Do poczytania, do przemyślenia... - To co warto sobie powtarzać by żyło się piękniej
Jagna - Śro 27 Maj, 2009 10:26 Temat postu: To co warto sobie powtarzać by żyło się piękniej To co warto sobie powtarzać:
--------------------------------------------------------------------------------
Żyję tu i teraz i odmawiam zajmowania się tym, “co by było gdyby”.
Zmieniam swoje zaprogramowanie na pozytywne.
Uczę się ufać sobie, a z tego wypływa zaufanie do innych.
Odzwyczajam się od zamartwiania.
Kocham siebie za to, czym jestem, a nie za to, co mam.
• “Karmię” siebie i uzupełniam swoje zasoby, tak że zawsze mam coś do dania.
Codziennie w każdej sprawie idzie mi coraz lepiej.
Kocham i akceptuję siebie w tej chwili dokładnie takim, jakim jestem.
Teraz pieniądze płyną do mnie swobodnie.
Mój dochód z dnia na dzień jest coraz większy.
Wszystko przychodzi mi łatwo i szybko.
Jestem w harmonii ze wszystkim i ze wszystkim wokół mnie.
Wszystkie moje potrzeby są codziennie zaspokajane.
Powodzenie, które mam, nie ma granic i zjawia się u mnie pod różnymi postaciami.
Mój stan zdrowia jest doskonały.
Przyjmuję swoją pomyślność we wszystkich jej różnorodnych formach.
Idę tam, gdzie jest moje szczęście.
Świętuję swoje życie.
Fragment z książki Charmaine Sanders: Mężczyzna i stres. Prószyński i S-ka, Warszawa 1999, s.193-206
sabatka - Śro 27 Maj, 2009 10:31
to takie mantry?
Wiedźma - Śro 27 Maj, 2009 10:33
Raczej afirmacje, Sabatko.
Jagna - Śro 27 Maj, 2009 10:33
Takie dobre mysli na każdy dzień
Bebetka - Śro 27 Maj, 2009 10:33
sabatka napisał/a: | to takie mantry? |
afirmacje Sabat
stiff - Śro 27 Maj, 2009 10:33
Jagna to zakłamywanie rzeczywistości...
Nigdy tak nie jest i nie będzie, aby to wszystko jednocześnie osiągnąć...
Bardziej bliskie stwierdzenie mi jest aby cieszyć sie z tego co sie ma...
Mierzyc sily na zamiary, aby nie przeżywać ciągłych zawodów...
Korzystać z życia na ile sie da, bo nie trwa wiecznie...
sabatka - Śro 27 Maj, 2009 10:35
jedno i to samo.
ja sobie powtarzam jak mnie dzieciaki do pasji próbują doprowadzić że to słodkie aniołki i czasem przechodzi
stiff - Śro 27 Maj, 2009 10:36
Jagna napisał/a: | Takie dobre mysli na każdy dzień |
Działanie i tylko działanie oraz dążenie do jakiejś tam doskonałości ma sens...
Teoretyzowanie to dla romantyków bez pomysłu na życie...
Jagna - Śro 27 Maj, 2009 10:38
Wiedźma - Śro 27 Maj, 2009 10:40
Ależ Stiff - afirmacje to nie czary.
One mają właśnie pobudzić do działania...
U niektórych są skuteczne
stiff - Śro 27 Maj, 2009 10:41
Wiedźma napisał/a: | afirmacje to nie czary. |
To zaklinanie rzeczywistości...
Anonymous - Śro 27 Maj, 2009 10:44
dobre zaklinanie nei jest złe
ja czasem mówie sobie- a skuś babę na dziada - i działa
stiff - Śro 27 Maj, 2009 10:46
utopia napisał/a: | dobre zaklinanie nei jest złe |
To fakt, ale kiedy ograniczamy sie przede wszystkim do tego,
to strata czasu...
Nic samo sie nie zadzieje w naszym życiu...
Bebetka - Śro 27 Maj, 2009 10:48
stiff napisał/a: | To zaklinanie rzeczywistości... |
Jak zwał tak zwał.....ważne, że może przynieść pożądane efekty
Bebetka - Śro 27 Maj, 2009 10:50
stiff napisał/a: | Nic samo sie nie zadzieje w naszym życiu... |
Samo nie....ale mozna temu dopomóc aby sie zadziało, choćby nawet takim własnie pozytywnym myśleniem o sobie
stiff - Śro 27 Maj, 2009 10:50
Bebetka napisał/a: | ważne, że może przynieść pożądane efekty |
Czyli jakie...
Po uszy w szambie, a ja uśmiechnięty od ucha do ucha, bo tak w zamierzeniu to ma działać...
stiff - Śro 27 Maj, 2009 10:53
Bebetka napisał/a: | pozytywnym myśleniem o sobie |
To podstawa, bo bez tego o żadnych działaniach mowy byc nie może...
Musimy wierzyć w swoje możliwości, aby pewnie kroczyć przez życie...
Bebetka - Śro 27 Maj, 2009 10:54
stiff napisał/a: | Po uszy w szambie, a ja uśmiechnięty od ucha do ucha, bo tak w zamierzeniu to ma działać... |
Tak Stiff, dokładnie......ja tak ostatnio własnie funkcjonuję. Po uszy jestem w szambie ale sie usmiecham. Bo co mi to da, jeżeli będę smutna i będę użalać sie nad sobą i dołować - nic!!!
Uśmiech i radość na przekór wszystkiemu, mogą zdziałać cuda....uwierz mi
pterodaktyll - Śro 27 Maj, 2009 10:57
Cytat: | Uśmiech i radość na przekór wszystkiemu, mogą zdziałać cuda....uwierz mi |
Ja Ci wierzę
Bebetka - Śro 27 Maj, 2009 10:59
pterodaktyll napisał/a: | Ja Ci wierzę |
no tak
Jagna - Śro 27 Maj, 2009 11:01
stiff napisał/a: | Musimy wierzyć w swoje możliwości, aby pewnie kroczyć przez życie... |
Dokładnie Wiara to nie działanie....a czyni cuda, prawda? Właśnie o tym mowa Stiff, czyli się zgadzamy.
pterodaktyll - Śro 27 Maj, 2009 11:02
Jagna napisał/a: |
Fragment z książki Charmaine Sanders: Mężczyzna i stres. |
Na moje odczucie, to raczej zbiór pobożnych życzeń niż jakaś rzeczywistość a do tego trąci mi to mocno jakąś socjotechniką
stiff - Śro 27 Maj, 2009 11:04
Bebetka napisał/a: | stiff napisał/a: | Po uszy w szambie, a ja uśmiechnięty od ucha do ucha, bo tak w zamierzeniu to ma działać... |
Tak Stiff, dokładnie......ja tak ostatnio własnie funkcjonuję. Po uszy jestem w szambie ale sie usmiecham. Bo co mi to da, jeżeli będę smutna i będę użalać sie nad sobą i dołować - nic!!!
Uśmiech i radość na przekór wszystkiemu, mogą zdziałać cuda....uwierz mi |
Ja pisze o jednym, a Ty wyciągasz wnioski w innym kierunku...
Ty masz na myśli pogodę ducha i nie załamywanie sie pierwszymi niepowodzeniami,
a ja pisze o tym, ze trzeba podejmować działania, aby zmienić swoje życie na lepsze...
Dlatego uważam ,ze samo zaklinanie rzeczywistości i przekonywanie siebie ,
ze jest dobrze, choć tak nie jest i nic z tym nie robimy, to droga donikąd...
stiff - Śro 27 Maj, 2009 11:06
pterodaktyll napisał/a: | Na moje odczucie, to raczej zbiór pobożnych życzeń |
Dokładnie tak to odbieram i próbuje to uzasadnić...
Ale trafiłem na ścianę niedorozumienia...
Jagna - Śro 27 Maj, 2009 11:08
pterodaktyll napisał/a: | to raczej zbiór pobożnych życzeń niż jakaś rzeczywistość |
"Jesteś tym , co myślisz"- a to juz słowa Buddy.
Ptero masz prawo nie zgadzac się i nie brać tego dla siebie.
Ja korzystam z tego na swój własny sposób, ale pozytywne myslenie naprawdę czyni cuda.
Choćby codzienna nauka bycia wdzięcznym. Proste, ale jak działa dobrze na moją pogode ducha. Mnie pomaga, nie musi każdemu
Flandria - Śro 27 Maj, 2009 11:09
tu chyba chodzi o to, że jeśli będę sobie powtarzała "jestem zdrowa, jestem zdrowa" a jestem na cośtam chora to od samego afirmowania się nie wyzdrowieję
ale
jeśli faktycznie jestem w miarę zdrowa, a ciągle się zamartwiam swoimi chorobami, to takie afirmacje mogą bardzo pomóc,
zmartwienia, zły nastrój itd obniżają poziom odporności
stiff - Śro 27 Maj, 2009 11:09
Jagna napisał/a: | działa dobrze na moją pogode ducha |
Mi pomaga modlitwa o pogodę ducha...
Jagna - Śro 27 Maj, 2009 11:10
stiff napisał/a: | Dlatego uważam ,ze samo zaklinanie rzeczywistości i przekonywanie siebie ,
ze jest dobrze, choć tak nie jest i nic z tym nie robimy, to droga donikąd... |
Racja:) Samo sie nie zrobi. Ale dzialanie bez przekonania i wiary w powodzenie, to coz innego...jak samospelniajace sie przepowiednie( a to juz Arronson-psycholog spoleczny).
Bebetka - Śro 27 Maj, 2009 11:10
stiff napisał/a: | Ja pisze o jednym, a Ty wyciągasz wnioski w innym kierunku... |
Kurcze to może przez to włączone myślenie
stiff napisał/a: | Dlatego uważam ,ze samo zaklinanie rzeczywistości i przekonywanie siebie ,
ze jest dobrze, choć tak nie jest i nic z tym nie robimy, to droga donikąd... |
No a o czym ja wczesniej napisałam Stiff......że takim myśleniem, możemy własnie tylko dopomóc działaniu!
Robiąc cokolwiek...a nie wierząc przy tym w siebie i w sens tego - to dopiero droga donikąd
stiff - Śro 27 Maj, 2009 11:11
Jagna napisał/a: | samospelniajace sie przepowiednie |
To sie ma nijak do moich zakładów Lotto...
stiff - Śro 27 Maj, 2009 11:12
Bebetka napisał/a: | No a o czym ja wczesniej napisałam Stiff......że takim myśleniem, możemy własnie tylko dopomóc działaniu!
Robiąc cokolwiek...a nie wierząc przy tym w siebie i w sens tego - to dopiero droga donikąd |
Tyle pisaniny, aby dojść do tych samych wniosków...
pterodaktyll - Śro 27 Maj, 2009 11:13
Jagna napisał/a: | pozytywne myslenie naprawdę czyni cuda. |
W tej materii zgadzam się z Tobą w 120% ale samo myślenie nie wystarczy. Bez podejmowania konkretnych działań można się przenieść w jakiś życzeniowy mentalnie stan a z tego nic przecież nie wynika.
Bebetka - Śro 27 Maj, 2009 11:13
Stiff.....czytałes kiedys może książkę Josepha Murphy- "Potęga podświadomości" ?
stiff - Śro 27 Maj, 2009 11:15
pterodaktyll napisał/a: | Bez podejmowania konkretnych działań można się przenieść w jakiś życzeniowy mentalnie stan a z tego nic przecież nie wynika. |
Wirtualny świat czy bujanie w obłokach...
stiff - Śro 27 Maj, 2009 11:16
Bebetka napisał/a: | czytałes kiedys może książkę Josepha Murphy- "Potęga podświadomości" ? |
Nie czytuje tego typu książek czy autorów...
pterodaktyll - Śro 27 Maj, 2009 11:16
Cytat: | Wirtualny świat czy bujanie w obłokach.. |
Cóś w tym rodzaju
stiff - Śro 27 Maj, 2009 11:18
pterodaktyll napisał/a: | Cytat: | Wirtualny świat czy bujanie w obłokach.. |
Cóś w tym rodzaju |
Ale na chwile to warto tak sie oderwać od rzeczywistości,
aby poprawić sobie nastrój...
Tylko żeby to nie weszło w nawyk...
Jagna - Śro 27 Maj, 2009 11:22
Poyztywne myslenie Stiff powinno wejść w nawyk.
Mam wrażenie , że wy Panowie mówicie o myślenieu rozszczeniowym, bujaniu w obłokach, a my o pozytywnym mysleniu, afirmacjach.
pterodaktyll - Śro 27 Maj, 2009 11:23
stiff napisał/a: | Ale na chwile to warto tak sie oderwać od rzeczywistości,
aby poprawić sobie nastrój...
Tylko żeby to nie weszło w nawyk... |
Widzę, że rozumujemy bardzo podobnie
stiff - Śro 27 Maj, 2009 11:25
Jagna napisał/a: | Mam wrażenie , że wy Panowie mówicie o myślenieu rozszczeniowym, bujaniu w obłokach, a my o pozytywnym mysleniu, afirmacjach. |
To na szczęście tylko Twoje wrażenie...
Bebetka - Śro 27 Maj, 2009 11:26
Jagna napisał/a: | Mam wrażenie , że wy Panowie mówicie o myślenieu rozszczeniowym, bujaniu w obłokach, a my o pozytywnym mysleniu, afirmacjach |
My z Wenus oni z Marsa...... i robią to celowo tak dla draki
pterodaktyll - Śro 27 Maj, 2009 11:27
Jagna napisał/a: | Mam wrażenie , że wy Panowie mówicie o myślenieu rozszczeniowym, bujaniu w obłokach |
Obawiam się że całkowicie się mylisz Jagienko
pterodaktyll - Śro 27 Maj, 2009 11:27
Bebetka napisał/a: | My z Wenus oni z Marsa. |
I to jest chyba najwłaściwsze określenie
stiff - Śro 27 Maj, 2009 11:28
Bebetka napisał/a: | My z Wenus |
Schodź na ziemie Bebe...
Bebetka - Śro 27 Maj, 2009 11:30
stiff napisał/a: | Nie czytuje tego typu książek czy autorów.. |
No tak......
Bebetka - Śro 27 Maj, 2009 11:31
Cytat: | Schodź na ziemie Bebe.. |
Nie da rady
stiff - Śro 27 Maj, 2009 11:32
Bebetka napisał/a: | stiff napisał/a: | Nie czytuje tego typu książek czy autorów.. |
No tak...... |
Czyli jak...
Bebetka - Śro 27 Maj, 2009 11:35
stiff napisał/a: |
Czyli jak.. |
Czyli czytujesz inną literaturę....... a dyskusja dotyczy czego innego
stiff - Śro 27 Maj, 2009 11:37
Bebetka napisał/a: | Czyli czytujesz inną literaturę....... a dyskusja dotyczy czego innego |
Czyli czego, bo juz gubię watek przy Tobie...
Bebetka - Śro 27 Maj, 2009 11:46
stiff napisał/a: | Czyli czego, bo juz gubię watek przy Tobie... |
Ja też juz sie pogubiłam ...
stiff - Śro 27 Maj, 2009 11:48
Bebetka napisał/a: | Ja też juz sie pogubiłam ... |
Moze kiedyś to wyjaśnimy...
|
|