Do poczytania, do przemyślenia... - Na imię mi toksyczny wstyd
Maciejka - Pon 22 Lip, 2013 16:15 Temat postu: Na imię mi toksyczny wstyd Na imie mi toksyczny wstyd
NA IMIĘ MI TOKSYCZNY WSTYD
Byłem obecny przy twym poczęciu
W adrenalinie wstydu twej matki
Czułeś mnie w wodach płodowych jej łona
Dopadłem cię, nim mogłeś mówić
Zanim zrozumiałeś
Zanim znalazłeś drogę poznania
Dopadłem cię , gdy uczyłeś się chodzić
Gdy byłeś bezbronny i odsłonięty
Gdy byłeś podatny na ciosy i odczuwałeś potrzeby
Zanim chroniły cię granice twojego ego
NA IMIĘ MI TOKSYCZNY WSTYD .
Dopadłem cię , gdy byłeś magiczny
Zanim mogłeś pojąć , ja już byłem
Okaleczyłem twą duszę
Przeszyłem cię do szpiku kości
Dałem ci poczucie wad i skaz
Nieufności , brzydoty , głupoty , zwątpienia
Bezwartosciowości , niższości , niegodziwości
Sprawiłem , że czułeś się inny
Powiedziałem ci , żecoś jest z tobą nie w porządku
Splamiłem twą Boskość
NA IMIĘ MI TOKSYCZNY WSTYD .
Istniałem przed sumieniem
Przed winą
Przed moralnością
Jestem panem emocji
Głosem wewnętrznego potępienia
Jestem wewnętrznym dreszczem grozy
Który przeszywa cię znienacka
Nie przygotowanego psychicznie
NA IMIĘ MI TOKSYCZNY WSTYD .
Żyję w tajemnicy
W głebokich , ciemnych moczarach
Przygnębienia i rozpaczy
Zawsze podkradam się chyłkiem i chwytam cię
Gdy nie masz się na baczności
Wchodzę tylnymi drzwiami
Nieproszony , niechciany
Przybywam pierwszy
Byłem tu od początku czasu
Z Ojcem Adamem i Matką Ewą
Bratem Kainem
Byłem w Wierzy Babel i podczas Rzezi Niewiniątek
NA IMIĘ MI TOKSYCZNY WSTYD .
Przychodzę od " bezwstydnych " opiekunów
Porzucenia , kpiny , nadużycia , zaniedbania
Systemów perfekcjonistycznych
Dodaje mi sił wstrząsająco gwałtowny
Gniew rodziców
Okrutne uwagi rodzeństwa
Drwiące poniżanie przez inne dzieci
Niezdarne odbicie w lustrach
Dotknięcie odczuwane jako sprośne i przerażające
Spoliczkowanie , uszczypnięcie
Szarpanie podrywające zaufanie
Wzmacnia mnie rasizm , kultura seksu
Słuszne potępienie ze strony religijnych bigotów
Lęki i presja systemu nauczania
Hipokryzja polityków
Wielopokoleniowy wstyd dysfunkcyjnych rodzin
NA IMIĘ MI TOKSYCZNY WSTYD .
Mogę zmienić kobietę , Żyda , Murzyna , geja
Człowieka Wschodu , drogocenne dziecko
W k*** , gudłaja , czarnucha , ciotę, lesbę , żółtka
Samolubnego bękarta
Przynoszę nieustanny ból
Który nie ustąpi
Jestem myśliwym , tropię cię dzień i noc
Codziennie i wszędzie
Nie mam granic
Starasz się skryć przede mną
Ale nie potrafisz
Bo żyję w tobie
Sprawiam , że czujesz się zdesperowany
I nie masz wyjścia
NA IMIĘ MI TOKSYCZNY WSTYD .
Sprawiam ból tak nieznośny ,
Że musisz przenieść go na innych
Przez kontrolowanie , perfekcjonizm
Wzgardę , krytycyzm , blużnierstwa
Zawiść, osądzanie , władzę i wściekłość .
Ból , który sprawiam , jest tak dotkliwy
że musisz się znieczulić , by przestać go odczuwać .
Przekonałem cię , że zniknąłem -
Że mnie nie ma -
Abyś odczuł jego brak i pustkę
NA IMIĘ MI TOKSYCZNY WSTYD .
Jestem rdzeniem współuzależnienia
Jestem duchowym bankructwem
Logiką absurdu
Przymusem powtarzania
Jestem zbrodnią , przemocą , kazirodztwem , gwałtem
Jestem żarłoczną dziurą - żródłem wszelkich nałogów
Jestem nienasyceniem i żądzą
Jestem Ahaverusem Żydem - Tułaczem
Wagnerowskim Latającym Holendrem
Umarłym człowiekiem Dostojewskiego
Uwodzicielem Kierkegaarda
Faustem Goethego
Przemieniam to kim jesteś w to co robisz i masz
Morduję twoją duszę
A ty przekazujesz mnie z pokolenia na pokolenie
NA IMIĘ MI TOKSYCZNY WSTYD .
Zaczerpnęłam tę medytację z książki : Powrót do swego wewnętrznego domu . autor John Branshaw
|
|