ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - co mam robić pomóżcie
alkop2580 - Pią 15 Lis, 2013 11:44 Temat postu: co mam robić pomóżcie witajcie może tu mi ktoś doradzi niewiem co robić przestałem ostatnio miałem ciąg 15dniowy narazie jestem trzezwy drugi dzień dzisiaj na 18,00 jestem zapisany do terapeuty ale problem jest taki że na leczenie dochodzące podchodziłem z 4 razy i zawsze zaliczałem porażke próbowałem wszywać esperal miałem dwa jeden przepiłem po 7miesiącach a ten ostatni po niecałych czterech miechach niemoge sobie poradzić z tym problemem wiele razy chciałem przestać sam ale nie trwało to dłużej niż tydzień bo znowu zaczynało sie od piwa a kończyło na ciągu jestem już bezradny niewiem czy wogle coś mi jeszcze może pomuc do aa też próbowałem chodzić ale niestety bez skutecznie Wiem że są tu tacy co powychodzili z tego i prosił bym o pomoc jak nie tu to na meila scenic1@op.pl będę wdzięczny za jakom kolwiek pomoc .sory za błędy ale jeszcze mi łapy chodzą pozdrawiam
kasia1234 - Pią 15 Lis, 2013 11:51
witaj, ja zaczynam i idzie różnie.
olga - Pią 15 Lis, 2013 12:14
alkop2580, poczekaj do wieczorka, chlopaki przyjda to beda z Toba gadac
alkop2580 - Pią 15 Lis, 2013 12:18
olga napisał/a: | alkop2580, poczekaj do wieczorka, chlopaki przyjda to beda z Toba gadac | no myślę że znajdzie sie ktoś z doświadczeniem by doradził
Tajga - Pią 15 Lis, 2013 12:25
Witaj.
Jestem alkoholiczką i powiem Ci że nie raz i nie dwa zapijałam próbując trzeźwieć sama.
jedno z moich ulubionych powiedzeń brzmi.....TYlKO Ty możesz to zrobić SAM,
ale nie możesz tego zrobić SAM.
Pierwszy człon masz już za sobą, przyznałeś się do swojego alkoholizmu, jesteś gotowy do zmian
jednak SAM nic nie zrobisz.
Terapie i ( w moim przypadku uratowało mi życie) mitingi AA.
Z własnego bogatego doświadczenia wiem, że bez grup wsparcia nie da rady
Sam to możesz się napić i na użalać
Dobrze, że tu wszedłeś i napisałeś.
Jonesy - Pią 15 Lis, 2013 12:26
detox i terapia na oddziale zamkniętym.
Następnie program 12 kroków i wspólnota aa, kontynuowanie terapii.
Proponowałbym też mitingi systemem 90 mitingów w 3 miesiące.
Nigdy wcześniej tak drastycznym metod nikomu nie doradzałem. Ale...
Jeżeli jest tak jak twierdzisz że jest. Jeżeli bardzo chcesz a nie możesz. Jeżeli wszywki i leczenie nie pomagają...
To nie masz innego wyjścia, jak po prostu przez pierwszy okres nie dać sobie żadnej możliwości przebywania w sytuacjach powodujących głody czy w konsekwencji zapicie. Nawet nie zapicie a napicie.
Jeżeli naprawdę chcesz jak piszesz, to byłbyś gotowy nawet g***o zeżreć z ziemi, byle przestać. A tu nie musisz nic takiego zrobić - dzwonisz dzisiaj i lecisz na detox. Myślę że jak nie będą chcieli a postraszysz ich próbą samobójczą, to się zgodzą. Od razu zgłaszasz się na oddział zamknięty czy terapię stacjonarną. Napewno nie będzie to od razu, ale jakoś za miesiąc dwa, chociaż z tego co wiem, to cuda się zdarzają i odpowiednio zdeterminowany człowiek dostanie się gdzie chce, ale w razie gdyby nie, to na okres przeczekania codziennie na miting. Codziennie.
To Ci powinno dać szansę. O wiele większą niż wszywa.
Ps. Leczenie przez alkoforum nie wchodzi u Ciebie w rachubę ABSOLUTNIE!!!
Tyle ode mnie.
Co z tym zrobisz? Twoja sprawa
ant69 - Pią 15 Lis, 2013 12:33
Witaj alkop2580,
alkop2580 napisał/a: | estem już bezradny | nie do końca jesteś bezradny... bo możesz temu zaradzić (pierwsze kroki zrobiłeś: terapia, forum...),
ale uwierz w to że jesteś bezsilny...
Tak, bezsilny wobec alkoholu. Ile razy "wystartujesz" z nim (alkoholem) i zechcesz się mocować, tyle razy zaliczysz "dechy" (w ostateczności te dechy ułożone w kształt piórnika)
Jeżeli tego nie zrozumiesz, to marnie widzę Twoje szanse (ale to tylko moje zdanie)
Pomóc Ci w tym mogą mitingi AA i nie chodzi o to żebyś został fanatykiem AA, po prostu sprawdź gdzie w Twojej okolicy są mitingi i IDŹ!!!
Jeżeli się wstydzisz to jedź do innego miasta, ale uwierz naprawdę nie ma czego się wstydzić.
tu masz link do wykazu:
http://mityngi.aa.org.pl/mityngi/
Ja na mitingach spotkałem już księży, lekarzy, dygnitarzy (w tym aktualnego posła ) i oni się nie wstydzili
Wiedźma - Pią 15 Lis, 2013 12:35
Jonesy napisał/a: | postraszysz ich próbą samobójczą |
Kurde! Nie próbą, a myślami samobójczymi!
Co jeśli chłopak weźmie to dosłownie i spróbuje?
W takim stanie różne rzeczy do głowy przychodzą
ant69 - Pią 15 Lis, 2013 12:39
Wiedźma napisał/a: | Kurde! Nie próbą, a myślami samobójczymi! |
czepiasz się
Wiedźma - Pią 15 Lis, 2013 12:42
Nie. Dmucham na zimne.
alkop2580 - Pią 15 Lis, 2013 12:42
HM no widzisz jest problem i to duży miałem już zamiar jechać na detox na 12dni miałem już nawet skierowanie do bolesławca od rodzinnego lekarza ale problem jest taki że przez trzy miesiące nie miałem pracy bo z tamtej wylali mnie za ciągi a teraz los dał mi kolejną szanse i dostałem prace byłem dzisiaj na rozmowie i podejmuje prace od poniedziałku a jak bym pojechał na dex a potem na terapie zamkniętą to znowu bym był bez pracy a mam na utrzymaniu dziecko 8 letnie i dlatego nie moge jechać na ten detox i zamkniętą terapie
ant69 - Pią 15 Lis, 2013 12:44
Cytat: | ale problem jest taki że przez trzy miesiące nie miałem pracy bo z tamtej wylali mnie za ciągi a teraz los dał mi kolejną szanse i dostałem prace byłem dzisiaj na rozmowie i podejmuje prace od poniedziałku a jak bym pojechał na dex a potem na terapie zamkniętą to znowu bym był bez pracy a mam na utrzymaniu dziecko 8 letnie i dlatego nie moge jechać na ten detox i zamkniętą terapie | jak nie pojedziesz, to tą pracę też stracisz... o co zakład???
Wiedźma - Pią 15 Lis, 2013 12:47
No ale jeśli pójdziesz do pracy zamiast na detox, to cię z niej znów wyleją za kolejny ciąg.
Jesteś w stanie pracować w stanie zespołu abstynencyjnego?
To pracuj, a na terapię zapisz się w trybie ambulatoryjnym, popołudniami.
Jeśli naprawdę chcesz, to pomoże, jeśli nie - choćby Cię zamknęli, i tak będziesz pił.
ant69 - Pią 15 Lis, 2013 12:50
alkop2580 napisał/a: | .......... ale ........... |
tu jest Twój największy problem,
z tym podejściem, to słabo to widzę
"chciałbym być trzeźwy, bo dużo tracę, ale chcę dalej pić alkohol"
po prostu boisz się życia bez alkoholu
alkop2580 - Pią 15 Lis, 2013 12:51
no właśnie jak jużna wstępie napisałem że jestem umówiony z terapełtą na 18,00 ake niewiem czy wezmą mnie na dzienną terapie skoro cztery razy próbowałem i nic niedało bo znowu zachlewałem
ant69 - Pią 15 Lis, 2013 12:55
i tu zacytuję Jonesy, Jonesy napisał/a: | Jeżeli naprawdę chcesz jak piszesz, to byłbyś gotowy nawet g***o zeżreć z ziemi, byle przestać. |
czytaj ze zrozumieniem
chcesz przestać pić?... czy tylko spróbować?
alkop2580 napisał/a: | cztery razy próbowałem i nic niedało |
Jonesy - Pią 15 Lis, 2013 12:57
Dziękuję, ja z tego tematu odpadam.
Tajga - Pią 15 Lis, 2013 12:59
alkop2580 napisał/a: | no właśnie jak jużna wstępie napisałem że jestem umówiony z terapełtą na 18,00 ake niewiem czy wezmą mnie na dzienną terapie skoro cztery razy próbowałem i nic niedało bo znowu zachlewałem |
Niczego nie zakładaj, i nie kombinuj.
Po prostu tam idź.
matiwaldi - Pią 15 Lis, 2013 13:03
cześć
alkop2580 napisał/a: | wezmą mnie na dzienną terapie skoro cztery razy próbowałem i nic niedało |
a może Ty tak dogłębnie chcesz tę terapię zrozumieć,że teraz za piątym razem załapiesz,że terapia sama w sobie nie leczy,a TY SIĘ LECZYSZ NA TERAPII !!!!!
pannaJot - Pią 15 Lis, 2013 13:03
Są tacy, którzy ida na dzienną i nie zapijają, ale są tacy którzy potrzebują zamkniętej. Ja tez radziłabym detoks i kontynuowanie terapii na oddziale. Praca? Teraz zaczniesz za tydzień juz nie będziesz jej miał bo ją przechlejesz. Syna także. Chcesz mieć rodzinę? Pomóż sam sobie podejmując radykalne decyzje.
P.s.A Bolesławiec to naprawdę dobry wybór ośrodka.
Jacek - Pią 15 Lis, 2013 13:59
cześć Alkop
alkop2580 - Pią 15 Lis, 2013 14:28
Jacek napisał/a: | cześć Alkop | witaj
szymon - Pią 15 Lis, 2013 15:30
cześć
trudno jest dla siebie to zrobić, nie?
masz 8 letnią motywację, myśl o niej na początku, potem przerodzi się w chcenie Twoje
a teraz zmykaj na to spotkanie, tylko szczerze pogadaj tam na nim, co Ty chcesz
i będzie git
yuraa - Pią 15 Lis, 2013 15:33
cześć alkop2580,
wiesz gdzie jest Twój problem ?
Ty oczekujesz że ktoś spowoduje że sie ci pić nie będzie chciało, idziesz do AA, na terapię i myślisz że Cie wyleczą.
a to nie tak działa, żeby przestać pić i nie mieć chęci do picia wracać trzeba sie wziąść do pracy nad sobą, terapia i AA to tylko drogowskazy, zbiór przepisów, objasnienie znakow drogowych.
ale to Ty musisz nauczyć się trzymać prosto kierownicę , widzieć kiedy wdepnąc hamulec do dechy a kiedy lekko
masz na imie Marcin i jesteś z Z. ?
czy to inny alkop kiedyś maile do mnie pisał ?
Jędrek - Pią 15 Lis, 2013 16:24
alkop2580 napisał/a: | ....... skoro cztery razy próbowałem i nic niedało bo znowu zachlewałem |
Ja dostałem sugestię chodzić na mityngi AA do trzeźwiejących alkoholików....
Chodzę tam do dziś. I nadal się uczę coraz to nowych rzeczy... o sobie.
geralt - Pią 15 Lis, 2013 16:55
witaj, zaraz pewnie ktos się przyczepi ale tez próbowałem sam przestac pic i przez 15 lat mi się nie udało dopiero jak dostałem zapalenia trzustki i depresji to przestałem pić , jak chcesz się doprowadzić do takiego stanu to PIJ ,
endriu - Pią 15 Lis, 2013 17:48
alkop2580, nie żal Ci tego dziecka?
ja przestałem pić jak mój syn miał 7 lat
serce mi się krajało jak wstawałem rano na kacu i widziałem jego smutną minę
powiedziałem sobie dość i poszedłem na terapię i do AA
a teraz jest super, właśnie czekam na niego bo jest na treningu, gra w piłkę nożną, jeżdżę z nim na każdy mecz, nagrywam, robię zdjęcia, po prostu nie wyobrażam sobie gdybym miał teraz znowu pić...
Krzysztof 41 - Pią 15 Lis, 2013 18:23
Cześć
Czy ty naprawdę chcesz przestać pić? czy tylko boisz się że stracisz pracę?
leon - Pią 15 Lis, 2013 18:33
Czesc alkop2580
rufio - Pią 15 Lis, 2013 20:30
Oj tam oj tam czego Wy chcecie od nowego kolegi ?
Przecież próbuje - PRÓBUJE - próbuje ale tak jest ten świat urządzony , że za cholerę mu nie pomaga - stale coś - wciąż coś - już jest bezradny .
No przecież z pracy go wylali bo był w ciągu ale próbował wyjść nie mógł ten wredny pracodawca trochę jeszcze poczekać - udało by mu się a tak ? A teraz znów chciał spróbować i co ? I znów jakiś ..... dał mu prace i co On biedny żuczek może zrobić ? Przeszkodzili mu próbować - no i jak żyć bez próbowania no jak ?
prsk.
staszek - Pią 15 Lis, 2013 20:32
Witaj jeśli przepiłes dwie wszywki ,a jakiś czas się utrzymywałeś to trzeba było wspomóc się terapią.Bo teraz to tylko terapia zamknięta 6 tygodniowa.
zołza - Pią 15 Lis, 2013 21:39
alkop2580 napisał/a: | jest problem i to duży |
Moim zdanem poczekaj do kolejnego ciągu ,jak Cie znowu wyrzucą z pracy to masz ten problem z głowy... Wtedy nic nie stanie już na przeszkodzie by podjąć konkretne kroki
Witaj Jestem Zołza -alkoholiczka
rybenka1 - Pią 15 Lis, 2013 21:46
Witaj .
emigrantka - Pią 15 Lis, 2013 22:22
witaj
jak ktoś czegoś chce to szuka sposobów, jak ktoś czegoś nie chce to szuka powodów
to
ja
tyle
dziekuję
alkop2580 - Sob 16 Lis, 2013 12:20
w czoraj byłem na 18,00 na spotkaniu u terapeuty jutro w mojej miejscowości idę na 16,00 na miting AA a od poniedziałku zaczynam terapie dochodzącą będę robił wszystko by wyjść z tego g***a jak sam w nie wpadłem to sam musze wyjść z niego przyznam że na początku podejmowałem leczenia dla żony dziecka rodziny a teraz chcem sam z tego bagna wyleżć oczywiście z pomocą bo sam sniedam rady trzymajcie kciuki koledzy będziemy w kontakcie cały czas
zołza - Sob 16 Lis, 2013 12:24
alkop2580,
Dobrze mówisz
endriu - Sob 16 Lis, 2013 13:25
brawo alkop2580, terapia i AA to podstawa, bez tego jeszcze nikt nie wytrzeźwiał
Pastel - Sob 16 Lis, 2013 13:28
endriu napisał/a: | brawo alkop2580, terapia i AA to podstawa, bez tego jeszcze nikt nie wytrzeźwiał |
Wręcz przeciwnie. To właśnie z terapią i AA jeszcze nikt nie wytrzeźwiał.
geralt - Sob 16 Lis, 2013 13:39
mi na początku nie picia pomagały b***** ale to mnożna brać tylko 3 tygodnie żeby nie wpaść z jednego uzaleznienia w drugie
Kolego, jako że jesteś nowy nie wlepię ci jeszcze czerwonej kartki, ale proponuję zajrzeć do regulaminu forum. U nas nie podaje się nazw leków i koniec, bez dyskusji.
następnym razem będzie
Pastel - Sob 16 Lis, 2013 13:42
geralt napisał/a: | żeby nie wpaść z jednego uzaleznienia w drugie |
No właśnie. Dla mnie to trochę bez sensu - tak jakby próbować wyjść z uzależnienia pijąc słabsze alkohole. Nie wiem... może komuś to pomaga, ale ja bym się nie zdecydował.
geralt - Sob 16 Lis, 2013 13:48
mi pomogło na początkowe najgorsze najmocniejsze głody , ale jak mi się wydaje **** to chyba podają też na odwyku
NANA - Sob 16 Lis, 2013 13:49
geralt napisał/a: | mi na początku nie picia pomagały *** ale to mnożna brać tylko 3 tygodnie żeby nie wpaść z jednego uzaleznienia w drugie |
Szkoda , że nie ugryzłeś się w palec , za nim to napisałeś ..
NANA dostajesz czerwoną kartkę za cytowanie z premedytacją nazw leków, doskonale wiesz że nie podajemy nazw leków.
geralt - Sob 16 Lis, 2013 13:50
dlaczego przecież to prawda
NANA - Sob 16 Lis, 2013 13:50
geralt napisał/a: | mi pomogło na początkowe najgorsze najmocniejsze głody , ale jak mi się wydaje xxxxxxxxx to chyba podają też na odwyku |
matiwaldi - Sob 16 Lis, 2013 13:55
geralt napisał/a: | dlaczego przecież to prawda |
a zasady/regulamin czytałeś ...?????
"....Proszę o nieużywanie na forum nazw leków, zwłaszcza psychoaktywnych!
Jeżeli zaistnieje uzasadniona potrzeba polecenia komuś jakiegoś leku -
proszę zrobić to drogą prywatnej korespondencji. ..."
Pastel - Sob 16 Lis, 2013 14:28
geralt napisał/a: | mi pomogło na początkowe najgorsze najmocniejsze głody , ale jak mi się wydaje **** to chyba podają też na odwyku |
Skoro to przepisał lekarz widać tak powinno być. W początkowej fazie, podczas ZA etc. wydaje się uzasadnione zażywanie takich specyfików.
yuraa - Sob 16 Lis, 2013 15:51
Pastel napisał/a: | Wręcz przeciwnie. To właśnie z terapią i AA jeszcze nikt nie wytrzeźwiał. |
masz jakieś podstawy by tak twierdzić ?
mnie w tym zdaniu nie podoba sie słowo nikt
Pastel - Sob 16 Lis, 2013 16:01
yuraa napisał/a: | masz jakieś podstawy by tak twierdzić ? |
Nie znam nikogo kto by wytrzeźwiał z terapią lub AA. Albo piją dalej (w zdecydowanej większości) albo trzeźwieją w nieskończoność.
yuraa napisał/a: | mnie w tym zdaniu nie podoba sie słowo nikt |
Nie będzie Ci przeszkadzało jeśli zauważysz, że cały czas piszemy o wytrzeźwieniu.
geralt - Sob 16 Lis, 2013 16:07
to ja was kuzwa nie rozumiem czym sie rózni trzezwienie od wytrzezwienia?
szymon - Sob 16 Lis, 2013 16:12
geralt napisał/a: | czym sie rózni trzezwienie od wytrzezwienia? |
a niczym, Pastel lubi tak podchwycić jedno słówko i będzie pieprzenie przez kilka stron zaraz o tzw suchym gównie na patyku
to taka gra słów tylko, nic innego
Pastel - Sob 16 Lis, 2013 16:12
geralt napisał/a: | to ja was kuzwa nie rozumiem czym sie rózni trzezwienie od wytrzezwienia? |
Wytrzeźwienie to proces dokonany. Ot - byłem uzależniony, a już nie jestem.
Do szkoły pewnie chodziłeś, więc analogicznie to taka różnica jak pomiędzy "Uczyłem się.", a "Nauczyłem się."
geralt - Sob 16 Lis, 2013 16:14
Pastel napisał/a: | byłem uzależniony, a już nie jestem. |
a nie jest tak ze uzaleznionym jest sie całe życie
pietrzyk - Sob 16 Lis, 2013 16:16
Wytrzeźwienie to proces dokonany. Ot - byłem uzależniony, a już nie jestem.
Do szkoły pewnie chodziłeś, więc analogicznie to taka różnica jak pomiędzy "Uczyłem się.", a "Nauczyłem się." [/quote]
Czy ktoś w to wierzy ? Chyba, że jakiś naiwniak !
Pastel - Sob 16 Lis, 2013 16:17
geralt napisał/a: | a nie jest tak ze uzaleznionym jest sie całe życie |
Jeśli ktoś chce to proszę bardzo. Z tego co zauważyłem to takie katowanie się 'wieczną chorobą' jest po to by nie wrócić do picia. Z mojego punktu widzenia to bez sensu, ale ja o gustach nie dyskutuję. Niech każdy sobie myśli co tam chce.
Dziubas - Sob 16 Lis, 2013 16:18
pietrzyk napisał/a: | Czy ktoś w to wierzy ? Chyba, że jakiś naiwniak ! |
jak to mówią... "jak sobie wymyślisz, tak będziesz miał".
yuraa - Sob 16 Lis, 2013 16:18
Pastel napisał/a: | Nie będzie Ci przeszkadzało jeśli zauważysz, że cały czas piszemy o wytrzeźwieniu. |
ha złapany sie czuję we wlasne sidła
geralt napisał/a: | czym sie rózni trzezwienie od wytrzezwienia? |
to takie sformułowanie terapio Aowskie
wytrzeźwienie to pozbycie sie % z organizmu, proces jednorazowy kilkunastogodzinny.
trzeźwienie to proces ciagłego doskonalenia się, stopniowe odchodzenie od chorego myslenia,
zmiana pijanych zachowan na trzeźwe
z tym że definicji tych ostatnich nikt nie podaje
dla mnie miarą trzeźwosci jest normalna rozmowa z zoną, brak lęku w oczach dziecka.
postępowanie w zgodzie ze sobą
Pastel - Sob 16 Lis, 2013 16:19
pietrzyk napisał/a: | Czy ktoś w to wierzy ?Chyba, że jakiś naiwniak ! |
Naiwniak to ten, który myśli, że ja to piszę żeby ktoś miał w to "uwierzyć".
Pastel - Sob 16 Lis, 2013 16:21
yuraa napisał/a: | dla mnie miarą trzeźwosci jest normalna rozmowa z zoną, brak lęku w oczach dziecka.
postępowanie w zgodzie ze sobą |
Zgadzam się z tym jak najbardziej. Może wytrzeźwiałeś?
Czego wszystkim życzę.
pietrzyk - Sob 16 Lis, 2013 16:21
Pastel napisał/a: | pietrzyk napisał/a: | Czy ktoś w to wierzy ?Chyba, że jakiś naiwniak ! |
Naiwniak to ten, który myśli, że ja to piszę żeby ktoś miał w to "uwierzyć". |
Teoria, teoria i jeszcze raz teoria. Przejdźmy od słów do czynów.
pietrzyk - Sob 16 Lis, 2013 16:24
yuraa napisał/a: | dla mnie miarą trzeźwosci jest normalna rozmowa z zoną, brak lęku w oczach dziecka.
postępowanie w zgodzie ze sobą |
Dobrze powiedziane / napisane, bardzo dobrze
Pastel - Sob 16 Lis, 2013 16:28
pietrzyk napisał/a: | Teoria, teoria i jeszcze raz teoria. Przejdźmy od słów do czynów. |
Też mi będziesz kazał pić żebym udowodnił, że nie jestem już alkoholikiem?
Mylisz się jeśli sądzisz, że ja mam potrzebę udowadniania swojego stanu komukolwiek.
geralt - Sob 16 Lis, 2013 16:30
pastel jak nie jestes juz alkoholikiem to strzel sobie lampkę wina i odezwij się za tydzien jak popłyniesz, chyba ze nigdy nie byłes alkoholikiem
Pastel - Sob 16 Lis, 2013 16:31
Uderz w stół....
Załamka normalnie.
staaw - Sob 16 Lis, 2013 17:33
geralt napisał/a: | pastel jak nie jestes juz alkoholikiem to strzel sobie lampkę wina i odezwij się za tydzien jak popłyniesz, chyba ze nigdy nie byłes alkoholikiem |
Geraldzie, walnij sobie tatuaż na czole "Jestem twardzielem".
No chyba że miękki Bolek jesteś...
(Uważam że Twój argument o piciu by poczuć się mocnym jest tej samej klasy co pomysł tatuowania sobie tego na czole)
geralt - Sob 16 Lis, 2013 17:59
staaw napisał/a: | No chyba że miękki Bolek jesteś.. |
no,,, bo przegrałem walke z alkoholem
staaw - Sob 16 Lis, 2013 18:02
geralt napisał/a: | staaw napisał/a: | No chyba że miękki Bolek jesteś.. |
no,,, bo przegrałem walke z alkoholem |
Ja zmądrzałem i go nie zaczepiam.
Dzięki temu nie przegrywam nawet jak mi się gdzieś w nocnym napatoczy...
Tajga - Sob 16 Lis, 2013 18:07
staaw napisał/a: | nawet jak mi się gdzieś w nocnym napatoczy... |
Stasiu!!! Ci Ty robisz po nocy w nocnym???
geralt - Sob 16 Lis, 2013 18:09
chociaz czasami slinka leci na widok 100 spirytusu i zywca portera, hehe
baracca - Sob 16 Lis, 2013 18:11
geralt napisał/a: | chociaz czasami slinka leci na widok 100 spirytusu i zywca portera, hehe |
Używam spirytusu do rozcieńczania farby przed malowaniem i nic mi nigdzie nie cieknie.
staaw - Sob 16 Lis, 2013 18:14
Tajga napisał/a: | staaw napisał/a: | nawet jak mi się gdzieś w nocnym napatoczy... |
Stasiu!!! Ci Ty robisz po nocy w nocnym??? |
Czasem jak pić się chce a kola skończy wpadam do [znana marka sklepów]...
Tajga - Sob 16 Lis, 2013 20:18
Codziennie jest pełnia
pannaJot - Sob 16 Lis, 2013 20:22
Bo pełnia jest w ludziach a nie na niebie
smokooka - Sob 16 Lis, 2013 21:49
Nie widzę powodu tłumaczyć ci Stasiu dlaczego chłopczyk dostał tylko zółtko a dziewczynka od razu czerwo. Jak zainteresowani mają trochę oleju w głowie to doskonale będą wiedzieli co i dlaczego się zadziało. Zupełnie mi nie zależy na tym, żebyś rozumiał uzasadnienia. Nie chcę też wiedzieć co w twoim życiu zmieniłaby czerwona kartka geralta i jaki to miałoby wpływ na twoje rozumienie uzasadnień. Mącisz Stasiu, a belki warto szukać w swoim oku. Bez odbioru.
Dziubas - Sob 16 Lis, 2013 22:38
smokooka napisał/a: | belki warto szukać w swoim oku. |
więc może warto pochylić się nad tym i zobaczyć kto jest kto na tym forum, w sensie jaki ma problem
Anonymous - Nie 17 Lis, 2013 08:20
Cześć, ja nie potrzebuję ani terapii ani wspólnoty AA, żeby nie pić i być szczęśliwym.
wolny - Nie 17 Lis, 2013 08:43
PSG-1 napisał/a: | Cześć, ja nie potrzebuję ani terapii ani wspólnoty AA, żeby nie pić i być szczęśliwym. |
Gadasz ??? Oświecenia dostałeś czy ki czort ?? Bo w trzech tematach te swoje szczęśliwość obwieszasz ,.. mam trochę wątpliwości,. aby ludzie naprawdę szczęśliwi afiszowali się tym szczęściem,.. a mnie twój popis wygląda raczej na wymuszenie podziwu jaki to ty jesteś ponad innych,. a to chyba nie przystoi szczęśliwemu człowiekowi aby innych uważał za idiotów co to nie wiedzą jak wygląda szczęście w ich oczywiście rozumieniu.. bo ty wiesz to najlepiej jak siem okazuje
Wiedźma - Nie 17 Lis, 2013 08:45
PSG-1 napisał/a: | ja nie potrzebuję ani terapii ani wspólnoty AA, żeby nie pić i być szczęśliwym. |
Daj Ci Panie Boże zdrowie.
A o szczęście to Cię zapytam w stosowniejszej chwili
Anonymous - Nie 17 Lis, 2013 08:48
wolny napisał/a: | PSG-1 napisał/a: | Cześć, ja nie potrzebuję ani terapii ani wspólnoty AA, żeby nie pić i być szczęśliwym. |
Bo w trzech tematach te swoje szczęśliwość obwieszasz |
Tylko w trzech, tutaj są osobniki, które obwieszczają swoją szczęśliwość i potęgę AA w tysiącach tematów. Cóż za popis z ich strony!
Anonymous - Nie 17 Lis, 2013 08:53
Wiedźma napisał/a: | PSG-1 napisał/a: | ja nie potrzebuję ani terapii ani wspólnoty AA, żeby nie pić i być szczęśliwym. |
Daj Ci Panie Boże zdrowie.
A o szczęście to Cię zapytam w stosowniejszej chwili |
Bóg mi nic nie da, bo Boga nie ma.
jolkajolka - Nie 17 Lis, 2013 09:04
PSG-1 napisał/a: | Cześć, ja nie potrzebuję ani terapii ani wspólnoty AA, żeby nie pić i być szczęśliwym. |
Ja,w zasadzie, też. Ale kiedyś,jednakowoż,bez tego ani rusz...
A Dekadencja Ci się przydaje,czy tak sobie tylko zabijasz czas?
matiwaldi - Nie 17 Lis, 2013 09:11
jolkajolka napisał/a: | A Dekadencja Ci się przydaje,czy tak sobie tylko zabijasz czas? |
ryba-szamotuly - Nie 17 Lis, 2013 19:35 Temat postu: Re: co mam robić pomóżcie Witaj
Proponuje tobie terapie 6tygodniowa w Charcicach tam zdarzaja sie cuda sa tam ludzie z calej polski ...pozdrawiam
szymon - Nie 17 Lis, 2013 19:36
ryba-szamotuly napisał/a: | tam zdarzaja sie cuda |
to tak jak u mnie na wsi
endriu - Nie 17 Lis, 2013 19:37
byłeś tam jako pacjent czy reklamujesz?
szymon - Nie 17 Lis, 2013 20:09
co proszę?
endriu - Nie 17 Lis, 2013 21:08
moje pytanie było do ryba-szamotuly,
alkop2580 - Pon 18 Lis, 2013 08:41
hehehe widze że z mojego posta to wyszła niezła dyskusja tylko z tym że nie na mój temat hehehehhe ale ok nie ważne chociaż sobie poczytałem
yuraa - Pon 18 Lis, 2013 10:12
alkop2580,
a moze tak napisz co robisz aby trzeźwo przeżyc dzisiejszy dzień
alkop2580 - Pon 18 Lis, 2013 10:20
yuraa napisał/a: | alkop2580,
a moze tak napisz co robisz aby trzeźwo przeżyc dzisiejszy dzień | witaj yuraa teraz siedze na forum potem jade po dziecko do szkoły i potem z nowu na forum a na 16,30 lece na terapię w czoraj byłem na grupie AA
yuraa - Pon 18 Lis, 2013 10:27
plan OK,
powodzenia
alkop2580 - Pon 18 Lis, 2013 11:46
mam mały problem może wy mi pomożecie między innymi chodzi o andrzejki jesteśmy zaproszeni wraz z żoną już od dawna do znajomych do knajpy na impreze andrzejkową ja niechcem iść bo wiem czym to dlamnie może sie skończyć mówiłem żonie niech idzie sama ale robi mi awantury że przez mój alkoholizm nie będzie marnowała sobie życia i siedziała w domu jak stara dewota i ja ją rozumie a sama nie pójdzie bo wszyscy będą parami co mam zrobić??
Maciejka - Pon 18 Lis, 2013 11:56
Żona ma problem bo sama nie pójdzie a może by tak poszukąła sobie kogoś ze znajomych do pary nie koniecznie męża. Ja byłam sama na na weselu i nic mi się nie stało a dla ciebie pójście na impreze z alkoholem to chyba nie najlepszy pomysł.
ant69 - Pon 18 Lis, 2013 12:04
alkop2580 napisał/a: | ale robi mi awantury że przez mój alkoholizm nie będzie marnowała sobie życia | no to niech wy... postara się ciebie zrozumieć. Mówiłeś jej o swojej chorobie, swoich obawach i zamierzeniach? Powiedz jej to, bo nie jest wróżką i sama się nie domyśli.
Jak nie zrozumie, to dam Ci radę (chociaż nie powinienem):
Pilnuj swojego d***!!! bo to tylko Twoje życie i to Ciebie zakopią jak tego nie zrozumiesz
Maciejka - Pon 18 Lis, 2013 12:06
Ja mam jeszcze radę ; wyślij ja na AL- Anon niech posłucha innych żon alkoholików.
Maciejka - Pon 18 Lis, 2013 12:12
Może i nie dobra ale jak pójdzie to zobaczy że nie ona jedna ma taki ' los' i nie jedna w takiej sytuacji.
alkop2580 - Pon 18 Lis, 2013 12:15
a dla ciebie pójście na impreze z alkoholem to chyba nie najlepszy pomysł.[/quote] to ja wiem to by wyglądało jak bym położył się na tory i na pociąg czekał i czy sie zatrzyma czy mnie przejedzie
Maciejka - Pon 18 Lis, 2013 12:19
To jej powiedz , że nie będziesz ryzykował pójścia na taką imprezę bo jesteś chory ale ona prosze bardzo może ale z kimś innym albo sama. Na mnie by podziałąło danie wyboru; czy chce żeby mój mąz pil i poszedł na impreze czy żeby nie pił i zebym znalazła sobie inna parę albo poszła tam sama.
alkop2580 - Pon 18 Lis, 2013 12:23
kochani na AL-ANON bym musiał dać jej lek nasenny i dopiero bym ją tam zawiózł dawno chciałem by tam poszła jeszcze jak wcześniej chodziłem na terapie ona powiedziała kategorycznie że nie będzie sobie wstydu robić ! Poprostu ona niemoże zrozumieć tego że alkoholizm to choroba w skrócie najedzony głodnego nie zrozumie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i to jest najgorsze
pterodaktyll - Pon 18 Lis, 2013 12:23
alkop2580 napisał/a: | ja wiem to by wyglądało jak bym położył się na tory i na pociąg czekał i czy sie zatrzyma czy mnie przejedzie |
W takim wypadku miałbyś 50%-50%, a w wypadku pójścia na taką imprezę to, sadząc po moich doświadczeniach właściwie nie masz żadnej szansy na utrzymanie abstynencji, zwłaszcza po tak krótkim okresie niepicia.
Maciejka - Pon 18 Lis, 2013 12:25
No tak alkop zapomniał wół jak cielęciem buł to może ten drugi sposób co ci napisałam jakiego ona woli męża
Maciejka - Pon 18 Lis, 2013 12:34
Pterek ok nikt nie musi z tego skorzystac . dla mnie żeby mąz zapytał czy chce miec go trzeźwego czy pijanego to bym wybrała trzeźwego i poszłabym sama na imprezę albo poszukała na to innego sposobu bez męża.
Jras4 - Pon 18 Lis, 2013 12:49
Alkop a ty jakaś marionetka jesteś ? czy ulomny ? nie chcesz to nie idziesz i koniec ..mówisz raz a wyraznie NIE IDE A JAK CHCESZ TO SE IDZ i koniec problemu
to ty musisz wiedziedz co ci grozi a nie Ona
Tajga - Pon 18 Lis, 2013 12:53
alkop2580 napisał/a: | robi mi awantury że przez mój alkoholizm nie będzie marnowała sobie życia i siedziała w domu jak stara dewota |
To lepiej żebyś Ty poszedł, nakręcił się, w rezultacie czego najprawdopodobniej się końcowym efekcie napił.
Wtedy na pewno nie będzie siedziała w domu z pijakiem... i wszyscy będą zadowoleni?
Jonesy - Pon 18 Lis, 2013 13:18
Dobre sobie!
Na detoks i terapię stacjonarną nie pójdziesz, bo dopiero co pracę dostałeś i nie możesz.
Do knajpy musisz iśc bo żona naciski wywiera...
I gdzieś tam w tle, niczym pierd w mące puszczony, delikatnie "pachnie" twój pierwszy post, w którym piszesz że nie chcesz pić...
Ty nie chcesz trzeźwieć. Ty chcesz pochlać sobie od czasu do czasu, ale żeby nie było konsekwencji - kaca, ciągów, zespołu odstawiennego. No i żeby cię z roboty znowu nikt nie wylał.
Żona Ci takie rzeczy gada? A Ty pić chcesz przestać tak zupełnie sam dla siebie? Ale wszyscy i wszystko przeciwko Tobie?
Sorry, ale gdyby to była prawda, to byłbyś pierwszym takim udokumentowanym przypadkiem.
alkop2580 - Pon 18 Lis, 2013 13:37
Jonesy napisał/a: | Dobre sobie!
Na detoks i terapię stacjonarną nie pójdziesz, bo dopiero co pracę dostałeś i nie możesz.
Do knajpy musisz iśc bo żona naciski wywiera...
I gdzieś tam w tle, niczym *p***d* w mące puszczony, delikatnie "pachnie" twój pierwszy post, w którym piszesz że nie chcesz pić...
Ty nie chcesz trzeźwieć. Ty chcesz pochlać sobie od czasu do czasu, ale żeby nie było konsekwencji - kaca, ciągów, zespołu odstawiennego. No i żeby cię z roboty znowu nikt nie wylał.
Żona Ci takie rzeczy gada? A Ty pić chcesz przestać tak zupełnie sam dla siebie? Ale wszyscy i wszystko przeciwko Tobie?
Sorry, ale gdyby to była prawda, to byłbyś pierwszym takim udokumentowanym przypadkiem. | no widzisz może jestem tym przypadkiem
Pastel - Pon 18 Lis, 2013 14:13
Może Szanowne Userstwo da sobie spokój z tymi 'radami', bo z tego co widzę doprowadzą one kolegę alkop2580, albo do chlania albo do rozwodu.
alkop2580,
Jaki ma Twoja żona stosunek do Twojego alkoholizmu? Napisz coś więcej...
rufio - Pon 18 Lis, 2013 14:16
Pastel napisał/a: | alkop2580,
Jaki ma Twoja żona stosunek do Twojego alkoholizmu? Napisz coś więcej.. |
Cześć Pastel
Jak to jaki ? Chodzący - napisała , ze nie ma zamiaru siedzieć ... itp.
prsk
Pastel - Pon 18 Lis, 2013 14:26
rufio napisał/a: | Jak to jaki ? Chodzący |
Heh, no tak. Tylko, że tu mamy opisaną (w dwóch jedynie zdaniach) jedną sytuację w odniesieniu do najbliższej imprezy, a ja tak chciałem ogólnie.
Bo mnie coś tu się nie podoba i zgadzam się trochę z tym co pisał Jonesy.
Ja nie znam żony (partnerki, końkubiny, narzeczonej, churri) alkoholika, co by go tak chętnie na imprezy wyganiała. Zwłaszcza jeśli alkohol będzie się strumieniami lał.
rufio - Pon 18 Lis, 2013 14:29
A może ta pani to ukryty przypadek ? A , że kobieta to - nie wypada samej ? A tak ma parawan - zasłone itp .?
prsk
Pastel - Pon 18 Lis, 2013 14:34
Otóż to Rufio!
Dlatego prosiłem autora o trochę szczegółów.
rufio - Pon 18 Lis, 2013 14:44
A może idziemy w złą stronę ? Może chodzi o władzę - dominację - wiedzę ?
Obawa , że jak wytrzeźwieje to się dowie coś zobaczy - zrozumie ?
Pastel - Pon 18 Lis, 2013 14:50
rufio napisał/a: | A może ta pani to ukryty przypadek ? |
rufio napisał/a: | A może idziemy w złą stronę ? |
rufio napisał/a: | Może chodzi o władzę - dominację - wiedzę ? |
No właśnie - za dużo niewiadomych. Może sam zainteresowany poda jakieś konkrety?
rufio - Pon 18 Lis, 2013 15:07
No to jeszcze jedno może
Może on sam nie wie o co jej chodzi ?
Pastel - Pon 18 Lis, 2013 15:10
rufio napisał/a: | Może on sam nie wie o co jej chodzi ? |
A może nie chce wiedzieć? A jeśli nie chce to dlaczego? Być może, bo... i tak możemy pisać scenariusze w nieskończoność.
Zaraz do śmietnika polecimy.
staszek - Pon 18 Lis, 2013 15:13
Witam was czytając wypowiedzi alkopa 2580 odnoszę wrażenie że on sam nie chce trzezwieć,dajcie mu popić jak sięgnie dna to będzie wiedział co chce.
alkop2580 - Pon 18 Lis, 2013 17:04
staszek napisał/a: | Witam was czytając wypowiedzi alkopa 2580 odnoszę wrażenie że on sam nie chce trzezwieć,dajcie mu popić jak sięgnie dna to będzie wiedział co chce. | stasze ja dna sięgnołem większego niż ci sie wydaje a co do mojej żony to poprostu jak napisałem ona nie rozumie tego jak można chlać ciągani pare czy parenaście dni wyobraża sobie że niechce to nie pije i koniec chce bym szedł z nią i oczywiście powiedziała że ani grama ale ja jej tłumaczyłem co to jest za choroba i przecież widzała przez parę lat co sie działo myśli poprostu że jak zapisałem sie na terapie i poszedłem raz do AA to już jestem zdrów jak ryba ale ja jej tego niewytłumacze musiała by iść do AL-ANON ale niestety wiem że nie pujdzie i kółko sie zamyka
wampirzyca - Pon 18 Lis, 2013 17:19
tak sobie myślę że trudno żeby to wiedziała skoro nie jest chora....
staniesz przed niejednym takim wyborem niestety..........
nie powinieneś iść na taką imprezę na 100% i ty o tym wiesz doskonale .....a co ty z tym zrobisz to twoja sprawa.........
co do żony trudno mi powiedzieć...rozumiem ją po części....bo ma rezygnować z życia ....pewnie się buntuje...dlaczego....ciężkie to jest niestety...
mój mąż na szczęście rozrywkowy nigdy nie był...nie lubiał chodzić na imprezy to mam spokój....najlepiej to lubiał leżeć.. przed telewizorem to ja latałam sama z koleżankami....
ale co ci mogę doradzić to zostaw jej wolny wybór...chce to niech idzie...ale bez Ciebie....ale myślę sobie tak w skrytości....że to ty masz z tym problem..i zazdrościsz jej że pójdzie się bawić a ty nie....mam rację?
Krzysztof 41 - Pon 18 Lis, 2013 19:56
alkop2580 napisał/a: | kochani na AL-ANON bym musiał dać jej lek nasenny i dopiero bym ją tam zawiózł dawno chciałem by tam poszła jeszcze jak wcześniej chodziłem na terapie ona powiedziała kategorycznie że nie będzie sobie wstydu robić ! Poprostu ona niemoże zrozumieć tego że alkoholizm to choroba w skrócie najedzony głodnego nie zrozumie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i to jest najgorsze |
Idź na andrzejki z żoną co będziesz sobie i jej żałował a za jakiś czas sama z wielką ochotą poleci do Al-anon.
Ann - Pon 18 Lis, 2013 20:09
alkop2580, słuchaj.. jeśli Ty naprawdę nie chcesz iść na te andrzejki, to nie idź. Jeśli zależy Ci na życiu i sobie samym choć odrobinę, to zaprzyj się. Nawet jeśli ma być to d*pościsk.
Zapytaj ją i siebie o jedną rzecz:
Czy ma sens pójście na imprezę po, której możesz pić dalej.. po której nie będzie ani męża, ani ojca, ani pracownika z Ciebie żadnego.. czy warto dla jednej imprezki 'na pokaz' po raz kolejny zawalić sprawę?
wampirzyca - Pon 18 Lis, 2013 20:19
Krzysztof 41 napisał/a: | Idź na andrzejki z żoną co będziesz sobie i jej żałował a za jakiś czas sama z wielką ochotą poleci do Al-anon. |
wampirzyca - Pon 18 Lis, 2013 20:21
w jakim sensie...to mówisz?
co ty przyrównujesz małe spotkanie rodzinne do imprezy Andrzejkowej...ja na żadną taką nie poszłam....przez dwa lata...na wesele też nie poszłam....choć jak widzisz i to nie odniosło skutku...
endriu - Pon 18 Lis, 2013 20:23
przeczytaj jeszcze raz to co przed chwilą napisałaś i się zastanów nad sobą
Janioł - Pon 18 Lis, 2013 20:28
wampirzyca napisał/a: | ..choć jak widzisz i to nie odniosło skutku... | Kasieńko bo nie mogło , samo nie chadzanie nie gwarantuje sukcesu o czym się przekonałaś na skutek trzeba popracować ...do roboty !!!
wampirzyca - Pon 18 Lis, 2013 20:31
[quote="endriu"]przeczytaj jeszcze raz to co przed chwilą napisałaś i się zastanów nad sobą
nie chce mi się...........zastanawiam się nad sobą już tyle czasu i nic....a dziś się nie będę zastanawiać....napisałam co napisałam ...a ty jak ci się chce to analizuj na 100 sposobów
alkop2580 - Wto 19 Lis, 2013 08:21
Ann napisał/a: | Czy ma sens pójście na imprezę po, której możesz pić dalej.. po której nie będzie ani męża, ani ojca, ani pracownika z Ciebie żadnego.. czy warto dla jednej imprezki 'na pokaz' po raz kolejny zawalić sprawę? | Dzięki ANN to co napisałaś w końcu chyba do żony dotarło porozmawialiśmy w czoraj wieczorem na spokojnie powiedziałem tak jak doradziłaś i chyba do tarło do niej powiedziałem że niechcem chodzić na żadne imprezy tam gdzie jest alkohol a szczególnie gdy w chodzę w tryb trzezwienia i sam sobie nie ufam bo napewno w 99% bym sie napił i nawet byś mnie nie upilnowała powiedziałem jej stanowczo jeśli nie z tobą to sam sobie będę pomagał w trzezwieniu !!! No i po krótkim przemyśleniu jednak zrezygnowała pójścia na tą imprezę,będzie mnie w tym spierać jak tylko będzie mogła dla ANN za poradę i mądrą poradę i punkcik dla ciebie leci
Ann - Wto 19 Lis, 2013 08:28
alkop2580 napisał/a: | Ann napisał/a: | Czy ma sens pójście na imprezę po, której możesz pić dalej.. po której nie będzie ani męża, ani ojca, ani pracownika z Ciebie żadnego.. czy warto dla jednej imprezki 'na pokaz' po raz kolejny zawalić sprawę? | Dzięki ANN to co napisałaś w końcu chyba do żony dotarło porozmawialiśmy w czoraj wieczorem na spokojnie powiedziałem tak jak doradziłaś i chyba do tarło do niej powiedziałem że niechcem chodzić na żadne imprezy tam gdzie jest alkohol a szczególnie gdy w chodzę w tryb trzezwienia i sam sobie nie ufam bo napewno w 99% bym sie napił i nawet byś mnie nie upilnowała powiedziałem jej stanowczo jeśli nie z tobą to sam sobie będę pomagał w trzezwieniu !!! No i po krótkim przemyśleniu jednak zrezygnowała pójścia na tą imprezę,będzie mnie w tym spierać jak tylko będzie mogła dla ANN za poradę i mądrą poradę i punkcik dla ciebie leci |
Cieszę się, że udało Wam się porozmawiać
uszy do góry! Uwierz mocno w to, że chcesz nie pić i do przodu!
alkop2580 - Sob 23 Lis, 2013 11:24
Witajcie w czoraj byłem po raz pierwszy na spotkaniu AA ale nie było to łatwe byłem przed czasem ale chodziłem i miałem mieszane uczucia by wejść w bramę ale poczułem jak by coś mi przemawiało idz! sam sobie nie pomożesz co ci szkodzi pójść i zobaczyć . Poszedłem trafiłem akurat na grupe 35alkoholików ponieważ była rocznica trzezwiejącego która ? 16-ROCZNICA NIE PICIA przez te dwie godziny bycia tam poczułem ulge że w końcu można porozmawiać z ludzmi o takim samym problemie jak ja mam niemogłem w to uwierzyć jak opowiadał 16letni trzezwiejący alkoholik że z kompletnego dna wyszedł na normalnego człowieka i udowodnił że problemy życiowe można rozwiązywać również bez alkoholu byłem w szoku i odważyłem sie zapytać jak i co mu pomogło przetrwać ten okres trzezwienia ,usłyszałem krótką odpowiedz wszystko zawdzięczam wspólnocie AA. Zapytał się czy chcem przestać pić odpowiedziałem że tak a on rzekł to już jesteś nasz i nie wypuścimy cie już z tąd zrobimy wszystko byś trzezwiał ty tylko musisz uczęszczać do wspólnoty tak często jak tylko możesz . WSZYSCY MI BILI BRAWA KAŻDY PODCHODZIŁ I MNIE ŚCISKAŁ MÓWIĄC GRATULUJEMY ODWAŻNEJ I MĄDREJ DECYZJI!!! Dzisiaj też ide na grupe spodobała mi sie atmosfera praktycznie jak w rodzinie !! Dotarło do mnie że nie jestem sam że zawsze jest ktoś kto pomoże !
szymon - Sob 23 Lis, 2013 11:39
jest MOC... nie?
alkop2580 - Sob 23 Lis, 2013 11:46
szymon napisał/a: | jest MOC... nie? | oj jest uwierz mi że jest
smokooka - Sob 23 Lis, 2013 15:17
Alkop, gratuluję decyzji! To już zawsze będzie dla Ciebie takie rodzinne miejsce, wszędzie na całym świecie
leon - Sob 23 Lis, 2013 15:21
alkop2580,
Krzysztof 41 - Sob 23 Lis, 2013 18:16
Dobry krok wykonałeś wytrwałości Ci życzę.
JaKaJA - Sob 23 Lis, 2013 19:11
wiesz co Ci powiem,ciesze się bardzo ale już nigdy alkohol nie przyniesie Ci ulgi ,nie bedzie smakował jak dawniej i nie zaznasz spokojnego picia-ZARAZILI CIĘ-jesteś alkoholikiem powodzenia Ci zyczę
wampirzyca - Sob 23 Lis, 2013 19:20
JaKaJA napisał/a: | ale już nigdy alkohol nie przyniesie Ci ulgi ,nie bedzie smakował jak dawniej |
no nie wiem ....bo mnie akurat przyniósł ulgę ...dlatego ważne jest żeby nie zrezygnował z chodzenia do AA...jak zaczął....
pterodaktyll - Sob 23 Lis, 2013 19:22
wampirzyca napisał/a: | mnie akurat przyniósł ulgę .. |
Na jak długo?
JaKaJA - Sob 23 Lis, 2013 19:22
wampi czyżby???? to czemu z takim przerażeniem i płaczem obawiałaś sie o ciag i o to co dalej? Gdyby była ulga-ta znana z czasów "nieswiadomych" miałabyś głęboko gdzieś co dalej
Janioł - Sob 23 Lis, 2013 19:27
pterodaktyll napisał/a: | Na jak długo? | Pamiętam bardzo dobrze jednak wielkie napięcie jakie mi towarzyszyło na moment przed wypiciem, uczucie takiej nie opisanej złości, poczucia krzywdy, niesprawiedliwości, bezradności, poczucia winy , lęku i osamotnienia które to uczucia targały mną aż do fizycznego bólu , przyszła wtedy myśl że może choć na chwilę piwo pomoże i …………pomogło bo poczułem ulgę której w żaden inny sposób nie byłem w stanie sobie przynieść.
chyba wiem o czym pisze Wampi , ten ułamek sekundy przynoszący ulgę był jak milion orgazmów na raz ale pamietam w jaki syf najpierw musiałem się wpieprzyć i ile czasu to trwało
wampirzyca - Sob 23 Lis, 2013 19:27
no może ....ale na daną wtedy chwilę odczułam ulgę....a że się zatrzymałam to cud....a nie każdy może jeszcze mieć jakieś resztki rozsądku żeby się zatrzymać...i popłynie dalej...ale to nie wątek o mnie
wampirzyca - Sob 23 Lis, 2013 19:28
Janioł napisał/a: | ten ułamek sekundy przynoszący ulgę był jak milion orgazmów
|
no właśnie niestety......
Pastel - Sob 23 Lis, 2013 21:08
Janioł napisał/a: | ten ułamek sekundy przynoszący ulgę był jak milion orgazmów na raz |
Jeśli kiedyś wyjdziesz z nałogu, to tak będzie ciągle - nie tylko przez ułamek sekundy.
staaw - Sob 23 Lis, 2013 21:14
Pastel napisał/a: | Janioł napisał/a: | ten ułamek sekundy przynoszący ulgę był jak milion orgazmów na raz |
Jeśli kiedyś wyjdziesz z nałogu, to tak będzie ciągle - nie tylko przez ułamek sekundy. |
Ja się tylko zastanawiam ilu z nas dane jest wyjść z nałogu i przeżywać orgazmy bez protez.
Może rzeczywiście wytrzeźwienie jest tak rzadkim zjawiskiem że nie należy robić nadziei jeszcze cierpiącym?
Taka refleksja
ant69 - Sob 23 Lis, 2013 21:55
I tu po raz pierwszy zgodzę się z Pastelem (chyba że Go źle zrozumiałem)
.....Boże, ile w tych postach tęsknoty... tęsknoty za ...nie wiem jak to nazwać
za nienaturalnym stanem zatrucia organizmu
no *p****... ocknij sie Kobieto bo zwariujesz
wampirzyca napisał/a: | ...i popłynie dalej... |
Tak!!! Ty płyniesz dalej...
ant69 - Sob 23 Lis, 2013 21:57
Jeszcze jedno...
Dawno bym zwariował gdybym moje niepicie traktował jak "za karę"
pozdr
smokooka - Sob 23 Lis, 2013 21:59
Antoś
pterodaktyll - Sob 23 Lis, 2013 22:09
Janioł napisał/a: | chyba wiem o czym pisze Wampi , |
Ja też wiem o czym pisze Wampiria i też to przerabiałem na własnej skórze , ale to nie zmienia faktu, że to zwykła manipulacja chorej podświadomości alkoholowej, która wykorzysta absolutnie wszystkie możliwości żeby tylko dostać swoją "nagrodę"
ant69 - Sob 23 Lis, 2013 22:13
tęx smokooka,
...eee bo śmieszą mnie posty w stylu
"jaki piękny byłby świat, gdybym się mógł napindrzyć i uwalić jak szmata"
.... niestety jest to śmiech przez łzy
smokooka - Sob 23 Lis, 2013 22:15
tak jest po d***, niestety a głowa jaka była taka pozostaje chora
staaw - Sob 23 Lis, 2013 22:17
pterodaktyll napisał/a: | A przypadkiem wiesz jak to jest z protezą? Może nie warto się jej pozbywać |
Przypadkiem wiem.
Wiele protez miałem "na niepicie", wszystkie o kant... półkuli potłuc.
Pozbyłem się protez i jakoś nie narzekam
staaw - Sob 23 Lis, 2013 22:20
Rekordem świata w protezowaniu był samochód.
Większość czasu stał 2 przecznice od firmy w której pracowałem...
ant69 - Sob 23 Lis, 2013 22:32
aaaa... jak tak, to spoko
ant69 - Sob 23 Lis, 2013 22:34
pterodaktyll napisał/a: | pieprzonego alkoholizmu, |
... nie poznaję
piotr7 - Sob 23 Lis, 2013 22:55
Jakiś rok temu zaproponowałem mojemu znajomemu przyjście na mityng .
Dobry fachowiec , firma ,czasami robił coś dla mnie , właściwie kolega .
Widziałem że ma problem z alkoholem ale nie był jeszcze gotowy do zmian.
To pieprzenie ,smakosz , może nie pic , ble ble . Znacie takich .Staczał się coraz bardziej .
Widziałem jak posuwistym krokiem walił do sklepu i szybko do lasku.
Tydzień temu był w takim stanie że nie odpowiedział na pozdrowienie .Myślałem że teraz nie odrzuci pomocy . Zniknął . Dziś dowiedziałem się że pogrzeb był wczoraj . Nie zdążyłem.
K***a , nie zdążyłem .
W ciągu kilku miesięcy odeszła żona , przepił prawie wszystko , został tylko alkohol.
wampirzyca - Sob 23 Lis, 2013 22:56
ant69 napisał/a: | Boże, ile w tych postach tęsknoty... tęsknoty za ...nie wiem jak to nazwać
za nienaturalnym stanem zatrucia organizmu
no *p***d*... ocknij sie Kobieto bo zwariujesz |
szczerze ci powiem że dałeś mi do myślenia....dzięki naprawdę...bo żyje jak w jakimś pieprzonym letargu...i smędzę jak potrzaskana....a życie ucieka....
przeczytałam też wątek o detoksie w szpitalu i odebranych prawo jazdach i to też dało mi do myślenia....dobrze że można sobie poczytać....chociaż przykre z jednej strony to jest...ale człowiek się uczy na błędach ...czasami innych....
Pastel - Sob 23 Lis, 2013 23:03
staaw napisał/a: | Może rzeczywiście wytrzeźwienie jest tak rzadkim zjawiskiem że nie należy robić nadziei jeszcze cierpiącym? |
Ja to sobie czasem myślę, że to wytrzeźwienie jest tak proste, że większość ludzi osiąga to niezauważalnie. Myślę, że każdy kogo znam, ma w swoim kręgu osobę, która kiedyś piła wystarczająco by określić ją mianem alkoholika, a która to osoba w pewnym momencie swego życia powiedziała 'dość' i nie pije. I powody tej decyzji mogą być w każdym przypadku inne. Ja sam znam przynajmniej kilka takich osób. Chlały, przestały i nawet nie wiedzą, co to wyzwalacz. Po co więc dorabiać tę całą ideologię?
ant69 napisał/a: | I tu po raz pierwszy zgodzę się z Pastelem |
Nawrót jak nic.
pterodaktyll napisał/a: | To moze ja też nie jestem już alkoholikiem. |
Hehehe.
Może.
Ale nie tak prędko - najpierw trzeba odrzucić dogmaty. Odrzuciłeś?
pterodaktyll - Sob 23 Lis, 2013 23:07
wampirzyca napisał/a: | przeczytałam też wątek o detoksie w szpitalu i odebranych prawo jazdach i to też dało mi do myślenia. |
Wierz mi, nie chciałabyś tego przeżywać na własnej skórze. Ja znam tą sprawę z bliska i realnie.......
piotr7 - Sob 23 Lis, 2013 23:07
Pastel napisał/a: | Po co więc dorabiać tę całą ideologię? |
Żebyś miał się z czym nie zgadzać
staaw - Sob 23 Lis, 2013 23:09
Pastel napisał/a: | Myślę, że każdy kogo znam, ma w swoim kręgu osobę, która kiedyś piła wystarczająco by określić ją mianem alkoholika, a która to osoba w pewnym momencie swego życia powiedziała 'dość' i nie pije. |
Albo zbyt łatwo stawia się diagnozę "alkoholik"...
Właściwie to sam nie wiem czy się wyleczyłem czy nigdy nie byłem chory.
Jedno co wiem to że niemam hamulca w rzeczach które wpływają na moje emocje.
Nie ważne czy to miłość, nienawiść, jedzenie czy substancje chemiczne.
Przymusu nie mam, ale jak (np. z nudów) sprubuję to na codzień silna wola mięknie niczym wosk...
Dziubas - Sob 23 Lis, 2013 23:10
Pastel napisał/a: | Po co więc dorabiać tę całą ideologię? |
Może dla tego, że niektórzy potrzebują straszaka, takiego bata nad głową?
Potrzebują się bać,bo inaczej to ni chu chu?
wampirzyca - Sob 23 Lis, 2013 23:15
pterodaktyll napisał/a: | Wierz mi, nie chciałabyś tego przeżywać na własnej skórze. Ja znam tą sprawę z bliska i realnie....... |
wierze ci...kiedyś pracowałam w szpitalu...a w sumie to odbywałam praktyki...cos niecoś widziałam....i słyszałam...........widziałam kobitę przypiętą pasami...do łóżka...itd....faceta z siekierą wbitą....bo po pijaku kłócił się z drugim na działkach....itd....ale o dziwo przeżył....
pterodaktyll - Sob 23 Lis, 2013 23:18
wampirzyca napisał/a: | .kiedyś pracowałam w szpitalu...a w sumie to odbywałam praktyki...cos niecoś widziałam....i słyszałam...........widziałam kobitę przypiętą pasami...do łóżka...itd....faceta z siekierą wbitą....bo po pijaku kłócił się z drugim na działkach....itd....ale o dziwo przeżył |
Tylko zdaje się wtedy jeszcze nie miałaś takiego problemu z alkoholem więc i Twoje spojrzenie na sprawę było nieco inne. Prawda?
Pastel - Sob 23 Lis, 2013 23:19
staaw napisał/a: | Albo zbyt łatwo stawia się diagnozę "alkoholik"... |
To też. Moim zdaniem też dlatego, że pomieszany kompletnie został alkoholizm fizyczny z psychicznym, a moim skromnym zdaniem powinno się to rozgraniczać.
Dziubas napisał/a: | Może dla tego, że niektórzy potrzebują straszaka, takiego bata nad głową? |
Wykreśliłbym tylko wyraz "może" w tym zdaniu.
wampirzyca - Sob 23 Lis, 2013 23:23
to prawda.....teraz się boję autentycznie że mogłabym zabrnąć tak daleko.... ....za mało chyba narozrabiałam i wszyscy mój alkoholizm w rodzinie traktują za mało poważnie....nie mam zamiaru jednak pokazać im więcej.... siostra nawet stwierdziła że sobie wmówiłam...szkoda gadać....najważniejsze co ja wiem....kończę bo to nie temat o mnie sory za oftop
pterodaktyll - Sob 23 Lis, 2013 23:29
wampirzyca napisał/a: | .teraz się boję autentycznie że mogłabym zabrnąć tak daleko |
Owszem jest taka możliwość.......
wampirzyca napisał/a: | wszyscy mój alkoholizm w rodzinie traktują za mało poważnie |
To mało istotne. Ważne jest to jak Ty traktujesz swoją chorobę..........
rybenka1 - Sob 23 Lis, 2013 23:30
wampirzyca napisał/a: | to prawda.....teraz się boję autentycznie że mogłabym zabrnąć tak daleko.... ....za mało chyba narozrabiałam i wszyscy mój alkoholizm w rodzinie traktują za mało poważnie....nie mam zamiaru jednak pokazać im więcej.... | Wampirku wszystko przed Toba .Masz szansę ,jak to mówił do mnie terapeuta na pierwszym spotkaniu.
pterodaktyll - Sob 23 Lis, 2013 23:31
Pastel napisał/a: | pomieszany kompletnie został alkoholizm fizyczny z psychicznym, |
Pastel napisał/a: | moim skromnym zdaniem |
Gdybyś jeszcze był tak uprzejmy wyjaśnić co to znaczy alkoholizm psychiczny i alkoholizm fizyczny i na czym właściwie polega to "pomieszanie"
rybenka1 - Sob 23 Lis, 2013 23:33
Ciekawe ,chetnie poczytam
wampirzyca - Sob 23 Lis, 2013 23:35
rybenka1 napisał/a: | Wampirku wszystko przed Toba .Masz szansę ,jak to mówił do mnie terapeuta na pierwszym spotkaniu. |
wiem...do mnie też to mówiła terapka....lecę spać....pa....
yuraa - Sob 23 Lis, 2013 23:37
Pastel napisał/a: | pomieszany kompletnie został alkoholizm fizyczny z psychicznym, a moim skromnym zdaniem powinno się to rozgraniczać. |
a ja mam oba i to niexle pomieszane
chorobe duszy i cierpienie ciała
staaw - Sob 23 Lis, 2013 23:41
yuraa napisał/a: | chorobe duszy i cierpienie ciała |
Moje ciało nie cierpi z powodu braku alkoholu mimo że dusza (czasem) łka.
To chyba ten psychiczny jestem...
yuraa - Sob 23 Lis, 2013 23:46
staaw napisał/a: | Moje ciało nie cierpi z powodu braku alkoholu mimo że dusza (czasem) łka. |
moje teraz też nie cierpi, ale kiedy nie mogłem wrzucic hamulca
cierpiało strasznie a dusza wyła
staaw - Sob 23 Lis, 2013 23:54
yuraa napisał/a: | staaw napisał/a: | Moje ciało nie cierpi z powodu braku alkoholu mimo że dusza (czasem) łka. |
moje teraz też nie cierpi |
A ta puszka którą znalazłeś... dalej wzbudza emocje?
Właśnie największą różnicę widzę w podejściu do alkoholu w butelce.
Nie ma takiej opcji (na ile się poznałem) bym pod wpływem emocji napił się alkoholu.
Bez emocji... nie wykluczam, o ile znajdę jakiś dobry powód.
Jednak wszystko co dotychczas wiem o alkoholu to jest trucizną absolutnie zbędną w moim menu. A ja śmieci nie zamierzam w siebie pakować, tzw zdrowe żywienie
pterodaktyll - Sob 23 Lis, 2013 23:59
staaw napisał/a: | Nie ma takiej opcji (na ile się poznałem) bym pod wpływem emocji napił się alkoholu. |
staaw napisał/a: | Bez emocji... nie wykluczam, o ile znajdę jakiś dobry powód. |
Stasiu....co Ty piszesz?
Chcesz powiedzieć, że tak z premedytacją, "na zimno" możesz się napić, a pod wpływem emocji nie?
A ten powód to niby skąd ma się wziąć? Z powietrza czy z jakichś emocji?
Pastel - Nie 24 Lis, 2013 00:03
pterodaktyll napisał/a: | Gdybyś jeszcze był tak uprzejmy wyjaśnić co to znaczy alkoholizm psychiczny i alkoholizm fizyczny i na czym właściwie polega to "pomieszanie" |
Chyba mnie nie zrozumiałeś, bo wiesz sam, co to znaczy. Chodziło mi po prostu o alkoholizm 'czynny' w sensie fizycznym i jako uzależnienie. Występuje wtedy, kiedy alkoholik jest w ciągu - to logiczne i wynika z definicji uzależnienia fizycznego. Psychiczne niekoniecznie musi być związane z alkoholem. Jednym zdaniem - dużo zależy od tego, czy alkohol był przyczyną czy skutkiem.
Ale to tylko takie luźne przemyślenie heretyka.
staaw - Nie 24 Lis, 2013 00:07
pterodaktyll napisał/a: |
Chcesz powiedzieć, że tak z premedytacją, "na zimno" możesz się napić, a pod wpływem emocji nie? |
Czy zjadając schabowego, myślisz ile musiała wycierpieć świnia zanim trafiła na Twój stół?
Denerwujesz się że musisz go zjeść?
Identyczny stosunek mam do alkoholu jak do schabowego.
O ile schabowy do życia jest mi niezbędny o tyle bez alkoholu świetnie się obchodzę...
pterodaktyll napisał/a: |
A ten powód to niby skąd ma się wziąć? Z powietrza czy z jakichś emocji? |
Tego JESZCZE nie wiem.
Wszystkie znane mi na dzień dzisiejszy powody są niewystarczające by spożyć truciznę...
pterodaktyll - Nie 24 Lis, 2013 00:13
staaw napisał/a: |
Czy zjadając schabowego, myślisz ile musiała wycierpieć świnia zanim trafiła na Twój stół?
Denerwujesz się że musisz go zjeść?
Identyczny stosunek mam do alkoholu jak do schabowego.
O ile schabowy do życia jest mi niezbędny o tyle bez alkoholu świetnie się obchodzę.. |
Ty mógłbyś napisać co właściwie masz na myśli? Jakiś niekumaty jestem..... Świnia, schabowy........za duże skróty stosujesz jak na mnie
staaw napisał/a: | Tego JESZCZE nie wiem. |
To ja Ci powiem.....z tych emocji właśnie i z niczego innego
yuraa - Nie 24 Lis, 2013 00:16
staaw napisał/a: | A ta puszka którą znalazłeś... dalej wzbudza emocje? |
jaka puszka ? to było lat temu siedem.
dzisiaj z psem rano chodząc dostrzegłem pól litra przy ławce, pełne z banderolą
i poszedłem dalej, dopiero teraz mi sie przypomnialo.
staaw napisał/a: | Nie ma takiej opcji (na ile się poznałem) bym pod wpływem emocji napił się alkoholu. |
a ja nie wiem jakie jeszcze emocje w zyciu przede mną, nic nie wykluczam.
ale ja wiem że w wyniku splotu róznych czynników zapadłem na alkoholizm i cofnąc tego nie dam rady.
tak prawdę mówiąc to na tym świecie znam tylko jednego człowieka o którym wiem na 100%
alkoholik
znam też kilkaset osób co tak samo o sobie mowią, wierzę im bo nie wiem czemu mieli by zmyslać.
jak ktos mówi że nie jest to widocznie wie co mówi
staaw - Nie 24 Lis, 2013 00:17
Pterek... Mówiąc inaczej...
Z emocji się nie napiję, wryłem sobie w łeb że to głupota i wolę rozwalić jakiś sprzęt lub w ostateczności ścianę niż się napić.
Powód żeby się napić? Znasz jakiś dobry powód by wypić arszenik?
Z tego samego powodu ja się mogę napić...
staaw - Nie 24 Lis, 2013 00:22
yuraa napisał/a: | staaw napisał/a: | A ta puszka którą znalazłeś... dalej wzbudza emocje? |
jaka puszka ? to było lat temu siedem.
dzisiaj z psem rano chodząc dostrzegłem pól litra przy ławce, pełne z banderolą
i poszedłem dalej, dopiero teraz mi sie przypomnialo.
|
I o to mi chodziło. Można reagować na chłodno, nawet jak alkohol ma opłaconą akcyzę...
yuraa napisał/a: |
staaw napisał/a: | Nie ma takiej opcji (na ile się poznałem) bym pod wpływem emocji napił się alkoholu. |
a ja nie wiem jakie jeszcze emocje w zyciu przede mną, nic nie wykluczam.
ale ja wiem że w wyniku splotu róznych czynników zapadłem na alkoholizm i cofnąc tego nie dam rady. |
Czy alkohol może być lekarstwem na JAKIEKOLWIEK emocje?
Z dwucyfrowym wynikiem trzeźwości to chyba jesteś przekonany na sto procent że picie niczego nie zmieni, najwyżej na gorsze...
pterodaktyll - Nie 24 Lis, 2013 00:23
staaw napisał/a: | Z emocji się nie napiję, wryłem sobie w łeb że to głupota i wolę rozwalić jakiś sprzęt lub w ostateczności ścianę niż się napić. |
A co zrobisz jak już wszystko rozwalisz a Twoja podświadomość dalej będzie domagała się tej "ulgi"? Takiej możliwości nie możesz przecież wykluczyć, to raz.......
staaw napisał/a: | Powód żeby się napić? Znasz jakiś dobry powód by wypić arszenik? |
Znam........w celu popełnienia samobójstwa pod wpływem właśnie silnych emocji..........to dwa
staaw - Nie 24 Lis, 2013 00:27
pterodaktyll napisał/a: | staaw napisał/a: | Z emocji się nie napiję, wryłem sobie w łeb że to głupota i wolę rozwalić jakiś sprzęt lub w ostateczności ścianę niż się napić. |
A co zrobisz jak już wszystko rozwalisz a Twoja podświadomość dalej będzie domagała się tej "ulgi"? Takiej możliwości nie możesz przecież wykluczyć, to raz....... |
Moja podświadomość od dawna nie potrzebuje ulgi. Conajwyżej jest bezradna wobec problemu i wtedy dotąd się wścieka aż nie znajdzie rozwiązania...
pterodaktyll napisał/a: |
staaw napisał/a: | Powód żeby się napić? Znasz jakiś dobry powód by wypić arszenik? |
Znam........w celu popełnienia samobójstwa pod wpływem właśnie silnych emocji..........to dwa |
Próbowałem się zabić pijąc, nie da się...
yuraa - Nie 24 Lis, 2013 00:29
staaw napisał/a: | chyba jesteś przekonany na sto procent że picie niczego nie zmieni, najwyżej na gorsze... |
ja to doskonale wiem, na logike, racjonalnie
ale czy mogę wiedzieć co któregos pieknego dnia się w chorej głowie może wylęgnąć.
spotkałem ludzi którzy nagle po kilkunastu a i 20 latach nieprzerwanej abstynencji wrócili do picia.
pterodaktyll - Nie 24 Lis, 2013 00:29
staaw napisał/a: |
Moja podświadomość od dawna nie potrzebuje ulgi. Conajwyżej jest bezradna wobec problemu i wtedy dotąd się wścieka aż nie znajdzie rozwiązania... |
Przeczytaj uważnie co napisałeś
staaw napisał/a: | Próbowałem się zabić pijąc, nie da się.. |
Nie piłeś arszeniku..... ....
staaw - Nie 24 Lis, 2013 00:35
pterodaktyll napisał/a: | staaw napisał/a: |
Moja podświadomość od dawna nie potrzebuje ulgi. Conajwyżej jest bezradna wobec problemu i wtedy dotąd się wścieka aż nie znajdzie rozwiązania... |
Przeczytaj uważnie co napisałeś |
Że te rozwiązanie to butelka niby? Może się czasem przydać w samoobronie.
Zapomniałeś już że podświadomość podsuwa NAJLEPSZE rozwiązanie? Tylko jej pozwolić, tysiące lat ewolucji nie może się mylić.
Dopiero egony niszczą tę pierwotną siłę i zaczynamy głupoty robić...
Pterek, żeby to był mój temat miałbyś już z pięć punktów pomocowych...
ant69 - Nie 24 Lis, 2013 01:01
wampirzyca - Nie 24 Lis, 2013 08:47
a ja uważam że ciało i umysł to jedność...i nie może być alkoholizmu..podzielonego na fizyczny i psychiczny...
to że ktoś się napił ...to konsekwencja stanu emocjonalnego....a objawy fizyczne są skutkiem zatrucia alkoholowego organizmu....lub ZA...itd...............................
cool - Nie 24 Lis, 2013 08:54
wampirzyca napisał/a: | a ja uważam że ciało i umysł to jedność...i nie może być alkoholizmu..podzielonego na fizyczny i psychiczny... |
moim zdaniem jest rozdział Kasiu ponieważ wraz ze wzrostem abstynencji głody fizyczne są coraz słabsze , a podświadomość działa silniej pozdrawiam
wampirzyca - Nie 24 Lis, 2013 09:05
no tak mogłabym sobie dyskutować długo na ten temat....ale jest niedziela i mi się nie chce
pozdrawiam cię również....
cool - Nie 24 Lis, 2013 09:08
wampirzyca napisał/a: | no tak mogłabym sobie dyskutować długo na ten temat....ale jest niedziela i mi się nie chce
pozdrawiam cię również.... |
dzięki to prawda szkoda niedzieli na tak rozległy temat
staaw - Nie 24 Lis, 2013 09:15
wampirzyca napisał/a: | objawy fizyczne są skutkiem zatrucia alkoholowego organizmu....lub ZA...itd............................... |
Śmierć w wyniku odstawienia alkoholu spowodowana jest tym że alkohol jest fizycznie niezbędny do funkcjonowania organizmu.
Staje się jednym z elementów szlaku metabolicznego, jedzeniem.
To według mnie jest fizyczny aspekt alkoholizmu a nie żadne kace...
ZA nigdy nie miałem więc nie wypowiadam się...
pterodaktyll - Nie 24 Lis, 2013 09:36
staaw napisał/a: | Pterek, żeby to był mój temat miałbyś już z pięć punktów pomocowych... |
No to masz w gratisie jeszcze jedną informację:
staaw napisał/a: | Zapomniałeś już że podświadomość podsuwa NAJLEPSZE rozwiązanie? |
Oczywiście, że nie zapomniałem. Za to Ty zapomniałeś, że na jakąś konkretną chwilę podsuwa te najlepsze rozwiązania, a obaj mamy już tak głęboko zakodowaną podświadomość alkoholową, że nie jesteś w stanie przewidzieć kiedy się nagle uaktywni i pod wpływem czego. Dziwna rzecz, mój dawny terapeuta (nota bene alkoholik z ponad 20 letnim stażem niepicia) zaczął ostatnio latać na mityngi (przedtem to raz na "ruski rok" chodził), teraz chyba nawet częściej bywa niż ja. Jak sądzisz dlaczego? Tak dla zabicia czasu czy może ta podświadomość alkoholowa dała mu wyraźnie do zrozumienia, że czegoś konkretnego oczekuje. 20 lat niepicia!!!! I co?
staaw - Nie 24 Lis, 2013 09:48
Będę pamiętał, dzięki.
Choć mam coraz większą pewność że nie pasuję na to forum...
Pastel - Nie 24 Lis, 2013 11:08
nawrocik napisał/a: | ponieważ wraz ze wzrostem abstynencji głody fizyczne są coraz słabsze , a podświadomość działa silniej |
O! Tu jest przykład pomieszania, o którym pisałem wcześniej.
pterodaktyll napisał/a: | podświadomość alkoholowa |
Coś takiego nie istnieje.
alkop2580 - Śro 27 Lis, 2013 10:34
Mam mały problem od w czoraj mam ochote do złego w czoraj jakoś sobie z tym poradziłem chodzi zamną zimne piwo albo seta gorzały łazi jak diabeł za mną ale to chyba już ten czas abstynencja równe dwa tygodnie i dopada głodzik. doradzcie jak sobie z tym radzić jakoś sie trzymam ale dzisiaj masakra jest łapy mi latają jak bym pochlał byłem w czoraj na mitingu i z mitingu prosto do domu jakoś w czoraj przetrwałem gorzej dzisiaj!
Ann - Śro 27 Lis, 2013 10:54
alkop2580 napisał/a: | byłem w czoraj na mitingu | masz dzisiaj możliwość iść na mityng gdzieś? to gazem.
Rozważ sobie ile możesz stracić. Ja zawsze kiedy mam myśl o piciu, patrzę na to ile udało mi się osiągnąć i to tylko dzięki własnemu uporowi i chęci ku lepszemu życiu. Zyskałeś już X dni, szkoda byłoby je zaprzepaścić. Powiedz sobie, że dziś nie piję, że przez 24 godziny nie piję.. ale jeśli 24 to zbyt wiele, to powiedz sobie, że przez 8 lub 3 godziny nie piję.. ja początkowo, po jakiś dwóch tygodniach od zaprzestania picia, musiałam dzielić sobie dobę na 15 minut. Każde 15 min było sukcesem. Dąż do takich sukcesów! Powoli.
Tamto życie już znasz, życie z wódą, piwem czy czymkolwiek innym.. przed Tobą stoi nowe, nieznane i bardzo ciekawe. Masz los w swoich rękach.. ODWAGI gościu!
alkop2580 - Śro 27 Lis, 2013 10:58
postaram sie tak zrobić ciężko jest ale dam rade
Jonesy - Śro 27 Lis, 2013 11:05
alkop2580 napisał/a: | Mam mały problem od w czoraj mam ochote do złego w czoraj jakoś sobie z tym poradziłem chodzi zamną zimne piwo albo seta gorzały łazi jak diabeł za mną ale to chyba już ten czas abstynencja równe dwa tygodnie i dopada głodzik. doradzcie jak sobie z tym radzić jakoś sie trzymam ale dzisiaj masakra jest łapy mi latają jak bym pochlał byłem w czoraj na mitingu i z mitingu prosto do domu jakoś w czoraj przetrwałem gorzej dzisiaj! |
masz ochotę do złego?
zimne piwo za tobą łazi jak diabeł?
seta gorzały za tobą łazi?
Nie kolego, pisz jak się należy. Po dwóch tygodniach niepicia masz ochotę się nachlać. Męczyło Cię to już od wczoraj. Czy na mitingu powiedziałeś, że masz ostrego głoda? Czy powiedziałeś że nie pijesz od dwóch tygodni i potrzebujesz pomocy? Uzyskał byś takie wsparcie, że dzisiaj picie byłoby ostatnim o czym byś pomyślał.
Proponuję miting dzisiaj, i szczerą prośbę o pomoc. A doraźnie dużo wody, herbaty, ostry wysiłek fizyczny. I może parę odcinków "Ja, alkoholik" na youtubie, celem uzmysłowienia sobie z czym masz do czynienia.
alkop2580 - Śro 27 Lis, 2013 11:11
Jonesy napisał/a: | Proponuję miting dzisiaj, i szczerą prośbę o pomoc. A doraźnie dużo wody, herbaty, ostry wysiłek fizyczny. I może parę odcinków "Ja, alkoholik" na youtubie, celem uzmysłowienia sobie z czym masz do czynienia. | Nie w czoraj o tym nie mówiłem ale dzisiaj powiem co jest los może mi pomogą w jakimś stopniu na spotkaniu .A filmik zaraz puszcze
Jonesy - Śro 27 Lis, 2013 11:51
wiesz alkop, z tym alkoholizmem to jest tak, że albo jesteś gotowy nawet przysłowiowe g***o zeżreć z ulicy jak Ci powiedzą że to pomoże, byle już nie pić, albo jesteś na etapie targowania się o swoje niepicie.
Jak uważasz, w której grupie jesteś Ty teraz, skoro nawet Ci do głowy nie przyszło poprosić o pomoc trzeźwiejących alkoholików? Zapamiętaj sobie raz i na zawsze - nie wytrzeźwiejesz samemu. Potrzebujesz porady, wsparcia, opieki i uwagi innego trzeźwiejącego alkoholika. A czasami również szeregu innych zabiegów...
alkop2580 - Śro 27 Lis, 2013 12:22
Jonesy napisał/a: | wiesz alkop, z tym alkoholizmem to jest tak, że albo jesteś gotowy nawet przysłowiowe g***o zeżreć z ulicy jak Ci powiedzą że to pomoże, byle już nie pić, albo jesteś na etapie targowania się o swoje niepicie.
Jak uważasz, w której grupie jesteś Ty teraz, skoro nawet Ci do głowy nie przyszło poprosić o pomoc trzeźwiejących alkoholików? Zapamiętaj sobie raz i na zawsze - nie wytrzeźwiejesz samemu. Potrzebujesz porady, wsparcia, opieki i uwagi innego trzeźwiejącego alkoholika. A czasami również szeregu innych zabiegów... | w grupie początkującej jeśli o to chodzi byłem dopiero trzy razy na mitingu
pterodaktyll - Śro 27 Lis, 2013 13:18
alkop2580 napisał/a: | chodzi zamną zimne piwo albo seta gorzały łazi jak diabeł za mną |
Nóżek alkohol dostał i Cie goni?
alkop2580 napisał/a: | abstynencja równe dwa tygodnie i dopada głodzik. doradzcie jak sobie z tym radzić |
Pij dużo niegazowanej wody i soki, możesz też najeść się lodów to tak doraźnie, a poza tym nie personifikuj alkoholu na dobry początek, a później przypominaj sobie najgorsze rzeczy i stany po piciu. Powinno pomóc ale to tylko doraźne środki..........
|
|