To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

Do poczytania, do przemyślenia... - Społeczności

Dziubas - Nie 05 Sty, 2014 11:24
Temat postu: Społeczności
"Symbole są znakami, które pozwalają nam zrozumieć cudze doświadczenia życiowe. Słowa zaś są symbolami, których znaczenia i definicje porządkują nasze przeżycia i pozwalają przekazać to, co wiemy...
Znaczenie symbolu wywodzi się z umowy zawartej w ramach społeczeństwa, kultury, narodu, itd. definicja powstaje z konsensusu - kiedy większość z nas przytaknie takiemu oznakowaniu,nazywamy to wiedzą.
Inny przykład: właśnie w tej chwili masz przed sobą książkę. "Książka" jest symbolem, który oznacza przedmiot w twoich dłoniach. Możesz wskazać na jakąkolwiek książkę i będziesz wiedział co to jest, dlatego że widzisz ją teraz i dlatego że masz dotyczące jej doświadczenia z przeszłości. Będziesz rozumiał koncepcję książki i będziesz mógł ją sobie wyobrazić,nawet jeżeli żadne z nas nie będzie jej trzymać w ręku, a to za sprawą uprzedniego zaznajomienia się z namacalnym przedmiotem.
Jednakże są idee i koncepcje, które rozumiemy różnie, w oparciu o nasz własny sposób postrzegania i punkt widzenia. Miłość, charakter, moralność - te symbole reprezentują koncepcje, które zostały zdefiniowane w drodze umowy i nigdy nie da się ich w pełni zrozumieć wyłącznie na podstawie cudzego opisu i objaśnienia. Są to symbole wirtualne - w tym sensie, że są nieuchwytne. Kiedy używamy symboli do omówienia koncepcji - nieważne czy uważamy je za dobre, złe, czy neutralne - próbujemy nadać postać czemuś,co jest bezpostaciowe. Im więcej ludzi zgodzi się z nami co do definicji danej nieuchwytnej koncepcji, tym bardziej wydaje nam się, że idea przybiera kształt i formę.
Oto dlaczego Sen Planety odczuwamy jako iluzję: znaczenia symboli i słów, które składają się na nasze idee i przekonania, tylko wydają się niezachwiane dzięki akceptacji i umowie większości jednostek tworzących daną społeczność czy społeczeństwo. Cegiełki stanowiące budulec naszego społeczeństwa, naszej tożsamości jako rodziny czy narodu, są plastyczne. Są stale zmieniającą się substancją,bo sny pojedynczych osób zlewają się ze sobą, tworząc Sen Planety poprzez ich przyjęcie lub nieprzyjęcie, zgodę lub niezgodę - poprzez wszystkie "tak" i "nie".
Kiedy na przykład zbierze się wystarczająco duża liczba osób, które umówią się, że pewne zachowania są niemoralne,oraz zdefiniują, co to znaczy być niemoralnym - taki przekonanie staje się zasadą, i to niepodważalną, jeżeli przeforsuje się prawo, które stanie na straży owego porozumienia. Ludzie,którzy dopuszczą się podobnych zachowań po ustanowieniu odpowiedniego prawa, dostają etykietkę "niemoralnych" od ludzi, którzy to prawo utworzyli. I jeśli je złamią,zostaną ukarani.
Konsensus pozostaje jednak iluzją,ponieważ idea niemoralności nadal jest wirtualna. Nie istnieje gdzieś tam, sama w sobie. Istnieje tylko w myślowej umowie, jaką zawarliśmy. Po to, żeby podtrzymać iluzję, symbole i przypisane do nich przekonania wymagają wsparcia określonej grupy ludzi. I właśnie to nieustanne wsparcie jest pożywką, na której rośnie przywiązanie jednostek do danej opinii.
Ponieważ zasadność wirtualnej koncepcji zależy wyłącznie od umowy, potrzeba jej urealnienia jest wszechogarniająca, nieokiełznana i zapiekła. Przywiązanie do jakiegoś przekonania w formie symbolu może być tak wielkie, że ludzie, którzy się pod nim podpisują, nie potrafią znieść jakiejkolwiek innej idei, która mogłaby zająć miejsce tej przez nich wybranej. Symbole wydają się pewne i niepodważalne nie tylko dla tego, że możemy przystać na wiążące się z nimi wirtualne umowy, ale także dlatego,że możemy na ich podstawie podejmować działania. Kiedy przystępujemy do czynów,opartych na naszych ideach,wydaje się,że zamanifestowaliśmy ja jako coś realnego. Niemniej znaczenie symbolu zawsze zależy tylko od umowy zawartej przez jednostkę lub społeczeństwo."

Don Miguel Ruiz Jr. " Pięć Poziomów Przywiązania"

endriu - Nie 05 Sty, 2014 11:41

a tak w skrócie to co autor albo cytujący miał na myśli?
Mysza - Nie 05 Sty, 2014 12:29

endriu napisał/a:
a tak w skrócie to co autor albo cytujący miał na myśli?

nie ma tak łatwo :p chcesz to przeczytaj i wysnuj swoje wnioski
Autor miał jakieś wnioski i popełnił tekst, Dziubas przeczytał, pewnie zgodził sie z tym co przeczytał i dlatego wkleił test
Dla Ciebie Endriu ważne są Twoje wnioski, nie wnioski autora czy Dziubasa
I jeśli mają służyć Tobie, to nie mogą być podane w streszczonej "papce" cudzych przemyśleń :p

endriu - Nie 05 Sty, 2014 17:03

cytujący mógłby się chociaż wysilić i zrobić jakieś akapity :p



wywnioskowałem z tego tekstu, że Dziubas się nie zgadza z powszechnie przyjętą tezą iż alkoholizm jest chorobą nieuleczalną...

Jacek - Nie 05 Sty, 2014 18:10

Dziubas napisał/a:
nasz własny sposób postrzegania i punkt widzenia. Miłość, charakter, moralność - te symbole reprezentują koncepcje, które zostały zdefiniowane w drodze umowy i nigdy nie da się ich w pełni zrozumieć wyłącznie na podstawie cudzego opisu i objaśnienia. Są to symbole wirtualne - w tym sensie, że są nieuchwytne. Kiedy używamy symboli do omówienia koncepcji - nieważne czy uważamy je za dobre, złe, czy neutralne -

jeśli uważamy "je" - to jednocześnie muszą być uchwytnymi

Dziubas - Nie 12 Sty, 2014 11:10

"... Kontynuujemy nasz dietetyczny przykład. Powiedzmy,że kobieta, która nazywa siebie wegetarianką, używa swojej tożsamości jako katalizatora warunkowej miłości. Po to, by zasłużyć na swoją własną miłość, musi być weganką ortodoksyjną i nie ma prawa w żadnym przypadku pobłądzić, jeśli nie chce poczuć gniewu wewnętrznego sędziego. Otacza się innymi weganami, którzy potwierdzają wyższość bycia weganami przez akceptowanie lub osądzanie siebie i innych. Ogranicza do minimum kontakty z nie weganami i stale próbuje udomowić ludzi,których kocha, by zmienili swoją dietę. Czuje do nich żal, że nie są gotowi przyjąć jej punkt widzenia. Jest przez to w stałym konflikcie z opiniami, które nie wpisują się w jej poglądy. Owszem, wciąż zdrowo się odżywia, ale narzuca sobie i innym wiedzę, która łączy się z jej życiowymi preferencjami. jej maska tożsamości nadal odbija namiętność jej Prawdziwego Ja, jednakże dym zaciemnił kształt tej prawdy, odkąd ruszyła machina udomowienia...."

Don Miguel Ruiz Jr. "Pięć Poziomów Przywiązania"


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group