bart - Pią 02 Sie, 2013 08:03 Temat postu: Kolejny z pętlą na szyi Witam wszystkich jestem tu nowy. Mam problem alkoholowy. Od czasu studiów piję. Od dwóch trzech lat zaczęło mi to przeszkadzać. Ale mówiłem zawsze sobie po mocniejszym zapiciu, że od dzisiaj nie piję, zawsze się złamałem. Zacząłem więc akceptować tą sytuację, nie chciałem przegrywać kilka razy w tygodniu  Mówiłem więc sobie, że wszyscy wokół piją to nie jest tak źle i taka występowała falowość raz rzucania raz akceptowania tego co robię.
W czym jednak tkwi problem? Od trzech miesięcy chodzę na miting raz w tygodniu, przyznałem się że jestem alkoholikiem jest super - mitingi to jest to czego szukałem przez cale życie, znalazłem wreszcie ludzi o mojej strukturze albo podobnej strukturze myślowej, chleję jednak dalej ? Co mam dale robić??????????? staaw - Pią 02 Sie, 2013 08:09 Temat postu: Re: Kolejny z pętlą na szyi Witaj Barcie,
Możesz iść na terapię Możesz porządnie pochlać żeby Cię pogotowie na odtrucie zawiozło i na miesiąc psychiatryka o ile zdążą Możesz zacząć stosować program AA Możliwości jest dużo, jednak to powinien być Twój wybór, żebyś nie powiedział że Stasiek Ci kazał... Stanisław... yuraa - Pią 02 Sie, 2013 08:11 cześć Bart
chodzisz na mityngi to chyba wiesz nie od dzisiaj tylko dzisiaj a jak za mało mityngów to chodź 2-3-4 -5 razy w tygodniu pterodaktyll - Pią 02 Sie, 2013 08:14 Witam 
matiwaldi - Pią 02 Sie, 2013 09:04 cześć 
co tylko chcesz ........ szymon - Pią 02 Sie, 2013 09:48
cześć Bartuś 
chyba Ci się coś pomyrdało 
poważnie, całe życie szukałeś mitingów? 
najpierw w głowie pojawia się myśl, często myslisz o alkoholu, lubisz alkohol... nie? 
pomimo tego, że lubisz go pić, skutki czy efekty picia zaczynają Ci przeszkadzać 
to teraz po sznureczku do źródła... dojedziesz do myśli jakie są Twoje myśli? piotr7 - Pią 02 Sie, 2013 09:53 Po prostu przestań chlać. Witaj mam na imię Piotr i jestem alkoholikiem. Wydaje mi się że jeszcze nie przyglebiłeś ,ale ja miałem tak samo . Chodziłem na mityngi i od czasu do czasu jazda . No i przyszedł moment zwiększonej motywacji, czyli moje pieprzone dno , który przekonał mnie do radykalnych kroków czyli terapii i pracy nad sobą . I tak sobie teraz powolutku trzezwieję. leon - Pią 02 Sie, 2013 10:43 Czesc 
Czarny - Pią 02 Sie, 2013 11:48 Cześć  Mam na imię Krzysiek i jestem alkoholikiem.
Odpowiadam na Twoje pytanie....Umówić się ze specjalistą z ośrodka lub poradni leczenia uzależnień. Dostaniesz konkretną informację ...co dalej.
Powodzenia 
Jacek - Pią 02 Sie, 2013 14:22 cześć bart
a skąd to niby ja mam wiedzieć??? wystarczy ci moje słowo ,, odstaw jeśli Ty se nie pomożesz,to moje słowa na pewno tego nie zmienią rybenka1 - Pią 02 Sie, 2013 20:36 Witaj . bart - Pią 02 Sie, 2013 20:40 Dzięki Pierwszy dzień do przodu - na razie d*** ale starałem się na czym innym skupiać, oglądać tour de pologne a póżniej sam wyszedłem trochę na rower. Jutro od rana zasada 24 godzin bez picia, oj jestem na początku drogi. pterodaktyll - Pią 02 Sie, 2013 20:41
Każdy z nas był kiedyś na początku swojej drogi. Niektórzy idą nią do dzisiaj....Powodzenia Krzysztof 41 - Pią 02 Sie, 2013 20:57 Witaj
Jędrek - Pią 02 Sie, 2013 21:18 Temat postu: Re: Kolejny z pętlą na szyi
No jak chodzisz na mityngi Anonimowych Alkoholików, to ja od nich się uczyłem najwięcej... zaczynałem z terapią.... Na początku chodziłem parę razy na tydzień na różne grupy AA, bo coś mnie do nich ciągnęło... sam nie wiedziałem co... Może to, że wiedzieli co mówią I mówili o moich problemach.
Witaj Ja mam na imię Andrzej i jestem alkoholikiem pietruszka - Sob 03 Sie, 2013 12:11 Witaj
|
||||||||||||||||||||||||
