czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
Do poczytania, do przemyślenia... - WYRZECZENIE NIE JEST TAKŻE ROZWIĄZANIEM
Jo-asia - Wto 05 Lut, 2013 15:22 Temat postu: WYRZECZENIE NIE JEST TAKŻE ROZWIĄZANIEM"Kiedy coś zwalczasz, wiążesz się z tym na wieki. Tak długo, jak z tym walczysz, tak też długo dajesz temu moc. Dokładnie taką moc, jak ta, którą wkładasz w tę walkę. Dotyczy to komunizmu i wszystkiego innego. Tak więc musisz "przyjąć" swoje demony, bo kiedy z nimi walczysz dajesz im siłę.
Czy nikt ci dotąd tego nie mówił?
Kiedy się czegoś wyrzekasz, stajesz się z tym związany. Jedynym sposobem, aby się z tego wyzwolić, jest poddać się temu. Nie wyrzekaj się niczego, poddaj się temu. Pojmij prawdziwą wartość takiego czy innego obiektu, a już nie będziesz musiał się go wyrzekać. Po prostu odpadnie to od ciebie. Ale oczywiście, jeśli tego nie dostrzegasz, jeśli nadal jesteś zahipnotyzowany, to uważasz, że nie będziesz szczęśliwy bez tego czy tamtego. Jednym słowem - ugrzęzłeś. Czego ci natomiast potrzeba? Bynajmniej nie tego, czego żąda tak zwana "duchowość", a mianowicie skłonienia cię do podejmowania ofiar i wyrzeczeń. To nic nie da. Ciągle pogrążony jesteś we śnie. Potrzeba ci nade wszystko rozumienia, rozumienia i jeszcze raz rozumienia. Jeśli zrozumiesz, pożądanie po prostu zniknie. Innymi słowy: jeśli się obudzisz, to pragnienie przestanie ci dokuczać." A.De Mello "Przebudzenie"
Tak myślałam, jak to ma się do alkoholu w moim teraźniejszym życiu..
czy nadal walczę i przez to się do niego przywiązuje? czy wyrzekam się go? czy może poddałam się?
i wydaje mi się, że poddałam się..jest w tym jeszcze jedno małe ale.. "Pojmij prawdziwą wartość takiego czy innego obiektu"
i tu mam problem, bo nadaje mu inną..większą wartość, niż ją posiada szymon - Śro 06 Lut, 2013 19:39 pasuje tu jak ulal