To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

Kraj Rad - Prokrastynacja

margo - Pią 02 Sty, 2015 19:54
Temat postu: Prokrastynacja
Wiem, że już taki temat gdzieś tu był, ale szukam teraz konkretnej porady. Już miałam dziś na narzekanie na dole w piwnicy, teraz trzeba wziąć się w garść. Mam ostatnio straszne problemy z mobilizacją. Na uczelni jakoś się prześlizguję, to akurat u nas nietrudne, choć nigdy tego nie robiłam, ale nie mam aż takich wyrzutów sumienia, bo mam już serdecznie dość tego miejsca. Najgorzej jest z pracą... pracuję już pół roku i zamiast coraz lepiej idzie mi coraz gorzej... Mam płacone za pojedynczą sztukę, ile zrobię tyle zarobię. Mam całkiem konkretne problemy ze zmobilizowaniem się do pracy. Nigdy nie należałam do leniwych, zawsze natomiast byłam powolna. Teraz jednak bije siebie na głowę, było już dużo lepiej. Jak się dowiedziałam jaką dostanę wypłatę za grudzień to aż mnie ścisnęło w dołku. Muszę coś z tym zrobić, tylko co, skoro pusty żołądek nie jest motywacją? :|

Poszukuję książek, poradników, przykładów z życia, prywatnych sposobów na "chcenie". Nie mówicie mi, że to kwestia organizacji czasu, bo jak "chcę" to jestem świetnym organizatorem. Przyznam szczerze, że im więcej mam rzeczy na głowie, tym łatwiej mi się funkcjonuje. Nie mam czasu myśleć i zastanawiać się. W mojej pracy robię w kółko to samo, zero możliwości na awans, na rozwój, nie mam do kogo otworzyć nawet gęby. Siedzę zamknięta w pokoju i staram się wyłączyć myślenie, żeby nie myśleć o tym, jak okrutnie się nudzę i jak bardzo mi się po prostu nie chce robić po raz tysięczny lub dwutysięczny tego samego wzoru... każda złotówka mojej wypłaty to jedna sztuka...
Pomóżcie... :(

pietruszka - Pią 02 Sty, 2015 20:07

wszystko zależy, czy chcesz nadal tam pracować, czy jednak szukać czegoś innego.
Jak zostać - to znaleźć jakiś sens - bo to na jedzenie, mieszkanie, + coś innego, ważne by się nagradzać i to niekoniecznie materialnie...
i poczytaj o metodzie pomodoro technique - mi czasem pomaga po prostu wziąć się do roboty, albo dzielę zadania na takie, co trwają max 10 minut...

margo - Pią 02 Sty, 2015 20:12

pietruszka napisał/a:
dzielę zadania na takie, co trwają max 10 minut


10 min to mi zajmuje czasami jedna sztuka... no nie będę robiła co 10 minut sobie przerw. Ale próbowałam dzielić na godziny. Dawałam sobie godzinę na ileś tam sztuk, a później przerwa i znów godzina na coś. Gorzej, jak się nie wyrobiłam z tym, co sobie ustaliłam. Wtedy już wszystko mi się sypało do końca dnia...
Poczytam o tej metodzie, dzięki Pietruszko :buziak:

Klara - Pią 02 Sty, 2015 20:18

Niedawno na ten temat pisała KaTre: http://komudzwonia.pl/viewtopic.php?t=9425
Tutaj starsze wątki:
http://komudzwonia.pl/viewtopic.php?t=9425
http://www.komudzwonia.pl/viewtopic.php?t=5594

margo - Pią 02 Sty, 2015 20:54

Ten wątek Masakry już wertowałam kilka razy wcześniej, ale tego KaTre nie widziałam. Przeczytałam... hmmm... no spróbuję znów mierzyć czas... ale to już raz robiłam i było kiepskie. Bym musiała co tydzień zmieniać metodę. Każda "metoda" zawsze działała, ale przez krótki czas... a później znów to samo :zalamka: czasami się zastanawiam, czy ja po prostu nie potrzebuję jakiegoś bata nad sobą... jak pracowałam z moim byłym to napędzał mnie w sumie strach... może to pozostałość... ehh :/
Jo-asia - Sob 03 Sty, 2015 20:38

Czytałam, definicję. I się zdziwiłam.
Jakoś, przypisywałam sobie tę, dysfunkcje...a ona dotyczy, niepokoju, że nie dam rady.
Myślę na głos ;)
Praca mnie nudzi...bo nie mam wyzwań, nowych...ambitnych. Niepokój, tu nie występuje.
Występuje natomiast, w decyzji o zmianie pracy.
I tu....odwlekam i tu jest ta dysfunkcja.
Czyli...szukanie atrakcji w nowej pracy...to nie tędy droga?

pietruszka - Sob 03 Sty, 2015 21:03

Jo-asia napisał/a:
Czyli...szukanie atrakcji w nowej pracy...to nie tędy droga?


dla mnie dobrą metodą na lęk - jest znalezienie czegoś tak atrakcyjnego w "nowym", że przesłoni lęk przed zmianą, sęk w tym, że czasem trudno znaleźć w nieznanym aż TAKĄ atrakcyjność.

Szczególnie właśnie mam podobny problem w kwestii pracy. Owszem, wysyłam CV na takie oferty pacy, które są wyjątkowo dla mnie atrakcyjne, zgodne z tym, co robiłam wcześniej, w czym będę czuła się pewnie, w pewnym sensie jest to dla mnie znane. Zmusić się nie mogę (prawie, bo raz na jakiś czas dopada mnie tak boleśnie codzienność, że intensywniej działam) do wysyłania ofert na takie, które tylko trochę mogą poprawić mój codzienny byt, zadowolenie z pracy zawodowej, a często rezygnuję tam, gdzie boję się, że nie poradzę sobie, chociaż przecież lubię nowe wyzwania i uczenie się nowych rzeczy... :/

Dziękuję Joasiu za temat do przemyśleń.

Jo-asia - Sob 03 Sty, 2015 22:58

Mam podobnie. Teraz wymyśliłam sobie...awans. Już zrezygnowałam...tak, po prawdzie.
I choć....nie czuję się źle psychicznie....to, fizycznie ciągle niedomagam.
Zaś szukać..nowej czy przeglądać ofert, nie umiem. Czuję tak silne.zmęczenie, gdy przeglądam oferty.

Nic ja siłę. Dla mnie najważniejsza jest...samoświadomość. Reszta, nawet bez mojego udziału się zrobi. Atak będzie potrzebny udział mój...to to zrobię ;)

pietruszka - Wto 19 Maj, 2015 13:07

Trafiłam na fajny materiał o prokrastynacji, a raczej ciekawej metodzie, jak sobie z nią radzić.
http://www.energiawewnetr...e-nie-pradzisz/

margo - Wto 19 Maj, 2015 19:10

Dziękuję Pietruszko, fajny tekst :okok: :buzki:
olga - Wto 19 Maj, 2015 19:46

dzięki Pietruszko :buzki: dokładnie cos dla mnie....czuje sie jak ten łucznik nad przepaścią....czy zdołam w sobotę wprowadzić te rady w życie?..............przeca ja jestem doskonała :zmeczony:
dtstgseete - Wto 19 Maj, 2015 19:56

Polozyc sie i czekac na wene. Usiąsc tez mozna. Albo stac. Tylko uwaga, moze sie zdarzyc, ze w czasie czekania niechcacy zaczac robic cos gupiego, wiec trzeba na to miec oko, bo to moze wkrecic i przeszkodzic w czekaniu. Czekac to czekac. Jak na pociag na peronie. Zajmiesz sie gupotami, to pociag przegapisz...
:tia: taka moja recepta
Trudna w realizacji ale skuteczna.

dtstgseete - Wto 19 Maj, 2015 22:36

pterodaktyll napisał/a:
pietruszka napisał/a:
fajny materiał o prokrastynacji, a raczej ciekawej metodzie, jak sobie z nią radzić.

Chyba na wszelki wypadek nie przeczytam :mgreen: ... :p
:drapie: :shock: :smieje:
A ja przeczytam, tylko nie teraz. Później... Jak bede mial chwilę, bardziej odpowiedni moment... :drapie:
:smieje:

szymon - Śro 20 Maj, 2015 06:09

kiedyś jak mi się nie chciało, to była Flądria (była taka userka tutaj) poleciła mi książkę:

7 nawyków skutecznego działania

no i se pojechałem specjalnie po nią... ogólnie polecałbym tego autora, gdyby nie grubość książki
jak zobaczyłem, ze ma tyle stron... to mi się już zachciało to, co mi się wcześniej nie chciało
tak se myśle... przecież to ma chyba z 1000 stron :wysmiewacz:

można coś przeczytać o tzw "chceniu" ale jak nie będzie to zasilone jakąś czystą chęcią od środka, czymś bardzo pierwotnym... to milion książek można przeczytać o chceniu i du** blada :mgreen:

pterodaktyll - Śro 20 Maj, 2015 11:27



:p

margo - Nie 05 Cze, 2016 18:09

O odwrotnym zastosowaniu Prawa Parkinsona

http://nf.pl/kariera/praw...cz-2,,12002,187

pietruszka - Pon 06 Cze, 2016 20:42

Fajna apka antyprokrastynacyjna na tableta lub smartfona (jest zdaje się też na PCeta). Niestety po angielsku...
http://antyapps.pl/forest...uwage-w-ryzach/

margo - Pon 06 Cze, 2016 21:01

O, fajne! To bardzo podobne jak w tym artykule co przesłałam. Ustawianie sobie jakiegoś okresu czasu na wykonanie danej pracy. To można by połączyć jedno z drugim :) brzmi fajnie, szkoda, że to tylko na telefon, a nie da się na komputer :bezradny:
pietruszka - Pon 06 Cze, 2016 21:30

O widzę, ze jest wersja na przeglądarki: na Chrome i Firefoxa
http://www.forestapp.cc/


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group