To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Brak złotej myśli.

mizule - Wto 03 Lut, 2015 22:33

A mam dla kogo przestać pić...jeszcze trochę i zmarnuje własnym dzieciom dzieciństwo...Sama jako dziecko alkoholika przysięgałam sobie, że moje dzieci to ominie...a jednak nie daje rady i widzę, że zawalam. To jest moja główna motywacja.
Janioł - Wto 03 Lut, 2015 22:34

mizule napisał/a:
A mam dla kogo przestać pić...
dla siebie przede wszystkim dla siebie , dla poczucia własnej pewności dla poczucia kierowania własnym życiem
mizule - Wto 03 Lut, 2015 22:36

Co do nie picia...udało mi się nie pić ostatnie 2 lata...Ale teraz jest krucho. Chciałam poradzić sobie sama...ale nie daje rady.
muzyka11111 - Wto 03 Lut, 2015 22:39

Janioł napisał/a:
mizule napisał/a:
A mam dla kogo przestać pić...
dla siebie przede wszystkim dla siebie , dla poczucia własnej pewności dla poczucia kierowania własnym życiem


Janiol Ci dobrze napisal dla siebie przede wszystkim. Nie wiem w jakim wieku masz dzieci, ale smiem domyslac sie ze juz na tyle duze ze rozumieja o co chodzi i co dzieje si z mama...a mimo wszystko jeszcze nie przestalas... :(
Wiem ze napewno sa za toba i chcialy by miec trzezwa mame (pisze to troche ze swojego doswiadczenia).
Musisz postanowic ze TY tego chcesz.

muzyka11111 - Wto 03 Lut, 2015 22:43

To znaczy wogole nic nie pilas(alko) przez ostanie 2 lata/
mizule - Wto 03 Lut, 2015 22:47

muzyka11111 napisał/a:
Janioł napisał/a:
mizule napisał/a:
A mam dla kogo przestać pić...
dla siebie przede wszystkim dla siebie , dla poczucia własnej pewności dla poczucia kierowania własnym życiem


Janiol Ci dobrze napisal dla siebie przede wszystkim. Nie wiem w jakim wieku masz dzieci, ale smiem domyslac sie ze juz na tyle duze ze rozumieja o co chodzi i co dzieje si z mama...a mimo wszystko jeszcze nie przestalas... :(
Wiem ze napewno sa za toba i chcialy by miec trzezwa mame (pisze to troche ze swojego doswiadczenia).
Musisz postanowic ze TY tego chcesz.


Mam dwie córki. Starsza 7 lat, młodsza 16 m-cy. Nie dałam rady przy chorobie młodszej, tzn jak już ze szpitala wyszła, to po 2 m-cach otworzyłam piwo i poszło....Wiem, że dla siebie...Mam (***) po reka przepisany przez psychiatrę....brałam tydzień, nie piłam i lepiej się czułam po kilku dniach...a potem pstryk...jedno piwko i koniec....Mam tego już dość. W sumie siebie mam dość, bo nie wiem co za siła mną rządzi. Chyba ja sama sobą...:(








Edit:
usunęłam nazwę leku :gdera:

Janioł - Wto 03 Lut, 2015 22:48

mizule napisał/a:
bo nie wiem co za siła mną rządzi.
a to akurat jest proste to jest alkoholizm
mizule - Wto 03 Lut, 2015 22:50

muzyka11111 napisał/a:
To znaczy wogole nic nie pilas(alko) przez ostanie 2 lata/


Nie piłam alko od momentu zajścia w ciąze do momentu zaprzestania karmienia piersią. Ale to było rok temu.

Mała - Wto 03 Lut, 2015 22:51

Janioł napisał/a:
Cytat:
mizule napisał/a:
A mam dla kogo przestać pić...

dla siebie przede wszystkim dla siebie

Przyłączam się do opinii - "przede wszystkim dla siebie":)
Witaj serdecznie! Gosia - współuzależniona :>

mizule - Wto 03 Lut, 2015 22:52

Janioł napisał/a:
mizule napisał/a:
bo nie wiem co za siła mną rządzi.
a to akurat jest proste to jest alkoholizm


Wiem...ale wymówienie tego słowa wreszcie..trwało u mnie wieki

Janioł - Wto 03 Lut, 2015 22:53

mizule napisał/a:
Wiem...ale wymówienie tego słowa wreszcie..trwało u mnie wieki
to powszechna przypadłość jesli mądrze pokierujesz swoim trzeżwieniem przyjdzie czas że będziesz to mówiła ze spokojem i akceptacją
muzyka11111 - Wto 03 Lut, 2015 22:57

mizule napisał/a:
muzyka11111 napisał/a:
To znaczy wogole nic nie pilas(alko) przez ostanie 2 lata/


Nie piłam alko od momentu zajścia w ciąze do momentu zaprzestania karmienia piersią. Ale to było rok temu.


Czyli jak widac da sie...Wiec czemu wracasz do tego...?- to takie pytanie retoryczne nie musisz odpowiadac, mysle ze potrzebna jest ci pomoc i terapia. Zapisz sie, nie bedziesz zalowac zobaczysz...ja chodzilam na indywidualna (bo tylko taka moglam miec tu gdzie mieszkam) i nie zaluje ani jednej minuty i pieniedzy.

mizule - Wto 03 Lut, 2015 22:58

Janioł napisał/a:
mizule napisał/a:
Wiem...ale wymówienie tego słowa wreszcie..trwało u mnie wieki
to powszechna przypadłość jesli mądrze pokierujesz swoim trzeżwieniem przyjdzie czas że będziesz to mówiła ze spokojem i akceptacją


wiem, i marzy mi się dojść do takiego etapu...Póki co podjęłam walkę, pierwszy raz nie sama....dlatego tu napisałam...sama jednak nie potrafie..

Janioł - Wto 03 Lut, 2015 23:04

mizule napisał/a:
...Póki co podjęłam walkę, pierwszy raz nie sama....dlatego tu napisałam...sama jednak nie potrafie..
samemu podobno się zdarza ale znacznie zwiększysz swe szanse udając się na mityng AA I na terapię , samo forum tez nie jest najlepszym rozwiązaniem natomiast jako uzupełnienie I wsparcie powiedziałbym bezzcenne
mizule - Wto 03 Lut, 2015 23:06

muzyka11111 napisał/a:
mizule napisał/a:
muzyka11111 napisał/a:
To znaczy wogole nic nie pilas(alko) przez ostanie 2 lata/


Nie piłam alko od momentu zajścia w ciąze do momentu zaprzestania karmienia piersią. Ale to było rok temu.


Czyli jak widac da sie...Wiec czemu wracasz do tego...?- to takie pytanie retoryczne nie musisz odpowiadac, mysle ze potrzebna jest ci pomoc i terapia. Zapisz sie, nie bedziesz zalowac zobaczysz...ja chodzilam na indywidualna (bo tylko taka moglam miec tu gdzie mieszkam) i nie zaluje ani jednej minuty i pieniedzy.


Chodzilam na indywidualne terapie ale nie wiele mi to dało....roważam teraz po prostu pojscie na jakas grupe AA

muzyka11111 - Wto 03 Lut, 2015 23:09

Tak jak ci napisalam ja mialam mozliwosc tylko indywidualnej terapii, a ty mozesz na grupowa jesli tak wolisz, wazne zebys JUZ zaczela cos robic. A tu dostaniesz wsparcie tak jak ja :)
Janioł - Wto 03 Lut, 2015 23:09

mizule napisał/a:
Chodzilam na indywidualne terapie ale nie wiele mi to dało
sam na sam z terapeutą a i owszem tyle tylko że to w późniejszym etapie leczenia , terapia grupowa moim zdaniem podparta AA albo i na odwrót to jest dobra droga
mizule - Wto 03 Lut, 2015 23:16

Janioł napisał/a:
mizule napisał/a:
Chodzilam na indywidualne terapie ale nie wiele mi to dało
sam na sam z terapeutą a i owszem tyle tylko że to w późniejszym etapie leczenia , terapia grupowa moim zdaniem podparta AA albo i na odwrót to jest dobra droga


Pewnie indywidualna nic mi nie dała, bo okłamywałam terapeutkę w żywe oczy. Wole na początek grupe AA. W mieście obecnym, gdzie mieszkam, nie bardzo się orientuje, ale przez neta postaram się jakąś sensowną grupę znaleźć. Zależy mi, by nie były to mitingi w kościele...

Janioł - Wto 03 Lut, 2015 23:21

mizule napisał/a:
Zależy mi, by nie były to mitingi w kościele...
ateistka czy tak ogólnie foch na relacje z Bogiem ? jesli można spytać , nie jestem zwolennikiem grup przy kościołach ale z doświadzenia wiem że I tam niosa dobra pomoc
Janioł - Wto 03 Lut, 2015 23:22

mizule napisał/a:
ale przez neta postaram się jakąś sensowną grupę znaleźć.
a jak w necie znaleźć sensowną grupę ?
mizule - Wto 03 Lut, 2015 23:25

Janioł napisał/a:
mizule napisał/a:
Zależy mi, by nie były to mitingi w kościele...
ateistka czy tak ogólnie foch na relacje z Bogiem ? jesli można spytać , nie jestem zwolennikiem grup przy kościołach ale z doświadzenia wiem że I tam niosa dobra pomoc


Foch na relacje plus brak bierzmowania i ślubu kościelnego :P

mizule - Wto 03 Lut, 2015 23:36

Janioł napisał/a:
mizule napisał/a:
ale przez neta postaram się jakąś sensowną grupę znaleźć.
a jak w necie znaleźć sensowną grupę ?


Miałam na myśli...wpisuję w necie grupa AA...nazwa miasta...a potem idę osobiście :)

Janioł - Wto 03 Lut, 2015 23:41

mizule napisał/a:
Foch na relacje plus brak bierzmowania i ślubu kościelnego
zrobiłem to w zeszłym, roku jesli chodzi o bierzmowanie , przystąpiłem do sakramentu razem z córką tak jak z żoną do ślubu 25 lat temu , ale nie miej obaw nie wyrzucą Cię z mityngu I nikt sprawdzać nie będzie w AA czy masz ślub kościelny czy nie ;)
mizule - Wto 03 Lut, 2015 23:47

Janioł napisał/a:
mizule napisał/a:
Foch na relacje plus brak bierzmowania i ślubu kościelnego
zrobiłem to w zeszłym, roku jesli chodzi o bierzmowanie , przystąpiłem do sakramentu razem z córką tak jak z żoną do ślubu 25 lat temu , ale nie miej obaw nie wyrzucą Cię z mityngu I nikt sprawdzać nie będzie w AA czy masz ślub kościelny czy nie ;)


Ha, nam ksiądz po kolędzie kazał brać kościelny i razem ze chrztem młodszej córki. Ale to taka drobna dygresja.

Mnie ciekawi jedno...jak ja dałam radę twardą reka pożegnać narkotyki...hm..prawie 20 lat temu....a teraz nie potrafie piwa nie pić...

Wiedźma - Wto 03 Lut, 2015 23:57

mizule napisał/a:
Mnie ciekawi jedno...jak ja dałam radę twardą reka pożegnać narkotyki...hm..prawie 20 lat temu....a teraz nie potrafie piwa nie pić...

A jak myślisz - gdybyś teraz wróciła do narkotyków, to piwo byłoby Ci do czegoś potrzebne?
Narkotyki zastąpiłaś alkoholem, ot co. Nie o środek chodzi, ale o odmienny stan świadomości, jaki za jego sprawą osiągasz.
Kiedyś na dwa lata przerwałam picie, a było to możliwe tylko dlatego, że zaczęłam wtedy brać (mocno nadużywać) prochy nasenne.
Zmiana środka chemicznego, żadna abstynencja.

Witaj na forum :)
Ja mam na imię Ewa, jestem alkoholiczką i lekomanką :toja:

Janioł - Śro 04 Lut, 2015 00:10

mizule napisał/a:
Ha, nam ksiądz po kolędzie kazał brać kościelny i razem ze chrztem młodszej córki
oni raczej na mityngach nie bywają no chyba że anonimowo jako alkoholicy, więc nie ma czego się obawiać ale jeśli rzeczywiście to dla Ciebie dyskomfort to poszukaj bardziej ateistycznej grupy
mizule - Śro 04 Lut, 2015 00:24

Wiedźma napisał/a:
mizule napisał/a:
Mnie ciekawi jedno...jak ja dałam radę twardą reka pożegnać narkotyki...hm..prawie 20 lat temu....a teraz nie potrafie piwa nie pić...

A jak myślisz - gdybyś teraz wróciła do narkotyków, to piwo byłoby Ci do czegoś potrzebne?
Narkotyki zastąpiłaś alkoholem, ot co. Nie o środek chodzi, ale o odmienny stan świadomości, jaki za jego sprawą osiągasz.
Kiedyś na dwa lata przerwałam picie, a było to możliwe tylko dlatego, że zaczęłam wtedy brać (mocno nadużywać) prochy nasenne.
Zmiana środka chemicznego, żadna abstynencja.

Witaj na forum :)
Ja mam na imię Ewa, jestem alkoholiczką i lekomanką :toja:


Czyli skłonność do uzależnień...narkotyki, anoreksja a teraz alkoholizm..pierwsze uzależnienie zwalczyłam, bo wiem ze jeśli bym choć raz wziela..to już się utopię..i tak się trzymam wiele lat....ale u mnie zawsze było jedne uzależnienie za inne...teraz pytanie...czy ja potrafie zacząć życ po prostu na trzeźwo...ale to już moje pytanie i moja odpowiedz

Wiedźma - Śro 04 Lut, 2015 00:45

mizule napisał/a:
pierwsze uzależnienie zwalczyłam

Nie, niczego nie zwalczyłaś, ciągle jesteś uzależniona. Czynnie uzależniona.

smokooka - Śro 04 Lut, 2015 00:53

Mizule witaj :hejka:

grupy Anonimowych Alkoholików nie mają nic wspólnego z doktryną Kościoła. Nie namawiają do wiary w Boga. Jest odniesienie do Siły Wyższej jakkolwiek ją pojmujesz. Często dla trzeźwiejących taką Siłą Wyższą okazuje się np. grupa AA, albo jakiś cel do osiągnięcia, czy ważna motywacja, albo marzenie. Owszem, często też jest to Bóg o dowolnym imieniu. W każdym razie sakramenty to kościół, a trzeźwienie to AA (i terapie). Grupy AA faktycznie mega często podnajmują salę od parafii bo po prostu jest tanio, a że utrzymują tylko się z dobrowolnych datków do kapelusza wrzucanych przez uczestników mitingów - zależy im na niskich opłatach.
Co tam jeszcze mi się nasuwa - kiedyś ćpałaś, potem zaczęłaś pić, masz zaburzenia odżywiania, może coś jeszcze - tym wszystko ma źródło w nieumiejętności przeżywania emocji i tak naprawdę bez terapii i pracy nad poznaniem i pokochaniem siebie - może takich zachowań kompulsywnych przybywać, same jednak niestety nie nikną, nie da się ich zwalczyć, czy zamknąć bez konsekwencji w szafie.
Pozdrawiam serdecznie Cię - Agnieszka, nie pijąca alkoholiczka, z zaburzeniami żywienia, współuzależniona, dda, niegdyś paląca, miewająca kłopoty z zakupoholizmem, seksoholizmem, namiętnym graniem w gry, kompulsywnym słuchaniem muzyki, internetoholizmem, ogryzająca za dzieciaka paznokcie, z ciągotami do samookaleczeń i Bóg jeden wie, o czym jeszcze zapomniałam; a - kiedyś niemal kleptomaniaczka. Część z tych kompulsji to epizody, nie rozwinęły się, ale były, chciały mnie sobie "wziąć". Dzięki terapii i AA jestem ogarnięta w stopniu mnie zadowalającym, ale wciąż wymagającym korekt :)

zołza - Śro 04 Lut, 2015 08:34

mizule napisał/a:
Mam tego już dość. W sumie siebie mam dość, bo nie wiem co za siła mną rządzi. Chyba ja sama sobą...:(

To było by zbyt proste :P Ty w tym momencie nie masz już nic do powiedzenia bo...bo rządzi Tobą nałóg :bezradny:
A tak poza tym witaj :)

mizule - Śro 04 Lut, 2015 15:28

Ech..myślałam, że tylko ja mam zlepek dziecko DDA, współuzależnienie, zaburzenia odżywiania i trochę jeszcze by się nazbierało...No i alkoholizm też...

Dzięki Wam wszystkim za odpowiedzi.

smokooka napisał/a:
Mizule witaj :hejka:

grupy Anonimowych Alkoholików nie mają nic wspólnego z doktryną Kościoła. Nie namawiają do wiary w Boga. Jest odniesienie do Siły Wyższej jakkolwiek ją pojmujesz. Często dla trzeźwiejących taką Siłą Wyższą okazuje się np. grupa AA, albo jakiś cel do osiągnięcia, czy ważna motywacja, albo marzenie. Owszem, często też jest to Bóg o dowolnym imieniu. W każdym razie sakramenty to kościół, a trzeźwienie to AA (i terapie). Grupy AA faktycznie mega często podnajmują salę od parafii bo po prostu jest tanio, a że utrzymują tylko się z dobrowolnych datków do kapelusza wrzucanych przez uczestników mitingów - zależy im na niskich opłatach.
Co tam jeszcze mi się nasuwa - kiedyś ćpałaś, potem zaczęłaś pić, masz zaburzenia odżywiania, może coś jeszcze - tym wszystko ma źródło w nieumiejętności przeżywania emocji i tak naprawdę bez terapii i pracy nad poznaniem i pokochaniem siebie - może takich zachowań kompulsywnych przybywać, same jednak niestety nie nikną, nie da się ich zwalczyć, czy zamknąć bez konsekwencji w szafie.
Pozdrawiam serdecznie Cię - Agnieszka, nie pijąca alkoholiczka, z zaburzeniami żywienia, współuzależniona, dda, niegdyś paląca, miewająca kłopoty z zakupoholizmem, seksoholizmem, namiętnym graniem w gry, kompulsywnym słuchaniem muzyki, internetoholizmem, ogryzająca za dzieciaka paznokcie, z ciągotami do samookaleczeń i Bóg jeden wie, o czym jeszcze zapomniałam; a - kiedyś niemal kleptomaniaczka. Część z tych kompulsji to epizody, nie rozwinęły się, ale były, chciały mnie sobie "wziąć". Dzięki terapii i AA jestem ogarnięta w stopniu mnie zadowalającym, ale wciąż wymagającym korekt :)

smokooka - Śro 04 Lut, 2015 16:31

mizule napisał/a:
myślałam, że tylko ja mam
Nie kochana, nie tylko Ty :) bardzo często się to zdarza a wynika jak Ci pisałam z pewnych nieumiejętności. Da się to ogarnąć i to jest prawdziwie dobra, pocieszająca wiadomość w tym całym emocjonalnym bałaganie.
Pytaj, pisz, dziel się radością i smutkami. Odczucie nawet najdrobniejszej radości w danym dniu pomaga poczuć się dobrze i silniej.

mizule - Śro 04 Lut, 2015 17:19

Więcej o sobie napiszę za kilka godzin, bo uciekam teraz do dzieci. Mam jednak pytanie techniczne...wiem, że z zejściem opuchlizny z twarzy musze poczekać...ale przestraszył mnie "brak czucia" nóg i mrowienie w dłoniach, zwłaszcza lewej..ktoś miał tak? wiem, że to zapewne po alko...Brać teraz np. wit B?
Jras4 - Śro 04 Lut, 2015 17:24

mizule napisał/a:
"brak czucia" nóg i mrowienie w dłoniach, zwłaszcza lewej..ktoś miał tak?
o tak wtedy o mało nie umarłem .. byc moze krązenie sie zje znaczy siadło polecam lekarza ale jesli chcesz pji nadal a umrzesz ..powodzenia
a co spuchnetej mordy ... tylko czas .. zadne okłady ..a i stara jak puchniesz siadaja ci nery ..
poprostu sie sypiesz ...ale mam i dobre wieści lekiem na całe zło jest TRZEZWOŚC

mizule - Śro 04 Lut, 2015 17:27

Nie wiem skąd ta złośliwość. Nie pije wprawdzie drugi dzień, ale czy to powód by mnie atakować?
zołza - Śro 04 Lut, 2015 17:30

mizule napisał/a:
wiem, że to zapewne po alko...Brać teraz np. wit B?


Najprawdopodobniej to początki polineuropatii alkoholowej . Powinnaś dopoić organizm ( oczywiście mam na myśli duże ilości wody - małymi dawkami a często ) i dostarczyć mikroelementy ( wit B-2 , B-6 , B-1) Potas i magnez ;)

Jras4 - Śro 04 Lut, 2015 17:30

mizule napisał/a:
powód by mnie atakować?
ooooooooooo moja droga ty nie wiesz nawet co to atak
a tak powaznie to nie złośiwość a raczec cios w plecy byś szybciej ruszyła do przodu .....a co do smierci to przypomne ci ze alokoholizm to coś co niesie smierc w pakiecie z upodleniem ... i zapewniam cie z e twoja spuchnieta gęba nikogo tu nie dziwi czy szokuje ..to pikuś w poruwnaniu z tym co sie dzieje w srodku np puchnaca watroba ,gnijaca tszustka ..wiele by tu wymieniać

yuraa - Śro 04 Lut, 2015 17:32

mizule napisał/a:
mrowienie w dłoniach, zwłaszcza lewej.

mrowienie może być od napięcia mięśniowego , problemów z kręgosłupem ale też może sygnalizować problemy kardiologiczne.
być może skoro jeszcze spuchła jesteś organizm potrzebuje czsu by przypomnieć sobie jak funkcjonować bez alkoholu
cisnienie mierzylaś ?

a i Jrasa sie nie bój , On tak pisze

yuraa - Śro 04 Lut, 2015 17:34

Jras4, uspokuj się trochę , dziewczyna wczoraj przyszła na forum,
mizule - Śro 04 Lut, 2015 17:35

Jras4 napisał/a:
mizule napisał/a:
powód by mnie atakować?
ooooooooooo moja droga ty nie wiesz nawet co to atak
a tak powaznie to nie złośiwość a raczec cios w plecy byś szybciej ruszyła do przodu .....a co do smierci to przypomne ci ze alokoholizm to coś co niesie smierc w pakiecie z upodleniem ... i zapewniam cie z e twoja spuchnieta gęba nikogo tu nie dziwi czy szokuje ..to pikuś w poruwnaniu z tym co sie dzieje w srodku np puchnaca watroba ,gnijaca tszustka ..wiele by tu wymieniać

A wiesz czemu tak się stracham? Na co dzień wykładam biochemię...i mimo wiedzy jaką mam, nie piję od dwóch dni dopiero...Ale ta wiedza jest przerażająca. Wiem czym grozi zakrzepica itd....chciałam się poradzić, co brać teraz z witamin by pewne skutki trochę zniwelować...

Dzięki Zołza za info :)

Jras4 - Śro 04 Lut, 2015 17:37

Yura ja rozumiem wszystko i jestem bardzo zyczliwy dla tej panni naprawde ale błagam nie gałaskajta kota ... wysyłam ja do lekaza bo to krązenie a to powazna sprawa ..po odstawieniu cudownego serum , własnie wychodza wszelkie bule
mizule - Śro 04 Lut, 2015 17:38

yuraa napisał/a:
mizule napisał/a:
mrowienie w dłoniach, zwłaszcza lewej.

mrowienie może być od napięcia mięśniowego , problemów z kręgosłupem ale też może sygnalizować problemy kardiologiczne.
być może skoro jeszcze spuchła jesteś organizm potrzebuje czsu by przypomnieć sobie jak funkcjonować bez alkoholu
cisnienie mierzylaś ?

a i Jrasa sie nie bój , On tak pisze


Jutro zmierze ciśnienie. Co do Irasa nie boje się, nie jestem nastolatka :P Terapie szokową jestem w stanie docenić.

Jras4 - Śro 04 Lut, 2015 17:40

mizule napisał/a:
? Na co dzień wykładam biochemię...i mimo wiedzy jaką mam, nie piję od dwóch dni dopiero.
za to masz muj szacunek .. to pszypamniało mi ze na alkoholizm niema że ktoś jest cwana nauczycieklą bio czegoś tam pjiak to pjiak
mizule napisał/a:
.chciałam się poradzić, co brać teraz z witamin by pewne skutki trochę zniwelować...
a co do brania witaminek czy coś
to powiem ci tak
pogieło cie ? wiesz ze z alko do lekomanni jeden krok ? czy zrozumniesz wreszcie ze wystarczy nie pić no i czas robi swoie kup se owoców a nie leki /
czy mam ci nawtykac ze taka nauczycielka a durna / niechce ubliżać ale gadasz głupoty

yuraa - Śro 04 Lut, 2015 17:42

czemu nie dzisiaj ?

a i sprawa techniczna; nie musisz cytować całego postu
możesz podświetlić myszką jedno zdanie i kliknąć

mizule - Śro 04 Lut, 2015 17:43

Jras4 napisał/a:
Yura ja rozumiem wszystko i jestem bardzo zyczliwy dla tej panni naprawde ale błagam nie gałaskajta kota ... wysyłam ja do lekaza bo to krązenie a to powazna sprawa ..po odstawieniu cudownego serum , własnie wychodza wszelkie bule


A teraz odpowiem jak nastolatka...wiesz czemu unikam lekarza? Bo mam za***isty mięsień piwny na brzuchu i dla mnie, jako byłej anorektyczki to trauma pokazać ten brzuchol przed lekarzem :P

Jras4 - Śro 04 Lut, 2015 17:46

A to tak sie sprawy mają ja ten miesien nazywam ,,opona zapasowa ,, a i coś ci zdradze albo sama pujdziesz albo kiedyś cie tam zaniosą a jak nie to w trumne sie zmiescisz ... hehe sory ale to mnie rozbawiło
a teraz zaszpanuje ja nie pjie juz 10 lat i też mam opone hehhee

yuraa - Śro 04 Lut, 2015 17:47

mizule napisał/a:
trauma pokazać ten brzuchol przed lekarzem

jak miałem zawał i leżałem nagusieńki na stole obejrzało mnie kilku lekarzy płci obojga i grupa studentek
lepiej iśc się skonsultować nim bedze za późno

mizule - Śro 04 Lut, 2015 17:48

[/quote]a co do brania witaminek czy coś
to powiem ci tak
pogieło cie ? wiesz ze z alko do lekomanni jeden krok ? czy zrozumniesz wreszcie ze wystarczy nie pić no i czas robi swoie kup se owoców a nie leki /
czy mam ci nawtykac ze taka nauczycielka a durna / niechce ubliżać ale gadasz głupoty[/quote]
Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość
--- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---

mizule - Śro 04 Lut, 2015 17:51

hehe, nawet zacytować porządnie nie umiem :P
yuraa - Śro 04 Lut, 2015 17:53

spoko , nauczysz sie cytatów
fajnie że przyszłaś ,
po wizycie na forum alkjohol już nigdy nie będzie smakowal tak samo ;)

Jras4 - Śro 04 Lut, 2015 17:54

mizula ..powiem tak tu kazdy był w psychiatryku i cos brał ba nawet sa tacy co o własnych siłach wyszki z trumny ..zatem nie szokujesz ... a co do opowiadania o sobie ,zechcesz powiesz a nie to nie .. a powiesz wszystko ...
Tosia - Śro 04 Lut, 2015 18:16

mizule, Yuraa ma racje, alkohol juz nie smakuje tak samo. Pij duzo wody mineralnej, no i jedz duzo lodow! Mi to pomaga. Nie pije ponad trzy miesiace 24H Pozdrawiam. sc43545
dziadziunio - Śro 04 Lut, 2015 18:28

Jras4 napisał/a:
..powiem tak tu kazdy był w psychiatryku


Iras nie swiruj. Też byłeś?
c4fscs

mizule - Śro 04 Lut, 2015 18:30

W sumie to ja taki typ, co lubi, jak mu się wali prosto z mostu. Czasem mam nerwa, ale jak przemyślę, to na ogół ten walący prawde ma rację.
mizule - Śro 04 Lut, 2015 18:31

dziadziunio napisał/a:
Jras4 napisał/a:
..powiem tak tu kazdy był w psychiatryku


Iras nie swiruj. Też byłeś?
c4fscs


Bardzo wątpię, by każdy z tego forum był w tym zaszczytnym miejscu. :)

Jras4 - Śro 04 Lut, 2015 18:32

mizule napisał/a:
to na ogół ten walący prawde ma rację.
a gdzie ,,dziekuje ci Jrasie ,,?
tak Dziadziu byłem

mizule - Śro 04 Lut, 2015 18:35

Jarasie..przecież kliknęłam magiczny forumowy guzik ....
Jras4 - Śro 04 Lut, 2015 18:37

pogieło cie ? dąłaś mi pukt pomocy ...k***....teraz znowu musze oprosic moderatora zeby mi to zdioł
szika - Śro 04 Lut, 2015 18:38

ja nie byłam w psychiatryku :skromny:
Jras4 - Śro 04 Lut, 2015 18:39

Szika czy dla tego myslisz ze jestes mniej psychiczna ?
mizule - Śro 04 Lut, 2015 18:42

A ja się niby w tym forum orientuje... Dzieki Jaras..trochę mnie powkurzałeś ale do myślenia dałeś. Dziekuje a moderatora proszę o odjęcie klika.
Jras4 - Śro 04 Lut, 2015 18:44

mizule napisał/a:
Dziekuje a moderatora proszę o odjęcie klika.
zrub to bo mam chec cie ukamionować
mizule - Śro 04 Lut, 2015 18:46

każda koleja groźba to będzie kolejny klik :P
szika - Śro 04 Lut, 2015 18:50

no mizule, gratuluję błysku :) udało Ci sie znaleźć sposób na Irasa hehe ;)
Jras4 - Śro 04 Lut, 2015 18:50

pokaż jeszcze raz ten jęzor a ząlpie cie za nigo obcegami
mizule - Śro 04 Lut, 2015 18:53

ostrzegałam..sam chciałeś mieć ten klik
Jras4 - Śro 04 Lut, 2015 18:57

a chesz kopa w ..no w to wiesz
mizule - Śro 04 Lut, 2015 18:59

przywykłam już niestety do przemocy ze strony mężczyzn, więc jeden kop w tą czy tamtą..nie robi mi różnicy
Jras4 - Śro 04 Lut, 2015 19:05

jak to przywykłas
mizule - Śro 04 Lut, 2015 19:13

Jras4 napisał/a:
jak to przywykłas


Zwyczajnie, przemoc fizyczną i psychiczną od strony męża mam odfajkowaną...ale...nie pogoniłam go do tej pory..czyli przywykłam.

ankao30 - Śro 04 Lut, 2015 19:43

Witaj Mizule :>

Fajnie, że jesteś. :papa2:

mizule - Śro 04 Lut, 2015 20:04

Chciałam jeszcze podpytać, czy ktoś na tym forum jest z podkarpacia?
zołza - Śro 04 Lut, 2015 20:14

mizule napisał/a:
A teraz odpowiem jak nastolatka...wiesz czemu unikam lekarza? Bo mam za***isty mięsień piwny na brzuchu i dla mnie, jako byłej anorektyczki to trauma pokazać ten brzuchol przed lekarzem

A wiesz , że ciśnienie mierzy się na ręce ? :p

mizule - Śro 04 Lut, 2015 20:17

Wiem, i nawet za friko w aptece można :) Dobrze, że ciśnienie to nie usg wątroby...Ale ja teraz się stracham sobie cokolwiek badać..wolę chwilę odczekać..
zołza - Śro 04 Lut, 2015 20:22

Dobrze :) A jak już dojdziesz do siebie zamierzasz coś dalej zrobić z tym fantem ?
mizule - Śro 04 Lut, 2015 20:27

tak, przebadać się musze tak czy siak..mam do tej pory zalegla kontrole po porodzie...

Mój strach do kontroli lekarskich wynika stąd, że 4 lata temu miałam poważnego guza....i najpierw strach przed operacja a potem kilka tygodni oczekiwań na wyniki histo...I ten strach nadal we mnie tkwi..boje się, że znów jakiegoś guza mi wykryją

siwy56 - Śro 04 Lut, 2015 20:34

Cześć mizule.
mizule napisał/a:
tak, przebadać się musze tak czy siak..mam do tej pory zalegla kontrole po porodzie...
:mysli:
Pozdrawiam Andrzej alkocholik :)

zołza - Śro 04 Lut, 2015 20:35

Pytałam o picie ;)
mizule - Śro 04 Lut, 2015 20:37

Zołza - jak pójde na badania teraz to wyjdzie, że pije....chyba gdzieś prywatnie pójde na samą morfologie chociaż... Za friko to mam badania w przychodni z pracy :P
mizule - Śro 04 Lut, 2015 20:46

Zrobiłam test baltimorski zamieszczony przez Wiedźmę i wyszło mi 15 punktów na tak...a niby od 3 to już problem...czas chyba do trumny się kłaść...
zołza - Śro 04 Lut, 2015 21:22

mizule napisał/a:
..czas chyba do trumny się kłaść...

Nie ma tak łatwo...swoje musisz odcierpieć . :luzik:

smokooka - Śro 04 Lut, 2015 21:29

Mizule gratuluję sposobu na Irasa - uśmiałam się czytając te przekomarzanki z naszym przyjacielem. Szybko się poznałas na czarnym koniu Dekadencji :lol2: :lol2: :lol2:
Thomasson - Śro 04 Lut, 2015 21:36

Hej :luzik:
Znalazłaś już odpowiednią grupę przez internet?
AA z kościołem robi tylko interes. Wynajem sali za pieniądze, bo tam tanio. Tak więc te krzyże i obrazy na ścianach nic nie znaczą. W innych miejscach np w przychodniach zdrowia też grupy wynajmują sale, różnie to bywa.
mizule napisał/a:
a niby od 3 to już problem.
Czemu niby? Myślisz że ktoś cię tu w maliny wpuszcza?
yuraa - Śro 04 Lut, 2015 22:15

mizule napisał/a:
czy ktoś na tym forum jest z podkarpacia?

są może się odezwą
w AA Podkarpacie nazywa się region Galicja
tu masz wykaz grup według miejscowości
http://www.anonimowi-alko...&Submit=wykonaj

yuraa - Śro 04 Lut, 2015 22:16

to jak zabrać te punkty Jras czy poczekać aż 10 nazbierasz :lol2:
stanisław - Śro 04 Lut, 2015 23:08

yuraa napisał/a:
są może się odezwą
A tak to skąd szukasz
Wiedźma - Śro 04 Lut, 2015 23:34

mizule napisał/a:
każda koleja groźba to będzie kolejny klik :P

:nono: http://komudzwonia.pl/vie...p=381855#381855

mizule - Czw 05 Lut, 2015 15:32

A czy ktoś tu ma zdiagnozowaną też psychiatryczną jednostkę chorobową? Chętnie bym o tym na PW pogadała, bo takową mam, ale nie chce się na ogólnym forum o tym wypowiadać.
Jras4 - Czw 05 Lut, 2015 16:03

mizule napisał/a:
a badania teraz to wyjdzie, że pije...
no i wyjdze na jaw co jest kryte hehe zawsze smieszą mnie te pjiaki co tak sie ukrywaja a wszyscy i tak wiedza ...muzule czy sadzisz ze teraz musisz latac prywatnie bo co jesli kolezanka zobaczy ..a ja zapytam czego bardziej sie wstydzisz tego ze chcesz sie leczyc czy tego ze sie uwalisz az lezysz zaszczana ..i nie mów ze ty sie szczasz pod siebie bo nie o to chodzi bo jak ktoś nie szczy to zyga albo inne takie poprostu odpowiedz
mizule - Czw 05 Lut, 2015 16:15

Jras, jeśli Ty nie rozumiesz czemu nie chcę robić badań w przychodni z własnej pracy...to mnie zadziwiasz. Co do zaszczania i uwalenia, nie miałam JESZCZE takiej sytuacji. Ale byłam już od tego niezbyt daleko. Wolę zabulić prywatnie.
Jras4 - Czw 05 Lut, 2015 16:28

powied cos o tej przechodni i pracy
mizule - Czw 05 Lut, 2015 16:32

Powiem o pracy - skrótowo...dzięki niej utrzymuję stabilnie męża i 2 córki. Również z pracy mam mieszkanie...które mam, dopóki w tym miejscu pracuje.

Wystarczy?

Klara - Czw 05 Lut, 2015 16:39

mizule napisał/a:
jak pójde na badania teraz to wyjdzie, że pije

Jeśli Ci się wydaje, że Twoje picie jest wyłącznie Twoją tajemnicą, to jesteś w błędzie :(

mizule - Czw 05 Lut, 2015 16:43

Klara, zdaję sobie z tego sprawę. Ale czy to powód bym dla mniej kumatych...wypisała to sobie markerem na czole?
Jras4 - Czw 05 Lut, 2015 16:44

nie nie wystarczy bo pytam co robisz noszisz kartofle czy taczasz kamienie a nie co masz ..mnie nie obchodzi co masz dlamnie jestes pjiaczka i nie wazne bogata czy nie
mizule - Czw 05 Lut, 2015 16:49

jestem pijaczka-naukowiec. A jak chcesz Jaras więcej wiedzieć to pytaj na priv. Nie było moim zamiarem i nie jest pisanie o sobie wszystkiego.
Klara - Czw 05 Lut, 2015 16:49

mizule napisał/a:
Ale czy to powód bym dla mniej kumatych...wypisała to sobie markerem na czole?

Nie, tylko obojętne, w jakiej przychodni będziesz robiła badania.
Oczywiście jest to Twoja sprawa.

mizule - Czw 05 Lut, 2015 16:52

Otóż nie jest to obojętne Klara, bo w tej samej przychodni robie badania okresowe medycyny pracy.
Jras4 - Czw 05 Lut, 2015 16:57

dobra ołwer przyjołem i dzieki za info hehe fajna pjiaczka jestes
mizule - Czw 05 Lut, 2015 16:59

UFF..Jaras...fajnie, że przekaz udało mi się w końcu właściwy przesłać.
Jacek - Czw 05 Lut, 2015 17:00

mizule napisał/a:
Ale czy to powód bym dla mniej kumatych...wypisała to sobie markerem na czole?

wiele wody we Wiśle musiało upłynąć,abym ja zrozumiał kto tak naprawdę jest kumaty

zołza - Czw 05 Lut, 2015 17:02

mizule napisał/a:
bo w tej samej przychodni robie badania okresowe medycyny pracy.

A czy nie masz lekarza rodzinnego , innej przychodni do której należysz np. wtedy gdy popijesz i bierzesz L-4 ?
ps. w badaniach krwi nie wychodzi czy jesteś alkoholiczka czy nie :nie:

Jras4 - Czw 05 Lut, 2015 17:08

mizule lubie cie bo kie krecisz nie sciemniasz i nie cwaniakujesz
jak bende potszebny znaczy jak zechcesz by ktos powiedział ci w oczy pare hu.... czy dał kopa kszyknji
ołwer zgłoś sie a ja sie odezwe ..tu ołwer

mizule - Czw 05 Lut, 2015 17:12

Zołza, należę na NFZ do jednej przychodni.
Nie piję od kilku dni...ja rozumiem ataki...ale tak na starcie? Akurat niefajnie zaczęłam się tu czuć. Motywację w sobie odnalazłam i się trzymam. Krótko bo krótko, ale na chwilę chyba od forum odpocznę dla własnego dobra.

Pozdrawiam

mizule - Czw 05 Lut, 2015 17:15

Jaras..możesz mnie zamordować za ostatni klik :) ale to nie ze złośliwość, acz z wdzięczności
Jras4 - Czw 05 Lut, 2015 17:25

mizule napisał/a:
a od forum odpocznę dla własnego dobra.
nie rub tego bo sie umoczysz
a co do zołzy to jest ona moim Bratem i pogadaj z nią bo warto ... ona swoie wie .. masz pw wiec gadaj tam jak co

mizule - Czw 05 Lut, 2015 17:29

OK
zołza - Czw 05 Lut, 2015 17:34

mizule, nic na siłę to Twoja decyzja ...i tak zrobisz to co Ci głowa podpowiada( co nie znaczy ,że nadal Ty decydujesz świadomie - to mechanizmy uzależnienia )
Poczytaj na temat http://komudzwonia.pl/viewtopic.php?p=67278#67278
Pozdrawiam ;)

smokooka - Czw 05 Lut, 2015 17:37

Mi się podobają rozmowy Mizule z Zołzą i Irasem w tym wątku. No weźcie ich nie przerywajcie, Mizule, tak jak Iras powiedział, nie kręcisz, nie kombinujesz - od razu wzbudzasz moją sympatię.
mizule - Czw 05 Lut, 2015 17:43

Nie dość, że mam dziś gorszy dzień, to mi post wcięło. Mam drobny kryzys i nerwowa jestem...i przeczulona dziś.
mizule - Czw 05 Lut, 2015 17:50

Hehe Zołza, może też zostanę gliniarzem złym bądź dobrym..na tym forum... :) Kiedyś.
zołza - Czw 05 Lut, 2015 18:02

mizule napisał/a:
Hehe Zołza, może też zostanę gliniarzem złym bądź dobrym..na tym forum... Kiedyś.

Masz wszystko czego potrzeba świadomość , że masz problem chęci by coś zmienić w swoim życiu i otwarty umysł . Teraz tylko musisz ustalić sobie priorytety ...i działać krok po kroku. Uwierz ,że da się to zrobić :okok:

mizule - Czw 05 Lut, 2015 18:09

Zołza...tylko ja zmieniłam to niby 2 lata temu. W momencie, gdy okazało się że jestem w ciąży rzuciłam alko z dnia na dzień..na 2 lata...był to jeden z lepszych okresów mego życia...nie chodziłam na AA itp., sama w sobie siłę znalazłam...ale...to się okazało bardzo zwodnicze, bo nagle pstryk, wiele stresów i poszło jedno piwko..a potem drugie itd..Dlatego teraz podejść chce do tego tak, że dodatkowo wesprzę się grupą AA. By w razie kryzysu zawołać o pomoc.
zołza - Czw 05 Lut, 2015 18:11

mizule napisał/a:
Dlatego teraz podejść chce do tego tak, że dodatkowo wesprzę się grupą AA. By w razie kryzysu zawołać o pomoc.

Więc zrób to ;)

zołza - Czw 05 Lut, 2015 18:20

Musisz znaleźć sobie wentyl bezpieczeństwa , ludzi którzy czują podobnie , wiedza z czym to się je i są ... OT TAK PO PROSTU :) Znajdź miejsce gdzie nie będziesz musiała się wstydzić , ukrywać swojego pijaństwa , koloryzować życia . Gdzie Cię nauczą co to są mechanizmy , głody, nawroty i zrozumiesz że nie zawsze to Ty decydujesz o tym co robisz , jak się zachowujesz :bezradny: . Że to co przechodzisz jest chorobą i trzeba to leczyć bo jeżeli będziesz nadal pić skończysz na cmentarzu .
mizule - Czw 05 Lut, 2015 18:28

Zołza, a gdzie ja swoje życie koloryzuje? Słaba jestem, bo w pewnym momencie przerosły mnie kwestie związane z młodszym dzieckiem. I wiem, jak nisko upadłam. Mój problem polega na tym, że mieszkam w nowym mieście od 4 lat..i nie mam tu ani znajomych ani rodziny typu dziadek..więc sama w sobie tłumię wszystko.
zołza - Czw 05 Lut, 2015 18:38

Rozumiem ...ale to też znaczy ,że nie potrafisz opowiadać o sobie i swoich problemach , ze zamknęłaś się na ludzi i świat ( to też jeden z objawów uzależnienia) ze zapijasz samotność , smutek...że nie dajesz sobie rady sama ze sobą -czyli wcale nie jest tak cacy :nie: . Czy mały młody jest chory? Dlaczego Cię przerosło bycie jego mamą?
mizule - Czw 05 Lut, 2015 18:49

Mała młoda jest moją miłością, jak i starsza. Ale owszem, jest chora, ma bardzo rzadką wadę genetyczną, nie przejawia się ona intelektualnie ani już ruchowo po roku rehibilitacji. Córcia ma orzeczenie niepełnosprawności na 3 lata i raczej dalej przedłużać nie będę. Dobiło mnie chyba siedzenie przez 3 m-ce na drewnianym krześle przy łóżku córki i brak kontaktu ze starszą wówczas 6latką. I wiem, że każdy znajdzie usprawiedliwienie, jak zechce wypić. Ja wypiłam dopiero, jak dostałam info, że kariotyp córy jest prawidłowy. Takie małe świętowanie, z którego powstał horror.
Jras4 - Czw 05 Lut, 2015 18:54

czy ja słyszałem OŁWER ZGŁOS SIE ?
zołza - Czw 05 Lut, 2015 19:00

mizule napisał/a:
Takie małe świętowanie, z którego powstał horror.

Cieszę się ,że masz już te trudne chwile za sobą :pocieszacz: teraz czas zająć sie swoim zdrowiem .
A pro po nagradzania się. Bardzo długo nie mogłam pogodzić się z tym ,że jestem alkoholiczką - że rządzi mną choroba . Buntowałam się , udowadniałam bliskim , znajomym , w pracy że ten problem mnie nie dotyczy . Po ciągu gdy już wszystko się waliło na drżących nogach i z kołatającym sercem zbierałam w sobie siły i nie piłam ( miesiąc , rok ) - udowadniałam sobie , że mogę , że mam wszystko pod kontrolą a skoro mam to mogę wypić jedno czy drugie piwo ...i koło się znowu zaczynało kręcić :uoee:

mizule - Czw 05 Lut, 2015 19:05

Jaras...przygłuchłeś? :P
yuraa - Czw 05 Lut, 2015 19:09

mizule napisał/a:
Dlatego teraz podejść chce do tego tak, że dodatkowo wesprzę się grupą AA.

jak mówię że zrobię to mówię
kiedy masz zamiar to zrobić ?
czemu dzisiaj nie poszłaś ?

mizule - Czw 05 Lut, 2015 19:11

Namiary na grupę już mam, a najbilższy otwarty w pierwszy wtorek m-ca...czyli marzec.
yuraa - Czw 05 Lut, 2015 19:19

możesz iśc na zamknięty, otwarte są dla wszystkich tzn żon alkoholików, zasinteresowanych problemem studentów czy dziennikarzy.
zamkniety znaczy zamknięty dla ludzi normalnych :)
człowiek z problemem wchodzi na wszystkie zamkniete czzy otwarte

Tak że w niedziele na 16;00 smiało mozesz iść
(skorzystałem z uprawnień moderatora i wiem gdzie masz najbliższy mityng)

zołza - Czw 05 Lut, 2015 19:21

yuraa napisał/a:
Tak że w niedziele na 16;00 smiało mozesz iść
(skorzystałem z uprawnień moderatora i wiem gdzie masz najbliższy mityng)

Yuraa jesteś wielki :mgreen:

mizule - Czw 05 Lut, 2015 22:46

znów od męza oberwałam, ale tym razem tego nie zapije...ide spać do pokoju dzieci.
Jras4 - Czw 05 Lut, 2015 22:47

wiesz co napisz mi o tym na pw zanzcy o tej przemocy
Linka - Czw 05 Lut, 2015 22:48

mizule napisał/a:
znów od męza oberwałam

jak to, oberwałaś :shock:

mizule - Czw 05 Lut, 2015 22:51

Linka, no tak pięścią w twarz. Jras napisze jutro, teraz to mykam spać. Bo małż się nakręca.
Linka - Czw 05 Lut, 2015 22:53

mizule napisał/a:
utrzymuję stabilnie męża

i jesteś jego workiem treningowym?

Klara - Pią 06 Lut, 2015 08:01

mizule napisał/a:
no tak pięścią w twarz.

Trzeba zgłosić na policję, albo od razu do prokuratora.
MIZULE!!! 8| :krzyk:

sabatka - Pią 06 Lut, 2015 09:03

ja bym zgłosiła na policję i obdukcje robiła jeśli cokolwiek widać

ty zrobisz jak chcesz

mam znajomą która za każdym razem jak dostanie i ma siniaka czy inne ślady namawiam.
ani razu nie poszła A dostała już 4ry razy regularnie co dwa miesiące
teraz czekamy na marzec 8|

Jras4 - Pią 06 Lut, 2015 15:04

mizule ... powiem ci tak skoro zaczełas drogę tszezwości i zmiany swego zycia na inne czy lepsze wiesz tylko Ty
w pewnym momecie dojdziesz do wniosku ze ktoś kto umie tylko bić nie jest ci potszebny w zyciu ...ja nie wiem dlaczego u ciebie dochodzi do przemocy bo jak wspomniałaś dopiero mi powiesz ale jak by nie było nikt niema prawa bic ..i ja doradzam ci rozmowe z nim i ostrzezenie ze teraz tylko rozmawiasz ale koleiny raz bedzie policja i niebieska karta ..a to może sie przydac nawet nie wiesz jak bardzo , i powiedz mi jedno on jest tszezwy jak bjie .. bo jesli tak to wyjatkowa kanalia z niego

mizule - Pią 06 Lut, 2015 15:04

Sabatka, już się wytrenował i śladów nie widać. żałuje, że go wcześniej nie pogoniłam..tzn...pogoniłam go dwa razy ale pozwoliłam wrócić. Ostatni raz na porodówce...gdy mi hormony szalały...a on obiecywał poprawę i złożenie łóżeczka córci. Jedyny fakt przemocy, który ma odnotowany, to notka w papierach przedszkola.
mizule - Pią 06 Lut, 2015 15:09

Iras..choroba schizoafektywna dwubiegunowa...co tu więcej pisać.
Jras4 - Pią 06 Lut, 2015 15:12

nie wazne jaka horoba jesli bjie to albo do kreminału a jak chory to do psychiatryka tam nie bedzie bił zareczam ci
Jras4 - Pią 06 Lut, 2015 15:15

Cytat:
Sabatka, już się wytrenował i śladów nie widać.
to premedytacja a to wyklucza chorobe umysłową to zwykły damski boxer hehe aske se przypomniałem .. ale to z innego tematu
Jras4 - Pią 06 Lut, 2015 15:19

ale pamietaj ze nim zaczniesz walke czyt dzwonienie na policje wpierw zalecam dialog .. no moze bardziej poinformowanie go co bedzie
ale jesli obiecasz mu a nie dotszymasz tego to on wgniecie cie w glebe jak niemcy

mizule - Pią 06 Lut, 2015 15:21

widzisz Iras...ja już pisałam, że poza alkoholizmem cierpię na DDA i współuzależnienie. Czemu do tej pory męża nie pogoniłam...bo jako dziecko płakałam w poduszkę i przysięgałam sobie, że stworze lepszą rodzinę...taką cudowną..A męża poznałam jak byłam po pierwszym pobycie w psychiatryku i próbie samobójczej. On wtedy był widać w etapie manii i mnie uwiódł :) Ot taka banalna historia
mizule - Pią 06 Lut, 2015 15:22

Jras4 napisał/a:
ale pamietaj ze nim zaczniesz walke czyt dzwonienie na policje wpierw zalecam dialog .. no moze bardziej poinformowanie go co bedzie
ale jesli obiecasz mu a nie dotszymasz tego to on wgniecie cie w glebe jak niemcy

tu w sedno trafiłeś, bo już mu rozwodem nieraz groziłam, a potem rano robiłam kawę.

Jras4 - Pią 06 Lut, 2015 15:24

on był na etapie ja byłem na etapie a gdzie zycie ? przestan z tym psyhologicznym bełkotem jesli bjie znaczy ze robi ci kszywde ską z tym ok ...a co do ,,cieropiena na DDA ,, na to sie nie cierpi to sposub zycia raczej hory sposób ,,i co do uwiedzenia jesli byś nie chciała uwiedzenia nie uwiudł by ale wtedy go nie znałaś i powiedz wreszcie czy on pjie
mizule - Pią 06 Lut, 2015 15:28

Pije. kilka razy w tygodniu...i w tedy odkłada leki, bo mu kolidują. Wytrzymałam w ciąży bez zero alko, a on mi się dziwil, ze nie chce się nawet napic warki radler. Już nie wspomnę ile razy słyszałam, że wg niego osoby, które z alko rezygnują zupełnie to cieniasy nie panujące nad sobą.
Jras4 - Pią 06 Lut, 2015 15:30

jak chcesz tszeżwieć i stwożyć dzieciom ciepły pełny miłości dom z brutalnym pjiakiem u boku ?
Jras4 - Pią 06 Lut, 2015 15:32

i jak chcesz dąć dzieciom tszeżwa odpowiedzialną matkę skoro kilka razy w tygodniu bedziesz oglądać pjiaka w akcji czyt chlającego ?
wybacz mi co powiem ale jestes jego laleczką . opieknką ,kucharką ,zoną kochanką ale nie cżłowiekiem rozumiesz

Linka - Pią 06 Lut, 2015 15:46

mizule napisał/a:
jako dziecko płakałam w poduszkę i przysięgałam sobie, że stworze lepszą rodzinę...

możesz jeszcze to zrobić...stworzyć dzieciom spokojny lepszy dom

mizule - Pią 06 Lut, 2015 16:43

Iras. Dobrze gadasz tym razem i prawde na stół wykładasz. I to akurat cenie.
mizule - Pią 06 Lut, 2015 16:53

Byłam na terapiach krótko, bo po kilku tygodniach terapeuta ciągle chciał gadać ze mną o mężu i sugerował jak najszybsze odejście. A ja na terapie szłam z nastawieniem, że pogadam o ojcu alkoholiku raczej...Jak terapeuta drążył temat męża, zrywałam terapie.
mizule - Pią 06 Lut, 2015 17:05

Linka napisał/a:
mizule napisał/a:
jako dziecko płakałam w poduszkę i przysięgałam sobie, że stworze lepszą rodzinę...

możesz jeszcze to zrobić...stworzyć dzieciom spokojny lepszy dom


Linka, jak czytam twoją sygnaturkę, to aż serce rośnie

Jras4 - Pią 06 Lut, 2015 18:35

mizule ..co do męża pytaja o niego bo to fundametalna sprawa dla ciebie i jesli nie zrobisz z nim porzadku nic bedzie z ciebie a i kiedyś dzieci widząc co robi tatuś też zaczną cie bić ..moja droga sam jestem DDA i sam tak robiłem ..jestem kolejnym straconym zyciem tego co zwie sie AA czy DDA dlatego powtarzam ci jesli chcesz miec chwile szczescia i dać dzieciom pogodne ciepłe dziecinstwo zrub z tym coś i to szybko
i moze cie zaskocze tym co powiem ale jesli go potrzązniesz odstawisz od was dasz mu powazna szanse na zastanowienie nad zyciem i byciem ojcem dla dzieci ..cos o tym wiem
jako od kobiety bardzo wiele od ciebie zalezy
a kiedy piszesz ot tak sobie ,,dał mi w twarz bo sie zdenerwował ,, to ja ci powiem gdybym to widział skopał bym go po twazy bo lezał nie tu gdzie tszeba .. czy to tak działa ? widac u nas alko chyba tak

Jras4 - Pią 06 Lut, 2015 18:40

a i powiedz ile masz dzieci i w jakim wieku
mizule - Pią 06 Lut, 2015 18:41

Iras..mam dwie córki. Starsza 7 lat, młodsza 16 m-cy
Jras4 - Pią 06 Lut, 2015 18:43

a co lubisz robić w zyciu znaczy hobby czy inny pirdolec
mizule - Pią 06 Lut, 2015 18:48

póki co pracuje i nie mam czasu na hobby. Być może mam ten jedyny fart, że praca jest moim hobby :) A wcześniej...uwielbiałam malować z nutką impresjonizmu :)
Jras4 - Pią 06 Lut, 2015 18:50

awiec mało ze uczona to i artystka o wrazliwej duszy ..
ja natomist uwielbiam gramatyke ,pisownie ,język ojczysty ...
dobra zartowałem

mizule - Pią 06 Lut, 2015 18:54

Jras..że z gramatyka na bakier masz to już zauwazylam :P
Jras4 - Pią 06 Lut, 2015 18:56

a mała chodzi już ?
mizule - Pią 06 Lut, 2015 18:58

Chodzi to mało powiedziane...teraz mamy etap wspinaczki.
mizule - Pią 06 Lut, 2015 19:02

Linka..ja też :) Ale forma to forma, dla mnie jest najważniejsza treść przekazu
zołza - Sob 07 Lut, 2015 09:12

mizule napisał/a:
Jak terapeuta drążył temat męża, zrywałam terapie.


No to nastał odpowiedni czas by już tego nie robić ;)
Masz z nim ( mężem) ślub czy tylko " jesteście razem"? Utrzymujesz go , dostajesz baty i robisz mu kawę rano ... Jak długo jeszcze ? Uważasz , że tak wygląda rodzina ? Co on takiego ma , że trzymasz go w domu ? Już lepiej przygarnąć ze schroniska psa ...dasz mu jeść , pogłaszczesz , domu przypilnuje ... i towarzystwo gwarantowane :)
:oops: to ironia z mojej strony jak zapewne się domyślasz ;)

Jras4 - Sob 07 Lut, 2015 19:20

Ołwer zgłoś sie !!!
smokooka - Sob 07 Lut, 2015 19:46

Mizule, to co piszesz przypomina mi rodziców mojego męża... dwubiegunówka ojca i alkoholizm matki.... nie skończyło się do dobrze dla nich, dla męża też nie za bardzo :(
mizule - Sob 07 Lut, 2015 20:11

Jestem, dziś nie piszę bo czytam inne wątki forumowe.
smokooka - Sob 07 Lut, 2015 20:20

A jak się czujesz?
mizule - Sob 07 Lut, 2015 22:19

smokooka napisał/a:
A jak się czujesz?


W miarę znośnie.

mizule - Nie 08 Lut, 2015 20:03

Wreszcie po kilku miesiącach się wyspałam! Mama była u mnie z wizytą (mieszkamy dość daleko) i zajęła się dziećmi rano, a ja w betach do 10ej leżałam :) co za regeneracja.
Jras4 - Nie 08 Lut, 2015 20:22

gadaj co u ciebie
mizule - Nie 08 Lut, 2015 20:23

No właśnie gadam, że po 16 miesiącach wreszcie się wyspałam :)
Jras4 - Nie 08 Lut, 2015 20:27

no od cholery powiedziałaś mów co z twoim alkoholizmem jak se radzisz jak gęba nadal spuchnieta
mizule - Nie 08 Lut, 2015 20:31

Jaras, jako byłą anorektyczkę głównie mnie ta gęba motywuję. I już Ci nie odpowiadam, bo mnie wkurzasz na maksa. Ankieta Ci nie pasi...a sam powinieneś ankiety robić. PA
Klara - Nie 08 Lut, 2015 21:15

Mizule, zdaje się, że wybierałaś się dziś na mityng i nic o tym nie piszesz..
Myślałaś może o podjęciu terapii?
Pytam, bo chyba nic dotąd o tym nie pisałaś.

mizule - Nie 08 Lut, 2015 21:23

Dostałam namiary na grupy w swojej okolicy i info, że mogę iść na zamknięty. Dziś na mitingu nie byłam, bo nie wyobrażam sobie iść tam z dwójką dzieci.
Klara - Nie 08 Lut, 2015 21:36

mizule napisał/a:
nie wyobrażam sobie iść tam z dwójką dzieci.

Jasne, a czy jest jakaś możliwość, żeby załatwić opiekę nad dziećmi?
Co z terapią? - rezygnujesz na starcie?

mizule - Nie 08 Lut, 2015 21:39

Na co dzień młodsza ma opiekunkę a starsza szkoła. Teraz są w szkole u nas ferie, ale to do końca tygodnia.
Klara - Nie 08 Lut, 2015 21:44

mizule napisał/a:
Teraz są w szkole u nas ferie

No tak :tak:

Do trzech razy sztuka:
Myślisz o tym, żeby rozpocząć terapię?

Jras4 - Nie 08 Lut, 2015 22:01

mizule napisał/a:
, bo mnie wkurzasz na maksa.
tak własnie ma byc ..
Jras4 - Pon 09 Lut, 2015 22:36

obrażalska jestes ?
sabatka - Wto 10 Lut, 2015 07:56

mizule, jeśli tobie odpowiada lanie po buzi, bycie workiem treningowym (samanapisałaś że mąż się na Tobi wytrenował) to chciałabym cię mocno przytulić i powiedzieć że jesteś wartościowym człowiekiem godnym szacunku.

poza tym zastanów się czy twoim dzieciom odpowiada patrzenie na takie cyrki, co one będą miały w głowie????

mizule - Wto 10 Lut, 2015 15:01

Na nikogo się nie obraziłam. Mam taki motorek teraz w tyłku, by nie myśleć o alko. Dziecko ma ferie, dziś lepiłyśmy bałwana itp. W dzień raczej rzadko podchodzę do kompa teraz.
mizule - Wto 10 Lut, 2015 15:44

Klara napisał/a:
mizule napisał/a:
Teraz są w szkole u nas ferie

No tak :tak:

Do trzech razy sztuka:
Myślisz o tym, żeby rozpocząć terapię?


Tak, ale teraz szukam terapeuty faceta. Nie dogaduję się z babkami, zwłaszcza młodszymi ode mnie, które wiedzę mają z książek. Mieszkam w nowym mieście od 4 lat i najfajniejszego terapeute musiałam odpuścić. A fajny był, bo były ćpun i od razu mnie rozpracowywał jak trzeba. I miał podejście, i mówiłam mu wszystko.

Klara - Wto 10 Lut, 2015 15:57

mizule napisał/a:
szukam terapeuty faceta. Nie dogaduję się z babkami,

Mizule, jeszcze raz się wtrącę i już się tu nie będę odzywała.
Nie szukaj trapeuty, tylko wybierz poradnię: http://www.parpa.pl/index.php/placowki-lecznictwa
Myślę, że prośba o przydzielenie do terapeuty - mężczyzny nie byłaby odrzucona.

stanisław - Wto 10 Lut, 2015 16:05

Mysle że na Siemieńskiego znajdziesz
mizule - Wto 10 Lut, 2015 16:28

Poszukam, choć ja jestem bardzo wybredna co do terapeutów. Nie lubie takich bez przejść i czczej gadki.
mizule - Wto 10 Lut, 2015 16:54

ok..dałam dziś du** i otworzyłam piwko. Słabizna ze mnie.
Ann - Wto 10 Lut, 2015 17:00

mizule napisał/a:
ja jestem bardzo wybredna co do terapeutów.
mizule napisał/a:
dałam dziś du** i otworzyłam piwko
widzisz jakiś związek?
Dałaś du**, bo nie zrobiłaś NIC żeby się nie napić.

mizule - Wto 10 Lut, 2015 17:02

NIC, w sensie terapii Ann? Nie mam z kim zostawić dzieci do końca tygodnia....ale masz rację...zwaliłam sprawę. Mogłam obie zostawić z opiekunką i iść choćby na miting AA...
Ann - Wto 10 Lut, 2015 17:03

mizule napisał/a:
NIC, w sensie terapii Ann?
zapytam inaczej: co zrobiłaś, żeby sie nie napić?
ankao30 - Wto 10 Lut, 2015 17:04

:bezradny:
Ja nie piję ponad miesiąc i jestem szczęśliwa. Pierwsze dni raczej około dwa tygodnie myślałam, by się napić bo po co mam cierpieć. Nie spałam chodziłam nerwowa nie wiem jak wytrzymałam. No w sumie już wiem miałam wsparcie forum i ludzi tu. No i wiedziałam, że chcę to zmienić, że już dalej nie umiem sama przestać. Kilka nocy przesiedziałam na forum sama czytając każdą "zakładkę" większość tematów. Szukając sposobu i wiedzy na temat choroby.
To ja i dałam radę a Ty to Ty i zrobisz jak będziesz czuła. Trzymam za Ciebie kciuki. :pocieszacz:

mizule - Wto 10 Lut, 2015 17:07

Ann, próbowałam cały dzień..lepiłam bałwana ze starszą i inne takie zabawy...mnie najbardziej ro***erdala brak snu. od 2 tygodni wstaje o 4.30 rano i tak funkcjonuje do 22.
Ann - Wto 10 Lut, 2015 17:08

mizule napisał/a:
Ann, próbowałam cały dzień..lepiłam bałwana ze starszą i inne takie zabaw.
a ja poruszałam palcem w bucie.. i nic mi to nie dało...
rufio - Wto 10 Lut, 2015 17:09

Dlaczego zawaliłas ? Chciałas - to sie napiłas - proste ? Proste
Chciałabyś coś zrobić aby nie pić - to byś zrobiła - nikt do niczego nie bedzie Cie zmuszał - sama sobie jestes kierowca i kierowanym .
I niczego nie dałas - wzięłas .

prsk

ankao30 - Wto 10 Lut, 2015 17:10

mizule napisał/a:
od 2 tygodni wstaje o 4.30 rano i tak funkcjonuje do 22.


Tak prawie zawsze wstaję no niedokładnie po 23 kładę się i 5 wstaję. Cały dzień w pracy i dom wieczorem teraz odsypiam dorwało mnie przeziębienie. Już pisałam dwa pierwsze tygodnie to co drugą noc spałam i też tylko max 4 godz roznosiło mnie nie mogłam wyleżeć w pracy oczy zamykały się a wieczorem od nowa. Teraz już się mi ustabilizowało no te 6 h jest snu.

mizule - Wto 10 Lut, 2015 17:13

ok, napisze wprost co mnie rozwaliło. Mój mąż był 3 dni na imprezie wiele kilometrow od nas...zapijał do 3 nad ranem i nie brał leków. Wczoraj zrobił taką aferę, że stwierdziłam, że otworze piwko, bym mu dziś uwag nie robiła i zniosła to jego nakręcenie...
mizule - Wto 10 Lut, 2015 17:16

ankao30 napisał/a:
mizule napisał/a:
od 2 tygodni wstaje o 4.30 rano i tak funkcjonuje do 22.


Tak prawie zawsze wstaję no niedokładnie po 23 kładę się i 5 wstaję. Cały dzień w pracy i dom wieczorem teraz odsypiam dorwało mnie przeziębienie. Już pisałam dwa pierwsze tygodnie to co drugą noc spałam i też tylko max 4 godz roznosiło mnie nie mogłam wyleżeć w pracy oczy zamykały się a wieczorem od nowa. Teraz już się mi ustabilizowało no te 6 h jest snu.


Ja od 16 m-cy przespałam ciągiem max 4h. Wstawanie o 4.30 może i by było ok, gdybym jeszcze dwa razy w nocy do córki nie wstawała.

Tosia - Wto 10 Lut, 2015 17:17

svkl Chyba jeszcze nie doznalas swojego dna skoro nadal pijesz! Zrob cos szybko ze swoim zyciem, bo wiesz jak bardzo bolesnie moze to sie zakonczyc.
Pozdrawiam i zycze dobrych wyborow :buziak:

rufio - Wto 10 Lut, 2015 17:17

Tłumaczenie z drugiej ligi - spróbuj jeszcze raz - stac Cie na wiecej c4fscs :wysmiewacz:
mizule - Wto 10 Lut, 2015 17:21

Nie chcę się tłumaczyć. Po prostu zawaliłam. A że tu jestem...i nie uciekłam...potrzebuję zmiany.
ankao30 - Wto 10 Lut, 2015 17:26

Córka jeszcze je w nocy? Mam syna no o wiele starszego ale pamiętam że od roczku już miałam więcej luzu w nocy. Jak go karmiłam piersią to jak w zegarku co dwie godziny w nocy wstawałam. Jak przeszedł na butelkę to miałam spokój. Podejrzewam, że jak pijesz to nie karmisz?
rufio - Wto 10 Lut, 2015 17:26

Jeszcze raz - niczego nie zawaliłaś - bo jeszcze nic nie zaczełaś
A jak już zaczniesz - to będą łzy , gryzienie palców - likwidacja wystepów na ścianie - mokre koszulki , zgrzytanie zębów i dużo , dużo jeszcze nie przespanych nocy i takich powodów jak ten , że mąż coś tam będzie twój mózg produkował i projektował jeszcze i jeszcze .I tylko od Ciebie bedzie zalezało czy chcesz czy tylko chcesz ?!
Proste .

prsk

mizule - Wto 10 Lut, 2015 17:30

ankao30 napisał/a:
Córka jeszcze je w nocy? Mam syna no o wiele starszego ale pamiętam że od roczku już miałam więcej luzu w nocy. Jak go karmiłam piersią to jak w zegarku co dwie godziny w nocy wstawałam. Jak przeszedł na butelkę to miałam spokój. Podejrzewam, że jak pijesz to nie karmisz?

moja starsza córka przesypiała już pełne noce w wieku 3 m-cy.
Młodsza pije, mleko MM na receptę, do pierwszego roczku z zegarkiem w ręku musiałam jej co 3 h dawać mleko, by nie miała ataku hipoglikemii.
Widocznie stąd problem, że nadal się budzi.

mizule - Wto 10 Lut, 2015 17:32

rufio napisał/a:
Jeszcze raz - niczego nie zawaliłaś - bo jeszcze nic nie zaczełaś
A jak już zaczniesz - to będą łzy , gryzienie palców - likwidacja wystepów na ścianie - mokre koszulki , zgrzytanie zębów i dużo , dużo jeszcze nie przespanych nocy i takich powodów jak ten , że mąż coś tam będzie twój mózg produkował i projektował jeszcze i jeszcze .I tylko od Ciebie bedzie zalezało czy chcesz czy tylko chcesz ?!
Proste .

prsk


Odpowiem krótko - bardzo chce. Ale bez pomocy nie dam rady. Całe życie starałam się radzić sobie sama, w kwestii alkoholizmu - nie potrafię

Janioł - Wto 10 Lut, 2015 17:35

mizule napisał/a:
Odpowiem krótko - bardzo chce. Ale bez pomocy nie dam rady. Całe życie starałam się radzić sobie sama, w kwestii alkoholizmu - nie potrafię
to akurat nie dziwi , podobno są tacy którzy dają rade sami ale ja takich nie znam , im prędzej się udasz po pomoc tym większą dasz sobie szanse
mizule - Wto 10 Lut, 2015 17:36

Rufio...łzy już raz miałam przy terapii narkotykowej w Monarze
ankao30 - Wto 10 Lut, 2015 17:38

Czyli ma wrodzoną cukrzycę tak podejrzewam bo w rodzinie ma czterech cukrzyków, co prawda nabyta nie wrodzona ale cukrzyca. No tu otyłość i styl życia wyhodował chorobę. No faktycznie tu trzeba się pilnować i diety przestrzegać. Jak wrodzona, małej będzie może lżej jak od małego nauczy się przestrzegać zasad. No i chyba musi liczyć na Ciebie, byś była trzeźwa i gotowa zareagować na niedocukrzenie.
mizule - Wto 10 Lut, 2015 17:43

ankao30 napisał/a:
Czyli ma wrodzoną cukrzycę tak podejrzewam bo w rodzinie ma czterech cukrzyków, co prawda nabyta nie wrodzona ale cukrzyca. No tu otyłość i styl życia wyhodował chorobę. No faktycznie tu trzeba się pilnować i diety przestrzegać. Jak wrodzona, małej będzie może lżej jak od małego nauczy się przestrzegać zasad. No i chyba musi liczyć na Ciebie, byś była trzeźwa i gotowa zareagować na niedocukrzenie.

nie, moja córka młodsza ma bardzo rzadką wadę wrodzoną przysadki mózgowej i terapię hormonem wzrostu przyznaną w 4 m-cu życia. Zastrzyki bierze codziennie, jak cukrzyk. Corka ma także orzeczenie niepełnosprawności, ale dzięki rehabilitacjom nadrobiła ruchowo i za 2 lata orzeczenia nie będę przedłużac.

ankao30 - Wto 10 Lut, 2015 17:50

Sorki źle wcześniejszy post zrozumiałam.
Nie jestem lekarzem i nic nie doradzę tylko mogę napisać co ja przeszłam co czuję.
Mocno ściskam i się modlę byś dała radę ogarnąć wszystko.
Będę Ci "kibicować"
Trzymaj się. I pisz, tu jest dużo ludzi oni mi pomogli i Tobie też tego życzę.
:pocieszacz:

mizule - Wto 10 Lut, 2015 17:57

Ankao..nas już zdiagnozowali i jesteśmy pod bardzo kompleksową opieką...Mój błąd, że jak już na prostą w miarę córa wyszła...postanowiłam zaświętować. No i tu szukam pomocy dla siebie, w sprawie córki radzę się na innych forach.
ankao30 - Wto 10 Lut, 2015 18:08

No i dobrze trafiłaś.

Czytaj uważnie co piszą i bierz wszystko co Ci pomoże. Tak zrobiłam i nie żałuję. :lol2:

No i sama ze sobą często rozmawiam to mi pomaga. (tak uczciwie co chcę i jak) :okok:

ankao30 - Wto 10 Lut, 2015 18:15

A i dostałam na początku mocnego kopa.
Miała nerwy, że wszyscy mnie gdzieś wysyłają, wiedzą ode mnie lepiej.
Miotałam się strasznie, ale posłuchałam potem dylemat co wybrać i wybrałam, teraz praca mi została nad sobą i ją robię.

:buzki:

Ps. nie mam doświadczenie, terapii pierwszy raz zaczynam tak trzeźwieć, nic nie powiem o zapiciu bo piłam wcześniej ale nie szukałam pomocy nie myślałam by przestać, bo nie widziałam problemu. Startuję po raz pierwszy i się przykładam by był ostatni.

Janioł - Wto 10 Lut, 2015 18:16

ankao30 napisał/a:
No i sama ze sobą często rozmawiam to mi pomaga
no tak czasami trzeba pogadać z kimś inteligentnym ;)
ankao30 - Wto 10 Lut, 2015 18:53

Janioł napisał/a:
No i sama ze sobą często rozmawiam to mi pomaga
no tak czasami trzeba pogadać z kimś inteligentnym ;)


Doktor Jekyll i pan Hyde :klotnia: :plask:

mizule - Wto 10 Lut, 2015 18:58

ha, tylko Jarasa tu dziś brakuje :P
ankao30 - Wto 10 Lut, 2015 19:03

No jego też lubię. Spowodował, że przejrzałam na oczy.
Tak mnie wpieniał, że odpuściłam i o dziwo mi to pomogło.
Ale czyta wyrywkowo i mało jest w temacie. :P Taki jego urok. :wysmiewacz:
:papa:

mizule - Wto 10 Lut, 2015 19:23

hehe, ja go odbieram jako wnikliwego śledczego :P jak najbardziej zasiedziałego w temacie.
yuraa - Wto 10 Lut, 2015 19:32

mizule napisał/a:
dałam dziś du** i otworzyłam piwko

w tej kolejności ?
a poważnie; na terapiach uczą by nie używać zdrobnień na nazwy alkoholu.
to podświadome bagatelizowanie problemu. na butelce wyraźnie napisane jest piwo, wino wódka a nie piwko winko czy wódeczka

mizule - Wto 10 Lut, 2015 20:20

Co do terapii, to ja nie wiem na jaką iść...3 pobyty w psychiatryku (depresja, próby samobójcze - wiele lat temu), samookaleczanie, dziecko DDA, narkotyki, anorekksja i inne takie problemy...teraz alkohol, wiem. Ale to wszystko ze sobą się łączy. Najzabawniejsze, że tylu ludziom potrafie w życiu codziennym doradzić, potrząsnąć, pomóc...a sobie nie.
Jras4 - Wto 10 Lut, 2015 22:38

,,miałes hamie złoty róg ,, no cuż
jak ją czytam widze dwie osoby
1 kogos kto chce
2 kogos kto wymyśla wszystko aby ten pierwszy zdechł
wychlała piwko i kto winien ? nie ona a mąz bo coś tam zrobił
a ja bym zapytał a co ty zrobiłaś by on nic już ci nie robił
ale nie zapytam
niby radzi sobie sama taka samosia a padła na ryja ? to jak to jest
1 jak ty chcesz nie chlać skoro jestes z kims kto ma cie w du*** i sobie chla po świecie a ty jak ten burak z dziecmi siedzisz ?
2 masz małe dziecko i siegasz po piwo ?
wiesz co naszyj w kufelek i wychlai mniej bedzie bolało

Jras4 - Wto 10 Lut, 2015 22:45

a i najwazniejsze JAK TO SIE STAŁO ZE BENDAC ALKOHOLICZKĄ MASZ PIWO W DOMU !!!!!
Twoja wiedza na temat alkoholizmu jest mniejsza od zera ..
nie czytasz co ci ludzie piszą ,nie słuchasz sie i pleciesz głupoty a pomyśl ze te pjiaki tutaj juz po kilka lat nie pjią i własne zycie jakoś poskładali a Ty nadal kąbinujesz jak sie oszukac by siegnąć po piwko
i myslisz ze tu są tacy debile że uwierzą w to ze sie napiłaś bo on gdzies tam sie nachlał
i pozwalasz na to by po powrocie tobie robił wymówki że pjie przez ciebie
TO STARA ZADRYWKA PJIAKA zacznji wreszcie powaznie sie traktować albo spadaj z tąd i chlaj aż ci dzieci odbiorą ,a ten opoj cie zostawi ,
albo potraktuj siebie powaznie i weż sie za czytanie literatury i mitingi a nie bedziesz tu cudować że nie możesz nic zrobić i nigdzie wyjśc
jaka Ty biedna .. a ja bym cie kopał w du ,...całą droge na miting a jak bym zobaczył że mi do domu piwo wniosłas i otwierasz je to bym reke połamał metalowym pretem ..

pterodaktyll - Wto 10 Lut, 2015 22:55

mizule napisał/a:
Najzabawniejsze, że tylu ludziom potrafie w życiu codziennym doradzić, potrząsnąć, pomóc...a sobie nie.

Rzeczywiście......zabawne jak cholera, po prostu boki zrywać ze śmiechu

zołza - Śro 11 Lut, 2015 07:16

mizule napisał/a:
Poszukam, choć ja jestem bardzo wybredna co do terapeutów. Nie lubie takich bez przejść i czczej gadki.

Zauważyłam też , że nie tolerujesz gdy ktoś ma inne zdanie na temat albo i wie więcej ;)
mizule napisał/a:
Nie mam z kim zostawić dzieci do końca tygodnia....
mizule napisał/a:
mnie najbardziej ro***erdala brak snu. od 2 tygodni wstaje o 4.30 rano i tak funkcjonuje do 22.
mizule napisał/a:
gdybym jeszcze dwa razy w nocy do córki nie wstawała.

Szczerze - użalasz się nad własnym losem a jeszcze bardziej nad samą sobą :uoee: To przynajmniej jak dla mnie normalny harmonogram życia ;)
mizule napisał/a:
Najzabawniejsze, że tylu ludziom potrafie w życiu codziennym doradzić, potrząsnąć, pomóc...a sobie nie.

a tym stwierdzeniem po prostu rozwaliłaś mnie na łopatki...Prowadził ślepy kulawego..... - znasz to ? :buahaha:
"Medice, cura te ipsum" :P

mizule - Śro 11 Lut, 2015 14:14

No cóż..głaskania się nie spodziewałam i większość z Was ma świętą rację. Sentencja zołzy chyba podsumowuje to najtrafniej, jak to złota myśl.
mizule - Śro 11 Lut, 2015 14:53

Jras, Ciebie bardzo proszę byś się w tym wątku nie wypowiadał. Oczywiście prawa Ci nie odbiorę, ale taką mam prośbę.
ankao30 - Śro 11 Lut, 2015 15:10

Hej mizule,

Jak tam dziś?
Jak się czujesz?


Ps. Już Ci pisałam o Jras4,
No jego też lubię. Spowodował, że przejrzałam na oczy.
Tak mnie wpieniał, że odpuściłam i o dziwo mi to pomogło.

:papa:

mizule - Śro 11 Lut, 2015 15:14

Cześć Ankao,
Dziś mam moralniaka...dużo mi daje czytanie innych wątków. Jak i ochrzanu mojej postawy do tej pory. Postanowiłam zacząć od mityngu AA, dzieci mam z kim zostawić, na co dzień młodsza ma opiekunkę.

ankao30 - Śro 11 Lut, 2015 15:15

:pocieszacz:
Normalne też miałam kiedy idziesz na mityng?

mizule - Śro 11 Lut, 2015 15:20

na najbliższy w przyszłym tygodniu, który za godzinę wyszukam. mam nienormowany czas pracy w miarę, starsza już skończy ferie, więc mogę iść. Do najbliższych mitingów mam 15 minut piechotą...
ankao30 - Śro 11 Lut, 2015 15:24

Wiesz jak chcesz poczytać i się pośmiać to polecam początek mojego tematu. Jak się wybierałam na pierwszy mityng. Masakra jakie miała wyobrażenia jak się bałam jaka byłam durna.
Wiesz, ale jakoś się pozbierałam i nie czekałam na nowy tydzień w jeden dzień poszłam na najbliższy jaki miałam w okolicy.
Pierwsze wejście masakra ale to możesz sobie poczytać.
Cieszę się że nie odłożyłam tego w czasie tylko od razu ruszyłam. Miałam takiego doła, ale byłam tak zdesperowana, że poszłam i nie żałuję. Biegam tylko jak mogę. No i nie tylko w jedno miejsce. :pocieszacz:

ankao30 - Śro 11 Lut, 2015 15:28

mizule napisał/a:
mam nienormowany czas pracy w miarę,


No to jesteś szczęściara. Ja dziennie około 11 godz i jakoś znajduję jeszcze czas na tą godz czy dwie. To czas dla mnie jak fryzjer :papa:

mizule - Śro 11 Lut, 2015 15:28

Ja jutro i w piątek załatwiam sprawy zdrowotne corki w szpitalu. Czasem i 4h się kibluje, by wejść niby na ustaloną godzinę. Przyszły tydzień jest mój.
Klara - Śro 11 Lut, 2015 15:29

Ułatwię Ci życie Mizule: http://www.aa.org.pl/mityngi/
Przed stosownym sortowaniem kliknij województwo na mapce po lewej stronie - ta uwaga jest po to, żeby Ci podłożyć poduszeczkę :D

ankao30 - Śro 11 Lut, 2015 15:43

mizule,

Nie wiem z jakiego jesteś miasta, ale ja z Katowic i tu mam dziennie klika mityngów. Podobno te o 22 są najlepsze tak słyszałam, ale nie byłam.

Może coś na dziś wybierzesz 18 czy 19 może jest tam coś blisko. Godzinka dla siebie, a ile radości. Ja się czułam dziwnie szczęśliwa, spokojna i miałam dużą ulgę. Przeżycie wspaniałe.

Widzisz dziwnie to jest Ty masz 15 min od domu i nie chcesz iść, inni mają bardzo daleko i nie mają jak tam się dostać, choć bardzo chcą. ( to nie o mnie)
:kwiatek:

mizule - Śro 11 Lut, 2015 16:00

ja na miting wybieram się tu:
http://lasalette.pl/

Niech już i w kościele będzie. teraz musze stronę przeszukać, bo jestem pewna, że tam mityngi mają, tylko nie pamiętam co kilka tygodni temu kliknęłam...

OK, na stronie są tylko otwarte, ale rozumiem, że na zamknięty mogę też iść? Jutro rano tam podejdę i podpytam o zamknięte.

ankao30 - Śro 11 Lut, 2015 16:12

co wtorek o 18 na dziś masz pw
ankao30 - Śro 11 Lut, 2015 16:15

Hej myślałam że już chodziłaś wcześniej.

Możesz na wszystkie też myślałam że tylko mogę chodzić na otwarte :lol2:

yuraa - Śro 11 Lut, 2015 16:17

mizule napisał/a:
ja na miting wybieram się tu:

we wtorek o 18 , miejsce jak każde inne , to że na terenie kościoła oznacza tylko że ksiądz bierze kasę (zwykle symboliczną) za wynajęcie sali.

trzymam Cię za slowo, że pójdziesz

mizule - Śro 11 Lut, 2015 16:19

Yuraa, bardzo dziękuję. Pójdę. Ale to otwarty czy zamknięty?
ankao30 - Śro 11 Lut, 2015 16:26

mizule napisał/a:
Ale to otwarty czy zamknięty?


Nie ma to znaczenia możesz być na każdym. Otwarty tym się różni, że możesz z kimś bliskim nieuzależnionym przyjść.

mizule - Śro 11 Lut, 2015 16:28

Nie mam bliskich nieuzależnionych, poza dziećmi. Póki co. Wolę mityng zamknięty.
ankao30 - Śro 11 Lut, 2015 16:34

Wiesz chodzę krótko byłam na kilku otwartych i nie było ani razu osoby towarzyszącej ale nie wiem czy zawsze tak jest na razie tak miałam.
Prowadzenie, przebieg cały mityng czy otwarty czy zamknięty tak samo wygląda. Ja znów chciałam iść na pierwszy otwarty tak sobie wymyśliłam jak ktoś spyta, czy mam problem to nie odpowiem tylko będę słuchać. Tak kręciłam tak się wstydziłam.
:wysmiewacz:

mizule - Śro 11 Lut, 2015 16:41

No w sumie może i otwarty na pierwszy rzut "bardziej bezpieczny" będzie
ankao30 - Śro 11 Lut, 2015 16:43

:buahaha:

No już nie kombinuj ja tak też chciałam a nie ma to żadnego znaczenia czy taki czy taki. :wysmiewacz:

mizule - Śro 11 Lut, 2015 16:46

ok, już nie kombinuję..wezmę pierwszy z brzegu
ankao30 - Śro 11 Lut, 2015 16:47

A jeszcze na mityngu nic nie musisz mówić ja tylko słucham. Możesz się przedstawić nie musisz tak jak piszę ja tylko słucham. Nie mam doświadczenia i słucham innych.
mizule - Śro 11 Lut, 2015 16:49

i rozumiem, że tam nie ma wywoływania do tablicy?
ankao30 - Śro 11 Lut, 2015 16:49

Nie niema :lol2:
mizule - Śro 11 Lut, 2015 16:52

Dzięki, bardzo wiele mi rozjaśniłaś.
ankao30 - Śro 11 Lut, 2015 16:52

Jak chcesz to mówisz jak nie chcesz to nie mówisz to Ty wybierasz nikt Cię do tablicy nie wywoła. Nie ma tablicy to nie szkoła. Jeszcze ważna zasada nie przerywasz innym, nie komentujesz, nie oceniasz to Ci powiedzą na początku. Na każdym mityngu są odczytane zasady. :lol2:
ankao30 - Śro 11 Lut, 2015 17:09

Cytat:

ok, już nie kombinuję..wezmę pierwszy z brzegu


I jaki jest pierwszy? :skromny:

Im szybciej tym lepiej :lol2:
Ja jak poszłam to od tego dnia mam kolosalną zmianę na lepsze. Choć huśtawki miałam to spoko jakoś dałam radę poznałam dużo ludzi w realu i to mi też dało siłę. :pocieszacz:

mizule - Śro 11 Lut, 2015 17:17

pierwszy jest w przyszły wtorek o 18ej.
ankao30 - Śro 11 Lut, 2015 17:19

Ok

Wybrałaś trzymam kciuki :papa:


Pisz i pisz to też pomaga do wtorku jeszcze jest dużo czasu. :pocieszacz:

mizule - Śro 11 Lut, 2015 17:21

Wiem, urlop w domu dobija...ale zawsze mogę zacząć nałogowo sprzątać, by zająć myśli do wtorku
ankao30 - Śro 11 Lut, 2015 17:25

Cytat:

Wiem, urlop w domu dobija...ale zawsze mogę zacząć nałogowo sprzątać, by zająć myśli do wtorku


Mnie L4 dobija siedzę i piszę trochę ogarnęłam ale tak trochę nic się nie chce. Jestem zdechła po tym leżeniu.

Ktoś mi napisał jak nie chcesz pić to zajmij się wszystkim innym. ;) :okok:

mizule - Śro 11 Lut, 2015 17:30

ja mam taki syf w domu, że spoko zajęcie do wtorku :roll: Najgorsza to masa ciuchów z której młodsza wyrosła :P
mizule - Śro 11 Lut, 2015 17:40

Ankao :kot:
ankao30 - Śro 11 Lut, 2015 17:45

Jestem jak chcesz to pisz czytam teraz to jestem faktycznie przed laptopem i widzę wszystko.
Na co dzień w pracy mam Was w komórce już też był gdzieś ten wątek dostaje maila i wchodzę czasem tylko czytam i potem hurtem pisze czasem od razu jak mam czas. wqdqw

mizule - Śro 11 Lut, 2015 17:49

ja to tu będę za jakieś 2 h najwcześniej, teraz uciekam.
ankao30 - Śro 11 Lut, 2015 17:50

mizule napisał/a:
Najgorsza to masa ciuchów z której młodsza wyrosła


Drugi tydzień mojego trzeźwienia też zrobiłam porządek w szafie. Cały wór pojechał na wieś ciuchów. Nie lubię latać po sklepach nie wiem skąd tyle nazbierałam.
Od syna też dużo no on rośnie, ale ja. :okok:

ankao30 - Śro 11 Lut, 2015 17:52

Cytat:

ja to tu będę za jakieś 2 h najwcześniej, teraz uciekam.


:papa:

Wiedźma - Śro 11 Lut, 2015 18:20

ankao30 napisał/a:
Drugi tydzień mojego trzeźwienia też zrobiłam porządek w szafie. Cały wór pojechał na wieś ciuchów.

To jest bardzo fajne zajęcie przy rozpoczynaniu nowego życia, nie tylko w kontekście alkoholizmu.
Porządkujemy szafy, a symbolicznie porządkujemy życie - nasza podświadomość tak to odbiera
i naprawdę sprząta nasze wnętrza z wszelkiego śmiecia, jaki dotychczas sobie wytworzyliśmy :miotelka:

mizule - Śro 11 Lut, 2015 19:51

Wiedźma - tu się w pełni zgodzę, bez żadnego "ale"
mizule - Śro 11 Lut, 2015 20:52

postanowiłam przyspieszyć i wtorek zamienić na najbliższą sobotę.
ankao30 - Śro 11 Lut, 2015 20:53

:brawo:
ankao30 - Śro 11 Lut, 2015 20:54

Cieszę się wiesz że to dla siebie i dziewczynek robisz
Wiedźma - Śro 11 Lut, 2015 20:54

mizule napisał/a:
postanowiłam przyspieszyć i wtorek zamienić na najbliższą sobotę.

:brawo:



...zaraz zaraz - a dlaczego nie na jutro...? :mysli:

mizule - Śro 11 Lut, 2015 20:57

jutro jadę z córką do poradni przyszpitalnej i zejdzie nam tam nie wiem ile godzin. jak to na NFZ. Myślę, że w 3h się uwiniemy, ale to są dość bolesne badania, wiec nie zamierzam po nich nigdzie iść.
ankao30 - Śro 11 Lut, 2015 21:04

Cytat:

jutro jadę z córką do poradni przyszpitalnej i zejdzie nam tam nie wiem ile godzin. jak to na NFZ.


Jeździłam z synem do szpitala okulistycznego na ceglanej, sławny szpital Gierkowej.
Miał trzy tygodnie zapchane kanaliki i masakra oczywiście NFZ o 7 rano trzeba był być by się zarejestrować i z badania na badanie tak do 16 nikt nie patrzył że niemowlak, że trzeba karmić i nie ma gdzie tak siedzisz w wąskim korytarzu masa ludzi dzieci dorośli wszyscy na kupie. To było straszne tak jeździłam co dwa miesiące do trzeciego roku życia. Tam mu wykryli szybko wadę wzroku teraz już prawie wyrósł. Dobry szpital tzn specjaliści, ale organizacja masakra.
Mąż musiał brać dzień wolnego by razem siedzieć i się zmieniać. Jak szłam karmić pilnował kolejki, bo jak przejdzie to możesz tak wieczność.

zołza - Śro 11 Lut, 2015 21:05

mizule napisał/a:
postanowiłam przyspieszyć i wtorek zamienić na najbliższą sobotę.


Szczerze to mi koleżanko zaimponowałaś...Dawaj :okok:

Wiedźma - Śro 11 Lut, 2015 21:10

mizule napisał/a:
jutro jadę z córką do poradni

Rozumiem. Jesteś usprawiedliwiona :)

mizule - Śro 11 Lut, 2015 21:11

Ankao, ja już do tych atrakcji przywykłam, bo w przychodniach przyszpitalnych bywam często z młodszą. Odpisałam tylko Wiedźmie, czemu nie jutro.
mizule - Śro 11 Lut, 2015 21:39

Stanisław - bardzo dziękuję :kwiatek:
Jras4 - Śro 11 Lut, 2015 22:34

mizule napisał/a:
eż iść? Jutro rano tam podejdę i podpytam o zamknięte.

słowa słowa ..a jakie mamy czyny ? własnie
ale szafa pospszatana
i co z tą prożbą bym sie nie wypowiadał ..hehe ...
cos ci powiem mnie starego pjiaka nie wykiwasz ..możesz kiwać i cudowac tu innym ale dlamnie liczą sie czyny a nie gadanie ..
a Twoie czyny to ,,piwko ,, i lecimy od nowa do kolejnego piwka ... tylko co tym razem wymyslisz jako usprawiedliwienie .. no ja słyszałem wiele róznych usprawiedliwien ale kto wie może mnie zaskoczysz

ankao30 - Czw 12 Lut, 2015 16:08

Hej mizule,

Jak tam dziś?

Jak się mała czuje?

:>

mizule - Czw 12 Lut, 2015 20:54

Hej Ankao,

Wizyta z młodą w poradni na NFZ, jak to zwykle..1,5 h obsuwu....ale nic to, przetrwałyśmy :) Zwłaszcza młoda. Kolejne zaświadczenia i skierowania są i tyle.

Ja mało pi****lca dziś w tej kolejce nie dostałam, ale..odporna byłam, bo dziś rano dostałam super wiadomość :)

Jutro już wracam do roboty, to sprzątanie szafy odłożę, choć posprzątałam ją wstępnie.

ankao30 - Czw 12 Lut, 2015 20:58

mizule napisał/a:
Jutro już wracam do roboty, to sprzątanie szfy odłożę, choć posprzątałam ją wstępnie.


Ale jaja ja też jutro idę, choć nie planowałam.
Tel koleżanka jutro nie może być i musieliby kogoś ściągać z Bytomia lub Gliwic.
Wiesz jak ktoś na zastępstwo przychodzi na jeden dzień potem miesiąc się nie idzie odnaleźć.

mizule - Czw 12 Lut, 2015 21:01

hehe, ja też nie planowałam, ale wyszedł nagły mus
ankao30 - Czw 12 Lut, 2015 21:05

W pracy mam dobrze mogę tu zaglądać na telefonie wszędzie mam zasięg wi-fi
No na laptopie już nie mogę są zabezpieczane i nawet tu się nie zaloguję. Po drugie są sprawdzane i śledzone masakra nawet jak piszesz na gadulcu to wszystko widzą.
Raz się wystraszyłam jak foldery mi się zaczęły same otwierać. A tu jakiś informatyk sobie grzebał. :wysmiewacz:

mizule - Czw 12 Lut, 2015 21:12

Jras - szkoda mi tracić energii na zaskakiwanie Ciebie. Czytałam tu wiele wątków, m.in Twój już zamknięty "po co komu rodzina" i wiele mi to rozjaśniło co do Twojej osoby. Złapałam tu kontakt z innymi osobami, pomaga mi, Ty mnie tylko wnerwiasz. Napisz coś więcej o sobie, tj o dalszych losach swej rodziny, jeśli mam Cie brać poważnie. Jeśli jesteś pijakiem, który wytrzeźwiał i teraz za cel masz przypieprzanie się do matek...za dyskusję dziękuję...Twoja matka piła?
ankao30 - Czw 12 Lut, 2015 21:24

No po 22 na pewno będzie. :skromny:
stanisław - Czw 12 Lut, 2015 21:24

Jras4 napisał/a:
.możesz kiwać i cudowac tu innym ale dlamnie liczą sie czyny a nie gadanie ..
a Twoie czyny to ,,piwko ,, i lecimy od nowa do kolejnego piwka
Wiesz mizule ja tu nie widze nic złego pokazuje jak dziła głowa alkocholika
mizule - Czw 12 Lut, 2015 21:44

Stanisław - ja sobie po prostu nie życzę dalszego dialogu z bożyszczem forumowym (?). Niech pisze, co chce, ja nie mam obowiązku na to odpowiadać.
stanisław - Czw 12 Lut, 2015 21:49

mizule napisał/a:
ja nie mam obowiązku na to odpowiadać.
Tak
mizule - Czw 12 Lut, 2015 22:16

Czyżbym jakąś puszkę Pandory otworzyła? Mykam spać .
mizule - Czw 12 Lut, 2015 22:21

34vcdc
ankao30 - Czw 12 Lut, 2015 22:23

No ostro. :wysmiewacz:
mizule - Czw 12 Lut, 2015 22:26

uciekam spać, cieszę się, że dziś wytrzymałam bez alko. Do jutra :)
Jras4 - Czw 12 Lut, 2015 22:29

mizule napisał/a:
mam Cie brać poważnie
siebie masz brac powaznie a nie mnie
Jras4 - Czw 12 Lut, 2015 22:32

a co do mojej matki .. napewno nie chcesz tego wiedzieć ..radze zając sie soba na powaznie a nie szafą ..
Jras4 - Czw 12 Lut, 2015 22:46

a z tym ozyszczem to sie normalnie poszczałem ze smiechu to tak jak by alko nazwać człowiekiem hehehe ..
nie odpowiedziałas na moie pytania rozumiem że szafa mi odpowie ale tylko wtedy jak ja pospszatasz hehe
no ale dośc zartów .. narazie to nie robisz nic prucz wciskania sobie samej głupot
a i ps nie uzywaj zwrotu wytszezwiał bo co do alko niema takiego poiecia

radze poczytac coś o uzaleznieniu

Jras4 - Czw 12 Lut, 2015 22:54

a i co do atakowania ciebie jako matki ...przestan to żałosne tu matek jest cały multum a nawet całę stada nie jestes jakiaś inna ... i nie atakuje a wytykam ci jako pjaczce rozumniesz ?
Wiedźma - Czw 12 Lut, 2015 22:56

Iras, idź już sobie stąd, OK? :tia:
Jras4 - Czw 12 Lut, 2015 23:04

Droga Ewo ...czy czasem i ciebie nie smiesza te teksty typu ,,szafa , czy mąż w delegaci albo niewiem jak to sie stało ale napiłem sie ...lub nie jestem pjiakiem choć gdy nie pjie delyrium rzuca mnie po ścianach ... dlaczego zatem nie powiedzieć pjakowi .. ze jest pjiakiem ? i że smietnik na jakim zyie to nie szafa ale on sam ... nie mówiąc mu tego odbieramy mu szanse na zmiane zycia a tym samym popychamy go ku smierci i to nie takiej zwykłej smierci ale takiej pjiackiej jak szmata pod płotem ale ok ja moge nie pisac do niej
powiem tylko A NIE MÓWIŁEM

rufio - Czw 12 Lut, 2015 23:18

Jras4 napisał/a:
tak jak by alko nazwać człowiekiem


Jras4 napisał/a:
wytszezwiał bo co do alko niema takiego poiecia


Iras za pierwsze stwierdzenie powinnes wyleciec z hukiem z forum

Drugie stwierdzenie jest poniżej zrozumienia ale niech Ci bedzie .
W kazdym razie mam nadzieje , że panuja tu jakieś zasady .
Mam nadzieję , że dotarło do tych co miało dotrzec .

Jras4 - Czw 12 Lut, 2015 23:22

rufio napisał/a:
Iras za pierwsze stwierdzenie powinnes wyleciec z hukiem z forum
pisze o tym conajmniej od 3 lat a ty dopiero teraz z tym wyskakujesz
a co do ponizej zrozumiena to czy ja cie zmuszam do zrozumienia bądz nie ?
a co do docierania do ,,tych ,, nie baw sie w UB

Ann - Czw 12 Lut, 2015 23:26

rufio napisał/a:
Iras za pierwsze stwierdzenie powinnes wyleciec z hukiem z forum
a niby za co tak naprawdę? :shock: ja nie widzę w tym nic złego. Zupełnie.
mizule - Pią 13 Lut, 2015 13:29

Jras, ja postanowiłam na Twoje pytania nie odpowiadać, ponieważ nie pasujesz mi jako partner do dyskusji. I bynajmniej nie chodzi o głaskanie.
Podjełam już kroki na swej drodze, i nie chodzi tylko o sprzątanie szafy.
Na forum jest mnóstwo osób potrzebujących przysłowiowego kopnięcia. Natomiast za kopanie w twoim stylu, podziękuję.

mizule - Pią 13 Lut, 2015 16:30

Dzięki.
ankao30 - Sob 14 Lut, 2015 09:41

Hej Mizule.
Jak tam dziś?
Idziesz na mityng jak pisałaś.
Trzymam mocno kciuki byś się nie rozmyśliłaś. :pocieszacz:

Jędrek - Sob 14 Lut, 2015 10:38

mizule napisał/a:
... Natomiast za kopanie w twoim stylu, podziękuję.

A może "co mnie dotyka, to mnie dotyczy"?
Czasami jak go czytam, to mi się kojarzy jakim byłem upierdliwcem... i jeszcze mi się wyrywa :(

szika - Sob 14 Lut, 2015 11:23

mizule napisał/a:
Natomiast za kopanie w twoim stylu, podziękuję

a ja Cie rozumiem.. i mam tak samo jak Ty..
Jędrek owszem dotyczy, ale..
jesli ja przez całe zycie, od urodzenia praktycznie, przez całe dzieciństwo byłam bita i kopana, ponizana i znieważana, odpychana, samotna... to ja juz tego kopania to się "najadłam" do syta, że aż mi wychodzi dziurkami w nosie..
zatem założenie, że kopniak ma mi pomóc w czymkolwiek to jest założenie osoby, która kopie... punkt widzenia tego kto zabiera głos bo chyba chce pomóc?
ja za taka pomoc dziękuję... mnie to nie pomaga..
to tak jak masz w podpisie Jedrku:
Cytat:
Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian
czyli skopanemu pomagać kopaniem... absurd..
ale wiem, że sa osoby, które przysłowiowych kopniaków potrzebują wręcz, prosza o nie... wtedy taki kopniak ma uzasadnienie... może rzeczywiście być pomocny... na forum jest wiele osób, które za takie kopniaki dziękują..
zatem uwazam, że jesli osoba przychodzi na forum po pomoc i prosi aby jej nie kopac - nalezy to uszanować i uwzględnić..
mizule nie dawaj się, domagaj sie aby Cie szanowano... jesteś pełnowartościowym człowiekiem i masz prawo oczekiwac ludzkiego traktowania..

Jędrek - Sob 14 Lut, 2015 12:01

szika napisał/a:
Cytat:
Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian
czyli skopanemu pomagać kopaniem... absurd..

Tak, to absurd...
Chodzi o to, że mnie drażni jak widzę swoje wady w kimś.... tzn. widzę wady kogoś... a później dociera do mnie, że "przyganiał kocioł garnkowi" ;)

Matinka - Sob 14 Lut, 2015 12:35

szika napisał/a:
zatem założenie, że kopniak ma mi pomóc w czymkolwiek to jest założenie osoby, która kopie... punkt widzenia tego kto zabiera głos bo chyba chce pomóc?

ja za taka pomoc dziękuję... mnie to nie pomaga..

Szika zgadzam się z Tobą, bo kopniaki to nic innego jak przemoc. Jestem przeciwniczką stosowania przemocy jako na przykład środka wychowawczego. Natomiast osobiście inaczej postrzegam dosadne posty irasowe (choć nie wszystkie rozgrzeszam :nie: ) . To zależy od mojego zaufania, od wiary w życzliwość i chęć pomocy tej osoby (no jakoś nie wierzę, że Iras przyleci lać mnie lagą po plecach ;) ) , albo chociaż dystansu. Wtedy zakładam odpowiedni filtr na niewybredne słownictwo i szukam, co się w tym kryje ważnego i istotnego. Może to być coś przykrego i niewygodnego dla mnie, ale nie z powodu formy wypowiedzi, ile prawdy w tej treści, która dotyka mojego problemu.
Wtedy możemy dyskutować czy komuś, kto wkracza na ścieżkę trzeźwości mówić rzeczy miłe i przyjemne, chwalić i motywować czy też odsłaniać jego słabości i mechanizmy uzależnienia (chociaż może to już działka terapeutów...?).
Pozostaje jeszcze akceptacja takiej "mocnej" formy przekazu, można powiedzieć przemocowej. Nie każdemu może być łatwo, zwłaszcza będąc tu nowym, oraz mając złe doświadczenia. Wtedy nic nie skorzysta, a jeszcze się zniechęci.
Pamiętam swoje początki na forum (w sumie nie tak dawno, a wiele się we mnie zmieniło), wydawało mi się, że wszyscy mnie atakują. Teraz widzę to inaczej.
A jeśli chodzi o formę to również słowa "Kochanie, nie tędy droga..." doprowadzały mnie do szału :mgreen:

Ann - Sob 14 Lut, 2015 13:04

Jeśli chodzi o te kopniaki to ja osobiście na swojej drodze wielokrotnie się na takie rzeczy buntowałam. I jeszcze nadal się buntuję. Ale jednocześnie mnie osobiście czasem to pomaga, to take coś co rozumiem dopiero za jakieś 2-3 dni, a czasem dużo dłużej. Potrzebuję czasu by zrozumieć co mnie właśnie dotyka w takim mocnym przekazie. Bo zazwyczaj mój bunt właśnie z tego dotknięcia w samo sedno problemu się bierze.
Zdecydowanie łatwiej zagłaskać mnie na śmierć ... i przynosi to mniejszy skutek.. niż dosadne sformuowanie (oczywiście nie narzucające mi czyjeś wizji świata) skierowane do mnie.
Lubię być ciepło potraktowana, to przyjemne, ale dla mnie w sytuacjach kryzysowych jak się zapędzę - zupełnie niepraktyczne.
We wszystkim jednak jest równowaga potrzebna.

mizule - Sob 14 Lut, 2015 13:08

Szika - ujęłaś dokładnie to, o co mi chodziło. I nie chodzi mi tu o głaskanie po głowie, krytyka mnie mobilizuję ale nie w formie made in Jras. Wiem, że wirtualnie kopnąć się nie da. Ale ja wystarczająco już się w życiu nasłuchałam, jakie to ze mnie dno, kretynka itd...Najpierw od ojca, potem męża. I dla mnie osobiście przemoc psychiczna jest gorsza od fizycznej. Dlatego nie toleruję chamstwa w takim rozmiarze. Inni jakoś potrafią mnie skrytykować bez wulgaryzmów. I takie posty szanuję i się nad nimi zastanawiam.
mizule - Sob 14 Lut, 2015 14:27

A teraz poproszę doświadczonych o radę. Co odpowiedzieć mężowi, który twierdzi, że każdy, kto zupełnie nie pije to słabeusz? I że takimi ludźmi on pogardza?

Cała moja ciąża to była gehenna, bo jak zobaczyłam pozytywny wynik, alkohol odłożyłam w tym samym momencie. A potem mąż mnie namawiał : wypij choć warkę radler...to tylko 0,2% nic się dziecku nie stanie. Nie wypiłam ani łyka. Ciąża była taką niespodzianką, obarczoną już moim wiekiem....i nie chciałam więcej ryzykować. Corcia urodziła się z bardzo rzadką wadą, ale ja przynajmniej wiem...że nie miałam na to żadnego wpływu.

Tylko co kierowało moim mężem....czy jak ktoś jest sam uzależniony, to tak go w oczy kole, gdy inny odmawia?

Linka - Sob 14 Lut, 2015 14:35

Cytat:
.czy jak ktoś jest sam uzależniony, to tak go w oczy kole, gdy inny odmawia?

odpowiem i ja...sporadycznie piję i niewiele, był czas, że wcale i raziło to wiele osób, niekoniecznie uzależnionych, natomiast nigdy nie przeszkadzało to mojemu uzależnionemu mężowi :bezradny:
mizule napisał/a:
Co odpowiedzieć mężowi, który twierdzi, że każdy, kto zupełnie nie pije to słabeusz? I że takimi ludźmi on pogardza?

a musisz mówić? szkoda słów moim zdaniem

rufio - Sob 14 Lut, 2015 15:00

To jest jego problem nie Twój
Tosia - Sob 14 Lut, 2015 15:05

mizule, Odpowiem Ci i ja, z mojego doswiadczenia wygladalo to tak, chcialam miec kogos by pil ze mna, usprawiedliwialam sama przed soba to ze to Ja jestem alkoholiczka, a nie te osoby z ktorymi pilam.Gdy ktos odmawial mi, czulam wscieklosc! bo wiedzialam ze ta osoba potrafi odmowic, a ja niestety nie.
Pozdrawiam Cie serdecznie.

mizule - Sob 14 Lut, 2015 15:22

Dzieki Tosia..ja miałam wielokrotnie podobnie. Ale teraz mi to przeszkadza...chodziłam rok na terapię, i już na 3cim spotkaniu terapeutka prosiła, bym męża przywlokła, bo jest uzależniony. Nie było takiej opcji i terapię zerwałam, bo mnie do tego zmusił. Trudno trzeźwieć w patologii, dlatego postanowiłam wyjść do innych, z AA, by jakoś to ogarnąć.
zołza - Sob 14 Lut, 2015 15:26

mizule napisał/a:
czy jak ktoś jest sam uzależniony, to tak go w oczy kole, gdy inny odmawia?

Bardzo często tak jest :bezradny: - ktoś nie pijacy zabiera pijącemu komfort picia pt. " przecież wszyscy piją" :)

Tosia - Sob 14 Lut, 2015 15:52

mizule, Moj maz jest alkoholikiem, tylko on jeszcze swojego dna nie doznal, ja natomiast swojego dna juz doznalam, i juz teraz nie bawie sie w to ze, sama sobie poradze, tylko szukam pomocy! Jest bardzo trudno trzezwiec, bez wsparcia AA, czy terapi ,mysle ze to niemozliwe,ale ja juz poznalam wspaniale osoby trzezwiejace i jutro jade na swoj pierwszy miting.
Zycze Ci wytrwalosci :buziak: :buziak:

mizule - Sob 14 Lut, 2015 17:09

Tosia - kibicuję z całego serca :buziak:
Tosia - Sob 14 Lut, 2015 17:25

mizule, Bardzo dziekuje :buziak: :buziak:
mizule - Sob 14 Lut, 2015 17:34

Buziaki, buziakami, ale daj proszę znać po mytingu, bo sama się na takowy szykuje... :roll:
Tosia - Sob 14 Lut, 2015 17:42

mizule, Oczywiscie dam znac, i wiesz co, nie czekaj tak dlugo jak ja czekalam .Idz i ciesz sie tym ze jestes trzezwa :hura: a tam na pewno dostaniesz wsparcie i porady :mgreen:
Jras4 - Nie 15 Lut, 2015 09:51

mizule napisał/a:
, kto zupełnie nie pije to słabeusz?
oto słowa ,,pokaż siłe i nie pji miesiąc to tylko 30 dni ,, hehe nie wytszyma nawet 3 dni to słabełusz ..
Jras4 - Nie 15 Lut, 2015 09:55

mizule napisał/a:
warkę radler...to tylko 0,2% nic się dziecku nie stanie.
i to jest mąż i ojciec ..i on nazywa sie silnym .. żałosne znaczy on jest żałosny
a teraz słowo Boże do ciebie

jak chcesz zyć tszezwiec wychowywać dzieci z nim ?
i dlaczego chcesz coś mu tłumaczyć ? czy warto ?
a nie odpowiadaj ..odpowiedz sobie nie mi ..
a co do kopniaków ... ja kopie słabo bardzo słabo kiedys kopałem mocniej i celniej ... ale troche zkapcaniałem .. ale powiem ci coś ...życie kopie bardzo mocno i wiesz kogo ? pjiackich ułomów czyt tych co pjią lub nie dają sobie rady czy i zyciu powiesz ,,ojeja nie kop ,, nie rożśmieszaj mnie

stanisław - Pon 16 Lut, 2015 21:07

Hej co tam u ciebie
mizule - Pon 16 Lut, 2015 21:30

Hej, w miarę ok. Taki dziś średni dzień ale i nie najgorszy.
stanisław - Pon 16 Lut, 2015 21:50

Bo tych dni jest wiecej
mizule - Wto 17 Lut, 2015 15:47

Dziś pierwszy malutki krok wyjścia do ludzi za mną. Po raz pierwszy od kilku lat odważyłam się z kimś spotkać i pogadać w realu..o sobie. Wyjście ze skorupy wiele mnie kosztowało, ale strach ma wielkie oczy...Teraz kolejny krok muszę szybko postawić, by iść za ciosem.
ankao30 - Wto 17 Lut, 2015 16:05

:brawo:

Nie czekaj długo. :buziak:

stanisław - Wto 17 Lut, 2015 16:09

mizule napisał/a:
Teraz kolejny krok muszę szybko postawić, by iść za ciosem.
To jaki następny jest cios
mizule - Wto 17 Lut, 2015 16:11

Myting, na który pojadę ze wsparciem.
Tosia - Wto 17 Lut, 2015 16:58

mizule, O bardzo sie ciesze! Kiedy jedziesz? Ale super, ja tez bylam ze wsparciem! to pomaga :buziak: Gratuluje Ci! :rotfl: :rotfl: Wiesz jak ja bardzo cieszylam sie po tym spotkaniu! Do tej pory jestem szczesliwa ze zrobilam ten pierwszy krokmizule, :rotfl: :rotfl: :pocieszacz: mizule,
mizule - Wto 17 Lut, 2015 17:07

Tosiu, staram się teraz wszystko zorganizować tak, by jechać jak najszybciej. W moim przypadku wyrwanie się z domu po 17ej jest nieco skomplikowane, więc teraz szukam rozwiązań, by móc się wyrwać.
Tosia - Wto 17 Lut, 2015 17:18

mizule, Ja tez mam bardzo utrudniony dostep do mitingu, ale jednak dotarlam... Ja wiem ze, ze sa problemy, ale jak masz wsparcie to zobaczysz wszystko szybko sie ulozy, i dotrzesz tam. Z calego serca Ci tego zycze :buziak:
mizule - Wto 17 Lut, 2015 18:06

Tosia, ja się cieszę, że teraz u mnie myślenie przestawiło się na tor "jak dotrzeć najszybciej na myting".

W tym miejscu to ja muszę bardzo podziękować Stanisławowi i Ance :lol:

Tosia - Wto 17 Lut, 2015 18:30

mizule, Tez im, miedzy innymi dziekuje co noc w swoich modlitwach. :milczek: :milczek:
mizule - Wto 17 Lut, 2015 18:42

Tosia, ja się nie modlę i ogólnie takie diabelskie nasienie jestem :mysli: Ale wierzę w tzw. siłę wyższą.
Tosia - Wto 17 Lut, 2015 18:46

mizule, widze podobienstwo do, diabelskiego nasienia Irasa :mgreen: ;)
mizule - Wto 17 Lut, 2015 19:06

Tosia..wypluj to z ust.. :lol: Proszę bez skojarzeń :rotfl:
Tosia - Wto 17 Lut, 2015 19:18

mizule, Niestety, przelknelam :wysmiewacz: :wysmiewacz:
Pozdrawiam Cie bardzo ale to bardzo cieplutko :skromny:

mizule - Wto 17 Lut, 2015 22:20

Czuję nadejście doła, ale to chwilowe...jutro jadę z młodszą na kontrolę do szpitala i mam nerwa i ogólnie nerwa :P Nie cierpię szpitali i tych godzin w poczekalni...niech żyje NFZ
rybenka1 - Wto 17 Lut, 2015 22:25

:smieje:
mizule - Wto 17 Lut, 2015 22:27

Ja lekarzy omijam jak mogę, a moja córka jest na nich skazana. i tyle. k*** dostaje w tych szpitalnych poczekalniach, a potem przeważnie trafiam na lekarza-debila,...Jutro jadę do takiej kretynki właśnie...niestety muszę osobiście odebrać od niej wynik kariotypu córki...wiem już od 2 m-cy, że wyszedł prawidłowy, ale musze jechać, razem z córką, by wynik mi dała do rąk własnych....
stanisław - Wto 17 Lut, 2015 22:32

mizule napisał/a:
trafiam na lekarza-debila,...
Tu na forum mogą być lekarze nie obrażamy ich
mizule - Wto 17 Lut, 2015 22:36

Stanisławie, ja piszę wyłącznie o tych, z którymi miałam styczność. Wielu z tych, co mojej córce pomagali cenię.
stanisław - Wto 17 Lut, 2015 22:41

I o to chodzi Bo nakrecasz sie nie potrzebnie moze trafisz na takiego co pomoże dziś jest dziś a jutro to dopiero będzie
mizule - Wto 17 Lut, 2015 22:54

Stanisławie, ja z młodszą bywam u wielu specjalistów. Natomiast jutro jadę do babska-neurolog, która pół roku temu stwierdziła, że młodsza ma cechy dysmorfii i na bank jakiś zespół genetyczny. Na wyniki kariotypu czekaliśmy kilka m-cy, wiem, że wyszedł prawidłowy (UFF), ale bab kazała osobiście z córką przyjść...no i nie wiem czy kolejne jej bzdurne teorie zdzierżę....
stanisław - Wto 17 Lut, 2015 22:58

mizule napisał/a:
.no i nie wiem czy kolejne jej bzdurne teorie zdzierżę....
Dziś spij spokojnie dopiero jutro o to sie bedziesz martwić
mizule - Śro 18 Lut, 2015 14:41

No i guzik z lekarza. Połasiłam się wieczorem na nieco już chyba podstarzałą sałatkę z tuńczyka i poranek spędziłam na desce :shock: Bałam się z młodą jechać autobusem 40 minut...z przyczyn wiadomych. Zła jestem jak cholera, termin odwołałam, a zapisy na ten rok już zakończone...pieprzony NFZ. Ale mam opcję, żeby wydzwaniać o 7.15 do rejestracji w dniu, kiedy ten lekarz przyjmuję....zawsze coś :?
stanisław - Śro 18 Lut, 2015 15:26

Cytat:
o i guzik z lekarza
Tak mam wplyw na to co dziś, jutro dopiero bedzie
mizule - Śro 18 Lut, 2015 15:44

Masz rację Stanisławie..na dodatek to chyba nie tuńczyk a wirusówka. :szok:
Jras4 - Śro 18 Lut, 2015 19:55

jak tam z postepami w tszezwieniu
mizule - Śro 18 Lut, 2015 20:00

Tylko tyle, że mam kolejny trzeźwy dzień za sobą. Dziś siedzę twardo w domu z powodu bliskości kibelka 8)
Jras4 - Śro 18 Lut, 2015 20:01

byłas w sobote na mitingu cos tak mi sie obiło o plecy ? ze masz iśc ?
mizule - Śro 18 Lut, 2015 20:03

Jras, obiło się. miałam zamiar, nie miałam możliwości. Teraz usilnie się skupiam na znalezieniu możliwości, bym na myting mogła pójść. Bo iść chcę.
Jras4 - Śro 18 Lut, 2015 20:07

a od kąd poczułąs chęć tszezwienia byłaś choc raz ?
mizule - Śro 18 Lut, 2015 20:10

Przecież ja nie piję od 8 dni dopiero. Jras, nie byłam. Ale Ty mi powiedz, jak sobie to wyobrażasz? Mam iść na myting na 17tą czy 18tą z 7 letnią i półtoraroczną córką? Co uważasz? Zamknąć je na klucz w domu i iść?
Jras4 - Śro 18 Lut, 2015 20:15

popros kogos by posiedział z nimi
Mar123 - Śro 18 Lut, 2015 20:23

Wysłałem ci pw, może się na coś przyda
mizule - Śro 18 Lut, 2015 20:29

Jras - właśnie nad tym pracuję. A dzieci nie zostawię z kimkolwiek. 5h jazdy stąd miałabym mnóstwo ludzi, którzy by mi pomogli. Ale mieszkam tutaj i teraz od 4 lat i nie znam nikogo.

Mar123, dziękuję, odpisałam :)

mizule - Śro 18 Lut, 2015 20:53

...
stanisław - Śro 18 Lut, 2015 21:14

mizule napisał/a:
wyszukaj mi jakiś myting w Rzeszowie w godzinach 8.00-15.00.
Wiesz że nie ma . Ale juz w niedalekim Jaroslawiu
mizule - Śro 18 Lut, 2015 21:42

Wiem, że nie ma. Ale nie będę rozwijać skasowanego posta....
Jras4 - Czw 19 Lut, 2015 18:46

jakoś stale nic nie możesz ..jakos stale coś nie tak a wynik jest taki ze KLAPEN d***
mizule - Czw 19 Lut, 2015 20:51

O..forum już działa :radocha:
Gorzkaczekolada - Pią 20 Lut, 2015 10:42

A zwykłe poradnie nie działają w dzień ? Z tego co pamiętam, jak kiedyś chodziłam do państwowej to normalnie w dzień można było przyjść.
Jras4 - Pią 20 Lut, 2015 15:25

Gorzkaczekolada napisał/a:
, jak kiedyś chodziłam do państwowej

zawsze bawia mnie takie teksty ... hehe a teraz to Pani choszi prywatnie bo ma kase ale nawet nie to , bo gdzie bedzie sie zniżac i chodzić z Motłochem i tak skazanym na zagłade ,ale i to to nie to
a co jak ktos ją rozpozna ? ze to ta wykolejona pjiaczka ? hehehe
nie gniewajcie sie babiszony ale mnie to rozbawiło hehhee

mizule - Pią 20 Lut, 2015 15:38

ha, ja kiedyś chodziłam do prywatnej, teraz chcę do państwowej. I tu mam pytanie: czym różni się terapia grupowa w ośrodku uzależnień od mityngów?
Whiplash - Pią 20 Lut, 2015 15:40

Jras4 napisał/a:
zawsze bawia mnie takie teksty ... hehe a teraz to Pani choszi prywatnie bo ma kase ale nawet nie to , bo gdzie bedzie sie zniżac i chodzić z Motłochem i tak skazanym na zagłade ,ale i to to nie to
a co jak ktos ją rozpozna ? ze to ta wykolejona pjiaczka ? hehehe
nie gniewajcie sie babiszony ale mnie to rozbawiło hehhee

Czasem wystarczy mieć właściwą pracę, żeby móc prywatnie chodzić do lekarzy... Zazdrość cię zżera Iras?

I serio? "babiszony"? Jak już nie wiesz co napisać, to nie pisz lepiej...

Jras4 - Pią 20 Lut, 2015 15:43

Whiplash napisał/a:
Zazdrość cię zżera Iras?
o co niby ? o jakies dziadostwo za kture żądają kasy ..nie bądz smieszny
mizule - Pią 20 Lut, 2015 15:47

Ja wolę iść państwowo, bo tam wiele osób prowadzących terapie jest po przejściach. Prywatnie...nie zniosę już...jakoś z teoretykami, którzy mają powywieszane dyplomy i zero przejść praktycznych...gadać nie umiem i nie chcę. I tu nie o kasę chodzi.
Jras4 - Pią 20 Lut, 2015 15:50

mizule napisał/a:
powywieszane dyplomy i zero przejść praktycznych
ale kase wezma bez problemowo a Ty rusz wreszcie du**sko i nie kąbinuj co by tu wymyslec i nie iśc ..inne kobiety tez mają dzieci a chodzą i cos robia
cos mi sie wydaje ze jestes leniwa

rufio - Pią 20 Lut, 2015 15:51

No no Mizule całkiem całkiem :okok:


prsk

mizule - Pią 20 Lut, 2015 15:54

Jras...wiesz o mnie tyle, co z forum. I owszem. Wydaje Ci się
mizule - Pią 20 Lut, 2015 15:56

No i chciałam prosić, by ktoś mi odpowiedział na moje pytanie.. :szok:
rufio - Pią 20 Lut, 2015 16:15

Na mityngu wstajesz gadasz , gadasz i siadasz a [o tobie wstaje kolejny i tez gada .
Na grupie tez gadasz tylko przeważnie siedzisz ale tu jak gadasz gupoty to zaraz dostajesz zwrotkę " nie pitol ". I grupa przeważnie jest ta sama - czyli skład personalny i z biegiem czasu poznajecie sie jak nocne konie i każde odchylenie od normy jest wychwytywane . Jak jest dobra i mocna grupa to można się dużo nauczyć i nieraz dobrze napocić aby zaliczyli Ci prace . na mityngu jak na mityngu raz ten raz tamten i nieraz nie wiesz czy co opowiada jest tak naprawdę jego czy tez z internetu .A grupa farmazony wyłapie i da opór .
To jest moje zdanie i takie widzę różnice . Niekoniecznie trzeba się ze mną zgadzać .


prsk

Klara - Pią 20 Lut, 2015 16:16

mizule napisał/a:
No i chciałam prosić, by ktoś mi odpowiedział na moje pytanie.. :szok:

Mizule, nie jestem alko, ale chodziłam na terapię dla współuzależnionych która pod względem organizacyjnym może służyć jako porównanie.
Uczestniczyłam też w mityngach Al-Anon też pod względem organizacyjnym podobnych do mityngów AA.
Zasadnicza różnica polega na tym, że mityngi są organizowane i prowadzone przez samych zainteresowanych którzy dzielą się swoimi doświadczeniami w oparciu o 12 stopni/kroków. Jeśli na takim spotkaniu znajdzie się terapeuta, to może on jedynie uczestniczyć w nim jako jeden z uczestników.
Zajęcia grupowe na terapii są prowadzone przez terapeutę na podstawie programu terapeutycznego. Uwzględniają wymianę obserwacji pomiędzy uczestnikami (tzw. zwrotki), ale tu również czuwa terapeuta.


O, Rufio pisał w tym samym czasie :szok:

yuraa - Pią 20 Lut, 2015 16:17

mizule napisał/a:
czym różni się terapia grupowa w ośrodku uzależnień od mityngów?

gdzies na forum juz o tym jest.

podstawowa różnica jest taka że terapie prowadza terapeuci , podpisujesz kontrakt terapeutyczny, który zobowiazuje do przestrzegania regulaminu, dostajesz zeszyt z zadanymi tematami, piszesz raz na parę dni wypracowanie i odczytujesz przed grupą.
następnie otrzymujesz informacje zwrotne od ludzi i na koncu podsumowanie od terapeuty.
Po za tym omawiane są różne aspekty choroby alkoholowej, terapeuta zadaje temat i ludzie sie wypowiadają.
Mityngi AA to spotkania ludzi z tym samym problemem gdzie każdy może mówić o własnych doświadczeniach z okresu picia jak i bieżących. Wypowiedzi nikt nie ocenia jak na terapii.
Na mityngu nie ma musu wypowiedzi, można tylko słuchać.

mizule - Pią 20 Lut, 2015 16:18

Dzięki Klara. To mi rozjaśniłaś, i idę wpierw na terapię grupową.

Tobie Yura też dziękuję :)

yuraa - Pią 20 Lut, 2015 16:19

Klara napisał/a:
O, Rufio pisał w tym samym czasie

ja też :)
Rufio na mityngu nie trzeba wstawać, przynajmniej u mnie

mizule - Pią 20 Lut, 2015 16:22

Rufio..Tobie też.

Ja durna dopiero dziś sobie przypomniałam, że jest coś takiego jak terapia grupowa. Idę szukać w necie grup.

Klara - Pią 20 Lut, 2015 16:24

mizule napisał/a:
że jest coś takiego jak terapia grupowa. Idę szukać w necie grup.

Mizule!!!!
Nie szukaj samych grup, tylko wybierz ośrodek.
Tam zawsze będzie grupa + indywidualny terapeuta W PAKIECIE.

mizule - Pią 20 Lut, 2015 16:27

no to pójdę najprostszą ścieżką...zadzwonię do terapeutki, do której 2 lata temu chodziłam i mi sugerowała, że jak nie będę dawać rady to mnie skieruje do grupy. Na NFZ, w ośrodku uzależnień
Klara - Pią 20 Lut, 2015 16:39

mizule napisał/a:
no to pójdę najprostszą ścieżką.

Ta jest prosta :tak: , ale zanim się z nią spotkasz upłynie trochę czasu.
Druga za to jest bezpośrednia: Wchodzisz na stronę:
http://www.parpa.pl/index.php/placowki-lecznictwa
Klikasz województwo, w swoim mieście znajdujesz ośrodki, wybierasz jeden, dzwonisz, lub idziesz i ustalasz pierwsze spotkanie z terapeutą.

mizule - Pią 20 Lut, 2015 16:44

ok, już znalazłam
Klara - Pią 20 Lut, 2015 16:49

mizule napisał/a:
ok, już znalazłam

:okok:
Możesz zaraz zadzwonić, albo się przejść, bo do 18:00 ośrodki działają.
Dobrze jest iść za ciosem.

mizule - Pią 20 Lut, 2015 16:56

przejść się nie mogę, ale do 30 minut dzwonię. Teraz mi młoda na mleko wstała
mizule - Pią 20 Lut, 2015 17:04

Zadzwoniłam jednak za tzw ciosem. W poniedziałek jadę rano, bo muszę przejść przez doktora, który mnie na grupową skieruje. Grupowe są cały tydzień, i w ciągu dnia a nie wieczorami..ufff
ankao30 - Pią 20 Lut, 2015 17:08

:brawo:
:hura:

Kochana wreszcie coś. Trzymam kciuki. :papa:

Klara - Pią 20 Lut, 2015 17:08

O, Mizule!!!! :brawo:
Nareszcie się ruszyłaś!!!! :okok:

mizule - Pią 20 Lut, 2015 17:18

ja tutaj to i gorzkiejczekoladzie muszę podziękować, bo tak myślałam, jak tu się wieczorem na myting wyrwać, że zupełnie mi umknęła terapia grupowa w ciągu dnia
Tosia - Pią 20 Lut, 2015 17:20

mizule, gratulacje :hura:
mizule - Pią 20 Lut, 2015 17:24

do gratulacji to jeszcze daleko :) Ale obiecuję zdać relację po poniedziałkowej wizycie
Tosia - Pią 20 Lut, 2015 17:28

mizule, :mgreen: gratulowalam Ci pojscia za ciosem! Teraz trza sie wziac sie do pracy :mgreen: :mgreen:
Wiedźma - Pią 20 Lut, 2015 18:31

Mizule, gratuluję decyzji :okok:
Czekam na relację w poniedziałek - będę Ci kibicować :kciuki:

mizule - Pią 20 Lut, 2015 20:39

Wszelkie kciuki wskazane, bo trochę się boję ale i tak idę :)
Gorzkaczekolada - Pią 20 Lut, 2015 20:46

Jras4 napisał/a:
Gorzkaczekolada napisał/a:
, jak kiedyś chodziłam do państwowej

zawsze bawia mnie takie teksty ... hehe a teraz to Pani choszi prywatnie bo ma kase ale nawet nie to , bo gdzie bedzie sie zniżac i chodzić z Motłochem i tak skazanym na zagłade ,ale i to to nie to
a co jak ktos ją rozpozna ? ze to ta wykolejona pjiaczka ? hehehe
nie gniewajcie sie babiszony ale mnie to rozbawiło hehhee


Nie wtedy też miałam kasę. Więc zgaduj dalej :)

A swoją drogą już w kolejnym wątku czytam, że na prywatnych terapiach sami teoretycy, nie chce mi się wchodzić w dyskusje, bo ogólnie uważam, że jednemu pomoże prywatnie, innemu AA a jeszcze innemu wyprawa na jasną górę... ale w celu sprostowania na prywatnych terapiach są dokładnie tacy sami praktycy co na państwowych, często o zgrozo to nawet te same osoby :) Co może powodować wybór prywatnego ośrodka? Bardziej pasujące godziny, łatwiejszy dostęp i elastyczność godzin spotkań indywidualnych itp itd Nie wiem więc skąd taka jakaś agresja, dla wszystkich którzy nie chodzą państwowo i pełne kompleksów doszukiwanie się jakiegoś nieobecnego drugiego dna.

mizule: no mam nadzieję, że skorzystasz, trzymam kciuki :)

yuraa - Pią 20 Lut, 2015 20:50

posty z Jrasem w roli głównej skierowałem do trolowni
mizule - Pią 20 Lut, 2015 21:07

:hura:
Loka - Pią 20 Lut, 2015 21:13

Mizule , świetna decyzja i jestem przekonana, że jak najbardziej słuszna. ... Mocno trzymam kciuki za nowe życie :) :okok:
mizule - Pią 20 Lut, 2015 21:28

Dzięki Loka, zaraz idę podczytać Ciebie :)
mizule - Sob 21 Lut, 2015 21:10

Powiedzcie mi co sprawia, że do użytkownika, który 10 lat nie piję nie trafia, że jego posty mnie wzburzają i na obecnym etapie ich nie chcę? Podziwiam czas abstynencji..Ale jak facet ma ignora ode mnie, wie, że nie chcę z nim gadać...to czemu mnie męczy na priv? Nie rozumiem tego. I nie mówię tu o męczeniu w sensie postawienia do pionu...mówię o chamstwie.
Zagubiona - Sob 21 Lut, 2015 22:14

mizule, a kto Ci każe czytać te pw. Widzisz, że od niego to usuwasz bez czytania i tyle.

A powiem Ci, że kiedyś przyjdzie czas, że lepiej Go poznasz i może okazać się dla Ciebie dużym wsparciem. To akurat z własnego doświadczenia piszę :skromny:

mizule - Sob 21 Lut, 2015 22:26

Anielica..być może...Ale to jeszcze nie ten czas.
mizule - Nie 22 Lut, 2015 15:38

Napiszę tylko jedno..mam już sponsorkę :radocha:
Tosia - Nie 22 Lut, 2015 15:44

mizule, BRAWO! to idziesz naprzod! :brawo:
ankao30 - Nie 22 Lut, 2015 15:47

Byłaś na mityngu?
mizule - Nie 22 Lut, 2015 16:07

Ankao - na mityngu nie. Ale osobiście rozmawiałam z osobą, która chce mnie dalej poprowadzić i pomóc. Nie pije ta osoba od 20 lat..z powodzeniem.
ankao30 - Nie 22 Lut, 2015 16:10

Super cieszę się. :buziak:
Dalej kibicuję

dziadziunio - Nie 22 Lut, 2015 16:15

mizule napisał/a:
na mityngu nie. Ale osobiście


A osobiscie na mityng kiedy się przepraszam, ze pytam....
wybierasz..? ergrg4
pozdrawiam serdecznie :)

mizule - Nie 22 Lut, 2015 16:17

Dziadziunio, wybrałam póki co terapię grupową i na nią się wybieram. Poniedziałek lekarz zadecyduje kiedy mam iść.
ankao30 - Pon 23 Lut, 2015 09:50

mizule,

I jak poszło mocno od 9 trzymam kciuki a muszę jeszcze popracować. :rotfl:

mizule napisał/a:
Poniedziałek lekarz zadecyduje kiedy mam iść


Kiedy zaczynasz? :manicure:

mizule - Pon 23 Lut, 2015 16:46

Ankao, grupa w przyszłą środę.
mizule - Pon 23 Lut, 2015 17:51

A tak w ogole to dziś mam doła. Zawsze stralam się być taką matką teresą dla innych...I kiedy stwierdziłam - mój czas to mi się tak 2 poważne sprawy na łeb zwaliły..że normalnie, bym siebie w kąt odstawiła i znów ratowała ludzi...Wczoraj ojca, dziś znajomą...A ja postanowiłam się odciąć od pomagania...olałam...I jest mi z tym źle. A jednocześnie..dobrze?
ankao30 - Pon 23 Lut, 2015 17:57

mizule napisał/a:
znów ratowała ludzi


Może czas zacząć od siebie. :skromny:

rufio - Pon 23 Lut, 2015 18:01

mizule napisał/a:
to mi się tak 2 poważne sprawy na łeb zwaliły

Czy te poważne sprawy dotyczyły Ciebeie czy tez tych innych a Tobie przyszło szukac rozwiązania Matko Terezo ?

mizule - Pon 23 Lut, 2015 18:42

Innych, w tym jedna z tych osob dziś mnie poprosiła o pomoc, a ja odmowiłam. Mowiac, że nie mam siły, bo wpierw musze sobie poradzić ze swoimi problemami...

No nic to..jednak z nią pogadałam i szansa jest, że do szpitala pójdzie..

Romuald - Wto 24 Lut, 2015 12:35

wystarczy wierzyć....
Jędrek - Wto 24 Lut, 2015 12:39

Romuald napisał/a:
wystarczy wierzyć....

"wiara bez uczynków jest martwa"

mizule - Wto 24 Lut, 2015 22:41

postawiłam mężowi jasno sprawę...i...całe srody moje :P czyli ide teraz szukać najbliższego mityngu w środe :)
Tosia - Wto 24 Lut, 2015 22:49

:mysli: jutro sroda :hura:
Zycze powodzenia jutro :mgreen:

mizule - Wto 24 Lut, 2015 22:53

Tosia, on na jutro nie gotowy, ale już ustalone, że od przyszłej środy nie ma zmiłuj :)
Tosia - Wto 24 Lut, 2015 22:58

Eh, moglas bardziej przycismac, sroda to sroda, ale tydzien to az siedem dni... Dla mnie to zawsze bylo zbyt dlugo.
Tobie oczywiscie zycze srody, owocnej! Bo miting to cos co przezylam, i do tej pory jest we mnie.
:buziak:

ankao30 - Wto 24 Lut, 2015 23:00

mizule,

Czyli w przyszłą środę i terapia i mityng. No no wszystko zaczynasz. Ładnie szkoda że nie szybciej.
Przynajmniej jedno. :>

mizule - Pią 27 Lut, 2015 21:00

Rezugnuję i opuszczam też forum. W tym miejscu chciałam podziękować wszystkim, którzy mnieprzez ten krótki czas wspierali. Niezależnie czy był to kopniak czy całus. Za resztę trzymam kciuki.
zołza - Pią 27 Lut, 2015 21:49

Znalazłaś usprawiedliwienie , powód ? Ucieczka niczego nie zmieni . :nie:
No bo przecież i tak Cię nikt nie zrozumie , nie doceni - prawda ? :uoee:
A tu same niedobre alkoholiki są i jeszcze na dodatek nie dają się oszukiwać i walą kawę na ławę . Wróć jak potrafisz przyjąć coś do siebie :pocieszacz:

Trzymaj się Mizule ;)

mizule - Pią 27 Lut, 2015 22:00

Zołza..a się rozkleiłam, rozryczałam na maksa...chyba takie ryczenie za ileś miesięcy..nie wypiłam, a zarz chyba padnę z wyczerpania po tym beczeniu...w sumie to nadal siedze i rycze...masakra...
zołza - Pią 27 Lut, 2015 22:02

Idź spać - juro też jest dzień ...Nowy dzień
stanisław - Pią 27 Lut, 2015 22:03

zołza napisał/a:
Wróć jak potrafisz przyjąć coś do siebie
Fajnie że jesteś
stanisław - Pią 27 Lut, 2015 22:35

zołza napisał/a:
a ja myślałam , że Ty mnie nie lubisz
Dlaczego mam cie nie lubić. Mogę z tobą sie nie zgadzać , ale nie lubić to przesada
rufio - Pią 27 Lut, 2015 23:40

Mizule to sie władca budżetu ucieszy .


prsk :cwaniak:

mizule - Sob 28 Lut, 2015 16:30

Cześć, nie zapiłam wczoraj. Za to dużo przeryczałam aż poszłam spać. Po pierwszej euforii wpadłam w wielką dziurę. Poczucie winy, gdy patrze wstecz teraz mnie zaczeło dobijać. Dziś też ryczę. W czwartek idę na myting z osobą z Rzeszowa. Musze iść, bo inaczej popłynę. Dzieki Stanisław jeszcze raz :) Ty już wiesz za kogo.
ankao30 - Sob 28 Lut, 2015 17:00

mizule napisał/a:
grupa w przyszłą środę.

mizule napisał/a:
najbliższego mityngu w środe

mizule napisał/a:
czwartek idę na myting


mizule,
Może tak dziś niż znów odkładać.
Do czwartku daleko po co ryczeć tylko iść i coś już robić.
:mysli:

mizule - Sob 28 Lut, 2015 17:05

Ankao...tak..chetnie bym dziś poszła. Jestem sama teraz w domu z dwojka dzieci. Jeśli sie do mnie teleportujesz w 30 minut i nimi zajmiesz...chetnie pojde....

Wracając do realnego życia. W czwartek ide i dzieci mają zapewnioną opiekę.

mizule - Sob 28 Lut, 2015 17:10

Ankao, co do środy najbliższej...starsza córa ma trening karate a w sobote egzamin na żółty pas. To dla niej bardzo ważne. Dlatego idę w czwartek.
ankao30 - Sob 28 Lut, 2015 17:12

Ok.
Wiem po sobie że miałam sto różnych pretekstów, by nie iść, bo praca, bo brak czasu.
Teraz widzę jak sama siebie oszukiwałam. Jak się czegoś naprawdę pragnie idzie wszystko zorganizować. Tak zrobiłam w jeden dzień nie czekałam tygodniami.
Jakbym czekała to wiem że dalej bym tak stała i czekała.
Wczoraj spotkałam samotną matkę z trójką dzieci i daje radę, choć jedno jest z porażeniem mózgowych wiecznie potrzebuje opieki.
Kibicuję nadal. :pocieszacz:

mizule - Sob 28 Lut, 2015 17:16

Ankao, no chetnie bym z tą mamą porozmawiała. bo Twoj 12 letni syn to nie to samo co 7latka i niepelnosprawna 1.5 roku. I watku tego ciagnąć nie chce, bo po co? Idę w czwartek i tyle.
stanisław - Sob 28 Lut, 2015 18:20

Chcieć to móc
mizule - Sob 28 Lut, 2015 20:16

Zołza, dziekuję :*
zołza - Sob 28 Lut, 2015 20:43

mizule napisał/a:
Zołza, dziekuję


ffg65

mizule - Sob 28 Lut, 2015 20:55

Postawiłaś mnie Zołza do pionu. I za to dziekuję. :roll:
mizule - Nie 01 Mar, 2015 15:21

Anako, zmieniłam zdanie i czwartek zamieniłam na wtorek.
zołza - Nie 01 Mar, 2015 15:23

Grzeczna dziewczynka ;)
ankao30 - Nie 01 Mar, 2015 15:40

Wysłany: Dzisiaj 15:21
Anako, zmieniłam zdanie i czwartek zamieniłam na wtorek.

Super :okok: :brawo:

mizule - Pon 02 Mar, 2015 19:13

Nie idę na jutrzejszy myting. To nie moje lęki, fanaberie itd...ale tzw nagła siła wyższa. Melduję, by jutro nie usłyszeć pytań, jak było na mytingu.
Tajga - Pon 02 Mar, 2015 19:35

Nieśmiało przypominam że piszesz do mistrzów świata w kłamaniu i manipulowaniu :(
mizule - Pon 02 Mar, 2015 19:37

Więcej pisałam w piwnicy, to fakt. Wkleję link do nekrologu, jak się ukaże.
Tosia - Pon 02 Mar, 2015 19:39

mizule napisał/a:
nagła siła wyższa

Z Siła Wyższą nie wygrasz, w końcu dotrwasz tam...
albo gdzie indziej..

Ann - Pon 02 Mar, 2015 21:57

oh bosz...
:idzie:

mizule - Pon 02 Mar, 2015 23:00

Mam gdzieś ocenianie mnie w tym akurat momencie. Pozdrawiam serdecznie
Gorzkaczekolada - Wto 03 Mar, 2015 10:34

Kochana, a z terapią się coś udało?

Najważniejsze to nie pić. I nie samobiczuj się i nie szukaj powodów do picia.

mizule - Wto 03 Mar, 2015 16:04

Co do terapii to wróciłam na razie do indywidualnej z terapeutką uzależnień, do której chodziłam 2 lata temu. Po kilku spotkaniach mam iść na grupę dodatkowo.
ankao30 - Wto 03 Mar, 2015 16:09

Cytat:
Co do terapii to wróciłam na razie do indywidualnej


Kiedy zaczynasz indywidualną. :lol2:

mizule - Wto 03 Mar, 2015 16:59

Ankao, dziś w godzinach pracy wyskoczyłam. Wolę u tej samej kobitki, bo ponad rok do niej chodziłam i nie muszę na nowo o całym życiu opowiadać.
ankao30 - Czw 05 Mar, 2015 17:02

mizule,
Hejka jak tam idzie?
Jak terapia, nie wiem jak to wygląda często masz spotkania?

mizule - Czw 05 Mar, 2015 20:17

Ankao,
Jutro szczegółowo opiszę. Dziś pogrzeb, potem stypa. I ogólnie taki refleksyjny dzień.

ankao30 - Czw 05 Mar, 2015 20:22

Cytat:
Jutro szczegółowo opiszę. Dziś pogrzeb, potem stypa. I ogólnie taki refleksyjny dzień.


Ok rozumiem, trzymaj się. :pocieszacz:
Jutro poczytam. :okok:

mizule - Pon 09 Mar, 2015 20:30

Ankao, ja na razie z forum odpadam...będę nadal czytać...Uprzedzając pytania..nie,nie wypiłam, nadal jestem trzeżwa....ale czuję jak mi się grunt pod nogami wali...A tak chciałam przestać być tą matką teresą dla innych...nie potrafie odmowic, a potem....ech...
ankao30 - Pon 09 Mar, 2015 20:45

mizule,

Byłaś na terapii, czy myślisz dalej...
Sorki też teraz nie chcę pisać. Czytam ale nie chcę pisać. Jak uporam się wrócę.
Tylko nie że nie piszę bo uzdrawiam świat tylko siebie.

Nadal kibicuję.

Gorzkaczekolada - Pon 09 Mar, 2015 20:47

Jak się pali to może lepiej nie uciekać?
Jacek - Pon 09 Mar, 2015 20:57

mizule napisał/a:
Ankao, ja na razie z forum odpadam...będę nadal czytać...

ankao30 napisał/a:
Sorki też teraz nie chcę pisać. Czytam ale nie chcę pisać.

co wy se myślicie :nerwus: do diabła
że pisoł byde jo :uoee:
żartuje :skromny:
oczywiście,nic na wymuszanie - sami decydujemy
acha,co to ja chciał się jeszcze spytać :mysli:
a dziewcztny wiedzą jak siem jabłocznika robi??? :skromny:

mizule - Pon 09 Mar, 2015 20:58

no pali się, ale ja mam dość tłumaczeń czemu na myting nie mogę dotrzeć. I już przy tym wszystkim mam dość tłumaczenia, że z dwojką dzieci na myting nie pojde
Janioł - Pon 09 Mar, 2015 21:01

jak to było ? jak się chce szuka się sposobu a jak się nie chce to szuka się powodu ?
Tosia - Pon 09 Mar, 2015 21:02

mizule, A ktoś Ci się kaze tłumaczyć jesteś dorosła . Ty sama decydujesz dla siebie co robisz i wiesz czy ,jesteś czy nie jesteś trzezwa . Nikt tu Cię nie sprawdza i nie sprawdzi :)
Zyczę Ci byś tam kiedyś dotarła na miting bo to fajna sprawa i niesamowite przeżycie!

mizule - Pon 09 Mar, 2015 21:03

Jacek, ciast nie umiem piec, co najwyżej boczniaki albo dobry kawałek mięsa
Gorzkaczekolada - Pon 09 Mar, 2015 21:04

E tam, nie ma co sobie szukać wrogów na siłę. A jak się tak tym bardzo przejmujesz to chyba warto się zastanowić dlaczego. Mi się wydawało, że już nikt nie drąży tematu
mizule - Pon 09 Mar, 2015 21:05

Janioł napisał/a:
jak to było ? jak się chce szuka się sposobu a jak się nie chce to szuka się powodu ?


Powodu, gdy nie ma z kim zostawić dzieci? Uwazasz, że z 7 letnia córka i roczną powinnam na miting iść? Czy włożyć je do zamrażarki na czas mitingu?

Janioł - Pon 09 Mar, 2015 21:06

mizule napisał/a:

Powodu, gdy nie ma z kim zostawić dzieci?
a jak piłaś co co robiłaś z dziećmi ? uczyłas polewać ?
ankao30 - Pon 09 Mar, 2015 21:07

mizule,
Ale pisałaś że wróciłas na terapię rano Ci pasuje. Już nie kumam.

Janioł - Pon 09 Mar, 2015 21:07

Gorzkaczekolada napisał/a:
Mi się wydawało, że już nikt nie drąży tematu
po użalać się już czas
mizule - Pon 09 Mar, 2015 21:09

Ankao, na terapie chodze, ale jakoś nie czuje jej.
Jacek - Pon 09 Mar, 2015 21:14

mizule napisał/a:
Jacek, ciast nie umiem piec, co najwyżej boczniaki albo dobry kawałek mięsa

nooo dooobra ,ale jak to bedziemy z kawą pić ???

Gorzkaczekolada - Pon 09 Mar, 2015 21:14

Chyba na początku to nikt szczególnie nie czuje, no ja przynajmniej też nie czuję i uważam że z całą pewnością jestem inna niż Ci inni :lol2: ... heh, ale jestem tak przerażona jakimś przeczuciem, gdzie zatrzymam się następnym razem jeśli zacznę pić znowu, że ze strachu wszędzie chodzę. I tłumaczę sobie, że nie czuję, bo właśnie jestem bardzo chora ciągle.
ankao30 - Pon 09 Mar, 2015 21:22

mizule,

Jak ja lubię to sformułowanie:
Daj czas czasowi. :glupek:

ankao30 - Nie 15 Mar, 2015 22:46

mizule,

Puk, puk co tam. :oczyska:

Jak się czujesz. :lol2:

mizule - Nie 15 Mar, 2015 23:01

Hej Anka..żyje, nie piję choć ostatnio same kłody mam rzucane pod nogi...
ankao30 - Nie 15 Mar, 2015 23:03

mizule napisał/a:
Hej Anka..żyje, nie piję

choć ostatnio same kłody mam rzucane pod nogi...


Cieszę się że jesteś :skromny:

:pocieszacz:

mizule - Nie 15 Mar, 2015 23:16

wzajemnie :lol: Ankao
ankao30 - Pon 16 Mar, 2015 18:01

mizule,

I jak dziś, trochę lepiej? :mysli:

Udało się porozmawiać, jak poszło ;)

:glupek: :pocieszacz: :kwiatek:

ankao30 - Wto 17 Mar, 2015 07:07

mizule,
I jak poszłaś na te badania, kiedy wyniki ?
A jak dziś lepiej trochę?

:kwiatek:

ankao30 - Śro 18 Mar, 2015 21:12

mizule,

Puk puk.
Jak tam samopoczucie? Udało się coś co planowałaś?
Lepiej dziś?
:kwiatek:

ankao30 - Wto 14 Kwi, 2015 15:55

mizule,

Puk, puk.
Co słychać?
Zaglądasz tu jeszcze?

:pocieszacz:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group