagom za grosz nie wierzę.One wariują jak chcą.Ja np.w każdej innej części mieszkania inaczej ważę. :wysmiewacz:

Borus - Pon 10 Maj, 2010 14:08

pietruszka napisał/a:
Przytyłam 1kg
...wody się opiłaś, nie zrobiłaś siusiu i wynik przekłamany... :wysmiewacz:
Wiedźma - Pon 10 Maj, 2010 14:28

Skoro Verdo się pogniewał i poszedł precz, to już się nie boję i się Wam przyznam :wstyd:
Zrobiłam sobie tygodniową głodówkę :mgreen:
Od poprzedniej niedzieli do ostatniej soboty.
Dzisiaj mam drugi dzień wychodzenia z głodówki.
Następnie przechodzę na dietę 1000 kalorii, żeby uniknąć jojo :?

Jacek - Pon 10 Maj, 2010 14:34

Wiedźma napisał/a:
Skoro Verdo się pogniewał i poszedł precz, to już się nie boję

ech!!! faceci :beba:

incognito - Pon 10 Maj, 2010 14:53

Wiedźma napisał/a:
Zrobiłam sobie tygodniową głodówkę



.... polecam sałatkę ... chyba z mlecza... ale Jacenty chyba zna przepis?!!! :lol2: :skromny: plus brzuszki ... Wiedźmo nie katuj organizmu jakimiś dietami.... brzuszki, brzuszki..! ;)

pietruszka - Pon 10 Maj, 2010 15:03

Wiedźma napisał/a:
tygodniową głodówkę :mgreen:

:szok:

O matko, Wiedźmo, to jeszcze coś z Ciebie zostało?
Wszyscy mi odradzają głodówki, bo i tak mam zwolniony metabolizm i podobno dopiero mogłabym mieć YoYO :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Zresztą głodówki bym chyba nie przeżyła :wysmiewacz: Z głodu bym chyba zżarła tapety w sypialni.

Jacek - Pon 10 Maj, 2010 15:05

zosia1963_1963 napisał/a:

.... polecam sałatkę ... chyba z mlecza... ale Jacenty chyba zna przepis?!!!

co sie tak chybasz :wysmiewacz:

incognito - Pon 10 Maj, 2010 15:13

Jacek napisał/a:
sie tak chybasz
:radocha: :milczek:
Jacek - Pon 10 Maj, 2010 15:16

:) :) :)
Wiedźma - Pon 10 Maj, 2010 15:34

pietruszka napisał/a:
Zresztą głodówki bym chyba nie przeżyła :wysmiewacz: Z głodu bym chyba zżarła tapety w sypialni.

Eeeee, nie jest tak źle :beba:
To nie moja pierwsza głodówka, dawniej robiłam je dość często i całkiem fajnie się czułam.
Jeśli sie odpowiednio nastawi psychicznie, to głód nie jest taki straszny,
z resztą mija całkiem po trzech dniach. A czwarty dzień to już jest za***isty! :mgreen:
Miałam kiedyś taką koleżankę, która z tego powodu zaczynała głodówkę od razu od czwartego dnia! :wysmiewacz:

beata - Pon 10 Maj, 2010 15:36

pietruszka napisał/a:
Zresztą głodówki bym chyba nie przeżyła
A jak Wiedźma nas pożre? :zeby: xcc
Wiedźma - Pon 10 Maj, 2010 15:39

A co to ja kanibal? :foch:

...chociaż pietruszkę jadam... :mniam:

pietruszka - Pon 10 Maj, 2010 15:48

Wiedźma napisał/a:
A co to ja kanibal? :foch:

...chociaż pietruszkę jadam... :mniam:


dsv5gh

pterodaktyll - Pon 10 Maj, 2010 16:02

Wiedźma napisał/a:
co to ja kanibal?

Cholera Cię tam wie po takiej głodówce... :bezradny: xbtny

pterodaktyll - Pon 10 Maj, 2010 16:03

pietruszka napisał/a:
Ale jest mi smutno.
:pocieszacz:
pterodaktyll - Pon 10 Maj, 2010 16:04

pietruszka napisał/a:
Chyba wagę zamknę gdzieś w sejfie, a klucz wyrzucę do jeziora

Raczej zrób na odwrót.. ;)

evita - Pon 10 Maj, 2010 16:05

pietruszka napisał/a:
w czwartek pomyślałam o Tobie

ja też :) tzn o Tobie nie o sobie ;)
pietruszka napisał/a:
tzw. tranżer

a co to takiego ? :shock:
pietruszka napisał/a:
Przytyłam 1kg

eee tam ... wody trochę przybrałaś pewnie co szybko zgubisz :)
pietruszka napisał/a:
Chyba mam kryzys

jak ja mam kryzys to zawsze go sobie na bieżni wybiegam i jak już padnę na pysk to zaraz mi kryzys gdzieś się ulatnia :) tobie też minie :pocieszacz:

evita - Pon 10 Maj, 2010 16:06

Wiedźma napisał/a:
Zrobiłam sobie tygodniową głodówkę

Jezuuuu !!! jak to wytrzymałaś ? :shock: kompletnie nic nie jadłaś ? :szok:

evita - Pon 10 Maj, 2010 16:07

Wiedźma napisał/a:
Miałam kiedyś taką koleżankę, która z tego powodu zaczynała głodówkę od razu od czwartego dnia

:rotfl:

beata - Pon 10 Maj, 2010 16:29

Wiedźma napisał/a:
.chociaż pietruszkę jadam... :mniam:
Pietruszko....będę za Tobą tęsknić 5jsdf :zlezka:
pietruszka - Pon 10 Maj, 2010 16:32

evita napisał/a:
pietruszka napisał/a:
tzw. tranżer

a co to takiego ? :shock:

ups. trenażer (sama się niedawno dowiedziałam, dla mnie to był orbitrek, ale mnie poprawili, że to fachowo trenażer)
to jest taka maszyna cardio coś pomiędzy orbitrekiem i stepperem
a wygląda tak:


Fajnie się na tym ćwiczy.

Znalazłam komplet fajny trening 20-min na schudnięcie, do poćwiczenia w domu. Co prawda po angielsku (mam ich polski opis). Może się komuś przyda:
http://www.realage.com/vi...tid=14990692001

pterodaktyll - Pon 10 Maj, 2010 16:33

Biedna Pietruszka..... Najpierw chcieli ją we mnie wepchać a teraz się okazuje, że wcześniej już ją Wiedźma pożarła..... :szok:
pietruszka - Pon 10 Maj, 2010 16:33

beata napisał/a:
Pietruszko....będę za Tobą tęsknić 5jsdf :zlezka:

Beti, ty się o mnie nie martw, po takiej głodówce to Wiedźma nie będzie miała siły, żeby miotłę odpalić, a co dopiero mnie złapać dsv5gh

beata - Pon 10 Maj, 2010 16:34

pietruszka napisał/a:
Beti, ty się o mnie nie martw
To jescze Pietruszka...czy Pietruszkowy duszek? :mysli:
beata - Pon 10 Maj, 2010 16:35

pietruszka napisał/a:
to jest taka maszyna cardio coś pomiędzy orbitrekiem i stepperem
Jesu...patrzę na to zdjęcie i już mnie wszystko boli :szok:
pietruszka - Pon 10 Maj, 2010 16:36


beata - Pon 10 Maj, 2010 16:38

Wiedziałam cg45g
pietruszka - Pon 10 Maj, 2010 16:41

beata napisał/a:
Wiedziałam cg45g

no tak jakby było z czego się cieszyć :zalamka:

beata - Pon 10 Maj, 2010 16:45

pietruszka napisał/a:
no tak jakby było z czego się cieszyć :zalamka:
Nie smutaj się.Ja po prostu uwielbiam duchy,horrory itp straszaki. :skromny: :buziak:
beata - Pon 10 Maj, 2010 16:53

pietruszka napisał/a:
po takiej głodówce to Wiedźma nie będzie miała siły, żeby miotłę odpalić,
No jak zaraz odpali za zaśmiecanie wątku...to przez tydzień będziemy rany opatrywać :szok:
Wiedźma - Pon 10 Maj, 2010 16:57

evita napisał/a:
kompletnie nic nie jadłaś ?

ffg65 jeno wodę źródlaną...

Tzn niezupełnie, bo rano połam cienką kawę, inaczej bym się słaniała nogami.
A jak zaczynało mnie telepać zimno, to zaparzałam sobie suszoną włoszczyznę w szklance -
taka podróbę bulionika na rozgrzewkę :?
Wiem, że to jest wykroczenie, bo nie pozwala całkiem wyłączyć się żołądkowi,
ale inaczej tym razem nie dałam rady :oops:

pietruszka - Pon 10 Maj, 2010 17:00

beata napisał/a:
odpali za zaśmiecanie wątku

jakie zaśmiecanie, przecie wciąż na temat: "od odchudzania do duchowości"
Wiedźma napisał/a:
suszoną włoszczyznę

tia... suszona pietrucha tam pewnie też była?
Wiedźma napisał/a:
zaparzałam

:zalamka:

Wiedźma - Pon 10 Maj, 2010 17:03

Pietrucha tyż! :mniam:
Klara - Pon 10 Maj, 2010 17:18

Wiedźma napisał/a:
Zrobiłam sobie tygodniową głodówkę :mgreen:

:stres1: Wiele mogę znieść, ale tego bym nie wytrzymała :stres1:
Wiedźmo! JESTEŚ BOHATERKĄ!!!

pterodaktyll - Pon 10 Maj, 2010 17:23

A my lubimy...........tłuste kobiety
Żegnajcie......... chude szkielety
Gdzie noga, gdzie biust...tam jest nasz gust......
O ludzie ratunku.............. o rety :szok:

beata - Pon 10 Maj, 2010 17:30

pterodaktyll napisał/a:
tłuste kobiety
:tupie: :wiking:
pterodaktyll - Pon 10 Maj, 2010 17:32

beata napisał/a:
:tupie: :wiking:
:p
beata - Pon 10 Maj, 2010 17:35

Pewne masz jak w banku,że Cię dopadnę i pożrę :auuu:
milutka - Pon 10 Maj, 2010 17:36

Cytat:
A my lubimy...........tłuste kobiety
puszyste Petro...puszyste ;)
pterodaktyll - Pon 10 Maj, 2010 17:37

milutka napisał/a:
puszyste Petro...puszyste
:tak:
Jacek - Pon 10 Maj, 2010 17:38

pterodaktyll napisał/a:
A my lubimy...........tłuste kobiety
Żegnajcie......... chude szkielety
Gdzie noga, gdzie biust...tam jest nasz gust......
O ludzie ratunku.............. o rety :szok:

milutka napisał/a:
puszyste Petro...puszyste ;)

ech!! faceci :beba:

milutka - Pon 10 Maj, 2010 17:40

Jacek napisał/a:
ech!! faceci :beba:
a Ty Jacuś jakie lubisz ? bo nie wiem czy się odchudzać g45g21
Jacek - Pon 10 Maj, 2010 18:18

milutka napisał/a:
a Ty Jacuś jakie lubisz ? bo nie wiem czy się odchudzać g45g21

Basiu,twe pytanie brzmi - jakie
moja odpowiedz brzmi - tę jedyną :skromny:

milutka - Pon 10 Maj, 2010 18:40

Jacek napisał/a:
moja odpowiedz brzmi - tę jedyną :skromny:
wiem ,wiem ...zartowałam :) :)
Halibut - Pon 10 Maj, 2010 19:07

Jacek napisał/a:
tę jedyną


No zawsze tę jedyną, tylko którą z tych jedynych?
Bo przeceż Jacek z nie jednego pieca placki jadł.

stiff - Pon 10 Maj, 2010 19:11

Halibut napisał/a:
Bo przeceż Jacek z nie jednego pieca placki jadł.

Jacek to niejeden piec z plackami zjadł... g45g21

beata - Pon 10 Maj, 2010 19:11

milutka napisał/a:
a Ty Jacuś jakie lubisz ?
Obojętnie Mu...puszyste,szczupłe,....byle placki piec umiały :wysmiewacz:
Halibut - Pon 10 Maj, 2010 19:16

beata napisał/a:
Obojętnie Mu...puszyste,szczupłe,....byle placki piec umiały


Albo umiał.... :oops:

beata - Pon 10 Maj, 2010 19:17

Halibut napisał/a:
Albo umiał..
Pewnie masz rację :lol2:
stiff - Pon 10 Maj, 2010 19:21

pterodaktyll napisał/a:
Biedna Pietruszka..... Najpierw chcieli ją we mnie wepchać

I co, zmartwiłeś się... 8|

pterodaktyll - Pon 10 Maj, 2010 19:28

stiff napisał/a:
co, zmartwiłeś się

Musiałbym się nad tym poważnie zastanowić... :mysli:

Wiedźma - Pon 10 Maj, 2010 19:31

Klara napisał/a:
Wiedźmo! JESTEŚ BOHATERKĄ!!!

Wiem! :medal:

pterodaktyll - Pon 10 Maj, 2010 19:33

Wiedźma napisał/a:
Klara napisał/a:
Wiedźmo! JESTEŚ BOHATERKĄ!!!

Wiem!
:szok:
emigrantka - Pon 10 Maj, 2010 19:42

tydzien nic nie jesc :shock:
mi po 3 dniach sie w glowie krecilo .

pterodaktyll - Pon 10 Maj, 2010 19:43

Żeby jeszcze ktoś mnie objaśnił, w imię czego........ :bezradny:
emigrantka - Pon 10 Maj, 2010 19:45

pterodaktyll napisał/a:
w imię czego......
panujacy kult ciala tak nas do tego motywuje
stiff - Pon 10 Maj, 2010 19:47

Wiedźma napisał/a:
Klara napisał/a:
Wiedźmo! JESTEŚ BOHATERKĄ!!!

Wiem! :medal:


Brawa i kwiaty były, jupitery tez, to spokojnie można wrócić do starych nawyków... :D

pterodaktyll - Pon 10 Maj, 2010 19:48

emigrantka napisał/a:
panujacy kult ciala tak nas do tego motywuje

To w tej materii też pozostanę konserwatystą dopóki mam zdrowy żołądek :mgreen:

emigrantka - Pon 10 Maj, 2010 19:53

pterodaktyll napisał/a:
To w tej materii też pozostanę konserwatystą dopóki mam zdrowy żołądek :mgreen:
raczej nie inaczej ,wkoncu facet jestes
czyli sex i jedzenie najwazniejsze tylko nie wiem co pierwsze :p

pterodaktyll - Pon 10 Maj, 2010 19:56

emigrantka napisał/a:
sex i jedzenie najwazniejsze tylko nie wiem co pierwsze

Nie znasz powiedzenia, że "przez żołądek do serca"?? :mgreen:

Jacek - Pon 10 Maj, 2010 19:59

milutka napisał/a:
wiem ,wiem ...zartowałam :) :)

ależ Basiu,z mojej strony to było pod publikę :skromny:
a gdy się spotkamy to ci powiem czyś ta jedyna :skromny:

emigrantka - Pon 10 Maj, 2010 19:59

pterodaktyll napisał/a:
Nie znasz powiedzenia, że "przez żołądek do serca"?? :mgreen:
no znam !
aha
ale
nie
no
jedzenie wazniejsze 8)

pterodaktyll - Pon 10 Maj, 2010 20:00

emigrantka napisał/a:
jedzenie wazniejsze

Potraktuj to jako gre wstępną.......... :lol2:

emigrantka - Pon 10 Maj, 2010 20:06

pterodaktyll napisał/a:
Potraktuj to jako gre wstępną.......... :lol2:
no tak
Klara - Pon 10 Maj, 2010 20:11

Cytat:
Brawa i kwiaty były, jupitery tez, to spokojnie można wrócić do starych nawyków... :D

Ależ Ty jesteś ostatnio uszczypliwy Stiff!
Fanfar się po Tobie spodziewałam, pochwał, na rękach noszenia już leciutkiej Wiedźmy, a tu masz babo placek..... asfe534

stiff - Pon 10 Maj, 2010 20:51

Klara napisał/a:
uszczypliwy Stiff!

To tak dla motywacji tylko, do dalszego działania czyli odchudzania... :)

Klara - Pon 10 Maj, 2010 21:06

stiff napisał/a:
To tak dla motywacji tylko

Aha, to dołączaj czasem do postów instrukcję obsługi, bo nie kumam Twoich intencji :mgreen:

milutka - Pon 10 Maj, 2010 21:11

Klara napisał/a:

Aha, to dołączaj czasem do postów instrukcję obsługi, bo nie kumam Twoich intencji :mgreen:
g45g21
incognito - Pon 10 Maj, 2010 21:42

pterodaktyll napisał/a:
dopóki mam zdrowy żołądek



... Ptero , a siemie lniane już wypiłes na ten "zdrowy żołądek" czy dalej cię nawale przed jutrzejszym byciem dziadkiem?...... Czekamy jutro na natychmiastowe powiadomienie czy to wnuczka... czy wnuczek..!!!!!! :dokuczacz: :brawo: :okok:

stiff - Pon 10 Maj, 2010 22:00

Klara napisał/a:
to dołączaj czasem do postów instrukcję obsługi,

Ten apel do pan bardziej by pasował... g45g21

Wiedźma - Pon 10 Maj, 2010 22:12

stiff napisał/a:
To tak dla motywacji

Powiedz lepiej, że mi zazdrościsz silnej woli! :foch:

milutka - Pon 10 Maj, 2010 22:13

Cytat:
a gdy się spotkamy to ci powiem czyś ta jedyna :skromny:
,,,będziesz czekał spotkania....dawaj tu na forum :skromny: ....ale ostrzegam ! i tak Ci nie uwierze :P ......acha ...i pilnuj się cobyś od Tej drugiej Basi wałkiem po głowie nie dostał :szok: ;)
milutka - Pon 10 Maj, 2010 22:17

Cytat:
Powiedz lepiej, że mi zazdrościsz silnej woli! :foch:
Ewo ...przyznam ,że silną wolę to ty masz skoro się tak katujesz ...ale powinnaś wiedzieć ,że nie jest to zdrowy sposób na oczyszczenie żołądka ....są inne sposoby skuteczne i mniej drastyczne . :)
Jacek - Pon 10 Maj, 2010 22:17

milutka napisał/a:
,,będziesz czekał spotkania....dawaj tu na forum :skromny: ....ale ostrzegam ! i tak Ci nie uwierze :P ......acha ...i pilnuj się cobyś od Tej drugiej Basi wałkiem po głowie nie dostał :szok: ;)

no więc wszystko wskazuje na cierpliwość czekania :skromny:

milutka - Pon 10 Maj, 2010 22:20

Cytat:
no więc wszystko wskazuje na cierpliwość czekania :skromny:
.....no tak ...teraz to czekaj tatko latko aż Ci młodość minie .... :uoee: ...Jacuś ja niecierpliwa jestem :skromny:
Jacek - Pon 10 Maj, 2010 22:21

milutka napisał/a:
Ewo ...przyznam ,że silną wolę to ty masz skoro się tak katujesz

dziwna ta Ewa
wpierwej się katowała z braku silnej woli
a gdy ją osiągnęła postanowiła na katorgi z wolą silną :szok:

Wiedźma - Pon 10 Maj, 2010 22:22

milutka napisał/a:
na oczyszczenie żołądka ....są inne sposoby skuteczne i mniej drastyczne . :)

Puszczanie pawia?
Już się napuszczałam w poprzednim życiu :beba:

Jacek - Pon 10 Maj, 2010 22:23

milutka napisał/a:
..Jacuś ja niecierpliwa jestem

co proponujesz więc :skromny:

milutka - Pon 10 Maj, 2010 22:29

Jacek napisał/a:
co proponujesz więc :skromny:
...no nie mrugaj tymi oczyma tylko mów czy ja jedyna :uoee: .....w tym tępie to mąz wstanie i koniec romansów g45g21
milutka - Pon 10 Maj, 2010 22:31

Wiedźma napisał/a:
Puszczanie pawia?
Już się napuszczałam w poprzednim życiu :beba:
....mimo wszystko podziwiam Cię za wytrwałość :)
beata - Pon 10 Maj, 2010 23:04

zosia1963_1963 napisał/a:
Czekamy jutro na natychmiastowe powiadomienie czy to wnuczka... czy wnuczek..!!!!!! :dokuczacz: :brawo: :okok:
A coś się nie pochwalił? :nono:
Wiedźma - Wto 11 Maj, 2010 23:00

A ja siem teraz tak odżywiam :mniam:



Rozpakowałam zakupy i tak mi się podobały, że musiałam je utrwalić :mgreen:

Mysza - Wto 11 Maj, 2010 23:09

Wiedźma napisał/a:
A ja siem teraz tak odżywiam :mniam:

Obrazek


witaminowa bomba :) świetnie poprawia samopoczucie
gratuluję konsekwencji :okok:

milutka - Śro 12 Maj, 2010 05:45

Cytat:
A ja siem teraz tak odżywiam :mniam:
Same pyszności :)
pterodaktyll - Śro 12 Maj, 2010 12:59

Wiedźma napisał/a:
Rozpakowałam zakupy i tak mi się podobały, że musiałam je utrwalić

Zdaje się, że jednego kicajka już mamy. Teraz będą dwie Kicajki... g45g21

ZbOlo - Śro 12 Maj, 2010 13:02

Wiedźma napisał/a:
A ja siem teraz tak odżywiam :mniam:

...to z czego - Wiedźmo droga - siła by miotłę dosiadać... jak tu ani grama pożywnego białka nie ma... :szok:

pietruszka - Śro 12 Maj, 2010 15:18

Wiedźmuś, a kawałek twarożku, choćby odtłuszczonego, lub rybka, białko jaj? Warzywka są super - to przecież nie tylko witaminy i minerały, ale i błonnik, który działa jak miotła, ale żeby nie tracić mięśni (każdy 1 kg mięśni to dziennie spalone 50kcal więcej) i do odbudowy tkanek potrzebne białko (jeśli warzywka to strączkowe:fasola, groch, soczewica, soja)? Trochę zdrowego tłuszczu (np. oliwa z oliwek, olej lniany, tłuszcz z ryb morskich) Brak białka w diecie to właśnie podobno najczęstsza przyczyna YOYO. Moje Słonko odchudzało się kiedyś na tzw. diecie kapuścianej. Fakt zrzucił 40 kg! Niestety organizm dostał w kość: włosy, zęby, wróciły alergie. A i kilogramy niepostrzeżenie też.
Korzystam teraz z takiego programu:
http://www.darkthorn.republika.pl/dp.htm
To właściwie rozbudowana tabela excela.
Można sobie w nim wyliczyć zapotrzebowanie na poszczególne składniki. Od białka, kalorii, minerałów do witamin i błonnika. I warto nawet raz na jakiś czas skontrolować i wpisać cały swój jadłospis, żeby wiedzieć, gdzie się robi błędy dietetyczne. Ostatnio na przykład korygowałam sobie małe ilości potasu w diecie i cały czas walczę właśnie z ilością białka i błonnika w diecie. Pewnie, można łyknąć tabletkę z suplementem. Tylko, że ja właśnie chcę się przestawić na zdrowsze nawyki żywieniowe.
No i po wczorajszych pomiarach się pochwalę. Jednak w ciągu tygodnia spadło mi 0,7 kg. No i od początku odchudzania (2 miesiące) 9 cm w pasie. Z jednej strony chciałabym szybciej, z drugiej wiem, że tak właśnie jest optymalnie. I mam nadzieję, że nadal spada mi tkanka tłuszczowa, a nie woda, czy mięśnie.

evita - Śro 12 Maj, 2010 15:49

pietruszka napisał/a:
Korzystam teraz z takiego programu:
http://www.darkthorn.republika.pl/dp.htm

korzystam z okazji i już mi się pobiera :)

Wiedźma - Śro 12 Maj, 2010 16:18

Nieeeeeee, no dorsz wędzony w lodówie leży i serek wiejski takoż.
I oliwa z oliwek... Tak więc spoko :luzik:

Dzięki, Pietrucha, za te stronkę, zaraz sie jej przyjrzę dokładnie :cwaniak:

evita - Śro 12 Maj, 2010 16:22

Pietruszko dziennik treningów też prowadzisz ?
pietruszka - Śro 12 Maj, 2010 16:25

Wiedźma napisał/a:
Nieeeeeee, no dorsz wędzony w lodówie leży i serek wiejski takoż.
I oliwa z oliwek... Tak więc spoko :luzik:

Ufff. bo już się martwiłam, że nam Wiedźma zniknie, albo zamieni się w coś takiego :uoee: :

pietruszka - Śro 12 Maj, 2010 16:35

evita napisał/a:
Pietruszko dziennik treningów też prowadzisz ?


Nie, aż do takiej perfekcji nie doszłam. Ale spisuję, ile minut i jakiej aktywności ruchowej zażyłam danego dnia. Tym bardziej, że niestety nie mogę treningu siłowego, nawet wielu ćwiczeń typu ćwiczenia na stepie mi zabroniono :evil: więc pozostają tylko areoby. A zatem rowerek, wspomniany trenażer, no i przede wszystkim bieżnia. No i przede wszystkim co najmniej 40 minut z tętnem (u mnie 117-126), które podobno jest najlepsze na spalanie tkanki tłuszczowej. Właśnie niedawno dowiedziałam się, że niepotrzebnie ćwiczyłam tak intensywnie, tylko sobie mogłam właśnie "spalić mięśnie". Tętno właściwe do spalania tłuszczu to 65-70% maksymalnego tętna (220-wiek) i wysiłek powinien być miarowy i jednostajny. No i jeszcze staram się codziennie te 20 minut gimnastyki dla sprawności całego ciała. I z tą "codzienną" gimnastyką to mi już gorzej idzie, ale jak wejdę na bieżnię, to już idę i idę. W tym moim centrum fitness to bieżnie są z monitorkami, to można sobie i film obejrzeć. A co? Przynajmniej się człowiek nie zanudzi na śmierć. :wysmiewacz:

evita - Śro 12 Maj, 2010 16:42

pietruszka napisał/a:
No i jeszcze staram się codziennie te 20 minut gimnastyki dla sprawności całego ciała

to ty ambitna jesteś ;)
pietruszka napisał/a:
wspomniany trenażer

u mnie też jest cóś takiego ale zwane jest - diabli wiedzą jak to się pisze więc piszę jak się wymawia- łajf ;)
pietruszka napisał/a:
bieżnie są z monitorkami

u mnie nie ma takich cudów :( ale jest ogromny monitor na ściance na wprost ale ponieważ tak jakoś mi się zawsze zbiega to z czasem gdy leci serial "Majka" to się zadowalam moją mp3 ;)

pietruszka - Śro 12 Maj, 2010 16:48

evita napisał/a:
to ty ambitna jesteś ;)

ale znacznie mniej konsekwentna :wysmiewacz:

evita - Śro 12 Maj, 2010 16:54

od 19 zaczynam bieżnię więc do "pomyślenia" na 4 km ;)
Jacek - Śro 12 Maj, 2010 16:55

pietruszka napisał/a:
Ufff. bo już się martwiłam, że nam Wiedźma zniknie, albo zamieni się w coś takiego :uoee: :

super laska i ten kolorek,taki ogórkowy :mgreen:

pietruszka - Śro 12 Maj, 2010 17:09

evita napisał/a:
od 19 zaczynam bieżnię więc do "pomyślenia" na 4 km ;)

o jest szansa, że pomyślimy jednocześnie :) Żebym tylko z bieżni nie spadła

pterodaktyll - Śro 12 Maj, 2010 17:19

pietruszka napisał/a:
No i przede wszystkim co najmniej 40 minut z tętnem (u mnie 117-126), które podobno jest najlepsze na spalanie tkanki tłuszczowej. Właśnie niedawno dowiedziałam się, że niepotrzebnie ćwiczyłam tak intensywnie, tylko sobie mogłam właśnie "spalić mięśnie". Tętno właściwe do spalania tłuszczu to 65-70% maksymalnego tętna (220-wiek) i wysiłek powinien być miarowy i jednostajny

O Booosshhheeee!!!!!! :szok:
Szykujesz się na olimpiadę?????? :szok:

pterodaktyll - Śro 12 Maj, 2010 17:20

evita napisał/a:
od 19 zaczynam bieżnię więc do "pomyślenia" na 4 km

Ino się nie potknij na tym kilometrze.. g45g21

pietruszka - Śro 12 Maj, 2010 17:28

pterodaktyll napisał/a:
Szykujesz się na olimpiadę?????? :szok:

:tak:
walczę sama z sobą
:wysmiewacz:

pterodaktyll - Śro 12 Maj, 2010 17:33

pietruszka napisał/a:
walczę sama z sobą

To wybrałaś najtrudniejszą dyscyplinę....... :lol2: :okok:

KICAJKA - Śro 12 Maj, 2010 19:34

Wiedźma napisał/a:
A ja siem teraz tak odżywiam :mniam:
:tak: :tak: :tak: Ja też ,ja też :)
Wiedźma napisał/a:
serek wiejski takoż.
:tak: :tak: :tak: Jeszcze musli i mleczko 0,5% a także szprotki podwędzane w oleju. afc4fvca sc43545 :)
Wiedźma - Śro 12 Maj, 2010 20:34

Ja musli nie jem, ma za dużo kalorii.
Ale za to uwielbiam gotowaną cieciorkę :mniam: świetne źródło białka roślinnego.

pterodaktyll - Śro 12 Maj, 2010 20:37

Wiedźma napisał/a:
uwielbiam gotowaną cieciorkę

Jeesssuuu!!! A co to takiego???? :mysli:

Mysza - Śro 12 Maj, 2010 20:42

Wiedźma napisał/a:
uwielbiam gotowaną cieciorkę

cieciorka jest pyszna, nauczyłam się ją jeść i gotować Grecji :mniam:

Klara - Śro 12 Maj, 2010 20:45

pterodaktyll napisał/a:
Jeesssuuu!!! A co to takiego???? :mysli:

Hehe, też się przed chwilą musiałam "nauczyć", bo nie wiedziałam co to jest. Gdzieś tam kiedyś (u Sienkiewicza??) czytałam o ciecierzycy, ale nie przyszło mi do głowy, że można to gdzieś kupić! :shock:
http://ugotuj.to/przepisy...00905,9495.html

Wiedźma - Śro 12 Maj, 2010 20:45

pterodaktyll napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
uwielbiam gotowaną cieciorkę

Jeesssuuu!!! A co to takiego???? :mysli:

cieciorka, a właściwie ciecierzyca :mniam:

pietruszka - Śro 12 Maj, 2010 20:47

a ja ostatnio zakochałam się w soczewicy, chyba już wiem, dlaczego Kain Abla :wysmiewacz:
Dzisiaj z treningu nici... wyszły :evil: :evil: :evil: . Musiałam w tempie błyskawicznym wprowadzić poprawki do tekstu, który przepisywałam. A przeczucie mi mówiło, nie odbieraj telefonu... Głupia ...nie posłuchałam intuicji.. Z tej złości to chyba spaliłam więcej kalorii niż na bieżni. Jutro sobie odbiję




Cytat:
szprotki podwędzane

Ta... to też lubię.... :P

Wiedźma - Śro 12 Maj, 2010 20:58

Ja cieciorkę gotuję samą, a później dodaję do różnych potraw.
Albo chrupię jak orzeszki! :mniam:

Mysza - Śro 12 Maj, 2010 21:05

Wiedźma napisał/a:
Ja cieciorkę gotuję samą, a później dodaję do różnych potraw.
Albo chrupię jak orzeszki! :mniam:

można z niej zupę gotować, taką na wołowinie ze świeżymi warzywami, albo zupę krem z zaprawą jajeczno - cytrynową, naprawdę pycha :mniam:

Wiedźma - Śro 12 Maj, 2010 21:07

Albo do kapuchy dodawać zamiast grochu :mniam:
milutka - Śro 12 Maj, 2010 21:09

Cytat:
można z niej zupę gotować, taką na wołowinie ze świeżymi warzywami, albo zupę krem z zaprawą jajeczno - cytrynową, naprawdę pycha :mniam:
....nigdy tego nie jadłam ...ale skoro tak zachwalacie to pewnie to kupię i ugotuję .....a co mi tam ;)
Mysza - Śro 12 Maj, 2010 21:13

milutka napisał/a:
..ale skoro tak zachwalacie to pewnie to kupię i ugotuję .....

koniecznie spróbuj Basiu, to nie tylko smaczne, ale i bardzo zdrowe :okok:

Wiedźma - Śro 12 Maj, 2010 21:15

myszaczek napisał/a:
to nie tylko smaczne, ale i bardzo zdrowe

I nie powoduje takich wzdęć jak inny groch. No może tylko ociupinkę... :skromny:

pietruszka - Śro 12 Maj, 2010 21:34

hmmm. Puszkę z cieciorką mam w lodówce od tygodnia :) zakupioną w ramach zmiany nawyków żywieniowych. Jutro przyjrzę się jej bliżej, bo narobiłyście mi apetytu. U mnie jeszcze ostatnio króluje bób (mrożony lub też z puszeczki), jeszcze trochę i będzie świeży.
No i potasowe suszone morelki, tylko chodzę co trzeci dzień do najbliższego sklepiku i kupuję po 10 sztuk, inaczej mogłaby skonsumować ile by było :wysmiewacz:

evita - Czw 13 Maj, 2010 13:47

pterodaktyll napisał/a:
evita napisał/a:
od 19 zaczynam bieżnię więc do "pomyślenia" na 4 km

Ino się nie potknij na tym kilometrze.. g45g21


bez obaw :P dałam radę bez potknięcia ;)

pterodaktyll - Czw 13 Maj, 2010 15:28

evita napisał/a:
dałam radę bez potknięcia

Jestem z Ciebie dumny ;)

evita - Czw 13 Maj, 2010 15:49

pterodaktyll napisał/a:
Jestem z Ciebie dumny

naprawdę ? :shock: cieszy mnie to ;)

pietruszka - Pią 14 Maj, 2010 15:08

evita napisał/a:
dałam radę bez potknięcia ;)

:)
Wczoraj na czwartym wysyłam do Ciebie Evito dobre myśli. Wczoraj mój rekord 8 km. 80 minut nieprzerwanego "chodu". Średnie tempo 6 km/h. Mogłabym nawet szybciej, ale staram się utrzymać tętno na wodzy.

A jeszcze niedawno jak wlazłam na bieżnię to ledwo przez 20 minut zipiąc byłam w stanie maszerować. Oj poprawia się kondycja, poprawia:) A jak u Ciebie Evito z "przebiegami"?

Jeszcze sobie zafundowałam poprawkę - pojechałam na zakupy do Tesco i ledwie co doszłam do kasy :wysmiewacz:

Właśnie się powolutku pakuję, dzisiaj te sobie trochę "pochodzę". I mam dzisiaj apetyt n a trenażera.

Wczoraj mi się smutno zrobiło. Przed treningiem odwiedziłam rodziców. Nie widzieliśmy się z 2 tygodnie. Ojciec przywitał mnie "O...za dużo to nie schudłaś, chyba coś ściemniasz, że tyle ćwiczysz, co pewnie podjadasz". Zrobiło mi się przykro, pomimo, że wiem, ze ten "ten typ tak ma", ale to jednak nie było dla mnie miłe. Pocieszam się, ze jest jedyną osobą, która nie widzi znaczących zmian. Reszta mnie wita "o... schudłaś". No i w ogóle nie powinnam przejmować się jego opinią, bo przecież wiem, że on się nie zmieni, a jednak wyszłam od nich jakaś taka rozgoryczona... Dobrze, że potem endomorfinki poprawiły mi humorek.

sabatka - Pią 14 Maj, 2010 15:09

a co dla niegop się odchudzasz? czy dla siebie?
pietruszka - Pią 14 Maj, 2010 15:23

sabatka napisał/a:
a co dla niegop się odchudzasz? czy dla siebie?

Pewnie, że dla siebie :mgreen:
Co nie znaczy, że nie mogę czuć złości i smutku, co do relacji z moim ojcem.
Rozum już wie swoje, a emocje i tak robią mi kuku na muniu.

evita - Sob 15 Maj, 2010 09:45

pietruszka napisał/a:
Wczoraj na czwartym wysyłam do Ciebie Evito dobre myśli

dla mnie 4 km stał się już tradycją i za każdym razem uśmiecham się do ciebie :)
pietruszka napisał/a:
A jak u Ciebie Evito z "przebiegami"?

80 minut to ja jeszcze nigdy nie szłam :) teraz zrobiłam to sobie nie na zasadzie jak długo tylko ile km i zaliczam 5-6 km idąc na przemian z krótkim biegiem na prędkości 10 km/h . Od tego jak szybko się uwinę zależy co jeszcze sobie zaliczę. Najczęściej jest to rowerek eliptyczny lub wspomniany wcześnie "łajf" który się pisze wave i wygląda tak :


kończę sobie już teraz standardowo rozluźniając się albo na roll masażu albo na krótkim masażu wibracyjnym i to jest najprzyjemniejsza chwila w tej całej pogoni za zgubieniem kg :)

evita - Sob 15 Maj, 2010 09:49

pietruszka napisał/a:
Ojciec przywitał mnie "O...za dużo to nie schudłaś, chyba coś ściemniasz, że tyle ćwiczysz, co pewnie podjadasz". Zrobiło mi się przykro,

a mnie kompletnie nikt nie mówi, że cokolwiek zauważa oprócz moich domowników :( wczorajsze moje ważenie wskazało 7 kg mniej, spodnie przeze mnie przelatują bez rozpinania i wspomagam się paskami do czasu aż stwierdzę, że teraz już mogę sobie coś nowego na tyłek kupić bo więcej nie zjadę, a tu kompletnie żadnych miłych słów od nikogo a przecież to jest tak bardzo motywujące do dalszego działania :(

pietruszka - Sob 15 Maj, 2010 10:02

evita napisał/a:
zaliczam 5-6 km idąc na przemian z krótkim biegiem na prędkości 10 km/h

To więcej niż sam chód. Ja tylko chodzę :) Jak bym miała biec, to przy mojej kondycji spadłabym z bieżni przed 4 km :wysmiewacz: Ale wczoraj też dobiłam 8 km i jeszcze 20 na trenażerze.
evita napisał/a:
roll masażu

evita napisał/a:
dla mnie 4 km stał się już tradycją i za każdym razem uśmiecham się do ciebie :)

świetny miałaś pomysł z tym czwartym kilometrem, też i weszło w krew :tak: 98l9i
evita napisał/a:
na roll masażu


Oj tego Ci zazdroszczę, u mnie nie ma takiego sprzętu, jest za to sauna, więc od czasu do czasu też korzystam. W końcu też trochę tłuszczyku się wytopi :mgreen:

evita - Sob 15 Maj, 2010 10:10

pietruszka napisał/a:
jest za to sauna

też się czaję na saunę od dłuższego czasu ale jakoś nie umiem się zdobyć na odwagę :/ mnie para pod prysznicem dusi i boję się, że nie wytrzymałabym takiej sesji w saunie a wiem, że dobrze by było co nieco wytopić . Jest u nas jeszcze coś takiego

vacuum fitness w którym to też trzeba się wykazać niezłą kondycją i również obawiam się, że nie dałabym rady pedałować w tym podciśnieniu. Dlatego też póki co z ochotą się rolluję na takim czymś :)

pietruszka - Sob 15 Maj, 2010 10:11

evita napisał/a:
żadnych miłych słów od nikogo a przecież to jest tak bardzo motywujące do dalszego działania :(

Jak a ode mnie? 7 kg ! Mało? A spokojnie, spokojnie, zaczną zauważać :) Odchudzam się w grupie to i się nawzajem też powspieramy:) No i zdradzę Ci - Alanonki są wspaniałe we wspieraniu, co się na miting wybiorę, to się nasłucham komplementów g4g412
evita napisał/a:
wspomagam się paskami

jedne spodnie już musiałam wyrzucić, bo mi dziwnie odstawały...w udzie... i dość śmiesznie to wyglądało. Tak... paski to podstawa. Niedługo będę musiała jednak obskoczyć okoliczne ciucholandy, bo też za dużo ciuchów mi spada.

evita - Sob 15 Maj, 2010 10:15

pietruszka napisał/a:
Jak a ode mnie?

ty mnie nie widzisz to się nie liczy :wysmiewacz:
pietruszka napisał/a:
No i zdradzę Ci - Alanonki są wspaniałe we wspieraniu, co się na miting wybiorę, to się nasłucham komplementów

chyba się za jakimiś rozejrzę w okolicy ;)
pietruszka napisał/a:
jedne spodnie już musiałam wyrzucić, bo mi dziwnie odstawały...

ja na razie jestem na etapie zwężania bo w nogawkach nie ma tego problemu , pozostaje tylko pas :) hmmm ... z tym zwężaniem to chyba trochę wyolbrzymiłam bo raptem raz to robiłam :mgreen:

pietruszka - Sob 15 Maj, 2010 10:37

evita napisał/a:
ty mnie nie widzisz to się nie liczy :wysmiewacz:
:foch:
dobra dawaj foty do galerii :mgreen:

evita - Sob 15 Maj, 2010 10:39

pietruszka napisał/a:
dobra dawaj foty do galerii

o nie :nie: na wszystkich wychodzę tak jakbym to nie była ja :) więc będę się sama motywowała wchodząc na wagę :mgreen:

evita - Wto 18 Maj, 2010 08:07

mam nowe danie na odchudzanie :mgreen: tzn nie nowe ale coś innego niż cały czas jem ;) gotuję sobie od kilku dni galacik na piersiach z kurczaka, ściągam z rosołu tłuste oczka, których i tak jest niewiele a do galarety dodaję dużo marchewki, jajek i paprykę - mniam, mniam :mniam:
pterodaktyll - Wto 18 Maj, 2010 08:14

Chcesz schudnąć??? Jedz.......szpinak g45g21
evita - Wto 18 Maj, 2010 08:15

pterodaktyll napisał/a:
Chcesz schudnąć??? Jedz.......szpinak

:P

Wiedźma - Wto 18 Maj, 2010 08:18

evita napisał/a:
dodaję dużo marchewk

Gotowana marchewka tuczy - ma wysoki indeks glikemiczny.
Surowa nie! :mgreen:

evita - Wto 18 Maj, 2010 08:21

Wiedźma napisał/a:
Gotowana marchewka tuczy

ale chyba lepiej zjeść taką marchewkę niż skibkę chleba czy kawał kotleta :) zapomniałam powiedzieć, że jeszcze wkładam sobie różyczki ugotowanego kalafiora !

pietruszka - Wto 18 Maj, 2010 08:30

Wiedźma napisał/a:
Gotowana marchewka tuczy - ma wysoki indeks glikemiczny.

Ewuś, to ty pewnie truskawek w tym roku nie spróbujesz? też mają wysoki indeks glikemiczny zdaje się :mgreen:

A szpinaczek to i owszem. Tylko z dużą ilością czosnku. oczywiście pod warunkiem, ze chuchać nie trzeba i że dwoje zjada naraz taki szpinaczek. Afrodyzjak jak malowanie:

Cytat:
Surowy szpinak jest jednym z niewielu warzyw, które zawierają koenzym Q10, który jest niezbędny u mężczyzn do prawidłowej produkcji spermy



Szpinak 13kcal :)

pterodaktyll - Wto 18 Maj, 2010 08:31

evita napisał/a:
chyba lepiej zjeść taką marchewkę niż skibkę chleba czy kawał kotleta

Autorytatywnie twierdzę, że lepiej zjeść kawał kotleta a najlepiej całego kotleta :p

evita - Wto 18 Maj, 2010 08:33

pietruszka napisał/a:


Cytat:
Surowy szpinak jest jednym z niewielu warzyw, które zawierają koenzym Q10, który jest niezbędny u mężczyzn do prawidłowej produkcji spermy



Szpinak 13kcal :)

czy po przeróbce (na spermę) kalorie wzrastają czy raczej ich ubywa ? bo się zastanawiam w jakiej postaci te zielone paskudztwo spożywać ;)

pietruszka - Wto 18 Maj, 2010 08:49

Cytat:
W skład spermy wchodzą takie związki jak: putrescyna, spermina, spermidyna i kadaweryna (odpowiedzialne za zapach i smak spermy), witamina C, prostaglandyny, lipidy, aminokwasy, enzymy, hormony steroidowe, witamina B12, fruktoza, cholesterol, mocznik, cynk, wapń, magnez, selen.


Tyle podaje Wikipedia
Z innych źródeł :
Cytat:
Jedna łyżeczka spermy zawiera około 5 kalorii,


Indeksu glikemicznego nie znam :mgreen:

evita - Wto 18 Maj, 2010 08:57

pietruszka napisał/a:
Indeksu glikemicznego nie znam

jednym słowem nie tuczy :mgreen:
Pietruszka dzisiaj wędrujesz na bieżni ? bo ja się właśnie łamię czy wytykać nos poza dom na taką pogodę :uoee:

Wiedźma - Wto 18 Maj, 2010 08:59

pietruszka napisał/a:
Cytat:
Jedna łyżeczka spermy zawiera około 5 kalorii,
Indeksu glikemicznego nie znam :mgreen:

Wikipedia napisał/a:
Aby wyznaczyć indeks glikemiczny, należy podać produkt w ilości zawierającej 50 gramów przyswajalnych węglowodanów kontrolnej grupie osób. Następnie przez dwie godziny, co 15 minut dokonuje się badania poziomu cukru we krwi. Stwierdzono, że wartość średnia jest powtarzalna, a badania wykonane w różnych grupach osób dają zbliżone wyniki.

Może się pokusimy o wyznaczenie...?
Glukometr by się znalazł... :roll:

evita - Wto 18 Maj, 2010 09:03

Wiedźma napisał/a:

Wikipedia napisał/a:
Aby wyznaczyć indeks glikemiczny, należy podać produkt w ilości zawierającej 50 gramów przyswajalnych węglowodanów kontrolnej grupie osób. Następnie przez dwie godziny, co 15 minut dokonuje się badania poziomu cukru we krwi. Stwierdzono, że wartość średnia jest powtarzalna, a badania wykonane w różnych grupach osób dają zbliżone wyniki.

Może się pokusimy o wyznaczenie...?
Glukometr by się znalazł... :roll:

taaa .... mogę brać udział w badaniach ale tylko jako model porównawczy bez skoków poziomu cukru we krwi z powodu braku składników powodujących owe skoki :zalamka:

pietruszka - Wto 18 Maj, 2010 09:08

evita napisał/a:
Pietruszka dzisiaj wędrujesz na bieżni ? bo ja się właśnie łamię czy wytykać nos poza dom na taką pogodę :uoee:

Tak :tak:
Wczoraj też sobie pochodziłam. Dodatkowo nas pomęczyli i kazali się rozciągać na gimnastyce. Z 15 osób na gimnastykę chodzą już tylko 2 (ja i jeszcze jeden chłopak), ale brzuszków i pompek to się wczoraj narobiłam, ze ledwie się dowlokłam do samochodu. Tym bardziej, że wcześniej 80 min na bieżni.

Dzisiaj też jadę, to jedyne co mi może poprawić humor w tę pogodę. I chyba pójdę się wygrzać do sauny. Wieczorkiem mamy grupowe "mierzenie" i "ważenie" i kolejny wykład, tym razem na temat znaczenia aktywności fizycznej.

No i jeszcze muszę popolować na prezent dla mojego Słoneczka, bo ma urodzinki. I tak muszę z domu wyjść i tak.

pietruszka - Wto 18 Maj, 2010 09:10

Wiedźma napisał/a:
Glukometr by się znalazł... :roll:

A dawcy? :mgreen:

evita - Wto 18 Maj, 2010 09:11

pietruszka napisał/a:
A dawcy?

może w klinice u Ptera coś znajdziemy :oops:

evita - Wto 18 Maj, 2010 09:12

pietruszka napisał/a:
Z 15 osób na gimnastykę chodzą już tylko 2 (ja i jeszcze jeden chłopak)

no i jak ci tu nie pogratulować wytrwałości :mgreen: chyba jednak i ja wyruszę później ! zmobilizowałaś mnie ;)

pietruszka - Wto 18 Maj, 2010 09:16

Pomyśl o tym, jakie jędrne ciałka będziemy mogły w tym roku zaprezentować na plaży (oczywiście o ile przestanie padać :uoee: ) :lol2: :lol2: :lol2:
Cytat:
no i jak ci tu nie pogratulować wytrwałości :mgreen:

Dziękuję tyj7yj

evita - Wto 18 Maj, 2010 09:18

pietruszka napisał/a:
Pomyśl o tym, jakie jędrne ciałka będziemy mogły w tym roku zaprezentować na plaży

obawiam się, że na jędrność w moim przypadku jest odrobinę za późno :( ale jak się wcisnę w kostium jednoczęściowy ? :mgreen:

Elzbieta - Wto 18 Maj, 2010 09:19

Jesli moge zaproponowac skuteczna diete to polecam diete proteinowa dr Dukana. 100% gwarancji schudniecia i zadnego efektu jo-jo.
pietruszka - Wto 18 Maj, 2010 09:32

Elzbieta napisał/a:
diete proteinowa dr Dukana

Korzystam z przepisów tej diety, bo też jestem na diecie wysokobiałkowej, ale nie wyłącznie proteinowej.
O diecie proteinowej dość ciekawy artykuł był w majowej Superlinii. Niestety nie jest wskazana dla osób z chorobami wątroby, nerek, czy ostoporozą. No i zakwasza organizm. Osobiście jestem za wprowadzaniem zdrowych nawyków żywieniowych, a nie katowaniem się restrykcyjnymi dietami. Ale fakt, z tego , co czytałam dużo osób faktycznie chudnie po diecie dr Dukana.

pietruszka - Wto 18 Maj, 2010 09:33

evita napisał/a:
na jędrność w moim przypadku

Dobra, dobra, dawaj te foty, to ocenimy (no może być w kostiumie jednoczęściowym) ;)

evita - Wto 18 Maj, 2010 09:35

Elzbieta napisał/a:
polecam diete proteinowa dr Dukana

nie zdając sobie nawet z tego sprawy to właśnie taką mniej więcej dietę stosuję właśnie :)

Elzbieta - Wto 18 Maj, 2010 09:40

Próbowałam wielu diet ale tylko ta jest dla mnie normalna i skuteczna. Nie cierpie zieleniny w nadmiarze.
pietruszka - Wto 18 Maj, 2010 09:53

Elzbieta napisał/a:
Nie cierpie zieleniny w nadmiarze.

a ja muszę mieć nieco błonnika w diecie, inaczej zaczynają się problemy :stres:
Jak długo Elu jesteś na diecie? I jakie efekty?
Ćwiczysz do tego, czy sama dieta?

Elzbieta - Wto 18 Maj, 2010 09:57

w pierwszej fazie ktora stosowałam 5 dni zrzuciłam 6 kilo. potem druga kolejne 3 ale musiałam przerwac. zle zaczynam od nowa za 3 tygodnie. naprawde warto. jen normalnie i nie tyje ale jeszcze chce zrzucic 5 kilo do lipca.
pterodaktyll - Wto 18 Maj, 2010 09:57

Jeszcze raz pytam co z tymi pierogami?? Błonnik.... :uoee:
Elzbieta - Wto 18 Maj, 2010 09:58

nie cwicze i nie robie dodatkowego wysiłku bo nie moge gdyz jestem kontuzjowana.
evita - Wto 18 Maj, 2010 09:58

Elzbieta napisał/a:
ale jeszcze chce zrzucic 5 kilo do lipca.

następna z powołaniem :) a może sobie wszystkie jakiś kalendarz wydamy jak już dopniemy swego :mgreen:

Elzbieta - Wto 18 Maj, 2010 10:00

http://www.dietaproteinowa.eu/ to stronka z ta dieta gdyby ktos chciał skorzystac. polecam :)
evita - Wto 18 Maj, 2010 10:00

tak się już dzisiaj pozytywnie podbudowałam w tym wątku, że znikam zaraz na siłownię :)
pietruszka - Wto 18 Maj, 2010 10:07

pterodaktyll napisał/a:
Jeszcze raz pytam co z tymi pierogami?? Błonnik.... :uoee:

Ptero, ty lepiej zbieraj grupę kontrolną do badania indeksu glikemicznego w swojej klinice :wysmiewacz:

Elzbieta - Wto 18 Maj, 2010 10:13

W tym tygodniu nie robie pierogów bo mam mase spraw na głowie ale mysle ze w przyszły poniedziałek wrócimy do tego tematu.
pietruszka - Wto 18 Maj, 2010 10:15

evita napisał/a:
tak się już dzisiaj pozytywnie podbudowałam w tym wątku, że znikam zaraz na siłownię :)

no nie... to ja też lecę się pakować (znaczy rzeczy do torby a nie się). Do pomyślenia na czwartym kilometrze.

pterodaktyll - Wto 18 Maj, 2010 10:40

Ale się fajnie "odchudzacie" przed tymi komputerami.... g45g21
pterodaktyll - Wto 18 Maj, 2010 10:51

pietruszka napisał/a:
Ptero, ty lepiej zbieraj grupę kontrolną do badania indeksu glikemicznego w swojej klinice

Moi wykwalifikowani dietetycy już na Was czekają :cwaniak: :mniam:

jolkajolka - Wto 18 Maj, 2010 12:18

Oj,ale sobie poczytałam!!! Fajnie,że nie jestem sama. Ja,odkąd pamiętam,jestem na diecie.
Przerabiałam już chyba wszystkie. I zawsze gubi mnie łakomstwo słodyczowe. Aktualnie przerabiam codzienną gimnastykę i wege. Dodam,że z marnym skutkiem :blee:

Klara - Wto 18 Maj, 2010 12:26

jolkajolka napisał/a:
Dodam,że z marnym skutkiem :blee:

Jolu, to już jesteśmy dwie :frasunek:

evita - Wto 18 Maj, 2010 12:33

pietruszka napisał/a:
Do pomyślenia na czwartym kilometrze.

ja już po pomyślunku jestem :mgreen: fajnie było :) jak zwykle zresztą ;)

evita - Wto 18 Maj, 2010 12:35

pterodaktyll napisał/a:
pietruszka napisał/a:
Ptero, ty lepiej zbieraj grupę kontrolną do badania indeksu glikemicznego w swojej klinice

Moi wykwalifikowani dietetycy już na Was czekają :cwaniak: :mniam:

chyba Ptero źle zrozumiałeś pietruszkę :) my dawców szukamy a nie dietetyków :mgreen:

jolkajolka - Wto 18 Maj, 2010 16:51

Właśnie odbębniłam gimnastykę. I tak sobie przypomniałam,że właściwie najlepsze efekty osiągnęła 3 lata temu na diecie dr.Atkinsa. Schudłam 10 kilo w 2 miesiące,a potem jeszcze pilnowałam zaleceń przez następne sześć. Aż w końcu i to mi się znudziło i tak powoli odbiłam 5 kilo. I tych pięciu za cholerę przez 3 lata zgubić nijak nie mogę. Jak mi się uda to jojo wraca :]
pietruszka - Wto 18 Maj, 2010 20:26

uff... ale dzisiaj mam przebiegi, (4km z pozdrowieniem wykonany:) ) Siłownia, sauna, zakupy, 1 1/2 ( :evil: ) godziny w korku , i jeszcze "wykład z odchudzania" .
Dzisiaj 60 min marszu, 20 trenażer eliptyczny, 3x7min sauna. Ale się wygrzałam. Czuję się rewelacyjnie. Prezent zakupiony, obdarowany ucieszony. Dzisiaj mieliśmy wykład właśnie o znaczeniu aktywności fizycznej w odchudzaniu. No i właściwie wszystko wiem. Po grupowym mierzeniu i ważeniu: 0,3 kg w tydzień (trochę mało, ale ważne, ze w dół) no i 3 cm w talii :)

Gorzej, bo obsunął mi się plaster na lewej nodze i małe obtarcie zamieniło się w duże "ała... boli". Najgorsze, że poczułam dopiero, kiedy zlazłam z bieżni :( A mam jedną parę butów...
Znacie jakiś sposób?
Chyba będę musiała zrobić sobie jutro nieplanowy dzień odpoczynkowy :bezradny: A nawet kilka dni... Chyba, ze sprawię sobie jakieś inne buty. Tylko ta kasa :zalamka:

pterodaktyll - Wto 18 Maj, 2010 20:41

evita napisał/a:
my dawców szukamy

To se gdzie indziej szukajcie... :p

Wiedźma - Wto 18 Maj, 2010 21:17

Cytat:
Znacie jakiś sposób?

A na tej bieżni nie można na bosaka? :roll:

pterodaktyll - Wto 18 Maj, 2010 21:19

pietruszka napisał/a:
mam jedną parę butów...
Znacie jakiś sposób?

Tak. Kup sobie drugą parę g45g21

pietruszka - Wto 18 Maj, 2010 21:35

Wiedźma napisał/a:
A na tej bieżni nie można na bosaka? :roll:
pterodaktyll napisał/a:
Tak. Kup sobie drugą parę g45g21


Hahaha... I co? ładnie się tak nabijać? :beczy: Już mam zespół abstynencyjny 8|

pterodaktyll - Wto 18 Maj, 2010 21:39

pietruszka napisał/a:
Już mam zespół abstynencyjny

I będziesz z nim biegać?? :mysli:

Wiedźma - Wto 18 Maj, 2010 21:42

pietruszka napisał/a:
ładnie się tak nabijać?

Ja spytałam całkiem poważnie! :foch:

pietruszka - Wto 18 Maj, 2010 21:46

Wiedźma napisał/a:
Ja spytałam całkiem poważnie! :foch:

no... nie widziałam jeszcze... żeby ktoś na boso... chyba nie chcę być prekursorką biegania na boso 8|
A raczej "chodu". 8|

Wiedźma - Wto 18 Maj, 2010 21:48

Byś sobie pobudziła receptory pod stopami :mgreen:
...a przynajmniej tak byś to mogła uzasadniać...

pietruszka - Wto 18 Maj, 2010 21:49

pterodaktyll napisał/a:
I będziesz z nim biegać?? :mysli:

A co mam tak sama fny ?

pterodaktyll - Wto 18 Maj, 2010 21:49

pietruszka napisał/a:
. chyba nie chcę być prekursorką biegania na boso

Może przemyśl to jeszcze......... :mysli:

pietruszka - Wto 18 Maj, 2010 21:51

Wiedźma napisał/a:
Byś sobie pobudziła receptory pod stopami :mgreen:

A jak se pobudzę nie te co trzeba receptory... Na przykład na apetyt? :smieje:

pterodaktyll - Wto 18 Maj, 2010 21:54

pietruszka napisał/a:
jak se pobudzę nie te co trzeba receptory... Na przykład na apetyt?

Uważaj bo tam są też receptory seksu g45g21

pietruszka - Wto 18 Maj, 2010 21:57

pterodaktyll napisał/a:
Uważaj

a co mi tam, od tego to się akurat chudnie :wysmiewacz:

pterodaktyll - Wto 18 Maj, 2010 21:59

pietruszka napisał/a:
co mi tam, od tego to się akurat chudnie

No to masz gotowca na odchudzanie... g45g21

evita - Śro 19 Maj, 2010 06:54

pterodaktyll napisał/a:
evita napisał/a:
my dawców szukamy

To se gdzie indziej szukajcie... :p

patrz pan jaki chytry :uoee:
dla dobra nauki mógłbyś się poświęcić i odstąpić nieco swojego soku życia na rzecz badań glikemicznych :lol2:

evita - Śro 19 Maj, 2010 06:58

pietruszka napisał/a:
małe obtarcie zamieniło się w duże "ała... boli".

a jakbyś sobie buty w okolicach rany watą wypchała tak dość konkretnie ? może to by zmniejszyło ucisk podczas chodzenia ? :mysli:

jolkajolka - Śro 19 Maj, 2010 07:54

A gdzie to otarcie? Może tenisówki załatwią sprawę? Są płytkie i miękkie.
pietruszka - Śro 19 Maj, 2010 16:38

jolkajolka napisał/a:
A gdzie to otarcie? Może tenisówki załatwią sprawę? Są płytkie i miękkie.


Dzisiaj zrobiłam sobie i tak dzień odpoczynku, tylko (aż) zaliczona gimnastyka. A i tak miałam dzisiaj różnych spraw urzędowych do załatwiania, więc czasu zeszło. Otarcie jest na pięcie i w tak paskudnym miejscu, że właściwie wszystkie buty mnie drażnią. Że ja tego nie poczułam? A cała skarpetka we kwi. Brrrr...

Jutro się wybieram po nowe buty. Nie planowałam tego wydatku i jestem zła :evil: Tylko właściwie nie wiem, czy na siebie, czy na buty, czy na to, ze kasy w tym miesiącu mało, a jeszcze nie dostałam za tamto przepisywanie tekstu. Akurat by było na buty. :evil:

evita - Śro 19 Maj, 2010 17:19

pietruszka napisał/a:
cała skarpetka we kwi. Brrrr...

biedactwo :pocieszacz: może rzeczywiście odpocznij trochę od tych ćwiczeń ?
pietruszka napisał/a:
jestem zła Tylko właściwie nie wiem, czy na siebie

pewnie dopadła cię handra z piekła rodem :evil: walcz z tą zmorą i nie daj się ;)

pterodaktyll - Śro 19 Maj, 2010 18:34

evita napisał/a:
dla dobra nauki mógłbyś się poświęcić i odstąpić nieco swojego soku życia na rzecz badań glikemicznych

A co ja z tego będę miał??? :mysli:

stiff - Śro 19 Maj, 2010 18:36

pterodaktyll napisał/a:
A co ja z tego będę miał??? :mysli:

Będziesz chudszy, nawiązując do tematu... :p

pterodaktyll - Śro 19 Maj, 2010 18:43

Cytat:
Będziesz chudszy, nawiązując do tematu.

Sam se chudnij........nawiązując do tematu :p

jolkajolka - Śro 19 Maj, 2010 18:52

pterodaktyll napisał/a:
Cytat:
Będziesz chudszy, nawiązując do tematu.

Sam se chudnij........nawiązując do tematu :p

JAK TO SIĘ ROBI???
To by mi załatwiło sprawe odchudzania na zawsze. Ja mogę nawiązywać i nawiązywac... :lol2:

stiff - Śro 19 Maj, 2010 18:59

pterodaktyll napisał/a:
Sam se chudnij........nawiązując do tematu :p

A niby z czego... :D

stiff - Śro 19 Maj, 2010 19:00

jolkajolka napisał/a:
To by mi załatwiło sprawe odchudzania na zawsze.

Wpadnij do mnie, to rozwiążemy ten problem... :p

pterodaktyll - Śro 19 Maj, 2010 19:04

jolkajolka napisał/a:
JAK TO SIĘ ROBI???

Powiadają, że ostry seks odchudza najlepiej....... :skromny:

Wiedźma - Śro 19 Maj, 2010 19:05

stiff napisał/a:
pterodaktyll napisał/a:
Sam se chudnij........nawiązując do tematu :p
A niby z czego... :D

Jak to z czego?
No przecie z tego materiału do badań! :mgreen:

jolkajolka - Śro 19 Maj, 2010 21:40

pterodaktyll napisał/a:
jolkajolka napisał/a:
JAK TO SIĘ ROBI???

Powiadają, że ostry seks odchudza najlepiej....... :skromny:


Ano,powiadają...
A z jaką częstotliwością? I jak to przeliczać na kalorie? ;)

pterodaktyll - Śro 19 Maj, 2010 21:42

jolkajolka napisał/a:
A z jaką częstotliwością?

Niooo to już trzeba sobie samemu zaaplikować odpowiednią dawkę :skromny:

pterodaktyll - Śro 19 Maj, 2010 21:43

W razie czego zawsze chętnie służę pomocą...... ;)
evita - Czw 20 Maj, 2010 07:50

Wiedźma napisał/a:
stiff napisał/a:
pterodaktyll napisał/a:
Sam se chudnij........nawiązując do tematu :p
A niby z czego... :D

Jak to z czego?
No przecie z tego materiału do badań! :mgreen:


Wiedźmo te nasze chłopaki chyba nie łapią w czym rzecz :/ a szkoda bo ja już się tak bardzo ochoczo nastawiłam na działalność ku dobra nauki :(

evita - Czw 20 Maj, 2010 07:50

pterodaktyll napisał/a:
W razie czego zawsze chętnie służę pomocą......


eche ... a nam w badaniach nie chcesz pomóc :/

pterodaktyll - Czw 20 Maj, 2010 08:31

evita napisał/a:
. a nam w badaniach nie chcesz pomóc

Niooo....najsampierw przeca będę Was badał...... :skromny:

evita - Czw 20 Maj, 2010 08:35

pterodaktyll napisał/a:
najsampierw przeca będę Was badał......

a glukometr to ty masz ? :roll:

pterodaktyll - Czw 20 Maj, 2010 08:36

evita napisał/a:
glukometr to ty masz ?

Niooo ....i to jaki???? :szok:

evita - Czw 20 Maj, 2010 08:45

pterodaktyll napisał/a:
Niooo ....i to jaki????

na byle jakim sprzęcie to my nie pracujemy więc na sam wpierw to foto nam tu proszę wrzucić ;)

pterodaktyll - Czw 20 Maj, 2010 08:46

evita napisał/a:
na byle jakim sprzęcie to my nie pracujemy więc na sam wpierw to foto nam tu proszę wrzucić

Kiej się wstydam..... :skromny: Tak publicznie się chwalić "przyrządem"????? :szok:

evita - Czw 20 Maj, 2010 08:48

pterodaktyll napisał/a:
Kiej się wstydam.....

Ptero tu są sami dorośli więc nie ma się co wstydzić ;) a badania naukowe to baaaardzo poważna sprawa i nie możemy tego tak sobie lekce - ważyć ;)

pterodaktyll - Czw 20 Maj, 2010 09:02

evita napisał/a:
a badania naukowe to baaaardzo poważna sprawa i nie możemy tego tak sobie lekce - ważyć

Chyba musimy się umówić na jakąś konsultację.... :mysli:

evita - Czw 20 Maj, 2010 09:04

pterodaktyll napisał/a:
Chyba musimy się umówić na jakąś konsultację....

tak grupowo ? :szok: czemu nie :skromny:

ZbOlo - Czw 20 Maj, 2010 12:03

...a'propos odchudzania:
"Poznałem nowy przypadek :
Wymiotownik (po czym? po ilu?)"... :szok:

evita - Czw 20 Maj, 2010 12:07

ZbOlo napisał/a:
Wymiotownik

przypadek stary jak świat :) teraz dopiero odpowiednio nazwany ;)

evita - Sob 22 Maj, 2010 11:28

dzisiaj sobie obmysliłam nowe danie na odchudzanie i muszę przyznać, że wyszło mi to smakowicie ;)
ugotowałam sobie zupkę pieczarkową na kostce rosołowej bez marchewki (no bo ten indeks) i bez żadnych w ogóle dodatków poza jarzynką :) część zupki potraktowałam blenderem, żeby po zmieszaniu była zawiesista i dodałam nieco jogurtu naturalnego light - pyszota :>
ciekawe ile to może mieć kalorii ? :mysli:

pterodaktyll - Sob 22 Maj, 2010 11:30

evita napisał/a:
ciekawe ile to może mieć kalorii ?

Jak Ci smakowało to się teraz głupio nie zastanawiaj...... :p

evita - Sob 22 Maj, 2010 11:35

pterodaktyll napisał/a:
się teraz głupio

:(

jolkajolka - Sob 22 Maj, 2010 18:05

Zdecydowałam się na Dukana.Dziś dzień drugi.-700g :)
rufio - Sob 22 Maj, 2010 18:21

"Słuchac hadko" :szok:
evita - Sob 22 Maj, 2010 19:23

jolkajolka napisał/a:
Zdecydowałam się na Dukana.Dziś dzień drugi.-700g

no to nieźle :)
ja dzisiaj rano (bo na czczo ma się mniej ;) ) zrobiłam sobie ważenie i licho bo licho ale 8 kg mniej ;) początki mi jakoś szybciej zlatywały ... co gorsza ja nie specjalnie zauważam po sobie te "mniej" :uoee: no może trochę po spodniach ale nic poza tym :(

jolkajolka - Sob 22 Maj, 2010 21:11

evita napisał/a:
jolkajolka napisał/a:
Zdecydowałam się na Dukana.Dziś dzień drugi.-700g

no to nieźle :)
ja dzisiaj rano (bo na czczo ma się mniej ;) ) zrobiłam sobie ważenie i licho bo licho ale 8 kg mniej ;) początki mi jakoś szybciej zlatywały ... co gorsza ja nie specjalnie zauważam po sobie te "mniej" :uoee: no może trochę po spodniach ale nic poza tym :(


Nawet nie masz pojęcia,jak ja Ci zazdroszczę. I gratuluję! :kwiatek:

evita - Sob 22 Maj, 2010 21:23

jolkajolka napisał/a:
Nawet nie masz pojęcia,jak ja Ci zazdroszczę

nie ma czego jolka :( jak już wcześniej wspomniałam - nic nie widać :bezradny:

stiff - Sob 22 Maj, 2010 21:25

evita napisał/a:
zrobiłam sobie ważenie i licho bo licho ale 8 kg mniej

Gdybym tyle schudł, to pewnie bym sie słaniał na nogach... :szok:

jolkajolka - Sob 22 Maj, 2010 21:26

Niemożliwe! 8 kg MUSI być widać. Ty tylko trochę źle patrzysz :>
evita - Sob 22 Maj, 2010 21:28

stiff napisał/a:
Gdybym tyle schudł, to pewnie bym sie słaniał na nogach...

szczupły szczęściarz :( mnie tam jeszcze duuuużo brakuje choćby do zastanowienia się nad tym :( czasami sobie myslę, że fajnie by było złapać anoreksję na miesiąc :/

stiff - Sob 22 Maj, 2010 21:36

jolkajolka napisał/a:
Ty tylko trochę źle patrzysz :>

Wagę masz na myśli... g45g21

stiff - Sob 22 Maj, 2010 21:37

evita napisał/a:
czasami sobie myslę, że fajnie by było złapać anoreksję na miesiąc

Ostry sex pomaga... :p

evita - Sob 22 Maj, 2010 21:43

jolkajolka napisał/a:
Niemożliwe! 8 kg MUSI być widać

w stosunku do takiej masy to jest jak pryszcz niestety :/
stiff napisał/a:
Wagę masz na myśli...

:uoee:

stiff - Sob 22 Maj, 2010 21:50

evita napisał/a:
jolkajolka napisał/a:
Niemożliwe! 8 kg MUSI być widać

w stosunku do takiej masy to jest jak pryszcz niestety :/
stiff napisał/a:
Wagę masz na myśli...

:uoee:


:pocieszacz:

evita - Sob 22 Maj, 2010 21:53

ząb mi się właśnie ukruszył :beczy:
będzie parę dkg mniej ale poza tym to załamka :zalamka:

pterodaktyll - Sob 22 Maj, 2010 22:34

jolkajolka napisał/a:
Zdecydowałam się na Dukana.Dziś dzień drugi.-700g

Jakiś chudy ten Tukan.... :bezradny:

Wiedźma - Sob 22 Maj, 2010 23:49

evita napisał/a:
ząb mi się właśnie ukruszył :beczy:
:pocieszacz:
Pani dentystka napewno Ci go dosztukuje...

evita - Nie 23 Maj, 2010 08:11

Wiedźma napisał/a:
Pani dentystka napewno Ci go dosztukuje..

pewnie tak :) dobrze, że mnie adwokat do końca nie ogołocił :szok:

evita - Nie 23 Maj, 2010 08:13

od rana siedzę na allegro i wyszukuję sobie buty trekkingowe bo za tydzień mam pierwszą pieszą wycieczkę - ponad 20 km :) niestety popatrzeć tylko mogę i pomarzyć przez tą cholerną biedę :uoee:
jolkajolka - Nie 23 Maj, 2010 11:24

pterodaktyll napisał/a:
jolkajolka napisał/a:
Zdecydowałam się na Dukana.Dziś dzień drugi.-700g

Jakiś chudy ten Tukan.... :bezradny:


Dzień trzeci -1,3kg :P

evita - Nie 23 Maj, 2010 11:27

jolkajolka napisał/a:
Dzień trzeci -1,3kg

niemożliwe !!! coś mi to za szybko u ciebie spada 8| a może ta twoja dieta polega na nic nie jedzeniu ? :shock:
a tak poważniej nieco to teraz twoja waga jest obniżona tylko o pusty żołądek ale wkrótce organizm zacznie pobierać sobie z twoich zapasów tłuszczu i to dopiero będzie frajda gdy wałków zacznie ubywać ;)

jolkajolka - Nie 23 Maj, 2010 11:40

evita napisał/a:
jolkajolka napisał/a:
Dzień trzeci -1,3kg

niemożliwe !!! coś mi to za szybko u ciebie spada 8| a może ta twoja dieta polega na nic nie jedzeniu ? :shock:
a tak poważniej nieco to teraz twoja waga jest obniżona tylko o pusty żołądek ale wkrótce organizm zacznie pobierać sobie z twoich zapasów tłuszczu i to dopiero będzie frajda gdy wałków zacznie ubywać ;)

Jem,i to dużo. Tylko samo białko,zero węglowodanów. To norma,taka utrata wagi,rekordziści tracą 4kg w pierwsze 4 dni. Potem proces zwalnia.
http://www.dieta-dukan.pl/fazaPierwsza.html
Tu znajdziesz więcej informacji.

Wiedźma - Nie 23 Maj, 2010 12:23

jolkajolka napisał/a:
http://www.dieta-dukan.pl/fazaPierwsza.html

Dzięki, Jolka, za te stronkę.
Podoba mi się ta dieta, chyba się do niej przymierzę :skromny:

evita - Nie 23 Maj, 2010 14:40

już wcześniej poczytałam o diecie Dunkana bo parę wątków wstecz ktoś już ją polecał. I stwierdziłam ze zdziwieniem, że ja właśnie mniej więcej tak się odżywiam :)
pietruszka - Wto 25 Maj, 2010 23:39

Się pochwalę: 2,3 kg w ciągu tygodnia i 6 cm w tzw. obwodach fny
verdo - Śro 26 Maj, 2010 00:15

pietruszka napisał/a:
Się pochwalę: 2,3 kg w ciągu tygodnia i 6 cm w tzw. obwodach


Przybyło... :p czy jak???

6 cm w obwodach to w jakim czasie ? 8)

pietruszka - Śro 26 Maj, 2010 00:34

verdo napisał/a:
Przybyło... :p czy jak???

Ubyło :tupie:
W ostatni tydzień :p (pas+biodra+ :uoee: biust)

evita - Śro 26 Maj, 2010 07:07

pietruszka napisał/a:
Się pochwalę: 2,3 kg w ciągu tygodnia i 6 cm w tzw. obwodach


niesamowicie poszła do przodu :) jeszcze trochę to będzie z ciebie szczypiorek a nie pietruszka :wysmiewacz:

ja miałam w piątek iść na siłkę ale z powodu natłoku wydarzeń nie poszłam i tak do tej pory nie dałam rady się zebrać i iść w końcu :(

pietruszka - Śro 26 Maj, 2010 07:14

Dzisiaj jeszcze sobie siłownię też odpuszczę. Bo i Dzień Matki i wizyta u dentysty i jeszcze chciałam zdążyć na miting, więc raczej marne szanse, żebym dzisiaj zdążyła. Ale jutro Evitko, mobilizujemy się, mobilizujemy się :rotfl: :rotfl: :rotfl: a teraz lecę po doetetyczne śniadanko do sklepu. Dzisiaj mam w planach razową bułeczkę z twarożkiem i rzodkiewką na śniadanie :mniam:
pterodaktyll - Śro 26 Maj, 2010 09:01

pietruszka napisał/a:
i 6 cm w tzw. obwodach

Scalonych????? :mysli:

pietruszka - Śro 26 Maj, 2010 09:19

pterodaktyll napisał/a:
pietruszka napisał/a:
i 6 cm w tzw. obwodach

Scalonych????? :mysli:

nie ... :uoee:
obwodach figur nie-całkiem-płaskich :lol2:

beata - Śro 26 Maj, 2010 09:20

pietruszka napisał/a:
Się pochwalę: 2,3 kg w ciągu tygodnia i 6 cm w tzw. obwodach fny
Gratuluję. :brawo:
beata - Śro 26 Maj, 2010 09:21

pietruszka napisał/a:
biust)
Tu już nie gratuluję. :stres1:
pterodaktyll - Śro 26 Maj, 2010 09:33

Cytat:
obwodach figur nie-całkiem-płaskich

Jak się będziesz tak intensywnie zamęczać to jak naleśnik już niedługo będziesz wyglądać..... :p

pietruszka - Śro 26 Maj, 2010 09:37

pterodaktyll napisał/a:
niedługo

nie grozi, raczej się wszystko wyraziście uwypukla fny

beata - Śro 26 Maj, 2010 09:38

Poproszę zdjęcie do galerii jako dowód,że tak jest. :beba:
pterodaktyll - Śro 26 Maj, 2010 09:38

pietruszka napisał/a:
, raczej się wszystko wyraziście uwypukla
:cwaniak:
pietruszka - Śro 26 Maj, 2010 09:42

beata napisał/a:
Poproszę zdjęcie do galerii jako dowód,że tak jest. :beba:

no tak... nie wierna... W ten weekend planuję sesję fotograficzną g4g412

Mysza - Śro 26 Maj, 2010 09:43

pietruszka napisał/a:
Się pochwalę: 2,3 kg w ciągu tygodnia i 6 cm w tzw. obwodach fny

gratulacje :)

milutka - Śro 26 Maj, 2010 09:46

pietruszka napisał/a:
Się pochwalę: 2,3 kg w ciągu tygodnia i 6 cm w tzw. obwodach fny
...wynik zadowalający Pietruszko ;) ....a to motywuje do dalszej diety...życzę powodzenia :)
pterodaktyll - Śro 26 Maj, 2010 09:48

milutka napisał/a:
..a to motywuje do dalszej diety

Zgłodniałem od tego Waszego odchudzania......idę coś zjeść.... :mniam:

evita - Śro 26 Maj, 2010 10:58

Pietruszko jeszcze trochę i z ciebie niezły szczypiorek będzie ;)
Ja już też wracam do formy i od jutra na bieżnię i byle do przodu :mgreen: dość tego siedzenia na du*** i narzekania :)
a poza tym to w sobotę czeka mnie hardcorowa piesza wyprawa i od dzisiaj wzięłam się ostro za organizację i ... aż się chce żyć :) nareszcie coś się dzieje :mgreen:

Wiedźma - Śro 26 Maj, 2010 11:05

No to ja się też pochwalę :)
Obwodów co prawda nie mierzyłam, więc nie wiem jak się ich dane kształtują,
ale ubyło mi 6 kilo w ciągu ostatniego miesiąca :mgreen:

Mysza - Śro 26 Maj, 2010 11:11

Wiedźma napisał/a:
ubyło mi 6 kilo w ciągu ostatniego miesiąca :mgreen:

pogratulować wytrwałości :)

milutka - Śro 26 Maj, 2010 11:21

Wiedźma napisał/a:
ale ubyło mi 6 kilo w ciągu ostatniego miesiąca :mgreen:
Ewo no no ....super ...gratuluję :)
evita - Śro 26 Maj, 2010 11:39

Wiedźma napisał/a:
ubyło mi 6 kilo w ciągu ostatniego miesiąca

extra :mgreen: i nie rozumiem czemu mi teraz tak powoli to wszystko idzie :bezradny:

verdo - Śro 26 Maj, 2010 12:28

pietruszka napisał/a:
W ostatni tydzień (pas+biodra+ biust)


Sumujac te wszystkie wymiary 6 cm.....ale ile,gdzie???... :szok:

Wiedźma napisał/a:
ubyło mi 6 kilo w ciągu ostatniego miesiąca


To sredni wynik,ale i tak Ci gratuluje Wiedzmisssss...(na spalaczach to w 2 tyg.)

Ja mam w pasie ponad metr....tylko,ze przy za***iscie duzych prostownikach grzbietu(to takie miesnie... :p ).Wiadomo ile by nie bylo to i tak jest za duzo....Niektorzy maja po 80 cm........im mniejszy pas tym wieksze bary.Brzuch mam plaski ale sucho to tam nie jest... :p ....Wiem,ze miejscowe spalanie jest bardzo ciezkie....zna ktos jakies cwiczenia na boki i zmniejszenie obwodów...... :mgreen: W necie nic nie znalazlem....

verdo - Śro 26 Maj, 2010 12:37

evita napisał/a:
extra i nie rozumiem czemu mi teraz tak powoli to wszystko idzie


...pokaz diete i trening.... 8)

......moze duzo mleka pijesz....tam masz laktoze...(cukry)
....albo dodatni bilans kaloryczny......nawet podczas cwiczen... :/

evita - Śro 26 Maj, 2010 13:11

verdo napisał/a:
...pokaz diete i trening....

moja dieta nie ma nazwy bo sama ją sobie wymyśliłam :) ale czytając dietę Dunkana czy jak jej tam to w zasadzie jest dokładnie to co ja spożywam :shock:
trening ? ostatni tydzień zawaliłam :oops: siła wyższa najpierw a później jakieś ogólne zniechęcenie do wszystkiego mnie dopadło ... ale gdy już jest to 3x w tygodniu po 1,5 h a w tym jest rower eliptyczny lub steper + bieżnia - szybki marsz na przemian z biegiem + wibro-masaż lub masaż-rolki .
Gdzieś robię błąd tylko gdzie ? :szok:

Wiedźma - Śro 26 Maj, 2010 17:28

verdo napisał/a:
To sredni wynik

No przecie nie mogę więcej, bo w moim wieku wszystko by mi obwisło :?

...inna sprawa, że więcej bym nie zdołała przy moim siedzącym trybie życia :oops:

beata - Śro 26 Maj, 2010 17:34

pietruszka napisał/a:
no tak... nie wierna...
Wierna....raczej nie wierząca. :mgreen:
pterodaktyll - Śro 26 Maj, 2010 18:11

Wiedźma napisał/a:
nie mogę więcej, bo w moim wieku wszystko by mi obwisło

To znaczy co??...... g45g21

evita - Śro 26 Maj, 2010 19:15

pterodaktyll napisał/a:
To znaczy co??......

wiele rzeczy Ptero :)

milutka - Śro 26 Maj, 2010 20:30

evita napisał/a:
ale gdy już jest to 3x w tygodniu po 1,5 h a w tym jest rower eliptyczny lub steper + bieżnia - szybki marsz na przemian z biegiem + wibro-masaż lub masaż-rolki .
Gdzieś robię błąd tylko gdzie ? :szok:
Evito przy takim treningu powinnaś powoli gubić kilogramy ...rzeczywiście coś jest nie tak ....spróbuj nie jeść kolacji przez kilka dni i zobaczysz czy to przynosi jakieś efekty ;)
pterodaktyll - Śro 26 Maj, 2010 20:48

milutka napisał/a:
...spróbuj nie jeść kolacji przez kilka dni i zobaczysz czy to przynosi jakieś efekty

a najlepiej dołącz do tego jeszcze obiad i śniadanie. Wydaje się, że efekt murowany zczc

evita - Śro 26 Maj, 2010 20:52

milutka napisał/a:
spróbuj nie jeść kolacji przez kilka dni

nie jadam od wielu lat ! wyjątkiem są specjalne okazje :(

stiff - Śro 26 Maj, 2010 20:57

evita napisał/a:
nie jadam od wielu lat !

To zacznij jest, a to da pożądany efekt... :roll:

evita - Śro 26 Maj, 2010 20:58

stiff napisał/a:
a to da pożądany efekt...

zależy dla kogo pożądany :shock:

pterodaktyll - Śro 26 Maj, 2010 21:03

evita napisał/a:
y dla kogo pożądany

dla tego, który pożąda. To oczywiste....... :skromny:

stiff - Śro 26 Maj, 2010 21:05

evita napisał/a:
zależy dla kogo pożądany :shock:

Chyba dla Ciebie, bo to nie o moja dietę chodzi, chyba... :D

evita - Śro 26 Maj, 2010 21:09

stiff napisał/a:
Chyba dla Ciebie, bo to nie o moja dietę chodzi, chyba...

stąd też moje pytanie :) bo skoro o mnie chodzi to nie taki efekt jest moim szczytem szczęścia :p

stiff - Śro 26 Maj, 2010 21:11

evita napisał/a:
bo skoro o mnie chodzi to nie taki efekt jest moim szczytem szczęścia :p

Bierz przykład ze mnie, jem wszystko na co mam ochotę, o każdej porze dnia czy nocy,
a moja waga stoi w miejscu... :D

evita - Śro 26 Maj, 2010 21:14

pterodaktyll napisał/a:
dla tego, który pożąda. To oczywiste.......

:oczyska: nic nie widzę ... i nie zobaczę dopóki nie kupię sobie zestawu do odbioru telewizji satelitarnej :wysmiewacz:

evita - Śro 26 Maj, 2010 21:15

stiff napisał/a:
Bierz przykład ze mnie, jem wszystko na co mam ochotę, o każdej porze dnia czy nocy,
a moja waga stoi w miejscu...

szczęściarz :foch:

milutka - Śro 26 Maj, 2010 21:19

pterodaktyll napisał/a:

a najlepiej dołącz do tego jeszcze obiad i śniadanie. Wydaje się, że efekt murowany zczc
Ptero ja nie jadam kolacji ale rano pierwsze co to muszę zjesć :skromny: śniadanko ...no a później -kawka :skromny: ....nie wyobrażam sobie by sie tak katować :uoee: ...no i czy ten efekt rzeczywiście byłby taki fajny? ;)
milutka - Śro 26 Maj, 2010 21:22

evita napisał/a:
nie jadam od wielu lat ! wyjątkiem są specjalne okazje :(
...rzeczywiście dziwny ten Twój organizm :szok: ...przy tych ćwiczeniach i takiej diecie przecież jakiś ubytek kilogramów powinien sie pojawić 8|
evita - Śro 26 Maj, 2010 21:26

milutka napisał/a:
przy tych ćwiczeniach i takiej diecie przecież jakiś ubytek kilogramów powinien sie pojawić

bo mi pewnie znowu mięśnie rosną :( już raz tak miałam :( ale nie ma tego dobrego co by na dobre ... może się przydadzą ;)

rufio - Śro 26 Maj, 2010 21:31

Wiedźma napisał/a:
ubyło mi 6 kilo w ciągu ostatniego miesiąca

Obciełas włosy ? :p :mgreen:

evita - Śro 26 Maj, 2010 21:32

rufio napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
ubyło mi 6 kilo w ciągu ostatniego miesiąca

Obciełas włosy ? :p :mgreen:

g45g21

milutka - Śro 26 Maj, 2010 21:34

evita napisał/a:

bo mi pewnie znowu mięśnie rosną :( już raz tak miałam :( ale nie ma tego dobrego co by na dobre ... może się przydadzą ;)
Pewnie ... i tego sie trzymaj ;) .A apropo mięsni ...ja dziś z chłopcami zafundowałam sobie wycieczkę rowerowa ...i było super ...tylko chyba za długa była ta trasa bo bolą mnie uda jak ....nie wiem co :szok: ...i chyba skutki bolących mięśni odczuję jutro :uoee:
pterodaktyll - Śro 26 Maj, 2010 21:42

Dajcie znać jak się wreszcie odchudzicie...... :p
beata - Śro 26 Maj, 2010 21:43

A ja dziś zrobiłam 12 km rowerem. :medal: I teraz wiem już gdzie mam wszystkie mięśnie 34dd A co będzie jutro? :stres1:
rufio - Śro 26 Maj, 2010 21:45

Tylko głosy pozostana
pterodaktyll - Śro 26 Maj, 2010 21:45

beata napisał/a:
ja dziś zrobiłam 12 km rowerem.

Następna............ g45g21
A Pietruszka to już tak schudła, że nie widać jej na forum.... :wysmiewacz:

beata - Śro 26 Maj, 2010 21:46

pterodaktyll napisał/a:
A Pietruszka to już tak schudła, że nie widać jej na forum.... :wysmiewacz:
Mnie to nie grozi :foch:
milutka - Śro 26 Maj, 2010 22:14

Cytat:
Dajcie znać jak się wreszcie odchudzicie...... :p
okej ....ale rowerem jeżdżę -bo lubię ...nie dla tego ,że sie odchudzam ;)
rufio - Śro 26 Maj, 2010 22:15

:wysmiewacz: :mgreen: 8| :D :uoee:
milutka - Śro 26 Maj, 2010 22:16

Cytat:
:wysmiewacz: :mgreen: 8| :D :uoee:
...a Tobie co?
evita - Czw 27 Maj, 2010 06:33

pterodaktyll napisał/a:
A Pietruszka to już tak schudła, że nie widać jej na forum....

bo ty nie tego warzywa szukasz Ptero :) przecież z niej już jest szczypiorek ;)

beata - Czw 27 Maj, 2010 09:41

milutka napisał/a:
.ale rowerem jeżdżę -bo lubię ...nie dla tego ,że sie odchudzam
Ja też,ale chyba wczoraj przegięłam.12km w jedną stronę.Umieram :beczy:
pterodaktyll - Czw 27 Maj, 2010 10:38

beata napisał/a:
chyba wczoraj przegięłam.12km w jedną stronę.Umieram

g45g21 a schudłaś coś ??? :wysmiewacz:

rufio - Czw 27 Maj, 2010 10:43

pterodaktyll napisał/a:
a schudłaś coś ?


Przeciez napisała
beata napisał/a:
Umieram :szok: grozi

pterodaktyll - Czw 27 Maj, 2010 10:45

rufio napisał/a:
Przeciez napisała
beata napisał/a:
Umieram

Na anoreksję??? :mysli:

ZbOlo - Czw 27 Maj, 2010 10:51

pterodaktyll napisał/a:
Na anoreksję??? :mysli:

...bardziej na puporeksję (ból odwłoka)... ;)

beata - Czw 27 Maj, 2010 12:39

pterodaktyll napisał/a:
a schudłaś coś ???
Tak.Na mózgu :oczy:
pterodaktyll - Czw 27 Maj, 2010 16:40

beata napisał/a:
Tak.Na mózgu

Do góry nogami jeździłaś czy jak??? :mysli:

pietruszka - Czw 27 Maj, 2010 17:09

verdo napisał/a:
Sumujac te wszystkie wymiary 6 cm.....ale ile,gdzie???... :szok:

2 cm w pasie, 3 biodra, 1 biust :skromny: Trochę ubyło mi też w innych miejscach, ale oficjalnie rejestrowane mamy te wymiary (znaczy się kobitki). Razem w pasie straciłam 13 cm.


verdo napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
ubyło mi 6 kilo w ciągu ostatniego miesiąca
To sredni wynik,ale i tak Ci gratuluje Wiedzmisssss...(na spalaczach to w 2 tyg.)

Średni wynik? Bardzo ładny wynik, tym bardziej, że Wiedźma nie miała w ogóle zbyt wiele do stracenia(na wadze oczywiście).
Wiedźmo ! GRATULUJĘ!!!!!

evita napisał/a:
Gdzieś robię błąd tylko gdzie ? :szok:

1. mięśnie
2. spróbuj zmodyfikować coś w diecie. Sama zdecydowałam się zwiększyć dość radykalnie ilość białka w diecie, zdecydowałam się jednak na odżywkę białkową, bo za nic nie byłam w stanie sprostać mojemu zapotrzebowaniu na białko przy obniżonej kaloryczności jedzenia. I chyba to jest główny powód, że waga drgnęła. Dorzuciłam też sobie więcej potasu do diety, bo najwyraźniej miałam niedobory, co mi wychodziło z moich rozpisek.
3 ćwiczenia. Może ćwiczysz zbyt intensywnie? Mierzysz tętno?

pterodaktyll napisał/a:
A Pietruszka to już tak schudła, że nie widać jej na forum.... :wysmiewacz:


Pietruszka miała wczoraj i dzisiaj zbyt "biegany dzień" i nie miała czasu nawet usiąść przed komputerem :foch:
Do szczypiorka to mi jeszcze daleko :frasunek:
beata napisał/a:
A ja dziś zrobiłam 12 km rowerem. :medal: I teraz wiem już gdzie mam wszystkie mięśnie 34dd A co będzie jutro? :stres1:

:szok: Oj znam ten ból, ale przejdzie. A jak dzisiaj?

jolkajolka - Czw 27 Maj, 2010 21:39

A u mnie sie zatrzymało :[ Już trzeci dzien waga ani drgnie. w sumie po siedmiu dniach 1,5 kg... Ale się nie poddaję :lol2:
pterodaktyll - Czw 27 Maj, 2010 21:41

jolkajolka napisał/a:
u mnie sie zatrzymało

Może użyj Xenny...Podobno działa, jak natura chciała... g45g21

stiff - Czw 27 Maj, 2010 21:41

jolkajolka napisał/a:
waga ani drgnie.

To tak jak u mnie... :p

jolkajolka - Czw 27 Maj, 2010 21:45

pterodaktyll napisał/a:
jolkajolka napisał/a:
u mnie sie zatrzymało

Może użyj Xenny...Podobno działa, jak natura chciała... g45g21


:P

beata - Pią 28 Maj, 2010 08:40

pietruszka napisał/a:
A jak dzisiaj?
A dzisiaj chyba znów rowerek,ale na krótszy dystans.... :luzik:
evita - Pią 28 Maj, 2010 08:46

beata napisał/a:
A dzisiaj chyba znów rowerek,ale na krótszy dystans...

13 czerwca wyruszam w podróż rowerkiem na dystansie ponad 40 km i obawiam się, że moje delikatne siedzenie nie wytrzyma tej wędrówki a nie mam czasu na zahartowanie się w bojach :szok: a znam ten ból doskonale ;)

beata - Pią 28 Maj, 2010 08:48

evita napisał/a:
13 czerwca wyruszam w podróż rowerkiem na dystansie ponad 40 km
:zemdlal:
evita - Pią 28 Maj, 2010 08:52

się zastanawiam czy sobie siodełko w mięciutkiego pampersa nie przyodziać :wysmiewacz:
beata - Pią 28 Maj, 2010 08:57

evita napisał/a:
się zastanawiam czy sobie siodełko w mięciutkiego pampersa nie przyodziać
Albo siedzisko od krzesła. :mgreen:
evita - Pią 28 Maj, 2010 08:59

beata napisał/a:
Albo siedzisko od krzesła.

najlepiej by było gdybym mogła swój fotel jakoś zamontować :mgreen:

beata - Pią 28 Maj, 2010 09:02

I kompa na kierownicy,żeby cały czas być z Nami. :mgreen:
jolkajolka - Pią 28 Maj, 2010 14:10

evita napisał/a:
się zastanawiam czy sobie siodełko w mięciutkiego pampersa nie przyodziać :wysmiewacz:


Są takie żelowe nakładki na siedzeni. Rowerowe ;) ,nie własne! Ale nie praktykowałam,widziałam tylko u szwagierki. Mówi,że pomaga.

A ja dziś już - 1,80. Optymizm wraca :]

milutka - Pią 28 Maj, 2010 14:31

evita napisał/a:
13 czerwca wyruszam w podróż rowerkiem na dystansie ponad 40 km i obawiam się, że moje delikatne siedzenie nie wytrzyma tej wędrówki a nie mam czasu na zahartowanie się w bojach :szok: a znam ten ból doskonale ;)
....zakwasy murowane :szok: ...na taki dystans było by dobrze wcześniej trochę pojeździć ;)
pietruszka - Pią 28 Maj, 2010 14:42

evita napisał/a:
rowerkiem na dystansie ponad 40 km

O matko! Podziwiam! ja się będę cieszyć jak w niedzielę przejadę z 10 km. A mam takie plany.
evita napisał/a:
się zastanawiam czy sobie siodełko w mięciutkiego pampersa nie przyodziać :wysmiewacz:

Ty się Evita nie śmiej, od kilku znajomych rowerzystów słyszałam, że to wcale nie rzadki pomysł z tymi pampersami. Podobno najlepsze te dla dorosłych :mgreen: Sama jednak kupiłam sobie po prostu 2 lata temu nowe, szerokie siodełko.
A ostatnio widziałam (zdaje się w Makro) spodenki dla rowerzystów... z wszytą dużą gąbką na pupie. Nawet nie były jakoś koszmarnie drogie, zdaje się 40 zł i nie powiem... aż się zastanawiałam nad zakupem.... tylko mojego rozmiaru nie było (jeszcze).
Pamiętaj o odpowiednim zapasie wody do picia, to zmniejsza zakwasy.

jolkajolka napisał/a:
A ja dziś już - 1,80. Optymizm wraca :]


Gratuluję Jolka:) No idziesz jak burza... gdybym się tak nie bała przy mojej wątrobie i nerkach tego Dunkana :mysli:
Moja waga jest jakaś taka skokowa i zaczynam się przyzwyczajać, że po prostu tak mam, bo czasem to mi mocno spadnie, by potem... nawet przybyć, pomimo, ze wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że powinno być odwrotnie. Przypuszczam, że ma to związek z gospodarką wodną, a w moim przypadku nawet dokładnie z potasem. Mam go mało w diecie, zaczęłam suplementować... waga w dół. Przedwczoraj skończył mi się potas.... waga w górę :evil: ... Wiem... wiem... nie powinnam się codziennie ważyć...

stiff - Pią 28 Maj, 2010 18:11

milutka napisał/a:
.zakwasy murowane

Jedna aspiryna po wysiłku i po zabiegu, sprawdzone wielokrotnie... :)

pterodaktyll - Pią 28 Maj, 2010 20:40

Jeessuuu!!! A one dalej się odchudzają...... :szok:
milutka - Pią 28 Maj, 2010 20:47

stiff napisał/a:
Jedna aspiryna po wysiłku i po zabiegu, sprawdzone wielokrotnie... :)
:) ...skoro sprawdzone to i ja jutro wybiorę się gdzies dalej ;) ale nie wiem czy już dzisiaj nie zażyję tej aspirynki -wyplewiłam cały ogródek ...niby to lubię ale wzięłam się za ostro i czuję ,że mnie wszystko boli :szok: ....no ale teraz to ino czekać na plony ...a najbardziej nie mogę doczekać się truskawek .. :mniam: :mniam:
evita - Pią 28 Maj, 2010 20:47

właśnie sobie sprawdziłam dokładnie długość jutrzejszej "pieszej" trasy :) 30,4 km :mgreen:
Ksenia34 - Pią 28 Maj, 2010 20:58

Elzbieta napisał/a:
Jesli moge zaproponowac skuteczna diete to polecam diete proteinowa dr Dukana. 100% gwarancji schudniecia i zadnego efektu jo-jo.



Jezeli moge sie wypowiedziec :skromny:

Rok temu schudlam na dukanie 12kg w trzy miechy :radocha: ,wazylam 64kg,teraz rok pozniej waze 70kg,znam kilka osob ktore szybko wrocily do swojej wagi :szok: .znam sie troche na zarciu,interesuje sie tym,i powiem tak.Dieta dukana opiera sie poprostu na niskich kaloriach w dni proteinowe,i jesli z glowa sie ich nie rozplanuje to jo-jo murowane jak nie za rok to za dwa.mam specjalne programy do obliczania skladnikow i kalorii,i wyszlo mi ze jedzac w dni proteinowe wychodzilo mi najwiecej 800kcal dziennie,dochodzilo do katabolizmu miesni ja je poprostu spalalam a tluszcz zostal.
moje wnioski to taki zeowszem mozna odchudzac sie bialkiem(nie nabialem)ale trzeba miec przy tym zdrowe tluszcze,i warzywa przedewszystkim.ja rok temu mialam najgorsze wyniki,wszystko podwyzszone,trzustka zaczela mi szwankowac a o watrobie nie wspomne.Wiec dziewczyny uwazajcie na tej diecie,jedzcie wiecej poprostu nie glodujcie,szczegolnie wtedy gdy cwiczycie.

acha tu jest fajna alternatywa.
http://super-sylwetka.pl/...wieniowych.html

pietruszka - Pią 28 Maj, 2010 21:20

Ksenia34 napisał/a:
acha tu jest fajna alternatywa.

O.. Dzięki Kseniu :) Spełniam większość punktów :radocha:
Chcę się tylko przyjrzeć bliżej proporcjom tłuszczu, bo tu mi się coś nie zgadza, chociaż właśnie od tygodnia sobie "dosmaczam" olejem lnianym. Wcześniej zbyt chciałam ograniczyć tłuszcze, zamiast zastąpić je po prostu zdrowszymi. No i ten osławiony IG.
No a teraz coraz bardziej cieszę się chodząc na zakupy, bo i szparagi są (choć aż tak bardzo nie przepadam, ale i kalarepka jakaś smaczniejsza, i rzodkiewki jędrniejsze, i młode buraczki i marchewki, nareszcie jakaś odmiana po mrożonkach, kapuście i pomidorach bez smaku. Niech tylko te ceny jeszcze spadną 8|

pterodaktyll - Pią 28 Maj, 2010 21:24

Cytat:
Chcę się tylko przyjrzeć bliżej proporcjom tłuszczu

To najlepiej weź lupę.... g45g21

pterodaktyll - Pią 28 Maj, 2010 21:25

pietruszka napisał/a:
i ten osławiony IG.

Instytut gastrologii czy geriatrii?? :mysli:

jolkajolka - Pią 28 Maj, 2010 21:37

pterodaktyll napisał/a:
pietruszka napisał/a:
i ten osławiony IG.

Instytut gastrologii czy geriatrii?? :mysli:

Dwa w jednym :figielek:

pterodaktyll - Pią 28 Maj, 2010 21:39

Jolkaaa :krzyk: czy Xsenna pomogła???? g45g21
pietruszka - Pią 28 Maj, 2010 21:45

Ptero, może Cię trochę utuczyć :prosi: , będziemy się razem potem odchudzać i przyglądać komórkom tłuszczowym :skromny: przez lupę fny
jolkajolka - Pią 28 Maj, 2010 21:46

No,ba!!!
Raz,a porządnie :lol2:

pterodaktyll - Pią 28 Maj, 2010 21:57

pietruszka napisał/a:
Ptero, może Cię trochę utuczyć

A jakie menu proponujesz na to tuczenie?? :skromny:

pterodaktyll - Pią 28 Maj, 2010 21:58

pietruszka napisał/a:
, będziemy się razem potem odchudzać

jest to dla mnie wystarczająca motywacja.... :cwaniak:

stiff - Pią 28 Maj, 2010 22:00

pterodaktyll napisał/a:
Instytut gastrologii czy geriatrii??

Garmażerii , chyba... :p

pietruszka - Pią 28 Maj, 2010 22:01

pterodaktyll napisał/a:
A jakie menu proponujesz na to tuczenie?? :skromny:

coś tu wymyślimy wspólnie... jakieś placuszki z rabarbarem? czy wolisz goloneczkę?

pterodaktyll - Pią 28 Maj, 2010 22:03

pietruszka napisał/a:
jakieś placuszki z rabarbarem? czy wolisz goloneczkę?

Goloneczka jako danie główne, mniam, mniam a placuszki siem zeżre na deser.... :mniam:
koniecznie z cukrem pudrem... :mgreen:

pterodaktyll - Pią 28 Maj, 2010 22:07

stiff napisał/a:
Garmażerii , chyba.
g45g21
pietruszka - Pią 28 Maj, 2010 22:18

pterodaktyll napisał/a:
Goloneczka [...] :mniam: koniecznie z cukrem pudrem... :mgreen:

Cukru nie mam? Może być dżem? :lol2: :lol2: :lol2:

pterodaktyll - Pią 28 Maj, 2010 22:20

pietruszka napisał/a:
Może być dżem?

Taaak Proszę, proszę.........najlepiej powidła śliwkowe cg45g

pietruszka - Pią 28 Maj, 2010 22:28

pterodaktyll napisał/a:
najlepiej powidła śliwkowe cg45g


mają za niski IG, a Ciebie trza troszkę utuczyć, będzie dżemik truskawkowy :skromny:

pterodaktyll - Pią 28 Maj, 2010 22:29

pietruszka napisał/a:
, będzie dżemik truskawkowy
:mniam: :mniam: :hura:
Ksenia34 - Pią 28 Maj, 2010 23:31

pietruszka napisał/a:
Ksenia34 napisał/a:
acha tu jest fajna alternatywa.

O.. Dzięki Kseniu :) Spełniam większość punktów :radocha:
Chcę się tylko przyjrzeć bliżej proporcjom tłuszczu,|


Pietruszko wystarczy 7 szt orzechow wloskich,lyzka oliwy migdaly i wsio.Ja dodaje siemie lniane do platkow,acha i bardzo wazne omega3 :okok:

pietruszka - Sob 29 Maj, 2010 00:05

Ksenia34 napisał/a:
orzechow wloskich,lyzka oliwy migdaly i wsio.Ja dodaje siemie lniane do platkow

:) to okazuje się, ze intuicyjnie właśnie na jedna z przekąsek sobie pożerałam małą garsteczkę orzeszków lub migdałów, a siemię do sałatek i oliwę. Z migdałami był problem - wieczorami potrafiłam zjeść całe opakowanie... takie miałam napady głodu i nie mogłam się opanować. Teraz trzymam w domu tylko orzechy w łupinie... więcej czasu trzeba, żeby się do nich dostać, to i mniej zjadam :wysmiewacz:

Rybki też pożeram (tuńczyk, makrela, łosoś). Tylko wystarczy się pilnować, żeby codziennie trochę tych dobrych tłuszczy uwzględnić w diecie. No a ostatnio łyżeczkę oleju lnianego dziennie na wieczór zjadam.

Właściwie to od połowy marca właśnie się uczę tego "zdrowego odżywiania". Właściwie to każdy tydzień poświęcam na coś innego, a to tydzień zwrócenia uwagi na błonnik, to znów na białko, to na węglowodany (kiedy, ile). Trudno jest jednak zbilansować dietę, jak się chce ograniczyć jednocześnie kaloryczność... Ot wyższa szkoła jazdy... ale coraz lepiej mi idzie... Dzisiaj na nowo odkryłam groch... ale nie w grochówce na wędzonce, tylko w postaci puree bez żadnych zbędnych dodatków. :mniam:

Wiedźma - Sob 29 Maj, 2010 06:34

A co ten olej lniany robi, że tak go trzeba pić? I dlaczego akurat ma on być lniany?
I z czym go najlepiej? - bo przecież nie samego łyżką :blee:

rufio - Sob 29 Maj, 2010 07:01

Wiedźma napisał/a:
czym go najlepiej?

Wcierac w intymne części ciała - i oczywiśćie w momencie kiedy słońce wschodzi ok 4 rano .prsk :szok: :wysmiewacz:

stiff - Sob 29 Maj, 2010 07:13

Wiedźma napisał/a:
I z czym go najlepiej?

Najlepiej posmarować przed, gdy naturalnego brak... :D

Ksenia34 - Sob 29 Maj, 2010 09:15

Olej lniany jest bogaty wlasnie w zdrowe tluszcze omega3,trzeba go wlasnie najlepiej naprzemiennie.Musze jeszcze dodac,ze jest taka zasada,aby obcinac tluszcze gdy je sie wiecej weglowodanow,a dodawac jesli sie ich nie je.I tak jesli jednego dnia na sniadanie jemy
jajecznica+warzywa i chlebek.Tu tluszczy nie ale jesli bez chleba to wtedy tak.warto jednak lykac omega3 z suplementow,poniewaz w naszych rybach jego nie ma az tyle poniewaz nie sa one dzikie.

A tu o obcinaniu kalorii
Błąd numer 2 - Zbyt duże ograniczenie kalorii

Niemal gdziekolwiek otworzy się gazetę, można przeczytać o tym jak znaczne ograniczenie kalorii pomoże "schudnąć do ślubu, balu czy wakacji". Skoro wszędzie tak piszą, to musi być prawda, nieprawdaż ? ;-)

Potoczne myślenie polega na stwierdzeniu że jeśli obcięcie 500 kalorii działa dobrze, to obcięcie tysiąca jeszcze lepiej. Tymczasem nie jest to prawda (poza przypadkami chorobliwej otyłości lub obżarstwa).

Zbyt duże obcięcie kalorii nie tylko że spowolni metabolizm i w krótkim czasie doprowadzi do zatrzymania chudnięcia oraz utraty tkanki mięśniowej, to jeszcze nie pozostanie bez złego wpływu na nasze zdrowie.

Organizm broniąc się przed zagłodzeniem wynikającym ze zbyt małych dawek dostarczanego pożywienia podejmie szereg działań obronnych aby przeciwstawić się nam samym - jedną z pierwszych jego "decyzji" będzie chronić zapasy tłuszczu na wypadek gdyby głód miał potrwać dłużej, oraz przy pierwszej dogodnej okazji (takiej jak złamanie diety) jeszcze je powiększyć! Zbyt duże ograniczanie kalorii w trakcie odchudzania to najprostsza droga do braku efektów, pogorszenia stanu zdrowia i kondycji oraz efektu jo-jo po zakończeniu odchudzania.

I tu wazne o tluszczach
http://super-sylwetka.pl/...spalanie_1.html
http://super-sylwetka.pl/...spalanie_2.html

takze dziewczyny lepiej jesc tluszcze,no i chlopaki tez.
ja jem teraz to co w sumie chce,mam juz zakodowane co moge a czego unikac,ja takze duzo cwicze,poprostu lubie.Przestalam juz sie przejmowac ze waze za duzo,poniewaz ja jednak mam duzo miesnia.jestem wysportowana i chyba to sie liczy,wczoraj udalo mi sie wycisna na klate 40kg dopiero raz ale sie ciesze.

Wiedźma - Sob 29 Maj, 2010 09:52

34dd
O kurde, Kseniu! Nie wiedziałam, że z Ciebie taka specjalistka od żywienia.
Chyba Cię poproszę, żebyś częściej zaglądała do tego kącika i korygowała nasze ewentualne błędy :oops:

A ten olej lniany to gdzie się kupuje? Bo chyba go nie widziałam w sklepach spożywczych... :roll:

Jacek - Sob 29 Maj, 2010 10:10

Ksenia34 napisał/a:
takze dziewczyny lepiej jesc tluszcze,no i chlopaki tez.

ja jadam tłusto,,,,,, torty :mgreen:

Wiedźma - Sob 29 Maj, 2010 10:14

A ja sobie lecę na parę minut do solarium, bo lato idzie,
a moje odchudzone ciało :skromny:
blade jak mgła na cmentarzu...

Ksenia34 - Sob 29 Maj, 2010 11:50

Wiedzmo,ja sie caly czas odchudzam :luzik: .A olej najlepiej w zdrowej zywnosci,i musisz go szybko wypic bo ma krotki okres dospozycia i trzeba trzymac w lodowce.
chetnie pozagladam,moge wam nawet ulozyc menu odpowiednie :)

Wiedźma - Sob 29 Maj, 2010 14:29

Ksenia34 napisał/a:
moge wam nawet ulozyc menu odpowiednie

Takie odchudzające? :shock:
Super!! :radocha:

Ksenia34 - Sob 29 Maj, 2010 15:17

takie odchudzajace z wyliczonymi skladnikami.tylko dobrze by bylo abym wiedziala ile macie wzrostu i waga no i jaki styl zycia uprawiacie.I czy jestescie w stanie ograniczyc wegle z bialej maki i cukru,na rzecz pelnowartosciowych.

Albo kazdy moze sam wyliczyc i podac mi ile wyszlo kalorii a ja juz odejme.Acha i ile bialka i ile wegli i ile tluszczy na gramy,bo ja to musze podzielic
http://www.programy.u.waw...nie-kalorie.php

Wiedźma - Sob 29 Maj, 2010 16:09

No to ja sobie wyliczyłam :mgreen:

Twoje zapotrzebowanie kaloryczne
Współczynnik BMR 1499.40

Aby utrzymać wagę
Kalorie 1799.28 kcal
Węglowodany (55%) 989.60 kcal = 247.40 gram
Białko (15%) 269.89 kcal = 67.47gram
Tłuszcz (30%) 539.78 kcal = 59.97 gram

Aby schudnąć 1 kg na tydzień
Kalorie 699.28 kcal
Węglowodany (55%) 384.60 kcal = 96.15 gram
Białko (15%) 104.89 kcal = 26.22 gram
Tłuszcz (30%) 209.78 kcal = 23.31 gram

tomek18 - Sob 29 Maj, 2010 16:38

Wiedźma napisał/a:
A ja sobie lecę na parę minut do solarium, bo lato idzie,
a moje odchudzone ciało :skromny:
blade jak mgła na cmentarzu...


ja też śmigam na solar :)

Wiedźma - Sob 29 Maj, 2010 16:53

Ja byłam pierwszy raz w tym roku - 5 minut :skromny:
verdo - Sob 29 Maj, 2010 16:56

Wiedźma napisał/a:
No przecie nie mogę więcej, bo w moim wieku wszystko by mi obwisło


Nic by Ci nie obwislo...... :P no chyba,ze przy 30 kg.....

Wiedźma napisał/a:
ubyło mi 6 kilo w ciągu ostatniego miesiąca


....prawie dwa razy tyle robia uliczni farmaceuci...... 8)

Wiedźma napisał/a:
przy moim siedzącym trybie życia


To zmieniam zdanie "sredni wynik" na bardzo ladny wynik.....GRATULUJE... :okok:

evita napisał/a:
Gdzieś robię błąd tylko gdzie ?


Raczej w treningu......a jak dieta sie nie sprawdza to trzeba ja zmienic(po miesiacu)...

evita napisał/a:
3x w tygodniu po 1,5 h


34dd .....to za malo...

evita napisał/a:
szybki marsz na przemian z biegiem + wibro-masaż lub masaż-rolki .


Potrzebujesz intensywnego treningu.......a nie masazu...Ile czego jakie czasy...?

Wywal wegle z diety......energie czerp glownie z tluszczy.....(ja tak bede robił)
Zwieksz ilosc bialka!

milutka napisał/a:
ja nie jadam kolacji ale rano pierwsze co to muszę zjesć śniadanko


Musisz bo to najwazniejszy posilek dnia......Mozna spozyc nawet cukry ... :p ....w rozsadnych ilosciach,bo organizm po nocy chlonie jak gąbka...doda to energi na caly dzien.Najlepszy bedzie owoc np.banan....

pietruszka napisał/a:
Razem w pasie straciłam 13 cm.


Rowniez gratuluje.......ale w jakim czasie ? 8)

jolkajolka napisał/a:
A u mnie sie zatrzymało Już trzeci dzien waga ani drgnie


Nie waz sie czesto....dzienne wachania to nawet +/- 2 kg....

pietruszka napisał/a:
Pamiętaj o odpowiednim zapasie wody do picia, to zmniejsza zakwasy.


Piwo zmniejsza zakwasy.... :p ....albo kup cos na szybsza regeneracje miesni.. 8)

pietruszka napisał/a:
gdybym się tak nie bała przy mojej wątrobie i nerkach tego Dunkana


Diety redukcyjne nie obciazaja watroby.....wtedy wszystko raczej odpoczywa... :mysli:

pietruszka napisał/a:
Moja waga jest jakaś taka skokowa i zaczynam się przyzwyczajać


Gospodarka woda organizmu tak dziala.....Jak organizm jest odwodniony to czerpie plyny z tuszczów... fsdf43t

Wiedźma napisał/a:
A co ten olej lniany robi, że tak go trzeba pić? I dlaczego akurat ma on być lniany?


No wlasnie wszyscy uzupelniaja oliwa z oliwek.....

Jacek napisał/a:
ja jadam tłusto,,,,,, torty


Ja tyz wszystko jadam.....duzo ruchu...silownia... spalm to bez problemu... fsdf43t

tomek18 napisał/a:
ja też śmigam na solar


Solar swietnie poprawia wyglad sylwetki..... fsdf43t

Ksenia34 napisał/a:
czy jestescie w stanie ograniczyc wegle z bialej maki i cukru


Tych z bialej maki praktycznie wcale nie powinno byc w diecie...... 8)
Pelnowartosciowe hmmm tutaj duzego wyboru nie ma..... :uoee:
A ograniczac wegle powinnismy stopniowo a nie z dnia na dzien...

Teraz zakupilem jakis fajny specyfik....po miesiacu powinien byc efekt...wrzuce foty...pozniej jade na urlopik..... :p .......

verdo - Sob 29 Maj, 2010 16:59

Wiedźma napisał/a:
Ja byłam pierwszy raz w tym roku - 5 minut


Jak juz to na najmocniejsze sie wbijam min. 15 min... :mgreen: 2 dni popiecze a pozniej brazowieje elegancko...... fsdf43t

Ksenia34 - Sob 29 Maj, 2010 17:28

verdo napisał/a:


Diety redukcyjne nie obciazaja watroby.....wtedy wszystko raczej odpoczywa... :mysli:




Redukcjne nie,ale wysokobialkowe tak,a nawet moga zakwasic organizm dlatego tak wazne jest picie wody,aby wyplukac te wszystkie toksyny.

Ksenia34 - Sob 29 Maj, 2010 17:30

verdo napisał/a:

Teraz zakupilem jakis fajny specyfik....po miesiacu powinien byc efekt...wrzuce foty...pozniej jade na urlopik..... :p .......


Jakis spalacz :mysli: .pochwal sie.

Ksenia34 - Sob 29 Maj, 2010 17:32

Wiedźma napisał/a:
No to ja sobie wyliczyłam :mgreen:


Aby schudnąć 1 kg na tydzień
Kalorie 699.28 kcal
Węglowodany (55%) 384.60 kcal = 96.15 gram
Białko (15%) 104.89 kcal = 26.22 gram
Tłuszcz (30%) 209.78 kcal = 23.31 gram [/color]


Wiedzmo cos niemozliwe abys miala tylko 700kcal dziennie jesc.

czy pasuje ci 5 posilkow dziennie,i ja bym dodala troche wiecej bialka,a wegle tylko do poludnia a po tylko z warzyw,co ty na to.

verdo - Sob 29 Maj, 2010 17:45

Ksenia34 napisał/a:
Jakis spalacz .pochwal sie.


Ja nie spalam........ :mgreen: robie mase... fsdf43t ok 113 kg bedzie... :p
Cykl kreatynowy.....

Ksenia34 napisał/a:
Redukcjne nie,ale wysokobialkowe tak,a nawet moga zakwasic organizm dlatego tak wazne jest picie wody,aby wyplukac te wszystkie toksyny.


Z bialkiem sa problemy w diecie....ciezko dostosowac odpowiednie ilisci...Zakwasza nieraz organizm i obciaza watrobe...ale za to ZAWSZE jego nadmiiar bedzie wydalony z organizmu......cos za cos..... :uoee:

Ksenia34 napisał/a:
Wiedzmo cos niemozliwe abys miala tylko 700kcal dziennie jesc


Wychodzi na to,ze szefowa 30 kg wazy i jeszcze redukuje..... :p ....

Ksenia34 - Sob 29 Maj, 2010 17:47

Ostatnio tez mnie sie wszyscy pytaja czy na mase jade,bo jak kobieta moze MC 70kg wyrywac :lol2: :skromny: .....a ja poprostu to lubie.
verdo - Sob 29 Maj, 2010 17:54

Ksenia34 napisał/a:
MC 70kg wyrywac


Martwego ciagu narazie nie robie.....Gratuluje!!!!

Ksenia34 napisał/a:
a ja poprostu to lubie.


Bo to nie tylko piekna pasja ale i sposob na zycie....(zamiennik pozytywny).
Kilka dni i zaczyna mi tego brakowac...Dalszych sukcesow zycze.. ;)

pterodaktyll - Sob 29 Maj, 2010 18:16

verdo napisał/a:
to nie tylko piekna pasja ale i sposob na zycie....(zamiennik pozytywny).

Jakoś nie przemawia do mnie ten zamiennik.......... :bezradny:

Wiedźma - Sob 29 Maj, 2010 18:23

Ksenia34 napisał/a:
Wiedzmo cos niemozliwe abys miala tylko 700kcal dziennie jesc.

Też mi to dziwne się wydało, ale tak mi wyliczył ten kalkulator na podanej przez Ciebie stronce.
Mogę Ci ewentualnie podać moje dane, żebyś mogła sama wyliczyć, ale to już na PW :skromny:
Ksenia34 napisał/a:
czy pasuje ci 5 posilkow dziennie

A jaka jest alternatywa? Więcej czy mniej?
Ja tam wolę więcej... zv4v :mniam:

verdo - Sob 29 Maj, 2010 18:29

pterodaktyll napisał/a:
Jakoś nie przemawia do mnie ten zamiennik..........


Duzo czasu pochlania....(bo dieta,treningi,odpoczynek)......Tez mialem pewne watpliwosci...opisalem to w temacie "Reaktywacja' ale nikt mi w tej sprawie nie odpisał.....
Przeca sport to zdrowie... :tak:

Wiedźma napisał/a:
A jaka jest alternatywa? Więcej czy mniej?


Wiecej.....

p.s.Dobra ide trwe.......skosic bo mnie noc zastanie a jak tego nie zrobie to bedzie dym.... :mgreen: ...

pterodaktyll - Sob 29 Maj, 2010 18:32

verdo napisał/a:
Przeca sport to zdrowie..

Sport to tak ale te całe "odchudzanie" to już zawracanie głowy.........

Ksenia34 - Sob 29 Maj, 2010 19:30

No dobra napisze ci odejmujac od twojego zapotrzebowania narazie 300kcal,tak bedzie najlepiej.Wyjdzie okolo 1500kcal+narazie raz w tyg mozesz zaszalec i zjesc to na co masz ochote. :luzik:
Wiedźma - Sob 29 Maj, 2010 19:37

Ksenia34 napisał/a:
Wyjdzie okolo 1500kcal

No ja właśnie tej granicy staram się nie przekraczać.
Tylko jeszcze jedna uwaga, Kseniu - jestem bezrobotna,
więc nie szalej zanadto z tą zdrową żywnością :?

verdo - Sob 29 Maj, 2010 22:09

Wiedzma,czego unikasz w diecie?.... fsdf43t ....
Wiedźma - Sob 29 Maj, 2010 22:32

Słodyczy.

...teoretycznie... :oczy:

Ksenia34 - Sob 29 Maj, 2010 23:27

Jutro wysle ci pw,postaram sie kilka mozliwosci zrobic. :luzik:
Jacek - Sob 29 Maj, 2010 23:30

Wiedźma napisał/a:
Słodyczy.

...teoretycznie... :oczy:

torciki,torciki :cwaniak: bezowe zv4v

Wiedźma - Nie 30 Maj, 2010 00:16

Ksenia34 napisał/a:
Jutro wysle ci pw

:buziak:

Wiedźma - Nie 30 Maj, 2010 00:20

Jacek napisał/a:
torciki,torciki :cwaniak: bezowe zv4v

:nie:

Z bezami już skończyłam!
Teraz jedynie - gdy nie mogę wytrzymać - ciućkam landryny.
Bardzo powoli, żeby mózg zdążył dostać informację, że wystarczy... :?

Jacek - Nie 30 Maj, 2010 10:24

Wiedźma napisał/a:
Z bezami już skończyłam!
Teraz jedynie - gdy nie mogę wytrzymać - ciućkam landryny.

rozumiem :)
ale ja tam se nie potrafię odmówić dla cierpienia
aby do ust nie włożyć spory kawałek bezika
i na chwilę krótką potrzymać go na podniebieniu
bo zaraz po tym delikatnie rozpuszcza się samoczynnie bez ciukania się
a jeszcze do tego o smaku cytrynkowym
no miodzio w gębie :mniam:

Ksenia34 - Nie 30 Maj, 2010 10:33

Ja tez kocham bezy
stiff - Nie 30 Maj, 2010 10:52

Jacek napisał/a:
bez ciukania się

To żadna przyjemność... :foch: :p

Jacek - Nie 30 Maj, 2010 11:37

stiff napisał/a:
Jacek napisał/a:
bez ciukania się

To żadna przyjemność... :foch: :p

a tam miało być "bez ciuśkania" :mgreen:
tak masz słuszną rację - ale to ciućkanie przekładam na inne życiowe słodycze :mgreen:

Wiedźma - Nie 30 Maj, 2010 12:31

Cytat:
Ja tez kocham bezy

Kocham - to mało powiedziane.
Ja jestem od nich uzależniona.
Dlatego zarządziłam bezową abstynencję :mgreen:



PS
Jacek, kuźwa! Nie tak obrazowo, bo będzie katastrofa! zfert

stiff - Nie 30 Maj, 2010 12:51

Jacek napisał/a:
ale to ciućkanie przekładam na inne życiowe słodycze


Jaka inna słodycz może sie równać z ciuckaniu... :szok:

Kulfon - Nie 30 Maj, 2010 13:22

Cytat:
Kocham - to mało powiedziane.
Ja jestem od nich uzależniona.
Dlatego zarządziłam bezową abstynencję


a co w przypadku nawrotu :wysmiewacz:
jak zniesiesz wtedy wyrzuty sumienia ?? :p

Jacek - Nie 30 Maj, 2010 14:16

Wiedźma napisał/a:
Jacek, kuźwa! Nie tak obrazowo, bo będzie katastrofa! zfert

Wiedźmiuniu kochana przeca jo sie nie obrozum :skromny:
a i obrozków tam tyż nie wstowiom
i nie mom w zasięgu fotek słodkich bzzików
więc jedynie mogę skromnie opisać słowym
te przecudne bledziusienkie na ceruni beziki
no karnacje to mają tak śliczną bielą,jak niejedna biało głowa
a te świeżuteńkie to tak lśnią delikatnym blaskiem,jak by je kto świeżo specjalnie umalował
a i w dotyku cza się delikatnie obchodzić,bo kruche to jak nie jedno niewiasta
a juże jak z lekka rozdziawisz kalafa i je tam delikatnie wsuniesz
to posmak jak muśnięcie usteczek młodej dziewicy
no i jeszcze raz sorrki że nie mam obrozka jeno tak słownie zmuszony byłem wspomnieć ,a niech to - zaraz wracam,może ta na rogu cukiernia jeszcze czynna dsv5gh

verdo - Nie 30 Maj, 2010 15:44

Wiedźma napisał/a:
Słodyczy.

...teoretycznie...


....Czyli standardowo.....a moglabys jesc slodkie.....przeciez mozna to w kilka minutek bez problemu spalic....... 8)

Myslalem,ze napiszesz cos wiecej.....ja bym te produkty wlasnie pochlanial... :p

Szczescia i slodyczy Verdo zyczy........ ;)

pterodaktyll - Nie 30 Maj, 2010 20:04

Wiedźma napisał/a:
Słodyczy.

...teoretycznie.

Ksenia34 napisał/a:
Ja tez kocham bezy

Jakiego pysznego beza z kremikiem dzisiaj pożarłem :mniam: a jaki wielki był....... :szok:

jolkajolka - Nie 30 Maj, 2010 21:07

verdo napisał/a:
....Czyli standardowo.....a moglabys jesc slodkie.....przeciez mozna to w kilka minutek bez problemu spalic....... 8)


No to podsuń,proszę,jak spalić pączka!!!
Ja,co prawda,nadal na diecie,ale nie wiem,jak długo wytrzymam. A pączki to moja pięta Achillesowa :stres:

pterodaktyll - Nie 30 Maj, 2010 21:21

jolkajolka napisał/a:
podsuń,proszę,jak spalić pączka!!

Najlepiej na stosie jak wiedźmy w dawnych czasach :p

verdo - Nie 30 Maj, 2010 21:26

jolkajolka napisał/a:
No to podsuń,proszę,jak spalić pączka!!!


Przejdziesz sie kawałek i wystarczy.......szybko...kilka minut......

A ile taki sredni paczek moze miec kalorii ?

Kulfon - Nie 30 Maj, 2010 21:33

Cytat:
A ile taki sredni paczek moze miec kalorii ?


tyle co jedno piwo g45g21

pietruszka - Nie 30 Maj, 2010 21:42

http://www.ilewazy.pl/paczek
Pączek waży... 29 minut jazdy na rowerze:) :lol2: :lol2: :lol2: :lol2:

pterodaktyll - Nie 30 Maj, 2010 21:47

pietruszka napisał/a:
Pączek waży... 29 minut jazdy na rowerze:)

Tu powstaje pytanie. Czy lepiej nie jeść pączka i oszczędzić sobie tego pedałowania, czy lepiej go pożreć, żeby mieć motywacją do odchudzania.... g45g21

verdo - Nie 30 Maj, 2010 21:49

pietruszka napisał/a:
Pączek waży... 29 minut jazdy na rowerze:)


Sporo kalorii ma......myslalem o kilku minutach........no to wypada jesc go wszczeniej przed wysilkiem,praca..... :p ......wyjdziesz na zakupy albo z psem na spacer i po paczku.........

pterodaktyll - Nie 30 Maj, 2010 21:50

verdo napisał/a:
..no to wypada jesc go wszczeniej przed wysilkiem,praca.

A najlepiej przed obiadem..... g45g21

pietruszka - Nie 30 Maj, 2010 21:50

pterodaktyll napisał/a:

Tu powstaje pytanie. Czy lepiej nie jeść pączka i oszczędzić sobie tego pedałowania

A jak ktoś nie ma roweru? :mysli:

Kulfon - Nie 30 Maj, 2010 21:52

pietruszka napisał/a:
A jak ktoś nie ma roweru?


mozna w zamian prowadzic samochod :mgreen:

pterodaktyll - Nie 30 Maj, 2010 21:53

pietruszka napisał/a:
jak ktoś nie ma roweru?

To niech se kupi albo nie źre tych pączków.... :p

Kulfon - Nie 30 Maj, 2010 21:56




Cytat:
To niech se kupi albo nie źre tych pączków...


albo za prasowanie sie wezmie

stiff - Nie 30 Maj, 2010 21:57

pietruszka napisał/a:
A jak ktoś nie ma roweru? :mysli:

Na kopach może pobiegać... :D

pietruszka - Nie 30 Maj, 2010 22:01

Kulfon napisał/a:
albo za prasowanie sie wezmie

to ja już wolę prowadzenie samochodu... Prasowania nie cierpię :evil:

pterodaktyll - Nie 30 Maj, 2010 22:03

pietruszka napisał/a:
ja już wolę prowadzenie samochodu..

proponuję bolid formuły I g45g21

stiff - Nie 30 Maj, 2010 22:05

pietruszka napisał/a:
to ja już wolę prowadzenie samochodu...

Na smyczy, chyba... g45g21
Innej możliwości w tym przypadku nie widzę, jeśli chodzi o odchudzanie ... :D

stiff - Nie 30 Maj, 2010 22:07

pterodaktyll napisał/a:
proponuję bolid formuły I

Ten to na sznureczku... :wysmiewacz:

Ksenia34 - Nie 30 Maj, 2010 22:08

ja to zawsze jem slodkie po treningu,wtedy nie odklada sie w postaci tluszczu.
pterodaktyll - Nie 30 Maj, 2010 22:09

Ksenia34 napisał/a:
wtedy nie odklada sie w postaci tluszczu.

A w jakiej?? :mysli:

stiff - Nie 30 Maj, 2010 22:10

Ksenia34 napisał/a:
ja to zawsze jem slodkie po treningu,wtedy

Masz sile na trening... :p

verdo - Nie 30 Maj, 2010 23:39

Jak ktos jest 8 godz. na nogach np. w pracy......to moze sobie pozwolic na wiele....taki paczek to nic.....chodzi o ruch.......

Ksenia34 napisał/a:
ja to zawsze jem slodkie po treningu,wtedy nie odklada sie w postaci tluszczu.


.........Na redukcji po tereningu raczej powinnas unikac inuliny,ma ona silne dzilanie anaboliczne (bedziesz rosla)....dobrze sie sprawdza jej brak.....

Roznie sie do tego podchodzi ja jednak mysle,ze to dobra metoda.... fsdf43t

p.s.Nie no tamten avatarek byl o wiele lepszy.... :D

jolkajolka - Pon 31 Maj, 2010 13:40

verdo napisał/a:
pietruszka napisał/a:
Pączek waży... 29 minut jazdy na rowerze:)


Sporo kalorii ma......myslalem o kilku minutach........no to wypada jesc go wszczeniej przed wysilkiem,praca..... :p ......wyjdziesz na zakupy albo z psem na spacer i po paczku.........


O,i to mi odpowiada! Codziennie chodzę półtorej godziny po lesie z psem. Czasem godzinkę,ale nie krócej. Czyli pączek,spacer i ok. :radocha:

A tak na marginesie,po 10 dniach diety protal - 2,9kg. Od dziś druga faza,z warzywami!!! :radocha:

pietruszka - Pon 31 Maj, 2010 18:39

Właśnie wróciłam z moich "fitnesów". Dzisiaj tylko 70 min na bieżni, 15 orbitrek, ale co najważniejsze wygrzałam się w saunie. Coś w sam raz na takie lato, jak w tym roku. Trochę jeszcze mnie noga boli, ale to bardziej po tej sobotniej kontuzji na balkonie :wysmiewacz:

Cytat:
A tak na marginesie,po 10 dniach diety protal - 2,9kg. Od dziś druga faza,z warzywami!!! :radocha:

No ładnie, Jolka - chyba bym nie wytrzymała 10 dni na samym białku 8|

jolkajolka - Pon 31 Maj, 2010 19:26

pietruszka napisał/a:
No ładnie, Jolka - chyba bym nie wytrzymała 10 dni na samym białku 8|


Ja nie mam wyjścia,nie bardzo mogę ćwiczyć. Bieganie odpada,mam popsute kolana.A poza tym w moim wieku bieganie już nie jest wskazane. Rower lubię i pływanie,ale to sporty,które kiepsko odchudzają. Zostają mi brzuszki i takie tam rozciągające ćwiczenia.No i z motywacją nie za mocno. Trzymam się tych codziennych spacerów i tyle. A Ciebie podziwiam za samozaparcie :okok:

stiff - Pon 31 Maj, 2010 19:35

jolkajolka napisał/a:
Zostają mi brzuszki i takie tam rozciągające ćwiczenia.

To bardzo przydatne ćwiczenia, których skutki pomagają w rożnych sytuacjach... :D

pterodaktyll - Pon 31 Maj, 2010 20:01

pietruszka napisał/a:
- chyba bym nie wytrzymała 10 dni na samym białku

To se żółtko dodaj i będziesz miała całe jajo :p

Halibut - Pon 31 Maj, 2010 20:05

pterodaktyll napisał/a:
To se żółtko dodaj i będziesz miała całe jajo


Po co jej jedno Ptero???
Co najmniej o dwa chodzi, z małym i dłuuuugim dodatkiem..

milutka - Pon 31 Maj, 2010 20:08

jolkajolka napisał/a:
A tak na marginesie,po 10 dniach diety protal - 2,9kg. Od dziś druga faza,z warzywami!!! :radocha:
Jolu wynik jest zadowalajacy ....ale mam nadzieję ,że wiesz o tym ,że po tej diecie nie wolno raptownie wrócić do starych nawyków żywieniowych bo waga powraca ze zdwojoną siłą ;)
pterodaktyll - Pon 31 Maj, 2010 20:13

Halibut napisał/a:

Po co jej jedno Ptero???

Fakt, lepiej dwa.... g45g21

pietruszka - Pon 31 Maj, 2010 20:15

jolkajolka napisał/a:
w moim wieku

Jolka, Ty nie przesadzaj może z tym wiekiem, co? :szok:
A ja nie biegam, tylko maszeruję, bo marsz to ponoć jeden z lepszych spalaczy tłuszczu. Zresztą z moją kondycją to bym padła przy biegu :wysmiewacz: czasem też wsiadam sobie właśnie na rowerek lub na orbitreka - ten ostatni angażuje więcej mięśni
A pływanie? Przecież najlepiej modeluje sylwetkę, sama myślałam o aerobiku w wodzie.

Cytat:
codziennych spacerów

No i to jest podobno to, co można najlepszego zrobić, chcąc zrzucić parę kilo: 30 minut dziennie dynamicznego spaceru.


pterodaktyll napisał/a:
pietruszka napisał/a:
- chyba bym nie wytrzymała 10 dni na samym białku

To se żółtko dodaj i będziesz miała całe jajo :p


Ptero a cholesterol ? :szok:
No byłby jeden plus - miałabym taką sklerozę, że na pewno nie pamiętałabym, ze się odchudzam :wysmiewacz:

pterodaktyll - Pon 31 Maj, 2010 20:44

pietruszka napisał/a:
- miałabym taką sklerozę, że na pewno nie pamiętałabym, ze się odchudzam

Eine gute Idee :wysmiewacz:

pietruszka - Wto 01 Cze, 2010 06:30

pterodaktyll napisał/a:
pietruszka napisał/a:
- miałabym taką sklerozę, że na pewno nie pamiętałabym, ze się odchudzam

Eine gute Idee :wysmiewacz:

ありがとう :tupie: :foch1:

Wiedźma - Wto 01 Cze, 2010 07:12

pietruszka napisał/a:
ありがとう

No tego, kurna, to jeszcze u nas nie było :zemdlal:


Możesz przetłumaczyć? :tupie:

Wiedźma - Wto 01 Cze, 2010 07:14

Cytat:
Możesz przetłumaczyć? :tupie:

O kurde, już nie musisz.
Wrzuciłam w translatora. Przetłumaczył 34dd

pietruszka - Wto 01 Cze, 2010 08:07

Wiedźma napisał/a:
to jeszcze u nas nie było :zemdlal:

Kilka lat się uczyłam tego języka, ale mało pamiętam, pewnie za dużo 卵 było

Ksenia34 - Wto 01 Cze, 2010 08:12

Jolka gratuluje 10 dni to duzo,ja bylam na 5 dniach i spadlo mi wtedy ponad 3 kilo,ogolnie szybko mi spadalo,apo skonczeniu diety szybko mi roslo.Probowalam ja zrobicjeszcze raz w tym roku,ale waga bardzo wolno spadala i nie moglam juz wytrzymac na bialku.Wegli potrafie sobie odmowic ale warzyw nie za bardzo.teraz nie chudne ale nie tyje trzymam wage,ale obwody mi spadaja troche.Ja duzo cwicze i stwierdzilam ze czasem mozna cos slodkiego zjesc,jesli naprawde sie duzo cwiczy.

No a co do rowerka to on bardzo ladnie pomaga w schudnieciu,wprzeciwienstwie do brzuszkow,od brzuszkow sie nie schudnie.Cwiczac codziennie brzuszki spowoduje sie ich wzmocnienie,ale jesli jest tluszcz na brzuchu to nie bedzie ich widac,co nie oznacza ze nie warto ich cwiczyc.Natomiast rower i brzuszki i dieta jak najbardziej wskazane.

evita - Wto 01 Cze, 2010 08:18

pietruszka napisał/a:
Właśnie wróciłam z moich "fitnesów".

pietruszka napisał/a:
Trochę jeszcze mnie noga boli,

ja mam obie nogi zmasakrowane i chyba nie dam rady już w tym tygodniu poćwiczyć co jest bardzo przykre :(

evita - Wto 01 Cze, 2010 08:20

pietruszka napisał/a:
ありがとう

też przetłumaczyłam :) fajne te obrazeczki :)

pietruszka - Wto 01 Cze, 2010 08:22

evita napisał/a:
a mam obie nogi zmasakrowane

Oj to po tym rajdzie w zeszły weekend? :pocieszacz:

pietruszka - Wto 01 Cze, 2010 08:32

evita napisał/a:
fajne te obrazeczki :)

:tak: Ale kanji są jeszcze lepsze :)
A Japończycy maja najmniej kłopotów z otyłością. Osobiście nie cierpię japońskiej kuchni, ale jakby ktoś chciał ( a jest bardzo zdrowa):
http://www.odchudzanie-cw...a-japonska.html

evita - Wto 01 Cze, 2010 08:40

pietruszka napisał/a:
Oj to po tym rajdzie w zeszły weekend?

niestety straty są ogromne :) obie pięty i zdezelowane kolano po upadku na szynę ;)
pietruszka napisał/a:
Ale kanji są jeszcze lepsze

zerkłam na stronkę - fajnie się zapowiada :) muszę się wgryźć głębiej w temat ;)

Wiedźma - Wto 01 Cze, 2010 08:47

pietruszka napisał/a:

translator napisał/a:
jajko

34dd

tomek18 - Wto 01 Cze, 2010 08:53

nie znam całego tematu i szczerze mówiąc nie chce mi się go przeglądać bo już strasznie dużo tego :)

ode mnie taka mała uwaga, że w odżywianiu obok składu jakościowego i ilościowego diety bardzo ważne są, jak nie najważniejsze - nawyki żywieniowe !!!

pterodaktyll - Wto 01 Cze, 2010 09:21

pietruszka napisał/a:
ありがとう

Przepraszam czy Pani mnie przypadkiem nie obraża?? :mysli:

evita - Wto 01 Cze, 2010 09:22

pterodaktyll napisał/a:
Przepraszam czy Pani mnie przypadkiem nie obraża??

se przetłumacz :wysmiewacz:

pterodaktyll - Wto 01 Cze, 2010 09:31

evita napisał/a:
se przetłumacz

Nie mam zamiaru łamać sobie głowy jakąś chińszczyzną :evil2"

evita - Wto 01 Cze, 2010 09:32

pterodaktyll napisał/a:
Nie mam zamiaru łamać sobie głowy jakąś chińszczyzną

a szkoda :bezradny: jedno słowo ale za to jakie piękne :)
(to japoński ;) )

pietruszka - Wto 01 Cze, 2010 09:35

evita napisał/a:
obie pięty i zdezelowane kolano po upadku na szynę ;)

:szok: :cacy:
to się teraz regeneruj
co się działo na tym rajdzie :szok:

pterodaktyll - Wto 01 Cze, 2010 09:39

evita napisał/a:
jedno słowo ale za to jakie piękne

Poczekam aż Pietruszka przetłumaczy. Przeca mnie tak na pastwę domysłów nie pozostawi. :skromny:

pietruszka - Wto 01 Cze, 2010 09:44

pterodaktyll napisał/a:
evita napisał/a:
jedno słowo ale za to jakie piękne

Poczekam aż Pietruszka przetłumaczy. Przeca mnie tak na pastwę domysłów nie pozostawi. :skromny:

tylko podziękowałam za tę Gute Idee :skromny:
Arigato znaczy dziękuję
idę zrobić sobie jajecznicę... z dużą ilością żółtek, może się zapomnę :stres: bo słodkie za mną chodzi :rotfl:

pterodaktyll - Wto 01 Cze, 2010 09:46

pietruszka napisał/a:
Arigato znaczy dziękuję

Arigato Pietruszkasan :mgreen:

pterodaktyll - Wto 01 Cze, 2010 09:47

pietruszka napisał/a:

idę zrobić sobie jajecznicę... z dużą ilością żółtek, może się zapomnę :stres: bo słodkie za mną chodzi :rotfl:

Jak już ją zjesz to Ci przypomnę o tych słodkościach :mniam:

pietruszka - Wto 01 Cze, 2010 09:52

Dō itashimashite, Pterosan :)
pterodaktyll napisał/a:
Jak już ją zjesz to Ci przypomnę o tych słodkościach :mniam:
:nono:
pterodaktyll - Wto 01 Cze, 2010 09:55

pietruszka napisał/a:
pterodaktyll napisał/a:
Jak już ją zjesz to Ci przypomnę o tych słodkościach :mniam:
:nono:

To przeca ja taki słodki Pterodaktyll jezdem :p

pietruszka - Wto 01 Cze, 2010 10:01

pterodaktyll napisał/a:
To przeca ja taki słodki Pterodaktyll jezdem :p

:tak: Słodziaku :buziak:

pterodaktyll - Wto 01 Cze, 2010 10:08

pietruszka napisał/a:
Słodziaku

Po takich słodkościach na pewno schudniesz................. :skromny:

evita - Wto 01 Cze, 2010 11:16

jeśli maszerowanie na bieżni ma przynieść taki efekt to ja chyba jednak podziękuję :)


Ksenia34 - Wto 01 Cze, 2010 11:49

jak mozna sie do takiego stanu doprowadzic,ja zaraz jade na silke.Ostatnio duzo czasu spedzam na schodach,kurna ale to daje czadu.W 20 minut robie 100pieter a sa tacy co robia je w15min :szok:

To jest niesamowite
http://www.youtube.com/wa...feature=related

milutka - Wto 01 Cze, 2010 12:46

Cytat:
To przeca ja taki słodki Pterodaktyll jezdem :p
... :mniam:
pterodaktyll - Wto 01 Cze, 2010 19:58

milutka napisał/a:
Cytat:
To przeca ja taki słodki Pterodaktyll jezdem :p
... :mniam:

Chciałabyś zjeść Pterodaktylla??? :szok:

jolkajolka - Wto 01 Cze, 2010 20:21

Jak sobie tak popatrzyłam na tę laskę na bieżni,to mi automatycznie motywacja do odchudzania wzrosła. Ale Was podziwiam ,dziewczyny,za ten zapał do ćwiczeń. Gdyby nie ten pies,to pewnie bym pajęczyną zarosła siedząc w ulubionym fotelu. ;)
milutka - Wto 01 Cze, 2010 21:05

Cytat:
Chciałabyś zjeść Pterodaktylla??? :szok:
...a co :skromny: ...delektowała bym sie nim ;)
milutka - Wto 01 Cze, 2010 21:06

Cytat:
Chciałabyś zjeść Pterodaktylla??? :szok:
-ciekawe ile to kalorii :smieje:
pterodaktyll - Wto 01 Cze, 2010 21:14

milutka napisał/a:
ciekawe ile to kalorii

Wystarczająco.............. :lol2:

stiff - Wto 01 Cze, 2010 21:52

jolkajolka napisał/a:
Gdyby nie ten pies,to pewnie bym pajęczyną zarosła siedząc w ulubionym fotelu. ;)

Kup mu kota do towarzystwa, to wtedy dopiero sie rozbujasz... g45g21

jolkajolka - Śro 02 Cze, 2010 06:48

stiff napisał/a:
Kup mu kota do towarzystwa, to wtedy dopiero sie rozbujasz... g45g21


:tupie:

ZbOlo - Śro 02 Cze, 2010 07:14

stiff napisał/a:
Kup mu kota do towarzystwa

...ja mam kota :) i... nadwagę... :(

pietruszka - Śro 02 Cze, 2010 07:32

Chwalę się! Kolejny kilogram za mną :radocha: :radocha: :radocha:
Nie ubyło mnie za to w podstawowych obwodach :[ Ale to pewnie wynik mniejszej aktywności fizycznej :mysli:

Wczoraj poszalałam w ciucholandzie :> spódniczka, spodnie i 2 bluzeczki - 2 rozmiary niżej :radocha: :radocha: :radocha:

To zapalam się znowu i dzisiaj idę "wyginać śmiało ciało" , na razie tylko na bieżni, ale coraz większy apetyt mam na inne zajęcia.

Może jakaś joga
Może jakieś tańce:
Sport uzależniania :szok:

montreal - Śro 02 Cze, 2010 07:33

Klawo, Pietrucha! Alleluja i do przodu! :)
evita - Śro 02 Cze, 2010 07:36

pietruszka napisał/a:
Kolejny kilogram za mną

za mną wprawdzie też ale i mnie nic w obwodach nie ubyło a myślałam, że te 30 km w nogach cuda zdziała :uoee:
za to nabieram takiej siły w nogach, że jak dam komuś kopa to bez wizyty u chirurga się nie obędzie :wysmiewacz:

pietruszka - Śro 02 Cze, 2010 07:53

evita napisał/a:
za to nabieram takiej siły w nogach, że jak dam komuś kopa to bez wizyty u chirurga się nie obędzie :wysmiewacz:

ojej :stres1: :rety:

jolkajolka - Śro 02 Cze, 2010 07:57

evita napisał/a:
za to nabieram takiej siły w nogach, że jak dam komuś kopa to bez wizyty u chirurga się nie obędzie :wysmiewacz:


:smieje:

Ja mam -2cm w obwodach. Ale to pryszcz.Potrzeba jeszcze 6 :(

pietruszka - Śro 02 Cze, 2010 08:03

jolkajolka napisał/a:
Ja mam -2cm w obwodach. Ale to pryszcz.Potrzeba jeszcze 6 :(

Mi to mało byłoby nawet te 6 cm i to w jednym obwodzie :) chociaż do tej Pani na bieżni z filmiku to mi jeszcze daleko.
Spokojnie dziewczyny, w odchudzaniu ważna jest cierpliwość.
I kto to mówi :wysmiewacz:

Ksenia34 - Śro 02 Cze, 2010 22:37

Gratuluje,kazdy cm lub kilogram na wage zlota.Wiecie ja myslalam zejak przestane pic,to schudne :okok: ,a tu nic,niestety wcale nie spada.Zreszta ostatnio postawilam tylko na cwiczenia,i jestem dowodemna to ze bez zmiany diety i cwiczeniu 2 godzin dziennie,waga ani drgnie.Od dzis juz zaczelam ZERO CUKRU :[ ,oczywiscie wieczorem skusilam sie na popcorn :nono: .og :nono: ogolnie,silownia jestem zmeczona,6 razy w tyg wykancza,od lipca bede wlasnie lajtowo biegac,dzis 6 km w 40 min i sztanga oczywiscie. :rotfl: .
pterodaktyll - Czw 03 Cze, 2010 17:05

Jeesuuu a tu się dalej wirtualnie odchudzają.... :szok: :wysmiewacz:
verdo - Pią 04 Cze, 2010 21:48

Ksenia34 napisał/a:
od brzuszkow sie nie schudnie


No faktycznie malutko spalimy ale warto je robic bo pozwola nam one "upilnowac" brzuch tz.bedzie on bardziej plaski...Wiem po sobie...

Ksenia34 napisał/a:
jestem dowodem na to ze bez zmiany diety i cwiczeniu 2 godzin dziennie,waga ani drgnie


Masz racje Kseniu.....nnnoooo minimum 5 razy w tygodniu po 60 min...(przy malej nadwadze)

Ksenia34 napisał/a:
sztanga oczywiscie


:brawo: :brawo: :brawo:

Sztanga wciaga bardziej niz alko....... :rotfl:

pterodaktyll - Pią 04 Cze, 2010 21:54

verdo napisał/a:
Sztanga wciaga bardziej niz alko..

Wydaje mnie się, że raczej wciska w glebę.. g45g21

verdo - Pią 04 Cze, 2010 22:04

pterodaktyll napisał/a:
raczej wciska w glebę


Mnie nie wciska.....ja ją wlasnie wyciskam... :p

pterodaktyll - Pią 04 Cze, 2010 22:06

verdo napisał/a:
.ja ją wlasnie wyciskam

To bardzo niezdrowe. Nawet zlikwidowano trójbój........... :p

verdo - Pią 04 Cze, 2010 22:13

pterodaktyll napisał/a:
Nawet zlikwidowano trójbój...........


Nie jestem trojbolistą...to jest body buliding czy jakos tak sie zwie... :p

pterodaktyll napisał/a:
To bardzo niezdrowe


Czemu? Niezdrowe jest uzaleznienie od netu.....migiem na terapie Petro... :wysmiewacz:

pterodaktyll - Pią 04 Cze, 2010 22:18

verdo napisał/a:
..migiem na terapie Petro.

Od terapii to ja tu jezdem. Marsz do kliniki :p

verdo - Pią 04 Cze, 2010 22:22

pterodaktyll napisał/a:
Od terapii to ja tu jezdem. Marsz do kliniki


Teraz to juz za poznio na takie wariacje.... :p ....samoleczeniu zaufalem i jest dobrze..

pterodaktyll - Pią 04 Cze, 2010 22:26

verdo napisał/a:
..samoleczeniu zaufalem i jest dobrze.

I tak trzymaj tylko............nie przesadzaj z tym odchudzaniem :p

verdo - Pią 04 Cze, 2010 22:31

Ty tez trzymaj trzezwosc w ryzach.....duzo forum pomoglo......

Smieciami powialo.... :wysmiewacz:

p.s. jak nie chudne tylko rosne z dnia na dzien... w tym wieku... :shock: :shock: :shock:

pterodaktyll - Pią 04 Cze, 2010 22:43

Cytat:
Ty tez trzymaj trzezwosc w ryzach

Ja trzymam w ryzach więcej, bo własne życie a to potężna motywacja ;)

verdo - Pią 04 Cze, 2010 23:06

Masz racje Petro,chodzi o zycie całe........
stiff - Pią 04 Cze, 2010 23:09

verdo napisał/a:
w tym wieku..

No fakt dwudziesty pierwszy jest... :szok: :D

stiff - Sob 05 Cze, 2010 14:52

Siem odchudzamy... ;)


Ksenia34 - Sob 05 Cze, 2010 15:09

No ale tym laskom to chyba juz nie trzeba sie odchudzac.
stiff - Sob 05 Cze, 2010 15:21

Ksenia34 napisał/a:
No ale tym laskom to chyba juz nie trzeba sie odchudzac.

Ale o kondycje trzeba dbać... :D

Wiedźma - Sob 05 Cze, 2010 16:07

A ja schudłam kolejny kilogram! :hura:

To już razem 7 :skromny:

pterodaktyll - Sob 05 Cze, 2010 19:51

Wiedźma napisał/a:
A ja schudłam kolejny kilogram!

W tym tempie to niedługo zanikniesz.... g45g21

Masakra - Sob 05 Cze, 2010 20:14

niedlugo bedziesz wygladac jak miotla z Twojego avatara :D
Wiedźma - Sob 05 Cze, 2010 20:46

Ooooo, jeszcze długo mi to nie grozi :skromny:
verdo - Sob 05 Cze, 2010 21:27

Wiedźma napisał/a:
A ja schudłam kolejny kilogram!

To już razem 7


:cacy:

Jle jeszcze zostalo ?

Figura na 6+.....bedzie gyt... fsdf43t .....zobaczymy w albumie mam nadzieje... :rotfl:

verdo - Sob 05 Cze, 2010 22:28

Acha .... 7 kg w jakim czasie? To zawsze kazdego interesuje.... :D
Ksenia34 - Sob 05 Cze, 2010 22:53

Ewa a ty jestes na tej proteinowej czy na swojej?
Wiedźma - Sob 05 Cze, 2010 23:03

Kseniu, na razie to jestem na takiej dzikiej - jem wszystko (na co mnie stać :? ) i liczę kalorie.
Tej od Ciebie jeszcze nie zaczęłam, bo niedługo wyjeżdżam i nie będę miała możliwości stosować,
więc zacznę dopiero po powrocie.

verdo napisał/a:
7 kg w jakim czasie?

Zaczęłam jakoś tak w połowie kwietnia...

verdo - Sob 05 Cze, 2010 23:19

Calkiem...calkiem...jak bez aerobow...to bardzo ladnie... fsdf43t
verdo - Nie 06 Cze, 2010 14:35

Przed i po silowni......motywacja... fsdf43t

http://www.joemonster.org...tm_campaign=rss

p.s.Faceci słabiej wyszli ale panie suuupper... :D

Ksenia34 - Wto 08 Cze, 2010 08:08

A mnie sie bardziej panowie podobaja :skromny: :luzik:

A ja wczoraj odkrylam ze moja stronka na temat diety i treningu zostala na nowo otworzona po 2 letniej przerwie bodajze,i strasznie sie ciesze bo wiele waznych rzeczy sie tam dowiedzialam i podchodza profesjonalnie do wszystkich odchudzajacych sie i fajne artykuly :lol2: .jak chcecie to podam linka tylko nie wiem czy mozna.wystarczy wbic super sylwetka w google :luzik:

Wiedźma - Wto 08 Cze, 2010 11:12

Ksenia34 napisał/a:
jak chcecie to podam linka tylko nie wiem czy mozna.

Generalnie to panuje u nas ta zasada ,
więc żeby być konsekwentną, proponuję jednak tę opcję:
Ksenia34 napisał/a:
wystarczy wbic super sylwetka w google :luzik:
bo nie sadzę, abyś chciała zamieścić tam link do naszego forum... :roll:

Pozdrawiam :)

beata - Wto 08 Cze, 2010 14:24

Dopiero by się tam dziwili :wysmiewacz:
Ksenia34 - Wto 08 Cze, 2010 16:36

Za bardzo by sie nie zdziwili,bo wiedza o moim problemie,gorzej z nowymi.Mowie wam warto poczytac o odchudzaniu.
Wiedźma - Wto 08 Cze, 2010 17:27

Hehe, tam mają taką samą szatę graficzną jak my! :mgreen:
beata - Wto 08 Cze, 2010 19:39

Wiedźma napisał/a:
Hehe, tam mają taką samą szatę graficzną jak my!
A ładnie to tak się szwendać po innych forach? :uoee:
Wiedźma - Wto 08 Cze, 2010 19:59

Ładnie to dopiero bedzie, jak dzięki nim schudnę :skromny:
Kulfon - Wto 08 Cze, 2010 20:00

Cytat:
Ładnie to dopiero bedzie, jak dzięki nim schudnę


chodzi o te bezy o ktorych Ptero pisze w innym temacie ? :mgreen:


:mysli:



pterodaktyll napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
Wiadomo - bez paliwa

Przejdź na "suchy" napęd.......jakieś bezy może.... :mgreen:

Wiedźma - Wto 08 Cze, 2010 20:06

Kulfon napisał/a:
chodzi o te bezy o ktorych Ptero pisze w innym temacie ? :mgreen:
Nie. Chodzi o forum Super Sylwetka :mgreen:
Kulfon - Wto 08 Cze, 2010 20:13

Wiedźma napisał/a:
Kulfon napisał/a:
chodzi o te bezy o ktorych Ptero pisze w innym temacie ? :mgreen:
Nie. Chodzi o forum Super Sylwetka :mgreen:


Wiedzmo, Ty za duzo kilosow lepiej nie zrzucaj :roll:

w czasie lotu na miotle mozesz jako kosciotrup mozesz byc bardzo podatna na podmuchy bocznego wieatru :mgreen:

pterodaktyll - Wto 08 Cze, 2010 20:14

Wiedźma napisał/a:
Ładnie to dopiero bedzie, jak dzięki nim schudnę

Pewnie wirtualnie.. g45g21

stiff - Wto 08 Cze, 2010 20:21

Kulfon napisał/a:
Ty za duzo kilosow lepiej nie zrzucaj :roll:

Węgiel na zimę kopiła, to i zrzucić musi... :D

milutka - Wto 08 Cze, 2010 20:32

Ksenia34 napisał/a:
.Mowie wam warto poczytac o odchudzaniu.
Byłam dziś na tym forum i przyznam ,że bardzo ciekawe tematy tam poruszają na temat zdrowego odżywiania się :) Dzięki Kseniu za tę stronkę ;) ....ale mimo wszystko bezę bym schrupała :skromny:
pterodaktyll - Wto 08 Cze, 2010 20:34

milutka napisał/a:
mimo wszystko bezę bym schrupała

A ostatnio mówiłaś, że Pterodaktylla 8|

milutka - Wto 08 Cze, 2010 20:42

Cytat:
A ostatnio mówiłaś, że Pterodaktylla 8|
....to było by chyba już za dużo kalorii :szok: ale ....na śniadanko-czemu nie ;)
pterodaktyll - Wto 08 Cze, 2010 20:47

milutka napisał/a:
...na śniadanko-czemu nie

To ja proponuję pół na kolację a resztę na śniadanko :skromny:

milutka - Wto 08 Cze, 2010 20:51

Cytat:
To ja proponuję pół na kolację a resztę na śniadanko :skromny:
....nie kuś :) ....bo przytyję g45g21 ....oczywiście z nadmiaru kalorii :skromny:
pterodaktyll - Wto 08 Cze, 2010 20:54

milutka napisał/a:
.nie kuś :) ....bo przytyję g45g21 ....oczywiście z nadmiaru kalorii

Nie słyszałaś, że ostry seks odchudza skutecznie a przeca między kolacją a sniadaniem to czasu aż nadto :mgreen:

milutka - Wto 08 Cze, 2010 21:23

Cytat:
Nie słyszałaś, że ostry seks odchudza
....Tak tak słyszałam ;) ...tylko czasami następuje efekt jojo i po paru miesiącach się tyje g45g21 ;)
pterodaktyll - Śro 09 Cze, 2010 12:30

milutka napisał/a:
.tylko czasami następuje efekt jojo i po paru miesiącach się tyje

Na to nauka zna rozmaite sposoby.......... :mgreen:

pietruszka - Śro 09 Cze, 2010 12:45

milutka napisał/a:
efekt jojo

efekt jojo to jest jak się jada niepełnowartościowe jedzonko, robi się głodówki i się ćwiczy.

A Ptero jest jak najbardziej pełnowartościowy fny samo białko, idealny na dietę proteinową :mniam:
natomiast ostry sex z pewnością zapewni odpowiedni przyrost mięśni ;)


A tak na marginesie to ostry sex to trening aerobowy czy siłowy? :mysli:

ZbOlo - Śro 09 Cze, 2010 12:48

pietruszka napisał/a:
ostry sex z pewnością zapewni odpowiedni przyrost mięśni

...najbardziej "pracuje" zwieracz... by się nie posrać ze szczęścia...
pietruszka napisał/a:
stry sex to trening aerobowy czy siłowy?

...myślę, że to zależy od pozycji.... ;)

verdo - Śro 09 Cze, 2010 18:08

Ksenia34 napisał/a:
A mnie sie bardziej panowie podobaja


Nawet mnie to nie dziwi... fsdf43t Jak na moj gust to zbyt malo masy maja. U niektorych "żyła" sie pokazala....to mi sie akurat bardzo podoba...lubie to....a sam nie mam ani jednej... :/ ...Za 2 miesiace bede redukowal to napewno cos sie pojawi.... :D
Ogolnie raz w tygodniu slysze od jakiejs kobiety,ze juz wystarczy.....a mama jak mnie zobaczyla to powiedziala...masz wieksze cycki ode mnie..aaaaa byles taki fajny chlopak. :wysmiewacz:

Wiedźma - Śro 09 Cze, 2010 18:11

No bo kobiety to chyba za bardzo nie przepadają za mięśniakami.
A przynajmniej ja nie przepadam. Lubię jak facet jest dobrze zbudowany, ale smukły :skromny:

milutka - Śro 09 Cze, 2010 18:13

pietruszka napisał/a:
A Ptero jest jak najbardziej pełnowartościowy fny samo białko, idealny na dietę proteinową :mniam:
...mogę sobie tylko wyobrazić :skromny:
pietruszka napisał/a:
natomiast ostry sex z pewnością zapewni odpowiedni przyrost mięśni ;)
...i nie tylko.....
ZbOlo napisał/a:
...najbardziej "pracuje" zwieracz... by się nie posrać ze szczęścia...
g45g21
milutka - Śro 09 Cze, 2010 18:15

pterodaktyll napisał/a:
Na to nauka zna rozmaite sposoby.......... :mgreen:
....noi teraz to już nie mam wymówek :szok:
verdo - Śro 09 Cze, 2010 18:18

Kobieta sie wydaje,ze mezczyzni lubia bardzo szczuple kobiety....a tak nie jest....za to mezczyzna wydaje sie,ze kobiety lubia wielkich facetow.....a wolą "dobrze zbudowanych'(co kolwiek to znaczy... :p )

Sie zjaralem dzisaj........na sloncu....lece na silke........a pozniej odpowiem na reszte postow......Milego wieczorku......pozdro

pterodaktyll - Śro 09 Cze, 2010 20:25

milutka napisał/a:
.noi teraz to już nie mam wymówek
:cwaniak:
milutka - Śro 09 Cze, 2010 22:37

verdo napisał/a:
Kobieta sie wydaje,ze mezczyzni lubia bardzo szczuple kobiety....a tak nie jest....za to mezczyzna wydaje sie,ze kobiety lubia wielkich facetow.....a wolą "dobrze zbudowanych'(co kolwiek to znaczy... :p )
...ciekawa teoria :)
jolkajolka - Czw 17 Cze, 2010 07:18

Witam w optymistycznym nastroju! Dziś mija 4 tydzień odkąd jestem na diecie i 4,2 kg mniej. Jeszcze drugie 4 i będę szczęśliwym człowiekiem :radocha:
milutka - Czw 17 Cze, 2010 08:09

jolkajolka napisał/a:
Dziś mija 4 tydzień odkąd jestem na diecie i 4,2 kg mniej. Jeszcze drugie 4 i będę szczęśliwym człowiekiem :radocha:
Jolu gratuluję :)Przyznam ,że podziwiam Was z tymi dietami ....nie lubię się katować i takie diety dla mnie nie wchodzą w rachubę ;)
jolkajolka - Czw 17 Cze, 2010 09:32

milutka napisał/a:
jolkajolka napisał/a:
Dziś mija 4 tydzień odkąd jestem na diecie i 4,2 kg mniej. Jeszcze drugie 4 i będę szczęśliwym człowiekiem :radocha:
Jolu gratuluję :)Przyznam ,że podziwiam Was z tymi dietami ....nie lubię się katować i takie diety dla mnie nie wchodzą w rachubę ;)


Ty młoda dziewczyna jesteś,to nie musisz. Ja już muszę z przyczyn zdrowotnych. Co prawda nigdy nie miałam dużej nadwagi,ale te 8 kilo już poczułam w kolanach. Mam wybór - wózek na stare lata,albo pilnować wagi :zalamka:

milutka - Czw 17 Cze, 2010 17:08

jolkajolka napisał/a:
Ty młoda dziewczyna jesteś,to nie musisz.
muszę ,muszę ale robie to w inny sposób ...przejechałam sie na dietach już nie raz tak więc ....mniej jem ,więcej sie ruszam i nie jem kolacji -waga sama spada ;) acha ...czasami jem czekoladę i sernik ....ale czasami trzeba połasuchować dla lepszego samopoczucia ;)
pterodaktyll - Pią 18 Cze, 2010 06:47

A tu siem dalej odchudzają g45g21
Wiedźma - Pią 18 Cze, 2010 09:30

No niezupełnie!
Ja miałam tydzień przerwy w odchudzaniu, bo na czas wyjazdu zrobiłam sobie dyspensę :skromny:
Normalnie jadłam chleb, ziemniaki i ciasto - to czego na co dzień unikam.
No i gdy wróciłam do domu, waga na mnie wyskoczyła z mordą, że 2 kg więcej mnie jest!
Szybciutko trzeba to naprawić, już kilogram zgubiłam :]

pietruszka - Pią 18 Cze, 2010 15:37

Jolka gratuluję...
Wiedźma gratuluję powrotu do tracenia, anie przybierania :)

U mnie waga ostatnio sobie prawie stoi, jakieś nędzne deka spadają... ale dzisiaj wybieram się na bieżnię... w poniedziałek też mam w planach...i bieżnię i basen - bo zaczęłam też chodzić raz w tygodniu, a w weekend mam nadzieję, że pogoda dopisze i też trochę się poruszam (jakieś rybki, rowerek, itd).

milutka - Pią 18 Cze, 2010 18:02

pterodaktyll napisał/a:
A tu siem dalej odchudzają g45g21
....przyzwyczaj się ...do końca lata pewnie tak będzie .... ;)
beata - Pią 18 Cze, 2010 18:04

Wiedźma napisał/a:
waga na mnie wyskoczyła z mordą
Trza było jej walnąć. :wysmiewacz:
Kto jej pozwolił pyskować na Wiedźmę. :lol2:

milutka - Pią 18 Cze, 2010 18:06

Wiedźma napisał/a:
No i gdy wróciłam do domu, waga na mnie wyskoczyła z mordą, że 2 kg więcej mnie jest!
Dla mnie waga się popsuła ...a raczej rozładowały się baterie i mam święty spokój z nią a ona ze mną ;) zero stresu ;)
Wiedźma - Pią 18 Cze, 2010 18:43

Moja waga jest, niestety, mechaniczna i żadne bakterie w niej nie zdychają :?
beata - Pią 18 Cze, 2010 18:46

Wiedźma napisał/a:
bakterie
:mysli:
rufio - Pią 18 Cze, 2010 19:46

Nalac wody - może zardzewieje :szok: :wysmiewacz:
pterodaktyll - Pią 18 Cze, 2010 21:36

Wiedźma napisał/a:
waga na mnie wyskoczyła z mordą, że 2 kg więcej mnie jest!
Szybciutko trzeba to naprawić, już kilogram zgubiłam

Tak szybko zwiewałaś przed nią??? g45g21

Wiedźma - Pią 18 Cze, 2010 21:53

pterodaktyll napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
waga na mnie wyskoczyła z mordą, że 2 kg więcej mnie jest!
Szybciutko trzeba to naprawić, już kilogram zgubiłam
Tak szybko zwiewałaś przed nią??? g45g21

No dsv5gh
I od razu siem zrobiłam spowrotem strzupła :skromny:

pterodaktyll - Pią 18 Cze, 2010 21:55

Wiedźma napisał/a:
siem zrobiłam spowrotem strzupła

A co to jest strzupeł?? :mysli:

evita - Sob 19 Cze, 2010 08:53

pietruszka napisał/a:
U mnie waga ostatnio sobie prawie stoi, jakieś nędzne deka spadają...

to tak jak i u mnie :/ ale też dużo mojej w tym winy :szok:

Ula - Sob 19 Cze, 2010 09:20

Czytam te wasze posty i wczoraj nie jadłam klacji przydało bym mi sie troszke schudnac.Kolana mi wysiadaja za ciezka jestem :( Pujde sprawdzic moja wage w lazience czy działa ;)
beata - Sob 19 Cze, 2010 12:11

Ula napisał/a:
przydało bym mi sie troszke schudnac
Jesu...to już epidemia :szok:
rufio - Sob 19 Cze, 2010 17:47

beata napisał/a:
epidemia

Pandemia x 2 . Pogielo i po szczapiła a tak wogóle to wy 8) strzupiło .prsk :p

Flandria - Sob 19 Cze, 2010 17:50

beata napisał/a:
Jesu...to już epidemia

rufio napisał/a:
Pandemia x 2


odchudzanie jest strasznie zaraźliwe :/
jak jakaś moja znajoma mówi, że się musi odchudzać, to od razu zaczynam się bardziej krytycznie przyglądać sobie :/
choć na szczęście już ponad 10 lat temu zdałam sobie sprawę, że dietą to mogę sobie tylko kuku zrobić i jak się odchudzam to na sportowo :)

Ksenia34 - Nie 20 Cze, 2010 19:49

Ja tez wrocilam na Dukana,mialam ponad rok przerwy i dzis 3 dzien na wadze 1,5 kg mniej.Musialam ekstremalne odchudzanie zaczac,bo bola mnie biodra i mam slabe krazenie w nogach,lekarz kazal.Nawet niezle mi idzie,ale to dopiero 3 dzien i 1,5kg,a ja musze jeszcze z 7kg.No ale powtarzam sobie codziennie."Kazdy dzien przybliza mnie do idealnej sylwetki" :radocha: :radocha: :radocha:

Ewa te 2 kg to pewno od cukru,zatrzymanie wody.jesli obwody nie podrosly to tylko woda. :luzik:

Wiedźma - Nie 20 Cze, 2010 20:06

Ksenia34 napisał/a:
Ewa te 2 kg to pewno od cukru,zatrzymanie wody.jesli obwody nie podrosly to tylko woda. :luzik:

Kurde, a ja wogóle nie zwracam uwagi na moje obwody 34dd
Czasem po prostu czuję, że mi portki zaczynają zwisać, albo robią się ciasne :skromny:

pterodaktyll - Nie 20 Cze, 2010 20:26

Można by pomyśleć, że te nasze userki to straszne grubasy... :szok:
beata - Nie 20 Cze, 2010 20:28

pterodaktyll napisał/a:
że te nasze userki to straszne grubasy
:evil:
Ksenia34 - Nie 20 Cze, 2010 20:37

Ewa lepiej zmierzyc,poniewaz kg nie sa miarodajne,szczegolnie u kobiet,zmiany hormonalne,a obwody nie klamia.Cos wam pokaze.Dziewczyna zgubila tylko 3kg ale jaka roznica w ogolnej sylwetce.A wszystko tylko w 8tyg :szok:
http://www.sfd.pl/Konkurs...014-s103.html#p


I to wszystko nasza matka polka.

Wiedźma - Nie 20 Cze, 2010 21:22

O kurde! 34dd
Ale to zapewne siłownia? :drapie:

stiff - Nie 20 Cze, 2010 21:50

pterodaktyll napisał/a:
Można by pomyśleć, że te nasze userki to straszne grubasy... :szok:

Gdybyś tyle czasu spędzał przed kompem, to byś tak nie myślał... :p

pterodaktyll - Nie 20 Cze, 2010 21:51

stiff napisał/a:
Gdybyś tyle czasu spędzał przed kompem, to byś tak nie myślał..

Tobie się wydaje, że one mi się w monitorze pokazują??? g45g21

stiff - Nie 20 Cze, 2010 21:54

pterodaktyll napisał/a:
Tobie się wydaje, że one mi się w monitorze pokazują???

Dokładnie tak, przecież wystarczy prześledzić czas przebywania na naszym forum,
a o innych nie wspomnę... :D

pterodaktyll - Nie 20 Cze, 2010 21:56

stiff napisał/a:
przecież wystarczy prześledzić czas przebywania na naszym forum,
a o innych nie wspomnę.

Aaaa to zupełnie możliwe.. :lol2:

sabatka - Pon 21 Cze, 2010 09:33

Kseniu co to ten dukan?
milutka - Pon 21 Cze, 2010 10:06

Cytat:
Kseniu co to ten dukan?
Sabatko to taka dieta ...wpisz sobie w gogle ..dieta Dukana ...i dowiesz sie o niej więcej ;)
sabatka - Pon 21 Cze, 2010 10:14

już znalazłam dzięki milutka
milutka - Pon 21 Cze, 2010 10:20

Cytat:
już znalazłam dzięki milutka
cała przyjemność po mojej stronie ;)
Ksenia34 - Pon 21 Cze, 2010 11:41

U mnie nastepne 500gr poszlo w 3 dni 2kg :radocha: ,skonczylam uderzeniowke i dodaje warzywka.6kg mi zostalo narazie a potem zobaczymy co dalej.

Ewa ona cwiczyla ale bardziej takie wytrzymalosciowe cwiczenia,ciezary tez,ale nie za duzo.

Wiedźma - Śro 23 Cze, 2010 09:19

Moja waga już się przeprosiła - dzisiaj powiedziała, że kolejny kilogram poszedł w diabły! :hura:
To już razem osiem!

Nie wiedziałam, że migotanie szydełkiem spala tak dużo kalorii... :drapie:

Ksenia34 - Sob 26 Cze, 2010 22:08

Wiedźma napisał/a:
Moja waga już się przeprosiła - dzisiaj powiedziała, że kolejny kilogram poszedł w diabły! :hura:
To już razem osiem!

Nie wiedziałam, że migotanie szydełkiem spala tak dużo kalorii... :drapie:


Kurcze Ewa gratki,moze i ja zaczne to szydelkowanie

rufio - Nie 27 Cze, 2010 12:21

Dowiedz Się Dlaczego Tyjesz!
Spalaj Tłuszcz Jedząc!
Odkryj Pokarmy Topiące Tłuszcz...

W Twoim Ciele Zalega Coś, Co Zmusza Je Do Ciągłego Magazynowania Tłuszczu i Blokuje Dostęp Do Jego Spalania! Co To Jest i Jak Się Tego Pozbyć?

Poznaj fakty o odchudzaniu, o których nikt Ci wcześniej nie powiedział. To, co tutaj przeczytasz, na zawsze odmieni Twoje życie i Twoje ciało. Schudniesz bez diety i bez ćwiczeń. To nie żart!

Ostrzegam - jest to droga, z której nigdy nie będziesz chciała wrócić. Z tłuszczykiem pożegnaj się więc na zawsze. Najpierw transformacji ulegniesz sama, a później zrobisz wszystko, by ta wiedza dotarła do tych, których kochasz. Poznaj fakty. Życie daje Ci drugą szansę na nowy start: w szczupłym, zdrowszym i…młodszym ciele. Przeżyjesz odnowę biologiczną. Odrodzisz się pełna zapału, z wilczym apetytem na życie. Jak wtedy, gdy mialaś 12 lat!

3 Największe Mity O Odchudzaniu

MIT 1: “Jeśli ograniczysz jedzenie i zaczniesz liczyć kalorie – schudniesz.”

BŁĄD! Musisz jeść, aby schudnąć!

Myślimy, że skoro jedzenie spowodowało przyrost wagi, to jego ograniczenie wywoła spadek masy ciała. Nic bardziej mylnego!

Badania na przestrzeni ostatnich klikunastu lat jednoznacznie wskazują - diety ograniczające oraz diety oparte o określoną liczbę lub typ kalorii nie działają. Dlaczego?

Diety restrykcyjne nie działają, ponieważ prowadzą do spowolnienia metabolizmu. Sytuacji, w której trwały spadek wagi jest niemożliwy.

Dodatkowo, kto chce spędzić życie licząc kalorie? Determinacja do przestrzegania takiej diety, szybko się wyczerpuje. Dla czołowych specjalistów od żywienia, od dawna jest jasne, że rozwiązanie musi być nie tylko skuteczne, ale też łatwe do realizacji w codziennym życiu. Dla każdego. Bez względu na obecne nawyki żywieniowe, wiek, budżet, motywację czy siłę woli.

Wybawienie od zbędnych kilogramów jest w pysznych pokarmach.

Wbrew naszej intuicji, wybawienie od zbędnych kilogramów jest w pysznych pokarmach. Za chwilę dowiesz sie w jakich.

MIT 2: “Nasza cudowna dieta (lub magiczna pigułka) sprawi, że schudniesz. Bez efektu jojo!”

BŁĄD! “Cudowne” diety i pigułki nie rozwiązują źródła problemu, więc kilogramy ZAWSZE wracają!



"Cudowne" diety i "magiczne" pigułki nigdy nie przynoszą trwałego efektu, gdyż nie rozwiązują źródła problemu - powodu, dla którego zaczęłaś tyć! Dlatego, nawet jeśli początkowo Twoja waga na diecie czy pigułce spada, organizm szybko powraca do kumulacji tkanki tłuszczowej.

Dodatkowo, diety zaburzają funkcjonowanie Twoich narządów wewnętrznych, dlatego po każdej takiej kuracji coraz trudniej jest Ci schudnąć.

Ile razy słyszałaś puste obietnice? Co 5 minut pojawia się nowa, "lepsza" dieta (dukana, białkowa, proteinowa etc.). Zastanawiasz się dlaczego nie możesz schudnąć na stałe? Nawet jeśli udaje Ci się na chwilę pozbyć kilku kilogramów, stara waga zawsze powraca. Zazwyczaj z dodatkowym bagażem...

Pozwól mi wyjaśnić.

Tak zwane „cudowne diety," to „wieczne diety", nigdy bowiem nie przynoszą trwałych rezultatów.

Jest możliwe, że będąc na diecie czy pigułce schudniesz - chudsza będziesz jednak przez chwilę, za to spowodowany nią stres dla organizmu, pozostawi w nim trwałe bruzdy. W Polsce takie diety mają różne, ładnie brzmiące nazwy: dieta różnicowania kalorii, dukana, south beach, proteinowa, kopenhaska, 3D, białkowa itd. Lekarze mają na nie jedno określenie: dieta rujnująca (z angielskiego crash diet).

„Cudowne diety" = „Rujnujące diety”

Utrata wagi na diecie, która nie rozwiązuje źródła problemu, to jak budowanie wieżowca na piasku. Efekty bywają szybko widoczne, ale nie mogą przetrwać - brakuje im fundamentów! Tak jak budowa bez fundamentów, tak i oszukana utrata wagi będzie katastrofalna w skutkach. Cały efekt zostaje w krótkim czasie pogrzebany. I tak jak walący się budynek sieje wokół ogromne spustoszenie, tak konsekwencje nieodpowiedzialnie popularyzowanych diet - sieją spustoszenie w Twoim organizmie.

Po każdej "cudownej" diecie, perspektywa trwałego schudnięcia oddala sie na zawsze, gdyż takie kuracje obniżają produkcję enzymu
spalającego tłuszcz (lipolytic).

Nawet po przerwaniu kuracji, mimo że wydzielanie enzymu podnosi sie, pozostaje ono niższym poziomie, niż sprzed diety. Stąd zazwyczaj nie wracamy do starej wagi, ale przekraczamy ją o kilka dodatkowych kilogramów.

Długookresowo stajemy się jeszcze grubsi.

MIT 3: „Aby schudnąć, musisz ćwiczyć”
BŁĄD! Możesz ćwiczyć i nie schudnąć ani kilograma.

“Od kilku miesięcy codziennie ćwiczę brzuszki. Mój brzuch nie jest już miękki i wiotki jak kiedyś, ale wciąż nie jest płaski! Czy to znaczy, że coś robię źle?”

Ćwiczenia są świetnym sposobem, by wzmocnić i rozbudować mięśnie. Jednak tkanka mięśniowa, to nie tkanka tłuszczowa i przyrost jednej nie zmniejsza i nie likwiduje drugiej...

Niemożliwa jest transformacja tłuszczu w mięśnie, tak jak niemożliwa jest transformacja mięśni w tłuszcz.

Ćwiczenia fizyczne są dla Ciebie dobre z wielu powodów m.in. dotleniają komórki, poprawiają krążenie, pracę serca, samopoczucie, itd. Jednak przynoszą niewielkie efekty w walce z upartym tłuszczem.

Nie zrozum mnie źle - nie znaczy to, że jesteś skazana na krągłości i niechciane kilogramy. Musisz jednak siegnąć po rzeczywiste rozwiązanie. Poznaj fakty - dlaczego tyjesz i jak rozwiązać źródło problemu. Tylko wtedy, pozbędziesz się złogów tłuszczu na zawsze. Jednocześnie przeżyjesz odnowę biologiczną i zregenerujesz nadwyrężone odchudzaniem organy.

Źródło Problemu - Dlaczego Tyjesz?
7 Nieznanych Faktów!

FAKT 1: WZROST WAGI TO SYGNAŁ WEWNĘTRZNEJ NIEWYDOLNOŚCI

Stopniowe przybieranie na wadze, jest sygnałem postępującej niewydolności układu pokarmowego. Dodatkowe kilogramy, których starasz się pozbyć, to tylko widoczny efekt znacznie poważniejszych problemów, które dzieją się pod powierzchnią… Jakich? Czytaj dalej.

FAKT 2: WĄTROBA -- NAJCZĘSTSZE OGNISKO OTYŁOŚCI

"Ulubione" powiedzenie lekarzy:

“Śmierć zaczyna się w wątrobie”

Wątroba jest jednym z najważniejszych organów. W pierwszej kolejności usuwa toskyny, a następnie rozkłada tłuszcze z pokarmów, które jej dostarczasz. W dzisiejszym petrochemicznym świecie, około 90 tyś. różnego rodzaju toksyn atakuje Twój organizm każdego dnia (m.in. plastiki, konserwanty, barwniki, itd.).

Przyrost wagi, jest oznaką, że wątroba jest przeciążona szkodliwymi substancjami i przestała rozkładać tłuszcz.

Jeśli sytuacja się przedłuża, dochodzi to stłuszczenia i przekrwienia organu. Spalanie tłuszczu stopniowo maleje i następuje przyrost tkanki tłuszczowej.

Bez rozwiązania tego problemu, jesteś na równi pochyłej. Bez względu na to jakie wysiłki będziesz podejmować - trwała utrata wagi jest niemożliwa. Twój organizm będzie nieustannie kumulował tkankę tłuszczową, ponieważ wątroba przestała rozkładać tłuszcz. Im dłużej ten stan będzie trwał, tym jest to dla Ciebie bardziej niebezpieczne. Im jesteś grubsza, tym więcej toksyn zatrzymuje Twoje ciało.

Nie oznacza to, że jesteś już na zawsze skazana na otyłość!

W przewodniku "Musisz Jeść, Aby Schdunąć. Cała Prawda O Znikających Kilogramach...", wyjaśniamy jak przyrządzić proste i pyszne koktajle, które odtrują Twoją wątrobę i przywrócą jej prawidłowe funkcjonowanie - prawidłowo funkcjonująca wątroba rozbija komórki tłuszczowe do postaci, w której mogą zostać wydalone z organizmu.

Nie musisz kupować żadnych drogich mieszanek czy suplementów. Wszystkie przepisy zawierają naturalne składniki (jak owoce, zioła i warzywa), które możesz znaleźć we własnej kuchni. Pamiętaj, że wszystko, czego potrzebuje Twój organizm znajduje się w naturze.

“Obowiązkowa Książka Dla Każdej Mamy I Nie Tylko…
Niekonwencjonalne podejście do tematu – rzeczowo, smacznie i przede wszystkim zdrowo. Obawiałam się, że to będzie kolejna dieta. Mam trójkę małych dzieci, męża, pracuję na cały etat. Wszystkich trzeba nakarmić, obowiązki, rachunki – kto ma czas na skomplikowane diety?! Chcę usiaść do stołu i normalnie zjeść z rodziną. Jestem bardzo wdzięczna, za te przewodniki. Nie tylko sama czuję się lepiej (nie wspominajac o tym, że schudłam już 3kg), ale mam pewność, że to, czym karmię swoje dzieci, małżonka jest dla nich rzeczywiście zdrowe. Nie wybaczyłabym sobie, gdybym odłożyła tą książkę teraz i przeczytała ją dopiero na przykład za 10 lat. Gorąco polecam szczególnie mamom - w na nas spoczywa odpowiedzialność za zdrowie rodziny.” Danuta Pietrzak, Katowice

*Wszystkie komentarze publikowane są za pisemną zgodą autorów.

FAKT 2: WRÓG NR 1-- PRZETWORZONA ŻYWNOŚĆ

Niektórzy posuwają się do to tak absurdalnych twierdzeń jak to, że jesteś otyła, ponieważ jesz nieodpowiednie typy kalorii w nieodpowiednim czasie i w nieodpowiednich sekwencjach. Nasi przodkowie nic nie wiedzieli na temat “sekretnego” różnicowania i łączenia typów kalorii w odpowiednim czasie i sekwencjach, mimo to, nie mieli problemu z nadwagą. To dziś - Polacy ważą najwiecej i powód jest zupełnie inny. Poza tym, sekwencjonowanie posiłków i łączenie pokarmów w ściśle określony sposób o określonych porach? Kto chce i może tak żyć?? Determinacja do przestrzegania tak nienaturalnych zasad błyskawicznie wygasa.

Tymczasem, największym wrogiem szczupłego, zdrowego ciała jest pośrednio postęp technologiczny, a bezpośrednio - coraz powszechniejsze przetworzone produkty (m.in. paczkowane pasztety, oleje rafinowane, konserwy mięsne, gotowe dania, sosy w proszku itd.).

Przetworzona żywność to wielki i astronomicznie dochodowy biznes w najgorszym wydaniu (te słowa padają z ust entuzjastki wolnego rynku). Stosowane technologie są niezwykle wydajne, umożliwiając maksymalizację zysków. Niestety, w pogoni za zyskiem, w dzisiejszym procesie produkcji - niezbędne dla Ciebie składniki odżywcze, ulegają całkowitemu lub częściowemu zniszczeniu. Giganci na rynku żywności wydają miliony na reklamę. Zwabiają nas do swoich produktów i odwracają uwagę od naturalnej, nieprzetworzonej żywności (napoje owocowe to też przetworzona żywność - o minimalnej wartości odżywczej w stosunku do samych owocow). Rezultat?

Polacy ważą dziś więcej, niż kiedykolwiek w swojej historii.

Stopa zapadalności na tak zwane choroby cywilizacyjne - miażdżyca, nadciśnienie tętnicze, otyłość, cukrzyca, nowotwory, choroby układu krążenia - gwałtownie wzrasta. Lekarze są zgodni – głównym źródłem tych chorób jest przetworzona żywność.

Więcej informacji na temat przetworzonej żywności i produktów, których powinnaś unikać jak ognia publikujemy w przewodniku "Musisz Jeść, Aby Schudnąć! Cała Prawda O Znikających Kilogramach..."

FAKT 3: SWÓJ GRÓB KOPIESZ WŁASNYMI ZĘBAMI

Lekarze mówią:

“Złe odżywianie powoduje najwięcej przedwczesnych śmierci.”

Nie wypadki samochodowe i lotnicze, nie choroby genetyczne, nie katastrofy naturalne, ale to, co jesz.

Pokarm to paliwo, na którym operuje nasz system. Powinno być zatem oczywiste, że stan tego systemu – naszego ciała, jest uzależniony od dostarczanego pożywienia, prawda?

Mimo to, większość z nas nie myśli o tym w ten sposób. Ogłuszeni reklamami promującymi coraz to nowe, "lepsze", "zdrowsze" produkty, ufamy, że dokonujemy mądrych wyborów. Tymczasem, wiele pokarmów, nawet tych reklamowanych jako “zdrowe”, może być kompletnie toksyczna. To nie jest przesada i próba przestraszenia Cię. Produkty poddane nowowczesnym procesom przetwarzania, są napakowane substancjami konserwującymi, barwnikami, cukrem, olejem rafinowanym oraz różnego rodzaju ulepszaczami.

Przykładem może być wiekszość płatków śniadaniowych, nawet tych typu musli, które mają być takie zdrowe. Często na mące ogołoconej z jakiejkolwiek wartości odżywczej, zawierają za dużo cukru lub innego słodzika, rafinowanego tłuszczu, itp.. Sprawdzałaś kiedyś skład? Jak myślisz, co Twój organizm z tym robi? To substancje obce dla Twojego ciała, które nie przedstawiają dla niego żadnej wartości odżywczej i które kumulowane są w tkance tłuszczowej.

FAKT 5: WAGĘ ZASTĄP…CENTYMETREM!

Najczęstszym sygnałem pierwszych kłopotów z wagą jest odstający brzuszek.

Tak zwana "opona brzuszna", to tłuszcz trzewiowy zgromadzony wokół Twoich organów wewnętrznych.

Niestety, ćwiczeniami nie usuniemy brzuszka.

Aby pozbyć sie warstwy tłuszczu z brzucha, musisz zlikwidować wewnętrzny tłuszcz trzewiowy - bardzo niebezpieczny, gdyż zawiera najwięcej toksyn. Ten balon, wywiera też nacisk na cały układ pokarmowy i inne organy, blokując ich prawidłowe funkcjonowanie. Jedyny sposób w jaki możesz się go pozbyć, to oczyszczenie organizmu oraz unikanie pokarmów, które spowodują jego powrót.

W przewodniku "Musisz Jeść, Aby Schudnąć!", wyjaśniamy jak bezpiecznie usunąć złogi tłuszczu trzewiowego oraz jakie pokarmy utrzymują płaski brzuszek bez ćwiczeń.

Jak to działa?

“Witam. Składam podziękowania w imieniu swoim i małżonki. Mimo prowadzenia aktywnego trybu życia (regularnie pływamy oraz uprawiamy jogging, żona uczestniczy też w dodatkowych zajęciach fitness), po 40-tce oboje zaczęliśmy stopniowo przybierać na wadze. Najgorzej było z moim brzuszkiem, który w przeciągu ostatniego roku znacząco urósł.. Przewodnik kupiliśmy 3 tygodnie temu i dzień po dniu jest coraz lepiej. Waga spada i oboje dostaliśmy zastrzyk energii! 100% pozytywny komentarz dla autorki publikacji. Pozdrawiam.” Grzegorz Pałka, Olsztyn

*Wszystkie komentarze publikowane są za pisemną zgodą autorów.

FAKT 6: “NIEWINNE” ZATWARDZENIA -- PLAGĄ DZISIEJSZEGO SPOŁECZEŃSTWA

Zatwardzenia są dziś tak powszechne, że wiele osób nie zdaje sobie sprawy z ich poważnych konsekwencji.

Wyobraź sobie jednak, co by sie działo, gdyby stanął system kanalizacji w miastach. Ściekownie nie pracują i nie oczyszczają. W każdym mieszkaniu, szkole i restauracji - toalety są zatkane. Niemożliwy do zniesienia odór zasnuwa miasto. Odchody i odpady przemysłowe trafiają bezpośrednio do rzek i wód gruntowych, a następnie do Twojego kranu. W przeciągu kilku dni, mielibyśmy do czynienia z epidemią wszelakich chorób. Właśnie do takiej epidemii dochodzi w Twoim ciele - podczas zatwardzenia.

Zatwardzenie, to zatkanie “kanalizacji” Twojego systemu.

Przyczyna? Zgadłaś - złe odżywianie.

W moim przewodniku wskazuję pokarmy, dzięki którym nigdy nie będziesz miała zaparć, przyspieszony zostanie Twój metabolizm, a cały system pokarmowy będzie pracował pełną parą.

FAKT 7: NIE UMIERAMY -- POPEŁNIAMY SAMOBÓJSTWO...

Wiesz, że zła dieta może wyrządzić więcej szkód w Twoim organizmie niż palenie (a palenie zabija prawie połowę palaczy)? Wiesz jak toksyczna jest Twoja dieta?

Trucizna ukrywa się w produktach obecnych w Twojej kuchni. Przygotowane z miłością posiłki dla najbliższych, mogą być tykającą bombą, która od węwnątrz rujnuje ich organy.

Toksyny z pokarmów są tak straszliwie niebezpieczne, gdyż rezultaty wyrządzonych szkód nie od razu są widoczne. Możesz myśleć, że czujesz się i funkcjonujesz dobrze i nie potrzebujesz żadnych więcej porad zdrowotnych. Tak długo, jak czujemy się w miarę dobrze, kontynuujemy złe nawyki, a nasza czujność jest uśpiona. Tymczasem, pod powierzchnią, konsekwencje podstępnie kumulują się i kotłują, uszkadzając wewnętrzne narządy, aż wybuchną w formie “niespodziewanej” choroby: ataku serca, zawału, cukrzycy, raka…

Wiedziałaś że rak może rosnąć przez ponad 15 lat, zanim zobaczysz jakiekolwiek symptomy? Później postępuje dramatycznie szybko.

Szkody wyrządzone złym odżywianiem, są tak niebezpieczne, gdyż rozwijają się w tempie geometrycznym. Najpierw powoli, niezauważalnie, a później przerażająco szybko.

Wytłumaczę to na prostym przykładzie z piaskiem:

Wyobraź sobie, że zaczynasz z 1 ziarnkiem piasku i każdego dnia podwajasz to, co już masz. W ten sposób, drugiego dnia masz 2 ziarnka, trzeciego 4, czwartego 8… Po tygodniu masz 128 ziarenek. Praktycznie niedostrzegalną ilość. Po 2 tygodniach masz już 16,384 ziarenek – lepiej, ale ostatecznie, ile to może być - łyżeczka? 5 dni później…masz już ponad million! 10 dni później, masz 1,1 biliona (bn), a następnego dnia już 2.2 bn ziaren. Po kolejnych 5 dniach, jesteś zanurzony po szyję w 53 bn ziaren piasku. Widzisz już co się stało? W pierwsze 5 dni zebrałaś tylko 32 ziarenka. Teraz, jednego dnia, dosypują Ci na głowę kolejne 53 bn ziaren piasku. A następnego dnia, przydusi Cię dodatkowych 106 bn...itd.

Dokładnie tak wygląda proces uszkadzania Twoich organów wewnętrznych.

Początkowo, przyszłość wydarza się wolniej, niż tego oczekujesz, a później zdarza się dużo szybciej, niż się tego spodziewałaś.

Z każdym kolejnym rokiem, perspektywa zdrowego, szczupłego ciała coraz bardziej się oddala.

Nie piszę o tym wszystkim, żeby Cię torturować. Piszę o tym, gdyż...

To Ty kontrolujesz to, co dzieje się wewnątrz Twojego ciała!

Jedzenie to obosieczny miecz. Z każdym kęsem, albo płacisz cenę albo zbierasz nagrodę.

Oczywiście, że potrzebujesz pokarm by podtrzymać, wzmocnić i naładować ciało energią. To czy Cię on wzbogaca, czy zabija jest Twoją decyzją. I nie musisz cierpieć drakońskiej diety dla optymalnego zdrowia. Moja mantra to życie zdrowe, długie i maksymalnie przyjemne!

Przewodnik "Musisz Jeść, Aby Schudnąć!"

Przewodnik ujawnia całą prawdę o przyczynach tycia oraz wyjaśnia jak na zawsze uwolnić się toksycznych złogów tłuszczu.

FORMUŁA ZNIKAJĄCYCH KILOGRAMÓW:
FORMUŁA 3 SFER



SFERA I: OCZYSZCZENIE - Usuniesz z organizmu toksyny i stare złogi tłuszczu

Dowiesz się jak przeprowadzić bezpieczne i skuteczne oczyszczanie regenerujące wątrobę i układ pokarmowy. W tkance tłuszczowej gromadzi się najwięcej toksyn, stąd utracie wagi powinno zawsze towarzyszyć oczyszczanie organizmu. Do wyboru będziesz miała pyszne i proste w przygotowaniu koktajle owocowe, warzywne lub ziołowe. Nie pijam niczego, co nie smakuje dobrze i jestem pewna, że Ty też nie chcesz!

SFERA II: TERMOGENEZA - Będziesz spalać tłuszcz godzina po godzinie...jedząc

Dowiesz się, które pokarmy są naturalnymi spalaczami tłuszczu. Naturalne spalacze tłuszczu, czyli termogeniki, wymagają więcej energii (kalorii), aby Twój organizm mógł je strawić, niż same zawierają. Termogeniki (np. fasola, orzechy, czerwone wino) wykonują pracę „za Ciebie” – Ty jesz, a one topią Twoją tkankę tłuszczową. Jednocześnie, spalane podczas procesu trawienia kalorie, uwalniają energię, dzięki której znika ociężałość i zmęczenie. Pełną listę termogeników znajdziesz w przewodniku.

Dowiesz się też, których produktów unikać. Są to m.in. pokarmy bogate w xenoestrogeny, zatrzymujące tłuszcz w Twoim ciele. Spożywając te produkty, blokujesz naturalny mechanizm spalania tłuszczu. Należą do nich m.in. konserwy mięsne, margaryna i inne substytuty masła, oleje rafinowane, pewne alkohole, etc.

SFERA III: METABOLIZM - rozpędzisz metabolizm do pracy na najwyższych obrotach

Dowiesz się, co jeść, aby rozkręcić swój metabolizm, utrzymać go na wysokim poziomie i zapobiec zaparciom. Pracę jelit przyspieszają m.in. śliwki, suszone owoce, ciemny ryż, pewne zioła. Dla Twojej wygody publikujemy obszerną listę w naszym Przewodniku. Jest ona bogata i zróżnicowana, więc możesz wybierać te produkty, które najbardziej Ci smakują. Szczupłe ciało nie oznacza, że musisz poddawać się drakońskim dietom!

Jeśli naprawdę chcesz schudnąć i na zawsze zachować smukłą sylwetkę - musisz zrealizować wszystkie 3 etapy. Nie martw się – z przewodnikiem "Musisz Jeść, Aby Schudnąć!" okażą się smaczniejsze, łatwiejsze i skuteczniejsze niż jakakolwiek dieta!

Jak Będzie Przebiegał Program?

- Zdrowo! Nie tylko schudniesz, ale dzięki wypłukaniu toksyn, poprawi się też stan Twojej skóry, włosów, stopnieje opona brzuszna oraz cellulit.

- Smacznie! Nie będzie żadnego liczenia kalorii, głodówek i skomplikowanego łączenia pokarmów.

- Skutecznie! Schudniesz na zawsze. Uleczone zostanie ognisko Twojej otyłości. Gwarantowane lub zwrot pieniędzy*

*Gwarancja obejmuje nie 30 czy 60 dni, ale 6 miesiecy! Gdyby to było możliwe, dalibyśmy Ci gwarancję na całe życie! Okazało się to jednak bardzo skomplikowane pod względem prawnym! Długiego, odtłuszczonego życia :)

Jakich Rezultatów Powinnaś Oczekiwać?

- Zrzucisz nawet 2 kg nadwagi tygodniowo.

- Twoja talia będzie szczuplejsza nawet o 2-3 cm tygodniowo.

- Pozbędziesz się balona na brzuszku...jedząc!

- Stopnieje tłuszcz z ramion i ud.

- Twoje nogi będą sprawiać wrażenie dłuższych i smuklejszych.

- Zniknie ociężałość i zmęczenie, poczujesz się pełna zapału i wigoru.

- Twoja skóra nabierze blasku i zdrowego kolorytu – szara, zmęczona twarz to symptom ubogiej w składniki odżywcze diety.

- Znikną stany zapalne skóry takie jak wypryski i cellulit – efekt zgromadzonych w Twoim ciele toksyn. Poznasz zioła, które oczyszczą Twój organizm i zniwelują pryszcze oraz pomarańczową skórkę.

- Odmłodniejesz – powstrzymasz, a nawet cofniesz procesy starzenia się skóry oraz innych organów. Dowiesz się, co jeść, by przyspieszyć produkcję włókien kolagenowych, poprawić elastyczność tkanek oraz zapobiec zmarszczkom.

Dlaczego to działa?

Przewodnik "Musisz Jeść, Aby Schudnąć!" to nie żadna „cudowna” dieta. To rozwiązanie źródła Twojego problemu:

- Dowiesz sie, jak oczyścić organizm z obecnych złogów tłuszczu, odtruć wątrobę i przywrócić prawidłowy metabolizm tłuszczy.

- Dowiesz sie, których pokarmów powinnaś unikać, gdyż zatrzymują tłuszcz w Twoim ciele i blokują jego spalanie.

- Dowiesz się, których pokarmów powinnaś jeść jak najwięcej, gdyż samoczynnie topią Twoją tkankę tłuszczową i napędzają Twój metabolizm.

To takie proste! Nie tylko pozbędziesz się zgromadzonych wcześniej złogów tłuszczu, ale też zapobiegniesz ich nawrotom. To jest cały sekret dlaczego Formuła Znikających Kilogramów działa każdorazowo i zapewnia długookresowy efekt. Gwarantowane. Żadnych pigułek, skomplikowanego łączenia pokarmów, liczenia kalorii, czy głodówek!





Sygnały Twojego Ciała, Których Nigdy Nie Powinnaś Ignorować

Twoje ciało jest fundamentem Twojego życia i Ty jesteś jego architektem. Albo dasz się zakuć w kajdanki przez chorobę, albo zbudujesz niepowstrzymaną, silną maszynę, która uniesie Cię przez życie.

“Nic nie smakuje tak wspaniale jak uczucie bycia zdrowym i w szczycie formy.”

Każdego dnia, gdy utrzymujesz właściwą wagę i dobrze się odżywiasz, przepaść między zdrowiem a chorobą zwiększa się. Albo ją zwiększasz albo zmniejszasz. Nigdy nie stoisz w miejscu. Lekceważenie własnego zdrowia przyspiesza zamykanie się przepaści dzielącej Cię od choroby. Ta książka spowoduje jej dramatyczne oddalenie.

Pomyśl o tym w ten sposób:

Twoje Ciało cały czas komunikuje się z Tobą. Szepcze do Ciebie. Gdy je nadużywasz, wysyła różne sygnały – lekki ból w klatce piersiowej, stopniowy przyrost wagi, osłabione włosy, cellulit, notoryczne zmęczenie, ociężałość, podwyższone ciśnienie, stres, zaparcia itd. Jeśli ciągle lekceważysz te podszepty, Twoje ciało zaczyna krzyczeć tak głośno, że nie możesz dalej go ignorować - wtedy bywa już za późno…

Ten poradnik, to odpowiedź na szepty Twojego ciała.

To nie jest zwykła książka. To książka, dzięki której nie tylko schudniesz, ale też przeżyjesz odnowę biologiczną, uwolnisz się od balastu, dostaniesz skrzydeł. Poczujesz się jakbyś dostała od życia nowe, idealnie funkcjonujące ciało.



Twoja w zdrowiu,

Joanna Samborska

Przewodnicząca Pogotowia Bikini

p.s. Mam nadzieję, że informacje na mojej stronie okazały się dla Ciebie pomocne. Jeśli uważasz, że to nie jest rozwiązanie dla Ciebie, w porzadku. Po prostu szukaj dalej, aż znajdziesz coś, co Cię przekona. Zrób jednak coś. Zrób to teraz. Nie czekaj. Nie czekaj na "lepszy" moment. Zawsze będzie wymówka, żeby nie zrobić nic. A czas ucieka... Nie lekceważ dłużej szeptów Twojego ciała. Oszczędź sobie przyszłego cierpienia i żyj swoim najlepszym życiem!

Jeśli chciałabyś zamówić nasz przewodnik, kliknij w poniższy link.





Zamów Dziś, A Otrzymasz "65 Lat Bez Zmarszczki!" (80zł) GRATIS!!!

Dowiedz Się Więcej...

Joanna Samborska - "O mnie"
PogotowieBikini.net - Wszystkie Prawa Zastrzeżone
Kontakt: PogotowieBikini@gmail.com

rufio - Nie 27 Cze, 2010 12:23

Jak to przeczytasz i kupisz to cos tam schudniesz - prsk :szok: :wysmiewacz:
rufio - Nie 27 Cze, 2010 12:25

A jak to przejdziecie to wtedyhttp://uroda.onet.pl...leria_spec.html tak bedzie rzadzic
Jacek - Nie 27 Cze, 2010 12:46

Ksenia34 napisał/a:
Kurcze

kurcze Kseniu nie masz pod ręką jakiego awatarka z plackiem
jak tego widzę to mnie zęby cierpną :mgreen:

stiff - Nie 27 Cze, 2010 14:06


Mówisz masz... :)

Jacek - Nie 27 Cze, 2010 14:24

dzięki ziomek
ale mnie chodzi o to zielone jabłuszko co to tam na Kseni awatarku
to na jego widok tak mnie zęby cierpną

Ksenia34 - Nie 27 Cze, 2010 19:55

Jacek napisał/a:
Ksenia34 napisał/a:
Kurcze

kurcze Kseniu nie masz pod ręką jakiego awatarka z plackiem
jak tego widzę to mnie zęby cierpną :mgreen:


A tam jablko!usta jakie kuszace za to. :dokuczacz:

Jacek - Nie 27 Cze, 2010 19:58

Ksenia34 napisał/a:
A tam jablko!usta jakie kuszace za to. :dokuczacz:

no tak teraz wiem :nono:
ta pierwsza też jabłuszkiem skusiła
ale nie ze mną te numery :]

pterodaktyll - Nie 27 Cze, 2010 22:12

rufio napisał/a:
Jak to przeczytasz i kupisz to cos tam schudniesz -

Mowy nie ma. nie będę czytał tego tasiemca......... :p

milutka - Pon 28 Cze, 2010 09:48

rufio napisał/a:
Jak to przeczytasz i kupisz to cos tam schudniesz - prsk :szok: :wysmiewacz:
prawda jest taka ,że jest tam sporo racji w tym co piszą ale to niestety ....kolejny banał jak dieta Dukana ,Kwaśniewskiego ,dieta cud itp ....prsk ;)
pietruszka - Wto 29 Cze, 2010 11:55

Wpadłam tylko na chwilę się pochwalić.
Dzisiaj odebrałam wyniki badania krwi i po blisko 4 miesiącach zdrowego żywienia się mam wszystkie wyniki (cholesterole, próby wątrobowe, trójglicerydy i inne takie) w normie :lol2: :lol2: :lol2:
Czyli podstawowy cel osiągnięty :radocha: :radocha: :radocha:

Waga schodzi mi bardzo powolutku, ale coraz bliżej mi "o 10 kg mniej Pietruchy" :)
Ostatnio dużo się u mnie dzieje to i mam nadzieję, że tę 10 zaliczę w najbliższym tygodniu :)

A teraz pakuję się i lecę na siłownię. Wczoraj byłam na basenie. Coraz bardziej chce mi się ruszać i baaaardzo się z tego cieszę :lol2: :lol2: :lol2: :lol2: :lol2: :lol2: :lol2: :lol2:

Wiedźma - Wto 29 Cze, 2010 11:57

:brawo:

A ja właśnie robię głodówkę - dzisiaj 5 dzień :mgreen:

milutka - Wto 29 Cze, 2010 12:00

pietruszka napisał/a:
Dzisiaj odebrałam wyniki badania krwi i po blisko 4 miesiącach zdrowego żywienia się mam wszystkie wyniki (cholesterole, próby wątrobowe, trójglicerydy i inne takie) w normie :lol2: :lol2: :lol2:
Cieszę sie Pietruszko razem z Tobą :)
pietruszka - Wto 29 Cze, 2010 12:06

Wiedźma napisał/a:
A ja właśnie robię głodówkę - dzisiaj 5 dzień :mgreen:

Wiedźmuś, a to ty jeszcze? Zaraz z Ciebie szkielecik zostanie ;)

Wiedźma - Wto 29 Cze, 2010 12:13

pietruszka napisał/a:
Zaraz z Ciebie szkielecik zostanie ;)

Jeszcze długo mi to nie grozi :beba:
No ale lecę teraz kilogram tygodniowo :mgreen:
Po poprzedniej głodówce, w kwietniu, udało mi się ten efekt utrzymać po jej zakończeniu,
mam nadzieję, ze teraz będzie podobnie. To już jest na dzień dzisiejszy - 11kg,
a planuję jeszcze co najmniej dociągnąć do tygodnia, a jak dam radę to i do 10 dni.

pterodaktyll - Wto 29 Cze, 2010 13:23

Wiedźma napisał/a:

A ja właśnie robię głodówkę - dzisiaj 5 dzień

Biedactwo. Żeby się tak na własne życzenie męczyć....... :p

Klara - Wto 29 Cze, 2010 13:38

Wiedźma napisał/a:
A ja właśnie robię głodówkę - dzisiaj 5 dzień :mgreen:

A może Ty pieniędzy na jedzenie nie masz i wmawiasz nam, że to dla schudnięcia? :shock:

beata - Wto 29 Cze, 2010 13:41

Klara napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
A ja właśnie robię głodówkę - dzisiaj 5 dzień :mgreen:

A może Ty pieniędzy na jedzenie nie masz i wmawiasz nam, że to dla schudnięcia? :shock:
:smieje: No...na pewno trochę zaoszczędzi.
pterodaktyll - Wto 29 Cze, 2010 13:50

Klara napisał/a:
może Ty pieniędzy na jedzenie nie masz i wmawiasz nam, że to dla schudnięcia?

g45g21 :rotfl:

Wiedźma - Wto 29 Cze, 2010 14:04

Klara napisał/a:
A może Ty pieniędzy na jedzenie nie masz i wmawiasz nam, że to dla schudnięcia? :shock:

No co Ty, Klaro! :wysmiewacz:
Ja głodówki robię od wielu lat, z różnych motywacji - gdy jeszcze byłam szczupła, robiłam głodówki oczyszczające,
teraz przyznam - chcę schudnąć :skromny: Ale nie jest to motywacja finansowa!
Fakt, że u mnie z kasą krucho, ale nie aż do tego stopnia :luzik:

Klara - Wto 29 Cze, 2010 14:13

Wiedźma napisał/a:
Fakt, że u mnie z kasą krucho, ale nie aż do tego stopnia :luzik:

Ja tak z zazdrości :oops:
Nie umiem sobie wyobrazić choćby jednego dnia bez jedzenia :oops:
Pod wieczór, to bym chyba klawiaturę wessała 8|

Wiedźma - Wto 29 Cze, 2010 14:19

Klara napisał/a:
Pod wieczór, to bym chyba klawiaturę wessała 8|

:smieje: :smieje: :smieje:

Oj Klaro, w radzeniu sobie z głodem to ja jestem niezła :skromny:

A poważnie to nie jest tak strasznie z tym głodem - trzeba się odpowiednio nastawić psychicznie.
Ja dodatkowo wymyśliłam taki trik, żeby na początku głodówki gdy głód się pojawia,
neutralizować kwas żołądkowy popularnym lekiem na zgagę - natychmiast odechciewa się jeść.
A później żołądek sam się wyłącza i jeść się nie chce.
Oczywiście należy przestrzegać zasady unikania wyzwalaczy, bo gotów się obudzić :zeby:

ZbOlo - Wto 29 Cze, 2010 14:24

Klara napisał/a:
Pod wieczór, to bym chyba klawiaturę wessała

...wow... :szok:

Borus - Wto 29 Cze, 2010 14:59

Wiedźma napisał/a:
w radzeniu sobie z głodem to ja jestem niezła
...w tym ja też jestem niezły :skromny: po prostu wtedy najadam się... :mgreen:
evita - Wto 29 Cze, 2010 16:45

Borus napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
w radzeniu sobie z głodem to ja jestem niezła
...w tym ja też jestem niezły :skromny: po prostu wtedy najadam się... :mgreen:

no Borus ! jestem pełna podziwu dla ciebie i twojego sposobu :okok:
:rotfl:

milutka - Wto 29 Cze, 2010 17:44

Wiedźma napisał/a:
A poważnie to nie jest tak strasznie z tym głodem - trzeba się odpowiednio nastawić psychicznie.
Ja dodatkowo wymyśliłam taki trik, żeby na początku głodówki gdy głód się pojawia,
neutralizować kwas żołądkowy popularnym lekiem na zgagę - natychmiast odechciewa się jeść.
A później żołądek sam się wyłącza i jeść się nie chce.
Wiedzmo ja Cię po prostu podziwiam :p ...ale jestem jaka jestem i dodam ,że to co robisz jest niezbyt dobre dla Twojego żołądka ....owszem głodówki sa dobre ale na około trzy dni -nie dłużej .Ale skoro Ty sie dobrze z tym czujesz to pozostaje mi pogratulować Ci samozaparcia ;) ....no chyba ,że masz w tym jakiś cel ?np .chcesz sie komuś przypodobać to jestem w stanie to zrozumieć :skromny:
KICAJKA - Wto 29 Cze, 2010 17:47

Ja zwykle zapominam o jedzeniu,głodu nie czuję(faktycznie tylko zmuszam się do śniadania,,czasem dzióbnę zieleniny i trochę truskawek bo sezon),tym bardziej jak jest upal to wypijam hektolitry mineralki niegazowanej. :mysli: Drugi tydzień robię codziennie kilkanaście kilometrów,jak na moje możliwości szybkim marszem - nic ani grama mniej :bezradny:
Wiedźma - Wto 29 Cze, 2010 19:21

milutka napisał/a:
no chyba ,że masz w tym jakiś cel ?np .chcesz sie komuś przypodobać to jestem w stanie to zrozumieć :skromny:

Tak. Lustru grg45

Wiedźma - Wto 29 Cze, 2010 19:23

milutka napisał/a:
to co robisz jest niezbyt dobre dla Twojego żołądka ....owszem głodówki sa dobre ale na około trzy dni -nie dłużej .

Poczytaj sobie tę stronkę: Głodówka

milutka - Wto 29 Cze, 2010 21:22

Wiedźma napisał/a:
Poczytaj sobie tę stronkę: Głodówka
poczytałam i nadal jestem przeciwna tej formie zrzucania zbędnych kilogramów ,takie eksperymenty powinno sie wykonywać pod okiem doświadczonego lekarza ....nie dla wszystkich jest to dobre ale jesli Ty się z tym dobrze czujesz to Twoja sprawa i trzymam kciuki ....oraz podziwiam za odwagę :)
stiff - Wto 29 Cze, 2010 21:25

milutka napisał/a:
,takie eksperymenty powinno sie wykonywać pod okiem doświadczonego lekarza

Ginekologa masz na myśli... :roll:

milutka - Wto 29 Cze, 2010 21:28

Cytat:
Ginekologa masz na myśli... :roll:
Tak ...najlepiej jakby to był starszy ,cholernie przystojny i wypachniony mężczyzna :wysmiewacz:
stiff - Wto 29 Cze, 2010 21:34

milutka napisał/a:
Tak ...najlepiej jakby to był starszy ,cholernie przystojny i wypachniony mężczyzna :wysmiewacz:

To wtedy laryngolog musi być... g45g21

Mysza - Wto 29 Cze, 2010 21:35

milutka napisał/a:
Tak ...najlepiej jakby to był starszy ,cholernie przystojny i wypachniony mężczyzna :wysmiewacz:

milutka :) że przystojny i wypachniony to ok, ale dlaczego starszy i od kogo? :mysli:

milutka - Wto 29 Cze, 2010 21:49

Cytat:
To wtedy laryngolog musi być... g45g21
nic dodac nic ując g45g21
myszaczek napisał/a:
że przystojny i wypachniony to ok, ale dlaczego starszy i od kogo? :mysli:
od pacjentki ma się rozumieć :skromny: ....starszy :mysli: ....tak mi sie napisało z pośpiechu ale trochę starszy :skromny:
jolkajolka - Śro 30 Cze, 2010 21:40

A ja wytrwale na "dukanie". Już -5,5. Włażę w zeszłoroczne łachy :radocha:
stiff - Śro 30 Cze, 2010 21:57

jolkajolka napisał/a:
Włażę w zeszłoroczne łachy

Niektórym się wstępują innym zaś rozłażą... g45g21

pterodaktyll - Śro 30 Cze, 2010 22:50

jolkajolka napisał/a:
Włażę w zeszłoroczne łachy

Nie możesz sobie nowych kupić?? :szok:

milutka - Pią 09 Lip, 2010 11:57

Słuchajcie mam pytanko? :skromny: Czy wiecie dla czego mężczyźni latem wolą pełniejsze lub tęgie -jak kto woli :) kobiety?
ZbOlo - Pią 09 Lip, 2010 12:06

milutka napisał/a:
Czy wiecie dla czego mężczyźni latem wolą pełniejsze lub tęgie

...bo są bardziej miękkie i... wolniej toną.... ;)

pterodaktyll - Pią 09 Lip, 2010 12:08

milutka napisał/a:
Czy wiecie dla czego mężczyźni latem wolą pełniejsze lub tęgie

Ja nie wiem........... :mgreen:
Ale mogę się popytać..... :lol2:

milutka - Pią 09 Lip, 2010 12:10

ZbOlo napisał/a:
..bo są bardziej miękkie i... wolniej toną.... ;)
...tak ...to też :p
ZbOlo napisał/a:
milutka napisał/a:
Czy wiecie dla czego mężczyźni latem wolą pełniejsze lub tęgie

Dlatego ,że w takie upały daja troszkę cienia :p .a zimą troszkę ciepełka .....Tak więc moje drogie panie po co sie odchudzać :skromny:

milutka - Pią 09 Lip, 2010 12:22

pterodaktyll napisał/a:
Ja nie wiem........... :mgreen:
Ale mogę się popytać..... :lol2:
nie pytaj ...bo cie za wariata wezmą g45g21 ...słucham dziś od rana radia i pan prowadzący zadał takie pytanko słuchaczom ;) ....wszyscy szukają sposobu by sie ochłodzić w te upały :szok:
pterodaktyll - Pią 09 Lip, 2010 12:26

milutka napisał/a:
..bo cie za wariata wezmą

No to co... Przeca i tak nim jestem :rotfl:

pterodaktyll - Pon 02 Sie, 2010 19:48

A tak siem w Ślesinie odchudzaliśmy :mniam: :lol2:




Edit - usunęłam fotki
Wiedźma

Masakra - Pon 02 Sie, 2010 20:35

pterodaktyll napisał/a:
A tak siem w Ślesinie odchudzaliśmy

:wysmiewacz: :wysmiewacz: :wysmiewacz:

pterodaktyll - Pon 02 Sie, 2010 20:37

Nie rechotaj Massa, bo Ciebie też wstawię g45g21
KICAJKA - Pon 02 Sie, 2010 20:53

To już wiem czemu Ptero tak ten stół obfotografowywał :wysmiewacz: Dokumentacja "kto,co i jak" . Do kliniki jak znalazł g45g21 afc4fvca
Jacek - Pon 02 Sie, 2010 20:58

pterodaktyll napisał/a:
MałgoOorzata napisał/a:
Ja się nie odchudzam!!! Protestuję!!!

Ups. Wybacz ale tak smakowicie wyglądasz na tym zdjęciu

w moje oko najszybciej też ten smakowity kąsek wpadł :skromny:

pterodaktyll - Pon 02 Sie, 2010 21:05

Jacek napisał/a:

w moje oko najszybciej też ten smakowity kąsek wpadł

Jacuś!!! o seksie to w innym temacie :nono:

Borus - Pon 02 Sie, 2010 21:10

pterodaktyll napisał/a:
o seksie to w innym temacie
...seks seksem, ale popatrzeć warto... ;)
Masakra - Pon 02 Sie, 2010 21:14

pterodaktyll napisał/a:
bo Ciebie też wstawię

Ja juz mowilem, ze mam wymiary ksiazkowe :) :wysmiewacz:

pterodaktyll - Pon 02 Sie, 2010 21:20

Masakra napisał/a:
juz mowilem, ze mam wymiary ksiazkowe

Nie dosłyszałem... :p

Jacek - Pon 02 Sie, 2010 21:21

pterodaktyll napisał/a:
Ups. Wybacz ale tak smakowicie wyglądasz na tym zdjęciu

pterodaktyll napisał/a:
Jacek napisał/a:

w moje oko najszybciej też ten smakowity kąsek wpadł

Jacuś!!! o seksie to w innym temacie :nono:

a czy aby my obaj nie zabłądzili :skromny:

pterodaktyll - Pon 02 Sie, 2010 21:27

Jacek napisał/a:
czy aby my obaj nie zabłądzili

Ja na pewno nie a Ty?? Żona by Ci nie pozwoliła.... g45g21

Wiedźma - Pon 02 Sie, 2010 22:00

Ptero, oszalałeś?
Zamieszczasz nasze fotki na otwartym forum?
Muszę je usunąć, przykro mi :?

Jacek - Pon 02 Sie, 2010 22:07

pterodaktyll napisał/a:
Jacek napisał/a:
czy aby my obaj nie zabłądzili

Ja na pewno nie

ech pterusiu
a pamiętasz tak niedawno jeszcze o piciu identycznie się wyrzekałeś :roll:

pterodaktyll - Pon 02 Sie, 2010 22:08

Wiedźma napisał/a:
Muszę je usunąć, przykro mi

Sorry. Jakoś nie wpadłem na to 8|

Wiedźma - Pon 02 Sie, 2010 22:11

Wybaczam :beba:
Masakra - Pon 02 Sie, 2010 22:11

Wiedźma napisał/a:
Zamieszczasz nasze fotki na otwartym forum

:wysmiewacz: hahahahaha

pterodaktyll - Pon 02 Sie, 2010 22:12

Wiedźma napisał/a:
Wybaczam
cg45g
Jacek - Pon 02 Sie, 2010 22:14

Masakra napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
Zamieszczasz nasze fotki na otwartym forum

:wysmiewacz: hahahahaha

no co przeca na terapii uczą aby alkoholik otwartym był i szczerym :roll:

Wiedźma - Pon 02 Sie, 2010 22:14

Masakra napisał/a:
:wysmiewacz: hahahahaha

Napisałam coś śmiesznego? :tupie:

pterodaktyll - Pon 02 Sie, 2010 22:15

Wiedźma napisał/a:
Napisałam coś śmiesznego?

Dobry żart tynfa wart....... g45g21

Masakra - Pon 02 Sie, 2010 22:27

Wiedźma napisał/a:
Napisałam coś śmiesznego?

Nie, ja tylko publicznie i na glos wysmiewam dyskrecje Ptera :wysmiewacz: :wysmiewacz:

milutka - Wto 03 Sie, 2010 06:13

pterodaktyll napisał/a:
A tak siem w Ślesinie odchudzaliśmy :mniam: :lol2:




Edit - usunęłam fotki
Wiedźma
pozostało się tylko domyślić ..... :mysli:
pietruszka - Wto 03 Sie, 2010 12:28

Zdjęcia nie widziałam, ale moja wyobraźnia pracuje. Może i dobrze, że nie dotarłam do Ślesina, musiałabym zacząć się odchudzać na nowo :lol2: :lol2: :lol2: Pewnie bym sobie dyspensę dała...w takim towarzystwie :lol2: :lol2: :lol2:
Wiedźma - Wto 03 Sie, 2010 12:31

No właśnie ja sobie dałam dyspensę, co było uwidocznione na jednej z usuniętych fotek :wstyd:
W związku z tym dziś ważę 2 kg więcej :?

beata - Wto 03 Sie, 2010 12:35

Wiedźma napisał/a:
W związku z tym dziś ważę 2 kg więcej :?
Aż dziw bierze,ze tylko dwa :wysmiewacz:
beata - Wto 03 Sie, 2010 12:35

pietruszka napisał/a:
Zdjęcia nie widziałam, ale moja wyobraźnia pracuje
Na sam widok tych smakołyków przybywało ciałka :p
Wiedźma - Wto 03 Sie, 2010 12:35

:foch:
beata - Wto 03 Sie, 2010 12:37

Wiedźma napisał/a:
:foch:
:rotfl: A co może nie? :lol2:
beata - Wto 03 Sie, 2010 12:38

Pietruszko.W albumie jest pokazany dietetyczny stół ze zlotu. :mgreen:
beata - Wto 03 Sie, 2010 12:47

W ogóle,to uważam,że tytuł tego wątku powinien ulec zmianie. :p Na-Niby się odchudzamy,lub Czasem się odchudzamy :wysmiewacz:
pietruszka - Wto 03 Sie, 2010 12:48

beata napisał/a:
Pietruszko.W albumie jest pokazany dietetyczny stół ze zlotu. :mgreen:

Może lepiej, żebym nie oglądała? Jeszcze przytyję od samego patrzenia :wysmiewacz:
I pobiegnę do najbliższej cukierni żeby"zajeść" tę zazdrość :wysmiewacz:

pietruszka - Wto 03 Sie, 2010 12:50

beata napisał/a:
Na-Niby się odchudzamy,lub Czasem się odchudzamy :wysmiewacz:

Ja się na serio odchudzam :tupie:
Choć ostatnio jakoś wolniej :wysmiewacz:

pterodaktyll - Wto 03 Sie, 2010 14:33

Wiedźma napisał/a:
ja sobie dałam dyspensę,

Wiedźma napisał/a:
dziś ważę 2 kg więcej

I tak siem nieźle wykręciłaś..... g45g21

pterodaktyll - Wto 03 Sie, 2010 14:34

pietruszka napisał/a:

Ja się na serio odchudzam :tupie:
Choć ostatnio jakoś wolniej

Wolniej jesz czy jak?? :mysli:

pietruszka - Wto 03 Sie, 2010 22:23

pterodaktyll napisał/a:
Wolniej

No z większym poczuciem wolności :D :D :D I waga też wolniej reaguje.
Cóż... okres grillowania, a co to ze mnie byłaby za Pietrucha, gdybym nie pogrillowała :D :D :D I mnie tak nęcą karkóweczka, szaszłyczek, grillowane udko :mniam:
A dzisiaj w ramach spaceru odchudzającego odbyłam długi spacerek po lesie i nazbierałam cały koszyk maślaków. I kto to zje :bezradny:

beata - Czw 19 Sie, 2010 22:49

Już nikt się nie odchudza? :shock:
incognito - Czw 19 Sie, 2010 22:53

beata napisał/a:
Już nikt się nie odchudza? :shock:


ja niestety nie mam z czego bo to albo seks ,albo brzuszki.. daj troche jak chcesz się pozbyć.. ale myśle,Z\że nie chcesz bo chumor by cię opuścił jak mnie czsami :nono: :beczy: :tak:

pterodaktyll - Czw 19 Sie, 2010 23:28

beata napisał/a:
Już nikt się nie odchudza?

A ktoś się odchudzał??? :mysli:

pietruszka - Czw 19 Sie, 2010 23:54

beata napisał/a:
Już nikt się nie odchudza? :shock:

Ja się nieustająco odchudzam :)
-14 kg

Wiedźma - Pią 20 Sie, 2010 00:22

Cytat:
-14 kg

:brawo:

Mi się ostatnio - po pewnych wahaniach :oops: nieco przyhamowało i waga stoi w miejscu,
ale tym niemniej od kwietnia -9kg :mgreen:

ZbOlo - Pią 20 Sie, 2010 07:43

...żona jest na wsi z dziećmi, ja przytyłem ok. 2-3 kg. Moje menu: wieprzowina, białe pieczywo, lody ("Zielona Budka", "Grycan" - min. 0,5l)... od przyszłego tygodnia, zaczynam "zjazd masowy"... muszę... :szok:
pterodaktyll - Pią 20 Sie, 2010 08:46

Ach! Jaką przepyszną karkóweczkę wczoraj jadłem............delicje..... :mniam: :mniam:
ZbOlo - Pią 20 Sie, 2010 08:48

pterodaktyll napisał/a:
Jaką przepyszną karkóweczkę wczoraj jadłem

...ja bardziej w "nóżkach" gustuję... golonki, pazurki, etc...

Wiedźma - Pią 20 Sie, 2010 09:20

Przestańcie... :zalamka:
ZbOlo - Pią 20 Sie, 2010 09:22

Wiedźma napisał/a:
Przestańcie... :zalamka:

...ja się deklaruję, że będę się odchudzał... a tu:
Wiedźma napisał/a:
Przestańcie... :zalamka:

....oczekiwałem wsparcia i dobrego słowa... ;)

Wiedźma - Pią 20 Sie, 2010 09:24

No to siem odchudzaj, a nie opowiadaj o golonkach 8|
ZbOlo - Pią 20 Sie, 2010 09:26

Wiedźma napisał/a:
nie opowiadaj o golonkach 8|

...ja się umartwiam... :beczy: ....

pterodaktyll - Pią 20 Sie, 2010 09:34

ZbOlo napisał/a:
..ja się umartwiam.

A ja chromolę...nie pamiętam kiedy jadłem tak przepysznie przyrządzone mięsko. Mówię Wam...samo się w ustach rozpływało... :mniam:

beata - Pią 20 Sie, 2010 09:45

pietruszka napisał/a:
-14 kg
Wiedźma napisał/a:
-9kg
Widać Was jescze ,szczypiorki? :mysli:
pietruszka - Pią 20 Sie, 2010 09:53

beata napisał/a:
Widać Was jescze ,szczypiorki? :mysli:

Pewnie, jeszcze ze mnie całkiem krzepka Pietrucha :skromny: Nawet gdzie niegdzie jakby bardziej krzepka :wysmiewacz:

beata - Pią 20 Sie, 2010 09:56

pietruszka napisał/a:
Pewnie, jeszcze ze mnie całkiem krzepka Pietrucha
Tylko nie przeginaj :nono:
pietruszka - Pią 20 Sie, 2010 09:59

beata napisał/a:
Tylko nie przeginaj :nono:

nad elastycznością też pracuję: chcę być szczupła, giętka i zwinna :skromny:

jolkajolka - Pią 20 Sie, 2010 20:59

-7 :)
rufio - Pią 20 Sie, 2010 21:07

Aby wyleczyc z kompleksów proponuje wczasy za granica w pełni sezonu - plaza - po widokach tych wszystkie kompleksy zwiazane ze swoja osoba i sylwetka odchodza jak "kochanek - w sina dal ' Żone wyleczyły - was tez wylecza - gwarantowana satysfakcja i cos jeszcze :wysmiewacz:
Kulfon - Pią 20 Sie, 2010 21:11

jolkajolka napisał/a:
-7 :)


a jednak ............. ostry sex odchudza :szok:

pterodaktyll - Pią 20 Sie, 2010 21:18

pietruszka napisał/a:
-14 kg

Wiedźma napisał/a:
-9kg

ZbOlo napisał/a:
.ja się umartwiam..

....-23+jeden zmartwiony ale czym? Tym, gdzie te przepiękne kilogramy zniknęły???

pterodaktyll - Pią 20 Sie, 2010 21:20

jolkajolka napisał/a:
-7

I jeszcze -7...cholera to już 30 kilo diabli wzięli :szok: Dziewczynyyy :krzyk: Zbastujcie trochę.... :szok:

rufio - Pią 20 Sie, 2010 21:24

Pterus jak zniknie worek cementu bedziemy sie naprawde martwić - na razie jest zaprawa do scian a moze wylewka ? :szok:
pterodaktyll - Pią 20 Sie, 2010 21:28

rufio napisał/a:
na razie jest zaprawa do scian a moze wylewka ?

Ale aż 30 kilo..... :szok:

incognito - Pią 20 Sie, 2010 21:32

pterodaktyll napisał/a:
Dziewczynyyy :krzyk: Zbastujcie trochę.... :szok:



... co tak krzyczysz... ja się nie odchudzam :dokuczacz:

rufio - Pią 20 Sie, 2010 21:33

Abo ja wiem ile tego trzeba aby te wagi utrzymac / Aby dobrze wazyły ?! :)
incognito - Pią 20 Sie, 2010 21:34

rufio napisał/a:
ile tego trzeba aby te wagi utrzymac /



50-250 brzuszków co 3 godziny :dokuczacz:

pterodaktyll - Pią 20 Sie, 2010 21:38

incognito napisał/a:
.. ja się nie odchudzam

całe szczęście... :skromny:

jolkajolka - Pią 20 Sie, 2010 21:41

incognito napisał/a:
pterodaktyll napisał/a:
Dziewczynyyy :krzyk: Zbastujcie trochę.... :szok:



... co tak krzyczysz... ja się nie odchudzam :dokuczacz:


Szczęściara...zazdraszczam ;)

incognito - Pią 20 Sie, 2010 21:42

pterodaktyll napisał/a:
całe szczęście... :skromny:



... ja nie jem słodyczy, uprawiam 'sporty" chociaz moze musz pomyśleć :mysli:

montreal - Pią 20 Sie, 2010 21:43

Zdarzyło się mnie jakieś piętnaście lat temu, kiedy to mieszkałem parę miesiecy z kolesiem, że przytyłem w krótkim czasie do 92 kilogramów. Miałem nawet zalążki drugiego podbródka. Wszystko przez żywienie się hamburgerami, frytkami i piwskiem. Jak wróciłem do domu, schudłem jeszcze szybciej na wikcie mamy. Potem już nigdy nie miałem problemów z tyciem. Do dziś pamiętam swoje odbicie w lustrze i nie chcę tego powtórzyć.
Dziś ważę 73 kilogramy. tyle co trzeba, żeby mieć swój własny psychiczny i fizyczny komfort.

milutka - Śro 08 Wrz, 2010 08:58

Najwyższa pora się pochwalić ....w to lato zrzuciłam z siebie około 13-15kilo :lol2: ...bez specjalnych wyrzeczeń ,bez mozolnych diet ..bez odmawiania sobie sernika który tak uwielbiam :mniam: .....dla ciekawych jak to zrobiłam podaję receptę :
zwiększyć aktywność fizyczną ....u mnie to była przede wszystkim jazda rowerem ,spacery ,gra w siatkę z moimi synami ...
ograniczyć zjadanie kolacji - ja nie jadałam wcale ...czasami coś tam skubnęłam ale to były małe kęski :skromny:
ograniczyć słodycze -u mnie się to miało tak !ograniczyłam ale nie zrezygnowałam całkiem ...jak miałam chęc to zjadałam kawałek placka ,sernika lub coś innego do kawy .Wiem po sobie ,że odstawienie słodyczy całkowite wiąże się z napadami wilczego głodu na słodycze i to nie ma zupełnego sensu .
Jeść wszystko bez ograniczeń tylko w mniejszych ilościach ...
posiłki spożywać w odstępach czterogodzinnych i nie podjadać w tym czasie ....
Częściej się uśmiechać ;) ...i oto cała recepta ...polecam ...sprawdzona :)
A żeby tak nie słodzić dodam ,że zostało mi jeszcze troszkę schabików :oops: ...ale chyba im już dam spokój ....postaram się by przez zimę ich nie przybyło :p

ZbOlo - Śro 08 Wrz, 2010 09:03

milutka napisał/a:
w to lato zrzuciłam z siebie około 13-15kilo

...gratuluję! Ja w to lato "otarłem się" o 100 kilogramów i... przeraziłem się. Od 1 września jem mniej, ale ruchu... mam tyle samo :(

milutka - Śro 08 Wrz, 2010 09:06

ZbOlo napisał/a:
Od 1 września jem mniej, ale ruchu... mam tyle samo :(
...zawsze przy choć troszkę wymuszonej chęci możesz to zmienić ...mam na myśli ruch ;)
ZbOlo - Śro 08 Wrz, 2010 09:09

milutka napisał/a:
...mam na myśli ruch ;)

...trzy razy w tygodniu nie jeżdżę do pracy samochodem - do przystanku mam paręset metrów... i zwiększę ilość spacerów z córciami.... ;)

milutka - Śro 08 Wrz, 2010 09:13

ZbOlo napisał/a:
i zwiększę ilość spacerów z córciami.... ;)
:kciuki: ...to już dużo ....za jakiś czas pogadamy o efektach ;) ...jeszcze bym do tego Ci coś dorzuciła ale tak publicznie chyba nie wypada :oops: ...a zona była by pewnie zadowolona ;)
ZbOlo - Śro 08 Wrz, 2010 09:15

milutka napisał/a:
...jeszcze bym do tego Ci coś dorzuciła ale tak publicznie chyba nie wypada :oops: ...a zona była by pewnie zadowolona ;)

...wiesz, przy dwójce małych dzieci... rzecz jest, cokolwiek, utrudniona. A panowie ochroniarze z Tesco, nie chcą nas już puszczać w nocy do przymierzalni... ;)

milutka - Śro 08 Wrz, 2010 09:20

Zmień supermarket g45g21 ...chcesz zrzucić te kilogramy to się poświęć ;) ..
ZbOlo - Śro 08 Wrz, 2010 09:24

milutka napisał/a:
Zmień supermarket

...tyle tylko, że Tesco jest 24h, a inne do 21 lub 22... :(
Można by było pociągiem, ze dwie stacje przejechać, ale żona ma chorobę lokomocyjną... a aviomarin stępia doznania... :bezradny:

Wiedźma - Śro 08 Wrz, 2010 10:00

milutka napisał/a:
Najwyższa pora się pochwalić ....w to lato zrzuciłam z siebie około 13-15kilo

:brawo:

Klara - Śro 08 Wrz, 2010 10:00

milutka napisał/a:
w to lato zrzuciłam z siebie około 13-15kilo

Gratuluję Milutka! :okok:

pietruszka - Śro 08 Wrz, 2010 10:46

milutka napisał/a:
w to lato zrzuciłam z siebie około 13-15kilo :lol2: .

Gratuluję Milutka :brawo:

ZbOlo - Śro 08 Wrz, 2010 12:13

...podobno Nokia bardzo "odchudziła" swoje aparaty:

incognito - Czw 09 Wrz, 2010 00:08

Rany ... odchudzajcie się jak wam to na zdrowie pójdzie.. ja bym trochę tu i ówdzie wam podebrała sc43545
jaga700 - Czw 09 Wrz, 2010 10:43

No, no niezły wątek o tym odchudzaniu...fiu fiu
ZbOlo - Czw 09 Wrz, 2010 11:10

jaga700 napisał/a:
No, no niezły wątek o tym odchudzaniu...fiu fiu

...podobnie myślę,... ;)

jaga700 - Czw 09 Wrz, 2010 12:36

Tak sobie czytam Wasze wypowiedzi i najbardziej utożsamiam się z osobą Wiedźminki. Ja też mam napady kompulsywnego obżarstwa, jestem bezrobotna, stosuję głodówki, nie znoszę sportu i wysiłku fizycznego, nawet nicki mamy zbliżone. Oczywiście to o niczym nie świadczy. Tak sobie piszę, aha, jestem leniwa, bezrobotna, nie mam faceta... :mgreen:
Wiedźma - Czw 09 Wrz, 2010 12:45

jaga700 napisał/a:
jestem leniwa, bezrobotna, nie mam faceta.

Leniwa i bezrobotna to i owszem, jestem, ale faceta mam.
Jednak mieszka tak daleko, że widujemy się raz na miesiąc albo i dwa,
więc na co dzień jestem sama, bo Skype to sie przecież nie liczy, prawda?

Poza tym wszystko się zgadza, a zwłaszcza to:
jaga700 napisał/a:
nie znoszę sportu i wysiłku fizycznego
:mgreen:
pterodaktyll - Czw 09 Wrz, 2010 14:09

incognito napisał/a:
ja bym trochę tu i ówdzie wam podebrała

A możesz powiedzieć po co? :mysli:

jaga700 - Czw 09 Wrz, 2010 16:35

I'm sorry, za tego faceta :lol2:
pterodaktyll - Czw 09 Wrz, 2010 16:39

jaga700 napisał/a:
sorry, za tego faceta

Za którego? :mysli:

jaga700 - Czw 09 Wrz, 2010 17:19

Napisałam, że Wiedżma nie ma faceta tak jak ja, a ona ma... :]
jaga700 - Czw 09 Wrz, 2010 17:20

Wiedźma , a ile masz wiosen?
pterodaktyll - Czw 09 Wrz, 2010 21:09

jaga700 napisał/a:
Wiedźma , a ile masz wiosen?

Nie wiesz? :szok: Przeca jak każda wiedźma co najmniej 300 :wysmiewacz:

Wiedźma - Pią 10 Wrz, 2010 00:40

jaga700 napisał/a:
Wiedźma , a ile masz wiosen?

Dychę więcej niż Ty :skromny:

beata - Pią 10 Wrz, 2010 06:19

Wiedźma napisał/a:
Dychę więcej niż Ty :skromny:
Ale wygląda na 25,no może 26 lat.No ale to Wiedźma,więc zna się na czarach :skromny:
ZbOlo - Pią 10 Wrz, 2010 06:55

beata napisał/a:
Ale wygląda na 25,no może 26 lat.No ale to Wiedźma,więc zna się na czarach :skromny:

...ale nóżki ma osiemnastki... ;)

beata - Pią 10 Wrz, 2010 06:58

ZbOlo napisał/a:
...ale nóżki ma osiemnastki...
Niom... :skromny:
milutka - Pią 10 Wrz, 2010 07:10

Cytat:
Tak sobie piszę, aha, jestem leniwa, bezrobotna, nie mam faceta... :mgreen:
....znajdź sobie a zobaczysz jak jak szybko i bez wyrzeczeń schudniesz ;)
ZbOlo - Pią 10 Wrz, 2010 07:16

milutka napisał/a:
....znajdź sobie a zobaczysz jak jak szybko i bez wyrzeczeń schudniesz ;)

...jednym słowem z facetem stracisz... ale tylko "na wadze"... ;)

jaga700 - Pią 10 Wrz, 2010 10:09

Znajdz sobie, dobre, niby gdzie? w kapuście? :uoee:
Wiedźminka, lubię Cię :lol2:
A gdzie Ty wyjechana jesteś, bo nie kumejszyn :skromny:

milutka - Pią 10 Wrz, 2010 10:52

jaga700 napisał/a:
Znajdz sobie, dobre, niby gdzie? w kapuście? :uoee:
Jago ...w kapuście nie proponuję bo może Ci sie jakiś "głąb" przytrafić ...a tego byś chyba nie chciała ? ;) ...a tak poważnie ...masz dopiero 40lat i wiele możliwości przed Tobą ...tylko wyjdź trochę z domu ....,dużo piszesz o spędzaniu czasu przy internecie a to nie tędy droga -nie sprzyja to ani figurze ani zawarciu jakiejś ciekawej znajomości ...proponuję jazdę rowerem ,spacery po lesie -nie wiem gdzie mieszkasz ale jeśli w mieście to po parku ...wszystko jest możliwe jak się chce ;)
jaga700 - Pią 10 Wrz, 2010 10:57

Ależ kochana, ja wychodzę, spaceruję nie tylko po lesie, ale często po Centum miasta :luzik:
Chadzam do kina i do znajomych :okok:
Jakby ten głąb się nadał na bigos, to czemu nie :lol2:

ZbOlo - Pią 10 Wrz, 2010 10:59

jaga700 napisał/a:
Jakby ten głąb się nadał na bigos, to czemu nie :lol2:

...jak się głąba odpowiednio "wystruga", to może służyć, że.... hoho...

jaga700 - Pią 10 Wrz, 2010 11:01

:D
milutka - Pią 10 Wrz, 2010 11:02

jaga700 napisał/a:
Ależ kochana, ja wychodzę, spaceruję nie tylko po lesie, ale często po Centum miasta :luzik:
Chadzam do kina i do znajomych :okok:
noi o to chodzi . ;) ...to ja już nie wiem co Ci doradzić :szok:
jaga700 napisał/a:
Jakby ten głąb się nadał na bigos, to czemu nie :lol2:
To był trochę żart z mojej strony ;) ...ale ja jak juz mam "głąba" to go obkrawam i chrupię ....do bigosu używam liści ;)
milutka - Pią 10 Wrz, 2010 11:03

ZbOlo napisał/a:
...jak się głąba odpowiednio "wystruga", to może służyć, że.... hoho.
:okok: g45g21 ..
jaga700 - Pią 10 Wrz, 2010 11:03

tysz piknie :luzik:
Wiedźma - Pią 10 Wrz, 2010 11:17

jaga700 napisał/a:
Wiedźminka, lubię Cię :lol2:
A gdzie Ty wyjechana jesteś, bo nie kumejszyn :skromny:

Wyjechana?
No teraz chwilowo jestem w Krakowie i zaraz jadę do Tarnowskich Gór na Gwarki.
Pisałam o tym w innym wątku, ale pewnie tam nie zaglądasz.

Tyż Cię kubiem :mgreen:

jaga700 - Pią 10 Wrz, 2010 11:19

Czytałam, ale nie wiedziałam co to TG, a te Gwraki to już w ogóle... :szok:
Wiedźma - Pią 10 Wrz, 2010 11:25

To impreza, o której Tomoe pisze w swoim pamiętniku.
pterodaktyll - Pią 10 Wrz, 2010 11:40

milutka napisał/a:
Cytat:
Tak sobie piszę, aha, jestem leniwa, bezrobotna, nie mam faceta... :mgreen:
....znajdź sobie a zobaczysz jak jak szybko i bez wyrzeczeń schudniesz

g45g21 g45g21

jaga700 - Pią 10 Wrz, 2010 12:27

Teraz już se przeczytałam w necie... :tak:
kiwi - Śro 10 Lis, 2010 19:27

jeszcze jestem w szkole,ale musze Wam o tym napisac szybko.Kolezanka tu odemnie z kursu zawsze nosila luzne ubrania,a ja nigdy tak na nia za bardzo nie patrzalam,ale dzisiaj zaskoczyla nas wszystkich.Przyszla w takiej dopasowanej garsonce i wyglada po prostu szalowo.Wszyscy zaczeli sie pytac ...jak to zrobila ??!!!
Odpowiedziala ...ze juz ponad 2 miesiace odzywia sie...Dieta South Beach....to jest bez chleba,ryzu,kartofli,makaronu,owocow,nawet kukurydza i marchewka jest nie wskazana.
Ona mowi ze nawet nigdy nie byla glodna,musze sobie w domu ,cos na ten temat poczytac.
Wylaczam sie....musze sie zajac rysunkiem technicznym.
Serdecznie pozdrawiam
Kiwi

pietruszka - Śro 10 Lis, 2010 20:59

kiwi napisał/a:
Dieta South Beach.

kiedyś próbowałam... nawet dość dużo schudłam, ale chodziłam zła jak osa, widać czegoś mi brakowało :uoee: dla mnie ta dieta nie jest :( (przynajmniej tzw. I faza) ale przynajmniej dużo się nauczyłam na temat indeksu glikemicznego,
ale swoją drogą to tez ograniczyłam dużo produktów, które są właśnie odrzucane w tej diecie, czyli właśnie białe pieczywo, makarony białe, biały ryż, ziemniaki...

jolkajolka - Czw 02 Gru, 2010 22:14

Ja już "odpracowałam" 3 kg,głównie z pomocą pączków... ergrg4
Wiedźma - Czw 02 Gru, 2010 22:29

Ja czekoladą toffi i masą krówkową. W puszce. :mniam:

:?

Flandria - Czw 02 Gru, 2010 22:42

kiwi napisał/a:
Dieta South Beach

kiwi napisał/a:
Ona mowi ze nawet nigdy nie byla glodna


tak samo działa dieta pt. "Duuuuużo stresu" :?
ale nie polecam ...

Wiedźma - Czw 02 Gru, 2010 22:47

Flandra napisał/a:
tak samo działa dieta pt. "Duuuuużo stresu"

U mnie ta dieta działa odwrotnie - zajadam stresy!
U mnie to nałogowe regulowanie emocji.

milutka - Pią 03 Gru, 2010 19:02

jolkajolka napisał/a:
Ja już "odpracowałam" 3 kg,głównie z pomocą pączków... ergrg4
pociesz się ,że niedługo wiosna ;) i znowu wiosenne odchudzanie :p
a tak w ogóle to nie przeżywajcie dziewczyny -słyszałam ,że mężczyźni wolą okrąglejsze kobiety :skromny:

Janioł - Pią 03 Gru, 2010 20:17

milutka napisał/a:
,że mężczyźni wolą okrąglejsze kobiety
chłop nie pies na kości nie poleci fsdf43t
stiff - Pią 03 Gru, 2010 20:30

milutka napisał/a:
że mężczyźni wolą okrąglejsze kobiety :skromny:

Okrąglejsze tak, ale nie okrągłe... :D

milutka - Pią 03 Gru, 2010 20:53

andrzej napisał/a:
milutka napisał/a:
,że mężczyźni wolą okrąglejsze kobiety
chłop nie pies na kości nie poleci fsdf43t
...
stiff napisał/a:
Okrąglejsze tak, ale nie okrągłe... :D
zależy co kto woli ;)
milutka - Pią 03 Gru, 2010 21:05

stiff napisał/a:
Okrąglejsze tak, ale nie okrągłe... :D
Pozwolę sobie dodać kilka słów do tego komentarza :skromny: Okrągłe tez mogą być apetyczne i sexsowne ...i wiele jest takich które przyciągają oko nie tylko swoimi krągłościami ja również bardzo miłą prezencją ...ale przyznam Ci Stiff rację ,że nie zawsze to ładnie wygląda ,najbardziej złości mnie jak widzę dziewczynę właśnie takich rozmiarów w szerokich rozciągniętych ciuchach ,włosami nie mytymi tydzień i z miną obrażoną na cały świat -rzeczywiście jest to mało apetyczne :roll:
jolkajolka - Sob 04 Gru, 2010 22:27

Wiedźma napisał/a:
Flandra napisał/a:
tak samo działa dieta pt. "Duuuuużo stresu"

U mnie ta dieta działa odwrotnie - zajadam stresy!
U mnie to nałogowe regulowanie emocji.


Ja też tak mam :(

Flandria - Śro 08 Gru, 2010 20:27

Wiedźma napisał/a:
U mnie ta dieta działa odwrotnie - zajadam stresy!

jolkajolka napisał/a:
Ja też tak mam


a ja chyba Wam zazdroszczę ...
zastanawiam się nawet nad jakimiś specyfikami na apetyt

pierwszy skutek zapominania o jedzeniu już mam - poważne powikłania po przeziębieniu - odporność organizmu mi szlag trafił 8|

emigrantka - Śro 08 Gru, 2010 20:44

No i jest jeszcze bardzo obecnie popularna dieta Dukana
podobna chyba do South

jolkajolka - Śro 08 Gru, 2010 22:11

No właśnie od poniedziałku wróciłam do Dukana i już mi się humor poprawił. Minus 1,6kg. Wraz z utratą wagi wzrosła samoocena :)
Kulfon - Śro 08 Gru, 2010 22:13

jolkajolka napisał/a:
No właśnie od poniedziałku wróciłam do Dukana i już mi się humor poprawił. Minus 1,6kg. Wraz z utratą wagi wzrosła samoocena :)


sdf4t

zlitujcie sie z tym odchudzaniem ...........

jolkajolka - Śro 08 Gru, 2010 22:17

Mój Kulfonie! Ja całe zycie się odchudzam! Jakbym przestała,straciłabym sens życia ;)
Kulfon - Śro 08 Gru, 2010 22:20

jolkajolka napisał/a:
Jakbym przestała,straciłabym sens życia


aha :mgreen:

Wiedźma - Śro 08 Gru, 2010 22:42

jolkajolka napisał/a:
Ja całe zycie się odchudzam! Jakbym przestała,straciłabym sens życia ;)

O, to tak jak ja! :wysmiewacz:

Ja się odchudzam nałogowo.
I obżeram się też nałogowo - tak na zmianę :wstyd:

Klara - Czw 09 Gru, 2010 09:18

Wiedźma napisał/a:
jolkajolka napisał/a:
Ja całe zycie się odchudzam! Jakbym przestała,straciłabym sens życia ;)

O, to tak jak ja! :wysmiewacz:

Ja też, ja też! 325t5
Tyle, że mnie się zawsze wydaje, że się nie obżeram 5jsdf

pietruszka - Czw 09 Gru, 2010 11:25

Oj to moja kariera odchudzaczki znacznie krótsza. Wpierw 5 lat temu podczas na początku terapii trochę chciałam zrzucić w ramach poprawy poczucia własnej wartości, bo troszku się zaniedbałam w czasie, gdy to moje cudo rozpędzało się w piciu. No to ja zajadałam stresy.
No a na poważnie to dopiero po rzuceniu palenia, bo wtedy mi waga dała popalić :uoee:
No i w ostatnim czasie przybyło mnie z powrotem 2 kg, ale fakt nie ruszam się, a apetyt znów mam straszny :(
Mam w planach zapisanie się do innego fitness clubu, bo w tamtym skończyło mi się członkostwo i jednak trochę było daleko. Mam już namierzone bliższe punkty, gdzie by można poćwiczyć, torba właściwie spakowana, tylko wsiąść i jechać i.... brak mi motywacji :[
ooops - mam zaburzenie systemu motywacyjnego :lol2:

beata - Czw 09 Gru, 2010 11:34

-5 kg....bez zbędnego wysiłku g45g g4g412
pietruszka - Czw 09 Gru, 2010 11:36

beata napisał/a:
-5 kg....bez zbędnego wysiłku g45g g4g412

ta to ma dobrze :beczy:
Zżera mnie zazdrość. :beczy:

emigrantka - Czw 09 Gru, 2010 11:45

Tez sie wzielam za siebie
jest mnie juz troche mniej ( -10)
w lecie musze biegac w bikini ...taki zaklad ;-))
albo i toplesss a co !!

ZbOlo - Czw 09 Gru, 2010 11:53

emigrantka napisał/a:
albo i toplesss a co !!

... :mniam: , jakieś foto do naszego albumu "rodzinnego"...??? ;)

emigrantka - Czw 09 Gru, 2010 11:54

ZbOlo, wpadnij do Amsterdamu to se razem zrobimy ;-)) :mgreen:
ZbOlo - Czw 09 Gru, 2010 11:57

emigrantka napisał/a:
ZbOlo, wpadnij do Amsterdamu to se razem zrobimy ;-)) :mgreen:

...o niczym innym nie marzę! I tak jak John i Yoko... konferencja prasowa w hotelu, na nago... w Amsterdamie.... :skromny:

beata - Czw 09 Gru, 2010 12:13

pietruszka napisał/a:
ta to ma dobrze :beczy:
Zżera mnie zazdrość. :beczy:
Przyjdź popracuj ze mną,to też schudniesz bez wyrzeczeń. :mgreen:
emigrantka - Czw 09 Gru, 2010 12:13

nie no Yoko moge byc ( podobne wlosy mam nawet ) John z Ciebie jak sie patrzy ;-)
tylko jak zwolamy dziennikarzy na konferencje ,czym ich zwabimy ??
nagosc dzis juz nikogo nie zasakuje ,,masz jakis pomysl ??

emigrantka - Czw 09 Gru, 2010 12:14

beata napisał/a:
Przyjdź popracuj ze mną,to też schudniesz bez wyrzeczeń. :mgreen:

gdzie Ty pracujesz `??

ZbOlo - Czw 09 Gru, 2010 12:17

emigrantka napisał/a:
nagosc dzis juz nikogo nie zasakuje

...to prawda...!!!
emigrantka napisał/a:
czym ich zwabimy ??
emigrantka napisał/a:
,,masz jakis pomysl ??

...faktycznie, że w Amsterdamie trzeba się wykazać nie lada pomysłowością by kogoś czymś zainteresować.... :mysli: , ale pomyślę.

pietruszka - Czw 09 Gru, 2010 12:17

beata napisał/a:
Przyjdź

no zanim bym doszła to co najmniej -10 kg,
Jak to było średnio 7- 8 km na godzinę :mysli:

ZbOlo - Czw 09 Gru, 2010 12:20

emigrantka napisał/a:
,,masz jakis pomysl ??

...może zaprosimy Beatrycze do wspólnej foty... ;)

emigrantka - Czw 09 Gru, 2010 12:33

ZbOlo napisał/a:
może zaprosimy Beatrycze do wspólnej foty... ;)
niezle kombinujesz ;-)) to mogloby wzbudzic zainteresowanie ,,,aczkolwiek wez pod uwage jedna sprawe
kobiety sa zazdrosne ,,,;-))

ZbOlo - Czw 09 Gru, 2010 12:40

emigrantka napisał/a:
wez pod uwage jedna sprawe
kobiety sa zazdrosne ,,,;-))

...a u kogo ta zazdrość by powstała...???

emigrantka - Czw 09 Gru, 2010 12:42

ZbOlo, ja tylko napomknelam
chociaz patrzac z drugiej strony czego nie robi sie dla slawy i rozglosu ,,
bede kicac niczym Lady Gaga a co mi tam :mgreen: zalatwione

to kiedy ???

ZbOlo - Czw 09 Gru, 2010 13:15

emigrantka napisał/a:
to kiedy ???

...no niestety latem, chyba, żeby braciszek "naszykuje" jakieś autko i będę musiał go przyprowadzić...
...
emigrantka napisał/a:
bede kicac niczym Lady Gaga

.... :cwaniak: już się nie mogę doczekać.... ;)

Wiedźma - Czw 09 Gru, 2010 13:52

Cytat:
ooops - mam zaburzenie systemu motywacyjnego :lol2:

Dysfunkcję, dysfunkcję! :mgreen:

pietruszka - Czw 09 Gru, 2010 13:58

Wiedźma napisał/a:
Cytat:
ooops - mam zaburzenie systemu motywacyjnego :lol2:

Dysfunkcję, dysfunkcję! :mgreen:

w sumie to to samo, ale lepiej brzmi :tak:
na pewno lepiej niż "Nie chce mi się" (chociaż ostatnio zmieniam zdanie na temat wszelkich misiów ;) )
a tym bardziej "Ludzie! Jestem przebrzydłym leniem i nierobem!!!" :lol2: :lol2: :lol2:

emigrantka - Czw 09 Gru, 2010 16:44

pietruszka napisał/a:
Jestem przebrzydłym leniem i nierobem!!!"
tu sie zgodze , aby dietowac trzeba sie niezle napracowac ,,,,
milutka - Czw 09 Gru, 2010 17:53

Kurcze chyba muszę się przyłączyć do tego waszego kącika :uoee: ostatnio mam taki apetyt na słodycze :szok: ...ale póki co się nie ważę :stres: ...po co się stresować przed świętami no nie ? :p
jolkajolka - Czw 09 Gru, 2010 21:15

Ja tyję w ekspresowym tempie. Jakbym sobie pofolgowała przed świętami,to do sylwestra musiałabym chodzić w worku na kartofle,bo wszystko inne by się "zbiegło" :P
Klara - Czw 09 Gru, 2010 21:43

jolkajolka napisał/a:
Ja tyję w ekspresowym tempie.

O, to tak jak ja asfe534

Wiedźma - Czw 09 Gru, 2010 21:53

Ja też - i właśnie jestem na takim etapie :wstyd:
Flandria - Czw 09 Gru, 2010 22:30

jolkajolka napisał/a:
Ja tyję w ekspresowym tempie

Klara napisał/a:
O, to tak jak ja

Wiedźma napisał/a:
Ja też - i właśnie jestem na takim etapie


a czy Wy dziewczyny - lubicie własne ciała ?

Jras4 - Czw 09 Gru, 2010 22:48

ale poco wy chcesie sie wybiedzić na trupa ..nierozumiem tego ...potem wyglonda taka jak wieszak
Klara - Pią 10 Gru, 2010 15:18

Flandra napisał/a:
lubicie własne ciała ?

...a skąd :beba:
Jras4 napisał/a:
chcesie sie wybiedzić na trupa

Nie martw się Iras - to się nigdy nie uda.

ZbOlo - Pią 10 Gru, 2010 15:19

Flandra napisał/a:
lubicie własne ciała ?

...zdecydowanie wole "obce ciała"... ;)

milutka - Pią 10 Gru, 2010 20:28

Jras4 napisał/a:
ale poco wy chcesie sie wybiedzić na trupa ..nierozumiem tego ...potem wyglonda taka jak wieszak
No Iras :) ...takie podejście mi się podoba :okok: masz za to buziaka :buziak: ...
jolkajolka - Pią 10 Gru, 2010 21:05

[quote="Flandra"]a czy Wy dziewczyny - lubicie własne ciała ?[/quote

No co Ty???
Jakbym lubiła,to po jaki gwizdek,całe życie szukałabym cudownej,odchudzającej diety???
Że o tłuczeniu kilometrów po lesie nie wspomnę...

Flandria - Pią 10 Gru, 2010 21:23

Klara napisał/a:
...a skąd

jolkajolka napisał/a:
No co Ty???


jest takie ćwiczenie, bodajże z książki "6 filarów poczucia własnej wartości" (jednym z tych filarów jest akceptacja)
stajesz nago przed lustrem i patrzysz
starasz się nie oceniać czy coś jest ładne czy brzydkie tylko przyglądasz się
tak jakbyś oglądała obraz, jabłka itd
po prostu uczysz się tego, że ręka ma tu i tu jakieś znamię, na brzuchu skóra układa się w taki czy inny sposób, piersi mają taki a nie inny kształt
obserwujesz

Nie wiem w jaki sposób podchodzicie do ciał swoich mężczyzn. Ja właśnie tak, "uczyłam się" każdego fragmentu osobno. Jego nos nie był ani brzydki ani ładny po prostu to był Jego nos. Tak samo ręce, ramiona, plecy, szyja, oczy itd
I tak samo patrzę na siebie.

"Akceptować siebie to być po swojej stronie, być swoim sprzymierzeńcem"

jolkajolka - Sob 11 Gru, 2010 17:09

Spróbuję...może... 8|
A na razie cieszę się,że dziś już 2kg mniej :radocha:

milutka - Sob 11 Gru, 2010 19:14

Flandra napisał/a:
stajesz nago przed lustrem i patrzysz
...a tu lustro pękło g45g21 ....Flandruś -sory ale nie mogłam się powstrzymać ;)
Flandria - Sob 11 Gru, 2010 19:24

milutka napisał/a:
...a tu lustro pękło

moje lustro jest zachwycone :p

Masakra - Sob 11 Gru, 2010 19:25

ja rowniez mam wlasciwosci lustra jakby ktos potrzebowal.
A do tego mowie wiecej niz przecietne zwierciadlo takze moj obraz bedzie kompletny :)

milutka - Sob 11 Gru, 2010 19:34

Flandra napisał/a:
moje lustro jest zachwycone :p
wcale w to nie wątpię :) ...tak mi się jakoś żarty trzymają :p miałam na myśli swoje :p ..
Masakra napisał/a:
ja rowniez mam wlasciwosci lustra jakby ktos potrzebowal.
A do tego mowie wiecej niz przecietne zwierciadlo takze moj obraz bedzie kompletny :)
Wybacz Bartuś ale jak byś mnie zobaczył nago -oczywiście byłbyś tym lustrem fsdf43t ...to raczej byś nic nie powiedział -z wrażenia g45g21
Masakra - Sob 11 Gru, 2010 19:35

milutka napisał/a:
to raczej byś nic nie powiedział -z wrażenia

Sa jeszcze inne indykatory, ktore wskazywalyby, ze jestem pod wrazeniem bez slow :skromny:

milutka - Sob 11 Gru, 2010 19:37

Masakra napisał/a:
Sa jeszcze inne indykatory, ktore wskazywalyby, ze jestem pod wrazeniem bez slow :skromny:
:milczek:
jolkajolka - Sob 11 Gru, 2010 20:16

Flandra napisał/a:
milutka napisał/a:
...a tu lustro pękło

moje lustro jest zachwycone :p


Moje raczej nie :(
Ale jeszcze nie pękło :okok:

emigrantka - Sob 11 Gru, 2010 21:52

Moje lustro jest coraz laskawsze ,,,
Masakra, wzrokowiec ... :shock:

Klara - Śro 22 Gru, 2010 19:55

Choroby, które prowadzą do otyłości: http://zdrowie.gazeta.pl/...o_otylosci.html
jolkajolka - Śro 22 Gru, 2010 22:51

Nie znalazłam żadnego choróbska, nie wiem tylko, czy się cieszyć,czy żałować ;)
Wiedźma - Czw 23 Gru, 2010 00:03

jolkajolka napisał/a:
ie znalazłam żadnego choróbska

A ja owszem, co najmniej jedną - niedoczynność tarczycy.
No ale jest leczona, więc nie powinna powodować nadwagi.
U mnie to raczej zajadanie stressu :stres1:

Klara - Czw 23 Gru, 2010 08:19

Jeszcze jedna ciekawa informacja: http://zdrowie.onet.pl/pr...02,artykul.html
pterodaktyll - Czw 23 Gru, 2010 19:13

Flandra napisał/a:
stajesz nago przed lustrem

Daj znać kiedy staniesz....... :p
Stiff :krzyk: Dołączysz? :cwaniak:

stiff - Czw 23 Gru, 2010 20:12

pterodaktyll napisał/a:
Flandra napisał/a:
stajesz nago przed lustrem

Daj znać kiedy staniesz....... :p
Stiff :krzyk: Dołączysz? :cwaniak:

Dla Flandry mogę sie poświecić... :p

pterodaktyll - Czw 23 Gru, 2010 21:10

stiff napisał/a:
Dla Flandry mogę sie poświecić...
g45g21 g45g21
jolkajolka - Pią 24 Gru, 2010 23:29

Czy to znaczy,że obaj będziecie stać przed tym lustem? I nago?!
stiff - Pią 24 Gru, 2010 23:30

jolkajolka napisał/a:
Czy to znaczy,że obaj będziecie stać przed tym lustem? I nago?!

Nie obaj, tylko po kolei z Flandra... :D

milutka - Sob 25 Gru, 2010 11:43

A ja po świętach powyrzucam wszystkie lustra :uoee: żeby nie psuć sobie humoru :roll:
Jacek - Sob 25 Gru, 2010 11:54

stiff napisał/a:
Nie obaj, tylko po kolei z Flandra... :D

ależ nie może być - po kolei z Flandra...
co najwyżej może być - z kolei po Flandrze :mgreen:

pterodaktyll - Sob 25 Gru, 2010 22:58

stiff napisał/a:
jolkajolka napisał/a:
Czy to znaczy,że obaj będziecie stać przed tym lustem? I nago?!

Nie obaj, tylko po kolei z Flandra.

A może też dołączysz. Będzie weselej..... g45g21

pietruszka - Nie 26 Gru, 2010 00:10

pterodaktyll napisał/a:
stiff napisał/a:
jolkajolka napisał/a:
Czy to znaczy,że obaj będziecie stać przed tym lustem? I nago?!

Nie obaj, tylko po kolei z Flandra.

A może też dołączysz. Będzie weselej..... g45g21

oooo... :szok: mamy już kolejkę do lustra :smieje:

jolkajolka - Pon 27 Gru, 2010 20:27

Kiepski interes z tymi świętami :( Portfel schudł,ja przytyłam :beczy:
stiff - Pon 27 Gru, 2010 21:47

jolkajolka napisał/a:
Portfel schudł,ja przytyłam

To juz Twoje i nikt Ci nie zabierze... :D

milutka - Pon 27 Gru, 2010 22:07

jolkajolka napisał/a:
Kiepski interes z tymi świętami :( Portfel schudł,ja przytyłam :beczy:
Pocieszę Cię ,że jeszcze kilka dni "wyżerki "przed nami ;) ...
stiff - Pon 27 Gru, 2010 22:12

milutka napisał/a:
,że jeszcze kilka dni "wyżerki "przed nami ;) ...

A do Wielkanocy będzie czas odchudzania... :p

milutka - Pon 27 Gru, 2010 22:14

stiff napisał/a:
A do Wielkanocy będzie czas odchudzania... :p
...no a jak może być inaczej :p Toć to podobno post będzie :) Równowaga musi być ;)
Tomoe - Pon 27 Gru, 2010 22:15

No, to się nazywa Wielki Post!!! :smieje:
Wiedźma - Pon 27 Gru, 2010 22:27

stiff napisał/a:
jolkajolka napisał/a:
Portfel schudł,ja przytyłam

To juz Twoje i nikt Ci nie zabierze... :D

Ja tam bym darmo oddała. :beba:
Ba! Jeszcze bym dopłaciła, jakby ktoś chciał zabrać :?

:beczy:

stiff - Pon 27 Gru, 2010 22:28

Wiedźma napisał/a:
Jeszcze bym dopłaciła, jakby ktoś chciał zabrać

Jedzie masz na myśli, rozumiem... :D

Marc-elus - Pon 27 Gru, 2010 22:30

Tylko się nie dajcie złapać na modną ostatnio dietę białkową.
Praktycznie organizm żywi się tylko proteinami, a ma niedobór węglowodanów i tłuszczy.
Za chwile efekt jojo murowany, zmienia się metabolizm głównie węglowodanów i jak zwiększa się powoli ich ilość(tak jest w diecie) to odkładają się. Na początku wszystko ładnie wygląda, potem jest gorzej.
Przecież wystarczy nie jeść cukrów wieczorem, generalnie zdrowo się odżywiać, zrobić jakąś małą przebieżkę 2-3 x na tyg i będzie ok(ale nie do cukierni wieczorem)

milutka - Pon 27 Gru, 2010 22:34

stiff napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
Jeszcze bym dopłaciła, jakby ktoś chciał zabrać

Jedzie masz na myśli, rozumiem... :D
g45g21
Marc-elus napisał/a:
Przecież wystarczy nie jeść cukrów wieczorem,
Toć to w tym jest największy mankament :skromny: ..a na choince ich tyle i same się proszą by je zjeść ;) ...a co do tej diety białkowej to zgodzę się z Tobą w 100% :roll:
Wiedźma - Pon 27 Gru, 2010 22:34

Marc-elus napisał/a:
Przecież wystarczy nie jeść cukrów wieczorem

Łatwo powiedzieć!
Jeszcze nie wymyślili wszywki na słodycze! :foch:

Wiedźma - Pon 27 Gru, 2010 22:35

stiff napisał/a:
Jedzie

:drapie:

stiff - Pon 27 Gru, 2010 22:37

Wiedźma napisał/a:
stiff napisał/a:
Jedzie

:drapie:

Zarcie miało być... :uoee:

Marc-elus - Pon 27 Gru, 2010 22:45

Cóż, tak tylko gadam, sam przytyłem na jesieni chyba z 5kg, ciasta na kolacje, mamy wspaniałą cukiernie obok, wszystko palce lizać. Ale już ze 3 zrzuciłem z tego, także jest dobrze.
Kulfon - Pon 27 Gru, 2010 22:46

Marc-elus napisał/a:
Ale już ze 3 zrzuciłem


chyba wyplukales ... g45g21

jolkajolka - Wto 28 Gru, 2010 20:51

stiff napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
Jeszcze bym dopłaciła, jakby ktoś chciał zabrać

Jedzie masz na myśli, rozumiem... :D

Też ;)

A co do białkowej,cóż ja już do niej wróciłam po świetach. To jedyna dieta na której migiem zrzucam to, co sobie nadrobiłam...
Dziś już 80dag mniej :)

Marc-elus - Wto 28 Gru, 2010 21:04

jolkajolka napisał/a:
Dziś już 80dag mniej


Jeeezu na czym się ważysz? Na wadzę do mięsa?
Przecież taka normalna waga na dokładność co do 0,5kg.
To że wyświetlacz pokazuje np 0,1kg różnicy to bajer żeby było ją łatwiej sprzedać.

jolkajolka - Wto 28 Gru, 2010 21:14

Na zwykłej elektronicznej wadze. A wziąwszy pod uwagę,że ważę się codziennie rano więc jako tako pojęcie o swojej aktualnej wadze mam. Może i to wahnięcie półkilogramowe,ale cieszy... ;)
pietruszka - Wto 28 Gru, 2010 21:19

Dostałam od lubego koszulkę z napisem: "Who ate all the pies"
Z wizerunkiem takich ciasteczek:

:laskabije:


Pietruszkowemu nie udało się weń wcisnąć :lol2: :lol2: :lol2: :lol2:

Kulfon - Wto 28 Gru, 2010 22:22

Cytat:
Who ate all the pies


kto zjadl wszystkie ............... torty albo pasztety :mysli:

pietruszka - Wto 28 Gru, 2010 22:36

Kulfon napisał/a:
Cytat:
Who ate all the pies


kto zjadl wszystkie ............... torty albo pasztety :mysli:

placki :lol2: :lol2: :lol2:
paje (pies) są zwykle z nadzieniem :mniam: ale wymiennie się mówi cakes i pies.
Koszulka jest duuuża XL :bezradny:
Obiecuję sobie, że od nowego roku.... ucxc4

emigrantka - Wto 28 Gru, 2010 22:57

Marc-elus, piszesz o diecie Dukana ,chyba nie wiele na jej temat wiedzac

efekt jo-jo moze wysapic po kazdej diecie ,a ta dieta doskonale "prowadzi" przechodzac 4 fazy i stostujac sie do zalecen efekt jo-jo nie musi miec miejsca .I tak jak wszedzie i ze wszystkim umiar to podstawa .

Marc-elus - Wto 28 Gru, 2010 23:00

emigrantka napisał/a:
Marc-elus, piszesz o diecie Dukana ,chyba nie wiele na jej temat wiedzac

efekt jo-jo moze wysapic po kazdej diecie ,a ta dieta doskonale "prowadzi" przechodzac 4 fazy i stostujac sie do zalecen efekt jo-jo nie musi miec miejsca .I tak jak wszedzie i ze wszystkim umiar to podstawa .


Co prawda sam nie stosuje diety, ale znam parę osób które skusiły się na nią i nie były zadowolone. Być może jak to z alkoholizmem, w odchudzaniu człowiek oszukuje sam siebie i nie stosuje się do zaleceń, a potem jeszcze wmawia innym że "było przecież jak Pan Bóg przykazał, ale nie wyszło" :rotfl:

emigrantka - Wto 28 Gru, 2010 23:03

Marc-elus, znam sporo osob ktorym dieta odmienila zycie ...ale to moze ja na takich trafiam :/ ale to i dobrze :mgreen:
tak wiec Moj Drogi nie pisz o czyms o czym nie masz bladego pojecia :mgreen:

Marc-elus - Wto 28 Gru, 2010 23:07

Jeżeli sama zastosowałaś i zadziałało to gratuluje, winszuje też Twoim znajomym.

Po raz pierwszy jednak słyszę że dieta może odmienić życie, to brzmi jakbyś była dietetykiem lub specjalistą od żywienia :P

Sam się zdrowo odżywiam, bez przesady bo czasem lubię sobie pofolgować, jednak generalnie patrze na to co wkładam do koszyka

emigrantka - Wto 28 Gru, 2010 23:12

Cytat:
Sam się zdrowo odżywiam, bez przesady bo czasem lubię sobie pofolgować, jednak generalnie patrze na to co wkładam do koszyka
_________________
no i prawidlowo i tez gratuluje zycze Ci abys nadal nie mial pojecia o zadnej diecie ;-) tak trzymaj

dieta moze odmienic zycie , ale uwierzyc mozna w to , tylko wtedy gdy sie samemu doswiadczy zbyt duzej ilosci kg .i nie trzeba tu dietetyka ani filozofa.
Zywnosc jaka jest obecnie produkowana sprzyja masakrycznemu tyciu ! tak jak mowisz
trzeba bardzo uwazac na to co jemy .

jolkajolka - Śro 29 Gru, 2010 22:28

Wziąć dwanaście miesięcy, obmyć je dobrze do czysta z goryczy, chciwości, pedanterii i lęku i podzielić każdy miesiąc na 30 lub 31 części, tak żeby zapasu starczyło akuratnie na rok. Każdy dzionek przyrządza się oddzielnie biorąc po jednej części pracy i dwie części wesołości i humoru. Dodać do tego trzy kopiaste łyżki optymizmu, łyżeczkę tolerancji, ziarnko ironii i szczyptę taktu. Następnie masę tę polewa się obficie miłością. Gotowe danie ozdobić bukiecikami małych uprzejmości i podawać je codziennie z pogodą ducha i porządną filiżanką ożywczej herbaty.


Catherina Elisabeth Goethe - Matka Poety (1731-1808)

Tak dla odmiany,przepis z życzeniami na Nowy Rok :>

Borus - Czw 30 Gru, 2010 05:24

jolkajolka napisał/a:
Dodać do tego trzy kopiaste łyżki optymizmu, łyżeczkę tolerancji, ziarnko ironii i szczyptę taktu
...każdą kroplę goryczy traktować jako sabotaż... :lol2:
stiff - Czw 30 Gru, 2010 13:26


pterodaktyll - Czw 30 Gru, 2010 22:04

Było tyle nie źreć w Święta to by nie trza się było teraz odchudzać :p
jolkajolka - Czw 30 Gru, 2010 22:06

pterodaktyll napisał/a:
Było tyle nie źreć w Święta to by nie trza się było teraz odchudzać :p


Święte słowa, psze pana... :beczy:

pterodaktyll - Czw 30 Gru, 2010 22:07

jolkajolka napisał/a:
Święte słowa, psze pana...

Jak to powiadają, trzeba używać a nie nadużywać..... ;)

sroczkinho - Czw 13 Sty, 2011 18:43

ooo kącik dla mnie, choć nie jestem kobietą to dla mnie jeden z największy kompleksów, co prawda nie jestem jakimś mega grubasem czy Panem Grubasem z Monty Pythona co eksplodował po zjedzeniu małego miętowego opłatka, ale będąc byłym sportowcem te kilka kilogramów za dużo jest dla mnie powodem ciągłej udręki i rozmyślań :) . Zakupiłem już nawet dwie paczuszki herbatek Pu- Erh, ale jakoś jeszcze nie zacząłem stosować bo wiąże się to z rozstaniem z jedną z moich miłości - jedzeniem :szok: ;)
jolkajolka - Pią 14 Sty, 2011 19:22

sroczkinho napisał/a:
ooo kącik dla mnie, choć nie jestem kobietą to dla mnie jeden z największy kompleksów, co prawda nie jestem jakimś mega grubasem czy Panem Grubasem z Monty Pythona co eksplodował po zjedzeniu małego miętowego opłatka, ale będąc byłym sportowcem te kilka kilogramów za dużo jest dla mnie powodem ciągłej udręki i rozmyślań :) . Zakupiłem już nawet dwie paczuszki herbatek Pu- Erh, ale jakoś jeszcze nie zacząłem stosować bo wiąże się to z rozstaniem z jedną z moich miłości - jedzeniem :szok: ;)


Oj,coś koledze motywacji brak ;)
A wiosna tuż,tuż...

Ryba - Pią 14 Sty, 2011 20:42

Walka z kilogramami przynosi różne efekty – przeważnie krótkotrwałe .Mówię w tym momencie o sobie :mgreen: Jedyna dieta , którą stosowałem to 13 – dniowa (kopenhaska ) – przyznaje faktycznie działa . W moim przypadku jednak skutkują tylko regularne posiłki i nie podjadanie między nimi (wiem to okrutne :nie: ) Cóż...trudno przestawić się na taki schemat po świątecznych szaleństwach kulinarnych . Aktualnie pracuję nad strefą spadkową czterech kilogramów : rower stacjonarny (bo zima za oknem), trochę ciężarów - będzie dobrze :tak:
stiff - Pią 14 Sty, 2011 20:43

Ryba napisał/a:
Aktualnie pracuję nad strefą spadkową czterech kilogramów

Od ilu, spytam nieśmiało... :D

Marc-elus - Pią 14 Sty, 2011 20:47

Ryba napisał/a:
Walka z kilogramami przynosi różne efekty – przeważnie krótkotrwałe .Mówię w tym momencie o sobie :mgreen: Jedyna dieta , którą stosowałem to 13 – dniowa (kopenhaska ) – przyznaje faktycznie działa . W moim przypadku jednak skutkują tylko regularne posiłki i nie podjadanie między nimi (wiem to okrutne :nie: ) Cóż...trudno przestawić się na taki schemat po świątecznych szaleństwach kulinarnych . Aktualnie pracuję nad strefą spadkową czterech kilogramów : rower stacjonarny (bo zima za oknem), trochę ciężarów - będzie dobrze :tak:


Zdradzisz ile ważysz i ile mierzysz? Wiem że to suche informacje nie oddające rzeczywistości, budowa może być różna....

Ja przy 181cm praktycznie mi waga stoi, 87kg. Jakoś się nie czuje na tyle, wszyscy też mówią że nie wyglądam na prawie 90dziesiąt, ale sprawdzam na dwóch niezależnych wagach więc przekłamań nie ma....

stiff - Pią 14 Sty, 2011 20:57

Marc-elus napisał/a:
mi waga stoi,

Waga... :szok:

Ryba - Pią 14 Sty, 2011 21:07

stiff napisał/a:
Od ilu, spytam nieśmiało...


Od ilu pracuje ? Dopiero zacząłem haha – jakiś pięciu dni ? – ale twardziel jestem :mgreen:

Marc-elus napisał/a:
Zdradzisz ile ważysz i ile mierzysz? Wiem że to suche informacje nie oddające rzeczywistości, budowa może być różna....


178 cm na 86 kg – dla mnie to wyraźny sygnał ( małe sapanie przy sznurowaniu butów hehe ) do powrotu na właściwą ścieżkę odżywiania .Od wag staram się trzymać z daleka . Przynajmniej w pierwszym miesiącu walki z "żywiołem" :mgreen:

Marc-elus - Pią 14 Sty, 2011 21:15

Ryba napisał/a:
178 cm na 86 kg


Wagę masz ok, tylko żeby była właśnie z właściwą budową i wydolnością organizmu.
Ja się sporo w pracy ruszam, także z wydolnością nie mam problemu.
Ćwiczyć, ćwiczyć, jeszcze raz ćwiczyć, zamienić tłuszczyk na mięśnie :okok:
A mówi to ten co ma sprzęt ale nie może wpaść w regularny rytm ćwiczeń.
Nie ma co, trzeba się wziąć.... xc4fffv

rybenka1 - Pią 14 Sty, 2011 21:29

Witam ja tak to czytam i mam pytanie ,a JAK PRZYTYC chetnie przyjme wszystkie rady . :beczy:
stiff - Pią 14 Sty, 2011 21:37

rybenka1 napisał/a:
JAK PRZYTYC chetnie przyjme wszystkie rady .

Ostry sex i efekt murowany... :p

rybenka1 - Pią 14 Sty, 2011 22:16

Jestem na TAK> :tak:
Ryba - Sob 15 Sty, 2011 09:44

Marc-elus napisał/a:
Ćwiczyć, ćwiczyć, jeszcze raz ćwiczyć, zamienić tłuszczyk na mięśnie


Hehe , jak już wspominałem u mnie rower stacjonarny doskonale radzi sobie z zimowym tłuszczykiem .Do tago sztanga w dłonie i duuuuużo ruchu....tak ruch jest zdecydowanie wskazany 8)

Asii - Sob 15 Sty, 2011 11:47

Jak byłam w ciąży to ważyłam 80,5 kilo. Teraz na szczęście mam z powrotem wagę sprzed ciąży 55kilo. Jeszcze tylko znowu zacząć ćwiczyć brzuch i będzie dobrze.
beata - Nie 23 Sty, 2011 23:15

22 oznaki że pora na dietę

1. Zamiast kazać Ci ruszyć d**ę dzwonia po dźwig.

2. Ty tańczysz, a orkiestra podskakuje.

3. Lekarz wykrywa u Ciebie wirusa pożerającego tkanki i daje Ci 35 lat życia.

4. Aspiryna najlepiej smakuje Ci z majonezem.

5. Kupiłeś talerzyk do zupy, a ponton i koło ratunkowe dorzucili gratis.

6. Słoń w ZOO rzuca Ci orzeszki.

7. Zdjęcie Twojej klasy na zakonczenie roku robili z lotu ptaka.

8. W prawie jazdy masz adnotację: ciąg dalszy zdjęcia na stronie nastepnej.

9. Twój kark wygląda jak paczka bułek do Hot-Dog'ów

10. Wszystkie restauracje w Twoim mieście mają wywieszki: "Możemy przyjąć 240 gości lub [Twoje nazwisko]"

11. Wsiadasz do windy i ona jedzie w dół.Nawet jeśli to parter.

12. Rzucane w Ciebie śnieżki wchodzą na Twoja orbitę.

13. W kaliforni zarobiłbyś na luksusowe życie sprzedając cień.

14. Na przejściu dla pieszych to samochody uważają na Ciebie.

15. Ktos dwukrotnie obszedł Cię dokoła... i zbłądził.

16. Poleciały Ci oczka w dzinsach.

17. Stwierdzono u Ciebie unikatową grupe krwi: gulaszową.

18. Kelner w restauracji nie podaje Ci karty lecz kosztorys.

19. Sprzedawcy w sklepie obuwniczym zmuszony jesteś wierzyć na słowo, że wychodzisz w starych butach.

20. Pasek zakładasz za pomocą bumerangu.

21. Odwracasz się.... a znajomi urządzają Ci przyjęcie powitalne.

22. Ostatnio w kinie siedziałes obok wszystkich
http://www.arpegio.pl/smi...znaki-dieta.htm

kiwi - Pią 11 Lut, 2011 14:39

Nie wiem gdzie znalesc Emigrantke,a mam do niej pytanie,to napisze tutaj.
gdzies czytalam ze Emi jakas fajna diete stosuje i to dziala,jak bys chciala i mozesz to napisz prosze,bo ja juz powoli wiosne czuje....
Z gory dziekuje Kiwi

ZbOlo - Pią 11 Lut, 2011 14:42

kiwi napisał/a:
gdzies czytalam ze Emi jakas fajna diete stosuje i to dziala

stiff napisał/a:
Ostry sex i efekt murowany... :p

emigrantka - Pią 11 Lut, 2011 14:47

kiwi, tu jestem :mgreen:

Polecam ksiazke pt " Nie potrafie schudnac " autor Pierre Dukan
dieta ,ktora nie tylko pokazuje jak schudnac ale tez jak utrzymac wage i nie doprowadzic
do efektu jojo.

chyba zadna dieta nie byla tak popularna i tak skuteczna, ze swojej strony polecam ...

ZbOlo - Pią 11 Lut, 2011 14:48

emigrantka napisał/a:
kiwi, tu jestem :mgreen:

...i to dzięki mnie... ;)

emigrantka - Pią 11 Lut, 2011 14:49

ZbOlo, szwedam sie za Toba :skromny:
ZbOlo - Pią 11 Lut, 2011 14:50

emigrantka napisał/a:
ZbOlo, szwedam sie za Toba :skromny:

...to próba przed Amsterdamem...??? ;)

kiwi - Pią 11 Lut, 2011 15:05

Emi,dziekuje !!!!
ksiazke kupie.
Milego dnia
Kiwi

emigrantka - Pią 11 Lut, 2011 15:07

ZbOlo napisał/a:
.to próba przed Amsterdamem...???
na to wyglada ze jest to
proba przygotowania sie i Cie :mgreen: :mgreen: tylko jeszcze nie wiem do czego ??

emigrantka - Pią 11 Lut, 2011 15:11

kiwi napisał/a:
Emi,dziekuje !!!!
ksiazke kupi
ksiazka jest niezbedna , trzeba ja dokladnie przeczytac
jest tez ksiazka zawierajaca przepisy dla Polakow oparta na diecie Dukana,
sa oczywiscie fora internetowe ,tam mozna wymieniac doswiadczenia i przepisy
no i ta swiadomosc, ze nie jestes sam w tym odchudzaniu daje wielka motywacje.
Motywacji dodaje tez fakt, ze na samym poczatku diety przez pierwsze 2-5 dni,
chudniemy z godziny na godzine, organizm doznaje swoistego szoku i wydala wode,
woda tez balst he he
itepe itede................

Marc-elus - Pią 11 Lut, 2011 15:23

emigrantka napisał/a:
woda tez balst


Zaburzenie równowagi elektrolitowej jest bardzo niezdrowe.

A co do diety proteinowej opinie są różne, nie będę się wgłębiał, ale powiedzenie że
emigrantka napisał/a:
Motywacji dodaje tez fakt, ze na samym poczatku diety przez pierwsze 2-5 dni, chudniemy z godziny na godzine

to tak naprawdę kiepska taktyka, do ćwiczeń się trzeba wziąć a nie na łatwiznę iść :)

emigrantka - Pią 11 Lut, 2011 15:33

Marc-elus, zadna dieta nie jest idealna ,ta jest tez krytykowana

obejzyjcie calosc !!

http://mks.plejada.pl/431...aktualnosc.html

ja czuje sie bardzo dobrze nic mi nie dolega

emigrantka - Pią 11 Lut, 2011 15:42

Dukan szkodzi ... dietetykom = odbierając im pracę!!!
tak to skomentuje

Mario - Pią 11 Lut, 2011 15:49

Cytat:
jest tez ksiazka zawierajaca przepisy dla Polakow oparta na diecie Dukana,

Czyli dla każdej narodowości jest inna dieta ? Tak z ciekawości pytam tylko, bom smukły niczym tatrzański świerk :roll:

emigrantka - Pią 11 Lut, 2011 15:54

Cytat:
Czyli dla każdej narodowości jest inna dieta ? Tak z ciekawości pytam tylko, bom smukły niczym tatrzański świerk
_________________
chodzi o dostepnosc niektorych produktow,
Dukan jest Francuzem i podaje przepisy na wg. kuchni francuskiej ,sporo tam owocow morza i innych potraw ktorych w Polsce nie jadamy ...

Marc-elus - Pią 11 Lut, 2011 15:59

Powiem tak: nigdy się nie odchudzałem, co najwyżej miałem dobrze zbilansowaną dietę jak byłem aktywny fizycznie, tak naprawdę nie oszukujmy się, poza ludźmi chorymi(z zaburzeniami przemiany materii) to żadni dietetycy nie są potrzebni, tak samo diety, po prostu trzeba się ruszać i jeść/robić zakupy z głową, a wszystko będzie w porządku...
emigrantka - Pią 11 Lut, 2011 16:15

http://mks.plejada.pl/434...aktualnosc.html
Marc-elus - Pią 11 Lut, 2011 16:24

Bzdury ten okularnik gada, niestety ale to że je się dużo protein nie oznacza że nie będzie traciło się tkanki mięśniowej, bo większość z tych białek które spożywają ludzie na tej diecie pewnie jest wydalana. Organizm ludzki nie jest w stanie wyżywić się samymi proteinami, straty muszą być.
emigrantka - Pią 11 Lut, 2011 16:31

Twoje zdanie masz do tego prawo , ja uwazam ze dieta daje efekty i trzymam sie tego ,
otylosc jest duzo bardziej niezdrowa ,o wygladzie nie wspomne

Marc-elus - Pią 11 Lut, 2011 16:35

Efekty to daje również taki środek(wybacz, nie pamiętam nazwy, był kiedyś na receptę) po którym następował zupełny zanik łaknienia. Bardzo niezdrowy...

A że otyłość jest bardziej szkodliwa? Racja w 100%, z tym że zwróć uwagę na to co napisałem wcześniej, przecież można zdrowo i skutecznie, a zdrowo tym bardziej bo z ruchem.... ale nie, lepiej na skróty, niezdrowo, byle szybko i skutecznie, za to bez wysiłku :p

Mario - Pią 11 Lut, 2011 16:41

Marc-elus napisał/a:
Efekty to daje również taki środek(wybacz, nie pamiętam nazwy, był kiedyś na receptę) po którym następował zupełny zanik łaknienia.

Najlepsze efekty jesli chodzi o odchudzanie daje alkoholowy ciąg. Im dłuższy i im bardziej oparty na wyłącznosci alkoholu w diecie, tym bardziej skuteczny :roll:
Przez ostatni miesiąc mojej ubiegłorocznej diety schudłem dziewięć kilo.
Pierre Dukan i jego metoda , się przy tym osiągnięciu chowa :mgreen:

jolkajolka - Pią 11 Lut, 2011 17:44

emigrantka napisał/a:
Twoje zdanie masz do tego prawo , ja uwazam ze dieta daje efekty i trzymam sie tego ,
otylosc jest duzo bardziej niezdrowa ,o wygladzie nie wspomne


Ja też byłam długo na tej diecie i byłam z niej bardzo zadowolona. Ale cholesterol tak potwornie mi podskoczył,że lekarz kazał zrezygnować :( I momentalnie,w ciągu niespełna misiąca "odbiłam" 6 kilo. Teraz muszę pozostawać pod kontrolą dietetyka,bo sobie tak rozregulowałam przemianę materii,że sama nie mogłam sobie poradzić. Teraz ,po trzech tygodniach "normalnej" diety ubyło 3kg. Ale jednak żal mi dukana,bo tam można było więcej poszaleć... :zalamka:

emigrantka - Pią 11 Lut, 2011 17:52

Dukan pisze o cholesterolu i o tym ze podczas odchudzania ,caly ten nazbierany wczesniej cholesterol szaleje po ogranizmie , doradza aby zaczynajac diete nie przerywac jej to szkodliwe dla organizmu .
jolkajolka, przerywalas diete ?a jesli to ile razy ?

Marc-elus - Pią 11 Lut, 2011 18:00

Hehe no tak, nie można przerwać bo to szkodliwe :rotfl:

Efekt jojo musi być wpisany w to przerwanie, każdy kto cokolwiek wie na temat metabolizmu to potwierdzi. Organizm sam potrafi siebie regulować, naturalne jest że pozbawiony węglowodanów maksymalnie wykorzystuje nawet najmniejszą ich dawkę, więc jak dostaje je nagle w normalnej ilości to efekt jojo jest nieunikniony.

emigrantka - Pią 11 Lut, 2011 18:12

Marc-elus, tu nie o efekt jojo chodzi ..tylko o szalejacy cholesterol ,juz nie pamietam dokladnie jak to w ksiazce bylo, jak zajze to napisze .
Marc-elus - Pią 11 Lut, 2011 18:17

emigrantka napisał/a:
jak zajze to napisze


Będę wdzięczny :tak: sam nie stosuje diety proteinowej ale nieobca jest mi tematyka...

jolkajolka - Pią 11 Lut, 2011 18:22

emigrantka napisał/a:
Dukan pisze o cholesterolu i o tym ze podczas odchudzania ,caly ten nazbierany wczesniej cholesterol szaleje po ogranizmie , doradza aby zaczynajac diete nie przerywac jej to szkodliwe dla organizmu .
jolkajolka, przerywalas diete ?a jesli to ile razy ?


Ja ogólnie mam wysoki cholesterol genetycznie uwarunkowany. Od wielu lat biorę regularnie leki. A dietę stosowałam około roku,może trochę dłużej,dokładnie nie pamiętam.

Zreaszta miałam już podobne doświadczenia 4 lata temu,jak stosowałam dietę Atkinsa,która jest jak gdyby poprzedniczką diety Dukana,bo opiera się na podobnych zasadach. I też miałam super efekty,schudłam błyskiem 10 kilo,tylko cholesterol poszybował w górę z prędkością światła :)

milutka - Pią 11 Lut, 2011 18:31

Ach ..jesli jesteście w tym temacie to się troszkę pochwalę :skromny: ...od stycznia zaczęłam chodzić na areobik i już zrzuciłam 5kg. :rotfl: ..z jedzeniem się tylko ograniczam ale nie stosuje żadnej diety ...a ćwiczenia tak mi weszły w krew ,że właśnie przed chwilą skończyłam godzinny wycisk :okok: tak więc dziewczyny ...do dzieła ,trochę więcej ruchu i na wiosnę będziemy niezłe laski :okok:
milutka - Pią 11 Lut, 2011 18:53

Marc-elus napisał/a:
Brawo, o to chodzi, zdrowie, witalność, wydolność organizmu w górę :okok:
tyj7yj ;)
pterodaktyll - Pią 11 Lut, 2011 21:06

No tak........widać wyraźnie, że wiosenka za pasem g45g21
Marc-elus - Pią 11 Lut, 2011 21:28

pterodaktyll napisał/a:
No tak........widać wyraźnie, że wiosenka za pasem g45g21


Pewnie, znajoma prowadzi małą siłownie, zawsze mówi że wysyp "zapaleńców" jest po sylwestrze(noworoczne postanowienia) i jak się zaczyna ciepło robić...

jolkajolka - Pią 11 Lut, 2011 21:34

http://wiadomosci.onet.pl...,wiadomosc.html

A tu dzisiejszy wywiad. :)

emigrantka - Pią 11 Lut, 2011 22:34

jolkajolka, i tak to wlasnie dziala ... :mgreen:
pietruszka - Sob 12 Lut, 2011 13:44

No to wiosennie dołączam się, bo przez zimę odbiłam sobie prawie, to co już uzyskałam :beczy: Ano przestałam łazić na fitness, bo skończyło mi się tzw. członkostwo i doszłam do wniosku, ze czas poszukać coś bliżej i tak zleciało... (ech gdyby kilka kilogramów a tu du**) trochę czasu. No i nie ukrywam troszkę sobie pofolgowałam. A to ciasteczko, a to żółty serek, a to chlebusia więcej i ... poszło... No właściwie... nie poszło tylko przybyło :beczy:

Na poniedziałek jestem umówiona na pierwszą wizytę wstępną w pobliskim fitness klubie. Pierwsza wejściówka jest za darmo, to idę się przyjrzeć co i jak tam wygląda, bo to nowy klub. Na razie i tak najbardziej interesuje mnie sprzęt cardio, bieżnie i inne, potem czas przyjdzie na inne szaleństwa. Jutro wybieram się na dłuższą wycieczkę po mieście (ok 3 godziny) to też trochę spalę kalorii. Dzisiaj jakiś krótki spacerek.

No i z powrotem przymierzam się do ograniczeń dietowych, a szczególnie wrócić do jedzenia z zegarkiem w ręku.

Oj idzie wiosna, idzie.... :lol2: :lol2: :lol2:

pterodaktyll - Sob 12 Lut, 2011 16:06

pietruszka napisał/a:
wrócić do jedzenia z zegarkiem w ręku.

Tylko nie połknij go przez przypadek :szok:

pietruszka - Sob 12 Lut, 2011 16:25

pterodaktyll napisał/a:
pietruszka napisał/a:
wrócić do jedzenia z zegarkiem w ręku.

Tylko nie połknij go przez przypadek :szok:

dzięki z troskę :okok: będę uważać :P

yuraa - Sob 12 Lut, 2011 17:09

pietruszka napisał/a:
a szczególnie wrócić do jedzenia z zegarkiem w ręku.

do rekordu sie przygotowujesz??


pietruszka - Sob 12 Lut, 2011 17:29

A fuj....
Kebab - Fast food,
Wartość energetyczna w 100 g: 560,00 kcal
Tłuszcz w 100 g: 30,00 g
waga 1 kebaba 300 g? :uoee:

emigrantka - Sob 12 Lut, 2011 17:31

pietruszka napisał/a:
a szczególnie wrócić do jedzenia z zegarkiem w ręku.
to jakis rodzaj diety ?? :|
pietruszka - Sob 12 Lut, 2011 17:32

regularne 5 posiłków, ani więcej ani mniej :lol2: :lol2: :lol2:
Flandria - Sob 12 Lut, 2011 17:34

pietruszka napisał/a:
regularne 5 posiłków, ani więcej ani mniej

a to nie sprawia, że więcej myślisz o jedzeniu ?

emigrantka - Sob 12 Lut, 2011 17:35

pietruszka napisał/a:
regularne 5 posiłków, ani więcej ani mniej
aha a posilki jakie dusza zapragnie ??
Flandria - Sob 12 Lut, 2011 17:35

yuraa napisał/a:
do rekordu sie przygotowujesz??

Yuraa dzięki - uśmiałam się :mgreen:

pietruszka - Sob 12 Lut, 2011 17:48

emigrantka napisał/a:

aha a posilki jakie dusza zapragnie ??

tak dobrze to nie ma , mam dietę od lekarki a właściwie to wytyczne od lekarki od metabolizmu
Flandra napisał/a:
a to nie sprawia, że więcej myślisz o jedzeniu ?

właśnie jak się pilnuje to nie myślę o jedzeniu pomiędzy posiłkami, albo (jak kiedyś miałam w zwyczaju w pracy nic nie jeść) kiedy już wracałam do domu nie rzucam się na cokolwiek, co nadaje się do jedzenia :wysmiewacz:

stiff - Sob 12 Lut, 2011 17:51

pietruszka napisał/a:
regularne 5 posiłków,
emigrantka napisał/a:
a posilki jakie dusza zapragnie ??

Ja tak mam, tyle ze 3 posiłki i za cholerę ani grama nie mogę przytyć... :D

pietruszka - Sob 12 Lut, 2011 18:05

stiff napisał/a:
Ja tak mam, tyle ze 3 posiłki i za cholerę ani grama nie mogę przytyć... :D

a chcesz przytyć?

Wiedźma - Sob 12 Lut, 2011 18:11

pietruszka napisał/a:
Kebab - Fast food,
Wartość energetyczna w 100 g: 560,00 kcal

To już bym wolała wsunąć tabliczkę czekolady.

stiff - Sob 12 Lut, 2011 18:49

pietruszka napisał/a:
a chcesz przytyć?

Co to to nie, ale z 5 kilo żywej wagi by sie przydało... :D

jolkajolka - Sob 12 Lut, 2011 20:10

emigrantka napisał/a:
jolkajolka, i tak to wlasnie dziala ... :mgreen:


Szkoda tylko,że nie na mnie.... :beczy:

jolkajolka - Sob 12 Lut, 2011 20:10

Wiedźma napisał/a:
pietruszka napisał/a:
Kebab - Fast food,
Wartość energetyczna w 100 g: 560,00 kcal

To już bym wolała wsunąć tabliczkę czekolady.


Ja też :radocha:

emigrantka - Sob 12 Lut, 2011 22:58

jolkajolka napisał/a:
Szkoda tylko,że nie na mnie....
:pocieszacz: wiem to nielatwa sprawa ,szczegolnie jak sie odchudzamy ktorys raz z kolei ,,ale dasz rade
pterodaktyll - Sob 12 Lut, 2011 23:49

stiff napisał/a:
z 5 kilo żywej wagi by sie przydało.

Se dorsza w fiordzie złap g45g21

pterodaktyll - Sob 12 Lut, 2011 23:50

jolkajolka napisał/a:

To już bym wolała wsunąć tabliczkę czekolady.


Ja też

Nie lekceważ pokusy bo drugi raz nie przyjdzie i co??? :szok:

jolkajolka - Nie 13 Lut, 2011 16:00

pterodaktyll napisał/a:
Nie lekceważ pokusy bo drugi raz nie przyjdzie i co??? :szok:


Przyjdzie,przyjdzie,nie ma obawy :(

pterodaktyll - Nie 13 Lut, 2011 17:21

jolkajolka napisał/a:
Przyjdzie,przyjdzie,nie ma obawy

Ufff....odetchnąłem z ulgą g45g21

stiff - Nie 13 Lut, 2011 18:51

pterodaktyll napisał/a:
Se dorsza w fiordzie złap g45g21

Cicho bądź leszczu... :D

pterodaktyll - Nie 13 Lut, 2011 19:19

stiff napisał/a:
Cicho bądź leszczu.

Tylko nie leszczu, tylko nie leszczu :p

jolkajolka - Nie 13 Lut, 2011 20:51

Zjazd ichtiologów,czy cuś? :rotfl:
pterodaktyll - Nie 13 Lut, 2011 20:53

jolkajolka napisał/a:
Zjazd ichtiologów,czy cuś?

Łowców ....rybek.... ;)

pietruszka - Pon 14 Lut, 2011 23:27

łojeju.... łojeju.... :zmeczony: ale mnie wszystko boli... wycisk sobie dałam na bieżni... zima na kanapie to mam za swoje :zmeczony:
A z okazji Walentynek dostałam zniżkę i jeszcze się załapałam na zaproszenie na darmowy manicure gg4g5 :lol2: :lol2: :lol2:
A Pietruszkowy wrócił mi dzisiaj z pracy chory i się biduś kuruje. I nici z dodatkowego odchudzania :uoee: Eeeee to nie ten wątek :skromny:

sabatka - Wto 10 Sty, 2012 09:41

uwag uwaga
wątek odkurzam ponieważ mam dużo do zgubienia. zapraszam dziewczyny i chłopaków do wspólnego wspierania się w walce z kg

na początek zakaz słodyczy i chleba białego (przynajmniej u mnie)
zamiast chlebka kasza manna z otrębami
marchewa i kalarepka dziś

:D

zimna - Wto 10 Sty, 2012 09:43

Dlaczego kasza manna ? :shock:
pterodaktyll - Wto 10 Sty, 2012 09:43

Łomatko!!! Znowu się zacznie........... :szok:
sabatka - Wto 10 Sty, 2012 09:44

bo ma 180 kalorii w szklance ugotowanej na wodzie bez dodatków i podobno zapycha na długo.
sabatka - Wto 10 Sty, 2012 09:45

pterodaktyll, lubisz kaszę??
pterodaktyll - Wto 10 Sty, 2012 09:46

sabatka napisał/a:
pterodaktyll, lubisz kaszę??

Uwielbiam, wprost żyć bez niej nie mogę cg45g

sabatka - Wto 10 Sty, 2012 09:49

pterodaktyll napisał/a:
wprost żyć bez niej nie mogę

zazdroszczę ci, bo ja nie lubię i na razie na siłę jem 8|

esaneta - Wto 10 Sty, 2012 09:59

pterodaktyll napisał/a:
sabatka napisał/a:
pterodaktyll, lubisz kaszę??

Uwielbiam, wprost żyć bez niej nie mogę cg45g

a ja myślałam, że siemię wolisz :lol2:

Wiedźma - Wto 10 Sty, 2012 10:29

sabatka napisał/a:
ma 180 kalorii w szklance ugotowanej na wodzie bez dodatków i podobno zapycha na długo.

A jak smakuje? :rzyga:

pterodaktyll - Wto 10 Sty, 2012 12:20

Wiedźma napisał/a:
A jak smakuje?
:uoee:
pterodaktyll - Wto 10 Sty, 2012 12:21

esaneta napisał/a:
ja myślałam, że siemię wolisz

Siemię z rana jak śmietana,
Barszcz i kasza strawa nasza :p

sabatka - Wto 10 Sty, 2012 12:22

Wiedźma, aż tak źle nie jest da się zjeść.
co drugą porcję gotuję na mleku, zastanawiam się też nad łyżeczką dżemu czy rodzynek, ale absolutnie bez cukru.
na razie silnej woli mi wystarczyło na półtora dnia, ale jeszcze się nie poddaję :)

sabatka - Wto 10 Sty, 2012 12:23

pterodaktyll napisał/a:
śmietana,


ty nie wiesz że śmietana tuczy :shock:

pterodaktyll - Wto 10 Sty, 2012 12:36

sabatka napisał/a:
ty nie wiesz że śmietana tuczy

wiem ale wiem też, że na odchudzanie najlepszy jest ruch i aktywność a nie te wszystkie pitu pitu, aha, jeszcze seks niezły jest na to chudnięcie :mgreen:

sabatka - Wto 10 Sty, 2012 12:43

pterodaktyll napisał/a:
jeszcze seks niezły jest na to chudnięcie

proponujesz czy straszysz?

:D

pterodaktyll - Wto 10 Sty, 2012 12:44

sabatka napisał/a:
proponujesz czy straszysz?

To zależy co zamierzasz :mgreen:

Wiedźma - Wto 10 Sty, 2012 15:39

sabatka napisał/a:
zastanawiam się też nad łyżeczką dżemu czy rodzynek, ale absolutnie bez cukru.

To już lepiej te rodzynki, bo dżem to przecież słodzony jest.
Ale pamiętaj, że rodzynki to 277kcal/100g,
więc niech to będzie tylko parę sztuk dla złamania smaku.

Masakra - Wto 10 Sty, 2012 15:41

Tylkosie ze mnie nie smiejcie :skromny:
Obiecalem sobie w ramach postanowienia noworocznego, ze do wakacji bede wazyl 75 kilo... dzis waze 85 :mgreen:

Ate - Wto 10 Sty, 2012 15:43

sabatka napisał/a:
uwag uwaga
wątek odkurzam ponieważ mam dużo do zgubienia. zapraszam dziewczyny i chłopaków do wspólnego wspierania się w walce z kg
Przylaczam sie :hurra:
ale to od jutra bo dzis juz zjadlam garnek bigosu :ate:

Ate - Wto 10 Sty, 2012 15:45

Masakra napisał/a:
Tylkosie ze mnie nie smiejcie :skromny:
przeciez to dobrze ze chcesz wygladac jak czlowiek i zadbac o siebie, dawaj Masakra, bedziemy sie scigac kto szybciej zrzuci te kilogramy :rotfl:
Masakra - Wto 10 Sty, 2012 15:45

Ate napisał/a:
ale to od jutra

Ales Ty szybka, ja to planuje tak gdzies od marca co by znowu nie zdazyc przytyc do tych wakacji :wysmiewacz:

Ate - Wto 10 Sty, 2012 15:53

No tak, ale jak mozna lepiej wygladac szybciej to chyba fajnie, nie?
Masakra - Wto 10 Sty, 2012 16:08

to zalezy... W dalszej perspektywie niekoniecznie. Bo jesli chcesz wygladac ladnie do wakacji i zaczniesz juz teraz to do wakacji znow bedziesz wygladac brzydko :mgreen:
Ate - Wto 10 Sty, 2012 16:09

Masakra napisał/a:
to zalezy... W dalszej perspektywie niekoniecznie. Bo jesli chcesz wygladac ladnie do wakacji i zaczniesz juz teraz to do wakacji znow bedziesz wygladac brzydko :mgreen:
wiadomo ze jesli diametralnie nie zmienie swoich nawykow zywieniowych to tak sie stanie, ale jak sie ma znaczaca ilosc kg do zgubienia, to lepiej rozlozyc to na dluzszy czas.
Masakra - Wto 10 Sty, 2012 16:12

odchudzanie polega z reguly na zrzucania kilogramow, mozna to sobie przekkonwertowac na cm badz :mgreen: Niektorzy za miare obieraja sobie bliskosc wyciagnietych rak wzgledem sznurowek buta (czym blizej tym lepiej) ale wowczas pomiar moze byc przeklamany jesli mamy buty o roznych dlugosciach sznurowek badz na rzepy
Ate - Wto 10 Sty, 2012 16:12

:buahaha:
KICAJKA - Wto 10 Sty, 2012 18:15

Ate napisał/a:
jak mozna lepiej wygladac szybciej to chyba fajnie, nie?
Ale chyba niezbyt zdrowo tracić prędko kilogramy 8|
Ja się cieszę bo w ciągu tego roku "zgubiłam "10 kg
co nabrałam po sterydach :skromny:

Ate - Wto 10 Sty, 2012 18:20

KICAJKA napisał/a:
Ate napisał/a:
jak mozna lepiej wygladac szybciej to chyba fajnie, nie?
Ale chyba niezbyt zdrowo tracić prędko kilogramy 8|
Ja się cieszę bo w ciągu tego roku "zgubiłam "10 kg
co nabrałam po sterydach :skromny:
tak, wiem Kicajko, masz racje, mnie nie przejdzie przez klawiature liczba kilogramow ktorych mi przybylo od sterydow ( sterydy biore od 15lat, dzien w dzien 8| )
Pati - Wto 10 Sty, 2012 18:25

pterodaktyll napisał/a:
że na odchudzanie najlepszy jest ruch i aktywność

:brawo: :okok:

Ate - Wto 10 Sty, 2012 18:26

Pati napisał/a:
pterodaktyll napisał/a:
że na odchudzanie najlepszy jest ruch i aktywność

:brawo: :okok:
tak, pod warunkiem ze sie jest sparwnym fizycznie, ja tam jesli chodzi o sporty nie poszaleje :/
pietruszka - Wto 10 Sty, 2012 18:40

pterodaktyll napisał/a:
Łomatko!!! Znowu się zacznie........... :szok:
wiosna idzie, nie marudź
Pati - Wto 10 Sty, 2012 18:42

Kurde mam w maju komunię muszę się zmieścić w sukienkę.
Ale motywacja :smieje:

verdo - Wto 10 Sty, 2012 19:00

sabatka napisał/a:
co drugą porcję gotuję na mleku, zastanawiam się też nad łyżeczką dżemu czy rodzynek, ale absolutnie bez cukru.


Jestem chwilke na forum to Ci przy okazji napisze...

sabatka napisał/a:
absolutnie bez cukru


W mleku tez jest cukier -laktoza.Na sniadanie mozesz dodac kubek np.do platkow,jednak radzilbym ograniczac.Ogolnie nabial nie jest wskazany przy odchudzaniu.Pij ze ze 3 l wody,wtedy szybciej poleci.Dzem mozesz kupic bezcukrowy(100% fruit-11 zl).Ja ostanio pilem zielona herbate i schudlem 4,5 kg prze 6 tyg,bez zadnych rewolucji w diecie,lecz nie mam tendencji do tycia,to pewnie zalezy od organizmu.Polecam.Herbata teoretycznie ma 2 razy wiecej kofeiny niz kawa.....

Pozdro(nadal trzezwy) :mgreen:

Ate - Wto 10 Sty, 2012 19:02

verdo napisał/a:
Jestem chwilke na forum to Ci przy okazji napisze...
Verdo nie uciekaj, prosze :skromny: . Zostan :skromny:
Zobacz, pomozesz nam w odchudzaniu, Ty sie na tym znasz.

Dziubas - Wto 10 Sty, 2012 21:27

verdo napisał/a:
schudlem 4,5 kg prze 6 tyg

Ja schudłem 20kg przez osiem miesięcy. :)

sabatka - Śro 11 Sty, 2012 09:23

z tego co wyczytałam na innym forum optymalne odchudzanie to 1,5 do 3 kg na miesiąc. wtedy da się wagę utrzymać pod warunkiem zdrowego odżywiania.

Wiedźmo dzięki za info o rodzynkach, wsypałam ich 1 łyżeczkę, nie mam wagi kuchennej więc nie przeliczę ile kcal poszło, ale chcę jakieś tabele kalorii znależć i wydrukować sobie,

mam w planie 1300 kcal, ale jeśli będe potwornie głodna to dorzucę kubuek manny i będzie 1500 :)

na razie daję radę czuję się nawet ciut mniejsza. to na pewno przez odstawienie gazowanych napoji i słodyczy.

prażynek potrafiłam wtrąbić 3 paki na jedno posiedzenie sama. chyba mi się przejadły bo nie tęsknie.

natomiast nurtuje mnie pytanie czy to możliwe aby 250ml wody truskawkowej niegazowanej miało 2,5 kalorii???

sabatka - Śro 11 Sty, 2012 09:26

verdo napisał/a:
W mleku tez jest cukier -laktoza.Na sniadanie mozesz dodac kubek np.do platkow,jednak radzilbym ograniczac.Ogolnie nabial nie jest wskazany przy odchudzaniu.Pij ze ze 3 l wody,wtedy szybciej poleci.Dzem mozesz kupic bezcukrowy(100% fruit-11 zl).Ja ostanio pilem zielona herbate i schudlem 4,5 kg prze 6 tyg,bez zadnych rewolucji w diecie,lecz nie mam tendencji do tycia,to pewnie zalezy od organizmu.Polecam.Herbata teoretycznie ma 2 razy wiecej kofeiny niz kawa.....

na dżem taki mnie nie stać
woda dobry pomysł dziękuje skorzystam,
zieloną herbatę często piję
kawa obowiązkowo z mlekiem o siódmej rano, a potem to już może być sma woda nawet.
tendencje do tyci za to mam i to z każdej strony.
nawet tyfusa utuczyłam :wysmiewacz:

Wiedźma - Śro 11 Sty, 2012 09:33

Cytat:
chcę jakieś tabele kalorii znależć i wydrukować sobie,

Tu jest dość dobra strona z tabelami kalorycznymi: http://www.ile-kalorii.pl/
ale drukowanie ich nie ma sensu, lepiej wyszukiwać na bieżąco potrzebne produkty.
Jest o tyle dobra, że każdy produkt jest podany w różnych opcjach (na surowo, gotowany, smażony, pieczony itd...)
Warto mieć ją sobie zawsze otwartą i korzystać na bieżąco (o ile masz nieograniczony dostęp do sieci :? )

pietruszka - Śro 11 Sty, 2012 09:36

sabatka napisał/a:
nie mam wagi kuchennej

Sabatko polecam tę stronę:
http://www.ilewazy.pl/
sabatka napisał/a:
miało 2,5 kalorii???

może jest ze słodzikiem? słodziki są bardzo niebezpieczne, podobno powodują też, że mózg "czuje" słodkie i produkuje więcej insuliny i apetyt rośnie... najlepsza jest mineralna niegazowana, ewentualnie z odrobiną cytryny

sabatka - Śro 11 Sty, 2012 09:38

Wiedźma napisał/a:
nieograniczony dostęp do sieci


a mam bo mam już swojego kompa. tyle że nie chce mi się cały dzień siedzieć przy włączonym

sabatka - Śro 11 Sty, 2012 09:40

pietruszka napisał/a:
może jest ze słodzikiem? słodziki są bardzo niebezpieczne,

pisało że chyba jest, ale słodzik nie dodaje kalorii więcej??
dzięki za stronki teraz już do pracy lecę

sabatka - Śro 11 Sty, 2012 09:42

co myślicie o błonniku z anansem. dostałam od mamy wczorej te kapsułki :)
Ate - Śro 11 Sty, 2012 09:54

pietruszka napisał/a:
? słodziki są bardzo niebezpieczne, podobno powodują też, że mózg "czuje" słodkie i produkuje więcej insuliny i apetyt rośnie..
to prawda, niby sie nie tuczysz cukrem, ale za to ogromnie wzrasta aptetyt, no to tuczymy sie czyms innym.
Ja zaraz jade na zakupy i postanowilam zrobic tak, ze bede w jeden pojemnik, tylko dla mnie, wkladala cala dzienna porcje zywienia. Pozwoli mi to porcjowac sobie jedzenie, reszta lodowki przestaje istniec, zebym sie skrecala. Podobno jak sie ma apetyt mozna go oszukac pprzez wypicie duzej ilosci wody, to w razie czego mam taka deske ratunkowa. Pierwszym najwazniejszeym zalozeniem bedzie wyeliminowanie jak najwiekszej ilosci weglowodanow, czyli zero maki i przetworow macznych , oraz slodyczy. Jak zbilansuje diete jeszcze nie wiem co do grama, ale mam juz pewne zalozenia, duzo bialka, malo tluszczu i niewiele weglowodanow. no zoabczymy :)
Cytat:
co myślicie o błonniku z anansem. dostałam od mamy wczorej te kapsułki :)
niestety nic o tym nie wiem
Ate - Śro 11 Sty, 2012 09:57

ja mam tylko nadzieje ze w tym hotelu nie beda mnie szczuc jakims pysznym zarciem :? Ale na urlopach to ja raczej nie tyje, mimo objadania sie, bo bardzo duzo chodze gdy zwiedzam.
Wiedźma - Śro 11 Sty, 2012 10:02

sabatka napisał/a:
co myślicie o błonniku z anansem. dostałam od mamy wczorej te kapsułki :)

Jest dużo różnych preparatów zawierających błonnik, ale zwykle są dość drogie.
Tani błonnik znajdziesz w otrębach np pszennych czy owsianych, do kupienia w każdym sklepie spożywczym.
O ananasie coś tam słyszałam, że zawiera jakiś enzym sprzyjający chudnięciu, ale szczegółów nie pamiętam.

pietruszka - Śro 11 Sty, 2012 10:18

Wiedźma napisał/a:
O ananasie coś tam słyszałam, że zawiera jakiś enzym sprzyjający chudnięciu, ale szczegółów nie pamiętam.

podobno najlepiej działa w ananasie surowym

No dobra spisałam moja dawną dietę, a raczej wytyczne:

Uwagi ogólne:
Woda: 1,5 l max 4-7 mg Na+/litr (czyli niskosodowa)
Inne napoje: 2 kawy czarne, 2 herbaty czarne, zielone (bez cukru, bez mleka, bez cytryny)

Bez Vegety, maggi, Knorr…
Bez sosów, soków…
Bez gum do żucia …
bez soli na potrawy jedzone na surowo…
bez soli na talerzu…
Jeśli warzywa ze słoików lub puszek to wyłącznie w zalewie „woda, sól”
Olej tłoczony na zimno (4 łyżeczki (od herbaty) dziennie
Bez leków musujących
Leki bez cukru (uważać na tabletki na gardło, pastylki do ssania)
Leki dawkować razem z posiłkami, chyba że mają być brane na czcz
o


Proteiny (ważone na surowo) !
Białe mięsa- 160 g (kurczak, indyk, cielęcina

Wołowina 150 g

Ryby- 280g Nie z puszki, nie wędzone, nie ze soli, Bez panierki, masła, ciasta

Jaja (+ 3 białka + 1 całe

Bez sera !

Węglowodany -110 g (ważone po ugotowaniu) (1,2,3 – mix)
1)Soczewica, groch, groszek, bób, jasiek,
2)Kasze, ryż
3)Kukurydza, ziemniaki
Bez chleba !


Posiłki:
Godziny posiłków dostosować do tryby życia – wrazie potrzeby przesunąć o godzinę, półtorej w dół.

Śniadanie (jedzone w 30 min. po obudzeniu)
+Owoc (bez winogron)
+2x chrupki (chaber, graham)
+10g masła
II Śniadanie (ok. 10.00) Podwieczorek 16.00
1 Białka 3 Kalafior 150 g
2 Chrupki 2 Kurczak 100 g
3 Białka 2 Zielona fasolka 150 g
4 owoc Kurczak 100g



Obiad 13:00

1) 4) 2 łyżeczki oleju +Jarzyny gotowane + proteiny

2) 2 łyżeczki oleju +jarzyny surowe 1/3 +Jarzyny gotowane 2/3
+proteiny

3) 2 łyżeczki oleju +Jarzyny gotowane +węglowodany

Kolacja 18:30

2 łyżeczki oleju +Jarzyny gotowane + proteiny

Ate - Śro 11 Sty, 2012 10:24

Pietrucha, ale to jest na jeden dzien? jakie a proporcje ? to wynika ze az 300gr bialka na dzien :shock: czy zamiennie? acha z tego mozna porobic sobie jadlospisy?
pietruszka - Śro 11 Sty, 2012 10:34

Ate napisał/a:
acha z tego mozna porobic sobie jadlospisy?
to jest taki cykl 4 dni i powtórka, najlepiej sobie potem konkretny jadłospis rozpisać

:tak:
Tak się trochę rozsypało w html:

II Śniadanie (ok. 10.00)
1 dzień,4 dzień Białka
2 dzień Chrupki
3 dzień Białka
4 dzień owoc





Podwieczorek 16.00
1 dzień Kalafior 150 g
2 dzień Kurczak 100 g
3. dzień Zielona fasolka 150 g
4 dzień Kurczak 100g

Ate - Śro 11 Sty, 2012 10:36

acha, cos pokombinuje z tym, dziekuje :)
pterodaktyll - Śro 11 Sty, 2012 11:20

sabatka napisał/a:
co myślicie o błonniku z anansem.
:uoee:
jolkajolka - Śro 11 Sty, 2012 21:10

Kurczę, dwa dni nie miałm neta , a tu tyle ciekawych rzeczy o odchudzaniu. Ja znów po świętach się upasłam i muszę 5 kilo zrzucić. Zaczęłam znów łazić na stepperze i jem połowę tego co dotychczas. Efekty raczej mierne... :(
pterodaktyll - Śro 11 Sty, 2012 21:34

jolkajolka napisał/a:
Zaczęłam znów łazić na stepperze

Lepiej byś na ten zlot 21.01 przylazła, zamiast tak bez sensu się pałętać :p

jolkajolka - Śro 11 Sty, 2012 21:50

pterodaktyll napisał/a:
jolkajolka napisał/a:
Zaczęłam znów łazić na stepperze

Lepiej byś na ten zlot 21.01 przylazła, zamiast tak bez sensu się pałętać :p


A daleko tez zlot? Nogami mam iść?

pterodaktyll - Śro 11 Sty, 2012 21:59

jolkajolka napisał/a:
A daleko tez zlot? Nogami mam iść?

W Warszawie złotko, w Warszawie, możesz autobusem chyba dojechać lub metrem......... :mgreen:

Ate - Śro 11 Sty, 2012 23:46

Zawzeilam sie, cholera :) tak jak mowilam , tak zrobilam, pojemnik z wydzielona racja zywieniowa:

4 jajka
pol glowki salaty lodowej
4 pomidory
1 ogorek wezowy
1 piers kurczaka
4 jablka
2 kabanosy

Do picia czarna kawa, czarna herbata, woda niegazowana.

Tak bez liczenia sobie pomyslalam i latwo mi bylo to porcjowac, bo widzialam ile zostaje na potem, mimo zblizajacej sie polnocy mam jeszcze pol ogorka, 2 jablka, 1 pomidor :) Dzis luzik, pojde najedzona spac i na bank nie przytyje nawet gama :)

Ate - Śro 11 Sty, 2012 23:48

jolkajolka napisał/a:
A daleko tez zlot? Nogami mam iść?
nie, rekoma 8|
Mamo, Jolus, wybacz, nie moglam sie powstrzymac :skromny:

jolkajolka - Czw 12 Sty, 2012 18:11

Ate napisał/a:
jolkajolka napisał/a:
A daleko tez zlot? Nogami mam iść?
nie, rekoma 8|
Mamo, Jolus, wybacz, nie moglam sie powstrzymac :skromny:


:cacy: Nie gniewam siem!!!
Ale to ptero mi kazał leźć więc chciałam się upewnić,czy nogami czy autobusem jakimś, cy cuś....

Masakra - Czw 12 Sty, 2012 22:46

Ate napisał/a:
4 jajka
pol glowki salaty lodowej
4 pomidory
1 ogorek wezowy
1 piers kurczaka
4 jablka
2 kabanosy


A co na obiad?

Wiedźma - Czw 12 Sty, 2012 23:08

Masakra napisał/a:
A co na obiad?

:buahaha:

Ate - Pią 13 Sty, 2012 13:47

Smiej sie, Masakra, smiej a ja juz mam 1,5 kg mniej :rotfl:
sabatka - Sob 14 Sty, 2012 18:48

a ja mam grypę jelitową od środy.
i mam wrażenie że jekieś 5 kg mniej bo nie mogę jeść nic 8|

Wiedźma - Sob 14 Sty, 2012 20:20

Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło rg5th67j

...sorry, Sabat - nie mogłam się powstrzymać :mgreen:

Ate - Sob 14 Sty, 2012 20:34

Wiedźma napisał/a:
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło rg5th67j
:buahaha:

Wiedźma napisał/a:
.sorry, Sabat - nie mogłam się powstrzymać
ja tez :oops:
pterodaktyll - Sob 14 Sty, 2012 20:49

sabatka napisał/a:
mam grypę jelitową od środy.

ciepła, odgazowana coca-cola czyni cuda, jak Ci zapewne wiadomo :)

sabatka - Nie 15 Sty, 2012 17:16

czyni ale na chwilę.
od czwartku posiłkowałam się stoperanem który też czynił cuda ale na jakieś 8-10 godzin, dziś cole rano piłam i też parę godzin działała. to jakiś paskudny wirus jest co wyleżć nie chce.
pewnie bez antybiotyku się nie obejdzie jutro do lekarki pójdę, ale najpierw 3 godziny pracy mam nadzieję bezproblemowe.

pterodaktyll - Nie 15 Sty, 2012 19:28

sabatka napisał/a:
dziś cole rano piłam i też parę godzin działała.

Trzeba było po południu przyjąć następną dawkę :bezradny:

sabatka - Nie 15 Sty, 2012 21:16

dziś było dobrze.

zastanawiam się nad rowerkiem co go można w domu postawić i pedałować przy filmie czy książce.

na razie to tylko taka luźna myśl :mgreen:

verdo - Śro 18 Sty, 2012 10:43

Polecam,lubie cardio) za***isty sprzet.; :)
verdo - Śro 18 Sty, 2012 10:58

Ate napisał/a:
jajka
pol glowki salaty lodowej
4 pomidory
1 ogorek wezowy
1 piers kurczaka
4 jablka
2 kabanosy


z czego pozniej bedziesz ocinac kaloirie?i dlaczego godowka ?

sabatka - Czw 19 Sty, 2012 20:39

wczoraj zjadłam kremówkę

mam wyrzuty sumienia w lodówce jeszcze 6 kawałków.
niech ten tyfus wraca szybciej i je zje bo nie wytrzymam :szok:

wampirzyca - Czw 19 Sty, 2012 20:50

Verdo a co to jest Cardio? ja mam 167cm wzrostu i ważę 58 kg ale chcę ćwiczyć coby się ujędrnić ....
sabatka - Czw 19 Sty, 2012 20:53

cardioaerobik??
pterodaktyll - Czw 19 Sty, 2012 20:53

sabatka napisał/a:
wczoraj zjadłam kremówkę

mam wyrzuty sumienia w lodówce jeszcze 6 kawałków.

Nie lekceważ pokusy bo na drugi raz nie przyjdzie :mgreen:

wampirzyca - Czw 19 Sty, 2012 20:55

sabatka napisał/a:
cardioaerobik??



???? nie wiem ale to są chyba ćwiczenia jakieś :paker:

sabatka - Czw 19 Sty, 2012 20:56

:rufio: chyba się do stołu przykuję co by do lodówkki nie dosięgnąć
wampirzyca - Czw 19 Sty, 2012 22:52

sabatko a jedz sobie na zdrowie życie jest tylko jedno :) :cacy:
sabatka - Pią 20 Sty, 2012 18:07

wampirzyca napisał/a:
życie jest tylko jedno

a jak się do trumny kiedyś nie zmieszczę???

nie zjadłam kremówek. przyszedł tyfus i od razzu mu kazałam zjeść wszystkie :wysmiewacz:

wampirzyca - Pią 20 Sty, 2012 18:11

ja zjadłam 5 placków ziemniaczanych zv4v
sabatka - Pią 20 Sty, 2012 18:18

a ja 2 ogóry kiszone a teraz popijam barszczykiem z torebki wszak ogór lubi pływać zfert
pietruszka - Nie 29 Sty, 2012 14:02

No pierwszy kilogram spadł... od środy trzymam dietę.Pewnie od przyszłego tygodnia zacznę włączać więcej ruchu fizycznego, ale powolutku. Na początek będą spacerki.
sabatka - Nie 29 Sty, 2012 16:32

zbliża się nieuchronnie termin ważenia. postanowiłam ważyć się w aptece raz w mcu po wypłacie, a wypłata tuż tuż :mgreen:
Borus - Nie 29 Sty, 2012 16:56

sabatka napisał/a:
postanowiłam ważyć się w aptece raz w mcu po wypłacie,

Waż się przed wypłatą... ;) bedziesz lżejsza... :mysli:

sabatka - Nie 29 Sty, 2012 17:01

moja wypłata nie jest ciężka... zaledwie 3 papierki :)

myślę że trochę przyspieszę odchudzanie. nie będe nic jeść po osiemnastej :)

szymon - Nie 29 Sty, 2012 17:29

pietruszka napisał/a:
No pierwszy kilogram spadł


ja tam sie wcale nie chce wyśmiewac czy cos sugerować....
ale jak ty pijesz codziennie 3 litry płynów = 3kg
to wystarczy dobrze siknąć i jest 1kg mniej... no nie tak?
ja to bym poczekała z ważeniem tak z miesiąc :buziak:

Borus - Nie 29 Sty, 2012 17:29

sabatka napisał/a:
nie będe nic jeść po osiemnastej

Ja bym nie mógł zasnąć z uwagi na hałas pochodzący z burczącego brzucha... :szok:

Borus - Nie 29 Sty, 2012 17:31

szymon napisał/a:
wystarczy dobrze siknąć i jest 1kg mniej... no nie tak

g45g21

pietruszka - Nie 29 Sty, 2012 17:35

szymon napisał/a:
ja to bym poczekała z ważeniem tak z miesiąc :buziak:

spokojnie za bardzo się nie podniecam... ;) ale grunt to pozytywne myślenie hihihihi ;)

szymon - Nie 29 Sty, 2012 17:38

:zgoda:
rufio - Wto 31 Sty, 2012 20:45


pietruszka - Sob 04 Lut, 2012 15:23

-1,9 kg :)
Wiedźma - Sob 04 Lut, 2012 15:37

:brawo: :brawo: :brawo:
pterodaktyll - Sob 04 Lut, 2012 15:55

-16*C :mgreen:
pietruszka - Sob 04 Lut, 2012 16:28

pterodaktyll napisał/a:
-16*C :mgreen:

u nas "tylko" - 10*C
:p

rufio - Sob 04 Lut, 2012 16:39

pietruszka napisał/a:
-1,9 kg :)


ceewd v43rvj :auuu:

Ate - Sob 04 Lut, 2012 16:59

Wow , Pietrucha, gratuluje. Oby do przodu :buzki: ja odkad zaczelam tu w tym watku pisac jestem 4 kg na minusie :hura:
Julia - Sob 04 Lut, 2012 17:29

Ate napisał/a:
ja odkad zaczelam tu w tym watku pisac jestem 4 kg na minusie :hura:

No,no super. :)

pietruszka - Sob 04 Lut, 2012 17:51

Ate napisał/a:
4 kg

:brawo: to się trochę powspieramy nawzajem :sztama:

Ate - Sob 04 Lut, 2012 18:05

z cwiczeniami to nie czekam, np ogladajac film napinam nieco, to tu to tam, nozkami wierzgam, praktycznie samo sie cwiczy :skromny:
pterodaktyll - Sob 04 Lut, 2012 18:11

Ate napisał/a:
napinam nieco, to tu to tam, nozkami wierzgam,
:mysli:
Ate - Sob 04 Lut, 2012 18:13

pterodaktyll napisał/a:
Ate napisał/a:
napinam nieco, to tu to tam, nozkami wierzgam,
:mysli:
tak, tak wiem, w tym temacie tylko prawdziwe kobiety sa w stanie mnie zrozumiec :)
OSSA - Sob 04 Lut, 2012 18:15

Ate napisał/a:
pterodaktyll napisał/a:
Ate napisał/a:
napinam nieco, to tu to tam, nozkami wierzgam,
:mysli:
tak, tak wiem, w tym temacie tylko prawdziwe kobiety sa w stanie mnie zrozumiec :)
:tak: :tak:
pterodaktyll - Sob 04 Lut, 2012 18:18

Ate napisał/a:
pterodaktyll napisał/a:
Ate napisał/a:
napinam nieco, to tu to tam, nozkami wierzgam,
:mysli:
tak, tak wiem, w tym temacie tylko prawdziwe kobiety sa w stanie mnie zrozumiec

Jakbym może zobaczył to napinanie........... :mysli:

pietruszka - Sob 04 Lut, 2012 18:26

Ate napisał/a:
z cwiczeniami to nie czekam

a ja od przyszłego tygodnia chce zacząć regularne spacerki, czekam tylko aż mi całkiem przejdzie to zapalenie krtani i tchawicy, no jeszcze trochę pokaszluję i chrypię, mam jeszcze do odbębnienia laryngologa w przyszłym tygodniu, rodzinna kazała mi się nie przemęczać :evil: jeszcze dwa tygodnie, ale pogadam sobie z laryngolożką, co a ten temat myśli. Fakt spacery w te mrozy to nie najlepszy pomysł, chociaż tak sobie myślę, może sobie pojechać do któregoś z centrum handlowych - ciepło, sucho i bezmroźnie :wysmiewacz:

Julia - Sob 04 Lut, 2012 18:31

pietruszka napisał/a:
aż mi całkiem przejdzie to zapalenie krtani i tchawicy,

Witam w klubie. ;)

Ate - Sob 04 Lut, 2012 18:43

pietruszka napisał/a:
może sobie pojechać do któregoś z centrum handlowych - ciepło, sucho i bezmroźnie :wysmiewacz:
a w przerwie miedzy zakupami wejsc sobie na pyszna, goraca czekolade, jeju no nie moglam sie powstrzymc.. :mgreen: Ale zima spacery to chyba wiecej daja, przeicez traci sie duzo wiecej energii na ogrzanie ciala
pterodaktyll - Sob 04 Lut, 2012 18:45

Ate napisał/a:
traci sie duzo wiecej energii na ogrzanie ciala

Czapke trza nosic to wtedy tak szybko nie ucieka to ciepło :mgreen:

Wiedźma - Sob 04 Lut, 2012 21:48

pterodaktyll napisał/a:
Czapke trza nosic to wtedy tak szybko nie ucieka to ciepło :mgreen:

Tylko nie tę szlafmycę z dziurą na wapory :wysmiewacz:

pietruszka - Sob 04 Lut, 2012 21:58

Wiedźma napisał/a:
Tylko nie tę szlafmycę z dziurą na wapory :wysmiewacz:

no co ty? w szlafmycy na spacer? :wysmiewacz:

Wiedźma - Sob 04 Lut, 2012 22:07

Toć mówię, że nie :mgreen:
pietruszka - Pią 10 Lut, 2012 12:58

-2,7 kg :)
esaneta - Pią 10 Lut, 2012 12:58

To Wy się naprawdę odchudzacie?
pietruszka - Pią 10 Lut, 2012 12:59

esaneta napisał/a:
To Wy się naprawdę odchudzacie?
no ja naprawdę :) jak najbardziej na serio?, a co?
esaneta - Pią 10 Lut, 2012 13:01

a no nic :drapie: ... ja nawet nie wiem ile ważę - waga odmówiła mi chyba współpracy :bezradny:
esaneta - Pią 10 Lut, 2012 13:03

Pietrucha, Ty prowadzisz to odchudzanie w jakis konkretny sposób?
Masz jakiś sprecyzowany cel/wage do osiągnięcia?
Pytam, bo nie sledziłam wątku.

wampirzyca - Pią 10 Lut, 2012 13:14

Ja wogóle nie ważę się :) bo nie chcę zobaczyc prawdy
esaneta - Pią 10 Lut, 2012 13:18

wampirzyca napisał/a:
bo nie chcę zobaczyc prawdy

dlatego bez obaw możesz przed snem zajadać się pizzą :]

pietruszka - Pią 10 Lut, 2012 13:26

esaneta napisał/a:
Masz jakiś sprecyzowany cel/wage do osiągnięcia?

mam jakieś -30 kg do zrzucenia :zalamka: a potem utrzymanie wagi. U mnie coś się pogibało po rzuceniu palenia, nie mogłam wagi zatrzymać. Na razie lekarze rozkładają ręce - bo i rzucenie palenia, i antybiotyki, i glikosterydy, i antydepresanty, i guz na tarczycy a i mogą być jakieś przeboje z trzustką (też są takie posadzenia - ojciec jest cukrzykiem - więc niestety mogę mieć coś genetycznego) - no i coś się w organizmie pozajączkowało. Bez względu na przyczynę - choćby dla zdrowia - chcę się pozbyć tych nadmiarów. Nie bez znaczenia jest też poczucie własnej wartości - nijak nie mogę się zaakceptować aż taka krąglutka. No i niezdrowo jest. Stawy bolą, bark energii, itd.
W moim przypadku - odchudzam się pod opieką lekarza- specjalisty. Zrzuciłam już w "w międzyczasie" 17 kg, ale dopadło mnie yoyo, teraz chcę tego uniknąć. Formalnie powinnam być na diecie 1000 kcal, ale na razie to jest około 1200-1300. trochę jeszcze jestem osłabiona po tym zapaleniu tchawicy, więc na razie delikatnie "schodzę" na dietę.
Cieszę się, że mimo wszystko waga zaczęła spadać, poprzednio bez ruchu ciężko było.
Tylko z mobilizacją do ruszania się - kiepsko. Planowałam spacery, ale w te mrozy - to kiepsko. Eeee... nie ma co się tłumaczyć, kiepsko z gimnastyką, na basen zimno, na siłownię - znów mnie wstyd blokuje... nieswojo się czuję. Klasyczne wymówki. :wstyd:

esaneta - Pią 10 Lut, 2012 13:36

pietruszka napisał/a:
odchudzam się pod opieką lekarza- specjalisty

Bardzo słusznie, zwłaszcza, ze masz dosyc ambitny plan.
Cudów nie ma - aby tyle schudnąć i utrzymać osiagniętą wagę trzeba dobrze zbilansowanej diety i sporo ruchu.
No to trzymam za Ciebie kciuki :kciuki:

Ate - Pią 10 Lut, 2012 13:44

esaneta napisał/a:
No to trzymam za Ciebie kciuki :kciuki:
to za mnie Eska tez potrzymaj :skromny:
wampirzyca - Pią 10 Lut, 2012 13:44

esaneta napisał/a:
dlatego bez obaw możesz przed snem zajadać się pizzą
:tak:
esaneta - Pią 10 Lut, 2012 13:45

Ate napisał/a:
to za mnie Eska tez potrzymaj

Ty też? :szok: no dobra :okok:
Ciekawe która jeszcze potrzebuje kciuków :mysli:

pietruszka - Pią 10 Lut, 2012 14:07

esaneta napisał/a:
No to trzymam za Ciebie kciuki :kciuki:
dzięki
Ate napisał/a:

to za mnie Eska tez potrzymaj :skromny:

a jak tam Atuś u Ciebie?

Klara - Pią 10 Lut, 2012 15:03

esaneta napisał/a:
Ciekawe która jeszcze potrzebuje kciuków :mysli:

Ja! :wstyd:
Od jakiegoś czasu wykonuję dietę ż.p. (żrej połowę), to znaczy śniadanie i kolacja - po jednej kromeczce chleba zamiast dwóch, oraz żadnych słodyczy.
Jeszcze obiadku nie potrafię zmniejszyć o połowę :bezradny: , ale wszystko przede mną :tak:
Efektów brak :oops:

pietruszka - Pią 10 Lut, 2012 15:17

esaneta napisał/a:
aby tyle schudnąć i utrzymać osiagniętą wagę trzeba dobrze zbilansowanej diety i sporo ruchu.
i czasu... i cierpliwości... i konsekwencji... ech... 23r
Klara napisał/a:
żrej połowę)
więcej węglowodanów rano, mniej wieczorem (czyli wieczorem bez chlebka, czasem warto zwiększyć ilość białka, a czasem ważniejsze jest by centymetry leciały, bo sama waga to potrafi stać w miejscu. A ruch = zwiększona masa mięśni, a mięśnie ważą więcej, a ostatnio trochę śniegu spadło... to i... pewnie garaż trzeba było odkopać.. j67j6
Ate - Pią 10 Lut, 2012 15:28

mnie sie nie ruszyla waga od ostatniego wazenia :?
pietruszka - Pią 10 Lut, 2012 15:36

Ate napisał/a:
mnie sie nie ruszyla waga od ostatniego wazenia :?
:pocieszacz:
a co jesz (lub nie jesz?)... z poprzedniego odchudzania pamiętam takie postoje... u kobiet bywa, że jest to związane z cyklem.

Ate - Pią 10 Lut, 2012 15:39

Cytat:
pietruszka napisał/a:
u kobiet bywa, że jest to związane z cyklem.
no walsnie jestem pod koniec cyklu to wiadomo co sie dzieje :? przedwczoraj i wczoraj dalam troche czadu, bylam w Hannoverze u przyjaciol, tam bigos, rosol, pierogi :] i te pierogi jeszcze z roznymi nadzieniami :|
pietruszka - Pią 10 Lut, 2012 15:49

Ate napisał/a:
tam bigos, rosol, pierogi :]

eeee tam, jedna wpadka to nie tragedia, ważne by nie wpaść w ciąg (dalszy),

wiem po tym moim poprzednim odchudzaniu, że czasem trzeba sobie pozwolić na jakiś mały grzeszek po to, by właśnie nie dostawać małpiego rozumu, kiedy posadzą nas przy suto zastawionym stole. Dlatego czasem kupuję sobie jakąś malutką czekoladkę (taką ciut) i traktuję jako jeden z posiłków (typu II śniadanie), oczywiście niecodziennie, ale raz na jakiś czas... Kupowanie całej tabliczki czekolady kończyło się klęską (moją i czekolady)... no chyba, że w pobliżu jest Pietruch, to przekazuję resztę i uciekam :wysmiewacz:

Ogólnie: dieta musi być zróżnicowana i dobrze zbilansowana. Niestety ja sobie codziennie muszę zapisywać co jem. I wiem, ile za mało zjem białka, za dużo węglowodanów, za dużo gorszych tłuszczy, itd... I co z tego, że mogłabym inteligentnie oszukać lekarkę? Siebie nie oszukam. tkanki tłuszczowej niestety też.

Ate - Pią 10 Lut, 2012 16:07

ja na razie nie zapisuje ale chyba bede musiala, wtedy latwiej utrzymac dyscypline.
Pietrucha a co Ty pijesz?

pietruszka - Pią 10 Lut, 2012 16:34

Ate napisał/a:
Pietrucha a co Ty pijesz?

przecież nie alkohol :wysmiewacz:

A tak na serio - wodę mineralną niegazowaną (ważne żeby ponoć miała mało sodu) 2l, jedną kawę dziennie (bez cukru z mlekiem 1,5%) , herbatki ziołowe (lekarka zaleciła mi rumiankową) i piję taką herbatkę, co ponoć obniża poziom cukru na łusce z gryki (z cynamonem i jeszcze czymś - dostałam od rodziców w prezencie), zieloną lub zwykłą herbatę. Razem gdzieś będzie te 4 litry. Ale się muszę pilnować, bo ja z tych co zwykle mało piją. A i siemię lniane - ale to właściwie trudno powiedzieć, czy się pija, czy je :wysmiewacz:

pterodaktyll - Pią 10 Lut, 2012 16:39

Ate napisał/a:
mnie sie nie ruszyla waga od ostatniego wazenia

Zepsuła się? :mysli:

Janioł - Pią 10 Lut, 2012 16:39

Cytat:
Zepsuła się? :mysli:
może tylko zamarzła fsdf43t
pterodaktyll - Pią 10 Lut, 2012 16:41

Andrzej napisał/a:
Cytat:
Zepsuła się? :mysli:
może tylko zamarzła

A może ona przybiła ją do podłogi i dlatego się nie rusza....... g45g21

Janioł - Pią 10 Lut, 2012 16:44

teraz powiedzenie"jaka ona jest przybita" nabiera nowego znaczenia :D
Klara - Pią 10 Lut, 2012 16:54

pietruszka napisał/a:
ostatnio trochę śniegu spadło... to i... pewnie garaż trzeba było odkopać..

Tym razem śnieg spadł i leży, ja też ledwie się ruszam.
W ubiegłym tygodniu te kilogramy które ze sobą noszę runęły na zmarzniętą glebę i tak się potłukłam, że do dziś mam kłopot z chodzeniem :beczy:

pietruszka - Pią 10 Lut, 2012 17:07

Klara napisał/a:
mam kłopot z chodzeniem :beczy:
oj, to dużo zdrówka życzę :pocieszacz:
Klara - Pią 10 Lut, 2012 17:16

pietruszka napisał/a:
oj, to dużo zdrówka życzę :pocieszacz:

Dziękuję :)
Bardzo mi to potrzebne, bo właśnie słyszę w prognozie pogody, że powoli kończy się mroźna zima, a zaczyna śnieżna :szok:

pietruszka - Pią 10 Lut, 2012 17:20

odpowiadm Flandrze z innego wątku
Cytat:
pietruszka napisał/a:
właśnie intensywnie pracuję nad zmniejszaniem się

chodzisz na siłownię/basen/do fitnes klubu?
czy pracujesz na efekt jojo ograniczając żarcie? :mgreen:

jojo przerobiłam pomimo równoczesnego użytkowania sprzętu cardio. Ćwiczeń siłowych niestety nie mogę ze względu na chorobę oczu - największe obciążenie to zaledwie 2 kg - wtedy lepiej czas ponoć poświęcić na aeoroby.
Może Flandro podzielisz się tutaj swoim doświadczeniem w kwestii odchudzania, z chęcią posłucham.

Flandria - Pią 10 Lut, 2012 17:45

pietruszka napisał/a:
Może Flandro podzielisz się tutaj swoim doświadczeniem w kwestii odchudzania, z chęcią posłucham.

1. karnet na basen i/lub fitness klub, nie ma sensu ćwiczyć w domu, lenistwo zawsze wygrywa :bezradny:
2. ćwiczenia jednorazowo - co najmniej godzinę, najlepiej 2, tkanka tłuszczowa spala się dopiero po 45 minutach ćwiczeń (czy jakoś tak)

ja chodziłam 4 razy w tygodniu do fitness klubu, 3 razy na 2 godziny pod rząd, raz na jedną (nie było fajnych zajęć tego dnia), najczęściej druga godzina to był spinning czyli bardzo intensywne ćwiczenia cardio - polecam

efekty przyszły po kilku miesiącach
choć przyznam, że chodziłam do klubu, żeby odreagować, robić to co lubię, a nie po to żeby się odchudzać.
Miałam parę naśladowczyń - mój zapał był zaraźliwy :) - widziałam jak dziewczyny pięknieją w oczach, polecam :)

pietruszka - Pią 10 Lut, 2012 18:05

Słoneczko, ja biegałam na siłownię 3-4 razy w tygodniu, starałam się co drugi dzień, bieżnia, orbitrek, rowerek , głównie bieżnia, 80-do 100 minut z prędkością około 8-9 km/h, + raz w tygodniu był basen.

Flandra napisał/a:
tkanka tłuszczowa spala się dopiero po 45 minutach ćwiczeń

tak... po tym mniej więcej czasie spala się glikogen czy coś tam i organizm zaczyna pobierać energię spoza zapasów - czyli zaczyna spalać tkankę tłuszczową.

Było - 17 kg, potem niestety skończył mi się karnet, wnerwiły mnie dojazdy 2 godziny w jedną stronę w korkach i tak szukałam klubu w pobliżu, że... +25 kg w pół roku (dokładnie w 5 miesięcy). Makabra. Zresztą przychodzi takie zmęczenie ciągłym kontrolowaniem wagi, bo to zabiera mnóstwo czasu i energii.

Teraz siadły mi trochę stawy i muszę powoli się rozruszać. Najlepiej byłoby na basenie, ale muszę do końca doleczyć to zapalenie tchawicy. Cieszę się, że mróz zelżeje to trochę więcej będę mogła pochodzić. Dla mnie już ważne jest to, że waga nie pędzi w górę. Tak się zastanawiam, na ile ma na to przyjmowanie hormonu tarczycy. Bo regularnie jestem już na lekach od dwóch miesięcy. A dieta - swoją drogą. Według lekarza mam bardzo obniżoną szybkość metabolizmu.

Kurcze, a ja przez całe życie miałam głęboko gdzieś odchudzanie, bo byłam niezła szprycha... i na co mi przyszło. :bezradny:

Flandria - Pią 10 Lut, 2012 19:34

pietruszka napisał/a:
Słoneczko

:skromny:

ja przestałam ćwiczyć w tym klubie - został zamknięty :bezradny: i właściwie z dnia na dzień intensywność ćwiczeń spadła - biegałam, jeździłam na rowerze itp ale już nie tak często
nie wiem ile schudłam w czasie, kiedy tak intensywnie ćwiczyłam, nie mam w domu wagi (celowo), nie wiem też ile przytyłam "po", mieściłam się we wszystkie ciuchy, więc na pewno niewiele...
pietruszka napisał/a:
+25 kg w pół roku (dokładnie w 5 miesięcy). Makabra.

8|
współczuję

pietruszka napisał/a:
Zresztą przychodzi takie zmęczenie ciągłym kontrolowaniem wagi, bo to zabiera mnóstwo czasu i energii.

ja nie mogę kontrolować wagi
ogłosiłam bezsilność wobec odchudzania, każda próba wpłynięcia na sylwetkę kończy się dla mnie mniejszą lub większą obsesją odchudzania 8|
Nie chcę się zastanawiać ile ważę, czy za dużo zjadłam, czy dobrze wyglądam itp
Jeśli czuję, że przytyłam - staram się ćwiczyć, skupiam się na sporcie, a w dużo mniejszym stopniu na tym co jem ...
a poza tym ... cieszę się wtedy większym biustem :lol2:
pietruszka napisał/a:
Według lekarza mam bardzo obniżoną szybkość metabolizmu.

a słyszałaś o chromie?
Kiedyś czytałam, że osoby, które mają problemy z nadwagą często mają niedobór tego pierwiastka ... Podawanie chromu diametralnie zmieniało sytuację.
Tzn. nie wiem na ile to się sprawdza u każdej osoby ...

NINA - Pią 10 Lut, 2012 19:43

Flandra napisał/a:
słyszałaś o chromie?

kochane chrom hamuje nieco apetyt na słodycze a co do przyśpieszenia metabolizmu najlepiej jeść co 3-4 godziny oczywiście lekko i nie dużo ale przy takiej częstotliwości nawet niewielką ilością jest się najedzonym

Ate - Pią 10 Lut, 2012 19:50

Klara napisał/a:
runęły na zmarzniętą glebę i tak się potłukłam, że do dziś mam kłopot z chodzeniem :beczy:
o kurcze :? trzeba uwazac , naprawde, dobrze ze nogi nie zlamalas.
A nasi panowie jak zwykle robia sobie zarty z powaznych tematow vz4
Ja o sporcie moge zapomniec, definitywnie, jesli w ogole jakikolwiek to jakies delikatne ruchy, bron Boze nie wolno mi obciazac stawow, bo wtedy zalatwilabym je juz na amen. Cwicze sobie deliktanie np ogladajac wieczorem film. Moglabym chodzic na basen, zastanowie sie moze sie rozejrze za jakim aqua aerobikiem, czy czyms w tym rodzaju.

pietruszka - Pią 10 Lut, 2012 19:57

Flandra napisał/a:
a słyszałaś o chromie?

chrom redukuje apetyt na słodycze, u nie największym problemem nie są słodycze (no chyba, że ktoś postaw przede mną blachę, albo talerz ciasta - wtedy zapomnieć się jest łatwo :wysmiewacz: ), nie pójdę do sklepu specjalnie po słodkie, batoniki nie robią na mnie wrażenia, bez słodkiego w miarę potrafię się odciąć. Od ponad dwóch lat nie słodzę. Większym problem jest dla mnie mąka, chleb, itp.

Poza tym z chromem była jakaś afera, cześć preparatów była wycofana ze sprzedaży, ponoć były rakotwórcze :/ sami lekarze mają bardzo podzielone zdanie na ten temat.
Flandra napisał/a:
obsesją odchudzania 8|

no niestety - tu jest cienka granica, wiem, bo pamiętam jak się o nią ocierałam, może dlatego zrobiłam sobie przerwę. Tylko, ze potem zjojowałam się :(

Teraz mam zamiar grzeczniutko słuchać się lekarza. Co ciekawe, przestało mnie nękać wieczne ssanie w żołądku. Jak na to narzekałam (a mam w wywiadzie zaleczoną chorobę wrzodową) to lekarka kazała mi odstawić tzw. ciemny pełnoziarnisty chleb, a jeść pszenne pieczywo... wyobrażacie sobie? Bułeczki przy diecie. Ale dogadzam sobie na śniadanie. A może to siemię lniane (też działa osłonowo), a może rumianek, a może zapisany probiotyk (jakiś specjalny - musiałam zamawiać w aptece - ponoć szczególnie korzystny na przewód pokarmowy), fakt, że jem mniej i nie chodzę głodna, przynajmniej to ssanie mi się wyłączyło. Poprzednio chodziłam i liczyłam minuty do kolejnego posiłku. Teraz muszę pamiętać o kolacji... bo głodu nie czuję. W moim przypadku to zdrowy objaw.

pietruszka - Pią 10 Lut, 2012 20:03

Ate napisał/a:
ie wolno mi obciazac stawow, bo wtedy zalatwilabym je juz na amen.

zastanawiałam się nad nordic walkingiem, odciąża się nieco stawy. Lekarka też mnie przestrzegła, ze nie mam szaleć, bo sobie więcej krzywdy zrobię. Mam stopniowo się rozruszać.
Ate napisał/a:
Moglabym chodzic na basen, zastanowie sie moze sie rozejrze za jakim aqua aerobikiem, czy czyms w tym rodzaju.

Też myślałam o czymś takim. Szkoda Atka, że nie mieszkasz w pobliżu - byśmy się razem wybrały :)

Klara - Pią 10 Lut, 2012 20:23

pietruszka napisał/a:
zastanawiałam się nad nordic walkingiem

Może Tobie pomoże.
Chodziłam prawie dwa lata kilka razy w tygodniu po ok. 8 km i nie schudłam ani kilograma :bezradny:

pietruszka - Pią 10 Lut, 2012 20:30

Klara napisał/a:
Chodziłam prawie dwa lata kilka razy w tygodniu po ok. 8 km i nie schudłam ani kilograma :bezradny:

Może Klaro nie miałaś z czego? Jak nie ma za dużo tkanki tłuszczowej to się nie chudnie, bo z czego? Na tzw. wyrzeźbienie ładnej sylwetki to ponoć lepsze ćwiczenia siłowe.

OSSA - Pią 10 Lut, 2012 20:32

To nie sprawiedliwe :[ :[
Mój men zawsze był szczupły, je tłusto, słodzi i od lat waga taka sama, skubany "dobre geny" odziedziczył
:wysmiewacz:

Ja uważam co jem, żadnych używek i .... :mysli: :mysli: :mysli:

pietruszka - Pią 10 Lut, 2012 20:36

OSSA napisał/a:
skubany "dobre geny" odziedziczył

też tak jeszcze niedawno myślałam, że to i mnie dotyczy... mama szczuplutka - myślałam, że i i mi tak zostanie. i się przeliczyłam :nerwus:

Ate - Pią 10 Lut, 2012 20:37

pietruszka napisał/a:
Szkoda Atka, że nie mieszkasz w pobliżu - byśmy się razem wybrały :)
no szkoda,a tym Niemkom to w ogole nie zalezy zeby wygladac po ludzku, chodza takie godzillle i jeszcze sa z tego dumne.
do panow, my wcale nie chcemy byc chude my chcemy byc jeszcze ladniejsze fny

Klara - Pią 10 Lut, 2012 20:38

pietruszka napisał/a:
Może Klaro nie miałaś z czego?

Hehe :lol:
10 kg nadwagi :bezradny:

pietruszka - Pią 10 Lut, 2012 20:39

Ate napisał/a:
do panow, my wcale nie chcemy byc chude my chcemy byc jeszcze ladniejsze fny

chcemy bardziej wyeksponować te okrągłości, które warto, bo tak... giną w natłoku :wysmiewacz:

pietruszka - Pią 10 Lut, 2012 20:40

Klara napisał/a:
10 kg nadwagi :bezradny:

eee... tam... :beba: to na pewno ciężkie kości

Ate - Pią 10 Lut, 2012 20:41

pietruszka napisał/a:
chcemy bardziej wyeksponować te okrągłości, które warto, bo tak... giną w natłoku :wysmiewacz:
:smieje:
Ate - Pią 10 Lut, 2012 20:42

pietruszka napisał/a:
eee... tam... :beba: to na pewno ciężkie kości
Jezu, Pietrucha przestan :ohoho: :ohoho: :ohoho:
pietruszka - Pią 10 Lut, 2012 20:45

Ate napisał/a:

Jezu, Pietrucha przestan :ohoho: :ohoho: :ohoho:

no co ty:
minuta śmiechu pozwala spalić około 12 kalorii. Ile to tic-taców? :drapie:

Estera - Pią 10 Lut, 2012 20:45

pietruszka napisał/a:
Ile to tic-taców?

6

pietruszka - Pią 10 Lut, 2012 20:47

Cytat:
Śmiech jest namiastką ćwiczeń fizycznych. Podczas śmiechu ruszamy ramionami, rękami, nogami i głową.

• Śmiech przyspiesza trawienie i pobudza przemianę materii. Skurcze mięśni korzystnie wpływają na pracę śledziony, wątroby i jelit.

• Śmiech pobudza układ odpornościowy, hamując wydzielania hormonów stresu: adrenaliny i kortyzolu. Zwiększa wydzielanie endorfin (zwanych hormonami szczęścia) i łagodzi bóle głowy, mięśni lub zębów.
Źródło: O śmiechu na poważnie http://www.sadurski.com/satyra/smiech.htm
Klara - Pią 10 Lut, 2012 20:48

pietruszka napisał/a:
ciężkie kości

:zdziwko: :radocha1: :ohoho:

pietruszka - Pią 10 Lut, 2012 20:48

Estera napisał/a:
pietruszka napisał/a:
Ile to tic-taców?

6

Idę po tictaki (ze spacerem to mogę zjeść z 10 :lol2: )

OSSA - Pią 10 Lut, 2012 20:52

pietruszka napisał/a:
Ate napisał/a:

Jezu, Pietrucha przestan :ohoho: :ohoho: :ohoho:

no co ty:
minuta śmiechu pozwala spalić około 12 kalorii. Ile to tic-taców? :drapie:


Pietrucha ja kiedyś próbowałam wszystkiego, ale podobnie jak u ciebie kończyło się efektem jo-jo, dlatego dałam sobie spokój. Trudno jestem dość ciężką OSSA i dobrze mi z tym.

wrotka - Pią 10 Lut, 2012 22:09

ja dzisiaj kupiłam sobie skakankę i będę skakać nawet w domu :)
nie chcę sie wychodzić z domu to trzeba coś robić jak siłownia płatna :)
od jutra zaczynam :skromny:

Flandria - Sob 11 Lut, 2012 01:31

pietruszka napisał/a:
chrom redukuje apetyt na słodycze

o tym nie wiedziałam ...

zresztą, tak na szybko nie znalazłam żadnego info, że redukuje apetyt tylko na słodycze, ale generalnie tzw. "wilczy apetyt"

Cytat:

„Wilczy apetyt” i łakomstwo mogą świadczyć o niskim poziomie chromu w organizmie.
Takie objawy mogą świadczyć o zbyt niskim poziomie chromu w ustroju. Niedobory chromu często wiążą się z niedostateczną podażą tego pierwiastka w diecie, a także ze zwiększonym spożyciem cukrów prostych ( np. sacharozy obecnej w słodyczach), co wiąże chrom i powoduje wydalanie tego cennego minerału z organizmu. Uzupełnienie niedoborów chromu w diecie jest istotnym elementem ułatwiającym odchudzanie i umożliwiającym utrzymanie prawidłowej wagi.

http://www.pfm.com.pl/new...d1=61&id2=&id3=

pietruszka - Śro 29 Lut, 2012 16:47

- 4 kg :hurra:
OSSA - Śro 29 Lut, 2012 16:48

pietruszka napisał/a:
- 4 kg :hurra:


:brawo: :brawo:

rufio - Śro 29 Lut, 2012 16:50

pietruszka napisał/a:
- 4 kg :hurra:

Zdjęłaś zimowe buty ? ;)

pietruszka - Śro 29 Lut, 2012 16:57

rufio napisał/a:
Zdjęłaś zimowe buty ? ;)

bez butów się ważę . :foch1:
ech faceci... nie zrozumieją kobiecych rozterek... potem na zawały schodzą... ale to przecież nie przez golonkę :nerwus: tylko dlaczego im łatwiej chudnąć. To niesprawiedliwe :beczy:

Ate - Śro 29 Lut, 2012 17:03

pietruszka napisał/a:
- 4 kg :hurra:
Pietrucha super, gratulacje :okok: ja od ostatniego razu - 1, czyli w sumie -5, zaden tam szal ale zawsze cos ..
rufio - Śro 29 Lut, 2012 17:03

pietruszka napisał/a:
dlaczego im łatwiej chudnąć.

Bo sa prości i nie zawracaja sobie głowy d***

Wiedźma - Śro 29 Lut, 2012 17:05

:brawo:

Ja natomiast ostatnio nawrzucałam sobie tu i ówdzie :wstyd:
No i tradycyjnie z wiosną (czyli już :mgreen: ) biorę się za siebie.
Jeszcze nie wiem jak to zrobię, ale chyba jednak zacznę od głodówki :?

bunia - Śro 29 Lut, 2012 17:07

pietruszka napisał/a:
- 4 kg :hurra:


....mam pytanie Pietruszeczko ,brałaś coś na schudnięcie ,czy jakieś ćwiczenia ? :skromny:

Ate - Śro 29 Lut, 2012 17:08

Wiedźma napisał/a:
No i tradycyjnie z wiosną (czyli już :mgreen: ) biorę się za siebie.
Jeszcze nie wiem jak to zrobię, ale chyba jednak zacznę od głodówki :?
Wiedzma , czy to nie jest tak, ze mimo iz schudnie sie poprzez glodowke to potem ma sie apetyt z nadwiazka? Bo organizm nauczony doswiadczeniem robi zapasy na wypadek kolejnej glodowki?
ARTURO - Śro 29 Lut, 2012 17:11

http://www.menshealth.pl/...ningu-4106.html
bunia - Śro 29 Lut, 2012 17:12

Wiedźma napisał/a:
No i tradycyjnie z wiosną (czyli już :mgreen: ) biorę się za siebie.
Jeszcze nie wiem jak to zrobię, ale chyba jednak zacznę od głodówki :?


Zapraszam do nas Ewuniu ,to razem weźmiemy się za siebie ,bo mnie też trochę ciałka przybyło :skromny:

pietruszka - Śro 29 Lut, 2012 17:18

bunia napisał/a:
brałaś coś na schudnięcie ,czy jakieś ćwiczenia ? :skromny:

dieta ok 1300 kcal, spacerki co drugi dzień co najmniej, staram się jak najwięcej chodzić, zamiast pakowania się od razu do auta, oprócz tego piję dużo wody, wieczorkiem siemię lniane (to na żołądek i pewnie trochę dodatkowo zapycha), herbatkę z rumianku, plus probiotyk (jakiś specjalny na trawienie), oczywiście pilnuję jadania w miarę regularnego i jedzenia śniadań. Myślę o basenie, ale na razie się na myśleniu kończy.
Tylko nie każdy dzień zapisuję sobie, co jadałam... a miałam takie zalecenie... i wiem, że sprzyja to lepszej kontroli, ale i tak uważam, że 4 kg to w sam raz na miesiąc.

rufio napisał/a:
Bo sa prości i nie zawracaja sobie głowy d***

no i krócej żyjecie...
A dla mnie nie jest to d*** tylko już kwestia zdrowotna (choć i na psyche nie wpływa to najlepiej)

Wiedźma napisał/a:
chyba jednak zacznę od głodówki :?

Wiedźmuś, a wiesz, że głodówki bardzo mogą zwolnić metabolizm? zresztą każda dieta też, ale ponoć głodówki najbardziej... czyli jeść powinno się mniej i mniej... a jak przyswoić odpowiednia ilość składników odżywczych jak ma się jeść tylko 1000 kcal dziennie. Stąd właśnie bierze się yoyo ponoć.

Wiedźma - Śro 29 Lut, 2012 17:27

Ate napisał/a:
Wiedzma , czy to nie jest tak, ze mimo iz schudnie sie poprzez glodowke to potem ma sie apetyt z nadwiazka? Bo organizm nauczony doswiadczeniem robi zapasy na wypadek kolejnej glodowki?

Czy apetyt? Niekoniecznie. Ja dość długo po głodówce mam apetyt ograniczony
do czasu aż sobie pozwolę na jakąś rozpustę :wstyd: wówczas wraca po dawnemu.
Natomiast organizm faktycznie broni się przed takimi eksperymentami efektem jojo :?
Trzeba zatem albo być konsekwentną i po głodówce trwale zmienić sposób odżywiania,
albo często powtarzać głodówki. Napewno to pierwsze rozwiązanie jest lepsze,
jednak jak dotąd stać mnie tylko na to drugie - krótkodystansowiec jestem :bezradny:


bunia napisał/a:
Zapraszam do nas Ewuniu ,to razem weźmiemy się za siebie

By wespół w zespół żądz moc móc zmóc? :mgreen:

pietruszka - Śro 29 Lut, 2012 17:32

Ate napisał/a:

Pietrucha super, gratulacje :okok: ja od ostatniego razu - 1, czyli w sumie -5, zaden tam szal ale zawsze cos ..

doganiam Cię :cwaniak:
Ważne Atuś, że w dół... ja tam się cieszę jak nie wiem co, bo nie żarłam jak niewiadomo co, a waga mi wciąż szła w górę. I złość mnie brała okrutna, gdy ja dziobałam sałatę (no dobra jeden kawałek sernika też był) i warzywka, a wuj sobie dokłada piąty kawałek sernika, wsypując 3 łyżki cukru do kawy ze śmietanką mówiąc mi, że naprawdę powinnam schudnąć. :nerwus: Ale ja to rozumiem, przez lata nie miałam kłopotu z wagą, jadłam co popadło i z politowaniem patrzyłam na osoby otyłe , myśląc , jak można do tego dopuścić :oops: Dzisiaj wiem, że to nie takie proste.

bunia - Śro 29 Lut, 2012 17:35

Wiedźma napisał/a:
By wespół w zespół żądz moc móc zmóc? :mgreen:



...dokładnie tak ,we dwie to zawsze raźniej :skromny:

OSSA - Śro 29 Lut, 2012 17:42

pietruszka napisał/a:
Dzisiaj wiem, że to nie takie proste.

Pietruszka nadmiar ciałka może mieć podłoże medyczne np. tarczyca, cukrzyca warto to sprawdzić , badanie kosztuje kilka zł, oczywiście można poprosić lekarza rodzinnego ale z nimi bywa różnie.

Moja znajoma przytyła kilkanaście kilo w ciągu dwóch miesięcy :bezradny: okazało się prawdziwą przyczyną była tarczyca. Dostała się do dobrego specjalisty i od tej pory wahania wagi jej nie dotyczą.

Ate - Śro 29 Lut, 2012 17:49

pietruszka napisał/a:
Ate napisał/a:

Pietrucha super, gratulacje :okok: ja od ostatniego razu - 1, czyli w sumie -5, zaden tam szal ale zawsze cos ..

doganiam Cię :cwaniak:
Ważne Atuś, że w dół... ja tam się cieszę jak nie wiem co, bo nie żarłam jak niewiadomo co, a waga mi wciąż szła w górę. I złość mnie brała okrutna, gdy ja dziobałam sałatę (no dobra jeden kawałek sernika też był) i warzywka, a wuj sobie dokłada piąty kawałek sernika, wsypując 3 łyżki cukru do kawy ze śmietanką mówiąc mi, że naprawdę powinnam schudnąć. :nerwus: Ale ja to rozumiem, przez lata nie miałam kłopotu z wagą, jadłam co popadło i z politowaniem patrzyłam na osoby otyłe , myśląc , jak można do tego dopuścić :oops: Dzisiaj wiem, że to nie takie proste.
ja cos czuje ( a moze tylko mam nadzieje) ze poprzez codzienny pobyt w tej klinice dziennej schudne, bo mimo iz jem ilosciowo wiecej jestem zmuszona jesc regularnie, no i w koncu nie rezygnuje ze sniadania. Dzis np wrocilam o 16:30 i nie czuje glodu, a normlanie na codzien to mialam o tej porze dnia napady wilczego apetytu, w koncu glodzilam sie przynajmnije do poludnia. Inna rzecz ze calkowicie zreyzgnowalam z produktow macznych, teraz to juz naparwde :oops: . No zobaczymy, Pietrucha latem idziemy na plaze w wystrzalowym bikini, wchodzisz w to?
pietruszka - Śro 29 Lut, 2012 18:03

OSSA napisał/a:
np. tarczyca, cukrzyca warto to sprawdzić , badanie kosztuje kilka zł, oczywiście można poprosić lekarza rodzinnego ale z nimi bywa różnie.

Ela, ja jestem pod opieką endokrynologa (mam guzki na tarczycy, ale na szczęście wszystko wskazuje, że nie złośliwe, i nie ma niedoczynności tarczycy, wszelkie choroby autoimmunologiczne typu Hashimoto lekarz wykluczył na szczęście). Cukier też badam regularnie, ale ufff... wyniki mam prawidłowe - jestem zagrożona cukrzycą - mam ojca cukrzyka, nawet czasem sobie sprawdzam cukier u niego, na jego glukometrze). Zresztą odchudzam się pod kontrolą lekarza (no szumnie nazwane - na razie jedna wizyta, następna w kwietniu, ale staram się trzymać wytycznych lekarki).
Jedno co wiem na pewno - skończyły mi się te napady głodu (raczej mam rzadko), a miałam wrażenie, że wiecznie jestem głodna - takie ssanie w żołądku. Mam trochę posądzenie, czy u mnie otyłość nie była związana z zaburzoną florą bakteryjną przewodu pokarmowego, antybiotyków niestety dość dużo w ciągu ostatnich lat dostałam. Takie przyczyny otyłości też posądzają lekarze, choć to jeszcze ponoć niezbadana kwestia. Kilka razy zresztą sama sugerowałam lekarzom, że pierwszy raz waga mi drgnęła po pierwszej dużej dawce antybiotyków (na gronkowca). Tyle, ze wtedy przytyłam z pięć kilo i na tym stanęło. Nawet się nadal mieściłam w normie. To było koło trzydziestki, więc uznałam, że to normalne. Tym razem tej lekarce akurat o tym nie mówiłam, tylko, akurat byłam na antybiotykach i choć brałam akurat jakieś probiotyki, to ona zapisała mi inny, który ma właśnie jakieś bardziej działanie na przewód pokarmowy i samo trawienie.
Kilka dni nie brałam tego probiotyku i waga stała, zaczęłam brać... waga zaczęła dalej lecieć w dół. Ale to mógł być przypadek. Mam to brać dwa miesiące.
Może też nadkwasota? Kiedyś miałam chorobę wrzodową, niby zaleczona, ale? Lekarka ku mojemu zdziwieniu kazała mi wprowadzić białe pieczywo do diety (a nie to zdrowe ciemne, które jeśli już chleb jadłam). Przyczyn tycia u mnie może być mnóstwo, bo i rzucenie palenia, i glikosterydy, i i antydepresanty i może ten guzek na tarczycy, a i jeszcze może być zespół PCOS (wybiera się do gino, poprzednio lekarz nic nie sugerował, ale wtedy nie wiedziałam, żeby zapytać). A może wszystko razem? :bezradny:

pietruszka - Śro 29 Lut, 2012 18:06

Ate napisał/a:
Pietrucha latem idziemy na plaze w wystrzalowym bikini, wchodzisz w to?

Pewnie :hurra: Tylko bikini to kupie sobie latem dopiero (bo nie wiem, jaki będę miała rozmiar - tego się nie da zaplanować)
Ate napisał/a:
jestem zmuszona jesc regularnie

Myślę, że to połowa sukcesu...

Wiedźma - Śro 29 Lut, 2012 18:47

pietruszka napisał/a:
Wiedźmuś, a wiesz, że głodówki bardzo mogą zwolnić metabolizm?

Wiem, Pietrucha, wiem... :/
Generalnie głodówka to nie sposób na odchudzanie, tylko na oczyszczenie organizmu.
Stosuję je dość chaotycznie i już prawie histerycznie z braku innego pomysłu ceewd
Efekty mam mizerne, dlatego powinnam rozejrzeć się za czymś zupełnie innym niż do tej pory.

A czy może któraś z Was, dziewczyny, próbowały się odchudzać z VITALIĄ ?
Można tam wykupić indywidualną dietę + system motywacyjny + konsultacje z psychologiem + fitnes.
Ten psycholog mnie nęci, bo wiem, że moja nadwaga ma swoje źródło w głowie :glupek:

pietruszka - Śro 29 Lut, 2012 19:08

OSSA napisał/a:
akiegoś lekarza prywatnie, bo takie chodzenie do przychodni nie mam większego sensu.

w zeszłym roku miałam stwierdzony guzek na tarczycy (rodzinna), skierowanie na biopsję, USG, na biopsję mogła mi dać skierowanie rodzinna - byłam na Garbarach.
Specjalista? jak próbowałam z NFZ to na Słowckiego w kwietniu (o ile dobrze pamiętam) nie było już terminów na 2012, miałam dzwonić w listopadzie, żeby umówić się na 2012 (szok). Podobnie na Przybysza. Poszłam więc prywatnie, ale też czekałam na termin chyba dwa miesiące. USG chyba 60 zł (nie jestem pewna), u pani profesor wizyta 150 zł (5 minut wizyty, nawet mi łokci nie obejrzała, ani nie obmacała guzka), miałam wrażenie, że nie spojrzała nawet na mnie, na wyniki wyniki TSh ledwo co rzuciła okiem, wypisała receptę, kazała przyjść po biopsji (jeszcze czekałam na samą biopsję z NFZ).
Po biopsji poszłam do innego lekarza, bo czułam się tak jakoś mało zaopiekowana za te 150 zł. Teraz byłam chyba w grudniu u lekarza (jak chcesz na PW ci wyślę namiary) też prywatnie z wynikami biopsji (które konsultowałam już z rodzinną), fakt też dość drogo - 180 zł , ale w tym miałam od razu zrobione USG tarczycy, przy okazji obejrzał mi węzły chłonne szyi (miałam powiększone od czasu biopsji) - zwykle to odrębnie płatne badanie, uspokoił mnie, że nic niepokojącego się nie dzieje, zapisał leki, skserował sobie całą dokumentację (nawet badania tarczycy, które miałam dwadzieścia lat temu), wypisał receptę na trzy miesiące (a nie jak pani doktor na miesiąc), chyba poświęcił mi godzinę. Fakt, że leczenie wdrożone takie same jak u pani profesor, ale jakoś poczułam się lepiej zaopiekowana. No i w sumie mimo wszystko taniej. Pewnie z NFZ to bym jeszcze była przed biopsją, bo skierowanie na USG musiałabym mieć od endokrynologa. A tak przynajmniej jestem spokojna, że jest szansa, że guzka nie będzie trzeba usuwać operacyjnie, bo już wdrożone jest leczenie farmakologiczne. A tak bym żyła w strachu. (u mnie niestety genetycznie ze strony ojca były nowotwory- obie jego siostry i babcia, więc słowo guzek na mnie działa jak płachta na byka).
OSSA napisał/a:
Ja właśnie odebrałam wyniki po dwóch tygodniach na antybiotykach i L4 , :beczy: , przekroczone wiele parametrów, tarczyca , cukier , OB ............................

Po antybiotykach ponoć dużo parametrów może być przekroczone, na przykład nieznacznie OB, ale tarczyca i cukier - warto sprawdzić u dobrego lekarza. U mnie niektóre wyniki też były nieciekawe (próby wątrobowe), ale lekarka kazała mi powtóztć badania za dwa miesiące, bo spadek wagi dużo robi. Wiem, bo poprzednio przy moim pierwszym odchudzaniu miałam fatalne wyniki przed (cholesterol, trójglicerydy, właśnie wątrobowe i jeszcze kilka innych), po kilku miesiącach i zrzuconych kg wszystkie wróciły do normy. Łącznie z tym, że drugie oko, które miało pójść pod laser z siatkówką, zregenerowało się, ponoć to rzadkość. Jedno już jest po laserze. Bałam się, ze teraz jak tak przytyłam to coś mogło się znowu dziać, ale okulistka była bardzo zadowolona, siatkówka się zregenerowała nieco, drugie oko też jest OK, ale już trening wysiłkowy nie dla mnie. Acha i jak pani okulistyka powiedziała i "żadnej jazdy konnej. żadnej jazdy konnej" z dzikim mrugnięciem "żadnych gwałtownych podskoków, skakanki, i żadnej jazdy konnej". W sumie to o co jej chodziło z tą jazda konną? przecież ja nigdy na koniu nie jeździłam, chyba, ze ... ale chyba nie to pani doktor miała na myśli :paluszkiem:

I sie Oska nie martw, tylko poczekaj, co Ci powie lekarz.

pietruszka - Śro 29 Lut, 2012 19:31

Wiedźma napisał/a:
A czy może któraś z Was, dziewczyny, próbowały się odchudzać z VITALIĄ ?

tak, ale tylko miałam wykupioną dietę przez dwa miesiące (tą smacznie dopasowaną). Tak jakoś było mi łatwiej zorganizować się , lista zakupów, i wytyczony szlak działania kulinarnego, posiłki owszem smaczne - niektóre do dziś goszczą w mojej kuchni i można je wymieniać (na przykład nie lubisz dan z ryb, są zamienniki). Łatwiej się zorganizować (niż tak wymyślać z głowy i planować) i zastanawiałam się ostatnio nad wykupieniem abonamentu, bo to ułatwia nieco życie przy gotowaniu i pamiętaniu, co, ile, jak...
I to co tygodniowe ważenie też motywuje, do tej pory tam sobie prowadzę zapis pomiarów - bardzo mi się to przydało, jak wzięłam taki wydruk do lekarki (pochwaliła mnie za przygotowanie się do wizyty :) )
Co do reszty fitnesu w Vitalii się nie wypowiem, bo... nie korzystałam... Psychologa proponują od niedawna.

Kilka dobrych psychologicznych książek mam. Fajna jest na przykład "Głodne emocje", i "Dlaczego chcesz być gruba?" Choć zastanawiam się na ile u mnie jest naprawdę emocjonalne objadanie się. Choć fakt, jak się denerwuję to jem. Czasem też jadłam z nudów (chociaż wydawało mi się, że się nie nudzę). Ale od dłuższego czasu nie jadłam emocjonalnie (tak się obserwowałam) i też tyłam, no chyba, że mam tak silny system iluzji i zaprzeczeń ? :bezradny:

Wiedźma - Śro 29 Lut, 2012 19:46

No a schudłaś cokolwiek na tej Vitalii?
pietruszka - Śro 29 Lut, 2012 20:02

Wiedźma napisał/a:
No a schudłaś cokolwiek na tej Vitalii?

wtedy tak, ale ile konkretnie stosując samą Dietę vitalii, nie pamietam? :bezradny:
Ja jakoś tak odchudzałam się od stycznia do września/października 2010 (o ile dobrze pamiętam) - zrzuciłam w tym czasie 17kg, ale to był dieta i dość intensywne ćwiczenia (głównie bieżnia, orbitrek, rowek) i tak po drodze, żeby sobie urozmaicić dietę weszłam na vitalię. Po prostu łatwiej było narzucić sobie określony plan, a nie wciąż myśleć, jak przygotować niskokaloryczne posiłki. Bo co z tego, że umiem gotować, jak człowiek chce się i najeść i kalorycznie (a przy okazji białkowo-węglowodanowo-tłuszczowo) zbilansować. Nie zawsze chce się tak intensywnie myśleć o planowaniu posiłków. A tu jest wszystko gotowe. I nie trzeba "wymyślać", co zjeść dzisiaj, co jutro. Pod tym względem to wygodne. Można samemu, ale wymaga to większej energii i czasu.

Wiedźma - Śro 29 Lut, 2012 20:37

No to się zdecyduję :tak:
Twoja rekomendacja mi wystarczy, bo jak Cię znam, to wiem, że byle czego nie gadasz :sztama:
Już uzgodniłam z moim małżonkiem kwestie finansowe - stać mnie :mgreen:
Wezmę sobie dietę + psychologa, bo żadne fitnesy nie wchodzą w grę.

rufio - Śro 29 Lut, 2012 20:41

pietruszka napisał/a:
no i krócej żyjecie...

A zastanawiałaś się dlaczego krócej ?

pietruszka - Śro 29 Lut, 2012 20:46

rufio napisał/a:
A zastanawiałaś się dlaczego krócej ?

bo nie dbacie o siebie :p

pietruszka - Śro 29 Lut, 2012 20:47

Wiedźma napisał/a:
Wezmę sobie dietę + psychologa

weź sobie na próbę na jeden miesiąc -zobaczysz, na ile Ci odpowiada taka forma motywacyjno-dyscyplinująca.

rufio - Śro 29 Lut, 2012 20:48

pietruszka napisał/a:
nie dbacie o siebie

Owszem może i racja tylko kiedy dbać kiedy trzeba być skupionym na słuchaniu tez na temat zbicia wagi przez współtowarzyszki życia - no i już dla nas kasy brakuje .

rybenka1 - Śro 29 Lut, 2012 20:53

Ja tam śię nie odchudzam :dokuczacz: lubię jeść i nie będę nic sobie żałować . :luzik:
Wiedźma - Śro 29 Lut, 2012 20:58

pietruszka napisał/a:
weź sobie na próbę na jeden miesiąc -zobaczysz, na ile Ci odpowiada taka forma motywacyjno-dyscyplinująca.

Przemyślę to - pojedynczy miesiąc wychodzi najdrożej... :/
No ale z drugiej strony masz rację - jeśli nie poczuję bluesa, to po co od razu hurt? :drapie:

pietruszka - Śro 29 Lut, 2012 20:58

rufio napisał/a:
kiedy trzeba być

jakie trzeba :smieje:
można zatyczki do uszu włożyć

Wiedźma - Śro 29 Lut, 2012 20:58

rybenka1 napisał/a:
Ja tam śię nie odchudzam :dokuczacz:

Bo nie masz z czego. I pewnie dlatego jesteś taka szczęśliwa :mgreen:

pietruszka - Śro 29 Lut, 2012 20:59

Wiedźma napisał/a:
pojedynczy miesiąc wychodzi najdrożej... :/

fakt, ale jak Ci nie przypasi?

olga - Śro 29 Lut, 2012 20:59

rybenka1 napisał/a:
Ja tam śię nie odchudzam :dokuczacz: lubię jeść i nie będę nic sobie żałować . :luzik:


Ja też ergrg4

rybenka1 - Śro 29 Lut, 2012 21:13

Wiedzmuś ,a z czego Ty sie chcesz odchudzac ? :szok:
pterodaktyll - Śro 29 Lut, 2012 21:23

rybenka1 napisał/a:
Wiedzmuś ,a z czego Ty sie chcesz odchudzac ?

Z nudów..........? :mysli:

Wiedźma - Śro 29 Lut, 2012 21:43

rybenka1 napisał/a:
Wiedzmuś ,a z czego Ty sie chcesz odchudzac ? :szok:

Dawno mnie nie widziałaś, Ryba

rufio - Śro 29 Lut, 2012 21:46

Z włosów :mgreen: :roll:
Wiedźma - Śro 29 Lut, 2012 21:56

Proszem mnie tu nie demotywować :nono:
Mój Wiedźmowaty małżonek powiedział, że ostatnio mocno złapałam kubaturę :?

pterodaktyll - Śro 29 Lut, 2012 21:57

Wiedźma napisał/a:
ostatnio mocno złapałam kubaturę

To siem teraz kubatura nazywa.........? :mysli: ..ciekawe........... :rotfl:

szymon - Śro 29 Lut, 2012 21:57

Wiedźma napisał/a:
Dawno mnie nie widziałaś, Ryba


wstawiłabys zdjęcie, takie całe to towarzystwo oceni co i jak... :skromny:

Borus - Śro 29 Lut, 2012 22:00

pterodaktyll napisał/a:
To siem teraz kubatura nazywa.........?

W terminologii leśnej - miąższość grubizny... :skromny:

Wiedźma - Śro 29 Lut, 2012 22:00

szymon napisał/a:
wstawiłabys zdjęcie, takie całe to towarzystwo oceni co i jak... :skromny:

No jest najświeższe ze spotkania z Beatką i jej mężem w albumie Nasze Zloty :skromny:

pterodaktyll - Śro 29 Lut, 2012 22:01

Borus napisał/a:
terminologii leśnej - miąższość grubizny...

Jeszcze lepiej........ g45g21

rybenka1 - Śro 29 Lut, 2012 22:03

Jak małżonek kocha to wszystko strzyma . :luzik:
pietruszka - Śro 29 Lut, 2012 22:05

Wiedźma napisał/a:
małżonek powiedział

oni zawsze dużo gadają :wysmiewacz:
nie zawsze należy być posłuszną żoną i dawać posłuch małżonkom

Wiedźma - Śro 29 Lut, 2012 22:07

pietruszka napisał/a:
nie zawsze należy być posłuszną żoną i dawać posłuch małżonkom

Ale lustro mówi to samo co on :? :oops:

rybenka1 - Śro 29 Lut, 2012 22:07

Może małzonek Sam by sie odchudził . :smieje:
Wiedźma - Śro 29 Lut, 2012 22:09

rybenka1 napisał/a:
Może małzonek Sam by sie odchudził . :smieje:

Ależ on jest całkiem strzupły fsdf43t

pterodaktyll - Śro 29 Lut, 2012 22:09

rybenka1 napisał/a:
Może małzonek Sam by sie odchudził .
:buahaha:
pterodaktyll - Śro 29 Lut, 2012 22:10

Wiedźma napisał/a:
lustro mówi to samo co on

zmień lustro :p

Borus - Śro 29 Lut, 2012 22:12

rybenka1 napisał/a:
Może małzonek Sam by sie odchudził .

Rybka, w tym momencie przegięłaś... :nono:


:lol2:

rybenka1 - Śro 29 Lut, 2012 22:12

Przeca wiem ,to niech przytyje ,ciekawe czy Mu śie uda to zrobić . :dokuczacz:
pietruszka - Śro 29 Lut, 2012 22:23

Wiedźma napisał/a:
rybenka1 napisał/a:
Ja tam śię nie odchudzam :dokuczacz:

Bo nie masz z czego. I pewnie dlatego jesteś taka szczęśliwa :mgreen:

eeee.... taaaam.... znam mnóstwo ludzi szczupłych a nieszczęśliwych... sama byłam chyba bardziej nieszczęśliwa kiedy ważyłam 56 kg. A może nie doceniałam ile mam, a raczej nie mam? :smieje:

szymon - Śro 29 Lut, 2012 22:40

Wiedźma napisał/a:

No jest najświeższe :skromny:


eee... to tam nic nie widać jeszcze ;)

Wiedźma - Śro 29 Lut, 2012 22:45

szymon napisał/a:
tam nic nie widać jeszcze ;)

Bo wciągałam brzuch :skromny:

szymon - Śro 29 Lut, 2012 22:53

z drugiej strony :mysli: co bedziesz sie odchudzać...
przyciśniesz wikinga i już :p

OSSA - Pią 02 Mar, 2012 19:26

pietruszka napisał/a:


I sie Oska nie martw, tylko poczekaj, co Ci powie lekarz.


tego co powiedział lekarz nie chciałam usłyszeć.
:bezradny:

No fakt kilka tygodni przymusowej diety, lepiej wyglądam w lustrze , ale diagnozy nie życzę nawet wrogowi. Póki co nie mam siły o tym pisać.

pterodaktyll - Pią 02 Mar, 2012 19:31

OSSA napisał/a:
diagnozy nie życzę nawet wrogowi.

Co Ty mówisz..........co jest?

esaneta - Pią 02 Mar, 2012 19:32

???
Wiedźma - Pią 02 Mar, 2012 19:43

:|
OSSA - Pią 02 Mar, 2012 19:53

pterodaktyll napisał/a:
OSSA napisał/a:
diagnozy nie życzę nawet wrogowi.

Co Ty mówisz..........co jest?


Nie chcę zaśmiecać tego wątku , jak będę gotowa o tym powiedzieć napiszę u siebie , albo otworzę nowy temat.

Proszę :prosi: nie pytajcie co mi jest czekam na tomograf .

Wiedźma - Pią 02 Mar, 2012 19:59

:pocieszacz:
rufio - Pią 02 Mar, 2012 20:18

Jak co roku o tej porze - wyzwanie
Rozpoczyna płeć piękna - odchudzanie
Rezygnują z bzów,ciast,ciasteczek- z kalorii
Aby latem w bikini chodzić w glorii
Zbierać te spojrzenia
Rozpalać nocne marzenia
Jakoś w czasie im przechodzi
Przecież trochę deka nie zaszkodzi
Twarde postanowienia
Tylko czy to coś u partnerów zmienia?
Może nie chcą tego partnerzy
Tylko czy któraś w to uwierzy ?

Wiedźma - Pią 02 Mar, 2012 20:19

rufio napisał/a:
Może nie chcą tego partnerzy

Mój chce :?

esaneta - Pią 02 Mar, 2012 20:20

rufio napisał/a:
Tylko czy któraś w to uwierzy ?

ja :]

esaneta - Pią 02 Mar, 2012 20:21

Wiedźmo, to już 3 raz dzisiejszego wieczora.....
Coś Ci dzisiaj po pietach stąpam :roll:

pietruszka - Pią 02 Mar, 2012 20:22

Wiedźma napisał/a:
Mój chce :?

mój też :beczy:

pterodaktyll - Pią 02 Mar, 2012 20:23

esaneta napisał/a:
Coś Ci dzisiaj po pietach stąpam :roll:

Uważaj żebyś jej nie nadepnęła na odcisk........... :szok: ...... g45g21

Wiedźma - Pią 02 Mar, 2012 20:23

esaneta napisał/a:
Coś Ci dzisiaj po pietach stąpam :roll:

No właśnie! Ciekawe co to znaczy? :tia:

esaneta - Pią 02 Mar, 2012 20:23

Wiedźma napisał/a:
Ciekawe co to znaczy?

a bo ja wiem :bezradny:

Wiedźma - Pią 02 Mar, 2012 20:24

Freud by wiedział... :roll:
pterodaktyll - Pią 02 Mar, 2012 20:26

Wiedźma napisał/a:
Freud by wiedział...

Już wyjechał z naszego pueblo........... :bezradny:

esaneta - Pią 02 Mar, 2012 20:28

pterodaktyll napisał/a:

Już wyjechał z naszego pueblo...........

zaprosiłeś go na film do siebie? :mgreen:

rufio - Pią 02 Mar, 2012 20:29

Taki jeden co prawie wszystko miał
Jeszcze więcej chciał
Ciągle snuł marzenia
Zmienił dziennie postanowienia
A to żona za gruba
A to szynka za chuda
Chleb za mało wypieczony
Mak za grubo zmielony
Kawa za gorąca
Latem za mało słońca
W końcu nie wytrzymali
Lustro mu pokazali
Jak zobaczył swe odbicie
Zaczął wstawać do pracy o świcie
W końcu przestał marudzić
I o swój związek zaczął się trudzić

Wiedźma - Pią 02 Mar, 2012 20:39

Mam nadzieję, że on tego nie przeczyta :oczy:

:lustro:

rufio - Pią 02 Mar, 2012 20:49

Nadzieja z tego słynie
Że nie zawsze dopłynie
Nieraz trzeba jej kierunek wskazać
Rozwiązanie pokazać

rufio - Sob 03 Mar, 2012 07:36

I jak jeść jak mówia znaki

http://magia.onet.pl/horo...yczny,0,12.html



http://fitness.wp.pl/diet...ellulitowa.html

OSSA - Sob 03 Mar, 2012 12:20

rufio napisał/a:

Aby latem w bikini chodzić w glorii
Zbierać te spojrzenia


Czy my nie jesteśmy jakieś nadwrażliwe na punkcie swojego wyglądu?
Byłam na wakacjach nad ciepłym morzem. Uznałam, że sylwetka nie taka (L), wiek też ciut :mgreen: więcej niż 18 lat, zaopatrzyłam się w kostium jednoczęściowy zabudowany i paero. Idę na plaże i ludzie oglądają się za mną jak za UFO, obok siedzą babki w rozmiarze XXXL toples, obok i ich dzieci, faceci, nikt się nie dziwi. Tylko za mną się oglądają, men stwierdził, że mam ubrać kostium dwuczęściowy, a jak chce to mogę opalać się toples. Na wersję toples to aż taka odważna nie jestem :skromny: , ale faktycznie w normalnym kostiumie dwuczęściowym mój wygląd nikogo nie szokował :hura: .

rufio - Sob 03 Mar, 2012 13:36

OSSA napisał/a:
Czy my nie jesteśmy jakieś nadwrażliwe na punkcie swojego wyglądu?

Cholera kobieta a zaczyna mówić normalnym językiem - brawo :okok: :okok: :kwiatek: :fotka: :whip:

Wiedźma - Pon 05 Mar, 2012 18:37

Dziewczyny, a może któraś z Was próbowała Metodę Gabriela ?
Bo nie wiem, czy warto kupować książkę...

pterodaktyll - Pon 05 Mar, 2012 18:42

Wiedźma napisał/a:
nie wiem, czy warto kupować książkę...

poczytaj sobie komentarze

Wiedźma - Pon 05 Mar, 2012 18:52

Właśnie to robię...
Ale jakoś więcej mam zaufania do czubeczków, dlatego zapytałam.

Mysza - Pon 05 Mar, 2012 19:00

Wiedźma napisał/a:
Dziewczyny, a może któraś z Was próbowała Metodę Gabriela ?

nie czytałam książki, nie znam metody, ale wiem że wszystko siedzi w naszej głowie...
prawie miesiąc temu powiedziałam sobie że nie potrzebuje mięsa w mojej diecie....i nie jem
nie mam z tym (póki co) żadnego problemu, żadnych "głodów", żadnych "nawrotów", zapachów za mną chodzących, snów...i co tam jeszcze można by wymyślić...
jestem na owocach, warzywach, kaszach, makaronach, rybach, fasolach i bardzo dobrze mi z tym :)

rufio - Pon 05 Mar, 2012 22:21

Dziwne to nie jest przecież myszy mięsa nie jedzą - jakoś mi tylko fasola nie podchodzi ale skoro mój kot je gotowane ziemniaki to dlaczego myszy nie mogą jeść fasoli ?


prsk

pterodaktyll - Pon 05 Mar, 2012 22:22

rufio napisał/a:
myszy mięsa nie jedzą

Jak to nie, a kto zeżarł Popiela? g45g21

rufio - Pon 05 Mar, 2012 22:28

No niby tak - ale to była za czasów Kołodzieja a od tego czasu ewolucja trochę pomieszała
a jeżeli nie to chyba nasza Mysz nie jest tak zdesperowana ? Przeciez napisała , że juz nie je .

Dziubas - Pon 05 Mar, 2012 22:32

myszaczek napisał/a:
żadnych "głodów", żadnych "nawrotów"
Bo ty współ jesteś, a nie uzależniona :mgreen:
jolkajolka - Pon 05 Mar, 2012 22:38

Wiedźma napisał/a:
Dziewczyny, a może któraś z Was próbowała Metodę Gabriela ?
Bo nie wiem, czy warto kupować książkę...


Wiedźmo, a to czytałaś?
http://www.google.pl/url?...MC80iPVZ7lW6nVg

Wiedźma - Pon 05 Mar, 2012 22:42

Tak, czytałam.
Jednak autor nie za bardzo mnie przekonał, więc nadal szukam inspiracji...

pietruszka - Pon 05 Mar, 2012 22:43

Książki nie czytałam, ale ogólnie jestem zwolennikiem zbilansowanej i zdrowej diety a nie fanaberii gazetowych typu "najnowsza dieta cud, na której odchudza się pół Hollywood", dlatego w pewnym stopniu do mnie przemawia ta metoda, kiedy czytam na Kafeterii:
Cytat:
Jakkolwiek dziwnie to brzmi, zastosowałam chyba wszystko co w metodzie Gabriela istnieje. Wieczorem przed snem słucham medytacji, biorę omegę3, enzymy trawienne i probiotyki, do wszystkich posiłków dosypuję mielone siemię, używam oleju lnianego. Do tego wizualizuję swoją idealną sylwetkę i wmawiam sama sobie że szczupły jest bezpieczny.

no tak :mysli: probiotyk już biorę, siemię lniane też, olej lniany u mnie zagościł na stałe do sałatek , relaksuję się (co prawda nie Gabrielem, a Jacobsonem) to już cosik z tej metody stosuję :smieje:

A tak na serio. Dawno już temu czytałam, że nieraz zwiększony apetyt bywa spowodowany niedoborami substancji odżywczych (minerałów i witamin). Przy obniżonej kaloryczności jedzenia należy się suplementować witaminkami i minerałami (choć najlepiej zwracać uwagę na to, co się je. A właśnie niedawno wyczytałam, że w przeciętnej diecie kobiety, żeby zaspokoić zapotrzebowanie na żelazo trzeba by zjeść około :szok: 3000 kcal dziennie. No i dawniej, kiedy człowiek więcej zużywał energii (po prostu, żeby zdobyć pożywienie to musiał się więcej namęczyć) to i może kobitka przeciętna bez problemu spaliłaby owe 3000 kcal. A teraz? Jak ktoś nie pracuje fizycznie i niekoniecznie ma czas, możliwości (i chęci) na co najmniej dwugodzinny pobyt w fitness clubie to jak miałby to spalić. Nasze ciała nie nadążają za postępem technologicznym i związanymi z tym ulepszeniami. To, że nie musimy już w trudzie poszukiwać orzechów i korzonków staje się zgubą dla ciała. :bezradny: A organizm cierpiący na niedobory składników odżywczych często woła jeść.

Mysza - Pon 05 Mar, 2012 22:43

rufio napisał/a:
myszy mięsa nie jedzą

ale kocury jedzą :p

rufio napisał/a:
mój kot je gotowane ziemniaki

a mój kiszone oliwki :mgreen: a w Grecji nie był ...

rufio napisał/a:
chyba nasza Mysz nie jest tak zdesperowana

nie jest, bez desperacji jest jej o ...niebo lepiej :luzik:

rufio - Pon 05 Mar, 2012 22:47

Wiedźma napisał/a:
nadal szukam inspiracji...

Aby jeść bezy w konspiracji
Aby nie paść z wrażenia
Kiedy dojdzie do ważenia
Jakiego to powodu szukać
Żeby wagę oszukać ?
Powiedzieć - nie lubię was bezy
Kto mi w to uwierzy ? :wysmiewacz:

rufio - Pon 05 Mar, 2012 22:49

myszaczek napisał/a:
kocury jedzą :p

Te Mysz
Ty kocurem jesteś tylko w jednej dziedzinie
I mam nadzieje , że Ci to nie minie

Wiedźma - Pon 05 Mar, 2012 22:49

pietruszka napisał/a:
Przy obniżonej kaloryczności jedzenia należy się suplementować witaminkami i minerałami

Czyli jeśli kupię sobie zestaw CENTRUM, to nie będę miała zapotrzebowania na te 3000 kcal dziennie? :roll:

pietruszka - Pon 05 Mar, 2012 22:52

Wiedźma napisał/a:
Czyli jeśli kupię sobie zestaw CENTRUM, to nie będę miała zapotrzebowania na te 3000 kcal dziennie? :roll:

o ile to Centrum Twój organizm przyswoi (bo jednak z pożywienia inaczej się przyswaja).
A nie myślałaś o ogłoszeniu bezsilności wobec bezów (bez? :roll: ) :wysmiewacz:

Janioł - Pon 05 Mar, 2012 22:54

pietruszka napisał/a:
A nie myślałaś o ogłoszeniu bezsilności wobec bezów
Ewa czeka aż bezy to zrobią :D
rufio - Pon 05 Mar, 2012 22:54

pietruszka napisał/a:
ogłoszeniu bezsilności wobec bezów (bez? :roll:

W sprawie tej bezsilności jest Ona bez(silna ) :mgreen: :evil2"

Wiedźma - Pon 05 Mar, 2012 22:58

pietruszka napisał/a:
A nie myślałaś o ogłoszeniu bezsilności wobec bezów (bez? :roll: ) :wysmiewacz:

Już ją dawno ogłosiłam i omijam bezy szerokim łukiem :beba:
Ale co z tego, skoro jest mnóstwo innych gatunków piwa... tfu! Słodyczy! :mniam:


fsdf43t

pietruszka - Pon 05 Mar, 2012 23:00

Wiedźma napisał/a:
nnych gatunków piwa... tfu!

może Ty jednak się nie odchudzaj :mysli:
;)

Wiedźma - Pon 05 Mar, 2012 23:03

Nic z tego! Dziś mija pierwszy dzień mojej głodówki.
Po jej zakończeniu planuję zmianę sposobu odżywiania :mniam:

Janioł - Pon 05 Mar, 2012 23:04

Wiedźma napisał/a:
Dziś mija pierwszy dzień mojej głodówki.
post zaczął się już jakiś czas temu
Wiedźma napisał/a:
Po jej zakończeniu planuję zmianę sposobu odżywiania

bezy w odmianie light ?

Mysza - Pon 05 Mar, 2012 23:04

rufio napisał/a:
I mam nadzieje , że Ci to nie minie

nie minie... 54k9l
;)

Wiedźma - Pon 05 Mar, 2012 23:06

Andrzej napisał/a:
bezy w odmianie light ?

Nie, bez bez :?

pietruszka - Pon 05 Mar, 2012 23:06

Andrzej napisał/a:
bezy w odmianie light ?
:buahaha:
pietruszka - Pon 05 Mar, 2012 23:06

Wiedźma napisał/a:
bez

a to w maju :chmurka:

Wiedźma - Pon 05 Mar, 2012 23:07

Tyż :mgreen:
pietruszka - Pon 05 Mar, 2012 23:14

Wiesz Ewuś, ja na Twoim miejscu kupiłabym sobie tak z 5 kg bez i sprawdziła ile mogę zjeść :cwaniak:
aż do :rzyga:

szymon - Pon 05 Mar, 2012 23:15

brakło by :gonia:
Wiedźma - Pon 05 Mar, 2012 23:16

pietruszka napisał/a:
Wiesz Ewuś, ja na Twoim miejscu kupiłabym sobie tak z 5 kg bez i sprawdziła ile mogę zjeść :cwaniak:
aż do :rzyga:

Po co? :roll:

pietruszka - Pon 05 Mar, 2012 23:18

Wiedźma napisał/a:
Po co? :roll:

a zjadłabyś 5 kilo bez?

Wiedźma - Pon 05 Mar, 2012 23:19

No chyba raczej nie, a przynajmniej nie na raz! :wysmiewacz:
pietruszka - Pon 05 Mar, 2012 23:20

szymon napisał/a:
brakło by :gonia:

no to 7,5 kg bez g2edd3

pietruszka - Pon 05 Mar, 2012 23:21

Wiedźma napisał/a:
No chyba raczej nie, a przynajmniej nie na raz! :wysmiewacz:

ja tam bym sprawdziła :beba:

Wiedźma - Pon 05 Mar, 2012 23:23

No ale po co by Ci była taka wiedza?
Janioł - Pon 05 Mar, 2012 23:24

Wiedźma napisał/a:
No ale po co by Ci była taka wiedza?
zeby do księgi Guinessa znapisać
pietruszka - Pon 05 Mar, 2012 23:27

Wiedźma napisał/a:
No ale po co by Ci była taka wiedza?

kiedyś przejadłam się paprykarzem szczecińskim :rzyga:

rufio - Pon 05 Mar, 2012 23:28

Wiedźma napisał/a:
No ale po co by Ci była taka wiedza?

Bo wisz jakby ktoś przypadkiem wybierał się w Twoje strony to by nie miał problemu co zabrac ze soba jako gościniec no i ile - żeby nie było niegrzecznie . 8|

Wiedźma - Pon 05 Mar, 2012 23:29

pietruszka napisał/a:
kiedyś przejadłam się paprykarzem szczecińskim :rzyga:

I już go nie lubisz? :mgreen:

Z bezami to nie wyjdzie. Wiesz ile razy rzygałam po alkoholu? :wysmiewacz:

pietruszka - Pon 05 Mar, 2012 23:31

Wiedźma napisał/a:
I już go nie lubisz? :mgreen:

nie ruszę :uoee: nawet półki z daleka omijam
Wiedźma napisał/a:
Z bezami to nie wyjdzie. Wiesz ile razy rzygałam po alkoholu? :wysmiewacz:

oj. To pozostaje tylko 12 kroków APB 23r

pterodaktyll - Pon 05 Mar, 2012 23:32

Wiedźma napisał/a:
Dziś mija pierwszy dzień mojej głodówki.

Dzisiaj dopiero??? :szok:

Wiedźma - Pon 05 Mar, 2012 23:36

pterodaktyll napisał/a:
Dzisiaj dopiero??? :szok:

Tak, bo jeszcze wczoraj byłam na imieninach u mojej mamy :smieje:

pietruszka napisał/a:
To pozostaje tylko 12 kroków APB 23r

I terapia!

pietruszka - Pon 05 Mar, 2012 23:37

Wiedźma napisał/a:
I terapia!

ale nie wiem, czy jest refundowana z NFZ :bezradny:

Janioł - Pon 05 Mar, 2012 23:38

pietruszka napisał/a:
ale nie wiem, czy jest refundowana z NFZ
tak ale bez posilków ;)
Wiedźma - Pon 05 Mar, 2012 23:43

Andrzej napisał/a:
bez posilków ;)

Nie ma sprawy - zrobię głodówkę! :beba:

szymon - Pon 05 Mar, 2012 23:44

Andrzej napisał/a:
pietruszka napisał/a:
ale nie wiem, czy jest refundowana z NFZ
tak ale bez posilków ;)


:lol: :lol: :lol:

OSSA - Wto 06 Mar, 2012 08:51

pietruszka napisał/a:
Nasze ciała nie nadążają za postępem technologicznym i związanymi z tym ulepszeniami. To, że nie musimy już w trudzie poszukiwać orzechów i korzonków staje się zgubą dla ciała. :bezradny: A organizm cierpiący na niedobory składników odżywczych często woła jeść.


Pietruszka masz odpowiedź co trzeba zrobić by lepiej wyglądać.
Oczywiście nie namawiam do poszukiwań korzonków i orzechów, bo to raczej trudne. Mój przeciętny dzień wygląda tak, do pracy samochodem, w pracy windą, bo po schodach za ciężko, osiem godzin siedzenia na d***. Później zakupy w centrum handlowym, powrót oczywiście autem, obiad i coś tam zawsze jest do zrobienia, :mysli: pralka aut, zmywarka i pilot od TV lub klawiatura laptopa, książka. Kolacji właściwie nie jem.
Kurna to gdzie te kalorie mają się spalić , nawet jakbym jadła liść sałaty i wodą popiła, d***pa mi od tego nie schudnie.
Liczenie kalorii :mysli: zapału starcza mi na tydzień, później idę na wielkie ciacho z koleżanką przy okazji zakupów i całą dietę diabli biorą.
Natomiast jak jestem na jakimś wyjeździe gdzie dużo chodzimy ,zwiedzamy, nawet przy normalnym odżywianiu po powrocie waga w dół.

Dlatego przestałam kupować cudowne tabletki ( które rozwalają mi wątrobę) tylko jak faktycznie zależy mi na zmniejszeniu wagi zamiast autem, spacer, zamiast windą po schodach itp.

sabatka - Wto 06 Mar, 2012 09:02

Wiedźma napisał/a:
zrobię głodówkę!

a potem jojo :/

ja raczej nie jem słodyczy i łykam chrom przed kolacją od 5ciu dni. w ciągu stycznia i lutego 4 kg samo znikło, tyle że ja w pracy w kółko odkurzam zamiatam i po schodach biegam

Wiedźma - Wto 06 Mar, 2012 09:12

sabatka napisał/a:
a potem jojo :/

O ile wróci się do poprzednich nawyków żywieniowych.
Ja zamierzam je zmienić...

OSSA - Wto 06 Mar, 2012 09:32

Wiedźma napisał/a:
sabatka napisał/a:
a potem jojo :/

O ile wróci się do poprzednich nawyków żywieniowych.
Ja zamierzam je zmienić...


Wiedźma jak więcej chodziłam po dzieciaki żłobek , przedszkole , szkoła , plac zabaw miałam sylwetkę osy. Teraz chłopaki dorosły chodzą same , ja jeżdżę autem i właściwie najbardziej pracują palcę na klawiaturę bądź pilocie lub innych urządzeniach domowych.
Jem podobnie lub nawet mniej, a waga w górę. :mysli: :mysli:

Idzie wiosna trzeba zacząć się ruszać, może nie od razu maraton, ale godziny spacer ? Szkoda, że nie lubię :pies: zawsze byłaby jakaś motywacja by wyjść.

esaneta - Wto 06 Mar, 2012 10:26

OSSA napisał/a:
Jem podobnie lub nawet mniej, a waga w górę.

za to odpowiedzialny jest spowolniony metabolizm, co u nas nastolatek jest normalne
:bezradny:

pterodaktyll - Wto 06 Mar, 2012 10:44

esaneta napisał/a:
za to odpowiedzialny jest spowolniony metabolizm,

siąść na rower i popędzić drania :p
OSSA napisał/a:
Idzie wiosna trzeba zacząć się ruszać, może nie od razu maraton, ale godziny spacer ?

Zamiast gadać trzeba to po prostu zrobić :p
Wiedźma napisał/a:
zrobię głodówkę! :beba:

Lepiej byś na spacery zaczęła chodzić :p
esaneta napisał/a:
u nas nastolatek

:okok: :okok: :okok:

OSSA - Wto 06 Mar, 2012 11:00

pterodaktyll napisał/a:

OSSA napisał/a:
Idzie wiosna trzeba zacząć się ruszać, może nie od razu maraton, ale godziny spacer ?

Zamiast gadać trzeba to po prostu zrobić :p


:[ :[

kurna nawet nie wiesz jakbym chciała, tylko mam medyczny zakaz opuszczania mieszkania :bezradny: , ale jestem na kleikach , jogurtach i 5 kg mniej od połowy lutego :skromny:

pterodaktyll - Wto 06 Mar, 2012 11:07

OSSA napisał/a:
mam medyczny zakaz opuszczania mieszkania

Ciekawe...........jeszcze o czymś takim nie słyszałem. Sądowy nakaz to rozumiem, ale medyczny?.........nie rozumiem :bezradny:
OSSA napisał/a:
nawet nie wiesz jakbym chciała,

Chcieć to móc.... :p
OSSA napisał/a:
jestem na kleikach , jogurtach i 5 kg mniej od połowy lutego

To zastanawiające ileż to kobieta potrafi znieść, żeby tylko te parę nędznych kilogramów z siebie zrzucić i oczywiście nikt tego nie doceni, bo po prostu tego nie widac a zresztą chłopy zazwyczaj gapią się na co innego u kobiety a nie na to czy te parę kilo zrzuciła g45g21

OSSA - Wto 06 Mar, 2012 11:24

pterodaktyll napisał/a:
zresztą chłopy zazwyczaj gapią się na co innego u kobiety a nie na to czy te parę kilo zrzuciła g45g21


a nie wiesz , że kobiety nie odchudzają się dla facetów , tylko by na złość zrobić koleżankom, :cwaniak: :cwaniak:

Wiedźma - Wto 06 Mar, 2012 11:29

pterodaktyll napisał/a:
Lepiej byś na spacery zaczęła chodzić :p

No przecie chodzę! :foch:
Właśnie się wybieram...

Linka - Wto 06 Mar, 2012 11:31

OSSA napisał/a:
a nie wiesz , że kobiety nie odchudzają się dla facetów


narzekam trochę, że tu fałdka, tam tłuszczyk , a on z błyskiem w oku wspomina jaka to pulchniutka byłam 20 lat temu, no i zrozum tu faceta 8|

pterodaktyll - Wto 06 Mar, 2012 12:08

Linka napisał/a:
OSSA napisał/a:
a nie wiesz , że kobiety nie odchudzają się dla facetów


narzekam trochę, że tu fałdka, tam tłuszczyk , a on z błyskiem w oku wspomina jaka to pulchniutka byłam 20 lat temu, no i zrozum tu faceta
:buahaha: g45g21
rufio - Wto 06 Mar, 2012 13:11

Moje panie nie wiem jak wasi męzowie-nie meżowie ale ja postawiłem dolną granice wagi i jeżeli małżonka nie chce sama spać to nie przekroczy tej wagi . Nie mam zamiaru budzic sie rano cały w siniakach .No rozumiem jestescie nastolatki z sredniej połki i raczej podobne do wysuszonych rodzynek nie bedziecie . A co stwierdzenia że nie odchudzacie sie dla mężczyzn tylko na pochybel koleżanką to święta prawda . :wysmiewacz: :szok:
Aniołkowa - Wto 06 Mar, 2012 13:32

rufio, dobrze zrozumialam ?? powiedziales zonie : " jak bedzie wazyc Xkg to spisz sama bo bedziesz dla mnie za gruba" ?? nie zapomniales jej zwazyc przed ołtarzem ? ;)
:roll:
tyle ile kobiet na swiecie tyle motywacji do odchudzania, a tak naprawde ten caly galimatias pojawil sie w zwiazku z kultem megaszczuplego ciala jaki w obecnym wieku jest propagowany , tu juz nie mowi sie o zdrowym stylu zycia, na prawo i lewo pojawiaja sie kluby mlodych anorektycznek, styl zycia pro-ana, przeciez to wstrzasajace, wszedzie, na kazdym kroku widac czuc i slychac ze grube jest zle, ohydne co tam jeszcze
zgadzam sie otylosc jest choroba, ale na boga, od pewnego momentu !! po to ktos wymyslil wskaznik BMI, nie wmawiajmy sobie grubosci kiedy mamy 3kg nadwagi !!
otylosc trzeba leczyc, sa na to sposoby, ale powtarzam - otylosc
za daleko to wszystko zaszlo przechodzimy ze skrajnosci w skrajnosc
czy sie odchudzalam ? kurcze, milion pińcet razy, i zaznaczam nie jestem otyla
ale caly czas staram sie sobie przetlumaczyc ze atrakcyjna kobieta, to kobieta zadbana, dobrze ubrana i usmiechnieta i mysle ze tu jest zloty srodek do tych wszystch paranoi zwiazanych z odchudzaniem

rufio - Wto 06 Mar, 2012 14:03

Aniołkowa napisał/a:
jak bedzie wazyc Xkg to spisz sama bo bedziesz dla mnie za gruba"

Czytaj ze zrozumieniem napisałem dolna waga czyli jak będzie za CHUDA . Siniaki ma sie od czego ?

Aniołkowa - Wto 06 Mar, 2012 14:05

rufio, przysiegam, nie piłam , najwidoczniej okulary mam za slabe , zwracam honor fsdf43t przepraszam
rufio - Wto 06 Mar, 2012 14:19

Przyjąłem

prsk

KICAJKA - Wto 06 Mar, 2012 16:07

Jak ja lubię takie dni jak dziś z rana :radocha:
Słoneczko świeci 0C na termometrze a ja sobie maszeruję :mgreen:
ok 10 km dziś zrobiłam, siem tlenu (na Śląsku :szok: ) nawdychałam,
wszystko pozałatwiałam :skromny:
Ech.. .. chce się żyć (nie żryć,ani na życi siedzieć ;) )
to mały przyczynek do tego by nie tyć :lol2:

A zapomniałam.....winda nie działa i 4 pietra pokonuję :tak:

rufio - Wto 06 Mar, 2012 18:35

http://swiat-eris.blog.on...2,ID456203903,n
OSSA - Wto 06 Mar, 2012 18:48

rufio napisał/a:
http://swiat-eris.blog.onet.pl/Kobieta-na-diecie-koszmar-domo,2,ID456203903,n

:buziak:

Aniołkowa - Wto 06 Mar, 2012 21:25

rufio, dobry tekst ;)
sabatka - Śro 07 Mar, 2012 08:54

będe chuda!!! jeszcze troszkę, :lece: :hurra: :hurra: :hurra: :hurra: 1,5 kg od ostatniego ważenia. :) jakieś 1,5 tygodnia temu :hurra:
Aniołkowa - Śro 07 Mar, 2012 08:58

sabatka, to jaka to ta Twoja wymarzona liczba ? :)
sabatka - Śro 07 Mar, 2012 09:03

70 :kciuki:
Aniołkowa - Śro 07 Mar, 2012 09:04

sabatka, trzymam kciuki !! :) jakas konkretna ta Twoja dieta ?
sabatka - Śro 07 Mar, 2012 09:07

brak słodyczy, mniejsze porcje i próbuję nie jeść po osiemnastej, ale nie bardzo wychodzi.
Aniołkowa - Śro 07 Mar, 2012 09:20

sabatka, jesli moge cos doradzic, nie ograniczaj ilosci posilkow, mozg sobie zaprogramuje zmniejszone racje i jak juz cos zjesz to to zmagazynuje
5 posilkow, przy czym II i IV to moga byc owoce, duzy kefir, cos co mozesz nawet w biegu zjesc
proponuje ograniczyc weglowodany na rzecz chudego miesa i warzyw czy surowe (zaraz beda pyszne, swieze) czy duszone czy marynowane
unikaj bialej, zwyklej maki i w pieczywie i w makaronach
ja np nie zjem suchego chleba z czyms tam, znalazlam do smarowania 5% serki turkowe, super sie sprawdzaja, zawsze tez mozna zrobic sycącą paste z jajek czy twarogu
nie chodz glodna bo bedziesz zla rozdrazniona i niezadowolona
ja wczoraj na obiad zjadlam duzy cycek kurzy z 2 cukiniami, najadlam sie do syta, białko miesa trzymalo glod w odwodzie a warzywa dodatkowo wypelnily brzuchol :)
swietny zapychacz to tez otreby dodane do np zupy namocza sie znikna , smaku specjalnego nie poczujesz a napecznieja w zoladku
no i woda woda woda WODA z 3 litry dziennie
sikanie non stop gwarantowane, ale lepsze to niz glod ;)

z calego serca zycze Ci powodzenia :)

sabatka - Śro 07 Mar, 2012 09:23

dzięki :)
Jonesy - Śro 07 Mar, 2012 10:50

Tymczasem sam sobie jestem dowodem chodzącym że dopiero dieta w połączeniu z aktywnością fizyczną i to dosyć wzmożoną, a przede wszystkim systematyczną da efekt w postaci utraty wagi.
Tymczasem większość ze znanych mnie pań, wliczając oczywiście szanowną małżonkę, nie potrafi zrozumieć, że drakońska dieta i ograniczanie może doprowadzić tylko i wyłącznie do czkawki jojo. A dlaczego? Sprawa jest prosta - jeżeli chcemy zrzucić kilogramy, to ograniczamy jedzenie. Wszystko fajnie - jemy tyle co nic przez te parę miesięcy (co dla większości pań okazuje się być po prostu golgotą albo drogą krzyżową), osiągamy pozornie efekt o jaki nam chodziło (pozornie, bo gubimy kilogramy, ale niekoniecznie tłuszcz, na pierwszy ogień i tak zazwyczaj idzie mięsko, czyli mięśnie) po czy uradowani schodzimy z wagi, która właśnie pokazała upragnione 55kg i z radości wpierdzielamy kuraka, albo golonę. Dieta powinna być wprowadzona z głową, nawet już nie tyle dieta, co nawyki żywieniowe. I stosowana przez całe życie, gdyż z odchudzaniem jest jak z chorobą alkoholową - pofolgujesz sobie raz i efektów może nie być, ale za miesiąc będziesz już żarł jak świnia z powrotem :bezradny:
Wiem o tym dobrze, bo mam to z żoną - żeby zgubić 2 kilogramy (bo więcej jej się nigdy nie udało...) doprowadza się prawie że do omdleń i załapuje się na piękne jojo. A ja od lipca zjechałem 10 kilo prawie, przy czym jem 5-6 posiłków dziennie i to takich co mi smakują. Na monotonię skazuje mnie średnio zasobny portfel, bo nawet problem czasu rozwiązałem, robiąc posiłki na następny dzień wieczorem. I działa wszystko pięknie. Ale przez to, że dieta jest wspomagana wysiłkiem fizycznym, na co moja żona akurat (pomimo szczerych chęci) nie może sobie pozwolić - po prostu drakońskim odchudzaniem jej organizm jest tak osłabiony, że nie wydoli pobiegać albo rowerem pojeździć :bezradny:
Moja żona nie jest w żaden sposób przymuszana przeze mnie, kocham ją taką jaka jest - jest moją przyjaciółką, matką dwójki naszych dzieci, kocha mnie alkoholikiem, z całym moim defektem i to samo daję jej. Ale drażni mnie, że rozbiera się przy zgaszonym świetle, bo wstydzi się swojego ciała, że na basen nie chce iść, że chociaż chce, to sportu nie uprawia bo nie ma siły, że non stop osłabiona i widzę jak cierpi najpierw się na siłę odchudzając, a potem z wyrzutami sumienia zażerając... A ja muszę wysłuchiwać tekstów typu "twoje chodzenie na siłownię, bieganie i odchudzanie wpędzają mnie w kompleksy..." - no to jest najgłupsze tłumaczenie o jakim słyszałem - bo zamiast równać się w górę, wolałaby żebym ja równał się w dół...
A gadka o tym, że nie ma co się katować, że każdy ma jak lubi, że kochanego ciałka i tak dalej... Jeden wielki pic na wodę - bo tak jak panie nie lubią patrzeć na zapasionych, grubych, łysawych kabanosów z wąsiskiem pod nosem i chudymi girkami, tak panowie nie lubią oglądać zapasionych, zakompleksionych otyłych frustratek. Tym bardziej że mit o jowialnej, grubszej, rumianej pannie z wielkim cycem i tyłkiem, co to i potańczy i pośpiewa, można między mity i bajki włożyć. Zaraz obok męskiego archetypu Onufrego Zagłoby, który to archetyp ma wzięcie na przyjęciach i weselach ale nie w życiu codziennym.
Moim zdaniem, obowiązkiem każdej istoty myślącej jest dbanie o swój mózg i jego sprawne funkcjonowanie, obowiązkiem każdego katolika (bo nim jestem to o tym się wypowiadam) jest dbanie o rozwój ducha i wiary, a obowiązkiem każdego człowieka jako istoty żywej jest dbanie o swój organizm - z prostej przyczyny - aby zapewnić sobie jak największe szanse na przeżycie i dłuższe życie.

Tak ja to widzę, tak ja to stosuję. I działa i mam efekty. Nie zmuszam nikogo, chociaż robię to z ciężkim sercem, bo wiem jak pomogłoby to żonie mojej chociażby, a ona jest dla mnie bardzo ważna. Wiem jednak, że do takich rzeczy nie można przymuszać na siłę, do tego trzeba dojrzeć, a niektórym nie udaje się całe, najczęściej bardzo krótkie, ale obfite w smaki i zapachy, życie. Bardzo podobnie jak z chorobą alkoholową.

A nawet nie napisałem nic o cudach i wynalazkach" które niczym esperal alkoholikowi, albo energetyczne piece palaczowi, zbyszek nowak choremu pomagają wszystkim otyłym w kilka chwil zrzucić kilogramy i cieszyć się sylwetką anorektyczki z doczepioną w photoshopie twarzą grubaski...
- tasiemce (jak ku*** można zjeść robaka, żeby żarła za Ciebie jedzenie????)
- żyganie i wywoływanie obsrukcji - nawet nie komentuję...
- herbaty niewiadomego pochodzenia, które mają różnego rodzaju ciekawe efekty wewnątrz organizmu - od picia herbaty i niejedzenia to się można jedynie przekręcić...
- cudowne kawy na odchudzanie - w relacji czytałem że Pani była zadowolona, co prawda kilka razy dziennie leciała na kibelek, ale za to jak chudła. Cóż, nie od dziś wiadomo, że jak dziecko ma rozwolnienie, to priorytetem jest podawanie płynów, coby się nie odwodniło - picie takich kawek to szybka droga do zaliczenia kuku...
- a******** i inne leki (stosowane na przykład przez babcię w Requim Dla Snu) - to proponuję ten film obejrzeć - wybije z głowy durne pomysły...

Podczas gdy wystarczy na poważnie olać te wszystkie cierpienia i koszmary, wprowadzić dietę opartą na mięsie i warzywach, ograniczyć węglowodany i wprowadzić systematyczny wysiłek fizyczny na poziomie truchtu przez 40 minut i efekty pojawią się momentalnie. No ale to trzeba z czegoś zrezygnować i coś robić systematycznie. Dla wielu łatwiej jest wpierdzielić tasiemca :bezradny:

Buziaczki moje gwiazdy. I tak będę za was trzymał kciuki :okok:

olga - Śro 07 Mar, 2012 11:00

Wy się odchudzacie a ja schudłam niechcący. Wystarczyło półtora tygodnia dolegliwości żołądkowych i pół mnie nie ma. Teraz będę się tuczyć bo nie lubię być chuda. :buzki:
Jonesy - Śro 07 Mar, 2012 11:06

Petro, mówisz, że ktoś byłby na tyle stuknięty, żeby się tego nażreć na odchudzanie? Ta babcia w filmie nawet nie wiedziała co je, doktór jej to zapisał. A potem była w szoku że ją lodówka goni :mgreen:
pterodaktyll - Śro 07 Mar, 2012 11:09

Jonesy napisał/a:
Petro, mówisz, że ktoś byłby na tyle stuknięty, żeby się tego nażreć na odchudzanie? T

Niee....to tylko tak dla zasady, choć jak Ci zapewne wiadomo, ludzka głupota nie zna granic :szok: ...........mnie osobiście to ani zieje ani grzębi :mgreen:

Aniołkowa - Śro 07 Mar, 2012 11:57

Jonesy, pod tym co napisales podpisuje sie rekoma i nogami , swieta prawda !!
kobitki i mowie to z cala odpowiedzialnoscia i swiadomoscia maja nieźle zryte łebki, nie przetlumaczysz 90% ze odchudzanie to zdrowy styl zycia -> jedzenie=zmiana zlych nawykow + ruch, choćby spacer, wchodzenie po schodach zamiast windą itp glodowki nic nie daja
kurcze przykro mi z powodu Twojej zony, ja pare razy tez robilam takie numery z dasaniem, fochami ciaglym wkur..m i moj maz kiepsko to znosil i tez nie wiedzial jak mi przemowic do rozumu
nie ma sensu katowac sie tabelami kalorycznymi czy wazeniem jedzenia, jak pisalam wcxzesniej wystarczy klka podstawowych zasad i tyle, po co sobie dodatkowo zatruwac zycie ?
pozdrawiam :D

Wiedźma - Czw 08 Mar, 2012 12:03

Czy głodówka pozwoli wyjść z nałogu objadania się słodyczami?

Głodówka jest bardzo skuteczna na sugar blues, czyli na uzależnienie organizmu od cukru. Aby zrozumieć ten problem przyjrzyjmy się dokładnie mechanizmowi przyswajania cukru przez organizm. Już w parę minut po zjedzeniu czegoś słodkiego, cukier przenika do krwi powodując nagły, skokowy wzrost poziomu cukru we krwi. Już kilka łyżeczek cukru przekracza możliwość organizmu na bezkolizyjne jego zagospodarowanie. Zaburza się więc gospodarka cukrowa organizmu. Trzustka zaczyna wydzielać insulinę, której zadaniem jest wiązanie wolnego cukru. Wydziela ją jeszcze wówczas, gdy cały cukier zostanie już związany. Powstaje hypoglikemia. W efekcie organy przestają być prawidłowo zaopatrywane w cukier, a człowiek czuje się ospały, zmęczony ... i sięga po następną porcję słodkości. Po takiej kilkuletniej lub dłuższej „huśtawce” cukrowej zazwyczaj następuje uzależnienie, a w konsekwencji załamanie się sprawności ustroju i wydolności pracy trzustki. Jeśli codzienna dieta składa się głównie z nabiału, mleka, gotowanego lub smażonego wymieszanego pożywienia, nawet wegetariańskiego, to nie ma się czemu dziwić, że dopadł nas sugar blues. Organizm potrzebuje dużych ilości energii do trawienia tych pokarmów, zanim uzyska z nich energię. W czasie trawienia szuka źródła szybkiej energii. I znajduje w cukrze sprzymierzeńca. Tym można wytłumaczyć fakt, że najbardziej nerwowo rozglądamy się za czymś słodkim po spożyciu większego posiłku.

Łaknienie cukru można także tłumaczyć w kategoriach medycyny chińskiej. Słodycze są elementem wychładzającym organizm, więc jeśli wcześniej zjedliśmy potrawę z rozgrzewającymi, ostrymi przyprawami, nie mówiąc o mięsie, czy alkoholu, to wówczas także może pojawiać się ochota na słodkości. Głodówka przerywa sugar blues i pozwala przejść na zdrową dietę.

http://glodowka.pl/podstrona.php?dzial=pytania

:lol2:

Aniołkowa - Czw 08 Mar, 2012 12:12

Wiedźma, prawda, ale nie jestem zwolennikiem glodowek, wystarczy jesc produkty o niskim indeksie glikemicznym IG, sa odpowiednie tabele gdzie sa podane te wartosci, wtedy trzustka zyje sobie w spokoju i ladnie pracuje :)
Wiedźma - Czw 08 Mar, 2012 12:15

No ale skoro w żaden inny sposób nie potrafię przerwać ciągu obżarstwa,
to nie pozostaje mi nic innego, jak zastosować głodówkę.
Robię to już nie pierwszy raz i akurat w tym aspekcie mi działa.

JaKaJA - Czw 08 Mar, 2012 12:27

wiedzmuś a jakbyś tylko węglowodany oganiczyła??
0 chleba i produktów mącznych powiem Ci,że jak mnie podejrzewali o celiakię to odstawiłam to i do dziś choć celiakii nie mam (uffff :mgreen: ) unikam chleba,produkty mączne 1-2 razy w tygodniu i powiem Ci,że znacznie lepiej się czuję i przedewszystkim stopperanu nie muszę mieć zawsze przy sobie :evil2"
tylko te słodycze.... :roll: jeszcze się nie odchudzam ale jak tak dalej bedę tyć to i na mnie przyjdze pora ;) od maja przytyłam ponad 10 kg. co mnie cieszy bo przestałam być wieszakiem ale już styka ;)

Wiedźma - Czw 08 Mar, 2012 12:51

JaKaJA napisał/a:
wiedzmuś a jakbyś tylko węglowodany oganiczyła??

Tak, ale po głodówce.
Inaczej nie zdołałabym opanować napadów wilczego głodu i zajadania stresów.
Ja kiedyś miałam taki okres, że nie jadłam chleba, ziemniaków i słodyczy i wtedy całkiem przyzwoicie trzymałam wagę.
Wtedy też robiłam głodówki, ale w celu oczyszczania organizmu - i całkiem dobrze się z tym czułam.
Chciałabym powrócić do podobnego stanu...

JaKaJA - Czw 08 Mar, 2012 13:01

ok :)
Powodzenia zatem życzę :) ))

Wiedźma - Czw 08 Mar, 2012 13:01

Dziękuję :dyga:
sabatka - Czw 08 Mar, 2012 13:10

co do głodówek i diet: niedawno mój najmłodzszy (5 lat) stwierdził że ma dietę na gofry :szok:
esaneta - Czw 08 Mar, 2012 13:13

A ja mam dzisiaj diete czekoladowo-truskawkową :mniam:
Dziewczyny, zarządzam jeden dzień odpustu :lol2:
Po co sie katować? ....szkoda zycia :)

sabatka - Czw 08 Mar, 2012 13:16

frytki jem, ale bez tłuszczu z piekarnika :)
Wiedźma - Czw 08 Mar, 2012 13:31

sabatka napisał/a:
frytki jem, ale bez tłuszczu z piekarnika :)

Byle nie za dużo - same pyry też mają sporo kalorii :?

sabatka - Czw 08 Mar, 2012 13:41

wiem, muszę dzieciakom zostawić kilka tylko zjadłam
Aniołkowa - Czw 08 Mar, 2012 14:04

Wiedźma napisał/a:
Chciałabym powrócić do podobnego stanu...

w takim razie bardzo mocno trzymam kciuki :)
Wiedźma napisał/a:
Byle nie za dużo - same pyry też mają sporo kalorii

nie wiecej niz groszek zielony a mniej niz kukurydza ;)
ja wlasnie zjadlam obiad, ryba i ratatuj, ale pieprzu to nie zalowalam :wysmiewacz: nie bede miala problemow z piciem wody min hahaha

Wiedźma - Czw 08 Mar, 2012 15:11

Aniołkowa napisał/a:
ale pieprzu to nie zalowalam

No i słusznie - pieprz podnosi poziom endorfin.
Moje młode Wiedźmię zajada się pieprzem
i pewnie dlatego prawie zawsze ma dobry humor g4g412

olga - Czw 08 Mar, 2012 15:46

Ale obżarstwo mnie dopadło. Półtora tygodnia ścisłej diety wystarczy, żołądeczek doszedł do normy i domaga się jedzenia :mniam: nie żałuję sobie a Wy się odchudzajcie :wysmiewacz:
OSSA - Czw 08 Mar, 2012 17:19

olga411 napisał/a:
nie żałuję sobie a Wy się odchudzajcie :wysmiewacz:


Dziewczyna mojego syna chuda jak szkielet, a spróbuj ją czymś poczęstować , wczoraj obiad jadła :bezradny: jabłko ma za dużo kalorii. :glupek: , cukierki , czekolada :nono:
Nie dajmy się zwariować.

OSSA - Czw 08 Mar, 2012 17:20

olga411 napisał/a:
Ale obżarstwo mnie dopadło.
jedz na zdrowie :buzki:
olga - Czw 08 Mar, 2012 17:37

niech uwaza na anoreksje
evita - Czw 08 Mar, 2012 19:43

Z okazji 8 marca :)
1. gdyby chodzenie było zdrowe, listonosz - BYŁBY NIEŚMIERTELNY!
2. Wieloryb pływa całą dobę, je tylko ryby, pije tylko wodę i JEST
GRUBY!
3.królik biega, skacze, jest wegetarianinem- ŻYJE TYLKO 8 - 10 LAT.
4.żółw nie biega, nie skacze, jest zawsze ostatni, nigdzie się nie spieszy - ŻYJE 450 LAT!!!
WNIOSEK:
NIECH SIĘ WYPCHAJĄ WSZYSTKIE ĆWICZENIA I DIETY... :wysmiewacz:

olga - Czw 08 Mar, 2012 20:05

evita napisał/a:
NIECH SIĘ WYPCHAJĄ WSZYSTKIE ĆWICZENIA I DIETY..


no właśnie, chociaż :mysli: sport lubię

rufio - Czw 08 Mar, 2012 21:57

Evita - TO JEST TO I NIECH ŻYJA KARMELKI
rufio - Pią 09 Mar, 2012 10:12

http://biznes.onet.pl/wid...438,w.html#play
sabatka - Pon 12 Mar, 2012 09:08

zastanawiam się nad wprowadzeniem kednego dnia w tygodniu na oczyczczanie, czyli tylko owoce warzywa i woda :)
OSSA - Pon 12 Mar, 2012 09:15

sabatka napisał/a:
zastanawiam się nad wprowadzeniem kednego dnia w tygodniu na oczyczczanie, czyli tylko owoce warzywa i woda :)


Wczoraj na jednej ze stacji komercyjnych był program " wspomnienie z wakacji" czy coś takiego, para przyjeżdża do kanary, by urlop spędzić razem z przyszłymi teściami. Kobitka o posturze wieloryba , bez żadnych problemów rozbiera się na plaży, tańczy hiszpańskie rytmy i sadełko jej w niczym nie przeszkadza. Jest bardziej wyluzowana niż nastolatka w rozmiarze XS .

Pieprze to nie będę się odchudzać, szkoda kasy na wymianę całej garderoby.

sabatka - Pon 12 Mar, 2012 09:25

ty nie musisz z resztą je też nie, ale chcę i fajnie widzieć co miesiąc kilka kg mniej.
OSSA - Pon 12 Mar, 2012 09:33

sabatka napisał/a:
ty nie musisz z resztą je też nie, ale chcę i fajnie widzieć co miesiąc kilka kg mniej.


Pewnie, że fajnie jak kg ubywa, ale najważniejsze akceptować siebie.

Teraz do moich synów przychodzi dużo koleżanek chude jak manekiny w sklepach z odzieżą , ale spróbuj je poczęstować czymś do jedzenia. :szok: wczoraj obiad jadła i dziś nie może, bo jest na diecie :cwiczy: i pije tylko wodę.

Wtedy bogu dziękuję , że nie mam córki.

olga - Pon 12 Mar, 2012 09:37

OSSA napisał/a:
Wtedy bogu dziękuję , że nie mam córki.


ja ma córkę, ale się nie odchudza, ma moją figurkę i brak tendencji do tycia

OSSA - Pon 12 Mar, 2012 09:45

olga411 napisał/a:
OSSA napisał/a:
Wtedy bogu dziękuję , że nie mam córki.


ja ma córkę, ale się nie odchudza, ma moją figurkę i brak tendencji do tycia


to się ciesz , młode ważą z 50 kg w ubraniu i butach przy wzroście 170 + , ciągle liczą kalorie z szynki z kurczaka wydłubują tłuszcz, a jak zjedzą jedną bułkę na śniadanie to cud. Cholera w takim towarzystwie jeść się odechciewa :bezradny:

olga - Pon 12 Mar, 2012 09:52

OSSA napisał/a:
, ciągle liczą kalorie


to jest już choroba

esaneta - Pon 12 Mar, 2012 09:57

Dziewczyna, czy córka, czy syn - ważne są wzorce wyniesione z domu.
Ja mam piekną córkę i do tego bardzo rozsądną. Często jej to powtarzam i na szczęście chyba i ona tak sądzi i póki co nie katowała się żadnymi dietami. Akceptuje siebie zupełnie taką jaka jest :)

olga - Pon 12 Mar, 2012 10:02

esaneta napisał/a:
Akceptuje siebie zupełnie taką jaka jest :)


moja też :hurra:

OSSA - Pon 12 Mar, 2012 10:09

esaneta napisał/a:
Dziewczyna, czy córka, czy syn - ważne są wzorce wyniesione z domu.
Ja mam piekną córkę i do tego bardzo rozsądną. Często jej to powtarzam i na szczęście chyba i ona tak sądzi i póki co nie katowała się żadnymi dietami. Akceptuje siebie zupełnie taką jaka jest :)


Oczywiście umiar zalecany w każdą stronę , wielu z nas po zimnie przybyło kilka kg i teraz jest dobra okazja by to zmienić. Dzień dłuższy cieplej można iść na spacer, jedzenie też lżejsze więcej owoców i warzyw, choć z tymi na przedwiośniu trzeba uważać. Można kolację zastąpić jogurtem lub sokiem owocowym. Schabowego , mięsem pieczonym w foli bez tłuszczu, itd. taka dieta mi się podoba, jestem najedzona zadowolona i na widok lodówki mnie nie skręca.
Nie mam wyrzutów sumienia, jak czasem jakiś batonik czekoladowy przemycę :milczek: .

OSSA - Pon 12 Mar, 2012 10:16

olga411 napisał/a:
esaneta napisał/a:
Akceptuje siebie zupełnie taką jaka jest :)


moja też :hurra:


Mój starszy syn ma tendencje do tycia , siedzi całe dnie nad książkami i podjada. Po sesji lub latem się odchudza + 8/- 8 kg, efekt musi mieć dwa komplety ubrań :bezradny: .

Wiedźma - Pon 12 Mar, 2012 10:36

Z tą akceptacją siebie, to nie można przeginać, Ossa, bo utkniemy w miejscu i zatrzymamy się w rozwoju.
A napewno nie zgodzę się, że akceptacja własnej tuszy jest dla nas dobra.
Owszem, możemy nie mieć w związku z nią kompleksów i to w całej rozciągłości popieram,
jednak zaakceptować ją w sensie, żeby nic z nią nie robić jest poważnym błędem.
Nadwaga to nie tylko kwestia estetyki, ale także zdrowia i jakości życia.
Osoby otyłe są narażone na parę groźnych chorób i często lekarze zalecają zrzucenie kilogramów.
Mój endokrynolog mi zalecił, chociaż nie należę do grubasów - podczas każdej wizyty każe mi wchodzić na wagę
i jest niezadowolony z tego co ona mu pokazuje :/ Więc moje odchudzanie to nie tylko widzimisię.

OSSA - Pon 12 Mar, 2012 10:54

Wiedźma napisał/a:

Mój endokrynolog mi zalecił, chociaż nie należę do grubasów - podczas każdej wizyty każe mi wchodzić na wagę
i jest niezadowolony z tego co ona mu pokazuje :/ Więc moje odchudzanie to nie tylko widzimisię.




Zgadam się z tobą zwłaszcza jak się ma więcej niż 18l :skromny: i nie pracuje fizycznie trzeba bardziej uważać co i ile nakłada się na talerz. Ale ludzka skóra nie jest z gumy i takie zmiany wagi +/- , +++/- często kończą się rozstępami, które nie są zbyt estetyczne. Dlatego trzeba się odchudzać z głową.

pietruszka - Pon 12 Mar, 2012 16:52

Wiedźma napisał/a:
Z tą akceptacją siebie, to nie można przeginać, Ossa, bo utkniemy w miejscu i zatrzymamy się w rozwoju.
A napewno nie zgodzę się, że akceptacja własnej tuszy jest dla nas dobra.

Swojego czasu rozmawiałam z moją psycholożką, dlaczego nie potrafię zaakceptować siebie takiej "przy kości". Bo wpierw jak przytyłam to naczytałam się książek o akceptowaniu siebie jako osoby pulchnej (fajną pozycją jest książka "Krągła rewolucja" - polecam, bo i mi trochę pomogła), w sumie to wcale nie maiłam wielkiej ochoty na odchudzanie się, liczenie kalorii, i jakoś tak liczyłam, że nadmiarowe kilogramy sobie same spadną. A tu guzik, waga cały czas rosła.Ograniczyłam ilość jedzenia, słodkiego, przestałam słodzić kawę, herbatę, skończyły się uczty z plackami ziemniaczanymi i innymi tuczącymi potrawami, a waga i tak rosła.
A chyba najgorsze było to, że z dnia na dzień, nie poznawałam samą siebie w lustrze. Bo jeśli człowiek przez blisko czterdzieści lat nauczył się znać inną osobę i kojarzył swoje odbicie z określonym wyglądem i nagle ta twarz zmienia się diametralnie (tak jak i cała sylwetka) to zaczyna się problem nie tylko estetyczny ale i psychologiczny. No a do tego dochodzą jeszcze i inne bóle fizyczne, gorsze samopoczucie, brak energii i inne dolegliwości. W moim przypadku moje poczucie własnej wartości zjechało niemal do zera tylko z powodu tuszy.

Podziwiam osoby, które akceptują siebie w rozmiarze XXL i potrafią się cieszyć życiem, choć prawdę mówiąc niewiele znam takich osób, wcześniej czy później spod maski i tak wychodzi, że wolałyby być szczuplejsze. Ale szanuję, że tak wybrały. Każdy ma prawo do swoich wyborów.

Osobiście jednak nie ma we mnie akceptacji na dzień dzisiejszy. Zresztą, u mnie to już nie jest tylko kwestia estetyczna, a zdrowotna. Widzę, jak cukrzyca niszczy mojemu ojcu jakość życia. Nie chcę tego. Czuję jak się meczę, jak bolą mnie kolana, jak mało we mnie energii. Czuję, ze serducho też się bardziej męczy. Jestem zmęczona tym, że żeby kupić sobie ciuch albo muszę szperać w lumpeksach (i kupować cokolwiek co znajdę w swoim rozmiarze) albo jechać do specjalistycznego sklepu.

A waga stoi, cholera jedna. No ale kilka błądków dietetycznych było. Ech...
Ale zaraz zaczną się roboty działkowe, wczoraj byliśmy na wstępnym "oglądzie" . Oj roboty huk. I znów (mam nadzieję) zaczną lecieć kg.

OSSA - Pon 12 Mar, 2012 19:51

pietruszka ja oczywiście trzymam :kciuki: oby tobie się udało. Sama nie jestem szczupła i wiem jak ciężko jest coś fajnego kupić, by nie wyglądać jak własna babcia, producenci wolą szyć na wieszaki.
Choć ja znalazłam sklepy w których ubrania L i XL są dobrej jakości i w miarę modnie uszyte.

Chodziło mi raczej, że gwałtowny wzrost wagi , a później spadek i kręcenie się wkoło wqdqw powoduje również obciążenie dla organizmu. Poza tym wiem, że mogą pozostać mało estetyczne zmiany na skórze.
Ja chudnę nie w tych miejscach co bym chciała :bezradny: Dlatego wybrałam te piekielne maszyny i wyszło jak wyszło :wysmiewacz:

sabatka - Wto 13 Mar, 2012 09:29

OSSA napisał/a:
powoduje również obciążenie dla organizmu.

nawet odychaanie tym wstrętnym samochodowym powietrzem to obciążenie :(

OSSA napisał/a:
Poza tym wiem, że mogą pozostać mało estetyczne zmiany na skórze.
posiadam takowe a wcale gwałtownie nie utyłam, no cóż bikini to nie ubiorę, ale obcisłą ekstra bluzeczkę z dekoldem na pewno, za jakieś 15 kg :mgreen:
esaneta - Śro 14 Mar, 2012 09:56

Dziewczyny własnie przypadkiem spreparowałam sobie ciekawe sniadanko.
Otreby granulowane, suszone sliwki i zurawiny, ziarna słonecznika i jogurt grecki.
No rewelacja po prostu :mniam: Pierwszy raz jadłam otreby i jestem szczerze pozytywnie zaskoczona.
Zdrowo, sycąco, smacznie i chyba dietetycznie jesli zastapi sie jogurt grecki jakims odtłuszczonym.

Wiedźma - Śro 14 Mar, 2012 21:02

No dziewczyny, dzisiaj jest dziesiąty, ostatni dzień mojej głodówki.
Jutro rozpoczynam wychodzenie z niej. Przez pierwsze trzy dni tylko na soczkach,
albo do wyboru na wywarach z warzyw bez soli :blee: To już wolę soczki.
Tylko nie mogą być z kartonika, bo mają dodatek cukru i konserwanty.
A ponieważ nie dorobiłam się jeszcze sokowirówki, będę kupowała nicniemające soczki "jednodniowe".
Czuję się świetnie, nie odczuwam głodu i właściwie to już się chyba odzwyczaiłam od jedzenia :hihi:
No ale trochę się boję ciągnąć to dłużej bez kontroli lekarskiej.

Aha - 9 kilo mniej 5t4b
Wiem, że część z tego wróci, gdy zacznę jeść, ale moja w tym głowa, żeby nie za dużo.

OSSA - Śro 14 Mar, 2012 21:21

Wiedźma napisał/a:


Aha - 9 kilo mniej 5t4b
:brawo: :brawo: :brawo:
Aniołkowa - Śro 14 Mar, 2012 22:33

Wiedźma napisał/a:
Aha - 9 kilo mniej

gratuluje !!! 54k9l

olga - Śro 14 Mar, 2012 22:35

wiedźmuniu, nie przesadzaj, bo jeszcze nam znikniesz :beczy:
staaw - Śro 14 Mar, 2012 22:38

olga411 napisał/a:
nam znikniesz

:luzik: na szczęście jest...


olga - Śro 14 Mar, 2012 22:41

:hurra: efekt jojo to jest to :buzki:
Wiedźma - Śro 14 Mar, 2012 22:47

olga411 napisał/a:
wiedźmuniu, nie przesadzaj, bo jeszcze nam znikniesz :beczy:

Spoko, to mi nie grozi :luzik:

staaw napisał/a:
:luzik: na szczęście jest...

:amasz:

staaw - Śro 14 Mar, 2012 22:48

Co się bijesz? Mi podobasz się taka jak widziałem ostatnio... :bezradny:
Wiedźma - Śro 14 Mar, 2012 22:49

staaw napisał/a:
Mi podobasz się taka jak widziałem ostatnio... :bezradny:

No to właśnie teraz taka znów się stałam :?

olga - Śro 14 Mar, 2012 22:50

Wiedźma napisał/a:

staaw napisał/a:
Mi podobasz się taka jak widziałem ostatnio... :bezradny:

No to właśnie teraz taka znów się stałam :?



:smieje:

staaw - Śro 14 Mar, 2012 22:51

Wiedźma napisał/a:
staaw napisał/a:
Mi podobasz się taka jak widziałem ostatnio... :bezradny:

No to właśnie teraz taka znów się stałam :?
Nie można było szepnąć do uszka, miast je targać? 8|
Wiedźma - Śro 14 Mar, 2012 23:03

To było mnie nie straszyć jojem! :foch:
kas25 - Śro 14 Mar, 2012 23:20

wiedźma podziwiam!
ale 9 kilo to niebezpiecznie dużo w tak krótkim czasie :szok:

Wiedźma - Śro 14 Mar, 2012 23:41

W głodówce kilogram dziennie to normalka.
No i dużo w tym wody...

kas25 - Śro 14 Mar, 2012 23:43

Nigdy nie stosowałam takich długich głodówek.
A nie czujesz się wtedy źle?

Wiedźma - Śro 14 Mar, 2012 23:48

A skąd! Zdarzają się gorsze chwile, ale to też norma -
organizm spala jakieś świństwo zalegające w tkankach czy gdzieś tam.
Ale generalnie czuję się dobrze, momentami popadam nawet w euforię sc43545

staaw - Czw 15 Mar, 2012 06:01

Wiedźma napisał/a:
:foch:

:buziak:

Borus - Czw 15 Mar, 2012 06:27

Wiedźma napisał/a:
Zdarzają się gorsze chwile, ale to też norma -
organizm spala jakieś świństwo

...i te spaliny są trudne do wytrzymania... :uoee:

pietruszka - Czw 15 Mar, 2012 06:27

Wiedźma napisał/a:
Aha - 9 kilo mniej 5t4b

o kurczę, chyba zazdroszczę ciut... ale spoko też mam nadzieję dobić tego momentu.

Wiedźma - Czw 15 Mar, 2012 08:00

pietruszka napisał/a:
o kurczę, chyba zazdroszczę ciut

Nie masz czego zazdrościć, to się długo nie uchowa :| Jak zacznę jeść, część wróci.

Dziś rano wlazłam na wagę - jeszcze kilogram ubył.
Czyli wg głodówkowej normy - kilogram dziennie - 10/10.

Właśnie dzisiaj otworzyli po sąsiedzku nowy hipermarket,
wybieram się na rekonesans z wiarą, że będzie jakieś stoisko ze zdrową żywnością
i przyzwoity warzywniak. Bo niestety, nie ma szansy na kupowanie czegokolwiek od chłopa,
nawet na rynku, gdzie dawniej baby sprzedawały zieleninę z własnego ogródka i jajka od prawdziwej kury,
teraz sami handlarze zaopatrujący się w hurtowniach :/

Wiedźma - Czw 15 Mar, 2012 08:00

staaw napisał/a:
:buziak:

:luzik:


Borus napisał/a:
te spaliny są trudne do wytrzymania... :uoee:

:nunu:

Klara - Czw 15 Mar, 2012 08:39

Wiedźma napisał/a:
kilogram dziennie - 10/10.

To by mnie urządzało, ale nie jestem w stanie nie jeść :?
Nigdy! :/

wampirzyca - Czw 15 Mar, 2012 08:58

Klara napisał/a:
To by mnie urządzało, ale nie jestem w stanie nie jeść
Nigdy!



i dobrze ja tam ci zazdraszczam ja bym chciała jesc to mam problemy i musze być na diecie 23r

Klara - Czw 15 Mar, 2012 09:29

wampirzyca napisał/a:
ja tam ci zazdraszczam

Taaaak, zawsze pragniemy tego czego nie mamy :( :bezradny:

OSSA - Czw 15 Mar, 2012 17:00

Wiedźma napisał/a:

Dziś rano wlazłam na wagę - jeszcze kilogram ubył.
Czyli wg głodówkowej normy - kilogram dziennie - 10/10.
/


Wiedźma tak długie głodówki są niebezpieczne , mój kolega postanowił tak stracić zbędne kg, owszem schudł ok. 16 kg , ale zasłabł i skończył w szpitalu, z poważnymi kłopotami.

Jak zaczął normalnie się odżywiać to jo-jo.

Czy twoje głodówki kontroluje jakiś lekarz ?

szymon - Czw 15 Mar, 2012 17:08

Wiedźma napisał/a:
Aha - 9 kilo mniej 5t4b



albo marzeniowe życzenia albo dowód w postaci zdjęcia w galerii :skromny:

Linka - Czw 15 Mar, 2012 17:45

Cytat:
Bo niestety, nie ma szansy na kupowanie czegokolwiek od chłopa,
nawet na rynku, gdzie dawniej baby

no bo teraz rolnicy wykwalifikowani są
a tak naprawdę to jeszcze bywają tylko mają stałych odbiorców , popytać trzeba.
mieszkam na wsi, pracuję w firmie z rolnictwem powiązanej i widzę, że teraz rolnicy nie mają czasu żeby na targu stać, produkcja małych ilości też się nie opłaca więc sprzedają poprzez giełdę.
Na targach pozostali hobbyści którzy mają inne źródła dochodu.

Linka - Czw 15 Mar, 2012 17:53

a teraz w temacie
a co z biustem?
bo przybyło mi ostatnio parę kilogramów tu i ówdzie i mam dylemat.
talia i uda -tu trochę za dużo, za to biust :skromny: rewelacja

Wiedźma - Czw 15 Mar, 2012 18:07

OSSA napisał/a:
Czy twoje głodówki kontroluje jakiś lekarz ?

Nie.

Linka napisał/a:
a co z biustem?

Jak na dzień dzisiejszy to bez zmian :skromny:

Linka - Czw 15 Mar, 2012 18:18

Wiedźma napisał/a:
Linka napisał/a:
a co z biustem?

Jak na dzień dzisiejszy to bez zmian :skromny:

zazdroszczę , ja zaczynam chudnąć od biustu :szok:

Wiedźma - Czw 15 Mar, 2012 18:43

Linka napisał/a:
ja zaczynam chudnąć od biustu

Ja jakoś tak całościowo, chyba w miarę równomiernie.
A wolałabym od podwozia... :frasunek:

szymon - Czw 15 Mar, 2012 18:48

Wiedźma napisał/a:

A wolałabym od podwozia... :frasunek:


bo podwozie trzeba wytrzepać dobrze... jak na przeglądnie :lol2:

Wiedźma - Czw 15 Mar, 2012 19:07

:nunu:
OSSA - Czw 15 Mar, 2012 19:08

ja tam się głodzić nie zamierzam , moja psychika by tego nie wytrzymała.
Miałam całkowity zakaz jedzenia i picia, dostawałam na głowę, a to tylko przez kilka godzin. Dziesięć dni :szok:

Już wolę moje obszerne podwozie :skromny:

zimna - Czw 15 Mar, 2012 19:15

Powiem coś niepopularnego ale wbrew obiegowej opinii, głodówki są zdrowe i zupełnie naturalne. Dopiero od niedawna nasi przodkowie mieli zawsze pełne brzuchy.
Pełny bandziuch non-stop jest niezdrowy i nienaturalny. Lekkie ssanie dodaje energii na początku to nawet przyjemne. No ja lubię :skromny: Nienawidzę uczucia sytości
Oczywiście wszystko z umiarem. :wysmiewacz:

olga - Czw 15 Mar, 2012 19:18

A ja uwielbiam uczucie sytości i nienawidzę pustego brzucha, gdy jestem głodna zaczyna mnie boleć żołądek a gdy to przetrzymam robi mi się niedobrze i już jeść nie mogę
zimna - Czw 15 Mar, 2012 19:28

olga411 napisał/a:
, gdy jestem głodna zaczyna mnie boleć żołądek a gdy to przetrzymam robi mi się niedobrze i już jeść nie mogę

Widocznie Twoi przodkowie byli lepiej sytuowani :wysmiewacz:

olga - Czw 15 Mar, 2012 19:30

zimna napisał/a:
Widocznie Twoi przodkowie byli lepiej sytuowani


:mysli: chyba tak









na lepszym drzewie siedzieli :mgreen:

zimna - Czw 15 Mar, 2012 19:33

olga411 napisał/a:
na lepszym drzewie siedzieli :mgreen:

Na pewno na grubszym :mgreen:

pietruszka - Czw 15 Mar, 2012 20:10

OSSA napisał/a:
nikt z mojej najbliższej rodziny nie chorował na cukrzycę. Ja w kilku badaniach pod rząd mam przekroczoną normę.

spokojnie Ossa, czasem wystarczy po prostu odpowiednio zmodyfikować dietę, a sytuacja wróci do normy. Masz już diagnozę cukrzycy? Miałaś tzw. krzywą cukrową? Cukier w moczu? Na cukrzycę II typu może zachorować każdy i wcale nie ma to związku z ilością zjadanych ciastek (choć nieprawidłowa dieta akurat jest głównym powodem). I wcale nie trzeba mieć genetycznego profilu cukrzyka, choć fakt - jak masz w wywiadzie bliskiego krewnego cukrzyka - to ryzyko się zwiększa, ale można zachorować nawet bez krewnego z cukrzycą w wywiadzie.
Przy nadwadze czy otyłości może wywiązać się tzw. insulinoodporność - to pierwszy stopień do cukrzycy, później dopiero trzustka nie wyrabia. Mam ojca cukrzyka. Gdyby w momencie wykrycia choroby trzymał dietę - pewnie cukrzycę utrzymałby na wodzy - tylko samą dietą. Mam nadzieję, że to tylko jakieś zaburzenia i wszystko wróci do normy u Ciebie Ossa.

OSSA - Czw 15 Mar, 2012 20:23

pietruszka byłam u lekarza nie ma specjalnie powodów do niepokoju. Muszę uważać co jem. To może być efekt uboczny leków którymi mnie przez miesiąc faszerowali.

Natomiast nie jestem zwolennikiem głodówek jak byłam młodsza chciałam wyglądać ślicznie na weselu , przez kilka dni zero jedzenia tylko woda, owszem wcisnęłam się w sukienkę o rozmiar mniejszy , ale miałam takie skurcze łydek ręce mi się trzęsły. Okazało się, że sód i potas i inne mikroelementy poniżej normy. Później musiałam wydać kupę kasy na suplementy diety. Fakt sukienka była jednorazowa, nigdy później nie udało mi się w nią wcisnąć.

staaw - Czw 15 Mar, 2012 20:25

OSSA napisał/a:
Później musiałam wydać kupę kasy na suplementy diety.

Są tańsze źródła. Niestety niemodne (niereklamowane) więc pewnie nie działają... :bezradny:
Ale warto spytać lekarza "starej daty"...

OSSA - Czw 15 Mar, 2012 20:28

staaw napisał/a:

Ale warto spytać lekarza "starej daty"...


A gdzie ich znaleźć , :mysli:

staaw - Czw 15 Mar, 2012 20:29

W Warszawie jest paru...
pterodaktyll - Czw 15 Mar, 2012 21:10

OSSA napisał/a:
staaw napisał/a:

Ale warto spytać lekarza "starej daty"...


A gdzie ich znaleźć

Słucham.... :mgreen:

OSSA - Czw 15 Mar, 2012 21:48

:milczek: nie będę dziewczynom odbierać motywacji do odchudzania.
Aniołkowa - Pią 16 Mar, 2012 09:39

z dobrych porannych wiadomosci to dzisiaj sie waga do mnie usmiechnela wskazujac mniej niz 69,5, dawno tyle nia mialam :)
tak sobie mysle ze alko to kupa kalorii bylo, moze mam szanse na jeszcze nizsza wage jak sie postaram ;)

rufio - Śro 28 Mar, 2012 12:17

http://kobieta.wp.pl/kat,...,wiadomosc.html
Klara - Śro 28 Mar, 2012 13:25

rufio napisał/a:
http://kobieta.wp.pl/kat,...,wiadomosc.html

Kłamstwo!
Mnie tuczy nawet czysta woda, a co dopiero czekolada! :beczy:

rufio - Śro 28 Mar, 2012 13:34

Klara napisał/a:
Kłamstwo!
Mnie tuczy nawet czysta woda, a co dopiero czekolada!

To ,że Ciebie tuczy nawet oddech świeżego powietrza to jeszcze nie znaczy , ze to kłamstwo .

jamesjamesbond - Śro 28 Mar, 2012 13:35

Jak ktoś się urodził grubasem to nie powinien walczyć ze swoją naturą. Ja na szczęście mam niedowagę- dobrze mi z tym. Lekko się czuję.
Klara - Śro 28 Mar, 2012 13:43

rufio napisał/a:
Ciebie tuczy nawet oddech świeżego powietrza

To też! :beczy:
jamesjamesbond napisał/a:

Jak ktoś się urodził grubasem to nie powinien walczyć ze swoją naturą.

Nie urodziłam się grubasem :foch:

rufio - Śro 28 Mar, 2012 13:46

Klara napisał/a:
rufio napisał/a:
Ciebie tuczy nawet oddech świeżego powietrza

To też! :beczy:

To masz zajefajnie - możesz więcej wyda na inne przyjemności - choroba tez bym tak chciał - nie zawsze ale od czasu do czasu by sie przydało .

pietruszka - Śro 28 Mar, 2012 13:50

Klara napisał/a:
czekolada!

Ciekawe - moja pani doktor powiedziała, że mogę sobie zjeść trochę czekolady, nawet codziennie - byleby to były na przykład dwie kostki, gorzkiej 70% dobrej czekolady.

Tylko co z resztą tej tabliczki ? :bezradny:

Klara - Śro 28 Mar, 2012 13:50

rufio napisał/a:
To masz zajefajnie - możesz więcej wyda na inne przyjemności

Tak, to jest właśnie ta szklanka do połowy napełniona :D
No jak inaczej wytłumaczyć to, że chyba przez rok kilka razy w tygodniu uprawiałam nordic walking. Chodziłyśmy po ok. 8 km i przez ten czas nie schudłam ani grama :bezradny: - tylko tym, że ten oddech świeżego powietrza tak działał.

Edit:
Idę sobie....
...dalej myć te okna 5jsdf

Wiedźma - Śro 28 Mar, 2012 14:59

Klara napisał/a:
Mnie tuczy nawet czysta woda

To logiczne - żeby schudnąć, należy kalorie spalać,
a woda służy do gaszenia... :drapie:

staaw - Śro 28 Mar, 2012 15:54

Wiedźma napisał/a:
Klara napisał/a:
Mnie tuczy nawet czysta woda

To logiczne - żeby schudnąć, należy kalorie spalać,
a woda służy do gaszenia...

Coś w tym jest. Przytyłem kiedy odstawiłem łatwopalne płyny... :mysli:

Wiedźma - Śro 28 Mar, 2012 15:56

:buahaha:
matiwaldi - Śro 28 Mar, 2012 16:02

pietruszka napisał/a:

Ciekawe - moja pani doktor powiedziała, że mogę sobie zjeść trochę czekolady, nawet codziennie - byleby to były na przykład dwie kostki, gorzkiej 70% dobrej czekolady.


to ja musiałem swoją źle zrozumieć......bo głowę dałbym,że o tabliczki chodziło......

pietruszka napisał/a:
Tylko co z resztą tej tabliczki ? :bezradny:


a to Ci pomogę........

pietruszka - Śro 28 Mar, 2012 16:13

staaw napisał/a:
Przytyłem kiedy odstawiłem łatwopalne płyny... :mysli:

bo zacząłeś jeść a nie tylko "kotlety piwne" w płynie. Czasem sie zastanawiałam, czym się żywi Pietruch, głównie były to dania z chmielu i ziemniaków, czasem z żyta :uoee:

pietruszka - Śro 28 Mar, 2012 16:14

matiwaldi napisał/a:
a to Ci pomogę........

codziennie reszta tabliczki listem poleconym? :mysli: obawiam się, że jak Pietruch odkryje ten niecny proceder to zacznie sam pożerać przesyłki :wysmiewacz:

matiwaldi - Śro 28 Mar, 2012 16:36

pietruszka napisał/a:
Czasem sie zastanawiałam, czym się żywi Pietruch, głównie były to dania z chmielu i ziemniaków, czasem z żyta


pietruszka napisał/a:
codziennie reszta tabliczki listem poleconym? :mysli: obawiam się, że jak Pietruch odkryje ten niecny proceder to zacznie sam pożerać przesyłki :wysmiewacz:


więc Ci pomogę ......

Klara - Śro 28 Mar, 2012 17:22

staaw napisał/a:
Przytyłem kiedy odstawiłem łatwopalne płyny... :mysli:

Wniosek z tego taki, że aby schudnąć, powinnam zacząć je stosować :D

staaw - Śro 28 Mar, 2012 17:27

Możesz. Pamiętaj jednak że mają przykre skutki uboczne. Wolę już swoją nadwagę...
(Dzisiaj 30 km na rowerze i troszkę sadełka spaliłem :skromny: )

Klara - Śro 28 Mar, 2012 17:34

staaw napisał/a:
Pamiętaj jednak że mają przykre skutki uboczne.

Są też dobre strony: Gdy się uporam z konsekwencjami, zostanę bohaterką, a nie ciągle i ciągle tą czarownicą Al-Anonką co to ponosi połowę winy za wszystko co się wydarzyło.

staaw - Śro 28 Mar, 2012 17:50

Klara napisał/a:
zostanę bohaterką, a nie ciągle i ciągle tą czarownicą Al-Anonką co to ponosi połowę winy za wszystko co się wydarzyło.

Ja sobie swoją połowę wybaczyłem. Dobrze mi z tym... :skromny:

Janioł - Śro 28 Mar, 2012 18:01

Klara napisał/a:
co to ponosi połowę winy
tylko ??? :shock: :shock: :shock:
staaw - Śro 28 Mar, 2012 18:11

Andrzej napisał/a:
Klara napisał/a:
co to ponosi połowę winy
tylko ??? :shock: :shock: :shock:

:buahaha:

dlugixp - Śro 28 Mar, 2012 18:33

Klara napisał/a:
połowę winy


... :mysli:
...minimalizujesz... :nono: :)

Klara - Śro 28 Mar, 2012 19:03

staaw napisał/a:
Ja sobie swoją połowę wybaczyłem. Dobrze mi z tym... :skromny:

Ja sobie też, ale bohaterowie (to wiem z lektury forum) w większości wybaczają tylko sobie :bezradny:
dlugixp napisał/a:
...minimalizujesz... :nono: :)

Trudno... jest na to jakaś terapia???? :p

dlugixp - Śro 28 Mar, 2012 19:18

Klara napisał/a:
Trudno... jest na to jakaś terapia????


Nie wiem :bezradny:
Pytaj terapeutyzujących i wyterapeutyzowanych :p ;)

staaw - Śro 28 Mar, 2012 20:28

Klara napisał/a:
Ja sobie też, ale bohaterowie (to wiem z lektury forum) w większości wybaczają tylko sobie

Dla mnie współ, która zaczyna żyć WŁASNYM życiem, nie nienawidząc wszystkich byłych, obecnych i przyszłych pijaków, też jest bohaterem... :buziak:

Klara - Śro 28 Mar, 2012 21:04

staaw napisał/a:
jest bohaterem... :buziak:

Wiesz co Staś?
Dawno temu, gdy koleżanki z pracy próbowały mnie wybronić przed niesprawiedliwą decyzją szefa, ten im oświadczył, że nie muszą się o mnie martwić, bo ja i tak zawsze spadam na cztery łapy.

Widzę, że Ty też to umiesz :buziak:

sabatka - Czw 29 Mar, 2012 17:35

u mnie w mieście przy grupie aa działa grupa aż anonimowi żarłocy 8)
rufio - Pon 09 Kwi, 2012 11:48

http://kobieta.wp.pl/gid,...riazdjecie.html
OSSA - Pon 09 Kwi, 2012 11:56

rufio napisał/a:
http://kobieta.wp.pl/gid,14394096,img,14394132,kat,119634,title,10-zaskakujacych-sposobow-ktore-pomoga-ci-schudnac,galeriazdjecie.html


musiałaś przypominać :nerwus: :nerwus:

sabatka - Pon 09 Kwi, 2012 12:25

Cytat:
Jedz deser na śniadanie


lubię to!

smokooka - Wto 10 Kwi, 2012 13:49

Jako, że po świętach wszelakiej maści kobietki myślą o utracie zbędnego sadełka
tako w linku poniżej 10 powodów dla których nie warto myśleć o dietach.
10 najbardziej drastycznych diet wraz ze skutkami dla organizmu.
Wniosek: kochanego ciałka nigdy za dużo i dlatego po drodze na miting wybiorę się po wafelki:)

http://fitness.wp.pl/mult...rie/art833.html

esaneta - Wto 10 Kwi, 2012 15:37

wiedzialam, ze wątek dzisiaj zmartwychwstanie :smieje:
pterodaktyll - Wto 10 Kwi, 2012 15:40

esaneta napisał/a:
wiedzialam, ze wątek dzisiaj zmartwychwstanie :smieje:

Czy Ty nie obrażasz przypadkiem czyichś uczuć tzw. "religijnych"? :mysli:

OSSA - Czw 24 Maj, 2012 21:59

smokooka napisał/a:
Wniosek: kochanego ciałka nigdy za dużo


jak to ciałko trzeba na :sun: wystawić, :wstyd: ,

Jakoś łatwiej mi ukryć krągłości pod żakietami, teraz te cieniutkie bluzki i wszystkie wafelki bokiem wyłażą.

pterodaktyll - Czw 24 Maj, 2012 22:02

OSSA napisał/a:
smokooka napisał/a:
Wniosek: kochanego ciałka nigdy za dużo


jak to ciałko trzeba na :sun: wystawić,

Najwyżej się nieco wytopi :mgreen:

OSSA - Czw 24 Maj, 2012 22:08

pterodaktyll napisał/a:
Najwyżej się nieco wytopi


:smieje:

sabatka - Pią 25 Maj, 2012 08:18

można sobie saune zrobić :)
esaneta - Pią 25 Maj, 2012 08:25

OSSA napisał/a:
jak to ciałko trzeba na wystawić, ,

zamiast bikini, załóż jednoczęściowy, a najlepiej miej to wszystko gdzieś, ja stosuję tę zasadę i nie będę się katować jakimiś drakońskimi dietami :beba:

wampirzyca - Pią 25 Maj, 2012 09:17

[quote="esaneta"]
OSSA napisał/a:
jak to ciałko trzeba na wystawić, ,

zamiast bikini, załóż jednoczęściowy, a najlepiej miej to wszystko gdzieś, ja stosuję tę zasadę i nie będę się katować jakimiś drakońskimi dietami



bo nie musisz Esko ........ :) a ja nie chcem ....ale muszem ....ale sie już pogodziłam z tym :bezradny:

esaneta - Pią 25 Maj, 2012 09:19

wampirzyca napisał/a:
bo nie musisz Esko

Wampi, a kto musi? Ktoś nas przymusza?
A poza tym, masz dostęp do Galerii, więc chyba sama widziałaś, że żadna z nas nie musi :]

Wiedźma - Pią 25 Maj, 2012 10:24

Wampi musi po chorobie - zalecenia lekarskie :bezradny:
wampirzyca - Pią 25 Maj, 2012 10:38

Wiedźma napisał/a:
Wampi musi po chorobie - zalecenia lekarskie :bezradny:



:tak:

ale nie narzekam ...kupiłam sobie parownik....gotuję sobie mięsko i warzywka....owoce też mogę jeść....nie wszystkie ....ale prawie wszystkie.....no i rybki na parze z masełkiem i koperkiem ....

pomidorki....soki warzywne...owocowe..... :)

a na zdjęciu w galerii Eska to jestem grubas ...haaa teraz ważę 54...przez choróbsko

zła jestem że kawy nie mogę pić .....ale zamieniłam na kawę zbożową z chudym mleczkiem
a lody na kisielki o różnych smakach.....

Dziś byłam na badaniach rano ....jak dobrze wyjdą to we wtorek do pracy łe....

OSSA - Pią 25 Maj, 2012 10:40

Przygotowana jestem, mam kostiumy jedno i dwuczesciowy. Nawet mieszcze się w letnie ciuchy z ubiegłego sezonu, ale pesela nie oszkukam8-)
wampirzyca - Pią 25 Maj, 2012 10:42

Ale ci zazdraszczam Ossuniu .....wypoczywaj ...a wagą się nie przejmuj faceci wolą kobitki co maja trochę ciałka :)
olga - Pią 25 Maj, 2012 10:45

OSSA napisał/a:
pesela nie oszkukam8-)


Daj spokój z peselem, wywal go do kosza i baw si e jakbyś miała 26 :buziaki:

staaw - Pią 25 Maj, 2012 10:55

olga411 napisał/a:
baw si e jakbyś miała 26 :buziaki:

Na początku pesela? :mysli:

olga - Pią 25 Maj, 2012 10:57

staaw napisał/a:
Na początku pesela?


:smieje: nie , lat

Wiedźma - Pią 25 Maj, 2012 11:02

OSSA napisał/a:
Przygotowana jestem, mam kostiumy jedno i dwuczesciowy.

Ja sobie sprawiłam co prawda dwuczęściowy, ale zakrywający brzuch,
bo chociaż trochę schudłam, to jeszcze nie na tyle, żeby nim epatować :wstyd:
Tutaj jest: http://www.tchibo.pl/Top-....html?dim1=Tu02
do tego pareo, co by celulit zasłonić: http://www.tchibo.pl/Pare....html?dim1=Tu02

smokooka - Pią 25 Maj, 2012 11:06

Wiedźmo - ślicznie, ich produkty są dość dobre jakościowo i pamiętają o rozmiarówce powyżej 40 :) lubię turkusik :)
pięknie musisz wyglądać :)

wampirzyca - Pią 25 Maj, 2012 11:07

ale fajowy ten kostium ......ładny kolorek :okok: :okok:
wlod - Pią 25 Maj, 2012 11:43
Temat postu: siem odchudzamy
Mam tez troche kilo za duzo za duzy chlesterol ale jak zrezygnowac zlodow Agidy czy sernika Nie potrafie wazylem 109 dzisiaj mam98/180 moze deczko za wiele ale przez lato spale.Lubie rower a on potafizgubic kilogramy.Pozdrawiam
wampirzyca - Pią 25 Maj, 2012 11:50

po prostu zamień na cosik innego polecam kisiele ,,Słodka chwila'' zamiast serników -owoce ... :)
OSSA - Pią 25 Maj, 2012 11:59

Wiedzmo ja podobny komplet kupiłam sobie jadąc nad M.Czarne i ludzie patrzyli na mnie jakby eskimos chodził po plaży, tam chude , grube kobitki opalaly się toples, ja tak odważną nie jestem i musiałam sobie kupić na miejscu bikini.
wlod - Pią 25 Maj, 2012 12:07

wampirzyca napisał/a:
po prostu zamień na cosik innego polecam kisiele ,,Słodka chwila'' zamiast serników -owoce ... :)

chyba nie potrafie coik mi sie od życia należy

wlod - Pią 25 Maj, 2012 12:09
Temat postu: Przepraszam
Ale jak pisze nieco szybciej gubie litere s gdyz nie mam klawisza
wampirzyca - Pią 25 Maj, 2012 13:22

chyba nie potrafie coik mi sie od życia należy[/quote]


twojemu sercu i wąróbce też............ :) ale to twoja sprawa....

pterodaktyll - Pią 25 Maj, 2012 13:45

OSSA napisał/a:
pesela nie oszkukam

Zamknij gdzieś drania na czas wyjazdu, tak żeby przypadkiem nie wylazł, i po sprawie :mgreen:

OSSA - Pią 25 Maj, 2012 15:27

Nie umiem pisać z telefonu , jakoś mi się litery przestawiają. :oops:

Na wyjazd to mi pesel nie przeszkadza jadę ze stałą ekipą i nic się nie ukryje, nawet nadliczbowe kilogramy :uoee:

pterodaktyll - Pią 25 Maj, 2012 15:29

OSSA napisał/a:
nic się nie ukryje, nawet nadliczbowe kilogramy

Będą komisyjnie sprawdzać? :skromny:

OSSA - Pią 25 Maj, 2012 15:35

pterodaktyll napisał/a:

Wysłany: Dzisiaj 16:29     
OSSA napisał/a:
nic się nie ukryje, nawet nadliczbowe kilogramy

Będą komisyjnie sprawdzać?



:boisie: póki moje cztery litery mieszczą się na jednym siedzeniu to chyba mnie zabiorą :mysli:

pterodaktyll - Pią 25 Maj, 2012 15:52

OSSA napisał/a:
póki moje cztery litery mieszczą się na jednym siedzeniu to chyba mnie zabiorą

A reszta Ciebie to gdzie wtedy siedzi? :mysli:

Wiedźma - Pią 25 Maj, 2012 16:37

OSSA napisał/a:
Wiedzmo ja podobny komplet kupiłam sobie jadąc nad M.Czarne i ludzie patrzyli na mnie jakby eskimos chodził po plaży, tam chude , grube kobitki opalaly się toples, ja tak odważną nie jestem i musiałam sobie kupić na miejscu bikini.

A ileż to roboty zrobić se na miejscu toplesa?
Toż to kostium dwuczęściowy - zdejmuję górę i po sprawie! :cyce:

Wiedźma - Pią 25 Maj, 2012 16:41

smokooka napisał/a:
pamiętają o rozmiarówce powyżej 40

No właśnie, zanim dotarłam do tego sklepu, to przeszłam się po innych okolicznych,
ale wszystko tam mieli takie jakieś krasnoludzkie. A ja jestem kobita słusznej postury :wstyd:

pterodaktyll - Pią 25 Maj, 2012 16:43

Wiedźma napisał/a:
ileż to roboty zrobić se na miejscu toplesa?
2ff3
szymon - Pią 25 Maj, 2012 16:45

Wiedźma napisał/a:
zdejmuję górę i po sprawie! :cyce:


fajnie się ruszają jak odsłaniasz :)

Wiedźma - Czw 07 Cze, 2012 17:43

Hej, dziewczyny! :krzyk:

Znalazłam fajną stronkę pomocną w odchudzaniu.
W każdą środę wieczorem można tam uczestniczyć w czymś w rodzaju konferencji internetowej z dietetyczką.
Właśnie wczoraj był pierwszy odcinek sześciotygodniowego cyklu odchudzania bez diety,
bardzo ciekawy wykład - dowiedziałam się paru rzeczy, o których nie miałam pojęcia...
Kobitka nawijała, a słuchający kontaktowali się z nią przez czat,
można było zadawać pytania - odpowiadała na zakończenie spotkania.
Streszczenie (bardzo skondensowane) tej audycji jest dostępne na stronie w formie pisanej.
W pozostałe dni tygodnia też są podobne webinary ze specjalistami na inne tematy:
"Motywacyjne poniedziałki", "Luźne wtorki" i "Aktywne piątki" - też uważam za godne zainteresowania.
Nie podam tutaj linku, bo strona jest komercyjna (sprzedają suplementy),
ale zainteresowanym chętnie prześlę na PW, proszę tylko dać znać :)

rufio - Pon 11 Cze, 2012 15:54

http://kuchnia.wp.pl/zyj-...o-na-parze.html
Klara - Czw 14 Cze, 2012 21:08

Przeniosłam się tutaj.
Ewa, zdradź te mądre zasady, które pozwalają Ci chudnąć :prosi:

Halibut - Czw 14 Cze, 2012 21:12

Wiedźma napisał/a:
A ileż to roboty zrobić se na miejscu toplesa?
Toż to kostium dwuczęściowy - zdejmuję górę i po sprawie!

Zawsze tak robię.

Wiedźma - Czw 14 Cze, 2012 21:53

Klara napisał/a:
Ewa, zdradź te mądre zasady, które pozwalają Ci chudnąć :prosi:

A przeczytałaś książkę Gabriela? Wiele z niej zaczerpnęłam...
Przede wszystkim zdrowa żywność + regularne posiłki - 5 dziennie co 3 godziny
i jedzenie konkretnych rzeczy o konkretnych porach dnia - wysokokalorycznych rano, nisko - wieczorem.
Wyszczególnienie zawiera tzw dieta chronometryczna zwana także księżycową - wygoogluj sobie.
Na razie jeszcze liczę kalorie (ok. 1300), z tego co wiem - nie jest to konieczne, jeśli przestrzega się zasad,
więc za jakiś czas od tego odejdę, gdy już będę to kontrolować intuicyjnie.
Ostatnio zaczęłam natomiast liczyć białko, tłuszcze, węglowodany i błonnik,
bo okazuje się, że to jest ważniejsze od kalorii :shock:
Polecam też środowe webinary, o których pisałam parę postów wyżej -
można się dowiedzieć ciekawych rzeczy na temat odchudzania.

Wiedźma - Czw 14 Cze, 2012 21:54

Halibut napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
A ileż to roboty zrobić se na miejscu toplesa?
Toż to kostium dwuczęściowy - zdejmuję górę i po sprawie!

Zawsze tak robię.

A ja już nie będę musiała - właśnie dzisiaj dokupiłam sobie wymienną górę do tego kostiumu,
na wypadek, gdyby na plaży patrzyli na mnie jak na Eskimosa (Ossa) :mgreen:

Klara - Pią 15 Cze, 2012 07:46

Wiedźma napisał/a:
i jedzenie konkretnych rzeczy o konkretnych porach dnia - wysokokalorycznych rano, nisko - wieczorem.
Wyszczególnienie zawiera tzw dieta chronometryczna zwana także księżycową - wygoogluj sobie.
Na razie jeszcze liczę kalorie (ok. 1300), z tego co wiem - nie jest to konieczne, jeśli przestrzega się zasad,
więc za jakiś czas od tego odejdę, gdy już będę to kontrolować intuicyjnie.
Ostatnio zaczęłam natomiast liczyć białko, tłuszcze, węglowodany i błonnik

Aaaaa :beba: to za dużo jak na moją wytrzymałość 8|
Nie ma szans, żebym się zmusiła do takiego skupienia na sposobie odżywiania.
Odpuszczam. Co najwyżej będę jadła jeszcze mniej niż do tej pory :|

Wiedźma - Pią 15 Cze, 2012 08:16

Klara napisał/a:
będę jadła jeszcze mniej niż do tej pory

Ależ Klaro! W odchudzaniu nie chodzi o to, żeby nie jeść, ale żeby jeść!
Jeśli będziesz jadła mniej, będziesz głodna, a poczucie głodu jest dla organizmu sygnałem,
żeby magazynować tłuszcz na jeszcze "gorsze czasy"! :szok:
Nie wolno dopuszczać do odczuwania głodu!
Gabriel w swojej książce opisuje działanie mechanizmów tycia-chudnięcia,
to co napisałam powyżej, to właśnie jeden z nich.

Klara - Pią 15 Cze, 2012 08:31

Wiedźma napisał/a:
Nie wolno dopuszczać do odczuwania głodu!

Taka opcja nie istnieje.
W moim wypadku oczywiście :?
Odpuszczam... dsv5gh

Wiedźma - Pią 15 Cze, 2012 08:41

:bezradny:
szymon - Pią 15 Cze, 2012 10:01

Klara napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
Nie wolno dopuszczać do odczuwania głodu!

Taka opcja nie istnieje.


hehe :p

pterodaktyll - Pią 15 Cze, 2012 11:05

Klara napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
Nie wolno dopuszczać do odczuwania głodu!

Taka opcja nie istnieje.
W moim wypadku oczywiście :?
Odpuszczam...

Klaro!! Jesteś boska. :buzki: :buzki: :buzki:

Klara - Pią 15 Cze, 2012 13:35

pterodaktyll napisał/a:
Klaro!! Jesteś boska.

Wiem :skromny:
Niepokoi mnie tylko, że Ty tak uważasz :(

pterodaktyll - Pią 15 Cze, 2012 15:33

Klara napisał/a:
Niepokoi mnie tylko, że Ty tak uważasz

Uważasz, że jest to powód do niepokoju, że ja uważam? :mysli:

Klara - Pią 15 Cze, 2012 17:46

pterodaktyll napisał/a:
Uważasz, że jest to powód do niepokoju, że ja uważam? :mysli:

Mhmmm...
Teorie spiskowe to mój żywioł ;)

pterodaktyll - Pią 15 Cze, 2012 20:56

Oczy Cię rozbolały? :pocieszacz:
Wiedźma - Pią 03 Sie, 2012 05:12

Poprosiłam moderatora, aby zamknął ten temat ze względu na jego otyłość (tematu znaczy, nie moderatora)
Dalszy ciąg naszego radosnego odchudzania następuje tutaj: Siem odchudzajcie


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group