Powitalnia - Witam. Czy dobrze trafiłam?
wieczniesmutna - Pią 14 Gru, 2012 16:29 Temat postu: Witam. Czy dobrze trafiłam? Witam wszystkich.
Nie wiem czy dobrze trafiłam. Na pewno mam problem z alkoholem i to chyba dość duży. Mam 29 lat i jedyne o czym myślę ostatnio to żeby się spić i nic nie czuć. Dusza mnie boli i nie wiem co robić. Jestem DDD i mam depresję. Wstydzę się strasznie tego że tak mnie ciągnie do alkoholu. Przez wiele miesięcy skutecznie ukrywałam mój problem z alkoholem. Nikt się nawet nie domyślał że piję. Piłam w samotności. Najpierw żeby w końcu usnąć a potem już dlatego że nie widziałam lepszego rozwiązania moich lęków i problemów. W końcu wylądowałam w szpitalu i musiałam przestać pić. Przez jakieś dwa lata nie piłam nic. Niestety ostatnio znowu się zaczęło i nie umiem sobie poradzić. Nie wiem co mam robić. Boję się. Myślę tylko o kolorowych butelkach i o tym jak fajnie czułabym się po jakimś drinku albo dwóch.
leon - Pią 14 Gru, 2012 16:31
Czesc wieczniesmutna
Janioł - Pią 14 Gru, 2012 16:34
Trafiłaś jak alkoholik na izbę wytrzeźwień czyli 10/10 witaj wieczniesmutna i niestety mam dla Ciebie smutną (ironia losu) wiadomość , pewnie będziesz niedługo musiała zmienić nick , smutek na tym forum jest tak prawdopodobny jak trzeżwiejący alkoholik w bimbrowni - witaj na pokładzie -Andrzej Alkoholik Janioł
Janioł - Pią 14 Gru, 2012 16:37
pomyslałaś o pomocy u specjalistów od uzależnień lub AA ? To są miejsca gdzie otrzymujemy a zarazem dajemy sobie i wsparcie w trzeżwieniu i uzyskujemy pomoc, właściwie to jedyna droga
piotr7 - Pią 14 Gru, 2012 16:37
Witaj
Z tej strony Piotr alkoholik
smokooka - Pią 14 Gru, 2012 16:38
Cześć Wieczna! Trafiłaś doskonale! Nie piszę Wiecznie Smutna celowo, byś nie wbijała sobie tego do głowy. Umacnianie się w smutku to nic konstruktywnego, a szukając i trafiając na forum okołoalkoholowe ewidentnie szukasz wskazówek, wiedzy i wyjścia z tego stanu. Zrobiłaś pierwszy krok i gratuluję, bo to najtrudniejsze.
Ja jestem alkoholiczką współuzależnioną i DDA. Pozdrawiam
wieczniesmutna - Pią 14 Gru, 2012 16:42
Dziękuję Wam za tak szybką odpowiedź.
Cieszę się że nie potępiacie mnie z góry bo ja i tak mam straszne wyrzuty sumienia. Moja psychiatra chce mnie zapisać na terapię. Czy to coś da? Ja nie bardzo się orientuję w tym co mogłabym zrobić żeby przerwać ten stan w którym tkwię.
Janioł - Pią 14 Gru, 2012 16:44
wieczniesmutna napisał/a: | Czy to coś da? | to jedyne rozsądne wyjście i jak najszybciej skontaktuj się ze specjalistą od uzależnień, a czy da ? zależy jak bardzo chcesz przestać pić
Janioł - Pią 14 Gru, 2012 16:45
wieczniesmutna napisał/a: | co mogłabym zrobić żeby przerwać ten stan w którym tkwię. | tak na teraz i już może detox w jakimś ośrodku ?
wieczniesmutna - Pią 14 Gru, 2012 16:47
Chcę przestać pić, ale czuję się taka słaba że boję się że to nic nie da. Że wszystko popsuję i wpadnę w to bagno jeszcze bardziej. Boję się też że jeśli nie będę pić to zastąpię alkohol czymś innym. Na przykład lekami bo do nich też mam słabość.
smokooka - Pią 14 Gru, 2012 16:48
Wieczna, alkoholizm to choroba, nie grzech, nie zasługujesz na potępienie. Chora osoba może wzbudzać różne emocje, ale nie potępienie przecież. A chora osoba chcąca przerwać ten stan zasługuje na szacunek. I tego możesz się spodziewać, zarówno na forum, jak i na AA (gdzie warunkiem przynależności jest jedynie chęć zaprzestania picia) jak i na terapii (gdzie poznasz mechanizmy tej choroby, możliwości jak sobie radzić oraz dostaniesz szansę na rozwój osobisty).
Aby przerwać ten stan? Proste i trudne zarazem: pomyśl, czy masz chęć przestać pić (i używać innych środków zmieniających świadomość) a jeśli tak - to to zrób i korzystaj z pomocy.
Janioł - Pią 14 Gru, 2012 16:54
Cytat: | Boję się też że jeśli nie będę pić to zastąpię alkohol czymś innym. Na przykład lekami bo do nich też mam słabość. | to troche takie zamartwianie się na przyszłość , skoncentruj się na tym by przerwać picie , co przyniesie przyszlość to się okaze , tego nie wiesz i nie ma sensu sie tym zamartwiać , jak trafisz na terapie co polecam z doświadczenia dowiesz sie o mechanizmach uzależnień i znajdziesz wile odpowiedzi na pytanie o uzależnienia od leków
wieczniesmutna - Pią 14 Gru, 2012 17:05
Spróbuję się jakoś pozbierać chociaż sił mam mało. Nie chcę już tak żyć. Niestety myślę że to poczucie wyluzowania po alkoholu nigdy nie da mi zapomnieć.
leon - Pią 14 Gru, 2012 17:07
wieczniesmutna napisał/a: | Spróbuję się jakoś pozbierać chociaż sił mam mało. Nie chcę już tak żyć. Niestety myślę że to poczucie wyluzowania po alkoholu nigdy nie da mi zapomnieć. |
Jak znajdziesz inny sposob na wyluzowanie to mysle,ze to sie zmieni
yuraa - Pią 14 Gru, 2012 17:08
witaj
wieczniesmutna napisał/a: | jedyne o czym myślę ostatnio to żeby się spić i nic nie czuć. |
niestety po kilku godzinach nic nieczucia jest jeszcze gorzej.
wieczniesmutna napisał/a: | Mam 29 lat |
zazdroszczę Ci, masz szansę przerwać koszmar przed trzydziestką,
ja sie męczylem do 40
Janioł - Pią 14 Gru, 2012 17:08
wieczniesmutna napisał/a: | Niestety myślę że to poczucie wyluzowania po alkoholu nigdy nie da mi zapomnieć | teraz tak myslisz ale uwierz staremu alkoholikowi to minie przestaniesz pić popracujesz nad sobą i minie
smokooka - Pią 14 Gru, 2012 17:10
wieczniesmutna napisał/a: | to poczucie wyluzowania po alkoholu |
Teraz już wiem, że to poczucie było moim więzieniem. Sama do niego wlazłam, sama wychodzę. Nigdy nie chcę zapomnieć jak bardzo sama siebie sponiewierałam dla tego poczucia wyluzowania. Bardzo mało było w tym luzu, dużo głupoty i braku miłości do siebie samej. Można to zmienić.
wieczniesmutna napisał/a: | Nie chcę już tak żyć |
Czyli to Twoje poczucie luzu to też ułuda?
wieczniesmutna - Pią 14 Gru, 2012 17:11
Przeraża mnie życie bez wieczornego drina. Czym mam to zastąpić? Macie może jakieś sprawdzone sposoby? Wiem że głupio pytam ale już zdesperowana jestem.
plusio - Pią 14 Gru, 2012 17:11
wiecznie smutna to proste. zastanow sie czedmu tak sie czujesz jak czujesz i co ci daje alkohol. co ci sie nie podoba w swoim zyciu, co bys chciala itp.
A terapia czy cos ci da? Zalezy czego tez chcesz.
ja np dobijam sie tym, ze nie mam auta, a auto by mi ulatwilo bardzo zycie, bo tera sie musze tluc autobusami, czekac w mrozie na przystanku, czaasem jedzie, czasem nie jedzue, nie raz sie spozniam gdzies przez to. musze z roboty z buta 10 km zapierdzielac do domu z 2 zmiany, a przy - 20 stopni nie jest wesolo tyle isc. i to dzien w dzien. I chocby 1000 terapi przeszedl dalej sie bede dobijac. Nie bede sie dobijac jak se wkonu kupie. proste. Np jak pijesz bo nie masz chlopa, to terapia tez ci g***o da.
leon - Pią 14 Gru, 2012 17:13
wieczniesmutna napisał/a: | Przeraża mnie życie bez wieczornego drina. Czym mam to zastąpić? Macie może jakieś sprawdzone sposoby? Wiem że głupio pytam ale już zdesperowana jestem. |
Ja wyluzowuje sie sportem,wszelkiego rodzaju wysilek fizyczny u mnie dziala.
Janioł - Pią 14 Gru, 2012 17:13
wieczniesmutna napisał/a: | Czym mam to zastąpić? Macie może jakieś sprawdzone sposoby? | mój to kiedys chałwa , sport , dobry film , miłe chwile z partnerem jest tego multum tyle tylko że samo zastępowanie nic nie da na dłuższą metę na teraz na juz tak
wieczniesmutna - Pią 14 Gru, 2012 17:14
Smokooka to poczucie luzu jest tylko przez ten czas kiedy jestem na rauszu a potem jest totalny zjazd w dół i wyrzuty sumienia straszne.
plusio - Pią 14 Gru, 2012 17:17
cza sie nauczyc zyc bez luzu. albo se luzuj dalej i do smietnika idz zyc
smokooka - Pią 14 Gru, 2012 17:19
Desperacja nie jest dobrym doradcą. Przyjmij ze spokojem i ulgą informację, że jesteś alkoholiczką, że już nie będziesz musiała pić o ile tak postanowisz. Że wszystkie Twoje problemy to reakcja zatrutego mózgu na alkohol i twory wyobraźni. A za chwilę, nie będziesz chciała pić. Jest różnica pomiędzy muszę a chcę. Wieczorem możesz robić wszystko, co lubisz, co kochasz, co jest dla Ciebie bezpieczne. Dobry jest sport, książka, film, miłe chwile z kimś bliskim, spanie, picie duuużej ilości wody, na początku pomaga jedzenie, dłubanie na szydełku, wszystko co odwraca Twoją uwagę. Co Cię zaangażuje. A przede wszystkim myśl, że nie chcesz...
Borus - Pią 14 Gru, 2012 17:23
Cześć smutna...
Tajga - Pią 14 Gru, 2012 17:24
Witaj wśród swoich.
wieczniesmutna - Pią 14 Gru, 2012 17:26
Dziękuję Wam. W realu nie odważyłabym się komuś o tym powiedzieć a tutaj jest łatwiej. Najgorsze jest to że w tej chwili mam w sumie wszystko czego bym chciała. Mam faceta, mieszkanie, pracę itp a i tak ciągnie mnie do picia. Jedyny mój problem to bezsenność i stwierdzona depresja. Wiem jednak że muszę się wziąć w garść i zrobić pierwszy krok.
smokooka - Pią 14 Gru, 2012 17:41
wieczniesmutna napisał/a: | Wiem jednak że muszę się wziąć w garść i zrobić pierwszy krok |
pierwszy zrobiłaś
A drugim niech będzie uwierzenie w to, że terapeuta uzależnień słyszał w swojej karierze już dosłownie wszystko i wie jak Ci pomóc.
Osobiście polecam też mitingi AA, gdzie wystarczy zaprowadzić ciało, a głowa też kiedyś dotrze. Oznacza to tylko tyle, żeby wytrwale i regularnie chodzić a z czasem zaczniesz "nową głową" pojmować istotę choroby i to, że wszystko co przeżyłaś jest wytłumaczalne i w tej chorobie normalne. To bardzo może Ci pomóc w zaakceptowaniu rezygnacji z używek.
matiwaldi - Pią 14 Gru, 2012 17:58
cześć
pterodaktyll - Pią 14 Gru, 2012 17:59
Witam
Enja - Pią 14 Gru, 2012 18:19
Witam Cię
Krzysztof 41 - Pią 14 Gru, 2012 18:20
wieczniesmutna napisał/a: | muszę się wziąć w garść i zrobić pierwszy krok |
Najważniejsze już wiesz teraz wszystko zależy od tego co zdecydujesz
Witaj Smutna
pterodaktyll - Pią 14 Gru, 2012 18:23
wieczniesmutna napisał/a: | Jedyny mój problem to bezsenność i stwierdzona depresja. |
wieczniesmutna napisał/a: | ciągnie mnie do picia. |
To jest Twój problem a nie te dyrdymały.
wieczniesmutna napisał/a: | Mam faceta, mieszkanie, pracę itp |
Nie będę specjalnie oryginalny jeśli powiem, że JESZCZE MASZ.......
Duszek - Pią 14 Gru, 2012 18:29
Hej hej!
KICAJKA - Pią 14 Gru, 2012 19:58
Witaj Smutna
NANA - Pią 14 Gru, 2012 19:59
Witaj ..
Czarny - Pią 14 Gru, 2012 20:33
wieczniesmutna napisał/a: | Wiem jednak że muszę się wziąć w garść i zrobić pierwszy krok. | Witam i życzę powodzenia i konsekwencji w Twoim postanowieniu!!! Krzysiek alkoholik.
Jacek - Pią 14 Gru, 2012 21:00
wieczniesmutna napisał/a: | Cieszę się że nie potępiacie mnie z góry bo ja i tak mam straszne wyrzuty sumienia. |
i po co potępiać by było???
trwało by chwilę
może wcale
ale za to nasze sumienia,,,mmmmm,one to nam dają popalić
a na dodatek są zawsze z nami
cześć smutasku
ja mam na imię Jacek,jestem wesołym alkoholikiem
Jonesy - Sob 15 Gru, 2012 00:17
wieczniesmutna napisał/a: | Niestety myślę że to poczucie wyluzowania po alkoholu nigdy nie da mi zapomnieć. |
Z tym już koniec moja panno. Od tej pory raczej masz przed sobą już tylko upijanie się na smutno, z pełnym przeświadczeniem żeś alkoholiczka. Czy da się tak? Da i to parę lat nawet. Mnie się udawało. Ale było to strasznie niefajne uczucie. Żadnej radości, żal i wyrzuty sumienia i coraz większe szkody.
I po co? Na co?
Ty myślisz że to alkohol Ci poprawia zepsuty nastrój? Nie do końca. To właśnie alkohol Ci ten nastrój psuje najbardziej. Powoduje depresje i stany lękowe. Byleby tylko stworzyć Ci pretekst do otwarcia butli.
I jak Ci jest z tą świadomością? Czasu już nie cofniesz, jesteś osobą uzależnioną od alkoholu. Możesz z tym żyć i nauczyć się jak być szczęśliwą, a możesz to zapić i już do końca życia (które nie będzie wtedy za długie, ale na pewno obfitujące w wiele przykrych doświadczeń) określać siebie jako wiecznie nieszczęśliwa.
Pierwszy krok już za Tobą - jesteś tu, na Dekadencji. Lepiej trafić nie mogłaś, sam tu trafiłem dwa lata temu, zagubiony i przerażony. Ale zdesperowany, bo coś mi odbierało całą kontrolą nad życiem, całą radość.
I co dalej, co planujesz?
Jonesy - Sob 15 Gru, 2012 00:20
Jacek napisał/a: |
ja mam na imię Jacek,jestem wesołym alkoholikiem |
O, znam go, znam. Potwierdzam, trzeźwy chyba ze 13 lat, a wesoły jak mało kto
olga - Sob 15 Gru, 2012 00:29
witaj
Jonesy napisał/a: | a wesoły jak mało kto |
jak ja
szymon - Sob 15 Gru, 2012 00:30
wieczniesmutna napisał/a: | Przeraża mnie życie bez wieczornego drina. Czym mam to zastąpić? Macie może jakieś sprawdzone sposoby? Wiem że głupio pytam ale już zdesperowana jestem. |
a niczym... to dobre pytanie
jak zastąpisz jedno drugim, to bym tęsknił za tym pierwszym
jedni zastępują mitingami i rozmowami z alkoholikiem,
drudzy terapią czy przerabianiem kroków, tradycji (jest ich w sumie 24)
jeszcze inni zmieniają myslenie, ogłaszją bezsilność wobec alkoholu,
najlepiej wszystko na raz wymieszać i sprawdzić, co Ci najbardziej pasuje...
(na początku nic nie pasuje, to normalne... taka choroba)
wieczniesmutna napisał/a: | Mam faceta, mieszkanie, pracę itp a i tak ciągnie mnie do picia |
a ja jestem magistrem inżynierem, mam dom 200m2, BMW 7, psa setera, *j**** pracę wspaniałą rodzinę, 60 cali na ścianie... tylko ten alkoholizm
Janioł - Sob 15 Gru, 2012 00:32
szymon napisał/a: |
a ja jestem magistrem inżynierem, mam dom 200m2, BMW 7, psa setera, *j**** pracę wspaniałą rodzinę, 60 cali na ścianie... tylko ten alkoholizm | ten temat nie ma chyba tytułu " ogłoszenia matrymonialne i towarzyskie "
endriu - Sob 15 Gru, 2012 07:56
yuraa napisał/a: | zazdroszczę Ci, masz szansę przerwać koszmar przed trzydziestką,
ja sie męczylem do 40 |
smutna, do 40 nie dożyjesz jak będziesz dalej pić
faceta i pracę też stracisz,
polecam terapię dla uzależnionych,
ja chodziłem przez 2 miesiące codziennie w godz. 8 - 14,
dają zwolnienie lekarskie,
możesz też chodzić na grupę roczną popołudniami raz lub dwa razy w tygodniu,
ale na początek lepsza taka intensywna dzienna,
jest dużo młodych ludzi na takich terapiach,
i na koniec jeszcze taki mały cytat, który bardzo mi pomógł
Cytat: | endriu, witaj . jestem Rafał "alkoholik". około 3 lata temu tez postanowiłem nie pic i uważałem ze terapia jeszcze nie jest mi potrzebna. tu trafiłem po prawie 2 latach i 4 miesiącach nie picia sadząc ze w jakiś sposób poszerzę tutaj swoja wiedzę na temat alkoholizmu. zastanawiało mnie głownie to ze mimo tak długiej abstynencji nie mogłem pozbyć się obsesyjnego myślenia o alkoholu. oczywiście przywitano mnie tu wcale nie lepiej. udowodniano mi kłamstwo albo wmawiano mi lekomanie (z lekomania po części mieli racje). wkurzało mnie to ciągle gadanie "idź na terapie", a ja uważałem, że skoro tyle nie pije to i więcej tez wytrzymam. Na terapie oczywiście trafiłem z czystej ciekawości sądząc ze i tak nic w moje życie nie wniesie. aktualnie uczęszczam systematycznie na terapie. okazało się ze była bardzo potrzebna. jedno co ci mogę powiedzieć to to ze ze 2 lata i 4 miesiące abstynencji alkoholowej bez terapii było najgorszym czasem w moim życiu. nie życzę ci tego teraz. nie popełnij tego samego błędu co ja. |
wieczniesmutna - Sob 15 Gru, 2012 10:37
Dziękuję Wam wszystkim. Nie spodziewałam się że tyle osób mi odpowie. Powiedzcie mi tylko od czego mam zacząć bo nie wiem. Najpierw na terapię i oczywiście mocne postanowienie nie picia. Czy co?
Janioł - Sob 15 Gru, 2012 10:51
Cytat: | Najpierw na terapię i oczywiście mocne postanowienie nie picia. Czy co? | specjalista od uzależnień dalej terapia podstawowa i jednocześnie mityngi AA póżniej terapia pogłębiona i nadal mityngi AA i kraina trzeźwości staje otworem
yuraa - Sob 15 Gru, 2012 11:08
wieczniesmutna napisał/a: | tylko od czego mam zacząć |
od wizyty w najbliższym ośrodku terapii uzależnień
tu masz wykaz , kliknij województwo
http://www.parpa.pl/index...&id=5&Itemid=10
ja poszedłem kompletnie zielony , tam mnie pokierowali jak trzeba i wszystko sie zaczęło zmieniać
wieczniesmutna - Sob 15 Gru, 2012 11:41
Yuraa dziękuję za namiary. Pomocne. Już wcześniej rozglądałam się za jakimś ośrodkiem, ale prawdę mówiąc strasznie się wstydzę i boję. Nie wiem co mnie tam czeka. Gdyby dało się cofnąć czas to w życiu bym nie tknęła alkoholu....
Janioł - Sob 15 Gru, 2012 11:43
wieczniesmutna napisał/a: | Nie wiem co mnie tam czeka. | pomoc wieczniesmutna napisał/a: | Gdyby dało się cofnąć czas to w życiu bym nie tknęła alkoholu.... | trele morele
wieczniesmutna - Sob 15 Gru, 2012 11:52
Janioł dla mnie to poważna sprawa nie jakieś tam "trele morele"
Janioł - Sob 15 Gru, 2012 12:02
wiesz dlaczego trele morele bo nie możesz cofnąć czasu i tyle a takie dywagacje co by było gdyby to nic innego jak mechanizmy choroby alkoholowej z której sie nie nabijam gdyż jest choroba potencjalnie śmiertelną i mam tą przyjemnośc chorowania na nią
Jacek - Sob 15 Gru, 2012 12:10
wieczniesmutna napisał/a: | prawdę mówiąc strasznie się wstydzę |
nooo ,, tak nie myśl o sobie
weź się otwórz na świat ,a wstyd se schowaj
ja byłem nieśmiałym chłopcem,,i właśnie ta nieśmiałość mnie doprowadziła do alkoholizmu
wieczniesmutna - Sob 15 Gru, 2012 12:10
Tylko że ja nadal nie mogę wbić sobie do głowy że to jest choroba. Odbieram to jako słabość charakteru albo cokolwiek innego. Sama nie wiem. Czuję się zagubiona.
wieczniesmutna - Sob 15 Gru, 2012 12:16
Jacek mnie też. Wiele razy pytałam siebie dlaczego nie mogę być taką duszą towarzystwa po trzeźwemu? Dlaczego jestem taką niesmiała zakompleksioną dziewuchą a jak się napiję to staję się tak pewna siebie i towarzyska? Dwie zupełnie inne osoby.
Janioł - Sob 15 Gru, 2012 12:17
wieczniesmutna napisał/a: | Dwie zupełnie inne osoby. | ciągle ta sama tylko radząca sobie z nieśmiałością za pomocą alkoholu
wieczniesmutna - Sob 15 Gru, 2012 12:22
Janioł nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym mieć tą pewność siebie po trzeźwemu. Czuję się jakbym nie umiała żyć. Jakbym była niepełnosprawna a życie uciekało mi przez palce.
Janioł - Sob 15 Gru, 2012 12:26
Miałem to samo za nastolatka , nieśmiałość uczucie wyobcowania , alienacji gasiłem tanim winem i wódką prze ładnych kilka lat , teraz nie jest mi to potrzebne ,może to głupio zabrzmi ale w wieku 47 nadal dojrzewam bo trzeźwieje czego i Tobie życzę bo warto
Jonesy - Sob 15 Gru, 2012 13:00
wieczniesmutna napisał/a: | Wiele razy pytałam siebie dlaczego nie mogę być taką duszą towarzystwa po trzeźwemu? Dlaczego jestem taką niesmiała zakompleksioną dziewuchą a jak się napiję to staję się tak pewna siebie i towarzyska? Dwie zupełnie inne osoby. |
Trochę czasu upłynąć musi w trzeźwości, żeby się mózgownica przewietrzyła i sama dojdziesz do tego co i ja. Po pijaku to ja nie byłem duszą towarzystwa i super gościem, ale spitym i groteskowym klaunem, którego inni tolerowali, bo stawiał alko i robił z siebie błazna
Jacek - Sob 15 Gru, 2012 13:54
wieczniesmutna napisał/a: | Jacek mnie też. Wiele razy pytałam siebie dlaczego nie mogę być taką duszą towarzystwa po trzeźwemu? |
a musisz nią być ???
nie lepiej być po prostu sobą
udawanie kogoś innego,, to trudne,,to zakładanie masek
gdy ja stawiałem pierwsze kroki na mej drodze ku trzeźwości,już na początku wylądowałem na grupie-AA
i tam spotkałem się z takim zdarzeniem
"w salce wyciszenie,jedynie było słychać odczytywane kroki
podawane z rąk do rąk,aż natrafiło na chłopaka,który męczył się z odczytaniem po przez jąkanie
aż ktoś z sali odzywając się ,poprawiał go
a na to prowadzący,ze stoickim spokojem - proszę jemu nie przeszkadzać i dać jemu dokończyć ,robi to tak jak potrafi i to jest "On"."
we mnie obudziło to moje filozoficzne rozmyślania
- po pierwsze gdy mam coś do powiedzenia to nie myślę ze mnie się nie uda
tylko tak jak powiedział wtenczas ten prowadzący
zrobię to tak jak potrafię i na ile mnie stać - bo to "ja" jestem
- a po drugie,to utkwiło mnie jak ten chłopak czytał dalej,nie przerywając,,nie przejmując się
to co ja mam się przejmować gdy coś wykonuję,coś wypowiadam
taki jestem i już to cały "ja"
yuraa - Sob 15 Gru, 2012 14:37
wieczniesmutna napisał/a: | Wiele razy pytałam siebie dlaczego nie mogę być taką duszą towarzystwa po trzeźwemu? |
czy to jest Twoje zdanie czy też wszyscy mówią że po alkoholu super sie zachowujesz ?
a moze sie z Ciebie nabijają że znowu małpe z siebie robiłaś, może klaszcza i drinki stawiaja bo im błazen potrzebny
szymon - Sob 15 Gru, 2012 15:08
na ostatniej imprezie zarzucono mi, że zapewne coś brałem
bo jak tak mozna się bawić bez alkoholu? mozna... i to 2x bardziej
cool - Sob 15 Gru, 2012 16:40
szymon napisał/a: | bo jak tak mozna się bawić bez alkoholu? mozna... i to 2x bardziej |
potwierdzam nawet śpiewać można
Jo-asia - Sob 15 Gru, 2012 17:22
Witaj wieczniesmutna,
rufio - Sob 15 Gru, 2012 19:06
Bez wieczornego drina
Kwaśna ma mina
W piciu zaplątana
Suchość w ustach od rana
Używki wymienię
Stan zamienię
Cześć WiecznieCoś - wiecznie pić nie będziesz , Smutna też wiecznie nie będziesz bo w miarę wzrostu stanu płyny potocznie zwanego " okowitą " zapomnisz co to za uczucie zresztą nie tylko takie będzie Ci obce . A co do depresji - przestań pić i Smutną być a i ona zniknie .Jestes na etapie
" Boję się pic i boję się żyć " czegoś powinnaś się przestać bać . A czego to już Twa bajka .
prsk
rybenka1 - Sob 15 Gru, 2012 19:54
Witaj
wieczniesmutna - Nie 16 Gru, 2012 13:35
Wrócę jak będę wreszcie umiała nazwać się .. wiecie jak.. Na razie nie chce mi to przejść przez gardło.
Borus - Nie 16 Gru, 2012 13:39
Czas czekał nie będzie...
smokooka - Nie 16 Gru, 2012 14:34
wieczniesmutna napisał/a: | Wrócę jak będę wreszcie umiała nazwać się .. wiecie jak.. Na razie nie chce mi to przejść przez gardło. |
Cóż, smacznego.
yuraa - Nie 16 Gru, 2012 15:37
wieczniesmutna napisał/a: | Wrócę jak będę wreszcie umiała nazwać się .. wiecie jak. |
kiedyś, kilka lat temu spotkałem kobietę
chyba też by jej przez gardło nie przeszło by sie nazwać ...wiesz jak
nie napiszę przy niedzieli co proponowała że mi zrobi za 5 zł
wyobrażasz sobie za 5 zł
ulena - Nie 16 Gru, 2012 19:05
wieczniesmutna napisał/a: | Na razie nie chce mi to przejść przez gardło. |
Ciebie Smutnopijącą Wita wesoła Alkoholiczka niepijąca , a umiejąca bawić się bez alkoholu gdzie jeszcze niedawno bez alko się nawet odezwać w towarzystwie nie śmiałam, a teraz mimo, że dopiero rozpoczęłam terapię jestem i tu i tam i odezwac się potrafię , i zaśpiewać bez kielicha , i zatańczyć i się powygłupiać nie robiąc z siebie błazna , a i potem nawet kaca nie leczę, a skoro nie chce Ci to słow przejść przez gardło no to pij kobieto , skoro procenty Ci leciuchno prze gardło przechodzi . Twoje życie Twoja decyzja skoro chcezsz jeszcze zaliczyć więcej wstydu i upadków to - taka Twoja wola pani skoro to Cie rajcuje to się wstydź dalej i pij dalej . Powodzenia
rufio - Nie 16 Gru, 2012 19:30
Przestańmy Ją straszyć bo jeszcze weźmie poważnie nasze uwagi pójdzie się leczyć i co wtedy >? Będziemy mieli na sumieniu kolejnego przedstawiciela tzn Obywatela Naszej Najjaśniejszej co nie wspiera budżetu państwa a dziewczyna stwierdzi , że wokół niej niekoniecznie wszyscy to przyjaciele - kolejne rozczarowanie ludźmi. Żal.
prsk
ulena - Nie 16 Gru, 2012 19:35
rufio napisał/a: | bo jeszcze weźmie poważnie nasze uwagi pójdzie się leczyć i co wtedy > |
leon - Nie 16 Gru, 2012 20:01
wieczniesmutna napisał/a: | Wrócę jak będę wreszcie umiała nazwać się .. wiecie jak.. Na razie nie chce mi to przejść przez gardło. |
Powodzenia i dobrych wyborow zycze Ci wieczniesmutna
pterodaktyll - Nie 16 Gru, 2012 20:09
wieczniesmutna napisał/a: | Wrócę jak będę wreszcie umiała nazwać się .. wiecie jak.. Na razie nie chce mi to przejść przez gardło. |
Znaczy przyczołgasz się. To chciałaś powiedzieć?
wieczniesmutna - Pon 17 Gru, 2012 08:10
Niezmiernie się cieszę że jednak tutaj nie pasuję. Jestem zszokowana waszą inteligencją i kulturą osobistą. Dziękuję Panu Bogu że w realu oszczędził mi spotkań z tak uroczymi osobistościami, które nie umieją nawet przeczytać zasad forum (bądź nawet umieją czytać ale niestety bez zrozumienia) Cieszę się że dałam wam tak rozrywkowy wieczór w którym mogliście pokazać się z jak najlepszej strony. Pozdrawiam was serdecznie i dziękuję że otworzyliście mi oczy. Teraz już wiem że nie mogę się zniżyć do pewnego poziomu na którym są niektórzy z was. Szczerze ubolewam nad tym tylko że więcej nie dam wam powodu do jakże wspaniałej konwersacji, która ocieka wręcz wrogością i nienawiścią do rodzaju ludzkiego. Cóż, żal mi was.
Proszę skasować mój profil.
Dziękuję.
smokooka - Pon 17 Gru, 2012 08:15
wieczniesmutna napisał/a: | które nie umieją nawet przeczytać zasad forum (bądź nawet umieją czytać ale niestety bez zrozumienia) |
wieczniesmutna napisał/a: | Proszę skasować mój profil. |
A to mi się niezmiernie podoba i kogoś mi przypomina.
yuraa - Pon 17 Gru, 2012 08:15
o jakie oryginalne pożegnanie
profili nie kasujemy, przeszłaś do historii forum
Tajga - Pon 17 Gru, 2012 08:51
smokooka napisał/a: | A to mi się niezmiernie podoba i kogoś mi przypomina. |
Kogo???
Tego pieska od Anielki?
smokooka - Pon 17 Gru, 2012 08:53
Pudło, aczkolwiek może Ty masz rację
pterodaktyll - Pon 17 Gru, 2012 09:09
wieczniesmutna napisał/a: | Niezmiernie się cieszę że jednak tutaj nie pasuję. |
Rzeczywiście powód do radości..........
wieczniesmutna napisał/a: | żal mi was. |
I wice versa...........
leon - Pon 17 Gru, 2012 09:19
wieczniesmutna napisał/a: | Niezmiernie się cieszę że jednak tutaj nie pasuję. Jestem zszokowana waszą inteligencją i kulturą osobistą. Dziękuję Panu Bogu że w realu oszczędził mi spotkań z tak uroczymi osobistościami, które nie umieją nawet przeczytać zasad forum (bądź nawet umieją czytać ale niestety bez zrozumienia) Cieszę się że dałam wam tak rozrywkowy wieczór w którym mogliście pokazać się z jak najlepszej strony. Pozdrawiam was serdecznie i dziękuję że otworzyliście mi oczy. Teraz już wiem że nie mogę się zniżyć do pewnego poziomu na którym są niektórzy z was. Szczerze ubolewam nad tym tylko że więcej nie dam wam powodu do jakże wspaniałej konwersacji, która ocieka wręcz wrogością i nienawiścią do rodzaju ludzkiego. Cóż, żal mi was.
Proszę skasować mój profil.
Dziękuję. |
Odejdz w pokoju Siostro
|
|