To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

HydePark - Godne zarobki - czyli ile?

losowynick - Pią 30 Lis, 2012 05:22
Temat postu: Godne zarobki - czyli ile?
Jak myślicie - ile człowiek powinien zarabiać dziennie zakładając że pracuje wszystkie dni w miesiącu oprócz niedziel. Chodzi mi o uśrednioną Waszym zdaniem wartość DZIENNEGO zarobku na rękę na czysto po odliczeniu kosztów ( bez odliczenia kosztów jedzenia dojazdu po prostu to co dostajemy "od szefa" na rękę za dzień pracy czyli po odliczeniu podatków i składek emerytalnych).

Ciekawy jestem opinii osób "trzecich" na ten temat.

smokooka - Pią 30 Lis, 2012 08:09

losowynick napisał/a:
Ciekawy jestem opinii osób "trzecich" na ten temat.


Ja jestem pierwsza więc się nie wypowiem :P






ciekawe na kogo padnie ;)

pterodaktyll - Pią 30 Lis, 2012 08:22

smokooka napisał/a:
Ja jestem pierwsza więc się nie wypowiem :P

Też nie mam zamiaru zabierać głosu w tej sprawie :p

rufio - Pią 30 Lis, 2012 09:11

losowynick napisał/a:
Ciekawy jestem opinii osób "trzecich" na ten temat.

Jestem ten trzeci - żeby nie było stresu powinno być 3,500 zł na m-c netto

Borus - Pią 30 Lis, 2012 14:34

rufio napisał/a:
3,500 zł na m-c netto


Da się wytrzymać... ;)

aazazello - Pią 30 Lis, 2012 14:35

rufio napisał/a:
3,500 zł na m-c netto

oczywiści EUR

Krzysztof 41 - Pią 30 Lis, 2012 17:32

Tak 1300 ..........Euro i było by git, przecież jesteśmy w unii wszystko równają to i najniższą niech podniosą.
Dziubas - Pią 30 Lis, 2012 19:36

losowynick napisał/a:
ile człowiek powinien zarabiać dziennie

pińcet

OSSA - Sob 01 Gru, 2012 10:50

Moim zdaniem trzeba zacząć od definicji godnego życia, czy to ma wystarczyć na podstawowe opłaty i jedzenie .....czy do godnego życia zalicza się np. pójście od czasu do czasu do kina, teatru, wyjazd na wakacje???



Jest początek miesiąca, policzyłam wpływy i stałe wydatki: czynsz, prąd, internet, telefony, bilety MPK :szok:

Jacek - Sob 01 Gru, 2012 11:33

rufio napisał/a:
Jestem ten trzeci - żeby nie było stresu powinno być 3,500 zł na m-c netto

a my tu mówimy o godnym życiu,czy tak aby na potrzeby starczyło
bo ja tam skromnie bym dopisał jeszcze jedno zero
z obserwacji,nie tylko siebie znam że jak palec się otrzyma,to i ręka może być mało
to tak jak się ma więcej to i potrzeby som większe
a biorąc by chodź z obserwacji tych ze stołka,mają po 25,000 (gdzieś tak) a ciągle biegają za jeszcze
nie oszukujmy samych się,,,gdy byśmy sami mogli wyznaczyć swoje dochody ,,nie zatrzymały by się na kwocie "3,500 zł na m-c netto"

Marc-elus - Sob 01 Gru, 2012 11:59

OSSA napisał/a:
Moim zdaniem trzeba zacząć od definicji godnego życia

Kwestia, czy mówimy o "minimum", czy też o kwocie która zaspokoiła by nasze hmmm... "wyższe potrzeby".
Do minimum 2500-3000zł. powinny wystarczyć(netto), jeżeli w rodzinie druga osoba jest pracująca. Dach nad głową, jedzenie, itd.

A jeśli chodzi o "wyższe potrzeby"..... to te 3000zł. starczy na:
-paliwo do Mustanga GT(ok 1500zł. przy obecnych cenach, zakładając że rocznie jeździmy 15000km)
-200zł. wizyta u kosmetyczki(to akurat można sobie odpuścić fsdf43t )
-300zł. sushi, 3x/mieś dla dwóch osób.
-300zł. kwiaty, bilety do kina i inne d***, coby dopieścić swoją drugą połowę(to zdecydowanie sobie można odpuścić :lol: )
-500zł. zdrowie(basen, siłownia, zdrowa żywność, suplementy diety, itd)
-200zł. "drobne" na gazety i ciastka w dobrej kawiarni.

Ciekawostka, i wskazówka dla autora tematu: badania wykazały wielokrotnie że szczęście jest niezależne od stanu posiadania, tzn odsetek szczęśliwych i nieszczęśliwych osób jest mniej więcej równy, w skrajnie różnych grupach "zamożności".

OSSA - Sob 01 Gru, 2012 12:11

Marc-elus napisał/a:
Do minimum 2500-3000zł. powinny wystarczyć(netto), jeżeli w rodzinie druga osoba jest pracująca. Dach nad głową, jedzenie, itd.


No właśnie problem w tym,że nie raz tylko jedna osoba ma pracę i zarabia mniej niż "2500-3000"

Koleżanka rozwiodła się z mężem ma zasądzone alimenty ale wiadomo .....wystąpiła do i FA odmówił jej wypłaty alimentów, bo jej dochód przekracza o kilka zł próg - 725zł netto/na osobę w rodzinie.
Widać państwo wie lepiej co obywatelowi do szczęścia potrzeba :mysli:

losowynick - Nie 02 Gru, 2012 19:38

Nie wiem w jakim świecie wy żyjecie, bo na poważne pytanie odpowiadacie jak odpowiadacie. Czy to normalne że z tego kraju wszyscy po koleji wyjeżdżają bo nie mogą przeżyć, czy pensja na poziomie 2000zł przy kosztach 2500zł (kredyt opłaty itp) to normalne. A lekarz i tak prywatnie. Czy zus na poziomie 980zł czy zarabiasz czy nie jest ok? W okół same korporacje, sieciówki, markety.

Nie no to jest ok, trzeba się cieszyć. Biznes nie idzie to ZUS dług szybko naliczy, parę miesięcy nie zapłacisz zus i bulisz frycowe, dług na kilka tyś złotych. I nikogo nie interesuje że nie zarobiłeś dlatego nie zapłaciłeś, a nawet jak zapłacisz to nie wiesz czy w ogóle dostaniesz emeryture, a wysokość składki zus dla małego przedsiębiorcy jest zabójczo wysoka. Ale cóż, lepiej pośmiać się i pominimalizować.

staaw - Nie 02 Gru, 2012 19:44

losowynick napisał/a:
Ale cóż, lepiej pośmiać się i pominimalizować.

A co możesz zrobić?
Szedł jeden z bombą na Sejm, ale go złapali...
Sam zarabiam sporo mniej niż podane tu sumy i co? Mam się pociąć, czy mojego szefa?

pterodaktyll - Nie 02 Gru, 2012 19:46

staaw napisał/a:
Sam zarabiam sporo mniej niż podane tu sumy i co? Mam się pociąć, czy mojego szefa?

Może trza by było się napić...........
Nie wiem losowy, ale mam wrażenie, że szukasz tematów zastępczych...........

OSSA - Nie 02 Gru, 2012 20:34

Nie wiem losowy czego oczekujesz od forum ,że będziemy podawać listę płac. W mojej firmie nawet nie wiem jaką stawkę ma kolega z pokoju. Wynagrodzenie jest poufne, kasa wypływa określonego dnia na konto i :milczek: .
Może lepiej, że nie wiem ile zarabiają koledzy w dziale, bo myślę że więcej niż ja , jestem kobietą :bezradny:

losowynick - Nie 02 Gru, 2012 20:35

Nie, ptero, bo ja i tak jak czytałeś znów popijam. Więc po co szukać mi tu tematów zastępczych, po prostu napisałem to co mnie boli. To czy po pijaku czy na trzeźwo rozp. mnie.
losowynick - Nie 02 Gru, 2012 20:38

Nie wiem w jakich realiach wy funkcjonujecie że nie przeszkadzają wam opustoszałe polskie ulice i masowa emigracja, rozkradanie państwa, obłuda u góry i tak dalej... Kraj sprzedany tyle w temacie. I nie wiążcie proszę tego z alkoholizmem. To po prostu moja opinia i reakcja na otaczającą sytuację. Pracodawców dużo to ściemniacze, oszuści, u części tak to wygląda że później trzeba się prosić o własne pieniądze, a w wielu przypadkach nigdy się nie doprosisz. Kombinator na kombinatorze. No powiedzcie że wy jesteście w jakimś innym świecie i was to nie dotyczy.
pterodaktyll - Nie 02 Gru, 2012 20:41

losowynick napisał/a:
ja i tak jak czytałeś znów popijam. Więc po co szukać mi tu tematów zastępczych, po prostu napisałem to co mnie boli. To czy po pijaku czy na trzeźwo rozp. mnie.

Nie rozumiemy się. Dla kogoś kto nie ma problemów z alkoholem sprawa zarobków nie jest powodem do picia, tylko szuka sposobów jak rozwiązać swoje problemy. Dla alkoholika jest z kolei znakomitym pretekstem do napicia się, bo i tak wszystko do du**. Sam tak rozumowałem i nie sądzę żebyś był inny .....

vilemo - Nie 02 Gru, 2012 21:04

losowynick napisał/a:
Nie, ptero, bo ja i tak jak czytałeś znów popijam. Więc po co szukać mi tu tematów zastępczych, po prostu napisałem to co mnie boli. To czy po pijaku czy na trzeźwo rozp. mnie.

ale jak wytrzeźwiejesz to ten problem nie znika niestety
trzeba sobie z nim radzić inaczej

smokooka - Nie 02 Gru, 2012 21:12

Co mają godne zarobki do godnego życia? Ja swoją godność szanuję, dlatego między innymi zaprzestałam picia, zaprzestałam tym samym wydawania na alkohol pieniędzy, co pozwala mi mieć przyjemność z innych zakupów. Osobiście w tej chwili nie zarabiam praktycznie nic, dosłownie, bo nie pracuję. Sporadycznie jakiś ciuch sprzedam na Allegro, więc to dochód wielkości kilkunastu zł. Czy to nie pozwoli mi na godny życie?
Losowy, kombinujesz jak pijany koń pod górę. Może swoje pijackie dyrdymały lepiej roztrząsać w towarzystwie aktywnych alkoholików?

Marc-elus - Nie 02 Gru, 2012 21:17

Cytat:
Nie rozumiemy się. Dla kogoś kto nie ma problemów z alkoholem sprawa zarobków nie jest powodem do picia, tylko szuka sposobów jak rozwiązać swoje problemy. Dla alkoholika jest z kolei znakomitym pretekstem do napicia się, bo i tak wszystko do du**. Sam tak rozumowałem i nie sądzę żebyś był inny .....

Ja też tak myślałem...

staaw - Nie 02 Gru, 2012 21:23

smokooka napisał/a:
Może swoje pijackie dyrdymały lepiej roztrząsać w towarzystwie aktywnych alkoholików?
Nie noo.... Smoczku.... nie wypędzaj człowieka...
Przynajmniej Mu troszkę komfort picia popsujemy... :cwaniak:

smokooka - Nie 02 Gru, 2012 21:27

Przecież nie wypędzam, proponuję tylko najlepsze rozwiązanie do własnej decyzji Losowego :mgreen:

Mi to lotto wraz z komfortem picia :p

losowynick - Nie 02 Gru, 2012 21:29

Jaki komfort picia, ludziska, wczoraj wypiłem jedno piwo po pracy dziś aż 3 to fakt i nie ma się czym szczycić ale co wy mi tu będziecie farmazonić o komforcie picia. Ja mówię o pracy, o rzeczywistości a wy że to powód do picia. Jak będę tak patrzał to serio wszystko jest powodem do picia. Rozmawiaj tu z wami na argumenty. Dlaczego miałbym szukać powodu do picia już po piciu.

Jakbym mówił białe jest białe a wy ni stąd ni z owąd że jednak czarne.

Ok nie muszę z wami dyskutować na tematy inne niż alkoholizm.

Grubo nadinterpretujecie i naginacie każdy temat pod picie. Smokooka, jesteś żałosna że normalną rozmowę nazywasz pijackimi dyrdymałami.

losowynick - Nie 02 Gru, 2012 21:31

Na dodatek nigdzie nie napisałem że sytuacja ogólno gospodarcza, rozkradanej polski itp jest powodem do picia i że kiedykolwiek pomyślałem że z tego powodu mógłbym się napić. Przecież wiadomo że picie niczego nie rozwiązuje a tymbardziej ogólnoświatowego kryzysu. Więc na prawdę przeraża mnie wasze odbieranie rzeczywistości. Miłego wieczoru.
staaw - Nie 02 Gru, 2012 21:32

Widzisz Losowy... u mnie to wygląda tak:
Kiedyś jak była podwyżka cen benzyny czy prądu piłem z rozpaczy i mściłem na wyimaginowanych złodziei.
Dzisiaj kiedy jest jakaś podwyżka, kombinuję jak zaoszczędzić lub dorobić...

Czaisz różnicę?

smokooka - Nie 02 Gru, 2012 21:33

losowynick napisał/a:
wczoraj wypiłem jedno piwo po pracy dziś aż 3 to fakt i nie ma się czym szczycić

losowynick napisał/a:
Smokooka, jesteś żałosna że normalną rozmowę nazywasz pijackimi dyrdymałami.



:evil2" :mgreen: :idzie:

Marc-elus - Nie 02 Gru, 2012 21:41

losowynick napisał/a:
Grubo nadinterpretujecie i naginacie każdy temat pod picie.

Po prostu znam ten rodzaj myślenia, "od środka".... :D
Dlaczego tytuł tego tematu nie brzmi: jak dorobić?
Jak ruszyć d*** zamiast siedzieć i chlać przed monitorem?
Wczoraj jedno piwo, dziś trzy, jutro pewnie pięć... i przez trzy dni masz 20zł.
Czyli 200zł./mieś, a to przecież "plan minimum", pewnie spokojnie przepijasz o wiele więcej, jakby uśrednić...
Ale co? "Zarabiam za mało, bieda w kraju....." :beczy:

k***, jak bieda to nie przepijaj części z tej kasy co ją masz!!!! :nerwus:
A jak przestaniesz pić, to wtedy narzekaj, bo tak to obrażasz ubogich ludzi, którzy nie piją, mają mniej od Ciebie i nie płaczą jak mała dziewczynka.....

losowynick - Nie 02 Gru, 2012 22:17

Ja pier.. marcelus pracuje po 12 godzin a ty mi wciskasz ze ku... siedze i chleje przed monitorem. Milego bo z wami sie nie da gadac.
losowynick - Nie 02 Gru, 2012 22:20

A ze ktos moze ma lepiej od ciebie to cie gul strzela to twoj problem chlopie.
Marc-elus - Nie 02 Gru, 2012 22:21

losowynick napisał/a:
Ja pier.. marcelus pracuje po 12 godzin a ty mi wciskasz ze ku... siedze i chleje przed monitorem. Milego bo z wami sie nie da gadac.

Prawda w oczy kole.
Płakałeś gdzieś że 1500-2000zł/mieś. to strasznie mało, a ile wydajesz na alkohol?
Pewnie kilkaset złotych miesięcznie, sam piłem więc wiem ile to kosztuje.
Idź się popłacz, albo najlepiej zalej się w trupa, to Ci pomoże....

losowynick - Nie 02 Gru, 2012 22:23

Tak chłopie kilkaset zł miesiecznie tymbardziej ze 28 dni nie piłem. I tak chlopie pojde zalac sie w trupa, chyba cie poj***ło moze ty bys tak reagował na stresy. Ja np. wywalam swoje zale na forum badz rozmowa z bliskim a ty moze bys pop....ł do sklepu po butle i myslisz ze kazdy tak ma. Mowie o sytuacji w Polsce i chyba nie zaprzeczysz ze nie jest kolorowo. Chyba ze moze system iluzji i zaprzeczen dostosowales do swojego "nowego" myslenia. To juz twoja sprawa. Narazie.
Marc-elus - Nie 02 Gru, 2012 22:32

losowynick napisał/a:
A ze ktos moze ma lepiej od ciebie to cie gul strzela to twoj problem chlopie.

Zabawny jesteś, ja zarabiam dokładnie tyle na ile się staram i umiejętności mi starcza.
Nie jest to majątek ale na trochę rzeczy mnie stać, a jak mnie nie stać to wyłącznie moja "zasługa". Z Tobą jest podobnie, sam zarabiasz tyle ile zarabiasz, część przepijasz, a potem jęk że masz za mało.
Ja nie szukam usprawiedliwień. Ja szukam rozwiązań.
losowynick napisał/a:
Chyba ze moze system iluzji i zaprzeczen dostosowales do swojego "nowego" myslenia.

System iluzji?
Chcesz coś wiedzieć?
Kiedyś, całkiem niedawno, zauważyłem w pracy że jest mniej zamówień. "Kryzys paaanie, bieeedaaaaa".
A potem zobaczyłem dokumenty księgowe. I wiesz co?
Okazało się że w tym czasie wcale nie było mniej zamówień.
To właśnie moje chore myślenie skrzywiało mi obraz widzenia.
Bo księgi rachunkowe nie kłamią, liczby też nie.
Było tak samo jak wcześniej, tylko mi się wydawało że jest lipa.

Ale to było jakiś czas temu, teraz już nawet księgi mówią że jest kryzys. :)

szymon - Nie 02 Gru, 2012 23:25

zrób sobie młody test
układaj puszki czy co tam pijesz pod ścianą
jak objedziesz cały dom dookoła za miesiąc - to wiedz, ze coś się burzy
jak objedziesz jedna ścianę wzdłuż za miesiąc - to wiedz, ze cos się dzieje

szukaj pieniędzy, szukaj ... :lol:

losowynick - Pon 03 Gru, 2012 00:38

Marcelus wszystko się zgadza, chociaż akurat u mnie jest mniej "zamówień" ewidentnie. Ale nie o tym w sumie był temat, napisałem o zarobkach ogólnie, a później ponarzekałem na otaczającą rzeczywistość która jest szczerze mówiąc przytłaczajaca. Kraj w likwidacji, pracownicy na zmywakach na usługach EU itp.. Drogie stadiony nie wiadomo dla kogo. Grube wały przy budowach na miliony. Itp. Przecież absurd tu goni absurd, miasta wymierają, młodych nie stać na kredyty mieszkaniowe itp. Może Wy znacie inną rzeczywistość niestety ja znam i tą pozytywną i tą negatywną.

A ty mówisz od razu o chlaniu i wszystko w to chlanie komponujesz. Trochę przesada ale nie mi to oceniać. To tak jakbym mówił komuś że robota siadła a on mi wypomniał że wydaje za dużo na hm wycieczki załóżmy. Chociaż ja nie mówię o wycieczkach a o sytuacji ogółem a przecież wiem że redukując wycieczki zaoszczędzę kasę ale nie zmieni to rzeczywistości w około która mówi że zarabiam mniej bo klienci mniej zamożni mniej korzystają/kupują. Więc wiem również że nie wydając na piwo zaoszczędzę kasę i wiele innych plusów które się z tym wiąże ale ludzie, nie o tym pisałem.

P.S. Wycieczki to tylko taki przykład.


Dobranoc.

Klara - Pon 03 Gru, 2012 09:09

losowynick napisał/a:
Ale nie o tym w sumie był temat, napisałem o zarobkach ogólnie, a później ponarzekałem na otaczającą rzeczywistość która jest szczerze mówiąc przytłaczająca.

Ty chciałeś, żebyśmy ponarzekali razem z Tobą, Biedaku. Prawda? 5jsdf :cacy1:
Tylko powiedz, co by to zmieniło?
Gdy zaczęłam chodzić na terapię, uświadomiono mi, że biorę na siebie wszystkie nieszczęścia tego świata, że czuję się winna temu, że ktoś się skrzywił na mój widok, że w chodniku są dziury, że sąsiad bije żonę, że świat schodzi na psy... :bezradny:
Szkoda Twojej energii bracie, bo jedyne co możesz zmienić jesteś Ty sam i Ty możesz zmieniać swoje otoczenie na tyle, na ile się da.
Ani więcej ani mniej :roll:

Jacek - Pon 03 Gru, 2012 10:13

Klara napisał/a:
jedyne co możesz zmienić jesteś Ty sam i Ty możesz zmieniać swoje otoczenie

na ten przykład zostać prymierym,i udowodnić że to o czym mówisz itd... :mgreen:

Wiedźma - Pon 03 Gru, 2012 12:44

losowynick napisał/a:
A ty mówisz od razu o chlaniu i wszystko w to chlanie komponujesz

A wiesz dlaczego tak Ci tu mówimy?
Bo na dzień dzisiejszy to Ty skupiasz swoją uwagę nie tam, gdzie ona jest najbardziej potrzebna.
Twoim problemem w chwili obecnej jest czynny alkoholizm i na nim powinieneś się koncentrować
zamiast rozpraszać energię na walkę z wiatrakami. Polski nie jesteś w stanie naprawić, siebie - tak.
Więc zacznij od siebie, a gdy już uporasz się jako tako z alkoholizmem,
to - nie wiem :drapie: - startuj w jakichś wyborach czy co - ratuj Polskę!
Natomiast z biadolenia nic konstruktywnego nie wynika - ani dla Polski ani dla alkoholizmu.

szymon - Pon 03 Gru, 2012 13:19

Wiedźma napisał/a:
ratuj Polskę!


ale to po 10 latach "nie picia" g45g21

Wiedźma - Pon 03 Gru, 2012 13:22

szymon napisał/a:
ale to po 10 latach "nie picia" g45g21

No ma siem rozumieć, że nie miesiąc po terapii :beba:

losowynick - Pon 03 Gru, 2012 15:37

Są są oni tam nie stronią :rotfl: .
staaw - Pon 03 Gru, 2012 20:11

szymon napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
ratuj Polskę!

ale to po 10 latach "nie picia" g45g21

Nie będzie czego ratować.
Dziesiąciu lat nie picia obywateli żaden budżet nie wytrzyma... :bezradny:

Janioł - Pon 03 Gru, 2012 20:13

staaw napisał/a:
Dziesiąciu lat nie picia obywateli żaden budżet nie wytrzyma...
w końcu znalazłem powód swojego zapicia a tyle szukałem , Stasiu jesteś wielki ;)

ja po prostu ratowałem budżet tego kraju

pchor - Pon 03 Gru, 2012 20:22

Mój kumpel w takich sprawach mawiał :

g***o się zarabia - żyje się jak hrabia

:>

szymon - Pon 03 Gru, 2012 20:27

5 baniek z akcyzy za alkohol nie zachwiej państwem polski :mgreen:
około 5-6mld to akcyza za alkoholu a sam budżet to ponad 300mld,
także śmiało, nie pijemy wódki - pocałunek był za krótki :D

więcej się nachapią za śmieci :rotfl:
będzie w łądnie w mojej okolicy, czysto i pachnąco :>

Borus - Pon 03 Gru, 2012 21:03

pchor napisał/a:
g***o się zarabia - żyje się jak hrabia


Chociaż du** obszarpana,

ale zawsze "Proszę Pana"! :mgreen:

Marc-elus - Wto 04 Gru, 2012 05:54

Janioł napisał/a:
staaw napisał/a:
Dziesiąciu lat nie picia obywateli żaden budżet nie wytrzyma...
w końcu znalazłem powód swojego zapicia a tyle szukałem , Stasiu jesteś wielki ;)

ja po prostu ratowałem budżet tego kraju

Co za poświęcenie, jesteś.... prawdziwym Polakiem. :mgreen:

pterodaktyll - Wto 04 Gru, 2012 09:39

Marc-elus napisał/a:
Co za poświęcenie, jesteś.... prawdziwym Polakiem

Poczekaj na eksperta. Wyda wyrok jak wróci z "kwarantanny" :p

Janioł - Wto 04 Gru, 2012 09:45

Marc-elus napisał/a:
Co za poświęcenie, jesteś.... prawdziwym Polakiem.
no może półpolakiem , gdzie mnie do Irasa ;)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group