ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - jak nie pic
kozel5 - Pon 28 Mar, 2011 15:47 Temat postu: jak nie pic Jestem pijakiem pieprzonym jak mowi do mnie corka. I ma racje i morda w kubel, zebym sie sprzeciwil. Zmarnowalem jej zycie przez ostatnie 6-5 lat. Moi starzy mi tego nie zrobili, zatem czemu padlo na mnie, ze musze krzywdzic swoja corke i zone.
Wiem , to slabosc charakteru, godna pogardy. Nie znosze wszystkiego wokol, panstwa rzadow, religii panujacej a tak najbardziej siebie i swojego picia. Kocham byc pijany, jestem wtedy tworczy, lepiej mi sie pisze i pracuje, jestem elkowentny. W moim mozgu wytworzyla sie autostrada, ze milo byc nawalonym a trzezwosc to bol. Rzczywistosc.
Godz 12.00, wpada mi do glowy ze chce mi sie dobrze, czyli zeby cos kupic do picia. I jest. Czytam, ze wielu tu takich, ktorzy juz nie pija ale nie zachowali skromnosci i sie wymadrzaja ex catedra. Czytalem biblie Billa i tam jest mowa o takich madralach. Ale wierzcie mi madrale, wasza madrosc moze pasc w kazdej chwili jak domek z kart, w chwili gdy znow poczujecie ten chemiczny blogostan...
czarna róża - Pon 28 Mar, 2011 15:54
Cóż..oni już poczuli inny błogostan z drugiej strony..życie na trzeżwo..
Bebetka - Pon 28 Mar, 2011 15:55
kozel5 napisał/a: | Ale wierzcie mi madrale, wasza madrosc moze pasc w kazdej chwili jak domek z kart |
He he he to każdy porządny trzeźwiejący alko wie znaczy się ma tego świadomość - więc jeśli chcialeś błysnąć tutaj, to źle trafiłeś
Jonesy - Pon 28 Mar, 2011 16:36 Temat postu: Re: jak nie pic
kozel5 napisał/a: | Jestem pijakiem pieprzonym jak mowi do mnie corka. I ma racje i morda w kubel, zebym sie sprzeciwil. Zmarnowalem jej zycie przez ostatnie 6-5 lat. Moi starzy mi tego nie zrobili, zatem czemu padlo na mnie, ze musze krzywdzic swoja corke i zone.
Wiem , to slabosc charakteru, godna pogardy. Nie znosze wszystkiego wokol, panstwa rzadow, religii panujacej a tak najbardziej siebie i swojego picia. Kocham byc pijany, jestem wtedy tworczy, lepiej mi sie pisze i pracuje, jestem elkowentny. W moim mozgu wytworzyla sie autostrada, ze milo byc nawalonym a trzezwosc to bol. Rzczywistosc.
Godz 12.00, wpada mi do glowy ze chce mi sie dobrze, czyli zeby cos kupic do picia. I jest. Czytam, ze wielu tu takich, ktorzy juz nie pija ale nie zachowali skromnosci i sie wymadrzaja ex catedra. Czytalem biblie Billa i tam jest mowa o takich madralach. Ale wierzcie mi madrale, wasza madrosc moze pasc w kazdej chwili jak domek z kart, w chwili gdy znow poczujecie ten chemiczny blogostan... |
No jak Ci z tym dobrze, to szerokich "wód" żeglarzu
pterodaktyll - Pon 28 Mar, 2011 16:53
kozel5 napisał/a: | wierzcie mi madrale, |
Wierzymy, wierzymy.............
Leniu - Pon 28 Mar, 2011 17:21
Jonesy napisał/a: | No jak Ci z tym dobrze, to szerokich "wód" żeglarzu |
On i po wąskiej rzeczce popłynie
Odnośnie mądrali to gościu ma rację . Na tym forum są mądrale (czyt. nękający) i Ci którzy chcą uzyskać wsparcie w trzeźwieniu (czyt. nękani)
pzdr
Tomek - Pon 28 Mar, 2011 17:22
Z tego co zrozumiałem chcesz dalej,tak jak przez ostatnie 5-6ć lat czerpać z odczuwalnych tylko przez Ciebie korzyści wynikających z picia alkoholu pomimo tego, że jesteś świadom, że będzie to dalej niszczyło życie twojej córki i żony.
OK
Borus - Pon 28 Mar, 2011 17:22
kozel5 napisał/a: | wasza madrosc moze pasc w kazdej chwili jak domek z kart, |
Ameryki nie odkryłeś...
staaw - Pon 28 Mar, 2011 17:28
Leniu napisał/a: | Odnośnie mądrali to gościu ma rację . Na tym forum są mądrale (czyt. nękający) i Ci którzy chcą uzyskać wsparcie w trzeźwieniu (czyt. nękani) |
Nękać, przynajmniej za bardzo, moralnego prawa nie mam. Ale chętnie czytam jak innych nękają, dla siebie coś uszczypnę i stosuję, by mnie nie musieli...
rufio - Pon 28 Mar, 2011 17:56
kozel5 napisał/a: | Jestem pijakiem pieprzonym jak mowi do mnie corka |
Za chwile powie inaczej a wtedy ..." był sobie wesoły Romek miał za miastem domek "
kozel5 napisał/a: | W moim mozgu wytworzyla sie autostrada, ze milo byc nawalonym |
Autostrada ma to siebie że za wjazd trzeba na nią płacić - a jak skończy się kesz ?
kozel5 napisał/a: | Ale wierzcie mi madrale, wasza madrosc moze pasc w kazdej chwili jak domek z kart, w chwili gdy znow poczujecie ten chemiczny blogostan... |
Masz racje tylko to nie autostrada decyduje gdzie jadę tylko JA decyduje czy nią pojadę .
A co do chemicznego błogostanu to znam inne czynności umożliwiające również poczuć to coś .prsk
Tomek - Pon 28 Mar, 2011 21:38
rufio napisał/a: | [A co do chemicznego błogostanu to znam inne czynności umożliwiające również poczuć to coś .prsk |
czy to jest to o czym myslę?
emigrantka - Pon 28 Mar, 2011 22:03
kozel5, zwykla zazdrosc przez Ciebie przemawia, chetne zmienil bys ten stan , ale brak Ci odwagi
trzezwienie boli
ale gorzej boli Twoja rodzine ,ktorej fundujesz pieklo
Masakra - Pon 28 Mar, 2011 22:32
kozel5 napisał/a: | Nie znosze wszystkiego wokol, panstwa rzadow, religii panujacej a tak najbardziej siebie i swojego picia |
kozel5 napisał/a: | Kocham byc pijany |
Widzisz pewne niescislosci w tym co wypisujesz?
Tak wlasnie funkcjonuje Twoj mozg...
Reszta to jad i zolc wylewana na caly swiat przezczlowieka, ktory tapla sie w swoim wlasnym szambie i pluje na wszystkich co przechodza.
Kozel a wiesz, ze wcale nie musi tak byc? Mozna zyc inaczej.Chyba, ze chcesz dalej zeby bylo jak jest- to Twoja sprawa i malo to kazdego obchodzi.
MichalAlkoholik - Wto 29 Mar, 2011 08:28
Kozel5 Moze Ty poprostu w ten sposób wsparcia oczekujesz...
Hmmm... Pomyślmy...
Moze jak zmienisz tok rozumowania i znajdziesz sie we własnym piekle to...
POMOŻECIE....??
Marc-elus - Wto 29 Mar, 2011 08:31
Masakra, nie pisz na żółto, bo to... masakra
Kozel, chcesz pić czy chcesz nie pić? Jedno proste pytanie, bardzo proste...
ZbOlo - Wto 29 Mar, 2011 08:34
Marc-elus napisał/a: | Kozel, chcesz pić czy chcesz nie pić? Jedno proste pytanie, bardzo proste... |
...haaa, jest to naprawdę pytanie o sens życia...
kozel5 - Wto 29 Mar, 2011 12:35
Nie chec pic, ale jak to zrobic. Ok kuracja, wiem, ale jak zrobic zebym opanowal swoj mozg, myslenie. tak na poczatek. Co rano boje sie swojego mozgu.
Jonesy - Wto 29 Mar, 2011 12:42
Tego też radzą nie robić, ale wiesz, jak masz forsę... Zaszyj się... Tydzień powinieneś wytrzymać. Ale co dalej to Ci nie powiem.
yuraa - Wto 29 Mar, 2011 12:43
daj mu , temu mózgu jakąś pożywkę na poczatek.
zanim piłes miałes jakieś hobby?? cos co lubiłes robić??
MichalAlkoholik - Wto 29 Mar, 2011 13:15
może tak jak ja, na odwyk??
Jacek - Wto 29 Mar, 2011 13:34
kozel5 napisał/a: | Nie chec pic, ale jak to zrobic. |
to działaj
bo na tych co tylko chcą mówią - chce chcieć -...
kozel5 - Wto 29 Mar, 2011 13:42
jestem biegaczem amatorem, ale od ponad dwoch tygodnie nie biegam bo mam kontuzje nogi. Zostal mi tylko rower. Lubie czytac ksiazki historyczne, grac na kompie...religia nic mi nie daje. Kiedys chcialem sie zapisac do buddystow, ale bylo za daleko.
aazazello - Wto 29 Mar, 2011 13:50
kozel5 napisał/a: | jestem biegaczem amatorem, ale od ponad dwoch tygodnie nie biegam bo mam kontuzje nogi. Zostal mi tylko rower. Lubie czytac ksiazki historyczne, grac na kompie. |
Bieganie i jazda na rowerze są ok, możesz dołożyć basen i masz triatlon (mój ulubiony, ale czas, czas, czas), świetnie robią na rozładowanie złości.
Czytanie również jest w porządku.
Zrób sobie plan treningów i listę lektur do przeczytania i do roboty.
Gry komputerowe odstaw, mogą akumulować a nie rozładowywać złość i agresję.
Zacznij od takich małych kroczków.
Jonesy - Wto 29 Mar, 2011 13:52
kozel5 napisał/a: | jestem biegaczem amatorem, ale od ponad dwoch tygodnie nie biegam bo mam kontuzje nogi. Zostal mi tylko rower. Lubie czytac ksiazki historyczne, grac na kompie...religia nic mi nie daje. Kiedys chcialem sie zapisac do buddystow, ale bylo za daleko. |
Gościu, a ja mam siłownię i buduję miniaturowe modele szkutnicze. I jakbym nie zaczął się leczyć to zachlałbym się śmierć. I nie wiem co Ci w alkoholizmie pomoże buczenie albo nawet pierdzenie w mąkę buddyjskich znachorów. Ty nie chcesz zacząć medytować, ty chcesz przestać chlać. Na kiego grzyba chcesz się wsłuchać w siebie? Zeby twoje JA przyszło i Ci powiedziało: "misiu, jesteś alkoholikiem, ja ci pomogę, pstryknę palcami i już nie będziesz pił..." Zacznij coś z sobą robić. Albo chociaż zaplanuj co chcesz robić. I nie szukaj złotego środka, bo nie ma takiego.
Dobra, bo przechodzę na drugą stronę barykady... Powodzenia.
ZbOlo - Wto 29 Mar, 2011 13:53
kozel5 napisał/a: | Nie chec pic, ale jak to zrobic |
...przepraszam za bardzo osobiste pytanie, ale czy wierzysz w Boga? Chodzisz do kościoła? Mnie bardzo pomogło pojednanie z Bogiem... ale jest to Twoja indywidualna decyzja...
aazazello - Wto 29 Mar, 2011 13:59
Jonesy napisał/a: | acznij coś z sobą robić. Albo chociaż zaplanuj co chcesz robić. I nie szukaj złotego środka, bo nie ma takiego.
Dobra, bo przechodzę na drugą stronę barykady |
Właśnie przeszedłeś na ciemną stronę mocy
Jonesy - Wto 29 Mar, 2011 14:10
aazazello napisał/a: | Jonesy napisał/a: | acznij coś z sobą robić. Albo chociaż zaplanuj co chcesz robić. I nie szukaj złotego środka, bo nie ma takiego.
Dobra, bo przechodzę na drugą stronę barykady |
Właśnie przeszedłeś na ciemną stronę mocy
|
Boszsz, wiedziałem. Teraz zacznę każdego nagabywać i zmuszać do terapii
kozel5 - Wto 29 Mar, 2011 14:12
Nie wiem czy wierze. Trudno w Polsce byc wierzacym i nalezec to tego katolickiego tepego rozmodlonego motlochu spod znaku PIS, krzyza, Smolenska, pedofili w sutannach, przewal finansowych, tepych nienawistnych oczu. Modlilem sie np podczas biegania, ale Bog raczej nie wierzy we mnie i olewa takich jak ja.
Ale za rady dziekuje, jeszcze sobie poczytam bo to pomaga. Czytam tez inne wpisy innych. Chce odessac dla siebie troche.
Jonesy - Wto 29 Mar, 2011 14:29
kozel5 napisał/a: | Nie wiem czy wierze. Trudno w Polsce byc wierzacym i nalezec to tego katolickiego tepego rozmodlonego motlochu spod znaku PIS, krzyza, Smolenska, pedofili w sutannach, przewal finansowych, tepych nienawistnych oczu. Modlilem sie np podczas biegania, ale Bog raczej nie wierzy we mnie i olewa takich jak ja.
Ale za rady dziekuje, jeszcze sobie poczytam bo to pomaga. Czytam tez inne wpisy innych. Chce odessac dla siebie troche. |
Bóg nie wierzy w Ciebie? Bóg dał Ci życie, zdrowie, wykształcenie, RODZINĘ a nade wszystko wolny wybór w tym życiu. I ty twierdzisz że on nie wierzy w Ciebie? Kolego, wiarę w tym waszym związku stracił kto inny. Bo mu tak było wygodniej i znalazł sobie innego Boga, takiego co go za 9.80 można 200 ml kupić. To nie PIS ci polewał, anie motłoch spod krzyża. To nie pedofile w sutannach kupowali ci flaszki. To nie tępe nienawistne oczy patrzą na ciebie jak nawalony do domu wracasz. Zastanów się czego ty chcesz? Bo póki co masz do wszystkich pretensje, nawet do Boga. Może na początek, zrób rachunek sumienia...
Jacek - Wto 29 Mar, 2011 14:30
Jonesy napisał/a: | Boszsz, wiedziałem. Teraz zacznę każdego nagabywać i zmuszać do terapii |
spoko
a najlepiej ci to wychodzi,jak opisujesz ten pobyt tam na terapii
w własnych przeżyciach(doświadczeniach)
dadof2 - Wto 29 Mar, 2011 14:42
Jonesy napisał/a: | Bóg dał Ci życie, zdrowie, wykształcenie, RODZINĘ a nade wszystko wolny wybór w tym życiu |
mialo nie byc narzucania opinii/swiatopogladu
W mojej prywatnej opinii to zycie dali mi rodzice, zdrowie mam konskie przy takim chlaniu, rodzine sam zalozylem a wolna to wg. religii katolickiej mamy wole... a i na temat wolnej woli sa rozne szkoly.
ZbOlo - Wto 29 Mar, 2011 14:43
kozel5 napisał/a: | Nie wiem czy wierze |
...na to pytanie musisz sam odpowiedzieć... to o czym piszesz w swoim poście to nie jest Bóg, tylko ludzie grzeszni. Czasami warto zawierzyć Opatrzności Bożej, porozmawiaj z Nim, sam na sam (bez pisu, etc...)....
Marc-elus - Wto 29 Mar, 2011 14:47
Jonesy napisał/a: | Teraz zacznę każdego nagabywać i zmuszać do terapii |
miło Cię było znać, pamiętaj że byłem Ci życzliwy jak już opanujecie świat
kozel5 napisał/a: | Bog raczej nie wierzy we mnie i olewa takich jak ja |
A nie pomyślałeś że Bóg na inne rzeczy do roboty, a poradzić musisz sobie sam? A właściwie nie sam, tylko z pomocą wielu życzliwych Ci osób.
Miałem ma myśli choćby Twoją córkę
Jonesy - Wto 29 Mar, 2011 14:48
dadof2 napisał/a: |
W mojej prywatnej opinii to zycie dali mi rodzice, |
A to, że "mamie dadof" udało się donosić dzidzię i przy porodzie jaj nie było to zasługa wrodzonego szczęścia...
dadof2 napisał/a: | zdrowie mam konskie przy takim chlaniu, | alkoholem raka odstraszasz, astmy i inne takie...
dadof2 napisał/a: | rodzine sam zalozylem | samemu to sobie w nosie podłubać można... Jakoś tę kobietę spotkałeś, jakoś zagadałeś i wiedziałeś co powiedzieć, albo ona wiedziała itd itd...
dadof2 napisał/a: | a wolna to wg. religii katolickiej mamy wole... a i na temat wolnej woli sa rozne szkoly. |
Nie polemizuję, wolę żyć ze świadomością wolnej woli, niż że w matrixie siedzę, ale niektórzy tak lubią, potem w ramach "buntu" przesrywają życie...
Ot tak, coby się poprzekomarzać troszkę, dawno tego nie robiłem
Jacek napisał/a: |
spoko
a najlepiej ci to wychodzi,jak opisujesz ten pobyt tam na terapii
w własnych przeżyciach(doświadczeniach) |
Not this time dude...
Jonesy - Wto 29 Mar, 2011 14:50
Marc-elus napisał/a: |
Miałem ma myśli choćby Twoją córkę |
Co tam szeptacie Panie??? Głośnie powinieneś i żeby go w oczy zakuł ten tekst o córce.
dadof2 - Wto 29 Mar, 2011 14:55
Jonesy napisał/a: | rodzine sam zalozylem
samemu to sobie w nosie podłubać można... Jakoś tę kobietę spotkałeś, jakoś zagadałeś i wiedziałeś co powiedzieć, albo ona wiedziała itd itd... |
Otworzyles mi oczy juz wiem ze za na nic nie mam wplywu bo wszystko za mnie robi BOG.
A czy on tez jest sprawca/ stworca mojego alkoholizmu?
ZbOlo - Wto 29 Mar, 2011 14:57
dadof2 napisał/a: | A czy on tez jest sprawca/ stworca mojego alkoholizmu? |
...On dał ci taką możliwość, a drogę to sam wybrałeś...
Jacek - Wto 29 Mar, 2011 14:59
Jonesy napisał/a: | Not this time dude... |
czy był byś łaskaw mnie wyjaśnić o jakich ty mnie tu dudach gaworzysz
Jonesy - Wto 29 Mar, 2011 15:02
ZbOlo napisał/a: | dadof2 napisał/a: | A czy on tez jest sprawca/ stworca mojego alkoholizmu? |
...On dał ci taką możliwość, a drogę to sam wybrałeś... |
Wolna wola, pamiętasz dadof??
Jonesy - Wto 29 Mar, 2011 15:02
Jacek napisał/a: | Jonesy napisał/a: | Not this time dude... |
czy był byś łaskaw mnie wyjaśnić o jakich ty mnie tu dudach gaworzysz |
Z grubsza tłumacząc Jacku - nie ma bata w najbliższym czasie
verdo - Wto 29 Mar, 2011 15:20
Jonesy napisał/a: | ja mam siłownię |
Piles i chodziles na pakernie ?
Jonesy - Wto 29 Mar, 2011 15:41
verdo napisał/a: | Jonesy napisał/a: | ja mam siłownię |
Piles i chodziles na pakernie ? |
Daleko nie miałem - w garażu. A że nie koksowałem ani nie żarłem żadnych głupot to nic mi nie było.
Marc-elus - Wto 29 Mar, 2011 15:52
Jonesy napisał/a: | to nic mi nie było. |
Poza tym że efekty kiepskie, całkowicie nieadekwatne do tego co mogło by być...
verdo - Wto 29 Mar, 2011 16:03
Alkohol scina bialko w organizmie a to budulec miesni....wiec wniosek jest prosty,wyplukuje rowniez magnez.Na pewno mialbys wieksze przyrosty gdybys nie pil.
Ja po dwoch miesiacach ostrego chlania spadki milem duuuze...z bica zeszlo 3 cm(47-->44) straty odrabiam w sumie 3 miesiace,teraz jest w porywach nieco ponad 46.Fakt faktem jadlem tyle co nic.Poza 3 cyklami kreatyny tez nic nie stosowalem(alko odwadnia kreta nawadnia...bezsensu).Widze,ze masz Arnolda pod nickiem,tez podobaja mi sie czasy klasyki,wspolczesna kulturystyka to w pewnym stopniu kalectwo....
Jonesy - Wto 29 Mar, 2011 16:11
Chłopaki, ja rok się katowałem, żeby bęben zrzucić i nic. Nawet całe zeszłe wakacje tylko jabłka żarłem (nie piłem jabłek) i też nic. A od 30 dni nie piję piwska i schudłem 6 kilo prawie. Brzuch spadł masakrycznie. Powiem nieskormnie - widzę fifola bez lustra
Tera mnie moderujcie
Jonesy - Wto 29 Mar, 2011 16:12
verdo napisał/a: | Widze,ze masz Arnolda pod nickiem,tez podobaja mi sie czasy klasyki,wspolczesna kulturystyka to w pewnym stopniu kalectwo.... |
O kochane lata 90-te. Dałbym się zabić żeby w nich siedzieć i nigdy nie wyleźć...
verdo - Wto 29 Mar, 2011 16:13
Piwo kaloryczne jest.Proponuje obliczyc zapotrzebowanie kaloryczne i ulozyc jakas diete.Dla mnie to juz jest life style ; )))
Na brzuch zakladaj pas neopremowy(to tez rada Arnolda) niektorzy twierdza,ze nie dzila... na mnie dzila.Poce sie masakrycznie i 1 cm tygodniowo schodzi.W moim przypadku nie jest to woda..
yuraa - Wto 29 Mar, 2011 16:48
Jonesy napisał/a: | O kochane lata 90-te |
a były takie lata??
znowu ta legenda, z tego co pamiętam między 1990 a 2002 niewiele się działo.
a może ja niewiele pamiętam
dadof2 - Wto 29 Mar, 2011 17:32
lata 90 to w Polsce czas disco polo, anaboli, bandytow na ulicach i handlu lozkowego. czas wchodzenia CYFRY no i internetu na szersza skale. Niemiecka Viva i techno. a Arni Gubernator to raczej lata 80.
dadof2 - Wto 29 Mar, 2011 17:38
yuraa napisał/a: | 1990 a 2002 niewiele się działo |
ostatni post nie na temat alkoholizmu - rewolucja technologiczna to malo? Yuraa
rufio - Wto 29 Mar, 2011 20:45
Marc-elus napisał/a: | Kozel ma dylemat jak Hamlet |
On nie ma dylematu - on ma wybór - PICIE LUB ŻYCIE - oczywiście można i pic i żyć ale to takie na niby - na niby pijesz i na niby żyjesz .
jolkajolka - Wto 29 Mar, 2011 20:50
Marc-elus napisał/a: | Kozel ma dylemat jak Hamlet w Wy o *p**** |
Fakt!
Ale decyzję o samoleczeniu i tak musi sam podjąć. Panie Kozel,trzeba podjąć decyzję. I to chyba życiową,bo coś mi się widzi,że się męczysz...
pterodaktyll - Wto 29 Mar, 2011 21:03
jolkajolka napisał/a: | decyzję o samoleczeniu i |
Lub samookaleczeniu..........
Jonesy - Wto 29 Mar, 2011 21:08
yuraa napisał/a: | Jonesy napisał/a: | O kochane lata 90-te |
a były takie lata??
znowu ta legenda, z tego co pamiętam między 1990 a 2002 niewiele się działo.
a może ja niewiele pamiętam |
Schwarzenegger:
1999
I stanie się koniec
End of Days
1996
Egzekutor
Eraser
T2 3-D: Battle Across Time
Prawdziwe kłamstwa
True Lies
Bohater ostatniej akcji
Last Action Hero
1991
Terminator 2: Dzień sądu
Terminator 2: Judgment Day
1990
Gliniarz w przedszkolu
Kindergarten Cop
Pamięć absolutna
Total Recall
Willis:
1999
Szósty zmysł
Sixth Sense, The
1998
Armageddon
Kod Merkury
Mercury Rising
Stan oblężenia
Siege, The
1997
Piąty element
Fifth Element, The
Szakal
Jackal, The
1996
Ostatni sprawiedliwy
Last Man Standing
1995
12 małp
Twelve Monkeys
Szklana pułapka 3
Die Hard: With a Vengeance
Pulp Fiction
1993
Pole rażenia
Striking Distance
1991
Hudson Hawk
Ostatni skaut
Last Boy Scout, The
1990
Szklana pułapka 2
Die Hard 2
Van Damme:
1997
Ryzykanci
Double Team
1996
Maksimum ryzyka
Maximum Risk
Quest
Quest, The
1995
Nagła śmierć
Sudden Death
1994
Strażnik czasu
Timecop
Uliczny wojownik
Street Fighter
1993
Nieuchwytny cel
Hard Target
Uciec, ale dokąd?
Nowhere to Run
1992
Uniwersalny żołnierz
Universal Soldier
1991
Podwójne uderzenie
Double Impact
1990
Wykonać wyrok
Death Warrant
Stallone:
2000
Dorwać Cartera
Get Carter
1997
Cop Land
1996
Tunel
Daylight
1995
Sędzia Dredd
Judge Dredd
Zabójcy
Assassins
1994
Specjalista
Specialist, The
1993
Człowiek demolka
Demolition Man
Na krawędzi
Cliffhanger
Will Smith:
1999
Bardzo dziki Zachód
Wild Wild West
1998
Wróg publiczny
Enemy of the State
1997
Faceci w czerni
Men in Black
1996
Dzień Niepodległości
Independence Day
1995
Bad Boys
W zasadzie powinienem napisać że kocham przełom lat 80 i 90tych, ale głupio brzmiało. Mimo wszystko jednak działo się megawiele, zapewniam Cię!!!
Jacek - Wto 29 Mar, 2011 21:24
yuraa napisał/a: | Jonesy napisał/a:
O kochane lata 90-te
a były takie lata??
znowu ta legenda, z tego co pamiętam między 1990 a 2002 niewiele się działo.
a może ja niewiele pamiętam |
jak dla mnie,to właśnie w 1998 coś się skończyło aby zaraz coś się zaczęło
i to z wielkim hukiem i w wielkim stylu
ale to dla mnie tylko
kozel5 - Śro 30 Mar, 2011 14:57
mecze sie a wy tu sentymentem jedziecie. Jak bede nie pil tyle co wy, to bede moglo pieprzyc o latach 80-tych. Dla mnie najlepsze przelom 70/80 i 80 te. Pink Floyd, genesis, peter gabriel, mike oldfield, matallica. jak qrva mam nie pic na poczatek.
Jonesy - Śro 30 Mar, 2011 14:59
kozel5 napisał/a: | mecze sie a wy tu sentymentem jedziecie. Jak bede nie pil tyle co wy, to bede moglo pieprzyc o latach 80-tych. Dla mnie najlepsze przelom 70/80 i 80 te. Pink Floyd, genesis, peter gabriel, mike oldfield, matallica. jak qrva mam nie pic na poczatek. |
ku*** się zaszyj i po problemie. Na początek
A w ogóle to coś zacząłeś robić w kierunku nie picia? Na przykład może... nie piłeś???
rufio - Śro 30 Mar, 2011 15:01
kozel5 napisał/a: | jak qrva mam nie pic na poczatek. |
Tak samo jak na koniec - już.... nie..... mogę
yuraa - Śro 30 Mar, 2011 15:12
pytanie:co robić aby nie pić alkoholu?
odpowiedź: mozna robić wszystko inne.
(bez sprawiania bólu i przykrośći sobie i innym oczywiście)
kozel5 - Śro 30 Mar, 2011 15:20
kupilem kudzu, modlilem sie wczoraj na rowerze, ale bez przekonania. nie umiem. jesli jest bog to raczej wszechswiata a nie tylko jednej bakterii czyli ziemi. zyd ma byc bogiem wszechswiata? nie jestem antysemita, moze nawet przciwnie, raczej jestem obojetny. nie laczy mis sie papiez, pedofil, zlodziej z bogiem.
yuraa - Śro 30 Mar, 2011 15:20
kozel5 napisał/a: | Pink Floyd, genesis, |
mam w komputerze całą dyskografię PF, Genesis do plyty "... And then there were three..."
mogę spakować RARem i ci wysłać, jeszcze Marillion z Fishem pięć płyt dorzucę- jedna jest cala o alkoholiku
Jonesy - Śro 30 Mar, 2011 15:29
kozel5 napisał/a: | kupilem kudzu, modlilem sie wczoraj na rowerze, ale bez przekonania. nie umiem. jesli jest bog to raczej wszechswiata a nie tylko jednej bakterii czyli ziemi. zyd ma byc bogiem wszechswiata? nie jestem antysemita, moze nawet przciwnie, raczej jestem obojetny. nie laczy mis sie papiez, pedofil, zlodziej z bogiem. |
Ale powiedz, czego się spodziewasz? Sam wpadłeś w alkholizm. Żaden Bóg, ani arabski, ani zydowski, ba nawet murzyński czy indiański nie polewał Ci i nie wlewał do gardła gorzały. Dlaczego uważasz zatem, że to Bóg, którego istnienie zresztą negujesz ma Ci w czymkolwiek pomóc? Pomagać mozna komuś, kto chce sam sobie pomóc. Chcesz sobie pomóc???
emigrantka - Śro 30 Mar, 2011 15:33
kozel5, pijesz ??
kozel5 - Śro 30 Mar, 2011 15:44
I jesze marrilion i Fish, to jasne.
PIJE i prosze o potepienie.
kozel5 - Śro 30 Mar, 2011 15:45
emigrantka, masz nos.
yuraa - Śro 30 Mar, 2011 15:55
kozel5 napisał/a: | PIJE i prosze o potepienie. |
czy cie pogieło, co ja tu bede potępiał. twoje gardło, twoje zdrowie. dorosły jesteś.
chcesz pijesz i tyle.
ja będe się czyims piciem przejmować?
chcesz na kogos odpowiedzialnośc przeżucić?
Jonesy - Śro 30 Mar, 2011 15:56
kozel5 napisał/a: | I jesze marrilion i Fish, to jasne.
PIJE i prosze o potepienie. |
Potępieniem nie wytrzeźwiejesz. My Cię nie potępimy, ale popatrz w oczy córki. Podoba Ci się co widzisz?? Masz, poczytaj sobie, inteligentny jesteś gość, oczytany. Zastanów się ile potrzeba, by to Twoje dziecko tu napisało:
http:/ /forum.o2.pl/temat.php?id_p=5321184&start=480
pterodaktyll - Śro 30 Mar, 2011 16:08
kozel5 napisał/a: | PIJE i prosze o potepienie. |
Trudno żebym potępiał za coś, co sam długi czas robiłem....................
Marc-elus - Nie 03 Kwi, 2011 09:26
Kozel, jak tam, masz dość?
dadof2 - Nie 03 Kwi, 2011 09:48
Marc-elus napisał/a: | Kozel, jak tam, masz dość? |
takie pytanie po sobocie o 10 rano?
stiff - Nie 03 Kwi, 2011 10:01
dadof2 napisał/a: | takie pytanie po sobocie o 10 rano? |
Dokładnie, to środek nocy przecież...
Masakra - Nie 03 Kwi, 2011 10:03
Jonesy napisał/a: | ku*** się zaszyj i po problemie. |
Wszywki zostaly wycofane z uzytku. Powodem jest ich zerowa skutecznosc i ryzyko dla zycia. One nie zalatwialy problemy z glowa osoby uzaleznionej, a to tutaj jest problem. Dzialaly na zasadzie straszaka, potym ludzie wracali do picia (albo nawet i w trakcie...ze skutkami smiertelnymi)
Proponowalbym Ci takze zwracac uwage, kto udziela Ci rad... zanim ich posluchasz, bo czasem mozesz sobie zrobic wieksza krzywde, a ktos piszacy tego typu porady nie bierze zadnej odpowiedzialnosci za swoje posty...
Dodam od siebie, ze uzytkownik Jonesy legitymuje sie miesiecznym okresem abstynencji imho jest to za malo zeby komukolwiek udzielac rad, zwlaszcza samemu nie znajac tematu.
kozel5 napisał/a: | jak qrva mam nie pic na poczatek |
Odnoszac sie do tego pytania:
Po pierwsze trzeba chciec. Jednak samymi dobrymi checiami jest pieklo wybrukowane. Trzeba jeszcze wiedziec jak. Tego ucza na terapiach w osrodkach terapii uzaleznien (pelno jest ich w calej polsce). Popros Klare to Ci da liste adresow w calej polsce.
Dodatkowo w calej polsce dzialaja grupy AA. Nie ma tam zadnych zapisow, nikt nie pyta jaksie nazywasz itp- po prostu wchodzisz i siedzisz:)
Dodam tylko, ze jest to cos wspanialego.
Wspomniane przeze mnie metody sa do tej pory najskuteczniejszymi i duza wiekszosc uzytkownikow (w tym ja) ta droga idzie. Duzo ludzi tutaj moze pochwalic sie ladnymi wynikami nie picia co znaczy, ze to naprawde dziala.
Co do obaw- nie przejmuj sie, ja tez je mialem. Balem sie jak cholera ale poszedlem i nie zaluje a mam dopiero 25 lat-to wspaniala przygoda i bogate przezycia duchowe w otoczeniu prawdziwych przyjaciol.
To odpowiedz na Twoje pytania-co z tym zrobisz to juz Twoja sprawa bo pamietaj, ze to Twoje zycie i Ty poniesiesz konsekwencje swojej decyzji (lub jej braku)
Ja sie zdecydowalem i moje zycie wyglada teraz calkiem inaczej. Lepiej
stiff - Nie 03 Kwi, 2011 10:08
Masakra napisał/a: | Tego ucza na terapiach w osrodkach terapii |
Na początek, to musisz pójść suchy na taka terapie wiec to nie ten adresat...
Masakra - Nie 03 Kwi, 2011 10:28
jesli nie jest w stanie sam wytrzezwiec to tez sa odtrucia alkoholowe
stiff - Nie 03 Kwi, 2011 10:51
Masakra napisał/a: | jesli nie jest w stanie sam wytrzezwiec to tez sa odtrucia alkoholowe |
Dokładnie tak, detoks na przykład...
pterodaktyll - Nie 03 Kwi, 2011 10:53
stiff napisał/a: | detoks na przykład... |
A potem sruuuu............
Marc-elus - Nie 03 Kwi, 2011 11:04
Masakra napisał/a: | Powodem jest ich zerowa skutecznosc |
Nie wiesz o czym piszesz, klepiesz to co Ci wpoili do głowy, jestem zaszyty, chodzę na terapie, moim zdaniem wszywka może pomóc jako DODATEK do innych form leczenia. Sam nie pije ponad trzy miesiące, w ciągu pierwszego miałem ze dwa razy taką sytuacje że chciałem się napić i... wszywka doskonale rozwiązała te dwie sytuacje. Nie wiem, prawdopodobnie i tak bym się nie napił, ale tak to miałem dodatkowe wspomaganie.
Masakra napisał/a: | One nie zalatwialy problemy z glowa osoby uzaleznionej, a to tutaj jest problem |
Tak, od tego jest terapia.
Masakra napisał/a: | uzytkownik Jonesy legitymuje sie miesiecznym okresem abstynencji |
Co nie znaczy że nie myśli, ja legitymowałem się jednodniowym okresem abstynencji i zdecydowałem się, nie żałuje.
komiwojażer - Nie 03 Kwi, 2011 11:39
Jonesy napisał/a: | którego istnienie zresztą negujesz | i słusznie
stiff - Nie 03 Kwi, 2011 13:28
Marc-elus napisał/a: | wszywka doskonale rozwiązała te dwie sytuacje. Nie wiem, prawdopodobnie i tak bym się nie napił, ale tak to miałem dodatkowe wspomaganie. |
To tylko moja opinia, bez żadnych podtekstów...
Istnieje ryzyko, ze terapia wraz ze wspomagaczem może nie przynieść oczekiwanych efektów,
bo z założenia opiera się na innych zasadach, dlatego sadze,
ze terapeuci nie wiedza o tym Twoim stoperze...
Jonesy - Nie 03 Kwi, 2011 13:48
To ja się usprawiedliwię. Kolega najpierw chciał nie pić chociaż przez tydzień, następnie zanegował detoksy i terapię, mówiąc coś o detoksie "domowym" następnie stwierdził że popił, za czym radośnie oddał się kontynuacji. A więc, chociaż wszywki są nielegalne, to jednak wykonywalne, i mają poważną szansę "pomóc" nie pić przez ten tydzień. Czyli generalnie, docelowo problem kolegi będzie rozwiązany. Jak po tygodniu trzeźwości naukłada sobie w głowie, to sam stwierdzi czy terapia mu pomoże czy nie. Czy ma chodzić na mitingi czy nie. I cała reszta. A co straszak w du*** to straszak w du***.
Ja mu się nie narzucam z żadną "jedyną drogą", nie piszę co musi robić. Nie chce pić przez tydzień a nie chce nigdzie chodzić - zaszywa się i po kłopocie - tydzień wytrzyma.
Czy to jedyna droga? Na pewno nie, czy słuszna, na pewno nie. Czy skuteczna? W tej konkretnej sytuacji może mieć poważne szanse sukcesu.
A my sobie przez 5 dni potłuczemy piane, a kolega sobie popije w tym czasie, mając świadomość, że nad jego problemem pracują "naprawdę tęgie umysły"
Wiedźma - Nie 03 Kwi, 2011 14:29
stiff napisał/a: | Istnieje ryzyko, ze terapia wraz ze wspomagaczem może nie przynieść oczekiwanych efektów,
bo z założenia opiera się na innych zasadach |
Zgadza się.
W ośrodku, gdzie byłam na terapii wszywka wykluczała udział w zajęciach grupowych.
Marc-elus - Nie 03 Kwi, 2011 15:38
stiff napisał/a: | dlatego sadze,
ze terapeuci nie wiedza o tym Twoim stoperze... |
Wiedźma napisał/a: | Zgadza się. |
Terapeutka która przeprowadzała ze mną wywiad usłyszała że jestem zaszyty, nikt więcej mnie o to nie pytał.
stiff napisał/a: | bo z założenia opiera się na innych zasadach |
Rozwiniesz?
stiff - Nie 03 Kwi, 2011 16:19
Marc-elus napisał/a: | Rozwiniesz? |
Problem w tym, aby zrozumieć siebie, zrozumieć i zakodować sobie ,
ze cale zło pojawiające sie w naszym życiu, jest konsekwencja naszego alkoholizmu...
Ja chce przestać pic i robię to dla siebie, bo na terapii moglem zobaczyć siebie we właściwym świetle...
Dlatego muszę być wolnym, wolnym od alko,
aby znów kierować swoim życiem, aby to osiągnąć muszę nauczyć sie sobie radzić
w sytuacjach kryzysowych, bez wspomagaczy jakim niewątpliwie jest esperal...
Co będzie kiedy tego straszaka zabraknie, a Ty staniesz przed dylematem,
ucieczka w alko czy konfrontacja z problemem, który jak zawsze wydaje sie nie do rozwiązania...
Mnie kiedy dopadała chandra, zmęczenie moja trzeźwością,
to uciekałem na mityng przed alko...
Trzeba sie zmierzyć ze swoim alko z otwarta przyłbicą,
aby nauczyć się z nim żyć nie pijać go...
Dobrych wyborów życzę...
Jonesy - Nie 03 Kwi, 2011 16:30
stiff napisał/a: |
Trzeba sie zmierzyć ze swoim alko z otwarta przyłbicą,
aby nauczyć się z nim żyć nie pijać go...
Dobrych wyborów życzę... |
Się zmierzy jak będzie gotowy. I na swoich warunkach. A póki co nie szkodzi mu to. W tej chorobie, co nie szkodzi to pomaga. Byle trzeźwieć. Marceli głupi nie jest, poradzi sobie.
Tymczasem kolega kozel piąty, nadal pewien, że sprawa jego trzeźwienia jest w najlepszych rękach nadal szczęśliwie imprezuje...
A my trzepiemy piankę
stiff - Nie 03 Kwi, 2011 16:34
Cytat: | Marceli głupi nie jest, |
O żadnej głupocie nawet nie pomyślałem,
ale obsesja picia jest silniejsza od naszego rozumu...
Zapanować nad obsesja picia, to jeden z elementów niezbędny,
aby trwale zaprzestać picia...
Marc-elus - Nie 03 Kwi, 2011 16:37
Stiff, ależ to oczywiste, z tym że nie wiem jakby wszywka miała przeszkadzać w terapii...
Pomogła mi na początku, a właściwie sam nie wiem czy pomogła, ale nie wiem też jakby mi miała szkodzić...
Dlaczego zaleca się nie trzymanie alkoholu w domu? Proste, żeby wydłużyć drogę do niego, bo chęć napicia się może odpaść po 10-15min lub człowiek przejrzy na oczy w podobnym czasie. Tak to też z esperalem, może komuś pomoże w chwili zwątpienia, to akurat dobrze...
stiff - Nie 03 Kwi, 2011 16:43
Marc-elus napisał/a: | Tak to też z esperalem, może komuś pomoże w chwili zwątpienia, to akurat dobrze... |
Chciałbym zostać właściwie zrozumiany...
Terapia to czas, aby ugruntować w sobie chęć zaprzestania picia,
czas przebudzenia i wiary we własne siły...
Rozumie, ze czujesz się bezpieczniej i chce wierzyć,
ze ten czas właściwie wykorzystasz ...
Powodzenia...
Marc-elus - Nie 03 Kwi, 2011 16:48
stiff napisał/a: | Terapia to czas, aby ugruntować w sobie chęć zaprzestania picia,
czas przebudzenia i wiary we własne siły... |
Oczywiście.
stiff napisał/a: | czujesz się bezpieczniej |
Bezpieczniej to może złe słowo, po prostu jest to jest, teraz raczej nie zdecydował bym się na zaszycie, ale sądzę że na początek był to słuszny krok. Oczywiście piszę o swojej historii, być może w innym wypadku to będzie gorzej niż lepiej, jak ktoś swoją trzeźwość oprze tylko na wszywce...
stiff - Nie 03 Kwi, 2011 16:51
Marc-elus napisał/a: | być może w innym wypadku to będzie gorzej niż lepiej, jak ktoś swoją trzeźwość oprze tylko na wszywce... |
Ale tak być nie musi jeśli sumiennie odrobisz lekcje na terapii...
Jonesy - Nie 03 Kwi, 2011 16:56
Porblem Kozła, w którym wątku robimy bajzel, polegał na tym, że nie tylko nie myslałe o terapii, ale chciał sobie nawet zafundować "prywatny" domowy detoks. U niego akurat myślę że wszywka odniosła by właściwy sukces. Nie chciał pić przez tydzień to i nie piłby przez tydzień - tyle czasu pewno by zeszło, zanim by odważył się kombinować z wypruciem dziadostwa.
Marceli, czy koledzy i koleżanki zaczęli już analizować Twój avatar pod kątem podświadomych przekazów świadomości?
Marc-elus - Nie 03 Kwi, 2011 17:04
Jonesy napisał/a: | Marceli, czy koledzy i koleżanki zaczęli już analizować Twój avatar pod kątem podświadomych przekazów świadomości? |
Ja bym powiedział że to oznaka idącej wiosny, podświadoma chęć wypicia, spowodowana nie chodzeniem do AA oraz świadomością stosunkowo niskiej akcyzy na wyroby spirytusowe
A tak naprawdę to jak się dowiedziałem co to F10.2 to wpisałem pod swój nick taki żarcik, skojarzenie, a avatar jest dopełnieniem, w końcu co pija najsłynniejszy agent na świecie
Marc-elus - Nie 03 Kwi, 2011 17:05
stiff napisał/a: | Ale tak być nie musi jeśli sumiennie odrobisz lekcje na terapii |
Staram się sumiennie
Wiedźma - Nie 03 Kwi, 2011 17:22
Jonesy napisał/a: | Marceli, czy koledzy i koleżanki zaczęli już analizować Twój avatar pod kątem podświadomych przekazów świadomości? |
Nie. Ty to zrobiłeś
rufio - Nie 03 Kwi, 2011 18:54
Sprawe Kozła moze rozwiązać tylko Taki on ma bardzo duże doświadczenie w te klocki - jestem zdziwione że jeszcze naszego guru nie ma w tym temacie .
A ja swoje juz powiedziałem i jak kolego dopije sie do reszty a zona i córka wyrzuca go na bruk to moze wtedy cos z tym zrobi jak na razie w/g mnie nic tu po dobrych radach - on jeszcze zyje w swoim swiecie a tam Wujek Dobra Rada nie ma nic do szukania . A co wszywki to tak samo jest pomocna jak drabina do powstrzymania tsunami .prsk
stiff - Nie 03 Kwi, 2011 18:57
rufio napisał/a: | A co wszywki to tak samo jest pomocna jak drabina do powstrzymania tsunami .prsk |
Tsunami nie powstrzyma, ale można się wznieść ponad...
szymon - Nie 03 Kwi, 2011 19:00
rufio napisał/a: | naszego guru nie ma w tym temacie |
przyjdzie i na to czas.
przyznaję ci rację, kolega musi zaryć o glegę bo inaczej nie zrozumie.
pterodaktyll - Nie 03 Kwi, 2011 20:27
stiff napisał/a: | terapia wraz ze wspomagaczem może nie przynieść oczekiwanych efektów, |
Całą terapię odbyłem na takim wspomagaczu......... stiff napisał/a: | sadze,
ze terapeuci nie wiedza o tym Twoim stoperze.. |
O moim wiedzieli.......
stiff - Nie 03 Kwi, 2011 21:43
pterodaktyll napisał/a: | O moim wiedzieli....... |
Mi nic nie musisz udowadniać...
Dziele sie tylko swoim doświadczeniem...
pterodaktyll - Nie 03 Kwi, 2011 21:48
stiff napisał/a: | Dziele sie tylko swoim doświadczeniem... |
Nie zauważyłeś że ja też?
stiff - Nie 03 Kwi, 2011 21:54
pterodaktyll napisał/a: | Nie zauważyłeś że ja też? |
Wstawiając cytaty z moich postów sprawiasz wrażenie,
ze pisze półprawdy...
pterodaktyll - Nie 03 Kwi, 2011 21:56
stiff napisał/a: | Wstawiając cytaty z moich postów sprawiasz wrażenie,
ze pisze półprawdy |
Czepiasz się nieistotnych szczegółów
jolkajolka - Pon 04 Kwi, 2011 08:23
Są różne ośrodki. Ja kończyłam terapię w takim,gdzie dopuszczano zastosowanie Esperalu, a zczynałam w takim,gdzie było to niedopuszczalne. A który lepiej działa nie wiem, bo nie byłam zaszyta. Ale milej wspominam ten, w którym byli zaszyci,może dlatego, że tam mi pomogli
Jonesy - Pon 04 Kwi, 2011 09:16
Każda droga dobra, która do celu prowadzi.
A raczej
Żadna droga nie jest zła, o ile dotrzemy nią do celu...
rejek - Pon 04 Kwi, 2011 23:14
stiff napisał/a: | Trzeba sie zmierzyć ze swoim alko z otwarta przyłbicą,
aby nauczyć się z nim żyć nie pijać go... |
To czemu się nie mierzyłeś tylko podpierałeś sprawdzonym sposobem-jak nizej?
stiff napisał/a: | Mnie kiedy dopadała chandra, zmęczenie moja trzeźwością,
to uciekałem na mityng przed alko... |
Wszywka jest sprawdzonym sposobem
Czym sie różni wszywka od np. unikania pijącego towarzystwa?
Umiejscowieniem?
Taki sam sposób dobry jak i inny.I efekty przynosi.
stiff napisał/a: | Zapanować nad obsesja picia, to jeden z elementów niezbędny,
aby trwale zaprzestać picia... |
Jak mozna zapanować nad czymś wobec czego ogłasza się bezsilność...
...która to bezsilność jest niezbędna do pozbycia się obsesji...
...ble,ble ble...
Marc-elus -nie rozkładaj tych wzniosłych haseł na atomy i nie wymyślaj koła...nie pijesz i jest OK i o to niepicie chyba chodzi-nieważne jak je osiągasz (ja też)
ZbOlo - Wto 05 Kwi, 2011 06:32
rejek napisał/a: | Czym sie różni wszywka od np. unikania pijącego towarzystwa?
Umiejscowieniem? |
...wszywkę zakłada Ci - niczym kaganiec - osoba trzecia... unikanie pijącego towarzystwa "serwujesz" sobie sam...
rejek napisał/a: | Jak mozna zapanować nad czymś wobec czego ogłasza się bezsilność...
...która to bezsilność jest niezbędna do pozbycia się obsesji... |
...w bardzo prosty sposób... jestem bezsilny wobec alkoholu, więc robię wszystko by tego unikać, pozbyć się ze swojego życia. Jesteś bezsilny wobec wysokości, bo nie umiesz latać... gdy wyskoczysz z okna na X piętrze po prostu się zabijesz (chyba, że KTOŚ założy Ci szelki-wszywkę...).
rejek - Wto 05 Kwi, 2011 07:32
ZbOlo napisał/a: |
...wszywkę zakłada Ci - niczym kaganiec - osoba trzecia... |
Taaa Jonesy mnie wesprze przykładem-on ma w małym palcu wszystkie filmy...
Główny bohater jest namierzany w barze i podstępem zwabiany w ustronne miejsce gdzie osoby trzecie-w czarnych płaszczach ze skóry i czarnych okularach- wbrew jego woli wszywaja lub wszczepiają mu coś.
Jonesy ty opowiedz dalej...
ZbOlo napisał/a: | jestem bezsilny wobec alkoholu, więc robię wszystko by tego unikać pozbyć się ze swojego życia |
Tu słowo-klucz robię wszystko .
A może robię "wszystko co mogę"
ZbOlo zrobiłes wszystko?Włamałeś sie do sklepu nocnego i wylałes cała wódę?Podpaliłes browar?Wysadziłeś w powietrze gorzelnię?
Ja robię "coś" każdy z nas robi coś może niektórzy za mało .
Ale ja znam takich co robią za dużo -i nie chcę żyć jak oni.
Problemem u mnie był brak umiejętności w zachowaniu UMIARU .
Więc teraz staram się go zachować - przynajmniej w trzezwieniu/leczeniu/abstynencji/czy jak kto to sobie nazwie.
Reasumujac -dla mnie wszywka to taki sam sposób jak te inne do radzenia sobie z głodami ,nawrotami itp.
Oczywiście moje stanowisko jest niezmienne-nie poprzestawać na niej -poprzeć terapią ,spotkaniami z terapeutą ,AA,Forum,ogólnie wiadomościami o chorobie .
Wiedźma - Wto 05 Kwi, 2011 07:56
rejek napisał/a: | dla mnie wszywka to taki sam sposób jak te inne do radzenia sobie z głodami ,nawrotami itp. |
Rejku, toć wszywka nie uchroni Cię ani przed głodem ani przed nawrotem.
Ona tylko powstrzyma Cię przed zapiciem - a i to nie koniecznie.
A męczyć się będziesz z głodami i nawrotami równie boleśnie, jeśli nie bardziej,
niż ci bez wszywki, którzy zawierzyli jedynie terapii.
stiff - Wto 05 Kwi, 2011 07:58
rejek napisał/a: | Jak mozna zapanować nad czymś wobec czego ogłasza się bezsilność... |
Ble ble to jest u Ciebie, bo jak można ogłosić bezsilność wobec obsesji picia,
to by znaczyło, ze godzę sie z nia i chleje dalej...
Jonesy - Wto 05 Kwi, 2011 08:14
rejek napisał/a: | ZbOlo napisał/a: |
...wszywkę zakłada Ci - niczym kaganiec - osoba trzecia... |
Taaa Jonesy mnie wesprze przykładem-on ma w małym palcu wszystkie filmy...
Główny bohater jest namierzany w barze i podstępem zwabiany w ustronne miejsce gdzie osoby trzecie-w czarnych płaszczach ze skóry i czarnych okularach- wbrew jego woli wszywaja lub wszczepiają mu coś.
Jonesy ty opowiedz dalej...
|
Zawstydziłeś mnie niczym turbodymoman, muszę powiedzieć. Ale skoro mnie wywołałeś do tablicy, pomyślmy...
Najprawdopodobniej masz na myśli Matrixa - z tym że Keany Reeves był zawinięty na "posterunek" i tam mu wszczepiono pluskwę. Którą to później wyciągnęli mu Morfeusz z wesołą kompanią. Pluskwa miała za zadanie lokalizować gdzie przebywa.
Pomyślmy dalej, jakie jeszcze filmy z "wszywką" lub "wszczepem" w tle...
W "Pamięci Absolutnej" Schwarzenegger miał nadajnik i wyciągał go przez nos, ale dokładnie to nie wiem kiedy mu go wszczepili.
Jason Bourne miał wszczepiony nadajnik z laserem w filmie/mikrofiszę z numerami w książce - ale to z numerem konta w banku, też nie wiadomo kiedy mu wszczepiono,
Johnowi Nashowi w "Pięknym Umyśle" wydawało się że ma wszczepiony nadajnik do kontroli - dlatego też cierpliwie chodził i zdawał raporty do nieistniejącej agencji wywiadowczej,
Jeszcze parę tematów mógłbym wymyślić, ale zgaduję że to właśnie Matrix miałeś na myśli. Alkoholizm z Matrixem ma tyle wspólnego według mnie, że to my decydujemy o naszym zniewoleniu, oraz o możliwości wyjścia z niewoli. Spotykamy w życiu osoby pokroju Morfeusza, które pokazują nam jak wygląda rzeczywistość i dają możliwość przyjęcia czerwonej pigułki. I patrząc dalej, podobnie jak główny bohater i jego partnerka nie musimy podążać jedną ścieżką - mamy pełno opcji do wyboru, wiele dróg, którymi możemy podążać. Możemy się dokształcić w sztukach walki (kursy i terapie), możemy wszczepić sobie upgrade'y (wszywki i temu podobne), możemy wreszcie zebrać się z innymi, nam podobnymi obudzonymi i walczyć razem. A wróg jest potężny. Agent Smith potrafi przejąć każdego, zdeprawować go i ustawić na naszej drodze...
Fajnie to opisałem, nie? Jak w liceum na lekcji recenzję filmu...
Chyba, że kolego miałeś na myśli inny film, to napisz jaki i dokonamy ponownej analizy.
rufio - Wto 05 Kwi, 2011 08:25
Rejek i Jonesy - kompletnie was nie rozumie ale nie szkodzi fajnie się was czyta - jeszcze trochę poproszę - subsens w szarym życiu alkoholika tez jest potrzebny .Na te chwile nie łapiecie jednej sprawy - bycie alkoholikiem to znaczy przejść z jednej formy życia do drugiej bez odwoływania sie do magicznych mikstur ani alchemi - no chyba ze chemii mózgu ale do tego to wam jeszcze trochę brakuje - mam nadzieje że dojdziecie do równie absurdalnych wniosków jak moje i wtedy będzie wiedzieli co to znaczy być bezsilny w swej sile .
Jonesy - Wto 05 Kwi, 2011 08:35
Rufio, jedni na początku trzeźwienia idą na detoks, potem na oddział i to im pomaga przetrwać te pierwsze, najgorsze momenty. inni wolą zamiast tego się zaszyć i to im pomaga przetrwać te pierwsze najgorsze momenty. Z terapeutyzowanych i zaszywanych tak samo zapijają jak i utrzymują abstynencję. A po jakimś okresie, gdy rozum zaczyna brać górę człowiek na spokojnie może pomyśleć co robić dalej.
Nie ma tu alchemii. Ani astrofizyki. Człowiek nie robot - nie ma przełącznika, po przekręceniu którego robi jedną rzecz albo drugą. Do wszystkiego trzeba dojrzeć (nie w sensie dorosnąć a dojrzeć - jak owoc dojrzewa). A że niektórym pomaga w tym wszywka, dlaczego nie.
lapka - Wto 05 Kwi, 2011 08:47
Jak miło czytać takie mądre wywody,dzięki uczę się...
morfeusz - Wto 05 Kwi, 2011 11:13
W mordę jeża!Nie wszczepiałem nikomu żadnej pluskwy!!No......chyba,że nie pamiętam!!
ZbOlo - Wto 05 Kwi, 2011 11:52
rejek napisał/a: | ZbOlo zrobiłes wszystko?Włamałeś sie do sklepu nocnego i wylałes cała wódę?Podpaliłes browar?Wysadziłeś w powietrze gorzelnię?
|
...nic z tych rzeczy, ale tam po prostu nie chodzę...
rejek napisał/a: | do sklepu nocnego | , pod , rejek napisał/a: | gorzelnię |
rejek napisał/a: | dla mnie wszywka to taki sam sposób |
...ja tylko napisałem, że to się różni...
stiff - Wto 05 Kwi, 2011 12:08
ZbOlo napisał/a: | .ja tylko napisałem, że to się różni... |
Winni się tłumaczą....
ZbOlo - Wto 05 Kwi, 2011 12:34
stiff napisał/a: | Winni się tłumaczą.... |
...niech Wam będzie...
stiff - Wto 05 Kwi, 2011 12:55
ZbOlo napisał/a: | .niech Wam będzie... |
Ja przecież tylko w swoim imieniu...
rufio - Wto 05 Kwi, 2011 13:16
Jonesy wszystko to prawda cała lub kawałek ale mnie nie interesuje poczatek bo poczatek masz już zrobiony - mnie ciekawi co dalej ? kiedy
Jonesy napisał/a: | rozum zaczyna brać górę człowiek na spokojnie może pomyśleć co robić dalej. |
Właśnie o tym mówie i wtedy jest potrzebna chemia ale mózgu .
ZbOlo - Wto 05 Kwi, 2011 13:28
stiff napisał/a: | ZbOlo napisał/a:
.niech Wam będzie...
Ja przecież tylko w swoim imieniu... |
... towarzyszu...
Jonesy - Wto 05 Kwi, 2011 13:50
Rufio, ale przecież trzepiemy pianę w wątku Kozła, którego najważniejszym zamierzeniem było na początek nie pić choćby przez tydzień. Czyż dla niego wszywka nie jest fajnym rozwiązaniem?
A co ja? No nie wiem o co Ci dokładnie chodzi. O zmiany chemiczne w mózgu? Napisz co przez to rozumiesz, ja napiszę jak to wygląda u mnie... Tymbardziej że sam wcześniej napisałeś że do etapu chemii w mózgu mi jeszcze brakuje
rejek - Wto 05 Kwi, 2011 15:42
Jonesy napisał/a: | Tymbardziej że sam wcześniej napisałeś że do etapu chemii w mózgu mi jeszcze brakuje |
I nie żałuj Jonesy bo jak widać chemia (czy przesadzenie z chemią ) jest szkodliwe dla mózgów niektórych.
Cytat: | Rejku, toć wszywka nie uchroni Cię ani przed głodem ani przed nawrotem.
Ona tylko powstrzyma Cię przed zapiciem - a i to nie koniecznie. |
Ale uchroni jak nie bede miał pod ręką jakiegos widelca
Wiedźma - Wto 05 Kwi, 2011 18:35
rejek napisał/a: | Ale uchroni jak nie bede miał pod ręką jakiegos widelca |
Jak Boguś Linda w "Sarze"?
No więc sam widzisz. A widelce ogólnie dostępne są.
Jonesy - Wto 05 Kwi, 2011 19:11
Wiedźma napisał/a: | rejek napisał/a: | Ale uchroni jak nie bede miał pod ręką jakiegos widelca |
Jak Boguś Linda w "Sarze"?
No więc sam widzisz. A widelce ogólnie dostępne są. |
hahaha, Leon w Sarze. Scena z widelcem co najmniej tak samo kontrowersyjna jak skrobanka w wykonaniu pana tiktaka na koniec filmu
stiff - Wto 05 Kwi, 2011 19:15
Wiedźma napisał/a: | ak Boguś Linda w "Sarze"? |
Jonesy napisał/a: | . Scena z widelcem |
Pieprzyc widelec, a warto było się skupić na jeździe rowerem...
verdo - Pią 15 Kwi, 2011 16:58
Nie musi sie odrazu zaszywac,sa leki ktore dzialaja tylko jeden dzien lub kilka godzin.Zagranica sa uzwyane przy psychoterapiach alkoholowych a badania wykazuja,ze wtedy 2 razy wiecej pacjetow zachowuje trwala abstynecje.W Polsce sa one krytykowane przez srodowiska terapeutyczne(taki kraj wiadomo chodzi o pieniadz).To kudzu to zwykly suplement diety.
Dlaczego niemozna podawac nazw lekow ?Na innych forach wolno ... W PL posiadanie nawet tych najbardziej niebezpiecznych jest legalne(w rozsadnych ilosciach).
Marc-elus - Pią 15 Kwi, 2011 17:11
verdo napisał/a: | sa leki ktore dzialaja tylko jeden dzien lub kilka godzin |
Pewnie na początek sam A.... by wystarczył, taka "wszywka" co ją się łyka codziennie.
Eliminuje to "efekt wit C", bo z tego co wiem to kupuje się na receptę w aptece, całkowicie legalnie.
verdo - Pią 15 Kwi, 2011 17:37
Marc-elus napisał/a: | Pewnie na początek sam A.... by wystarczył, taka "wszywka" co ją się łyka codziennie. |
Dokladnie.
Sa tez leki(zastrzyki) ktore zmniejszaja glod alkoholowy.Przebadane na ludziach...osoby ktore przymowaly placebo szybko wracaly do picia.
Halibut - Pią 15 Kwi, 2011 17:48
Zażywałem kiedyś c....... Jak wykasują to będę pisał k........, będzie wiadomo o co chodzi. Ciekawe co to efekt witaminy C.
Kulfon - Pią 15 Kwi, 2011 17:50
Halibut napisał/a: | Ciekawe co to efekt witaminy C. |
myslisz ze masz esperal a lekarz wszyl ci wit C za 700 pln
verdo - Pią 15 Kwi, 2011 17:53
Halibut napisał/a: | Ciekawe co to efekt witaminy C. |
Chodzi o wszywke.
Halibut napisał/a: | c......... |
Dostepny w Polsce i popularny.Z tego co czytalem nie wchodzi w reakcje z alko...a ludzie go stosujacy pili 2 razy mniej.Jak odczucia ?
Halibut - Pią 15 Kwi, 2011 17:54
myslisz ze masz esperal a lekarz wszyl ci wit C za 700 pln
Dobre.
Ale mam nadzieje, że nie robią na odwrót.
Kulfon - Pią 15 Kwi, 2011 17:54
Halibut napisał/a: | Zażywałem kiedyś c........... |
Kapral ???
po niemiecku troche obszerniejszy opis
verdo - Pią 15 Kwi, 2011 17:55
Kulfon napisał/a: | esperal |
A esperal to nie to,ze nielegalny tylko po prostu jak wiekosc lekow produkowany za granica.(chyba ; )))
verdo - Pią 15 Kwi, 2011 18:22
Polfa zawiesila produkcje esperalu w 2008 r....ale jest juz jego zamienik.Tylko nazwa inna D.......... (pelno tego na aukcjach internetowych).Jeszcze jakies nielegalne zamienniki pewnie by sie znalazly ....
Marc-elus - Pią 15 Kwi, 2011 18:26
verdo napisał/a: | Polfa zawiesila produkcje esperalu w 2008 r....ale jest juz jego zamienik.Tylko nazwa inna D............ |
To to samo, esperal to jedynie nazwa handlowa, dis***** to środek czynny w esperalu.
To tak dla formalności
rejek - Pią 15 Kwi, 2011 18:40
Ło jezu to ja myślał że mniał esperal wszyty.
A to tylko D........... był a ja głupi na zabawie w remizie nic wypił
yuraa - Pią 15 Kwi, 2011 20:28
panowie , w regulaminie jest wyraźny zapis o nieuzywaniu nazw leków.
na tym forum nie wolno i już. z regulaminem sie nie dyskutuje.
proszę sie dostosować albo będą kolejne czerwone kokardki
pterodaktyll - Pią 15 Kwi, 2011 20:37
yuraa napisał/a: | z regulaminem sie nie dyskutuje. |
O w mordę.........
verdo - Sob 16 Kwi, 2011 16:15
yuraa napisał/a: | na tym forum nie wolno i już |
Cezura prawie jak za komuny ; )Na forum dla Alkoholikow nie mozna pisac o lekach dla Alkoholikow.....Paranoja....
yuraa napisał/a: | proszę sie dostosować |
Jasne,ze sie dostosuje,gdziez bym smial inaczej....Forum mi odpowiada i duzo mu zawdzieczam .
staaw - Sob 16 Kwi, 2011 17:00
verdo napisał/a: |
Cezura prawie jak za komuny ; )Na forum dla Alkoholikow nie mozna pisac o lekach dla Alkoholikow.....Paranoja.... | Chodzi o to żeby Administratorowi smaka nie robić
A tak poważniej, ludzie biorą już wystarczająco dużo leków pod wpływem reklam, na zasadzie "Goździkowej pomogło, to i mi pomoże", nie czytając dokładnie o działaniu, że o skutkach ubocznych nie wspomnę...
Jras4 - Sob 16 Kwi, 2011 17:18
yuraa napisał/a: | uż. z regulaminem sie nie dyskutuje. | A niby czemu ..czy ludzie tu to bezrozumny Motłoch i niema nic do powiedzenia ??? Czy poto ludzkość pszez tysiąćlecia wywalczyli Demokracię by teraz Despotyzm wprowadzać ???Czy dostanę odpowiedz ..nieoczekuie jej ... yuraa napisał/a: | będą kolejne czerwone kokardki | Yura a miałem cię za demokratę ..
yuraa - Sob 16 Kwi, 2011 18:54
Jras4 napisał/a: | Yura a miałem cię za demokratę .. |
a ja jestem ADO abstynentus dekadentus ortodox
a z ortodoksami jak z regulaminem
Wiedźma - Nie 17 Kwi, 2011 00:00
staaw napisał/a: | Chodzi o to żeby Administratorowi smaka nie robić |
Dokładnie o to chodzi.
A co byście chcieli, żeby nasze forum było dla mnie wyzwalaczem?
|
|