To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

12 KROKÓW - Jestem za czy przeciw grupą "AA"

Jacek - Nie 05 Kwi, 2009 18:21
Temat postu: Jestem za czy przeciw grupą "AA"
Ja mogę powiedzieć że na grupie "AA" się odnalazłem
choć moje trzeźwienie nie zaczęło się na grupie AA
to niemalże na początku szukałem wsparcia dla swego trzeźwienia,i tam go znalazłem
i to tam zrozumiałem że trzeźwieje dla siebie a nie dla drugiego człowieka
podkreślam na grupę chodzę dla siebie
i traktuję to jak lekarstwo mnie przypisane - dziś je zażyję,a jutro nie wiem
za to wiem że je mam
w przenośni i wyobraźni - traktuję to jak lek przypisany przez lekarza
lekarz zapisał lek na recepcie,ja mogę nie wykupić,mogę wykupić ale nie zażywać
ale wiem że tę receptę mam
na początku zażywałem tego leku jak przypisane miałem co wtorek
ale wiadomo gdy choroba ustąpi,nie trza zażywać
wiadomo jednak że ta choroba ma nawroty
więc od czasu do czasu daję sobie taki zastrzyk
i tak dla ciekawości proszę zwrócić uwagę że nie mówię tu jak mnie grupa AA oświeciła
czy też zachęcam na chodzenie na meetingi grupy AA
tylko mówię jak ja sobie radzę aby trzeźwym być

Beniamin - Nie 05 Kwi, 2009 18:28

Widzę Jacku że "pewna rzecz" Cię dotkneła :(

nie przejmuj się, rób swoje Jesteś dobry Chłop

i bardzo Cię lubie

stiff - Nie 05 Kwi, 2009 18:37

Jacek napisał/a:
czy też zachęcam na chodzenie na meetingi grupy AA
tylko mówię jak ja sobie radzę aby trzeźwym być

A dlaczego masz nie zachęcać... :roll:
To jeden ze sprawdzonych sposobów na trzeźwość, a to ze nie wszystkim z nim po drodze,
to chyba tez normalne jest...
A skoro ci pomaga, to tez normalne, ze sie tym doświadczeniem dzielisz...

Jacek - Nie 05 Kwi, 2009 18:42

Beniamin napisał/a:

Widzę Jacku że "pewna rzecz" Cię dotkneła

tak i autor tej rzeczy też
ale lubię tego skubańca
może właśnie dla tego że mną potrząśnie czasem
:] :wnerw: adsa c44vc

Jacek - Nie 05 Kwi, 2009 18:47

stiff napisał/a:
A skoro ci pomaga, to tez normalne, ze sie tym doświadczeniem dzielisz..

właśnie dzielę,a nie zachęcam
bo mówiąc o swych przeżyciach lepiej jest odbierane
niż gdy kogoś zachęcasz,naciągasz
to też ważne
------------
ale jakieś posty mnie tam znikły

Beniamin - Nie 05 Kwi, 2009 19:04

Jacek napisał/a:
bo mówiąc o swych przeżyciach lepiej jest odbierane
niż gdy kogoś zachęcasz,naciągasz
to też ważne


tak dokładnie jest jak Piszesz

Gdy mnie namawiano na mitingi miałem to gdzieś a wręcz się uprzedzałem. Myślałem: "to ma być lek na całe zło", co oni pitolą.
Dopiero gdy dobra i mądra Dusza, zaczeła opowiadać jak jest, co Jej to daje. Pomyślałem, sprawdzę, a co mi tam. Poszedłem. Nawet na kilka, w róże miejsca. Aż w jednym zostałem. I będę.
Nie wszystko mi się podoba, to jasne. Ale idę by dostać to, czego potrzebuję. A w tej aptece tego jest pod dostatkiem.

Kiedyś jeden Człowiek powiedzał na mitingu, chodzę by nie zapomnieć. To najprostrza forma. Ale skoro dla niego skuteczna.
Tego się trzymam, choć czerpię więcej :)

wolf - Nie 05 Kwi, 2009 19:16

skuteczne jest to...........co jest skuteczne
a czy takie jest--------okazuje sie zawsze na koncu :wysmiewacz:

moj wujek jeden mowil tak:
nie gadam o polityce.bo nie mam na nia wplywu
nie gadam z panem bogiem. bo nie wiem gdzie go szukac
nie gadam z poborca podatkowym........ale placic musze fsdf43t

hej pany :D

Jagna - Nie 05 Kwi, 2009 19:22

wolf napisał/a:
moj wujek jeden mowil tak:
nie gadam o polityce.bo nie mam na nia wplywu
nie gadam z panem bogiem. bo nie wiem gdzie go szukac
nie gadam z poborca podatkowym........ale placic musze

I został niemową. Amen ;)

Bebetka - Nie 05 Kwi, 2009 19:24

Jagna napisał/a:
I został niemową. Amen

Amen :roll:

wolf - Nie 05 Kwi, 2009 19:24

Jagna napisał/a:
I został niemową

gadal o podrozach
o pieknych kobietach.a znal tylko takie
gadal o ksiazkach ktore przeczytal
a grzybach , ktore zjadl i przezyl
nawet gadal czasami po pijaku..........a alkholikiem nie mial szans by zostac :D

stiff - Nie 05 Kwi, 2009 19:25

Beniamin napisał/a:
Kiedyś jeden Człowiek powiedzał na mitingu, chodzę by nie zapomnieć.


Ja chodziłem, aby zapomnieć i innym spędzeniu wolnego czasu czyli o butelce...

wolf - Nie 05 Kwi, 2009 19:26

Bebetka napisał/a:
Amen

moiwl Ci ktos kiedys.................zebys czasami wyrazala wlasne zdanie?

to idiotyczne udawac dorosla kobiete--------i czaic sie za krzakami , jak podniecona nastolatka na widok bzykajacych sie krolikow

Ate - Nie 05 Kwi, 2009 19:27

wolf napisał/a:
-i czaic sie za krzakami , jak podniecona nastolatka na widok bzykajacych sie krolikow
ja tak mam, znaczy mialam :skromny: :lol:
stiff - Nie 05 Kwi, 2009 19:29

Ate napisał/a:
ja tak mam, znaczy mialam

Króliki... :D

Jagna - Nie 05 Kwi, 2009 19:29

Wolfie, cóżeś dzisiaj taki rozsierdziały, hmm?
A damy .... albo nie damy , zależy od humorku naszego ;)

Bebetka - Nie 05 Kwi, 2009 19:30

wolf napisał/a:
moiwl Ci ktos kiedys.................zebys czasami wyrazala wlasne zdanie?

Twoje chciejstwa mnie nie interesują....będę pisać jak chce, kiedy chce i gdzie chce i co chce :lol: :lol:

Ate - Nie 05 Kwi, 2009 19:30

no co sie dziwisz w chiwlach najiwkeszego urodzaju bylo w domu sztuk 14, czujesz jakie wariatkowo? :lol: , male, mimo ze jeszcze niedojrzale plciowo ruchy juz cwiczyly, na zas :)
stiff - Nie 05 Kwi, 2009 19:30

Jagna napisał/a:
A damy .... albo nie damy ,

Przed czy po mityngu, nawiązując do tematu... :p

wolf - Nie 05 Kwi, 2009 19:32

Jagna napisał/a:
Wolfie, cóżeś dzisiaj taki rozsierdziały, hmm?

czemu?....czy zawsze moj "humor" musi sie okazywac jako humor z zeszytu?

wiecie co?...........to mnie czesto dziwilo..........ze tak zwane nastroje sa utozsamiane z uprzedzeniami
ani jestem uprzedzony do Beby
ani nie jestem adkowatem Andego

czasami lubie popisac jakos blizej konkretu-------a czasami androny o podlozu mniej ,lub wiecej obscenicznym
:D

Ate - Nie 05 Kwi, 2009 19:34

no to nawiaze do tematu watku :)
Biore z zycia to co mi pomaga, a ze mialam to ogromne szczescie trafic na grupe naprawde fajnych , pelnych poczucia humoru a jednoczesnie zrozumienia osob chodze co tydzien z przyjemnoscia. Na moje szczescie nie ma zadnych modlitw ani jakiegos smiertelnie powaznego nastroju, mysle ze rowniez dlatego tak dobrze sie tam czuje.

wolf - Nie 05 Kwi, 2009 19:36

czasami potrzeba jednak powagi
nie mozna wszystkiego ukryc pod obrusem smichow-chichow , lub gaworzyc tylko jak rozkoszne bobo

to sie staje w koncu nudne i jalowe

jak przeboj sezonu grany naokraglo...do zarzniecia

Jacek - Nie 05 Kwi, 2009 19:37

Jagna napisał/a:
Wolfie, cóżeś dzisiaj taki rozsierdziały, hmm?

etam co się go czepiasz ,wyraził swoje-nie swoje o wujku zdanie :wysmiewacz:

Bebetka - Nie 05 Kwi, 2009 19:37

wolf napisał/a:
ani jestem uprzedzony do Beby

To zejdź ze mnie, a swoje porady zachowaj dla swoich dzieci albo wnuków :roll:

Ate - Nie 05 Kwi, 2009 19:39

Wolf oczywiscie jest to kwestia wyczucia, nikt sie nie smieje i nie robi sobie jaj gdy ktos jest minute przed nawrotem, ci ludzie w mojej grupie po prostu czuja jak i kiedy sie zachowac. Kiedy czas i miejsce na smichy chichy to smichy chichy, kiedy powaga to powaga, to zawsze wynika samo z sytuacji. Uwazam , ze mialam naprawde ogromne szczescie iz trafilam do takiej wlasnie grupy, do takich osob.
pioter - Nie 05 Kwi, 2009 19:39

Lubie słuchac opowiadan z narracją taką swojską naturszczykowską..

Dlatego lubiłem słuchac wypowiedzi na mityngach ale w czasach przedterapeutycznych..

Warto było słuchac jak Rolnik alkoholik gwara swoją opowiadał opiciu i miłosci do ziemi,warto było słychac człowieka ,ktory wrócił z wiezienia i nie zastał nikogo ani domu ani dzieci ani zony..zastał tylko wódkę i denaturat,warto było słuchac ..

Potem pojawiły się izmy,dromy,,...i euci..Czar prysł..

Nie ma juz Baryłeczek Maupassanta :D

Jagna - Nie 05 Kwi, 2009 19:42

pioter napisał/a:
Baryłeczek Maupassanta


Moja miłość Maupassant ! :rotfl:

Jacek - Nie 05 Kwi, 2009 19:43

sie ma Piotr
pioter napisał/a:

Warto było słuchac jak Rolnik alkoholik gawra swoją opowiadał opiciu i miłosci do ziemi,warto było słychac człowieka ,ktory wrócił z wiezienia i nie zastał nikogo ani domu ani dzieci ani zony..zastał tylko wódkę i denaturat,warto było słuchac ..

czy Ty aby nie bywałeś na tych samych meetingach co ja ???

Ate - Nie 05 Kwi, 2009 19:46

Jacek napisał/a:
czy Ty aby nie bywałeś na tych samych meetingach co ja ???
bo wszystkie te pijackie historie sa praktycznie identyczne,mase w nich analogii, to co odroznia jeden miting od drugiego to atmosfera.
gocharl - Nie 05 Kwi, 2009 19:47

pioter napisał/a:
Lubie słuchac opowiadan z narracją taką swojską naturszczykowską..

Dlaczego pioter ?...hehe...Ty się lepiej przypnij do tego forum jakimś pięknym wierszem coby nie wylecieć od razu...swoją drogą nic nie rozumiem...teraz już nie rozumiem....
Hejka Gocha

pioter - Nie 05 Kwi, 2009 19:48

..sie ma Jacus :D

Ja bywałem na mityngach AA ..a TY??? :D

wolf - Nie 05 Kwi, 2009 19:51

pioter napisał/a:
Warto było słuchac jak Rolnik alkoholik gwara swoją opowiadał opiciu i miłosci do ziemi,warto było słychac człowieka ,ktory wrócił z wiezienia i nie zastał nikogo ani domu ani dzieci ani zony..zastał tylko wódkę i denaturat,warto było słuchac ..


takie "czary".to Himilsbach-------przez wiele lat sprzedawal wielce egzaltowanym literatom i innym artystom z warszawy zwanej wielka :D

a potem smial sie z nich w kulak...............ze gladko lykaja kazdy kit



:D

wino marki :

czar mityngu"

Jagna - Nie 05 Kwi, 2009 19:56

wolf napisał/a:
wino marki :

czar mityngu"


Wolf, co chciałes przez to powiedzieć?

wolf - Nie 05 Kwi, 2009 19:58

"Warto było słuchac jak Rolnik alkoholik gwara swoją opowiadał opiciu i miłosci do ziemi,warto było słychac człowieka ,ktory wrócił z wiezienia i nie zastał nikogo ani domu ani dzieci ani zony..zastał tylko wódkę i denaturat,warto było słuchac .. "

to chcialem powiedziec :D :wysmiewacz:
doslownie i w przenosni

dzialanie dokladnie takie samo jak alpaga na czczo

pewnie slyszalas nie raz na mityngu o kolesiach co pija na sucho

ja dodam od siebie.ze niektorzy pieprza kocopoly-tez na sucho, ale jakby po flaszce

Jagna - Nie 05 Kwi, 2009 20:01

Mam podobne wrażenie Wolfie, ale nie wiedziałam jak to powiedzieć.
Dzisiaj, mnie zaniepokoiłeś, ale to mój niepokój i mogę się mylić.
Sorki, za te uwagę, ale myślę że powinniśmy sobie mówić takie rzeczy.

wolf - Nie 05 Kwi, 2009 20:04

Jagna napisał/a:
Sorki, za te uwagę, ale myślę że powinniśmy sobie mówić takie rzeczy.


nie ma sprawy :D

jestem duzym chlopcem :wysmiewacz:

Jagna - Nie 05 Kwi, 2009 20:08

:tak:
Jacek - Nie 05 Kwi, 2009 20:48

wolf napisał/a:

ja dodam od siebie.ze niektorzy pieprza kocopoly-tez na sucho

a wiesz u mnie na meetingu jeden tak pięknie potrafił gadać
a ja lubiłem go słuchać -wiedząc że w życiu robi to ciut inaczej
ale ja właśnie nikomu nie mówiąc tak właśnie postępowałem
jego marzenia ja zrealizowałem

wolf - Pon 06 Kwi, 2009 21:33

Jacek napisał/a:
ale ja właśnie nikomu nie mówiąc tak właśnie postępowałem
jego marzenia ja zrealizowałem

Ty sie dobrze czujesz?

zrealizowales cudze klamstwo? i nazywasz to marzeniem ...........interesujaca masz osobowosc :roll:

Jacek - Pon 06 Kwi, 2009 21:38

wolf napisał/a:
Ty sie dobrze czujesz?

wspaniale Wolfie-i dzięki że pytasz :]

Beniamin - Pon 06 Kwi, 2009 21:45

na pewnym etepie "upadku' mamy podobne marzenia Wolfie ponieważ większość z nas to samo traci

czy to lodówkę z radiem czy mydło pachnące tawotem

jednemu nie będzie się chciało stać za tym w kolejce, drugi zaś usiądzie na stołeczku, odczeka i otrzyma to po co przyszedł


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group