Powitalnia - jaki dać tytuł, żeby brzmiał inaczej niż "witam".
słabo - Śro 07 Sie, 2013 17:49 Temat postu: jaki dać tytuł, żeby brzmiał inaczej niż "witam". cześć!
mam 26 lat, piłam sobie od 16 roku życia i nie widziałam problemu, a głupoty robiłam. jadłam też sporo leków. nie piłam dużo, ale skutki były jakie były: wpadałam w szał, agresywna byłam, a przede wszystkim autoagresywna. alkohol pogłębiał moje smutki, ale nie mogłam nie pić, bo byłam zbyt nieszczęśliwa. mówiłam sobie, że przestanę pić jak się poczuję lepiej i że mam prawo pić, bo okropnie cierpię i nie chce mi się żyć, więc to oczywiste, że piję, żeby zapić ten ból. ponad pół roku temu szlag mnie trafił, trochę się zagalopowałam w robieniu głupot i mnie wypchnęli na terapię na oddział dzienny. po praz pierwszy uświadomiłam sobie, że nie jest normalnym pić rano wódkę w samotności. nie piłam jakiś czas, potem zapiłam parę razy, teraz nie piję od połowy maja. raz jest lepiej, raz gorzej, głody czasem są, czasem ich nie ma. miałam większe oczekiwania po terapii, ja jestem dalej w fazie zaprzeczania, mam ochotę się zmierzyć, spróbować czy da się to kontrolować, ale co ja gadam, nie wierzę, że mogę to kontrolować. co 5 minut myślę co innego, raz czarne, raz białe, taka uroda mojej fantastycznej osobowości. nie mam jak rozładowywać emocji, czuję się totalnie nabuzowana i boję się, że to kiedyś pęknie. chodzę teraz na terapię indywidualną, która niespecjalnie mi coś daje. jutro po długiej przerwie, idę na mityng. jakoś to będzie.
Anonymous - Śro 07 Sie, 2013 18:00
Haj
słabo - Śro 07 Sie, 2013 18:13
no cześć, chyba się już poznaliśmy
pterodaktyll - Śro 07 Sie, 2013 19:11
Może daj tytuł "Wpadłam"......
Krzysztof 41 - Śro 07 Sie, 2013 19:21
Cześć
Jędrek - Śro 07 Sie, 2013 20:03 Temat postu: Re: jaki dać tytuł, żeby brzmiał inaczej niż "witam&quo
słabo napisał/a: | ............ jakoś to będzie. |
Myślałem tak 2 lata i czekałem na .... chyba głównie na to, że wszystko wróci do normy. Ale moją normą było codzienne chlanie.
2 lata depresji przy chodzeniu i ocenianiu terapii i przynoszenia ciała na mityngi wyszły mi bokiem.
Poprosiłem o pomoc gościa, który "tak jakby" mówił o mnie.... 2,5 roku pracy na programie 12 kroków odmieniło wreszcie moje podejście. Najpierw odpuścił lęk notorycznie trzymający mnie za żołądek.... później pojawiał się coraz częściej spokój. zadowolenie, radość, pogoda ducha.... a ostatnio nawet szczęście, wigor do działania i satysfakcja........ już nie jest jakoś. Jest bardzo satysfakcjonująco. Nie chcę wracać do bylejakości i wegetacji. półśrodki już mi nie wystarczają
Witaj
Ja mam na imię Andrzej i jestem alkoholikiem.
milutka - Czw 08 Sie, 2013 06:50
Jakby tutaj odpowiedzieć by nie brzmiało jak u innych "witaj"
buziaki kochana ,fajnie ,że z nami jesteś
evita - Sob 14 Wrz, 2013 22:12
słabo, witaj
|
|