To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

DOROSŁE DZIECI ALKOHOLIKÓW – DDA - Mam poważny problem...

Anonymous - Śro 17 Kwi, 2013 14:30
Temat postu: Mam poważny problem...
Nie wiem czy to cecha DDA czy taki nabytek po alkoholiźmie. No więc do rzeczy.

Jakoś nie potrafię dopuścić do siebie myśli, że jeszcze mogę coś w życiu osiągnąć, że może spotkać mnie coś dobrego. W sumie rok temu, dwa lata temu, trzy lata temu itp myślałem podobnie mimo, że osiągałem baardzo wiele mogłoby się wydawać. Teraz patrząc przez pryzmat tego co straciłem wiem ile tak naprawdę osiągałem. Jak patrzę na ludzi na ulicy, obojętnie w jakim wieku to wierzę, że im może udać się wyjść ze wszystkiego co ich spotkało, że poradzą sobie z każdym problemem. Albo np, ktoś ma 45 lat, wydaje mi się, że jeszcze tak wiele czasu przed nim, jak nie może np pracy znaleźć to da radę się przekwalifikować. Ale ja w młodym wieku już niczego nie dam rady zmienić ani nic osiągnąć.

Wynika to pewnie z tego, że matka od najmłodszych lat powtarzała mi, że zdechnę w wieku 20 lat i nic nie osiągnę w życiu, niczego się nie dorobię. Pełno takich durnych schematów mam w głowie. Jak się tego wyzbyć. :/

Niby wiem, że to nie może być aż tak źle! Ale ta myśl mnie dręczy. Zawsze czuję się gorszy. Jeszcze nigdy nie czułem się od kogoś lepszy. Eh co jest z tymi myślami. :/

olga - Śro 17 Kwi, 2013 14:36

chodzisz na terapię? :mysli:
Anonymous - Śro 17 Kwi, 2013 14:40

No nie właśnie... Już nie wiem co lepiej najpierw czy terapia alko czy DDA.
Klara - Śro 17 Kwi, 2013 14:46

PSG-1 napisał/a:
nie wiem co lepiej najpierw

Idź (albo zadzwoń) do ośrodka i umów się na pierwsze spotkanie z terapeutą.
Po rozmowie, poradzi Ci od czego zacząć.

Wiedźma - Śro 17 Kwi, 2013 16:35

PSG-1 napisał/a:
nie wiem co lepiej najpierw czy terapia alko czy DDA.

Z tego co mi wiadomo zwykle zaczyna się od odwykowej,
bo bez niej każda inna terapia ma marną szansę powodzenia.
Pijane myślenie (choćby i takie na sucho) nie pozwala racjonalnie pracować nad sobą.

staaw - Śro 17 Kwi, 2013 16:40
Temat postu: Re: Mam poważny problem...
PSG-1 napisał/a:
Niby wiem, że to nie może być aż tak źle! Ale ta myśl mnie dręczy. Zawsze czuję się gorszy. Jeszcze nigdy nie czułem się od kogoś lepszy.

Podobnie czułem, jednak mądrzeć zacząłem dziesięć lat później niż Ty.
Sukcesem będzie jak długi pospłacać zdążę...

Scarlet O'Hara - Czw 18 Kwi, 2013 20:24

PSG-1 napisał/a:
Zawsze czuję się gorszy.


Mam to samo i dostałam za zadanie czytać to:


DESIDERATA

Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu - pamiętaj jaki pokój może być w ciszy. Tak dalece jak to możliwe nie wyrzekając się siebie, bądź w dobrych stosunkach z innymi ludźmi. Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchaj też tego co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swoją opowieść. Jeśli porównujesz się z innymi możesz stać się próżny lub zgorzkniały, albowiem zawsze będą lepsi i gorsi od ciebie.

Ciesz się zarówno swymi osiągnięciami jak i planami. Wykonuj z sercem swą pracę, jakakolwiek by była skromna. Jest ona trwałą wartością w zmiennych kolejach losu. Zachowaj ostrożność w swych przedsięwzięciach - świat bowiem pełen jest oszustwa. Lecz niech ci to nie przesłania prawdziwej cnoty, wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie pełne jest heroizmu.

Bądź sobą, a zwłaszcza nie zwalczaj uczuć: nie bądź cyniczny wobec miłości, albowiem w obliczu wszelkiej oschłości i rozczarowań jest ona wieczna jak trawa. Przyjmuj pogodnie to co lata niosą, bez goryczy wyrzekając się przymiotów młodości. Rozwijaj siłę ducha by w nagłym nieszczęściu mogła być tarczą dla ciebie. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.

Jesteś dzieckiem wszechświata, nie mniej niż gwiazdy i drzewa, masz prawo być tutaj i czy jest to dla ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki jaki być powinien.

Tak więc bądź w pokoju z Bogiem, cokolwiek myślisz i czymkolwiek się zajmujesz i jakiekolwiek są twe pragnienia: w zgiełku ulicznym, zamęcie życia, zachowaj pokój ze swą duszą. Z całym swym zakłamaniem, znojem i rozwianymi marzeniami ciągle jeszcze ten świat jest piękny. Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy.

Autor: Max Ehrmann

pannamigotka - Pią 19 Kwi, 2013 09:09

PSG-1 napisał/a:
No nie właśnie... Już nie wiem co lepiej najpierw czy terapia alko czy DDA.

A dlaczego to Ty miałbyś o tym decydować?
Takie rzeczy robi się na terapii, raczej tu nie rozwiążesz tego typu problemów.

Anonymous - Pią 19 Kwi, 2013 14:21

Z oficjalnych badań przez biegłych psychologa i psychiatrę zleconych przez sąd wynika:

"(...) zdaniem biegłych należy więc zobowiązać badanego ******** ******** do podjęcia leczenia odwykowego. (...) biegli są zdania, że powinno być to leczenie stacjonarne."

W sumie przykra sprawa dziś. Byłem w UP pooglądać oferty pracy, wcześniej przygotowałem sobie CV wydrukowałem kilka sztuk, chciałem pojeździć po zakładach pracy. Spotkałem tam kolegę, powiedział, że od grudnia szukał pracy i w końcu mu się udało. Znalazł pracę jako kierowca CE. A mówił, że był w tych wszystkich firmach i zero odzewu i właściwie, żeby tam się dostać to trzeba po znajomości. W sumie on po znajomości dostał pracę. Tak mnie to dobiło co usłyszałem, że wróciłem zmarnowany do domu. W sumie co ja sobie myślę, że znajdę pracę kolejny raz zawożąc CV do tych samych firm? Eh jestem kompletnie bezużytecznym śmieciem, który do niczego się nie nadaje!

Znalazłem ofertę pracy na budowie do której się nadaję, do stania przy betoniarce ale 60km od mojego miejsca zamieszkania. Na tym zadupiu nic nie ma... :/ Chciałbym w zawodzie może spróbować ale w księgowości to już totalna lipa...

Wiem, zaś się żalę. :/

staaw - Pią 19 Kwi, 2013 14:33

Zapytałeś czy ta praca z zakwaterowaniem jest?
Przynajmniej w Warszawie jest wiele ofert z zakwaterowaniem...

Anonymous - Pią 19 Kwi, 2013 15:37

Tamto jest w mieście wojewódzkim więc takich ancymonków jak ja tam pewno dużo co by przy betoniarce chcieli stać asfe534

Od kilku dni dogłębnie staram się analizować rynek pracy I zastanawiam się do czego to wszystko zmierza... Szperam na różnych forach tematycznych i czytam czytam... W mojej okolicy coraz więcej kradzieży domostw... Sąsiadce nawet świnię ostatnio zastrzelili (!) i ukradli...

Klara - Pią 19 Kwi, 2013 15:44

PSG-1 napisał/a:
Tamto jest w mieście wojewódzkim więc takich ancymonków jak ja tam pewno dużo co by przy betoniarce chcieli stać asfe534

Aha, więc tylko przeczytałeś ogłoszenie, ustaliłeś że już miejsce jest zajęte i zrezygnowałeś ze sprawdzenia jak jest naprawdę, tak?

Dziubas - Pią 19 Kwi, 2013 15:47

PSG-1 napisał/a:
zastanawiam się do czego to wszystko zmierza..

Ty się PSG zastanów gdzie TY chcesz zmierzać,a nie się dołujesz czytając jakieś pierdyi się nakręcasz.

PSG-1 napisał/a:
w mieście wojewódzkim więc takich ancymonków jak ja tam pewno dużo co by przy betoniarce chcieli

Zakładasz z góry, że wszystkie miejsca pracy są już obsadzone , a Ty jedyny biedny miś co to już na samym końcu... obudź się chłopie... rusz du**sko i przełóż energię ze stękania na działanie.
PSG-1 napisał/a:
mówił, że był w tych wszystkich firmach i zero odzewu i właściwie, żeby tam się dostać to trzeba po znajomości.

I znowu założenie z góry bez sprawdzenia.. Skąd wiesz, że akurat twoje CV nie wpadnie jakiejś kadrowej w oko, ale jak nie zaniesiesz CV to się nie dowiesz.
Przepraszam, przecież Ty już wiesz, kolega Ci powiedział :p

staaw - Pią 19 Kwi, 2013 15:48

PSG, o tej pracy w Warszawie to wiem, bo prócz takich ancymonków jak ja byłem żaden Warszawiak sobie rączek brudzić nie chciał...
Kilku nas było co nie spali w barakach...

Anonymous - Pią 19 Kwi, 2013 15:54

Klara napisał/a:

Aha, więc tylko przeczytałeś ogłoszenie, ustaliłeś że już miejsce jest zajęte i zrezygnowałeś ze sprawdzenia jak jest naprawdę, tak?


Nie, najpierw przemyślałem jak miałby wyglądać sam dojazd.

W tym Pupie zaś 40 osób... To tylko podkręca moje wrodzone poczucie gorszości, nieprzydatności i niepewności jutra...

Chciałbym tą terapię zacząć ale nawet nie wiem gdzie będę pracował co będę robił za miesiąc... Nie chcę zaczynać, żeby zaraz przerywać. Potrzebuję jakiegokolwiek poczucia stabilizacji wiesz... Zwłaszcza z moimi długami :zalamka: Dobra koniec stękania.

Dziubas - Pią 19 Kwi, 2013 15:55

PSG-1 napisał/a:
Dobra koniec stękania.

Bierz się do działania :okok:

Klara - Pią 19 Kwi, 2013 15:59

PSG-1 napisał/a:

Nie, najpierw przemyślałem jak miałby wyglądać sam dojazd.

Dojeżdża się autobusem, pociągiem...
czasem nawet rowerem jeśli trzeba.
Nie bądź już taki książę, bo jakiś czas temu zostałeś zdetronizowany.
Nikt Ci nie poprawi poczucia wartości, jeśli TY SAM tego nie zrobisz.

Anonymous - Pią 19 Kwi, 2013 16:06

Dziubas napisał/a:
Skąd wiesz, że akurat twoje CV nie wpadnie jakiejś kadrowej w oko, ale jak nie zaniesiesz CV to się nie dowiesz.


Bo moje CV już tam leżą od października :evil: Nie wiem po co im kolejna kopia :P Tu nie ma zbyt wielu zakładów pracy... Mam znajomych, którzy borykają się z podobnymi problemami. A to + moje alko i brak motywacji do podjęcia terapii, żeby nie przerwać jej z czasem... No i jako alko mam problemy z samooceną. Wiem, że mam się wziąć w garść ale 7 miesięcy na bezrobociu... EH i te myśli gdybym nie pił... Miałem tak dobrze płatną pracę... Kilkukrotną średnią krajową... Wszystko zaprzepaściłem... Takie auto miałem fajne, sportowe... Sprzęty RTV... Wszystko posprzedawałem za grosze, żeby spłacać długi a końca nie ma... Eh... Telefony, biżuterię pokradli... Ciężko mi się z przeszłością godzić mając świadomość ile miałem... AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA :krzyk:





:zemdlal:

Klara - Pią 19 Kwi, 2013 16:14

PSG-1 napisał/a:
brak motywacji do podjęcia terapii, żeby nie przerwać jej z czasem...

No po prostu ręce opadają 8|
Nie zaczynam, żeby nie przerwać :szok:
Czy Ty czytasz to, co piszesz? Zauważyłeś jakie kręcisz filmy? 8|

Anonymous - Pią 19 Kwi, 2013 16:18

Chcę przejść pełną terapię i mieć stały kontakt z terapeutą... A nie, że będę latał do innych krajów miast i nie wiadomo o co chodzi. Bo nie wiem gdzie znajdę pracę, no gdzieś w końcu muszę... Choć mała stabilizacja by się przydała...
Anonymous - Pią 19 Kwi, 2013 16:20

Tak wiem, znów postawa roszczeniowa tylko nie karćcie... :milczek:

Kot przynajmniej udaje, że mnie słucha :kot: i wiernie ze mną siedzi.

staaw - Pią 19 Kwi, 2013 16:25

PSG-1 napisał/a:

Kot przynajmniej udaje, że mnie słucha

Ja Ciebie słucham bez udawania, ale zapomnij że będę mruczał jak Ci się podoba...

Dziubas - Pią 19 Kwi, 2013 16:25

PSG-1 napisał/a:
nie karćcie..

Stary, ja Cię nie karcę. Piszę co, moim zdaniem,mógłbyś zrobić :bezradny:

Klara - Pią 19 Kwi, 2013 16:26

PSG-1 napisał/a:
Kot przynajmniej udaje, że mnie słucha :kot: i wiernie ze mną siedzi.

Hehe..... :lol: a na ten przykład ja uważnie Ciebie czytam i też tu siedzę jak potępiona :lol:
Proszę Cię jeszcze - napisz, czy tę opinię:
PSG-1 napisał/a:
"(...) zdaniem biegłych należy więc zobowiązać badanego ******** ******** do podjęcia leczenia odwykowego. (...) biegli są zdania, że powinno być to leczenie stacjonarne."

Dostarczono Ci wczoraj, czy dziś?

szymon - Pią 19 Kwi, 2013 21:29

PSG-1 napisał/a:
Kot przynajmniej udaje, że mnie słucha :kot: i wiernie ze mną siedzi.


załóż hodowle kotów, odnajdziesz sie, zrealizujesz, porozmawiasz sobie z nimi , zarobisz przy okazji, przestaniesz narzekać - przyjemne z pożytecznym

Anonymous - Pią 19 Kwi, 2013 22:19

:kot:
michaltadeusz - Wto 30 Kwi, 2013 00:24

trzeba działać, nie ma co narzekać

ja też zacząłem terapię zdając sobie sprawę że nie skończę jej w tym samym miejscu; na szczęście terapeutka powiedziała, że da mi namiar na inne grupy pod odejściu...

w każdym razie nie czekaj, nie szukaj wymówek; po prostu działaj


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group