To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Skąd się bierze strach....

figofago - Wto 15 Lip, 2014 21:22
Temat postu: Skąd się bierze strach....
Skad sie bierze strach? Dlaczego czlowiek sie boi? Dlaczego ja sie tak boje wszytkiego i uciekam we wszystko by nie zyc. By trwac, ale nie zyc? Ja wlasnie roboty sie pozbylem i zyje w takim amoku, w takim strachu, ze spac nie moge. A najlepsze, ze nie umiem szukac roboty. Strach mnie paralizuje, doprawdy tak jest. Przeciez wszyscy w okol mowią, zebym cos zrobil,a ja szczerze wam powiem, ze nie robie nic. Niby taki len jestem, taki debil jak mowią, ale Ja tylko jeden wiem, ze strach mnie paralizujue. Jak z tego wyjsc, jak pozbyc sie strachu na trzezwo?
Romek - Wto 15 Lip, 2014 21:52

Jak znajdziesz pogode ducha to i strach zniknie
pterodaktyll - Wto 15 Lip, 2014 21:54

Wkleję tę rozmowę z piwnicy Figo, może przyda się jako punkt wyjścia do dyskusji, bo w piwnicy zniknie

x e i [Dzisiaj 22:31] figofago: strach nie pozwala mi na cokolwiek
x e i [Dzisiaj 22:32] figofago: na sprobowanie zycia nawet
x e i [Dzisiaj 22:32] figofago: i nie wiem czemu tak jest
x e i [Dzisiaj 22:33] Estera: poczekaj cierpliwie na odpowiedzi. jak ktoś będzie miał coś dopowiedzenia, to na pewno się odezwie w Twoim temacie
x e i [Dzisiaj 22:34] figofago: dziekuje estera
x e i [Dzisiaj 22:36] figofago: a ty wiesz skad sie to bierze? ja se pytam sam siebie czemu sie boje?czemu mnie strac paralizuje
x e i [Dzisiaj 22:37] Estera: nie wiem u każdego jest inaczej.
x e i [Dzisiaj 22:37] figofago: moze to ludzkie? moze kazdy tak ma? ale chyba nie, bo ten strach odbiera mi czlowieczenstwo, a ja go nie umiem sie pozbyc
x e i [Dzisiaj 22:37] esaneta: ja nie potrafię się wypowiedzię, ale wiem jakie to straszne - mój syn zmaga się z fobią społeczną 8|
x e i [Dzisiaj 22:39] Estera: u mnie to była choroba :bezradny:
x e i [Dzisiaj 22:39] figofago: no to jest straszne, bo wszyscy w oklol widzac takiego jak ja to widza smierdzacego lenia, frajera, nieudacznika, oni nie wiedzą tego co ja, czyli ze sie boje, ze strach mnie paralizuje
x e i [Dzisiaj 22:40] esaneta: wierzę Ci, podobnie oswoich odczuciach mówi mój syn :(
x e i [Dzisiaj 22:40] figofago: mnie strach tak paralizuje, ze nie umiem isc do psychologa, do terapeuty
x e i [Dzisiaj 22:40] pterodaktyll: http://pl.wikisource.org/wiki/Stefek_Burczymucha :mgreen:
x e i [Dzisiaj 22:40] esaneta: :zemdlala:
x e i [Dzisiaj 22:40] Estera: lekarz mógłby po rozmowie ocenić przyczynę i ewentualne środki zaradcze. u mnie były leki i terapia
x e i [Dzisiaj 22:41] figofago: tzn w sumie bylem u psychologa i u terapeuty ale jak twierdze to oni mnie zbywali, nie moglem uczestniczyc w zajeciach
x e i [Dzisiaj 22:42] Estera: bo powinieneś najpierw iść do psychiatry moim zdaniem
x e i [Dzisiaj 22:42] Estera: u mnie tak było. terapeuta nie może przepisywać leków
x e i [Dzisiaj 22:43] figofago: ba, nawet chodzilem kilka razy na AA i tez mi sie wydaje, ze chcieli by sie mnie pozbyc, ze mnie nie ma, zebym wyp........l, takie mam odczucia, a mnie to przeraza ze ja nie mam sie juz gdzie podziac, nie wiem gdzie szukac pomocy
x e i [Dzisiaj 22:45] Estera: u psychiatry wg mnie. takie stany się z powodzeniem leczy
x e i [Dzisiaj 22:46] figofago: wpierw poszedlem do terapeuty, lazilem do niego z pol roku, ale powiedzial, ze on nie umie i skierowal mnie do psychola, a psychol zaraz mnie wy......l, ze wpierw musze terapie przejsc, tylko ze ja terapie przeszedlem, u psyhiatry bylem 5 razy
x e i [Dzisiaj 22:49] figofago: psychiatra madra rzecz mowi. Ze on nie jest od poprawiania humoru tylko od leczenia, a wg niego to ja mam tylko bardzo ch........e zycie, ale moj nastroj jes nastepstwem tego zycia i jest calkowicie racjonalny. Powiedzial mi, ze jakbym sie czul dobrze w mym zyciu to dalby mi prochy, bo moje zycie jest prze........e i tyle
x e i [Dzisiaj 22:51] Estera: no to nie wiem :bezradny: może potem ktoś mądry Ci cos w temacie napisze
x e i [Dzisiaj 22:52] figofago: gdyby nie strach to ja zylbym sobie, mi nie trza duzo
x e i [Dzisiaj 22:53] figofago: probowalem amfetaminy, marihuany i fajnie, osobowsc sie zmienia, ale jak to zrobic na trzezwo

figofago - Wto 15 Lip, 2014 22:02

a zdasz se sprawe z tego ze to zrobil moj strach? Te kilka twoich linijek to odzwierciedlenie strachu. Stary ja szkuam pomocy, choc wiem dokladnie co jutro bedzie. Jutro zas sie obudze i mi baba bedzie gledzic, ze jestem nieudacznikiem, ze zas wstaje pozno, ze nie znalazlem roboty, ze rachunki trza placic. A ja zas bede siedzial jak 10 letnie dziecko i tlumaczyl sie. Tlumaczyl. ale ona i nikt tego nie rozumie, ze sie boje. Wiec jak zwykle wyjde na leniwego nieudacznika. Zas dowale jak co dzien, chciec cos, ale za wysokie progi, strac sie a tu du**,lifw is brutal
zimna - Wto 15 Lip, 2014 22:23

To o czym piszesz to lek, stany lękowe mogą mieć wiele przyczyn, z nadużywaniem wszelkich używek na czele. Przewlekłe stany lekowe wymagają często leczenia farmakologicznego. Moim zdaniem powinieneś poszukać psychiatry specjalisty od uniezależnień .
figofago - Wto 15 Lip, 2014 22:36

dzieki zimna. Ale ja jstem trzezwy i sie boje. Ja sie boje obudzic jutro, bo wiem, ze zas bede taki zaląkniety, taki osowialy, taki nie kontatujacy. co dzien sie tak budze, ale zdaje se sprawe, ze to tak nie jest. Ja moge sie budzic mezczyzną, co jak mu baba da w papiery do zalawtwienia to je zalatwia, Ja chce byc mezczyzna, nie jestem glupi, wiem duzo, umiem duzo, ale starch, ten strach zalatwia mnie tak jak pewnie wielu, co z budki pod piwen zebrza o grosz, Ten strach mnie zalatwia, ze ja staje sie jednym z nich
zimna - Wto 15 Lip, 2014 22:45

figofago napisał/a:
Ale ja jstem trzezwy i sie boje
Tak po odstawieniu pojawiają sie lęki. To najnormalniejsza normalność. Lekarz dobierze Ci bezpieczne leki i objawy ustana, będziesz mógł zacząć się leczyć i powoli wracać do normalnego życia. Żeby poradzić sobie z lękiem doraźnie i dotrwać do rana najlepiej i najprościej, skupić się na tym co sie dzieje teraz, na teraźniejszości, nie pozwolić myślom uciekać naprzód ani cofać się w przeszłość tylko teraz i tu.
Jerzy - Wto 15 Lip, 2014 22:45

figofago, zrób to czego sie boisz, a przestaniesz sie bać :okok:
JAGODAAA - Śro 16 Lip, 2014 03:26

:figielek: Duzo watkow zostalo poruszonych dot strachu. Ja z doswiadczenia, dzis nazwalabym go raczej lekiem.

Odniose sie tylko do 2-ch wybranych cytatow:

pterodaktyll napisał/a:
ba, nawet chodzilem kilka razy na AA i tez mi sie wydaje, ze chcieli by sie mnie pozbyc, ze mnie nie ma, zebym wyp........l, takie mam odczucia, a mnie to przeraza ze ja nie mam sie juz gdzie podziac, nie wiem gdzie szukac pomocy


figofago napisał/a:
Ale ja jstem trzezwy i sie boje.


Dzis wiem, ze ja nadal TRZEZWIEJE a nie jestem trzezwa.
To, ze nie mam alkoholu we krwi, nie oznacza, ze jestem trzezwa.
Alkohol dokonal w moim organizmie takich spustoszen w psychice i fizycznie, ze przez lata doprowadzam go do rownowagi psycho-fizycznej.
Jest to proces dluuuuuugotrwaly.
Teraz przynajmniej robie cos pozytecznego dla siebie i ciesze sie, ze MOGE i CHCE to robic do konca zycia.

Kiedy zaczynalam swoja droge do trzezwosci, jeszcze w osrodku odwykowym, mialam takie leki, ze balam sie zejsc po schodach, wejsc na stolowke, wyjsc na ulice, do sklepu... i wiele podobnych sytuacji.
Pani psycholog powiedziala, ze moze to potrwac nawet kilka miesiecy....
A TRWALO .... KILKA LAT ... !!!.
Po terapii, juz w domu: Balam sie nowych wyzwan. Na poczte, do sklepu wychodzilam z kims, zeby odwracac mysli od swojego samopoczucia.
Na spacery i na mitingi (!!!) wychodzilam z psem, bo bylo na kim skoncentrowac uwage. Nie podejmowalam pracy odpowiedzialnej, z zobowiazaniami dlugoterminowymi, bo balam sie tych swoich stanow lekowych...
TRWALO, TRWALO.... podpieralam sie lekami uspokajajacymi, ale coraz rzadziej, nosilam je w kieszeni "na wszelki wypadek"... ale staralam sie ich nie zazywac.
Na mitingi chodzilam zaraz po wyjsciu z terapii, przezywalam "analafabetyzm wtorny", kiedy nie umialam czytac bez jakania, balam sie zabrac glos bo mnie zatykalo... czysta tablica w glowie, choc tak wiele chcialam wczesniej powiedziec....
I balam sie i wstydzilam ale.... TRWALAM i TRZEZWIALAM !!!!

ZACZELAM ROBIC RZECZY, KTORYCH SIE NAJBARDZIEJ BALAM !!!
Zaczelam tworzyc zupelnie NOWEGO CZLOWIEKA,
od nowa uczylam sie sluchac innych ludzi, czytac ze zrozumienie, tanczyc, spiewac i kochac sie. BEZ ALKOHOLU !!!
Stopniowo, nie wiadomo kiedy (?) leki minely.
Dzis nie boje sie brac zycia "na klate", ide do urzedu, sadu ....
Nie boje sie wygrywac i co najtrudniejsze... nie boje sie przegrywac niektorych bitew, bo i takie sie zdarzaja....


:figielek:

szymon - Śro 16 Lip, 2014 05:46

;) ;) ;)



oglądnij sobie film "w pogoni za szczęściem" :]

szymon - Śro 16 Lip, 2014 06:12

i jeszcze jedno... czy miewasz momenty, chwile, sekundy kiedy masz dobre samopoczucie?
odpowiedz sobie szczerze, jestem głęboko przekonany, ze tak

jeżeli ciągle tworzysz strach i cierpienie, to pytam się grzecznie: czy możesz stworzyć coś innego? możesz czy nie?
to taka ciągła gra :) zagraj w to :skromny:
postaraj się przez ułamek sekundy nie poświęcać uwagi strachowi
czy udało Ci się stworzyć jedną taką chwilę, może dwie?
jeżeli poświęcisz uwagę, swoją obecność, obserwację czemuś innemu strach znika, czyż nie?

zagraj w piłkę, wykop dół, pobiegaj, zatańcz, umyj się dokładnie, zrób sobie frytki
wszystko to po to, by zapomnieć o całej reszcie nonsensów, które sami tworzymy
czyli udało się "nie myśleć" o strachu przez jakiś czas, jakąś chwilę
a wiadomo...
nikomu nie udaje się tańczyć, śpiewać, podskakiwać przez 24h, cokolwiek byś nie robił
ale
jeżeli udało Ci się stworzyć chwilę pozytywną, to dlaczego analogicznie nie stworzyć drugiej takiej chwili? trzeciej, czwartej?
przecież w ten sposób tworzysz swoje życie fsdf43t

wszystkie momenty i chwile nie przychodzą do Ciebie w skupiskach czy gromadach
jeden moment, potem drugi moment, trzeci itd...
na raz moze być tylko jeden moment, czyż nie?
a bać mozesz się wszystkiego, że masz pracę, że stracisz pracę, że jesteś pojedzony ale zaraz będziesz głodny, że być może uderzy meteor w dom, że nie potrafisz podejść do kobiety... milion powodów
pytam więc tak: czy zdarzyło Ci się kiedykolwiek być pogodny, uśmiechniętym, zadowolonym w przeszłości?
a gdybyś miał możliwość wyboru między strachem a uśmiechem i zadowoleniem, to co byś wybrał? :roll:

powodzenia :skromny:

zołza - Śro 16 Lip, 2014 07:56

figofago napisał/a:
Jak z tego wyjsc, jak pozbyc sie strachu na trzezwo?

Artur Janikowski- Walka ze strachem- przeczytaj
Coś w tym jest :)

- W jaki sposób mogę uwolnić się od strachu? - zapytał uczeń.
- Jak możesz uwolnić się od tego, czego trzymasz się kurczowo?
- Chcesz przez to powiedzieć, że w rzeczywistości jestem przywiązany do moich obaw? Nie mogę się z tym zgodzić.
- Zastanów się, przed czym chroni cię twój strach, a zgodzisz się ze mną. I zobaczysz swoje szaleństwo - odpowiedział Mistrz.

Co jest największym wrogiem oświecenia? - zapytał uczeń.
- Strach.
- A skąd pochodzi strach?
- Ze złudzenia.
- A czym jest złudzenie?
- Myśleć, że kwiaty wokół ciebie są jadowitymi wężami.
- W jaki sposób mogę osiągnąć oświecenie?
- Otwórz oczy i zobacz.
- Co?
- Że wokół ciebie nie ma żadnego węża - odpowiedział Mistrz.


Boisz się i walczysz ze swoim strachem, a im bardziej walczysz tym bardziej on rośnie.
Sprobuj osiągnąć zwycięstwo bez walki.

pterodaktyll - Śro 16 Lip, 2014 08:49

JAGODAAA napisał/a:
Odniose sie tylko do 2-ch wybranych cytatow:

pterodaktyll napisał/a:
ba, nawet chodzilem kilka razy na AA i tez mi sie wydaje, ze chcieli by sie mnie pozbyc, ze mnie nie ma, zebym wyp........l, takie mam odczucia, a mnie

Małe sprostowanie. To nie ja napisałem. To cytat figofago

eremita - Czw 17 Lip, 2014 14:18

Jak to ostatnio ktoś orzekł, odkąd jest Wikipedia, Boga już nie ma, więc za Wszechwiedzącą zacytuję:
Strach nie wiąże się z odczuwaniem sytuacji jako niebezpiecznej, ale źródło tej reakcji stanowi aktualny, określony stan organizmu. Szybko wygasa jeżeli po wystąpieniu bodźca, który go wywołał, nie ma przykrych skutków jego działania. Wtedy reakcja zanika, a organizm przystosowuje się do zaistniałej sytuacji. W sytuacji, kiedy szkodliwe działanie bodźca trwa, przeżycie strachu rozwija się i nasila.
Co Ty na to?
Strach szybko wygasa, gdy po wystąpieniu bodźca nie ma przykrych skutków jego działania, zaś nasila się i rozwija, gdy działanie TRWA.
Więc niech nie trwa. Niech się w końcu wydarzy.

baracca - Czw 17 Lip, 2014 14:34

Dywagacje o strachu i takie tam to raczej na później.
A na razie najrozsądniej chyba będzie zrobić to co Ci zimna radzi.

Jeśli nie jesteś w stanie czegoś sam zrobić ze swoim lękiem to idź do lekarza, niech strach - póki co - wyłączy. A potem się rozejrzysz.

figofago - Czw 17 Lip, 2014 18:07

Dzieki Szymek za motywacyjny filmik. Duzo tez dalo mi do myslenia, ze jak moge sie pozbyc strachu, jak przeciez jestem do niego przywiazany. Na razie tego nie rozumiem jeszcze, ale to chyba tak jest, ze ja lubie sie bac bo to mi cos daje. Tylko co i czemu? Tego nie wiem. Eremita, fakt, ze strach wygasa, jesli nie ma skutkow, tylko, ze są.
Otoz ja mam takiego pecha w zyciu, a moze wlasnie przez strach mam pecha. Chyba tak. Ale po krotce to mialem robote. Zarabialem kolo 2 tysiakow. Ciezka robota. Dziennie 10 ton przerzycalem. No i tak naprawde z tych 2 tysiakow to ja marnie strasznie zylem. Ja mam niestety tozsamosc ofiary losu i nie potrafie sie odnalezc w realiach zycia. Zawsze jestem tym ostatnim. Terapia mnie chyba troszke nauczyla pokory, nie jestem juz zly, ze taki jestem jaki jestem, ale life is brutal, trza jakos zyc a ja se w ogole nie radze z niczym. No ale do odwaznych swiat nalezy, wiec ta robote postanowilem zmienic. Mialem nagrana robote, wszystko spoko, jestes fajny i robotny wiec zapraszamy, hehe. Robota blizej domu o 30 kilosow wiec spoko. No wiec zwolnilem sie i chetnie pomaszerowalem do nowej roboty. Nawet ciuchy i szafke dostalem. Tylko male ale zaszlo, bo otoz jestem krotkowidzem, mam duza wade - 10 dioptri, ale w soczewkach chodze juz 15 lat wiec nie widac, no ale na badaniach mi lekarka napisala, ze moge dziwgac maks 7 kilo. No i robota poszla sie..... Kuzwa mac, to w tamtej robocie 7 lat robilem i badania przechodzilem, a mowie, ze 10 ton dziennie dzwigalem lekko, w domu tez tyram okropnie bo sytuacje tez mam dosc patową, ide robic w lesie to mlota biore ze soba co 10 kilo wazy. A ja 7 kilo moge podniesc. Hehe
No i tu zaczal sie moj strach, tzn on byl zawsze ze mna zwiazany. ZAWSZE. Ale dzis nie opuszcza mnie na sekunde. Dzis nie pozwala mi zyc. Nie pozwala spac, nie pozwala dzialac. Paralizuje mnie tak, ze ja udaje leniwego przyglupa co mu sie nic nie chce, bo sie boje. Boje sie poszukac roboty, zadzwonic, ogarnąc cos. To jest dla mnie szok straszny. Ja sie tak boje, ze powiem wam szczerze, choc czesto mialem mysli samobojcze, tak teraz juz kurde szukam w necie jak bezbolesnie i najlatwiej sie zabic. To mnie przeraza, az sam sie tego boje. Moich mysli. Boje sie, ze bede zmuszony sie zabic. A bardzo chce zyc. Ja bardzo chce zyc, ale cierpienie mnie wali na ziemie. I nie wiem co robic. Nie wiem. Bo jestem z tym calkowicie sam

Aha, dywagacje o psyhiatrze, fajnie
Ja w moim zyciu bylem 5 razy u psyhiatry, nie raz z polecen terapeutow
Zawsze sie odbijalem od klamki, ale moze to wlasciwe? Wiecie, lekarz zawsze mi mowil, ze on nie jest od tego by poprawiac komus nastroj tylko od leczenia, a wg niego ja nie wykazuje rzadnej choroby psychicznej, ze ja jestem zdrowy. Mowil, ze moj stan jest calkowicie racjonalny do jakosci mojego zycia. Ba, jakbym sie czul fajnie w mojej sytuacji to by zapisal leki, ale jak moge sie czuc dobrze jak moje zycie to dno?

yuraa - Czw 17 Lip, 2014 20:58

figofago napisał/a:
Tylko male ale zaszlo, bo otoz jestem krotkowidzem, mam duza wade - 10 dioptri, ale w soczewkach chodze juz 15 lat wiec nie widac, no ale na badaniach mi lekarka napisala, ze moge dziwgac maks 7 kilo. No i robota poszla sie.....

a tu tekst z innego forum
Cytat:
Pomyslalem zmienic robote, wiec znalazlem dobra robote, blizej domu. Wszystko szlo dobrze, mieli mnie zatrdudnic. Tylko pieprzona okulistka napisala ze moge podnosic maks 10 kilogramow. No i robota poszla sie *j****.........c.

i co z Tobą Kuba-Plusio zrobić ?

Jras4 - Czw 17 Lip, 2014 21:29

no ale tam ..może podnosić 7 kilo a tu 10 kilo to chyba coś znaczy ? a tak wogule to co ma wzrok do podnoszenia >?
figofago - Czw 17 Lip, 2014 21:46

no za pewne mnie wy..........e za to ze jestem. Zawsze tak jest Czy sie pojawie na terapi, to mam wypad, na AA jak przemowie o moich sprawach to w d.....e to maja. W d....e i nie chce urazac nikogo. Ale ja yura umieram, ja umieram i chwytam sie wszystkiego by dalej zyc. Bo chce zyc. Dam se zyly podciac, ze wywalicie mnie z forum jak zwykle, bo jestem inny, bo mi wcale nie jest dobrze, wg waszych nakazaź. Bo Jonesy konfident mnie podwali, sam Yuraa pewnie wiesz jak to jest byc tak sam na dnie i bez nikgo. Zupelnie bez nikgo. Taka cisze czujesz. Ze jestes sam, ze umierasz, a nie ma nikogo. Ze chcesz pomocy, ale zaden ci jej nie da, ze zycie jest brutalne, pomoga ci, ale droga cena. ZA droga cena dla mnie. I dobrze yuraa to wiesz i pewnie inni. Ta cene mogli se zaplacic endriu i Jonesy i pewnie wielu, ale ja nie moge tej ceny zaplacic. A zreszta dobrze to rozumiesz a czemu mnie pod.............es? wytlumaczysz mi. NIe musisz tu. Ja mam maila, jakubstoklosa28@gmail.com.
Czemu to zrobiles, dla mojej smierci? Myslisz, ze ja sie bawie, myslisz ze to zabawa? Juraa ja placze, nawet nie rozumiesz moich lez, ale ja placze bo ja nie moge dluzej juz zyc. Ja chce zyc, uwielbiam zycie, ale cierpienie jest za srogie. Nauczylo mnie ze jestem nikim, ale tez nauczylo mnie czuc wiatr. Zapach wiatru. Nie ludze sie, podpi..........................z mnie albo ty, albo ten gamon Jo,..........y, pojdziecie na kleczkach do administatorki by cos uzyskac. Pojdziecie. Yuraa nie jestes glupi. Wiesz, ze tak bedzie i nie mowie o tobie, ale pojda innni na kleczkach by powiedziec plusio zas jest na forum. Pozdrawiam Was, moze i ostatni raz. Niestety a w sumie moze i na szczescie. Dzis zginelo pewniie z 500 tys ludzi a mowi sie o tych co umarli w katastrofie boeinga, JA moze tez umre i bedzie spokoj.

endriu - Czw 17 Lip, 2014 21:50

pozdrawiam Plusio, wierzę w Ciebie, weź się za siebie wreszcie, idź na terapię :)
Mar123 - Czw 17 Lip, 2014 21:55

Ciągle Kuba szukasz pomocy na forum, a czy szukasz jej w realu? Dla mnie forum jest tylko dodatkiem, ważnym, ale nie aż tak, żeby tylko na tym poprzestać
szymon - Czw 17 Lip, 2014 22:04

figofago napisał/a:
Na razie tego nie rozumiem jeszcze


zrozumie kolega gdy:
- nie bedziesz miał już siły narzekać
- na wszystkie Twoje pytania, nikt nie potrafi odpowiedzieć (nie słyszysz tego)
- tak Cie rozwali od środka, że sam zechcesz łaskawie naprawiać i powracać do prawdziwego JA

PS
jesteś blisko, jeszcze troszeczkę :)

yuraa - Czw 17 Lip, 2014 22:15

ja Cię *p**** ? ja lubie jasne i klarowne sytuacje.
uważasz że to uczciwe ?
wchodzisz tu i udajesz kogos innego. po co ?
po co marnujesz energię na wymyslanie nowych nicków. zrób cos dla swojej trzeźwosci w realu. piszesz że płaczesz a ja mam wątpliwości cy to trzeźwe łzy.
pamiętasz ile razy pisałeś tutaj o tym że na zły nastrój dobrze jest zajarać zioło.
na pw do ludzi swieżych pisałeś.
dzisiaj też się najarałeś ?

figofago - Czw 17 Lip, 2014 22:22

Szymon ty jestes madry gosc, ja cie pozdrawiam serdecznie i dziekuje. Endriu tez jest facet z jajami jak czytam forum to wali wszystkich na zero, a doprawdy dzownice tylko co wyjda na powierzchie mu ujadaja. Cieszy mnie to znacznie.
Ja szukalem pomocy w realu, terapia 6 miesiecy, potem mnie wy...............i bo w sumie nie wiem czemu, Cos niby im sie wydawalo ze pije. Ja abttynentem bylem 10 miesiecy, ale co ich to k..............a obchodzi. W sumie to moje zycie nie ich. Na aa chadzalem z 15 racy, ale po tym 15 sie odezwalem i zaluje, bo mni olalli. Ja mialem powazny problem jak dla mnie i chcialem go omowic, ale...... szkoda gadac, Coz mieszkam w miescinie co jeden aa jest.
A psycholozke mialem tez fajna, co powiedziala, ze jak jestem alkoholikiem to mam wypad od niej. Ode mnie sa terapeuci. Ci co mnie skierowiali na psyhiatre, co lekow nie przyznal bo jestem zdrowy choc co wieczor przymierzam krawat i do psychologa co wg niiej dla aluksow miejsce jest w terapii. Czyli jestem sam w zyciu ledwo zyjac, czytajac ze juz polkniecie 20 imbupromow moze towarzyszyc smierc, albo choc bolesne i nie przyjemne wsrzykniecie se powietrza w zyly

figofago - Czw 17 Lip, 2014 22:35

Nie panie jurra, nie bralem dragow od chyba pazdziernika 2012, a moze listopada, nie wiem kiedy zaczalem terapie. Na pw do nikogo na pewno nie pisalem, nie wiem o czym mowisz panie juraa. Ja nie udaje nikogo innego, tylko wiem jakie sa zasady na tym portalu. Tzn wg mnie to sa komunistyczne zasady, ale ja podpisujac regulamin zoobowiazuje sie je przestrzegac. I nie raz i nie 10 razy przepraszalem za moje bledy. Mialem duzy problem ze zloscią, Naszczescie mi to przeszlo. I yuraa czy mnie zbanujesz, choc na 98 proc tak bedzie, bo na tym forum macie nawet agentow, to i ja i tak bede zdychal, przeca mi sie nie polepszy. Moja nadzieja jest w tym, ze forumowicze jakos mnie wesprza, dadza rade, powiedza co robic, ja wiesz juraa o wladzy to mam kloaczne zdanie, ze tak powiem, wiec nie spodziewam sie od Was niczego wiecej jak od dania kolejnego, pewnie z 20 bana i napisaniu na fourm po raz ktorys tam, ze Plusio to debil i pije. Mi na terapi co miesiac gadali ze pije i kazali robic platne testy na obecnoasc narkotykow. JA 10 miesiecy bylem trzezwy i nikomu nie musze nic udowadnac. Ale dla Was i tak to nie wazne. Bo po co? Smiiejmy sie, jest zabawa, jest super, ten kto umiera to nie od nas, to nas nie dotyczy, my chcielismy dobrze,
Pozdrawiam z szacunkiem

Aha i Ps, panie szanowny yuraa jak moze pan wie, to ja szanuje kazdego z forum, z innych takze, a przyznam sie ze mialem ogomne problemy ze zloscia, za co wszystkich przepraszam. Wybaczcie prosze za pozwy, za wyzwiska, za wszsytko
I ja sie panie juraa nie chce podlizywac, ja przezylem i mam pokore, ale reszta juz nie ode mnie zalezy. Przyjdzie wiedzma i mnie odsczeli dobrze o tym wiesz jureki i moze co madrzejsi od nas samych. Przyjdzie. Bo co to dla niej jeden mniej,jeden wiecej. Dla niej to nic zupelnie, ma sowje zycie, zapewne fajne. CO ja obchodzi to ze ktos sie pojdzie wieszac? Plusio sie nie powiesi, umrze w bardzej przzyjaznej formie, ale wy i tak nigdy sie o tym nie dowiecie. Nigdy. Bo kogo w koncu obchodzi plusio? No jura powiedz szczerze? Kogo ja naprawde obchodze? Umre, a Jonesy sie bedzie chwaili ze zlapal zajaca.

pterodaktyll - Czw 17 Lip, 2014 22:46

Ma to jakiś sens co piszesz Figo...............
szymon - Czw 17 Lip, 2014 22:51

figofago napisał/a:
JA 10 miesiecy bylem trzezwy i nikomu nie musze nic udowadnac.


kolego, jak żeś mnie tak polubił... to ja byłem trzeźwy raz 3 miesiące
no i co? i g***o!
nie opowiadam Ci tego, bo szkoda mojego i Twojego czasu, nie o to

co bys chciał, co Ty chcesz, łer is de problem?

konkrety podawaj a nie wypisuj 20 zdań z których nic nie wynika

figofago - Czw 17 Lip, 2014 22:55

A za nim mnie esbecja i ludzie co czymaja wladze zbanuja to panie juraa, ja znam pana nie tylko z tego forum i zycze panu jak najlepiej. W sumie to pan to taki niezly cwaniak, ale w realu to sie bardzo chwali. Po zas tym Endriuu pozdrawiam cie i ciesze sie, ze tak walisz frajeom prosto w ryj, Ja uwielbiam twoje wpisy i zlosc glupoli co ci zazdroszczą. W sumie nie maja czego, ale najgorsze, ze sami tego nie rozumieją. W sumie wszystkich pozdrawiam oprocz agentow co donoszą, bo to sa ludzie najmniejszej miary, ale co tam, ich pewnie zaprosi ktos do kradziezy drzewa z lasu, a oni myslac, ze robia cos dobrego dadza sie nabrac. Spacery w lesie zawsze zdrowe
figofago - Czw 17 Lip, 2014 23:23

Szymon, bracie, tu agenci wszem i wobec, piszmy na pw jakby co. Wiesz, zając wyskoczy i bedzie haja, a ktos glupi da sie nabrac i go odsczeli, demaskujac swoją przynależnosc. My w koncu nie od nich
Wiedźma - Pią 18 Lip, 2014 06:03

figofago napisał/a:
Przyjdzie wiedzma i mnie odsczeli dobrze o tym wiesz jureki i moze co madrzejsi od nas samych. Przyjdzie. Bo co to dla niej jeden mniej,jeden wiecej. Dla niej to nic zupelnie, ma sowje zycie, zapewne fajne. CO ja obchodzi to ze ktos sie pojdzie wieszac? Plusio sie nie powiesi, umrze w bardzej przzyjaznej formie, ale wy i tak nigdy sie o tym nie dowiecie. Nigdy. Bo kogo w koncu obchodzi plusio?

Bądź łaskaw nie manipulować moim poczuciem winy, bo mnie takie pijackie zabiegi nie ruszają.
Może raczej zastanów się nad powodem tych swoich kilkudziesięciu banów na tym forum,
oraz dlaczego nieustannie wyrzucają Cię zewsząd?
Myślisz, że ciągle trafiasz w nieprzyjazne dla Ciebie miejsca pełne plusiofobów?
A może to Twoje zachowanie powoduje, że ludzie nie chcą przebywać z Tobą?
Chcesz, żeby traktowano Cię inaczej, żeby Cię nie wywalano gdziekolwiek się pojawisz -
zamiast utyskiwać na "władzę" - zmień swoje zachowanie, przestań obrażać, oszukiwać...
Tak uwielbiasz Endriu, to weź może z niego przykład - on właśnie niedawno ładnie przeprosił
za swoje wcześniejsze zachowania i poprosił o cofnięcie bana, wiedziałeś o tym?
I jak widzisz - jest z nami znowu, warunkowo i chyba jednak się stara tu utrzymać.

szymon - Pią 18 Lip, 2014 06:27

figofago napisał/a:
Szymon, bracie, tu agenci wszem i wobec


wiem :lol: bo sam jestem podwójnym agentem :skromny:

figofago napisał/a:
My w koncu nie od nich


my?
a Ty?
1. byłeś na terapii?
2. byłeś osobiście porozmawiać z psychologiem/terapeutą?
3. ile razy to zrobiłeś w przeciągu ostatniego miesiąca?

obwiniasz część ludzi z AA, że Ci nie pomagają?
a podziękowałeś im choć raz, że masz możliwość opowiedzenia im o sobie?
co mamy iść za Ciebie załatwić sprawy? do lekarza, zaprowadzić Cię mam?
do pracy też mam iść za Ciebie?
wysikać się też mam za Ciebie?
czyje to jest życie, moje czy Twoje?

zmieniaj to co możesz zmienić i zaakceptuj (przyjmij do wiadomości) to czego nie sposób zmienić, na końcu podziękuj za wszystko

Guido - Pią 18 Lip, 2014 09:08
Temat postu: Re: Skąd się bierze strach....
figofago napisał/a:
Skad sie bierze strach? Dlaczego czlowiek sie boi?


Winę ponosi nasz przerośnięty mózg.

matiwaldi - Pią 18 Lip, 2014 09:22

Guido napisał/a:
przerośnięty mózg.



mój nie jest przerośnięty ...... :nerwus:
:mgreen:

figofago - Pią 18 Lip, 2014 10:39

Iras ma bo niby krotkowidza odkleja sie siatkowka jak dzwigaja ciezkie rzeczy.
Jonesy - Pią 18 Lip, 2014 11:18

figofago napisał/a:

Pozdrawiam z szacunkiem

Umre, a Jonesy sie bedzie chwaili ze zlapal zajaca.


figofago napisał/a:
Bo Jonesy konfident mnie podwali, (...)Ta cene mogli se zaplacic endriu i Jonesy i pewnie wielu, ale ja nie moge tej ceny zaplacic.


figofago napisał/a:

Nie ludze sie, podpi..........................z mnie albo ty, albo ten gamon Jo,..........y, pojdziecie na kleczkach do administatorki by cos uzyskac.


Kuźwa chłopie, jak ty na mojej cierpliwości jedziesz...
Puknij się porządnie w tę łepetynę. I skończ z tymi manipulacjami i żalami. Jaj nie masz? Na innych forach kozaczysz zza pleców admina, a tu co? Zakradasz się pod coraz to nowymi nickami? Ja cię *pie**al*? Chłopie, od pierwszego posta było wiadomo kto to figofago, miałeś czas napisać do Wiedźmy, przyznać się, przeprosić i poprosić o warunkowe przyjęcie. Zamiast tego lepiej z nas wszystkich robić frajerów, bo cwaniak Plusio Kuba z każdego wała zrobi. No nie zrobi. Nie zrobi.

Przy okazji - skończ proszę wycierać gębę moim imieniem. To ostatnie moje ostrzeżenie.

endriu napisał/a:
agent kelner Jonesy g45g21


ehhh, jak dzieci... Endriu, z nas dwóch to nie ja zakradałem się pod 10 różnymi nickami po forum...


figofago - Pią 18 Lip, 2014 12:51

A pewnie, ze ty mnie pod...............sz, innych przeciez tez i dobrze o tym wiesz. Ale spoko, mnie to nie boli, to tylko swiadczy o Tobie. To ty manipulujesz, ze niby kazdy wiedzial kto to figo fago i wmawiasz mi jakies oszustwa. Kogo ja oszukuje niby? W jaki sposob? Dam se leb obciac, ze gdybys wiedzial, ze figofago to plusio to od razu bys doniosl. Nie pamietasz jak bylo ostatnim razem? Nie pamietasz? Nie chce mi sie tego szukac, ale tylko gdy sam sie zdradzilem napisales posta o plusio. I dobrze wiedziales,ze wystarczy napisac o plusio, by wiedzma mnie wywalila. Wiec nie udawaj teraz glupa. Ja mam o tobie jak najgorsze zdanie, i mowie ci to szczerze. Dla mnie jestes tym czym dla Korwina Mikke - Boni.
Filmik dales dobry, to ty ludziom przeszkadzasz zyc.
Po za tym jak zauwazylem twoj poziom iq jest az przykry
Pozdrawiam i nie gniewaj sie

Spoko, nie gniewam się, to podobno Ty szukasz pomocy. Przykro tylko, że tak opornie Ci to idzie...
Póki co jedna kartka ode mnie - grzecznie upominałem

cxvcv54g

Ale widzę że idziesz tropem naszego rządu - nieważne że włażąc pod kolejnymi nickami mimo bana, ostro łamałeś regulamin - ważne że według Ciebie moderator Cię *j****...

Brak słów chłopie na Ciebie :bezradny:



:indiana:

Klara - Pią 18 Lip, 2014 13:08

figofago napisał/a:
A pewnie, ze ty mnie pod...............sz,

Ty masz nas rzeczywiście za idiotów! :glupek:
Przecież umiemy czytać i kojarzyć fakty. Nie pomogli Ci tam, gdzie jesteś pod ochroną? Po co się pchasz tu, gdzie manipulantów się wywala?
Potrzebujesz powodu do użalania się nad sobą?

pietruszka - Pią 18 Lip, 2014 13:11

figofago napisał/a:
woj poziom iq jest az przykry

wiesz co Plusio, już mi się niedobrze robi od Twojego gadania, za obrażanie moderatorów cxvcv54g
na razie jedna

figofago - Pią 18 Lip, 2014 13:13

to nie jest obraza, ale niech wam bedzie. Przepraszam
Jonesy dal mi druga, hahahah

szymon - Pią 18 Lip, 2014 14:16

figofago napisał/a:
Filmik dales dobry, to ty ludziom przeszkadzasz zyc.


wiesz jak ja to odbieram? ten filmik? całkiem inaczej...\
Moderator pozwala rozkwitać prawdziwym kwiatom, poprzez usuwanie chwastów

kiedyś mój przyjaciel śp. powiedział tak:
życie niekiedy jest bagnem, ale to bagno daje tak wielki nawóz, że na nim, może zakwitnąć kwiat lotosu :serce:

tak mi się przypomniało Panie Indiana ;)

figofago - Pią 18 Lip, 2014 14:42

To ze jestem nic nie wartym smieciem to matka mi powtarza cale zycie, w ogole jak najgorszych inwektyw takze, ale ze chwastem jestem to jeszcze nie slyszalem. Ale spox, zawsze jestem najgorszy, zawsze do h..............a
pterodaktyll - Pią 18 Lip, 2014 15:16

figofago napisał/a:
To ze jestem nic nie wartym smieciem to matka mi powtarza cale zycie, w ogole jak najgorszych inwektyw takze, ale ze chwastem jestem to jeszcze nie slyszalem. Ale spox, zawsze jestem najgorszy, zawsze do h..............a

Mamy tu już jedną userkę, która też cały czas powtarza, że jest do ..........itd. Może powinniście się razem spotkać i tak dołować aż do bólu..........

matiwaldi - Pią 18 Lip, 2014 15:21

figofago napisał/a:
Wiec nie udawaj teraz glupa.



nawet gdyby udawał,to bym nie uwierzył....natomiast Ty fi coś tam nie musisz udawać ....
wystarczy,że dotykasz klawiatury i od razu widać ........



a swoją drogą ile trzeba podpisów na trzecią szmatę .....?
1.matiwaldi 8)

matiwaldi - Pią 18 Lip, 2014 15:24

pterodaktyll napisał/a:
Może powinniście się razem spotkać i tak dołować



:mysli: zastanawiam się Jej,czy Jemu chcesz dokopać ....??? :mgreen:

pterodaktyll - Pią 18 Lip, 2014 15:30

matiwaldi napisał/a:
zastanawiam się Jej,czy Jemu chcesz dokopać ....???

Żadnemu...... tak mi się tylko skojarzyło.......tak na marginesie, oni sami sobie tak potrafią dokopać, że właściwie żadna "pomoc" w tej materii nie jest konieczna :bezradny:

szymon - Pią 18 Lip, 2014 15:59

pterodaktyll napisał/a:
tak na marginesie, oni sami sobie tak potrafią dokopać, że właściwie żadna "pomoc" w tej materii nie jest konieczna :bezradny:


ja to mam inne zdanie. bo g***o, to g***o i nie ma co dyskutować
ale czasami, naaaaprawdę czasami zdarza się tak, że jednak coś na tym gównie wyrośnie

no bo, moje g***o to moje, nie wiem jakie jest jego/jej
wiec może wyrosnąć cos (może!!!!)
także wiec :)

Wiedźma - Sob 19 Lip, 2014 06:51

Widzę, Plusiu, że nie wykorzystałeś szansy, jaką Ci wczoraj dałam, żegnam zatem :pifpaf:
oby po raz ostatni.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group