To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

Do poczytania, do przemyślenia... - infekcje a zaburzenia nastroju

smokooka - Śro 19 Cze, 2013 11:49
Temat postu: infekcje a zaburzenia nastroju
http://ciekawe.onet.pl/ak...ul.html#fp=wiem

Infekcje mają bezpośredni związek z zaburzeniami nastroju
PAP
Co trzecia osoba, u której po raz pierwszy zdiagnozowano zaburzenie nastroju była przedtem hospitalizowana z powodu infekcji – wynika z badania, które publikuje pismo "JAMA Psychiatry".
Według współautora pracy dr. Michaela Eriksena Benrosa z Uniwersytetu Aarhus (Dania) u pacjentów, którzy zostali przyjęci do szpitala z powodu infekcji ryzyko wstąpienia w przyszłości zaburzenia nastroju (inaczej zaburzenia afektywnego, np. depresji) rosło o 62 proc.

Natomiast u tych, którzy byli hospitalizowani z powodu choroby autoagresywnej, wzrost wyniósł 45 proc. Wystąpienie u pacjenta obu schorzeń – tj. infekcji i choroby autoimmunologicznej - zwiększało ryzyko zaburzenia afektywnego w przyszłości o 135 proc.

Jak podkreśla dr Eriksen Benros, związek ten był widoczny niezależnie od typu infekcji czy choroby autoimmunologicznej.

„Innymi słowy, wygląda na to, jakby układ odporności był w jakiś sposób zaangażowany w rozwój tych zaburzeń psychicznych" – komentuje badacz. Dotyczy to przynajmniej części cierpiących na nie pacjentów.

Jego zespół razem z badaczami z Uniwersytetu Kopenhaskiego oraz z Johns Hopkins University (USA) przeanalizował dane dotyczące ponad 3,5 mln Duńczyków urodzonych w latach 1945-1996. W okresie od 1977 r. do 2010 r. ponad 91 tys. z nich było w szpitalu z powodu jakiegoś zaburzenia nastroju. Okazało się, że 32 proc. z tej grupy przeszło przedtem hospitalizację w związku z chorobą zakaźną, a 5 proc. - z powodu choroby autoagresywnej.

Zdaniem naukowców zaobserwowany związek można tłumaczyć tym, że infekcje i stany zapalne, towarzyszące chorobom autoagresywnym, wpływają na mózg. Normalnie jest on chroniony przez tzw. barierę krew-mózg, utworzoną przez komórki włosowatych naczyń krwionośnych. Jej rola polega na zabezpieczaniu mózgu przed różnymi szkodliwymi czynnikami. Jednak w przypadku infekcji i stanu zapalnego bariera ta może stać się bardziej przepuszczalna, co może mieć negatywne skutki dla centralnego układu nerwowego.

Badacze podkreślają, że potrzeba więcej badań, które pozwolą dokładnie wyjaśnić mechanizm odpowiedzialny za związek między układem odporności a zaburzeniami nastroju. Wiedza ta mogłaby pomóc w rozwoju metod zapobiegania tym problemom psychicznym oraz poprawić skuteczność ich leczenia - oceniają. (PAP)

Scarlet O'Hara - Pon 26 Sie, 2013 23:24

smokooka napisał/a:
„Innymi słowy, wygląda na to, jakby układ odporności był w jakiś sposób zaangażowany w rozwój tych zaburzeń psychicznych" – komentuje badacz. Dotyczy to przynajmniej części cierpiących na nie pacjentów.


Chyba znalazłam odpowiedź :mysli:

pietruszka - Wto 27 Sie, 2013 10:51

Gdzieś trafiłam na badania, że oglądanie komedii, szczególnie w kinie, gdzie zbiorowo się śmiejemy, powoduje wzrost odporności na infekcje. Zawsze wiedziałam, że śmiech leczy...
Gringo - Śro 28 Sie, 2013 17:13

smokooka napisał/a:
Jego zespół razem z badaczami z Uniwersytetu Kopenhaskiego oraz z Johns Hopkins University (USA) przeanalizował dane dotyczące ponad 3,5 mln Duńczyków urodzonych w latach 1945-1996. W okresie od 1977 r. do 2010 r. ponad 91 tys. z nich było w szpitalu z powodu jakiegoś zaburzenia nastroju. Okazało się, że 32 proc. z tej grupy przeszło przedtem hospitalizację w związku z chorobą zakaźną, a 5 proc. - z powodu choroby autoagresywnej.


No to wychodzi,ze 30 tys ludzi na 3,5 mln,normalna statystyka,ameryki nie odkryli
wiec zadnego związku może nie być
przyczyna jest raczej słabszy układ nerwowy :roll:

Halloween - Śro 28 Sie, 2013 18:08

(***)

często słyszałem że im lepszy ogólny nastrój tym silniejszy system immunologiczny.
tak jak głęboka wiara w wyleczenie może wydatnie w wyleczeniu pomoc, jak
i spowodować że i placebo zadziała.




Edit -
Usunęłam cytat z wywalonego do śmietnika postu.
Wiedźma

smokooka - Śro 28 Sie, 2013 18:20

To prawda kochani oboje macie rację :radocha:
Halloween - Śro 28 Sie, 2013 18:24

smokooka napisał/a:
To prawda kochani oboje macie rację :radocha:


coś w tym jest naprawdę.
niezrozumiale działanie soli w pastylkach jest udowodnione, wystarczy by pacjent głęboko wierzył w działanie.
nie trzeba być tu lekarzem , to są ogólnie znane sprawy.
tak jak załamanie psychiczne szkodzi w leczeniu.

smokooka - Śro 28 Sie, 2013 18:28

dziś się przekonałam że podawane mi dotychczas wapno w kroplówce przed chemią na którą się uczulałam to placebo, nie mające związku z działaniem antyhistaminowym. Dostawałam też zastrzyk na f który miał mnie zabezpieczać i to on robił swoje na uczulenie, a wapno na mózg tylko działało. Dziś wapna nie było a ja spokojnie przeszłam chemię na samym zastrzyku :rotfl: Wapno nie zaszkodzi ale na taką alergię nie pomoże :lol: Wiem że placebo działa, a nawet jak czuję się zaopiekowana to już zdrowsza się robię :)
Halloween - Śro 28 Sie, 2013 18:37

smokooka napisał/a:
dziś się przekonałam że podawane mi dotychczas wapno w kroplówce przed chemią na którą się uczulałam to placebo, nie mające związku z działaniem antyhistaminowym. Dostawałam też zastrzyk na f który miał mnie zabezpieczać i to on robił swoje na uczulenie, a wapno na mózg tylko działało. Dziś wapna nie było a ja spokojnie przeszłam chemię na samym zastrzyku :rotfl: Wapno nie zaszkodzi ale na taką alergię nie pomoże :lol: Wiem że placebo działa, a nawet jak czuję się zaopiekowana to już zdrowsza się robię :)



zna to, jak tylko bieglem do lekarza w nadzieji na zwolnienie to spadala mi radykalnie temperatura, i w koncu i tak musialem termometr nacierac haha

smokooka - Śro 28 Sie, 2013 18:43

a to już kiedyś jako małolata, jakaś 16-17 lat na ostry dyżur po nocach mnie wieźli, bo brzuszek bolał. Jak tylko dojechałam to wszystko przeszło :rotfl: po wywiadzie okazało się że skiśniętą kulkę lodów zjadłam i to dlatego :rotfl:
Matinka - Pią 30 Sie, 2013 21:46

Gringo napisał/a:
No to wychodzi,ze 30 tys ludzi na 3,5 mln,normalna statystyka,ameryki nie odkryli
wiec zadnego związku może nie być
przyczyna jest raczej słabszy układ nerwowy :roll:

Hej! Gringo,
3,5 mln to badana populacja, z tego 90 tys. trafia do szpitala z powodu zaburzeń nastroju i z tej grupy 30% (to jest istotna statystyka) była wcześniej hospitalizowana z powodu infekcji.
I zależność jest odwrotna, mówiąc w skrócie przebyta choroba zakaźna osłabia układ nerwowy.
A mechanizm efektu placebo to chyba jeszcze inna para kaloszy :roll: .

Na marginesie statystyki, podałeś kiedyś skuteczność cudownego leku 50-90%.
To chyba spory rozrzut, nie?

Gringo - Pią 30 Sie, 2013 21:54

50 % to był inny lek na glod alkoholowy,niestety nie pamietalem jego nazwy
i tak mi się napisalo,a nie chciało mi się szukac :p

Gringo - Pią 30 Sie, 2013 22:01

mati napisał/a:
I zależność jest odwrotna, mówiąc w skrócie przebyta choroba zakaźna osłabia układ nerwowy


nie ma na to dowodow

mati napisał/a:
A mechanizm efektu placebo to chyba jeszcze inna para kaloszy


czytales posty wyżej ? do nich się odnioslem


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group