To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

DOROSŁE DZIECI ALKOHOLIKÓW – DDA - Czy DDA pomaga wkoło, nie tylko w problemie alkoholowym?

Elissa25 - Pią 30 Maj, 2014 17:39
Temat postu: Czy DDA pomaga wkoło, nie tylko w problemie alkoholowym?
Jak wiecie (niektórzy) jestem DDA, choć z biegiem czasu, zaczynam się zastanawiać, czy moje zakwalifikowanie siebie do tej grupy, nie jest na wyrost. Czy często nie jest tak, że nadużywamy tej nazwy? U mnie nie było meliny, codziennych libacji. Rodzice pili ze znajomymi, jak była okazja (np. wypłata, imieniny). Być może wspomnienia zatarł czas. Sama nie wiem.

No, ale nie o tym traktuje tytuł mojego postu...
Jestem od 7 miesięcy z chłopakiem (w moim wieku- rocznikowo 30 lat). Przez 11 lat był z 1 kobietą. Pomógł jej się wykształcić, nauczył jeździć busem, zawsze jej powtarzał, że ma być niezależna. No to uniezależniła się. Od niego także. Odeszła w lipcu ur.
Mogę na niego zawsze liczyć, po 2 miesiącach namawiał mnie bym z córką się do niego przeprowadziła. Odmówiłam- było zbyt wcześnie. Po 2 miesiącach znów mi to zaproponował, tym razem na 3 tygodnie- na próbę. Ponownie odmówiłam. Sądziłam, że mnie zostawi, tak bardzo napierał. Jednak nie zostawił.
Teraz zaproponował kuzynce, która mieszka w miasteczku, by się do niego wprowadziła z synkiem, poszukała pracy. Zakłada, że po 2 miesiącach ona się wyprowadzi. Mówił także, że chcę bym ja zamieszkała (39 m2, 2 pokoje, pies, samotna kobieta, para i 2 dzieci obu płci).
On także jest DDA, jego rodzice pili (także nie była to melina), jednak on nie jest zafiksowany na analizowaniu przeszłości, tak jak ja.

Czy ta jego chęć pomocy wynika z bycia DDA?

pietruszka - Pią 30 Maj, 2014 17:45

Boisz się Elissko, że to nie o miłość chodzi, a o DDA? Kochasz go?
Elissa25 - Pią 30 Maj, 2014 20:46

Cytat:

Boisz się Elissko, że to nie o miłość chodzi, a o DDA?

Nie, chciałabym zrozumieć, dlaczego on chce wywrócić nasze życie do góry nogami. :bezradny:
pietruszka napisał/a:
Kochasz go?

Ja już, pietruszko, nie wiem, co to miłość. Nie umiem nazywać tą nazwą swoje uczucia.

Słoneczko - Sob 14 Cze, 2014 15:25

Elissa25 napisał/a:
Ja już, pietruszko, nie wiem, co to miłość. Nie umiem nazywać tą nazwą swoje uczucia.
no właśnie :mysli:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group