ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Zaakceptowałem ale nie do końca rozumiem
bart - Pon 03 Lut, 2014 20:50 Temat postu: Zaakceptowałem ale nie do końca rozumiem Zaakceptowałem ją ale może nie do końca rozumię,
a chodzę na mityngi i słucham, dostarczają mi pozytywnej emocji
byłem kilka razy na terapii i też kilkan słów kluczy zapamiętałem z nich, ale nadal sięgam po alkohol bo on mi wypełnia tą emocjonalną lukę.
Jest nie wesoło bo nie mam w ogóle silnej woli i jak tak dalej póździe to się zajadę.
yuraa - Pon 03 Lut, 2014 20:58
bart napisał/a: | Jest nie wesoło bo nie mam w ogóle silnej woli |
ja też nie mam i dlatego nie piję
Jonesy - Pon 03 Lut, 2014 20:58
Co to za emocjonalna luka co ją masz i po czym ją masz? Skąd się wzięła?
bart - Pon 03 Lut, 2014 21:03
aa ta luka to ogólne wiele elementów, ale skrótowo nazywając negatywne emocje - ogólnie stan depresji, niestety tylko na dzisiaj mojego pisania tyle dzisiaj mogę korzystać z internetu napiszę jutro i dziękuję za dotychczasowe odpowiedzi
Krzysztof 41 - Pon 03 Lut, 2014 21:51
Nie wystarczy że się przyznasz do alkoholizmu musisz jeszcze chcieć przestać pić bo bez chęci nic nie zrobisz poza wlewaniem w siebie procentów.
piotr7 - Wto 04 Lut, 2014 07:58
bart napisał/a: | od roku coś próbuje robić ze swoją chorobą, |
z chorobą to nic nie jesteś w stanie zrobić
Jesteś chory i taki już niestety zostaniesz , a same chodzenie od czasu do czasu gdzieś po ratunek nie rozwiąże Twojego problemu .
A swoją drogą jak to jest , przychodzisz na terapie , przerywasz i znowu przychodzisz i znowu przerywasz ? Taki dzień świstaka ?
Zaryzykuj i idź na terapię zamkniętą .
Witaj
Piotr alkoholik
zołza - Wto 04 Lut, 2014 18:37
bart napisał/a: | ale nadal sięgam po alkohol bo on mi wypełnia tą emocjonalną lukę. |
Uważasz ,że ją wypełniasz ? Jak dla mnie raczej nie - lejesz w nią wóde jak do wiarda bez dna ...Lejesz i lejesz a wiaderko ( Ty ) nadal pozostaje puste. Najwyższy czas zauważyć ( kiedyś to staje sie przecież oczywiste) , że tym sposobem nie wypełnisz nigdy naczynia ( nawet jak poświecisz temu całe życie) ... Może czas poszukać lepszego sposobu . Pomyśl co mogłoby wypelnić tą pustke.
Witam Bart
bart - Śro 05 Lut, 2014 20:01
Dzięki za dotychczasowe maile
Co radzicie na początkowy miesiąc
Nie piję dzisiaj drugi dzień, jak zmierzyć się z tak odległum czasem jak np. miesiąc.
Proszę o jakieś podzielenie się może własnymi sposobami na początek drogi??
zołza - Śro 05 Lut, 2014 20:12
bart napisał/a: | jak zmierzyć się z tak odległum czasem jak np. miesiąc. |
Po co planowac co bedzie za miesiąc ? Tyle rzeczy może sie zdarzyć . Na część z nich nawet nie mamy wpływu. Może wystarczy codziennie rano , popatrzyć w lustro i powiedzieć samemu do siebie " Dzisiaj nie piję ... I tak dzień po dniu ...Dzisiaj nie piję ...
Pozdrawiam
yuraa - Śro 05 Lut, 2014 20:28
bart napisał/a: | jak zmierzyć się z tak odległum czasem jak np. miesiąc |
takie myslenie do niczego dobrego nie doprowadzi.
na silę to i trzy miesiace wytrzymywałem a potem było picie do zgonu.
teraz tak jak zołza, napisała
dziś nie piję
rufio - Śro 05 Lut, 2014 20:40
Chcesz żyć normalnie ?
No to wieczorem przed nyny powiedz temu facetowi w lustrze - dziś nie piłem . To wszystko .
prsk
Hyptopter - Sob 08 Lut, 2014 13:44
Witaj bart.
rufio napisał/a: | wieczorem przed nyny powiedz temu facetowi w lustrze - dziś nie piłem | No, a jutro z rana - dziś nie piję i zrób co w Twojej mocy aby wieczorem móc powiedzieć - dziś nie piłem. I tak co dnia. Można się przyzwyczaić.
bart - Sob 08 Lut, 2014 20:02
Kolejny dzień bez picia, pozytywne nastawienie, ale trochę ciągnie, najtrudniejsze na razie były pierwsze dwa dni, wtedy chyba organizm jest na największym ssaniu, teraz pewnie będzie powoli dochodził do siebie, czekam na rozwój swoich emocji, obserwuje siebie alkoholu do ust nikt mi nie włoży, a ja sam sobie nie chcę wlewać
Jędrek - Śro 12 Lut, 2014 14:40
bart napisał/a: | Jest nie wesoło bo nie mam w ogóle silnej woli i jak tak dalej póździe to się zajadę. |
A ja mam dla odmiany słabą silną wolę.... sam sobie ze sobą nie radziłem.
Poszedłem po pomoc do lekarzy, terapeutów i AA
Mar123 - Czw 13 Lut, 2014 08:51
bart napisał/a: | obserwuje siebie alkoholu do ust nikt mi nie włoży, a ja sam sobie nie chcę wlewać |
Miałem taki okres, że sądziłem iż nikt i nic nie zmusi mnie do wypicia. I niewiele brakowało, żebym zapił. Uratował mnie telefon do przyjaciela z grupy, mityng i to, co przyswoiłem sobie na terapii.
Alkoholizm to choroba iluzji i zaprzeczeń. Gdybym poprzestał na samoobserwacji, mógłbym oszukiwać samego siebie, nawet tego nie widząc.Dlatego tak ważny jest kontakt z grupą, na terapii i/lub na mityngu
bart - Pon 17 Lut, 2014 18:39
Odpadłem, wypiłem dużo żeby nadrobić
Szybko muszę chyba się pozbierać i zacząć od nowa od 15 lat nie miałem takiej przerwy jak 14 dni, zaczynam od jutra
Wiedźma - Pon 17 Lut, 2014 19:00
A dlaczego nie od dziś?
piotr7 - Pon 17 Lut, 2014 19:19
Chciałem napisać to samo , ale dziś jest chyba nawalony
2014bezalkoholu - Pon 17 Lut, 2014 19:26
ja nie pije od 1 stycznia i nie tesknie do alkoholu. im dluzej nie pije tym bardziej nie chce tego zma<rnowac. postanowilem zbierac dni trzezwosci do kolekcji. Nie mam jednak pewnosci czy nie siegne po alkohol w przyplywie emocji.
bart - Pon 17 Lut, 2014 19:48
chciałem wytrwać, ale rady nie dałem, mimo że naoglądałem się szczura w koronie nie dałem rady, moje myślenie: piękno świata, niesprawidliwość, głupota bogatych i mądrość biednych mnie upiła, przepraszam siebie, dzisiaj jestem pijany, jutro od nowa, pójdę na grupę, dziękuję wszystkim, jesteście bliscy mojemu sercu.
2014bezalkoholu - Pon 17 Lut, 2014 20:02
Musisz odnalezc cos, jakis cel w zyciu i sie tego trzymac. To sprawi, ze alkohol przestanie miec dla Ciebie znaczenie. Wiem, ze dzisiaj sobie tego nie wyobrazasz ale jezeli bedziesz bardzo tego chcial to przyjdzie dzien kiedy dasz rade z choroba. nie mowie tu o tzw. d*** czyli niepiciu dla samego niepicia. Ja dzisiaj czuje sie swietnie ale zdaje sobie sprawe, ze zle mysli przyjda i wtedy moge nie wytrzymac i zapic a bedzie to ostre picie. Ciagle wmawiam sobie, ze nie warto, ze juz nie pije kilka tygodni, ze juz mnei ten propblem nie dotyczy ale to nie prawda. Wiem, ze przyjdzie taki dzien, ze trzezwosc bedzie nei do zniesienia i bede chcial sie napic. Musze sie na to przygotowac psychicznie i to zwalczyc w zarodku. Inaczej przegram.
bart - Czw 20 Lut, 2014 19:27
kolejny dzień ciągu der Mensch ist ein Gewohnheitstier" przyzwyczajenie jest druga naturą człowieka" pamiętam to niemieckie przysłowie od liceum, upadłem na kolana albom ryj, znowu będę musiał się podnieść, pomocy !!!!! To g***o wrosło we mnie!!!!
yuraa - Czw 20 Lut, 2014 21:38
człowieku wpadasz tu na 5 minut, (dokładnie tyle dzisiaj byłeś) krzyczysz
bart napisał/a: | pomocy !!!!! |
i znikasz, chcesz pomocy to siedź tu jak przymurowany i wlepiaj oczy w ekran aż ci sie załzawią
|
|