To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

HydePark - Smugi chemiczne czyli Chemtrails...

szika - Nie 02 Lis, 2014 09:48
Temat postu: Smugi chemiczne czyli Chemtrails...
Zakładam ten watek gdyz czuję się w moralnym i etycznym obowiązku przekazywać info jak najszerszej grupie ludzi...
PROSZĘ ABY NIE BYŁ TO WATEK DO DYSKUSJI CZY TO ZJAWISKO W OGÓLE ISTNIEJE!!!
Zapraszam osoby zainteresowane do wklejania linków, zdjęć, filmów, informacji...dzielenia się swoimi refleksjami, wiadomościami...
Informacji na ten temat nie brakuje...
Na poczatek strona niedawno powstała, zawiera wiele info w miare przejrzyście poukładanych:


http://stopchemtrails.info.pl/

szika - Nie 02 Lis, 2014 09:56

http://www.wicipolskie.or...10966&Itemid=56

Światowy Marsz  Czas odzyskać nasze niebo!

zajrzyj, przeczytaj, rozpowszechniaj dalej!

szika - Nie 02 Lis, 2014 09:59


szika - Nie 02 Lis, 2014 10:07

https://www.youtube.com/watch?v=nCoe9b2ri64

opis do filmu:


Naukowcy, lekarze, piloci i meteorolodzy udzielają szczegółowych zeznań podczas przesłuchania jakie zorganizowała Rada Nadzorcza Shasta w sprawie Chemtrails i Geoinżynierii, które odbyło się 15 lipca 2014 r. w Kalifornii. Eksperci przedstawiają dowody niebezpiecznych skutków geoinżynierii zwanej Chemtrails (smug chemicznych) prowadzonych przez rząd USA zarówno na przyrodę jak i człowieka.

Dowody wskazują jednogłośnie, iż owa modyfikacja pogody przez rozpylanie chemicznych toksyn szczególnie aluminium ma wpływ na degradację środowiska naturalnego, w tym wyjaławianie gleby poprzez zmienianie jej pH na zasadowy, degradację organizmów jak i gatunków. Substancje te mają jednak fatalny skutek dla człowieka!

Choroby takie jak Alzheimer a być może i ADHD jest wynikiem tych oprysków. Jest to niestety tylko czubek góry lodowej, z których wnioski nasuwają się wręcz dramatyczne dla naszej populacji i egzystencji.



PS. Prosze żeby ktoś mi pomógł z tymi filmami z Youtube, bo nie umiem ich wstawiać, dziękuje. Film ma dwie części..

Tak bronią się Amerykanie..w polskim prawie brak nam narzędzi do obrony przed opryskami... :(

zołza - Nie 02 Lis, 2014 10:12


szika - Nie 02 Lis, 2014 10:14

dziękuję Zołza :buziak:
szika - Nie 02 Lis, 2014 10:32



druga cześć filmu...

liczby, statystyki... sa to informacje, które szokują w pierwszym odruchu... trudno w nie uwierzyć...

zwykła smuga kondensacyjna znika po kilku minutach... smugi chemiczne utrzymują się na niebie przez kilkanascie do kilkudziesięciu godzin...

szymon - Nie 02 Lis, 2014 22:49

szika napisał/a:
PROSZĘ ABY NIE BYŁ TO WATEK DO DYSKUSJI CZY TO ZJAWISKO W OGÓLE ISTNIEJE!!!


a dlaczego? :p

szika - Nie 02 Lis, 2014 23:05

to jest prośba, a prośba charakteryzuję się tym, że można odmówić, można jej nie uszanować...
z czym się zresztą - oczywista - liczę...
liczę jednakże na to, że nawet jesli choć niewielka grupa osób uświadomi sobie problem to mój cel zostanie osiagnięty... liczę na otwartość Waszych umysłów i rzeczową wymianę informacji, doświadczeń...
pojedyncze jednostki nie będa w stanie zrobić nic..ale im większa część populacji na Ziemi będzie wiedziała o tym, że nas się truje z powietrza to w końcu może ludzkość się podniesie przeciw temu procederowi i przeciwstawi...

to oczywiste, że zawsze będą osoby, które będa krytykowac, podważać i dezawuować... nawet o tym ostatnio zaczynają pojawiac się informacje w necie, że są grupy hejterów opłacanych tylko za to, że szukają na forach, Youtubie i różnych innych serwerach i krytykują, wyśmiewają i obrażają...

może jednak tutaj uda się tego uniknąć...i... będzie z tego konkretny, rzetelny wątek...
w końcu chyba wszystkim nam zalezy na naszym zdrowiu i życiu... nie bądźmy obojetni wobec jawnej, destrukcyjnej działalności rządów światowych...

pterodaktyll - Nie 02 Lis, 2014 23:07

szika napisał/a:
nie bądźmy obojetni wobec jawnej, destrukcyjnej działalności rządów światowych...

Nie bedziemy :nerwus:

szymon - Nie 02 Lis, 2014 23:10

to we mnie aluminium rzucają? :nerwus: :[

a da się to jakoś zbierać, żeby potem na złom oddać ;) ;)

szika - Nie 02 Lis, 2014 23:13

niestety zebrac sie tego nie da... aluminium i inne metale rozpylane są w nanoczasteczkach... gdyby były to wieksze czastki szybciej spadłyby na glebe i nie byłyby tak szkodliwe... w nanoczastkach niestety przedostają się łatwo do naszych organizmów, głównie uszkadzając drogi oddechowe ale i mózg... :(
szymon - Nie 02 Lis, 2014 23:23

to dlatego pszczoły giną całymi "stadami" ? :roll:
Czarny - Nie 02 Lis, 2014 23:25

szika napisał/a:
głównie uszkadzając drogi oddechowe ale i mózg...

Tu to mnie już nic nie jest w stanie zaszkodzić. :hura:

szika - Nie 02 Lis, 2014 23:30

jest takie podejrzenie... zresztą wysoce uzasadnione... w województwie lubuskim, nie pamietam teraz w jakim powiecie jednej nocy padło miliony pszczół... jak na razie wiadomo, że zostały otrute...ale prokuratura milczy czym... niby śledztwo trwa... a wcale nie zdziwi zapewne uciszenie wszelkich informacji w mediach...

dziś wyjeżdżając na cmentarz niebo u nas było czyściutkie... w ciągu ledwie godziny po niebie przeleciało kilkanascie samolotów... szkoda, że nie mam zdjeć...nie chciałam na cmentarzu manewrowac aparatem... efekt... niebo zaciągnięte ciągami "chmurek"... :(

w święta nie próżnowano... nad Wrocławiem wczoraj od piętnastej latały samoloty jeden za drugim... :(

szika - Nie 02 Lis, 2014 23:37

pterodaktyll napisał/a:
wczoraj od piętnastej latały samoloty jeden za drugim..

te rozpylające miałam na myśli...
z tego co mi wiadomo Niemcy sa bardzo mocno spryskiwane... niestety... :( w Niemczech ruch społeczny przeciw chemtrails jest bardzo intensywny, Niemcy reagują powszechnie i głośno... nie pozostają obojętni... jednakże podobnie jak na całym świecie media jak i rzad milczą lub wymigują się tłumaczeniami, że to dla dobra klimatu, że to przeciw globalnemu ociepleniu... i temu podobne bzdury...
jak znajdę oficjalne stanowisko polskich władz... juz gdzies czytałam, ale teraz nie mogę tego znaleźć... to wkleję...

pterodaktyll - Nie 02 Lis, 2014 23:41

Cytat:

pterodaktyll napisał/a:
wczoraj od piętnastej latały samoloty jeden za drugim..

te rozpylające miałam na myśli...

Chcesz przez to powiedzieć, że przed 15 nie rozpylali? :shock: Jakiś czas ochronny wprowadzono? :shock:

szika - Nie 02 Lis, 2014 23:45

do 15-ej wczoraj niebo we Wrocławiu było czyste od smug...
poobserwujcie w wolnej chwili niebo... ot tak sobie... popatrzcie na to co zostaje za samolotami... zwykła smuga kondensacyjna rozpływa i znika w ciągu paru minut... chemtrails zostaje na niebie przez wiele godzin...często przy słabym wietrze do pełnej doby...

pterodaktyll - Nie 02 Lis, 2014 23:46

szika napisał/a:
poobserwujcie w wolnej chwili niebo

Nad moją wsią nie latają......... :bezradny:

szika - Nie 02 Lis, 2014 23:58

to wydaje się oczywiste, że najintensywniejsze opryski są przeprowadzane nad duzymi skupiskami ludności... nad aglomeracjami... fakt ten potwierdza moim zdaniem to, że wymówki o przeciwdziałaniu efektowi cieplarnianemu są bzdurą... własnie - wymówką...

za chwilke wkleje film...

szika - Pon 03 Lis, 2014 00:00

http://zmianynaziemi.pl/w...ga-nad-slaskiem

Dziwna smuga nad Śląskiem...



to stary film, jednakże nad Śląskiem jakoś dziwnie tych smug jest mnóstwo...

szymon - Pon 03 Lis, 2014 06:50

aktualnie jest ponad 15 000 samolotów w powietrzu :skromny:
latają w te i nazat :mgreen:

koszty instalacji do rozpylania, specjalne zbiorniki na truciznę, tajne zaangażowanie ludzi itd
dla jednego samolotu, są ogromne, można sobie to wyobrazić koszt tylko dla 1% wszystkich samolotów, jakie są na świecie, przez samą europę przelatuje przez dobę 25 000 samolotów :D
wyprodukowanie nanocząsteczek, jest jeszcze droższe, laboratoria, produkcja, tajne zaangażowanie tych osób, to także niebotyczne sumy

żeby włożyć tak ogromne pieniądze, trzeba liczyć na jakiś zysk w tym biznesie
pytam się więc, kto sponsoruje: Watykan czy Żydzi?
kto chce zarobić na nasionach? :lol:

yuraa - Pon 03 Lis, 2014 07:32

a decydenci tej operacji są odporni na truciznę z nieba czy też mają specjalne środki ochrony osobistej ?
szika - Pon 03 Lis, 2014 07:36

Tu artykuł portalu niezupełnie niezaleznego... niewiele jest na temat chemtrails w "oficjalnych" mediach..
zapraszam do poczytania:
http://strefatajemnic.one...hemtrails/yj5cn

kilka cytatów...

Media skutecznie omijają ten temat. Prasa unika zamieszczania materiałów dotyczących chemtrials. Jedynym źródłem informacji pozostaje internet.
(...)
Ostatnią rewelacją było ujawnienie przez szwedzką działaczkę polityczną Penillę Hagberg, reprezentującą partię zielonych informacji, iż ponad wszelką wątpliwość można stwierdzić, że rozpylane smugi chemiczne stanowią bezpośrednie zagrożenie dla ludzi i zwierząt. Penilla Hagberg stała się pierwszym politykiem, który w tak zdecydowany sposób wypowiedział się na temat prawdziwego charakteru rozpylanych srodków chemicznych. Hagberg potwierdziła, że w jej przekonaniu za chemtrials stoją CIA oraz amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA). Nietrudno się domyślić, że w tę sprawę zaangażowany jest również szwedzki rząd, który zezwala na opryskiwania ludności cywilnej. Idąc dalej możemy łatwo dojść do wniosku, że rządy wszystkich krajów, w których dokonuje się oprysków chemtrials, są również zaangażowane w ten program. Czy w takim razie jesteśmy świadkami ogólnoświatowego spisku wymierzonego przeciwko ludzkośći? A może służymy jako króliki doświadczalne na wielką skalę?
Sporego zamieszania dokonał również doradca prezydenta Stanów Zjednoczonych – John Holdren, który w czasie oficjalnego wystąpienia potwierdził poniekąd tę teorię spiskową. A dlaczego “poniekąd”? Holdren ze zrozumiałych powodów nie przyznał się do tego, że ludzie i zwierzęta są regularnie “podtruwani”, natomiast ujawnił, iż w ramach tzw. geoinżynierii prowadzone są opryski, w celu walki z globalnym ociepleniem. A zatem wysoko postawiony człowiek przyznał, że zjawisko chemtrials naprawdę istnieje, choć oficjalne stanowisko władz w tej sprawie budzi wiele wątpliwości.
słusznie Michał piszesz... koszty takiej globalnej operacji wydają się tak kolosalne, że aż trudno to ogarnąć... jak pisałam już wczesniej... jesli nie ma informacji od władz, jesli ludziom wciska się jakieś szemrane opowiastki to trudno się dziwić, że powstają teorie spiskowe...
pytasz kto zarabia... wydaje mi się, że przemysł farmaceutyczny i chemiczny...
metale ciężkie wywołują wiele chorób, o czym jest zreszta na stronach podanych wcześniej... bardzo duzo wskazuje na powolny, systematyczny proces depopulacji...

ja to tam ...mi juz w zasadzie wszystko jedno... jakos pozyje jeszcze trochę i tyle...
ale moje dzieci..wnuki... co ich czeka?

szika - Pon 03 Lis, 2014 07:49

yuraa napisał/a:
a decydenci tej operacji są odporni na truciznę z nieba czy też mają specjalne środki ochrony osobistej ?

Jurek to bardzo słuszne pytanie, ale skoro nie przyznają się w ogóle do tego procederu to czy dowiemy się jak się zabezpieczają?
sa metody zabezpieczania się... nie chciałabym jednakże byc posadzoną o kryptoreklame czy w ogóle reklamę... jak niektórzy wiedzą już takie argumenty padały, że celem rozpowszechniania tych "nieprawdziwych" informacji jest zarabianie na urzadzeniach oczyszczających nasze organizmy, powietrze, glebę i wodę...
sposoby są... na razie to jest w powijakach... jest grupa pasjonatów, którzy na własny koszt prowadza badania, produkuja prototypy itd...na całym świecie ludzie próbują się bronić...
najpierw najwazniejsza jest świadomość...
w Polsce do mnie mocno przemawiaja badania profesora Taratajcio... niedawno odbyły się targi (jak znajdę - wkleję) na których prezentowano urządzenia oparte na odkryciach Tesli...
wydaje mi się wysoce słuszne że Tesla (szalenie ciekawy naukowiec..warto o nim więcej poczytać) wiedział co się święci...w ogóle bardzo duzo wiedział, za dużo... dlatego został zgnojony...

szika - Pon 03 Lis, 2014 08:03

napisze od siebie jeszcze taki komentarz:
nie dziwię się niedowierzaniu, nie dziwię się uciekaniu od tego tematu, nie dziwię się sprzeciwom i podejrzliwości...
ja sama unikałam tej tematyki przez wiele tygodni... mnie równiez trudno było przyjąć do świadomości, że to wszystko to prawda... miałam wiele pytań podobnych jak te, które tu padają... wiele watpliwości... wszystko dlatego, że to naruszało mój obraz rzeczywistości, moje poczucie bezpieczeństwa..a takż emoje przekonanie, że przeciez to niemożliwe żeby tak na bezczelnego TAKIE rzeczy się działy...
ponieważ jednak ja już watpliwości się pozbyłam dlatego postanowiłam na Dekadencji oficjalnie o tym napisać... jestem spokojna o to, że mimo obrony w końcu i tak świadomośc nasza będzie rosła...

matiwaldi - Pon 03 Lis, 2014 08:09

szika napisał/a:
jestem spokojna


:shock: :shock: :shock:
jak wulkan po przebudzeniu............ :mgreen:
8)

Whiplash - Pon 03 Lis, 2014 08:20

szymon napisał/a:
wyprodukowanie nanocząsteczek, jest jeszcze droższe, laboratoria, produkcja, tajne zaangażowanie tych osób, to także niebotyczne sumy


Dodaj do tego opłacenie wszystkich mediów, wikipedii, i w zasadzie każdego miejsca w sieci, nieredagowanego przez grupę napaleńców, chcących sprzedać narzędzia do obrony przed nieistniejącym złem...

szika - Pon 03 Lis, 2014 08:34

akurat jesli chodzi o wikipedię to wyjasnienie pojęcia smug chemicznych nie zaprzecza jego istenieniu...istotą tej internetowej encyklopedii jest jak najdalej posunieta obiektywność i wydaje się iż taka w podanej definicji została zachowana.... nie wydaje mi sie aby wymagało to opłacenia..

http://pl.wikipedia.org/wiki/Smugi_chemiczne

interesujące jest, że w przypisach źródłowych podane sa linki do stron rzadowych min... które już dobrze znamy przeciez i których w necie trochę jest... na przykład:
http://www.holmestead.ca/...esponse-en.html
dzięki za tę uwagę..

szika - Pon 03 Lis, 2014 08:53

Whiplash napisał/a:
nieredagowanego przez grupę napaleńców, chcących sprzedać narzędzia do obrony przed nieistniejącym złem...

akurat ta grupa "napaleńców" których chyba masz na mysli raczej nie jest w stanie opłacic samodzielnie rozpowszechniania wiadomości na temat chemtrails na tak duza już skalę...
poza tym pytanie?
masz dowody na to, że to sa fałszywe informacje? jakie? czy dobrze rozumiem, że twierdzenie, które wysuwasz i watpliwości sa oparte jedynie na Twoich przekonaniach?
po drugie... jesli komuś to może uratować życie lub zdrowie czy weźmiesz na siebie odpowiedzialnośc za to, że zniechęcisz kogokolwiek skutecznie? bo ja bym sie bała... :(

JESLI KTOKOLWIEK DYSPONUJE RZETELNYMI DOWODAMI NA TO, ŻE TO WSZYSTKO TO FAŁSZ - BARDZO PROSZE O UJAWNIENIE ICH!

ja nie twierdzę, że będe sie trzymała swego... nawet powiem, że chciałabym aby ktoś w sumienny sposób udowodnił mi, że nie ma czego się obawiac...

Whiplash - Pon 03 Lis, 2014 08:59

Jak to pięknie wygląda... jak mechanizmy uzależnienia.. widzisz to co chcesz zobaczyć. Na stronie wikipedii można przeczytać:

Różne środowiska naukowe i rządowe zaprzeczają tej tezie[1][2][3][4] i jest ona przez nie oficjalnie uznawana za teorię spiskową.

Cztery źródła do stron zaprzeczających tej tezie - w tym te, które sama przytoczyłaś. Pierwsze zdanie na wiki rozpoczyna się od słów - teoria spiskowa. Ale oczywiście -

szika napisał/a:
yjasnienie pojęcia smug chemicznych nie zaprzecza jego istenieniu.


:bezradny:

PS.: jak zobaczysz gdzieś samolot tworzący taką smugę to zapraszamn na stronę:
http://planefinder.net/
sprawdź, czy powinien się tam znaleźć, stwórz statystyki ile kursowych samolotów tworzy "chemtrails" i zastanów się... Albo nie... jak tam sobie chcesz :)

Whiplash - Pon 03 Lis, 2014 09:00

szika napisał/a:
JESLI KTOKOLWIEK DYSPONUJE RZETELNYMI DOWODAMI NA TO, ŻE TO WSZYSTKO TO FAŁSZ - BARDZO PROSZE O UJAWNIENIE ICH!

JESLI KTOKOLWIEK DYSPONUJE RZETELNYMI DOWODAMI NA TO, ŻE TO WSZYSTKO TO PRAWDA - BARDZO PROSZE O UJAWNIENIE ICH!
:nerwus:

Whiplash - Pon 03 Lis, 2014 09:03

szika napisał/a:
jesli komuś to może uratować życie lub zdrowie czy weźmiesz na siebie odpowiedzialnośc za to, że zniechęcisz kogokolwiek skutecznie?

Wezmę. :luzik:
MT 16, 27 Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swoimi, i wtedy odda każdemu według jego postępowania.

matiwaldi - Pon 03 Lis, 2014 09:05

Cytat:
JESLI KTOKOLWIEK DYSPONUJE RZETELNYMI DOWODAMI NA TO, ŻE TO WSZYSTKO TO FAŁSZ - BARDZO PROSZE O UJAWNIENIE ICH!

Cytat:
JESLI KTOKOLWIEK DYSPONUJE RZETELNYMI DOWODAMI NA TO, ŻE TO WSZYSTKO TO PRAWDA - BARDZO PROSZE O UJAWNIENIE ICH!



aaaaaaaaaa czy to już wszystko ............????
8)

pterodaktyll - Pon 03 Lis, 2014 09:40

Whiplash napisał/a:
szika napisał/a:
JESLI KTOKOLWIEK DYSPONUJE RZETELNYMI DOWODAMI NA TO, ŻE TO WSZYSTKO TO FAŁSZ - BARDZO PROSZE O UJAWNIENIE ICH!

JESLI KTOKOLWIEK DYSPONUJE RZETELNYMI DOWODAMI NA TO, ŻE TO WSZYSTKO TO PRAWDA - BARDZO PROSZE O UJAWNIENIE ICH!

Na coś w końcu i tak przyjdzie umrzeć.....Allah Akbar...... :bezradny:

szika - Pon 03 Lis, 2014 10:08

Whiplash napisał/a:
Jak to pięknie wygląda... jak mechanizmy uzależnienia.. widzisz to co chcesz zobaczyć.

między innymi po to była moja prośba w pierwszym poście wątku o to aby nie był on miejscem dyskusji czy chemtrails w ogóle istnieje :(
to przykre i niekonstruktywne gdy adwersarz stosuje sarkazm, chwyty poniżej pasa, w ogóle nie związane z tematem...aby zdewaluować... a takimi argumentami w ogóle trudno dyskutować... nawet nie próbuję...

wracając do wikipedii..

pierwsza i czwarta i piata strona już nie istnieje..dwie, które się zachowały mówią wyraźnie, że brak OFICJALNYCH DOWODÓW.. (proszę koniecznie również spojrzec na lata, w których te teksty powstały..są to lata 2005 i 2003)
oficjalnych czyli potwierdzonych przez oficjalne źródła...
a o czym tu jest od samego poczatku watku? jak nie o tym, że oficjalnie chemtrails nie ma?
Różne środowiska naukowe i rządowe zaprzeczają tej tezie[1][2][3][4] i jest ona przez nie oficjalnie uznawana za teorię spiskową.
sformułowanie "oficjalnie uznawana" raz, że nie zaprzecza chemtrails, dwa świadczy własnie o obiektywiźmie wiki...

Whiplash - Pon 03 Lis, 2014 10:18

to jeszcze tylko dodam jako (raczej) ostatnią wypowiedź w tym temacie:
Praesumptio boni viri. Dowodzić należy winy a nie niewinności. Przedstaw choć jeden DOWÓD (nie domysły, filmy z wypowiedziami jakichś anonimowych ludzi) że chemtrails to nie ściema :) , a jak nie potrafisz - nie mieszaj słabym umysłom w głowach :tak:

:papa2:

pterodaktyll - Pon 03 Lis, 2014 10:20

szika napisał/a:
po to była moja prośba w pierwszym poście wątku o to aby nie był on miejscem dyskusji czy chemtrails w ogóle istnieje

http://pl.wikipedia.org/wiki/Smugi_chemiczne
A jeśli rzeczywiście nie istnieje?.....Trudno o czymś rozmawiać, gdy zostaje narzucona jedyna słuszna koncepcja, a cała reszta jest fałszem. Wg. Autorki oczywiście i z całym szacunkiem dla jej poglądów......

szika - Pon 03 Lis, 2014 10:33

Whiplash napisał/a:
nie mieszaj słabym umysłom w głowach

czy tu aby nie zaniżasz poziomu userów na Dekadencji? słabe umysły... wiesz... nie pomyślałam o Dekadentach w ten sposób...
raczej pomyslałam o tym w ten sposób że skoro jest o odchudzaniu, o gotowaniu itp to czemu nie napisać o zagrożeniach i mozliwościach zadbania o swoje zdrowie również uwzględniając te kwestie?
ale przemyślę to... jesli ktos jeszcze uważa, że to forum to są ludzie o "słabych umysłach" to prosze napisac... zamilknę..obiecuję...

pterodaktyll napisał/a:
gdy zostaje narzucona jedyna słuszna koncepcja, a cała reszta jest fałszem. Wg. Autorki oczywiście

nie narzucam i podkreslam - to była prośba... nie było moim celem - umieszczanie tego apelu - aby kłócić sie i siłować, która, czyja prawda najmojsza.. a raczej aby poinformowac o tym czego ja się dowiedziałam i nastawic się na szukanie rozwiązań...
zresztą staram się - co chyba widać - odnosic sie do podnoszonych argumentów z szacunkiem.. jesli gdzieś ktos poczuł się dotknięty to nie było moja intencją.. aby kogokolwiek ośmieszac...

Whiplash - Pon 03 Lis, 2014 10:37

szika, Nie czepiaj się słówek... odnieś się do posta, a dla mnie zostaw martwienie się czy kogoś obraziłem czy nie. Jeśli ktoś nie ma "słabego umysłu" to nie pisałem o nim, a jeśli ma - to o co sie miałby obrażać? :bezradny:
matiwaldi - Pon 03 Lis, 2014 10:40

szika napisał/a:
jesli gdzieś ktos poczuł się dotknięty to nie było moja intencją


szika napisał/a:
to przykre i niekonstruktywne gdy adwersarz stosuje sarkazm, chwyty poniżej pasa, w ogóle nie związane z tematem...aby zdewaluować.


nie wszyscy myśla tak samo.........

szika napisał/a:
jesli ktos jeszcze uważa, że to forum to są ludzie o "słabych umysłach" to prosze napisac


ja tak myślę :nerwus:
czytając 330 stron dyrdymałów dochodzę jakże lubię to słowo do przekonania,że jest parę słabych umysłów,które szukają tematów zastępczych..................................ale mogę się mylić ....... :bezradny:
:mgreen: 8)

szika - Pon 03 Lis, 2014 10:43

wydaje mi się, że dowodów powyżej jest az nadto... oczywista sprawa, że wszystko można podwazyć.. nie ukrywam, że również podważałam i "czepiałam" się róznych twierdzeń...
wystarczy spojrzeć w niebo, troche uwagi poświęcić...

proszę adminów forum o zajęcie stanowiska czy w ogóle ten temat jest dopuszczalny na tym forum... zrozumiem jesli sobie administracja z jakichs powodów nie będzie życzyła kontynuacji tego wątku... jak tu podpowiada Kolega Wypłosz...dla dobra Forumowiczów...

staaw - Pon 03 Lis, 2014 10:47

szika napisał/a:


proszę adminów forum o zajęcie stanowiska czy w ogóle ten temat jest dopuszczalny na tym forum... zrozumiem jesli sobie administracja z jakichs powodów nie będzie życzyła kontynuacji tego wątku... jak tu podpowiada Kolega Wypłosz...dla dobra Forumowiczów...

Osobiście uważam że na Dekadencji powinno być miejsce dla każdego tematu jaki interesuje choć jednego użytkownika...

pterodaktyll - Pon 03 Lis, 2014 11:10

szika napisał/a:
proszę adminów forum o zajęcie stanowiska czy w ogóle ten temat jest dopuszczalny na tym forum.

Skoro (tu cytat) "koty ganiają w halloween, włóczka do bigosu wpada w rytm muzyki od Kiwi
wszystko sfotografowane przez Staawa z komentarzem Szymona", to i o wykańczaniu ludzkości przez chemitrails, też może zaistnieć. Jako moderator tego działu oświadczam, że będę się przypatrywał tej dyskusji i jeśli ktoś będzie usiłował prowokować tzw. zadymę, to z całym szacunkiem dla takiej osoby..... cczxc

Wiedźma - Pon 03 Lis, 2014 11:15

szika napisał/a:
proszę adminów forum o zajęcie stanowiska czy w ogóle ten temat jest dopuszczalny na tym forum

Nie wiem co na to pozostali admini :swieczka: ale ja od siebie mogę się wypowiedzieć.
Sam temat jako taki w HydeParku może sobie istnieć (skoro istnieją Dyrdymały... )
dopóki rozmówcy nie zaczną sobie skakać do gardeł.
W takim przypadku temat zostanie zamknięty, a awanturnicy pociągnięci za konsekwencje.
Te same zasady dotyczą wszystkich innych tematów nie naruszających regulaminu
(czyli nie zawierających obraźliwych, obscenicznych, wulgarnych, oszczerczych, nienawistnych,
zawierających groźby i innych materiałów, które mogą być sprzeczne z prawem
)
Dyskutujcie, kochani - tylko grzecznie i kulturalnie proszę :tia:

dtstgseete - Pon 03 Lis, 2014 11:24

W Polsce jest podobno 7 mln palaczy. z czego polowa (czyli jakies 3-3.5 mln pali przy dzieciach). Przynajmniej oni - mogą byc zadowoleni z dodatkowego strzału w płuco 23r
No co? :skromny: Staram sie dopatrzyc we wszystkim plusów. Taka moja natura.

Whiplash - Pon 03 Lis, 2014 11:45

A w temacie. Musze powiedzieć, ze na jedno Szika otworzyłaś mi oczy... Dopiero zobaczyłem jak wielu oszołomów w sieci grasuje.. .Niegdysiejsze "Religion TV" głoszące zbawienie za 100 USD to pikuś przy obecnym zalewie głosicieli tych teorii spiskowych... A internet to potęga...
staaw - Pon 03 Lis, 2014 11:48

Teoria spiskowa?Sprubuj się zapisać do endokrynologa...
Jacek - Pon 03 Lis, 2014 11:50

Whiplash napisał/a:
Jacku, a czym popiłeś?

edit: gaszę bo to głupoty :)

a ja nie uważam :nie:
mówię o chemii jaka jest ładowana w spożywkę
nawet w popitce
i wszyscy wiedzą,a buntu zero
co tam taki chemtralls w porównaniu z chlebem,po który muszę codziennie po niego sięgać

Wiedźma - Pon 03 Lis, 2014 11:56

szymon napisał/a:
Junior Admin (wiadomo kto)

Kto? 34dd Bo ja nie wiem :niewiem:

margo - Pon 03 Lis, 2014 11:56

Ja wychodze z zalozenia, ze prawda jest taka, ze prawdy sie nie dowiemy :bezradny:
Ale pomijajac juz to. Zastanawia mnie inna kwestia. Jesli rzeczywiscie to prawda (obserwuje dzis juz od pol dnia niebo i wszystkie smugi sie rozplywaja, ale bede patrzec nadal, Poznan wcale malym miasteczkiem nie jest...). No to co dalej? Moge sie publicznie wypowiadac przeciwko temu, moge podpisac jakas petycje, ewentualnie namowic znajomych. Petycja nic nie da, skork rzad sie od tego odcina i zaprzecza. To jest taki troche bierny sprzeciw. Zakladajac, ze chemtrails rzeczywiscie istnieja, co wlasciwie mozna zrobic? :mysli:
To czysto teoretyczne pytanie, bo ja nie mam zdania na ten temat, neutralna jestem :bezradny:

staaw - Pon 03 Lis, 2014 11:58

Akurat chleb sam piekę, niema uleszaczy ale skąd mam wiedzieć cojest w mące?
dtstgseete - Pon 03 Lis, 2014 12:04

No poczulem sie zagrozony troche przez te informacje.

Co do protestow: na koszulkach pilkarzy mialo zniknac godło a pojawic sie piłkoptak i byla to decyzja nieodwolalna podobno. I sprzeciw pomógł - godło wróciło. (Pilkoptak tez zostal) Czasem sprzeciw się udaje...

A inna sprawa
szika napisał/a:
to wydaje się oczywiste, że najintensywniejsze opryski są przeprowadzane nad duzymi skupiskami ludności... nad aglomeracjami
Dla mnie nie jest oczywiste. Rozpylenie czegokolwiek na wysokosci kilkunastu kilometrow jakie daje szanse, ze to spadnie pionowo w dół. Trzeba by to policzyc. Tam masy powietrza sie przemieszczaja... Mowienie o tym, ze takie rozpylanie jest celowe w okreslonych miejscach hmm... nie pasuje mi... Tak przeczytalem w Wikipedii.
Jonesy - Pon 03 Lis, 2014 12:13

dtstgseete napisał/a:


A inna sprawa
szika napisał/a:
to wydaje się oczywiste, że najintensywniejsze opryski są przeprowadzane nad duzymi skupiskami ludności... nad aglomeracjami
Dla mnie nie jest oczywiste. Rozpylenie czegokolwiek na wysokosci kilkunastu kilometrow jakie daje szanse, ze to spadnie pionowo w dół. Trzeba by to policzyc. Tam masy powietrza sie przemieszczaja... Mowienie o tym, ze takie rozpylanie jest celowe w okreslonych miejscach hmm... nie pasuje mi... Tak przeczytalem w Wikipedii.


O, to to to, kolego Detergent. Mało kto, nie tylko z tropicieli teorii spiskowych, ale i zwykłych zjadaczy internetu i pijaczy wody vitotal bierze pod uwagę fakt istnienia prądów powietrznych, mas powietrza i ruchów tegoż. Coś co leci z samolotu na dół, o ile nie jest półtonową bombą o specjalnym kształcie i z takim fajnym śmigiełkiem i łopatkami z tyłu, które mniej więcej kontrolują tor spadania, rzadko kiedy ma szansę trafić do miejsca docelowego.

Poza tym niby dlaczego masakrować mieszkańców aglomeracji a wieśniakom (a jestem wieśniakiem) odpuszczać? Bo sami się trują nawozami? Tymczasem wciąż obserwowany jest wzrost populacji w miastach (od początku XIX wieku) - chociaż sam to teraz wymyśliłem, ale brzmi nieźle i ma sporo sensu, prawda?

Zaś co do "chemii" w pokarmach, to sprawa jest o wiele prostsza - porównajcie ceny produktów z targu od "babci Jadzi" do cen alternatywnych produktów w marketach. Poza tym produkty Jadzi, mają jakby nie było, znikomy okres przydatności do spożycia, podczas gdy nam zależy jakby nie było, na jak najdłuższym okresie przechowywania, coby nic nie zmarnować...

Tak ja to widzę.

szymon - Pon 03 Lis, 2014 12:26

staaw napisał/a:
skąd mam wiedzieć cojest w mące?


anabole i gluten

OSSA - Pon 03 Lis, 2014 12:32

margo napisał/a:
obserwuje dzis juz od pol dnia niebo i wszystkie smugi sie rozplywaja, ale bede patrzec nadal, Poznan wcale malym miasteczkiem nie jest...).


Kilka dni temu pisałam w piwnicy, że widziałam dwa samoloty ponad dźwiękowe , których tor lotów się krzyżował , przez chwile myślałam że będzie w powietrzu duże buummm, nic każdy poleciał w swoją stronę na niebie została smuga w kształcie krzyża, Stałam jak zaczarowana, za chwile sytuacją się powtórzyła, dopiero wówczas skojarzyłam, że pod miastem jest lotnisko NATO i pewnie to były rutynowe ćwiczenia F16, czy jakiś innych natowski F>>>> .

Podobna sytuacja mogła być nad Wrocławiem, może coś faktycznie wisi w powietrzu nie koniecznie

Smugi chemiczne czyli Chemtrails...

szika - Pon 03 Lis, 2014 12:46

Pterodaktylu, Wiedźmo dziekuję...
Jacku poruszyłeś ważną kwestię... chemtrails nie jest zjawiskiem wyizolowanym jako odrebne działanie... jest elementem szerszej polityki depopulacji...
genetycznie modyfikowana żywność, szczepionki, wirusy...
bardzo słusznie zauważyłeś:
Jacek napisał/a:
i wszyscy wiedzą,a buntu zero

szika - Pon 03 Lis, 2014 12:57

w międzyczasie miałam okazję usłyszeć "nausznie" bardzo ciekawą tezę w temacie... no ale może autor sam się wypowie jeśli uzna za stosowne... zachęcam... :)
matiwaldi - Pon 03 Lis, 2014 12:58

szika napisał/a:
polityki depopulacji..


no cóż mogę powiedzieć ,jeżeli ta polityka jest faktem,to koledzy dekadenci,nie możemy czekać z założonymi członkami,przepraszam rękami :nerwus: ...bierzmy sie do roboty, aby ratować populacje ...... :mgreen:

a swoją drogą ,to wole taką politykę depopulacyjną ,niż miała by rozgorzeć kolejna wojna ....

8)

szika - Pon 03 Lis, 2014 13:18

margo napisał/a:
No to co dalej? Moge sie publicznie wypowiadac przeciwko temu, moge podpisac jakas petycje, ewentualnie namowic znajomych. Petycja nic nie da, skork rzad sie od tego odcina i zaprzecza. To jest taki troche bierny sprzeciw. Zakladajac, ze chemtrails rzeczywiscie istnieja, co wlasciwie mozna zrobic?

Bardzo podoba mi się mądrość dzisiejszej Młodzieży :) Poniekąd Wasze pokolenie odniesie znaczący udział w przemianach na Ziemi..ale nie tutaj o tym :)
Margo wiesz... ja sama jeszcze nie wiem co z tym zrobić... na tę chwilę odczuwam bezradność... nachodzą mnie myśli, że i tak i tak sprzeciw o którym piszesz nic nie da bo rządy robią z nami co chcą i bazują na tym, że społeczeństwa będa bierne ...choćby własnie dlatego, że ludzie zwyczajnie odrzucają takie tezy...
jak pisałam wcześniej... mam takie refleksje, że moje pokolenie i starsze mamy chociaz jakąś "bazę" zdrowotną... rozwijaliśmy się w nie tak bardzo zanieczyszczonym środowisku, byliśmy karmieni nie tak toksyczną żywnością... ale co mają zrobić nasze dzieci? a wnukowie?
mam wnuczkę... kocham ją nad życie... nie ukrywam... mam wiele obaw i martwię się... i tu nawet jesli wierzę, że sami wybieramy sobie wcielenia, rodziców, czas i miejsce dla życia to i tak nie jest mi lżej...
choćby ta GMO... dziś już trudno kupić żywność niemodyfikowaną... nawet jesli sobie zasiejemy marchewkę na działce.. to nasiona kupione w sklepie nasiennym już są modyfikowane genetycznie... :( i jak te nasze dzieci, wnuki karmić?

na ten zadecydowałam aby nabyć orgonity... nie jest to nic nowego... sa to technologie znane od bardzo dawna... mają działanie eliminujące promieniowanie elektromagnetyczne... już bedzie to jakies choćby niewielkie wspomaganie dla organizmu...

dlaczego elektromagnetyczne? zapraszam do poczytania o programie HAARP... jest na bodajże pierwszej stronie, którą podałam za źródło informacji...
http://stopchemtrails.inf...-to-dzia%C5%82a

szika - Pon 03 Lis, 2014 13:46

orgonit można wykonac samemu - jesli już bardzo nie chcemy dac komuś zarobić... w necie przepisów jest mnóstwo... tu podam pierwszy lepszy, który mi się wyświetlił...
http://www.orgon-polska.pl/zbuduj_orgonit.html

Orgonit neutralizuje szkodliwą dla człowieka i innych organizmów żywych, negatywną energię orgonalną (DOR, a głównie ORANUR) wszelkiego typu (od promieniowania elektromagnetycznego, poprzez niekorzystną energię/wibracje emitowane przez różne substancje chemiczne, aż po negatywne promieniowanie cieków wodnych) - oczyszczając przestrzeń dookoła.

POR emitowany przez orgonit działa na organizm harmonizująco, tonizująco, lekko witalizująco, ożywiająco. Większość ludzi czuje się bardzo dobrze, pełna życia i bardziej wypoczęta niż zazwyczaj. Orgon delikatne pobudza kreatywną naturę, siłę i energię życia. Energia pozytywnego orgonu wzmacnia biopole człowieka, może więc wspomagać proces leczenia wielu chorób. Dlatego też warto wyposażyć swój dom, miejsce pracy, samochód w orgonity.


Produkcja orgonitów na użytek własny nie jest szczególnie skomplikowaną sprawą - wystarczy kilka ogólnodostępnych materiałów i odrobina czasu oraz cierpliwości.
Orgonity mogą być wykonane z żywicy (bardziej ozdobne, wytrzymałe na zniszczenie), bądź z wosku pszczelego (mniej trwały, ale naturalny, ekologiczny materiał).
Jeśli produkcja odbywa się z użyciem żywicy - ze względu na jej intensywny zapach i szkodliwe opary, warto wykonywać orgonity w dobrze wentylowanym garażu, warsztacie, piwnicy itp miejscach, z dala od pomieszczeń mieszkalnych.
Orgonity z żywicy po związaniu (utlenieniu) stają się całkowicie nietoksyczne i mogą być używane w kontakcie
z człowiekiem (proces wiązania jest ukończony kiedy żywica stanie się całkiem twarda i jej mocny zapach zaniknie).
Dla bezpieczeństwa i komfortu - należy zaopatrzyć się również w maskę, rękawiczki i ewentualnie okulary ochronne.

szika - Pon 03 Lis, 2014 13:58

Ponieważ nie mamy bezpośredniego wpływu na działania "sił" i ludzi/instytucji odpowiedzialnych za zatrucie powietrza, którym oddychamy i kolosalne skażenie naszej planety (zarówno jej atmosfery, jak i ziemi, wody, roślin) - musimy przeciwdziałać skutkom takiego działania na własnym podwórku.

Możemy działać na różne fronty: pierwszy z nich, a zarazem podstawowy - to wzmocnienie organizmu do takiego stopnia, aby był odporny na różnego rodzaje zatrucia, skażenia, czynniki chorobotwórcze.
Kolejny - to neutralizacja smug chemicznych w swoim rejonie (użycie chembustera), a także zasilenie organizmu oraz przestrzeni, w której przebywamy, naturalną, witalizującą, ożywczą energią Orgonu.
Trzecia ważna rzecz - to informowanie jak największej ilości osób o problemie chemtrails. Wykorzystaj materiały zawarte na tej stronie, aby powiadomić znajomych o sprawie chemicznego skażenia atmosfery i namawiaj do samodzielnych obserwacji przelotów samolotów.

tu wklejam znalezione na tej samej stronie - bardzo krótko napisane - informacje jak najogólniej mówiąc możemy się zabezpieczać...
w zasadzie to możemy robić - neutralizować działanie chemptrails..

http://www.orgon-polska.p...chemtrails.html

szika - Pon 03 Lis, 2014 14:08

jesli ktoś nie ma przekonania do orgonitów i bardzo jest sceptyczny a chce cokolwiek dla siebie i bliskich zrobić można zaopatrzyć się w bardzo powszechne kryształy górskie... wszelkie wisiorki, breloczki, zawieszki, piramidki, nieszlifowane kryształy już będą nas w jakis sposób zabezpieczać przed szkodliwym promieniowaniem...
ważna jest również woda... tu także możemy duzo prostymi sposobami dla siebie zrobić... filtry na bazie odwróconej osmozy są drogie - to fakt..ale nawet ustawienie w okolicy dzbanka z wodą do picia (lub pod nim) orgonitu lub kryształu górskiego sprawia, iż w czasie paru godzin stopień napromieniowania i skażenia wody się zmniejsza...

Wiedźma - Pon 03 Lis, 2014 14:10

Szika, ja Cię tylko poproszę, żebyś uważała z cytatami,
bo podając ich źródła ocierasz się o komercję,
a tym samym lawirujesz na krawędzi naszego regulaminu :nono:

yuraa - Pon 03 Lis, 2014 14:11

w necie szerokim można znależć dowód na każdą tezę, np:

Cytat:
Ziemianie są eksperymentem genetycznym Plejadan zdeformowanym przez Orionidów. Najpierw byli boscy Plejadanie – przybyli na Ziemię i drogą eksperymentów genetycznych stworzyli Człowieka pełnego błogości, szczęścia, zdrowia, mającego kontakt z Bogiem – Osobową Światłością i Miłością, która w ludziach mieszka i daje im życie – i taki człowiek mógł żyć tysiące lat – ludzkość była wtedy zjednoczona. Ale przybyli następnie Orionidzi jako źli goście, jaszczurze plemię żmijowe z planet w obszarze Oriona, którzy zniszczyli nie tylko swoją ale i inne planety. I stoczyli walkę o Ziemię z Plejadanami, którą czasowo wygrali i narzucili swoje podstępne zasady. Założyli ludziom implanty – kwantowe blokady, które spowodowały, że ludzie stracili kontakt z Bogiem i zaczęło się ciężkie życie ludzkości w bólu, walce i trudzie – ludzie się podzielili i zaczęli ze sobą walczyć i rywalizować. Życie pełne trudu szybko się kończyło. Ten stan skolonizowania i demonicznych wpływów orionidów na Ziemi trwa już ponad 309 tysięcy lat. Federacja Galaktyczna, w której skład wchodzą Plejadianie postanowiła przegnać Orionidów z Ziemi, chociaż technicznie nie jest to wcale łatwe.

wiecej http://prawdaxlxpl.wordpr...16/reptilianie/

Jonesy - Pon 03 Lis, 2014 14:12

Pamiętam swego czasu, jaka była medialna nagonka na monitory CRT. Że niby promieniowanie, ze głowa boli, że oczy wysiadają i cholera wie co jeszcze. I jak grzyby po deszczu zaczęły wyskakiwać "cudowne" piramidki z kryształów energochłonne. Co za energię one chłonęły z tych nieszczęsnych CRT-ków? Nie mam pojęcia, bo rachunki za prąd ani w górę ani w dół nie szły. Dziwne natomiast że od telewizorów kineskopowych nikomu się wzrok nie psuł (pewnie miało to duży związek z tym, że na monitorach CRT pracowało się w pracy, a na telewizorach nie...)

Ja tam Szika tych Twoich odgromitów nie krytykuję, nawet jakby miały tylko samopoczucie psychiczne poprawiać, to już jest zaleta :p

Ale osobiście za tropienie "teorii spiskowych" podziękuję, bo prześledziłem za młodego Roosevelty, Ufo, WTC i parę innych tematów i wiem tyle - w takich sprawach nigdy nie będzie 100% dowodu za, ani 100% dowodu przeciw. Natomiast cała reszta, to po prostu kręcenie siana.

szika - Pon 03 Lis, 2014 14:14

Ewo dziękuję, że mi zwracasz uwagę... no własnie bardzo nie chciałabym regulaminu Dekadencji łamać..chcę być jak najbardziej w porządku...

moje słowa tu pisane to TYLKO słowa sziki... linkując staram sie podeprzeć to o czym pisze źródłami, ja sama wiedzę mam skromną i nie jestem tu żadnym autorytetem... nie czuję się nim w żadne sposób...

czy to chodzi o strony, na których podawane sa informacje o możliwości zakupu jakichkolwiek minerałów itd? prosze napisz na czym konkretnie ta komercja polega w rozumieniu regulaminu a będe się pilnowała...

Jonesy - Pon 03 Lis, 2014 14:15

szika napisał/a:
jesli ktoś nie ma przekonania do orgonitów i bardzo jest sceptyczny a chce cokolwiek dla siebie i bliskich zrobić można zaopatrzyć się w bardzo powszechne kryształy górskie... wszelkie wisiorki, breloczki, zawieszki, piramidki, nieszlifowane kryształy już będą nas w jakis sposób zabezpieczać przed szkodliwym promieniowaniem...
ważna jest również woda... tu także możemy duzo prostymi sposobami dla siebie zrobić... filtry na bazie odwróconej osmozy są drogie - to fakt..ale nawet ustawienie w okolicy dzbanka z wodą do picia (lub pod nim) orgonitu lub kryształu górskiego sprawia, iż w czasie paru godzin stopień napromieniowania i skażenia wody się zmniejsza...


Oho, i przechodzimy do meritum. Przed niecnymi chemitrailsami można się uchronić, ale jest to dosyć kosztowne. Chociaż dla uboższych też jest ratunek za mniejsze pieniądze.
Szika, nie chcę Cię drażnić, ale bardzo mocno przypomina mi to średniowieczną praktykę z grzechem i odpustami - grzech i piekło są i są pewne, ale zawsze można sobie trochę pomóć - albo droższymi relikwiami, a dla biedoty w alternatywie, jakieś drobne odpusty, typu drzazga z krzaka co go Pan Jezus w drodze na golgotę podeptał sandałem...

staaw - Pon 03 Lis, 2014 14:16

Jonesy napisał/a:
Dziwne natomiast że od telewizorów kineskopowych nikomu się wzrok nie psuł (pewnie miało to duży związek z tym, że na monitorach CRT pracowało się w pracy, a na telewizorach nie...)

A może chodzi o to że promieniowanie słabnie z kwadratem odległości?
Niewielu ludzi oglądało film na "Rubinie" z odległości 40-60 cm...

A co do tych orgonitów... stawiałbym raczej na witaminy, mikroelementy i (w miarę) zdrową żywność...

Whiplash - Pon 03 Lis, 2014 14:27

szika napisał/a:
negatywną energię orgonalną

a co to takiego? :mysli:

szika - Pon 03 Lis, 2014 14:28

Jonesy napisał/a:
zawsze można sobie trochę pomóć - albo droższymi relikwiami, a dla biedoty w alternatywie, jakieś drobne odpusty, typu drzazga z krzaka co go Pan Jezus w drodze na golgotę podeptał sandałem...

hahahaha :radocha:
a takie jak ja palić na stosie!!! za herezje ... :)

padło ważne pytanie: co robić?
nie ukrywam - sama szukam na nie odpowiedzi.. dla siebie... dla moich bliskich...

staaw napisał/a:
A co do tych orgonitów... stawiałbym raczej na witaminy, mikroelementy i (w miarę) zdrową żywność...

jak najbardziej zgadzam się z Tobą Stasiu... tylko na ile możemy zaufac kupowanej w sklepach zywności to chyba nie trzeba mówić :( smutne to...

szika - Pon 03 Lis, 2014 14:32

Jonesy napisał/a:
Oho, i przechodzimy do meritum.

no tak :( a jednak to wydaje sie meritum :( jesli tak Bartku uważasz to naprawdę nie mam nic na swoje usprawiedliwienie ...

licze na rzeczową, konstruktywną informację... na wymianę doświadczeń i opinii... co robić? sama o to pytam :(

staaw - Pon 03 Lis, 2014 14:37

szika napisał/a:
tylko na ile możemy zaufac kupowanej w sklepach zywności to chyba nie trzeba mówić smutne to...

Im mniej przetworzona tym lepiej...
Chleb, makaron staram się robić sam.
Żonka piecze mięsa, może i troszkę drożej, ale przynajmniej dzieci chcą to jeść.
I jeszcze jedno... ta żywność może i wychodzi drożej, ale można jej zjeść mniej do sytości...

Niestety, z braku czasu i lenistwa wciąż jeszcze nie przestawiliśmy się całkiem na zdrowe odżywianie... Może nie tyle zdrowe, co najzdrowsze z możliwych...

To myślenie ma też plusy ujemne. Trując się systematycznie nabieramy odporności.
Odkąd UE zabroniła chłopom sprzedawać mleko z bańki, bardzo rzadko piję to coś z kartonu.
A co będzie jeżeli zabronią nam piec mięso? Z głodu umrę, bo przecież organizm przyzwyczajony do swojskiej wędliny odwodni się ze sraczki jak się tym sklepowym "mięsem" najem...

Wiedźma - Pon 03 Lis, 2014 14:39

szika napisał/a:
czy to chodzi o strony, na których podawane sa informacje o możliwości zakupu jakichkolwiek minerałów itd? prosze napisz na czym konkretnie ta komercja polega w rozumieniu regulaminu a będe się pilnowała...

Tak, mniej więcej o to chodzi.
Nie podejrzewam Ciebie, Sziko, o kryptoreklamę i przemycanie namiarów do stron komercyjnych,
ale wolałabym, żeby na Dekadencji takie linki się nie pojawiały.

Jonesy - Pon 03 Lis, 2014 14:42

szika napisał/a:
Jonesy napisał/a:
Oho, i przechodzimy do meritum.

no tak :( a jednak to wydaje sie meritum :( jesli tak Bartku uważasz to naprawdę nie mam nic na swoje usprawiedliwienie ...

licze na rzeczową, konstruktywną informację... na wymianę doświadczeń i opinii... co robić? sama o to pytam :(


Słuchaj, ale ja nie mam nic do Ciebie. Po prostu, od zawsze już tak, według mnie, jest w tym świecie, że jak za bardzo nie wiadomo o co chodzi, to nagle znikąd pojawia się opcja żeby wydać nieco swoich pieniążków i będzie ok...

A jak kryształy górskie są takie rewelacyjne na promieniowania, to rozumiem, że górale są odporni na raka, dopóty, dopóki stopa ich jedna chociaż, góralskiej dotyka ziemi?

szika - Pon 03 Lis, 2014 14:54

Wiedźma napisał/a:
ale wolałabym, żeby na Dekadencji takie linki się nie pojawiały.

rozumiem i na pewno będę sprawdzała... jeśli mi się zdarzy coś nie tak to oczywiście proszę o usunięcie...

Yura tematyka, którą poruszyłeś jest szalenie ciekawa... mnie w każdym razie bardzo interesuje..ale to chyba nie ten watek i nie to miejsce na wymianę informacji i pogladów w tej dziedzinie...

Stasiu no własnie ja niestety przyznam się bez bicia... jestem leniwa, przynajmniej na razie na tyle, że nie przestrzegam zdrowej diety :( wstyd się przyznać ale tak jest...

co do uodpornienia... w tym widzę jakąś szansę i nadzieję... nasze organizmy znoszą wiele różnych świństw... wydaje się słuszna teza, że duzo zalezy od formy psychicznej i emocjonalnej... od tego jak dbamy także o nasze emocje... te przykre emocje wydają sie pogarszać nasz stan ogólny a co za tym idzie zwiększaja podatność na choroby i zatrucia...

margo - Pon 03 Lis, 2014 14:54

yuraa napisał/a:
w necie szerokim można znależć dowód na każdą tezę, np:

Cytat:
Ziemianie są eksperymentem genetycznym Plejadan zdeformowanym przez Orionidów. Najpierw byli boscy Plejadanie – przybyli na Ziemię i drogą eksperymentów genetycznych stworzyli Człowieka pełnego błogości, szczęścia, zdrowia, mającego kontakt z Bogiem – Osobową Światłością i Miłością, która w ludziach mieszka i daje im życie – i taki człowiek mógł żyć tysiące lat – ludzkość była wtedy zjednoczona. Ale przybyli następnie Orionidzi jako źli goście, jaszczurze plemię żmijowe z planet w obszarze Oriona, którzy zniszczyli nie tylko swoją ale i inne planety. I stoczyli walkę o Ziemię z Plejadanami, którą czasowo wygrali i narzucili swoje podstępne zasady. Założyli ludziom implanty – kwantowe blokady, które spowodowały, że ludzie stracili kontakt z Bogiem i zaczęło się ciężkie życie ludzkości w bólu, walce i trudzie – ludzie się podzielili i zaczęli ze sobą walczyć i rywalizować. Życie pełne trudu szybko się kończyło. Ten stan skolonizowania i demonicznych wpływów orionidów na Ziemi trwa już ponad 309 tysięcy lat. Federacja Galaktyczna, w której skład wchodzą Plejadianie postanowiła przegnać Orionidów z Ziemi, chociaż technicznie nie jest to wcale łatwe.

wiecej http://prawdaxlxpl.wordpr...16/reptilianie/


Mam kolege, ktory jest o tym swiecie przekonany. Tak zupelnie na powaznie. W sumie kto ich tam wie, moze sami jestesmy i nawet nie wiemy... w kazdym badz razie nie ma ani dowodow "za" ani "przeciwko". W takich przypadkach zawsze jestem neutralna ;)

szika - Pon 03 Lis, 2014 14:59

Jonesy, nie gniewaj się Bartku... kryształ górski to nazwa minerału ale wcale nie oznacza to, że górale mają go w swojej okolicy dużo... no prosze Cie... naprawdę masz mnie za taką idiotkę, że przed tym tonem będe się bronić? no bo tak mi coś na to wygląda... nisko mnie cenisz... ale to nie mój problem...
szika - Pon 03 Lis, 2014 15:14

margo napisał/a:
Mam kolege, ktory jest o tym swiecie przekonany. Tak zupelnie na powaznie. W sumie kto ich tam wie, moze sami jestesmy i nawet nie wiemy... w kazdym badz razie nie ma ani dowodow "za" ani "przeciwko". W takich przypadkach zawsze jestem neutralna

Marguś no normalnie wyściskałabym Cię z tej radości, że tak młodziutka Osóbka ma tak mądre podejście do życia... moje wyrazu uznania dla Twojego wyczucia i taktu... nie bez przesady są te wszystkie na tym forum (i na zlotach) pochwały... :buziak: i wcale tu nie przesadzam...

Jonesy - Pon 03 Lis, 2014 15:14

Za idiotkę Cię broń Boże nie mam, a już wcale nie za aż taką. Ale wydajesz się mocno tematem poruszona, a gdy emocje dochodzą do głosu, to kto wie, jak może skończyć się dyskusja.

Ps. Ja na serio pisałem o tych kryształach górskich z gór - no bo po cholerę miałyby się nazywać że górskie, jak nie są z gór? Taki ze mnie ignorant w tej dziedzinie (geologicznej, ale także i chemicznej).

Ps.2 - przypomina mi to pewną teorię, którą widziałem w jednym filmie:


Jonesy - Pon 03 Lis, 2014 15:16

margo napisał/a:
yuraa napisał/a:
w necie szerokim można znależć dowód na każdą tezę, np:

Cytat:
Ziemianie są eksperymentem genetycznym Plejadan zdeformowanym przez Orionidów. Najpierw byli boscy Plejadanie – przybyli na Ziemię i drogą eksperymentów genetycznych stworzyli Człowieka pełnego błogości, szczęścia, zdrowia, mającego kontakt z Bogiem – Osobową Światłością i Miłością, która w ludziach mieszka i daje im życie – i taki człowiek mógł żyć tysiące lat – ludzkość była wtedy zjednoczona. Ale przybyli następnie Orionidzi jako źli goście, jaszczurze plemię żmijowe z planet w obszarze Oriona, którzy zniszczyli nie tylko swoją ale i inne planety. I stoczyli walkę o Ziemię z Plejadanami, którą czasowo wygrali i narzucili swoje podstępne zasady. Założyli ludziom implanty – kwantowe blokady, które spowodowały, że ludzie stracili kontakt z Bogiem i zaczęło się ciężkie życie ludzkości w bólu, walce i trudzie – ludzie się podzielili i zaczęli ze sobą walczyć i rywalizować. Życie pełne trudu szybko się kończyło. Ten stan skolonizowania i demonicznych wpływów orionidów na Ziemi trwa już ponad 309 tysięcy lat. Federacja Galaktyczna, w której skład wchodzą Plejadianie postanowiła przegnać Orionidów z Ziemi, chociaż technicznie nie jest to wcale łatwe.

wiecej http://prawdaxlxpl.wordpr...16/reptilianie/


Mam kolege, ktory jest o tym swiecie przekonany. Tak zupelnie na powaznie. W sumie kto ich tam wie, moze sami jestesmy i nawet nie wiemy... w kazdym badz razie nie ma ani dowodow "za" ani "przeciwko". W takich przypadkach zawsze jestem neutralna ;)


No ja w sumie w kontaktach z takimi egzemplarzami staram się być neutralny. A w zasadzie bezpiecznie wyprowadzić się na pozycję, z której będę mógł bez strat własnych, salwować się ucieczką...

zimna - Pon 03 Lis, 2014 15:24

Jonesy napisał/a:
przypomina mi to pewną teorię, którą widziałem w jednym filmie:

:buahaha:
Jonsiu w punkt :okok:

szymon - Pon 03 Lis, 2014 15:30

za***isty wątek, naprawdę :)
full koncentracja 50% forum :mgreen:

szika napisał/a:
padło ważne pytanie: co robić?
nie ukrywam - sama szukam na nie odpowiedzi.. dla siebie... dla moich bliskich...


niektórzy ludzie w USA zbierają zapasy, robią bunkry, wierzą w zmasowany atak nie wiadomo czego

ale bez prześmiewań, na spokojnie, racjonalnie... co JA mogę zrobić w temacie?
właśnie daję na szalę swoją niesamowitą energię, którą wykorzystuję bodajże w 5% dla swojego i moich bliskich dobra, a tu nagle grom z jasnego nieba, bo aluminium mi na głowe leci :uoee: :uoee:

co ja mam teraz zrobić? :/ dlaczego to moze dotknąć mnie i moich bliskich, dlaczego kuźwa AKURAT ja?
tak bardzo chciałbym odwrócić proporcje 5 vs 95 by móc dawać cokolwiek drugiemu, ale tu się nie da, bo albo podatki, albo Tusk, albo Ukraina, albo sankcje na owoce z Rosji

powiedzcie mi, co ja mam robić?!!!! :|

głos z wnętrza prawdziwego JA podpowiada:
- Michoł, zaprawdę powiadam Ci, otwórz swą duszę, wyjmij gołe serce na dłoni i pokazuj je innym...
- oszalałeś? - odpowiada ja? fsdf43t
- teraz głos - Zaprawdę, jeżeli nie masz innych problemów, jak ten, to nie zawracaj mi głowy (kuźwa) bo mam inne cięższe przypadki niż twój
- dobra, dobra... tak tylko zapytałem

jestem mechanikiem z wykształcenia, mgr inż :wysmiewacz:
i skromnie twierdzę, że aby wykonać fizycznie instalacje do takiego projektu, na tak wielką skalę, potrzeba budżetu średnio rozwiniętego państwa + tysięcy najemników, którzy nie mają bladego pojęcia o skali możliwych problemów

BTW, ile kosztuje lot samolotem, by ugasić zwykły pożar w lesie, też napieprzają niewidomo czym w ogienia :p
a skala o której tutaj mówimy, jest wręcz nie do ogarniecia przeze mnie, może jeszcze nie pora :/ nie wiem

mnie uczyli, ze na pewnych wysokościach, występuje pewne zjawisko (para wodna z wydechu samolotu)
róznie to jest z wysokościami, róznie z wiatrami, róznie z ciśnieniem jakie aktualnie jest tam na górze
nawet jeśli samolot pyrka bąkami z aluminium, nie wiesz moje drogie dziecko, jakie warunki panują aktualnie tam w górze

czytałem też o wieeeelu przypadkach "oprysków" w ubiegłym wieku, do których usa czy nawet jełuropa czy ruskie się przyznają, jednak skala jest miałka, nie chce się wypowiadać na ten temat

z poważaniem
Redakcja :)

staaw - Pon 03 Lis, 2014 15:37

szymon napisał/a:

jestem mechanikiem z wykształcenia, mgr inż
i skromnie twierdzę, że aby wykonać fizycznie instalacje do takiego projektu, na tak wielką skalę, potrzeba budżetu średnio rozwiniętego państwa + tysięcy najemników, którzy nie mają bladego pojęcia o skali możliwych problemów

A nie da się po prostu dolać jakiegoś świństwa do paliwa?
Pod pozorem ograniczenia emisji spalin, każdy samolot obowiązkowo musiałby coś takiego mieć...

szymon napisał/a:
potrzeba budżetu średnio rozwiniętego państwa

Wystarczy tyle ile potrzeba było udowodnić Irakowi że produkuje, jak nie produkował broni biologicznej?

Albo zmiana rządu w Ameryce Łacińskiej...

pterodaktyll - Pon 03 Lis, 2014 15:48

Koleżanki i Koledzy. Moi drodzy alkoholicy. Czy Wam się naprawdę wydaje że po wieloletnim spożywaniu substancji chemicznej, trucizny zwanej alkoholem może nam jeszcze coś zaszkodzić skoro ten toksyczny związek nie dał nam rady? ;)
szymon - Pon 03 Lis, 2014 15:49

staaw napisał/a:
A nie da się po prostu dolać jakiegoś świństwa do paliwa?


NIE, bo *p**** silniki, które są *j**** czułe na jakoś paliwa
poczytaj o składzie, pierwiastkach jakie mogą być użyte w paliwach lotniczych

aktualnie mamy kilku producentów silników na świecie, 2-3 dni czytania na ten temat
skład udziałowy tego co spala, graniczy z wymaganiami NASA
czyli nie zatankuje taki A380 (może zabrać ponad 800 ludzi na pokład, tak... 3 wsie albo małe miasto) jakiejś ch**, by zaryzykować skrzywienie łopatki turbiny czy życia tylu ludzi

NFW, to nie zadziała w dzisiejszych czasach, nikogo nie stać na takie odszkodowania w lotnictwie



IRAK
inna bajka, nowy temat proszę :p

staaw - Pon 03 Lis, 2014 15:52

Dzięki Szymon,

pterodaktyll napisał/a:
Koleżanki i Koledzy. Moi drodzy alkoholicy. Czy Wam się naprawdę wydaje że po wieloletnim spożywaniu substancji chemicznej, trucizny zwanej alkoholem może nam jeszcze coś zaszkodzić skoro ten toksyczny związek nie dał nam rady?

Nie wiem jak Wam, ale odkąd nie piję przestało mi się wydawać, staram się wiedzieć... :p

szika - Pon 03 Lis, 2014 15:56

http://www.miejski.pl/slowo-NFW
:(

szymon - Pon 03 Lis, 2014 16:08

szika napisał/a:
:(


ale co się smucisz, tak to odbieram, w takim środowisku lawiruję
miałaś nadzieję, że ubiorę w ładne słówka to co myślę?
NIE, bo to zakrawa na, zboczenie w moim odbiorze, tego w co weszłaś, być moze za mocno
a teraz skrótami jedziemy, po co?

jeszcze miałkie tłumaczenie NFW, z polskiej strony www, znaczenia nie zna co druga osoba, a powtarza po dennym tłumaczeniu podwórkowego wulgaryzmu wsiowej polski

temat jest dobry, tylko potrzebuje odpowiedniego rozwinięcia
no bo nuż, widelec nas atakują

margo - Pon 03 Lis, 2014 16:15

Podsumowujac mamy kilka hipotez:

1. Chemtrails istnieje, ktos nas truje.
2. Ktos wymyslil chemtrails po to, aby nas straszyc - manipulacja zastraszona ludnoscia.
3. Ktos wymyslil chemtrails po to aby na tym zarobic sprzedajac srodki ochronne, lecznicze itp. (juz wielokrotnie spotykany zabieg na swiecie, chocby szczepionki na grype :roll: )
4. Ktos wymyslil chemtrails dla zartu.

I ja optuje za tym, zeby kazdy sobie wierzyl w co chce :roll: w koncu kiedys uwazano, ze Ziemie trzymaja ogromne slonie. Szika wyraznie chciala zakomunikowac, podac informacje, a tu znow sie zrobilo przekonywanie. Kurcze, kazdy ma prawo wierzyc w co chce, nawet jesli by sie okazalo, ze wierzy w to, ze kolo jest kwadratem, a na koncu teczy jesr garniec ze zlotem... :roll:

Janioł - Pon 03 Lis, 2014 16:24

margo napisał/a:
a na koncu teczy jesr garniec ze zlotem...
którego pilnują geje
szika - Pon 03 Lis, 2014 16:26

margo napisał/a:
Szika wyraznie chciala zakomunikowac, podac informacje, a tu znow sie zrobilo przekonywanie

dziekuję Margo ...
dokładnie to było moim celem... pod resztą co napisałaś również sie podpisuję...
na Dekadencji problemu na pewno nie rozwiążemy...
celem była informacja...
a teraz już jestem zmęczona pisaniem...
wydaje mi sie, że informacji na ten moment jest wystarczająco duzo... linki, strony, filmy..
kto ma mieć jakies korzyści dla siebie z tych informacji ten już sam dalej pójdzie... i informacje potrzebne znajdzie...
jak znajdę jeszcze coś ciekawego to wkleję...

margo - Pon 03 Lis, 2014 16:51

Janioł napisał/a:
margo napisał/a:
a na koncu teczy jesr garniec ze zlotem...
którego pilnują geje


Byles tam i widziales? :mgreen:
Masz fotki? :prosi:

Janioł - Pon 03 Lis, 2014 17:10

margo napisał/a:
Byles tam i widziales?
Masz fotki?
tylko słyszałem o tym w bajkach z mchu i paproci ale to nie są potwierdzone dane , więcej informacji podobno dotępne w dawnym Ruchu Palipsa
margo - Pon 03 Lis, 2014 17:13

Janioł napisał/a:
margo napisał/a:
Byles tam i widziales?
Masz fotki?
tylko słyszałem o tym w bajkach z mchu i paproci ale to nie są potwierdzone dane , więcej informacji podobno dotępne w dawnym Ruchu Palipsa


Szkoda... myslalam, ze mnie zaprowadzisz... wiesz, usmiechnalbys sie do tych co pilnuja tego zlota. Ja bym je szybko zwinela.. i chodu! Podzielilibymy sie i do konca zycia luz blues :mgreen:

Janioł - Pon 03 Lis, 2014 17:18

margo napisał/a:
usmiechnalbys sie do tych co pilnuja tego zlota.
ja taki brzydki że nawet geje na mnie nie lecą
margo - Pon 03 Lis, 2014 17:20

Janioł napisał/a:
margo napisał/a:
usmiechnalbys sie do tych co pilnuja tego zlota.
ja taki brzydki że nawet geje na mnie nie lecą


Wlasciwie nawet nie wiem jak to skomentowac :wysmiewacz:
Przesadzasz :pocieszacz: przeciez jest Ktos, kto Cie chce :mgreen:

staaw - Pon 03 Lis, 2014 17:24

margo napisał/a:
Janioł napisał/a:
ja taki brzydki że nawet geje na mnie nie lecą

Wlasciwie nawet nie wiem jak to skomentowac

Za to ja wiem. :tupie:
Mam identyczną metodę manipulacji by usłyszeć coś miłego od panienki...


(Dobra Andrzeju, w końcu gramy do tej samej bramki)

Janioł - Pon 03 Lis, 2014 17:44

margo napisał/a:
Przesadzasz przeciez jest Ktos, kto Cie chce
prawda jest taka że takowa juz się znalazła i trzyma jak cholera od 26 lat ;)
margo - Pon 03 Lis, 2014 17:55

Janioł napisał/a:
margo napisał/a:
Przesadzasz przeciez jest Ktos, kto Cie chce
prawda jest taka że takowa juz się znalazła i trzyma jak cholera od 26 lat ;)


Przeciez o Tej samej mowie :) bo wiem :skromny:

Jonesy - Pon 03 Lis, 2014 18:07

Janioł napisał/a:
margo napisał/a:
a na koncu teczy jesr garniec ze zlotem...
którego pilnują geje


No kuźwa, nie geje tylko karły, tej. :nerwus:

Mało że biedni, bo upośledzeni fizycznie, to im jeszcze od gejów ciśnie. Co za uprzedzeniowiec jeden...

:mgreen:

Janioł - Pon 03 Lis, 2014 18:26

Jonesy napisał/a:
to im jeszcze od gejów ciśnie. Co za uprzedzeniowiec jeden...
zapomniałes napisać ze doddatkowo to są obrzezani afroamerykanie
rufio - Pon 03 Lis, 2014 21:22

Czyli bardziej rozpasany ? No jak Janioły i te inne z furgajacymi częsciami pleców .


prsk

yuraa - Wto 04 Lis, 2014 22:12

byłem z psem. dwie smugi, swieże, tak na moje rozeznanie przestrzenne:
Berlin-Helsinki i Kraków-Oslo

szymon - Śro 05 Lis, 2014 07:01

czyli taki krzyż miałeś duży na niebie? :wysmiewacz:


szymon - Czw 06 Lis, 2014 15:34

tak się zastanawiam nad tematem... i przeleciała mnie myśl :uoee:

dlaczego ONI nie rozpylają tego w nocy
dlaczego ONI nie rozpylają jak deszcz pada... lepiej by narosiło, czyż nie?
albo są debilami, albo jednak debilami :wysmiewacz:

szika - Czw 06 Lis, 2014 16:06

rozpylają w nocy i rozpylają gdy pada deszcz... nie obejrzałeś prawdopodobnie ani nie poczytałeś zadnego z podanych źródeł...
pomimo to jednak tu zaglądasz... to pozytywne :buzki:

yuraa - Czw 06 Lis, 2014 17:37

myślę że warto przeczytać artykuł ludzi od pogody
http://www.twojapogoda.pl...awka-chemtrails

staaw - Czw 06 Lis, 2014 17:49

Jeden z komentarzy na tejże stronie:

Cytat:

A Czy nie dziwne jest to, ze bywa wiele dni, kiedy to wiekszosc samolotow zostawia dlugotrwale smugi a inne w tym samym czasie zanikaja blyskawicznie? Czy nie wydaje sie rowniez dziwnym fakt iz smugi krotkotrwale tworzone sa przez samoloty na tych samych wysokosciach bądź fakt, iż mozna dostrzec natychmiastowe wylaczanie zostawiania dlugotrwalych smug co sam widzialem?


8|

yuraa - Czw 06 Lis, 2014 18:01

Cytat:
tworzone sa przez samoloty na tych samych wysokosciach

jak obserwator z ziemi porównuje wysokość ?

Watcher of the Skies (obserwator niebios) grupy Genesis mi się przypomniał lece posłuchać

staaw - Czw 06 Lis, 2014 18:07

yuraa napisał/a:
Cytat:
tworzone sa przez samoloty na tych samych wysokosciach

jak obserwator z ziemi porównuje wysokość ?

Tamten? Nie wiem.
Ja używam http://www.flightradar24.com/52.3,20.52/9

szika - Czw 06 Lis, 2014 19:29

Gdy smug będzie znacznie więcej nad całym obszarem i będą one rozciągać się w konkretnych korytarzach powietrznych, to z pewnością nie będą to chemtrailsy, bo umieszczenie środków chemicznych w samolotach rejsowych nie jest możliwe na tak dużą skalę.

W pozostałych przypadkach, gdy smugi będą tylko lokalnym zjawiskiem, istnieje prawdopodobieństwo chemtrailsów, choć jak wcześniej zaznaczyliśmy, skala jest mała i nie dotyczy ogółu społeczeństwa.


jakaż hipokryzja!!!
a więc wtedy istnieje prawdopodobieństwo, ale jak wczesniej zaznaczyli skala jest mała i nie dotyczy... nie no sorry kaman...
a na końcu "zapoznac się z fachową literaturą.. Źródło:" i... źródła brak... ale to juz tam pal licho...

ja sobie to tak mysle (tak Mati tak mnie tez mysli przelatują)...

ważne co się z tą wiedza zrobi...

bo jesli ktoś rzeczywiscie ma dostać fioła na punkcie oprysków, przeżywać lęk i frustrację... to lepiej niech w ogóle sie nie interesuje nawet... dla takich niewiedza jest lepsza po prostu...
ale jesli potrafię do tego podejśc jak do informacji, jak do faktów - tak jest, trudno, tego nie zmienie, nie mam na to wpływu - ale WIEM O TYM... pozwala mi to miec szersze spojrzenie na otaczająca mnie rezczywistość...

szika - Czw 06 Lis, 2014 19:35

Jura to oczywiscie nic do Ciebie... dziękuję i cieszę, że tu zaglądasz i piszesz... wierzysz nie wierzysz ale chociaz sie interesujesz...
Stasiu ta stronka z samolotami jest super... czy to sa tylko pasażery? można zapisac jakoś obraz o jakiejs konkretnej godzinie?
jakby sie tak dało to ja bym bardzo chciała zobaczyyc te kilkanascie samolotów, które w przeciągu kilkunastu minut zrobiły nad Brzegiem fantazyjna szachownice... a zaznaczam, że nie miałam wiecej czasu obserwowac bo trza było pracowac...

staaw - Czw 06 Lis, 2014 19:46

szika napisał/a:

Stasiu ta stronka z samolotami jest super... czy to sa tylko pasażery? można zapisac jakoś obraz o jakiejs konkretnej godzinie?

Nie wiem czy wszystkie, ale są też małe samoloty prywatne.
Np meteorologiczne (obserwowałem np. ten http://kontakt24.tvn24.pl...awa,144676.html rejestracja wskazywała że należy do firmy geodezyjnej czy kartograficznej ).
Im większy obrazek samolotu tym większy samolot.
Na samolotach "niepasażerskich" nie masz celu przelotu...

Nie znam innego sposobu zapisania tej stronki jak printscreen...

szika - Czw 06 Lis, 2014 19:52

link który podałeś to akurat bardzo "ładne" zdjecia znad Warszawy gdzie natowski samolot zwiadowczy "wzmacniał" nasze niebo... zwiadowczy... hmmm... nie znam sie na lotnictwie, moze szkoda... zwiadowcze lataja powyzej 10 tys metrów? i takie kółka kręcą? w celu wzmocnienia... no ciekawe...
szika - Czw 06 Lis, 2014 19:54

a tu takie tam... drobnostka...
ale jak ktos ma słabe nerwy to lepiej niech nie zagląda...
http://ripsonar.wordpress...acji-ludzkosci/

staaw - Czw 06 Lis, 2014 20:07

szika napisał/a:
natowski samolot zwiadowczy

To przepraszam, nie o to mi chodziło, net mi chodzi jakby CBA blokowało moje IP i w ciemno linka puściłem.
Był artykuł o samolocie fotografującym praską część Warszawy. Wcześniej na go namierzałem radarem :)
Niestety spóźniłem się na miejsce żeby go sfotografować...

staaw - Czw 06 Lis, 2014 20:12

szika napisał/a:
link który podałeś to akurat bardzo "ładne" zdjecia znad Warszawy gdzie natowski samolot zwiadowczy "wzmacniał" nasze niebo... zwiadowczy... hmmm... nie znam sie na lotnictwie, moze szkoda... zwiadowcze lataja powyzej 10 tys metrów? i takie kółka kręcą? w celu wzmocnienia... no ciekawe...

A myślisz że google maps to skąd mają zdjęcia.
Zuziu, myślę że zaczynasz się nakręcać.
A myślisz że mapy to jak się robi? Z samolotu właśnie...

szika - Czw 06 Lis, 2014 20:22

staaw napisał/a:
Zuziu, myślę że zaczynasz się nakręcać.
A myślisz że mapy to jak się robi? Z samolotu właśnie...

no to zdjęcia robił czy wzmacniał niebo?
bo jak zdjęcia to ok... ale jak "wzmacniał"... to sorry, ale mam poprostu swoje zdanie na temat tego wzmacniania... choc tego ten watek nie dotyczy... wychowałam się przy "dźwiękach" "sojuszniczych" samolotów... :( szyby drżały w oknach, mury pękały, spać po nocach się nie dało...

staaw - Czw 06 Lis, 2014 20:28

Zuziu, jeszcze jedno.
Jak klikniesz w samolot pojawi się jego trasa, nr rejestracyjny i parametry lotu...

szika - Czw 06 Lis, 2014 20:39


tutaj samolot jest tuż po starcie z lotniska... o smudze kondensacyjnej nie może być na tej wysokości mowy... contrails (smuga kondensacyjna) pojawia sie dopiero w okolicach 10 km nad ziemią... że nie wspomnę o tym czarnym dymie...

staaw - Czw 06 Lis, 2014 20:42

Tak przy okazji...
Co Ty wiesz o brzęczących szybach? :rotfl:


szika - Czw 06 Lis, 2014 20:46

no tak... juz zapomłam własciwie :) dawno to było... a teraz na tym lotnisku mieszkam sobie z powodzeniem i przyjemnościa od lat 14-tu...

do nato to ja w zasadzie nic nie mam no ale ... ustawa 1066 bodajże.. z tego roku... pytał sie ktos nas o cos? czy my Polacy sie zgadzamy?
no to i nie podoba mi się i tyle...

a jesli to Twoje okna tam to rzeczywiście fajnie macie :)

szika - Czw 06 Lis, 2014 20:50

teraz akurat nad moje miasto nadlatuje Bombardier Dash 8 Q400 :) fajnie brzmi :)
szika - Czw 06 Lis, 2014 20:51

mogę stronką pochwalić sie na fejsie? :) :mgreen:
staaw - Czw 06 Lis, 2014 20:51

szika napisał/a:
a jesli to Twoje okna tam to rzeczywiście fajnie macie

Zdjęcie z mojego okna, przyznaję się bez bicia że to fotomontaż.
W rzeczywistości ten samolot jest na 2-2,5 tysiącach...

pterodaktyll - Czw 06 Lis, 2014 21:32

szika napisał/a:
zwiadowcze lataja powyzej 10 tys metrów? i takie kółka kręcą?

Nawet do 15000m jeśli Cie to interesuje. ;)

matiwaldi - Pią 07 Lis, 2014 06:28

może to nie jest dowód,ale coś w powietrzu wisi ..... biorąc pod uwagę ilość zapić w ostatnim czasie ......... :mysli:

hm....... też słabo ostatnio sypiam ..........
ale nie mam pewności co do przyczyny
czy to smugi na niebie,czy brak dziewczyny ,,,,,,,, :mgreen:
8)

Jacek - Pią 07 Lis, 2014 09:33

matiwaldi napisał/a:
czy to smugi na niebie,czy brak dziewczyny ,,,,,,,, :mgreen:

życie jest piękne ,,, jeśli se sam ułożysz , takim
a już na pewno,,zbyt krótkie , aby tego nie zrobić :skromny:
jeśli nawet prawdą jest że te białe wstęgi na niebiosach się pojawiają
to ode mnie zależy czy to życie będzie radością rozkwitające
me życie,również nie trwa dłużej,,aniżeli jeden dzień
po co więc trwożyć ,czas na wspominki,dnia wczorajszego
lub marzyć o dniu jutrzejszym ,, w takim momencie gdy dziś tak szybko upływa

szymon - Pią 07 Lis, 2014 16:15

szika, leciałś kiedykolwiek samolotem?
zimna - Pią 07 Lis, 2014 16:34

Szymon po melu jesteś ?
szymon - Pią 07 Lis, 2014 17:50

a czemu to wydostaje się z silników? :D



kurde, mam teraz taki mętlik w głowie, ze ja pierdu, 5 lat studiów na temat silników spalinowych + jakości paliwa, spalin i wszystko nagle w łeb?

wynaleźli jakiś silniki co podtrawią spalać inne paliwo?
jest tu jakiś inż z polic co mi to logicznie wytłumaczy, czy nie? :tupie:

szika - Pią 07 Lis, 2014 20:57




jeśli jest ktos zainteresowany tematem to polecam i wklejam pierwsza część filmu, niestety pociętego na kawałki...trzeba sobie na youtubie wyszukac pozotałe części...

staaw - Śro 12 Lis, 2014 20:18

Temat trochę stygnie, więc wrzucę dwa linki o rzeczach równie bulwersujących jak chemitrials i równie nieprawdopodobne...

http://www.fakt.pl/Szczep...ly,91193,1.html

http://alexjones.pl/pl/aj...troli-populacji

Mamy motyw, cel i środki... tylko dla czego to takie straszne jest?

(Zuziu, jakby co to proś o wywalenie tego posta ;) )

szika - Śro 12 Lis, 2014 21:23

Stasiu no co Ty.. chyba jako jedyny podtrzymujesz watek... bo ja juz prawie machnęłam ręką... i tak i tak brak zainteresowania więc...

troche czytam i natrafiłam na zonka... otóż ruskie mają swojego HAARP'a ... jeszcze bardziej niebezpiecznego..

http://niewiarygodne.pl/k...ajticaid=613cae

szika - Pią 14 Lis, 2014 22:44


Wiedźma - Pią 14 Lis, 2014 23:09

:oczy:
szika - Sob 15 Lis, 2014 23:48


szika - Sob 15 Lis, 2014 23:52


to jest mój osobisty orgonit, wykonany specjalnie dla mnie... poza swoim działaniem przetwarzania energii jest również poprostu piękny :)
w mojej rodzinie juz wszyscy mają orgonity... i.. jakoś... nikt nie patrzył na mnie jak na głupka, wręcz przeciwnie...

szika - Nie 16 Lis, 2014 00:01

no i mam jeszcze dwa naturalne orgonity :) okazuje się, że doskonałymi orgonitami są koty!!! kocia sierść jonizuje dodatnio powietrze.. :)
margo - Nie 16 Lis, 2014 00:34

A ja czytałam ostatnio o cloudbusterach (działach orgonowych). Że można coś takiego sobie ustawić w ogrodzie i to powoduje, że nie ma chmur nad domem, oczyszcza powietrze

http://www.garnek.pl/qube...nowe-chembuster

Ale, że to niepotwierdzone info, ale wiem, że w internecie jest mnóstwo stron z instrukcją jak to zbudować. Niektórzy nawet twierdzą, że to działa. Jestem bardzo ciekawa na jakiej zasadzie... :mysli:

szika - Nie 16 Lis, 2014 09:04

margo napisał/a:
cloudbusterach (działach orgonowych)

cloudbuster i chembuster to to samo..
w filmiku powyzej jest mapka chembusterów w Polsce... jest ich już bardzo duzo.. ludzie budują je sami albo kupuja od kogos kto umie to robic... zresztą na całym świecie ludzie już wiele robią w tej kwestii...
opiera sie to na teorii Wilhelma Reich'a o którym warto wspomnieć...
tylko zasygnalizowałam... informacji jest duzo w necie..

pterodaktyll napisał/a:
to się na głowie nosi?
nie spotkałam się.. ale chyba mógłbyś spróbowac i na głowie nosić... mój stoi sobie na ławie...

a tak na marginesie.. a'propos ignorancji... w średniowieczu dzieci indygo (w XII i XIII wieku urodziło się ich bardzo duzo, podobnie jak teraz) palono na stosie... wraz z czarownicami...

Jo-asia - Nie 16 Lis, 2014 10:30

szika napisał/a:

to jest mój osobisty orgonit, wykonany specjalnie dla mnie... poza swoim działaniem przetwarzania energii jest również poprostu piękny :)

:)
Nie to, że mi się nie chce szukać :skromny:
Wolę się opierać na sprawdzonych źródłach....dasz namiary swoje? :prosi:
może być na pw :)

margo - Nie 16 Lis, 2014 23:15

A mnie strasznie interesuje, jak to działa od strony fizycznej, te cloudbustery. No bo skoro ktoś coś robi, i twierdzi że działa... no to jeszcze nic. Ale jeśli poleca innym, inni to robią i też w większości potwierdzają, że działa, no to musi być jakieś fizyczne tego wyjaśnienie. Ale może ja zbyt pobieżnie przejrzałam temat, jeszcze trochę poszperam. Znalazłam tylko na temat Reicha, że to zupełnie niepotwierdzone zjawisko... a wikipedia opiera się tylko na jakimś portalu internetowym. Szika, masz może jakąś stronę, która by wyjaśniała jak to działa tak konkretnie?
szika - Nie 16 Lis, 2014 23:30

dośc fajnie tu jest o tym..
http://www.orgon-polska.p...chembuster.html
ja - szczerze mówiąc - nie sprawdzałam tego dokładnie... bardziej mnie to interesuje od strony logistycznej... w skali regionu, kraju, świata...
bardziej mój men sprawdzał i dociekał od strony zwyczajnej fizyki... pomiarów... ja mu ufam...wiem, że na plewy sie nie daje nabierać...

margo - Nie 16 Lis, 2014 23:32

Ok, bo mnie po prostu ciekawość ludzka zżera jak to działa :)
jutro poczytam, dzieki :buzki:

szika - Pon 17 Lis, 2014 14:29



Co sie z toba dzieje ? wygladasz totalnie szajze - CHEMIOTERAPIA !

trochę czarnego humoru :)

Tosia - Pon 17 Lis, 2014 14:46

pszika, pieknie to cos :skromny: wyglada na Twojej lawie :)
Ciekawa strona, cos dla mnie. .pozdrawiam :kwiatek:

szika - Pon 17 Lis, 2014 15:00

Tosia napisał/a:
wyglada na Twojej lawie

to nie moja ława :) przyznam nie zrobiłam jeszcze zdjęcia mojemu stozkowi.. to zdjęcie robił wykonawca przed wysyłką :)
cieszę się, że Ci się podoba :) w rzeczywistości jest jeszcze ładniejszy :)

staaw - Wto 18 Lis, 2014 15:32

Kasa ponad zdrowie?

Epidemia autyzmu

szika - Sob 22 Lis, 2014 10:21

po raz pierwszy od kilkunastu chyba lat poszłam na wybory samorządowe..
trochę z ciekawości, bo własnie przemeldowałam się na adres gdzie mieszkam od kilkunastu lat...
no to prosze bardzo ile to jest warte...
http://www.rmf24.pl/rapor...ji,nId,1562585#

i co z tego, że podali sie do dymisji? co to zmienia? farsa trwa dalej i... ech...
szansa i nadzieja jest w młodym pokoleniu...
my- ci starsi - to chyba na zasadzie podgrzewanej żaby "przyzwyczajeni" jesteśmy, że "władza" robi co chce...

szymon - Sob 22 Lis, 2014 10:31

wszystko przez smugi? :rotfl:
szika - Sob 22 Lis, 2014 10:35

wydaje się na pozór, że jedno z drugim nie ma nic wspólnego...
ale jeśli uwzględnić to, że my- ci starsi - to chyba na zasadzie podgrzewanej żaby "przyzwyczajeni" jesteśmy, że "władza" robi co chce... to łatwo spójność zobaczyć...
mogę się mylić, ze dotyczy to wyłącznie starszego pokolenia...

szymon - Sob 22 Lis, 2014 10:37

jakby wybory miały cos zmienic, to by ich nie organizowano :p
szika - Sob 22 Lis, 2014 10:44

bodajże Twain to napisał :)
tu nie chodzi o wybory... nie o wyborach w zasadzie chciałam... za Stalinem napiszę, że nie wazne na kogo głosują, wazne kto liczy głosy..
raczej o jawnej kpinie jaka ma miejsce na naszych oczach..
społeczeństwo jest juz chyba tak zrezygnowane, że nawet nie za bardzo słychać sprzeciw...

szymon - Sob 22 Lis, 2014 10:48

bo jeszcze nie jest aż tak źle... ale sytuacja np na Islandii kilka lat temu, mogłaby być powtórzona w PL, bo przykład przedni
szika - Sob 22 Lis, 2014 10:55

Islandia, wydaje mi się, ma korzystniejsze położenie geograficzne i polityczne niż Polska... u nas raczej nie ma szans na taki przewrót i nie dlatego, że Polakom zabrakłoby determinacji (co jest wysoce prawdopodobne) ale dlatego, że uzyto by wobec nas siły...
tylko przewrót globalny może dawać cień nadziei na zmiany...
spotkałeś się Szymon z obozami FEMA?
przyznam trochę z niepokojem od stycznia czytam co się dzieje z stanach.. :(
http://zmianynaziemi.pl/w...h-terenie-kraju

staaw - Sob 22 Lis, 2014 11:09

Dziennikarze aresztowani przez policję odpowiedzą za naruszenie miru domowego :szok:
Czyżby PKW to było państwo w państwie a obywatele to intruzi?

http://niezalezna.pl/6160...l-zajscia-w-pkw

staaw - Sob 22 Lis, 2014 11:13

Jednak jest coś czego boi się nasza dzielna policja, kamery...

http://niezalezna.pl/6164...dziba-pkw-wideo

szika - Sob 22 Lis, 2014 11:15

mój W. chce dzisiaj jechać ze mną na manifestację do Wrocławia... coprawda mam trochę zaległych spraw i pasowałoby mi dzisiaj je nadgonić, ale tak sobie myslę, że może czas w końcu przestac tylko gadać i chociaż frekwencję zrobić w słusznej sprawie...
i wcale mi tu nie chodzi o wybory i ich wyniki..a o "pospolite ruszenie" - że tak powiem 8|
może pojade...nie wiem jeszcze..

gdyby ktoś był zainteresowany to tu jest wykaz co gdzie kiedy..

http://polskaniepodlegla....ko-manipulacjom

szika - Sob 22 Lis, 2014 11:19

staaw napisał/a:
naruszenie miru domowego

no takie własnie mamy absurdy w naszym kraju... wcale mnie to nie dziwi...

a tak na wesoło trochę: wczoraj znalazłam u kogos na fejsbuku i uśmiałam się do łez..kawał:

Przychodzi szef PKW do psychiatry:
- Co Panu dolega?
- Prześladują mnie głosy
- Jakie głosy?
- A... nieważne

:wysmiewacz: :wysmiewacz: :wysmiewacz:

staaw - Sob 22 Lis, 2014 11:51

Jak można wygrać wybory i stwierdzić że są nieważne? :szok: Normalnie szaleńcy...

http://www.youtube.com/watch?v=UH-9ZP05yuo

Przestałem umieć wstawiać filmy...

szika - Pon 24 Lis, 2014 00:33

coś mi nie wychodzi z tym filmem...nie ma starego kodu do wklejenia na forum
na innych kontach Youtuba szybko poznikał wiec nie wiem czy tu sie długo utrzyma

https://www.youtube.com/watch?v=GxezWj5jEsQ

szika - Pon 24 Lis, 2014 16:10

http://wiadomosci.wp.pl/g...le,galeria.html

jakoś masom to trzeba wytłumaczyć... jak ładnie napisane: aerozole ....

pterodaktyll - Pon 24 Lis, 2014 22:08

szika napisał/a:
jak ładnie napisane: aerozole ....

Ciemny naród wszystko kupi :p

yuraa - Pon 24 Lis, 2014 22:30

białe niebo to będzie biebo ?
staaw - Pon 24 Lis, 2014 22:36

W warszawie to już do 20 stopni nad horyzontem zamiat nieba jest jakieś biebo...
szika - Pon 24 Lis, 2014 22:54

staaw napisał/a:
jakieś biebo...

:smieje:
nie wygaszajcie prosze :)
i pośmiać się dobrze jest :)
to pozytywna energia :)

pterodaktyll - Pon 24 Lis, 2014 22:56

szika napisał/a:
nie wygaszajcie prosze :)

Mowisz-masz :buziak:

szika - Pon 24 Lis, 2014 23:00

dziekuje :)

smieje sie z tego bieba :) Yura udało Ci sie to :)

a tak serio to tylko czekac jak wprowadzą juz dawno "wynalezione" rosliny GMO, którym słońca nie trza... ech...

margo - Pon 24 Lis, 2014 23:02

szika napisał/a:
jak wprowadzą juz dawno "wynalezione" rosliny GMO


ja do tej pory się zastanawiam, jak oni te mandarynki bez pestek robią :shock:

pterodaktyll - Pon 24 Lis, 2014 23:17

margo napisał/a:
, jak oni te mandarynki bez pestek robią

Wyjmują :p

Jo-asia - Wto 25 Lis, 2014 04:12

pterodaktyll napisał/a:
margo napisał/a:
, jak oni te mandarynki bez pestek robią

Wyjmują :p

dobrze, że nie wysysają : p

Wiedźma - Wto 25 Lis, 2014 09:58

yuraa napisał/a:
białe niebo to będzie biebo ?

Biabo :?

yuraa - Wto 25 Lis, 2014 11:25

Wiedźma napisał/a:
Biabo

ech poleżeć na łące i pomarzyć o biabich migdałach ;)

szymon - Wto 25 Lis, 2014 16:39

to przez ten sen :wysmiewacz:
szika - Wto 02 Gru, 2014 17:00

http://dziennik-polityczn...-wprowadzil-gmo

jak tak Polska "szalała" na temat wyborów, tak tylko czekałam jaki zonk wylezie, co się dzieje za kulisami... no i proszę bardzo... GMO w Polsce już przyklepane...
a w Rosji póki co ciągle jeszcze jest zakaz...

szika - Pią 12 Gru, 2014 11:12

co prawda to watek o chemtrails ale jeszcze pociagnę o GMO... to tez trucie nas przecież...

http://prawdaxlxpl.wordpr...o-czarna-lista/

Pomimo, że konsumenci w Europie są przeciwni GMO (70–80% społeczeństwa), transgeniczna żywność trafia na półki sklepów. Żywność taka według prawa powinna być oznakowana np. „zawiera GMO”. W rzeczywistości zamiast wyraźnego oznakowania wzmianka na ten temat pojawia się czasami zapisana drobnym druczkiem w składzie danego produktu.

Jakie zagrożenie dla organizmów żywych niesie ze sobą żywność modyfikowana genetycznie? Mocne zastrzeżenia wysunięte zostały przez kanadyjską badaczkę E. A. Clark w pracy z 2006r. ( Environmental risks of genetic engineering ):

- wprowadzenie nowych genów do organizmów rośliny powoduje zmianę jej procesów metabolicznych w sposób nieprzewidywalny, co objawia się produkcją nowych związków chemicznych w jej organizmie, których nie przewidywali genetycy. Może to prowadzić do niespodziewanych efektów ubocznych podczas jej hodowli i spożycia.

- efekty środowiskowe upraw GMO będą możliwe do zaobserwowania dopiero za 30-50 lat.

- wbrew pierwotnym założeniom uprawy GMO zwiększyły zużycie pestycydów i skażenie
środowiska.

- istnieją liczne dowody na negatywne oddziaływanie tych upraw na organizmy żywe.


(...)

W Polsce szczególną uwagę należy zwracać, kupując olej roślinny, gdyż do jego produkcji często wykorzystuje się transgeniczną soję i rzepak. W 2006 r. Greenpeace opublikował przewodnik zakupowy „Czy wiesz, co jesz?”. Zawiera on czarną listę, na której znajdują się produkty zawierające składniki GMO bądź produkowane przez firmy, które nie odpowiedziały na ankietę. Na liście są m.in. produkty takich marek jak: Wedel, Danone, Krakus, Yano, PEK, Tygryski, Constar, Agryf, La Siesta, Mazury, Ekodrob, Suwalskie Zakłady Drobiarskie, Animex Południe, Morliny, Zakłady Mięsne „Mazury” w Ełku, Zakłady Mięsne Mazury (Grupa Animex). Jeśli jesteśmy przeciwnikami GMO, warto też zapamiętać listę sklepów, które nie prowadzą sprzedaży produktów mogących zawierać składniki transgeniczne. Są to: Alma Market, Auchan, Billa, Berti, Elea, Piotr i Paweł.

polecam cały artykuł, jesli mamy jeść to świństwo to chociaz miejmy świadomość w czym GMO wystepuje i jak go szukać...

pterodaktyll - Pią 12 Gru, 2014 17:54

:rozpacz: ............ :bezradny:
staaw - Pon 22 Gru, 2014 22:20

Haarp?


margo - Pon 22 Gru, 2014 22:25

To są cirrusy... wietrzną pogodę zapowiadają :p

edit: oj, pardon, mój błąd, cirrocumulusy...


staaw - Pon 22 Gru, 2014 22:32

To jeszcze wytłumacz mi Owieczko dla czego te cirrusy są w postaci pasa a nie na całym niebie? :tia:

Aero mi chodzi słabo, więc nie wstawię filmów...

http://polecanki.pl/Cieka...ne_chmury_HAARP

szika - Pon 22 Gru, 2014 22:38



Chmury Cirrus są wyjątkiem, ale mają unikalne cechy, które wyróżniają je od tras lotniczych. Urzędnicy twierdzą, że czasem, co widzimy, to chmury cirrus, więc ważne jest, aby znać różnicę. Oto kilka z nich:

(1) Chmury Cirrus zazwyczaj wskazują kierunek przepływu wiatru w ich wysokości, zazwyczaj z zachodu na wschód. Ślady samolotów wskazują w wielu kierunkach w tym samym niebem.

(2) Chmury Cirrus zazwyczaj są cienkie i półprzezroczyste, podczas gdy większość chemtrails są grube i mleczna.

(3) Chmury Cirrus zazwyczaj są pierzaste i puszyste od ich powstania - to w jaki sposób uruchomić - a to, co widzimy dzisiaj pochodzi z samolotu, jak pióropusze falujące. Gdy te różnice między chmury pierzastych i chemtrails należy rozumieć, że niemożliwe jest błędnie jeden za drugim.


tłumaczył tłumacz google.. ja na anglikańskim sie za bardzo nie znam... moze jest ktoś kto to lepiej przetłumaczy?
źródło:
https://chemtrailsnorthnz.wordpress.com/2010/08/25/chemtrails-or-contrails-by-g-edward-griffin/

staaw - Pon 22 Gru, 2014 22:41

Tu ładniej wytłumaczone dla czego chmury w paski się układają...
https://www.youtube.com/watch?v=LEETEbtJ89g

margo - Pon 22 Gru, 2014 22:48

pterodaktyll napisał/a:
Czujna jak ważka


kto?



No i właściwie to są te cirrocumulusy, czy nie? Bo już zgłupiałam... a trochę swego czasu o chmurach wiedziałam...

pterodaktyll - Pon 22 Gru, 2014 22:50

margo napisał/a:
pterodaktyll napisał/a:
Czujna jak ważka


kto?

Szika :mgreen:
margo napisał/a:
to są te cirrocumulusy, czy nie?

są...... :tak:

staaw - Pon 22 Gru, 2014 22:52

Cokolwiek by to było, chmury układają się w poprzek jakiejś fali akustycznej(?).
Zdjęcie robiłem własnoręcznie i pamiętam jak wyglądało niebo, a wyglądało nietypowo...

Nie wiem co to może być.

margo - Pon 22 Gru, 2014 23:00

Bo cirrocumulusy same w sobie są specyficzne. A Pterodaktyll będąc żeglarzem powinien też o tym wiedzieć, bo jeśli ma patent żeglarski to musiał te chmurki umić :p

https://www.google.pl/sea...ved=0CAYQ_AUoAQ

szika - Pon 22 Gru, 2014 23:06

cirrocumulusy nie dają cienia na siebie wzajemnie, bo sa bardzo cienkie..prawie przeźroczyste.. te Stasiowe chmury takie cienie rzucają, więc to nie cirrocumulusy... tak myślę..
szika - Pon 22 Gru, 2014 23:13

no i co jeszcze ze te cirro coś tam sa całkiem białe..a u Stasia na zdjęciu sa jakies podejrzane cienie... zresztą... to mogą byc rzeczywiście jakies chmury naturalne, ale kształt bardzo przypomina ułożenie według fali... bardzo... można nawet według mnie wyznaczyć hipotetyczny przebieg tej fali... zatem czy HAARP? pewnie sie nie dowiemy... :(
szika - Pon 22 Gru, 2014 23:15

Ptero nie chce mi się wracać na wczesniejsze strony ale o ile mnie pamięc nie myli obiecywałeś tu nie zaglądac? idź no zobacz np do piwnicy czy Cie tam nie ma :p
staaw - Pon 22 Gru, 2014 23:17

szika napisał/a:
to mogą byc rzeczywiście jakies chmury naturalne, ale kształt bardzo przypomina ułożenie według fali... bardzo... można nawet według mnie wyznaczyć hipotetyczny przebieg tej fali... zatem czy HAARP? pewnie sie nie dowiemy...

Moim zdaniem to mogą być chmury naturalne, ułożone wzdłuż jakiejś fali.
Fal w powietrzu dostatek, również naturalnych.
Zastanowiło mnie tylko to że układają się w stosunkowo wąski pas, reszta nieba była czysta...

szika - Pon 22 Gru, 2014 23:19

a to akurat chyba nie jest zbyt dziwne.. nie wiem jak u Ciebie.. u nas od paru dni wieje bardzo mocno... wiec niebo zaciaga się chmurami lub staje czyste bardzo szybko...
staaw - Pon 22 Gru, 2014 23:24

Zdjęcie jest z 6 października zeszłego roku, porządkuję zdjęcia i je znalazłem.
Gdyby była brzydka/wietrzna pogoda, żadna siła by mi nie kazała szfędać się po dworzu o 6:30 rano i chmury fotografować...

szika - Pon 22 Gru, 2014 23:36

no to jesli załozyć, że to był bezwietrzny poranek to rzeczywiście te chmury wygladają bardzo podejrzanie...
ja ostatnio mam mało okazji do ogladania nieba z racji nawału pracy, ale jakby ostatnio mniej latają u nas z opryskami...
natomiast jesli chodzi o HAARP to mam pewne swoje przemyślenia i intuicyjne wnioski... wydaje mi się, że sama świadomość i obserwowanie siebie, swoich mysli, zachowań i emocji pozwala się w jakiś sposób ochronić... ale to tylko moje takie tam... jakoś... nie boje sie tego w ogóle... nie odczuwam zagrożenia... nie wiem... być może pogodziłam się z tym, że jesli na cos nie mam wpływu to niekoniecznie ma mi to spędzac sen z powiek?

margo - Pon 22 Gru, 2014 23:39

Szika, przezroczystw sa cirrusy, sa takie rozszarpane, a to sa (sa, nie sa?) cirrocumulusy. Rozszarpane obloczki. Nie wiem jak to jest z tymi cieniami na chmurach, poszukam o tym jutro.

Stasiu chmury czasami zapowiadaja pogode, nie tylko swiadcza o tej co teraz jest. Dlatego nawiazalam do patentu zeglarskiego. Zeglarze z chmur wyczytuja jaka bedzie pogoda i czy mozna wyplywac czy nie...

szika - Pon 22 Gru, 2014 23:50

źródło mojej wiedzy nie jest żadną tajemnicą... wikipedia...
staaw - Pon 22 Gru, 2014 23:57

szika napisał/a:
nie boje sie tego w ogóle... nie odczuwam zagrożenia... nie wiem... być może pogodziłam się z tym, że jesli na cos nie mam wpływu to niekoniecznie ma mi to spędzac sen z powiek?

Ja się nie boję, nie spędza mi to snu z powiek, pogodziłem się że z międzynarodową finansjerą nawet Tusk niema szans i musi tańczyć jak mu zagrają.
Wkurza mnie natomiast co innego...
Wkurza mnie jak łatwo jest wmówić ludziom że wszystko jest wytłumaczalne...

szika - Wto 23 Gru, 2014 00:07

Stasiu i to jest najwazniejsze.. miec swiadomośc ale nie dac się sparaliżować strachem...
a inni? zostaw... kazdy ma swoja rzeczywistość i jej odbiór... po co się wkurzać... pamiętaj..tam gdzie nasze myśli, nasze emocje, tam nasza energia...
nie miejsce tu na takie tematy..ale ja jestem przekonana, że tak ma być... własnie dokładnie tak jak jest...

Jo-asia - Wto 23 Gru, 2014 05:12

szika napisał/a:
..tam gdzie nasze myśli, nasze emocje, tam nasza energia...
nie miejsce tu na takie tematy..ale ja jestem przekonana, że tak ma być... własnie dokładnie tak jak jest...


A mnie ciekawi.....jeszcze jedno
Mam tak...jak myślę, że mam
Czy mam wpływ na zmiany, czy mam wpływ na cokolwiek w moim życiu?
Czy moją rola ogranicza...się wyłącznie do odbioru?
Czy sam sposób odbioru, też już jest..."przewidziany"?
Czy...energia, którą "produkuje"...ma jednak wpływ.

A takie mnie najszły...dylematy przed pracą. :)

staaw - Wto 23 Gru, 2014 06:31

Ja się na razie miotam między "kijem Wisły nie zawrócisz" a "twój głos może przeważyć szalę"....

Na rzeczywistość mam wpływ, gdyby ludzie nie krzyczeli do dzisiaj miałbym czynne wysypisko za oknem, nowe targowisko też jest efektem woli zmian społeczności.

Owsiak, Karitas, Pck, ochojska... To instytucje które nic by nie zrobiły gdyby kontemplowały świat. One działają...

margo - Wto 23 Gru, 2014 06:35

Poszukam wieczorem o tych chmurach. No kurcze nie moze byc tak, ze kazda chmurka i kazdy kamyczek sa podejrzane, bo balibysmy sie wyjsc za prog domu... takie zycie w ciaglym strachu i "sprawdzanie" wszystkiego to troche szalenstwo... nie dajmy sie zwariowac :) czy wszystko jest wytlumaczalne? Zapewne jest, tylko czasami zupelnie nie na nasza glowe, przyzwyczajona do myslenia schematami... jesli chodzi o mnie i moja intuicje to akurat co do tej chmurki jestem jakos dziwnie spokojna :)
staaw - Wto 23 Gru, 2014 06:40

Owieczko, czym innym jest bać się chmurki a czym innym krzyczeć że jakiś wariat tymi chmurkami manipuluje. Ja się nie zgadzam na manipulacje, będąc świadomym że w pojedynkę niewiele mogę...
margo - Wto 23 Gru, 2014 06:47

Chodzi o to, zeby nie popadac w manie przesladowcza bo:

staaw napisał/a:
w pojedynkę niewiele mogę...


Ja sie obawiam, ze i w dwojke i trojke sie niewiele moze.

Wlasciwie to cofam pierwsze zdanie... zastanawiam sie nad tym, czy to wlasnie w pojedynke nie moge najwiecej. Dla siebie. O ile.wiesz co mam na mysli...

staaw - Wto 23 Gru, 2014 06:54

margo napisał/a:
czy to wlasnie w pojedynke nie moge najwiecej. Dla siebie. O ile.wiesz co mam na mysli...

Pomyśl co by było gdyby Ochojska tak myślała.
Dla siebie, a tamuj za granicą niech piach jedzą i liśćmi się okrywają.

Kiedy piłem chciałem głównie dla siebie...

Pterek, może czas podzielić temat?

margo - Wto 23 Gru, 2014 07:03

No wybacz, mam chyba troche inne zdanie na ten temat :bezradny:
Ale nie bede sie teraz rozpisywac z telefonu siedzac w tramwaju... napisze cos wieczorem. Do uslyszenia.


Ps. Po co rozdzielac temat i niby na co, skoro my tu ciagle w obrebie jednego tematu rozmawiamy? No chyba, ze czegos nie wiem... :p

szika - Wto 23 Gru, 2014 08:00

margo napisał/a:
No kurcze nie moze byc tak, ze kazda chmurka i kazdy kamyczek sa podejrzane, bo balibysmy sie wyjsc za prog domu...

dokładnie tak... jeśli ktos rzeczywiście aż tak jest sparaliżowany strachem to lepiej żeby nie wiedział :(
tutaj luźno sobie rozmawialiśmy o JEDNYM zdjęciu, gdzie nigdzie nie padło kategoryczne HAARP...
akurat chmurki nie są niebezpieczne, moga być tylko poszlaką, że w tym konkretnym momencie system nadajników HAARP oddziaływał na ten obszar...

natomiast co do dylematów, o których wspominaliście... ja sama się zastanawiam gdzie jest ta granica pomiędzy "ja, ja i tylko ja się liczę" a "człowiek jest istotą społeczną"..

matiwaldi - Wto 23 Gru, 2014 08:01

margo napisał/a:
No chyba, ze czegos nie wiem..


świat kryje jeszcze tyle tajemnic ,które czekają na swoje odkrycie i Twoje zainteresowanie .............O ile.wiesz co mam na mysli... :mgreen:

8)

margo - Wto 23 Gru, 2014 08:03

Waldku, akurat zawsze wiem co masz na mysli :p


A wracajac do chmurek, to na prawde napisze cos konkretniejszego z domu, bo twn telefon zaraz wyrzuce przez okno :[ :p

matiwaldi - Wto 23 Gru, 2014 08:03

szika napisał/a:
natomiast co do dylematów, o których wspominaliście... ja sama się zastanawiam gdzie jest ta granica pomiędzy "ja, ja i tylko ja się liczę" a "człowiek jest istotą społeczną"..



w naszych głowach..........
8)

matiwaldi - Wto 23 Gru, 2014 08:05

margo napisał/a:
zawsze wiem


a to ciekawe,bo ja takiej pewności nie mam ............. :(
8)

margo - Wto 23 Gru, 2014 08:05

matiwaldi napisał/a:
w naszych głowach....


Uwielbiam Cie za to :) tak, w naszych glowach. O tym pisalam pare postow wyzej do Stasia mowiac, zeby pomoc sobie

szika - Wto 23 Gru, 2014 08:18

matiwaldi napisał/a:
w naszych głowach..........

to jest akurat oczywiste... moje pytanie było raczej filozoficzne...
rozpatrując dwie skrajne postawy ludzkie, czyli całkowity egocentryzm "ja wiem wszystko najlepiej i moje dobro jest najwazniejsze" i postawę skierowaną "na zewnatrz, liczy się ogół, ja jestem nieważna/niewazny" łatwo zobaczyć, że jedno i drugie, w ujęciu całej cywilizacji sprawi, że ludzkość będzie zmierzać do upadku... gdzies zatem jest to "miejsce", w którym ludzie wzrastają a nie upadają...

matiwaldi - Wto 23 Gru, 2014 08:24

szika napisał/a:
to jest akurat oczywiste

jeżeli oczywiste,to po co te pytania .......?????

szika napisał/a:
gdzies zatem jest to "miejsce", w którym ludzie wzrastają a nie upadają...



jak twierdzi święty od trzeźwości - pod wiadrem :mgreen:
8)

margo - Wto 23 Gru, 2014 08:33

Kwestia odnalezienia zlotego srodka. Jestem jednak zdania, ze martwy ratownik to zaden ratownik. Jak nie zaczniemy od siebie to nie ma sensu sie brac za "ratowanie" innych. Ale to takie moje subiektywne...
szika - Wto 23 Gru, 2014 08:43

margo napisał/a:
Jak nie zaczniemy od siebie

ok.. to prawda... ale jakże trudno zabrac sie za siebie bez pomocy innych ludzi, prawda?
czesto owo zabieranie się za siebie to poczatek budowania jakichkolwiek zdrowych relacji z innymi ludźmi...
to wszysto nie takie proste :)

staaw - Wto 23 Gru, 2014 08:44

...więcej ludzi umarło przez zaniechanie niż ratowników z brawury...
margo - Wto 23 Gru, 2014 08:59

szika napisał/a:
margo napisał/a:
Jak nie zaczniemy od siebie

ok.. to prawda... ale jakże trudno zabrac sie za siebie bez pomocy innych ludzi, prawda?
czesto owo zabieranie się za siebie to poczatek budowania jakichkolwiek zdrowych relacji z innymi ludźmi...
to wszysto nie takie proste :)


Oj. Bo ja takimi skrotami myslowymi pisze z tego telefonu. Jasne,.ze tak! Uczymy sie od innych, otrzymujemy od nich pomoc. Od tych, ktorzy juz sobie pomogli. Kolo sie zamyka. Chodzi o to, zeby zanim wyjdzie sie do ludzi miec poukladane w glowie, bo co z tego, ze bede chciala uratowac swiat, skoro zaczne macic komus w glowie tylko, sama majac zmacone? O tym mowilam mowiac o ratowniku martwym... to wszystko idzie po kole. No nie wiem jak to jeszcze wytlymaczyc, bo chyba Zuziu mowimy o tym samym ale kazda swoimi slowami i nie mozemy sie dogadac ;)

staaw - Wto 23 Gru, 2014 09:19

Można "ratować" świat również przez nagłaśnianie patologii, niecudawanie że zagrożenie nieistnieje, zadawanie niewygodnych pytań władcom tego świata.
Póki co, przynajmniej w Polsce, jeszcze za to nie zabijają.

margo - Wto 23 Gru, 2014 09:26

Kompletnie nie rozumiem koncepcji ratowania swiata, ktory sam dazy do autodestrukcji :bezradny: swiadomosc i wiedza oraz jej rozpowszechnianie to jedno, a "ratowanie" to juz zupelnie cos innego.

Czasami cos sie musi rozpieprzyc, zeby na tym powstalo cos nowego. Jak wszedzie, czasami trzeba stanac pod sciana.
(Moje prywatne subiektywne zdanie jakby co)

staaw - Wto 23 Gru, 2014 09:40

Ja rozumiem ratowanie świata, jako wzrost świadomości. Jeżeli 90% ludzi (liczba wymyślona) ma w d... że 10% szaleńców dąży do zagłady, szaleńcy czują się bezkarni. Wystarczy zadać pytanie czy rtęć w świetlówkach jest zdrowsza od zaoszczędzonego CO2 z elektrowni i eurobiurokraci robią się nerwowi. Jak lubisz szukać to poszukaj dla czego na prawdę wprowadzono świetlówki które w tamtych czasach były w "fazie beta" i zostały zastąpione przez LEDy...
yuraa - Wto 23 Gru, 2014 09:45

a u mnie czarne chmury aż do Hamburga
http://www.meteo.pl/ mowi że będzie padać do jutra do 16 godziny

staaw - Wto 23 Gru, 2014 09:46

Tu prosty przepis jak wmówić ludziom że rząd wie lepiej i uniknąć rewolucji...

http://www.autonom.pl/?p=1400

szika - Wto 23 Gru, 2014 09:47

margo napisał/a:
mowimy o tym samym ale kazda swoimi slowami i nie mozemy sie dogadac

możemy, możemy :buziak: i dogadamy się na pewno :)

to wszystko o czym tu mowa to bardzo wazne i rozległe kwestie.. pewnie nie znajdziemy tutaj, w tym wątku, tego złotego środka...
ale rozmawiać nie jest niczym złym, wręcz przeciwnie..zawsze coś tam trochę się w głowie poukłada.. zawsze jest szansa, że przynajmniej można się zbliżyć do odpowiedzi na trudne, niewygodne pytania...

staaw napisał/a:
Można "ratować" świat również przez nagłaśnianie patologii, niecudawanie że zagrożenie nieistnieje, zadawanie niewygodnych pytań władcom tego świata.
Póki co, przynajmniej w Polsce, jeszcze za to nie zabijają.

bardzo się z Tobą zgadzam Stasiu, bardzo..
trochę mi juz odeszło co prawda takie "ludzie obudźcie się"... doszłam do wniosku, że jesli ktoś ma się zainteresować, poszukiwać, pytać i szukać odpowiedzi, to tacy ludzie znajdą się w tłumie :) nic się nie dzieje przypadkiem.. kto ma usłyszeć ten usłyszy..a kto nie, to temu trąbą można grzmieć do ucha a i tak nawet się nie odwróci...

margo - Wto 23 Gru, 2014 09:55

szika napisał/a:
mi juz odeszło co prawda takie "ludzie obudźcie się"... doszłam do wniosku, że jesli ktoś ma się zainteresować, poszukiwać, pytać i szukać odpowiedzi, to tacy ludzie znajdą się w tłumie


No i sie dogadalysmy :) ja to tak naokolo mowilam,.ale w sumie to jest chyba sedno tego, o co mi chodzi od paru postow :mgreen: nic na sile, a czasami przez skupienie sie na sobie mozna bardziej pomoc innym niz na sile im cos wmawiajac. Znow pisze enigma i nikt pewnie nie zrozumie... ale kurcze. Koniec dyskusji z mojej strony, bo siedze w pracy i nie moge sie skupic na doborze odowiednich slow zeby ktos mnie jeszcze zrozumial oprocz mnie :p napisze wieczorem :buzki:

szika - Wto 23 Gru, 2014 09:59

margo napisał/a:
swiadomosc i wiedza oraz jej rozpowszechnianie to jedno, a "ratowanie" to juz zupelnie cos innego.

niekoniecznie Ewa... pomysl sama... czy nie zdarzało Ci się mieć przeczucie, że w danej kwestii jest "coś nie tak" ale nie wiedziałaś co? i nagle zjawia się informacja, osoba, wydarzenie i doznajesz oświecenia "o kurcze! no przecież to o to tu chodzi! już rozumiem!" .. wzrasta Twoja świadomość, a co za tym idzie - możesz świadomie coś w swoim życiu zmienić na bardziej korzystne dla Ciebie... czasem wręcz się uratować...

weźmy chociazby na tapete taki alkoholizm... jak byłam mała to moje pojęcie o alkoholu było takie, że wszyscy piją, wódka musi być zawsze gdy przyjadą goście, w filmach podobało mi się jak z elegancką szklaneczką wódki z lodem, piękna kobieta czy przystojny mężczyzna przechadzał się po luksusowym domu...
gdy moja matka pojechała na leczenie to dopóki nie miałam w tym osrodku okazji usłyszeć co nieco o alkoholizmie to zyłam w przekonaniu, że co ona cuduje, przecież wystarczy nie pić i już...

staaw - Wto 23 Gru, 2014 10:01

margo napisał/a:
.ale w sumie to jest chyba sedno tego, o co mi chodzi od paru postow :mgreen: nic na sile, a czasami przez skupienie sie na sobie mozna bardziej pomoc innym niz na sile im cos wmawiajac.

Margo, w pierwszym poście na temat chmurek zapszeczyłaś że jakiekolwiek zagrożenie może istnieć. Nie pozostałaś obojętna zajmując się sobą tylko zajęłaś stanowisko w sprawie. Stanęłaś po stronie szaleńców...

Tak odczułem Twoje posty. Szaleńcy chcą właśnie by nikt nie traktował ich poważnie...

margo - Wto 23 Gru, 2014 10:20

Szika, czytasz zupelnie cos innego niz ja pisze. Moze to moja wina, bo dzisiaj chyba mam jakas blokade slowna, trudno mi sie wyslowic... ehh

staaw napisał/a:
pierwszym poście na temat chmurek zapszeczyłaś że jakiekolwiek zagrożenie może istnieć.


Kpisz sobie teraz? To juz Twoja dziwna interpretacja. Nigdze czegos takiego nie napisalam. Mowilam o TEJ konkretnej chmurze. Przytocz mi prosze zdanie gdzie napisalam, ze "nie ma zadnego zagrozenia". Wroc sie tez do poczatkow tego tematu i poczytaj moje posty, moze cos Ci sie rozjasni...

ja chyba mam dzisiaj na prawde jakas ciemnote umyslowa, nikt nie rozumie tego, co pisze... lepiej sie zamkne, nie bede sie pograzac... zupelnie zle odczytujecie moje slowa, ehh :(

staaw - Wto 23 Gru, 2014 10:25

ja też z komórki, cytaty po południu :bezradny:

w dkrócie pisałaś że nie warto bać się każdej chmurki bo byś z domu nie wyszła.

Ja natomiadt twierdzę że nie warto bać się nieuniknionego, ale warto wiedzieć że nie każda chmurka jest naturalna...

margo - Wto 23 Gru, 2014 10:43

staaw napisał/a:
ja też z komórki, cytaty po południu :bezradny:

w dkrócie pisałaś że nie warto bać się każdej chmurki bo byś z domu nie wyszła


Z tego NIE WYNIKA ze powiedzialam, ze zagrozenia nie ma. Nie naditerpretuj prosze. Nie widze zadnych powiazan z takowym stwierdzeniem, wrecz przeciwnie. Napisalam, zeby nie popadac w stany paranoiczne. Wracam do pracy. Bez odbioru....

Matinka - Wto 23 Gru, 2014 10:57

staaw napisał/a:
Stanęłaś po stronie szaleńców...

:shock:
Mam odmienne wrażenie, zasługą Margo, jest to, że nie pozostaje obojętna na różne postawy i opinie.
margo napisał/a:
nie moge sie skupic na doborze odowiednich slow zeby ktos mnie jeszcze zrozumial oprocz mnie

Margo, wyrażasz się jasno i klarownie. Dla mnie jesteś głosem rozsądku i podziwiam Cię, że podejmujesz próbę weryfikacji różnych poglądów.
Jesteś nadzieją tego narodu! :tak:
Przyznam się, że nie mam siły :oops: wdawać się w polemikę, która już się tu toczyła i żadnej strony nie przekonała.

margo - Wto 23 Gru, 2014 11:16

Ojej, Matinko, to strasznie mile... dziekuje :skromny:
szika - Wto 23 Gru, 2014 12:04

a mnie - szczerze mówiąc - zatkało :(
nawet mi do głowy nie przyszło, że tu jest jakaś walka :(
podoba mi się ta rozmowa i dla mnie to poprostu wymiana pogladów... uściślenia w komunikacji.. :(

staaw - Wto 23 Gru, 2014 12:18

W sumie też nie traktuję tej rozmowy jako walki.
Fakt, nauczony ideałów powstańczych, solidarności... nie rozumiem jak można biernie przyglądać się światu a dbać tylko o siebie.

margo - Wto 23 Gru, 2014 12:33

A czy ktos tu napisal o jakiejs walce? :shock: czy slowo "polemika" = walka? Nie padlo nawet takie slowo... :shock:
Myslalam, ze to ze mna cos nie tak dzis, ale kurcze. Kto tu pisal.o jakiejs walce? :shock: a pozniej ja sie dziwie, ze ktos nie rozumie co ja mowie, bo zamiast czytac to co pisze czyta miedzy wierszami...
Proosze, czytajcie to co napisane :( :/

margo - Wto 23 Gru, 2014 13:05

Polemika: http://sjp.pwn.pl/sjp/polemika;2571902.html
staaw - Wto 23 Gru, 2014 14:53

margo napisał/a:

staaw napisał/a:
pierwszym poście na temat chmurek zapszeczyłaś że jakiekolwiek zagrożenie może istnieć.


Kpisz sobie teraz? To juz Twoja dziwna interpretacja. Nigdze czegos takiego nie napisalam.


Tutaj:

margo napisał/a:
Poszukam wieczorem o tych chmurach. No kurcze nie moze byc tak, ze kazda chmurka i kazdy kamyczek sa podejrzane, bo balibysmy sie wyjsc za prog domu... takie zycie w ciaglym strachu i "sprawdzanie" wszystkiego to troche szalenstwo... nie dajmy sie zwariowac :) czy wszystko jest wytlumaczalne? Zapewne jest, tylko czasami zupelnie nie na nasza glowe, przyzwyczajona do myslenia schematami... jesli chodzi o mnie i moja intuicje to akurat co do tej chmurki jestem jakos dziwnie spokojna :)

pterodaktyll - Wto 23 Gru, 2014 17:33

szika napisał/a:
o ile mnie pamięc nie myli obiecywałeś tu nie zaglądac?

:bezradny: Jako moderator tego działu czasem muszę choć wcale nie mam ochoty tych dyrdymałów czytać, a mój niewyparzony dziób znasz, to co się mantyczysz, że se coś tam po swojemu skomentuję :p

pterodaktyll - Wto 23 Gru, 2014 17:39

staaw napisał/a:
nie rozumiem jak można biernie przyglądać się światu a dbać tylko o siebie.

Jak trochę jeszcze pożyjesz na tym nienajlepszym ze światów, to zapewne zrozumiesz..... :p

margo - Wto 23 Gru, 2014 20:11

Uwaga, jestem przy komputerze i będę pisać :cwaniak:

Poszperałam troszkę w tych chmurkach, bo chmurki lubię :skromny:
No i tak! Ta chmura Stasiu co ją wrzuciłeś to jest albo cirrocumulus albo altocumulus. Jedno jest pewne, jest to rodzaj tak zwnany Undulatus ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Undulatus ):

Cytat:
Undulatus (z łac. − pofalowany) – odmiana chmur. Występuje w postaci pofalowanych warstw, ławic lub płatów. Często sfalowania te są widoczne na jednolitych warstwach, niekiedy na płatach rozdzielonych lub połączonych ze sobą. Czasem można zaobserwować dwa kierunki pofalowań. Określenie undulatus odnosi się do chmur Cirrocumulus, Cirrostratus, Altocumulus, Altostratus, Stratocumulus i Stratus.


linki do zdjęć w google grafika:
Cirrocumulus undulatus https://www.google.pl/sea...ved=0CAYQ_AUoAQ

Altocumulus undulatus https://www.google.pl/sea...ved=0CAgQ_AUoAQ

Ciekawostką są również te zdjęcia https://www.google.pl/sea...ved=0CAYQ_AUoAQ

(jak już jesteśmy przy chmurach to sie nie mogę opanować, żeby wrzucić też te :skromny: https://www.google.pl/sea...w=1366&bih=643)

W każdym bądź razie jest to dowód na to, że chmury mogą tak się naturalnie rozkładać i nie ma w tym nic dziwnego. Poczytałam sobie również o HAARP, ale trudno mi było znaleźć informację, gdzie byłoby mówione o tym, że chmury przybierają kształty fali. Są jedynie zdjęcia tsunami w Fukushimie, które było (?) wywołane przez HAARP, i chmury typu undulatus, które pojawiły się przed. Ale jest też wiele innych chmur, które już nie mają kształtu fali. Wszystkie chmury są równie prawdopodobne, że powstały naturalnie. Są też informacje, że haarp może przyczyniać się do powstawania chmur, ale bardziej chodzi o jednostki burzowe ewentualnie tornada, prowadzi do podgrzewania jonosfery itp. Mam słaby internet, więc to strasznie długo trwa, ale jeszcze przeszukam później.

Co wcale oczywiście nie oznacza, że ta bądź inna gdzieś tam chmura nie powstała poprzez haarp bądź inne czynności mniej lub bardziej nam znane. To oczywiście jest prawdopodobne, nie można tego wykluczyć. Chodzi mi przede wszystkim o to, żeby nie popadać w paranoję, bo jeśli zaczniemy przyglądać się każdej chmurce na niebie, każdemu kamyczkowi na ziemi, każdej rosnącej roślince oraz każdemu zwierzaczkowi... to według mnie trudno to będzie nazwać życiem. To już będzie życie w paranoi i strachu, nawet jeśli to strach podświadomy. W mojej prywatnej opinii jest oczywiste, że na świecie dzieją się takie rzeczy, o których my, szarzy obywatele nie mamy pojęcia i pewnie oczy by nam wyszły z orbit gdybyśmy poznali całą prawdę. To przecież jest łatwe do odgadnięcia już na najprostszej jednostce społecznej jaka jest rodzina. Rodzice nie mówią wszystkiego dzieciom, państwa nie mówią wszystkiego obywatelom :bezradny: To, że coś się tam dzieje myślę, że większość jakoś podskórnie odczuwa nie od dziś, większość jednak mam wrażenie po prostu to ignoruje z myślą, że nic z tym nie da się zrobić. Istnieją różne teorie, bardziej lub mniej prawdopodobne. Gdybyśmy mieli żyć ciągle tylko myśląc o teoriach spiskowych popadlibyśmy co najmniej paranoję bądź chorobę umysłową, trafiając do psychiatryka z manią prześladowczą. Ja na pewno nie chcę żyć w ten sposób, że na każdym kroku podejrzewam spisek. Co oczywiście nie oznacza, że nie jestem świadoma, że coś się tam dzieje. Co? Nie wiem co, jeśli ktoś wie co i ma 100% pewność niech się do mnie zgłosi, chętnie posłucham. Tylko co ja jedna, jedyna mogę zrobić w obliczu tego? Ja jedna mogę zadbać o swoje bezpieczeństwo, o swój komfort psychiczny w takiej sytuacji, o stabilność emocjonalną i nie popadanie w histerię. Mogę też weryfikować to, co odnajduję. Tak jak zrobiłam to przed chwilą. Jest chmura - nie myślę - o na pewno haarp i nie bronię tej teorii do ostatniej kropli krwi, ale weryfikuję i sprawdzam jakie jest prawdopodobieństwo - jeśli już rzeczywiście coś wyda mi się podejrzanego. Ale weryfikuję tylko w momencie, kiedy intuicja mi to podpowiada, kiedy czuję pewien niepokój i czuję, że muszę to sprawdzić i skontrolować po to, aby uspokoić własne myśli. W innych wypadkach, kiedy czuję się bezpiecznie, nie czuję takiej potrzeby. I tera pytanie, czy "pomagać" innym przez ich uświadamianie? Ja się podpisuję ręką i nogą pod tym, co napisała Szika:

szika napisał/a:
trochę mi juz odeszło co prawda takie "ludzie obudźcie się"... doszłam do wniosku, że jesli ktoś ma się zainteresować, poszukiwać, pytać i szukać odpowiedzi, to tacy ludzie znajdą się w tłumie :) nic się nie dzieje przypadkiem.. kto ma usłyszeć ten usłyszy..a kto nie, to temu trąbą można grzmieć do ucha a i tak nawet się nie odwróci...


"Nic nie dzieje się przypadkiem" - moja życiowa dewiza od kiedy pamiętam, od dziecka :mgreen: myślę, że tutaj nic dodać, nic ująć. Ten, kto ma się zainteresować ten się zainteresuje, a Ci co nie chcą, to nie. Jak mówi nasz forumowy klasyk :skromny:
"Jak ktoś nie chce pomocy, to żadną siłą mu nie pomogę"
Więc to jak dla mnie strata energii, rozgłaszanie tych, jak to Stasiu mówisz "patologii światu", bo świat sam okrzyknie Cię zaraz wariatem :bezradny: i wtedy już nic nie zrobisz... :zalamka:

szika napisał/a:

niekoniecznie Ewa... pomysl sama... czy nie zdarzało Ci się mieć przeczucie, że w danej kwestii jest "coś nie tak" ale nie wiedziałaś co? i nagle zjawia się informacja, osoba, wydarzenie i doznajesz oświecenia "o kurcze! no przecież to o to tu chodzi! już rozumiem!" .. wzrasta Twoja świadomość, a co za tym idzie - możesz świadomie coś w swoim życiu zmienić na bardziej korzystne dla Ciebie... czasem wręcz się uratować...


Co do tego - ja tu ciągle przecież mówię o tym samym :p Jasne, że mi się zdarzało! Zdarza mi się ciągle, regularnie wręcz, według mnie nie istnieje coś takiego, jak przypadek. Wszystko jest ze sobą połączone z jednej strony jak sieć, a z drugiej jak domino. Tak to sobie wyobrażam. Moja świadomość, wzrasta, ale to ode mnie zależy, jak ją wykorzystam, co z nią zrobię. Mogę z niej skorzystać i siebie "uratować" albo sobie zaszkodzić. Ale to ja "ratuję" siebie, a nie ktoś mnie. Mówię tu o innym rodzaju "ratowania", bardziej o uświadamianiu na siłę kogoś, kto nie chce być uświadomiony... oj rozmawiałyśmy przecież o tym :bezradny: to się tyczy tego samego co tam trochę wyżej pisałam przed chwilą i co Ty sama napisałaś. Nic przez przypadek.

staaw napisał/a:
nie rozumiem jak można biernie przyglądać się światu a dbać tylko o siebie


Stasiu, no do tego muszę się odnieść. Kochany, nikt Tobie nie broni ratować świata i uświadamiać tych, którzy nie chcą być uświadomieni :bezradny: boję się jednak, żeby nie skończyło się to jak historia Don Kichota... :bezradny: ja jednak zostaję przy swoim zdaniu - nic nie dzieje się przez przypadek, do tych, do których ma coś dotrzeć, zazwyczaj dociera. Najważniejsze, żebym ja miała twardy grunt pod nogami, bo na glinianych nogach ciężko jest się utrzymać w tej sieci połączeń.



A i jeszcze to:

staaw napisał/a:

Tutaj:

margo napisał/a:
Poszukam wieczorem o tych chmurach. No kurcze nie moze byc tak, ze kazda chmurka i kazdy kamyczek sa podejrzane, bo balibysmy sie wyjsc za prog domu... takie zycie w ciaglym strachu i "sprawdzanie" wszystkiego to troche szalenstwo... nie dajmy sie zwariowac :) czy wszystko jest wytlumaczalne? Zapewne jest, tylko czasami zupelnie nie na nasza glowe, przyzwyczajona do myslenia schematami... jesli chodzi o mnie i moja intuicje to akurat co do tej chmurki jestem jakos dziwnie spokojna :)


Stasiu, ja bardzo nie lubię, jak ktoś wciska mi to, czego nie powiedziałam. Na prawdę, jestem na coś takiego wręcz uczulona i doprowadza mnie to do szewskiej pasji. Ale specjalnie dla Ciebie, po raz trzeci bodajże postaram się na spokojnie, łopatologicznie wyjaśnić różnicę pomiędzy tym, co ja napisałam, a tym, co Ty insynuujesz. Napiszę to po raz ostatni i wyrażam szczerą nadzieję, że znikną Twoje wszelkie wątpliwości. Jeśli nie znikną i nadal będziesz utrzymywał to co utrzymuję, to będę zmuszona wyrazić tylko mój smutek i żal nad tym, że uważasz, że wiesz lepiej co ja miałam na myśli i co powiedziałam, ode mnie.

Zobacz, uproszę to. Mamy dwa zdania:
"Nie ma zagrożenia."
"Nie popadajmy w paranoję."
Te zdania nie są synonimami. Jedno nie jest parafrazą drugiego. Wręcz przeciwnie. Z pierwszego jasno wynika: nie ma zagrożenia = nie ma zagrożenia. Z drugiego wynika coś przeciwnego. Czy jeśli ktoś się boi, a Ty mu mówisz: nie bój się, to masz na myśli to, że ubzdurał sobie coś zwyczajnie i wymyśla bujdy na resorach, czy też po prostu chcesz go uspokoić i powiedzieć mu, że strach nic nie da w danej sytuacji? Bo widzisz, zdanie "nie popadajmy w paranoję" bądź "nie popadajmy w szaleństwo" jakkolwiek to nazwać napisałam w charakterze uspokojenia emocji. Aby ta "świadomość", że coś się dzieje nie zrobiła nikomu wody z mózgu i nie doprowadziła do skrajnych sytuacji. Więcej tam troski o innych i właściwie tego Twojego "ratowania świata" niż zgłaszania, że nie ma zagrożenia. Gdybym miała na myśli, że nie ma zagrożenia, uwierz, napisałabym "nie ma zagrożenia".
Czy zagrożenie jest? Nie wiem. Nie wykluczam tego, że coś tam się dzieje. Ba, to, że dzieje się coś za naszymi plecami jestem wręcz pewna, nie wiem jednak co dokładnie, myślę, że strzępki informacji z internetu połączone z wieloma interpretacjami, co człowiek to inna interpretacja, tłumaczone z kilku języków, nie są do końca pewnym źródłem informacji. Dają jakiś ogląd, sygnalizują bardziej, ale nie dają stu procentowej pewności. Dobrze jest wiedzieć, dobrze jest być świadomym, dobrze obserwować świat i siebie, dobrze jest być na bieżąco. Źle jest, gdy ta świadomość zaczyna przejmować całe nasze życie, zaczynamy żyć tylko tym jednym i fiksujemy naszą uwagę tylko na tym, że świat chce nas skrzywdzić. Cholera, chce! Nie od dziś pewnie chce, ale kochani, nie popadajmy w histerię... to tyko pogarsza sytuację.

Jeśli ktoś nadal ma jakieś wątpliwości co do mojej postawy wobec tej sprawy... To już trudno. Niech sobie ma, ja już nie mam siły... trudno wyrażać swoje zdanie, kiedy pisze się całkiem jasno, a i tak ktoś czyta między wierszami zupełnie coś innego, coś, co mu akurat pasuje... cf2423f

szymon - Wto 23 Gru, 2014 20:25

margo napisał/a:
Uwaga, jestem przy komputerze i będę pisać :cwaniak:

Poszperałam troszkę w tych chmurkach, bo chmurki lubię :skromny:
No i tak! Ta chmura Stasiu co ją wrzuciłeś to jest albo cirrocumulus albo altocumulus. Jedno jest pewne, jest to rodzaj tak zwnany Undulatus ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Undulatus ):

Cytat:
Undulatus (z łac. − pofalowany) – odmiana chmur. Występuje w postaci pofalowanych warstw, ławic lub płatów. Często sfalowania te są widoczne na jednolitych warstwach, niekiedy na płatach rozdzielonych lub połączonych ze sobą. Czasem można zaobserwować dwa kierunki pofalowań. Określenie undulatus odnosi się do chmur Cirrocumulus, Cirrostratus, Altocumulus, Altostratus, Stratocumulus i Stratus.


linki do zdjęć w google grafika:
Cirrocumulus undulatus https://www.google.pl/sea...ved=0CAYQ_AUoAQ

Altocumulus undulatus https://www.google.pl/sea...ved=0CAgQ_AUoAQ

Ciekawostką są również te zdjęcia https://www.google.pl/sea...ved=0CAYQ_AUoAQ

(jak już jesteśmy przy chmurach to sie nie mogę opanować, żeby wrzucić też te :skromny: https://www.google.pl/sea...w=1366&bih=643)

W każdym bądź razie jest to dowód na to, że chmury mogą tak się naturalnie rozkładać i nie ma w tym nic dziwnego. Poczytałam sobie również o HAARP, ale trudno mi było znaleźć informację, gdzie byłoby mówione o tym, że chmury przybierają kształty fali. Są jedynie zdjęcia tsunami w Fukushimie, które było (?) wywołane przez HAARP, i chmury typu undulatus, które pojawiły się przed. Ale jest też wiele innych chmur, które już nie mają kształtu fali. Wszystkie chmury są równie prawdopodobne, że powstały naturalnie. Są też informacje, że haarp może przyczyniać się do powstawania chmur, ale bardziej chodzi o jednostki burzowe ewentualnie tornada, prowadzi do podgrzewania jonosfery itp. Mam słaby internet, więc to strasznie długo trwa, ale jeszcze przeszukam później.

Co wcale oczywiście nie oznacza, że ta bądź inna gdzieś tam chmura nie powstała poprzez haarp bądź inne czynności mniej lub bardziej nam znane. To oczywiście jest prawdopodobne, nie można tego wykluczyć. Chodzi mi przede wszystkim o to, żeby nie popadać w paranoję, bo jeśli zaczniemy przyglądać się każdej chmurce na niebie, każdemu kamyczkowi na ziemi, każdej rosnącej roślince oraz każdemu zwierzaczkowi... to według mnie trudno to będzie nazwać życiem. To już będzie życie w paranoi i strachu, nawet jeśli to strach podświadomy. W mojej prywatnej opinii jest oczywiste, że na świecie dzieją się takie rzeczy, o których my, szarzy obywatele nie mamy pojęcia i pewnie oczy by nam wyszły z orbit gdybyśmy poznali całą prawdę. To przecież jest łatwe do odgadnięcia już na najprostszej jednostce społecznej jaka jest rodzina. Rodzice nie mówią wszystkiego dzieciom, państwa nie mówią wszystkiego obywatelom :bezradny: To, że coś się tam dzieje myślę, że większość jakoś podskórnie odczuwa nie od dziś, większość jednak mam wrażenie po prostu to ignoruje z myślą, że nic z tym nie da się zrobić. Istnieją różne teorie, bardziej lub mniej prawdopodobne. Gdybyśmy mieli żyć ciągle tylko myśląc o teoriach spiskowych popadlibyśmy co najmniej paranoję bądź chorobę umysłową, trafiając do psychiatryka z manią prześladowczą. Ja na pewno nie chcę żyć w ten sposób, że na każdym kroku podejrzewam spisek. Co oczywiście nie oznacza, że nie jestem świadoma, że coś się tam dzieje. Co? Nie wiem co, jeśli ktoś wie co i ma 100% pewność niech się do mnie zgłosi, chętnie posłucham. Tylko co ja jedna, jedyna mogę zrobić w obliczu tego? Ja jedna mogę zadbać o swoje bezpieczeństwo, o swój komfort psychiczny w takiej sytuacji, o stabilność emocjonalną i nie popadanie w histerię. Mogę też weryfikować to, co odnajduję. Tak jak zrobiłam to przed chwilą. Jest chmura - nie myślę - o na pewno haarp i nie bronię tej teorii do ostatniej kropli krwi, ale weryfikuję i sprawdzam jakie jest prawdopodobieństwo - jeśli już rzeczywiście coś wyda mi się podejrzanego. Ale weryfikuję tylko w momencie, kiedy intuicja mi to podpowiada, kiedy czuję pewien niepokój i czuję, że muszę to sprawdzić i skontrolować po to, aby uspokoić własne myśli. W innych wypadkach, kiedy czuję się bezpiecznie, nie czuję takiej potrzeby. I tera pytanie, czy "pomagać" innym przez ich uświadamianie? Ja się podpisuję ręką i nogą pod tym, co napisała Szika:

szika napisał/a:
trochę mi juz odeszło co prawda takie "ludzie obudźcie się"... doszłam do wniosku, że jesli ktoś ma się zainteresować, poszukiwać, pytać i szukać odpowiedzi, to tacy ludzie znajdą się w tłumie :) nic się nie dzieje przypadkiem.. kto ma usłyszeć ten usłyszy..a kto nie, to temu trąbą można grzmieć do ucha a i tak nawet się nie odwróci...


"Nic nie dzieje się przypadkiem" - moja życiowa dewiza od kiedy pamiętam, od dziecka :mgreen: myślę, że tutaj nic dodać, nic ująć. Ten, kto ma się zainteresować ten się zainteresuje, a Ci co nie chcą, to nie. Jak mówi nasz forumowy klasyk :skromny:
"Jak ktoś nie chce pomocy, to żadną siłą mu nie pomogę"
Więc to jak dla mnie strata energii, rozgłaszanie tych, jak to Stasiu mówisz "patologii światu", bo świat sam okrzyknie Cię zaraz wariatem :bezradny: i wtedy już nic nie zrobisz... :zalamka:

szika napisał/a:

niekoniecznie Ewa... pomysl sama... czy nie zdarzało Ci się mieć przeczucie, że w danej kwestii jest "coś nie tak" ale nie wiedziałaś co? i nagle zjawia się informacja, osoba, wydarzenie i doznajesz oświecenia "o kurcze! no przecież to o to tu chodzi! już rozumiem!" .. wzrasta Twoja świadomość, a co za tym idzie - możesz świadomie coś w swoim życiu zmienić na bardziej korzystne dla Ciebie... czasem wręcz się uratować...


Co do tego - ja tu ciągle przecież mówię o tym samym :p Jasne, że mi się zdarzało! Zdarza mi się ciągle, regularnie wręcz, według mnie nie istnieje coś takiego, jak przypadek. Wszystko jest ze sobą połączone z jednej strony jak sieć, a z drugiej jak domino. Tak to sobie wyobrażam. Moja świadomość, wzrasta, ale to ode mnie zależy, jak ją wykorzystam, co z nią zrobię. Mogę z niej skorzystać i siebie "uratować" albo sobie zaszkodzić. Ale to ja "ratuję" siebie, a nie ktoś mnie. Mówię tu o innym rodzaju "ratowania", bardziej o uświadamianiu na siłę kogoś, kto nie chce być uświadomiony... oj rozmawiałyśmy przecież o tym :bezradny: to się tyczy tego samego co tam trochę wyżej pisałam przed chwilą i co Ty sama napisałaś. Nic przez przypadek.

staaw napisał/a:
nie rozumiem jak można biernie przyglądać się światu a dbać tylko o siebie


Stasiu, no do tego muszę się odnieść. Kochany, nikt Tobie nie broni ratować świata i uświadamiać tych, którzy nie chcą być uświadomieni :bezradny: boję się jednak, żeby nie skończyło się to jak historia Don Kichota... :bezradny: ja jednak zostaję przy swoim zdaniu - nic nie dzieje się przez przypadek, do tych, do których ma coś dotrzeć, zazwyczaj dociera. Najważniejsze, żebym ja miała twardy grunt pod nogami, bo na glinianych nogach ciężko jest się utrzymać w tej sieci połączeń.



A i jeszcze to:

staaw napisał/a:

Tutaj:

margo napisał/a:
Poszukam wieczorem o tych chmurach. No kurcze nie moze byc tak, ze kazda chmurka i kazdy kamyczek sa podejrzane, bo balibysmy sie wyjsc za prog domu... takie zycie w ciaglym strachu i "sprawdzanie" wszystkiego to troche szalenstwo... nie dajmy sie zwariowac :) czy wszystko jest wytlumaczalne? Zapewne jest, tylko czasami zupelnie nie na nasza glowe, przyzwyczajona do myslenia schematami... jesli chodzi o mnie i moja intuicje to akurat co do tej chmurki jestem jakos dziwnie spokojna :)


Stasiu, ja bardzo nie lubię, jak ktoś wciska mi to, czego nie powiedziałam. Na prawdę, jestem na coś takiego wręcz uczulona i doprowadza mnie to do szewskiej pasji. Ale specjalnie dla Ciebie, po raz trzeci bodajże postaram się na spokojnie, łopatologicznie wyjaśnić różnicę pomiędzy tym, co ja napisałam, a tym, co Ty insynuujesz. Napiszę to po raz ostatni i wyrażam szczerą nadzieję, że znikną Twoje wszelkie wątpliwości. Jeśli nie znikną i nadal będziesz utrzymywał to co utrzymuję, to będę zmuszona wyrazić tylko mój smutek i żal nad tym, że uważasz, że wiesz lepiej co ja miałam na myśli i co powiedziałam, ode mnie.

Zobacz, uproszę to. Mamy dwa zdania:
"Nie ma zagrożenia."
"Nie popadajmy w paranoję."
Te zdania nie są synonimami. Jedno nie jest parafrazą drugiego. Wręcz przeciwnie. Z pierwszego jasno wynika: nie ma zagrożenia = nie ma zagrożenia. Z drugiego wynika coś przeciwnego. Czy jeśli ktoś się boi, a Ty mu mówisz: nie bój się, to masz na myśli to, że ubzdurał sobie coś zwyczajnie i wymyśla bujdy na resorach, czy też po prostu chcesz go uspokoić i powiedzieć mu, że strach nic nie da w danej sytuacji? Bo widzisz, zdanie "nie popadajmy w paranoję" bądź "nie popadajmy w szaleństwo" jakkolwiek to nazwać napisałam w charakterze uspokojenia emocji. Aby ta "świadomość", że coś się dzieje nie zrobiła nikomu wody z mózgu i nie doprowadziła do skrajnych sytuacji. Więcej tam troski o innych i właściwie tego Twojego "ratowania świata" niż zgłaszania, że nie ma zagrożenia. Gdybym miała na myśli, że nie ma zagrożenia, uwierz, napisałabym "nie ma zagrożenia".
Czy zagrożenie jest? Nie wiem. Nie wykluczam tego, że coś tam się dzieje. Ba, to, że dzieje się coś za naszymi plecami jestem wręcz pewna, nie wiem jednak co dokładnie, myślę, że strzępki informacji z internetu połączone z wieloma interpretacjami, co człowiek to inna interpretacja, tłumaczone z kilku języków, nie są do końca pewnym źródłem informacji. Dają jakiś ogląd, sygnalizują bardziej, ale nie dają stu procentowej pewności. Dobrze jest wiedzieć, dobrze jest być świadomym, dobrze obserwować świat i siebie, dobrze jest być na bieżąco. Źle jest, gdy ta świadomość zaczyna przejmować całe nasze życie, zaczynamy żyć tylko tym jednym i fiksujemy naszą uwagę tylko na tym, że świat chce nas skrzywdzić. Cholera, chce! Nie od dziś pewnie chce, ale kochani, nie popadajmy w histerię... to tyko pogarsza sytuację.

Jeśli ktoś nadal ma jakieś wątpliwości co do mojej postawy wobec tej sprawy... To już trudno. Niech sobie ma, ja już nie mam siły... trudno wyrażać swoje zdanie, kiedy pisze się całkiem jasno, a i tak ktoś czyta między wierszami zupełnie coś innego, coś, co mu akurat pasuje... cf2423f


yyy, chciałbym się odnieść do powyższego, więc... nie zgadzam się!!! :p :p

margo - Wto 23 Gru, 2014 20:37

szymon napisał/a:
nie zgadzam się!!!


a nie zgadzaj się do woli :roll: krzywdy mi tym nie robisz :glupek:

staaw - Wto 23 Gru, 2014 20:42

Dziękuję Margo.
margo - Wto 23 Gru, 2014 20:46

staaw napisał/a:
Dziękuję Margo.


Mam nadzieję, że trochę Ci to rozjaśniło sytuację :)

staaw - Wto 23 Gru, 2014 20:47

margo napisał/a:
staaw napisał/a:
Dziękuję Margo.


Mam nadzieję, że trochę Ci to rozjaśniło sytuację

Tak, przypomniała mi się "polemika" o farelce w łazience.

margo - Wto 23 Gru, 2014 20:51

staaw napisał/a:
margo napisał/a:
staaw napisał/a:
Dziękuję Margo.


Mam nadzieję, że trochę Ci to rozjaśniło sytuację

Tak, przypomniała mi się "polemika" o farelce w łazience.


Stasiu, problem polega na tym, że ja akceptuje Twoje zdanie - jeśli chcesz, rób tak jak czujesz. Mi nic do tego... Ja Tobie niczego nie narzucam. Dlaczego więc Ty próbujesz mi narzucić swoje zdanie? To smutne strasznie :( Ja mam swój rozum i wiem swoje, nie zmienię zdania i przykro mi, że nie umiesz tego uszanować tylko oburzasz się, że nie chcę przyjąć Twojego oglądu sytuacji. Nie chcę, bo mi on nie odpowiada. Ja mam swój, Ty masz swój. Ja Ci daję prawo do Twojego zdania, Ty mi daj proszę do mojego. Oczywiście nie potrzebuję Twojego przyzwolenia... ale to trochę smutne jak dla mnie... bo jakby na to nie patrzeć w rozrachunku całej tej sytuacji w tym temacie stoimy po jednej stronie... ehh :(

staaw - Wto 23 Gru, 2014 20:56

margo napisał/a:
Dlaczego więc Ty próbujesz mi narzucić swoje zdanie?

Nie umiem pisać tak ładnke jak Ty, może jak przeczytasz tą książkę, zobaczysz do czego prowadzi skrajny "tumiwisizm".
Dziewczyna tonie a ludzie się patrzą, inna rasa człowieków pożera innych a oni twierdzą że tak było zawsze.

Link nie wchodzi... Wechikuł czasu Herbert George Wells

Może rzeczywiście ta cywilizacja musi upaść?

margo - Wto 23 Gru, 2014 21:02

staaw napisał/a:
rzeczywiście ta cywilizacja musi upaść


to pewne jak amen w pacierzu :bezradny:

staaw napisał/a:
tumiwisizm


Znam tę książkę, jak i wiele innych. Moja postawa jest daleka od "tumiwisizmu". Ale nie będę też uprawiała zbędnej martyrologii. Nie zamierzam już się więcej tłumaczyć z mojej postawy, powiedziałam już wystarczająco dużo. Nie zrozumiałeś za pierwszym, drugim, ani trzecim, nie zrozumiesz też za setnym. Szkoda moich słów. Ty i tak już wydałeś wyrok i go nie zmienisz. Jeśli tak to oceniłeś, to Twoja sprawa. Nie moja broszka co Ty masz w głowie na mój temat :bezradny: jakoś to przeżyję. Szkoda mi energii...

staaw - Wto 23 Gru, 2014 21:11

margo napisał/a:
Moja postawa jest daleka od "tumiwisizmu".

Inaczej z rozumiałem z Twoich wypowiedzi, mamy dość ubogi kanał informacyjny, jeżeli się myliłem to wspaniale...

margo napisał/a:

Ale nie będę też uprawiała zbędnej martyrologii.

Wystarczy jak czasem zapytasz na wiecu wyborczym czy innym zgromadzeniu piorącym mózgi o niewygodne a ważne sprawy... :)

Jo-asia - Wto 23 Gru, 2014 21:17

margo, podziwiam za anielską cierpliwość :)
Cieszę się, że mogłam poczytać... co Ci w duszy gra
Cieszy...bo gra mi bardzo podobnie...

staaw, słowa. ..słowa. ..słowa
a gdzie działanie?
narzekać, straszyć. ..czy tam uświadamiać,...to nic nie wnosi
wierzysz, że można...a nawet powinno się coś zrobić. ...pokaż jak...
Gdyby Ochojska tylko gadała.....co by zmieniła? komu pomogła?

Moim zdaniem ludzie...którzy czują jak Ty.....mają działać,
Tacy jak ja.....mają inną rolę :)
I nie ma to nic wspólnego. ..z tumiwisizmem ;)

staaw - Wto 23 Gru, 2014 21:24

Jo-asia napisał/a:

wierzysz, że można...a nawet powinno się coś zrobić. ...pokaż jak...

Jedyny sposób jaki znam to tak nagłośnić sprawę by powstały grupy nacisku.
Tak jak z raportem o "Polish Guantanamo", po dobroci go Amerykańce nie ujawniły.
Na proteście pod Sejmem na pewno mnie spotkasz.

Przemocą się brzydzę więc bardziej radykalne metody odpadają....

Jo-asia - Wto 23 Gru, 2014 21:29

I to się chwali :)
a co do tej przemocy......czy brak akceptacji innych poglądów, brak szacunku czy doszukiwanie się. ..czegoś, mam na myśli ten...no, że mi wisi... :nerwus:
to nie jest...przemoc?

staaw - Wto 23 Gru, 2014 21:37

Jo-asia napisał/a:
czy brak akceptacji innych poglądów,

To jest obrona własnych granic. Myślę że mam do tego prawo.
Co do reszty uważam że nadinterpretujesz.

Jo-asia - Wto 23 Gru, 2014 21:47

Dobre... :rotfl:
coś jak Ty? :P

łatwo. ...przychodzi szukanie drugiego dna, wszędzie
to ma miejsce w polityce...a przenoszenie tego wszędzie :bezradny:
prowadzi...do przemocy
ja nie potrafię. ..jednym ufać innym nie...stąd, omijam politykę
jeśli chodzi o działanie w konkretnej sprawie. ..to już inna broszka :)

pterodaktyll - Wto 23 Gru, 2014 21:49

margo napisał/a:
Nie zamierzam już się więcej tłumaczyć z mojej postawy, powiedziałam już wystarczająco dużo. Nie zrozumiałeś za pierwszym, drugim, ani trzecim, nie zrozumiesz też za setnym. Szkoda moich słów.

Jakimś dziwnym trafem mam podobne odczucia..... :mysli:

Chodź Owieczko...... :pocieszacz:

staaw - Wto 23 Gru, 2014 21:50

Asia.! Tu Ziemia!
Chemitrials, haarp i pare innych wynalazków to właśnie polityka której podobno nie ufasz.
Walka o władzę nad maluczkimi i kasę dla korporacji...

staaw - Wto 23 Gru, 2014 22:00

Apropo korporacji... o randapie jeszcze nic nie było w tym wątku...
http://wolnemedia.net/eko...e-truj-wnuczka/

Jo-asia - Wto 23 Gru, 2014 22:29

staaw napisał/a:
Asia.! Tu Ziemia!..


:buzki:

margo - Wto 23 Gru, 2014 22:56

Jo-asia napisał/a:
Cieszy...bo gra mi bardzo podobnie...


To mnie również cieszy :)
:buzki:

szika - Śro 24 Gru, 2014 09:03

kurcze :(
watek w dziale hydeparku, luźna rozmowa o jednym zdjęciu, towarzyska pogawedka i rozwazania czy to mogło powstać pod wpływem fali czy nie...wszystko w przypuszczeniach i domysłach... ot czcze gadanie...
a zrobiła sie z tego paranoja..
że rozmowa o tym jednym zdjęciu to lęk przed wyjściem z domu itd..
no i skoro piszesz userze jeden z drugim o chemtrailsach to bierz sie do roboty, działaj a nie gadaj...
zatem najlepiej zamknąć watek i więcej o chemtrails nie bazgrać tutaj i ludzi nie straszyć...
nie ogarniam :(
ide robić sałatkę...

ps. widzisz Stasiu po co nam to było? było wklejać zdjęcie? było?

matiwaldi - Śro 24 Gru, 2014 09:09

szika napisał/a:
po co nam to było?



a może czegoś tam dosypali do tych chemtrails...... aby nas poróżnić ....... :mysli:


:mgreen:

dobrego wszystkiego ,mimo tego ....... :kwiatek:
8)

margo - Śro 24 Gru, 2014 09:12

Aha, ok. Moja wina. Spoko :luzik:
staaw - Śro 24 Gru, 2014 09:21

szika napisał/a:

ps. widzisz Stasiu po co nam to było? było wklejać zdjęcie? było?

Myślę że te emocje świadczą że warto było.
Farmaceuci czasem piszą "przed użyciem wstrząsnąć"... :lol2:

pterodaktyll - Śro 24 Gru, 2014 12:34

szika napisał/a:
najlepiej zamknąć watek i więcej o chemtrails nie bazgrać tutaj i ludzi nie straszyć...

Jeśli tylko wyrazisz takie życzenie...........

szika napisał/a:
ide robić sałatkę...

I to jest jedyna słuszna koncepcja :p

margo - Czw 25 Gru, 2014 14:52

staaw napisał/a:
Pewnie świętują swięto żelaznego cyrkla i miedzianej kielni...


Akurat dzisiaj Sol Invictus, narodziny Mitry tak dla ścisłości... :bezradny:

szika - Czw 25 Gru, 2014 15:00

margo napisał/a:
Jeśli ktoś nadal ma jakieś wątpliwości co do mojej postawy wobec tej sprawy... To już trudno.

przeczytałam dopiero dziś ten bardzo długi post..
jeszcze raz napiszę: nie ogarniam.. :(
i pewnie nie ogarnę..trudno, może moja percepcja jest za słaba.. nie wiem..
rozumiałabym tak intensywną i emocjonalną reakcję, gdyby tu od miesięcy ludzie wklejali zdjęcia nieba i zastanawiali się nad każdym czy to chemtrails lub skutki HAARP... ale jedno zdjęcie? luźne gadki? no nie rozumiem...
rozumiałabym tez uświadamianie innych na siłę gdybyśmy ze Stasiem latali po wszystkich watkach i nawoływali do gapienia się w niebo i tłumaczyli co sie na nim dzieje... tutaj przeciez jest watek własnie dotyczacy chemtrails (przy okazji innych tego typu rzeczy)... zakładając ten wątek pytałam moderatorstwo o zgodę i ją otrzymałam... wszak temat dość kontrowersyjny..
nie wiem margo o co Ci chodzi.. nie zrozumiałam zbyt wiele z tego co napisałaś.. jakie główne przesłanie mają Twoje wypowiedzi oznaczać.. pomimo iż jak piszesz starałaś się napisać jasno i wyraźnie..
czy chodzi Ci o zamknięcie tego watku i nie poruszanie więcej na Dekadencji tematyki chemtrails? kontroli umysłów? i innych "teorii spiskowych"? czy chodzi Ci o to, że wklejenie przez Stasia zdjęc nieba i dywagacje na ich temat juz jest szkodzeniem userstwu i sianiem paniki? że jest to niebezpieczne i dlatego czujesz się w obowiązku "ratowac świat" tak jak napisałaś?
no ja tak zrozumiałam... ale przyznam... być może mam jakies problemy z percepcją... :(

a teraz w innej kwestii... padło tu gdzies o działaniu...
ja od poczatku tego watku piszę wyraźnie, że nie mam najmniejszego bladego pomysłu na działania związane z zapobieganiem tym wszystkim szkodliwym działaniom rządów na całym świecie...
nie mam... :( jestem bezradna... nie widze innego wyjścia jak protest ogólnoświatowy całej pokrzywdzonej ludzkości... władza elit jest przeogromna a system na to pracował przez dziesięciolecia o ile nie dłużej...
zatem pytanie... skoro nie mam planu działania, nie działam... to czy wobec tego mam nie mówić o tym czego się dowiaduję? ja tak nie uwazam.. mówienie głośno o patologiach jest potrzebne, choć dla wielu niewygodne... jak ludzkośc ma działać jesli znaczna jej cześć jest nieswiadoma?
w wielu krajach świata działaja już bardzo prężnie organizacje które wywierają naciski na rządy, na parlamenty w sprawie chemtrails..
w Polsce niestety w tej kwestii jesteśmy ciągle w tyle... u nas jeszcze jak na razie trwa publiczna debata czy to w ogóle prawda... tam gdzie inni już coś robią..tutaj przebić się nie można z byle informacjami... no trudno... i tu trochę moich własnych przemysleń połączonych z sarkazmem wynikającym z bezradności: widocznie Polacy tak mają mieć... taki ma być los tego narodu... będa pluć nam w twarz a my będziemy mówili, że deszcz pada... pocieszające może jest to, że nie jestesmy w tym jednak na samym końcu ani sami...
żeby móc działać najpierw trzeba być świadomym... i nie jednostkowo..a w wiekszych grupach... ale na to pewnie bedziemy musieli jeszcze poczekać..albo nie doczekamy się wcale... my Polacy..
to jest moje zdanie...

margo - Czw 25 Gru, 2014 15:07

szika napisał/a:
jeszcze raz napiszę: nie ogarniam..


Zuziu, jeśli chcesz, bardzo chętnie Ci to wyjaśnię, ale już w prywatnej rozmowie. Przykro mi, że tłumaczę tak łopatologicznie, a ciągle jestem niezrozumiana...

szika napisał/a:
"ratowac świat" tak jak napisałaś


ale do tego muszę się odnieść publicznie... Zuziu, proszę. Przejrzyj wszystkie posty jeszcze raz. To Stasiu próbuje "ratować świat", a ja ciągle mówię, że "ratowanie świata" mija się z celem... zostałam przez niego nawet oskarżona o skrajny egoizm... na prawdę tego nie widzisz? To strasznie przykre jest dla mnie...

szika - Czw 25 Gru, 2014 15:12

i jeszcze o działaniach... równiez o rozpowszechnianiu zdobytych informacji..
gdzies tu padło ale nie cytuję już... nie gniewajcie się... takie tylko dygresje do tego...
ja to odbieram troche tak: ty działaj a ja się poprzyglądam, pozajmuje swoimi sprawami i poobserwuje jak ci idzie..a potem przyjde i ocenię ... (najpewniej) skrytykuję...
to jest łatwe... proste... niczego się nie ryzykuje... nie ryzykuje się bycia ogłoszonym wariatem.. nikt sie nie doczepi..a i pewnie znajda się tacy co to potwierdzą, że uwazają tak samo... i git...
jestem zgryźliwa..pewnie tak... ale to wynika z buntu... skoro nie potrafi ktoś pomóc niech chociaz nie przeszkadza...
tyczy się to nie akurat chemtrails... tylko w ogóle różnych "cięzkich" tematów...
podobnie uważam na temat "nie posiadania swojego zdania"... nie mam zdania..posłucham, popolemizuję ale zdania nie mam... akie to proste... miec swoje zdanie to ponosić za nie odpowiedzialność..umiec go bronić w razie potrzeby...a jak sie go nie ma? można mówić i mówić i niczym się nie ryzykuje...

szika - Czw 25 Gru, 2014 15:19

margo napisał/a:
zostałam przez niego nawet oskarżona o skrajny egoizm..

margo ja zrozumiałam z wypowiedzi Stasia, że on tego nie rozumie, że jak można myśleć wyłącznie o sobie... domyslam się że Stasiowi chodzi o wrażliwośc na los innych ludzi... o taką zwykłą empatię, życzliwośc, współczucie itd... nie o heroiczne poświęcenia... zresztą zgadzam się z tym akurat w 100%ach... co do Ochojskiej to ja usłyszałam podziw Stasia dla jednostek które wiele robią aby pomagać innym... jesli sie mylę Stasiu to mnie popraw...
Ewciu... no przeciez znamy się już trochę...niejedną godzinę przegadałyśmy... ja nie chcę źle, nie chcę walczyć... nie chcę tez oceniać... ale mam wrażenie, że Ty podobnie wiele nadinterpretowałaś :( wzięłaś zbyt do siebie..i nakręciłas się... no tak to wygląda z mojego punktu widzenia..
ja się akurat ze Stasiem zgadzam, że człowiek jest istota społeczną i jednostka bez pozostałych ludzi z otoczenia nie ma szans na rozwój, na doświadczanie itd itp... a to, że zalezy komuś na innych ludziach nie jest niczym złym, nie oznacza patologicznego ratowania świata...

staaw - Czw 25 Gru, 2014 16:00

szika napisał/a:
co do Ochojskiej to ja usłyszałam podziw Stasia dla jednostek które wiele robią aby pomagać innym... jesli sie mylę Stasiu to mnie popraw..

Dokładnie. Wszelkie hedoistyczne postawy są mi obce.
Człowiek może być szczęśliwy tylko w grupie, jeżeli nie jest szczęśliwy w grupie to znaczy że jeszcze ma dużo roboty...

Jo-asia - Czw 25 Gru, 2014 17:59

Jeśli mogę...bo to działaniu to do mnie :)
To było do Stasia. Wyłącznie do niego.

I jeszcze...jedno. Ja niczego nie krytykowałam.
Moim celem...było pokazanie granic. Które w moim odczuciu...były przekroczone względem margo.
Ja nie oceniam...a nawet zachęcam. Skoro tak czuje....powinien coś..w tym kierunku robić.
Przekonywanie na siłę...czy ocenianie, nazywanie innych postaw egoizmem...to nie ten kierunek.
W taki sposób nie znajduje się sojuszników czy przekonuje do swojego punktu widzenia.
Zuza, Twój sposób pokazywania problemu się różni.
Szkoda że tego nie widzisz...choć pewnie po coś Ci to potrzebne :)

Jo-asia - Czw 25 Gru, 2014 18:13

staaw napisał/a:
Jo-asia napisał/a:
.
Moim celem...było pokazanie granic. Które w moim odczuciu...były przekroczone względem margo.
)

A ja uważam że przekroczyłaś moje granice.
I co teraz? Mam się nafochać czy urządzić pyskówkę?

Właściwie to nie chce mi się nic z tym robić, przeżyję :lol2:
n

co z tym zrobisz... Twoja sprawa
ja sie nie focham ani nie przekrzykuje....a spokojnie dalej zyje :)
czego i tobie zycze

dtstgseete - Czw 25 Gru, 2014 18:27

szika napisał/a:
my Polacy
szika napisał/a:
jesteśmy ciągle w tyle.
szika napisał/a:
pluć nam w twarz
Dla sprostowania - oglaszam, ze jakakolwiek grupa, w imieniu ktorej Szika pisze w 1. osobej liczby mnogiej -omija mnie swoim zasiegiem (choc czuje sie Polakiem). Podejrzewam, ze takich osob Polakow którzy napisaliby to co ja jest wiecej. Mam podejrzenia, ze znajda sie takie, ktore poczulyby sie dotkniete tymi slowami. Ja tam mam w du*** co tam Szika piszesz o jakichs,,was Polakach'' bo nie biore udzialu w dyskusji. Ale mogloby dojsc do nieporozumien gdyby ktos pozniej powiedzial - ,,jestes Polakiem wiec pluja ci w twarz, bo tak jest napisane na forum'', wiec pisze wyraznie - nie dalemi Szice zadnego mandatu do wypowiadania sie w moim imieniu. Zwlaszcza w tym tonie. Dziekuje za uwage i zapraszam do kontynuacji tych interesujacych rozwazan 23r Nie przeszkadzajcie sobie :mgreen:
dtstgseete - Czw 25 Gru, 2014 19:01

dtstgseete napisał/a:
Ja tam mam w du***
Przepraszam za arogancki ton wypowiedzi. Jakas wrogosc sie we mnie odezwala. :oops: :zgoda:
Bardziej elegancko byloby napisac ,,nie przezywam tak bardzo'' w miejscu tego potocznego zwrotu, ktory uzylem. Sens wypowiedzi by nie ucierpial.
Chyba dlatego, ze odebralem Twoj tekst, Szika, jakby mnie szczuł, podpuszczal tym ,,my Polacy''. Przedstawialby mnie w niekorzystym swietle, by tak zmanipulowanego pchnąć do jakiejsc akcji. No i w sumie sie udalo - dalem sie sprowokowac, zerwalem sie z lancucha i pobieglem, tylko... nie w zamierzonym kierunku. 23r :mgreen:
Ciekawa lekcja.

matiwaldi - Czw 25 Gru, 2014 19:08

"Dzisiaj w Betlejem ,dzisiaj w Betlejem wesoła nowina............"
8)

szika - Czw 25 Gru, 2014 22:04

co cie dotyka to cie dotyczy.. zasada lustra...
pod tym kątem ta wymiana zdań ma swoją wartość..
detergencie przeprosiny przyjmuję i gratuluję, że doszedłeś do fajnych wniosków..dobrych dla siebie samego... do tego napisałeś to "głośno"..a to jednak jest odwaga..
Joasiu... wiele wzięłam do siebie bo to ja załozyłam watek i w wielu kwestiach tu wypowiedzianych przez Stasia od wczoraj się zgadzam.. pisałam o tym powyżej..
jesli o czymś nie wiem, nie doczytałam, nie dostrzegłam, to widocznie mnie to nie dotyczy... zgodnie z zasada lustra :)

Jo-asia - Pią 26 Gru, 2014 10:05

szika napisał/a:
co cie dotyka to cie dotyczy.. zasada lustra...

dokładnie tak....
stąd widzisz...tylko jedną stronę :)

co do granic......tylko ja je ustalam
mogę ich nie mieć wogóle...
wystarczy, że czuję się bezpiecznie ;)
w tym co jest...jak jest

:buzki:

staaw - Sob 27 Gru, 2014 12:52

Tylko bez paniki, USA już przejrzało na oczy w sprawie GMO...
Cytat:
według najnowszego raportu Rządu USA, plony z upraw GMO mogą być niższe niż z ich niezmodyfikowanych genetycznie odpowiedników

http://www.icppc.pl/antyg...list-z-ameryki/

Ciekawe czy Polak będzie mądry przed, czy po szkodzie...
http://greenpeace.natemat...szlo-jak-zwykle

Jeden z głównych argumentów inżynierów genetycznych jaki najczęściej słyszę to że bez GMO nie da się wyżywić taaakiej liczby ludności.
Puki co laboratoria przynoszą krociowe zyski a w Afryce głód...

http://gmo.net.pl/tag/ustawa-o-nasiennictwie/

szika - Sob 27 Gru, 2014 16:21

ciekawostka... rzućcie okiem... to zgotowało narodowi państwo po ostatnich protestach w Hiszpanii...
http://www.monitor-polski...a-prawa-knebla/

staaw - Sob 27 Gru, 2014 18:13

Mocne.
Szkoda że nie znalazłem potwierdzenia tej wiadomości w największych dziennikach lub czasopismach...

dtstgseete - Sob 27 Gru, 2014 18:47

staaw napisał/a:
Szkoda że nie znalazłem potwierdzenia
I dobrze. Im mniej wiesz - tym dluzej zyjesz. Takie powiedzonko jest. zvrrv
szika - Sob 27 Gru, 2014 19:00

staaw napisał/a:
Szkoda że nie znalazłem potwierdzenia tej wiadomości w największych dziennikach lub czasopismach...

tak samo jak nie było nawet słówka o próbie sprzedazy polskich lasów.. czy przegłosowanej ustawie o GMO... podobnie o protestach w Belgii czy Hiszpanii... albo jak Francuzi oblali gnojówką siedzibę swojego parlamentu...

szika - Sob 03 Sty, 2015 09:30

spodobało mi się :)
http://wolnaplaneta.pl/te...r-michael-vogt/

02.01.2015 Epidemia wywołana nowym Wirusem – o wiele szybszym, bardziej zaraźliwym od Ebola i „nieuleczalnym”.

Prof. Dr. Michael Vogt

27.12.2014


Zarazek sporadycznej – i najczęściej egzystującej jako bardzo odizolowana – choroby wydaje się teraz mutować. Pojawił się w kilku państwach jednocześnie – w tym również w Niemczech, Austrii i Szwajcarii – i rozszerza się na cały świat szybciej niż wirus Ebola.


Grypa AWAKEN (Grypa Przebudzenia) – jak czołowi eksperci WHO nazywają ten Wirus zagrażający Systemowi – prowadzi nagle do klarownego i trzeźwego Umysłu w tu i teraz. Na początku zaczyna się niegroźnie – wraz z przyjemnością picia wyłącznie oczyszczonej wody pitnej i wraz ze spożywaniem zdrowej żywności.


Następnie pojawia się wyraźna antypatia do konsumowania mainstreamowych mediów. Ostatecznie te symptomy przechodzą w podwyższoną Świadomość Wspólnoty, w całkowite połączenie z własną Duszą i idącą z tym w parze – a do dziś nieznaną – wolność od Strachu.


Ostatecznie choroba kończy się bezwarunkową Miłością,
pokorą i wdzięcznością do samego siebie, do Stwórcy i do jego Tworzenia.


Wszystkie do dziś wypróbowane środki takie jak HAARP, chemtrails, Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej a nawet dokonywane w trybie przyspieszonym masowe szczepienia, operacje fałszywej flagi i groźby związane ze scenariuszem globalnej wojny itp wydają się być całkowicie bezskuteczne. Elita jest całkowicie bezradna!


Wyłącznie z powodu tego Wirusa WHO ogłosiło najwyższy stopień zagrożenia epidemiologicznego bo ten Wirus może gruntownie zmienić Życie na tej planecie! Nawet wysłane SMS-em przez WHO ostrzeżenie do ponad 7 miliardów mieszkańców Ziemi: „Proszę pozostać w swoim Matriksie, tam jesteście państwo bezpieczni!” przebrzmiało bez echa.


Również i najbardziej do dziś skuteczny AntyBiotyk o szerokim spektrum działania (tłumacząc – skierowany przeciw Życiu), mianowicie piorąca mózg papka z masowych mediów (czyli permanentne powtarzanie idiotycznej dezinformacji) po raz pierwszy wydaje się nie działać!
Jest jeszcze gorzej: zainfekowani szybko rozwijają nieodwracalną i całkowitą odporność na każdy rodzaj manipulacji. Ten kto jest zainfekowany w sposób oczywisty nie może już więcej wrócić do swoich starych, dozwolonych wzorców myślowych.


Ten zarazek został szybko zidentyfikowany
lecz nie mógł zostać szybko odizolowany.


Przez ekspertów nazywany jest Wirusem Prawdy lub tez Wirusem Akaszy i jest bardzo zaraźliwy. Proszę koniecznie unikać kontaktu z samodzielnie myślącymi i działającymi w sposób odpowiedzialny Ludźmi. Istnieje podejrzenie że ten Wirus może się również dalej rozpowszechniać za pomocą telepatii – przekazywania myśli.


Na podstawie ostatnich badań została teraz również odkryta dokładna droga zarażania:
przebieg choroby na ogół zaczyna się wraz z przeczytaniem tego odszyfrowanego tekstu!
Czas inkubacji wynosi zaledwie kilka milisekund
… no, już zaświtało?


Serdecznie witamy w Wolności!

… i z każdym dniem jest nas coraz więcej!


Prof.Dr. Michael Vogt

szika - Wto 13 Sty, 2015 22:21

tak se wrzuce.. ciekawa sprawa ... :?

http://www.monitor-polski...cji-nowe-fakty/

szika - Czw 22 Sty, 2015 13:32


yuraa - Śro 28 Paź, 2015 22:40

nocą atakują skubańce
na obrazku piękne smugi nad moja fabryką dzis o 6 rano

margo - Śro 28 Paź, 2015 22:48

Wszędzie dziś. Jakby wścieklizny dostali.

U mnie nad moim wygnajewem jak wychodziłam rano do pracy


Z okna w pracy


pół godziny później


kolejne pół godziny później

Ann - Śro 28 Paź, 2015 22:59

Ja też rano widziałam :tak:
szika - Śro 28 Paź, 2015 23:11

chemtrailsy, GMO.. a teraz juz sa informacje o przymusowych szczepieniach na choroby przywleczone przez uchodźców..
pamietajcie - mamy prawo sie bronić przed szczepieniami..
do sejmu weszli posłowie z organizacji STOP NOP więc jakaś nadzieja jest na zmiany..

szymon - Czw 29 Paź, 2015 06:45

yuraa napisał/a:
nocą atakują skubańce


a jakby tak ze 4 sztuki Grad"ów postawić w kątach Polski? :mysli:

rufio - Czw 29 Paź, 2015 08:13

szika napisał/a:
pamietajcie - mamy prawo sie bronić przed szczepieniami..

I podpisujesz zobowiązanie do pokrycia kosztów leczenia chorób na które odmówiłaś szczepienia . I to jest w porządku w innym przypadku jest to naciąganie żeby nie powiedzieć mocniej .


prsk

Wiedźma - Czw 29 Paź, 2015 08:54

rufio napisał/a:
I podpisujesz zobowiązanie do pokrycia kosztów leczenia chorób na które odmówiłaś szczepienia

Wszystko fajnie, tylko kto w takim razie ma pokryć koszty leczenia poszczepiennych powikłań, takich jak na przykład lekoodporna padaczka?
I koszty opieki nad niezdolnymi z tego powodu do funkcjonowania dziećmi?

Whiplash - Czw 29 Paź, 2015 08:59

Wiedźma napisał/a:
leczenia poszczepiennych powikłań,


Wiedźmo, sama nazwa wskazuje że są to powikłania. Coś co przy prawidłowym przebiegu szczepienia nia ma miejsca! Wiem, ze to nie ładnie, ale pytaniem na pytanie rzucę, kto ma płacić za powikłania po operacjach? po zabiegach? Też nie zdarzają się każdorazowo a jednak płacimy wszyscy.

Odbiegając trochę to rozwiązaniem (dla ludzi mądrych jedynie niestety) jest sprywatyzowanie lecznictwa. Wówczas ja nie będę płacił za raka szyjki macicy, a Ty za raka prostaty :bezradny:

Wiedźma - Czw 29 Paź, 2015 09:20

Whiplash napisał/a:
są to powikłania. Coś co przy prawidłowym przebiegu szczepienia nia ma miejsca

Ale się zdarza. A leczenie w polskich warunkach jest waleniem głową w mur i to nie tylko ze względów finansowych.

szika - Czw 29 Paź, 2015 10:56

Polska jest jednym z nielicznych juz krajow gdzie szczepienia sa obowiazkowe, w wiekszosci krajow Europy sa dobrowolne. Ewo do tego co napisalas dodalabym, ze istotne jest to co szczepionki zawieraja w swoim skladzie. Oprocz rteci, jest w nich caly szereg silnych trucizn. Te dzieci i ludzie, ktorzy wychodza z tego "calo" maja poprostu na tyle silne organizmy, ze daja rade przezwyciezyc szkodliwy wplyw tych swinstw.
Gdy nasze pokolenie przychodzilo na swiat sytuacja miala sie o niebo lepiej, szczepionki nie zawieraly tylu toksycznych trucizn dlatego nie bylo az tylu niepozadanych odczynow poszczepiennych
Autyzm dzis uwaza sie za chorobe cywilizacyjna i oficjalnie nie laczy sie go ze szczepieniami, a statystyki sa druzgocace. Tego w mainstreamie sie nie uslyszy, a lekarze, ktorzy chca/probuja o tym mowic likwiduje sie.
Wiedza na ten temat jest dostepna w JESZCZE wolnym od cenzury internecie. Wystarczy poczytac nawet nie trzeba jakos szczegolnie szukac.

rufio - Czw 29 Paź, 2015 11:15

Tia Szika a gruźlica w Europie +30 % zachorowań
Heine + 13 %
Ospa + 23 %
itp mozna jeszcze trochę tego wymieniac .
To niech nie szczepia ale równiez niech nie jojczą , ze dzieci choruja i itp . A z reszta nie moje dzieci nie mój problem , ja swoich zaszczepiłem i sa zdrowi .Każdy niech robi po swojemu .

Whiplash - Czw 29 Paź, 2015 12:16

Wiedźma napisał/a:
Ale się zdarza. A leczenie w polskich warunkach jest waleniem głową w mur i to nie tylko ze względów finansowych.

W takim samy stopniu zdarzają się powikłania po innych zabiegach czy operacjach... Czemu w przypadku szczepień doszukujesz się różnicy? Może nie refundujmy wycinania wyrostka, bo powikłania się zdarzają, a kto za nie zapłaci? :bezradny:

zołza - Czw 29 Paź, 2015 12:23

Nigdy bym nie zaryzykowała nieszczepienia własnych dzieci -problem (jak mi się wydaje )nie jest w składach chemicznych szczepionek- tam są tylko okiełznane bakterie lub wirusy + konserwant a w skojarzonym szczepieniu tzn.mamy nie chcąc kłuć dzieciaka kilkakrotnie aplikują mu mieszankę kilku szczepionek w jednej -ostatnio widziałam nawet 5 w 1 :szok: Taki mały organizm nie ma szans by zwalczyć tyle drobnoustrojów naraz. :mysli:
ankao30 - Czw 29 Paź, 2015 12:57

Mój syn dziś będzie szczepiny na
WZW typu B - domięśniowo
BŁONICY, TĘŻCOWI - podskórnie szczepionką Td
Standardowo jako 14 latek.

Szczepię dziecko standardowymi, obowiązkowymi szczepionkami.
Nic więcej, jestem przeciwna grypopochodnymi itp. bowiem mąż tak się dał namówić w pracy na szczepienie i jak nigdy odchorował grypsko trzytygodniowe. Potem często mu to powracało. A mi i reszcie rodziny nic, no może trochę przeziębienia, ale nie w takim stopni. Dlatego nie wierzę w tego rodzaju szczepienia, no i grypa lubi mutować. Co rok jest inny szczep. Ale to ja.

rufio - Czw 29 Paź, 2015 14:19

Jeszcze jedno na szczepienia przychodzi się z dzieckiem ZDROWYM . A tu jest już różnie .Nawet zwykły katar może być a w niektórych szczepionkach jest problemem .
Jo-asia - Czw 29 Paź, 2015 14:47

dobrowolność.. jest kluczem
W dzisiejszym świecie, świadomość jest na różnych poziomach a człowiek boi się różnych rzeczy. Tam gdzie przekonania, tam i choroby.
Ten kto ma przekonanie, że szczepionka nie zaszkodzi.. to ona nie zaszkodzi.
A tam gdzie przekonanie o jej szkodliwości.. tam też powikłania.

moja teoria.. to też moje przekonanie :mgreen:

pterodaktyll - Czw 29 Paź, 2015 14:54

Jo-asia napisał/a:
moja teoria.. to też moje przekonanie

Ale i ja się pod nią podpiszę jeśli pozwolisz :mgreen:

Jo-asia - Czw 29 Paź, 2015 15:07

pterodaktyll napisał/a:
Jo-asia napisał/a:
moja teoria.. to też moje przekonanie

Ale i ja się pod nią podpiszę jeśli pozwolisz :mgreen:

skoro musisz :rotfl:
pozwalam :mgreen:

Wiedźma - Czw 29 Paź, 2015 15:18

Whiplash napisał/a:
W takim samy stopniu zdarzają się powikłania po innych zabiegach czy operacjach... Czemu w przypadku szczepień doszukujesz się różnicy?

Bo inne zabiegi czy operacje są dobrowolne, a szczepienia obowiązkowe i to pod rygorem wysokich kar pieniężnych.
A poza powikłaniami występują po nich także liczne działania niepożądanie i skutki uboczne, także wymagające nakładów na leczenie.

szymon - Czw 29 Paź, 2015 15:24

Wiedźma napisał/a:
pod rygorem wysokich kar pieniężnych


dlatego ludzie uciekają w pi*** z Polski

na pomorzy jakiś debil nałożył karę 50 000pln bo rodzice nie zaszczepili dziecka, kiedyś o tym czytałem, PL, gnoje!

ankao30 - Czw 29 Paź, 2015 15:40

szymon napisał/a:
na pomorzy jakiś debil nałożył karę 50 000pln bo rodzice nie zaszczepili dziecka, kiedyś o tym czytałem, PL, gnoje!


Ja jestem za szczepieniem. Jak pisałam dziś o 18,00 syn ma kolejne, standardowe szczepienie. Nie boję się, choć ... ale nie mam zamiaru kręcić filmów co może, a co nie.
Jedynie nie wierzę w te grypowe. Bo...

Uważam, że dobrze, że są obowiązkowe, bowiem wielu rodziców zaniedbałoby to. No i moglibyśmy wrócić do średnioweicza z cholerą, odrą itp. Tu bym miała żal, że tak się rozpowszechniają choroby, a przecież można było. Ale to znów ja.

szika - Czw 29 Paź, 2015 16:09

szymon napisał/a:
na pomorzy jakiś debil nałożył karę 50 000pln bo rodzice nie zaszczepili dziecka, kiedyś o tym czytałem, PL, gnoje!

to prawda.. sa to działania bezprawne i można się skutecznie przed tym bronić..
stowarzyszenie STOP-NOP udziela pomocy takim rodzinom, z tego co wiem aby bronic sie przed karami finansowymi wazne jest ścisłe przestrzeganie terminów odwołań.. rodzice, którzy skorzystali z tej pomocy i odwoływali się zgodnie z prawem kar nie zapłacili..
we wrześniu na Kongresie Wolnych Ludzi we Wrocławiu mówiła o tym kobieta z tej fundacji.. mówiła również o bardzo niskiej świadomości w Polsce w tym temacie.. o tym jak lekarze boją się zgłaszać NOP (Nieporządane Odczyny Poszczepienne) bo boją sie, że stracą pracę.. i wiele innych "ciekawych" faktów..
dla zainteresowanych strona stowarzyszenia STOP-NOP
http://www.stopnop.pl/szczepionki
jako ciekawostkę można poczytać "Opinię w sprawie stosowania xxxxx (zawierającego rtęć - mój przypis) jako środka konserwującego szczepionki" Departamentu Przeciwepidemicznego.. niestety wiele z tych szczepionek jest nadal dzieciom podawane..
http://www.stopnop.pl/ima...owie/opinia.pdf
u mojej wnuczki w trakcie pewnego badania wyszło, że ma nieznaczne blokady w płacie czołowym mózgu spowodowane najprawdopodobniej rtęcią.. przedtem ich nie miała..
niech każdy decyduje sam za siebie a kazdego kto atakuje moze najpierw zachęcam niech sobie spróbuje hipotetycznie znaleźć sie w sytuacji gdy ma dzieci, wnuki z NOP.. moja synowa jak szła z dzieckiem na szczepienie była ufna i wierzyła, że to potrzebne i dobre dla jej córki.. nie miała bladego pojęcia o NOP.. zatem zasada, że kto uwaza że jest szkodliwe to temu zaszkodzi tu nie ma zastosowania.. niestety..
nie jestem wrogiem szczepionek, ale według mnie jest ich przede wszystkim za dużo i za wcześnie sa dzieciom podawane.. wiele z nich nie wywołuje NOP w późniejszym wieku, gdy organizm dziecka jest już silniejszy..

acha dopisze jeszcze.. moja córka miała wszystkie szczepienia przeciw gruźlicy według kalendarza szczepień.. niestety w wieku 10 lat zachorowała na gruźlicę osierdzia, byłą pierwszym na świecie notowanym przypadkiem gruźlicy osierdzia u dziecka na świecie.. przez błędy i ignorancję lekarzy o mało jej nie straciliśmy.. jest to jedynie dowodem, że szczepienie nie chroni 100-procentowo przed zachorowaniem..

olga - Czw 29 Paź, 2015 16:19

Państwo niemieckie odbiera dzieci rodzicom za niedopilnowanie szczepien
szika - Czw 29 Paź, 2015 16:25

olga napisał/a:
Państwo niemieckie odbiera dzieci rodzicom za niedopilnowanie szczepien

W Niemczech i Holandii szczepi się 95 proc. populacji, mimo że zniesiono tam obowiązek szczepień, który nadal stosowany jest w Polsce.
http://www.rynekzdrowia.p...30127,1018.html
pierwsze lepsze źródło..

Klara - Czw 29 Paź, 2015 16:49

Przeciwnicy szczepień nie zdają sobie sprawy ze swojej lekkomyślności.
Myślę, że wynika to z tego, że szczepiąc wszystkich obowiązkowo (bo wiadomo, że "Polak mądr po szkodzie") zwalczono epidemie dziesiątkujące kiedyś społeczeństwo.
Jestem z pokolenia, które przeżyło epidemię polio. Mieszkałam wówczas w miasteczku, w którym mieścił się jeden z większych szpitali zakaźnych w Polsce.
Słyszałam jak mama mówiła, że szpital jest pełen dzieci chorych na tę chorobę, a mój sympatyczny szkolny kolega też na to zachorował. Mieliśmy wówczas chyba z 8 lat. Odwiedzałam go, gdy wrócił ze szpitala do domu i nie wstawał z łóżka.
Gdy "wyzdrowiał" był kaleką :(

Wiedźma - Czw 29 Paź, 2015 17:05

Nie jestem przeciwniczką szczepień zabezpieczających ciężkim, groźnym chorobom zwłaszcza zakaźnym.
Z założenia jest to czynność pożądana i zbawienna. Jednak w praktyce okazuje się,
że preparaty szczepionkowe zawierają wiele potencjalnie szkodliwych składników, często są nie do końca przebadane -
jak na przykład szczepionkę przeciwko rakowi szyjki macicy będzie można zweryfikować dopiero za 20-30 lat,
kiedy szczepione dziś małe dziewczynki osiągną wiek, w którym ta straszna choroba atakuje.
Na dzień dzisiejszy są one... królikami doświadczalnymi, na nich są de facto przeprowadzane badania tej szczepionki.
A szczepionkę przeciw grypie uważam za całkowitą pomyłkę albo wciskanie kitu przez koncerny farmaceutyczne.

Klara - Czw 29 Paź, 2015 17:12

Wiedźma napisał/a:
A szczepionkę przeciw grypie uważam za całkowitą pomyłkę albo wciskanie kitu przez koncerny farmaceutyczne.

Z tym się zgadzam, ale rodzice którzy nie zgadzają się na szczepienie przeciw dziecięcym chorobom zakaźnym, albo pozostałym takim jak ospa (czarna) czy gruźlica, tylko pozornie kierują się ich dobrem.

Dziwię się, że uczepiono się szczepionek jako przyczyny autyzmu, a całkowicie pominięto milczeniem przypuszczenia, jakoby to związki uwalniające się z plastikowych opakowań były odpowiedzialne za tę dysfunkcję, czy tam chorobę - jak kto woli.

Jo-asia - Czw 29 Paź, 2015 17:14

Propagowanie wiedzy, poszerzanie jej. Pokazywanie, że nie wszystko co nam mówią jest prawdą.
Wpadanie ze skrajności w skrajność nic nie da. I oczywiście korzystanie ze swoich praw.
Walka.. nie ważne w jakiej sprawie, zawsze niesie za sobą ofiary.

ankao30 - Czw 29 Paź, 2015 19:28

No syn zaszczepiony, następne jak będzie pełnoletni.
Teraz tylko jeszcze kot. Za dwa tygodnie powtórka szczepienia i chyba też koniec.
:rotfl:

szymon - Pią 30 Paź, 2015 06:34

Jo-asia napisał/a:

Wpadanie ze skrajności w skrajność nic nie da.


ale jakbyś miała możliwość, to wstrzyknęłabyś swojemu dziecku ze 2mg rtęci czy nie?

Whiplash - Pią 30 Paź, 2015 09:15

szymon napisał/a:
ale jakbyś miała możliwość, to wstrzyknęłabyś swojemu dziecku ze 2mg rtęci czy nie?


Szymon, co Ty pitolisz? Wiesz w ogóle cokolwiek o szczepionkach?

http://www.doktor-mama.pl...dczarowana.html
http://ptwakc.org.pl/?aid=42172

PS.: Żeby nie było - jestem zdecydowanym zwolennikiem decydowania o sobie, z całą pewnością lepiej od (p)osłów wiem co dla mnie dobre, toteż wszelkim formom przymusu (w tym przypadku obowiązkowi szczepień) jestem przeciwny. Nie jestem jednak przeciwnikiem samych szczepień, bo są potrzebne i pomocne.

margo - Pią 30 Paź, 2015 09:31

https://m.youtube.com/watch?v=FzV_bscoj_c
szika - Pią 30 Paź, 2015 10:11

no własnie ten gośc mówi o czyms o czym chciałam wczoraj napisac w odniesieniu do argumentów podniesionych przez Klarę (Klarciu to nic przeciwko Tobie bo i tak Cie kofam :) ) ale zapomniałam :)
otóż zwiększone zachorowania na polio, gruźlicę i inne choroby zakaźne miały ścisły związek z II wojną światową.. całe społeczeństwo było niedożywione, wymęczone i w szoku pourazowym.. już nie będe się tutaj rozpisywać o założeniach Totalnej Biologii, która to doskonale tłumaczy..
otóż po wojnie ilość zachorowań NAJPIERW spadła a dopiero potem wprowadzono obowiązkowe szczepienia przeciw tym chorobom..
wspomnę może tutaj, że przemysł farmaceutyczno-szczepionkowy to jest naprawdę konkretny biznes.. po ropie naftowej i banksterach bigfarma to trzecie źródło prosperity..
na dzień dzisiejszy - ludnośc krajów afrykańskich jest królikiem doświadczalnym gdzie pakuje się tym żyjącym w ubóstwie ludziom (pod płaszczykiem pomocy humanitarnej) całe serie szczepionek, ale jakoś chorób tym samym sie nie opanowuje.. umieralnośc na choroby zakaźne w Afryce nie spada, a wręcz rośnie.. co jakiś czas słyszymy o nowych wirusach, które pojawiają się własnie w tych krajach..
przykładowo na szczepionce przeciwko wirusowi Eboli w ostatnich latach producenci zarobili 6 mld dolarów.. przecież nikt tych szczepionek nie wysyła do Afryki za darmo!

jeszcze kilka słów do postu Szymona..
własnie o to mi chodzi.. jesli mam prawo wyboru szczepionki dla dziecka czy dla mnie to przede wszystkim chcę wiedzieć co jest w składzie tej szczepionki.. chcę miec prawo wyboru najmniej zanieczyszczonej.. chcę wybrac sprawdzoną, przebadaną i taką, dla której statystyki wskazują na skuteczność..
jesli w składzie jest rtęć chcę mieć wybór szczepionki bez rtęci..
jesli jakaś szczepionka może być niebezpieczna dla dziecka w jakimś wieku chcę miec wybór odroczenia tego szczepienia do takiego wieku gdy dziecko będzie starsze i jego system immunologiczny będzie dojrzalszy..
tak chcę to wszystko wiedzieć od lekarza, a nie, że szukam po internecie.. chce znac ryzyko i chcę móc decydować..
jak w każdej sprawie znajdą się sprzeczne opinie.. jedni przekonują, że uchodźców trzeba przyjąć, inni, że absolutnie.. to taki przykład..
dla mnie jeśli jest rtęć to jest.. nie przemawiają do mnie argumenty, że akurat ta rtęc jest neutralna dla organizmu.. wole szczepionkę bez niej..

Whiplash - Pią 30 Paź, 2015 10:35

szika napisał/a:
jeszcze kilka słów do postu Szymona..
własnie o to mi chodzi.. jesli mam prawo wyboru szczepionki dla dziecka czy dla mnie to przede wszystkim chcę wiedzieć co jest w składzie tej szczepionki.. chcę miec prawo wyboru najmniej zanieczyszczonej.. chcę wybrac sprawdzoną, przebadaną i taką, dla której statystyki wskazują na skuteczność..
jesli w składzie jest rtęć chcę mieć wybór szczepionki bez rtęci..
jesli jakaś szczepionka może być niebezpieczna dla dziecka w jakimś wieku chcę miec wybór odroczenia tego szczepienia do takiego wieku gdy dziecko będzie starsze i jego system immunologiczny będzie dojrzalszy..
tak chcę to wszystko wiedzieć od lekarza, a nie, że szukam po internecie.. chce znac ryzyko i chcę móc decydować..
jak w każdej sprawie znajdą się sprzeczne opinie.. jedni przekonują, że uchodźców trzeba przyjąć, inni, że absolutnie.. to taki przykład..


A z tym fragmentem z przyjemnością się zgodzę. Głównie dlatego, że piszesz o braku informacji, co w sumie oznacza, że jesteś niedoinformowana. Jak szczepiłem swoje dzieci, to miałem pełną wiedzę o rodzajach szczepionek, właśnie od lekarza (a w zasadzie od pielęgniarki przygotowującej do zabiegu). I co ważne te informacje później zostały potwierdzone przez zaprzyjaźnioną farmaceutkę. Więc TAK, jest wybór szczepionek, i to dość szeroki, i TAK, jest na ten temat informacjia. Niestety NIE, nie wszędzie :bezradny:

Jo-asia - Pią 30 Paź, 2015 10:39

szymon napisał/a:
Jo-asia napisał/a:

Wpadanie ze skrajności w skrajność nic nie da.


ale jakbyś miała możliwość, to wstrzyknęłabyś swojemu dziecku ze 2mg rtęci czy nie?

Dziś odpowiedź brzmi.. nie.

Klara - Sob 31 Paź, 2015 14:45

szika napisał/a:
Klarciu to nic przeciwko Tobie

Zuziu, ani przez chwilę nie pomyśałam, że ktoś wyrażający własne zdanie na ten temat może występować przeciwko mnie, bo wypowiadam tu wyłącznie swoje przekonania, a nie mam przecież argumentów w postaci badań.
Jeśli nawet lekarze się spierają, to ja nie wiem komu wierzyć :bezradny:
Oto, co mi się nasunęło po przeczytaniu Twojego postu:
- skutkiem niedożywienia i wymęczenia po wojnie były dwie epidemie: tyfusu (moja mama też chorowała), oraz gruźlicy, która w latach bodajże sześćdziesiątych została uznana za zwalczoną, po czym po kilku latach znów się objawiła, ale w postaci pojedynczych zachorowań.
- lata, gdy grasowało polio nie były okresem głodu. Czego by nie powiedzieć o czasie słusznie minionym, jego błędach, głupocie i niedostatkach w zaopatrzeniu, to podstawowych produktów żywnościowych nie brakowało, a jedzenie (wówczas) było niezbyt drogie.
Uważnie wysłuchałam sporu toczonego przez lekarzy w programie do którego link zamieściła Margo i jeśli chodzi o szczepienie przeciwko grypie zgadzam się z panem doktorem, sama nigdy się nie szczepiłam i nie zamierzam, to dalej będę stała na stanowisku, że należy szczepić dzieci przeciwko najgroźniejszym chorobom zakaźnym.
W sprawie związku tych szczepień z zapadaniem na autyzm nasuwa mi się pytanie, dlaczego dopiero teraz ilość dzieci dotkniętych autyzmem przybiera rozmiary epidemii, a nie było tego przez cały powojenny okres, kiedy szczepienia były obowiązkowe. Mało tego! Pielęgniarka przychodziła do szkoły i szczepiła stosowne roczniki jak leci.

szika - Sob 31 Paź, 2015 16:50

Klaro o tym juz pisałam wcześniej, w którymś z wcześniejszych postów. Odpowiedź jest taka, że kiedyś stosowano inne szczepionki, w których nie było takich konserwantów i tzw. adiowantów, chodzi o ilośc i rodzaj - jak teraz.
Bardzo dużo na ten temat mówi profesor Maria Dorota Majewska
https://prawdaxlxpl.wordpress.com/aktualnosci-2/profesor-maria-dorota-majewska-szkodliwosc-szczepien/

https://vaccgenocide.wordpress.com/tag/prof-maria-dorota-majewska/

a tu konkretniej o autyzmie
http://dziecisawazne.pl/m...orota-majewska/

jeśli Klaro znajdziesz tu odpowiedź na swoje pytanie to ucieszę się.. mam nadzieję również, że ktoś może z userów również..

polecam również filmy na youtubie (jest ich więcej z udziałem Pani Profesor)

https://www.youtube.com/watch?v=vyZjt72SjnE

Co do szczepień, NOP jeszcze.. dlaczego to takie ważne według mnie.. Otóż w przypadku NOP zupełnie inaczej leczy się osobę, dziecko po szczepieniu.. jesli jest szybka diagnoza, że to odczyn poszczepienny jest szansa dziecku pomóc..stosując oczywiście zupełnie inne leczenie niż w przypadku gdy nie wiąże się tego ze szczepionką...
inna jeszcze rzecz.. w Polsce brak jest możliwości dochodzenia odszkodowań od firm farmaceutycznych dla pokrzywdzonych dzieci.. rodzice zostają z niepełnosprawnym dzieckiem zostawieni sami sobie, a na ich leczenie zbierają samodzielnie pieniadze.. według mnie to chora sytuacja i istny ciemnogród.. w krajach, w których prawo chroni takie rodziny i dzieci zabezpieczając ich rehabilitację finansowo, szczepionki z rtęcią jak i niebezpiecznymi innymi związkami sa eliminowane z kalendarza szczepień.. Polska krótko mówiąc jest nadal jak ten królik doświadczalny...

szika - Sob 31 Paź, 2015 17:42

Zacytuję tutaj fragment wywiadu z prof. Majewską z trzeciego linku poprzedniego postu.

MZ konsultowało się ze mną też w sprawie toksycznych szczepionek przeciw wymyślonej „pandemii” świńskiej grypy w 2009 r. Być może moje opinie pomogły premier Kopacz podjąć wówczas słuszną decyzję odmowy ich nabycia, co uratowało Polaków przed ciężkimi powikłaniami i zgonami poszczepiennymi.

już wyjasniam dlaczego akurat ten fragment.. od tego w zasadzie rozpoczęła sie ta rozmowa.. a że zeszło na szczepionki w ogóle i w szczególe to widocznie byłą taka potrzeba...
pisałam o potencjale w najbliższej przyszłości przymusowych szczepień przeciwko "chorobom przywleczonym przez uchodźców".. wyobraźmy sobie jaki zysk miałby producent owych szczepionek gdyby miała się obowiązkowo szczepić cała Europa.. to są tak ogromne pieniądze, że nawet dla nas niewyobrażalne.. establiszment szczepionkowy wydaje mi się, że się nie zawaha wmawiać społeczeństwom, że jest to konieczne.. a skutki? o skutki nikt z tych ludzi się nie martwi., przeciez tych wszystkich, którzy zostana okaleczeni potem trzeba bedzie leczyć.. a więc będzie to kolejne źródło dochodów dla tego systemu..
jak mówił lekarz z filmu wstawionego przez margo.. zyjemy w czasach gdy higiena jest już na wysokim poziomie.. kazdy ma w domu bieżącą wodę, myjemy się i myjemy żywność.. ryzyko zachorowania na choroby afrykańskie jest niskie.. wiele z tych chorób przenosi sie albo przez współżycie, albo przez krew... odpowiednia higiena zycia seksualnego zabezpiecza nas w stu procentach przed wieloma z tych chorób... zatem zanim damy się obowiązkowo zaszczepić najpierw sprawdźmy co i jak.. do tego zachęcam.. miejmy nadzieję, że bedziemy mieli prawo się bronić przed ryzykownymi szczepieniami.. może wreszcie prawo w Polsce się zmieni..

Klara - Sob 31 Paź, 2015 20:08

Cóż, nie wiem jak Ty, ale ja jestem dyletantką na tyle, że mogę w coś uwierzyć lub nie. Na poparcie swojej tezy każda z nas może znaleźć wystarczająco dużo linków.
Oto dowody na poparcie mojej:
http://wyborcza.pl/1,7547...Wakefielda.html
http://wyborcza.pl/1,7547...__przyznal.html
Wcale nie jestem przekonana do swoich racji, bo brak mi narzędzi i kwalifikacji do sprawdzenia kto kłamie.
szika napisał/a:
wyobraźmy sobie jaki zysk miałby producent owych szczepionek gdyby miała się obowiązkowo szczepić cała Europa..

Owszem, po tzw. ptasiej grypie, przypadek świńskiej od razu wyglądał na dęty i przecież w Polsce niewiele osób przejęło się próbami straszenia epidemią. Dlatego dość łatwo było podjąć decyzję o rezygnacji z zakupu szczepionek, natomiast będę się upierała, że szczepienie dzieci przeciw chorobom zakaźnym (tak jak dotychczas) jest dobre.
Generalnie zgadzam się z argumentami dr Majewskiej, ale uważam, że raczej powinna walczyć o to, żeby szczepionki były wolne od szkodliwych związków, natomiast namawiając do zaprzestania szczepień wylewa dziecko z kąpielą.

Wydaje mi się, że "powiedziałam co wiedziałam", czyli niewiele i proponuję, żebyśmy się rozstały w zgodzie pozostając każda przy swoim zdaniu.
Co do pozostałych problemów poruszanych przez Ciebie nie wypowiadam się wcale dlatego, że żadna ze stron dotąd mnie nie przekonała.

Wiedźma - Sob 31 Paź, 2015 21:55

Klara napisał/a:
walczyć o to, żeby szczepionki były wolne od szkodliwych związków

Otóż to, otóż to... :tak:

szika - Sob 31 Paź, 2015 22:34

Klaro ja do niczego przekonywać nie chcę.. każdy wierzy w to co sam wybiera, każdy ma prawo miec swoje zdanie.. zapytałaś to odpowiedziałam tak jak umiałam.. prof. Majewską słuchałam już dawno, z rok temu, a teraz mi się jej wystapienia przypomniały.. pytałas o autyzm, więc nawiązałam do tego..
Klara napisał/a:
proponuję, żebyśmy się rozstały

wybij sobie z głowy ;)
ja sie rozstawać z Tobą wcale nie chce i nie mam najmniejszego zamiaru.. no chyba, że Ty masz inaczej :buziak:
wątek jest taki troche alternatywny, porusza kontrowersyjne tematy.. kazdy ma prawo zabrać głos, wypowiedzieć swoje zdanie.. przecież po to to jest :) można przeczytać i iśc dalej swoją drogą, można coś sie dowiedziec, a można tylko wziąć inspirację do dalszych, własnych poszukiwań.. i to wszystko jest ok :okok:

szymon - Pon 02 Lis, 2015 08:33

Whiplash napisał/a:
Szymon, co Ty pitolisz?


nic nie pitolę, rodzice często bez jakiejkolwiek świadomości wstrzykują RTĘĆ i inne szkodliwe PIERWIASTKI dzieciom, ponieważ nie mają elementarnej wiedzy, co w danej szczepiące jest

brak informacji to jedno ale brak zainteresowania co w danej szczepiące się znajduje, to tylko wybór rodziców

siostra pracuje w szpitalu, to się nasłuchałem o zdrowych dzieciach, które po paru latach chorują na dziwne przypadłości

każdy ma WYBÓR co ładować swoim dzieciom w żyłki

Whiplash - Pon 02 Lis, 2015 09:02

szymon napisał/a:
ponieważ nie mają elementarnej wiedzy, co w danej szczepiące jest

Elementarną wiedzą jest właśnie to że nie rtęć a niegroźne związki rtęci znajdują się w szczepionkach i to tylko w zintegrowanych i to tylko starego typu. Wyobraź sobie takie coś H-O-H łykasz i znikasz... a przecież to tylko woda... Tyle że woda w czystej postaci jest dla człowieka trująca... podobnie O=C=O jest w porządku, ale już C=O jest cichym zabójcą... Chemia na poziomie szkoły podstawowej (kiedy ja do niej chodziłem). Więc wrzaski, że ktoś wstrzykuje rtęć swoim dzieciom są propagandowym pitoleniem (moim zdaniem oczywiście). a tym bardziej uważam to za wrzaski, kiedy zamiast konstruktywnie o składzie pisać ktoś stawia nacisk na PIERWIASTKI, RTĘĆ czy (w tym akurat przypadku ważne i kluczowe słowo) WYBÓR.

Jeszcze o tym wyborze powiem. Każdy ma wybór. Zawsze. Ma wybór albo być idiotą i wierzyć we wszystko co ludzie mówią, telewizja, prasa, podstawieni uczeni... Albo nie być idiotą i kwestionować, zadawać pytania, dochodzić prawdy, poznawać inne punkty widzenia... To najważniejszy wybór jakiego można dokonać, każdy następny jest jedynie konsekwencją tego pierwszego.


PS.: Powinno być "Co w danej szczepionce jest". Szczepiące to są osoby, które szczepią. To z kolei elementarna wiedza z gramatyki...

szymon - Pon 02 Lis, 2015 09:09

Whiplash napisał/a:
moim zdaniem oczywiście


i tego się trzymajmy :pocieszacz:

margo - Pon 02 Lis, 2015 09:45

Whiplash napisał/a:
niegroźne związki rtęci


Rozumiem, że przeprowadziłeś wieloletnie badania na temat tych związków i masz PEWNOŚĆ, że są nieszkodliwe?

Taką pewność, że bez problemu kogoś, kto myśli inaczej niż Ty, ma pewne wątpliwości co do tych "niegroźnych związków rtęci" nazwiesz
Whiplash napisał/a:
idiotą


Bo poddaje w wątpliwość to, co
Whiplash napisał/a:
ludzie mówią, telewizja, prasa, podstawieni uczeni.


A jaką masz pewność, że Ci uczeni, którym akurat Ty wierzysz nie są podstawieni?

To pytania retoryczne. W dalszą dyskusję nie będę się zagłębiać. Ja wiem, że wierzyć do końca nie można nikomu.

Whiplash - Pon 02 Lis, 2015 10:24

margo, szkoda, że szwankuje u Ciebie czytanie ze zrozumieniem :( Po co ten atak na mnie? Gdzieś napisałem, że
margo napisał/a:
kogoś, kto myśli inaczej niż Ty, ma pewne wątpliwości co do tych "niegroźnych związków rtęci" nazwiesz
Whiplash napisał/a:
idiotą

?
Gdzieś napisałem, że
margo napisał/a:
masz pewność, że Ci uczeni, którym akurat Ty wierzysz nie są podstawieni?


I wiesz co margo? Manipulacja pt.
margo napisał/a:
To pytania retoryczne. W dalszą dyskusję nie będę się zagłębiać.
, to jak zwykł mawiać pewien mój przyjaciel "puszczenie bąka w towarzystwie"... Ja to sobie tak tutaj zostawię, a wy sobie wąchajcie...

:blee:

margo - Pon 02 Lis, 2015 11:27

Bardzo merytoryczna odpowiedź, brawo! :brawo: :)

:milczek: :idespac:

szymon - Pon 02 Lis, 2015 17:59

margo napisał/a:
Rozumiem, że przeprowadziłeś wieloletnie badania na temat tych związków i masz PEWNOŚĆ, że są nieszkodliwe?


z tego co przeczytałem i usłyszałem od siostry (20lat doświadczania) to dziwnie to wygląda,
mogę podac dowody z internetu (wyszukane) na temat RTĘCI i jej nikłą opinię, jakie ma doświadczenie w szpitalu... jakby nie było, wieloletnie

tak jak Sziika odsyła, tka ja zrobie to samo, poczytajcie... wypraw krzyżowych nie będzie (to tylko typ)

Whiplash - Pon 02 Lis, 2015 19:08

Wymiksowuję się z tej rozmowy. Mam tylko nadzieje, że wasze dzieci będą zdrowe. Chcecie szczepcie, chcecie nie szczepcie. Kto inny was oceni, nie ja. Przepraszam, jesli kogos moje zachowanie urazilo. Szczególnie Ciebie Margo. Oczywiście masz prawo miec inne zdanie zarowno odnosnie nauki, jak i tego czy i kogo w tamtym poscie nazwalem idiotą.

A ponieważ odniosłem wrażenie, że zależało ci na odpowiedzi na Twoje pytania to proszę :
1. Oczywistym jest, że żadnych badań nie przeprowadzalem. Na temat szkodliwosci tych związków wyrazilem swoja opinie, poparta jedynie paroma publikacjami i glosem zaprzyjaźnionej farmaceutyki (pisalem o niej juz wczesniej). Zgodnie z regulaminem każdy post wyraza opinię jego autora. Tak wiec to bylo moje zdanie na ten temat.

2. Nie nazwalem i nigdy bym sobie nie pozwolił na nazwanie idiotą kogos tylko dlatego że mysli inaczej ode mnie. Napisalem o idiotach jako o ludziach którzy we wszystko ślepo wierza...
I co z tego wynika:
3. Wlasnie wrecz przeciwnie. Ci, ktorzy poddaja w watpliwosc to o czym mowi prasa tv czy podstawieni uczeni, idiotami nie są. Nie wiem czemu zostalem zrozumiany dokladnie na opak, widocznie tak mialo byc...

Jeszcze raz przepraszam. Co zlego to nie ja.

margo - Pon 02 Lis, 2015 20:35

A ja chciałabym zwrócić uwagę na jedną rzecz. Wielu osób na tym forum już to nie dotyczy. Ale ja jeszcze nie mam dzieci, a pewnie będę mieć. I przeraża mnie to na chwilę obecną. To, że nie można nikomu zaufać i nikomu uwierzyć w sprawie tak małej, bezbronnej istoty. Na chwilę obecną wizja rodzenia dziecka i sprawdzanie tych wszystkich szczepionek, czy aby na pewno nie są szkodliwe w takim lub innym zestawieniu... trochę mnie przerasta na chwilę obecną. W którą stronę podjąć decyzję, aby była słuszna i aby nie zrobić dziecku krzywdy :bezradny:
Wiedźma - Pon 02 Lis, 2015 20:57

A ja się cieszę, że już nie mam małych dzieci i tych szczepionkowych dylematów...
szika - Pon 02 Lis, 2015 20:58

ja Cię margo rozumiem.. moje dzieci juz odchowane.. różnie z ich zdrowiem było i dziś rozważania czy to od szczepionek czy nie nie ma sensu.. ale mam wnuczkę.. i moze jeszcze będę miała wnuki.. i wiem, że moje dzieci liczą na moje wsparcie i pomoc.. bo o tym mówią.. proszą o rady... dlatego ja tez to wszystko poznaję, czytam, dokształcam się.. bo mi na moich wnukach zalezy tak samo jak na dzieciach.. i rozumiem te dylematy młodych rodziców bo obserwuję obawy moich dzieci..

no nic.. najwazniejsze przeprowadzić dzieci przez kalendarz szczepień z głową.. gdy jest wybór - wiedzieć co wybrać.. jakie szczepionki sa obarczone mniejszym ryzykiem.. lub znikomym.. jest na dzień dzisiejszy bardzo duzo organizacji, do których można się zwrócić o pomoc w wyborze.. można tez zadzwonić i zapytac.. można mailować.. wsparcie jest..

zołza - Wto 03 Lis, 2015 08:28

margo napisał/a:
I przeraża mnie to na chwilę obecną. To, że nie można nikomu zaufać i nikomu uwierzyć w sprawie tak małej, bezbronnej istoty. Na chwilę obecną wizja rodzenia dziecka i sprawdzanie tych wszystkich szczepionek, czy aby na pewno nie są szkodliwe w takim lub innym zestawieniu... trochę mnie przerasta na chwilę obecną. W którą stronę podjąć decyzję, aby była słuszna i aby nie zrobić dziecku krzywdy


Ja też jestem przerażona...nie szczepionkami ale utrudnianiem sobie życia, przemyśleniami "co będzie jak będzie?" Nikt nie jest w stanie uchronić nikogo ..co ma być to będzie. Chyba jestem całkowicie z innej epoki ale dla mnie dziecko było cudem , miłością , bliskością. Jego poczęcie nie stawało się zajawką co z nim zrobić , jak kochać , jak opiekować się , szczepić czy nie...Zawsze wierzyłam i do dzisiaj wierzę w instynkt macierzyński - będziesz zwyczajnie wiedziała co dla niego dobre i co możesz zrobić. Na wiele rzeczy tak naprawdę nie mamy wpływu , możemy tylko wziąć na bary to co nam los zgotował i czerpać , czerpać ... Pewnie mocno podpadnę ale napiszę - czasami myślenie szkodzi :dokuczacz: I posumowanie ( Margo zacytowałam Ciebie ale pisze ogólnie) Nie doszukujmy się wszędzie teorii spiskowych , nie każdy chce nas skrzywdzić :szok:

She - Wto 03 Lis, 2015 08:37

zołza napisał/a:
dla mnie dziecko było cudem , miłością , bliskością. Jego poczęcie nie stawało się zajawką co z nim zrobić , jak kochać , jak opiekować się , szczepić czy nie...Zawsze wierzyłam i do dzisiaj wierzę w instynkt macierzyński - będziesz zwyczajnie wiedziała co dla niego dobre i co możesz zrobić. Na wiele rzeczy tak naprawdę nie mamy wpływu , możemy tylko wziąć na bary to co nam los zgotował i czerpać , czerpać ...

Zołza, w tych kilku słowach ujęłaś całą kwintesencję macierzyństwa (wg mnie) w sposób najlepszy z możliwych. Nie mamy wpływu na to co jest pisane każdemu z nas. Mamy wpływ jedynie na sposób w jaki przyjmiemy to co niesie ze sobą życie. :)
:roza:

margo - Wto 03 Lis, 2015 09:25

zołza napisał/a:
Jego poczęcie nie stawało się zajawką co z nim zrobić , jak kochać , jak opiekować się , szczepić czy nie.


No widzisz, a niektórzy mają inaczej :roll:

szika - Wto 03 Lis, 2015 09:49

She napisał/a:
Mamy wpływ jedynie na sposób w jaki przyjmiemy to co niesie ze sobą życie.


dopowiedziałabym:

"Boże użycz mi pogody ducha,
abym godził się z tym czego nie mogę zmienić,
odwagi abym zmieniał to co mogę zmienić,
i mądrości abym odróżniał jedno od drugiego."

Wiedźma - Wto 03 Lis, 2015 09:55

Reasumując - wracamy do kwestii wyboru lub przymusu :bezradny:
Whiplash - Wto 03 Lis, 2015 10:39

Wiedźma napisał/a:
wracamy do kwestii wyboru lub przymusu

Wybór jest, tyle że nie między szczepić a nie szczepić, tylko czym szczepić :)

Wiedźma - Wto 03 Lis, 2015 11:58

Whiplash napisał/a:
Wybór jest, tyle że nie między szczepić a nie szczepić, tylko czym szczepić

A jak to jest z tymi przymusowymi szczepieniami?
Mamy w ich ramach jakiś wybór rodzaju szczepionki? Wie ktoś? :mysli:

OSSA - Wto 03 Lis, 2015 12:17

oczywiście że mamy, tylko często inna musimy sobie kupić sami, bo nie sa refundowane przez NFZ, moje.dzieci.szczepia malutka, dobór szczepionek konsultuja z lekarzem pediatra, a nie na forum internetowym. Na zasadzie jedna baba drugiej .... coś doradzi, bo gdzies przeczytała i jest ekspertem.
szika - Wto 03 Lis, 2015 12:20

OSSA napisał/a:
na forum internetowym. Na zasadzie jedna baba drugiej .... coś doradzi, bo gdzies przeczytała i jest ekspertem.

a jest takie forum?
nie spotkałam szczerze mówiąc..

szymon - Wto 03 Lis, 2015 12:43

OSSA napisał/a:
a nie na forum internetowym


ciekawe spostrzeżenie, osoby szukającej pomocy od 4 lat, też na forum internetowym :dokuczacz:

Whiplash - Wto 03 Lis, 2015 13:42

Wiedźma napisał/a:
Mamy w ich ramach jakiś wybór rodzaju szczepionki?


no właśnie z tego co pamiętam, to refundowane były tylko nie zintegrowane (czyli te bezpieczne/bezpieczniejsze). Mnie lekarz poinformował o możliwości zakupu innych (w różnym stopniu zintegrowanych)

olga - Wto 03 Lis, 2015 14:29

OSSA napisał/a:
konsultuja z lekarzem pediatra,


a lekarz ma na interesy z koncernm farmaceutycznym, jak to często bywa, i zaleci nie tę "zdrową" szczepionkę tylko tę dzięki której ma profity

szika - Wto 03 Lis, 2015 15:01

olga napisał/a:
a lekarz ma na interesy z koncernm farmaceutycznym


cytat:

Poniżej kilku najgłośniejszych zwolenników szczepień. Sam musisz wyciągnąć wnioski!

1) Dr hab. n. med. Teresa Jackowska

Honoraria od firmy GSK i MSD za wykłady wygłaszane na konferencjach naukowych i szkoleniowych oraz finansowanie udziału w międzynarodowych kongresach i konferencjach naukowych.

2) Dr n. med. Jacek Mrukowicz

„W okresie minionych 3 lat otrzymałem: honoraria od firmy GSK i MSD, producentów szczepionek przeciwko HPV, za wykłady wygłaszane na konferencjach naukowych i szkoleniowych, finansowanie udziału w międzynarodowych kongresach i konferencjach naukowych od firmy GSK.

Jestem redaktorem naczelnym czasopisma „Medycyna Praktyczna Pediatria” i suplementów „Szczepienia” wydawanych przez wydawnictwo Medycyna Praktyczna, w których pojawiają się m.in. reklamy szczepionek i produktów wytwarzanych przez firmy GSK i MSD. Jestem etatowym pracownikiem „Medycyny Praktycznej Szkolenia”, która organizuje konferencje i warsztaty szkoleniowe dla lekarzy i pielęgniarek, w tym m.in. sponsorowane przez firmę GSK”.


3) Dr hab. n. med. Leszek Szenborn, prof. nadzw. AM

Honoraria za wykłady/konsultacje, finansowanie uczestnictwa w konferencjach i kongresach naukowych (MSD i GSK). Prowadzenie badań klinicznych (GSK).

4) Prof. dr hab. n. med. Jacek Wysocki

Uczestniczył w badaniach klinicznych, wykładach sponsorowanych oraz korzystał z pomocy finansowej przy wyjazdach na kongresy naukowe od kilku firm produkujących szczepionki.


jako ciekawostkę wklejam.. wytłuszczona osoba jest redaktorem naczelnym czasopisma, do którego link ktoś tu wklejał wcześniej..

https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com/tag/dr-jacek-mrukowicz/

OSSA - Wto 03 Lis, 2015 15:04

szymon napisał/a:
OSSA napisał/a:
a nie na forum internetowym


ciekawe spostrzeżenie, osoby szukającej pomocy od 4 lat, też na forum internetowym :dokuczacz:
. Nadal nie widzę związku forum o tematyce alkoholowej ze szczepieniem dzieci .no.chyba że chodzi o szczepionek na alkoholizm to chętnie poczytam .
Wiedźma - Wto 03 Lis, 2015 15:14

szika napisał/a:
https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com/tag/dr-jacek-mrukowicz/

Szika, ten link nie działa - mogłabyś jeszcze raz podać źródło cytatu?

Wiedźma - Wto 03 Lis, 2015 15:19

OSSA napisał/a:
Nadal nie widzę związku forum o tematyce alkoholowej ze szczepieniem dzieci .no.chyba że chodzi o szczepionek na alkoholizm to chętnie poczytam .

I po co ta ironia, Ossa? Wypowiedziałaś się lekceważącym tonem o forach internetowych, więc nie dziw się reakcji forumowiczów.
Jedna baba drugiej babie - to raczej w maglu, a nie w miejscach takich jak nasze, które wielu sobie ceni, prawda?

Whiplash - Wto 03 Lis, 2015 15:24

Szika, a czego ma to dowieść? Może tego, że ci profesorzy i doktorzy, którzy nie załapali się na wypłaty od GSK czy MSD mszczą się teraz rozsiewając pogłoski o szkodliwości szczepień? Każdy kij ma dwa końce, a miecz dwa ostrza. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Ja wiem jedno - zaszczepiłem dzieci, szczepionkami zintegrowanymi, nowego typu i są zdrowe. Tyle teoria przeciw praktyce. Nie namawiam, zdaję sobie sprawę z ryzyka, jednak za większe ryzyko uważam nieszczepienie dzieci.
Jo-asia - Wto 03 Lis, 2015 15:33

Jest jeszcze we mnie jedna wątpliwość.
Na dzień dzisiejszy, nie wiem co faktycznie jest w szczepionce. Komu wierzyć. Farmakologiem, ani lekarzem nie jestem. Nawet jak bym była, tez swoja wiedzę opierałabym na ... innej wiedzy. Koło się zapętla.
Wiem natomiast jedno... zdrowy, spokojny i świadomy rodzic, jest największym pokładem miłości i jednocześnie... zdrowia, dla dziecka.
Jeśli tenże rodzic, dziś wpadnie w histerię, że dziecko zaszczepił nie tym co trzeba... to ta histeria, odbije się bardziej na zdrowiu dziecka.. niż sama szczepionka 8|

szika - Wto 03 Lis, 2015 15:33

Wiedźma napisał/a:
szika napisał/a:
https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com/tag/dr-jacek-mrukowicz/

Szika, ten link nie działa - mogłabyś jeszcze raz podać źródło cytatu?

Ewa nie wiem o co chodzi.. u mnie rozwija się normalnie z linku w poście.. może trzeba wkleić adres do przeglądarki?
na wszelki wklejam jeszcze raz:
https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com/tag/dr-jacek-mrukowicz/

Wiedźma - Wto 03 Lis, 2015 15:51

szika napisał/a:
wklejam jeszcze raz:

Teraz działa, dziękuję :)

szymon - Wto 03 Lis, 2015 15:57

Si-ika?
a słyszałaś o testach przeprowadzanych na dzieciach w Afryce?
koncerny farmaceutyczne rozdają nowe szczepionki, nie przetestowane jeszcze
no i umiera dużo dzieci, jednak mniej niż jakby tych szczepionek nie podawano
jak szczepionka się "sprawdzi" wędruje do krajów bardziej rozwiniętych, ale np nie do krajów zachodnich, Skandynawii czy do USA

szika - Wto 03 Lis, 2015 16:11

Jo-asia napisał/a:
Jeśli tenże rodzic, dziś wpadnie w histerię, że dziecko zaszczepił nie tym co trzeba... to ta histeria, odbije się bardziej na zdrowiu dziecka.. niż sama szczepionka

jesli miałby być taki rodzic - hipotetycznie oczywiście, bo trudno mi sobie to wyobrazić, że ktoś tu na forum wpada w histerię - jesli rodzic miałby wpaśc w histerię to raczej nie jest to pierwsza jego histeria.. to dziecko juz dawno wypracowało sobie mechanizmy obronne aby sie przed tą histerią rodzica bronić.. "Dramat udanego dziecka" Alice Miller to opracowanie, które o tym szczegółowo mówi..
poza tym te informacje są wszędzie dostępne.. chyba mało który rodzic o ruchach antyszczepionkowych nie słyszał.. nawet mainstream o tym nadaje programy.. link wkleiła margo..

Jo-asia - Wto 03 Lis, 2015 16:14

margo napisał/a:
zołza napisał/a:
Jego poczęcie nie stawało się zajawką co z nim zrobić , jak kochać , jak opiekować się , szczepić czy nie.


No widzisz, a niektórzy mają inaczej :roll:

świadomość to i odpowiedzialność..
tak, czasy są inne
Ty jesteś inna.. niż ja za młodu ;)
zaufaj sobie.. :buziak:

czasem... jak pomyślę, co robiłam pierwsze dni w pracy i jak się nie bałam :shock:
moim pierwszym podopiecznym był wcześniak.. 7 miesięcy
pierwszy raz trzymałam w ręku, takie maleńkie dziecko
a pobierz krew.. a zrób zastrzyk.. załóż wenflon
fakt, byłam po praktykach, dwutygodniowych :rotfl: gdzie najwyżej, przewijałam noworodki

Jeśli coś, spotykamy na swojej drodze, mamy też moc.. aby to nieść :)

szika - Wto 03 Lis, 2015 16:14

szymon napisał/a:
a słyszałaś o testach przeprowadzanych na dzieciach w Afryce

pisałam o tym kilka postów wcześniej..
szczepionka MMR jest podawana dzieciom w Polsce i w Rumunii.. jako jedynych krajach europejskich.. we wszystkich innych została wycofana..
w statystykach jest informacja, że MMR podawana jest w krajach "rozwijających się"..
fajnie, nie?

Jo-asia - Wto 03 Lis, 2015 16:19

szika napisał/a:
jesli rodzic miałby wpaśc w histerię to raczej nie jest to pierwsza jego histeria.. to dziecko juz dawno wypracowało sobie mechanizmy obronne aby sie przed tą histerią rodzica bronić..

ok, czyli idąc dalej... oczywiście hipotetycznie
znaczy rodzic nie przepracował swojej histerii.. a dziecko, poprzez np chorobę poszczepienną "upomina" się o rozwiązanie tego konfliktu?
nie chce mi sie czytać książki.. Ty masz wiedzę.. możesz mi odpowiedzieć?

szika - Wto 03 Lis, 2015 16:29

Jo-asiu czy o założenia Totalnej Biologii Ci chodzi?
niestety TB nie ma zastosowania do zatruć chemicznych..
co do mechanizmów obronnych dziecka w przypadku lęków rodzica to bardzo rozległy temat.. raczej nie na ten watek.. co do mechanizmów obronnych przed wstrzyknietymi truciznami u dziecka wiedzy nie mam właściwie.. więc trudno mi odpowiedziec Tobie...

edit: a Alice Miller chyba czytałaś.. rozmawiałyśmy o tym pare lat temu... no chyba że coś źle kojarze..

szymon - Wto 03 Lis, 2015 16:34

szika napisał/a:
pisałam o tym kilka postów wcześniej..


rzeczywiście :stres:
rozmawiałem dzisiaj z siostrą, ona wręcz "oszlała" na tym punkcie, dała dziecku to co uważała za słuszne, bez heksy-szczepionki i jeszcze kilku innych
fajnie bo ma wiedze, bo pracuje w branży ponad 20 lat, to sie nasłuchałem
vs
dziadek umarł rok temu, maił 100 lat, nie był szczepiony i nigdny na nic nie chorował, oprócz wrzodów po 90-tce
lekarz stwierdził, że nie potrzebnie pił 20ml spirytusu do herbaty z rana :p :p przez ostatnie 10 lat :glupek:

Jo-asia - Wto 03 Lis, 2015 16:40

nie czytałam tej książki, choć pewnie mi opowiadałaś
Mówisz, że TB.. nie tłumaczy zatruć?... hmm, ciekawe

szika - Wto 03 Lis, 2015 16:44

Jo-asia napisał/a:
Mówisz, że TB.. nie tłumaczy zatruć?.

nie ma zastosowania.. podobnie jak Nowa Germańska i Recall Healling..
tu chyba można by było szukać przyczyn w ścieżkach ewolucyjnych.. reinkarnacyjnych.. albo ustawieniach systemowych.. ale jak zaczniemy to spala nas tu na stosie hahaha :>

szika - Wto 03 Lis, 2015 16:49

szymon napisał/a:
rozmawiałem dzisiaj z siostrą, ona wręcz "oszlała" na tym punkcie, dała dziecku to co uważała za słuszne, bez heksy-szczepionki i jeszcze kilku innych
fajnie bo ma wiedze, bo pracuje w branży ponad 20 lat, to sie nasłuchałem

moja wnuczka niestety dostała tę skojarzoną :( i jeszcze sama chciałam dać dzieciom na tę szczepionke pieniadze, żeby nie kłuć Małej tyle razy.. nie miałam bladego pojęcia wtedy o szczepionkach...
teraz Wnuczka ma trzy i pół roku i ma opóźnienia w mowie.. wierzę, że nadrobi i dogoni inne dzieci..

szymon - Wto 03 Lis, 2015 17:09

szika napisał/a:
nadrobi i dogoni inne dzieci..


nadrobi, nadrobi... nie kazde dziecko ma taka babke porypaną ;) ;)

Jo-asia - Wto 03 Lis, 2015 17:48

szika napisał/a:
Jo-asia napisał/a:
Mówisz, że TB.. nie tłumaczy zatruć?.

nie ma zastosowania.. podobnie jak Nowa Germańska i Recall Healling..
tu chyba można by było szukać przyczyn w ścieżkach ewolucyjnych.. reinkarnacyjnych.. albo ustawieniach systemowych.. ale jak zaczniemy to spala nas tu na stosie hahaha :>

nie spalą..

Wiesz, jak jest ze mną. Ja nie potrzebuję rozumieć aby akceptować.
Nie potrzebuję wiedzy. Taka moja uroda :rotfl:
Za to jest wielu, którzy mają inaczej. Pokazywanie prawdy, to nie tylko pokazywanie miejsc, gdzie jest fałsz. To tez pokazywanie alternatyw.
Ty masz wiedzę. I jestem przekonana, że znasz odpowiedź. Odpowiedź, która kieruje nie na "walkę" na zewnątrz, szukania przyczyn na zewnątrz. Odpowiedź, która wskazuje na siebie :) jako alternatywę i na ten moment, jedyne skuteczne wyjście :)
Ja za taką odpowiedź, byłabym Ci wdzięczna :)
Myślę, że Ty sobie.. też :)

szika - Wto 03 Lis, 2015 18:45

Jo-asia napisał/a:
Odpowiedź, która kieruje nie na "walkę" na zewnątrz, szukania przyczyn na zewnątrz. Odpowiedź, która wskazuje na siebie

tego nie wiem.. nie wiem czy znam odpowiedź..
może powiem tak.. goraco w to wierzę, że Źródło, Uniwersum, Bóg (kwestia nomenklatury) stawia na mojej drodze właściwych ludzi, właściwe informacje (bo informacja to nie wiedza.. informacja dopiero przekuwa się na wiedzę), takie jakie są mi potrzebne..
może przykład z Naszego podwórka.. jak byłam mała, to myślałam, że alkohol jest taki normalny, że to naturalne, że wszyscy piją.. nie miałam pojęcia o tym co to alkoholizm, alkoholizm był dla mnie lubieniem picia go.. zresztą bardzo długo tak myślałam.. czułam, że z tym alkoholem jest coś nie tak.. nie podobało mi się to.. ale nie wiedziałam, że to AŻ TAK działa, że to choroba, że ma schematy, objawy, etapy rozwoju itd.. świat był dla mnie nieprzyjazny tak w ogóle, w całej swojej rozciagłości i wszystkich aspektach.. więc jakby ten alkohol niczym sie od reszty nie różnił..
i tak pojawiła się informacja.. najpierw sucha i błaha, nie dotycząca mnie.. przekuła się na wiedzę, gdy trafiłam na terapię.. mówiąc inaczej - dotarło do mnie..
podobnie ze szczepieniami.. oczywiście takich tematów, które mnie ciekawią, którymi się interesuję, a są alternatywne do tych, które wpaja nam system jest całe mnóstwo.. ale nie o tym..
moja odpowiedź brzmi tak..
nie przypadkiem trafiłam któregoś pięknego dnia akurat na temat szczepionkowy.. tak miało być.. i już.. i skoro temat sie pojawił to też po coś.. w jakimś celu.. tutaj tak se tylko przebąknęłam o szczepieniach, nie było moim celem doprowadzenie do dyskusji.. dalej juz tak samo poszło :) tak widocznie tez miało być.. widocznie istnieje taka potrzeba, skoro temat "żyje" intensywnie.. nic nie jest na darmo.. nic sie nie marnuje.. może tak jak kiedyś ktos mi podał informację o alkoholizmie to tak teraz tutaj ktos cos weźmie dla siebie? tego nie wiem.. ale cieszę się, że jest tu więcej osób zainteresowanych.. nawet jesli negują, krytykują.. nie oceniam.. zostawiam..

no dobra.. to tak psychologicznie a teraz troche "herezji" :mgreen:
jak spłonę na stosie to będzie na Ciebie Aśka :mgreen:

przestrzeń składa się z potencjałów.. nikt z nas nie ma zapisane, że będzie tak a tak.. że ja mam zapisany jakiś los i koniec kropka.. to co jest przede mną to potencjały na zdarzenia jakie moga zaistnieć jesli nic nie zmienię, nic nie zrobię.. to jest to widza jasnowidze.. oni widza potencjały.. dlatego "wróżby" się często nie sprawdzają.. bo jak ktoś wie co może go czekać, robi różne rzeczy, wypełnia przestrzeń nowymi zapisami tak, że pojawiają sie nowe potencjały itd.. inaczej mówiąc kreujemy naszą rzeczywistość..
moja Wnuczka wybrała sobie rodziców, ale.. wybrała też taka a nie inna babcię.. nie to, że przypisuję sobie jakieś szczególne zasługi, co to to nie.. wybrała sobie najbardziej optymalne dla siebie okoliczności na to życie, aby zrealizować swój plan.. ja w jakimś sensie jestem cześcią tego planu.. w wielkim skrócie myślowym oczywiście..
zatem skoro mnie zainteresowała tematyka, skoro chcę ŚWIADOMIE wykorzystać zdobywaną wiedzę, to poprostu to zrobię.. tak normalnie.. nie ze strachu.. tylko z własnych przekonań.. bo mieć wiedzę w ręku jako narzędzie i z niego nie korzystać to nie wykorzystać własnie potencjału..
czy Ci Joasiu odpowiedziałam?

Jo-asia - Wto 03 Lis, 2015 20:57

szika napisał/a:
czy Ci Joasiu odpowiedziałam?

dzięki, że podjęłaś temat :)

Ok.. ja nie znam odpowiedzi, mogę się tylko podzielić spostrzeżeniami i zupełnie szczątkową wiedzą.
Czy nie jest tak, że w którymś momencie nie zaczęłaś się kręcić w kółko? i odpowiedzi, nowych brak?
Ja, często o tym pisze... ulegam skomplikowaniu :skromny: a odpowiedzi są bardzo proste. Stąd mówię, że ją znasz.
Wiedza o szczepionkach to jedno.
Wiedza o TB i pochodnych to drugie.
Myślę, że obie te dziedziny można połączyć. I wierzę w to, że jesteś w stanie znaleźć sposób.. na te... szczepionki w TB.. czy innych.
Może, po to jesteś jej babcią ;) między innymi

szika - Wto 03 Lis, 2015 21:28

Jo-asia napisał/a:
Czy nie jest tak, że w którymś momencie nie zaczęłaś się kręcić w kółko? i odpowiedzi, nowych brak?

nie.. nie mam takiego odczucia..wręcz przeciwnie.. dzięki za te pytania, bo jesli miałam jeszcze jakieś "zmarszczki", to czuję jak się wygładziły..
Jo-asia napisał/a:
Ja, często o tym pisze... ulegam skomplikowaniu

może interpretujesz przez swój własny filtr indywidualnych programów?
Jo-asia napisał/a:
wierzę w to, że jesteś w stanie znaleźć sposób..

ja wierzę, że jeśli zajdzie taka potrzeba to rozwiązania "same" się znajdą.. one przyjdą.. na teraz nie odczuwam takiej potrzeby.. "martwić" sie będę gdy Wnuczka będzie miała mieć szczepienie.. plan jest.. kwestia realizacji.. narzędzia już z grubsza mam :)

Jo-asia - Wto 03 Lis, 2015 21:59

A skoro tak myślisz, to wszystko ok :)
z wpisów wyczuwałam coś innego..
a to może tylko o te.. zmarszczki chodziło ;)

zimna - Pią 06 Lis, 2015 22:54

za nieszczepienie dziecka grzywna lub pozbawienie praw rodzicielskich
OSSA - Pią 06 Lis, 2015 22:59

zimna, dzięki czytałam ten artykuł , ale nie mogła wkleić z komórki.

Ku przestrodze tych , którzy nie chcą szczepić dzieci , narażają innych na zarażenie się groźnymi chorobami.

szika - Pią 06 Lis, 2015 23:50

http://www4.rp.pl/sadowni...mplate=printart
szika - Pią 06 Lis, 2015 23:53

tu wykład Justyny Sochy ze Stowarzyszenia STOP-NOP na Kongresie NTV we Wrocławiu..
https://www.youtube.com/watch?v=5__bdzcSUT4

zimna - Sob 07 Lis, 2015 08:03

Dla uporządkowania;

''Zdarza się, że w przypadku grzywny administracyjnej rodzice odwołują się do sądu. Według Włodzimierza Ehrenkreutza, sąd zwykle z przyczyn formalnych a nie merytorycznych stwierdza nieważność egzekucji."
Po wydaniu decyzji przez uprawniony organ nic nie stoi na przeszkodzie wszczęciu egzekucji...
Egzekucje będą co raz szerzej stosowane i państwo z pełna siła uruchomi aparat przymusu wobec rodziców nieszczepionych dzieci, reakcje będą co raz ostrzejsze, zmiana władzy nic w tym temacie nie zmieni. Radze przemyśleć swoje decyzje ich skutki moga być bardzo poważne z czego mam wrażenie antyszczepionkowcy nie zdają sobie sprawy. Nikt im ni pomoże gdy zaczna im odbierać dzieci a zaczna :luzik: , oprócz aparatu administracyjnego państwo dysponuje również narzędziami propagandowymi.
Po sprawie dziewczynki zagłodzonej prze rodziców wytyczne są jasne, przepływ informacji ma być natychmiastowy ( o ile wejdzie w końcu system informatyczny :wysmiewacz: ) mija termin szczepienia , najpierw telefon, później interwencja) uruchomienie procedur z których bardzo trudno wyjść. Nadzór na dziećmi ma być znacznie rozszerzony w całej UE , w zasadzie z mojego punktu widzenia oznacza to że de facto władza rodzicielska będzie mocno ograniczona ) niestety żyjemy w demokracji fasadowej i nasze protesty sa zlewane.Najlepszy przykład TTIP Ccilia Malmstrom

OSSA - Sob 07 Lis, 2015 09:05

szika napisał/a:
tu wykład Justyny Sochy ze Stowarzyszenia STOP-NOP na Kongresie NTV we Wrocławiu..


Szika pamiętasz jeszcze https://youtu.be/6wU2CxhyGKY

szika - Sob 07 Lis, 2015 09:09

fajnie zimna, że tez się interesujesz tym - jakże kontrowersyjnym - tematem :)
my tak sobie tu piszemy, wklejamy linki i jakby licytujemy się, czyje jest mojsze..
a ja uwazam, że tutaj na forum dla alkoholików to my jakichs rewolucyjnych rozwiązań nie znajdziemy.. jesli już to jest to tylko poruszenie czubka góry lodowej znacznie szerszej wiedzy o tym co się dzieje na Ziemi.. kto chętny - poszuka i pójdzie dalej, poszerzy świaodmość, a wielu zostanie przy swoim..
czy jest tu ktos kto zechce mieć kontrolę nad szczepieniami swoich dzieci i kto chce decydować jaką szczepionkę i kiedy otrzyma jego dziecko?
dla tych osób myslę, że warto posłuchać Justyny Sochy.. mówi ona wyraźnie, że pies jest pogrzebany w papierologii.. więc jesli tylko ktos bedzie zdeterminowany to jest strona stowarzyszenia, adresy kontaktowe, dostęp do informacji jest... i pomoc również..
chyba jednak zdecydowana większość pozostaje przy swoim - jak czytamy.. zatem niech i tak bedzie.. taka szika na forum dla alko, która wsadza kij w mrowisko (choć nie wiem czy to okreslenie nie jest tutaj zbyt dużą przesadą) świata nie zbawi ;)
ja się ciesze, że w ogóle zainteresowanie jest..

a teraz moze dla odmiany coś o chemtrails? ;)
https://www.youtube.com/watch?v=5WIhZBAosfQ

juz gdzieś wcześniej o tym pisałam.. świat juz dawno widzi, wie i bada sprawe, społeczenstwa protestują, a w Polsce jeszcze ciagle trwa społeczna debata na temat, czy to w ogóle jest prawda..
dlaczego tak jest?
mam na ten temat swoją opinię.. Polacy są szczególnym narodem, nacją, szczególnym w odniesieniu do całej Europy ale i zaryzykuje twierdzenie, że świata.. wystarczy podociekac trochę jak bardzo przez wieki fałszowano nasza historię.. dzis mało kto pamięta, że wywodzimy sie od Słowian, a praktycznie żaden podręcznik historii nie podaje tej historii prawdziwej.. jakie to rodzi implikacje to juz temat rzeka.. ale jeśli juz się w to wejdzie wszystko układa się w całośc, puzzle zaczynaja do siebie pasować i staje sie jasne, że Polacy to społeczeństwo, które trzeba szczególnie "uciszać".. bo mają wielką moc :)
Dr Jaśkowski odkrywa w filmie powyżej w zasadzie tylko kawałek tej globalnej manipulacji, jakiej niestety podlegamy.. przy wiedzy o tym na jak wielka skalę ta manipulacja sie odbywa szczepienia sa tylko "pryszczem" można powiedziec..
nie wiem czy ktoś czytał, słyszał o tej nieszczęsnej "d***ie" Urbana w kierunku Polski Walczacej?
musza się nas naprawdę bać, skoro tak nas ośmieszają i zastraszają..
ale jeszcze jedna sprawa.. niewiele według mnie się zmieni jeszcze przez jakiś czas.. dopiero następne pokolenie dokona tu znaczących zmian.. to nasze pokolenie niestety nic już znaczącego nie wniesie do rozwoju świadomości.. to w młodych nadzieja i potencjał..
więc czemu się dziwić, że system chce przyszłe pokolenia okaleczyć trwale? wcale to nie jest dziwne :(
no to teraz będe zhejtowana hehe ;)

Jo-asia - Sob 07 Lis, 2015 09:40

Nie będziesz; )
Co do Słowian... też mnie to ostatnio intryguje. A co do naszego pokolenia.... więcej wiary dziecko :rotfl:

olga - Sob 07 Lis, 2015 09:53

Jo-asia napisał/a:
Co do Słowian... też mnie to ostatnio intryguje.


a co w tym takiego intrygującego? :drapie:

Jo-asia - Sob 07 Lis, 2015 10:08

olga napisał/a:
Jo-asia napisał/a:
Co do Słowian... też mnie to ostatnio intryguje.


a co w tym takiego intrygującego? :drapie:

cała historia, o której nigdy wcześniej nie wiedziałam.. słyszałam
nazwa... Rasa Panów.. aryjska, która kojarzy mi się jednoznacznie a jest przekłamaniem
Intryguje mnie intryga :rotfl:
i całe zakłamanie.. i wiedza, którą mam a która nie jest wiedzą prawdziwą

zimna - Sob 07 Lis, 2015 10:10

olga napisał/a:
a co w tym takiego intrygującego
zczc

wszystko :)

Polecam na poczatek
"Niesamowita Słowiańszczyznę" Janion

fragment wywiadu

Wiedźma - Sob 07 Lis, 2015 10:13

A wczoraj w telewizorze mówili, że nasz protoplasta Mieszko I był Wikingiem :wiking:
:mgreen:

zimna - Sob 07 Lis, 2015 10:17

:bezradny:
PS.
"nie ogladaj telewizji bo będziesz mieć w głowie glizdy"
BS

Wiedźma - Sob 07 Lis, 2015 10:20

zimna napisał/a:
nie ogladaj telewizji bo będziesz mieć w głowie glizdy

Też tak właśnie sobie myślę sc43545
...i rzeczywiście coraz mniej oglądam, chyba przestanę całkiem - zwłaszcza TVN24 :glupek:

zimna - Sob 07 Lis, 2015 10:21

:lol:

:lol:

OSSA - Sob 07 Lis, 2015 10:27

szika napisał/a:
chyba jednak zdecydowana większość pozostaje przy swoim - jak czytamy.


Masz rację pozostaje przy swoim uważam że szczepienia i badania profilaktyczny są bardzo ważne zwłaszcza teraz kiedy świat stał się bardzo mały. Ludzie przemieszczają się i za chwile możemy mieć epidemie chorób, których jeszcze w Polsce nie ma , ale kto wie czy za jakiś czas nie przywędrują do nas wraz z falą imigrantów.

Gorzej, bo nasi polscy lekarze nie będą potrafili ich właściwie rozpoznać i leczyć.

Tak na marginesie rozmawiam z rodzicami dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym, przeciwników szczepienia jest na szczęście zdecydowanie mniej :luzik:

zimna - Nie 15 Lis, 2015 17:06

Najważniejszy tekst ostatnich lat na temat stanu debaty publicznej (wiec chyba pasuje do tematu)
.w braku rzeczywistych ekspertów każdy czuje się ekspertem we wszystkim. Oto szokujący przykład: żyjemy dziś w wysoko rozwiniętym postindustrialnym kraju, który walczy z odradzającą się epidemią krztuśca – choroby wyeliminowanej sto lat temu. A to dlatego, że skądinąd inteligentni ludzie kwestionują decyzje lekarzy i odmawiają szczepienia swoich dzieci po przeczytaniu bzdur napisanych przez ludzi, którzy nie mają pojęcia o medycynie (tak, mam na myśli ludzi takich jak Jenny McCarthy) [amerykańska aktorka i modelka zaangażowana w ruch społeczny wymierzony przeciw szczepionkom, które mają rzekomo powodować autyzm – przyp. tłum.].

szymon - Wto 17 Lis, 2015 21:36

ja już wszystko wiem, kto rozpyla to wszystko :lol2:


Wiedźma - Śro 18 Lis, 2015 10:00

Oj Synu! :ohoho:
szymon - Śro 18 Lis, 2015 15:41

hehe :lol:
Jonesy - Śro 18 Lis, 2015 17:01

szika napisał/a:
dzis mało kto pamięta, że wywodzimy sie od Słowian, a praktycznie żaden podręcznik historii nie podaje tej historii prawdziwej..


Dopiero teraz na to trafiłem... :shock:
Znaczy że, droga Sziko, sugerujesz że obecnie według podręczników i tak dalej, od kogo się wywodzimy??? Bo według mnie to po prostu oczywista oczywistość że jesteśmy częścią narodów Słowiańskich.
Tak z ciekawości zupełniej wpisałem pierwsze co mi do głowy przyszło w Wikipedię (no wiem wiem, wikipedia jest mało miarodajna, bo pisać może każdy, a nikt nie zatwierdza, w związku z tym jest ryzyko że jest stekiem bzdur, ale to i tak nie przeszkadza tysiącom z niej korzystać...)
I cóż ujrzały moje oczy? Pierwsze zdanie w definicji "Polacy"
https://pl.wikipedia.org/wiki/Polacy

Czyli jednak nie jest tak tragicznie jak to widzisz ;)

Natomiast co do tego, że obecne podręczniki nie podają historii Polan "prawdziwej", tu żebym się ustosunkował akonto przyszłej dyskusji, musiałbym poznać Twoją wersję prawdziwej historii i wtedy mógłbym coś więcej powiedzieć.

A co do szczepionek to ja byłem szczepiony i moje dzieci też są szczepione i jakoś autyzmu nie zauważam. Dodatkowo młodsza córka w wieku 3 lat (w listopadzie miała 4) poszła do zerówki, przechodziła w zerówce dwa lata i wieku 5 lat (od wczoraj ma sześć) jest dumną uczennicą pierwszej klasy. Żadnych braków, czy innych złych sytuacji w jej szkodzeniu do szkoły nie dostrzegam, zresztą rok wcześniej posłaliśmy starszą córkę do pierwszej klasy też w wieku 6 lat - żyje, ma się dobrze, jest szczęśliwą uczennicą 2 klasy. Uwielbiają chodzić do szkoły, dostawać oceny, odrabiać lekcje, uczestniczą w zajęciach pozalekcyjnych. Nie sądzę żebym którejkolwiek "ukradł dzieciństwo" posyłając je w młodym wieku do zerówki, gdzie musiały nieco główkować, zamiast trzymać w przedszkolu które robi za darmową nianię.

Tyle mojego słowotoku. Napisałbym jeszcze że w takim razie dzieci rodziców, które nie chcą szczepień powinny być w przypadku zapadnięcia na te choroby leczone na koszt rodziców, ale byłoby to pieprzenie w bambus - dzieci są niewinne, a opieka zdrowotna należy się każdemu, bez względu na stan, majątek czy religię. Czy szczepionki jakie podano moim dzieciom im pomogły czy nie nie wiem. Jakoś wtedy te parę lat temu niespecjalnie mnie to interesowało, działałem profilaktycznie jako rodzic. Podobnie jak profgilaktycznie pilnuję żeby co najmniej dwa razy dziennie myły zęby, chociaż przecież mogę to olać, bo może w pastach do zębów też są szkodliwe substancje, a przecież są dentyści którzy się zębami zajmują...
Ot takie mamy czasy, że każdy może być usłyszany, każdy może być ekspertem i każdy może mieć własne zdanie. Mnie tam to rybka, dopóki ktoś nie próbuje mi siłą swojego zdania narzucić. Póki co to się nie dzieje, więc możemy sobie grzecznie i miło podyskutować.

szika - Śro 18 Lis, 2015 22:39

Jonesy napisał/a:
możemy sobie grzecznie i miło podyskutować.

no nie ma sprawy, chętnie, ale o czym byś chciał?
ja w zasadzie nie mam już nic do dodania.. informacje wstawiłam.. takie jakie znalazłam, uzyskałam.. linków kilka, a dalej mozna poszukac samemu, bo wiadomości w tym temacie jest mnóstwo..
skorzysta ta osoba, która zechce, kto nie zechce to tej osoby sprawa.. nic na siłę..
a'prpos pasty do zebów :mgreen:
tak, zawiera szkodliwy fluor.. jesli dokładnie płuczemy i wypluwamy to jeszcze jako tako, ale jesli połykamy to niestety połykamy truciznę..
co do Słowian.. ta "moja" historia to mniej więcej taka, ze według podreczników jako państwo istniejemy od chrztu za Mieszka.. wczesniej bylismy ganiającymi z dzidami dzikusami.. i to pisze z przekąsem oczywiście, chodzi mi o to, że historia wczesniejsza jest traktowana w podręcznikach marginalnie.. pomija się to, że jako naród mielismy juz wtedy ogromny dorobek historyczny, kulturowy i obyczajowy..
to tak w skrócie i nie do dyskusji tylko jako odpowiedx na pytanie..
dyskutowac nie mam siły powiem szczerze, bo Wnuczkę mam w szpitalu..
wybacz, no nie mam głowy ani zwyczajnie sił... może innym razem..
ale dzięki, że zechciałes zabrać głos.. a zdrowych dzieciaczków to Ci serdecznie gratuluję.. podoba mi się z jaką duma o nich piszesz.. tak trzymaj.. jestes dobrym Tatą.. :)

szika - Śro 18 Lis, 2015 23:04

teraz dopiero widze niekonsekwencję w moim poprzednim poście - sorry.. :(
najpierw zapraszam i wyrażam chęć a potem wymiękam z braku sił..
napisanie tych pary zdań to juz był dla mnie wysiłek.. tak więc jeszcze raz sorry..
widze tez ze nie napisałam, że z tymi linkami to o szczepienia chodziło..
no widocznie nie nadaje sie juz dziś do pisania.. cięzki dzien za mną

Jonesy - Czw 19 Lis, 2015 09:22

Spokojnie Sziko, nic się nie stało - rodzina najważniejsza. Na dyskusje i rozmowy zawsze mamy czas.
Dużo zdrowia wam życzę!

Wiedźma - Czw 10 Gru, 2015 12:34

Pozwoliłam sobie wydzielić Petycje
szika - Pon 08 Lut, 2016 21:25

Z wielką przyjemnością i radością wklejam informację:

Sejm ma zespół do walki z obowiązkowymi szczepieniami.
W parlamencie powstał zespół ds. bezpieczeństwa programu szczepień ochronnych. Tworzy go czterech posłów ruchu Kukiz'15, w tym m.in. Piotr Liroy-Marzec. Pierwsze posiedzenie nowego zespołu odbędzie się w środę.


http://www.tvn24.pl/wiado...iom,617569.html

Wiedźma - Pon 08 Lut, 2016 23:01

:hura:
szymon - Wto 09 Lut, 2016 07:22

jeszcze pan Maciarewicz niech zrobi porządek z tymi chemi coś tam smugami :rotfl:
rufio - Wto 09 Lut, 2016 10:01

Rzeczywiście sami fachowcy i na pewno znajacy sie na tym temacie
- Raper , filolog i filozof , były właściciel biura podróży , technik informatyk
Niech tam wprowadzaja , że niekoniecznie szczepienia obowiazkowe ale i tu jest zdecydowana większość - za - w wyniku choroby dziecka na któta jest szczepionka - pełna odpłatność za leczenie .Oczywiście tacy rodzice musza sie liczyc z oporem innych rodziców w kwestii przebywania w grupie - przedszkola , żlobki a nawet roczniki poczatkowe w szkole . No ja na pewno bym dar papą jakbym sie dowiedział , że jakis smyk ma być w grupie z moim a nie był szczepiony np. - na odre lub ospę .

margo - Wto 09 Lut, 2016 10:09

Rufio, ale jak Twojego zaszczepisz to mu nic nie grozi, no co Ty, przecież szczepiles :mgreen: nie ufasz szczepionkom? :p
rufio - Wto 09 Lut, 2016 10:29

Gdyby mój starszy syn nie był zaszczepiony przeciwko ospie to już by go nie było , W 91 jak miał 4 lata w jego grupie w przedszkolu wybuchła ospa , jakiś dzieciak nieszczepiony przyniósł , 80 % przedszkola zachorowała - 4 zmarło w tym ten co rozpoczął .Syn chorował 1,5 m-ca , przyplątał się półpasiec , co tez jest ewenementem ponieważ półpasiec raczej atakuje w starszym wieku . Zreszta nie ważne - rodzice którzy decyduja sie na nieszczepienie swych dzieci skazuja je na zagrożenia śmierci lub w najlepszym przypadku na kalectwo ale to ich sprawa .Tylko dlaczego jak dzieciak zachoruje to maja wtedy najwiecej pretensji do wszystkich i żądania siegajace kosmosu ?

Margo porozmawiamy jak będzie partnerem do rozmów na temat chorób , bezpieczenstwa swych dzieci na te chwilę nie jesteś . A ta ironie wsadz do swych garnków i rzeżb - tam bardziej pasuje bo na tym sie znasz .

margo - Wto 09 Lut, 2016 10:34

Wiesz, ja byłam 3 tygodniowym niemowlęciem jak przechodziłam ospę. Też ledwo przeżyłam to. Wydawać by się mogło, że ospa i półpasiec to TEN DAM WIRUS, więc byłam naturalnie zaszczepiona. Tak, szkoda, że w wieku 7 lat zachorowałam na półpaśca.

Prsk, badumm, pssst.

Ah no tak, zapomniałam dodać. W tym samym czasie mój brat zachorował na szkarlatynę, też był szczepiony i jakoś szczepionka mu nic nie dała.

szymon - Wto 09 Lut, 2016 10:43

rufio napisał/a:
Margo porozmawiamy jak będzie partnerem do rozmów na temat chorób , bezpieczenstwa swych dzieci na te chwilę nie jesteś . A ta ironie wsadz do swych garnków i rzeżb - tam bardziej pasuje bo na tym sie znasz


i po co żeś tak dosrał? to NIE jest partnerstwo do rozmów

margo - Wto 09 Lut, 2016 10:48

Szymon, Ty też nie jesteś partnerem do rozmów, sorry, nie masz dzieci :p


Ps. Jestem przeciwna szczepionkom, które szkodzą i wywołują powikłania poszczepienne, za które później nikt nie chce wziąć odpowiedzialności. Śmiejecie się z rtęci w szczepionkach? Jakiś czas temu wrzuciłam tu filmik z wywiadu udzielonego w telewizji publicznej przez jakąś panią (dyrektor?) z instytutu (państwowego) jakiegoś tam już nie pamiętam, która wyraźnie powiedziała, że w niektórych jest rtęć, ale ona nie powie w których. To było jakieś kuriozum. Nie mam nic przeciwko szczepionkom, które będą bezpieczne, a ewentualne powikłania będą leczone, a nie ignorowane. Nie sprzeciwiam się samemu szczepieniu ale skuteczności i przede wszystkim szkodliwości i pozostawianiu rodziców samopas. Moja koleżanka zaszczepiła dziecko na pneumokoki. Po szczepieniu dziecko zachorowało na jakieś porażenie nerwów czy coś takiego. I do końca życia na lekach. Namówili ją, że to takie bardzo ważne szczepienie, a okazało się, że było jeszcze w fazie testów a oni potrzebowalo (je***i) królików doświadczalnych.

rufio - Wto 09 Lut, 2016 11:14

Margo szczepionka nie da 100 % pewności , ze nie zachorujesz ale daje szanse , ze chorobe przeżyjesz bo organizm juz tę chorobę zna i ma przeciwciała gotowe do obrony .

"Półpasiec to bardzo nieprzyjemna choroba, która może dopaść każdego. Objawy półpaśca i ospy wietrznej są różne, ale obie choroby wywołuje ten sam wirus – Herpesvirus varicella zoster. Dostaje się on do naszego organizmu drogą kropelkową, a znaczy to tyle, że wystarczy, by chory kichał czy kaszlał w naszym towarzystwie i kłopot gotowy. Ospa wietrzna to choroba, na którą chorują głównie małe dzieci; przechorowanie jej daje odporność na całe życie. Niestety, nie daje gwarancji, że kiedyś nie zachorujemy na półpasiec. Dzieje się tak dlatego, że podstępny wirus przechodzi w tzw. stan uśpienia w zwojach nerwów czuciowych w pobliżu rdzenia kręgowego i tylko czyha, by w sprzyjających warunkach nas zaatakować. Takie warunki pojawiają się, gdy organizm jest osłabiony, np. w czasie infekcji dróg oddechowych. Co ciekawe, dorosły człowiek, który nie chorował w dzieciństwie na ospę wietrzną, może zachorować na półpasiec po kontakcie z chorym na ospę dzieckiem. Trzeba więc zachować w takich kontaktach wyjątkową ostrożność."

http://www.poradnikzdrowi...asca_35358.html

A nikomu nic nie dosrałem tylko co innego samemu to przeżyc , nie spac i być pełen strachu a co innego o tym tylko czytac i usłyszec od innych .
Punkt siedzenia zmienia punkt widzenia .

Whiplash - Wto 09 Lut, 2016 11:21

margo napisał/a:
za które później nikt nie chce wziąć odpowiedzialności.

1. Przykłady?
2. Jestem za tym, żeby leczenie wszystkich zarażonych przez dziecko niezaszczepione leżało w odpowiedzialności osoby, która zdecyduje się nie szczepić dziecka.
3. Jestem także za tym (i jestem zdania że właśnie tak jest) żeby ewentualne powikłania poszczepienne były leczone z NFZ (czy jak to się tam teraz nazywa)

margo napisał/a:
Nie sprzeciwiam się samemu szczepieniu ale skuteczności i przede wszystkim szkodliwości i pozostawianiu rodziców samopas

Powszechne szczepienia funkcjonują od mniej-więcej lat pięćdziesiątych (zależy w jakim kraju)

a to tylko wykres dotyczący noworodków. Margo, to, ze Tobie coś nie pomogło, nie oznacza że nie jest to właściwa droga. Tak jak w alkoholizmie, jeśli ktoś zapije po terapii, to może nie warto na terapię chodzić dla nikogo?

margo napisał/a:
Namówili ją, że to takie bardzo ważne szczepienie, a okazało się, że było jeszcze w fazie testów a oni potrzebowalo (je***i) królików doświadczalnych.


Nie wiem, bo nie znam konkretnego przypadku, ale wydaje mi się, że żadne farmaceutyki w fazie testów nie są dopuszczone do powszechnego stosowania. Jesli tak, to już sobie wyobrażam te wielomilionowe odszkodowanie, jakie skasowała Twoja znajoma. No chyba, ze wciska Ci kit... :bezradny:

Whiplash - Wto 09 Lut, 2016 11:22

rufio napisał/a:
co innego samemu to przeżyc , nie spac i być pełen strachu a co innego o tym tylko czytac i usłyszec od innych .

Dziecko nie zrozumie kochającego rodzica... Póki samo rodzicem nie zostanie :bezradny:

margo - Wto 09 Lut, 2016 11:26

No tak, ja byłam tym trzytygodniowym niemowlęciem, które zaraziło się od zaszczepionej osoby, która i tak zachorowała. To nade mną siedzieli i pilnowali mnie 24h na dobę bo się dusiłam, bo miałam wszędzie tę wysypkę, nawet wewnątrz w buzi, a blizny na całym ciele mam do dziś choć drapać to raczej się nie drapałam, bo byłam zbyt mała. I to po tym właśnie mam fobię związaną z uduszeniem się, została z czasów niemowlęctwa, potwierdziła mi to ostatnio psychiatra. Ale spoko, już nie będę się dłużej przekomarzać "kto miał gorzej".

Przeczytaj proszę mój drugi post, jeśliś łaskaw, to poznasz moją całą opinię na ten temat.

pterodaktyll - Wto 09 Lut, 2016 11:26

Szczepić, nie szczepić, czyja racja jest najmojsza itd. itp. a przecież to takie proste i wcale nie mam tu na myśli dobrodziejstwa czy morderczego działania leków, szczepionek itd. To jest potężny biznes i kto ma większą siłę przebicia ten ma rację. Stoją za tym niewyobrażalne pieniądze i to w końcowym rachunku jest najważniejsze, a nie jakieś tam dobro czy inne takie. Nie bądźmy naiwni, ze jakaś pożal się Boże kolejna komisja znajdzie jedyną i słuszną drogę. Im też ktoś płaci i niekoniecznie musi to być budżet państwa.......
margo - Wto 09 Lut, 2016 11:32

O cholera, nie jestem zaszczepiona na świnkę. To co, jak zachoruję mam się leczyć prywatnie? :p chciałabym zaznaczyć, że leczenie na nfz nie jest darmowe! Każdy odprowadza składkę i za to płaci. A skoro płaci to może korzystać. Co, mam odprowadzać składkę ale według jakiegoś czyjegoś widzimisię nie móc się leczyć za moje pieniądze oddawane co miesiąc w zębach? Hahahaha, dobre sobie :okok:
szymon - Wto 09 Lut, 2016 11:36

rufio napisał/a:
A nikomu nic nie dosrałem tylko co innego samemu to przeżyc , nie spac i być pełen strachu a co innego o tym tylko czytac i usłyszec od innych .
Punkt siedzenia zmienia punkt widzenia .


z punktem się zgodzę, ludzie nie mający dzieci, nie powinni się wypowiadać na temat szczepień w internecie, bo nie maja zielonego pojęcia o czym piszą... a o czuciu, miłości, zagrożeniu, matczynej trosce to już w ogóle? o sorry mistrzu :D

moim zdaniem niepotrzebnie dosrałeś z tymi garnkami i rzeźbami :dyga:

rufio - Wto 09 Lut, 2016 11:42

Może tak a może nie jakie to znaczenie ?
Każdy ma swe doswiadczenia i swa historię i na tej podstawie wysnuwa takie a nie inne wnioski . I tyle .


prsk

rufio - Wto 09 Lut, 2016 11:46

margo napisał/a:
Spoko, już przywykłam do tego, że jak ktoś chce mi coś dowalić złośliwie to zahacza o wykształcenie

A to co za paralela ? Gdzie tam jest napisane , że be .

pterodaktyll - Wto 09 Lut, 2016 11:47

rufio napisał/a:
jakie to znaczenie ?


A takie, że dostaniesz ode mnie Stary Byku żółtą kartkę i napomnienie abyś więcej tak brzydko do Owieczki nie gadał :nono:

dfgth6

rufio - Wto 09 Lut, 2016 11:49

Pokaz mi z łaski swojej to brzydkie gadanie :mysli:
margo - Wto 09 Lut, 2016 11:55

rufio napisał/a:
A to co za paralela ? Gdzie tam jest napisane , że be .


Nie wiem kim jesteś z zawodu, ale załóżmy, że jakbyśmy rozmawiali o czymś i chciałabym Ci powiedzieć, że się nie znasz, to mogłabym Ci powiedzieć, żebyś już lepiej poszedł dalej remontować ten dom bo chyba na tym znasz się najlepiej a temu tematowi daj spokój i daj porozmawiać tym, którzy się na tym znają... to jak byś się poczuł? No nie mów mi teraz, że nie było w tym an grama złośliwości. Ja to zignorowałam, ale widzę, że nawet innych to zakuło w oczy... :bezradny:

No bo w zasadzie, do cholery, co mają garnki i remont domu do szczepień?

Whiplash - Wto 09 Lut, 2016 11:58

margo napisał/a:
O cholera, nie jestem zaszczepiona na świnkę. To co, jak zachoruję mam się leczyć prywatnie? chciałabym zaznaczyć, że leczenie na nfz nie jest darmowe! Każdy odprowadza składkę i za to płaci. A skoro płaci to może korzystać. Co, mam odprowadzać składkę ale według jakiegoś czyjegoś widzimisię nie móc się leczyć za moje pieniądze oddawane co miesiąc w zębach? Hahahaha, dobre sobie


Płacąc składki (nieobowiązkowe zauważ) godzisz się na zasady. Godzisz się np. na to, że nie dostaniesz przeszczepu wątroby, jeśli będziesz czynną alkoholiczką. Podobnie powinnaś się godzić, że nikt nie będzie (darmo) leczył Twoich dzieci na choroby, na które mogłaś je zaszczepić.

rufio - Wto 09 Lut, 2016 12:04

Margo
Cytat:
Rufio, ale jak Twojego zaszczepisz to mu nic nie grozi, no co Ty, przecież szczepiles nie ufasz szczepionkom?
_________________


Nie zabrzmiało to jak pochwała lub potwierdzenie ja to odebrałem jak z lekko podszyte ironia .Ale to ja - to tak samo jak Ty odebrałas zdanie na temat lepienia . Co akurat ten Twój pomysł mi sie podoba i to nie ma byc odebrane jako przeprosiny czy tez pochlebstwo lub cos w tym rodzaju . I nie zmienię swego zdania na temat teorii a pratktyki . A reszta jest niezależna ode mnie . I jeszcze jedno pokaz mi proszę akapit gdzie napisałem cos o Twym wykształceniu i zwiazanych z tym inklinacji i nie wsadzaj wszystkich di jednej formy .

margo - Wto 09 Lut, 2016 12:10

Whiplash napisał/a:

Płacąc składki


...lęczę choroby. Te po, przed i w trakcie szczepienia i nie tylko te. Nie płacąc nie mam ubezpieczenia, więc nie leczę niczego.

Whiplash napisał/a:
powinnaś


Nic nie powinnam. Nie ma żadnego takiego przepisu. Więc proszę dodaj "moim zdaniem powinno się".

Whiplash napisał/a:
nikt nie będzie (darmo) leczył


Jak nie zapłacę ubezpieczenia to nikt nie będzie leczył z niczego. Jak zapłacę będzie.

Myślę, że na tym momencie warto zakończyć, bo Twoje "powinnam" to tylko Twojej wizja, która na chwilę obecną w rzeczywistości nie ma miejsca, więc takie gdybanie nie ma sensu :p :)

rufio - Wto 09 Lut, 2016 12:10

margo napisał/a:
No bo w zasadzie, do cholery, co mają garnki i remont domu do szczepień?

A no ma bo jak w odpowiednim momencie zaszczepiło się przeciwko pewnym chorobą to w późniejszym czasie możemy wykonywać te czy inne czynności bez obawy , że nas może to zabić lub zniekształcić .
A tak apropo szczepień - skoro jestes tak nie do końca za to powiedz mi dlaczego wyjeżdżając w pewne regiony świata należy sie zabezpieczyć właśnie szczepieniem ?

margo - Wto 09 Lut, 2016 12:13

rufio napisał/a:
Twym wykształceniu


No wybacz, ale lepienia tych moich garnków to ja się na wyższe uczelni uczyłam, także tego :p

Inklinacja jest drobnym żartobliwym wtrętem, który akurat mi sie przypomnial. Czy ja gdzies napisalam, ze Ty to napisales?


Dobra, wychodzę, bo zaraz wyjdzie, że moja wina :wysmiewacz:
:papa:

rufio - Wto 09 Lut, 2016 12:19

A dlaczego ma być Twa wina ? Tak to odczuwasz , czy tez chciałabyś ? A żeby skończyć te :"gliniane " studia oprócz wiedzy i umiejętności trzeba mieć jeszcze trochę " szaleństwa i niekoniecznie zgody na codzienność " Coś o tym wiem , mam w domu jednego takiego rodzaju " normalnego " jak Ty .

:cwaniak:

olga - Wto 09 Lut, 2016 12:19

taki wierszyk mi się zrymował (jakby co to z góry przepraszam) :luzik:
nie kłóćta się głupie bo i tak skończymy w zupie :mgreen:

Whiplash - Wto 09 Lut, 2016 15:30

margo napisał/a:
Nic nie powinnam. Nie ma żadnego takiego przepisu. Więc proszę dodaj "moim zdaniem powinno się".
Czepiaj się słówek to się dogadamy :luzik:
Linka - Wto 09 Lut, 2016 15:50

rufio napisał/a:
Gdyby mój starszy syn nie był zaszczepiony przeciwko ospie to już by go nie było

Rufio, wytłumacz mi bo nie rozumiem, ospa wietrzna do dziś nie figuruje w kalendarzu szczepień obowiązkowych...kiedyś było inaczej?
Sama też nie pamiętam, by moje dzieci były od ospy szczepione, fakt nigdy nie chodziły do przedszkola.

edit.
ja byłam szczepiona, ale przeciwko ospie prawdziwej

szika - Wto 09 Lut, 2016 16:18

Linka napisał/a:
przeciwko ospie
a no własnie to dziwne.. bo ja i moje dzieci, a więc dwa pokolenia byliśmy bez szczepień.. wszyscy ospę przechorowaliśmy.. no ale ja nie o tym..

ja sie cieszę, bo może ruszy sprawa fatalnej szczepionki HPV o czym pisałam gdzieś tu wcześniej..
jak ktoś sobie chce szczepić córki czy wnuczki to nie moja sprawa.. ja wnuczki nie dam zaszczepić choćby nie wiem co.. i będziemy z rodzicami mojego Skarbusia walczyć do upadłego.. a zaszczepić nie damy.. dlaczego? tez już duzo tu o tym pisałam, wklejałam linki, więc powtarzac sie nie bede..
jest jakaś iskierka nadziei, że może uda się wreszcie tę sprawę wyjasnić w sejmie i że będą podjęte stosowne uchwały, czy ustawy, czy poprawki - nie znam sie..

Linka - Wto 09 Lut, 2016 16:42

szika napisał/a:
bo może ruszy sprawa fatalnej szczepionki HPV

Przecież ona nie jest obowiązkowa i na dodatek droga jak cholera.

margo - Wto 09 Lut, 2016 16:47

http://m.niezalezna.pl/70...wersyjna-ustawe
szika - Wto 09 Lut, 2016 17:06

Linka skąd masz takie informacje? mogłabys podac źródło?
z tego co wiem pół roku temu Duda podpisał ustawe o wprowadzeniu obowiązku tego szczepienia do kalendarza.. dziewczynki do 19 roku zycia mają być wszystkie szczepione poczawszy bodajże od 2017 roku..

ech.. no niewazne.. w każdym razie wiem od wielu osób z forum, że zaglądacie do tego watku, że czytacie i jestescie na bieżąco, że sie tak wyraże.. dlatego wkleiłam..

zołza - Śro 10 Lut, 2016 08:50

szika napisał/a:
W parlamencie powstał zespół ds. bezpieczeństwa programu szczepień ochronnych.

Nie ma to jak oddać się w ręce fachowcom i posłuchać autorytetów w dziedzinie medycyny :szok:

szika - Śro 10 Lut, 2016 10:43

dobrze by było mieć wiedzę czym taki zespół parlamentarny w ogóle jest.. skoro już mowa o medycynie to dla porównania można sprawdzić skład zespołu do spraw diabetyków.. ekonomiści, prawnicy itp.. jest jeden technolog żywności.. przecież to nie o to chodzi, że oni mają być wyrocznią medyczną.. taki zespół reprezentuje jakieś inicjatywy społeczne..
inicjatywa ta ma min na celu uregulowanie problemu wypłat odszkodowań dla dzieci okaleczonych przez szczepienia od koncernów farmaceutycznych.. nikt nie wie kiedy i które dziecko zostanie okaleczone.. i nikomu nie życze broń Boże.. więc jest to w interesie nas wszystkich, wszystkich polskich rodzin z dziećmi..


czy w Polsce naprawdę rodziców uważa się za kompletnych idiotów, którzy mają gdzieś zdrowie własnego dziecka?
w Niemczech szczepienia są dobrowolne a wyszczepialność jest na poziomie 95 procent, ale towarzyszy temu jakaś edukacja rodziców (pomijam czy propagandowa).. rodzice nie są karani za odmowę szczepień a dzieci z odczynami poszczepiennymi otrzymują wsparcie i odszkodowania od firm farmaceutycznych.. w Polsce dziecko okaleczone przez szczepienie nie otrzymuje od bigfarmy nic, rodzice są zostawieni sami sobie.. dodać nalezy ze w Niemczech (ani nigdzie w Europie i prawie na świecie) nie ma szczepionki HPV w kalendarzu bo została wycofana..
u nas karę bodajże 5 tys złotych dostała matka, która zgodnie z zaleceniami lekarskimi odmawiała szczepień córki w okresie diagnozowania nieznanych przyczyn jakiejś choroby.. czy to jest normalna sytuacja?
to już nawet ja miałam lepiej, bo jak moja córka chorowała to wszystkie szczepienia zostały wstrzymane.. i nikt mnie nie karał..

ja naprawdę proszę żeby przeczytać o co chodzi, kto, co i dlaczego.. po prostu zainteresować się i jeśli krytykować to konstruktywnie.. ja nie pisze tego tak o sobie dla paplania byle co i byle jak.. bo temat jest cholernie ważny - to życie i zdrowie dzieci..

zołza - Śro 10 Lut, 2016 11:05

Kilka zdań ode mnie. Osobiście uważam ,że Ci walczący o wolność w podejmowaniu decyzji o sobie i własnych dzieciach bardzo często są niekonsekwentni . Dam tu przykłady z najbliższego podwórka- mama , której dziecko przebija nogę w trakcie zabawy na podwórku ( rana zabrudzona ziemią) pytana na Izbie Przyjęć czy dziecko było szczepione p/tężcowi odpowiada , że nie . Lekarz mówi o konsekwencjach zakażenia tężcem ale nie przekonuje wszechwiedzącej mamy o konieczności podania anatoksyny - mama prosi o podanie anatoksyny . ;) Może nie zadziałać bo szczepionka na tężca powinna być podawana 4 razy w dawkach podzielonych w ciągu pierwszych dwóch lat życia dziecka a potem przypominające w wieku 6, 14 i 19 lat . O konsekwencjach tężca nawet nie chce mi się pisać. !Czy matka ma prawo decydować o tym czy zaszczepi dziecko ? Dla mnie nie ma prawa go narażać . :nie:
Kolejna szczepionka przeciwko WZW - jak można podjąć ryzyko szczepić czy nie szczepić ? Każdy z nas jest narażony na wirusa WZW -w szpitalu , u fryzjera , kosmetyczki ...W imię czego moje dzieci mają ponosić konsekwencje czyichś decyzji( nieodpowiedzialnych rodziców) czy to w przedszkolu( skaleczenia się zdarzają , czy też w szkole lub na podwórku) - mówię o nieszczepionych nosicielach wirusa WZW. Że nie wspomnę o narażaniu personelu i innych pacjentów podczas zwykłych pobytów w szpitalu czy zabiegach operacyjnych.

zołza - Śro 10 Lut, 2016 11:22

I jeszcze o różyczce :)
Szczepionkę przeciwko różyczce zarejestrowano w 1969 r. W Polsce od 1987 r. rozpoczęto szczepienia szczepionką monowalentną dziewcząt w 12.-14. roku życia, co jednak nie wyeliminowało krążenia wirusa w populacji ani zapadalności na różyczkę, gdyż nie szczepiono chłopców. Od 2004 r. z powodu zaniechania produkcji tej szczepionki do Programu Szczepień Ochronnych wprowadzono skojarzoną szczepionkę przeciwko odrze, śwince i różyczce. Powszechnymi szczepieniami objęte są obecnie wszystkie dzieci w 13.–14. miesiącu życia oraz po raz drugi w 10. roku życia. Dwukrotne szczepienie ma istotne znaczenie dla zapobiegania zakażeniom ciężarnych i w następstwie zakażeniom wrodzonym, gdyż odporność poszczepienna po jednorazowym szczepieniu może wygasnąć po 15 latach. Poleca się również, aby kobiety planujące ciążę, które nie przebyły zakażenia w sposób naturalny (dający trwałą odporność) i nie zostały zaszczepione lub nie pamiętają tych danych, miały przed planowaną ciążą zbadane stężenie swoistych przeciwciał klasy IgG w surowicy. Jeśli przeciwciała IgG nie zostaną wykryte – co oznacza brak odporności, kobieta powinna się zaszczepić, a zajście w ciążę planować za minimum 3 miesiące po szczepieniu.
Nie szczepić ? Narażać nienarodzone dzieci ? Ja się nie zgadzam ! Koszty ponosimy wszyscy ...nie tylko matki .

zołza - Śro 10 Lut, 2016 11:30

Świnka ;) czyli nagminne zapalenie ślinianek przyusznych, jest chorobą wirusową. Przyczyną wystąpienia świnki jest wirus RNA (RNA-paramyksovirus), który namnaża się w cytoplazmie zakażonej komórki. Źródłem zakażenia jest chory na świnkę człowiek. Choroba szerzy się drogą kropelkową przez bezpośredni kontakt. Wirus świnki dostaje się do organizmu człowieka poprzez jamę ustną. Po namnożeniu się w błonach śluzowych, przenosi się z krwią do wrażliwych tkanek i narządów. Szczególnie podatne na zarażenie są ślinianki przyuszne. W przebiegu świnki mogą wystąpić powikłania związane z zajęciem wirusa przez konkretne narządy. W 10-15% dochodzi do świnkowego zapalenia opon mózgowych. Świnka u dorosłych i młodzieży może być przyczyną zapalenia jąder, co niekiedy powoduje bezpłodność. Jest to jednak rzadkość. U kobiet może prowadzić do zapalenia jajników, jednak nie prowadzi do bezpłodności.
Obecnie w Polsce dostępny jest jeden rodzaj szczepionek przeciwko śwince. Jest to szczepionka skojarzona, zawierająca żywe, atenuowane wirusy świnki (szczep Jeryl Lynn i jego pochodna RIT 4385), odry i różyczki (szczepionka MMR). Szczepienia dzieci mają na celu uodpornienie przed chorobą w wyniku pobudzenia produkcji przeciwciał chroniących przed zakażeniem wirusem świnki. Skuteczność tych szczepień jest wysoka i wynosi 95-96%.Czy warto zaryzykować ?
https://portal.abczdrowie.pl/szczepienia-na-swinke ;)

szymon - Śro 10 Lut, 2016 11:42

szika napisał/a:

ja naprawdę proszę żeby przeczytać o co chodzi, kto, co i dlaczego.. po prostu zainteresować się i jeśli krytykować to konstruktywnie.. ja nie pisze tego tak o sobie dla paplania byle co i byle jak.. bo temat jest cholernie ważny - to życie i zdrowie dzieci..


ja to sie już nie chce wypowiadać, bo chociaż coś tam wiem, posiadam liczne dowody, to i tak argumentów brak, bo albo ktoś zarzuca komentującym, że w du*** jest bo nie ma dzieci, albo sam jest dzieckiem, albo najlepiej lepić garnki

argument: nie będe płacił jak zachoruje twoje dziecko na coś na co nie zostało zaszczepione :lol:
a poczytaj że jeden z drugim z elementarnym zrozumieniem usera komentującego albo zapoznaj się ze skutkami ubocznymi szczepionek, na początek tylko HPV
potem zreflektuj się i komentuj od nowa

pozdrawiam i papa

margo - Śro 10 Lut, 2016 12:32

Bo wegetarianizm to choroba :wysmiewacz:

http://m.poradnikzdrowie....ians_34978.html

Wywiad z lekarzem pediatrą, znanym i wybitnym ;)

zołza - Śro 10 Lut, 2016 12:38

margo napisał/a:
Bo wegetarianizm to choroba

Coś w tym jest skoro trzeba brać leki , chemiczną suplementację ;)

margo - Śro 10 Lut, 2016 12:39

Tak, tylko b12, przeczytaj wywiad ;)
zołza - Śro 10 Lut, 2016 12:48

margo napisał/a:
tylko b12

Poczytaj o działaniu B-12 i oczywiście o niedoborach jej :)
i oczywiście o wit D ( nawet wywiadzie jest wspomniana)

Linka - Śro 10 Lut, 2016 12:53

margo napisał/a:
Bo wegetarianizm to choroba

http://m.poradnikzdrowie....ians_34978.html

Wywiad z lekarzem pediatrą, znanym i wybitnym

Cokolwiek by lekarze nie napisali...wychowałam czwórkę dzieci i dziś widzę jak niewielki wpływ miałam na upodobania kulinarne moich dzieci.
Już to widzę, jak wcinają kaszę jaglaną z soczewicą w wieku 3 lat :rzyga: tak, tak , takie akcje też przeżyłam.
Mówiąc szczerze dopiero dziś gotuję to co ja lubię, czasem zupełnie coś innego dla córki.
Ile bym smaków i produktów nie pokazała, oni i tak wybierali tylko to co lubią.

A nawiasem mówiąc najszczuplejszy jest syn, który je wszystko i to w ogromnych ilościach,
a najszybciej przybiera na wadze córka, która mięsa prawie nie je.

margo - Śro 10 Lut, 2016 12:58

Witaminę D powinni w naszej szerokości geograficznej przyjmować akurat wszyscy. Zołzo a z anemią trafiłaś jak kulą w płot. Mięsa nie jem zupełnie od 3 miesięcy. Od 1,5 roku jadłam sporadycznie. A na anemię chorowałam często już od dziecka. Niedawno robiłam badania krwi. Są zadowalające. Anemii brak. Ale miło, że pytasz ;) strzelaj dalej :mgreen:

Ps. Tylko b12 napisalam, ze nalezy suplementowac. Nawet ludzie jedzacy mieso powinni suplementowac. Jakis czas temu wrzcalam wyklad o b12, z 2 miesiace temu to bylo. Ale wrzucalam w pamietniki. Wieczorem znajde i tu wrzuce, moze ktos jeszcze sie czegos dowie. Wywiad trwa chyba ponad godzine ale warto ;)

margo - Śro 10 Lut, 2016 12:59

Linka, ale ja nie o preferencjach żywieniowych, bo to oczywiste, że z tym jest różnie. Ale o tym, że pokutuje mit, że wegetarianizm u dzieci to znęcanie się nad dzieckiem :wysmiewacz:
szika - Śro 10 Lut, 2016 13:06

firmy farmaceutyczne właściwie w całej UE wypłacają odszkodowania rodzinom dzieci, które w wyniku odczynów poszczepiennych uległy kalectwu.. Polska niestety do tych krajów nie należy.. sprytnie i po cichu - bez konsultacji społecznych - zostały podpisane umowy, które firmy te z obowiązku wypłat odszkodowań zwolniły a ciężar ten został przerzucony na budżet państwa, czyli na nas wszystkich..
nie chcę wchodzić w politykę.. spójrzmy po prostu na fakty.. czy to według Was zła inicjatywa aby uregulować wreszcie ten stan rzeczy? dlaczego rodzice zostają sami z takim okaleczonym dzieckiem, zakładają fundacje i sami zbierają pieniądze aby swoim dzieciom pomóc? według mnie tak nie powinno być..
inna sprawa.. wiele szczepień daje znacznie mniejsze ryzyko powikłań poszczepiennych jeśli tylko zostaną podane dzieciom trochę później niż obecnie.. dlaczego nie uwzględnić bezpieczeństwa dziecka i jesli można ponieść mniejsze ryzyko utraty zdrowia lub życia to rezygnować z tego?
niemowlę sześciomiesięczne jest w stanie poradzić sobie znacznie lepiej z "ciężarem" szczepienia niż noworodek w pierwszej dobie życia..
takie i inne postulaty mają być poddane pracom zespołu..
jeśli podejść do tematu wyłącznie z perspektywy "szczepić - nie szczepić" to rzeczywiście można zakałapućkać się totalnie.. mam wrażenie, że się nie rozumiemy.. mnie osobiście nie chodzi o to aby nie szczepić na tężec czy różyczkę.. ale już np szczepionka przeciwko rakowi szyjki macicy wymyślona w USA, która okaleczyła tysiące dziewcząt po czy została wycofana dlaczego ma być podawana polskim dziewczynkom , skoro nie istnieje ani jeden argument (poza zyskiem firm farmaceutycznych) za tym aby ją stosować?
a skoro już przy hajsie jesteśmy to jedna szczepionka HPV jest warta więcej niż pozostałe wszystkie szczepionki razem wzięte z kalendarza szczepień.. to na to chcielibyście aby były wydawane Wasze pieniądze? bo ja nie chcę..

MKlasyczna - Śro 10 Lut, 2016 13:10

Moim zdaniem chemtrails nie są naszymi najwiekszymi trucicielami. Samo jedzenie jest pelne chemii...
Linka - Śro 10 Lut, 2016 13:10

margo napisał/a:
że wegetarianizm u dzieci to znęcanie się nad dzieckiem

Też tak uważam, dzieci mając dostęp do wielu produktów same instynktownie wybierają to, co jest dla nich najlepsze.
http://www.babyledweaning...ci-i-o-blw.html

Taki link teraz znalazłam, ale to samo czytałam, jak moje dzieci były małe.

margo - Śro 10 Lut, 2016 13:16

O, tu jest ten wyklad o b12, kazdy powinien posluchac, czy je mięso, czy nie

https://m.youtube.com/watch?v=RVKkE9LlPYM

Linka! Zgadza się! Ja będąc dzieckiem jadłam dużo kwaśnych rzeczy, ale też dużo słodyczy. Po prostu sama sobie regulowałam intuicyjnie, odkryłam to dopiero niedawno, że tak właśnie musiało być. Jedzenie intuicyjne to fajna sprawa. Trzeba się wsłuchać w siebie. Ja jak mam ochote na pomidory to wiem, ze mam jakies niedobory. Tydzien jedzenia pomidorow w kolko i przechodzi ;) trzeba się słuchac, dzieci robia to dobrze :)

zołza - Śro 10 Lut, 2016 13:31

Margo :) ciesze się ,że jesteś zdrowa . Nigdzie też nie wyraziłam opinii
margo napisał/a:
że wegetarianizm u dzieci to znęcanie się nad dzieckiem

Skoro wierzysz w suplementację to ok. Ja uważam ( i to wyłącznie moja opinia nie mąjąca w żadnym razie na celu zdyskredytować Twoich przekonań - a niestety coraz częściej mam wrażenie ,że odczuwasz jakiś dyskomfort związany z moją osobą :bezradny: ) więc uważam ,że...dorosły człowiek odżywiając się zdrowo i racjonalnie i dbając o sprawność fizyczną nie powinien nic suplementować . Organizm ludzki to wspaniała maszyna , gdy brakuje jej paliwa sama sobie dostarczy tego czego potrzebuje ( właśnie tu się kłania tzw. ochota na "coś" )

margo - Śro 10 Lut, 2016 13:42

Tak, ale ja nie jem mięsa z takich przyczyn, że jest oni nafaszerowane chemią i bardziej szkodzi niż żywi. A są suplementy pochodzenia naturalnego, które chemią nie są. Można np. suplementować wit C w postaci sproszkowanej aceroli (a nie o zgrozo, jak moda ostatnio na kwas askorbinowy koniecznie lewoskrętny :shock: ), tak samo wit b12. Syntetyku wit b12 nie da się nawet uzyskać, a mówienie, że można z roślin jest bzdurą. Suplementując b12 suplementuje się naturalną b12 wytworzoną przez te mikroorganizmy które tam je tworzą (nie znam się aż tak, jakieś bakterie w każdym razie). A nawet ludzie jedzący mięso są narażeni.na niedobory. Wit D to z kolei wielki niedobór na tej szerokości geograficznej u wszystkich, bo słońca mamy mało i mięso tu nie ma zbyt wiele do gadania... w diecie wegetariańskiej na prawdę wystarczy suplementować te dwie witaminy i zwracać uwagę na to, co się je. Ja przez ostatnie 3 miesiące poznałam bardzo wiele nowych smaków, bardzo różnodną i zdrową dietę teraz mam. A nie codziennie ziemniaki i mięso, ewentualnie pomidorowa, codziennie chleb i makaron...
Whiplash - Śro 10 Lut, 2016 15:20

margo napisał/a:
Tak, tylko b12,
Ja nie musze brać B12... Zdrowi ludzie nie muszą brać suplementów, bo mają zrównoważoną dietę.
yuraa napisał/a:
a wLicheniu Izabelinie będę karkówkę i golonkę na grillu przyrządzał


W burzę! :chmura:

Linka - Śro 10 Lut, 2016 15:37

margo napisał/a:
Ja przez ostatnie 3 miesiące poznałam bardzo wiele nowych smaków, bardzo różnodną i zdrową dietę teraz mam. A nie codziennie ziemniaki i mięso, ewentualnie pomidorowa, codziennie chleb i makaron...

Widzę tu pewien stereotyp: ależ zjadacze mięsa też mogą mieć bardzo zróżnicowaną dietę, nie tylko wegetarianie, a zup znam trochę więcej niż jedną , ziemniaki uwielbiam, nie mówiąc o własnoręcznie upieczonym chlebie . :mgreen:

margo napisał/a:
jest oni nafaszerowane chemią i bardziej szkodzi niż żywi

Niestety ani owoce, ani warzywa od chemii wolne nie są, jako posiadaczka własnego ogródka zapewniam Cię, ze tylko chwasty rosną same, reszta wymaga mniej lub bardziej intensywnej ochrony chemicznej.
Pracuję w przetwórstwie już od 20 lat prawie i widzę jakie są wymogi...idealnie zdrowe, kształtne, o idealnej barwie, wielkości, no i jak najwyższe plony. Tylko to się liczy.
Owszem spełniają normy, ale mięso też je musi spełniać.

I broń Boże nie krytykuję Twoich wyborów Margo, tylko widzę jak trudno już o zdrową żywność.

margo - Śro 10 Lut, 2016 15:39

Whiplash napisał/a:
Ja nie musze brać B12


A rób sobie co chcesz, co mnie to? :mgreen: czy ja Ci w talerz zaglądam? :p Stwierdziłam tylko fakt, że nawet jak je się mięso można mieć niedobory b12, co można sprawdzić idąc na przykład na badanie krwi. Dopóki się nie zbadasz to się nie dowiesz. A co Ty z tym zrobisz? Mało mnie to obchodzi ;)

margo - Śro 10 Lut, 2016 15:51

Linka, to prawda, posłużyłam się trochę stereotypem, ale stereotypy też z powietrza się nie biorą ;) jeśli chodzi o to, że chemia jest wszędzie.. to też się z tym zgodzę. Natomiast wiem już zupełnie z autopsji, że jak przeszłam na dietę pół wegańską (bez mięsa i duże ograniczenie produktów odzwierzęcych) to zaczęłam się czuć zdecydowanie lepiej.

Linka napisał/a:
broń Boże nie krytykuję Twoich wyborów Margo


Nigdzie tutaj tego nie odczułam. Zaczęłam ten temat, ponieważ od wielu lat już wiadomo i jest to potwierdzone przez wielu lekarzy, że dieta wegetariańska jest zdrowa i na pewno nie jest szkodliwa. O to mi ciągle chodzi. Nie uważam się za wegetariankę i wcale nie utożsamiam sie z tą grupą, nie zamierzam nikogo do niczego namawiać ani w talerz zaglądać, ale nie zgadzam się z tym, że dieta ta jest gorsza od tej mięsnej i w dodatku, że jest szkodliwa :bezradny: co jest bzdurą...

zołza - Śro 10 Lut, 2016 16:17

margo napisał/a:
Wit D to z kolei wielki niedobór na tej szerokości geograficznej u wszystkich, bo słońca mamy mało i mięso tu nie ma zbyt wiele do gadania...

Wit D3 to witamina rozpuszczalna tylko w tłuszczach . Najwięcej jej zawierają tłuste ryby i żółtka jaj . W organiźmie wytwarzana jest z cholesterolu pod wpływem słońca. Zdrowy tryb życia , przebywanie na świeżym powietrzu to wszystko czego potrzebuje nasz organizm. :)

OSSA - Śro 10 Lut, 2016 17:00

Linka napisał/a:
Niestety ani owoce, ani warzywa od chemii wolne nie są, jako posiadaczka własnego ogródka zapewniam Cię, ze tylko chwasty rosną same, reszta wymaga mniej lub bardziej intensywnej ochrony chemicznej.
.



To samo chciałam napisać, swego czasu miałam działkę i niestety śliwki bez chemii były z robalami, jabłka z plamami. Moi synowie nie chcieli tego jeść , w sklepach jabłka równiutkie świecące, a te takie w ciapki i do tego z "nadzieniem" . Czereśnie :[ pytałam zaprzyjaźnionego sadownika, co robię nie tak, bo jego większe i bez "dodatków" proste pryska kilkanaście raz w roku, przed kwitnieniem, w trakcie, na pleśń, na robaka, po zbiorach na ..... Na koniec stwierdził, że to tylko połowa zalecanej dawki oprysków, bo są za drogie i nie ma tyle kasy.

Dziś staramy się kupować warzywa i owoce, jajka dla małej od sprawdzonych dostawców, tylko dla niej, bo są zwyczajnie dużo droższe.
Nie negują diety wegetariańskiej, ale by była naprawdę zdrowa produkty powinny pochodzić z ekologicznych upraw, a nie z dyskonta.

Whiplash - Śro 10 Lut, 2016 21:15

margo napisał/a:
Dopóki się nie zbadasz to się nie dowiesz

Nie mam niedoborów... Wkleić skany z badań krwi, czy co?
Zrozum Margo, bo mam wrażenie że gdzieś się pogubiłaś i myślących/piszących inaczej niż ty, ale do Ciebie odbierasz jako atakujących, że ja tu piszę o tym, że jedząc wszystko na niedobory się nie narażamy.

A co do "chemii" zawartej w pokarmach.
1. Wszystko to chemia
2. chemia - syntetyczna to np. cukry, tłuszcze...
3. Natura to jest to! Życzę smacznego polecając picie ropy naftowej, jednego z naturalnych zasobów. :mgreen:

margo napisał/a:
jest to potwierdzone przez wielu lekarzy, że dieta wegetariańska jest zdrowa

Podobnie jak potwierdzona jest skuteczność i niezbędność szczepień, ale ja wiem, ważne są te fakty, które są dla nas wygodne.

margo - Śro 10 Lut, 2016 21:47

Uwielbiam ten film :D szkoda, że nie ma po polsku tłumaczenia, ale myślę, że można z kontekstu wyłapać :) warto obejrzeć cały, jest niesamowity :D


szika - Pią 12 Lut, 2016 10:19

HPV..
wirus brodawczaka.. może.. co należy podkreślić może, ale nie musi w drodze powikłań spowodować raka szyjki macicy.. jednakże wirus ten - jak wiadomo - przenosi się drogą płciową, czyli podczas aktu seksualnego..
zatem kobiety, które przykładają wielka wagę do higieny seksualnej, czyli np. współżyją tylko z jednym (równie wiernym) partnerem w zasadzie nie ponoszą najmniejszego ryzyka zakażenia..
do grup ryzyka zaliczane będą te osoby, które współżyją z wieloma partnerami i przy tym nie zabezpieczają się prezerwatywą..
można domniemywać, że w społeczeństwie osób współżyjących z wieloma partnerami jest zdecydowana mniejszość, póki co - przynajmniej tak mi sie wydaje..
istnieje jeszcze kilka przesłanek, które jeszcze bardziej zawęzają grupę ryzyka zachorowań na brodawczaka HPV, ale żeby nie zanudzać, informacje w necie jest mnóstwo ze źródeł mniej lub bardziej wiarygodnych..
zatem szczepienie WSZYSTKICH dziewcząt, pomimo tego, że zdecydowana większość tej prewencji w ogóle nie potrzebuje wydaje się nieuzasadnione..
no i dochodzi koszt szczepionki.. wiele osób podnosi tu argument, że nie chce płacić za leczenie chorób, na które rodzic dziecka nie zaszczepił.. jedna dawka szczepionki przeciwko HPV to koszt 1,5 tys zł, a dawek podać trzeba kilka, również przypominających.. zatem skoro poruszamy aspekt finansowy, to ja osobiście nie chcę aby z moich podatków czy składek na zus finansowane były bardzo drogie szczepienia dla osób mających w planie na przyszłość prowadzenie ryzykownego (z wieloma partnerami) życia seksualnego.. ja mam nadzieję, że moja wnuczka - podobnie jak jej mama - będzie uprawiała seks ze stałym partnerem..
wcześniej pare stron napisałam post w którym zadałam "krytykom" powziętej inicjatywy zespołu parlamentarnego kilka pytań, wydaje mi się, że bardzo konkretnych i rzeczowych.. temat wegetarianizmu niejako odwrócił uwagę od poruszonych tam problemów, no ale może ktoś zechce odnieść się do nich konstruktywnie.. przymusu nie ma, przypominam sie tylko..

zołza - Pią 12 Lut, 2016 10:41

To chyba ja namieszałam :oops: Mój wpis był ironiczno -sarkastycznym podsumowaniem " o co chodzi" dla Janioła ( niestety wygasł bo kompletnie nie o to chodziło ;) ) Odpowiedziałam ,że chodzi o to czy jeżeli matka jest wegetarianką albo weganką ma prawo decydować o tym co będzie jadło jej dziecko bez względu na to co jest dobre dla jego zdrowia a co niekoniecznie ( miałam na myśli szczepienia) Margo weszła w temat żywienia i tak jakoś poleciało . Przepraszam Szika :glupek:
Janioł - Pią 12 Lut, 2016 10:43

i znowu Janioł zamieszany ? :evil2" ;)
Janioł - Pią 12 Lut, 2016 10:55


zołza - Pią 12 Lut, 2016 11:01

A jeszcze w tym temacie istotnym jest fakt ,że wirus HPV jest nieśmiertelny , lekami antywirusowymi można go jedynie uśpić na pewien czas . Kolejnym argumentem za szczepieniem przemawia fakt wpływu wirusa na ciążę i dziecko . Pozwolę sobie wkleić :)
Dlaczego opryszczka jest groźna dla dziecka?
A niebezpieczeństwo jest realne – oba typy wirusa HSV mogą fatalnie wpłynąć na rozwijające się dziecko. Najgroźniejszy jest wirus w drogach rodnych matki, bo najczęściej do zakażenia dziecka dochodzi podczas porodu. Ale nie tylko. Także w ciąży płód może zostać zainfekowany, bo łożysko nie chroni go przed HSV. Jeśli tak się stanie przed upływem 20. tygodnia ciąży, skutkiem może być poronienie lub wady płodu: małoocze, małogłowie, wodogłowie, a nawet uszkodzenia centralnego układu nerwowego. Jeśli do zakażenia dojdzie w III trymestrze, istnieje ryzyko porodu przedwczesnego. Gdy na krótko przed porodem na narządach płciowych matki pojawią się charakterystyczne owrzodzenia, poród powinien zakończyć się cesarskim cięciem. Ryzyko przeniesienia na dziecko infekcji jest szczególnie duże, gdy jest to pierwotne zakażenie narządów rodnych. Ale nawet gdy opryszczka pojawiła się na twarzy, na czas porodu zmiany powinny być szczelnie zaklejone nieprzepuszczalnym opatrunkiem. U dziecka z wrodzoną opryszczką objawy pojawiają się od pierwszego dnia po urodzeniu do końca czwartego tygodnia życia. Mogą mieć różną postać, najczęstsze to: zapalenie płuc, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i mózgu, drgawki, objawy neurologiczne, powiększenie wątroby i śledziony, zapalenie siatkówki i rogówki. Aż 80–90 proc. noworodków z wrodzoną opryszczką umiera, jeśli szybko nie zostanie ona rozpoznana i leczona.

http://www.mjakmama24.pl/...a,152_2443.html

zołza - Pią 12 Lut, 2016 11:03

szika napisał/a:
zatem kobiety, które przykładają wielka wagę do higieny seksualnej, czyli np. współżyją tylko z jednym (równie wiernym) partnerem w zasadzie nie ponoszą najmniejszego ryzyka zakażenia..
do grup ryzyka zaliczane będą te osoby, które współżyją z wieloma partnerami i przy tym nie zabezpieczają się prezerwatywą..

Nie pomijajmy też faktu seksu oralnego . Wirus przenosi się także wraz ze śliną na narządy płciowe partnera .

szika - Pią 12 Lut, 2016 11:46

dlatego uważam, że szalenie ważna jest profilaktyka, uświadamianie, rzetelna informacja i to już na poziomie szkoły podstawowej.. podobnym wydaje się - jeśli chodzi o drogi zakażenia - jest wirus HIV, a jakoś na HIV się nie szczepimy a zachorowań - przynajmniej w Polsce chyba aż tak wiele nie ma.. a dzięki czemu? dzięki szeroko zakrojonym kampaniom informacyjnym..
ja osobiście w ogóle brodawczakiem się nie przejmuję bo mam jednego stałego, wiernego partnera, jak ktoś chce prowadzić bogate życie seksualne to według mnie dla takich osób jest ta szczepionka.. o ile w ogóle jest skuteczna, bo o tym będziemy mogli się przekonać dopiero za 20-30 lat.. jak na razie nie ma żadnych dowodów naukowych potwierdzających skuteczność na szeroka skalę, natomiast notowane mamy na całym świecie liczne powikłania w postaci paraliżu a nawet zgonu i tysięcy dziewcząt... dowodem na to niech będzie, że jednak praktycznie WSZYSTKIE kraje, które szczepiły - te szczepienia wycofały.. a przecież jakby miała być taka dobra ta szczepionka to niby czemu miałaby być usuwana z kalendarza szczepień?
to tak w kwestii szczepionki HPV, o której akurat w postulatach zespołu Kukiz15 nie ma konkretnie.. pisze o tym, bo sama żywo jestem akurat tą szczepionką zainteresowana aby moja wnuczka nie była do niej zmuszana...
natomiast co moim zdaniem jest jeszcze szalenie istotne a co mam nadzieję, że uda się w sejmie poruszyć i wreszcie uporządkować to monitoring odczynów poszczepiennych..
tysiące dzieci po szczepieniach zapada na różne dziwne rzeczy, ale lekarze i szpitale boją się zakwalifikować to do odczynów poszczepiennych, ponieważ są za to karane karami finansowymi.. to oczywiście w duzym skrócie myślowym, dokłądnie o tym mówi dr Jaśkowski w którymś z filmów cytowanych w tym watku wcześniej..
w efekcie rodzic nie dośc, ze jest oszukiwany, nie uświadamiany, to do tego zostaje z chorym dzieckiem sam.. że nie wspomnę o zasiłkach z tytułu rezygnacji z pracy zawodowej w wyskosci coś koło 175 złotych.. to jest skandal.. według mnie..
ja sie cieszę, że wreszcie sejm wraca do tematu szczepień.. jestem oburzona jak wiele problemów związanych z tą sprawą jest nieuregulowanych, a wręcz skandalicznie zaniedbanych..

pterodaktyll - Pią 12 Lut, 2016 12:50

Janioł napisał/a:
i znowu Janioł zamieszany ?

Ale nie wstrząśnięty jak domniewywuję :mysli:

OSSA - Pią 12 Lut, 2016 14:41

szika, przeczysz sama sobie , co przeciez szczepienia ochronne to nic innego jak profilaktyka. Cała reszta to myślenie życzeniowe, chciałabyś.by twoja wnuczka zakochała się w pierwszym chłopaku i była to miłość do grobowej deski. Wielu z nas przysięglo przed ołtarzem miłość , wierność i że cię nie opuszczę aż do śmierci i. co.. tylko dlaczego.jest.tylu rozwodnikow :bezradny: tak naprawdę możemy byc tylko odpowiedziami.za własne zachowanie tym kontakty intymne. Partner no coz jest tylko człowiekiem i moze mu się zdarzyć skok w bok, o czym nie zawsze nas poinformuje. Dlatego moim zdaniem lepiej zadbac o profilaktyke przed niż płakać po.
szika - Pią 12 Lut, 2016 15:26

Ossa uściślijmy: nie ja przeczę sama sobie tylko dla Ciebie jest to sprzeczność.. niby żadna różnica ale jednak... to co dla Ciebie może być sprzeczne dla mnie może być proste i jasne jak drut..
co do profilaktyki.. wystarczy prezerwatywa.. w przypadku skoku w bok ma się rozumieć.. to są rzeczy oczywiste i banalne.. przynajmniej dla mnie.. drogą płciową przenoszone są choroby weneryczne i w ogóle całe mnóstwo świństwa.. nie tylko brodawczak.. kto zachowuje elementarną higienę życia intymnego (w końcu to nie jest takie trudne) nie obawia się chorób i na nie nie choruje..

pterodaktyll - Wto 16 Lut, 2016 11:00

Czyżby jakaś nowa odmiana chemitrails? :mysli:


Whiplash - Wto 16 Lut, 2016 11:27

pterodaktyll napisał/a:
Czyżby jakaś nowa odmiana chemitrails?

A skąd, to zwykły cumulo-fallus :mgreen:

szika - Nie 21 Lut, 2016 23:23

http://alexjones.pl/aj/aj...isko-chemtrails

gdzie to ten Cypr?

Whiplash - Sob 05 Mar, 2016 22:53

Przepraszam, że takie długie, ale warto obejrzeć. Ogląda się to lepiej niż 99% polskich komedii romantycznych ;)
PS.: Zawiera Rufia :wysmiewacz:

szika - Nie 06 Mar, 2016 18:37

już po pierwszych 10 minutach podoba mi się.. naprawdę warto obejrzeć :)
szika - Nie 06 Mar, 2016 19:31

hahaha.. az się uśmiałam jaka piękna manipulacja :) no bo skoro tak ładnie mówi o tym jak łatwo popaśc w manipulację i wogle no to na pewno sprawdził i wie co mówi.. tymczasem nie sprawdził (albo sprawdził, ale celowo nie podał) wszystkich źródeł, bo artykuł Wakefielda został zrehabilitowany w oficjalnym procesie sądowym..
czyli autor tego filmu pod pozorem profesjonalizmu przemyca swoje własne przekonania...
a źródeł jest mnóstwo, choćby te pare stron (jest ich znacznie więcej):
https://faktyoszczepieniach.wordpress.com/saga-wakefielda/jak-spreparowano-oszustwo-andrew-wakefielda/
http://vaccgenocide.blogs...bilitowany.html
http://www.prisonplanet.p...d_ma,p961346711

w tym wątku wklejane juz były wypowiedzi profesor Marii Majewskiej czy dr Jaśkowskiego.. i nie sa to jedyni lekarze, którzy zajmują się tematyką, badają, opracowują... kto miał wysłuchać - wysłuchał, kto nie ten nie..

zresztą nie tylko w tym temacie autor wykazuje ignorancję.. dobrze, że na początku filmu wyraźnie zaznaczył, że film jest efektem jego własnych badań i przekonań.. dlatego w zasadzie nie można mu nic zarzucić.. a że zastosował banalną socjotechnikę.. no cóż.. mnóstwo tego dookoła..
zatem według mnie pierwsze 10 minut filmu, moze kawałek potem jeszcze jest ok.. ale dalej to już wyłączyłam.. bo to czysta manipulacja..

Whiplash - Nie 06 Mar, 2016 20:21

szika napisał/a:
ale dalej to już wyłączyłam.

Uwielbiam... Nie znam się, nie widziałam, ale się wypowiem.... :zalamka:

szika - Nie 06 Mar, 2016 20:37

a ja już myślałam, że może to zaproszenie do jakiejs merytorycznej dyskusji, a to zwykła, powszechna manipulacja, która teraz stosujesz..
dziękuję, że chciałeś sie wypowiedzieć, podejrzewam, że intencje miałeś dobre, jesli ten film jest dla Ciebie wartościowy pod względem merytorycznym to ok, to trzymaj się podanej tu wiedzy, mam prawo miec inne zdanie, mam prawo nie chcieć słuchać steku manipulacji i powszechnych, społecznych, błędnych przekonań..
nie kreuję się na osobę wszystko wiedzącą, poddaję w wątpliwość globalne manipulacje i nic więcej..
ale nie mam ochoty na potyczki z Tobą, wiem, że to do niczego nie doprowadzi, jakie podejście ogólnie do mojej osoby jest to wiem doskonale i wiem, że taka rozmowa jest z góry skazana na porażkę.. szkoda czasu poprostu..
choć nie powiem, przez moment wyglądało jakbyś odpuścił.. no ale nie.. jednak nie..

Whiplash - Nie 06 Mar, 2016 20:47

szika napisał/a:
do jakiejs merytorycznej dyskusji

O jakiej merytorycznej dyskusji piszesz, skoro nie obejrzałaś filmu?! :shock: Nawet nie wiesz o czym był, tak wnioskuję z tego co napisałaś.

szika napisał/a:
trzymaj się podanej tu wiedzy

W tym filmie nie było żadnej wiedzy, na żaden temat, wiedziałabyś, jakbyś obejrzała.

szika napisał/a:
mam prawo miec inne zdanie,

Masz, gdybyś znała moje. Skąd wiesz, że masz inne, skoro nie wiesz jakie mam ja?

szika napisał/a:
nie kreuję się na osobę wszystko wiedzącą, poddaję w wątpliwość globalne manipulacje i nic więcej..

Ten film nie jest w ogóle o tym. Wcale a wcale... ale nie możesz o tym wiedzieć, bo go nie widziałaś.


szika napisał/a:
ale nie mam ochoty na potyczki z Tobą

Pewnie dlatego poszturchujesz :wysmiewacz:

szika napisał/a:
jakie podejście ogólnie do mojej osoby jest to wiem doskonale


:mysli: ... :bezradny: jak sobie wymyślisz... etc.
szika napisał/a:
przez moment wyglądało jakbyś odpuścił..

:shock: Szika, ja na prawdę nic nie mam do Ciebie personalnie. W temacie chemitrails mam odmienne zdanie, w temacie szczepionek również, pewnie wiele by się znalazło takich właśnie tematów. Szkoda, że nie możesz porozmawiać o filmie który wkleiłem, bo wbrew pozorom, myślę, ze gdybyś wiedziała o czym jest to byś się z nim zgodziła. Szczególnie, ze napisałaś:

szika napisał/a:
poddaję w wątpliwość globalne manipulacje

Bo generalnie właśnie o tym jest ten film.
Ale nie zmuszaj się, nie tylko dla Ciebie o tu wkleiłem ;)
:kwiatek:

Whiplash - Pią 18 Mar, 2016 18:33

http://www.tokfm.pl/Tokfm...ob-chcieli.html

No, widzę, że ktoś opracował fantastyczną alternatywę dla szczepionek... Śmiech przez łzy...

Wiedźma - Pią 18 Mar, 2016 19:54

Ano tragiczne jest to, do jakiego stopnia ludzie stracili zaufanie do służby zdrowia... :/
margo - Sob 02 Kwi, 2016 17:49

Dzisiaj ostro latali cczxc
szymon - Sob 02 Kwi, 2016 18:13

u mnie ani jeden nie przeleciał, bo bam taki laser odstraszający, co z kryształu promieniuje i omijają chyba
margo - Sob 02 Kwi, 2016 18:33

szymon napisał/a:
taki laser odstraszający


to nie laser, nie znasz się :beba:

olga - Sob 02 Kwi, 2016 18:48

esaneta napisał/a:
A u mnie na rolkach całymi rodzinami jeździli


i też smugi zostawiali? :szok:
pewnie na grochowym dopingu byli :lol2:

szymon - Sob 02 Kwi, 2016 18:58

margo napisał/a:
szymon napisał/a:
taki laser odstraszający


to nie laser, nie znasz się :beba:


mówie Ci ze laser
jak latają i kopcą to mnie to wszystko omija i leci do sąsiada, ostatnio mu 5 kur zdechło

Matinka - Nie 03 Kwi, 2016 15:32

Whiplash napisał/a:
Przepraszam, że takie długie, ale warto obejrzeć.

Whiplash napisał/a:
nie tylko dla Ciebie o tu wkleiłem

Obejrzałam, już jakiś czas temu, dzięki Whiplashu :) , kawał roboty facet włożył, ciekawa jestem dla ilu osób będzie to wskazówką...

pterodaktyll - Sob 16 Kwi, 2016 12:43

Chemitrails po polsku :rotfl:



:mgreen:

olga - Sob 16 Kwi, 2016 12:56

ja tu orła białego widzę :szok: oj będzie się działo......albo gołębia :drapie:
Janioł - Sob 16 Kwi, 2016 13:01

Cytat:

ja tu orła białego widzę
leci nad niemcy .......za potrzebą ;)
olga - Sob 16 Kwi, 2016 13:34

ehhhh Janioł :beba: wszystko musiałeś popsuć :p
esaneta - Sob 16 Kwi, 2016 13:42

Pterek, to Twoje okolice? :]
szika - Sob 18 Cze, 2016 07:41

Wiem, że trochę późno, ale może ktoś z Was będzie zainteresowany...
Polecam Zlot, wspaniała atmosfera, mnóstwo ciekawych ludzi, ogromny ładunek pozytywnej energii :)

http://niezaleznatelewizj...a-kosmosu-2016/


matiwaldi - Sob 18 Cze, 2016 08:00

Kudzu – niezwykły preparat skuteczny na uzależnienia – Jadwiga Kalinowska


chyba na ten wykład pojadę......nie będę się męczył ...... :mysli:
8)

Whiplash - Nie 10 Lip, 2016 10:26



:milczek:

pterodaktyll - Śro 08 Lut, 2017 09:52



;)

szymon - Śro 08 Lut, 2017 10:05

przewróciłem siem g45g21 g45g21 g45g21
Wiedźma - Śro 08 Lut, 2017 11:11

A nie zrobiłeś sobie aby krzywdy, Synku? :mama:
rufio - Śro 08 Lut, 2017 11:58

Jemu juz to ( krzywda ) nie grozi . :plotki:
szymon - Śro 08 Lut, 2017 17:03

mało brakło, i by gil wyciekł, ale wciągłem :wysmiewacz:
szika - Czw 12 Paź, 2017 13:51

https://www.youtube.com/w...ym5pL3ayxs&t=8s

dzień dobry..

wklejam linka do pierwszej czesci trylogii na temat raka..
choroba nowotworowa jest tu coprawda głównym bohaterem aczkolwiek film traktuje o wielu aspektach naszego zdrowia czy może raczej "niezdrowia"...

chemtrails się tu nie pojawia jednakże jest tu mowa o szczepieniach..
bardzo ciekawe - polecam ciekawym i szukającym...

dawno nie pisałam... melduje posłusznie, że "siedzę" w klimatach zdrowia, dbania o siebie, generalnie health and beauty :)
pozdrawiam :)


ps. a sypać sypią nadal namietnie i twórczo, w kratkę, w paski a nawet już widziałam esy floresy, fale i zawijasy.. maja fantazję chłopaki :p

Whiplash - Czw 12 Paź, 2017 14:13

szika napisał/a:
ps. a sypać sypią nadal namietnie i twórczo, w kratkę, w paski a nawet już widziałam esy floresy, fale i zawijasy.. maja fantazję chłopaki


Mają rozmach sk...syny :mgreen:


szika - Czw 12 Paź, 2017 15:19

Whiplash napisał/a:
Mają rozmach sk...syny


a no mają ;) zdjęc nie wklejam, bo w obecnych czasach to świętem jest nie zobaczyć tego świństwa na niebie.. wystarczy głowę podnieść...

Ewa widziałaś tę trylogię? Koniecznie obejrzyj :) dużo tu jest Jerzego Zięby ale nie tylko...

nie zdawałam sobie sprawy, że tak wielu lekarzy, polityków itd o tym wszystkim wie i głośno mówi.. miałam okazję poznac osobiście posła na sejm.. przewodniczacego komisji rolnictwa czy coś w tym rodzaju.. najpierw się najeżyłam, że zaraz bedzie tu znowu pociskał farmazony jak oni wszyscy.. jakież moje zdziwienie gdy gościu podchodzi do mikrofonu i zaczyna mówic "ludzkim głosem"! o glifosacie, o gnębieniu rolników, o nawozach i ich szkodliwości, o GMO i jego skutkach itd itp... okazuje się, że oni tam w tym sejmie wszystko wiedzą, tylko zdecydowana większość udaje, ze nie wie :(

Wiedźma - Czw 12 Paź, 2017 19:02

szika napisał/a:
Ewa widziałaś tę trylogię?

Jasne! :tak:

Whiplash - Czw 19 Paź, 2017 22:30


Cienkibolek - Pią 20 Paź, 2017 12:55

Whiplash napisał/a:
szika napisał/a:
ps. a sypać sypią nadal namietnie i twórczo, w kratkę, w paski a nawet już widziałam esy floresy, fale i zawijasy.. maja fantazję chłopaki


Mają rozmach sk...syny :mgreen:

Obrazek

Nic nie sypią to wylewają ten ruski skonfuskiwany spirytus.
Niewyleczeni alkoholicy powinni wtedy się chronić w domach lub przynajmniej OP1 plus parasolka i maska p gaz.
Potem kąpiel we wodzie święconej z toruńskiej geotermy najlepiej.
AVE grzybek

Whiplash - Czw 04 Lip, 2019 13:36
Temat postu: Przeniesione z wątku "Siem odchudzajcie"
ze składu soli "himalajskiej":
Cytat:
100% czysta sól - zawiera 84 "naturalne" pierwiastki niezbędne dla naszego organizmu: wodór, lit, beryl, bor, węgiel, azot, tlen, fluor, sód, magnez, aluminium, krzem, fosfor, siarka, chlorek, wapno, skand, tytan, wanad, chrom, mangan, żelazo, kobalt, nikiel, miedź, cynk, gal, german, arsen, selen, brom, rubid, stront, itr, cyrkon, niob, molibden, ruten, pallad, rod, srebro, kadm, ind, cyna, antymon, tellur, jod, cez, bar, lantan, cer, prazeodym, samar, europ, gadolin, terb, dysproz, holm, erb, tul, iterb, lutet, hafn, tantal, wolfram, ren, osm, iryd, platyna, złoto, rtęć, tal, ołów, bizmut, polon, astat, frans, rad, aktyn, tor, protaktyn, uran, neptun i pluton.

Smacznego...

Whiplash - Pią 05 Lip, 2019 07:31

Wiedźma napisał/a:
...zapomniałeś wytłuścić aluminium, Wypłoszu.

Niie zapomniałem, po prostu nie zwróciłem na mniej drastyczne przypadki uwagi. Ogólnie z tą solą to taki chłyt maketindody, że luziowa to fajniejsza, droższa, to fajniejsza, mniej NaCl - czyli tego "be" chlorku sodu (nota bene właśnie mniej soli w soli)...
A fa efekt tego jest taki, że himalajska jest mniej słona. Przez to używa się jej więcej, dla uzyskania tego samego smaku. A skoro więcej (objętościowo) soli to i więcej rzeczonych zanieczyszczeń.
Lepiej więc dla naszego zdrowia używać mniej soli ale czystszej.
Jeśli chodzi o jodowanie soli, to tutaj kwestia nie jest tak oczywista. Ale pamiętając o tym, aby zużycie soli było możliwie niewielkie (wg. WHO dzienna dawka to 5g. wg mnie to nawet za dużo), jodowana sól ma dobry wpływ na nasze zdrowie. Jod zawarty w soli jest pierwiastkiem niezbędnym do prawidłowego funkcjonowania tarczycy. Trzeba jednak pamiętać, jak dużo soli (co do której nie mamy pewności ani jakiego jest pochodzenia, ani jakiej jakości) zawierają wszystkie codziennie spożywane przez nas produkty.
Z mojego doświadczenia - z soli w postaci białego proszku zrezygnowałem niemal w 100%. nie zdarza mi się solić nic prócz gotowanych ziemniaków i makaronu, frytek i popcornu (tego ostatniego poza kinem nie jem więc jakieś raz na 1-2 miesiące). Wolę przyprawy organiczne, nadające smaku pikantnego, stąd niesolone potrawy nadal mają dla mnie dobry smak.

Wiedźma - Pią 05 Lip, 2019 08:28

Whiplash napisał/a:
jodowana sól ma dobry wpływ na nasze zdrowie. Jod zawarty w soli jest pierwiastkiem niezbędnym do prawidłowego funkcjonowania tarczycy.

Tak, ale forma jodu, w jakiej jest dodawany do soli (nie pamiętam jaka to forma, Pietruszka będzie wiedziała)
niszczy naszą florę jelitową, co powoduje wiele szkód na zdrowiu.
Podobnie jak niszczy bakterie powodujące fermentację przy robieniu kiszonek -
słyszałeś zapewne, że sól jodowana nie nadaje się do kiszenia ogórków czy kapusty, bo te zamiast się ukisić - gniją.
Na opakowaniu soli niejodowanej zwykle jest napisane, że można ją używać do kiszenia.

Whiplash - Pią 05 Lip, 2019 09:57

Wiedźma napisał/a:
Tak, ale forma jodu, w jakiej jest dodawany do soli (nie pamiętam jaka to forma, Pietruszka będzie wiedziała)
niszczy naszą florę jelitową, co powoduje wiele szkód na zdrowiu.


Pozwolisz, że zacytuję Paracelsusa:
Cytat:
Omnia sunt venena, nihil est sine veneno. Sola dosis facit venenum.

Co wolnym tłumaczeniu oznacza:
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, bo tylko dawka czyni truciznę.

Skoro więc wprowadzono OBOWIĄZEK (patrz niżej) jodowania soli spożywczej, to myślę, że ktoś zastanowił się, czy więcej jest zalet czy wad tego zabiegu. Problemem jednak jest zużycie samej soli, tak jak pisałem zalecana dawka to 5g, tymczasem średnio w polsce spożywa się ponad 13g (wg wikipedii). Dlatego prowadzone są prace mające na celu wprowadzenie innej metody dostarczania jodu niż przez sól.

Wikipedia napisał/a:
Starania idą w kierunku znalezienia alternatywnego źródła jodu, które umożliwi spożywanie mniejszej ilości soli, a przy tym zapobiegnie negatywnym skutkom niedoboru jodu. Niewykluczone, że wprowadzone zostanie jodowanie takich produktów, jak chleb, mleko czy woda[35],[36]. W ostatnich latach trwają też prace nad stworzeniem soli ze stabilnym związkiem jodu, który umożliwi lepsze efekty przy mniejszej ilości spożytej soli. Rozważane jest też zastosowanie soli niesodowej wzbogaconej o minerały oraz dodawanie jodu do paszy zwierzęcej



ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ZDROWIA1)z dnia 16 września 2010 r.w sprawie substancji wzbogacających dodawanych do żywności napisał/a:
§ 2. Do następujących środków spożywczych dodawane są witaminy i składniki mineralne:
2) sól przeznaczona do spożycia przez ludzi — jodek potasu lub jodan potasu, tak aby 100 g soli kuchennej zawierało 2,3 (± 0,77) mg jodu, co odpowiada 30 (± 10) mg jodku potasu lub 39 (± 13) mg jodanu potasu w 1 kg soli kuchennej— w celu zapobiegania i wyrównywania stwierdzonego niedoboru jednego lub więcej składników odżywczych w całych populacjach lub określonych grupach ludności.

Wiedźma - Pią 05 Lip, 2019 14:47

Whiplash napisał/a:
myślę, że ktoś zastanowił się

34dd
Naprawdę w to wierzysz?

Whiplash - Pią 05 Lip, 2019 18:14

Wiedźma napisał/a:
Naprawdę w to wierzysz?

Myślę, że w WHO mają lepszych lekarzy, chemików i biologów niż my tu na forum :bezradny:

A życie (czyt. choroba alkoholowa) nauczyło mnie, żeby ufać fachowcom. Bez nich nie byłbym tu, gdzie jestem.

Wiedźma - Pią 05 Lip, 2019 22:15

Whiplash napisał/a:
Myślę, że w WHO mają lepszych lekarzy, chemików i biologów niż my tu na forum

No to Ty sobie jedz tę jodowaną, a ja sobie zostanę przy moich teoriach spiskowych :beba:

Whiplash - Pią 05 Lip, 2019 23:19

Wiedźma napisał/a:
No to Ty sobie jedz tę jodowaną,


Tyle jej spożywam, że pewnie to faktycznie prozdrowotnie. Jakby nie patrzeć sól też jest nam potrzebna :p

staaw - Sob 06 Lip, 2019 05:29

Whiplash napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
Naprawdę w to wierzysz?

Myślę, że w WHO mają lepszych lekarzy, chemików i biologów niż my tu na forum


Nie wiem jak z chemikami, za to z pewnością mają hojnych lobbystów...

Wiedźma - Sob 06 Lip, 2019 09:04

staaw napisał/a:
z pewnością mają hojnych lobbystów...

Otóż to... :aha:

Whiplash - Sob 06 Lip, 2019 19:35

staaw napisał/a:
Nie wiem jak z chemikami, za to z pewnością mają hojnych lobbystów...


Ile pieniędzy chciałbyś dostać za zabicie miliona ludzi? A miliarda?

Wiecie co? Ja jestem cynikiem i często mi się to objawia, ale jak głupi cały czas wierzę, ze ludzie mają sumienie...

Idę stąd... Ja sie i tak nie zamierzam odchudzać. :idzie:

staaw - Nie 07 Lip, 2019 04:08

Whiplash napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
Naprawdę w to wierzysz?

Myślę, że w WHO mają lepszych lekarzy, chemików i biologów niż my tu na forum :bezradny:

A życie (czyt. choroba alkoholowa) nauczyło mnie, żeby ufać fachowcom. Bez nich nie byłbym tu, gdzie jestem.

Eksperyment Milgrama nauczył mnie że ludzie ufający fachowcom są w stanie nawet zabić. W dobrej wierze oczywiście...

Whiplash napisał/a:
staaw napisał/a:
Nie wiem jak z chemikami, za to z pewnością mają hojnych lobbystów...

Ile pieniędzy chciałbyś dostać za zabicie miliona ludzi? A miliarda?

Nie wiem, nie wyobrażam sobie takiej sumy. Z pewnością wiem jednak że istnieje taka kwota po otrzymaniu której zagłuszył bym sumienie mówiąc:
-jestem tylko trybikiem w maszynie i wykonuję polecenia przełożonych
-gdyby nie ja, to ktoś inny zrobiłby tę robotę
-10% zgonów/kalectwa oznacza 90% wyleczonych/uchronionych przed chorobą
-postęp zawsze niesie ryzyko ofiar

Taki prywatny system iluzji by uniknąć dysonansu...

Whiplash napisał/a:

Wiecie co? Ja jestem cynikiem i często mi się to objawia, ale jak głupi cały czas wierzę, ze ludzie mają sumienie...

Ja jestem realistą a alkoholizm nauczył mnie że każdą podłość da się racjonalnie wytłumaczyć by uspokoić sumienie...

Wiedźma - Nie 07 Lip, 2019 06:55

Whiplash napisał/a:
Ile pieniędzy chciałbyś dostać za zabicie miliona ludzi? A miliarda?

Teraz to walnąłeś z grubej rury!
Ja raczej nie zakładam złej woli u osób decydujących o naszym zdrowiu,
ale po prostu niefrasobliwość, krótkowzroczność, niechęć do uzyskania wiedzy albo po prostu zwykłą głupotę,
co w połączeniu z pazernością może prowadzić do katastrofalnych skutków.

pietruszka - Nie 07 Lip, 2019 12:12

staaw napisał/a:
-jestem tylko trybikiem w maszynie i wykonuję polecenia przełożonych


Nie trzeba daleko szukać... Wystarczy poczytać etykiety współczesnych produktów żywnościowych... Żywność już dawno przestała być odżywcza, a coraz częściej może szkodzić :/ Jeszcze gorzej z farmaceutykami, suplementami diety... A odpowiedzialność przerzuca się na odbiorcę/nabywcę. "W końcu mógł przeczytać on etykietę, ulotkę, skład, itp.".

Etyka biznesu (a miałam jeszcze taki przedmiot na studiach) coraz bardziej staje się pustym słowem. Niestety...

staaw - Nie 07 Lip, 2019 12:44

pietruszka napisał/a:

Etyka biznesu

Nie istnieje... :?

pterodaktyll - Nie 14 Lip, 2019 16:42



:wysmiewacz:

olga - Nie 14 Lip, 2019 19:14

Chora? :drapie:
staaw - Wto 15 Paź, 2019 05:01

Z bólem serca, ale muszę użyć glifosatu, puszperałem w necie i co znalazłem?
Dobrzy ci chemicy którym za każdym razem wychodzi inny wynik. :rotfl:

Whiplash napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
Naprawdę w to wierzysz?

Myślę, że w WHO mają lepszych lekarzy, chemików i biologów niż my tu na forum :bezradny:

A życie (czyt. choroba alkoholowa) nauczyło mnie, żeby ufać fachowcom. Bez nich nie byłbym tu, gdzie jestem.


W roku 2015 Międzynarodowa Agencja Badania Raka zaklasyfikowała glifosat jako substancję prawdopodobnie rakotwórczą dla ludzi (grupa 2A) ze względu na ograniczone dowody na zwiększanie ryzyka wystąpienia chłoniaka nieziarniczego [8] . W związku z tym Francja zapowiedziała wycofanie preparatu z wolnej
sprzedaży [9] . Firma Monsanto nie zgodziła się z wnioskami z badań i wezwała
WHO do zwołania pilnej narady [10] . W 2016 roku w komunikacie wydanym po wspólnej konferencji FAO Panel of Experts on Pesticide Residues in Food and the Environment oraz WHO Core Assessment Group on Pesticide Residues stwierdzono, że zarówno genotoksyczność, jak i rakotwórczość glifosatu dla ludzi
jest mało prawdopodobna przy jego przewidywanej zawartości w diecie [11] .

źródło Wikipedia

Whiplash - Wto 15 Paź, 2019 07:25

staaw napisał/a:
Z bólem serca, ale muszę użyć glifosatu, puszperałem w necie i co znalazłem?
Dobrzy ci chemicy którym za każdym razem wychodzi inny wynik. :rotfl:

Whiplash napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
Naprawdę w to wierzysz?

Myślę, że w WHO mają lepszych lekarzy, chemików i biologów niż my tu na forum :bezradny:

A życie (czyt. choroba alkoholowa) nauczyło mnie, żeby ufać fachowcom. Bez nich nie byłbym tu, gdzie jestem.


W roku 2015 Międzynarodowa Agencja Badania Raka zaklasyfikowała glifosat jako substancję prawdopodobnie rakotwórczą dla ludzi (grupa 2A) ze względu na ograniczone dowody na zwiększanie ryzyka wystąpienia chłoniaka nieziarniczego [8] . W związku z tym Francja zapowiedziała wycofanie preparatu z wolnej
sprzedaży [9] . Firma Monsanto nie zgodziła się z wnioskami z badań i wezwała
WHO do zwołania pilnej narady [10] . W 2016 roku w komunikacie wydanym po wspólnej konferencji FAO Panel of Experts on Pesticide Residues in Food and the Environment oraz WHO Core Assessment Group on Pesticide Residues stwierdzono, że zarówno genotoksyczność, jak i rakotwórczość glifosatu dla ludzi
jest mało prawdopodobna przy jego przewidywanej zawartości w diecie [11] .

źródło Wikipedia



Manipulant...

staaw - Wto 15 Paź, 2019 09:36

Whiplash napisał/a:

Manipulant...

To jest ocena mnie i dziękuję za nią.
A co myślisz o działaniach WHO?

Wiedźma - Wto 15 Paź, 2019 10:34

staaw napisał/a:
To jest ocena mnie

A nie WHO? 34dd

Whiplash - Wto 15 Paź, 2019 10:44

staaw napisał/a:
To jest ocena mnie i dziękuję za nią.

Nie ma za co :) polecam się :)

staaw napisał/a:
A co myślisz o działaniach WHO?


Wikipedia napisał/a:
W 2014 roku metaanaliza ponad 1000 badań spełniających wymagane standardy przeprowadzona przez BfR wykazała, że glifosat nie wywołuje nowotworów, uszkodzeń płodu ani zaburzeń płodności[10]. Rok później z wnioskami tymi zgodziła się EFSA[11] (co skrytykowało 96 naukowców w liście otwartym[12]), natomiast Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (MABR) zaklasyfikowała glifosat jako substancję prawdopodobnie rakotwórczą dla ludzi (grupa 2A) ze względu na ograniczone dowody na zwiększanie ryzyka wystąpienia chłoniaka nieziarniczego[13]. Zgodnie z metodologią MABR, aby dana substancja została uznana za „prawdopodobnie rakotwórczą”, wystarczy, że część badań na to wskazuje, nawet jeśli inne temu przeczą[14]. Na tej podstawie Kalifornia zaklasyfikowała glifosat jako rakotwórczy, co Monsanto (producent tego herbicydu) zaskarżyło do sądu[15]. BfR skrytykowało MABR za przeanalizowanie tylko części prac naukowych[16], a wielu innych naukowców i organizacji wytknęło MABR błędy[17]. W 2016 roku na obradach Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa oraz WHO uznano, że glifosat jest bezpieczny dla ssaków, w tym dla ludzi w dawkach mniejszych niż 2 g/kg masy ciała[18]. Analiza ta spotkała się z zarzutem konfliktu interesów, jako że przewodniczący obrad prowadzi instytut, który otrzymał dotację od Monsanto[19]. Parę miesięcy później EPA w ponad 200-stronicowym raporcie stwierdziła, że glifoast nie jest kancerogenny[20]. W 2017 roku Europejska Agencja Chemikaliów podtrzymała, że glifosat silnie uszkadza oczy i jest niebezpieczny dla organizmów wodnych. Jednocześnie skonkludowała, że obecne badania nie pozwalają sklasyfikować glifosatu jako kancerogen, mutagen czy związek chemiczny zagrażający reprodukcji[21].


Myślę, że wklejając cały fragment (i czytając go w całości) nie miałbyś wątpliwości co do "normalności" takiego podejścia. Zwróć uwagę li tylko na pogrubienia (moje), wskazują one, ze glifosat nigdy nie był uznany jako rakotwórczy a jedynie "prawdopodobnie rakotwórczy". To jakby zobaczyć jakąś figurę i stwierdzić - To jest prawdopodobnie prostokąt. I badać ją kilka lat aby stwierdzić - nie jednak to równoległobok, podobny do prostokąta ale nie całkiem. Moim zdaniem, słuszne jest "zapobiegawcze" oznaczanie substancji jako "być może szkodliwe". Nawet jeśli później trzeba się będzie z tego wycofać.

staaw - Wto 15 Paź, 2019 15:01

Wiedźma napisał/a:
staaw napisał/a:
To jest ocena mnie

A nie WHO?

Nie. Whiplash traktuje mnie jak rozumne stworzenie i wie że zrozumiem po jednym słowie... :luzik:

Wikipedia napisał/a:
W 2014 roku metaanaliza ponad 1000 badań spełniających wymagane standardy przeprowadzona przez BfR wykazała, że glifosat nie wywołuje nowotworów, uszkodzeń płodu ani zaburzeń płodności[10]. Rok później z wnioskami tymi zgodziła się EFSA[11] (co skrytykowało 96 naukowców w liście otwartym[12]), natomiast Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (MABR) zaklasyfikowała glifosat jako substancję prawdopodobnie rakotwórczą dla ludzi (grupa 2A) ze względu na ograniczone dowody na zwiększanie ryzyka wystąpienia chłoniaka nieziarniczego[13]. Zgodnie z metodologią MABR, aby dana substancja została uznana za „prawdopodobnie rakotwórczą”, wystarczy, że część badań na to wskazuje, nawet jeśli inne temu przeczą[14]. Na tej podstawie Kalifornia zaklasyfikowała glifosat jako rakotwórczy, co Monsanto (producent tego herbicydu) zaskarżyło do sądu[15]. BfR skrytykowało MABR za przeanalizowanie tylko części prac naukowych[16], a wielu innych naukowców i organizacji wytknęło MABR błędy[17]. W 2016 roku na obradach Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa oraz WHO uznano, że glifosat jest bezpieczny dla ssaków, w tym dla ludzi w dawkach mniejszych niż 2 g/kg masy ciała[18]. Analiza ta spotkała się z zarzutem konfliktu interesów, jako że przewodniczący obrad prowadzi instytut, który otrzymał dotację od Monsanto[19]. Parę miesięcy później EPA w ponad 200-stronicowym raporcie stwierdziła, że glifoast nie jest kancerogenny[20]. W 2017 roku Europejska Agencja Chemikaliów podtrzymała, że glifosat silnie uszkadza oczy i jest niebezpieczny dla organizmów wodnych. Jednocześnie skonkludowała, że obecne badania nie pozwalają sklasyfikować glifosatu jako kancerogen, mutagen czy związek chemiczny zagrażający reprodukcji[21].


Ja tylko zmieniłem podkreślenia...

No ale nie ma o co kruszyć kopii... do pierwszej histopatologii u kogoś bliskiego... :luzik:

A co do motywów mojego wklejenia...
Gdyby to nie była firma z budżetem większym od budżetu niejednego państwa a dajmy na to szewc spod Kielc, w życiu by nie udowodnił że jego klej nie jest rakotwórczy. Wyśmiali by go, nawet żeby agrafkami zelówki odpinał...

esaneta - Wto 15 Paź, 2019 16:17

A już myślałam, ze Szika wróciła :bezradny:
Wiedźma - Wto 15 Paź, 2019 16:22

Monsanto przegrało w sądzie z umierającym mężczyzną.
Podczas procesu wyszło m.in. na jaw, że Monsanto próbowało fałszować badania naukowe.

Whiplash - Wto 15 Paź, 2019 21:06

staaw napisał/a:
No ale nie ma o co kruszyć kopii... do pierwszej histopatologii u kogoś bliskiego...

Bum - sarkazmem między oczy...

A moi bliscy nie używają tego środka :bezradny: i z sarkazmu nici :wysmiewacz:

Ale zgoda, nie ma o co kruszyć kopii, ja chciałem jedynie pokazać, że są dwie strony tematu, który zmanipulowałeś i przedstawiłeś jednostronnie. A wyszczególniłem te fragmenty, na które celowo nie zwróciłeś uwagi.

A co do WHO, to nadal uważam, że pracują tam lepsi fachowcy ode mnie i Ciebie razem wziętych.
A że 96 oszołomów... lub poważnych naukowców (tak, celowa gra słowem, żeby zmanipulować odbiorcę, też umiem :wysmiewacz: ) skrytykowało "ponad 1000 badań spełniających wymagane standardy" - to w sumie o niczym nie świadczy. Każdemu wolno mieć odmienną opinię. Nawet odmienną od faktów. Każdy wszak ma prawo się mylić. :bezradny:

Whiplash - Pon 15 Cze, 2020 13:56

Gwałtu, rety (choć to może nie najlepsze w tym kontekście powiedzenie) - ELGIEBETY rozpylajo!

staaw - Pon 15 Cze, 2020 14:08

Whiplash napisał/a:
ELGIEBETY rozpylajo!

:buahaha: :rotfl:

Janioł - Pon 15 Cze, 2020 14:27

Pewnikiem afroamerykańscy żydzi !
Wiedźma - Pon 15 Cze, 2020 20:07

:ohoho:
staaw - Nie 24 Paź, 2021 16:37

Więc to już nie jest SF :shock:

tygodnik interia napisał/a:
Projektanci i sojusznicy "Wielkiego Resetu" uważają z kolei, że świat należy uporządkować i dobrze uregulować, aby stał się lepszym miejscem pod nadzorem i zarządem kompetentnych liderów z odpowiednią władzą. Przekonują oni - jak m.in. książę Karol - że jedynie "zdecydowane przywództwo i odważne działania mogą zabezpieczyć naszą przyszłość i perspektywy". - Potrzebujemy zmiany paradygmatu, która inspiruje do działania na rewolucyjnym poziomie i w rewolucyjnym tempie. Po prostu nie możemy tracić już więcej czasu, a jedynym ograniczeniem jest nasza wola działania. I czas na działanie jest teraz - mówił w przemówieniu, które zostało wplecione w promujący "Wielki Reset" klip, opublikowany przez rodzinę królewską.



źródło


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group