To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Moj temat - Moja droga z Wami

bea 70 - Czw 14 Mar, 2013 14:12
Temat postu: Moj temat - Moja droga z Wami
Tak jak postanowilam ,zakladam nowy temat ,ktory ma mi pomoc w szczesliwym zyciu bez wieczornej "lamki" wina .Zaczelam od wczoraj i czuje sie dobrze wczoraj do pozna chyba bylo ok 3.00 jak wylaczylam kompa czytalam nasza skarbnice wiedzy..dzis wyrzucilam 2 puste butelki po przedwczorajszym winie ...zrobilam to z lekkim sercem usmiechajac sie do nich i zegnajac na zawsze ...posprzatalam sobie domek i znowu wrocilam do Was aby poczytac Wasze spostrzezenia ,wskazowki ,przezycia i rady ... .Wiem ze w samotnej walce bedzie mi ciezko ,ale jestescie Wy wiec nie zloscie sie jak bede skrzybac moje odczucia te dobre i te zle ...jestem jak narazie optymistycznie nastawiona pracuje ze swoja podswiadomoscia bo to tam jest wszystko zaszufladkowane i jak narazie dobrze mi idzie ...nie wpadam w euforie oczywiscie bo nie o to chodzi ,zdaje sobie sprawe ze roznie moze byc ,tym bardziej ze moj maz do obiadu i do kolacji czasami piije to cholerne wino ...wiec jest ono w domu ...roznica jest ta ze on pije biale ktorego ja nie znosze....a i chciala bym was prosic jesli macie moze jakies ksiazki w pdf do poczytania o tej tematyce bede bardzo wdzieczna ....Milego dnia dla wszystkich forumowiczow :D
endriu - Czw 14 Mar, 2013 14:16

cześć bea 70, :)

bea 70 napisał/a:
Wiem ze w samotnej walce bedzie mi ciezko


oj ciężko, tym bardziej, że mąż będzie pił wino przy Tobie...

bea 70 - Czw 14 Mar, 2013 14:22

endriu napisał/a:
cześć bea 70, :)

bea 70 napisał/a:
Wiem ze w samotnej walce bedzie mi ciezko


oj ciężko, tym bardziej, że mąż będzie pił wino przy Tobie...

Czesc Endriu wiem i dlatego bede tu z wami ...coz to orginalny wloch i nie moge do niczego zmusic drugiego czlowieka ...sporadycznie pije ale jednak ....nie rozmawialam z nim o tym jednak ,choc byl wczoraj w szoku ze nie chce swojego ulubionego wina i dal mi buziaka mowiac ze sie cieszy ..

yuraa - Czw 14 Mar, 2013 15:18

bea 70 napisał/a:
jesli macie moze jakies ksiazki w pdf do poczytania o tej tematyce bede bardzo wdzieczna .

jeden z naszych (dawno go nie bylo) prowadzi blog
http://la-pet.blogspot.com/
znajdziesz po lewej link literatura kliknij

Pastel - Czw 14 Mar, 2013 15:39

bea 70 napisał/a:
Pastel dzieki za linki ktore juz przerabialam ...mowiac ze nie ma tu wspolnoty mialam na mysli miasto w ktorym mieszkam czyli 200 km od Rzymu ...lub 130 do Neapolu ktorego bardzo sie boje choc to piekne miasto mam niemile wspomnienia z jednorazowej wycieczki do tego miasta :-(...z tego co sie dowiadywalam na wloskim forum sa to przewaznie wspolnoty zamkniete a ja na taka nie moge sobie pozwolic gdyz nie moge zostawic syna samego
Leon witaj w klubie ...tu nie dosc ze sie obejmuja to jeszcze sie caluja ...bleeeeeeeee......a potem Ci tylek obrabiaja ot moje miasteczko ..

To z innego tematu, nie chciałem offtopować, więc wrzucam tutaj.
Spoko, nie musisz się mi tłumaczyć ;) , po Twoich postach wywnioskowałem, że chcesz iść na miting, więc rzuciłem namiary. Ja nie będę Cię ani do AA namawiał, ani zniechęcał. Rób co chcesz (w granicach rozsądku oczywiście), obyś nie piła. Skoro nie chcesz iść na miting to po prostu napisz, a nie szukaj powodów, bo tak wygląda jakbyś się tłumaczyła. :|
Nie zrozum mnie źle - nie piszę tego by się czepiać tylko takie 'tłumaczenie' może powodować poczucie winy, a przecież nie jesteś kimś gorszym, bo nie należysz do AA. :skromny:
Ja w życiu na mitingu nie byłem, na terapii spędziłem w sumie 120 minut 10 lat temu... i żyję... i nie piję. 8)
Pisz, czytaj, analizuj jeśli Ci to pomaga. Życzę, by Ci to wystarczyło. Ja Ci będę szczerze :mgreen: kibicował.
Pozdrawiam ze słonecznej Barcelony.
:buzki:

Borus - Czw 14 Mar, 2013 16:52

Cześć Bea... :)
pterodaktyll - Czw 14 Mar, 2013 17:18

bea 70 napisał/a:
orginalny wloch

pastel napisał/a:
Pozdrawiam ze słonecznej Barcelony.

Evita gdzieś po Norwegii się pałęta, Luana w Niemczech.....
Chyba czas przemianować forum na Międzynarodowe Forum Trzeźwości Dekadencja. Nieźle by taki tytuł brzmiał.......... :mysli: .......... :chmurka:

Klara - Czw 14 Mar, 2013 17:45

pterodaktyll napisał/a:
Evita gdzieś po Norwegii się pałęta, Luana w Niemczech.....

Niedawno była tu jeszcze Nena z Włoch, ale jakiś czas już się nie odzywa :(

Jacek - Czw 14 Mar, 2013 18:05

Klara napisał/a:
Niedawno była tu jeszcze Nena z Włoch,

no a Krzysztof,,co to zna Giampiero Anelli
pterodaktyll napisał/a:
Evita gdzieś po Norwegii się pałęta, Luana w Niemczech.....

a i jeszcze Ksenia z nowych zelandów :]

Klara - Czw 14 Mar, 2013 18:34

Jacek napisał/a:
no a Krzysztof

O, właśnie! :)
Jacek napisał/a:
a i jeszcze Ksenia z nowych zelandów

Za daleko się zapuściłeś. Ksenia mieszka w Irlandii :lol:

Zapomnieliśmy o Kulfonie z Niemiec :)

wolny - Czw 14 Mar, 2013 18:45

Są jeszcze ludziska z pyrlandii, scyzorykowa, lakjoniki, hanysy, gorole itd itp ,,.., .. są ci ze stolyyycy,,,... i ja z ukrainy hihihihih :wysmiewacz: :wysmiewacz: :wysmiewacz:
KICAJKA - Czw 14 Mar, 2013 19:16

Witaj Bea :)
Jacek - Czw 14 Mar, 2013 19:25

Klara napisał/a:
Za daleko się zapuściłeś. Ksenia mieszka w Irlandii :lol:

pffitam :beba:
czy zelandia czy irlandia ,, łobie siem konczą na "andia" :mgreen:
Klara napisał/a:
Zapomnieliśmy o Kulfonie z Niemiec :)

jetam - rzut beretem,to jak by za płotem mieszkoł :mgreen:

gregor71 - Czw 14 Mar, 2013 19:44

A ja z Bawarii,a to nie Niemcy,jak oni uważają.

Była też Tu kiedyś kobieta z Argentyny,czy z Brazyli.Nie pamiętam.

szymon - Czw 14 Mar, 2013 19:45

a o mnie to wszyscy zapomnieli :rozpacz:
piotr7 - Czw 14 Mar, 2013 19:47

:pocieszacz:
Pastel - Czw 14 Mar, 2013 19:57

No i Leon też emigrant. :>
leon - Czw 14 Mar, 2013 20:01

pastel napisał/a:
No i Leon też emigrant. :>

W sluzbie Najjasniejszej Pani :>

szymon - Czw 14 Mar, 2013 20:03

leon napisał/a:
Najjasniejszej


chyba najczystszej :p

leon - Czw 14 Mar, 2013 20:04

szymon napisał/a:
chyba najczystszej :p

a tej nie znam :mgreen:

bea 70 - Czw 14 Mar, 2013 20:32

No hejka wszystkim :lol: ...czyli mamy troszke jakby polswiatek tutaj w dobrym tego slowa znaczeniu oczywiscie :D ..zrobilam i zjadlam wlasnie nalesniczki z nutella no i nadchodzi moja godzina no coz nie bede was oszukiwac dzis troszke gozej ..ale obok mnie jest szklanka z mlekiem i zaraz cos tu wynajde do czytania ....powiedzcie mi prosze czytalam ze alkoholizm to choroba duszy jak to zinterpretowac bo jakos nie moge do tego dojsc ... cf2423f
gregor71 - Czw 14 Mar, 2013 20:48

Po pierwsze czy wierzysz w posiadanie duszy?
bea 70 - Czw 14 Mar, 2013 20:54

gregor71 napisał/a:
Po pierwsze czy wierzysz w posiadanie duszy?

tak oczywiscie jestem wierzaca z praktyka roznie bywa ..uwazam ze kazdy z nas ma dusze..tylko jakos nie umiem sobie wyobrazic uzmyslowic wytlumaczyc przedstawic (nie wiem jak to okreslic )chorej duszy przy alkoholizmie

szymon - Czw 14 Mar, 2013 21:20

bea 70 napisał/a:
chorej duszy przy alkoholizmie


tak opowiadaja niektorzy alkoholicy, niekiedy na terapiach, niekiedy psychologowie...
tak sie utarlo, moim zdaniem cos w tym jest :roll:

dusza kojazy sie z jakas duchowoscia, z bogiem, wiara
gdy pojawia sie jakies zaburzenie czy blad na lini Ty - Twoj Bog, masz do czynienia z czyms dla Ciebie nieprzyjemnym, pojawia sie cierpienie ale takie niefizyczne, tak jakby cierpialo cos w Tobie a nie Ty :roll:

wiecej tutaj jest pytan, niz gotowych odpowiedzi, pewnie kazdy tlumaczy sobie to po swojemu i inaczej, lekarz opowiada o duszy inaczej, teolog zbliza sie ku bogu
takie tam *p****... 3 po 3

dla mnie wazniejsze jest cialo i umysl, tutaj duzo latwiej nad tym zapanowac :skromny:
bo jak przestaniesz pic, latwo zauwazysz, po kilku dniach, tygodniach poprawe (fazy trzezwienia) - cialo sie zmienia
bo jak przestaneisz pic, latwo zauwazysz po kilku miesiacach, roku - zmiene w mysleniu
takze tego 23r

bea 70 - Czw 14 Mar, 2013 21:42

Dzieki Szymon za odp ..Duzo czytalam o sile podswiadomosci ,interesuja mnie takie sekretne rzeczy troche tez z nia pracowalam e trudnych momentach mojego zycia ...to wlasnie na podswiadomosci pracuje od 2 dni z alkoholizmem
pterodaktyll - Czw 14 Mar, 2013 21:44

bea 70 napisał/a:
na podswiadomosci pracuje od 2 dni z alkoholizmem

A na czym ta praca polega?

endriu - Czw 14 Mar, 2013 21:47

Ptero czepiasz się :wysmiewacz:

ja tez zaczynałem leczenie przez internet :lol:

pterodaktyll - Czw 14 Mar, 2013 21:54

endriu napisał/a:
Ptero czepiasz się

Wręcz przeciwnie. Jestem ciekawy jak Bea to robi

pterodaktyll - Czw 14 Mar, 2013 21:55

endriu napisał/a:
ja tez zaczynałem leczenie przez internet

Ja na wszelki wypadek zacząłem od realnej terapii a nie forumowej :p

szymon - Czw 14 Mar, 2013 21:56

bea 70 napisał/a:
to wlasnie na podswiadomosci pracuje od 2 dni z alkoholizmem


w takim razie doskonale Ci idzie :okok:

moim skromnym zdaniem, lepiej zaczac od przedszkola, podstawowka i takie tam ... a nie od razu chcesz zostac magistrem inzynierem :p

powoli, pomalutku, tuptusiowe kroczki... jakas mala terapia, jakies male spotkanko z kolegami i kolezankami na mitingusiu :skromny:

nie to, ze ten tego... ale latwiej jest poznac literki na poczatku, a nie od razu w sejmie przedstawienie robic ;)
ja tak robilem, powoli... a gdzie tam podswiadomosc, nadswiadomosc, super ego, ultra ego, i du** jasiu maryna exlisive :uoee:

bea 70 - Czw 14 Mar, 2013 22:11

Pterodaktyl to trudne do wytlumaczenia ..kliknij w google ...no i potrzebna Ci bedzie ogromna sila koncentracji
Szymon nikt nie mowi tu o magistrze inzynierze ...postanowilam zaczac t.ak... uda sie to ok nie to wykorzystam wakacje na spotkanie ze specjalista ale polskim bo wloskim nie wierze ..wszystko w tym temacie ...
fajnie jest wytykac bledy i pouczac ...trzeba tez zrozumiec jak to Ciebie ktos kiedys zrozumial i piomogl ..zycie jest o wiele piekniejsze jesli jestes dobrze nastawiony do ludzi nawet tych co bladza

pterodaktyll - Czw 14 Mar, 2013 22:16

bea 70 napisał/a:
.kliknij w google

Ja wiem co to jest podświadomość. Interesują mnie Twoje działania w tej materii. W jaki sposób chcesz na nią oddziaływać, żeby osiągnąć pożądany efekt?
bea 70 napisał/a:
potrzebna Ci bedzie ogromna sila koncentracji

Czy na pewno mówimy o podświadomości?

szymon - Czw 14 Mar, 2013 22:16

bea 70 napisał/a:
fajnie jest wytykac bledy


a to Ty bladzisz? skad o tym wiesz? kto Ci to powiedzial?

bea 70 - Czw 14 Mar, 2013 22:18

pterodaktyll napisał/a:
bea 70 napisał/a:
na podswiadomosci pracuje od 2 dni z alkoholizmem

A na czym ta praca polega?

Widzialam ze w ktoryms watku myslales o przeczytaniu ksiazki JAK LATWO RZUCIC PALENIE autorstwa CARR ALLEN ....nie wiem czy ja przeczytales ale tam jest w bardzo prosty sposob chyba najprostrzy praca z podswiadomoscia ...polecam Ci jesli nadal palisz ...ja juz nie od 4 lat :-)

bea 70 - Czw 14 Mar, 2013 22:26

pterodaktyll napisał/a:
bea 70 napisał/a:
.kliknij w google

Ja wiem co to jest podświadomość. Interesują mnie Twoje działania w tej materii. W jaki sposób chcesz na nią oddziaływać, żeby osiągnąć pożądany efekt?
bea 70 napisał/a:
potrzebna Ci bedzie ogromna sila koncentracji

Czy na pewno mówimy o podświadomości?

sila sugesti na mozg

pterodaktyll - Czw 14 Mar, 2013 22:28

bea 70 napisał/a:
Widzialam ze w ktoryms watku myslales o przeczytaniu ksiazki JAK LATWO RZUCIC PALENIE autorstwa CARR ALLEN ..

Jest pewna sprawa. Tą książkę przeczytałem i niedługo minie 2 lata jak nie palę, ale nie o to tutaj chodzi. Zanim przeczytałem tego Carra trzeźwiałem już ze dwa lata, zaliczyłem terapię podstawową i pogłębioną a do tego rozmaite warsztaty terapeutyczne, min. właśnie o wpływie podświadomości na utrzymywanie abstynencji, stosowanie technik NLP w trzeźwieniu itd.
Stąd moje pytanie, bo jeżeli dopiero zaczynasz tę drogę to, tak jak Szymek napisał, zaczynasz od studiów wyższych bez matury i gimnazjum. Tak i mi się wydaje i dlatego pytam na czym u Ciebie polega ta praca z podświadomością i nie jest to z mojej strony w żadnym razie chęć czepiania się Ciebie, ale po prostu jestem trochę zdziwiony, a może czegoś na ten temat najzwyczajniej nie wiem.....
bea 70 napisał/a:
.ja juz nie od 4 lat :-)

Też czytałaś Carra? :)

bea 70 - Czw 14 Mar, 2013 23:05

Tak czytalam Carra ......Nie zaczynam od studiow absolutnie ...zawsze ciekawily mnie zagadnienia ludzkiego ciala i umysly ...ukonczylam maly kursik jak pracowac z podswiadomoscia ,setki ksiazek o tym zagadnieniu kocham przemyslenia Osho ....dlaczego nie moge sprobowac ? nie widze w tym nic zlego .....jesli napisze ze cholera wypilam ta lamke wina to zgodze sie z wami oczywiscie ,a napisze jesli tak sie stanie bo brzydze sie klamstwem .....Nie wiem czy to ma znaczenie ale u mnie to byly 3 lamki wina wieczorem codziennie i spac trwa to moze z 5 lat ...na moja decyzje wplynelo nie moje srodowisko nie moi bliscy a moj ex maz ktory niedawno dotknal dna ....nie chce tak skonczyc
pterodaktyll - Czw 14 Mar, 2013 23:23

bea 70 napisał/a:
.Nie zaczynam od studiow absolutnie ...zawsze ciekawily mnie zagadnienia ludzkiego ciala i umysly

Nie krytykuję tego co chcesz robić. Ja bez pomocy terapeuty prawdopodobnie w ogóle nie dałbym sobie rady z tymi wszystkimi zagadnieniami dotyczącymi pracy z własną podświadomością, dlatego wyraziłem swoje wątpliwości..........

bea 70 - Czw 14 Mar, 2013 23:50

Kazdy z nas jest inny ....kazdy inaczej podchodzi do roznych spraw i jest to normalne ..ty nie poradzil bys sobie z praca na podswiadomosci (tez nie wiem czy napewndo dam ale sprobuje,bo nie mam narazie wyjscia) i poprosiles o pomoc zrobiles wlasciwie , a ja naprzyklad nie dam sobie bez was rady z cytowaniem czesci waszych wypowiedzi ...zaznaczam cytowana czesc potem wciskam ta chmurke bez napisu cytuj i nic ...pomocyyy ...teraz juz zmykam na lozeczko.....zycze wszyastkim forumowiczom milej nocy ..do uslyszenia :papa2:
Czarny - Pią 15 Mar, 2013 00:27

bea 70 napisał/a:
.pomocyyy ...teraz juz zmykam na lozeczko....
Najeżdżasz strzałeczką , przyciskasz lewy przycisk myszy, tekst zakreśla się na niebiesko...np taki jak ja Twój cytuję i wtedy klikasz lewym przyciskiem na ową chmurkę...Sprawdzasz czy przed wciśnięciem tekst dalej jest zakolorowany, po wciśnięciu lewym przyciskiem powinien pojawić się na dole w tej kratce szybka odpowiedź...i już :hura:
wolny - Pią 15 Mar, 2013 06:31

bea 70, Odradzam tematy typu podświadomość, abyś nie była zaskoczona reakcją otoczenia , druga sprawa to "choroba duszy ",.. też odradzam dysputę,.. gdyż to tutaj jest tabu, i odradzam z całego serca, lepiej o tym winku pisz to i rozmowa się rozkręci . :mniam: :buzki: :buzki:
Wiedźma - Pią 15 Mar, 2013 08:21

Co Ty, Wolny, pieprzysz? 34dd
bea 70 - Pią 15 Mar, 2013 11:08

wolny napisał/a:
bea 70, Odradzam tematy typu podświadomość, abyś nie była zaskoczona reakcją otoczenia , druga sprawa to "choroba duszy ",.. też odradzam dysputę,.. gdyż to tutaj jest tabu, i odradzam z całego serca, lepiej o tym winku pisz to i rozmowa się rozkręci . :mniam: :buzki: :buzki:

Dzien dobry wszystkim :D dzieki wolny za rade :D ..otoczenie co miales na mysli ? ....winko no coz od 2 dni stoi w szafce nie ruszone :> ....dzis sa urodziny mojego syna ,wiec jestem bardzo szczesliwa ,zrobimy sobie z pewnoscia po szkole wypad aby kupic prezent a potem zjemy sobie tort ktory wczoraj upieklam .....snieg jak fajnie ja widze go tylko w telewizji :-(....milego dnia dla wszystkich :D

bea 70 - Pią 15 Mar, 2013 11:42

Czarny napisał/a:
bea 70 napisał/a:
.pomocyyy ...teraz juz zmykam na lozeczko....
Najeżdżasz strzałeczką , przyciskasz lewy przycisk myszy, tekst zakreśla się na niebiesko...np taki jak ja Twój cytuję i wtedy klikasz lewym przyciskiem na ową chmurkę...Sprawdzasz czy przed wciśnięciem tekst dalej jest zakolorowany, po wciśnięciu lewym przyciskiem powinien pojawić się na dole w tej kratce szybka odpowiedź...i już :hura:

cholender nie wychodzi .. nie pojawia mi sie nic na dole oprocz [quote][quote]...moze to dlatego ze uzywam tableta i tu troche glupie jest to kopiowanie :zalamka:

yuraa - Pią 15 Mar, 2013 11:52

bea 70 napisał/a:
cholender nie wychodzi ..

no przecież wyszło

bea 70 - Pią 15 Mar, 2013 11:58

yuraa napisał/a:
no przecież wyszło

tak wyszlo bo cytowalam wszystko czyli nacisnelam chmurke z cytuj ..teraz weszlam na kompie syna i zeczywiscie cutowany fragment wskakuje tak jak mowicie czyli to wina tableta cos tam inaczej trzeba zrobic ....

yuraa - Pią 15 Mar, 2013 12:37

może spróbuj tak
skopiuj fragment tekstu który chcesz zacytować
kliknij pod ostatnim postem ,
wklej to co masz zapamiętane, zaznacz i kliknij przycisk Quote

szymon - Pią 15 Mar, 2013 19:13

bea 70 napisał/a:
winko no coz od 2 dni stoi w szafce nie ruszone


oj chyba sie przeprosze, oj chyba sie przepraszam :D

u mnie to bylo tak:
jak juz podjalem taka wazna decyzje, ze nie chce pic, to w tym samym dniu, moze jeszcze kilka dni pozniej tez.... przelazlem sie po wszystkich skrytkach i zakamarkach, co to mialem pochowane - bo ja lubialem miec cos na zapas i takie tam :uoee:

pierwsze co bym zrobil, pierwsze gdzie bym poszedl, w chwili jakiegos zdenerwowania i *ku****, to bym polazl w te moje "ulubione" miejsce, do schowak i wytrabil browar...

tak sie przyjelo wsrod alkoholikow, ze na poczatku omijamy alkohol z daleka
tak sie przyjelo wsod alkoholikow, ze na poczatku nie przygladamy sie jak ktos pije,
.... ze nie wachamy alkoholu,
.... omijamy stanowiska w sklepie z winem, piwem czy innym alkoholem
itd itp

to sa takie chwile, taki moment, kiedy w ulamku sekundy zmieniasz decyzje, ze jednak chcesz pic, tzn moze nie Ty, tylko ta podswiadomosc...
niektorzy mowia na nia ego... ale nie ma co zwalac winy na ego, tylko je obserwowac, ogladac z prawa i lewa, zeby nas nie dymalo od tylu :skromny:

ja jeszcze przez pol roku znajdowalem puszki pelne, puste, niedopite... rozne
nie byly to przyjemne spotkania, swoje odcierpialem
takze jak masz mozliwosc (pewnie masz) to wywalilbym to wino, by Cie nie kusilo

przyklad: poklocialas sie z tym wlochem czy hiszpanem... tak Cie *ku****, ze HO HO... pierwsze co zrobisz to trzeba sobie poprawic humor --> winko lezy
a jak nie bedzie lezec, to o 12 w nocy nie poleziesz do sklepu i "przetrwasz" najtrudniejszy moment... rano wstaniesz, o wszystkim "zapomnisz" ;)

takze wiesz... :p

bea 70 - Pią 15 Mar, 2013 21:44

Masz racje Szymon szkoda ze nie przeczytalam Cie wczesniej ....pije 2 lamke wina ...kur.... nie dalam rady ....wstyd mi .........
rufio - Pią 15 Mar, 2013 21:55

Wstyd ? Dlaczego ? Nie dałaś rady ? W czym / przecież
'" nigdy nie ufaj komus kto Cie oklamal.. " Nie ufasz Sobie - prawda ?!

pterodaktyll - Pią 15 Mar, 2013 22:00

bea 70 napisał/a:
.pije 2 lamke wina ...kur.... nie dalam rady

Twoja podświadomość upomniała się o "swoje" :bezradny:

bea 70 - Pią 15 Mar, 2013 22:10

ohhhhhhhh jakiez to zabawne ........lubie ironie ale nie zlosliwa ...moze sie i upomniala twoja nigdy tego nie robila ? ...jestem szczera nie klamie bo dokad mnie to zaprowadz ? i nie potrzebne mi te zlosliwosci
rufio - Pią 15 Mar, 2013 22:14

Czego się ciskasz ? Suche stwierdzenie faktu . Mechanizmy żywe - jak je rozbroić samemu ?
pterodaktyll - Pią 15 Mar, 2013 22:20

bea 70 napisał/a:
ohhhhhhhh jakiez to zabawne ........lubie ironie ale nie zlosliwa ...moze sie i upomniala

Tiaaaaa........w kontekście wczorajszych rozważań na ten temat właśnie się przekonałaś do czego potrafi być zdolna podświadomość alkoholika. Gdzie ty tu widzisz ironię czy jakieś złośliwości? Widzisz to, co podsuwa ci właśnie twoja podświadomość alkoholika...........
bea 70 napisał/a:
twoja nigdy tego nie robila ?

Moja "kopała" mnie przez ponad dwadzieścia lat. Nie życzę ci tego.............
Rozsądnych wyborów życzę (jak mawia forumowy klasyk) powodzenia..........

Pastel - Pią 15 Mar, 2013 22:29

A ja głupi, naiwny myślałem, że jest w Tobie choć trochę chęci by przestać pić. Widzę, że Ty tylko chciałaś tyłek-d**ę pozawracać.
:bezradny:

rufio - Pią 15 Mar, 2013 22:31

Pastel chęci to kobieta ma tylko gorzej z realizacją ale bądźmy dobrej myśli .

prsk :mysli:

pterodaktyll - Pią 15 Mar, 2013 22:34

rufio napisał/a:
chęci to kobieta ma tylko gorzej z realizacją

Nic dziwnego. Nie bez kozery powiadają, że dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane :bezradny:



...........krk........... :mgreen:

Pastel - Pią 15 Mar, 2013 22:39

rufio napisał/a:
chęci to kobieta ma

Wiesz, ja jak zechciałem to przestałem. A nie takie "a może bym chciała, a może bym się winka napiła". Trzeba mieć 'cojones'. ;)

Anonymous - Pią 15 Mar, 2013 22:45

Czytałem ten wątek i miałem jakieś przeczucie, że tak się skończy :luzik: No ale zawsze to jakiś początek. Nie od razu Rzym zbudowano co nie?
rufio - Pią 15 Mar, 2013 22:47

Pastel przecież to - KOBIETA - ile wieczorów tyle kreacji
pterodaktyll - Pią 15 Mar, 2013 22:47

PSG-1 napisał/a:
. Nie od razu Rzym zbudowano

Nie, ale przydałyby się jej gęsi kapitolińskie. Może by ostrzegły co się kroi :mgreen:

rufio - Pią 15 Mar, 2013 22:49

Potrawka ?
Pastel - Pią 15 Mar, 2013 22:51

rufio napisał/a:
ile wieczorów tyle kreacji

Masz rację. Ja po prostu innymi kategoriami rozumuję. :bezradny:
No nic - ja będę z tym żył. :mgreen:

rufio - Pią 15 Mar, 2013 22:53

Bo jesteś facetem a facet wiadomo - jest prosty : ;)
Pastel - Pią 15 Mar, 2013 22:54

:okok:
Całe szczęście. ;)

rufio - Pią 15 Mar, 2013 22:55

prsk :]
bea 70 - Sob 16 Mar, 2013 00:11

Widze tu same hieny ktore czekaja na rzerdz ,po moim przyznaniu sie ze wypilam .....moze jestem i baba ale nikt nie powiedzial ze nie mam przyslowiowych jaj jak wy ...a wiecie czemu ? bo nie wysmiewam sie z tego jak wy ....kazdy bladzi a w tym bladzeniu jest potrzebna pomocna dlon ...dlon ktora wy kiedys otrzemaliscie ale nie umiecie jej podac ...dobranoc eszystkim forumowiczom :papa2:
Pastel - Sob 16 Mar, 2013 00:37

Jasne, obraź się, zwymyślaj i zapij winem. :blee:
Jak Twoim zdaniem ma wyglądać ta 'pomocna dłoń'. Wytrzeźwieć za Ciebie, czy napić się z Tobą? :roll:

pterodaktyll - Sob 16 Mar, 2013 00:43

bea 70 napisał/a:
Widze tu same hieny k

Nic podobnego. Parę szakali i innych sępów też się znajdzie. Musisz się jeszcze wiele nauczyć zanim zaczniesz trzeźwieć..... :papa2:

bea 70 - Sob 16 Mar, 2013 00:52

pastel napisał/a:
Jasne, obraź się, zwymyślaj i zapij winem. :blee:
Jak Twoim zdaniem ma wyglądać ta 'pomocna dłoń'. Wytrzeźwieć za Ciebie, czy napić się z Tobą? :roll:

moim zdaniem ?.......oto moje zdanie ........nie musisz trzezwiec za mnie absolutnie ,pic ze mna tym bardziej nie .....ale pomocna dlon to wedlug mnie to byc blisko chociazby slowem w momentach dobrych i zlych ...... ..a nie nasmiewanie sie z tego ze sie potknelam ......jesli jestes czlowiekiem to bedziesz potrafil mi pomoc wstac po upadku i nie koniecznie musisz byc terapeuta

Anonymous - Sob 16 Mar, 2013 00:58

Pamiętam jak tak sobie leżałem w tej piwnicy taki śmierdzący otoczony puszkami z piwem i tak się gapiłem na te piwa i nikt mnie nie odwiedzał, nikt nie przychodził jak wołałem bo i nikogo nie było. A listów coraz więcej... Wezwań do sądów, na policję, na badania, z ubezpieczalni itd... Gdzie była moja pomocna dłoń? E? Bo chyba jej nie dostrzegłem w swoim procesie trzeźwienia, jak mnie w nocy straszyło he? Za mnie nikt nie wytrzeźwiał i nie trzeźwieje.

Winko dobre?

Ciekawe czy jutro będzie pokora i wstyd za niedotrzymanie swojego postanowienia. :mysli:

bea 70 - Sob 16 Mar, 2013 01:13

odpowiem Ci PSG-1 bo mama nauczyla mnie kultury .........winko coz bylo jakie bylo .......popelnilam blad i jestem tego swiadoma .........ale pisze z Toba wiec jak widzisz nie jestem w smierdzacej piwnicy i nie wolam o pomoc ..bo wlasnie tego chce uniknac pragne tylko by ktos zrozumial moj blad i podal mi dlon a nie nasmiewal sie z mojej porazki ....tutto qui jak mawia sie u mnie :D
Anonymous - Sob 16 Mar, 2013 01:18

Cytat:
Nie wiem czy to ma znaczenie ale u mnie to byly 3 lamki wina wieczorem codziennie i spac trwa to moze z 5 lat ...na moja decyzje wplynelo nie moje srodowisko nie moi bliscy a moj ex maz ktory niedawno dotknal dna ....nie chce tak skonczyc


Coś mi się wydaje, że Ty zanim tego "DNA", ale tego swojego, wiesz indywidualnego "DNA" nie dotkniesz to będziesz dalej cierpieć i będziesz CHCIAŁA CHCIEĆ przestać pić. Chyba, że się mylę to mnie popraw.

Takie zabawy w trzymanie wina w domu sobie daruj bo polegniesz w swoim postanowieniu, męża poproś by nie spożywał alkoholu w Twojej obecności.

Powodzenia od jutra na nowo!

Anonymous - Sob 16 Mar, 2013 01:23

Cytat:
pisze z Toba wiec jak widzisz nie jestem w smierdzacej piwnicy i nie wolam o pomoc ..bo wlasnie tego chce uniknac


Od samego pisania jeszcze nikt nie wytrzeźwiał. A trafić do tej śmierdzącej piwnicy można szybciej niż się wydaje, może i byłoby tak dla Ciebie lepiej.

Pastel - Sob 16 Mar, 2013 01:34

bea 70 napisał/a:
ale pomocna dlon to wedlug mnie to byc blisko chociazby slowem w momentach dobrych i zlych

Czyli Ty będziesz pić, a ja Ci będę pisał, że wszystko będzie dobrze? :roll:
Tylko Ty sama jesteś w stanie sobie pomóc.
bea 70 napisał/a:
a nie nasmiewanie sie z tego ze sie potknelam

Ja się z Ciebie nie śmieję. Jestem jedynie trochę... rozczarowany. Nic śmiesznego w Twoim piciu nie widzę. :bezradny:
bea 70 napisał/a:
jesli jestes czlowiekiem to bedziesz potrafil mi pomoc wstac po upadku

Mam wrażenie, że jeszcze nie upadłaś. Lecisz raczej na razie w dół i nie chcesz tego zmienić.
Moim zdaniem ani ja, ani nikt inny nie jest Ci w stanie pomóc. Możesz to zrobić Ty, ale tego najwyraźniej nie chcesz. :/
bea 70 napisał/a:
pragne tylko by ktos zrozumial moj blad

To Ty powinnaś zrozumieć Twoje własne błędy. Co Ci to da, że ktoś inny je zrozumie?

wolny - Sob 16 Mar, 2013 07:11

Cytat:
To Ty powinnaś zrozumieć Twoje własne błędy. Co Ci to da, że ktoś inny je zrozumie?

To jest to , te słowa to mądrość, której zawsze szukam pomiędzy cała stertą tych innych :brawo: :brawo: :brawo: :okok: :okok:

Dziubas - Sob 16 Mar, 2013 07:32

bea 70 napisał/a:
w momentach dobrych i zlych ...

-moment dobry: nie piję,jest fajnie i rozmawiam o tym ze znajomymi,oni są kolo mnie,
-moment zły: jest paskudnie, chce mi się chlać, ale zanim złapie za szklankę rozmawiam o tym ze znajomymi,proszę ich o pomoc,
szanuje ich i ich czas mi poświęcony,
więc staram się nie zawracać im du** pijackim bełkotem.

bea 70, tak się prosi o pomoc, w momencie,
w którym zaczyna się dziać źle, bo gdy wysyłasz sos
z tonącego już statku, to pomoc nie dociera na czas.

wolny - Sob 16 Mar, 2013 07:47

Dziubas, Musisz najpierw mieć,.. no,.. tych znajomych jak ich nazywasz, a na dodatek znających temat , gdyż wedle twojej wskazówki jak poleci do tych innych znajomych,.. to mogą jedynie pomóc,.. ale jej sie utopić i to z prędkością światła !!! No ja tak miałem a może ktoś ma inaczej??? :)
yuraa - Sob 16 Mar, 2013 09:54

bea 70 napisał/a:
pragne tylko by ktos zrozumial moj blad i podal mi dlon a nie nasmiewal sie z mojej porazki

ja tu nie zauważyłem by się ktokolwiek naśmiewał,
powiem nawet że to co piszą ludzie ma cię zmusić do myślenia.
wytrzeźwiej i przeczytaj jeszcze raz

bea 70 - Sob 16 Mar, 2013 10:06

yuraa napisał/a:
ja tu nie zauważyłem by się ktokolwiek naśmiewał,
powiem nawet że to co piszą ludzie ma cię zmusić do myślenia.
wytrzeźwiej i przeczytaj jeszcze raz

dzien dobry ..tak tez zrobilam yuraa ..dziekuje ze poswieciliscie mi czas i za madre wskazowki ..przepraszam za wczoraj :zalamka:

szymon - Sob 16 Mar, 2013 10:09

wczoraj.....

a jak dzisiaj, masz jakiś plan? :skromny:

bea 70 - Sob 16 Mar, 2013 10:16

szymon napisał/a:
wczoraj.....

a jak dzisiaj, masz jakiś plan? :skromny:

tak mam ..jak bede miala gloda to bede tu z wami rozmawiac ....

szymon - Sob 16 Mar, 2013 11:00

a ty wiesz co to jest głód?

wiesz jaka jest różnica między zwykłym głodem a alkoholowy?

poczytaj sobie o HALT :skromny:

grzesiek - Sob 16 Mar, 2013 11:53

Witaj Bea jeszcze nie miałem okazji się przedstawić,jestem alkoholikiem i mam na imię Grzesiek.
Czytam twój wątek i widzę,że jesteś bardzo zagubiona ,a niektóre opinie są dla ciebie obraźliwe i nie do zaakceptowania.
Powiem tak. Czytaj wypowiedzi i staraj się wyciągać wnioski ,a nie koniecznie skupiaj się na zaczepkach ,czy docinkach.
Pomoc jaką chcesz uzyskać ,na pewno znajdziesz,tylko to ty musisz pierwsza wyciągnąć po nią ręke. ŻEBY treźwieć sama powinnaś zmienić swoje postępowanie. USUŃ alkohol ze swojego życia. Nie trzymaj go w domu,nie kupój,nie przebywaj w otoczeniu pijących.
CZytaj co to program 24 godzin,HALT,objawy głodu alkoholowego i jak sobie z tym radzić.
Może poszukaj terapii i mitingów AA w swojej okolicy.
Zadawaj pytania,po to jest forum,zawsze ktoś podpowie,znajdzie rozwiązanie problemu ,który cie nurtuje.
Sama powinnaś zadać sobie pytanie czy masz szczerą chęć zaprzestania picia,czy pijąc masz przez to problemy,kłopoty,czy pijąc komplikujesz sobie życie.
Zobacz co straciłas i co możesz stracić pijąc,a jak może wyglądać twoje życie bez tych komlikacji,na trzeźwo.
Zacznij sama działać a pomoc nadejdzie na pewno. Szukaj ludzi z problemem alkoholowym,z którymi możesz porozmawiac w realu.Bez wsparcia będzie ci bardzo ciężko.
Powodzenia.

bea 70 - Sob 16 Mar, 2013 12:25

Witaj Grzesiek ...czytalam kilka twoich wypowiedzi na forum :D i czekalam z nadzieja ze tez zajrzysz na moj watek ...ciesze sie ze zajzales ...bije z twoich wypowiedzi ogromne cieplo i spokoj co daje mi komfort psychiczny ..Tak mam szczera chec zaprzestania picia choc nie mam przez to problemow i jak dotad nic nie stacilam ....chce przestac pic bo chce uniknac zejscia do piwnicy i zwiazanych z tym zejsciem problemow,chce byc szczesliwa i usmiechnieta bez tego dopalacza ,chce rozwiazywac problemy z jasnym umyslem ..tego wlasnie bardzo chce ....Dziekuje za porady i podpowiedz o programach ..zaraz po oniedzie przeczytam o nich bo nie wiedzialam o ich istnieniu...mysle ze ten wczorajszy dzien tzn ten moj upadek dodal mi sil ,bo tak naprawde myslalam ze dam rade nawet ze swiadomoscia ze butelka wina stoi w szafce ...pmylilam sie ...dzis zaczynam od nowa bez kuszenia losu ....pozdrawiam wszystkich i milej soboty wam zycze ...
endriu - Sob 16 Mar, 2013 14:34

bea 70, wierzę w Ciebie, że dasz radę trzeźwieć :okok:

poszukaj pomocy nie tylko na forum ale również w realu

ja tam się na zapiciach nie znam bo odkąd mam świadomość, że alkoholizm to choroba to nie zapiłem i nie wiem jak to jest i nie chcę wiedzieć...

trzymam za Ciebie kciuki

a tak w ogóle to u was już chyba wiosna w pełni :)

Dziubas - Sob 16 Mar, 2013 15:30

wolny napisał/a:
Musisz najpierw mieć,.. no,.. tych znajomych jak ich nazywasz, a na dodatek znających temat

A kto, uważasz, na tym forum siedzi?

wolny - Sob 16 Mar, 2013 15:43

Dziubas, :mysli: :mysli: :roll: :roll: 8| 8|
Pastel - Sob 16 Mar, 2013 20:33

bea 70 napisał/a:
Tak mam szczera chec zaprzestania picia

A gdzie ta chęć była wczoraj wieczorem? :mysli:

bea 70 napisał/a:
przepraszam za wczoraj

Nie ma co przepraszać, było - minęło; czas chyba lepiej podjąć decyzję i być konsekwentną?
Cała reszta przyjdzie z czasem.
Bez konsekwencji nie ma szans nawet na tzw. d***. :bezradny:

bea 70 - Sob 16 Mar, 2013 20:53

endriu napisał/a:
bea 70, wierzę w Ciebie, że dasz radę trzeźwieć :okok:

poszukaj pomocy nie tylko na forum ale również w realu

ja tam się na zapiciach nie znam bo odkąd mam świadomość, że alkoholizm to choroba to nie zapiłem i nie wiem jak to jest i nie chcę wiedzieć...

trzymam za Ciebie kciuki

a tak w ogóle to u was już chyba wiosna w pełni :)

Czesc Endriu ...dzieki :-) ..dzis jest ok ...mysle ze potrzebne mi to bylo zeby zrozumiec ze to nie przelewki ze to nie gra ...mowia ze od czwartku ma wkroczyc pani lato ..zobaczymy :-) milego wieczoru

bea 70 - Sob 16 Mar, 2013 20:55

quote="Pastel"]Nie ma co przepraszać, było - minęło; czas chyba lepiej podjąć decyzję i być konsekwentną?
Cała reszta przyjdzie z czasem.
Bez konsekwencji nie ma szans nawet na tzw. d***. :bezradny: [/quote]
przyjmuje to jako cenna rade ..dzieki Pastel

yuraa - Sob 16 Mar, 2013 21:08

jedna z naszych współuzależnionych ma podpis
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/

Pastel - Sob 16 Mar, 2013 21:15

bea 70 napisał/a:
przyjmuje to jako cenna rade ..dzieki Pastel

Świat stanął na głowie - Pastel radzi. :wysmiewacz:

Bea, ja to widzę tak, że tu nie chodzi o rady, przepraszanie, dziękowanie i takie tam tylko o to co byś pić przestała. Do tego moim skromnym zdaniem potrzebny jest fundament - dla mnie to m.in. chęć zaprzestania picia i konsekwencja. Ale zauważ - dla mnie. Tobie może jest potrzebne co innego - ja nie wiem, nie znam Cię. Ale z własnego doświadczenia wiem jak takie niezdecydowane próby rzucania nałogu się kończą - Ty już też to chyba znasz z autopsji patrząc pod kątem wczorajszego wieczoru. :uoee:
Jeśli będę myslał, że "jak się uda to przestanę pić" - to wg mnie się nie uda. :bezradny:

rufio - Sob 16 Mar, 2013 21:57

Bea jesteś kobietą a kobieta to X x n! a kobieta plus problem z alkoholem to x2 x (2 xn! )
gregor71 - Sob 16 Mar, 2013 22:11

bea 70, tak obcesowo się spytam.Dlaczego nie chcesz już pić,co się stało?
bea 70 - Nie 17 Mar, 2013 13:48

gregor71 napisał/a:
bea 70, tak obcesowo się spytam.Dlaczego nie chcesz już pić,co się stało?
Witam wszystkich .... Pewnie ze Ci odpowiem Gragor ...a wiec alkohol w moim domu byl od zawsze jak pamietam ...pil moj SP. tata choc nigdy nie przyznal sie do alkoholizmu (zmarl majac zaledwie 54 lata)...Moj ex maz wlasnie po raz 2 perzebywa na 6 tyg terapii po osiagnieciu prawdziwego dna...A ja no coz uwazalam ze jestem inna ze mnie to nie dotyczy ,ale nie majac mojego wieczornego przyjaciela (wino) wpadalam w panike - co zrobie wieczorem ? przeciez nie ma wina wiec co to bedzie za wieczor !!no i oczywiscie ubieralm sie ,bralam pieska i spacerkiem pelna entuzjazmu szlam do sklepu ,albo prosilam meza o zakup wina po drodze z pracy do domu i wieczorkiem po kolacji zadowolona jak zwykle zasiadalam do kompa...4 dni temu piszac z corka na gg zaczelysmy wspominac choc nie wiem czy to odpowiednie slowo o moim ex mezu a jej tacie ..i tu zapalila mi sie lampka ..."mamo wiesz ciesze sie ze tata poszedl sie leczyc ,,zycze zeby mu sie udalo choc w to nie wierze to nie jego pierwsza proba ,pamietasz..." i tu zaczelysmy przypominac sobie faty z przeszlosci ...odpowiadalm ze tak oczywiscie ze pamietam ze to okropne no i wogole w tej rozmowie oczywiscie bylam swieta .....po zakonczonej rozmowie z corka usiadlam sobie i zaczelam sie zastanawiac nad soba ...doszlam do wniosku ze przeciez ja zaczynam tez schodzic stopien po stopniu w ten dol ,bo robie to samo co tata mojej corki , daze do tego do czego dalzyl i moj tata przeciez oni tez tak zaczynali..nie spadlli od razu ...przeciiez tez pije codziennie ,przeciez ...i tych przeciez bylo mnustwo ....ot i moj powod ..Milej niedzieli dla wszystkich ..
gregor71 - Nie 17 Mar, 2013 14:56

Każdy powód jest dobry.Cieszę się razem z Tobą że nie musiałaś upaść niżej jeszcze.
Ale samotnie jest niezwykle trudno.Wiem coś o tym.

Znasz już te programy i zasady niepijących alkoholików?

bea 70 - Nie 17 Mar, 2013 15:19

Dzieki Gregor 71.:-) czy masz na mysli program 24 i HALT ? tak Grzesiek mi o nich powiedzial i jestem mu za to wdzieczna ...innych nie znam ....te w/w czytam probuje zrozumiec i wprowadzac w zycie
szymon - Nie 17 Mar, 2013 15:25

bea 70 napisał/a:
te w/w czytam probuje zrozumiec i wprowadzac w zycie


a jak to panienka wprowadza? :skromny:
jakiś mały przykład... :mysli:

np
staram sie nie nudzić wynajdując sobie coraz to nowe zajęcia (by się nie nudzić) .... ale takie by się szybko nie zmęczyć ;)

bea 70 - Nie 17 Mar, 2013 15:52

wow Dzieki za panienke :-) ....to bylo mile choc nieprawda ..ahaha..pytasz jak probuje wprowadzac te programy wiec ci opisze a Ty /Wy powiedzcie mi jak to widzicie czy cos jest nie tak? choc przyznam ze czuje sie duzo duzo lepiej ..a wiec
Jeali chodzi o Halt
HUNGARY - jem zdrowiutko duzo warzyw i pomidorkow ktore uzupelniaja moj potas ,jesli jestem glodna lub odczowam jakis dyskomfort zwiazany z glodem to zaparzam sobie herbatke relax
ANGRY - jesli widze ze cos moze mnie zdfenerwowac ide sobie do kuchni i patrze sobie na ogrod oliwkowy na przeciwko mojego okna i mowie sobie ze nie warto sie zloscic taka blachostka ,ze to minie jak pstryk jesli nie bede sie tym przejmowac ...usmiecham sie do siebie i do syna lub meza i juz jest lepiej
LONELY - dzis niedziela wczoraj byla sobota wiec jestesmy wszyscy we troje w domu ,nie jestem samotna gdy jest mi zle ide przytulic syna lub pobawic sie z moim psem i pogadac sobie z nim ...wiem ze mi nie odpowie ale umie sluchac jak nikt w moim otoczeniu ...juto poniedziale wiec tez jakos zorganizuje sobie czas
TIRED - nie pracuje wiec tu jest troche problem ...ale w domu zawsze jest cos do pracy ,a moze wreszcie zapisze sie na silownie lub zaczne biegac ..zobacze jeszcze .
Jesli chodzi o 24 godz to narazie nie mialam okazji zbyt mocno sie zaangazowac ...ale wyciszylam sie wewnetrznie ...jedyne co wprowadzilam z tego programu jak narazie to otwieram rano oczy ide zaparzyc sobie kawe spogladam na wspomniany oliwny ogrod i mowie sobie glosnno swiat jest piekny dzis nie pije ,a wieczorem po calym dniu klade sie do lozka z ksiazka do poduszki bo mam troche problem ze spaniem ( ale to moj problem od dawna zawsze lubilam siedziec dlugo w nocy i czytac) i dziekuje sobie i wszystkim ze dzis nie pilam ..zamykam oczka i odchodze w swiat snow ....a w ciagu dnia siedze sobie na kompie i troche pisze na forum troche czytam ......

bea 70 - Nie 17 Mar, 2013 16:00

Opisalam Ci Szymonie jak to robie i to dosc szczegolowo wiec bardzo prosze najpierw mnie wysluchaj a potem moze skomentuj ..bo bylo to bardzo smieszne :-) ...serio usmialam sie ...... Tu zacytuje Ciebie

np staram sie nie nudzić wynajdując sobie coraz to nowe zajęcia (by się nie nudzić) .... ale takie by się szybko nie zmęczyć

yuraa - Nie 17 Mar, 2013 16:03

Ok, ja uważam że dobrze by mieć kontakt z kims kto rozumie problem, najlepiej na żywo,
przykład Pastela i Gregora pokazuje że mozna na samym forum sie opierać i nie pić.
ja jednak polecałbym kontakt z żywymi alkoholikami.
jak u Ciebie z językiem włoskim ?

bea 70 - Nie 17 Mar, 2013 16:09

Wloski znam biegle i w pisaniu i w mowieniu ...
yuraa - Nie 17 Mar, 2013 16:16

Super
Kontakt w Italii:
(w jezyku wloskim):
Alcolisti Anonimi
I-00165 Roma, ServiziGeneraliItalianiVia di Torre Rossa 35, Scala B Int. 1B
Tel.: +39-6-6636629
Fax.:+39-6-6628334

dysponuję wykazem mityngów w regionie Piemonte, jak trzeba znajdzie sie inny region

szymon - Nie 17 Mar, 2013 16:17

bea 70 napisał/a:
prosze najpierw mnie wysluchaj a potem moze skomentu


dobra :)

to jak mi pozwolisz, to daj mi "verde chiaro" i wtedy się wypowiem, jakby co ;)

bea 70 - Nie 17 Mar, 2013 16:38

Dzieki Yuraa ..ja bardziej okolice Rzymu .....mam juz namiary ..jesli bedzie trzeba zapukam tam
Szymon nie potrzebne CHIARO VERDE , zawsze pisz bedzie mi milo ...dales mi tylko pstryczka w nos :plask: ,wiec poprosilam zebys najpierw mnie wysluchal a potem skomentowal ...wydaje mi sie to logiczne a moze sie myle :bezradny: ..

szymon - Nie 17 Mar, 2013 17:00

bea 70 napisał/a:
dales mi tylko pstryczka w nos :plask:


wcale nie :P


ale to winko to se wyrzuć z szafki :skromny:

bea 70 - Nie 17 Mar, 2013 17:04

juz go nie ma :wysmiewacz: ..juz nie bede kusic losu :luzik:
Pastel - Nie 17 Mar, 2013 17:17

gregor71 napisał/a:
Ale samotnie jest niezwykle trudno.Wiem coś o tym.

Moim zdaniem to zależy od nastawienia. Ja czytałem Twoje początki i zauważyłem, że od początku "wiesz, że będzie trudno". I moim zdaniem tak masz jak sobie wymyśliłeś. :bezradny:
Mnie nie jest ani trudno, ani źle etc. Trudno i źle to mi było jak piłem. Teraz jest 'przyjemnie i dobrze' m.in. dlatego, że nie wyszukuję sobie problemów. 8)
I to, czy robię to samotnie, czy 'w grupie' nie ma w tym momencie dla mnie żadnego znaczenia. :okok:

bea 70 - Nie 17 Mar, 2013 17:26

Pastel to ze bedzie trudno wnioskuje po wypowiedziach ktore czytalam na forum ...nie wiem jak bedzie u mnie ,bo kazdy z nas jest inny ....narazie jest ok ...a to czy bedzie latwo czy trudno bede mogla powiedziec kroczac droga trzezwosci ....chyba nie sadzisz ze po paru dniach powiem ..e tam dla mnie to pryszcz przestac pic co oni gadaja ze jest trudno ....co bys powiedziam o mnie ? wariatka po paru dniach mysli ze wszystkie rozumy zjadla .....Wiec dlatego przyjmuje ze nie bedzie latwo ....lepiej byc mile zaskoczonym niz niemilo rozczarowanym ...
Pastel - Nie 17 Mar, 2013 17:29

bea 70 napisał/a:
Wiec dlatego przyjmuje ze nie bedzie latwo


"Jak będziesz myślała, tak będziesz miała". Twoja wola. :bezradny:

Ja też czytałem, że będzie trudno - mało tego - mnie pisali, że to niemożliwe! Całe szczęście, że nie posłuchałem. :stres: :boisie:

Jacek - Nie 17 Mar, 2013 18:52

Pastel napisał/a:
gregor71 napisał/a:
Ale samotnie jest niezwykle trudno.Wiem coś o tym.

Moim zdaniem to zależy od nastawienia.

nastawienie to swoją drogą i jest jakoby podstawą
jednak psychiki nie nastawisz na tak,aby ciągle funkcjonowała na jednym torze
i tu podzielam zdanie Gregora,,gdyż wiem jaka jest trudna samotność
- samotność bez udzielenia wsparcia (wiedzy od drugiego)
- samotność,gdy choć na chwilę zostanę sam (niebezpieczna wtedy włącza się podświadoma myśl)
i w obu przypadkach (szczególnie dla początkującego) jest trzymanie się w obecności drugiego
ja w tym drugim przypadku zamknąłem sobie furtkę po przez przyznanie się na głos,o swym problemie
przez co już nie byłem sam,gdyż inni znając mój problem,a mnie głupawo było sięgnąć przy nich po alkohol
tak naprawdę wszyscy mieli to głęboko w tyłku,ale ważne że "ja" nie chciałem źle wypaść w ich oczach

gregor71 - Nie 17 Mar, 2013 18:54

Trudno
Pastel napisał/a:
Mnie nie jest ani trudno, ani źle etc. Trudno i źle to mi było jak piłem. Teraz jest 'przyjemnie i dobrze' m.in. dlatego, że nie wyszukuję sobie problemów.

Mnie było trudno,bo przeszedłem przez te półtora roku wiele zdarzeń normalnie kwalifikujących się do picia.Sam nie wiem jak dałem radę,że do dziś nie piję.
bea 70 napisał/a:
lepiej byc mile zaskoczonym niz niemilo rozczarowanym ...

To już objaw frustracji,jakże dobrze mi znany,ale lepiej być optymistą i stwierdzić że za tą czarną chmurą jest słońce niż z niej będzie dzeszcz.
bea 70 napisał/a:
Dzieki Yuraa ..ja bardziej okolice Rzymu .....mam juz namiary ..jesli bedzie trzeba zapukam tam

Chodzi o męża?Nie czujesz się alkoholiczką?

bea 70 - Nie 17 Mar, 2013 19:04

Gregor 71 nie bardzo rozumiem Twoje pytanie i nie bardzo wiem skad takie pytanie ...cytuje Cie ;;Chodzi o meza? Nie czujesz sie alkoholiczka?.....gdybys mogl mi wyjasnic o co chodzi bylo by super imogla bym Ci odp
yuraa - Nie 17 Mar, 2013 19:25

Gregor poszedł to ja Ci wyjaśnię, jego wpis jest troche ironiczny

popelniasz podstawowy a jakże częsty błąd.
bea 70 napisał/a:
..jesli bedzie trzeba zapukam tam

skąd wiesz kiedy to będzie ? jak juz sie napijesz ?
wtedy będzie za późno

miałem kiedys taki medal od koleżanki z Chicago
tam pisalo po angielsku
zanim wypijesz pogadaj z przyjacielem
jak juz wypileś nie zawracaj mu głowy

Pastel - Nie 17 Mar, 2013 20:26

Jacek napisał/a:
jednak psychiki nie nastawisz na tak,aby ciągle funkcjonowała na jednym torze

Ciągle oczywiście, że nie. I właśnie w momentach kiedy z tych właściwych torów ta psychika wypada również potrzebne jest nastawienie, by ją wrzucić na właściwe. To nie jest takie trudne, tylko trzeba w to uwierzyć i przestać myśleć schematycznie. No i oczywiście podstawowy warunek - trzeba realnie (a nie życzeniowo) zerwać z nałogiem :p
gregor71 napisał/a:
Mnie było trudno,bo przeszedłem przez te półtora roku wiele zdarzeń normalnie kwalifikujących się do picia.

Ja też nie zaszyłem się w jaskini. :lol:
Przez ostatni rok miałem 3 wyjazdy, które wcześniej traktowałem jako "wakacje na chlanie"; spotkania z rodziną, ze 'starymi znajomymi' po latach, święta, chrzciny, sytuacje, w których "można się napić, a nawet trzeba" etc.. Nie stronię od imprez, na których jest alkohol, przynajmniej raz w miesiącu jestem w barze na meczu (moje hobby) i alkohol leje się wokół strumieniami, moim gościom nie bronię pić w moim domu ani trzymać alkoholu w mojej lodówce, a na progu w dodatku stoi pępkowe. :hura: I mógłbym tak wymieniać jeszcze długo, a konkluzja jest jedna - bez względu na to, co dzieje się wokół mnie na co dzień ja nie piję, bo ja pić nie chcę.
Gdyby to nie było dla mnie tak jasne to całkiem możliwe, że też byłoby mi ciężko, bo te złe chwile przychodzą w momentach zawahania lecz ja się nie waham - nie chcę pić i nie piję - z jakiej racji miałoby mi być "ciężko"? Nie piję by czuć się dobrze, a nie po to by z tego powodu cierpieć.
Cytat:
Sam nie wiem jak dałem radę,że do dziś nie piję.

No właśnie tu się różnimy - ja wiem dlaczego nie piję - bo nie chcę. 8) Mnie się nie "udaje nie pić" tylko jest to mój naturalny stan. I moim zdaniem stąd wynikają późniejsze różnice w postrzeganiu problemu i w tym, że ja się ze swojej trzeźwości cieszę, a Ty cierpisz. :/
To powyższe to tylko takie moje rozważania jak ja to widzę - bez obrazy oczywiście, nie bierz sobie tego do serca. :skromny:

wolny - Nie 17 Mar, 2013 20:52

Pastel, :okok: :okok: :okok: :okok: :okok:
bea 70 - Nie 17 Mar, 2013 21:58

Dziekuje Yuraa za wyjasnienie i szybciudko Ci odp na twoje pytanie ...." . skąd wiesz kiedy to będzie ? jak juz sie napijesz ? wtedy będzie za późno..." Otoz nie !!!! popelnilam raz juz ten blad i kolejny raz tego nie zrobie ...dlatego uwazam ten temat za zakonczony ... Na dzien dzisiejszy czuje sie swietnie fizycznie i psychicznie dzieki wam i dzieki sobie .....jesli chodzi o zaangazowanie w grupie AA to daje sobie czas ..zapytasz w jakim sensie ...ano w takim ze mysle ze na poczatek osoba uzalezniona musi zmienic swoje nastawienie do ludzi i na otaczajacy ja.swiat ,jesli osoba uzalezniona sama tego nie chce zadne AA ani mitingi tego za nia nie zrobia .Wedlug mnie musze zaczac sama i od siebie ... i wlasnie jesli to mi sie nie uda wtedy zapukam do dzwi AA ... moze sie ze mna nie zgodzicie ale tak postanowilam ......
pterodaktyll - Nie 17 Mar, 2013 22:02

bea 70 napisał/a:
Wedlug mnie musze zaczac sama i od siebie ... i wlasnie jesli to mi sie nie uda wtedy zapukam do dzwi AA

Daj znać jak już zapukasz. Ja nie mam żadnych złudzeń co do rozwoju Twojej sytuacji. Sam przez to przechodziłem i to nie jeden raz
bea 70 napisał/a:
moze sie ze mna nie zgodzicie ale tak postanowilam ......

Ależ to Twoje życie, Twoje zdrowie i Twoje wybory.
Dziękuję Ci. Przypomniałaś mi ile razy ja sobie coś takiego postanawiałem.........skutek był zawsze taki sam.... :bezradny:

yuraa - Nie 17 Mar, 2013 22:07

rozumiem , strategię opracowujesz,
plan pola minowego zapamiętujesz
do celu prosto nie kluczysz
sama się tego nauczysz ?

Anonymous - Nie 17 Mar, 2013 22:19

Brak mi słów :milczek:
bea 70 - Nie 17 Mar, 2013 22:24

Pterodaktyl nie wiedzialam ze umiesz czytac z gwiazd ...dobrze wiedziec ... :D ...Ty sobie postanawiales jako Pterodaktyl ...a ja sobie postanowilam jako Bea ....Ty nie dotrzymywales obietnicy a skad mozesz wiedziec jak moja sie zakonczy ...a pozatym nie jestem tu dla przekonywania kogo kolwiek czy dobrze robie czy zle ..przyjmuje wasze uwagi jak i rowniez rady wszystkie sa pomocne i za to dziekuje , ale wybor zawsze nalezy do mnie ...a ja postanowilam sobie ze dzis nie pije tylko trzezwieje i dotrzymalam sobie tego slowa i ciesze sie z tego ...a jestem tu po to aby dzielic sie moimi smutkami i radosciami czyli moimi malymi kroczkami ktore robie kazdego dnia ..chyba nie pomylilam forum ?
leon - Nie 17 Mar, 2013 22:28

pterodaktyll napisał/a:
Daj znać jak już zapukasz. Ja nie mam żadnych złudzeń co do rozwoju Twojej sytuacji.

Tu sie musze zgodzic z Pterem,Ty moim zdaniem nie zamierzasz skonczyc z winkiem,badasz teren,zasiegasz jezyka,lecz,przed toba jeszcze wiele "atrakcji" alkoholizmu :> .
Zycze mimo wszystko madrych wyborow.

Anonymous - Nie 17 Mar, 2013 22:30

A czemu na te AA nie pójdziesz? Wstydzisz się przyznać przed większą grupą, że jesteś alkoholiczką? Powiedziałaś o tym mężowi czy córce, czy tylko tak obgadywałyście razem na skype Twojego ex faceta "jakie jazdy były".
bea 70 - Nie 17 Mar, 2013 22:33

PSG-1 napisał/a:
A czemu na te AA nie pójdziesz? Wstydzisz się przyznać przed większą grupą, że jesteś alkoholiczką? Powiedziałaś o tym mężowi czy córce, czy tylko tak obgadywałyście razem na skype Twojego ex faceta "jakie jazdy były".

Przepraszam Cie bardzo o jakich jazdach mowisz ..co Ty mozesz wiedziec o mnie .i o moim ex ...mowisz to na wlasnym przykladzie bo na to mi wyglada

Anonymous - Nie 17 Mar, 2013 22:33

leon napisał/a:
pterodaktyll napisał/a:
Daj znać jak już zapukasz. Ja nie mam żadnych złudzeń co do rozwoju Twojej sytuacji.

Tu sie musze zgodzic z Pterem,Ty moim zdaniem nie zamierzasz skonczyc z winkiem,badasz teren,zasiegasz jezyka,lecz,przed toba jeszcze wiele "atrakcji" alkoholizmu :> .
Zycze mimo wszystko madrych wyborow.


Potwierdzam

Anonymous - Nie 17 Mar, 2013 22:36

bea 70 napisał/a:
4 dni temu piszac z corka na gg zaczelysmy wspominac choc nie wiem czy to odpowiednie slowo o moim ex mezu a jej tacie ..i tu zapalila mi sie lampka ..."mamo wiesz ciesze sie ze tata poszedl sie leczyc ,,zycze zeby mu sie udalo choc w to nie wierze to nie jego pierwsza proba ,pamietasz..." i tu zaczelysmy przypominac sobie faty z przeszlosci ...odpowiadalm ze tak oczywiscie ze pamietam ze to okropne no i wogole w tej rozmowie oczywiscie bylam swieta

pterodaktyll - Nie 17 Mar, 2013 22:42

bea 70 napisał/a:
Pterodaktyl nie wiedzialam ze umiesz czytac z gwiazd

Ja też nie wiedziałem dopóki mi tego nie powiedziałaś, natomiast doskonale znam mechanizmy choroby na którą zapadłaś i Ty i ja......
bea 70 napisał/a:
Ty nie dotrzymywales obietnicy a skad mozesz wiedziec jak moja sie zakonczy

Bo znam te mechanizmy o których Ci piszę a Ty nie masz o nich żadnego pojęcia. Przynajmniej takie wrażenie odnoszę, jak czytam to co piszesz......
bea 70 napisał/a:
ja postanowilam sobie ze dzis nie pije tylko trzezwieje i dotrzymalam sobie tego slowa i ciesze sie z tego ...a jestem tu po to aby dzielic sie moimi smutkami i radosciami czyli moimi malymi kroczkami ktore robie kazdego dnia ..chyba nie pomylilam forum ?

Absolutnie nie pomyliłaś forum. Szkoda tylko, że jako kolejna usiłujesz wyważyć "otwarte drzwi" ale to taka choroba....... :bezradny:

pterodaktyll - Nie 17 Mar, 2013 22:44

Dam Ci jedną dobrą radę, choć powiadają, że dobrymi radami piekło jest wybrukowane. Czytaj uważnie co do Ciebie piszą inni alkoholicy. To nie jest chęć "dokopania" ani krytyka. Oni (w tym i ja) przechodzili przez to wszystko o czym Ty piszesz. Weź to pod uwagę......
szymon - Nie 17 Mar, 2013 22:51

pterodaktyll napisał/a:
Dam Ci jedną dobrą radę


to ze ktos pisze tak czy siak, to znaczy, ze przechodził taka samą droge, niekiedy kilkukrotnie...
zna doskonale kręcenie alkoholika i tzw podchody, targowanie się, stawianie warunków...
i tak jak Ptero z Mezozoiku radzi: czytaj uważnie co do Ciebie piszą inni alkoholicy

Paweł71 - Nie 17 Mar, 2013 23:21

Witaj bea71.
Cytat:
ja postanowilam sobie ze dzis nie pije tylko trzezwieje i dotrzymalam sobie tego slowa

Moja nieoceniona terapeutka powiedziałaby na takie słowa, "Czy Ty siebie słyszysz?",Postanowienie nie picia i dotrzymywanie słowa jako lekarstwo na alkoholizm brzmi co najmniej niepoważnie w ustach alkoholika który dopiero co przestał pić.
Jesteś moją rówieśniczką co do wieku ale jak widzę wszystko jeszcze przed Tobą jeśli chodzi o destrukcję i konsekwencje picia.
To co dzisiaj odbierasz jako "dokopywanie Ci", może kiedyś będzie Ci dane zobaczyć we właściwym świetle jako życzliwe i przyjacielskie rady i dzielenie się doświadczeniami. Czego Ci życzę. Ale do tego trzeba czasu i chociaż trochę wytrzeźwieć.
Pozdrawiam i dobrych wyborów życzę.
Paweł.

Jacek - Pon 18 Mar, 2013 09:13

Pastel napisał/a:
Jacek napisał/a:
jednak psychiki nie nastawisz na tak,aby ciągle funkcjonowała na jednym torze

Ciągle oczywiście, że nie. I właśnie w momentach kiedy z tych właściwych torów ta psychika wypada również potrzebne jest nastawienie, by ją wrzucić na właściwe.

Pastelku,twierdzisz że wiesz czy za dwa tygodnie będzie padać???
dajmy na to przyziemny przykład -
pożyczasz dużą sumę pieniędzy,swemu zaufanemu przyjacielowi
mija jakiś czas - a ty się dowiadujesz że przyjaciel zwiał i nie wiesz gdzie go szukać
a na dodatek żona przyznaje ci się że będzie miała jego dziecko
Pastelku,zapewniam cię że trudno by ci było tak postąpić
Pastel napisał/a:
To nie jest takie trudne, tylko trzeba w to uwierzyć i przestać myśleć schematycznie. No i oczywiście podstawowy warunek - trzeba realnie (a nie życzeniowo) zerwać z nałogiem :p

Jacek - Pon 18 Mar, 2013 09:25

bea 70 napisał/a:
nie jestem tu dla przekonywania kogo kolwiek czy dobrze robie czy zle

Beuś,moja droga,,gdy ja tu wchodziłem (a byłem przy narodzinach tego forum :] ) to byłem pewien że szukam ludzi o podobnych problemach mojemu
i tak właśnie było :tak:
lecz z czasem doszło do mnie ,że to nie jedyny powód był
zaczołem zaglądać w głąb siebie - do mojej podświadomości
i wypatrzyłem w niej że również potrzebuję jakiegoś przekonania,jakiegoś potwierdzenia
w tym moim - czy dobrze robię czy źle
lecz dopatrzyłem się tego,dopiero wtedy gdy przestałem udowadniać że moje jest mojsze
zacząłem wtenczas bardziej słuchać co inni mają do powiedzenia
a swoją racje głosiłem po przez przykład,lecz nie wciskanie na siłę

Pastel - Pon 18 Mar, 2013 12:18

Jacek,
U mnie na dzień dzisiejszy to jest tak, że w razie jakiegokolwiek traumatycznego przeżycia albo poradzę sobie sam, albo sięgnę po środki farmakologiczne. Alkohol przestał być rozwiązaniem, widzę go raczej jako przeszkodę.
I może się nawet czarne urodzić :mgreen: , a pić nie pójdę.

Ja nie twierdzę, że nigdy się nie napiję - wręcz przeciwnie. Ale pozwól, że tego nie będę rozwijał, bo zaś będzie, żem kontrowersyjny. ;) :milczek:

bea 70 - Pon 18 Mar, 2013 13:48

Witam milych choc nie zawszw :-) panow ..bo pan tu jalos nie widze ...u mnie jwest ok chodz dzien deszczowy probuje sie usmiechac ..troche mi to nie wychodzi bo nie lubie deszczu ale co tam wazne ze nie pije ... :lol2:
Jacus bardzo Ci dziekuje wlasnie takich slow mi potrzeba , ,przykladow z waszego zycia a nie suchego poczekamy zobaczymy albo ironicznego podsumoeania mojej wypowiedz albo suchego idz na terapie ecc...z pewnoscia ktorys z was wylowi to co powiedzialam i w odpowiedzi uslysze przeciez czytasz forum jest tam mnustwo opowiesci ...tak owszem czytam i wyciagam wnioski z kazdej historii ,ale zalozylam moj watek z zamiarem opisywania tego co czuje ,jak mi minal dzien ,jak sobie radze itp ...w polowie odpowiedzi przeczytalam ....podam tu przyklad ot tak sobie dla jasnosci ...tez tak mialem ..tez to pzezylem ...wiec powiedz mi jak miales jak przezyles ....Wczoraj ucieklam z forum po przeczytaniu PG1 o jazdach ecc ..nie bylo to dla mnie mile bo z ex mezem jestesmy przyjaciolmi ..nie chcialam sie denerwowac bo unikam takich sytuacji ..ale dzieki temu znalazlam super artykul potwierdzony przykladami ktore juz umiescilam w mojej glowie ..mysle ze moge tu wkleic stronke nie dostajac czerwonej kartki ....wam panowie z pewnoscia sie nie przyda ale moze komus tak ...to tyle na teraz ....gdy nastanie wieczor pewnie tez cos naskrzybie a teraz zycze milego dnia dla was wszystkich panowie ...ja dzis nie pije i ciesze sie z tego :D
http://www.alko.opole.pl/alko2-1.html

endriu - Pon 18 Mar, 2013 14:36

u mnie od zaprzestania picia do pójścia na terapię minęło 2,5 miesiąca czytania w necie, forum, targowania się, a na pierwszy miting poszedłem po 4 miesiącach przełamywania się,

bea 70, wszystko w swoim czasie...
dobrze, że już wiesz gdzie się zwrócić o pomoc i że w ogóle widzisz problem.

gregor71 - Pon 18 Mar, 2013 19:25

Pastel napisał/a:
Cytat:
Sam nie wiem jak dałem radę,że do dziś nie piję.

No właśnie tu się różnimy - ja wiem dlaczego nie piję - bo nie chcę. Mnie się nie "udaje nie pić" tylko jest to mój naturalny stan. I moim zdaniem stąd wynikają późniejsze różnice w postrzeganiu problemu i w tym, że ja się ze swojej trzeźwości cieszę, a Ty cierpisz.
To powyższe to tylko takie moje rozważania jak ja to widzę - bez obrazy oczywiście, nie bierz sobie tego do serca.

Po pierwsze nie cierpię.Nie wiem z czego to wysnułeś.Z tych paru słów?
2.Chcę nie pić i sprawia mi to radość.
3.Po tych wszystkich wydarzeniach zeszłego roku zacząłem naprawdę żyć.
4.Wiem dlaczego nie piję.
I po ostatnie.Nie piszę jak to mi dobrze idzie samotnie w wątku nowego,nowej poszukującej właśnie takich jak ja samoradzących sobie szczęśliwych ludzi.Zawsze piszę i powtarzam nie idźcie moją drogą.

Pastel napisał/a:
Ja też nie zaszyłem się w jaskini.

Będziemy się licytować?Czytałeś może moje wynurzenia na innym forum z ostatniego roku?

Pastel - Pon 18 Mar, 2013 23:42

gregor71 napisał/a:
nie cierpię.Nie wiem z czego to wysnułeś.Z tych paru słów?

Z wcześniejszych:
gregor71 napisał/a:
Ale samotnie jest niezwykle trudno.Wiem coś o tym.

:bezradny:
gregor71 napisał/a:
Będziemy się licytować?

Nie chce mi się. :p
gregor71 napisał/a:
Czytałeś może moje wynurzenia na innym forum z ostatniego roku?

Czytałem. :zmeczony:
:pocieszacz:

endriu - Wto 19 Mar, 2013 06:22

Pastel, a Ty tak od samego początku miałeś łatwo?
wolny - Wto 19 Mar, 2013 07:02

endriu napisał/a:
Pastel, a Ty tak od samego początku miałeś łatwo?

EEEE tam,.. najpierw to on pił,... na początku hihihihi c44vc

grzesiek - Wto 19 Mar, 2013 11:12

Bea fajnie,że zapoznałaś sie z programami i starasz się je realizować.
Pamiętaj,że emocje,uczucia,mają ogromny wpływ na trzeźwienie i wtedy należy umieć stosować te reguły ,sposoby radzenia sobie. Dla mnie nadmiar stresu,nawał obowiązków powodował zwątpienie,czy sobie poradzę,ogarnę wszystko.
Chcąc trzeźwieć należy nauczyć sie panować nad emocjami,rozpoznawać uczucia przyjemne i nie przyjemne, panować nad własnym zachowaniem.
Ostatnio uciekłaś z forum ,bo ktoś,coś napisał co cię zdenerwowało...!?
Zastanów się czy masz na to wpływ,kto ,co,mówi,pisze? Ty czytając możesz to akceptować lub nie. Nie dawaj się prowokować,ważne co ty myślisz,inni mogą mieć inne zdanie ,ale to ich problem,nie TWÓJ.
Pamiętaj ty decydujesz o sobie i swoich wyborach.Egoizm w trzeźwieniu jest wskazany/rozsądny/.
Wybory też tylko do ciebie należą i życzę ci samych dobrych.

Pastel - Wto 19 Mar, 2013 15:52

endriu napisał/a:
Pastel, a Ty tak od samego początku miałeś łatwo?

Podobno na początku jest najłatwiej - miesiące miodowe itp. I ja sprawiłem, że mnie się ten miesiąc miodowy 'zawiesił'. :mgreen:

wolny - Wto 19 Mar, 2013 17:28

Pastel napisał/a:
I ja sprawiłem, że mnie się ten miesiąc miodowy 'zawiesił'. :mgreen:
,
No ja w tym zawieszeniu tego miesiąca trwałem jakieś 30 lat, pomimo tego że napęd sexualny był olbrzymi ale to byl dopalacz kacowy gdyż najwieksza potęcja dopadała mnie właśnie na kacu i już myślałem że ja to chyba chopla mam na tym punkcie a to był tylko objaw kacowy :wysmiewacz: Jeden z wielu :figielek:

endriu - Wto 19 Mar, 2013 20:09

Pastel napisał/a:
ja sprawiłem, że mnie się ten miesiąc miodowy 'zawiesił'.

no i bardzo dobrze :okok:

każdy ma swoją drogę jak to mówią,
na tym, forum zdaje się jest ktoś z dość dużym stażem forumowym i nie picia bez terapii i mitingów i też sobie daje świetnie radę
tak więc nie jesteś wyjątkiem...

P.S dałem Ci punkta w moim temacie i nie wiem, czemu go nie widać u Ciebie :bezradny:

szymon - Wto 19 Mar, 2013 20:11

endriu napisał/a:
P.S dałem Ci punkta w moim temacie i nie wiem, czemu go nie widać u Ciebie :bezradny:

punkty dawane oficjalnie poprzez: dziękuję
mają 10x większą moc ;)

endriu - Wto 19 Mar, 2013 20:14

no to Pastel, dziękuje za jeden taki post w moim temacie :)
Pastel - Wto 19 Mar, 2013 20:33

endriu,
Zgadzam się całkowicie z tym, co napisałeś. :okok:
A dziękować nie ma za co - napisałem to, co pomyślałem. Jak zwykle zresztą. :)

P.S. Punkty u mnie nie działają. Nie mogę ich dawać ani otrzymywać.

bea 70 - Pią 22 Mar, 2013 23:13

.Witam serdecznie :lol2: ..Grzesiek dziekuje bardzo za twoja wypowiedz pozwolila zrozumiec mi bardzo wazna rzecz ....nie wazne co kto mysli wazne co mysle JA ...a ja no coz za godz inke zacznie sie moj tydzien bez picia i czuje sie z tym swietnie ..wychodze do ludzi ,czytam was i inne artykuly dotyczace tej choroby .....jestem spokojna ..a przeciwnosci losu no coz byly sa i beda ale wiem ze juz do ich rozwiazywania nie sluzy alkohol. :nono: ...a na gloda jesli przyjdzie tez juz znalazlam moj sposob muzyka ... mnie pomaga :-)pozdrawiam serdecznie wszystkich ..Endriu w niedziele Twoja rocznica moze nie calkiem rocznica ktora bedzie za miesiac ale ciesze sie Twoja trzezwoscia i trzymam kciuki aby tak dalej !!!!!! :brawo:
endriu - Sob 23 Mar, 2013 07:42

a ja cieszę się Twoim tygodniem,
pisz jak sobie radzisz na tej obczyźnie :)

ja jak miałem głody to lubiłem słuchać ostrej muzyki, heavy metal, pomagało,
nawet jest tu taki dział http://komudzwonia.pl/vie...?t=5244&start=0

a Ty jakiej słuchasz?

grzesiek - Sob 23 Mar, 2013 11:02

bea 70 napisał/a:
.a ja no coz za godz inke zacznie sie moj tydzien bez picia i czuje sie z tym swietnie .

Fajnie,że dajesz radę, najważniejsze ,że utrzymujesz abstynencję, miło słyszeć ,że sugestie są komuś potrzebne,dają inny,nowy punkt widzenia.
Niech ten stan w jakim się znajdujesz trwa jak najdłużej, trzeżwość to norma,nie popadaj w samozachwyt,a w trudnych sytuacjach szukaj rozwiązań bez alkoholu,nie zapominaj,co jest dla ciebie dobre,a co złe.
Ja już nie odliczam usilnie ile to dni już nie piję,czy to są lata ,czy tydzień,każda ilość trzeźwych dni jest wspaniała,pamiętać jednak trzeba,że tylko jeden kieliszek może te "liczniki" wyzerować.
Wychodząc do ludzi ,staraj się przebywać w towarzystwie nie pijącym, nie funduj sobie sytuacji , które mogłyby wywołać chęć napicia się.

yuraa - Sob 23 Mar, 2013 11:13

endriu napisał/a:
ja jak miałem głody to lubiłem słuchać ostrej muzyki, heavy metal, pomagało,

nawet drobne zmiany zachowań są korzystne,
ja np po zaprzestaniu picia zacząłem chodzić piechotą do pracy- sześć kilometrów , godzina marszu i tyleż czasu na układanie sobie w głowie.
do tego korzyści z dodatkowego ruchu fizycznego

bea 70 - Sob 23 Mar, 2013 15:06

.Witajcie :-) ..Endriu dziekuje ze we mnie wierzysz daje mi to pewien komfort psychiczny ..ja sluham Hause :-) nazywam to moja muzykoterapia ..fajnie ze tobie tez pomagalo i dobrze wiedziec ze ide w dobrym kierunku ...
Grzesiek dziekuje ...jestes bardzo madrym AA ktory zyje zgodnie ze wstepem Wielkiej Ksiegi AA – „zdrowienie zaczyna się wtedy kiedy jeden alkoholik rozmawia z drugim dzieląc się doświadczeniem, siłą i nadzieją”...dziekuje ze jestes :-)
Yuraa mammamia 6 km ja bym chyba nie dala rady ,ale jak mowisz kazda zmiana zachowan jest korzystna dla nas ....ja zaczelam cwiczyc :D .
Jesli chodzi o mnie czytam oprocz programow kroki i tradycje AA ...wiem juz i jestem o tym przekonana ze ja bea wobec alkoholu jestem bezsilna , ze w mojej walce z nim zawsze wygra on chocbym zmienila lamke na zakretke ,chocbym zienila rodzaj trunku on zawsze zwyciezy !!!!....Wiem juz ze bez mojej Sily Wyzszej nie dam rady dlatego powierzylam jej moja chorobe i zdrowienie ( nie wazne kto jest ta moja Sila wyzsza ja w nia wierze bo w dziecinstwie ogromnie mi pomogla tylko ja z czasem o tym zapomnialam ,a refleksje nad moim zyciem przypomnialy mi o tym ) . Ciesze sie kazdym dniem choc nie popadam w euforie ,ale wiem ze kazdy moj trzezwy i radosny dzien jest moj i nikt mi go nie moze zabrac i popsuc jesli nie zrobie tego ja sama ...Codziennie wieczorem dziekuje mojej Sile Wyzszej za opieke nademna a przed snem pracyje z moja podswiadomoscia ktorej za pomoca sugestii przekazuje to co mam do przekazania ....Opisalam troszke jak stawiam te moje male kroczki i zdaje sobie sprawe ze moga one wywolac aplauz albo ironie przyjme i jedno i drugie bo dzis wiem ze kazdy ma prawo do wypowiedzi nawet jesli ta wypowiedz nie jest zgodna z moja powinnam jej wysluchac bo jak mowia slowa desiderate ...."Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchaj też tego co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swoją opowieść."
Zycze wam milego dnia i kolejnych 24 H ...u mnie juz wiosna zagoscila na dobre czego i wam zycze dosc tej zimy czasna zmiane :-) ....

yuraa - Sob 23 Mar, 2013 15:21

bea 70 napisał/a:
zytam oprocz programow kroki i tradycje AA ..

dobrze, ale na początek każdemu zaczynającemu drogę trzeźwości polecam

czyli
Co robią Anonimowi Alkoholicy, żeby nie pić. Praktyczne sposoby, jak żyć w trzeźwości godzina po godzinie, dzień po dniu, łatwe do realizacji w domu, pracy czy na spotkaniach towarzyskich.
możesz zamówić na stronie www.aa.org.pl

bea 70 - Nie 24 Mar, 2013 13:33

dziekuje Yuraa ....napewno ja sobie zakupie ..bo wiem ze w necie nie bedzie ich w pdf ..jest to zasada chyba AA...choc ja chciala bym ja juz miec ( mowie o ksiazce ) ..musze nauczyc sie cierpliwosci to nastepny kroczek ....milego dnia dla wszystkich ...ja bea dzis nie pije :-)
rybenka1 - Nie 24 Mar, 2013 13:40

BEA :brawo: ta ksiazka pomogłą mi na poczatku mojej trzezwosci ,choc teraz też czesto z niej korzystam ,warto ją miec.Są tam odpowiedzi na Nasze pytania . :okok:
endriu - Nie 24 Mar, 2013 19:07

pamiętam jak byłem taki niecierpliwy
wszystko chciałem mieć już, od razy, natentychmiast :lol:

tak to można flaszke mieć, lecisz do sklepu i już

na inne rzeczy wiem, że trzeba cierpliwie czekać
np. od paru tygodni chodzi mi po głowie TV 60 cali :skromny:
i w sumie mógłbym iść do sklepu i kupić
ale mam jeszcze parę ważniejszych spraw do rozstrzygnięcia
poczekam jak się wyjaśnią :)

endriu - Śro 27 Mar, 2013 20:10

bea 70, co słychać w słonecznej Italii? :)
bea 70 - Sob 06 Kwi, 2013 22:20

Heloooooo piekni ludzie :-) ...nie bylo mnie troszke ale to z powodow bardzo waznych d ...Otwieram nowa dzialalnosc ,i to ona pochlania wiekszosc mojego czasu co korzystnie na mnie wplywa...jesli chodzi o mnie to nie pije dzis 19 dzien i bardzo sie z tego ciesze ...przyszla juz ksiazeczka ktora polecil mi Yuraa ....polknelam ja w 2 wieczory bardzo madra i bardzo przydatna ksiazka ...w wolnych chwilach medytuje ,biegam ,czyli wszystko co zdrowe ...ciagow do picia juz nie mam choc zdaje sobie sprawe ze moga sie kiedys pojawic ale juz mam na nich sposob :-) jest to muzyka ..to tyle ..czuje sie wspaniale !!!! A Endriu p[rzyjacielu moj mily pytales jak u mnie pogoda ...wiec juz Ci mowie ...JEST WIOSNA NA CALEGO ..DZIS JUZ W KOSZULCE WYSZLAM SOBIE NA SOPACER Z PIESKIEM :lol2: ..kocham ta pore roku wszystko sie budzi do zycia i ja tez :-) pozdrawiam was cieplo i dzieki ze jestescie
szymon - Sob 06 Kwi, 2013 22:58

bea 70 napisał/a:
Heloooooo piekni ludzie :-)


nie wiem dlaczego piszesz w liczbie mnogiej... ;)
wystarczy napisac: czesc szymek :p

bea 70 - Sob 06 Kwi, 2013 23:33

:D Szymku napisalam w liczbie mnogiej tylko dlatego abys nie popadl w narcyzm :dokuczacz:
endriu - Nie 07 Kwi, 2013 15:02

to ładnie bea 70, cieszę się, że się dobrze czujesz i trzymaj się :D

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group