ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - wyluzuj
wampirzyca - Sob 02 Lut, 2013 15:30 Temat postu: wyluzuj wyluzuj często słyszę to od syna i od męża.....
stałam się ,,perfekcyjna'' ..........to chyba przez to że kiedyś zaniedbywałam wszystko...teraz jakbym chciała to nadrobić.....czy wy też tak macie...mieliście
nie powiem trochę to męczące....chociaż daje kopa do działania ...a nie polegiwania
endriu - Sob 02 Lut, 2013 15:32
ja
Janioł - Sob 02 Lut, 2013 15:43
czasami tez to słyszałem ale mam wrażenie że w moim przypadku bliżej do tego , że kiedy piłem wiele rzeczy po prostu mi wisiało ciężkim kitem i jescze więcej miałem gdzieś , interesowało mnie tylko by nikt sie mnie nie czepiał i mógł spokojnie pić , w miare jak przetrzeżwiałem i trzeżwieje to zaczynam być coraz bardziej odpowiedzialny za to co dzieje sie wokół więc tak to już jest że otoczenie reaguje buntem bo przeca nie czepaiał sie a teraz się czepia , dodatkowo jeszcze takowe czepianie sie u mnie narasta w krzyzysowych chwilach , głody , nawroty więc mają tak prawo to odbierać
endriu - Sob 02 Lut, 2013 15:49
"wyluzuj" to ja dość często do żony mówię...
Borus - Sob 02 Lut, 2013 15:50
Teraz to ja częściej używam zwrotu "wyluzuj"...
Kiedyś? Nie do pomyślenia!
Perfekcjonizm jest gorszy, niż olewizm
Moim zdaniem oczywiście...
rybenka1 - Sob 02 Lut, 2013 15:51
endriu napisał/a: | "wyluzuj" to ja dość często do żony mówię... | Do mnie tak ostatnio lekarz mówił ,ten w białaych rękawiczkach
szymon - Sob 02 Lut, 2013 15:55
wampirzyca napisał/a: | stałam się ,,perfekcyjna'' |
mi zaczeli uwage zwracac, ze cos taki dokladny, co tak masz czysto, zrob to jutro... itd
powietrze zeszlo ze mnie, teraz jest go tyle ile trzeba i jest fajnie tak, jak jest.
jak mam ochote, to robie cos perfekcyjnie, a jak nie mam to robie zwyczajnie i normalnie
jak mi ktos zwraca uwage, to niech se tam zwraca, wytlumacze tylko, dlaczego TAK chce zrobic a nie inaczej
niekiedy od siostry slysze (jak jej wbije szpile ) "czemys ty taki madry nie byl 3-4 lata temu
to jej odpowiadam: jest kumulacja TERAZ i wielki powrot do mojego, prawdziwego JA
kompletnie tego nie kumaja i ja sie usmiecham z takim cieplem w srodku
takze sie dziolcha nie przejmujta
staaw - Sob 02 Lut, 2013 16:00
endriu napisał/a: | "wyluzuj" to ja dość często do żony mówię... |
Ja coraz rzadziej...
pterodaktyll - Sob 02 Lut, 2013 16:02
staaw napisał/a: | endriu napisał/a:
"wyluzuj" to ja dość często do żony mówię...
Ja coraz rzadziej... |
Ja już w ogóle nie mówię
wolfdariusz - Sob 02 Lut, 2013 16:10
ja miewalem okresy perfekcjonizmu -niemal zawsze w okresie dosc krotkim po zaprzestaniu picia
sprzatalem, remontowalem, ukladalem po kolei i wedle systemow roznych -alfabetycznie, wielkosciowo itp.
lazilem ze szczotka po mieszkaniu i czyscilem łapy psów, a one gapiły sie wystraszone, bo wczesniej czesto z nimi sypiałem po pijaku
no takie tam obsesje-gdy wódki zabraknie.a w zamian nic jeszcze nie ma
cool - Sob 02 Lut, 2013 16:29
wampirzyca napisał/a: | stałam się ,,perfekcyjna'' ..........to chyba przez to że kiedyś zaniedbywałam wszystko...teraz jakbym chciała to nadrobić.....czy wy też tak macie...mieliście |
ja do tej pory mam ten perfekcjonizm i dokładność w robieniu czegoś , że Monika patrzy na mnie jak na dziwoląga ,ale lubię to bo wiem że coś robię dokładnie i jest ok najbardziej to widać w pracy że nie lubię jak nie mam porządku na stanowisku pracy lub narzędzia brudne i faktycznie muszę wyluzować jak inni robią , choć swoje pilnuje , nawet ostatnio moja znajoma z Moniką stwierdziły że jej mąż i ja to cudaki musimy mieć wszystko poukładane ,zaplanowane ale przynajmniej my się nie gubimy gdzie co mamy
staaw - Sob 02 Lut, 2013 16:33
nawrocik napisał/a: | ale przynajmniej my się nie gubimy gdzie co mamy |
Ja się gubiłem tylko w czasach kiedy dysfunkcja mojej żony nakazywała jej sprzątać w moich rzeczach...
Arcadios - Sob 02 Lut, 2013 16:34
wolfdariusz napisał/a: | ja miewalem okresy perfekcjonizmu | heheh wlasnie mnie to dopada zeby zajac sie czyms to zrobilem liste rzeczy na ktore czasu bylo brak a teraz sie znajdzie czyli podmalowki dokrecania itp
wolfdariusz - Sob 02 Lut, 2013 16:35
staaw napisał/a: | nawrocik napisał/a: | ale przynajmniej my się nie gubimy gdzie co mamy |
Ja się gubiłem tylko w czasach kiedy dysfunkcja mojej żony nakazywała jej sprzątać w moich rzeczach... |
mialem z tym szczescie i spokoj.
ale ostatnio , calkiem jeszcze niedawno- mieszkałem z dziewczyna, ktora miala zwyczaj grzebania w moim telefonie, pod moja nieuwage....to bylo silniejsze od niej . choc osobiscie nie miala ze mna zadnych zlych wspomnien.
cool - Sob 02 Lut, 2013 16:37
wolfdariusz napisał/a: | calkiem jeszcze niedawno- mieszkałem z dziewczyna, ktora miala zwyczaj grzebania w moim telefonie, pod moja nieuwage.. |
ale nie rozkręcała ci telefonu
wolfdariusz - Sob 02 Lut, 2013 16:39
to by mi nie przeszkadzało ..jak kto ma takie techniczne hobby
cool - Sob 02 Lut, 2013 16:42
wolfdariusz napisał/a: | to by mi nie przeszkadzało ..jak kto ma takie techniczne hobby |
moja też tak ma tylko zostawię telefon jeszcze na szczęście nie rozkręca , ale jest co to za es-ms
wampirzyca - Sob 02 Lut, 2013 18:09
wolfdariusz napisał/a: | gdy wódki zabraknie.a w zamian nic jeszcze nie ma |
no już trochę jest....sport uprawiam niezłe mięśnie sobie wyrzezbiłam odkąd nie piję biegi zaczynam niedługo..jak wyniki krwi mi sie poprawią...mam też pracę....i wiele planów....
cool - Sob 02 Lut, 2013 18:13
wampirzyca napisał/a: | .mam też pracę....i wiele planów.... |
wampirzyca - Sob 02 Lut, 2013 18:15
Nawrociku a za co te oklaski ...praca to normalne....plany też jak to w życiu
wolfdariusz - Sob 02 Lut, 2013 18:17
wampirzyca napisał/a: | wolfdariusz napisał/a: | gdy wódki zabraknie.a w zamian nic jeszcze nie ma |
no już trochę jest....sport uprawiam niezłe mięśnie sobie wyrzezbiłam odkąd nie piję biegi zaczynam niedługo..jak wyniki krwi mi sie poprawią...mam też pracę....i wiele planów.... |
poza bieganiem, mam podobnie
juz nie pobiegam ,ale poplywac moge ile wlezie
tylko tego chodzenia po gorach mi nic nie zastapi
szkoda
w ogole sport mnie cale lata jakos trzymal w kupie
cool - Sob 02 Lut, 2013 18:17
wampirzyca napisał/a: | ..praca to normalne....plany też jak to w życiu |
kojarzy mi się że kiedyś to były nie realne plany ,a teraz wiem że mogę je tak na prawdę realizować
Eila - Sob 02 Lut, 2013 21:14
wampirzyca napisał/a: | stałam się ,,perfekcyjna'' |
O tak-perfekcjonizm stał się moją zmorą,najgorsze było to że ja w ogóle nie zauważałam ,że zaczął przeszkadzać ludziom z mojego otoczenia.
Kiedyś od męża usłyszałam-Jesteś nie do wytrzymania!!!!!!nie daje się już z Tobą żyć!!!!
Ja pomyślałam -jak to?????
Przecież teraz nareszcie mogę o wszystko zadbać,wszystkiego dopilnować ,powinien się cieszyć a on mi stawia zarzuty????
Ale na terapii nauczono mnie jak odpuszczać,nie dać się zwariować...
Cały czas nad tym pracuję i nie zawsze wychodzi ale teraz przynajmniej zdaję sobie z tego sprawe
Dzisiaj wiem że jeśli czegoś nie zrobię to nic się nie stanie-i na potwierdzenie tych słów dodam iż dzisiaj nie dokończyłam sprzątania dlatego że postanowiliśmy pojechać do kina kiedyś zrezygnowałabym z kina aby sprzątanie dokończyć
sgmnd70frd - Pią 08 Lut, 2013 14:56
ja nigdy nie byłem i nie jestem perfekcjonistą, za dużo rzeczy próbuję robić naraz
ale faktycznie od niedawnego czasu gdy nie piję, to aż za dużo rzeczy próbuję rozpocząć
a najgorsze to, że czytam na raz 5 książek ehhhhh
sgmnd70frd - Pią 08 Lut, 2013 15:03
No ja tak mam od zawsze i nie mogę się przyzwyczaić
|
|