To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

DOROSŁE DZIECI ALKOHOLIKÓW – DDA - Nie związałabym się z osobą nawet trzeźwiejącą

wampirkowa - Sob 12 Lip, 2014 10:38

a ja nie rozumiem jak osoba może żyć z alkoholikiem ot co.
nie rozumiem tak jak ie rozumiem jak moja 3 matka mogła spac z zapijaczony śmierdzącym ojcem
masakra jakaś nie zroumiem tego nigdy kązada osba dorosła może wybrać inne życie niz żyć z alkoholikiem.

wampirkowa - Sob 12 Lip, 2014 10:53

ja do postu sosąsiedniego

ja unikam ludzi pijących tak mam po tym jak sie związałam z niepijącym alkoholikiem bo się m wydawało e jak nie pije to jest święty ale on tylko nie pił nie był trzeźwy i jak mnie uderzył pierwszy i drugi i trzeci raz wyrzuciłam go,
i osobiście nie związałabym się z osobą nawet trzeźwiejącą ot co
jakbym zauważyła, że ktoś pije uciekłabym w trymiga od takiej osoby, niechciałabym nawet podjąc walki o taki związek i zwiałabynm odrazu gdzie peprz rośnie.

Tajga - Sob 12 Lip, 2014 11:22

wampirkowa napisał/a:
a ja nie rozumiem jak osoba może żyć z alkoholikiem ot co.

To tak samo jak JA nie rozumiem jak można babrać się w życiu, i wspominać
bez końca dzieciństwo.
Sądzisz że jesteś taka wyjątkowa?
Przeczytaj sobie " Sońkę", to też kawałek życia.
I nie obrażaj alkoholików.

wampirkowa - Sob 12 Lip, 2014 11:26

no cóż to twoja opinia że obrażam.

nie jestem wyjątkowa
już to gdzieś napisałam że ja maria jestem śmieciem więc nie jestem wyjątkowa, chyba że śmieci są wyjątkowe

wampirkowa - Sob 12 Lip, 2014 11:26

tajga nie musisz rozumieć śmiecia jakim jestem
Tajga - Sob 12 Lip, 2014 11:32

Mario, wyraziłam swoje zdanie.
W manipulacje nie dam się wciągnąć :bezradny:

wampirkowa - Sob 12 Lip, 2014 11:35

oj Tajga w manipulacje,

wyraziłaś swą opinię że obrażam alkoholików gdzie ich obraziłam???
napisałam czego nie rozumiem a jak moja matka 3 mogła sypiać ze śmerdzącym pijanym ojcem gdzie tu obraza alkoholików ????

manipulacja no dobre dobre dobre dobre chyba się ci się Tajga coś pomyliło

wampirkowa - Sob 12 Lip, 2014 11:37

Tajga, jak to kiedyś usłyszałam od terapeuty że osoba pijąca alkohol nigdy nie zrozumie DDA i na odwrót
Halloween - Sob 12 Lip, 2014 11:52

Tajga napisał/a:

To tak samo jak JA nie rozumiem jak można babrać się w życiu, i wspominać
bez końca dzieciństwo.
Sądzisz że jesteś taka wyjątkowa?
Przeczytaj sobie " Sońkę", to też kawałek życia.
I nie obrażaj alkoholików.



ogromna ilość ludzi wspomina dzieciństwo, czasem dobrze, czasem źle i to nie czyni nikogo wyjątkowym, ani "Wampirkowa" ani " Sońkę", ja nie doczytałem się w wypowiedziach koleżanki "W." jakichś prób ukazania siebie jako osoby szczególnie wyjątkowej.
obrażaj alkoholików a gdzie to Wampirkowa jakiegoś alkoholika obraziła? ceewd
Ufam że pokażesz te obrazę alko. ze strony Wampirkowej inaczej można by cie zacząć podejrzewać o próbę zaczepki.

OSSA - Sob 12 Lip, 2014 12:29

wampirkowa napisał/a:
osobiście nie związałabym się z osobą nawet trzeźwiejącą ot co


Osobiście uważam, że nie jesteś w stanie związać się z kimkolwiek, twoje ciągłe wspominanie dzieciństwa i narzekanie jak w życiu źle może zrazić nawet najbardziej życzliwych ludzi. Już mam dość twoich ciągłych narzekań, na ciepło, zimno, brak pracy, rodziny, choroby, prawdziwe i te wymyślone. Chcesz kisić się we własnym życiu twój problem, ale ja na tym forum i osobiście poznałam kilku trzeźwych alkoholików i uważam ich za osoby bardzo ciepłe życzliwe, mimo bagażu doświadczeń. Poznałam również współuzależnione, które mimo wszystko pozostały z trzeźwiejącym alkoholikiem i nie zauważyłam by były nieszczęśliwe.

wampirkowa - Sob 12 Lip, 2014 12:34

i dobrze OSSA masz dość to nie czytaj masakra każe ci ktoś, maskara

nie jestem zdolna to nie jestem zdolna i tyle i niestety ta niezdolnośc jest wynikiem życia z alkoholikiem przez wiele lat i rzeczy jakich dośwadczyłam w życiu

więc coś jeszcze mi chcesz powiedzieć OSSA co kurcze dajesz sobie prawo do znajomości MNIe no cóż chyba jednak nie masz takiego prawa ale co tam

wampirkowa - Sob 12 Lip, 2014 12:36

a propo na zimno nigdy nie narzekałam, lubię zimno i lubię deszcz i lubię mróz, wiec na zimno nie narzekam
wampirkowa - Sob 12 Lip, 2014 12:38

miałam ci coś OSSA napisac ale szkada mi moich nerwów i wkręcania się na twój post po prostu szkoda nie warto
wampirkowa - Sob 12 Lip, 2014 12:49

kobieto znam i znakm takiego kto miał 15 lat i teraz zachwlewa się na śmierć
mój były miał niby 10 lat

znam osoby które świtnei trzęźwieją niby działąją w strukturach AA a potrafią tak zranić drugą osobę do granic
więc OSSA soreczki

więc sorki jakoś niechciałabym przyywać nawrotu kogokolwiek do picia,
dlatego ja unikam ludzi pijących
tak jak unikam alkoholu
a nigdy bym nie zaufała osobie trzeźwijacej nawet nich będzie to zdrowiejący alkoholik tak jak trzeba

Jacek - Sob 12 Lip, 2014 12:50

wampirkowa napisał/a:
a propo na zimno nigdy nie narzekałam, lubię zimno i lubię deszcz i lubię mróz, wiec na zimno nie narzekam

noo to tak jak ja :tak:
ja jeszcze śnieg lubię :]
i ciacha jeszcze lubię :]
:mysli:
nie :nie:
ciacha to kocham :skromny:

Jacek - Sob 12 Lip, 2014 12:54

wampirkowa napisał/a:
a nigdy bym nie zaufała osobie trzeźwijacej nawet nich będzie to zdrowiejący alkoholik tak jak trzeba

ooo,i znowuż się zgadzam z tobą
ja to nawet sobie nie ufam
i pewnie dlatego mnie się udaje iść po prostej :skromny:

wampirkowa - Sob 12 Lip, 2014 13:03

fajnie Jacek

super że udaje ci się iść po porstej, jeśli masz dzieci to dajesz im jakąś szansę na normalne przyszłe życie
ja pomimo że się starałam by ojciec był trzeźwy to on z tego nie skorzytał
ego
a ja no coż by lm adla niego śmieciem i nikim i dlatego zrobił z moim życiem to co zrobił

Jacek - Sob 12 Lip, 2014 13:13

wampirkowa napisał/a:
dlatego zrobił z moim życiem to co zrobił

siem nie obraź co napiszę,a raczej se przemyśl
nie on,a ty se to życie zrobiłaś takim
wampirkowa napisał/a:
ja pomimo że się starałam by ojciec był trzeźwy to on z tego nie skorzytał

mojej żonie też nie wychodziło starania
gdy to wszystko pieprznęła,i zajęła się tylko sobą - to mnie wyszło
oczywiście nie musiało mnie wyjść,ale chciałem tego
i to właśnie wtedy kiedy żona na to zezwoliła,a nie kiedy tym usilnie kierowała

wampirkowa - Sob 12 Lip, 2014 13:20

wiesz co ja nie byłam żoną swego ojca tylko jego córką,
więc Jacek
wiesz co jak ja machnełam na tego cżłowieka ręką, miał swoją żonę,

soreczki ja jako dziecko nie miałam wyboru i niestety to co przeszłam wpłyneło na mnie i na moje życie

soreczki
teraz takie jakie ono jest to jest spuścizna po ojcu, mnie tylko pozoitaje chodzić do psychologa i psychiatry by jakoś funkcjonować,

no cóż Jacek ja nie byłam żona swego ojca tylko jego córką, którą jak to pięknie mi zawsze powtarzał jesteś wpisana w moim dowodzie jesteś moja niestety nie miałam mamy któa by mnie ochroniła, był jedynym którego miałam a on zrobił piekło z mojego dzieciństwa,

wampirkowa - Sob 12 Lip, 2014 13:25

wiesz czyli wszelkie rady mówiące daj ojca na leczenie, wzywaj policję jak cię uderzy, zrób obdukcję, zrób mu sprawę o znęcanie się aha czyli co to niby ma być???
zrób mu sprawę o przymusowe leczenie aha no fakt to jest nic

w kżdym momencie mógł przestać pić czy t na kilkukrotnm leczneiu w gorzycach czy też 2 razy w wiezieniu, niestety nie skorzystał wybrał swój kochany alkohol swą cudowną flaszeczkę

zołza - Sob 12 Lip, 2014 13:27

wampirkowa napisał/a:
niestety nie skorzystał wybrał swój kochany alkohol swą cudowną flaszeczkę


A Ty winnaś wybrać siebie :(

Duszek - Sob 12 Lip, 2014 13:29

wampirkowa napisał/a:
w kżdym momencie mógł przestać pić


a może jednak nie mógł...
Tak samo jak Tobie jest trudno zacząć inaczej funkcjonować, może i jemu było trudno zacząć żyć inaczej...
Jedyny żal i smutek jaki mam, to taki, że człowiek krzywdzi swoim zachowaniem również innych...wystarczy odejść...pozwolić innym żyć.

Jacek - Sob 12 Lip, 2014 13:30

wampirkowa napisał/a:
wiesz co ja nie byłam żoną swego ojca tylko jego córką,

a to przepraszam,,źle zrozumiałem
jednak to aż tak nie zmienia faktu,że ktoś wciska,a od ciebie zależy czy i jak to przyjmujesz
no faktem utrudnieniem jest że jako małe dziecko nie ma wyboru,aby zmienić swego nauczyciela życiowego - którymi są rodzice lub rodzic

wampirkowa - Sob 12 Lip, 2014 13:31

siebie pomyłkę losu ???
śmiecia ???
s...
k...
g...
Siebie a kim jestem nikim
jak to pięknie ojciec mnie nazwał g***o które jakby wiedział ze go zamknie w piedlu utopił by w gnojówce
no cóż

wampirkowa - Sob 12 Lip, 2014 13:34

odejść jakoś starałam się odejść na amen ale mi się nie udało niestety teraz już nie mam odwagi choć myłśe o tym codziennie ale nie mam odwagi
Duszek - Sob 12 Lip, 2014 13:38

Chodziło mi o odejście osoby, która nas krzywdzi.
wampirkowa - Sob 12 Lip, 2014 13:41

wiecie jakie to uczucie jak ma się tylko jedną osobę bo matki się nie miało i tak mocno chcało sie by cie ta osoba kochała, robiłes wszystko co tylko mogłeś świtnie sie uczyłeś, świtnie sie sprawowałeś a nie mogłes zasłużyć na jego miłość bo on wybrał co innego nawet nie osobę ni einne dziecko ale wybrał alkohol,
straszne to uczucie jak chcesz być kochanym zauwaznaym a nie mogłes tego dostać bo kochał co innego alkohol
a jedynym dotykiem jaki otrzymywałeś od osoby która miała się tobą opiekować było bicie, a słowo kocham cię zastępowne było słowami ty k, ty s... ty nieudaczniku no cóż

Jacek - Sob 12 Lip, 2014 13:43

wampirkowa napisał/a:
Siebie a kim jestem nikim

o moja droga,ja tak nie uważam
umiesz włączyć komputer ,poruszasz się tu na forum
i co ważne wiedziałaś jak odnaleść nas,to forum
a mam takiego znajomego,co z nim pracuje,a o sobie twierdzi że jest wszystko wiedzący i wszystko umiejący
a nawet te jego wypowiedziane mądrości,pomiędzy wierszami go zdradzają o jego głupocie,niewiedzy i nieumiejętności
kiedyś powiedział że ma komórkę,której nie nosi i trzyma w szafie
i to miało być mądre??? samo już jej kupno było głupotą
tak więc nie oceniaj się ,wkładając się na ostatnim szczeblu
bo ja cię widzę jako mądrą kobitkę
może trochę narzekającą,,potrzebującą pare wskazówek
ale kto z nas jest idealny,kto tych wskazówek by nie potrzebował

pannaJot - Sob 12 Lip, 2014 13:48

wampirkowa napisał/a:
wiecie jakie to uczucie jak ma się tylko jedną osobę bo matki się nie miało i tak mocno chcało sie by cie ta osoba kochała, robiłes wszystko co tylko mogłeś świtnie sie uczyłeś, świtnie sie sprawowałeś a nie mogłes zasłużyć na jego miłość bo on wybrał co innego nawet nie osobę ni einne dziecko ale wybrał alkohol,
straszne to uczucie jak chcesz być kochanym zauwaznaym a nie mogłes tego dostać bo kochał co innego alkohol



Nie- nie wiem jak to jest mieć jedną taką osobę- ja miałam dwie- ojca i matkę.

wampirkowa - Sob 12 Lip, 2014 14:03

Asia, soreczki że tak miałaś masz,
oki nieważne,

nic chcę pisać kto miał gorzej

joasia a jdnak sobie poradziłaś, masz rodzinę dzieci
stworzyłaś swą własną rodzin

Asiu nieważne chcialam coś napisać ale chyba już nie chcę,

Dlatego jakoś zawsze Asiu mnie dziwiło jak bardzo przeżywasz chorobę swego ojca chodzi mi o nogę,
ja nie rzoumiem tego, ale to ja nie rozumiem.

milutka - Sob 12 Lip, 2014 15:55

wampirkowa napisał/a:
a ja no coż by lm adla niego śmieciem i nikim i dlatego zrobił z moim życiem to co zrobił
Wampirku :buziak: :pocieszacz: ale smutne to co piszesz...Wiesz ja kiedyś też tak mówiłam ...powtarzałam ,że ojciec zniszczył moje życie i szczerze mówiąc mimo to jakim był i jest sk***ielem alkoholikiem czynnym to do jakiegoś czasu liczyłam się z jego zdaniem ...ale od jakiegoś czasu powiedziałam sobie dość ...Wampirku ...mój ojciec na mój widok wychodzi z domu ..jak policja zabierała mojego męża do szpitala psychiatrycznego po tym jak straszył ,że sie powiesi mój ojciec czepiał się policjantów,że to mnie powinni przebadać bo to ja jestem psychiczna ...ten policjant pofatygował się do mnie do pracy i mi o tym powiedział ,,,byli w szoku ,że moj własny ojciec na mnie tak gada a znali sytuacje jak jest bo często bywli w moim domu na interwencjach ...jako dziecko byłam bita dosłownie o wszystko za to ,że jestem podobna do mamy :roll: ,,zawsze adorował moją siostrę ..to ją brał na kolana ,z nią żartował a mi zawsze jak coś powiedział to przepłakałam niejednokrotnie całe wieczory ,jako już 16-o letnią dziewczyne ubił mnie za to ,że nie pozwoliłam mu się obmacywać po piersiach :( dostawałam dosłownie za wszystko ...nawet jak wyszłam za mąz miał duzy wpływ na moje zycie ,,,mojemu męzowi często powtarzał ,że jak mi nie wp.....doli to nie będę się go słuchać ...zawsze głośno negował moje podjęte samodzielnie decyzje ...wiesz nawet jak Ci to piszę dopiero teraz widzę ile przez nigo w zyciu przeszłam ,jak wiele wycierpiałam ...ale uwież mi ,że nie płaczę już z tego powodu ..uczę sie powoli być wobec tych wspomnień obojętna ..już nie wychodze od mamy z domu ze łzami w oczach ,że ojciec na mój widok wyszedł ,że rozmawia z całym rodzenstwem ,że buntuje ich przeciwko mnie a oni się ode mnie odsunęli ..wtedy kiedy ich potrzebowałam zostawili mnie samej sobie ...kochana
:pocieszacz: ja zdałam sobie sprawę ,że będę miała życie takie jakie sobie sama zafunduje ...zaczełam żyć po swojemu ,robie to co uważam za słuszne nie tłumacząc się nikomu ,ojciec nie ma wpływu na moje decyzje ...i uwież mi ,że z dala od niego żyje mi się o wiele lżej ...czasu przeszłego nie zmienię ale mogę sprawić by teraźniejszy i przyszły nie bolał ...i uwież mi ,że dziś z podniesioną głowom mogę powiedzieć ,że to on stracił w życiu wiele bo mianowicie córkę która jest za***ista ,wrażliwa i w sumie nawet z urody ładna bo podobna do niego :rotfl: ...Wampirku ...nie zmienisz przeszłości ale tupnij porządnie pięscią i nie pozwól by ojciec alkoholik pociągnął Cię na dno ...zawalcz o siebie kochana ...to jest długi proces i często wraca jak bumerang ale uwierz w siebie proszę :buziak: i przede wszystkim nie żyj wspomnieniami :pocieszacz: :buziak:

jowis - Nie 13 Lip, 2014 10:15

Basieńko Ty jesteś i zawsze byłaś zaj........ista babeczka :) a do tego na swój sposób bardzo silna cczxc zam Cie troszeczkę i wiem ile czerpiesz z życia tej radości mimo kłopotów super tak trzymaj :buzki: :pocieszacz:
OSSA - Nie 13 Lip, 2014 12:24

Pozostałam z moi trzeźwiejącym partnerem (ex mężem) i nie żałuję tej decyzji. Choć los trochę nas sponiewierał, a może Siła Wyższa chciała dać nam lekcję pokory. Nie zostawiłam go nawet wówczas jak spadł po pijaku ze schodów, cóż byłam pomagałam, wspierałam, czasem byłam wściekła na los, że muszę robić coś wbrew sobie. Jakaś część mnie się buntowała, przecież on sam przyczynił się do poważnego uszczerbku na zdrowiu.

Minęły dwa miesiące ja zaliczyłam glebę, w jednej chwili oboje potrzebowaliśmy pomocy. Mimo wszystkich przeciwności losu, nasz związek przetrwał, nawet powiem szczerze, wzmocnił się. Okazało się, że możemy na siebie liczyć w zdrowiu i chorobie, na dobre i złe. ON pomagał mi na ile mógł, choć sam nie był jeszcze zdrowy, woził na wszystkie niezbędne badania i rehabilitację. Teraz kiedy już jakoś poskładaliśmy swoje kości, lubię z nim być, budzić się w wolny dzień i czuć zapach pachnącej świeżo zmielonej kawy, jeść razem śniadanie w piżamie, pogadać, pomilczeć.

Nawet jeśli kiedyś będzie miał nawrót ... cóż taka choroba.... wiem, że po burzy przychodzi dzień, a my przetrwamy wspólnie nie jeden sztorm. Nie ma idealnych ludzi, nie ma idealnych par. Dlatego mam zamiar cieszyć się życiem, kochać i być kochaną. Nawet jak te związek nie jest bez skazy .....

Wampirku ja związałam się z uzależnionym partnerem i nie żałuję swojej decyzji, nie jestem zgorzkniała, nie mam do nikogo żalu, nie rozpamiętuję przeszłości. Tamten etap zamknęłam, jak będzie problem poszukam rozwiązania nie zamierzam zamartwiać się na zapas.

olga - Nie 13 Lip, 2014 12:30

a ja nie mialabym ochoty myslec o jakichs nawrotach i nie daj Boze zapiciach :beba:
OSSA - Nie 13 Lip, 2014 13:31

olga napisał/a:
a ja nie mialabym ochoty myslec o jakichs nawrotach i nie daj Boze zapiciach :beba:


Olga ja też nie myślę, zajadam chałwę, przeglądam co ciekawego w sieci, a on gotuje obiad. Chłop musi mieć jakieś zajęcie co by mu głupoty nie chodziły po głowie.

Tak poważnie, decydując się na wspólne życie, takie ryzyko zawsze istnieje, nie ma co się oszukiwać, ale jeśli już wiem, że to choroba, nie wredny charakter, nie pije przeze mnie/ bo zupa jest za słona lub nie ma zupy. To o wiele łatwiej się z tym pogodzić, to tak jakbym żyła z kimś chorym na nowotwór, przeszedł wszystkie możliwe terapie i ........
Nie wiem co nam przyniesie los, ale nie mam zamiaru z tego powodu się zadręczać.

Przecież wracając z pracy też nie zakładałam, że wyp...się na oblodzonym chodniku, gdybym wiedziała to zamówiłabym taksówkę lub wzięła urlop tego dnia.
Ty wyjeżdżając z kraju też zaryzykowałaś, zaufałaś Romiemu, zostawiając w kraju dzieci, rodzinę, przyjaciół, wam się udało, dlaczego ja mam przekreślać kogoś bardzo mi bliskiego.

Mam nadzieję, że wspólnie jeszcze będziemy zwiedzać, podróżować lub w wolnych chwilach zajmować się wnukami ( :nie: :beczy: ).

olga - Nie 13 Lip, 2014 14:27

trzymam kciuki aby bylo wszystko ok :okok:
szika - Nie 13 Lip, 2014 14:38

Kod:
OSSA masz prawo do swojego zdania na temat zycia z trzezwiejacym alkoholikiem, oceniasz taki zwiazek na podstawie swoich doswiadczen i mam wrazenie, ze masz te doswiadczenia pozytywne.
Ale to nie znaczy, ze inni nie moga, czy tez nie powinni miec inaczej.
Jak tu jest nas troche ludzi zapewne kazdy bedzie mial swoje zdanie a ocena wynika z tego co przezylismy, z tego co mielismy okazje obserwowac u innych itd.
Marysia ma prawo do swojego zdania, ma prawo do swojego odczuwania swiata, ma swoje zycie i swoje doswiadczenia i o nich pisze. Po to jest to forum. I wcale to nie jest narzucanie innym swojego zdania, nawet nie sugestie jak jest lepiej. Tak poprostu ma. Wystarczy wlaczyc "guzik" z tolerancja i od razu inaczej sie kohos o innym zdaniu slucha.
Kazdy z nas jest inny, roznimy sie od siebie i to jest piekne! Swiat bylby bezbarwny gdybysmy sie we wszystkim zgadzali i o wszysykim mysleli tak samo.
Czasem warto posluchac kogos o preciwnym zdaniu chocby zeby sprawdzic na ile mam zgode na swiat i jak to jest z moja tolerancja i akceptacja, czesto wtedy mozemy zobaczyc czego nie tolerujemy i nie akceptujemy w sobie, choc nam sie wydaje, ze jest inaczej.

Estera - Nie 13 Lip, 2014 14:42

Szika, a gdzie Ossa odebrała wampirkowej prawo do własnego zdania? :mysli:
szika - Nie 13 Lip, 2014 14:58

Estero wczoraj godz 13.29. Pisze z telefonu wiec nie zacytuje. Czytalas te wypowiedz? Jeslo przeoczylas to mozna wrocic, ja sie odnosze do tego wlasnie.
Estera - Nie 13 Lip, 2014 15:07

Przeczytałam, ale poza niezbyt pochlebnym własnym -co podkreśliła- zdaniem, jakie tam Ossa wyraziła, to nadal nie widzę, gdzie odbiera wampirce prawo do własnego zdania :bezradny:
ok. Nie wtrącam się. Zostawię to zainteresowanym :)

OSSA - Nie 13 Lip, 2014 15:49

szika napisał/a:
Czasem warto posluchac kogos o preciwnym zdaniu chocby zeby sprawdzic na ile mam zgode na swiat i jak to jest z moja tolerancja i akceptacja,


Na tym forum każdy niesie wielki bagaż traumatycznych doświadczeń i nie chodzi o to by się licytować kto miał gorzej.

Uważam, że nie można stworzyć prawdziwej relacji z drugim człowiekiem, jeśli cały czas będę się rozdrapywać rany z przeszłości. Mój facet też nie chciałby bym ciągle mu przypominała jak wyglądał i zachowywał się pod wpływem, o swoim zachowaniu nie wspomnę :oops: .

Wybaczyć, nie znaczy zapomnieć, ja pamiętam, ale nie chcę do tego wracać to już historia nie mogę jej zmienić, mogę tylko na przyszłość nie powielać tych samych zachowań. Dostrzegam też ile on zrobił ile pracy wykonał by nasze relację były takie jak obecnie.

szymon - Nie 13 Lip, 2014 15:57

taka lekka nutka zazdrości się pojawia wśród pozostałych współ czy mi się tylko wydaje?
Ossa? Twój chłop ile nie pije? jakie rokowania? :skromny:

Słoneczko - Nie 13 Lip, 2014 18:54

szika napisał/a:
Kazdy z nas jest inny, roznimy sie od siebie i to jest piekne! Swiat bylby bezbarwny gdybysmy sie we wszystkim zgadzali i o wszysykim mysleli tak samo.
:brawo: :okok:
szika napisał/a:
Wystarczy wlaczyc "guzik" z tolerancja i od razu inaczej sie kohos o innym zdaniu slucha.
Nooo, taak... i mimo to zając sie sobą :tak:
OSSA - Nie 13 Lip, 2014 18:55

szymon napisał/a:
Ossa? Twój chłop ile nie pije? jakie rokowania?


Szymon faceta poznaje się po tym nie jak zaczyna, ale jak kończy. Pożyjemy zobaczymy, a tak poważnie to jest nam razem fajnie. Zostaliśmy sami, dzieci się wykształciły i poszły na swoje, czasem przychodzą na obiad, lubię ten gwar, ale cenię spokój kiedy zostajemy sami.

Zrobiłam dobrą kolację i zamierzamy oglądać razem mecz, choć zupełnie nie znam się na piłce i nie wiem po co :mysli: 20 chłopa lata za jedną małą piłką.

szymon - Pon 14 Lip, 2014 05:13

OSSA napisał/a:
Szymon faceta poznaje się po tym nie jak zaczyna, ale jak kończy


masz do wyboru, żeby było łatwiej, zaznacz odp literę:
A - chleje dalej, nie przestał nigdy pić
B - popija czasami, ale mało :mgreen:
C - nie pije jeden dzień
D - nie pije już tydzień
E - miesiąc
F - rok

to mają czego zazdrościć, czy nie? :roll:

OSSA - Pon 14 Lip, 2014 12:50

szymon napisał/a:
OSSA napisał/a:
Szymon faceta poznaje się po tym nie jak zaczyna, ale jak kończy


masz do wyboru, żeby było łatwiej, zaznacz odp literę:
A - chleje dalej, nie przestał nigdy pić
B - popija czasami, ale mało :mgreen:
C - nie pije jeden dzień
D - nie pije już tydzień
E - miesiąc
F - rok

to mają czego zazdrościć, czy nie? :roll:


Ostatni raz byl nawalony w listopadzie ubieglego roku, zapil po kilkumiesiecznej abstynencji, pochlal trzy dni, mial wypadek, od tego czasu nie widzialam go pijanego, ale reki nie dam sobie odciac, ze na 100% . Zwyczajnie oglosilam swoja bezsilnosc wobec jego choroby, nie kontroluje, nie wacham, nie szukam po szafach itd. Po co z doswiadczenia wiem, ze jak bedzie chcial to zawsze znajdzie sposob by .....

szymon - Pon 14 Lip, 2014 16:17

czyli bardziej początek alfabetu ;)
ale, jak to mówią... nie od razu zbudowano Rzym czy Krym, czy jakoś tak :p

a na terapie chodziła/chodzi czy nie ten tego? fsdf43t

OSSA - Pon 14 Lip, 2014 16:18

szymon napisał/a:
a na terapie chodziła/chodzi czy nie ten tego?


Chodziła :tak: :luzik:

szymon - Pon 14 Lip, 2014 16:22

no to koniec wypytywania :mgreen:
wampirkowa - Pon 14 Lip, 2014 19:16

ja nie mam pozwolenia na wybaczenie, pamiętam wszystko ze szczegółami,

ja jakoś nie chcę czuć alkoholu w swoim życiu, nie chcę, dlatego nie chciałabym ktokolwiek przekraczał próg mego mieszkanka który jest pod wpłuwem
poprostu tak jest


przeżywam to co przeżywam,

Jacek - Pon 14 Lip, 2014 20:20

wampirkowa napisał/a:
ja jakoś nie chcę czuć alkoholu w swoim życiu, nie chcę, dlatego nie chciałabym ktokolwiek przekraczał próg mego mieszkanka który jest pod wpłuwem

masz do tego prawo,to twój wybór
pamiętaj jednak,że alkohol,jest tylko przedmiotem ,, winny jest człowiek

wampirkowa - Pon 14 Lip, 2014 21:34

człowiek
nieważne jakoś ie chciałabym by osoba która ma nawrót przyszła do mieszkania w którym jestem, dlatego nie chciałabtm mieć osoby trzeźwiejącej u mojego boku.
zresztą niechcę, jak mówiła mi terapeutka że ja powinnam szukać faecta wsród zdrowych ludzi i daleko od mężczyzn którzy mają jakieś problemy

Jacek - Wto 15 Lip, 2014 13:39

wampirkowa napisał/a:
szukać faecta wsród zdrowych ludzi i daleko od mężczyzn którzy mają jakieś problemy

no właśnie :tak: tych też miałem na myśli

wampirkowa - Wto 15 Lip, 2014 14:01

co na myśli
Jacek - Wto 15 Lip, 2014 14:11

to pisząc
Jacek napisał/a:
pamiętaj jednak,że alkohol,jest tylko przedmiotem ,, winny jest człowiek

Jacek - Wto 15 Lip, 2014 14:23

wampirkowa napisał/a:
człowiek
nieważne

co moja droga miałaś na myśli
zwróć też uwagę że niejeden nie pijący alkoholik.jest wart stu.a nawet tysiące tych
wampirkowa napisał/a:
szukać faecta wsród zdrowych ludzi

znam osobiście paru takich zdrowych przypadków
jednym z nich był mój ojciec
bardzo wątpię abyś po związaniu z takowym,była zadowolona
więc proszę nie oceniaj ludzi po jednym przypadku
ja już nie piję bardzo długi czas .nie mam zamiaru sięgać po alkohol - czy mnie się to uda??? nie wiem
ale nawet gdy piłem,przenigdy nie zachowywałem się tak jak mój zdrowy ojciec
używał siły fizycznej do mojej mamy ,to tylko jeden taki wybryk,było ich więcej

wampirkowa - Wto 15 Lip, 2014 14:29

dobra nieważne
oki

twój ojciec napewno nie był zdrowy i tyle powiem w odpiedzi, ja nie myślę ze zdrwy to nieuzależniony od alkoholu ale chyba źle to zromiałeś

Jacek - Wto 15 Lip, 2014 15:51

wampirkowa napisał/a:
ja nie myślę ze zdrwy to nieuzależniony od alkoholu ale chyba źle to zromiałeś

moja droga,zapewne dobrze cię zrozumiałem
no bo chyba nie marzysz o księciu,oni jeno w bajkach występują

wampirkowa - Wto 15 Lip, 2014 16:15

wiesz co czarownica z domku na jednej stopce to nie szuka księcia z bajki
większośc czarownic źle koncy w bajkach więc

wolę byc czaronicą zołzą wampirem i tego typu strzygą czy zombi upiorem potworem zlochnes i godzilla

olga - Wto 15 Lip, 2014 16:21

oj wampirku ale Ty lubisz sobie dowalac

a ja mysle, ze jestes normalna zwykla kobitka, mila, sympatyczna i madra, tylko czasami Ci lekko odwala ale to nic dziwnego po takich przejsciach
mnie tez odwalalo kiedys mocno, teraz juz znacznie slabiej ale dalam sobie szanse i uwierzylam w siebie

szymon - Wto 15 Lip, 2014 16:40

Jacek napisał/a:
chyba nie marzysz o księciu,oni jeno w bajkach występują


tutaj chciałbym złożyć oficjalny protest :nerwus: - nie tylko w bajkach, czasami występują w naturze, znam kilka przykładów itd itp :mgreen:

OSSA - Wto 15 Lip, 2014 16:40

Największy jest ambaras żeby dwoje chciało na raz. Czy "zdrowy facet bez problemów", będzie chciał
wampirkowa napisał/a:
wolę byc czaronicą zołzą wampirem i tego typu strzygą czy zombi upiorem potworem zlochnes i godzilla
:mysli:
wampirkowa - Wto 15 Lip, 2014 16:47

i dobrze
ossa dzieci nie moge mieć, jestem chora,

więc ossa może se niechcieć,
zresztą faceci mnie przez całe życie krzywdzili i jakby to zrobił ktoś jeszcze raz to chyba ...............

wampirkowa - Wto 15 Lip, 2014 16:50

ossa miałaś mnie dać do ignorowanych nawet ci tej decyzji poratulowałam czyżby to była tylko anipulacja z twej strony i zwyzajane strachy na lachy z twej strony

no cóż

to jak z alkoholikiem któy grozi samobojstwem i nie robi tego ty pisałas wokól że dajesz mi ignora a odpisujesz no cóż słowa puszczasz na wiatr

szymon - Wto 15 Lip, 2014 16:55

wampie!
nie znasz dnia ani godziny, kiedy pojawi się TEN, którego szukasz ;)
to kwestia czasu, sama zobaczysz i za jakiś czas mi to potwierdzisz ;) ;)

wampirkowa - Wto 15 Lip, 2014 17:00

i ty się mylisz ja ograniczam swoje kontakty z ludźmi do minimum,
sklep dom
lekarz dom
dom i dom
więc

nieotwieram nikomu domu
okna mam zaśłnięte by w domu było ciemno

więc nie zrozi mi
wychodzę ewentualnie w nocy na spcer
więc szymon ja nie szukma nikogo

a ze brak mi rodziny to wiesz brakuje, bo kiedyś moja rodzina dała d.....y na całej linii

OSSA - Wto 15 Lip, 2014 17:06

wampirkowa napisał/a:
to jak z alkoholikiem któy grozi samobojstwem i nie robi tego


Wypraszam sobie takie porównania, nie jestem uzależniona i nikomu nigdy nie groziłam. :p

szymon - Wto 15 Lip, 2014 17:21

wampirkowa napisał/a:
kiedyś moja rodzina dała d.....y na całej linii


niekiedy, czasami dają du** na całej linii
czasami mówimy że ktoś jest "zły"
on/ona nie jest zły, tylko źle się zachowuje

przychodzi taki moment, że dostajesz strzała w plecy, i ktoś okazuje się tym TYM
fajne uczucie i poczekaj na nie, bo to kwestia czasu, by ono nadeszło :)

wampirkowa - Wto 15 Lip, 2014 17:24

SZYMON SOrki ale mój ojciec bijąc mnie to nie złe zachowanie
bardziej co ??????
wiesz jak facet gwałci 12latkę to złe zachowanie czy co ????

sorki jakoś mam inne na to zapatrywanie

Jacek - Wto 15 Lip, 2014 17:29

szymon napisał/a:
Jacek napisał/a:
chyba nie marzysz o księciu,oni jeno w bajkach występują


tutaj chciałbym złożyć oficjalny protest :nerwus: - nie tylko w bajkach, czasami występują w naturze, znam kilka przykładów itd itp

a protestuj se :beba:
najważniejsze ,ze ci się niewyrwało aby mnie przedstawiać,,,sam do tego dojdę w trzecim roździele
a do tego czasu próba jeszcze z plackiem bedzie :skromny:

szymon - Wto 15 Lip, 2014 17:30

prosze nie kompensować tej ch** do jednego środka
kupe ludzi tak ise zachowuje, a 1000x więcej dużo lepiej i pełno ich można spotkać tu czy tam

postaraj się to ogarnąć, otoczyć takim wewnętrznym zrozumieniem, elementarnym podejściem do każdego... nie wszyscy ...
są fajni ludzie wśród nas :)

Jacek - Wto 15 Lip, 2014 17:31

wampirkowa napisał/a:
zresztą faceci mnie przez całe życie krzywdzili i jakby to zrobił ktoś jeszcze raz to chyba ...............

chcę przypomnieć ze tylko rozmawiamy
nie mam złych zamiarów,,więc moich wypowiedzi nie próbuj źle zrozumieć

margo - Wto 15 Lip, 2014 18:47

perełka napisał/a:
Ja lubie kozły , fajne sa, ambitne i lubią rządzić zwłaszcza innymi


ja jestem koziorożec :lol2:


Wampirku, myślę, że terapeutka dobrze Ci radzi, abyś starała się szukać partnera wśród osób nieuzależnionych, ponieważ możesz przypadkowo takich właśnie do siebie przyciągać (tzw. skrzywiony celownik). Ale wydaje mi się, że wrzucanie wszystkich do jednego worka i generalizowanie to też nie do końca ok. No bo przecież są trzeźwiejący alkoholicy, którzy nie piją już od X lat, terapeutyzują się, pracują nad sobą i są dobrymi ludźmi. Alkoholizm to choroba demokratyczna, każdy może na nią zapaść, o człowieku świadczy co z nią zrobi :pocieszacz:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group