ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Od kilku dni jade na poczuci winy
igiel25 - Śro 06 Maj, 2009 20:26
witam wszystkich od kilku dni jade na poczuci winy,nie pije od miesiaca przez 3 tygodnie czulem sie dobrze ale ostatni tydzien jest dla mnie koszmarny.ciagle zastanawiam sie czy zasluguje na szacunek w miejscu do ktorego sie przeprowadzilem,tu ludzie nie widzieli mnie pijanego nic nie wiedze o moim uzaleznieniu,mam u nich czyste konto,gnebi mnie to czy jestem dla nich cieply mily wyrozumialy bo taki jestem czy to tylko moja maska??????moja zona doklada mi jadac na miom poczuci winy wytykajac mi epizody z wczesniejszych ciagow wpedza mnie to w tak podly nastroj ze odechciewa mi sie wszystkiego,boje sie kolejnego nawrotu....
Jras4 - Śro 06 Maj, 2009 20:35
Bo twoja żona jest Wspułuzależniona a Ty jesteś uzależniony i tak bendzie sie działo ...A jak sie napijesz bendzie jeszcze gożej
henrykg - Śro 06 Maj, 2009 20:42
igiel25 napisał/a: | gnebi mnie to czy jestem dla nich cieply mily wyrozumialy bo taki jestem czy to tylko moja maska?????? | Moim skromnym zdaniem nie powinieneś się aż tak mocno tym przejmować .Jeśli jesteś milym i cieplym czlowiekiem to taki jesteś a zadręczanie się tym może spowodować nie miłe konsekwencje
pterodaktyll - Śro 06 Maj, 2009 20:46
igiel25 napisał/a: | ,gnebi mnie to czy jestem dla nich cieply mily wyrozumialy bo taki jestem czy to tylko moja maska?????? |
Przede wszystkim bądź sobą i w zgodzie z samym sobą a nie zastanawiaj się czy to maska, ale czy Ty się w niej dobrze czujesz
pterodaktyll - Śro 06 Maj, 2009 20:49
igiel25 napisał/a: | zona doklada mi jadac na miom poczuci winy |
J
uż Ci pisałem. Schowaj swoje poczucie winy do kieszeni i namów żonę na wspólną wizytę u psychoterapeuty. Sam niczego jej nie przetłumaczysz a najwyżej osiągniesz wynik niekoniecznie zgodny z Twoimi zamiarami
Wiedźma - Śro 06 Maj, 2009 20:52
igiel25 napisał/a: | tu ludzie nie widzieli mnie pijanego nic nie wiedze o moim uzaleznieniu,mam u nich czyste konto |
Tak, masz u nich czyste konto i takim ono pozostanie o ile go nie zbrukasz.
Nie widzę powodu, abyś przejmował się tym, że nie jesteś do końca szczery wobec nowo poznanych ludzi.
Przecież ich nie powinno obchodzić co robiłeś kiedyś, gdzieś, wobec kogoś innego.
Dopóki jesteś wobec nich w porządku, jesteś OK i konto jest autentycznie czyste.
Bacz, aby takim się ostało.
Natomiast co do żony - nie dziw się jej, zapracowałeś sobie na takie traktowanie,
jest to osoba bardzo Ci bliska i napewno była przez Ciebie raniona,
nic zatem dziwnego, że reaguje emocjonalnie.
Wiele czasu musi upłynąć, zanim alkoholik zdoła odbudować zaufanie najbliższych.
Czasu i starań. Właśnie - jakie czynisz starania by to co było zostało na zawsze w przeszłości?
Beniamin - Śro 06 Maj, 2009 21:06
igiel25 napisał/a: | proby rozmowy z moja kobieta ktora jak to ostatnio czesta bywa poskutkowala podniesieniem poziomu wk****enia w moim mozgu. |
igiel25 napisał/a: | nikt nie potrafi mnie tak wyprowadzic z rownowagi jak ona... |
taka luźna uwaga
często znajdowaliśmy sobie miliony powodów i osób winnych naszego picia
należy spróbować przyglądać się temu przez pryzmat "siebie", to początkowo trudne ponieważ brak nam obiektywizmu ale z czasem możliwe
Jacek - Śro 06 Maj, 2009 21:18
witam igielku
igiel25 napisał/a: | nie pije od miesiaca |
to żaden sukces,nawet gdy by trwał 100 lat
igiel25 napisał/a: | boje sie kolejnego nawrotu... |
to zalicz do sukcesu,nawet gdy by trwał 100 lat
bo strach,to obrona przed zapiciem
pewność gubi czujność
Wiedźma - Śro 06 Maj, 2009 21:27
igiel25 napisał/a: | podniesieniem poziomu wk****enia w moim mozgu |
A może ten Twój mózg wie co robi, że tak łatwo sie wk***ia?
Piszesz, że byłeś na terapii, więc wiesz po co są mózgowi potrzebne takie stany...
A bardzo to przydatne już zawczasu określić powód mózgowego wk****enia,
bo gdy już się dokona to do czego zmierzasz, będziesz mógł z czystym sumieniem powiedzieć,
że to żona wszystkiemu winna, mogła Cię nie wk***ać.
To tak jak w tym kawale, gdy mąż wychodził na piwo, a żona mu nawrzeszczała, że znów wróci pijany -
gdy faktycznie wrócił nawalony jak hurtownia, powiedział do niej: "widzisz - wykrakałaś!"
Igiel, alkoholik - zwłaszcza będący na głodzie - ma tendencje do takiego manipulowania okolicznościami,
aby mieć pretekst do wypicia. Nawet nie musi zdawać sobie z tego sprawy,
może naprawdę cierpieć albo sie denerwować. Może nieświadomie prowokować osoby z otoczenia,
aby zachowywały się wobec niego w określony sposób.
Przyjrzyj się sytuacji od tej strony, może w Twoim przypadku właśnie tak jest?
P.S.
Wydzielę Twój wątek w osobny temat.
taki ósmy - Śro 06 Maj, 2009 21:36
Lepiej by brzmiało " Od kilku dni żona mnie wk***ia"
Beniamin - Śro 06 Maj, 2009 21:46
"Od kilku dni jade na poczuci winy" może na cudzym
a słowo jade może tu nabrać zupełnie innego znaczenia
Ps. Ósmy, raz się zgodzę z Tobą.
Jagna - Śro 06 Maj, 2009 21:53
Witaj Igiel
Wysłuchaj tych wypowiedzi wyżej, podpisuję się pod tym. Skąd my to wiemy, ano i my mielismy podobnie zapewne. Ja miałam.
Nik i nic nie jest w stanie doprowadzić Cię do zapicia, jeśli Ty sam nie wyrazisz na to zgody, nie będziesz chciał....a nie gniewaj się, ale widzę , że małymi kroczkami tuptasz do tego kielicha.
To nie inni są winni, to nie inni wk****ją , ale Ty pozwalasz sobie na te uczucia i rekacje na nie.
One są Twoje i tylko Twoje.
Polecam Ci szybko udać się na miting, bardzo często to jedyna rada w tak kryzysowej sytuacji i tam usłyszysz od zywych ludzi, jak oni radzili sobie w takiej sytuacji jak Ty. To działa, sprawdziłam.
Pozdrawiam Cię
henrykg - Czw 07 Maj, 2009 09:34
Porozmawiaj z żoną może uda Ci się ją namówic na wspólną terapie np.w klubie abstynenta .Ja sam namówiłem moją żonę na taki klub i chodzimy tam razem. obojgu nam to pomaga. Mnie utrzymać trzeźwość a jej jak żyć z alkoholikiem i jak mu można pomóc. Naprawdę gorąco polecam taką formę terapii .
rufio - Czw 07 Maj, 2009 17:54
Reaguj potwierdzeniem - tak kochanie - dziś nie pije a jutro zapytaj mnie sie jutro .
Stwórz kokon ochronny wokół siebie z tego czego nauczyłeś sie na terapii. Nie licz na razie na profity . Żona nie wierzy a jeżeli juz to sama nie wie co teraz - straciła lekko grunt pod nogami - przed miesiacem wiedzaiała - nie ma Cię w domu - pijesz 1
Teraz chyba juz nie jest tego pewna lub jest pewna że pijesz a jak przychodzisz do domu trzeżwy jest zawiedziona.To jest bezwiedne - dzieje sie poza jej kontrola .Prowokuje ? Bo chce miec coś pewnego - Twoje picie - a Twoje picie jest dla niej nowum i tego sie boi - nie za bardzo wie jak sie znależć w tej sytuacji .Prośba do Ciebie - reaguj spokojem a jak czujesz że juz jestes na skraju wybuchu - uśmiechnij sie i zaproponuj spacer - spokojnym głosem a jak - nie ? To wyjdz sam .Trudne ? Jest i to bardzo . NA POCZATKU DROGI MUSISZ BYĆ EGOISTA I TO CHOLERNYM - INACZEJ TO DO BUTÓW CAŁA TERAPIA .Tu nie ma zmiłuj - tu jestes TY TY TY a potem TY a dopiero reszta .prsk
Jagna - Sob 04 Lip, 2009 16:13
Igiel co u Ciebie? Jak sobie radzisz? Napisz kilka słów.
Pozdrówka
|
|