To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Pojawia się zespół odstawienia - walka z wiatrakami ???

ricoJG - Śro 20 Mar, 2013 07:55
Temat postu: Pojawia się zespół odstawienia - walka z wiatrakami ???
Witajcie ponownie.
Oczywiście jak na mój krótki staż w zachowaniu trzeźwości przychodzi mi mierzyć się z depresjami, zespołem odstawienia i wszystkimi związanymi z tym przypadłościami. Proszę o podzielenie się Swoimi przemyśleniami na ten temat oraz swoją wiedzą. Jak radzić i jak radziliście Sobie z tymi przypadłościami, co okazuję się najbardziej pomocne, na co zwracać uwagę. Z góry dzięki za wszystkie posty :)
pozdrawiam Dekadencję

smokooka - Śro 20 Mar, 2013 08:25




Niezawodna Beata Pawlikowska :)

Dziubas - Śro 20 Mar, 2013 08:28

"Każdy objaw depresji powitaj z uśmiechem i entuzjazmem. Depresja pomyśli, że ma do czynienia z idiotą i ucieknie." ;)

źródło: FB

Anonymous - Śro 20 Mar, 2013 08:28

Jeśli chodzi o depresję, nie walczę z tym. Zamykam się w sobie troszeczkę, kładę się do łóżka wchodzę na neta oglądam tv albo siedzę i palę fajki albo dłubię słonecznik bo wiem, że to jedynie stan przejściowy. Nie spotykam się z nikim bo i po co.

Zespół odstawienia w sensie ZA? Mnie tak z tydzień męczyło solidnie, teraz już nie mam więc nie wiem jak sobie radzę, po prostu żyję z dnia na dzień.
Wcześniej byłem 2 razy na detoksykacji to tam mnie pod kroplówkę podłączyli i dostawałem tabletki i było bardzo przyjemnie trzeźwieć :okok:
Samemu w domu to już nawet nie pamiętam szczegółowo ale cieszę się, że to minęło. Ostatni raz ten szajs.

Jonesy - Śro 20 Mar, 2013 09:47

Ostatni raz depresję miałem w ostatnim miesiącu picia. Jak już nie chciałem sam pić, a piłem. Piłem po kryjomu, a się wydawało. Piłem do humoru a się upijałem w trupa. Jak non stop wszystkich zawodziłem a przede wszystkim siebie. W takim stanie się tu zarejestrowałem i w takim stanie poszedłem na spotkanie z terapeutką.
Od tamtego czasu już depresji u siebie nie uraczyłem żadnej. Co to ZA to nie jestem pewien, bo nie mam specjalistycznego przeszkolenia z detoksu czy terapii. Mogłem mieć, ale nie za mocny, bo bym zauważył.
Za to zachłysnąłem się ilością energii i wolnego czasu. Wziąłem na siebie za dużo zobowiązań i chciałem zbyt wiele zadośćuczynić. Z siebie zrobiłem winnego wszystkiemu i z tym miałem długo problem. Jak zdałem sobie sprawę, że to po prostu choroba i nie zawiniłem wiele temu że ją złapałem, to jakoś mi się fajniej zrobiło i lżej.
I tak do dziś.

Pastel - Śro 20 Mar, 2013 11:37

ricoJG napisał/a:
Oczywiście jak na mój krótki staż w zachowaniu trzeźwości przychodzi mi mierzyć się z depresjami, zespołem odstawienia i wszystkimi związanymi z tym przypadłościami.

Ja się mierzyć nie musiałem. Moim zdaniem dzięki temu, że występowanie tych wszystkich przykrych objawów nie było dla mnie takie oczywiste. 8)
Jak będziesz myślał, tak będziesz miał. :p

Dziubas napisał/a:
"Każdy objaw depresji powitaj z uśmiechem i entuzjazmem. Depresja pomyśli, że ma do czynienia z idiotą i ucieknie."

:okok: :brawo:

leon - Śro 20 Mar, 2013 11:48

Nie pije cztery miesiace i od ponad trzech miesiecy biore piguly na depresje,Nie wiem,czy moja depresje jest zwiazana z alkoholizmem,moj lekarz wie,ze mam problem z alkoholem i zapisal mi te piguly po ktorych czuje sie coraz lepiej,moge spac,jest wiecej optymizmu w moim zyciu i ogolnie moje zycie zmienilo sie bardzo na plus.
piotr7 - Śro 20 Mar, 2013 11:54

Ja przechodziłem mój ostatni ZA na detoksie .Poprzednie po dwóch ,trzech dniach zapijałem a nie jest to metoda na wychodzenie .Czyli chyba jednak detox .Nie bardzo wiem czy w twoim przypadku bo masz za sobą chyba najgorszy okres ,nie pijesz przecież już kilka dni.
Musisz się chyba czymś zająć ,a po tym pij dużo płynów,nawet na silę.

Franc - Śro 20 Mar, 2013 13:00

Ja już to gdzieś napisałem , ale powtórzę , ja wyczytałem gdzieś że jak przestane pić pojawi się złe samopoczucie i cały ten bajzel w mojej głowie i faktycznie tak się stało pamiętam że czasami naprawdę czułem się do d..y ale tłumaczyłem sobie że tak ma być i że to że tak się czuje znaczy idzie ku lepszemu i że kiedyś to przejdzie i rzeczywiście przeszło , gdzieś tak po roku :mgreen:
smokooka - Śro 20 Mar, 2013 13:00


endriu - Śro 20 Mar, 2013 16:04

ricoJG napisał/a:
jak radziliście Sobie z tymi przypadłościami

oprócz tego, że siedziałem na tym forum w tym czasie to nic więcej nie pamiętam
wiem, że się męczyłem strasznie, ale czytając tych co trzeźwieli już parę lat miałem iskierkę nadziei...

staaw - Śro 20 Mar, 2013 16:48

Ja zacząłem trzeźwieć kiedy dwa, trzy miesiące po ostatnim zapiciu odstawiłem antydepresanty.
Zrobiłem to bez wiedzy lekarza, jesienią... Nienajlepszy czas, ale byłem zdesperowany.
Zacząłem SŁUCHAĆ na mityngach, pogodziłem się z Bogiem...

A depresja przychodzi do mnie czasem.
Może jej nie pokochałem, przynajmniej wiem co robić by sobie poszła...

endriu - Śro 20 Mar, 2013 16:54

a ja nie wiem co to depresja, nigdy nie miałem
smokooka - Śro 20 Mar, 2013 23:00

A tu masz jeszcze z przymrużeniem oka ;)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group