To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

DOROSŁE DZIECI ALKOHOLIKÓW – DDA - ILUZJA TRZEŹWIENIA

KARO - Pią 20 Lip, 2012 05:37
Temat postu: ILUZJA TRZEŹWIENIA
ILUZJA TRZEŹWIENIA Wczoraj tylko czytałam ,tylko szukałam co mądrzejszych wypowiedzi ...ciężko było.I zastanawiam się ...ludzie ,co wy robicie ?
Alkoholik na ogół próbuje odseparować się od alkoholu - mądrze ,nawet bardzo .
A dlaczego nie separuje się od alkoholików ?????????????????????????????????
Moje najnowsze odkrycie ...osoby uzależnione od alkoholu na tym forum nie mają większych szans na uwolnienie się od tego nałogu.Osoby,które nie piją już bardzo długo ,albo bliskie są sukcesu ..."nie mieszkają" na tym forum i rzadko się wypowiadają .Obcy prezentował inną postawę - zdecydowanie trzeźwą ,już tutaj nie pasował .Większość utwierdza się w nałogu .

KARO - Pią 20 Lip, 2012 05:40

To próba zdrowienia w chorej rzeczywistości .
Trzeźwości trzeba się nauczyć a nie szarpać się z butelką .
Zapraszam do prawdziwego życia , do klopotów , które trzeba rozwiązać i nie ma czasu na picie , do radości ,dzięki którym zapomina się o wszystkim ...poprostu do życia

Marc-elus - Pią 20 Lip, 2012 05:49

Wiesz Karo, dotąd nic nie mówiłem, ale....
Nie wiesz o czym mówisz. Nic a nic.
Widzę też że uważasz iż nikt trzeźwo myślący tu nie pasuje, to mam radę: idź sobie. Przestań kontynuować ten żenujący spektakl jaki fundujesz od paru dni.
Ludzie już Ci parę razy pisali że głupoty piszesz, ale Ty nie słuchasz.
Bełkoczesz jak czynny alkoholik, pseudo-logiczne bzdury, "mądrzejsza" jesteś od ludzi którzy zbadali na własnej skórze takie banialuki a potem zaczęli trzeźwieć.
Nie pasuje, to odejdź. Bez pijackiego udowadniania całemu światu swoich racji.

KARO - Pią 20 Lip, 2012 05:51

A Ktoś kto nie pije bardzo dlugo i jest na tym forum przyznal mi rację .Ktoś kogo mocno szanujecie .Na pw.
Marc-elus - Pią 20 Lip, 2012 05:57

KARO napisał/a:
A Ktoś kto nie pije bardzo dlugo i jest na tym forum przyznal mi rację .Ktoś kogo mocno szanujecie .Na pw.

Jak dziecko.... :zemdlal:

esaneta - Pią 20 Lip, 2012 06:04

Marcel, odpusc. Bądz ponad to. Nie dawaj pozywki. Nie ma akcji, nie bedzie reakcji, czysta fizyka ;)
Marc-elus - Pią 20 Lip, 2012 06:08

Esa, przecież w "dyskusje" się nie będę wdawał, jedynie napisałem co obserwuje od jakiegoś czasu.... :)
szymon - Pią 20 Lip, 2012 06:13

KARO napisał/a:
co wy robicie ?


wstaję rano i zaskakuje mnie świat, codziennie...
ostatnio zauważyłem, że wschody słońca codziennie są inne, zrobiłem pare zdjęć.

później idę do pracy, różnie pracuje od 8 do 10h, lubie tą pracę, w niej się realizuję

jak przyjdę do domku, to gotuję, sprzatam, piorę, prasuje...

wprost uwielbiam jak przylatują do mnie dziciaki od sióstr: 8+4+3 lat.
razem rozwalamy mój dom

w piatki i w soboty zazwyczaj pracuję przy domku, ostatnio pomalowałem 4 sztuki okien z zewnątrz

lubie też randkować z "pannami" na portalach randkowych w Twoim wieku.
najwięcej jest księgowych, nie wiem dlaczego.

mam fajne plany na przyszłość, które codziennie staram się realizowac i urzeczywistniać.

kiedyś, jak jeszcze mieszkałem z żoną, opowiadałem po pijaku wszystkim, że wprowadzimy sie do nowego domu... tak w 2014.
choroba alkoholowa wywarła na mnie niesa,mowity nacis, który tak defacto mi się podoba i wprowadziłem się do domku już w 2011, bez żony (czyli niezły jestem :p )

lubię też wchodzić na forum tutejsze i czytać pierdy moich ulubionych userów.
to są dla mnie takie przykłady, jakim bym nie chciał być.

chyba tyle robię... fsdf43t

KARO - Pią 20 Lip, 2012 07:04

Pięknie Szymon- żyję tak samo .
Wlaśnie to widzę .
Są osoby ,które wyjdą z nałogu ( nie wierzę w to ,ze trzeba do końca życia być alkoholikiem ,myślę że mozna z tego wyjść ,ale to tylko założenie - dopóki nie mam dowodu - nie upieram się przy swoim) bo mają "zdrowe myslenie " ,ale są też takie ,które nie moga z tego wyjść i nie chcą ( podświadomie ) .To widać .To właśnie te osobowości ,o ktrych była mowa.

Jacek - Pią 20 Lip, 2012 07:08

KARO napisał/a:
Alkoholik na ogół próbuje odseparować się od alkoholu - mądrze ,nawet bardzo .
A dlaczego nie separuje się od alkoholików ?????????????????????????????????

powiem tak
alkoholik ciągle pijący,pójdzie do tych co piją
alkoholik,który odstawił alkohol,unika pijącego towarzystwa,lecz nie unika drugiego alkoholika,który również odstawił alkohol
w tym wypadku się na wzajem wspierają,w sposób wymiany doświadczeń
zazwyczaj są to osoby które wcześniej przestały,nabrały w tym doświadczeń
potwierdzająco jakiegoś czasu w trzeźwości
i opowiadając o swych udanych doświadczeniach,przekazują swoje doświadczenia
drugi alkoholik,który zapragną nabyć doświadczeń,lecz sam tego nie wie jak postępować
w takim wypadku najlepiej wysłuchać drugiego alkoholika,który ma już za sobą pewne doświadczenia
może jeszcze dopowiem,że czynnie pijący alkoholik sam odsuwa się od niepijącego alkoholika,gdyż taka postawa rzeczy psuje jemu komfort picia
nie wiem czy doś jasno objaśniłem??? :roll:
bo ponoć mam trudny zrozumieniu język wypowiedzi 8|

Marc-elus - Pią 20 Lip, 2012 07:12

Jacek napisał/a:
nie wiem czy doś jasno objaśniłem???

Jasne jak dzisiejsze niebo. :)

szymon - Pią 20 Lip, 2012 07:15

Marc-elus napisał/a:
Jacek napisał/a:
nie wiem czy doś jasno objaśniłem???

Jasne jak dzisiejsze niebo. :)


i proste jak drut :)

KARO - Pią 20 Lip, 2012 07:16

Hmmmmm... Jacku bardzo jasno się wyraziłeś ( jakoś nie mam problemu ze zrozumieniem ) .Właściwie to rozumiem , ale to ryzykowna "przyjaźn " ,a nie da się inaczej - tylko np. czytać o tym ,ze komus się udało a pytania kierować do tych tzw. specjalistów ?Mam wrażenie ,że za tym kryje sie coś więcej niz tylko wymiana doswiadczen ,czy niepotrzebnie doszukuje się "drugiego dna " ?

Z boku wyglada to tak : " Jeśli wejdziesz miedzy wrony ,musisz krakać jak i one "
albo ,że jeśli chcesz sie zmienić - upodobnić do kogoś ,kim chcesz być ,powinienes obracać sie w takim środowisku .

Jacek - Pią 20 Lip, 2012 07:19

KARO napisał/a:
Są osoby ,które wyjdą z nałogu ( nie wierzę w to ,ze trzeba do końca życia być alkoholikiem

no niestety ale prawda jest bolesna
Nie bez powodu mówi się ze osoby uprawiające sporty ekstremalne wciąż szukają coraz intensywniejszych doznań,bo są uzależnione od adrenaliny
a w przypadku nałogu czy to alkohol ,nikotyna,narkotyki jest podobnie
gdyż tymi używkami porusza się wpływ na zmianę procesu biochemiczne w mózgu
i tu występuje zwiększony wyrzut dopaminy
ja taką czynność porównuję do nauki jazdy na rowerze
gdy się człek nauczy to już jazda jest kwestią czy to lubi i sprawia jemu przyjemność
to będzie często na niego wsiadał lub jego unikał
ale gdy raz się nauczy,to już do konca życia spamięta

KARO - Pią 20 Lip, 2012 07:27

A próba przeniesienia ?
ja tez jestem DDA , i też byłam współ -
ale dzięki bardzo madremu meżczyźnie juz nie mam tego problemu .
naturalnie został we mnie ślad z przeszłosci ,wlaśnie w postaci zwiększonej agresji ,lub chęci a nawet potrzeby walki ( z całym światem ) ,ale mam tyle wrażen ,ze teraz żyje mi się znacznie lepiej niz większości .Te ślady spowodowały ,ze radzę sobie w sytuacjach ekstremalnych a jednoczesnie nie zajmuję się głupotami . jestem szczęśliwa .
Myślisz ,że przerzucenie alkoholika (trzeźwego) do zupełnie innego srodowiska , do takiego w którym nie przypomina mu się przeszłośc i w którym musi nauczyc sobie radzic zupelnie innymi sposobami niz dotychczas mogło by mu pomóc ?

szymon - Pią 20 Lip, 2012 07:28

KARO napisał/a:
czy niepotrzebnie doszukuje się "drugiego dna " ?


moim zdaniem potrzebnie.
drugim dnem, jest to prawdziwe dno, jakie kazdy alkoholik osiąga.
jezeli dla alkoholika dno jest prawdziwym dnem, zrobi wszystko, by zacząć trzeźwieć.

sam sobie nie poradzi ale sam musi chcieć zacząć pierwszys krok, zazwyczaj poprosić drugiego trzeźwego alkoholika o pomoc.

drugim dnem, jest też Siła Wyższa - dla każdego alkoholika jest to coś innego.
dla mnie samo Istnienie przez duże "I"

Jacek - Pią 20 Lip, 2012 07:30

KARO napisał/a:
Z boku wyglada to tak : " Jeśli wejdziesz miedzy wrony ,musisz krakać jak i one "

moja droga masz słuszną rację temu
tak zachowują się ludzie i tak dobierają podświadomie,nawet nie wiedząc o tym
a może wolą nie wiedzieć
ale dajmy temu spokój,bo to inny temat - no cheba że otworzysz nowy
KARO napisał/a:
albo ,że jeśli chcesz sie zmienić - upodobnić do kogoś ,kim chcesz być ,powinienes obracać sie w takim środowisku .

tutaj przyznaję jesteśmy w temacie
tak właśnie to polega,,,ale
i tu jest pewien szkopuł gdyż do momętu
KARO napisał/a:
że jeśli chcesz sie zmienić

powinieneś
KARO napisał/a:
powinienes obracać sie w takim środowisku

z kolei to nie wchodzi w rachubę
KARO napisał/a:
upodobnić do kogoś

gdyż to ma być twój wybór ,twój styl i twoje życie

KARO - Pią 20 Lip, 2012 07:32

jacku dlaczego to nie wchodzi w rachubę ?
Marc-elus - Pią 20 Lip, 2012 07:35

KARO napisał/a:
Mam wrażenie ,że za tym kryje sie coś więcej niz tylko wymiana doswiadczen

Moim zdaniem masz racje.
To nie tylko wiedza, bo taką dałoby się wyczytać w internecie.
Może to poczucie zrozumienia, "oswojenie" choroby?
Nie wiem, i raczej nie zamierzam tego zgłębiać. Kiedyś dzieliłem włos na czworo, nic to nie dawało.
Grunt że działa, jeżeli tego chcesz. :)
KARO napisał/a:
Jeśli wejdziesz miedzy wrony ,musisz krakać jak i one

Krakać nie musisz, ale popatrz jak inne wrony żyją. Nie jesteś orłem czy jaskółką, na nic prawdy dotyczące tych zwierząt.
A wrony też są różne.... nie musisz być kopią z kopii kopii.

matiwaldi - Pią 20 Lip, 2012 07:43

KARO napisał/a:
teraz żyje mi się znacznie lepiej niz większości


czyli lepiej niż mi.......???

KARO napisał/a:
Te ślady spowodowały ,ze radzę sobie w sytuacjach ekstremalnych a jednoczesnie nie zajmuję się głupotami


czyżby.....???

KARO napisał/a:
jestem szczęśliwa .



i dlatego ciągle siedzisz w necie .....??? to takie szczęście siedzieć samemu przed kompem i pisać......pisać ........pisać ..............ciekawe kogo chcesz przekonać mnie,czy siebie...........

Jacek - Pią 20 Lip, 2012 07:43

KARO napisał/a:
jacku dlaczego to nie wchodzi w rachubę ?

chciała byś być mną 'lub jakimś idolem
z czasem uznasz że to męczące w jakiś tam sposób
ja nawet uważam że upodobania to kopie
a ja nie lubię być kopią
jestem jaki jestem
moim idolem jest Leonardo da Vinci
nigdy nie próbowałem nim być
a on sam twierdził że kto nauczy się czegoś od swego mistrza - a zaś nie doda nic od siebie,jest nikim (te słowa trochę z pamięci zacytowałem chodź są jego)
i tak nawet w byciu trzeźwym alkoholikiem nauczywszy się od innego alkoholika
i tylko powtarzanie słów nauczonych
to tak jak by się było encyklopedią - starą bezużyteczną encyklopedią
bo przeca nie robiąc nic od siebie,a świat idxie z postępem to stoi się w miejscu
kurde skąd te mądrości mnie się biorą :drapie: - żartuję
to mniejwięcej działanie myśli i przekazu odebranego od wypowiedzi wyczytanych od mistrza Vinci :mgreen:

KARO - Pią 20 Lip, 2012 07:54

Nie o takie wzory mi chodziło Jacku , nie idoli tylko pewne grupy . kiedy otwierałam firmę musiałam zupełnie odciąc się od osób ,które przez swoje poglądy hamowały mnie w swoich działaniach(oraz próbowały mnie zatrzymac dla samej znajomosci ) musiałam znaleźc zupełnie inna grupe osób- takich, którym w biznesie się powiodło . Na tej samej zasadzie alkoholika wyjęła bym z grupy innych alkoholików i włożyła do grupy ludzi zupełnie wolnych ( bo tamci maja inne podejście do życia , co innego mówia i inaczej działają ) .
KARO - Pią 20 Lip, 2012 08:11

A dokładniej (to rodzaj przykładu ):
moglam być w grupie osob ,które chcieliby zrobic to co ja ,ale nie próbuja ( tak jak alkoholicy pijący )mogłam przejśc do ludzi ,którzy otwierają swoje firmy ( w ramach wsparcia i pewnie już by było po interesie ) ----tak jak przejście do trzeźwych alkoholikow --
ale wybrałam najsilniejszych.
Brutalnie rozprawiam się ze swiatem .nie cackam się ani ze soba ani z innymi ( nawet własnym synem ) .

Jacek - Pią 20 Lip, 2012 08:20

KARO napisał/a:
Nie o takie wzory mi chodziło Jacku , nie idoli tylko pewne grupy

czyli kogoś z doświadczeniem i kożyść z doświadczeń innych
oraz reasumować to na swój użytek i do siebie dostosować
a nie identyfikować się do osoby
no i słusznie,gdyż zupełna identyfikacja może być w pewnym momencie upadkiem
gdyż opierając się na kopi może w pewnym momęcie zabraknąć pewnego czegoś tam
a kożystając z doświadczenia i dostosowując do swoich umiejętności Ty sama tym po swojemu kierujesz
i tak na przykład,gdy bym się zbyt uporczywie trzymał grupy AA-owskiej i uznawał ze meetingi są mnie wyłącznie niezbędne
to bym z jednego nałogu wszedł w drugi
i jadąc w delegacje na pustkowiu i daleko od grup AA-owskich bym padł jak mucha
a takowe zdarzenie miałem już na samym początku mego trzeźwienia, w realnym świecie i przeżyłem
tak więc można obserwować drugiego i korzystać z doświadczeń ale budować na tym własną drogę doświadczeń

KARO - Pią 20 Lip, 2012 08:25

Jacku... :brawo:
Mysza - Pią 20 Lip, 2012 08:25

KARO napisał/a:
Brutalnie rozprawiam się ze swiatem

A pomyślałaś, że są jeszcze ludzie, którzy na brutalną walkę ze światem nie mają ochoty?
Ty wybrałaś walkę, inni wybierają życie bez rozprawiania się z "demonami" i cieszenie się nim takim jakie jest.
Każdy ma prawo do własnego wyboru.
Nie można kogoś uszczęśliwiać na siłę popychając go w miejsce w którym MY go widzimy, bo MY uważamy że tak dla niego będzie lepiej.
To jego wybór, jego zwycięstwo...lub jego ewentualna porażka...

chyba dokładnie o tym pisałaś, kiedy wspominałaś o tej rodzinie, gdzie mąż pije, a żona i córka żyją obok....
nie dziwisz się, że siedzą przy alkoholiku? nie doradzałaś im, żeby zostawiły go i przeniosły się w ...."normalne" środowisko", żeby wybrały najsilniejszych?

Klara - Pią 20 Lip, 2012 08:56

KARO napisał/a:
Obcy prezentował inną postawę - zdecydowanie trzeźwą ,już tutaj nie pasował

Nawet nie wiesz, jak się mylisz.
Szkoda :(

"Cztery rodzaje ludzi:
1) ci, którzy nie wiedzą, że nie wiedzą - to głupcy, unikaj ich;
2) ci, co nie wiedzą, ale wiedzą, że nie wiedzą - to prostaczkowie, poucz ich;
3) ci, co wiedzą, a nie wiedzą, że wiedzą - to śpiący, obudź ich;
4) ci, co wiedzą, i wiedzą, że wiedzą - to mędrcy, idź ich śladem."
Julian Tuwim

szymon - Pią 20 Lip, 2012 08:58

czy można zaliczać się jednocześnie do czterech grup? :szok:
Jacek - Pią 20 Lip, 2012 09:06

szymon napisał/a:
czy można zaliczać się jednocześnie do czterech grup?

no nie wiesz ??? :roll:

pterodaktyll - Pią 20 Lip, 2012 11:00

KARO napisał/a:
Brutalnie rozprawiam się ze swiatem .nie cackam się ani ze soba ani z innymi ( nawet własnym synem ) .

Oczywiście jesteś świadoma tego, że każda akcja powoduje adekwatną do niej reakcję...........

rufio - Pią 20 Lip, 2012 12:49

Ja tu panie dziejku na chwilę jeszcze przed sruuuu a tu taki temat - no dobrze
Iluzja trzeźwienia - dlaczego jestem tu na forum i dlaczego mam towarzystwo takich jak ja a nie jak to nieraz mówią " normalnych ".
Mam i takich i takich tylko od pewnego czasu nie bardzo idzie mi dogadanie się z " normalnymi " - jakoś mamy inne spojrzenie na te same sprawy i różne sposoby ich rozwiązań - ani moje są lepsze ani ich - po prostu inne .Przyzwyczaiłem się już , że w niektórych sytuacjach i towarzystwie jestem traktowany jak dziwoląg nieszkodliwy wprawdzie ale odmieniec - dość często mam z tego profity ale zdarzają się również zgrzyty ale to nic " jak mówił Pan Wołodyjowski " nic ". Czy czuje , że jestem traktowany " brutalnie " teraz już nie - na początku drogi trzeźwienia -tak - to było potrzebne - już nauczyłem się bronić a nawet obojętnie do tego podchodzić . To jest tak jak ci którzy nie zbierają np . znaczków pocztowych nie potrafią zrozumieć fascynacji tego niewielkiego kawałka papieru . Dlaczego jestem na forum lub częściej przebywam wśród alkoholików ?A dlaczego wolimy towarzystwo Ani - Maćka lub Krzyśka a nie tolerujemy Zbyszka - Moniki lub Antka ? Bo z pierwszymi się dogadujemy nieraz bez słów i wiemy co po nich się można spodziewać a z drugimi - nie . J żyje w realnym świecie z jego błędami - problemami - chamstwem , brutalnością i innymi tego rodzaju wydarzeniami . N co dzień - nieraz potrzebuje wytchnienia - oderwania się od trudów dnia codziennego dlatego wchodzę na Dekadencje lub idę na spotkanie do ośrodka lub też spotykam się z znajomymi po za . Dlaczego to robię ? Napisane zostało tu , że" jak wejdziesz między wrony to i kraczesz jak i ony "- a dlaczego nie ? Przecież jesteśmy te samej maści i opierzenia tu nie trzeba tłumaczyć spraw oczywistych ( dla nas ) przecież diabetycy jak i ci z RZS maja "swój kawałek podłogi " jakoś ich się nikt nie czepia i nie dywaguje , że niby inaczej już nie umieją czy też nie chcą żyć . A dlaczego nas ? Jak w każdej chorobie która nigdy się nie skończy są momenty załamania i zwątpienia , więc dlaczego kiedy szukasz wsparcia wśród swoich jesteś wykpiwany , wyszydzony ? A że tu zostało stworzone "kółka wzajemnej adoracji " komu to przeszkadza ? Syty głodnego nie zrozumie ! Ktoś może powiedzieć to iluzja - dobrze niech będzie jeżeli ona pomaga przeżyć kolejny dzień i nikomu nie robi krzywdy to dlaczego nie ? A czy nie jest iluzją każdy dzień ? Budząc się każdego chcemy przeżyć go dobrze i szczęśliwie i nie wiemy jaki będzie wieczór - czy to nie jest iluzja poranka ?
Karo parę dni temu powiedziałem , że chyba łapie o co Ci chodzi - zaznaczam to moje subiektywne odczucie - zazdrość normalna ludzka zazdrość , że widzisz , że jest tu grono osób które nie koniecznie zna się osobiście ale sprawia im przyjemność przebywania ze sobą i opowiadania nieraz kompletnie bezsensownych wydarzeń ale nam to nie przeszkadza . Oczywiście jak to bywa w gronie więcej niż trzech osób jest 5 różnych zdań na ten sam temat - komu to przeszkadza ? Mi nie przecież gdyby przeszkadzało nie było by mnie tu tyle lat a jestem . Traktuje to jako swoje sanktuarium swoja enklawę bezpieczeństwa .Przerobiłem swój czas uczciwie aby wrócić do społeczeństwa i aby nie stwarzać swoja osobą i swoim zachowaniem zagrożenia dla ogółu.
A Ty tak naprawdę pogodziłaś się ze swoim DDA ? Raczej nie bo jak Sama piszesz reagujesz agresywnie i nie zostawiasz kompromisów dla innych . Miotasz się w swoich uczuciach i postanowieniach - z jednej strony twierdzisz , że można tak życ i nie przeszkadza to Tobie - vide rodzina dyrektorki - z drugiej jesteś konsekwentna i "okrutna" - były i ojciec . Przeszkadza Ci , że ktoś przy Tobie pije a jednocześnie twierdzisz , że jedno piwo nie zaszkodzi . Książkowe przerobienie DDA raczej nie daje odpowiedzi na wszystkie pytania jest jeszcze kontakt z podobnymi do Ciebie z żywym człowiekiem - ja tak miałem in tak mam przerabiałem również teoretyczne leczenie i ... kicha - dopiero kontakt tetatet doprowadził mnie do tego bardzo długiego postu i rozważań krótko przed wyjazdem na urlop na który na pewno spotkam się z " normalnymi " i nie ale wiem jak się zachować - a wiem dzięki min tym Czubkom których raczej niespecjalnie poważasz ale to już inna bajka .


prsk :D

szymon - Pią 20 Lip, 2012 12:50

w takim razie brakuje mi tu pani Flandri :/
KARO - Pią 20 Lip, 2012 13:17

rufio bardzo mi sie podoba ta twoja wypowiedź ,tylko mnie co innego razi .
Nie rozumiem dlaczego niektórzy próbują się leczyć skoro tego nie chcą .
Nie ma przecież przymusu by być trzeźwym ,a jednak ...częśc osób tak zajmuje się swoim nałogiem jakby ktoś ich co najmniej zmuszał do leczenia ,pijak jest niejednokrotnie bardziej wiarygodny i szczery . To kółko "wzajemnej adoracji " to jak jakiś rodzaj przykrywki dla nałogu i znowu - są różnice,bo jedni korzystają z tego z umiarem - to normalne ,a inni są tu stale i bezkrytycznie i z nutka agresji - to też rodzaj uzależnienia,zmienił się tylko nałóg ,a ani myślenie , ani postępowanie już nie .Trzeźwy ?
Raczej " czysty" (od subst .alkoh.)
Moje DDA ...ja je akceptuję ,lubię , nie przeszkadza mi że ktos pije - to cecha współ -
,nie DDA Jestem wolna od negatywnych mysli związanych z alkoholem .
zazdrośc też nie bardzo ,mam do kogo się zwrócic ,gdy mi źle ,gdy potrzebuję pomocy ,ale na ogół radze sobie sama .

rufio - Pią 20 Lip, 2012 13:41

Dlaczego się leczą a nie chcą ? Na to nie jednoznacznej odpowiedzi bo być nie może .
Jednych zmusza sytuacja w domu - pracy - presja otoczenia .Jedni nie widza najmniejszego sensu aby się leczyć ale stwarzają pozory aby odczepili się od nich - "Potrzeba kamień dziurawi "Leczą bo tak wypada - bo jest moda na to - bo inni tez to robią - psychologia tłumu .
Jedni korzystają z tzw ."kółka wzajemnej adoracji " bo im to pasuje - czuja się dobrze i w chwilach trudnych wchodzą do tego " kółka " to tak jak wyjście do kina - teatru a może na wystawę - drudzy bo stworzyli sobie w ten sposób na życie - mityng 90/90 bo uważają że bez tego nie da się żyć - trzeźwo . Inni zaś bo czują się nie dowartościowani i uważają , że wtedy będą zauważani .
Nie picie to jeszcze nie znaczy , że jesteś trzeźwy to jak ogień i woda .
Agresja mówisz - owszem a skąd ona się bierze ? Z braku zrozumienia ? Braku akceptacji ? Braku swojego " JA " ?
Moja droga jak sama pisałaś tez jesteś współ . więc nie do końca z Tobą się zgadzam ale skoro tak twierdzisz niech tak będzie .
A co nie do końca zazdrości - nie byłaś byś człowiekiem i to w kobiecej skórze gdybyś nie czuła od czasu do czasu i tu się zgadzamy - nie do końca ale jednak . ;)
A co do DDA raczej tu nie jestem fachowcem ale skoro tak twierdzisz to niech " moc będzie z Tobą ".

prsk :D

KARO - Pią 20 Lip, 2012 13:47

Bardzo namieszaliście w tym temacie ,wiec wyjaśniam jeszcze jedno . Zanim kolejna osoba mi wyjaśni co wiem ,czego nie wiem ,jakie mam prawo ,pojecie itp.


Zarówno DDA, współ jak i alko ...to jedno i to samo bagno .Te same motywy, przyczyny , odczucia itp. Wiadomo też ,ze dda może być też współ i alko ( to samo dotyczy pozostałych ) mozna tez je przeżywac po kolei .

I tak samo jak alko może " wyjsć " z nałogu by normalnie żyć .
Tak samo moze się to zdarzyć wspól
i DDA
I każda zgrup , w tym właśnie celeu jest zapraszana na terapię .
Przyjąc prosze ( kto moze ) do wiadomości ,że byłam współ i DDA i z tego " wyszłam "
blizej mi więc do alkoholika ,który od x czasu jest trzeźwy niz do ludzi bez zaburzen ,
z drugiej strony , to że wyszłam powoduje ,że ogarniam swój świat zupelnie fajnie , ze to ja mam kontrolę nad moim życiem a nie ono nade mną ,a to jest cechą ludzi wolnych bez alkoholu ,proszę zatem nie zgadywać co myslę i co czuję .

KARO - Pią 20 Lip, 2012 13:53

rufio no właśnie o to mi chodzi ,kiedy wchodziam na to forum myślałam ,że sa dwa typy ludzi - pijacy ,którzy chcą pić i trzeźwi alkoholicy ,którzy...chcą lepiej życ ( być wolni) i nie mogłam zgadnąc dlaczego nie udaje im sie - teraz widzę ten trzeci rodzaj .
Zazdrośc jest do opanowania - nie czuję jej ,moze kiedys ,jak czegos nie będe moga mieć :)


I te dwie grupy zachowuja się zupełnie inaczej .
Zgaduję ,ze tym co nie chcą ,ale wydaje im się ,że chcą i mogą i tak się to nie uda .
Za to bardzo niebezpiecznie oddziałują na nowe,zagubione tu osoby .

Jacek - Pią 20 Lip, 2012 14:00

KARO napisał/a:
Nie rozumiem dlaczego niektórzy próbują się leczyć skoro tego nie chcą .

to nie tak do końca jest
to się nazywa - "żal po stracie"
opiszę jak ja to przechodziłem
mimo już jakieś wiedzy po przebytej terapii,po pół roku miałem napływ myśli
aby się napić i towarzyszyły temu myśli ,skoro tyle wytrzymałem to dam rade i to kontrolować
nie udało się - popłynąłem i się nie mogłem zatrzymać
i w tej chorobie to właśnie ta psychika myśli to ta iluzja zaprzeczeń i niedowierzań we własne siły

OSSA - Pią 20 Lip, 2012 15:51

Cytat:
osoby uzależnione od alkoholu na tym forum nie mają większych szans na uwolnienie się od tego nałogu


Cytat:
jedno piwo można dla zdrowia


Cytat:
nie wierzę w to ,ze trzeba do końca życia być alkoholikiem ,myślę że mozna z tego wyjść


wcześniej pisałaś "normalni" odrzucają pijaka

Cytat:
pijak jest niejednokrotnie bardziej wiarygodny i szczery .


Cytat:
synowi wolno wszystko


Cytat:
Brutalnie rozprawiam się ze swiatem .nie cackam się ani ze soba ani z innymi ( nawet własnym synem ) .




KARO to tylko fragmenty twoich wypowiedzi , dla mnie zupełnie niezrozumiałych,

KARO - Pią 20 Lip, 2012 16:33

Jacku,ja jednak dopatruję się tu czegos innego . Działania podswiadomości .
Odnoszę wrażenie ( z własnego doświadczenia ) ,że część osób potrzebuje pozostać chorymi i tylko swiadomie myślą ,ze jest inaczej ( przecież się leczę i radzę sobie - nie prawda ,to ta sama choroba ,tak jak powiedział rufi - brak alkoholu we krwi to jeszcze nie trzeźwośc , co widac w zachowaniu pewnych osób.
A taka brutalna terapia nie pozostawia wyboru ,uniemożliwia samooszukiwanie się .
I to chyba wszystko w tym temacie .
Nikogo nie namawiam do oprzytomnienia ,sama długo hodowałam swoje "demony" ,chociaż na pokaz ratowałam się jak mało kto .
Pokazuję tylko ,co zauważyłam . I teraz każdy kto zechce zostać alko ( nawet jeśli dzisiaj nie pił ) ...tudzież kto chce z tego wyjśc naprawdę - nie pogubi się i wygra .
Bez względu na to co wybierze - będzie wygrany ,będzie wiedział gdzie iśc i co robić ...mam nadzieje .
Łatwo też można zorientować się do której grupy się przynależy ( a jak się nie wie - to do tej samooszukującej ) .
Naturalnie w sporym uproszczeniu .

Jras4 - Pią 20 Lip, 2012 17:43

Karo jesteś AA ? ..bo jak nie to przestań gadać jak pijana
Jras4 - Pią 20 Lip, 2012 17:44

KARO napisał/a:
że część osób potrzebuje pozostać chorymi i
A widziałaś uleczonego alkoholika ? haha jak tak to powiedz jak to sie robi
wlod - Pią 20 Lip, 2012 18:09
Temat postu: Doswiadczenie
Uwazam że Karo ma sporo racji w tym co pisze,oczywiscie nie całkowicie,gdyz z mojego doswiadczenia alkoholikiem jest do końca moich dni zycia.Jest to choroba nieuleczalna na dzisiaj jestem alkokolikiem niepijacym jednak gdybym sie napił piwa zapewne moze na tym jednym by sie skończylo ale napewno za kilka dni bym popłynąl a ze piłem do utraty siebie chyba wiecej bym sie nie podniósl dlatego nie siegam po alkohol.gdyz własnie jestem alkoholikiem i o tym pamietam.Ponadto kilka osób z moich znajomych spróbowalo jeden sie zapil na smierci zostal znaleziony po siedmiu dniach drugi pije do dzisiaj a niepił 15 lat.
Ja widze dwie grupy alkoholików-alkoholicy ktorzy widza nadzieje na lepsze zycie i oczekuja wsparcia i doswiadczenia a nie krytyki i alkoholików -pamiętnikarzy,ktorzy pomagaja sobie nawzajem zapominajać o tych potrzebujących.Terapia ,ktora jest lansowana na tym forom to tylko jedna z dróg bycia trzezwym alkoholikiem ,sa grupy AA polączone daja niezły wynik -takie jest moje doświadczenie.

KARO - Pią 20 Lip, 2012 18:18

wlod bardzo dziękuję za Twój komentarz :mysli: ...
Jras4 - Pią 20 Lip, 2012 18:19

a tu jest jakaś terapia ? oszalałeś !!!!
cool - Pią 20 Lip, 2012 18:22

KARO napisał/a:
Pokazuję tylko ,co zauważyłam . I teraz każdy kto zechce zostać alko ( nawet jeśli dzisiaj nie pił ) ...tudzież kto chce z tego wyjśc naprawdę - nie pogubi się i wygra .


tak do końca nie zgodzę się w moim mniemaniu ja nie chciałem zostać alkoholikiem ,ale nim jestem ze względu na to co robiłem (piłem ) ,miałem wybór ,tak jak w tym momencie jestem alkoholikiem ale już nie chcę pić i tamtego życia

wątpię żeby ktokolwiek chciałby być chory

wlod - Pią 20 Lip, 2012 18:22
Temat postu: odpowiedz
Ale czesto sie o niej pisze
szymon - Pią 20 Lip, 2012 18:25
Temat postu: Re: odpowiedz
wlod napisał/a:
Ale czesto sie o niej pisze


piszę się, zaleca się, nawet namawia się

bo trzeźwi alkoholicy, którzy tutaj piszą, byli między innymi na terapii :lol2:

OSSA - Pią 20 Lip, 2012 18:26

wlod napisał/a:
Ja widze dwie grupy alkoholików-alkoholicy ktorzy widza nadzieje na lepsze zycie i oczekuja wsparcia i doswiadczenia a nie krytyki i alkoholików -pamiętnikarzy,ktorzy pomagaja sobie nawzajem zapominajać o tych potrzebujących.


wlod mój były mąż pił przez wiele lat, wpierałam go, pomagałam nawet chodziłam na otwarte mitingi AA, grupy Spikerskie, oczywiście na terapie dla współuzależnionych, ON dostawał wsparcie od AA przez długie lata , problem w tym, że on sam nie wierzył swoją chorobę, cały czas sprawdza czy może pić w sposób kontrolowany i niestety kończy się zawsze tak samo.
Nie można nikomu pomóc na siłę , lepiej poprostu zajać się swoim życiem

KARO - Pią 20 Lip, 2012 18:27

nawrocik - trochę inaczej .Zakładam ,że każdy ( ze mną na czele) może wpaść w nałóg,chodzi mi o to co dalej . Co więcej zakladam,że nikt umyślnie nie chce byc chory ( ze to działanie podświadomości czyli nie ma na to wpływu ),zastanawiałam się tylko ,nad niektórymi formami wsparcia . Jak zawsze podkreślam są wyjątki i zgadza sie - bardzo to uprościłam .I zdarza mi się pomylić albo nie wiedzieć ...tak tylko rozmyslam i rozmawiam .
Jras4 - Pią 20 Lip, 2012 18:27

Czy jak ja bende pisał o świętych zostanę świętym ? co Ty wypisujesz ...piłeś coś czy działasz w zmowie z Karo ? rozśmieszacie mnie ..terapia na forum ..czy to że ktoś wyzdrowiał czy chce być chory .. to bełkot ... nie jest alko a gada jak wielki Bug alko ..
wlod - Pią 20 Lip, 2012 18:29

Nie wiem co piszez - milego dnia
Jras4 - Pią 20 Lip, 2012 18:32

nie wiesz ? ..ojej jaki głuptasek ...wiesz co weż my sie z Karo za ręce i rytm niemieckiego marsza zatańczmy Alte Kamenraden !!
Jras4 - Pią 20 Lip, 2012 18:33

a Ona jodłując poda nam tanecznym krokiem piwo i to to wielkie a co
pterodaktyll - Pią 20 Lip, 2012 18:34

Iras!!! Wyluzuj!!!! dfgth6
Ja nie żartuję.............

cool - Pią 20 Lip, 2012 18:35

KARO napisał/a:
Zakładam ,że każdy ( ze mną na czele) może wpaść w nałóg,chodzi mi o to co dalej . Co więcej zakladam,że nikt umyślnie nie chce byc chory ( ze to działanie podświadomości czyli nie ma na to wpływu ),zastanawiałam się tylko ,nad niektórymi formami wsparcia .


na na swoim przykładzie w rodzinie rodzeństwa widzę inaczej dostrzegłem coś takiego że moje młodsze rodzeństwo właśnie stroni od alko , nie wiem czy dlatego że naoglądali się w domu mojego picia i ojca i wiem że mają szanse nie wejść w to bagno choć nigdy nie wiadomo z drugiej strony mam świadomość z życia że tam gdzie się pojawi trzeźwiejący alko. i nie pije otoczenie też ma możliwość się zmienić

wlod - Pią 20 Lip, 2012 18:39

OSSA napisał/a:
wlod napisał/a:
Ja widze dwie grupy alkoholików-alkoholicy ktorzy widza nadzieje na lepsze zycie i oczekuja wsparcia i doswiadczenia a nie krytyki i alkoholików -pamiętnikarzy,ktorzy pomagaja sobie nawzajem zapominajać o tych potrzebujących.


wlod mój były mąż pił przez wiele lat, wpierałam go, pomagałam nawet chodziłam na otwarte mitingi AA, grupy Spikerskie, oczywiście na terapie dla współuzależnionych, ON dostawał wsparcie od AA przez długie lata , problem w tym, że on sam nie wierzył swoją chorobę, cały czas sprawdza czy może pić w sposób kontrolowany i niestety kończy się zawsze tak samo.
Nie można nikomu pomóc na siłę , lepiej poprostu zajać się swoim życiem

Ja tylko napisalem swoje odczucia jakie mam czytajac tematy na tym forum i nic wiecej.Pozdrawiam
Nie pije dzisiaj

KARO - Pią 20 Lip, 2012 18:41

nawrocik zgadzam się z tym otoczeniem .
A to stronenie i od alkoholu ...ja miałam tak ,ze stroniłam od alkoholu gdy byłam wspól .
Paradoksalnie wtedy myslałam ,ze jestem wolna od alkoholu - okazało się jednak ,ze jest wrecz odwrotnie - byłam tak samo tym pochłonieta - tym piciem i nie piciem jak moi rodzice . Do tego panicznie bałam sie alkoholików a nawet widoku butelki.
Dzisiaj nie wzbudza to we mnie żadnych szczególnych uczuć - zachowuję się na zasadzie ( jak mi sie chce ) zwykłego trunku i teraz dopiero wiem ,ze jest o.k.
Ale mozesz śmiało załozyć ,ze jestem wywrotowcem i nie musi to byc normalne.

cool - Pią 20 Lip, 2012 18:43

KARO napisał/a:
Ale mozesz śmiało załozyć ,ze jestem wywrotowcem i nie musi to byc normalne.


jesteśmy różni i to jest fajne przynajmniej coś się dzieje ;)

OSSA - Pią 20 Lip, 2012 19:01

KARO napisał/a:
Dzisiaj nie wzbudza to we mnie żadnych szczególnych uczuć - zachowuję się na zasadzie ( jak mi sie chce ) zwykłego trunku


KARO jeśli miałabyś odrobinę taktu to nie pisałabyś takich rzeczy na forum dla AA.

Klara - Pią 20 Lip, 2012 19:04

KARO napisał/a:
I zdarza mi się pomylić albo nie wiedzieć

Wystarczy pójść na terapię i wszystkiego się dowiedzieć z pierwszej ręki od wykwalifikowanego terapeuty.

cool - Pią 20 Lip, 2012 19:17

OSSA napisał/a:
KARO napisał/a:
Dzisiaj nie wzbudza to we mnie żadnych szczególnych uczuć - zachowuję się na zasadzie ( jak mi sie chce ) zwykłego trunku


KARO jeśli miałabyś odrobinę taktu to nie pisałabyś takich rzeczy na forum dla AA.


ciekawe ale to nie zwróciło mojej uwagi :mysli:

Jacek - Pią 20 Lip, 2012 20:03

KARO napisał/a:
Jacku,ja jednak dopatruję się tu czegos innego . Działania podswiadomości .

w tej chorobie "działanie podświadomości"ma swój wielki udział
nie każdy jednak sobie zdaje sprawę że takie działanie podświadome,dotyczy tylko osób z dotkniętą chorobą uzależnień
KARO napisał/a:
brak alkoholu we krwi to jeszcze nie trzeźwośc

i dlatego właśnie gdy teraz już mogę uznać że wyparował ze mnie alkohol i nie ma go już w moim obiegu z krwią,to nie powód abym z dumą zrezygnował z AA-owskich meetingów
wręcz przeciwnie,rzadziej ale uczęszczam
również korzystam z powiedzenia Leonardo da Vinci - "kto nauczył się od swego mistrz
a od siebie nie dodał nic,to tak naprawdę nie zrobił nic" a jedynie powtarza innych
i to się tyczy meetingów,tam brałem nauki z doświadczeń innych
ale poza meetingami również coś po przemyśleniu robię od siebie dla siebie
i tak na przykładzie kroku 6
6. Staliśmy się całkowicie gotowi, aby Bóg uwolnił nas od wszystkich wad charakteru.
czy Bóg lub ludzie z meetingu mogą mnie uwolnić od moich wad
czy wystarczy pomyśleć i przyznać się do tych wad
jedną z takich wad u mnie,było porównywanie i wytykanie wad u drugiego człowieka
gdy się temu przyznałem przed sobą i przyjrzałem temu
zrozumiałem że to mnie nie jest potrzebne a nawet utrudnia mnie ,moje życie
czy ja Tobie w tych rozmowach wytykałem coś, choć raz
odpowiesz pewnie że nie miało miejsca wytykanie
ale zapewniam Cię ze miało ,tyle że w wormie rozmowy i jest nie zauważalne
nie jest w formie wytykającego palucha,a raczej w formie porad
i dlatego tu zadziałała Twoja podświadomość ,która zezwoliła na przyjęcie rozmowy ze mną
i czy nie lepiej jest zapanować nad formą swych wad??? ,które w życiu utrudniają
zamiast jak to się wydaje - unosi dumnie własne ego moje "ja"

Jacek - Pią 20 Lip, 2012 20:13

Jras4 napisał/a:
a tu jest jakaś terapia ?

tak
jeśli ktoś tylko potrafi dobrze brać to co jemu jest podawane
i tu podziękowania tym wszystkim którzy mnie ją podali
czy to było świadomie czy też nie świadomie
dziękuję :buzki:

KARO - Sob 21 Lip, 2012 05:30

Wczoraj ,w tym temacie fantastycznie było widać te dwie grupy.
Osoby z jednej grupy są autentycznie trzeźwo myślące ,cechuje ich dystans do tematu , do siebie oraz do mnie , mogą zabrać głos ,ale nie muszą ,mogą przyjąc tylko częs z mojej wypowiedzi albo nic,a przy tym się uśmiechnąć :)
Wybierają dla siebie tylko to,co sami uważają za stosowne .Mogą ,ale nie muszą .to postawa prowadząca do zdrowia ,charakteryzująca się wolnością wyboru .

Mamy też osoby z drugiej grupy , które "ni z gruchy ni z PIETRUCHY " w wyjątkowo nie KLAROWNY ,albo złośliwy/agresywny sposób próbowały...
No właśnie , próbowały utrzymać grupe w stanie nienaruszonym . Każda grupa ma swoje prawa i zasady ,jeśli ktokolwiek prezentuje inne poglądy lub zachowanie - musi być odrzucany i zwalczany bo zagraża jej istnieniu (tejże grupy) .
A co by oznaczało dla nich ,gdyby ta grupa się rozwiązała , gdyby nie mogli od dzisiaj juz nigdy wejść na to forum i kontaktować się z tymi osobami ???????????Nie trudno się domyslić .Te wlaśnie osoby tkwią w nałogu ...,ani kroku do przodu .One właśnie nie dostrzegaja tego ,bo nie chcą .Tak jest im dobrze i kropka . Jak bardzo są zagubione widac chociażby z faktu ,ze nie rozróżniają co w wypowiedzi jest istotne ,a co nie wymaga komentarza ,nie wiedzą tez o co chodzi , zbaczaja na inne tematy - niejednokrotnie łącząc wątki ...

OSSA - Sob 21 Lip, 2012 06:43
Temat postu: Dlaczego oceniasz innych ???
KARO napisał/a:
Mamy też osoby z drugiej grupy , które "ni z gruchy ni z PIETRUCHY " w wyjątkowo nie KLAROWNY ,albo złośliwy/agresywny sposób próbowały...
No właśnie , próbowały utrzymać grupe w stanie nienaruszonym .




Ponieważ ty pozawalasz sobie na ocenę osób na tym forum, pozwoliłam sobie na ocenę twojej osoby .................zachowujesz się jak niechciane, niekochane dziecko, które za wszelka cenę chce zwrócić na siebie uwagę otoczenia. Nie ważne co , ważne by o mnie mówili. Nie możesz przeżyć, że ktoś zwyczajnie się lubi , chcę ze sobą rozmawiać na forum lub/i w realu.


Nie było KARO była Dekadencja, .....Nie będzie KARO Będzie KARO Dekadencja będzie istnieć

Jeśli twoim głównym zadaniem jest skłócić grupę to chyba ci się nie uda, ja osobiście nikogo nie znam i bardzo tego żałuję. Czytając jak ci ludzie autentycznie się cieszą, że mogą się spotkać w realu, nikt nim nie karze, nie dlatego, że wypada zwyczajnie się lubią i chcą pogadać. Szczerze zazdroszczę im tego :skromny:

Nie masz nikogo takiego ??? Nie masz grupy przyjaciół znajomych, że dzwonią do ciebie i pytają co słychać, spotykamy się tu i tu miło będzie jak przyjedziesz/ przyjdziesz ???

Ci silni, najlepsi, itd. wyrzucili cie ze swojego stada????

KARO ja nie jestem awanturnica lubię ludzi , nie wszystkich oczywiście, pracuje ponad ćwierć wieku w jednej firmie, mimo wielu zmian organizacyjnych.............. mieszkam z osobą uzależnioną, mam dorosłych synów i wkrótce będę teściową, w każdej sytuacji szukam kompromisu. Oczywiście mam swoje zdanie i potrafię je bronić, ale nie zawsze muszę mieć racją , często jej nie mam i potrafię przyznać się do błędu.

Może dlatego, że żyję i daje żyć innym.

KARO - Sob 21 Lip, 2012 07:02

Mam przyjaciół.Mam ukochanego,jestem ukochaną(najukochańszą )wnuczką babci ,rozpieszczoną do granic mozliwości , jestem kochana do szaleństwa przez mojego małego syneczkai przez samą siebie ,miłości mam aż nad to :)
na brak zainteresowania własną osobą tez nie narzekam,rozumiem ,ze nie pasuje Ci sposób mojej wypowiedzi ,ale taka jestem .Ignoruj mnie jeśli chcesz.

Mam inne życie - bezkompromisowe i takie mi pasuje .

OSSA - Sob 21 Lip, 2012 07:23

KARO napisał/a:
Mam inne życie - bezkompromisowe i takie mi pasuje


Karo dla mnie jesteś niewiarygodna, jeśli jesteś taka szczęśliwa co szukasz na forum dla osób uzależnionych/ współ .../DDA , jestem pewna, że istnieją fora dla biznesmenów/ szczęśliwych matek/ zakochanych/ itd.



Moim zdaniem nie ma szczęśliwych ludzi bezkompromisowych, każdy związek się rozpadnie, każdego dyktatora można zastąpić nowym :wysmiewacz: :wysmiewacz:

Nawet dziecko kocha bezwzględnie matkę do pewnego wieku, później ma swoje zadnie, ale to już twoja bajka.

KARO - Sob 21 Lip, 2012 07:26

Mam fantastyczne życie ,zupełnie inne spojrzenie na sprawy podstawowe takie jak praca , wychowanie dziecka ,kompromisy,czuję się wygrana pod każdym względem (szymon zna mój sekret :) ) więc nie popisuję się .Chce porozmawiać z ludźmi ,którzy maja na to ochotę . Chętnie wymienię spostrzeżenia ,ale nie będę się tłumaczyć .Nie mogę więc pojąc dlaczego niektórzy zamiast pogadać ,prowokują mnie lub próbują wywierać nacisk na zmianę własnych poglądów - sama je zmienię , jeśli uznam za stosowne .
Nie wiem po co pchają się do rozmowy osoby ,które nie są zainteresowane tematem .Przymus jest ? kolejny wewnetrzny przymus działania na swoja szkodę ?
Nie ma jednej racji ( jednej prawdy) Kazdy ma rację w tym co mówi .
I zawsze znajdą się osoby ,które sie zgodza ,zgodza się w części lub wszystko odrzucą .
Warto wymieniac się więc doswiadczeniami , bo dzięki temu jesteśmy mądrzejsi :)

KARO - Sob 21 Lip, 2012 07:28

To dlaczego jestem na tym forum- wyjasniałam nie jeden raz :)
Co do reszty- absolutnie sie nie zgadzam , to że coś nie zdarza sie w Twoim zyciu nie znaczy ,ze nie moze się wydarzyc w innym .a od każdej reguły jest wyjatek ,jestem tym wyjątkiem :)

moje dziecko jest właśnie do tego wieku- i teraz kocha mnie tak jak potrafi najmocniej- nie dbam o jutro.Dzisiaj jestem szczęśliwa .

staaw - Sob 21 Lip, 2012 07:29

KARO napisał/a:
Warto wymieniac się więc doswiadczeniami , bo dzięki temu jesteśmy mądrzejsi :)

Odważna teza... :wysmiewacz:

Fajnie że jesteś...

KARO - Sob 21 Lip, 2012 07:34

Cześć staaw co to za wyśmiewanie moich tez ?????????????????????????????? :nono: ;)
OSSA - Sob 21 Lip, 2012 07:37

KARO napisał/a:
a od każdej reguły jest wyjatek ,jestem tym wyjątkiem


chyba bardzo osamotnionym, ale to nie mój kłopot :skromny:

:idzie: się pakować , jadę na wakacje z moim rojem os :chmurka:

KARO - Sob 21 Lip, 2012 07:40

Nie ma możliwości być osamotnionym jeśli się tego nie chce , zawsze znajdą się ludzie podobnie myślący .
OSSA - Sob 21 Lip, 2012 07:51

KARO napisał/a:
zawsze znajdą się ludzie podobnie myślący


pewnie tak ale jeśli są tak "bezkompromisowi" jak ty próbujesz siebie przedstawiać to raczej trudno będzie im się porozumieć .....

Ja nie wytrzymałabym z kimś to narzuca mi we wszystkim swoje zdanie, czasem chciałabym mieć prawo do własnych poglądów, a to wymaga kompromisu :bezradny:

Zdecydowanie wybieram demokrację :mgreen:

matiwaldi - Sob 21 Lip, 2012 07:54

KARO napisał/a:
jestem tym wyjątkiem



i tu choć niechętnie przyznam Ci rację ......jesteś wyjątkiem.....choć nie wyjątkowa ......

ale mogę się mylić ....... ;)

KARO - Sob 21 Lip, 2012 08:55

Matiwaldi - też tak myślę . Dokładnie tak .Zatem wszystkie psychologiczne wynuzenia na mnie nie działają a teorie się nie sprawdzają .


Proszę nie wciskac mnie w ogólnie przyjęte "normy " bo się duszę .

KARO - Sob 21 Lip, 2012 08:59

Ossa masz rację jestem "trudna" są jednak tacy co wytrzymują - nie kobiety (nie wiem dlaczego) ,mam jedną - jedyną kolezankę=przyjaciółkę ,cała reszta to mężczyźni (być może to właśnie wiaże się z wątpliwosciami dotyczącymi mojej płci ????miewam męski punkt patrzenia na sprawy)
szymon - Sob 21 Lip, 2012 09:06

KARO napisał/a:
miewam męski punkt patrzenia na sprawy


to może zmień w profilu na ... ;)

Janioł - Sob 21 Lip, 2012 09:12

Cytat:
Proszę nie wciskac mnie w ogólnie przyjęte "normy " bo się duszę .
poprzez swoją wyjątkowość niejako sam waćpanno lub waćpani sobie to czynisz i poklasku ani uznania wśród prostych alkoholików nie uświadczysz
Janioł - Sob 21 Lip, 2012 09:17

Cytat:
Andrzej - a bys się zdziwił
otóż młoda Pani jestem wiekowym człowiekiem (co prawda nie tak jak Ptero) i doświadczonym życiowo także przez DDA i alkoholizm i zapewniam Cię że jedyna rzecz jaka mnie jeszcze zadziwia to bezmiar głupoty ludzkiej
KARO - Sob 21 Lip, 2012 09:21

No to ja Cię przebijam - nic mnie nie zadziwia , a każdy głupek ma swój rozum (jeśli wiesz co chcę powiedziec )
OSSA - Sob 21 Lip, 2012 09:49

KARO napisał/a:
przeszkadzać w trzeźwieniu


przecież ty nie jesteś AA,

wyleczyłaś się z DDA i nie jesteś nawet współuzależniona,


nie robisz badań , nie zbierasz materiałów do pracy ,

to co właściwie tu szukasz ?????????????

KARO - Sob 21 Lip, 2012 09:49

:tak:
OSSA - Sob 21 Lip, 2012 11:57

olga411 napisał/a:
czyli ja starsza pani jestem
:pocieszacz: :buziak:
matiwaldi - Sob 21 Lip, 2012 12:06

OSSA napisał/a:
przecież ty nie jesteś AA,

wyleczyłaś się z DDA i nie jesteś nawet współuzależniona,


nie robisz badań , nie zbierasz materiałów do pracy ,

to co właściwie tu szukasz ?????????????


i to jest najciekawsze :

szymon napisał/a:
rozmawiamy o trzeźwieniu w dziale DDA - doskonały pomysł


mniej/więcej jak ze ślepym o kolorach....

i co sie dziwić,że niektórzy forumowicze witają się :
"....cześć czubeczki...."

nic,a nic nie rozumiem......ja to chyba pokręcony jestem..... :(

KARO - Sob 21 Lip, 2012 12:09

Z całym szacunkiem matiwaldi ,ale mnie też śmieszy gdy alkoholik zgaduje na czym polega życie w trzeźwości .
OSSA - Sob 21 Lip, 2012 12:19

KARO napisał/a:
na czym polega życie w trzeźwości


w wydaniu KARO :

- piwo , dla zdrowotności i na nerki,
- inne trunki jak mam ochotę/ nikt mi nie będzie zabraniać,
- jak mam ochotę pozwalam dziecku na wszystko, jak mi się znudzi to jestem bezwzględna i bezkompromisowa,
- dlaczego pani w przedszkolu wysyła dziecko na badania psychologiczne ?????????
- dlaczego inni uważają , że powinnaś iść na terapię ???????????
- dlaczego jesteś wyjątkiem żeby nie powiedzieć odmieńcem , a nie jesteś wyjątkowa ????

KARO - Sob 21 Lip, 2012 12:24

Powstrzymam się jednak Ossa żeby nie wytknać Ci twoich błędów ,bo jestem w mocno bojowym nastroju - mogłabys to cięzko przeżyć .
Nie próbuj podsumowywac moich wypowiedzi ,bo po pierwsze to zagadnienie wyrwane z kontekstu ( wiesz co to znaczy ?) ,po drugie i tak nic nie rozumiesz bo jestes jednym z najlepszych przykładów do moich teorii :)

Janioł - Sob 21 Lip, 2012 12:25

KARO napisał/a:
akładam ,że swiatopogląd tez może pomagać lub przeszkadzać w trzeźwieniu ,
mylne założenie moim zdaniem , tak jak status społeczny i wykształcenie , wiek nie mają wpływu na tą chorobę tak i światopogląd też nie znam i profesorów (przynajmniej dwóch) jak i takich co nie skończyli podstawówki, wieerzących i nie wierzących , chrześcijan i żydów którzy pięknie trzeżwieja ale i takich którym nie jest to dane i wieloletniego doświadczenia wiem że teza postawiona przez Ciebie to tzw. wielka kupa mąki jak mawia zacny p.o. moderatora , szlachetny i Bogobojny Szymon zwany Loczkiem
KARO - Sob 21 Lip, 2012 12:29

Moim zdaniem ma - skoro jesteś alkoholikiem to znaczy ,że nie radzisz sobie ani ze sobą ani z innymi ani ze swiatem . Przyczyna wpadniecia w nałóg sa różne ,ale nie każdy wyjdzie ,to nie zalezy od samych terapii- mozesz mieć 1000000 terapii a i tak g... nie poradzisz sobie ,a mozesz miec jedna lub wcale i zyć życiem (przepraszam) godnym człowieka.
Tajga - Sob 21 Lip, 2012 12:29

KARO napisał/a:
Powstrzymam się jednak Ossa żeby nie wytknać Ci twoich błędów ,bo jestem w mocno bojowym nastroju - mogłabys to cięzko przeżyć .

:smieje: :smieje: :smieje:
OSSA, zaczynasz już się bać? :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Janioł - Sob 21 Lip, 2012 12:33

KARO napisał/a:
Przyczyna wpadniecia w nałóg sa różne
nie jest jedna predyspozycja do stania się alkoholikiem choć i ona nie gwarantuje zostania alkoholikiem gdy nie wprowadza sie tej substancji chemicznej do organizmu , gdyby ktoś odkrył takowe przyczyny i je można było wyeliminować problem przestał by istnieć a gość chodził z Noblem
KARO - Sob 21 Lip, 2012 12:33

To tylko kolejna teoria na zasadzie - to przeciez nie jest moja wina ,ze piję .To samo się .Chodzę przecież na terapię ,tylko cholera wie dlaczego mi nie wychodzi ...już wiem ! Nałóg -to on,spadł na mnie jak piorun z jasnego nieba a teraz nie mam z nim szans ...przecież jest silniejszy .Oni są trzeźwi ,bo na nich żadne licho nie spadło - to co oni mogą wiedziec .

Dopóki nie zaczniecie myśleć ( niektórzy juz tak myślą ) jak ludzie wolni od nałogów -dopóty trzeźwosc wasza będzie iluzją i w krótkim czasie wszystko zacznie się od nowa , bo znów jak piorun z jasnego ... :wysmiewacz:

Z jakiegos nie zrozumiałego dla mnie powodu nikt z Was (w tej grupie samooszukujacej się ) nie próbuje myślec a jedynie usprawiedliwiać się .
Dopóki jest w was cień człowieczeństwa dopóty udajecie ,ze wszystko gra ,dopiero totalne upodlenie uswiadamia wam,ze wszystko jest nie tak.

Janioł - Sob 21 Lip, 2012 12:33

KARO napisał/a:
mozesz mieć 1000000 terapii a i tak g... nie poradzisz sobie ,a mozesz miec jedna lub wcale i zyć życiem (przepraszam) godnym człowieka.
to może lepiej zagrać w totka
matiwaldi - Sob 21 Lip, 2012 12:36

:papa2: dsv5gh
szymon - Sob 21 Lip, 2012 12:38

KARO napisał/a:
Dopóki nie zaczniecie myśleć ( niektórzy juz tak myślą ) jak ludzie wolni od nałogów -dopóty trzeźwosc wasza będzie iluzją i w krótkim czasie wszystko zacznie się od nowa , bo znów jak piorun z jasnego ... :wysmiewacz:


spodobało mi się to co napisałaś.

tylko po co ten wyśmiewasz, przynosi Ci to satysfakcję?

KARO - Sob 21 Lip, 2012 12:42

To też rozumowanie alkoholowe - moze w totka ? moze ktos ? moze ktoś mi pomoze , moze z kims mi się uda ,moze ktos mi pokaże , wytumaczy ,zaprowadzi ,przytuli ...?
A moze jednak dorosniecie ? weźmiecie się w garść i przestaniecie szukać wciaz kogos lub czegoś ?
jak długo jeszcze ?
jak długo-pytam- bedziecie uciekać od trudnosci i odpowiedzialności?
Jestescie sami ,nawet jeśli wokół was jest mnóstwo "przyjaciół "- tak naprawdę żyjecie sami i nikt wam nie pomoze i żadnego wciskania mi kitw ,ze to geny ,albo nie wiadomo co ,Szatan moze ?-on tak lubi .
Najprosciej podeprzec sie psychologiem ,bo on POWIE WAM JAK ŻYĆ !ZAPROWADZI !POPROWADZI !
To tchórzostwo

OSSA - Sob 21 Lip, 2012 12:44

Tajga napisał/a:
KARO napisał/a:
Powstrzymam się jednak Ossa żeby nie wytknać Ci twoich błędów ,bo jestem w mocno bojowym nastroju - mogłabys to cięzko przeżyć .

:smieje: :smieje: :smieje:
OSSA, zaczynasz już się bać? :rotfl: :rotfl: :rotfl:


Karo mnie bawi i rozśmiesza,
- broni się przed terapią jak diabeł święconej wody,
- jest "bezkompromisowa "........ udowadnia że "pani dyrektor i córka lekarka doskonale sobie z pijącym facetem radzi" :hura:

- tylko człowiek słaby bez wykształcenia, może wpaść w nałóg , :mysli: :mysli: dziwne ale wielu znanych i cenionych ludzi z tytułami profesora przyznawało się do swojego uzależnienia.


KARO nie wiem kim naprawdę jesteś , jaki jest cel twojej obecności na forum , ale utarczki z tobą dają mi sporo rozrywki w końcu sezon ogórkowy w TV same powtórki , ile razy można oglądać " Czerech pancernych" pogoda też w kratkę , albo :sun: :chmura: :chmurka:

Nie boję się ciebie :bezradny:

KARO - Sob 21 Lip, 2012 12:45

przepraszam Szymonie - jest nie na miejscu - jestem zdenerwowana .
matiwaldi - Sob 21 Lip, 2012 12:46

KARO napisał/a:
To też rozumowanie alkoholowe - moze w totka ? moze ktos ? moze ktoś mi pomoze , moze z kims mi się uda ,moze ktos mi pokaże , wytumaczy ,zaprowadzi ,przytuli ...?
A moze jednak dorosniecie ? weźmiecie się w garść i przestaniecie szukać wciaz kogos lub czegoś ?
jak długo jeszcze ?
jak długo-pytam- bedziecie uciekać od trudnosci i odpowiedzialności?
Jestescie sami ,nawet jeśli wokół was jest mnóstwo "przyjaciół "- tak naprawdę żyjecie sami i nikt wam nie pomoze i żadnego wciskania mi kitw ,ze to geny ,albo nie wiadomo co ,Szatan moze ?-on tak lubi .
Najprosciej podeprzec sie psychologiem ,bo on POWIE WAM JAK ŻYĆ !ZAPROWADZI !POPROWADZI !
To tchórzostwo



teraz już przesadziłaś...........obrażasz ,wyśmiewasz , tylko po co ......???

OSSA - Sob 21 Lip, 2012 12:48

KARO napisał/a:
Chodzę przecież na terapię ,tylko cholera wie dlaczego mi nie wychodzi ...już wiem !


KARO nie byłaś, nie wiesz jak wygląda terapia, nie jest ci ona potrzebna tak uważasz.
Ja ja nie byłam nie wiem, staram się nie wypowiadać, tylko słucham i pytam:mgreen: :mgreen:

OSSA - Sob 21 Lip, 2012 12:51

KARO napisał/a:
A moze jednak dorosniecie ? weźmiecie się w garść i przestaniecie szukać wciaz kogos lub czegoś ?
jak długo jeszcze ?
jak długo-pytam- bedziecie uciekać od trudnosci i odpowiedzialności?


KARO czy ty jesteś bogiem , że chcesz wszystkich zbawić nauczać , zajmij się kobieto/???? własnym życiem , ONI , WY , mają prawo żyć jak im się podoba , nie tobie ich/ nas osądzać - Zbawiciel/ka się znalazła :wysmiewacz: :wysmiewacz: :wysmiewacz:

szymon - Sob 21 Lip, 2012 12:52

APELUJE O ROZWAGĘ!!!
jeszcze jeden post, który wg mojej opinii będzie obrażał kogokolwiek i posypią się kartki cxvcv54g




PS
KARO napisał/a:
jestem zdenerwowana


to może o tym właśnie porozmawiamy :mysli:

uzewnętrzniasz swoje myśli poprzez pisanie, świetnie :okok:
Twój umysł myśli, albo nie myśli
pojawiają się emocje
emocje się uzewnętrzniają tutaj
utożsamiasz się ze swoim umysłem?
pozostań sobą

KARO - Sob 21 Lip, 2012 12:52

matiwaldi to nie wyśmiewanie ,może jesteś wyjątkiem ,ale reszta niekoniecznie ,takie trzymanie się pijanych małżonków , jest chore tak ?
A trzymanie sie psychologa (najlepiej 24 godz. na dobę ) jest normalne tak ?
A teorie w stylu nie wiem dlaczego tak jest sa usprawiedliwione tak ?

OSSA - Sob 21 Lip, 2012 12:55

KARO napisał/a:
takie trzymanie się pijanych małżonków


- przecież ty broniłaś takiego modelu .... mam ci przypomnieć ..........

KARO napisał/a:
nie wiem dlaczego tak jest sa usprawiedliwione tak ?


przeczysz sobie w każdy temacie ..........

OSSA - Sob 21 Lip, 2012 12:57

KARO napisał/a:
A trzymanie sie psychologa (najlepiej 24 godz. na dobę ) jest normalne tak ?


Gdybyś chodziła na jakąkolwiek terapię nie pisała być takich tekstów :zemdlala: :rozpacz:

KARO - Sob 21 Lip, 2012 13:03

Dzięki szymonie .Nie muszę rozmawiać- wystarczy ,ze mi przypomniałeś .Miłego popołudnia .
Janioł - Sob 21 Lip, 2012 13:08

KARO napisał/a:
jestem zdenerwowana .
to jak się już uspokoisz to spróbuj napisać coś mądrego
Janioł - Sob 21 Lip, 2012 13:10

Cytat:
A trzymanie sie psychologa (najlepiej 24 godz. na dobę ) jest normalne tak ?
o kim piszesz ? bo odnosze wrażenie że to jest generalizacja która ni jak ma się do rzeczywistości ( no chyba że ma się żonę /męża za psychologa w domu)
Tajga - Sob 21 Lip, 2012 13:14

KARO napisał/a:
Dopóki nie zaczniecie myśleć ( niektórzy juz tak myślą ) jak ludzie wolni od nałogów -dopóty trzeźwosc wasza będzie iluzją i w krótkim czasie wszystko zacznie się od nowa , bo znów jak piorun z jasnego ...


Po czym sądzisz, że ja nie myślę?
Czyżby po tym, że jednak piszę w tym wątku?
KARO napisał/a:
Z jakiegos nie zrozumiałego dla mnie powodu

TEGO nigdy nie zrozumiesz, musiałabyś być alkoholiczką.
KARO napisał/a:
A moze jednak dorosniecie ? weźmiecie się w garść i przestaniecie szukać wciaz kogos lub czegoś ?
jak długo jeszcze ?

Po czym wnosisz, że jesteśmy nie dorośli???
Po czym wnosisz, że JA nie wzięłam się w garść?
Po czym wnosisz, że JA kogoś, lub czegoś szukam?
Dlaczego oceniasz, i wrzucasz wszystkich do jednego worka?
KARO napisał/a:
A trzymanie sie psychologa (najlepiej 24 godz. na dobę ) jest normalne tak ?

Oj tam, zaraz 24 godziny....tylko tak trochę, tak jak, i TY poszłaś z własnym synem po poradę do psychologa.
W jakim celu tam poszłaś?
Skoro jesteś taka boska, sama mogłaś postawić diagnozę.

OSSA - Sob 21 Lip, 2012 13:14

olga411 napisał/a:
o czym tu się gada, bo chciałam sie przyłączyć
:mysli: :mysli: chyba ktoś postanowił wysadzić "Dekadencję" od środka i nieść kaganek oświaty :akysz:
OSSA - Sob 21 Lip, 2012 13:16

Tajga napisał/a:
W jakim celu tam poszłaś?
Tajga ty poszłaś sama , Karo ktoś kazał (chyba nauczycielka), może uznał, że nie jest tak boska jak jej się wydaje ;)

Mi się to skojarzyło z alkoholikiem, którego wredna rodzina wysłała na komisję, sąd nakazał leczenie , a on/ona .... i udowadnia uwzięli się . Przecież ja jestem naj..................................

Pastel - Sob 21 Lip, 2012 13:25

KARO napisał/a:
Chce porozmawiać z ludźmi ,którzy maja na to ochotę . Chętnie wymienię spostrzeżenia ,ale nie będę się tłumaczyć

Ja mam ochotę, ale się nie odzywam. Na tym forum ludzie myślący jak, tu pozwolę sobie napisać "my", nie mogą spokojnie porozmawiać. Tu można się odzywać tylko tym, którzy mają schematyczno-terapeutyczne myślenie, a każde inne jest wg TWA trolowaniem.
I dlatego od pewnego czasu nie zabieram głosu - po co kopać się z koniem? Tobie też przejdzie i albo sobie pójdziesz, albo Cię wyrzucą - a TWA nadal będzie twierdzić, że poradzić sobie z własnym alkoholizmem/depresją/DDA/(tu cała reszta 'schorzeń') można tylko dzięki bezwględnemu podporządkowaniu się zasadom terapii, bo takich, co sobie poradzili sami nie ma. Błąd - oni są tylko nie na tym forum, bo każdy sobie pójdzie, albo go zbanują jak mu nie wytrzyma ciśnienie, jeśli w kółko będą mu pisać, że "trolujesz", "po co tu wchodzisz", "pierdzisz w makę" ew. "odpuszczam sobie pisanie w Twoim wątku", a i tak co chwilę wchodzą i piszą to samo nie mając nic do powiedzenia. :bezradny:
Co do DDA - ja też jestem DDA wg terapeutycznych teorii, ale żyłem z tym przez wiele lat i wcale mi to nie przeszkadzało. I nie przeszkadza nadal. A te 'symptomy' czy 'zachowania' DDA mają wszyscy ludzie na ziemi w mniejszym lub większym stopniu. No to co? Wszyscy na terapię!
Psycholodzy tylko ręce zacierają. Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. ;)
KARO napisał/a:
Matiwaldi - też tak myślę . Dokładnie tak .Zatem wszystkie psychologiczne wynuzenia na mnie nie działają a teorie się nie sprawdzają .
Proszę nie wciskac mnie w ogólnie przyjęte "normy " bo się duszę .

:brawo:
Problem w tym, że TWA niewiele obchodzi Twój problem; najważniejsze jest to czy chodzisz na terapię czy nie.
KARO napisał/a:
Dopóki nie zaczniecie myśleć ( niektórzy juz tak myślą ) jak ludzie wolni od nałogów -dopóty trzeźwosc wasza będzie iluzją i w krótkim czasie wszystko zacznie się od nowa , bo znów jak piorun z jasnego ...

Esencja bym powiedział. Aż chce się krzyknąć 'BINGO!'.
Ale Ty nie mozesz mieć racji, bo nie jesteś alkoholiczką. :wysmiewacz:
matiwaldi napisał/a:
teraz już przesadziłaś...........obrażasz ,wyśmiewasz ,

To nie obrażanie czy wyśmiewanie - to prawda. Ale zgadzam się z Tobą, że KARO przesadziła, owszem. Bo to tak jakby biegała za niewidomym i krzyczała: "Ty, ślepy! Patrz pod nogi!"

A teraz spadam. Idziemy z synkiem pojeździć na rowerku. Spędzę miło dzień, czego i Państwu życzę. :papa2:

Tajga - Sob 21 Lip, 2012 13:29

KARO napisał/a:

Moim zdaniem ma - skoro jesteś alkoholikiem to znaczy ,że nie radzisz sobie ani ze sobą ani z innymi ani ze swiatem .


To o mnie. 5t4b
Z tą róznicą, że ja sobie nie radziłam ze sobą, z innymi dawałam sobie świetnie radę.
Byłam mistrzynią manipulacji, mistyfikacji,minimalizacji,czarnej magi i czego tam jeszcze...
KARO napisał/a:
Przyczyna wpadniecia w nałóg sa różne


Fakt, lubiłam sobie wypić :p
KARO napisał/a:
ale nie każdy wyjdzie

Jakoś mi się udaje, dziś się znowu nie napiłam.
KARO napisał/a:
mozesz miec jedna lub wcale i zyć życiem (przepraszam) godnym człowieka.

I Tu się zgadzam.
Tylko dwie terapie przeszłam.

Sama na nie poszłam sobie.

Klara - Sob 21 Lip, 2012 13:33

pastel napisał/a:
ja też jestem DDA wg terapeutycznych teorii, ale żyłem z tym przez wiele lat i wcale mi to nie przeszkadzało.

Tobie pewnie nie i Karo również nie. Do tego momentu wszystko jest w porządku.
Gdybyś przeczytał, z czym Ona tu przyszła, wiedziałbyś, że Jej synek ma problemy, które przypuszczalnie wynikają z tego, że (jak widać z wypowiedzi) ma matkę, która mu w jego małym życiu urządza niezły bajzel.
Psycholożka syna wysłała Ją na terapię DDA, a Ona przyszła tu szukać potwierdzenia że jest O.K.
Potwierdzenia nie znalazła, więc zabrała się za uzdrawianie alkoholików :bezradny:

Tajga - Sob 21 Lip, 2012 13:34

pastel napisał/a:
Problem w tym, że TWA niewiele obchodzi Twój problem; najważniejsze jest to czy chodzisz na terapię czy nie.


Przecież Karo nie ma problemu...Ona chce Nam coś wmówić.
I to nie jest TWA, to jest suma ludzkich doświadczeń.
Żeby to zrozumieć, trzeba być "w temacie".
I kropka.

KARO - Sob 21 Lip, 2012 13:45

Pastel - dziękuję :D !
"czekałam " na Ciebie ...
Lepiej tego ując się nie da .
Zaślepieni ...

Uciekam ,mam randkę ( nie z terapeutą )

OSSA - Sob 21 Lip, 2012 13:45

pastel napisał/a:
Ale zgadzam się z Tobą, że KAROprzesadziła, owszem. Bo to tak jakby biegała za niewidomym i krzyczała: "Ty, ślepy! Patrz pod nogi!"



Czy uważasz, że ktoś ma prawo oceniać, krytykować i narzucać swój punkt widzenia.
Nie chcę niech nie chodzi na terapię obowiązku nie ma , radzi sobie sama super. Tylko problem w tym, że ona jednym postem zaprzecza poprzedniemu,
a jeszcze próbuje innych oceniać i krytykować.

Mało tego straszyć , obrażać moim zdaniem nie jest to normalne i przynajmniej ja takiej postawy nie rozumiem.
Chodziłam wiele lat na terapię mi pomogła, moje życie zmieniło się na lepsze, ale w pewnym momencie powiedziałam dość . Nie mam siły przerabiać tego wszystkiego po raz kolejny, kolejny piciorys, kolejna skrzywdzona współ..............
Nie boksuje się z koniem, nie czytam wątków alk., czy DDA po co nie wiem, nie znam się, nie rozumiem.

Czy na forum jest TWA pewnie jest, ale mi nic do tego,
W każdym środowisku jest grupa TWA , w pracy , w szkole ................. mi to nie przeszkadza. Mam własne TWA w realu, lubię przebywać z tymi ludźmi , mamy o czym rozmawiać . Szczerze jakby ktoś wszedł do grupy i od razu zaczął nas ustawiać, krytykować i mówić jak mamy żyć nie przetrwałby nawet miesiąca.

KARO - Sob 21 Lip, 2012 13:52

Klara możesz mi wskazać skąd Ci przyszło do głowy o moim synku ? Mówiłam chyba wyraźnie ,że było podejrzenie o ADHD- juz nieaktualne i drugie , by ocenić jego zdolnosc do podjecia nauki w wieku 6 lat .O co Ci chodzi . W krzywym zwierciadle - pomyliłaś się , ten bajzel to Ty swoim dzieciom ,zyjąc z alkoholikiem i sama w siebie wlewając .Nie sprzedawaj mi swoich problemów ,co ?
Klara - Sob 21 Lip, 2012 13:53

KARO napisał/a:
sama w siebie wlewając

To Ty mi odpowiedz, gdzie masz takie informacje? :shock:

Klara - Sob 21 Lip, 2012 13:56

KARO napisał/a:
było podejrzenie o ADHD- juz nieaktualne

I jeszcze jedno: Skąd się wzięło to podejrzenie, bo przecież dzieci przystosowanych do współżycia w grupie i radzących sobie z emocjami, nikt o to nie podejrzewa?

Tajga - Sob 21 Lip, 2012 13:57

KARO napisał/a:
Zaślepieni ...


Tak, w swojej byłej terapii, swoich mitingach, swojej racji.

Klara - Sob 21 Lip, 2012 14:02

KARO napisał/a:
Że kto zapada na ADHD ???????????????????????????????????

Czytaj ze zrozumieniem.

Poszłaś do psycholożki, gdyż podejrzewano, że Twoje dziecko ma ADHD.
Informuję, że nie wszystkie dzieci podejrzewa się o tę dysfunkcję, a tylko te, które stwarzają problemy swoim zachowaniem.

Babeta35 - Sob 21 Lip, 2012 14:04

KARO napisał/a:
Że kto zapada na ADHD ???????????????????????????????????
po co te wykrzykniki, kim Ty jesteś żeby tu obrażać WYJĄTKOWYCH ludzi którzy pomagają innym?

Bawi Cie bieganie po wątkach i sianie nienawiści, ociekanie jadem.
Miałam w mojej grupie DDA 13 kobiet i żadnej z nich nie przypominasz, po co tu jesteś?
Może pomyśl o innym forum, zapewne są takie w którym się lepiej odnajdziesz, to jest forum pomocowe a nie przemocowe.

Klara - Sob 21 Lip, 2012 14:10

KARO napisał/a:
No to zapytaj psychologa dokładniej.To Twój autorytet moze Ci wyjasni .
Na szczęście nie muszę się tym zajmowac .

Nie musisz się zajmować problemami Twojego dziecka? :shock:

Jacek - Sob 21 Lip, 2012 14:11

matiwaldi napisał/a:
OSSA napisał/a:
przecież ty nie jesteś AA,

wyleczyłaś się z DDA i nie jesteś nawet współuzależniona,


nie robisz badań , nie zbierasz materiałów do pracy ,

to co właściwie tu szukasz ?????????????


i to jest najciekawsze :

szymon napisał/a:
rozmawiamy o trzeźwieniu w dziale DDA - doskonały pomysł


mniej/więcej jak ze ślepym o kolorach....

i co sie dziwić,że niektórzy forumowicze witają się :
"....cześć czubeczki...."

nic,a nic nie rozumiem......ja to chyba pokręcony jestem..... :(

skoro uważasz,ze forum powinno być traktowane (powiedzmy sobie jak meeting)
to dlaczego tak sam nie robisz ???
zapewniam Cię mój drogi że ślepy widzi na swój sposób
podobnie jak głuchy który tworzy muzykę
i podobnie jak my oboje widzimy a jednak każdy z nas ma swoje spojrzenie

szymon - Sob 21 Lip, 2012 14:11

Babeta35 napisał/a:
po co tu jesteś?


po to samo co Ty

Tajga - Sob 21 Lip, 2012 14:13

KARO napisał/a:
( my trzeźwi tak juz mamy )

A MY "chorzy" lubimy się pośmiać :smieje: (tak już mamy).

OSSA - Sob 21 Lip, 2012 14:16

KARO napisał/a:
Wiem Ossa , Paskal juz mi to wyjaśnil - Ty mnie mozesz obrazać i wysmiewać ,ja ciebie nie


KARO jestem przekona , że jak zacznę Ciebie obrażać to, któryś z moderatorów wlepi mi od razu czerwoną kartkę , nie należę do TWA . Nikogo nie znam osobiście, szczerze żałuję, bo jest tu wielu ciekawych ludzi i chętnie bym z nimi pogadała nie koniecznie o alkoholizmie :mgreen:

KARO - Sob 21 Lip, 2012 14:19

Najpierw Ossa spójrz na siebie ,dobrze a potem na innych .Wyjdzie po równo ja nie byłam o.k. w stosunku do Ciebie - PRZEPRASZAM ,ale i Ty nie byłas o.k. w stosunku do mnie .
Kończę z paniami te dyskusje o niczym ,bo lubie trochę pogłówkować ,takie gadanie bez sensu ,meczy mnie ,nie lubie tego .

Ach jak późno RANDKA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Muszę leciec

OSSA - Sob 21 Lip, 2012 14:19

Tajga napisał/a:
KARO napisał/a:
Tajga po cholerę za mną łazisz ,tu ignorujesz a tu wciąz się wypowiadasz uzalężniłas sie czy co ? Nie wołałam Cie


KARO zacznij od siebie , na twoją wyraźną prośbę został zamknięty inny temat, żegnałaś się z forum, a tu masz nie minął jeden dzień i powstaje jak feniks z popiołów i nowy wątek :szok: :szok: :szok:

Jacek - Sob 21 Lip, 2012 14:20

Babeta35 napisał/a:
Może pomyśl o innym forum, zapewne są takie w którym się lepiej odnajdziesz, to jest forum pomocowe a nie przemocowe.

moja droga ,czy ty uważasz rozmowę pomiędzy mną a nią za przemocową
bo ja uważam za pomocową , w obie strony
każdy z nas tu wchodząc ma coś do powiedzenia
jedni się wstrzymują
inni coś powiedzą
myślę jednak ze należy swą wypowiedz przeanalizować zanim się coś napisze
bo w innym wypadku można ją odebrać jako przemoc

OSSA - Sob 21 Lip, 2012 14:21

KARO napisał/a:
PRZEPRASZAM ,ale i Ty nie byłas o.k. w stosunku do mnie .


wiesz ja ma wolne popołudnie i zrobię zestawienie kiedy mnie obraziłaś spoko :mgreen:

Krzysztof 41 - Sob 21 Lip, 2012 14:23

pastel napisał/a:
oni są tylko nie na tym forum,

Błąd i tu są tacy.

Tajga - Sob 21 Lip, 2012 14:28

KARO napisał/a:
bo lubie trochę pogłówkować ,takie gadanie bez sensu ,meczy mnie ,nie lubie tego .


Więc pora na to, abyś ZACZĘŁA pisać z sensem 23r

szymon - Sob 21 Lip, 2012 14:47

ona ma takie samo prawo pisać bez sensu i z sensem jak i Ty Tajguś :cacy2:
OSSA - Sob 21 Lip, 2012 14:52

szymon napisał/a:
ona ma takie samo prawo pisać bez sensu i z sensem jak i Ty Tajguś


Szymon ma prawo, niech pisze co chce, póki nie zaczyna grozić, obrażać, oceniać.

Tajga - Sob 21 Lip, 2012 14:53

O obrażać???
Klarę??? np.?
Szymuś dfg56s

Dora - Sob 21 Lip, 2012 15:11

Dziewczyna wbrew temu co pisze, jest zapewne tragicznie samotna :bezradny: Pisanie tutaj to jej jedyna rozrywka życiowa ;) Ale pisze takie bzdury że nikt nie bierze tego na serio - (no może poza Szymonem ostro flirtującym z nią na privie) :mgreen: Do tego ma trudny charakter jak widać, i nie znosi krytyki, musi być w centrum uwagi najpiękniejsza, władcza, własna firma, erudycja powyżej przeciętnej itp.. A skąd to wszystko wiem ? Bo sama postępowałam dokładnie tak samo, jeszcze całkiem niedawno :skromny: Co poniektórzy zapewne pamietaja moje akcje po pijaku :zalamka: Więc wiem jak to jest, i pewnie dlatego ta osoba mnie tak wkurza że nawet juz nie odpisuję na jawne prowokacje. Ona wie jak jest nieszczęśliwa, ale musi grać, taka choroba - przykre :uoee: Ale jeszcze kiedys przeprosi, tak jak i ja, (mam nadzieję) ;)
szymon - Sob 21 Lip, 2012 15:31

napisze do powyższych trzech dziewczyn...
ja Karo odbieram troszeczkę inaczej niż Wy, mam do tego prawo.
jakby co, to miejcie pod ręką meliskę i czajnik pełen wody - tak na uspokojenie ;)

Krzysztof 41 - Sob 21 Lip, 2012 15:34

Dora napisał/a:
ostro flirtującym z nią na privie

Czyżby odrobina zazdrości się wkradła?

pterodaktyll - Sob 21 Lip, 2012 15:38

No no......nieźle się rozwija :)
Dora - Sob 21 Lip, 2012 15:43

Krzysztof 41 napisał/a:
Czyżby odrobina zazdrości się wkradła?
Raczj piszę o rażącej niesprawiedliwości w moderowaniu tematu przez w/w p Sz... :tupie: Jest po prostu nieobiektywny :bezradny:
Tajga - Sob 21 Lip, 2012 15:44

szymon napisał/a:
ja Karo odbieram troszeczkę inaczej niż Wy, mam do tego prawo.

I bardzo dobrze, że inaczej.
Nawet jako mężczyzna masz taki obowiązek :beba:

Krzysztof 41 - Sob 21 Lip, 2012 15:44

Dora napisał/a:
Jest po prostu nieobiektywny

To raczej Testosteron :wysmiewacz:

Tajga - Sob 21 Lip, 2012 15:49

KARO napisał/a:
W krzywym zwierciadle - pomyliłaś się , ten bajzel to Ty swoim dzieciom ,zyjąc z alkoholikiem i sama w siebie wlewając .Nie sprzedawaj mi swoich problemów ,co ?


Dlaczego za to co napisała do Klary nie dostała nawet słownego ostrzeżenia?????
No jak tak można????

Dora - Sob 21 Lip, 2012 15:50

Bo moderator jest zajęty pisaniem na prv :wysmiewacz:
OSSA - Sob 21 Lip, 2012 15:50

[quote= "KARO"]Mam fantastyczne życie ,zupełnie inne spojrzenie na sprawy podstawowe takie jak praca , wychowanie dziecka ,kompromisy,czuję się wygrana pod każdym względem (szymon zna mój sekret ) więc nie popisuję się .
Mam inne życie - bezkompromisowe i takie mi pasuje .[/quote]



Cytat:
Nie ma jednej racji ( jednej prawdy) Kazdy ma rację w tym co mówi .
I zawsze znajdą się osoby ,które sie zgodza ,zgodza się w części lub wszystko odrzucą .
Warto wymieniac się więc doswiadczeniami , bo dzięki temu jesteśmy mądrzejsi


Cytat:
Dopóki nie zaczniecie myśleć ( niektórzy juz tak myślą ) jak ludzie wolni od nałogów -dopóty trzeźwosc wasza będzie iluzją i w krótkim czasie wszystko zacznie się od nowa , bo znów jak piorun z jasnego ...


Cytat:
jakiegos nie zrozumiałego dla mnie powodu nikt z Was (w tej grupie samooszukujacej się ) nie próbuje myślec a jedynie usprawiedliwiać się .
Dopóki jest w was cień człowieczeństwa dopóty udajecie ,ze wszystko gra ,dopiero totalne upodlenie uswiadamia wam,ze wszystko jest nie tak.
Powstrzymam się jednak Ossa żeby nie wytknać Ci twoich błędów ,bo jestem w mocno bojowym nastroju - mogłabys to cięzko przeżyć .


Cytat:

Nie ma jednej racji ( jednej prawdy) Kazdy ma rację w tym co mówi .
I zawsze znajdą się osoby ,które sie zgodza ,zgodza się w części lub wszystko odrzucą .
Warto wymieniac się więc doswiadczeniami , bo dzięki temu jesteśmy mądrzejsi

Cytat:
o tego panicznie bałam sie alkoholików a nawet widoku butelki.
Dzisiaj nie wzbudza to we mnie żadnych szczególnych uczuć - zachowuję się na zasadzie ( jak mi sie chce ) zwykłego trunku i teraz dopiero wiem ,ze jest o.k.



Cytat:
Nie rozumiem dlaczego niektórzy próbują się leczyć skoro tego nie chcą .
Nie ma przecież przymusu by być trzeźwym ,a jednak ...częśc osób tak zajmuje się swoim nałogiem jakby ktoś ich co najmniej zmuszał do leczenia ,pijak jest niejednokrotnie bardziej wiarygodny i szczery .


Pisała to jedna i ta sama osoba przez ostatnie kilka dni ----- dla mnie to wszystko brzmi nie wiarygodnie i nie szczerze, pomięłam obrażanie i straszenie części userów z tego forum , ale ............. no cóż

Dora - Sob 21 Lip, 2012 15:54

Wróci Wiedźma to zrobi porządek coś mi sie zdaje. Przynajmniej będzie obiektywna ;)
Tajga - Sob 21 Lip, 2012 15:57

OSSA napisał/a:
sza , bo my dostaniemy cxvcv54g :skromny:

No jeszcze czego?
Może knebel do buzi?

Tajga - Sob 21 Lip, 2012 16:01

OSSA napisał/a:
Pisała to jedna i ta sama osoba przez ostatnie kilka dni

Gdybym tego nie czytała, na bieżąco, to bym nie uwierzyła :drapie:
Rozdwojenie? rozstrojenie? rozwarstwienie osobowości?

pterodaktyll - Sob 21 Lip, 2012 16:09

KARO napisał/a:
Dopóki nie zaczniecie myśleć ( niektórzy juz tak myślą ) jak ludzie wolni od nałogów -dopóty trzeźwosc wasza będzie iluzją i w krótkim czasie wszystko zacznie się od nowa , bo znów jak piorun z jasnego ... :wysmiewacz:

Z jakiegos nie zrozumiałego dla mnie powodu nikt z Was (w tej grupie samooszukujacej się ) nie próbuje myślec a jedynie usprawiedliwiać się .
Dopóki jest w was cień człowieczeństwa dopóty udajecie ,ze wszystko gra ,dopiero totalne upodlenie uswiadamia wam,ze wszystko jest nie tak

Posłuchaj moja panno. Nikt nie dał Ci prawa do takich powierzchownych ocen, generalizujących cały problem, że o innych głupotach wypisywanych tu przez Ciebie w stosunku do innych userów już nie wspomnę. Przypominam, że w dyskusjach staramy się być asertywni i mówimy o swoich doświadczeniach i problemach. Jeżeli ktoś problemów nie ma, to po prostu nie pisze, bo nie ma o czym. To jest ostatnie ostrzeżenie, później "polecą głowy"

KARO - Sob 21 Lip, 2012 19:49

Przyjmuję do wiadomosci Ptero
pterodaktyll - Sob 21 Lip, 2012 19:57

KARO napisał/a:
Przyjmuję do wiadomosci Ptero

Postaraj się raczej wyciągnąć wnioski. Rozsądnych wyborów życzę

Jacek - Sob 21 Lip, 2012 20:24

pterodaktyll napisał/a:
że o innych głupotach wypisywanych tu przez Ciebie w stosunku do innych userów

czy ja mam się obrazić za to uogólnienie i ocenę ???
pozwolę sobie na przypomnienie,że jednym z tych innych userów jestem też "ja"
i w tym momęcie poczułem urazu,że to niby wysłuchuję (nie przez mnie)ocenianych rozmów uznanych za głupoty
równocześnie prosił bym o zwrócenie uwagi na całokształt występujących tu userów
bo ja tu widzę co poniektórych system jaki występuje u spół uzależnionego osobnika
bynajmniej bardzo przypominający takowe zachowania,jak by ciągle były czynne w swym zachowaniu
jak to miało miejsce kontrolowania swych partnerów w stosunku ich zachowań i uwag ze źle robią
i proszę na to zwrócenie uwagi ,gdyż cały temat przez to idzie w tym kierunku
i przez to schodzi na zły tor
a przypomina kłótnie jak to miało by miejsce ze swym partnerem
wszystko co mam do powiedzenia i dziękuję za uwagę
nie oczekuję odpowiedzi,a liczę na wyrozumiałość i uwagę do moich słów

Pastel - Sob 21 Lip, 2012 23:37

KARO
To teraz już wiesz - jak coś to wal jak w dym. 98l9i
Z tym, że ja do tego działu bardzo rzadko wchodzę, bo temat 'leczenia DDA' IMHO trąci z lekka hipochondrią, a ja nie szukam problemów w miejscu gdzie ich nie ma.
Co do synka to ja nie przejmowałbym się psychologicznymi tezami, które są w większości przypadków szukaniem dziury w całym - na tym polega ich praca. Najchętniej wmówiliby społeczeństwu, że trzeba się do nich zgłaszać przed każdą wizytą w toalecie.
Ty najlepiej możesz stwierdzić czy coś jest z Twoim dzieckiem nie tak - to Ty jesteś jego matką, to Ty go wychowujesz i przebywasz z nim codziennie. To Ty go znasz najlepiej, więc kto mu w razie czego może pomóc jak nie Ty?
A jeżeli twierdzisz, że jest wszystko w porządku to znaczy, że jest. No chyba, że by nie było wg Ciebie w porządku, a w dodatku nie potrafiłabyś sobie z synkiem lub jego problemem poradzić.

TWA
(...)*

OSSA
Powtarzasz, że nie należysz do tutajszego TWA - a Twój post z 15:19 w tym wątku to co to jest jak nie dowód na przynależność? No chyba, że jesteś adwokatem. Dlatego też jedyne co mogę napisać w odniesieniu do Twojego posta do mnie to (...).
Choć wiem, że nie powinienem akutar Ciebie wsypywać do jednego worka.

Krzysztof41
Wyjątki świadczą o regule?
Dziwne, bo przeczytałem chyba wszystkie wątki w dziale 'Alkoholizm', a Twoja osoba mi umknęła. Ty chyba pisałeś o sobie w Powitalni? :mysli:
No i dziękuję, że się 'ujawniłeś' ;)
P.S. Napisałeś mi kiedyś 4x 'Na razie'. To 'na razie' trwa. :skromny:

* Wpiszcie sobie co tam chcecie, i tak wiecie lepiej ode mnie co chcę powiedzieć/napisać, co myślę, jak żyję, co czuję itd. Rozmowy z Wami mnie nudzą i są zupełnie bezproduktywne.
Cytując klasyka: "Nie chce mi się z Wami gadać.

OSSA - Nie 22 Lip, 2012 00:40

pastel napisał/a:
Wpiszcie sobie co tam chcecie, i tak wiecie lepiej ode mnie co chcę powiedzieć/napisać, co myślę, jak żyję, co czuję itd. Rozmowy z Wami mnie nudzą i są zupełnie bezproduktywne.


Pastel ja też nie zaglądam do działu DDA, nie wiem , nie rozumiem ich problemów nie czuję się uprawniona ich pouczać, nie czytam działu AA , to nie jest mój problem. Dyskusja z Karo powstała w dziale dla współuzależnionych, przedstawiła sytuację, która osobiście mnie dotyczyła, Mało tego powinnam być jej wdzięczna, przecież ja w podobny sposób żyłam przez wiele lat.

Budzę się rano i czytam tą samą osobę, która ma zupełnie inne poglądy.
Przepraszam ale nie jestem w stanie tego zrozumieć, jednego dnia życie w rodzinie alkoholowej jest Ok , następnego dnia to patologia, by pod koniec dnia podsumować jedno piwo , a co można dla zdrowia. Ostatecznie powstaje nowy temat iluzja trzeźwości.
Piszę to wszystko osoba, która jest szczęśliwa, spełniona, zrealizowana jako matka, zakochana.

Albo ja ma rozdwojenie jaźni, albo nie umiem czytać ze zrozumieniem, bo nijak pojąć tego nie mogę.

Pastel - Nie 22 Lip, 2012 03:09

OSSA,
Ja nie wchodzę tu, by analizować KARO. Ani Ciebie, ani nikogo innego. A jeśli czasem jest mi taka analiza do czegoś potrzebna to swoje wnioski najczęściej zachowuję dla siebie.
Nie zauważyłem we wpisach KARO radykalnych zmian poglądów, a na te 'wypowiedzi' które zacytowałaś trzeba by spojrzeć pod kątem tematu dyskusji i tego jak w jakim kierunku te dyskusje się toczyły. I wziąć pod uwagę, że owe dyskusje są nagminnie wycinane, przenoszone, rozmywane.
Jeśli natomiast Ty odniosłaś wrażenie, że zmienia poglądy - Twoje prawo, ale to chyba nie powód by skakać sobie do oczu? :skromny:
Chciałbym tylko zauważyć, że działanie KARO to nie akcja tylko reakcja. Choć cały czas próbuje się tu odwrócić kota ogonem i obarczyć ją winą za te pyskówki, co widać również po czerwonych kartkach.
Nie będę się angażował w bardziej szczegółowe dywagacje ani przytaczał stert cytatów, bo ja nie adwokat, a KARO potrafi się świetnie bronić sama. Mnie takie 'mielenie' po prostu męczy.
Miłych wakacji!

KARO - Nie 22 Lip, 2012 06:51

Ptero ,Jacek już powiedział to co sama widzę ,ale dodam od siebie ,że jeśli nawet już oceniłeś moje poglądy za głupie ( mnie Twoje też nie odpowiadają ) to również wyciągnij wnioski i zrozum w ogóle ,że dopóki istnieje chociaż jedna osoba ,która po częsci przynajmniej zgadza się ze mną to twoja subiektywna ocena jest nie na miejscu .

Po drugie dopóki znajdę chociaż jedna osobę ,która chce ze mną porozmawiać mam prawo prowadzić te rozmowę w takim kształcie w jakim mi odpowiada .

Resztę napisai :l Jacek i Pastel i wlod i szymon i kilka innych osób .

Poza tym czyjeś inne zdanie nie powinno Cie irytować ,jeśli Ci przeszkadza - sprawdz sobie co to oznacza . Radzę nie ignorować tego.

KARO - Nie 22 Lip, 2012 07:06

Dora , to co piszesz jest straszne dlatego ostatni raz komentuję Twoją wypowiedź .
Napisałaś ,że pewnie jestem (wbrew temu co piszę ) strasznie osamotniona . Skąd ten pomysł ( znasz mnie ?widziałaś ? ) ,mam 32 lata ,sama zauważasz mój flirt z Szymonem (nie Twoja sprawa) czy to świadczy o samotności ? Dla mnie nie bardzo . wiec mamy odpowiedź - "bo ja też taka byłam " .
Do tego nawet trudno się odnieść ,bardzo chcę ale tłumaczyć coś takiego to spora sztuka ,to zdanie właściwie jest tak nielogiczne ,że nie ma racji bytu.

To jest tak:
1. Nie byłaś ,nie jesteś i nie będziesz taka jak ja .
Bo to niemożliwe
2.gdybyś była taka jak ja -miałybyśmy wspólne problemy .
3. oraz wspólne cele
4. oraz taką samą rodzinę
5.i zawód
6. i poglądy
7. i nasze życie wyglądało by tak samo

Zatem nie mogłaś być do mnie nawet podobna .

Ponad to zakładanie ,że skoro moje życie jest takie to czyjeś nie może być inne jest trudne do przyjęcia .
To ,że ( tylko przykład) nie jesteś milionerką ,nie znaczy że ktoś inny nie może być .
To ,ze nie jesteś szlachetna jak Matka Teresa ,nie znaczy ,ze nie można spędzic życia na pomaganiu innym...
Dora nie mam siły na tłumaczenie takich absurdów .

Ossa - pastel wszystko wyjaśnił . Rozumiem - powiedziałaś ,ze mnie nie rozumiesz i tego się trzymajmy ( to samo do Klary) .

Nie będę komentować Waszych wypowiedzi ,to marnowanie czasu .

Dora - Nie 22 Lip, 2012 07:10

Współczuje Ci Karo i strasznie mi Cię szkoda :cacy:
OSSA - Nie 22 Lip, 2012 08:03

KARO napisał/a:
Poza tym czyjeś inne zdanie nie powinno Cie irytować ,jeśli Ci przeszkadza - sprawdz sobie co to oznacza . Radzę nie ignorować tego.


KARO czy ty komuś znowu grozisz ???
KARO napisał/a:
Nie będę komentować Waszych wypowiedzi ,to marnowanie czasu .


Trzymam ciebie za słowo :mgreen:

Dora - Nie 22 Lip, 2012 08:18

KARO napisał/a:
sama zauważasz mój flirt z Szymonem (nie Twoja sprawa)
Zgłaszam protest ! Proponuję żeby Szymon nie moderował tego wątku, ze względu na brak obiektywizmu :tia:
OSSA - Nie 22 Lip, 2012 08:25

Dora napisał/a:
KARO napisał/a:
sama zauważasz mój flirt z Szymonem (nie Twoja sprawa)
Zgłaszam protest ! Proponuję żeby Szymon nie moderował tego wątku, ze względu na brak obiektywizmu :tia:


Dora nie potrzebnie się nakręcasz , ten wątek zniknie ja tysiące innych w czeluściach netu. Pod warunkiem, że nie będziemy dolewać oliwy do ognia. :prosi: :prosi:

staaw - Nie 22 Lip, 2012 08:28

OSSA napisał/a:
Pod warunkiem, że nie będziemy dolewać oliwy do ognia.
Jest to możliwe? :rotfl:

Zupełnie nie rozumiem Waszej... no właśnie...
Zaciekłości? (choć to słowo nie jest najlepsze, nie znajduję innego)

KARO - Nie 22 Lip, 2012 08:35

Szymon, jakby co...Ty wiesz ,prawda ?... :buziak: ;)


Oświadczenie :
NIE FLIRTUJĘ Z SZYMONEM


KARO

To było tylko i wyłącznie w kontekście wątku ,do którego się odnosiłam .I kropka.

Dora - Nie 22 Lip, 2012 08:36

Może i masz rację Osko, wątek nieużywany - zanika ;) Więc ja z niego spadam dsv5gh Dziewczyny przyłączcie się do mnie 98l9i
KARO - Nie 22 Lip, 2012 08:39

Staaw ,to słowo to może też "zazdrosci "
staaw - Nie 22 Lip, 2012 08:40

KARO napisał/a:
Staaw ,to słowo to może też "zazdrosci "

:nie:
Według mnie niema czego Ci zazdrościć...

(ale grasz dalej :lol2: )

KARO - Nie 22 Lip, 2012 08:44

Jeśli kobieta zwraca uwagę na *p**** typu flirt ...to tu ją gryzie zapewniam .
Inaczej by nie zauważyła .To chyba kobieta jest ,co nie ?



Co do tematu zazdrości ,tak jak powiedziałes staaw - nie ma czego mi zazdrościć ,tak jak i ja nie zazdroszczę innym. Każdy ma to co chce :) i znowu KROPKA.

staaw - Nie 22 Lip, 2012 08:50

KARO napisał/a:
Jeśli kobieta zwraca uwagę na *p**** typu flirt ...to tu ją gryzie zapewniam .

Nie jestem pewien...
U mnie w pracy jest 80% kobiet i może 1% nie zajmuje się *p**** (w moim odczuciu *p****).
Niemożliwe żeby 99% z nich było chore...
Raczej ten 1% uważam za "małokobiece"...

KARO - Nie 22 Lip, 2012 08:54

staaw nie jesteś kobietą (przypominam) ,wydaje mi się to bardzo mało prawdopodobne ( chociaż możliwe )żebyś zrozumiał.Ale przemyślenia to przemyślenia ,nic mi do nich .Nie wtrącam się :)
KARO - Nie 22 Lip, 2012 08:58

Temat się skończył jak widzę .
Teraz już tylko rozwątkowanie.
Dziękuję wszystkim ,którzy zechcieli ze mną porozmawiać i mieli coś do powiedzenia(poza komentowaniem cudzych przemyśleń ) .

staaw - Nie 22 Lip, 2012 08:58

KARO napisał/a:
wydaje mi się to bardzo mało prawdopodobne ( chociaż możliwe )żebyś zrozumiał.

Żebym zrozumiał kobietę? Jest to absolutnie niemożliwe... :rotfl:
Co najwyżej mogę wytłumaczyć sobie że tak Bóg stworzył kobietę, byśmy byli wzajemnym uzupełnieniem...

cool - Nie 22 Lip, 2012 09:05

KARO napisał/a:
Temat się skończył jak widzę .


a było tak fajnie szkoda że wczoraj nie miałem czasu się włączyć w dyskusje , :rotfl:

staaw napisał/a:
Żebym zrozumiał kobietę? Jest to absolutnie niemożliwe... :rotfl:


zgadzam się ,codziennie coś nowego (atrakcje )

KARO - Nie 22 Lip, 2012 09:10

Staaw jest to możliwe ,znam mężczyznę ,który rozumie kobiety ,zawsze wie o co im chodzi i wie jak z nimi postepować nawet jeśli tego nie czuje .
Stale to samo "jeśli ja nie umiem - inni też nie. "
Jeśli ja nie wierze w duchy to nie znaczy ,że nie istnieją .
Człowiek trzeźwo myślący (powrót do tematu ) myśli : aha, to takie jest twoje zdanie ,ja mam inne .
Albo nie jestem przekonany ,ale rozumiem ,ze ty w to wierzysz .
Tego nie widać na pierwszy rzut oka ,ale tu wszedzie jest wolnośc ( mogę , nie muszę , przyjmuję , odrzucam ) .
U nietrzeźwych ,chociaż czystych ,świat zamknięty jest w kilku regułach . Musi się w nich zmiescic ( zwracam uwagę na MUSI).
A co się stanie jak wypadnie z tych reguł ?
...jak grom z jasnego nieba...

KARO - Nie 22 Lip, 2012 09:11

nawrocik ,zapraszam do rozmowy :)
staaw - Nie 22 Lip, 2012 09:17

KARO napisał/a:
Staaw jest to możliwe ,znam mężczyznę ,który rozumie kobiety ,zawsze wie o co im chodzi i wie jak z nimi postepować nawet jeśli tego nie czuje .
Stale to samo "jeśli ja nie umiem - inni też nie. "

Ja również pobieżnie znam instrukcję obsługi kobiety...
Jednak nie widzę potrzeby wchodzić w świat który od 1000-25000 (w zależności od źródła) lat jest światem odrębnym z pewną (niewielka) częścią wspólną z moim...
Od niecałych 100 lat kobiety chcą na siłę wtargnąć w mój, zamiast rozwijać własne atuty...
Sam wiem że jestem konserwatystą. :lol2:

Co do reguł... Wyobrażasz sobie gdyby dzisiaj zniesiono ustawę prawo o ruchu drogowym?
Pewne reguły są konieczne, czy mi się to podoba czy nie...

KARO - Nie 22 Lip, 2012 09:21

To są właśnie te różne sposoby myślenia .
Najciekawsze dla mnie jest to ,że przy tym całym swoim krytycyźmie ,przy zaprzeczaniach ,przy nieufności udało się wam przyjąć czyjeś reguły.
Udało wam się ( osoby o których mówię wiedzą pewnie ,że do nich ) bezkrytycznie zaakceptować czyjeś propozycje . Ktoś stworzył ten program 12 kroków ,ktoś powiedział co jest możliwe a co nie , ktos pokazał jedną i niezaprzeczalna prawdę i zaskakuje mnie ,ze mozna tak łatwo wszystko od kogoś przejąc ( co za zaufanie , co za wygoda ) .
To naprawdę zdumiewające .
Dla mnie jedna prawda jest w BIBLII ,a wśród ludzi tyle prawd ilu ludzi czy to naprawdę jest takie trudne ?

Wyjaśnię ,zanim sie zrobi zamieszanie .Te 12 kroków może być słuszne w całosci ,ale moze byc tyko w części (JACEK o tym mówił ) ,ale nie mozna uznać ,ze wszystko ,dla wszystkich . Znowu jakis strach ,aby się nie rozwaliło ,a niech się rozwali- zawsze można stworzyc swoj świat na nowo ,w zgodzie ze sobą ,a nie panem x ,wielkim psychologiem ,bo on tak mówi .
A raczej możesz ślepo iść za nim ,tylko nie wciskaj głupot ,ze to jedyna droga . To jedyna droga dla CIEBIE ( nie piszę do konkretnej osoby)

cool - Nie 22 Lip, 2012 09:23

KARO napisał/a:
Tego nie widać na pierwszy rzut oka ,ale tu wszedzie jest wolnośc ( mogę , nie muszę , przyjmuję , odrzucam ) .


zgadzam się że to jest wolność , bo ja mam wpływ na to czy chcę , dyskutować z czymś co mi nie odpowiada

KARO napisał/a:
,znam mężczyznę ,który rozumie kobiety ,zawsze wie o co im chodzi i wie jak z nimi postepować nawet jeśli tego nie czuje .
Stale to samo "jeśli ja nie umiem - inni też nie. "
Jeśli ja nie wierze w duchy to nie znaczy ,że nie istnieją .


polemizowałbym z pierwszą częścią ,a co do duchów nie skupiam uwagi na czymś co mnie nie interesuje bez względu czy duchy są czy ich nie ma ;) codzienność czasami daje tyle różnych sytuacji że nie warto zajmować się czymś czego nie widzę nie znam ;)

pterodaktyll - Nie 22 Lip, 2012 09:26

KARO napisał/a:
wśród ludzi tyle prawd ilu ludzi

W nawiązaniu do Twojej "riposty" do mnie
Istnieje Twoja prawda, moja prawda i.....g***o prawda. Miłego dnia :)

Jacek - Nie 22 Lip, 2012 09:27

:dusza:
staaw - Nie 22 Lip, 2012 09:32

KARO napisał/a:

Udało wam się ( osoby o których mówię wiedzą pewnie ,że do nich ) bezkrytycznie zaakceptować czyjeś propozycje . Ktoś stworzył ten program 12 kroków ,ktoś powiedział co jest możliwe a co nie , ktos pokazał jedną i niezaprzeczalna prawdę i zaskakuje mnie ,ze mozna tak łatwo wszystko od kogoś przejąc ( co za zaufanie , co za wygoda ) .

Jeżeli chodzi o mnie, 15 miesięcy chodziłem na terapię i zapijałem antydepresanty...
Kilka razy byłem na mityngu bo terapeuta kazał...

Zacząłem czytać fora alkoholowe, poszedłem SŁUCHAĆ do AA... i stał się cud.
Wiedzę z terapii miałem, w AA zobaczyłem PRAKTYKĘ...
Jeżeli coś działa od 1935 roku, może zadziała i na mnie? Zadziałało, od 2 lat działa...
Znasz jeden powód dla którego miałbym pójść inną drogą?

KARO - Nie 22 Lip, 2012 09:33

Bo właśnie Ty nawrocik ( i kilka innych osób) wykazujesz zdrowe myslenie i nie ma wątpliwosci ,że alkohol nie będzie wbrew Twojej woli kontrolowal i panowal nad Twoim życiem .Nie spinasz sie , dostrzegasz inne rozwiazania ( chociaż nie zawsze się ze mną zgadzasz) ,nie zauważyłeś tego ,co ossa wytknęła ...Twój sposób myślenia jest wolny .
I gdyby dzisiaj ktoś wychrzanil te wszystkie reguły do kosza to sam potrafiłbyś stworzyć sobie nowe .
To jest prawdziwe trzeźwienie .
Ludzie tacy jak ty -wyzdrowieją z tej "nieuleczalnej " choroby .
Inni (widzisz to chyba ) to tylko iluzja

staaw - Nie 22 Lip, 2012 09:35

KARO napisał/a:
Ludzie tacy jak ty -wyzdrowieją z tej "nieuleczalnej " choroby .

Czy wyzdrowienie oznacza że będę mógł wypić kieliszek wina do obiadu?

KARO - Nie 22 Lip, 2012 09:35

staaw,tego nie powiedziałam - możesz wrócić do tamtego wątku ?bo zdążyłam tam dopisać jeszcze zdanie .
Dora - Nie 22 Lip, 2012 09:39

KARO napisał/a:
Ludzie tacy jak ty -wyzdrowieją z tej "nieuleczalnej " choroby .
Inni (widzisz to chyba ) to tylko iluzja
Zgłaszam to do moderacji :nerwus:
cool - Nie 22 Lip, 2012 09:40

staaw napisał/a:
Jeżeli coś działa od 1935 roku, może zadziała i na mnie? Zadziałało, od 2 lat działa...
Znasz jeden powód dla którego miałbym pójść inną drogą?


to jest jedna z drug , ale z mojego małego doświadczenia wynika ,że życie to weryfikuje i różne rzeczy ,wartości cechują nas jak trzeźwieć choć co by się nie działo trzeźwość jest pierwsza ja mitingi i program traktuje poważnie ale nie coś co jest najważniejsze, dlatego tak do końca miting ważny jest ale ważne jak żyjemy uczciwość wobec siebie to podstawa :)

KARO - Nie 22 Lip, 2012 09:40

staaw alkoholizm to nie jest tylko napicie się piwa ,ja też nie zawsze mogę to zrobić .I nie mogę wielu innych rzeczy ,które bym bardzo chciała ...
chodzi o to ,że jak jesteś chory - pijesz wbrew sobie ,że nałóg panuje nad toba .
Jak jesteś zdrowy - masz kontrole nad własnym życiem.
Skąd podejscie ,ze zawsze możemy robić co chcemy ?

cool - Nie 22 Lip, 2012 09:41

KARO napisał/a:
Bo właśnie Ty nawrocik ( i kilka innych osób) wykazujesz zdrowe myslenie i nie ma wątpliwosci ,że alkohol nie będzie wbrew Twojej woli kontrolowal i panowal nad Twoim życiem .Nie spinasz sie , dostrzegasz inne rozwiazania ( chociaż nie zawsze się ze mną zgadzasz) ,nie zauważyłeś tego ,co ossa wytknęła ...Twój sposób myślenia jest wolny .


to nic takiego ja wyrażam swoje zdanie ale też mogę się mylić

staaw - Nie 22 Lip, 2012 09:49

KARO napisał/a:
staaw alkoholizm to nie jest tylko napicie się piwa ,ja też nie zawsze mogę to zrobić .I nie mogę wielu innych rzeczy ,które bym bardzo chciała ...

Różnimy się tym że alkohol przestał mi być potrzebny... Ja go już nie chcę...
Nie czuję się pokrzywdzony przez los, bo nie mogę sobie wypić piwa...
KARO napisał/a:

chodzi o to ,że jak jesteś chory - pijesz wbrew sobie ,że nałóg panuje nad toba .
Jak jesteś zdrowy - masz kontrole nad własnym życiem.

Nie kontroluję tylko jednego aspektu mojego życia. Spożywania alkoholu...
KARO napisał/a:
Skąd podejscie ,ze zawsze możemy robić co chcemy ?

Ja twierdzę że powinniśmy przestrzegać reguł...
W moim przypadku najważniejsze jest unikanie alkoholu.
Co zresztą jest dla mnie coraz łatwiejsze, w sklepie patrzę na alkohol z równym zainteresowaniem jak na podpaski. Może i mają ładne pudełko, jednak do niczego mi nie są potrzebne...

KARO - Nie 22 Lip, 2012 09:52

Ptero na jakiej podstawie przyjęto ? nie podawałm nazwisk .A to ,że "uderz w stół a nozyce się odezwa " to juz nie moja wina . Przykład uogólniony , wątek tylko osobisty . W czym rzecz ?
Chce wiedzieć ,by wiecej tego czynu nie popełniac . Co tym razem ?

KARO - Nie 22 Lip, 2012 09:55

no to w tym temacie staaw mówimy to samo tylko innymi słowami .Mi też alkohol nie jest potrzebny- nie rozumiem z tą różnicą.
pterodaktyll - Nie 22 Lip, 2012 09:57

KARO napisał/a:
Chce wiedzieć ,by wiecej tego czynu nie popełniac . Co tym razem ?

To ogólnie przyjęta forma protestu, że ktoś nie zgadza się z Twoją wypowiedzią.
Tym razem niczym to nie skutkuje :)

KARO - Nie 22 Lip, 2012 10:00

Właśnie nawrocik wypowiadasz swoje zdanie .
Ale są na tym forum osoby ,które powtarzaja tylko zdanie terapeuty.
Zauważyłes ,że Ty , Jacek,Wlod, Szymon ,Pastel i inni...
mówią co myślą i skąd tę mysl zaczerpneli a inni tylko komentuja na zasadzie to bzdury, zgłaszam do moderacji ...,jak mozesz ,jesteś głupia ...
Nie zauwazyłam czegoś w stylu - mam inne zdanie , bo...
Nie ma rozwiniecia wypowiedzi bo tak naprawdę to jest " mam zdanie mojego psychoterapeuty i nic więcej nie moge dodac , bo tylko on wie skąd sie to zdanie wzięło "?

staaw - Nie 22 Lip, 2012 10:01

KARO napisał/a:
no to w tym temacie staaw mówimy to samo tylko innymi słowami .Mi też alkohol nie jest potrzebny- nie rozumiem z tą różnicą.

Chodziło o to że napisałaś:
KARO napisał/a:
I nie mogę wielu innych rzeczy ,które bym bardzo chciała ...

Ja alkoholu nie mogę, ale również NIE CHCĘ...
Pisząc że pewnych rzeczy nie możesz, a byś chciała, wyrażasz żal że są nieosiągalne.
Ja nauczyłem się CHCIEĆ tego co mogę (jest możliwe do osiągnięcia) i jest dla mnie dobre...

KARO - Nie 22 Lip, 2012 10:01

Aha,dziękuje Ptero .
KARO - Nie 22 Lip, 2012 10:07

staaw ,to jest życie .
bardzo lubie pączki ,uwielbiam ale czy to ,ze codziennie będe je jadła (mogę ,i moze uda sie nie uzaleznic ) to bedzie mi służylo ? najpewniej nie bardzo .
Najważniejszy jesteś Ty i jakośc Twojego życia ,warto dbac o zdrowie .
To Twój wybór : chwilowa przyjemnosć czy lepsze życie ?
Aby dobrze żyć trzeba sobie odmawiać bardzo ,bardzo wielu rzeczy ( to tez dotyczy sfery psychicznej) ,to dyscyplina.

Alkoholicy najczęściej ( nie zawsze ) nie ogarniaja życia ,nie rozumieja wpływu chwili obecnej na przyszłośc ,nie lubią się powstrzymywac , działac ,chcą teraz i juz...
Trzexwy się zastanowi ,pomysli co dalej

staaw - Nie 22 Lip, 2012 10:16

KARO napisał/a:
Aby dobrze żyć trzeba sobie odmawiać bardzo ,bardzo wielu rzeczy ( to tez dotyczy sfery psychicznej) ,to dyscyplina.

Właśnie ja się nauczyłem żeby pewne rzeczy w moim życiu nie wymagały dyscypliny, a wynikały z przekonań, potrzeb, chęci...
Zamiast mówić "muszę umyć podłogę", mówię "lubię mieć czystą podłogę więc chętnie ją umyję"...
Radość ze spodziewanych korzyści, zamiast przykrego obowiązku (dyscypliny)...

cool - Nie 22 Lip, 2012 10:19

KARO napisał/a:
Aby dobrze żyć trzeba sobie odmawiać bardzo ,bardzo wielu rzeczy ( to tez dotyczy sfery psychicznej) ,to dyscyplina.


moim zdaniem też ,czegoś takiego aby nie odczuwać że się zmuszam lub jestem zmuszany :)

cool - Nie 22 Lip, 2012 10:24

staaw napisał/a:
Zamiast mówić "muszę umyć podłogę", mówię "lubię mieć czystą podłogę więc chętnie ją umyję"...


ja czasami przy myciu podłogi ,stosuję zasadę wolę zrobić sam ,bo mój skarb zanim się zbierze to :shock:

Jacek - Nie 22 Lip, 2012 10:57

pterodaktyll napisał/a:
staaw napisał/a:
KARO napisał/a:
Ludzie tacy jak ty -wyzdrowieją z tej "nieuleczalnej " choroby .

Czy wyzdrowienie oznacza że będę mógł wypić kieliszek wina do obiadu?

Jasne Stasiu, nie żałuj sobie, w końcu "autorytet" Ci to mówi...........
(nie mogłem się powstrzymać, piszesz bzdury dziewczyno)

Pterusiu to było bardzo niegrzeczne
na miejscu było by wyjaśnienie zamiast twej wypowiedzi
tak właśnie nas widzą osoby które nie znają naszych tematów,naszej choroby
a oczekujemy zrozumienia od tych osób
KARO napisał/a:
Ludzie tacy jak ty -wyzdrowieją z tej "nieuleczalnej " choroby .

droga Karo takie rozumowanie przeczy samo sobie,gdyż nasuwa się pytanie
jak można się wyleczyć z nieuleczalnej choroby
ja osobiście próbowałem wiele razy i na wiele sposobów i sam sobie udowodniłem i zrozumiałem że jest to możliwe
więc osobiście wolę określenie "zatrzymanie tej choroby"
tak dokładnie to jest przerwa pomiędzy jednym a drugim sięgnięciem po kieliszek
jest jedynie tą różnica że niektórzy mają dłuższą przerwę
a przerwę tę nazywamy "stażem" w nie piciu" i staramy się ją pielęgnować aby była jak najdłuższa
zdarza się nawet że trafia się wieczną - niektórym się to udało
czy mnie się uda,nie wiem,to czas pokarze

cool - Nie 22 Lip, 2012 11:08

staaw napisał/a:
z referencjami..


:mysli:

Jras4 - Nie 22 Lip, 2012 11:16

cicho ... ja nic nie wiem to Staśiek wszystko zrobił ...
KARO - Nie 22 Lip, 2012 11:59

Myślałam o takiej wewnętrznej dyscyplinie ,nie przykrym obowiązku ,opartej raczej na sile charakteru.Im więcej chcemy miec tym więcej musimy od siebie dać . Nałóg jest postrzegany przez trzeźwych jako słabość ,słabosc charakteru ,słabośc woli . Nie do końca się z taka opinia zgadzam ,ale myslę że kształtowanie (hartowanie nawet) charakteru mogłoby zapobiegac nawrotom.
KARO - Nie 22 Lip, 2012 12:04

Jacku racja- niewłaściwie określiłam to o zdrowieniu i chorobie ,mam cos innego na mysli ,ale nie wiem jak dobrac słowa.
staaw - Nie 22 Lip, 2012 12:04

KARO napisał/a:
myslę że kształtowanie (hartowanie nawet) charakteru mogłoby zapobiegac nawrotom.

Według mnie nie masz racji. Nie wiem co bardzo lubisz robić... ale według mnie takie kształtowanie charakteru przypomina spanie z chłopakiem/dziewczyną w jednym łóżku, bez konsumpcji sytuacji...
Na dłuższą metę się nie da... :bezradny:

Uzależnienie narkotykowe jest równie silne jak instynkty...

KARO - Nie 22 Lip, 2012 12:09

staaw ,bo stawiasz wszystko na jedno .Samo kształtowanie charakteru może nie wystarczyć ,samo chodzenie na terapie może nie wystarczyć , sama zmiana myślenia może nie wystarczyć , ale jak dodasz je wszystkei i jeszcze coś od siebie to można mysleć o jakimkolwiek powodzeniu.

Jak widziałam co mój ojciec po terapii(w ośrodku zamkniętym -nie zakończyła się powodzeniem ,podobnie jak kolejna w ośrodku otwartym )robił ze swoim życiem to bardzo mu współczułam , mial taka dyscypline , że trudno byłoby to znieść . Początkowo myślałam ,ze to nieludzkie tak wykańczać ludzi ,az ktos inny zwrócił mi uwagę , że właśnie tego mu brakuje , nie potrafił sobie niczego odmówić ,uznawał zasadę chce to mieć i to natychmiast bez względu na wszystko ...,to teraz "zapłaci za to " .

To tylko przykład mojego ojca .

Drugim jest ojciec mojego syna . Przeszedł 6 terapii w ośrodku zamkniętym ( naszczęście terapeuta jest jego znajomym) ,człowiek wychodził , 2 miesiące było o.k. i znowu ,widziałam go w zeszłą sobotę - pijany tak ,że ledwo trzymał sie na nogach .
Wracał z terapii do tego samego mieszkania ,srodowiska , problemów , nie zmienił podejścia,myślenia i tyle ...tyle mu się udało

staaw - Nie 22 Lip, 2012 12:12

Jeżeli chcesz połączyć terapię, zmianę myślenia i ZDROWĄ dyscyplinę, to zgoda :sztama:
Klara - Nie 22 Lip, 2012 12:12

Jacek napisał/a:
pterodaktyll napisał/a:
staaw napisał/a:
KARO napisał/a:
Ludzie tacy jak ty -wyzdrowieją z tej "nieuleczalnej " choroby .

Czy wyzdrowienie oznacza że będę mógł wypić kieliszek wina do obiadu?

Jasne Stasiu, nie żałuj sobie, w końcu "autorytet" Ci to mówi...........
(nie mogłem się powstrzymać, piszesz bzdury dziewczyno)

Pterusiu to było bardzo niegrzeczne

:zemdlal: A to paradne! :lol:
Pterusiu, pytaj Jacusia, co Ci wolno napisać :lol:

pterodaktyll - Nie 22 Lip, 2012 12:21

Klara napisał/a:
Pterusiu, pytaj Jacusia, co Ci wolno napisać

Otóż to jest tak. JA, jestem facetem, który nie będzie nikogo (Jacusia też :mgreen: ) pytał o to co mu wolno a czego nie, bo mam wysokie poczucie własnej wartości wypracowane zresztą przez siebie samego i przy pomocy znakomitych terapeutów a ponieważ cholernie dobrze się z tym czuję tzn. od czasu kiedy mam poczucie "sprawstwa" i kierowania własnym życiem tak jak JA tego chcę, więc nie będę pytał Jacusia o nic :mgreen:




z Jacusiem porozmawiamy sobie na pewno w Licheniu i to już za parę dni :)

KARO - Nie 22 Lip, 2012 12:22

Tak staaw , o tym myślę .
Że trzeba się tym zająć kompleksowo .
W alkoholiźmie nie istnieje jeden problem- nadużywanie alkoholu ,ono się skądś bierze ,coś się stało .I warto odnaleźć i rozwiązać każdy element ,który wpłynął na tę chorobę .
A ,ze każdy jest inny (wbrew niektórym teoriom) , każdy ma (poza punktem wspólnym- terapia )własne ,zupełnie inne problemy i powinien przejść inne leczenie

KARO - Nie 22 Lip, 2012 12:25

Przyjmij więc Ptero ,ze ja także mam bardzo wysokie poczucie wartości ,również cieżko wypracowane i wystarczająco dużo inteligencji by móc stworzyć własną teorię ,możesz się z nią nie zgadzać ,ale twoja opinia o tym mnie nie interesuje i niczemu nie służy . Podaj przykład swojej teorii lub daruj sobie podobne teksty .
pterodaktyll - Nie 22 Lip, 2012 12:28

Zwracam Ci uprzejmie uwagę, że odpowiadałem Klarze i nie mam zamiaru brać udziału w tej dyskusji
staaw - Nie 22 Lip, 2012 12:29

KARO napisał/a:
W alkoholiźmie nie istnieje jeden problem- nadużywanie alkoholu ,ono się skądś bierze ,coś się stało .I warto odnaleźć i rozwiązać każdy element ,który wpłynął na tę chorobę .

Zgadzam się. Ja to nazywam Prawdziwym Powodem Picia...
Gdzie jest haczyk?

KARO - Nie 22 Lip, 2012 12:31

Twoja wypowiedź zahacza o mnie Ptero.
KARO - Nie 22 Lip, 2012 12:32

staaw nie ma haczyka :)
Tajga - Nie 22 Lip, 2012 12:32

pterodaktyll napisał/a:
JA, jestem facetem, który nie będzie nikogo (Jacusia też :mgreen: ) pytał o to co mu wolno a czego nie, bo mam wysokie poczucie własnej wartości wypracowane zresztą przez siebie samego i przy pomocy znakomitych terapeutów a ponieważ cholernie dobrze się z tym czuję tzn. od czasu kiedy mam poczucie "sprawstwa" i kierowania własnym życiem tak jak JA tego chcę, więc nie będę pytał Jacusia o nic :mgreen:

Witajcie w naszej bajce.....
JA jestem kobietą, alkoholiczką, i też NIKOGO nie pytam :smieje:

staaw - Nie 22 Lip, 2012 12:35

KARO napisał/a:
staaw nie ma haczyka :)

To ja już nic nie rozumiem...
Narobiłaś zadymy na całe forum, by dojść do wniosku że alkoholizm trzeba leczyć całościowo?

(Ja sam zrozumiałem że chcesz leczyć dyscypliną i hartowaniem siły woli...)

KARO - Nie 22 Lip, 2012 12:36

Właśnie tak to wygląda ,rozmawiamy ,dochodzimy (ze staaw'em) do pewnych wniosków ( nawet zbliżonych) i nagle mamy wypowiedź zupełnie nie związana z tematem,nie wnoszącą zupełnie nic do rozmowy i zapewne za chwilę ta dyskusja zakończy się w trollowni .

Po co ?

KARO - Nie 22 Lip, 2012 12:38

Cała zadyma dotyczyla zdemaskowania niektórych błędów oraz była propozycją innej terapii ( brutalnej ,bezkompromisowej) kształt został zmieniony przez użytkowników forum .Nie dopuszczono mnie do wypowiedzenia się w całości w temacie.
staaw - Nie 22 Lip, 2012 12:40

KARO napisał/a:
nagle mamy wypowiedź zupełnie nie związana z tematem,nie wnoszącą zupełnie nic do rozmowy

A to jest urok Dekadencji. Pozwala na chwilę oderwania się od naszej choroby...
Nie możesz zmienić, ja pokochałem...

staaw - Nie 22 Lip, 2012 12:42

KARO napisał/a:
była propozycją innej terapii ( brutalnej ,bezkompromisowej)

Nie lubię przemocy, ale możesz przybliżyć szczegóły?...

KARO - Nie 22 Lip, 2012 12:43

To fajnie jest wstawić dowcip .
Psucie charakteru dyskusji i podcinanie skrzydeł jako forma oderwania się od problemów ?
Prowadząca do kłótni ?

staaw - Nie 22 Lip, 2012 12:46

KARO napisał/a:
podcinanie skrzydeł jako forma oderwania się od problemów ?
Prowadząca do kłótni ?

Załóżmy że masz pilną, wymagającą skupienia pracę.
Nagle wpada mucha i zaczyna brzęczeć...
Latasz za nią cały wieczór z gazetą, czy przestajesz reagować?

KARO - Nie 22 Lip, 2012 12:47

Chyba juz mi się odechciało .
Byla tylko propozycja jako ,że są na tym świecie jednostki takie jak ja i dla nich taka forma jest najlepszą pomocą .
Chodzilo nie o przemoc ,tylko pewną formę nacisku na siebie ,nie pozostawianie sobie wyboru ( w niektórych kwestiach) ,na złamaniu samego siebie .U mnie zadziałało .Ale to właściwie bez znaczenia .Nie ma tu osób ,które mogły by wynieść z tego cos więcej niz awanturę .To za ostre.

KARO - Nie 22 Lip, 2012 12:50

staaw ,kiedy tajga prowokuje kłótnię ,nie czuję się z tym komfortowo . To naturalne ,że sobie z tym poradzę , ze to nie problem,ale przez jedną chwilę sprawia mi przykrośc . To nie tylko niegrzeczne ,to egoizm .Tobie to nie przeszkadza, bo to nie do Ciebie .


Bardzo często pada zarzut ,ze alkoholicy to egoiści i po takich zachowaniach widzę to.
Ja domyślam ,się ze muszę uważac co mówię bo mogę zrobić przykrość komuś ,nie zawsze mi wychodzi ,ale na ogół przepraszam .

Dora - Nie 22 Lip, 2012 12:53

Tajga ? Awanturę ?! W którym miejscu ? :szok:
staaw - Nie 22 Lip, 2012 12:54

KARO napisał/a:
Tobie to nie przeszkadza, bo to nie do Ciebie .

Zmieniłem troszkę podejście do ludzi, staram się zrozumieć motywy jakie nimi kierują.
(oczywiście nie odbieram sobie prawa do ciętej riposty)
Agresorów unikam...
Jeżeli masz ochotę, poczytaj sobie jak w zeszłym roku darłem koty z jednym gościem.
Dzisiaj nazywam go przyjacielem...

Dora - Nie 22 Lip, 2012 12:55

KARO napisał/a:
kiedy tajga prowokuje kłótnię
To już potwarz powiadam i pomówienie :nerwus: Moderaaaaaacjaaaa :smieje:
OSSA - Nie 22 Lip, 2012 12:58

KARO napisał/a:
Chodzilo nie o przemoc


KARO napisał/a:
tylko pewną formę nacisku na siebie ,nie pozostawianie sobie wyboru ( w niektórych kwestiach) ,na złamaniu samego siebie .




Cytat:
Przemoc psychiczna to wywieranie wpływu na proces myślowy, zachowanie lub stan fizyczny osoby pomimo braku jej przyzwolenia przy użyciu środków komunikacji interpersonalnej.
Typowymi środkami przemocy psychicznej są groźba, inwektywa i molestowanie psychiczne.
źródło : wikipedia
KARO - Nie 22 Lip, 2012 12:58

staaw pisząc tutaj angażuję się w te wątki (bez względu co kto o tym sądzi) ,myslę ,skupiam sie i staram sie by moje wypowiedzi były możliwie najjaśniejsze(a to bardzo trudne ,na co dzień w rozmowie z przyjaciółmi posługuję się metaforą ) .
Staram się utrzymać tę dyskusje wokół tematu ,który zaczęłam ,takie podchody męcza mnie .

staaw - Nie 22 Lip, 2012 12:59

Elciu... chodzi o pewną formę "przemocy" wobec siebie...
Raczej definicja autoagresji była by tu stosowna...

OSSA - Nie 22 Lip, 2012 13:07

staaw napisał/a:
Raczej definicja autoagresji była by tu stosowna...


Cytat:
Autoagresja – działanie mające na celu spowodowanie sobie psychicznej albo fizycznej szkody[1]. Autoagresja bywa elementem takich zaburzeń psychicznych jak borderline, psychopatia czy schizofrenia
źródło ; wikipedia

Staaw może w tym problem :mysli: :mysli: :mysli:

JaKaJA - Nie 22 Lip, 2012 13:08

OSSA napisał/a:
borderline
ja bym na to stawiała ;)
staaw - Nie 22 Lip, 2012 13:08

OSSA napisał/a:
Staaw może w tym problem

Za krótki jestem by diagnozować. Zwłaszcza przez neta...

KARO - Nie 22 Lip, 2012 13:11

Znowu będziemy się czepiać definicji doszukując się dziury w całym ?
A nie łaska wyciagać sensu wypowiedzi nie czepiajac się szczegółów ,najwiekszą forma autoagresji jest alkoholizm ( i każdyu inny holizm ) myslę ,ze bardziej nie da się sobie krzywdy zrobić ,więc po co ? na co ?

Janioł - Nie 22 Lip, 2012 13:13

KARO napisał/a:
ze bardziej nie da się sobie krzywdy zrobić
można wypisując chore tezy nie mając pojęcia o temacie no zawsze zostaje złoty strzał, szubienica , duża garśc tabletek
staaw - Nie 22 Lip, 2012 13:14

KARO napisał/a:
najwiekszą forma autoagresji jest alkoholizm ( i każdyu inny holizm ) myslę ,ze bardziej nie da się sobie krzywdy zrobić ,więc po co ? na co ?

Mam inne doświadczenia. Alkohol (do czasu) pomagał mi w miarę normalnie funkcjonować w społeczeństwie które mnie nie rozumiało...
Był lekarstwem, ukojeniem...

KARO - Nie 22 Lip, 2012 13:14

Mówię o formach wyjścia z nałogu ( przeróżnych ) , a nie na tym ,coby sobie więcej krzywdy nie zrobić . Z mojego punktu widzenia największa krzywdę alkoholikowi wyrządza się blokujac mu alkohol - to musi boleć ,nie wiem więc ...próba bezbolesnej terapii ?
Żart ?

KARO - Nie 22 Lip, 2012 13:16

Komu wyrządza krzywdę stawianie chorych (ocena ) tez ? Mi ? Tobie ? Jemu ?
Janioł - Nie 22 Lip, 2012 13:17

KARO napisał/a:
Mówię o formach wyjścia z nałogu ( przeróżnych )
są dwie :
śmierć lub przestać pić
KARO napisał/a:
mojego punktu widzenia największa krzywdę alkoholikowi wyrządza się blokujac mu alkohol
podając mu go nie odbierając
KARO - Nie 22 Lip, 2012 13:18

staaw ,był lekarstwem bo nie umiałeś życ ( tak uogólnione ) gdybys znał inne sposoby na radzenie sobie z życiem ,alkohol nie byłby Ci niezbędny- mówiliśmy o tym .
staaw - Nie 22 Lip, 2012 13:19

KARO napisał/a:
Mówię o formach wyjścia z nałogu ( przeróżnych ) , a nie na tym ,coby sobie więcej krzywdy nie zrobić . Z mojego punktu widzenia największa krzywdę alkoholikowi wyrządza się blokujac mu alkohol - to musi boleć

Fakt, mnie bolało, jednak dzisiaj uważam że to był ogień rodzący stal...
KARO napisał/a:
,nie wiem więc ...próba bezbolesnej terapii ?
Żart ?

Osobiście nie wierzę, ale lubię słuchać różnych poglądów...

Janioł - Nie 22 Lip, 2012 13:20

KARO napisał/a:
gdybys znał inne sposoby na radzenie sobie z życiem
jak nauczyć nieśmiałego być smiałym, silnego gdy jest słabym, żyjącego w rodzinie gdzie alkohol jest ok że jednak alkohol jest be , jak nauczyć skacowanego że jednak piwo na kaca to nie najlepszy wybór ?
OSSA - Nie 22 Lip, 2012 13:20

KARO napisał/a:
Z mojego punktu widzenia największa krzywdę alkoholikowi wyrządza się blokujac mu alkohol - to musi boleć ,nie wiem więc ...próba bezbolesnej terapii ?


Karo ten wpis świadczy o tym, że nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz!!!

staaw - Nie 22 Lip, 2012 13:21

KARO napisał/a:
staaw ,był lekarstwem bo nie umiałeś życ ( tak uogólnione ) gdybys znał inne sposoby na radzenie sobie z życiem ,alkohol nie byłby Ci niezbędny- mówiliśmy o tym .
Zacząłem pić jako nastolatek, dzisiaj mam 40...
KARO - Nie 22 Lip, 2012 13:22

Zabierając , alkoholik zdaje się mniej cierpiec gdy pije niż ,gdy się leczy . To ,ze on dochodzi do wniosku ,ze lepiej byc trzeźwym to inna sprawa .Smierć lub brak picia to skutek podjętych działan , mówimy o formach prowadzących do skutku .

Andrzej , nie rozumiemy się , pomijam Twoje wątki ( chce rozmawiać a nie tłumaczyć )

KARO - Nie 22 Lip, 2012 13:24

staaw ja właśnie o tym ogniu hartującym stal(moja metoda ) .ale nie bede rozwijać ,widzę że to do niczego nie prowadzi .
staaw - Nie 22 Lip, 2012 13:26

KARO napisał/a:
nie bede rozwijać

Bądź pierwszą DDA którą zrozumiem... :prosi:

KARO - Nie 22 Lip, 2012 13:26

Andrzej ,sam musisz sie tego nauczyc .
Zazwyczaj to rola rodziców ,to oni pomagają Ci kształtowac charakter , jesli takich nie miałes , sam bierz sie do roboty .nie ma wymówek "jak ?" - jestes dorosły wymysl cos . A jak uczysz tego własne dzieci ?

Janioł - Nie 22 Lip, 2012 13:27

KARO napisał/a:
Andrzej , nie rozumiemy się ,
dlaczego mnie to nie dziwi ?
Karo masz takie pojęcie o alkoholiźmie jak ja o mongolskim balecie - wiem że podobno jest- i tyle w temacie Twoja ignorancja i dyletanctwo aż prosi sie o nagrodę Darwina mam nadzieję ze tutejsza moderacja pochowa Twoje pisanie by uchronić tych mniej świadomych od czytania takich bzdetów które niestety dośc szybko przyswaja się by ratować soje picie na początku drogi

Jacek - Nie 22 Lip, 2012 13:27

Klara napisał/a:
Jacek napisał/a:
pterodaktyll napisał/a:
staaw napisał/a:
KARO napisał/a:
Ludzie tacy jak ty -wyzdrowieją z tej "nieuleczalnej " choroby .

Czy wyzdrowienie oznacza że będę mógł wypić kieliszek wina do obiadu?

Jasne Stasiu, nie żałuj sobie, w końcu "autorytet" Ci to mówi...........
(nie mogłem się powstrzymać, piszesz bzdury dziewczyno)

Pterusiu to było bardzo niegrzeczne

:zemdlal: A to paradne! :lol:
Pterusiu, pytaj Jacusia, co Ci wolno napisać :lol:

Janeczko,ty moje skarbie najsłodsze
jesteś w tym temacie dłużej niż ja
ale nadal uważasz ze osobę nie uświadomioną o "chorobie alkoholowej"
należy dołować zamiast uświadomić
i tak właśnie Wy osoby tak zwane "normalne" i te "spół uzależnione" odbieracie nas "alkoholików"
dosrać im bo się należy,bo to i tak są śmiecie
a może się mylę może do Karo masz osobisty uraz
ale wtedy dlaczego moją osobą się posługujesz
po za tym takimi słowami uświadamiasz że wy tu macie władzę - może nie widać ale ja to szanuję
jednak ja nie w kierunku władzy udeżyłem,a słów nie na miejscu jakie były wypowiedziane
a po za tym zwruć uwagę ile tu moja obecność wprowadziła zgody
więc proszę nie psuj tego ,bo to źle świadczy o was - o władzy

KARO - Nie 22 Lip, 2012 13:28

staaw, nie powiem . Za dużo mam do stracenia ( np. dobre samopoczucie )
staaw - Nie 22 Lip, 2012 13:29

Nie nalegam...
Klara - Nie 22 Lip, 2012 13:33

Jacek napisał/a:
ale nadal uważasz ze osobę nie uświadomioną o "chorobie alkoholowej"
należy dołować zamiast uświadomić
i tak właśnie Wy osoby tak zwane "normalne" i te "spół uzależnione" odbieracie nas "alkoholików"
dosrać im bo się należy,bo to i tak są śmiecie

A tu Jacusiu przytoczyłeś słowa słodkiej Karo sprzed... dwóch (?) dni.
Jacek napisał/a:
że wy tu macie władzę

Nie mój milutki, ja tu już jestem tylko przypisana.
Nie mam władzy, bo się z niej wycofałam.
Aż przykro czytać, jak się urodzeni manipulanci - alkoholicy dali zmanipulować :(

Tajga - Nie 22 Lip, 2012 13:56

KARO napisał/a:
kiedy tajga prowokuje kłótnię ,nie czuję się z tym komfortowo

Tajga prowokuje kłótnię????
Zwolnij trochę swoje boskie zapędy kobieto.
Dla mnie jesteś śmieszna i żałosna, oraz całkowicie pozbawiona honoru.
Wiesz co to jest?
Zapomniałaś co napisałaś do Klary????
Uskuteczniasz "szeptaną propagandę" na PW, i śmiesz pisać, że Tajga prowokuje kłótnie???
Obudź się, a może lepiej, weź się pobaw z synkiem klockami.


Tajga!! Nie oceniamy, nie krytykujemy dfgth6


więcej ostrzeżeń nie będzie

Jacek - Nie 22 Lip, 2012 14:13

Klara napisał/a:
Nie mój milutki, ja tu już jestem tylko przypisana.

to jednak moja najmilsza nie zmienia mych uczuć do Ciebie i nadal będą mnie
miło sprawiały chwilę w dyskusji z Tobą - nawet gdy się ze sobą nie zgadzamy :skromny:

Klara - Nie 22 Lip, 2012 14:19

Jacek napisał/a:
będą mnie
miło sprawiały chwilę w dyskusji z Tobą - nawet gdy się ze sobą nie zgadzamy :skromny:

Hahaha :lol:
Manipulant :beba:

Jacek - Nie 22 Lip, 2012 14:28

Klara napisał/a:
Hahaha :lol:
Manipulant :beba:

pozwalam sobie zauważyć ze to Ty tak odbierasz
moje słowa nigdy przedtem nie były tak szczere :skromny:
Janeczko,wiesz dobrze że Twoją osobę zawsze odbieram pozytywnie
a twoje wypowiedzi do mnie ,nie zostawiam bez odpowiedzi (cheba ze gdzieś nie doczytam)
a jeszcze jedno,czy ty uważasz to za poważnie
Klara napisał/a:
Pterusiu, pytaj Jacusia, co Ci wolno napisać

to może poprzyj mnie w tej kwestii
słyszysz Pteroo ))) :krzyk: (((
masz się ze mną konsultować,za nim coś wypiszesz :skromny:
do diabła :nerwus: i wiedz że kobiecie się nie odmawia

Janioł - Nie 22 Lip, 2012 15:07

Jacek napisał/a:
i wiedz że kobiecie się nie odmawia
nawet jak zaproponuje wspólne wypicie szampana ?? ;)
rybenka1 - Nie 22 Lip, 2012 15:15

pterodaktyll napisał/a:
Jacek napisał/a:
wiedz że kobiecie się nie odmawia
zgadzam śię z Tobą ,mój mąż nigdy mi nie odmawia .
Co Ty powiesz? :mysli:

KARO - Nie 22 Lip, 2012 16:24

No dobrze, dowiedziałam się czego chciałam :)
Znalazłam to czego szukałam chociaż bywało ciężko .
Teraz wracam do mojego trzeźwego ,cudownego świata (teraz jest jeszcze piękniejszy - poprzez szczere współczucie do Klary , Dory ,Kosmo i Tajgi i kilku innych osób) .
Dziękuję ,przez Waszą postawę czuję się szczęśliwsza i doceniam ,że nie zmarnowałam swojej młodości .
Przez kontrast z Waszymi problemami -moje życie zdaje się być bajką .
Przejrzałam się w tych wypowiedziach ,jak w lustrze i jeszcze bardziej doceniam ,kim jestem i co mam .
Dziękuję ,jesteście wspaniali (wszyscy) .
życzę powodzenia :) :hejka:

JaKaJA - Nie 22 Lip, 2012 16:27

:papa2:
Dora - Nie 22 Lip, 2012 16:28

Jak miło :mgreen: Dziękuję :hurra:
cool - Nie 22 Lip, 2012 16:30

:mysli: pożegnanie się szykuje czy co :)
KARO - Nie 22 Lip, 2012 16:32

Tak nawrocik ,to pożegnanie ,jedno już było ,ale ktoś mnie zawrócił .
Teraz nic tu po mnie ,mam co chcę :)

Dora - Nie 22 Lip, 2012 16:34

Romans nie wyszedł :wysmiewacz: Wybacz, nie mogłam się powstrzymać :skromny:
OSSA - Nie 22 Lip, 2012 16:39

KARO napisał/a:
Teraz wracam do mojego trzeźwego ,cudownego świata


Karo wracasz :shock: :shock:

KARO napisał/a:
Przez kontrast z Waszymi problemami -moje życie zdaje się być bajką .


Przecież ty nie masz żadnych problemów :mgreen:

KARO napisał/a:
Przejrzałam się w tych wypowiedziach ,jak w lustrze i jeszcze bardziej doceniam ,kim jestem i co mam .


ceewd

skoro nie jesteś DDA,AA, AL-ANON to po co ci przeglądać się w naszym lustrze,

to jakby albinos, patrzył na murzyna i cieszył się, że jest lepszy, :wysmiewacz: :wysmiewacz: bo ma białą skórę,

OSSA - Nie 22 Lip, 2012 16:41

nawrocik napisał/a:
ożegnanie się szykuje czy c

ja bym na to nie liczyła, raczej nowe rozdanie :stres1:

KARO - Nie 22 Lip, 2012 16:41

oj,ossa kiedy ty zaczniesz używać mózgu ? zniszczone neurony przez alkohol czy jak ?No nic to chyba nieodwracalne ,tym bardziej współczuję ...


za ten post udzielam
cxvcv54g

pterodaktyll - Pon 23 Lip, 2012 08:09

Ze względu na absencję autorki temat zamykam. Zostanie ewentualnie otworzony na jej prośbę po powrocie z "urlopu", o ile w ogóle jeszcze wróci.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group