Do poczytania, do przemyślenia... - Asertywność
pietruszka - Nie 26 Sty, 2014 13:31 Temat postu: Asertywność Scenariusz stopniowania reakcji autorstwa amerykańskiej trenerki asertywności Pameli Butler,
Jak asertywnie wyrazić złość i uzyskać oczekiwaną reakcję za pomocą czterech etapów zachowań asertywnych.
Czy możemy zmienić niepożądaną sytuację, unikając przemocy, a jednocześnie pozostając w zgodzie ze sobą i wyrazić nieprzyjemne uczucia, związane z czyimś zachowaniem.
Cytat: |
Etap pierwszy - udzielenie informacji.
Gdy czyjeś zachowanie przeszkadza mi, drażni mnie, złości - zwracam mu uwagę na to zachowanie i proszę, aby zachował się inaczej. Jestem w kinie. Mężczyzna siedzący za mną od pewnego czasu stuka nogą w moje krzesło, co mi przeszkadza. Odwracam się i mówię spokojnie:
-Pan stuka nogą w moje krzesło. Proszę, aby pan przestał, bo mi to przeszkadza w oglądaniu filmu.
Na tym etapie informuję drugą osobę o tym, co dzieje się ze mną w związku z jej zachowaniem. Najczęściej ludzie przeszkadzają innym nie wiedząc o tym. Zwykle - poinformowani, że ich zachowanie komuś przeszkadza -zmieniają je, gdyż nie chcą być nieprzyjemni.
Etap drugi - wyrażanie uczuć.
Jeżeli ktoś nie zmienia swego zachowania, mimo iż wie, że mi ono przeszkadza, daję wyraz swemu rozdrażnieniu. Po raz drugi naciskam na zmianę zachowania, tym razem bardziej stanowczo. Mimo zwrócenia uwagi, mężczyzna nadal stuka w moje krzesło. Odwracam się i mówię:
-Proszę nie stukać w moje krzesło! Pan mi przeszkadza!
Jestem rozdrażniona, więc mówię to głośniej, z większą siła, bardziej ostro i zdecydowanie.
Etap ten, zależnie od sytuacji, może zawierać jedną wypowiedź (jak w przykładzie), albo przeciągnąć się. Czasem -jeżeli osoba A ponawia zachowania gniewające osobę B - może to trwać kilka dni, tygodni a nawet lat narastającego napięcia.
Na tym etapie okazuje się, czy osoba B gotowa jest zaadaptować się do warunków zaproponowanych przez osobę A. Jeżeli - mimo coraz intensywniej okazywanego niezadowolenia - osoba A nie zmienia zachowania, osoba B musi podjąć kolejne działanie. Aby uniknąć bezradności, musi skupić się na tym, co może uczynić dla zmiany własnej sytuacji - zatem przejść do trzeciego etapu.
Etap trzeci - przywołanie "zaplecza".
Jeżeli ktoś wie, że jego zachowanie przeszkadza mi, i mimo wyrażenia przeze mnie gniewu, kontynuuje informuję go co mam zamiar uczynić, jeżeli nadal go nie zmieni.
Mimo ostrego zwrócenia uwagi, mężczyzna siedzący za mną w kinie nadal stuka w moje krzesło. Odwracam się kolejny raz i mówię:
-Jeżeli nadal będzie pan stukał w moje krzesło, zawołam biletera.
Zaplecze to coś, do czego mogę się odwołać, co mogę zrobić, aby przerwać niekorzystną dla mnie sytuację. Zaplecze stanowi rodzaj mojego zabezpieczenia przed bezradnością. Różni się od groźby tym, że nie używam go po to, by ukarać druga osobę, zemścić się na niej, lecz po to, by bronić moich praw.
W sytuacjach interpersonalnych rzadko występuje zaplecze w postaci chronionych prawem przepisów. Najbardziej użytecznym zapleczem jest tu kontakt z drugą osobą. Jeżeli czyjeś zachowanie stanowczo mi przeszkadza mogę odmówić - w pewnym zakresie lub w ogóle - kontaktu z tą osobą.
Mogę powiedzieć na przykład:
-Jeżeli nadal będziesz na mnie krzyczał, nie będę z tobą rozmawiać.
-Jeżeli nadal będziesz upijał się na przyjęciach, nie będę uczestniczyła z tobą w imprezach towarzyskich gdyż nie
mam ochoty być świadkiem twojego zachowania po pijanemu.
-Uprzedzam cię, że sposób w jaki wyrażasz się o moim ojcu, nie odpowiada mi do tego stopnia, że jestem zdecydowana przerwać spotkanie, o ile nie przestaniesz tego robić.
Czasami jednak, mimo że czyjeś zachowanie nie odpowiada nam, nie jesteśmy gotowi do zerwania z nim kontaktu. Pozostaje nam wtedy najbardziej uniwersalny rodzaj zaplecza - ten, którym dysponować możemy w każdej sytuacji.
Tym zapleczem są nasze emocje lub - bardziej ogólnie - postawa wobec nieodpowiadającego nam fragmentu rzeczywistości.
Jeżeli nie mogę zmienić rzeczywistości, mogę przynajmniej konsekwentnie informować otoczenie o tym,co mi nie
odpowiada. Jeżeli szef odmawia podwyższenia mi pensji, która jest w moim odczuciu zdecydowanie za niska, a jednocześnie miejsce pracy odpowiada mi i nie decyduję się go zmieniać, wówczas mogę skorzystać właśnie z zaplecza emocjonalnego i powiedzieć:
-Odmawia pan udzielenia mi podwyżki. Mimo to zdecydowana jestem nadal pracować tutaj, gdyż wysoko cenię to miejsce. Chciałabym jednak, aby pan wiedział, że jestem niezadowolona ze swojej pensji i pozostaję po naszej rozmowie w przekonaniu, że powinna być ona co najmniej o 20 procent wyższa.
Poinformowanie kogoś o pożądanym przez nas kształcie rzeczywistości (o ile czynimy to otwarcie stanowczo i jeżeli nasze oczekiwania są uzasadnione i realistyczne), powoduje zwykle, że zaczyna on dążyć do spełnienia naszych pragnień, gdyż dla większości ludzi zachowanie będące przyczyna czyjegoś niezadowolenia jest po prostu nieprzyjemne i na dłuższą metę męczące.
Jeżeli jednak nasz partner w sytuacji spornej zdaje się czerpać satysfakcję z naszego niezadowoleni a, oznacza to, że nasza wzajemna relacja jest zaburzona i powinna ulec poważnej zmianie albo zerwaniu.
Etap czwarty - skorzystanie z "zaplecza".
Jeżeli nic się nie zmienia, robię co zapowiadałam. Jeżeli siedzący za mną mężczyzna nadal stuka w moje krzesło -wzywam biletera. Jest ważne, by wybierać takie zaplecze, z którego naprawdę jest się gotowym skorzystać. Przy zapleczu emocjonalnym etap trzeci stanowi jednocześnie etap czwarty. Wbrew pozorom łatwo jest nauczyć się stosowania w praktyce tego wielostopniowego scenariusza. Jego istotą jest podjęcie odpowiedzialności za to, aby
działać w taki sposób, w takich relacjach z otoczeniem i w takim otoczeniu, jakie nam najbardziej odpowiada. Częstym błędem osób zagniewanych jest reagowanie zbyt intensywne, z pomijaniem stopni uwzględnionych w tym scenariuszu. I choć nawet zdania, których używają mogą pochodzić z "asertywnościowego języka" i nie naruszają praw innych, jednak impet ich reakcji stwarza tak silny i nagły nacisk na zmianę zachowania partnera, że reaguje on
odruchem oporu. [...]
Nadmierna intensywność reagowania rodzi się między innymi z poczucia bezsilności, z przewidywania, że normalna interwencja pewnie nic nie da i że trzeba sięgnąć od razu po najsilniejsze środki.
Scenariusz stopniowania reakcji dostarcza konkretnego wzoru zachowań, ale pokazuje też, że niezależnie od zachowania drugiej strony człowiek jest w stanie poradzić sobie z trudną sytuacją, nie tracąc godności.
|
Źródło: Maria Król-Fijewska - Stanowczo, łagodnie, bez lęku
Znam, korzystam i polecam
Maciejka - Sob 01 Lut, 2014 09:57
http://www.psychotekst.pl/artykuly.php?nr=193
http://www.psychotekst.pl/artykuly.php?nr=193
http://www.psychotekst.pl/artykuly.php?nr=193
http://www.psychotekst.pl/artykuly.php?nr=193
Maciejka - Sob 01 Lut, 2014 10:02
tu znalazłam coś dla rodziców; http://www.psychologia.ed...osci-cz-ii.html
|
|