WSPÓŁUZALEŻNIENIE - Z podwójną siłą wróciłam na początek współuzależnienia
katka363 - Śro 25 Lip, 2012 19:27
Witajcie!jestem tu pierwszy raz
Chyba ten post jest o moim stanie ducha w jakim się znajduję.
Ale od początku,jestem mężatką od 23lat,współuzależniona chyba nie wiele mniej .Od początku małżeństwa pomagałam jak zapił ,załatwiałam mu ponowne zatrudnienie,zawsze bałam się kiedy wróci pijany a na jak był trzeźwy jaki będzie miał humor,zawsze obiad jak tylko wróci.Straciłam wszystkich znajomych a przeważnie kolegów bo byli to moi kochankowie.
Nie pamiętam ale to znaczy od prawie zawsze byłam obrażana (nie będę wymieniać ordynarnych słów ale chyba każdy się domyśla jakie to słowa) Powinnam być mądra i wiedzieć co robić ,jak postępować,kurcze wiem........w 2001 roku przeszłam terapie dla współuzależnionych co dało mi siłę aby złożyć sprawę o alimenta .Wygrałam za pierwszym razem ,bez jego udziału na rozprawie. Tak jak wiem odeszłam od niego psychicznie i emocjonalnie ,nie pomogłam mu wyjść z dołka co doprowadziło go do leczenia .Była przerwa 5lat,chociaż jego stosunek się nie zmienił.I tak ciągi przerwy , nawet kilu letnie i znowu ciąg .Ale ja zamiast iść do przodu cofałam się i nadszedł ten rok .W lutym wróciła z delegacji pijany i nie przestał aż do drugiego dnia świąt Wielkanocnych . Trochę przerwy i zaś pił , zaczął mi wysprzedawać rzeczy z garażu a i z domu .
No i co zabrakło kasy ,nie miał co ukraść ,źródła pożyczania kasy się skończyło ,pracy nie było .Ja miałam dosyć i nie miałam mu nawet siły pomagać ,3miesiące z trójką dzieci w jednym pokoju dało swoje .Postanowił wyjechać na zbiór truskawek.Ja się cieszyłam że go nie ma ,że mogę położyć we własnym łóżku .
Kontakt telefoniczny był,ale cieszyłam się każdym dniem że go nie ma. nagle pojawił się na początku lipca ale pijany ,nie wiem z skąd miałam tyle siły że co położył się na łóżko to ja go za nogi i na ziemie . W końcu po 3 dniach wyrzuciłam go z domu,powrócił na swoje truskawki.
Teraz jest u moich teściów .W tamtym tygodniu skomlał mi żebym mu przebaczyła,przepraszał mnie -pomyślałam jest zagubiony trzeba mu pomóc,wrócił do domu teściów i przez telefon kiedy zjechał był taki miły "że chce mnie zobaczyć ",ale od wczoraj już pewniejszy głos,pretensje że mam do niego żal że właściwie pół roku nie uczestniczył w naszym życiu.
Obiecałam sobie że albo nie odbiorę jego telefonu albo jak już to nie będę wdawała się w dyskusje-wcześniej postawiłam warunki na jakich zasadach może wrócić do domu ale kończy się tym samym .Nie umie sobie znaleźć miejsca ,pytam się czemu on mnie tak traktuję ,czemu tak jest.Kurcze wiem to uzależnienie od niego i przyrzekam sobie ciągle i ciągle że nie odbiorę bo jego głos to jak "płachta na byka " działa na moje nerwy.
[b]Wróciłam na początek współuzależnienia i to z podwójna siła !!!!! [/b]
Klara - Śro 25 Lip, 2012 19:40
Witaj Katko
katka363 napisał/a: | Wróciłam na początek współuzależnienia i to z podwójna siła !!!!! |
Chyba wiesz, co powinnaś SZYBCIUTKO zrobić?
Jutro rano zadzwoń do ośrodka i umów się z terapeutą, a po południu biegnij na Al-Anon i tak biegaj AŻ DO SKUTKU, czyli do całkowitego oddzielenia się od tego gościa.
P.S.
Za chwilę przeniosę Twój i mój post tak, że będziesz miała swój temat.
Dam mu tytuł: "Z podwójną siłą wróciłam na początek współuzależnienia".
Jeśli będziesz chciała ten tytuł zmienić, daj znać.
staaw - Śro 25 Lip, 2012 19:43
Witaj Katko,
Stanisław...
Jacek - Śro 25 Lip, 2012 19:53
cześć Katko
Janioł - Śro 25 Lip, 2012 19:57
sie masz Katka -Andrzej Alkoholik Janioł -wita
jal - Śro 25 Lip, 2012 20:33
katka - przestań gadać a zacznij działać i koniecznie terapia i Al-anon dla Ciebie.
Wspieram ciepło.
Borus - Śro 25 Lip, 2012 20:48
Cześć Katko...
kosmo - Śro 25 Lip, 2012 20:53
katka363 napisał/a: | w 2001 roku przeszłam terapie dla współuzależnionych | Odkurz notatki, albo powtórz terapię.
Brak konsekwencji...
Nie wchodzi się po raz drugi do tej samej rzeki.
Krzysztof 41 - Śro 25 Lip, 2012 20:55
Witaj Katko
katka363 - Śro 25 Lip, 2012 20:56
Dzięki za powitanie i wsparcie:)
Miałam zadzwonić do swojej terapeutki,bo ona zawsze poradzi,wesprze przez telefon ale
jest na urlopie
Ale nie ma złego co by na dobre nie wyszło POZNAŁAM WAS
Klara - Śro 25 Lip, 2012 20:58
katka363 napisał/a: | Miałam zadzwonić do swojej terapeutki,bo ona zawsze poradzi,wesprze przez telefon ale
jest na urlopie |
Ej, Katko!
Al-Anonki też są na urlopie?
szymon - Śro 25 Lip, 2012 20:59
dobry wieczór Katka
szymek alkoholik
Mysza - Czw 26 Lip, 2012 07:14
Witaj Katko:)
olga - Czw 26 Lip, 2012 07:30
witaj Katko
pterodaktyll - Czw 26 Lip, 2012 08:29
Witam Cię
Wuśka. - Czw 26 Lip, 2012 08:50
Witaj, Katko.
smokooka - Czw 26 Lip, 2012 08:58
Cześć Katko
Linka - Czw 26 Lip, 2012 11:34
Witaj
kahape - Czw 26 Lip, 2012 11:51
katka363 napisał/a: | pomyślałam jest zagubiony trzeba mu pomóc | a może... pomyślałam sobie, że jest alkoholikiem, który wrócił do picia. katka363 napisał/a: | nie pomogłam mu wyjść z dołka co doprowadziło go do leczenia | a więc drogę zna, adresy, telefony również. Wie gdzie ośrodki, terapeuci, gdzie należy szukać pomocy.
Ty również.
pozdr
KICAJKA - Czw 26 Lip, 2012 13:05
Witam Cię Katko
DanaN - Czw 26 Lip, 2012 16:38
katka363 napisał/a: | pytam się czemu on mnie tak traktuję |
bo pozwalasz na to.
WITAJ Katko
katka363 - Sob 28 Lip, 2012 06:43
Postanowiłam wrócić jednak na terapie.
Postawiłam co do męża warunki jak chce wrócić do mnie i do dzieci.Znając jednak że potrafi tak mną zmanipulować wiem że powrócę do starych nawyków bez wsparcia innych osób .
W czwartek wybrałam się na całodniową wycieczkę w góry gdzie odpoczęłam psychicznie,odnowiłam stare znajomości i teraz nie mam zamiaru ich tracić przez zakazy,zazdrość i podejrzenia mojego męża.Dzisiaj wybieram się na spacer ,praktycznie na pół dnia i mąż o tym wie.
Wiem że jest na takiej pozycji że nie może mi nic wypominać ani zakazać lub prawić morałów .
Musze być konsekwentna tak jak pierwszy raz po tylu latach,bez pardonu i żalu nad nim wyrzuciłam go z domu.
Wiem ...... wiedziałam,że sama terapia to nie wszystko,nie wystarczy aby ja skończyć trzeba utrzymywać kontakty z osobami w podobnej sytuacji jak ja i trzymać się planu.
Dodam że został zmanipulowana nie tylko przez mojego męża ale także przez moja teściową ,która za nim mój mąż wrócił z tych swoich "truskaweczek",wydzwaniała po 2razy dziennie (obecnie jest w Niemczech )żeby że przekonać go do powrotu.Teraz nie zadzwoni do mnie odkąd wrócił.
Poza tym co Wam powiem,że dowiedziałam się że mój teściu,kiedy rozmawiam przez telefon stacjonarny z mężem podsłuchuje nasze rozmowy z innego aparatu.
I kiedy już o tym wiedziałam i faktycznie słyszałam ,że tak jest (słyszałam podnoszoną słuchawkę ) wyrażałam się jasno że ktoś chyba nie ma kultury aby takie coś robić i komuna dawno się skończyła!!, podkreślałam że moich dzieci niepełnoletnich nie podsłuchuje,nie sprawdzam ich sms-ów ,czy gg. A ktoś tak robi i sprawdza syna po 40-sce,żonatego i dzieciatego to po prostu ŻENADA !!
Mój mąż mnie uspakajał ale miałam to "gdzieś" jeżeli nie potrafi się nawet przeciwstawiać takim zachowaniom to trudno.
A mój teściu robił jak podejrzewał na "polecenie "mojej teściowej aby później zdać relacje .
Klara - Sob 28 Lip, 2012 07:17
katka363 napisał/a: | Postawiłam co do męża warunki jak chce wrócić do mnie i do dzieci. |
Chcesz żeby wrócił??
Już TERAZ????
Katko, PO CO Ty się kręcisz wokół męża, teściowej, teścia?
Jeżeli Twój mąż do tej pory nie odciął pępowiny, to Ty ze wszystkimi Twoimi zabiegami jesteś skazana na porażkę. DO CZEGO CI TO POTRZEBNE?
Skieruj swoją energię na zajmowanie się sobą i dziećmi, jeśli jeszcze takiej opieki potrzebują.
katka363 - Sob 28 Lip, 2012 15:00
Klara
Bo to jest własnie mój powrót uzależnienia od męża
I dlatego postanowiłam powrócić na terapię .
Męża teraz nie przyjmie i to na pewno
Postawiłam mu warunki i jak to sama określiłaś i ja sama to nie raz mu to powtarzam że "nie odciął się od pępowiny "
Ale nie powiem mam mętlik w głowie co zrobić .......czas pokarze i myślę że podejmę odpowiednią decyzje !!!!!!
Klara - Sob 28 Lip, 2012 15:22
katka363 napisał/a: | myślę że podejmę odpowiednią decyzje !!!!!! |
No i tego Ci życzę Katko
green - Nie 29 Lip, 2012 14:53
Witaj Katko, wspieram ciepło. Bądź konsekwentna w swoich postanowieniach.
|
|