To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

HydePark - Marc-elus & Tomoe

Marc-elus - Czw 07 Kwi, 2011 21:59

Tomoe napisał/a:
Klara napisał/a:
Cytat:
Raczej to stawanie w opozycji do najbardziej słusznych sposobów "pomocy".

Bezmyślne.... :(


I dla alkoholika niebezpieczne.
No ale jest dorosły, w dodatku jaja ma...
Jego sprawa.


Wiesz Tomoe, nie zamierzałem tego pisać, ale co tam...
Zapytałem moją terapeutkę o taki przypadek jak Ty(opisałem jak najbardziej rzetelnie potrafię, nie chciałem żeby moja ocena wpłynęła na obraz, ale pewnie uznasz że kłamie/nie jestem w stanie/ nie zdaje sobie sprawy jak było/jest), ogólnie "fanatyków" "pomagających" przez internet.
Ona, bardzo ostrożnie, odpowiedziała iż na moim miejscu w swojej walce z alkoholizmem opierała by się na wiedzy terapeutów z wieloletnim doświadczeniem, po szkoleniach, niż kogoś kto wie wszystko najlepiej przez net, bo choć wielu alkoholików ma doświadczenie to jednak brak im bezstronności w temacie alkoholizmu.
W skrócie: wersja jaką Ty przedstawiasz niekoniecznie jest wersją terapeuty, czy też przedstawianą na terapii... Co się potwierdza w zdaniu jej oraz Woronowicza jakie usłyszałem odnośnie esperalu, jego wpływu na zakaz terapii...
Ja już nie będę komentował Twoich postów, przynajmniej nie w tym temacie, Klara ma racje...

Tomoe - Czw 07 Kwi, 2011 22:05

Nie jestem terapeutką. :nie:
Jestem alkoholiczką.

I jakby nie było, to moje wskazówki doprowadziły cię do tego Woronowicza, na którego się teraz powołujesz, prawda?

A w kwestii twojej terapii - nadal jesteś w tej grupie wstępnej, motywacyjnej?

Nigdzie nie twierdziłam, że wszycie esperalu wyklucza udział w terapii.
Stwierdziłam jedynie, że w ośrodku, w którym ja byłam na terapii, nie pozwalano w niej uczestniczyć "zaszytym" pacjentom.

Co do jednego się zgadzam - bardzo dobrze na tym wyjdziesz, jeśli będziesz się trzymał terapeutów. Ale przecież ty się przeciwko "sprawdzonym formom leczenia" buntujesz.

Tomoe - Czw 07 Kwi, 2011 22:07

Marc-elus napisał/a:

Ona, bardzo ostrożnie, odpowiedziała iż na moim miejscu w swojej walce z alkoholizmem


Terapeutka użyła określenia "walka z alkoholizmem"? :shock: :shock: :shock:

Marc-elus - Czw 07 Kwi, 2011 22:10

Tomoe napisał/a:
A w kwestii twojej terapii - nadal jesteś w tej grupie wstępnej, motywacyjnej?

Dziś przeszedłem do następnej grupy, ale jak chcesz o tym usłyszeć lub pogadać to może w komentarzach do mojego pamiętnika? Spory sporami ale porządek na forum musi być....
Tomoe napisał/a:
I jakby nie było, to moje wskazówki doprowadziły cię do tego Woronowicza, na którego się teraz powołujesz, prawda?

Tak, dzięki raz jeszcze.
Tomoe napisał/a:
Ale przecież ty się przeciwko "sprawdzonym formom leczenia" buntujesz.

Nie buntuje się przeciwko terapii, ale pewnym zachowaniom na forum(bo w normalnym świecie się z takimi nie spotkałem, ale z tego co czytam to istnieją...).

Marc-elus - Czw 07 Kwi, 2011 22:11

Tomoe napisał/a:
Marc-elus napisał/a:

Ona, bardzo ostrożnie, odpowiedziała iż na moim miejscu w swojej walce z alkoholizmem


Terapeutka użyła określenia "walka z alkoholizmem"? :shock: :shock: :shock:

Hmmm no ja pewnie uprościłem... nie potrafię dokładnie przytoczyć Jej słów, jedynie sens.

rufio - Czw 07 Kwi, 2011 22:18


Wiedźma - Czw 07 Kwi, 2011 22:23

Marc-elus napisał/a:
mam po prostu potrzebę wytykania i wyszydzania pewnych rzeczy.

A ja Ci dzisiaj - zdaje się - zwracałam uwagę, że bardzo mi się to nie podoba
i proszę Cię, abyś zaprzestał zaspokajania tej potrzeby na naszym forum.

Tomoe - Pią 08 Kwi, 2011 06:56

Marc-elus napisał/a:
Daj sobie już spokój, historia się powtarza po raz kolejny, tak jak wczoraj napisałem.


Marcel, a ty byś może przestał "walczyć z alkoholizmem" i ze mną, tylko byś się zaczął wreszcie leczyć, co?

Marc-elus - Pią 08 Kwi, 2011 07:03

Tomoe napisał/a:
To było z mojej strony ostrzeżenie przed eskalacją manipulacji i szantaży emocjonalnych.

Kpisz, ten post o jajach i ławeczce był ostrzeżeniem? Masz nas wszystkich za debili?
Po raz kolejny atakujesz kogoś nowego, kto nie zna "pomocy" z Twojej strony.
Tomoe napisał/a:
Marcel, a ty byś może przestał "walczyć z alkoholizmem" i ze mną, tylko byś się zaczął wreszcie leczyć, co?

Ja się leczę, chodzę spokojnie na terapie, staram się podnosić poziom swojego życia, a właściwie to chyba sam się podnosi bo nie pije.
Leczyć to się Ty powinnaś, po raz kolejny to udowadniasz.

Tomoe - Pią 08 Kwi, 2011 07:37

No wiesz, jeden nasz kumpel-alkoholik, w czasie naszego "babskiego zlotu", napisał nam smska, że my jesteśmy baby z jajami.
Oczywiście przyjęłyśmy to jako komplement i zaprosiłyśmy go na jajecznicę. :skromny:

Tomoe - Pią 08 Kwi, 2011 07:41

Marc-elus napisał/a:

Ja się leczę, chodzę spokojnie na terapie


I po prawie trzech miesiącach tego chodzenia na terapię twierdzisz, że twoja terapeutka używa określenia "walka z alkoholizmem"?
Chłopie, nie rób sobie jaj!!!


OK, temat jaj w tym wątku uważam za wyczerpany. :roll:

Marc-elus - Pią 08 Kwi, 2011 07:50

Tomoe napisał/a:
I po prawie trzech miesiącach tego chodzenia na terapię twierdzisz, że twoja terapeutka używa określenia "walka z alkoholizmem"?
Chłopie, nie rób sobie jaj!!!

Żenujące, teraz się uczepiłaś tego jednego słowa które napisałem. Zaraz stwierdzisz że nie chodzę na terapie albo chodzę ale nic do mnie nie dociera. g45g21
Na szczęście na mnie nie działają te głupoty które wypisujesz, robię swoje i tyle. Tyle Twojego co sobie popiszesz.

Nawet starasz się umniejszać swoją agresje(ciekawe czy podświadomie czy świadomie), teraz jeszcze rozwódź się nad tym co oznacza słowo "jaja".
Zastanów się przede wszystkim nad sobą, skąd się bierze potrzeba ataku, naskoczenia na kogoś? Bo raz - po może jest przypadek, dwa - zastanawiające, trzy - to już prawidłowość... tylko w ciągu trzech miesięcy. Pozostawiam to Twoim przemyśleniom....

Tomoe - Pią 08 Kwi, 2011 07:54

Ale przecież to zawsze ty pierwszy na mnie naskakujesz.
Ciekawe, skąd ci się to bierze... :roll:

Marcel, weź pod uwagę, że na tym forum piszesz do trzeźwych alkoholików, którzy przeszli swoje terapie albo są w trakcie.
I nie tylko ja widzę jasno, że przez ostatnie trzy miesiące twojego rzekomego chodzenia na terpię twoja wiedza o chorobie alkoholowej nie przesunęła się ani o pół milimetra do przodu, a twoja postawa życiowa ani odrobinę się nie zmieniła.
Jaki byłeś trzy miesiące temu - taki jesteś teraz.
Zero zmian. Zero postępu. Mimo trzymiesięcznego chodzenia na terapię. Wniosek jest prosty.

szymon - Pią 08 Kwi, 2011 08:00

znowu wojna, czy przynosi to jakieś wymierne rezultaty w tym poście, albo na całym forum? :wiking:
aby tylko zaczepki poszukać i na zaczepki odpowiadać, merytoryka na zerowym poziomie. :beczy:

pogody ducha życzę wszystkim

Tomoe - Pią 08 Kwi, 2011 08:03

Loczek, mam do ciebie jedno krótkie merytoryczne pytanie: Zamierzasz podjąć terapię uzależnień czy nie zamierzasz?
szymon - Pią 08 Kwi, 2011 08:16

Tomoe napisał/a:
Zamierzasz podjąć terapię uzależnień czy nie zamierzasz?


teraz ja? jeśli walczysz możesz przegrać, jeśli nie walczysz jesteś przegrany.
tomuś, wiesz, że cię lubię i nie chcę postować na temat terapi czy jest konieczna czy nie w moim przypadku. wg ciebie wszyskim by się przydała, terapia nie szkodzi człowiekowi, nie odbiera mu nic. ja musze dorosnąć do tego i prosze nie drążmy tego tematu w tym temacie. :buziak:

Tomoe - Pią 08 Kwi, 2011 08:22

Ciekawa byłam od czyjego postu zacznie się ten nowy temat w Hyde Parku... :mysli:

Wczoraj Marcel otrzymał od Wiedźmy żółtą kartkę za zaczepki pod moim adresem i został ostrzeżony, że będą wobec niego wyciągane dalsze konsekwencje.
A dziś jak widzę, to ja dostałam ostrzeżenie.
Natomiast żadne konsekwencje wobec Marcela nie są wyciągane.
Klaro, będę wobec ciebie szczera: Uważam że jesteś stronnicza i kierujesz się osobistą niechęcią wobec mojej osoby. :mysli:

Tomoe - Pią 08 Kwi, 2011 08:27

Dlaczego zatem nie zostały wyciągnięte żadne konsekwencje wobec Marcelusa?

Marcelus, co można przeczytać w tym wątku, zarzucił mi, że:
- atakuję nowych,
- jestem agresywna,
- piszę głupoty,
- powinnam się leczyć.
I nic?
Wolno mu?
Fajnie. :uoee:

staaw - Pią 08 Kwi, 2011 08:38

Pora na 10 krok :mysli:
Marc-elus - Pią 08 Kwi, 2011 08:39

Uuuu Tomoe, odnośnie moich postępów, to najlepiej oceniają je Ci którzy prowadzą ze mną terapie. Wiem, dla Ciebie jak ktoś nie jest fanatykiem to nie czyni postępów.
Co wiesz o tym czego się dowiedziałem na terapii, co zrozumiałem? Nic.
Uczepisz się jednego słowa tylko, tak jak denerwowało mnie to trzy miesiące temu to teraz olewam Twoje gierki. To jest postęp, jeżeli to zasługa terapii to się ciesze :)

Dalej nie czytasz co się do Ciebie piszę, nie zastanowisz się nad sobą tylko walisz w innych: Marcelus nie czyni postępów, loczek nie poszedł na terapie, ktośtam coś innego...
Zajmij się sobą przede wszystkim, nie bój się, każdy ma wady, trzeba tylko mieć odwagę je dostrzegać. Trzeba mieć odwagę powiedzieć sobie: tak, może robię źle...

Klaro, walnij mi ostrzeżenie, żeby było "sprawiedliwie"...

Tomoe - Pią 08 Kwi, 2011 08:40

Klara napisał/a:

Nie wciągaj mnie Tomoe w słowne gierki, bo nie mam na to ani czasu, ani ochoty.

Aha, ja wciągam cię w słowne gierki, a ty nie masz na to ani czasu, ani ochoty.
Milutkie, Klaro.
Rzeczywiście, bardzo starasz się być obiektywna i w powyższych słowach nie ma ani odrobiny osobistej niechęci.

Tomoe - Pią 08 Kwi, 2011 08:42

staaw napisał/a:
Pora na 10 krok :mysli:


Rób ty lepiej ten program za siebie, a nie za mnie, dobrze?
Ja mam w AA swoją sponsorkę. Nie musisz jej zastępować.

Tomoe - Pią 08 Kwi, 2011 08:44

Marc-elus napisał/a:
tak, może robię źle...

Oczywiście że robię źle, że się w ogóle angażuję w wasze relacje z DDDManem.
Już ten błąd naprawiam.
Spokojnie poczekam na relację z kolejnego niedzielnego spotkania na ławeczce.

staaw - Pią 08 Kwi, 2011 08:47

Tomoe napisał/a:
staaw napisał/a:
Pora na 10 krok :mysli:


Rób ty lepiej ten program za siebie, a nie za mnie, dobrze?
Ja mam w AA swoją sponsorkę. Nie musisz jej zastępować.

Przepraszam, chciałem dać delikatnie Tobie do zrozumienia że również wyczuwam w Tobie dużo agresji do ludzi którzy nie podzielają Twoich poglądów. Też tak miałem, kiedy piłem...
Trzeźwość nauczyła mnie pokory, świata nie zmienię, siebie mogę...

Marc-elus - Pią 08 Kwi, 2011 08:48

Teraz dam Ci próbkę Twojego stylu:
biedna Tomoe, skrzywdzona bo ja nie dostałem warna, pewnie chce żeby Jej współczuć

staaw - Pią 08 Kwi, 2011 08:48

Tomoe napisał/a:
Marc-elus napisał/a:
tak, może robię źle...

Oczywiście że robię źle, że się w ogóle angażuję w wasze relacje z DDDManem.
Już ten błąd naprawiam.
Spokojnie poczekam na relację z kolejnego niedzielnego spotkania na ławeczce.

Marcel i ja będziemy. Kto jeszcze chce? Zapraszamy!

Tomoe - Pią 08 Kwi, 2011 08:50

staaw napisał/a:
wyczuwam w Tobie dużo agresji do ludzi którzy nie podzielają Twoich poglądów.


No, ja za twoje odczucia, Stasiu, nie odpowiadam. :bezradny:

Tylko ci powiem, że trochę u ciebie za wcześnie na 12 krok i "pomaganie" nieszczęśliwemu DDD...

Marc-elus - Pią 08 Kwi, 2011 08:52

staaw napisał/a:
wyczuwam w Tobie dużo agresji do ludzi którzy nie podzielają Twoich poglądów

Parę osób już to zauważyło na forum....
Tomoe, pamiętasz co mi kiedyś powiedziałaś: jak 10osób Ci mówi że jesteś osłem to zobacz czy nie masz ogona. Może to nie były dokładnie te słowa, ale sens znasz, więc nie czepiaj się słów.

Tomoe - Pią 08 Kwi, 2011 08:56

Marc-elus napisał/a:

Parę osób już to zauważyło na forum....


A czy te osoby znają mnie z reala?
Kierują sie wiedzą o mnie, czy tylko własnym wyobrażeniem?
Czy osoby, które mnie znają z reala, mogą potwierdzić, że jestem agresywna?
Jeśli ktoś przez internet diagnozuje mnie jako osobę agresywną, to prawdopodobnie działa tutaj mechanizm projekcji. Zadymione lustro, pamiętasz?

Jest taka zasada: Jeśli ktoś pokazuje na mnie jednym palcem, to trzy palce są skierowane w jego stronę.

staaw - Pią 08 Kwi, 2011 08:59

Tomoe napisał/a:

Jest taka zasada: Jeśli ktoś pokazuje na mnie jednym palcem, to trzy palce są skierowane w jego stronę.
Tomciu, ja mogę Ciebie wszystkimi dziesięcioma palcami uściskać, co nie oznacza że nie widzę iż niektóre Twoje słowa mogą ranić, te w internecie...
Marc-elus - Pią 08 Kwi, 2011 09:01

Tomoe napisał/a:
A czy te osoby znają mnie z reala?
Kierują sie wiedzą o mnie, czy tylko własnym wyobrażeniem?
Czy osoby, które mnie znają z reala, mogą potwierdzić, że jestem agresywna?

A czy Ty nasz mnie z reala? Wiesz coś o mnie ponad twoje wyobrażenie? A wygłaszasz sądy jakbyś połknęła całą wiedzę świata... Nie tylko o mnie, więc nie można powiedzieć że to sprawa Tomoe-Marcelus.
Tomoe napisał/a:
Jest taka zasada: Jeśli ktoś pokazuje na mnie jednym palcem, to trzy palce są skierowane w jego stronę.

Ładnie się złożyło, bo to Ty najczęściej na forum pokazujesz palcem.

Tomoe - Pią 08 Kwi, 2011 09:01

A nie widzisz słów kierowanych pod moim adresem, które mogą ranić mnie?
Patrzysz wybiórczo, Stasiu.

Tomoe - Pią 08 Kwi, 2011 09:05

Kolega Marcelus wczoraj napisał, że czasem ma ochotę przejechać kilkaset kilometrów aby mnie udusić struną od gitary.
Lubisz takie przemocowe żarciki?
Bo ja nie za bardzo...

Marc-elus - Pią 08 Kwi, 2011 09:11

Tomoe napisał/a:
czasem ma ochotę przejechać kilkaset kilometrów aby mnie udusić struną od gitary.

Dokładnie zacytuj co napisałem, nie manipuluj. Tak, to był taki półżart, po prostu napisałem żeby nie miał negatywnych emocji.

Tomoe - Pią 08 Kwi, 2011 09:15

Gratuluję poczucia humoru, młody człowieku.
W przemocowych żarcikach nie ma przecież ani odrobiny agresji.
Podobnie jak w twoim awatarku nie ma ani kropelki alkoholu.

Przyjrzyj się uważnie, co ty masz w swoich emocjach i co ty masz w swojej głowie.
Bo to nie ja ci to stwarzam.
Na mnie ty sobie to "tylko" odreagowujesz.
I jak to już wczoraj ktoś na tym forum otwarcie stwierdził, twoje zachowania wobec mnie są wstrętne.
Ale są tolerowane.
W końcu to wolne forum.

staaw - Pią 08 Kwi, 2011 09:18

Tomoe napisał/a:
Kolega Marcelus wczoraj napisał, że czasem ma ochotę przejechać kilkaset kilometrów aby mnie udusić struną od gitary.
Lubisz takie przemocowe żarciki?
Bo ja nie za bardzo...

Chodziło o poniższe?
Marc-elus napisał/a:

DDDMan, reaguj spokojnie i myśl, bo inaczej będziesz chciał pojechać kilkaset kilometrów i udusić Tomoe struną od fortepianu.

Według mnie próbował ratować Tobie życie {ironia}

ZbOlo - Pią 08 Kwi, 2011 09:20

...apeluję o obniżenie temperatury dyskusji...
Marc-elus - Pią 08 Kwi, 2011 09:20

Tomoe napisał/a:
Podobnie jak w twoim awatarku nie ma ani kropelki alkoholu.

Oooo zaraz zapije, przecież mój avatar o tym świadczy... nie rozśmieszaj mnie.
Avatar jest też rodzajem żartu, ale wg Ciebie nie można żartować z alkoholizmu, już to dawno powiedziałaś.

Tomoe - Pią 08 Kwi, 2011 09:20

Aha, więc ty Stasiu też lubisz takie żarciki o duszeniu kogoś...

Podsumuję to wszystko jednym cytatem:

Klara napisał/a:
DDDMan napisał/a:
na żywo nie było ani jednego słowa o forum i jego użytkownikach.

To nic.
Marceli robi to na forum.
To jest wstrętne :(

ZbOlo - Pią 08 Kwi, 2011 09:21

...j.w....
Tomoe - Pią 08 Kwi, 2011 09:23

No cóż, w atmosferze przemocowych żarcików i alkoholowych żarcików nie będę przebywała. Robi się tu gęsto i duszno. :roll:
szymon - Pią 08 Kwi, 2011 09:24

lubię czytać to co piszecie, te uszczypliwości...
pozwolę sobie zrobic niewielkie podsumowanie:
marceli - ultra anty tomoe
tomoe - mega ultra fascynatka alkoholizmu i wszystkiego co z tym związane


aby było normalnie wystarczy wyciąć "ultra" i byłoby zwyczajnie, wymiana poglądów, spostrzeżeń.

staaw - Pią 08 Kwi, 2011 09:27

Tomoe napisał/a:
Aha, więc ty Stasiu też lubisz takie żarciki o duszeniu kogoś...
Aluniu, przecież to nie Marcel miał z tą struną jechać, a na nim psy wieszasz...

Marcel też mnie drażni pewnymi sformułowaniami, ale ja pamiętam że kiedyś tak samo gadałem i czekam aż zmądrzeje :lol2:
Nawet już widzę dużą zmianę na plus...

Żarcików takich nie lubię, ale toleruję, obraźliwymi ich nie odbieram....

Marc-elus - Pią 08 Kwi, 2011 09:29

Odnośnie avatara: mam różne skojarzenia, jak usłyszałem termin F10.2 to skojarzyło mi się z 007(a więc agent jego królewskiej mości) oraz oznaczeniami bolidów F1.
A jak agent 007-alkoholik to.... oczywiście martini :)
Taka gra skojarzeń, nic więcej

Marc-elus - Pią 08 Kwi, 2011 09:33

Tomoe, przestań już płakać, najpierw o warna, teraz o strunę od fortepianu. Robisz wszystko żeby świat wokoło uzdrawiać, dla mnie to zasłona dymna żeby "ukryć" Twoje problemy. Zastanawia mnie czy robisz to świadomie czy podświadomie?
staaw - Pią 08 Kwi, 2011 09:33

Marc-elus napisał/a:

A jak agent 007-alkoholik to.... oczywiście martini :)
Taka gra skojarzeń, nic więcej
Tylko mnie pół roku temu strasznie by drażnił ten avatar... normalnie ślinotoku bym dostał.
Tomoe - Pią 08 Kwi, 2011 09:34

Stasiu, nie tłumacz mi z Marcelowego na polski.

loczek napisał/a:

tomoe - mega ultra fascynatka alkoholizmu i wszystkiego co z tym związane


Mam pewne normalne, zwyczajne spostrzeżenia na temat twojej żony i jej stosunku do ciebie, ale się z tobą nim nie podzielę, bo byłby to w twoich oczach jedynie przejaw mojej "mega ultra fascynacji alkoholizmem i wszystkim co z nim związane".

W końcu to twój alkoholizm... i wszystko co z nim związane.

Ja wracam do swojej deski do prasowania. Całkiem zwyczajnej, normalnej deski, na której sobie swoje babskie ciuchy po babsku prasuję. :)

No to czołgiem, chłopaki, czołgiem...

Marc-elus - Pią 08 Kwi, 2011 09:36

staaw napisał/a:
Marc-elus napisał/a:

A jak agent 007-alkoholik to.... oczywiście martini :)
Taka gra skojarzeń, nic więcej
Tylko mnie pół roku temu strasznie by drażnił ten avatar... normalnie ślinotoku bym dostał.

Mogę go zdjąć :( jak komuś przeszkadza....

pterodaktyll - Pią 08 Kwi, 2011 09:36

Macie zdrowie........tak od rana g45g21
Tomoe - Pią 08 Kwi, 2011 09:37

Marc-elus napisał/a:
Robisz wszystko żeby świat wokoło uzdrawiać, dla mnie to zasłona dymna żeby "ukryć" Twoje problemy. Zastanawia mnie czy robisz to świadomie czy podświadomie?


Kiedy ty skończyłeś ten swój kurs psychoterapii i certyfikat dostałeś, diagnosto?
Pozwolisz że ja się raczej będę opierała na opiniach specjalistów... i osób nieco bardziej niż ty zaawansowanych w procesie zdrowienia z alkoholizmu. :)

rybenka1 - Pią 08 Kwi, 2011 09:38

-- jestem agresywna,-nie jesteś Tomoe ,miła sympatyczna ,wesoła kobitka
- piszę głupoty, -dzielisz śie swojim doświadczeniem ,wiedzą- powinnam się leczyć. -wiem że jest już wyleczona z
tego co wiem.
Tomoe w realu jest kobietą ciepła ,miła ,nie narzucającą swoje zdanie ,a ma swoje .Często i chętnie słucha doświadczen innych i bardzo sobie ceni zdanie na swój temat.Jeśli cos ,czegos zapomniałam to soory.Troche przebywałam z nia wiec z palca sobie tego nie wyssałam .Oczywiśćie to moje zdanie ,nie narzucam to nikomu swojego.Pogody Ducha życze . :hejka:

Tomoe - Pią 08 Kwi, 2011 09:47

rybenka1 napisał/a:
bardzo sobie ceni zdanie na swój temat


To prawda, ale nie wszystkie opinie na swój temat "łykam" bezkrytycznie.
Zwracam uwagę nie tylko na to, co różni ludzie o mnie mówią, ale również na to kto o mnie mówi, kim ta osoba jest i czym się kieruje.
I z całą pewnością nie staram się zasłużyć na aprobatę i sympatię wszystkich ludzi. Z tego sie już zdecydowanie wyleczyłam. :)

Buziaczki, Rybko. :buziak:

PS. I jeszcze jedno: odróżniam "pomaganie" od głupiego i bezmyślnego "pomagierstwa".

yul-ya - Pią 08 Kwi, 2011 09:56

Ja tam też nie widzę ani agresji ani fanatyzmu w Twoich postach Tomoe, choć nie znam Cię osobiście. A piszę to dlatego, że zawsze mnie szokuje przypinanie Ci tych łatek.
Ja odbieram Cię jako osobę, która lubi dyskutować :)

Wiedźma - Pią 08 Kwi, 2011 09:56

Łoj :zalamka:

Do Tomoe - muszę przyznać racją Klarze, faktycznie przegięłaś z tymi jajami :oops:
kartka się należała bez dwóch zdań.

Do Marcela - wczoraj rano dałam Ci żółtą kartkę z jasno określonego powodu,
a Ty wieczorem pojechałeś w tym samym stylu.
W związku z tym dostajesz ode mnie tym razem kartkę czerwoną.
Na razie jedną, i obym więcej nie musiała wyciągać cxvcv54g

I spokój ma być mi tu, kurka blaszka! sdgwz
No!

szymon - Pią 08 Kwi, 2011 10:00

Tomoe napisał/a:
na temat twojej żony
uuu, ruchome piaski ktoś włączył i mój ulubiony temat...
Tomoe napisał/a:
ale się z tobą nim nie podzielę
podziel, że się...
ja bardzo lubię czytać twoje opinie, nawet te najbardziej krytyczne, nie mam poźniej do nikogo żalu.

a prasować można jedną ręką a drugą pisać 46uj7y

rybenka1 - Pią 08 Kwi, 2011 10:01

Tomoe napisał/a:
rybenka1 napisał/a:
bardzo sobie ceni zdanie na swój temat


To prawda, ale nie wszystkie opinie na swój temat "łykam" bezkrytycznie.
Zwracam uwagę nie tylko na to, co różni ludzie o mnie mówią, ale również na to kto o mnie mówi, kim ta osoba jest i czym się kieruje.
I z całą pewnością nie staram się zasłużyć na aprobatę i sympatię wszystkich ludzi. Z tego sie już zdecydowanie wyleczyłam. :)

Buziaczki, Rybko. :buziak:

PS. I jeszcze jedno: odróżniam "pomaganie" od głupiego i bezmyślnego "pomagierstwa".
Wszystko to świeta prowda ,ja dopiero ucze sie i po małym kroczku do przodu.Ja do dwóch lat nie piłam ,[d***]Po dwóch latach dopiero trzezwieje ,otwieram oczy.Tomoe fajnie że jestes. ergr
pterodaktyll - Pią 08 Kwi, 2011 10:02

loczek napisał/a:
prasować można jedną ręką a drugą pisać

Mógłbyś to zademonstrować?? :mysli:

Tomoe - Pią 08 Kwi, 2011 10:04

yul-ya napisał/a:
Ja tam też nie widzę ani agresji ani fanatyzmu w Twoich postach Tomoe, choć nie znam Cię osobiście. A piszę to dlatego, że zawsze mnie szokuje przypinanie Ci tych łatek.
Ja odbieram Cię jako osobę, która lubi dyskutować :)


A odróżniasz Julko, dyskusję na argumenty "ad meritum" od używania argumentów "ad personam"?
Jeśli odróżniasz jedno od drugiego, to nie powinno cię dziwić przypinanie mi tych łatek.
To są właśnie "argumenta ad personam" zamiast argumentów "ad meritum".
Stosowane są wtedy, kiedy uczestnikowi dyskusji brakuje merytorycznych argumentów.
Wtedy stara się zdyskredytować swojego adwersarza.

Podstawy retoryki i erystyki, kochana... :buziak:

Loczku, skoro prosisz, to ci powiem: miałeś rację twierdząc, że twoja żona jest bardzo mądrą kobietą. :tak:

Marc-elus - Pią 08 Kwi, 2011 10:04

Tomoe napisał/a:
Kiedy ty skończyłeś ten swój kurs psychoterapii i certyfikat dostałeś, diagnosto?

Fajnie że zauważyłaś kto tak naprawdę powinien stawiać diagnozy... Jakoś Ty się nie łapiesz do tej grupy.

Podsumowując: czekamy na następnego "pacjenta" Pani Profesor, jest coraz lepsza w te klocki, u mnie jako dobry krok w kierunku zdrowia zaleciła odejście narzeczonej, u Jonesa przestępstwem przeciwko trzeźwieniu było że go żona chciała na miting zawieść, u DDDMana mamy sugestie homoseksualizmu... Jeżeli zamierza zachować progresje to powinna zdwoić swoje wysiłki. :)

Wiedźmo, za któryś post w szczególności? Czy dla równowagi?
Co to za wyjaśnienie ostrzeżenia: "Za dyskredytowanie Tomoe w oczach nowego usera - pomimo wcześniejszych upomnień."? Nie popieram tego co robi Pani Profesor, zostałem ukarany za wyrażanie własnego zdania? Bo chyba nie obraziłem nikogo?
Acha, sam sobie odpowiem: nie chcesz wdawać się w dyskusje :p

Tomoe - Pią 08 Kwi, 2011 10:07

To ja już wracam do prasowania.
:)

Ostatnio czerwoną wstążkę nosiłam za spór z Incognito... :)
Teraz ponoszę za spór z Marcelusem.

Finał będzie taki sam jak poprzednio?

yul-ya - Pią 08 Kwi, 2011 10:10

Tomoe napisał/a:
Podstawy retoryki i erystyki, kochana...


Ze znajomością tej problematyki to chyba u mnie kiepsko, ja prosta księgowa jestem :D :buziak:

pterodaktyll - Pią 08 Kwi, 2011 10:12

Tomoe napisał/a:
czerwoną wstążkę nosiłam za spór z Incognito... :)
Teraz ponoszę za spór z Marcelusem.

Ja Ci kiedyś coś powiem ale na pewno nie przez net..... :)

szymon - Pią 08 Kwi, 2011 10:18

Tomoe napisał/a:


Loczku, skoro prosisz, to ci powiem: miałeś rację twierdząc, że twoja żona jest bardzo mądrą kobietą. :tak:


he, widzisz... tyle się już nauczyłem przez ten krótki okres trzeźwienia.
jeszcze miesięc czy dwa temu potraktowałbym ta odpowiedź jako nóż w plecy, że cieszysz się, że ona odeszła odemnie. :beczy: teraz wiem, że tak nie myślisz, że to co zrobiła, było najlepsze co mogło mnie spotkać w życiu. :)

PS
oprócz tego, że jest mądra jest także bardzo piękna ;)

cześć tomuś :buzki:

Tomoe - Pią 08 Kwi, 2011 10:18

OK, Ptero, trzymam cię za słowo. Jadę w tym roku do Lichenia, więc pewnie zajrzę i do was do Ślesina. Będzie okazja... :)

Loczek, ona nie odeszła, ale ona intuicyjnie wyczuwa, że jeszcze nie może ci w pełni zaufać, jeszcze nie ma do tego podstaw, ponieważ twoja trzeźwość jest jeszcze zbyt chwiejna.
A ty doskonale wiesz, co mogłoby tę trzeźwość umocnić, ale akurat tego nie robisz. Więc może ty w gruncie rzeczy wcale nie chcesz żeby ona wróciła? Pomyśl o tym.

pterodaktyll - Pią 08 Kwi, 2011 10:20

Tomoe napisał/a:
trzymam cię za słowo.
:tak:
beata - Pią 08 Kwi, 2011 10:20

Wiedźma napisał/a:
I spokój ma być mi tu, kurka blaszka! sdgwz
No!
No,chyba nie masz tu posłuchu. :szok:
Tomoe - Pią 08 Kwi, 2011 10:26

O, kurczę. Spadam. Posłuch musi być. :oops: :oops: :oops:
beata - Pią 08 Kwi, 2011 10:31

Tomoe napisał/a:
Posłuch musi być.
Nio,dobrze Ci radzę,bo jak siem Wiedźma zezłości,to może być źle. :nono: Wiedźmusi słuchać trzeba i koniec. :lol2:
pietruszka - Pią 08 Kwi, 2011 11:29

beata napisał/a:
to może być źle. :nono:

łoj tak xc4fffv

a tak przy okazji Marcel, zmień ten awatar, proszę. Mnie on trochę drażni, chociaż nie jestem uzależniona. Dom mam wolny od alkoholu, kieliszki wywalone, po knajpach nie chodzę, a tu mi tylko miga i miga... żebyś ty był czynny alkoholik albo zwykły pijak to bym więcej tolerancji miała, ale teraz? Marcel, już nie wypada :nono: Wyrzuć te kieliszek :prosi:

Marc-elus - Pią 08 Kwi, 2011 11:34

pietruszka napisał/a:
Marcel, już nie wypada

Eeeetam, no przynajmniej "w temacie" był....
pietruszka napisał/a:
Wyrzuć te kieliszek

Proszę...

pietruszka - Pią 08 Kwi, 2011 11:37

Dziękuję :buziak:
Marc-elus - Pią 08 Kwi, 2011 11:41

Cholera, jak to jest że mnie nie denerwuje kieliszek martini a bardziej mi przeszkadzają te wasze biegające robale, muchy i inne takie, np to co masz Ty :bezradny:
Tylko nie usuwaj, żartuje trochę, po prostu nie za bardzo lubie jak mi coś "chodzi" po ekranie ;)

pietruszka - Pią 08 Kwi, 2011 11:47

Marc-elus napisał/a:
Cytat:
Cholera, jak to jest że mnie nie denerwuje kieliszek martini a bardziej mi przeszkadzają te wasze biegające robale, muchy i inne takie, np to co masz Ty :bezradny:

no ja nie wiem, Marcel :mysli: to może być jakiś poważniejszy problem (z tymi muchami), chcesz o tym pogadać ? ;)

staaw - Pią 08 Kwi, 2011 11:50

Pietruszko, a ja podejrzewam że te motylki są dwa. Nie chcę o tym gadać, w końcu wiosna jest...
Jras4 - Pią 08 Kwi, 2011 11:59

Tomoe napisał/a:
Marcelus, co można przeczytać w tym wątku, zarzucił mi, że:
- atakuję nowych,
- jestem agresywna,
- piszę głupoty,
- powinnam się leczyć.

Święta racia ... ..

pietruszka - Pią 08 Kwi, 2011 12:00

staaw napisał/a:
a ja podejrzewam że te motylki są dwa.

no tak... każdy widzi to.. co widzi... i różne ma skojarzenia :wysmiewacz: także wiosenne :wysmiewacz: a jak to la kogoś będzie wyzwalacz? muszę to przemyśleć :mysli:

Marc-elus - Pią 08 Kwi, 2011 12:06

pietruszka napisał/a:
no ja nie wiem, Marcel :mysli: to może być jakiś poważniejszy problem (z tymi muchami), chcesz o tym pogadać ? ;)


Nie wywołuj wilka z lasu, Tomoe gotowa dorobić do tego teorie, pszczoły to wyraźna chęć zapicia miodem pitnym itd :) Staaw w swoim avatarze ma kawałek jakiegoś badyla, wyraźny znak Żubrówki :)

staaw - Pią 08 Kwi, 2011 12:17

Marc-elus napisał/a:
Staaw w swoim avatarze ma kawałek jakiegoś badyla, wyraźny znak Żubrówki :)
To staw, w stawie roślina, na roślinie ważka.
Sam zdjęcie robiłem więc może niedoskonałym jest...

pietruszka - Pią 08 Kwi, 2011 12:17

Marc-elus napisał/a:
Nie wywołuj wilka z lasu, Tomoe

mogę Cię zapewnić, że Tomoe w realu za nic nie przypomina wilka :smieje:

Jras4 - Pią 08 Kwi, 2011 12:19

pietruszka napisał/a:
nie przypomina wilka :smieje:
Nie jest wielka i kudłata zgięta w pół ..plująca jadem jak wąż pustynny ....????Kamień z serca mi spadł ....
pietruszka - Pią 08 Kwi, 2011 12:22

Jras4 napisał/a:

Nie jest wielka i kudłata zgięta w pół ..plująca jadem jak wąż pustynny ....????Kamień z serca mi spadł ....

jest niewielka, szczupluteńka, drobniutka, krucha i delikatna i bardzo kobieca

Jras4 - Pią 08 Kwi, 2011 12:23

Wiem ale jak zawsze poniosła mnie wyobraźnia .....
pietruszka - Pią 08 Kwi, 2011 12:23

Marc-elus napisał/a:
teorie, pszczoły to wyraźna chęć zapicia miodem pitnym itd :) Staaw w swoim avatarze ma kawałek jakiegoś badyla, wyraźny znak Żubrówki :)

no nie wiem Marcel, może byś pogadał ze swoją terapeutką, bo coś Ci się za dużo kojarzy, Staaw ma przynajmniej zdrowe skojarzenia :smieje:

Marc-elus - Pią 08 Kwi, 2011 12:31

staaw napisał/a:
To staw, w stawie roślina, na roślinie ważka.
Sam zdjęcie robiłem więc może niedoskonałym jest...

Wybacz, wada wzroku moja i niedoskonałość monitora ;)
pietruszka napisał/a:
mogę Cię zapewnić, że Tomoe w realu za nic nie przypomina wilka

Wierze, tak naprawdę sądzę że to miła osoba, ja Jej nie piętnuje, piętnuje tylko zachowanie na forum.
Powtórzę raz jeszcze: człowiek tu się rejestruje, potrzebuje pomocy, jak to alkoholik to często jest po przepiciu, wystraszony może.... moim skromnym zdaniem wskakiwanie na niego "NA TERAPIE, NIC NIE ROBISZ, ZARAZ BĘDZIESZ PIŁ DALEJ" nie jest dobre. Ja się z tym źle czułem, do mnie można mówić po ludzku, rozumiem doskonale.
Jeżeli ktoś jest taki jak ja to motywują go dobrze rzeczy, groźby i złorzeczenie nic nie daje...

staaw - Pią 08 Kwi, 2011 12:35

Marc-elus napisał/a:
staaw napisał/a:
To staw, w stawie roślina, na roślinie ważka.
Sam zdjęcie robiłem więc może niedoskonałym jest...

Wybacz, wada wzroku moja i niedoskonałość monitora ;)

To mały fragmencik zdjęcia, dodatkowo skompresowany by w tych kilkunastu kB się zmieścił, jakość bardzo spadła :bezradny:

pietruszka - Pią 08 Kwi, 2011 12:38

Załatwcie to między sobą, co? To jest sprawa między Wami. Ze mną gada, a woła Tomoe, Tomoe :foch:
staaw - Pią 08 Kwi, 2011 12:41

pietruszka napisał/a:
Ze mną gada, a woła Tomoe, Tomoe
:pocieszacz:
Marc-elus - Pią 08 Kwi, 2011 12:41

pietruszka napisał/a:
Załatwcie to między sobą, co? To jest sprawa między Wami. Ze mną gada, a woła Tomoe, Tomoe :foch:

Pietrucha, ja prosty alkoholik, po początku terapii, więc naukowo tego nie nazwę, ale jeżeli wymagasz maksimum atencji to musisz szukać dalej ;)

Mysza - Pią 08 Kwi, 2011 12:53

Marc-elus napisał/a:
Powtórzę raz jeszcze: człowiek tu się rejestruje, potrzebuje pomocy, jak to alkoholik to często jest po przepiciu, wystraszony może.... moim skromnym zdaniem wskakiwanie na niego "NA TERAPIE, NIC NIE ROBISZ, ZARAZ BĘDZIESZ PIŁ DALEJ" nie jest dobre.

Marcel, widać rożne osoby różnie pojmują słowo pomoc . Nie zamierzam tu bronić Tomoe, bo swego czasu też tu miałyśmy małe spięcie, nie będę wracać do szczegółów.

Każdy nowy user, rejestrujący się na tym forum dostaje przecież pomoc, jakiej może oczekiwać w wirtualnym świecie. Zostaje przywitany, przeczytany i doradza mu się żeby skierował swoje kroki do specjalistów, bo Ci są odpowiednimi ludźmi, żeby mu pomóc.

Tu na forum, każdy dzieli się swoimi przeżyciami, spostrzeżeniami i rezultatami pracy nad sobą, ale nikt nie jest terapeutą i fachowej pomocy przez monitor udzielić nie może.

I druga sprawa, należałoby rozróżnić, czy ktoś faktycznie szuka pomocy dla siebie, czy szuka tylko słuchaczy żeby się przed nimi użalać jaki to on biedny i poszkodowany, ale nic innego poza tym dla siebie nie chce zrobić. Wielu tu już takich było, co to prosili o pomoc, a jak już ją otrzymywali, to pisali : tak, ale.......nie mogę w tej chwili, nie potrafię, trzeba długo czekać, nie mam czasu, mam pracę, mam dzieci, mam żonę......a póżniej dziwnie jakoś " znikali...."

Jeśli ktoś szuka prawdziwej pomocy, to tu na pewno ja znajdzie, jeśli szuka tylko pocieszycieli, to też znajdzie, tylko że nie na długo.

pietruszka - Pią 08 Kwi, 2011 12:57

Marc-elus napisał/a:
]maksimum atencji to musisz szukać dalej ;)

maksimum atencji to ja mam u Pietruszkowego, se nie wlewaj :p
staaw napisał/a:
:pocieszacz:

dziękuję Staaw :buziak:

pietruszka - Pią 08 Kwi, 2011 13:06

myszaczek napisał/a:
Jeśli ktoś szuka prawdziwej pomocy, to tu na pewno ja znajdzie, jeśli szuka tylko pocieszycieli, to też znajdzie, tylko że nie na długo.

:tak: zgodzę się z Tobą Myszaczku. Nawet uważam, że zbyt długie pocieszanie osoby, która nie chce tak naprawdę realnej pomocy (nawet kataru przez Internet nie wyleczysz), może przynieść więcej szkody niż pożytku. Bo głaski jakiś czas działają, ale nie likwidują realnego problemu. Bo realny problem rozwiązać można tylko po drugiej stronie monitora, w realnym życiu. Ot wszystko co można dać przez Internet to: adresy, linki, wskazówki i odrobinę kopa (lub delikatnego pchnięcia) , wsparcia w pierwszych działaniach. I na tym "pomoc" się kończy. No może czasem zauważenie czegoś, czego dana osoba nie widzi i OTWARTE powiedzenie tego, a z tym to bywa trudno i niełatwo, bo często można narazić się na agresję - kto lubi, żeby mu ktoś pokazywał jego niedoskonałości. Ale często sam zainteresowany nie jest w stanie tego zobaczyć.

A reszta to po prostu wirtualne pogaduchy, pośmianie się, popłakanie, ot kontakt z drugim człowiekiem.

Marc-elus - Pią 08 Kwi, 2011 13:12

myszaczek napisał/a:
Każdy nowy user, rejestrujący się na tym forum dostaje przecież pomoc, jakiej może oczekiwać w wirtualnym świecie. Zostaje przywitany, przeczytany i doradza mu się żeby skierował swoje kroki do specjalistów, bo Ci są odpowiednimi ludźmi, żeby mu pomóc.

Oczywiście, tylko zauważ jak ważna jest forma. Nikt nie lubi gdy mówi mu się iż to co myśli jest wynikiem "pijanego myślenia", choć po części może tak być, to należy tłumaczyć cierpliwie a nie z grubej rury prywatne wycieczki robić.
Następna sprawa to szumne szafowanie długością trzeźwienia(a w przypadku niektórych abstynencji) jako koronnym argumentem na poparcie swoich tez. Jak to się ma do hasła pokora, równie szumnie używanego przez co niektórych? Więcej pokory w tym "młodym" alkoholiku niż obecnych tytanach trzeźwienia, no, co niektórych....
Zauważ co następuje: ja się nie zgadzam z Tomoe, Ona skacze od razu z argumentami: źle trzeźwieje(bo raz użyłem złego słowa), nic ze sobą nie robię itd. Mi to osobiście przypomina polityków, ich brudne gierki.
Co Ona wie o moim trzeźwieniu? NIC Ale .... rozedrzeć że się Jej krzywdę robi to potrafi, najgorszy rodzaj obłudy...

Mysza - Pią 08 Kwi, 2011 13:14

pietruszka napisał/a:
No może czasem zauważenie czegoś, czego dana osoba nie widzi i OTWARTE powiedzenie tego, a z tym to bywa trudno i niełatwo, bo często można narazić się na agresję - kto lubi, żeby mu ktoś pokazywał jego niedoskonałości.

jak dla mnie to to jest właśnie ta pomoc.....ale
pietruszka napisał/a:
często sam zainteresowany nie jest w stanie tego zobaczyć.

bo najczęściej sam zainteresowany, wolałby być pogłaskany i przytulony i żeby tak wszystko się samo zmieniło, pozałatwiało i uleczyło, najlepiej podczas "jednej sesji forumowej" i jeszcze żeby stało się tak jak to on sobie życzy........

pst....sama tak miałam? :mysli:

Marc-elus - Pią 08 Kwi, 2011 13:14

myszaczek napisał/a:
I druga sprawa, należałoby rozróżnić, czy ktoś faktycznie szuka pomocy dla siebie, czy szuka tylko słuchaczy żeby się przed nimi użalać jaki to on biedny i poszkodowany, ale nic innego poza tym dla siebie nie chce zrobić.

Tacy ludzie dostaną to czego chcą, żeby tylko los nie pokarał ich zbyt mocno...

Mysza - Pią 08 Kwi, 2011 13:16

Marc-elus napisał/a:
Oczywiście, tylko zauważ jak ważna jest forma.


Uwierz mi, że zauważam :)

pietruszka - Pią 08 Kwi, 2011 13:19

Marcel, a Tobie się wydaje, że ktoś tu jest zobowiązany do udzielania pomocy Nowemu? Czy w ogóle pomoc (pomijając jej formę) jest obligatoryjna? Czy jeśli ktoś wchodzi na forum i krzyczy POMOCY, to każdy z nas ma obowiązek lecieć i ratować nieszczęśnika? Ja i tak podziwiam, że komuś się chce, bo mi często już się nie chce.

No i zejdź już z Tomoe, kiedy jej nie ma i z nią nie rozmawiasz, bo przypomina mi to obgadywanie za czyimiś placami. Szukasz sojuszników, toczysz wojnę, czy tylko bijesz pianę?

Mysza - Pią 08 Kwi, 2011 13:20

Marc-elus napisał/a:
myszaczek napisał/a:
I druga sprawa, należałoby rozróżnić, czy ktoś faktycznie szuka pomocy dla siebie, czy szuka tylko słuchaczy żeby się przed nimi użalać jaki to on biedny i poszkodowany, ale nic innego poza tym dla siebie nie chce zrobić.

Tacy ludzie dostaną to czego chcą, żeby tylko los nie pokarał ich zbyt mocno...

Na to to my już wpływu nie mamy, bo każdy trzyma ster we własnych rękach.... i myślę że niekoniecznie to los ich pokara, prędzej to oni sami siebie....niestety

Marc-elus - Pią 08 Kwi, 2011 13:23

pietruszka napisał/a:
Marcel, a Tobie się wydaje, że ktoś tu jest zobowiązany do udzielania pomocy Nowemu?

Nie, sądzę że wszyscy są zobowiązani do nie szkodzenia nowemu. Jak nie potrafią pomóc lub delikwent tak naprawdę nie chce pomocy to nie należy go kopać łechtając czule własne ego.
Cytat:
No i zejdź już z Tomoe, kiedy jej nie ma i z nią nie rozmawiasz, bo przypomina mi to obgadywanie za czyimiś placami. Szukasz sojuszników, toczysz wojnę, czy tylko bijesz pianę?
_________________

Nie odpowiadam za to "co się Tobie z czym przypomina", a pianę biłem przedwczoraj, jak ciasto robiłem. Tutaj to tylko przekomarzanie się, ale nie pozbawione treści.

staaw - Pią 08 Kwi, 2011 13:24

Marc-elus napisał/a:

Oczywiście, tylko zauważ jak ważna jest forma. Nikt nie lubi gdy mówi mu się iż to co myśli jest wynikiem "pijanego myślenia", choć po części może tak być, to należy tłumaczyć cierpliwie a nie z grubej rury prywatne wycieczki robić.

Są różni ludzie, z różnym poziomem wrażliwości.
Dla tego uważam, iż dobrze że są dwie szkoły. Pierwsza mówi, że należy skacowanego alkoholika porządnie skopać, by ostatkiem sił do AA się doczołgał... Ja wolę lekko szturchać, by człowiek sam się opamiętał. Obie metody mają plusy dodatnie jak i ujemne, i tak trwale trzeźwych jest niewielki % :bezradny:
Marc-elus napisał/a:

Następna sprawa to szumne szafowanie długością trzeźwienia(a w przypadku niektórych abstynencji) jako koronnym argumentem na poparcie swoich tez.

Jak widzę dyskredytowanie przez młodych trzeźwików "doświadczonych tytanów", nóż mi się w kieszeni otwiera, ale to jest raczej na skutek mojego żalu nad upadkiem WSZELKICH autorytetów w Rzeczpospolitej w oczach młodzieży.

Co do Twoich sprzeczek z Tomoe, powiem krótko, walka jest wyrównaną...

pietruszka - Pią 08 Kwi, 2011 13:32

staaw napisał/a:
a skutek mojego żalu nad upadkiem WSZELKICH autorytetów w Rzeczpospolitej w oczach młodzieży.

:pocieszacz:
och my staruszki afc4fvca

staaw - Pią 08 Kwi, 2011 13:40

pietruszka napisał/a:
och my staruszki
Staruszkiem jeszcze nie czuję się, ale cóż robić, kiedy córka z dnia na dzień staje się kobietą i twierdzi że ONA to już wszystko wie :bezradny: A koleżanki to jeszcze mądrzejsze są...
Jras4 - Pią 08 Kwi, 2011 14:09

pietruszka napisał/a:
przypomina mi to obgadywanie za czyimiś placami. Szukasz sojuszników, toczysz wojnę, czy tylko bijesz pianę?
na forum niema ..,,za plecami,, bo to publiczne jest ..a od bicia pjany jestem tu ja ...
pietruszka - Pią 08 Kwi, 2011 14:33

Jras4 napisał/a:
,,za plecami,, bo to publiczne jest

Irasku, no pewnie, można sobie przeczytać, co ktoś na Twój temat napisał, kiedy Cię nie było, tylko trochę to przypomina mi obgadywanie. :plotki:

Jak ktoś ma coś do mnie, to wolę, kiedy mi to powie (napisze) wprost lub na PW, ale napisze to do mnie, nie mówi, "Iras, ta Pietrucha to wredna baba jest , ty wiesz co mi napisała w wątku ....... Ty nie sądzisz, ze babsko ma coś nie po kolei w głowie". To ja już wolę: "Ty głupia jesteś Pietrucha", albo może ciut łagodniej :"oj Pietrucha, Pietrucha, czy Ty kiedyś dorośniesz" ale do mnie, a nie o mnie.

Iras, a gdzie Twoje byczki :buziak:

pietruszka - Pią 08 Kwi, 2011 14:36

staaw napisał/a:
pietruszka napisał/a:
och my staruszki
Staruszkiem jeszcze nie czuję się, ale cóż robić, kiedy córka z dnia na dzień staje się kobietą i twierdzi że ONA to już wszystko wie :bezradny: A koleżanki to jeszcze mądrzejsze są...

Nie martw się, to tylko chwilowy upadek autorytetu :pocieszacz: Tak, czy siak, tata jest przez całe życie jedną z najważniejszych osób w życiu córki :buziak: Mów jej często, jak fajną i piękną kobietą jest :tak:

staaw - Pią 08 Kwi, 2011 14:38

pietruszka napisał/a:
oj Pietrucha, Pietrucha, czy Ty kiedyś dorośniesz

A spieszy Ci się?

Jras4 - Pią 08 Kwi, 2011 14:41

pietruszka napisał/a:
Pietrucha, czy Ty kiedyś dorośniesz" ale do mnie, a nie o mnie.
no jest ruznica ...Ale jesli już to dotyczy i jego i jej oboie tak piszą ..
pietruszka - Pią 08 Kwi, 2011 14:49

staaw napisał/a:
A spieszy Ci się?

:nie:
ale tak sobie myślę, czy wypada 54k9l
Jras4 napisał/a:
i jego i jej oboie

Ciii... one sobie na razie poszły...
A co tam Irasku u Ciebie? Mało ostatnio piszesz?

Jras4 - Pią 08 Kwi, 2011 14:55

pietruszka napisał/a:
Mało ostatnio piszesz?
czytam i jak gdzieś mnie coś zatszyma coś tam napisze .. nic mądrego ...wręcz głupiego ...niesile sie na pszemądrzałego terapełte ...co to pszez neta porad udziela ...wole pisać nawet nie o du*** maryny bo du** to każdy widział ... ale choćby o emociach bo jak sie ludzie tu na forum spierają to widać jacy śa bo emocie kture pszelewają na posty zdejmóią z nich maskę pyszałkowatei mądrośći ...
beata - Sob 09 Kwi, 2011 00:24

pietruszka napisał/a:
. Ze mną gada, a woła Tomoe, Tomoe
Wiosna idzie.Może się zakochał? :wysmiewacz:
pinocchio - Sob 09 Kwi, 2011 20:21

Tomoe napisał/a:
Marc-elus napisał/a:

Parę osób już to zauważyło na forum....


A czy te osoby znają mnie z reala?
Kierują sie wiedzą o mnie, czy tylko własnym wyobrażeniem?
Czy osoby, które mnie znają z reala, mogą potwierdzić, że jestem agresywna?
Pytasz, więc odpowiem:
Tak. Jesteś bardzo agresywna.

Potwierdzam również to co wsześniej napisałaś w tym wątku, czyli, że atakujesz nowych i piszesz głupoty (a oględniej mówiąc: wątpliwe tezy przedstawiasz jako dogmaty).

Za coś tam się odgrywasz na innych.
Za co?
Może zastanów się sama.

No bo sama piszesz, że:
Cytat:
Jest taka zasada: Jeśli ktoś pokazuje na mnie jednym palcem, to trzy palce są skierowane w jego stronę.

Skoro, Twoim zdaniem jest taka zasada, to znaczy zapewne, że Ty się do niej stosujesz?

Wiesz, im dłużej obserwuje Twoje postępy w "trzeźwieniu" tym bardzije Ci współczuję.
Dlatego zwracam Ci uwagę. Dla Twojego dobra.
Choć Ty w swojej zapalczywości i uporze bierzesz to za coś innego.
Niestety.

Tomoe - Sob 09 Kwi, 2011 20:29

Drogi Pinocchio.
Uściślijmy.
Nasza "znajomość z reala" polega na tym, że byłeś dwa razy (słownie dwa razy) na mityngach mojej macierzystej grupy AA. Łącznie ta "znajomość" ograniczająca się do wspólnego przebywania na salce mityngowej, trwała trzy godziny.
Niemniej za wyrazy współczucia i twoją troskę o mnie - serdecznie Ci dziękuję. :)

anakonda - Sob 09 Kwi, 2011 20:36

Tomoe, cos mi sie zdaje ze za duzo poradnikow "zyciowych " bierzesz do siebie . Przypominaja mi słowa terapeutki ktora nam caly czas mowila aby kontynuowac leczenie ale bez klapek na oczach jak kon ... Mysle ze troche wyluzowania by ci sie przydalo
stiff - Sob 09 Kwi, 2011 20:39

anakonda napisał/a:
aby kontynuowac leczenie ale bez klapek na oczach jak kon ...

Wybacz, ale bez tych klapek sie nie da, bo inaczej skupił byś sie na życiu,
a nie na swojej dozgonnej terapii... :D

Tomoe - Sob 09 Kwi, 2011 20:39

Tak, masz rację, anakondo. Popracuję nad tym. Dziękuję. :)
Jras4 - Sob 09 Kwi, 2011 22:56

Co tesz gadacie Wielce oświecona Tomoe co to nigdy mylić sie nie może jest agresywna ??? albo że atakuie nowych ??? ..kiedyś mówiono że karmi trole forumowe .....Boże jedyny ..na co sie ci ludzie poważyli ..opamiętajcie sie !!!!!!!!!!!!!! wiecie do kogo to mówicie do naczelnego terapeutę Rzeczpospolitej !!!!!!!!!
Jras4 - Sob 09 Kwi, 2011 22:57

Tomoe napisał/a:
. Dziękuję. :)
A Ona skromna im dziekuie ....wstyd mi za was ...!!!!!!!!!!!
beata - Sob 09 Kwi, 2011 23:03

Iras?Czy Ty nie jesteś jakimś kolejnym wcieleniem Mariolki? :mysli:
Jras4 - Nie 10 Kwi, 2011 09:08

a kim jest mariolki bo nie znam takiej osoby ...
Marc-elus - Pon 11 Kwi, 2011 20:33

Tomoe, mam sprawę, mogę napisać PW?
Porady potrzebuje :skromny:

pterodaktyll - Pon 11 Kwi, 2011 20:37

Marc-elus napisał/a:
Porady potrzebuje

Jak bida to do Żyda........... :p

Marc-elus - Pon 11 Kwi, 2011 20:41

Napisałem tutaj żeby nie było że publicznie tu na nią wjeżdżam a po cichu PW piszę.
pterodaktyll napisał/a:
Jak bida to do Żyda

Bidy nie ma, a nic mi nie wiadomo o żydowskich samurajach :p

Wiedźma - Pon 11 Kwi, 2011 20:42

Marc-elus napisał/a:
pterodaktyll napisał/a:
Jak bida to do Żyda

Bidy nie ma, a nic mi nie wiadomo o żydowskich samurajach :p

No to może - jak trwoga to do Boga? :wysmiewacz:

Marc-elus - Pon 11 Kwi, 2011 20:43

Wiedźma napisał/a:
No to może - jak trwoga to do Boga?

To czytasz ten temat? A myślałem że cały czas tracisz na czytanie PW userów ;)

pterodaktyll - Pon 11 Kwi, 2011 20:46

Marc-elus napisał/a:
nic mi nie wiadomo o żydowskich samurajach

Na pewno jakiś by się znalazł..... :p

staaw - Pon 11 Kwi, 2011 20:47

Wiedźma napisał/a:
No to może - jak trwoga to do Boga?
Bogini może... Tylko żadna z mi znanych nie miała kasztanowych włosów... Zresztą o boginiach się nie wypowiadam, jeden wybierał najpiękniejszą i miał przez to same kłopoty :bezradny:
pterodaktyll - Pon 11 Kwi, 2011 20:51

staaw napisał/a:
jeden wybierał najpiękniejszą i miał przez to same kłopoty

.........."Pewnego razu trzy boginie spór zacięty wiodły wraz................ :)

Tomoe - Wto 12 Kwi, 2011 09:59

Marc-elus napisał/a:
Tomoe, mam sprawę, mogę napisać PW?
Porady potrzebuje :skromny:

Sorki, ale dopiero teraz przeczytałam.
Już dostałeś tę poradę, czy jeszcze potrzebujesz?

Tomoe - Wto 12 Kwi, 2011 10:01

pterodaktyll napisał/a:
Marc-elus napisał/a:
nic mi nie wiadomo o żydowskich samurajach

Na pewno jakiś by się znalazł..... :p


Jasne.
Icek Hashimoto Winnetou. :tak:
Nie słyszałeś o nim?

pterodaktyll - Wto 12 Kwi, 2011 10:04

Tomoe napisał/a:
Icek Hashimoto

to był Ici Hasimoto itd..... :p

Marc-elus - Wto 12 Kwi, 2011 10:09

pterodaktyll napisał/a:
Ici Hasimoto

Czyli Icek który miał Hashimoto ;)
Tomoe, napiszę potem, teraz lecę na miasto.

ZbOlo - Wto 12 Kwi, 2011 10:15

pterodaktyll napisał/a:
Ici Hasimoto


pterodaktyll - Wto 12 Kwi, 2011 10:18

g45g21 g45g21
Wiedźma - Wto 12 Kwi, 2011 16:15

Proszę siem odczepić od mojego Hashimoto! :foch:
Bebetka - Wto 12 Kwi, 2011 16:24

Ten tam na poprzedniej stronie to Twój Hashimoto? :shock:
rg5th67j o ranyy rg5th67j

Wiedźma - Wto 12 Kwi, 2011 16:42

Nie mój Hashimoto, tylko moje Hashimoto! :foch:
A właściwie to moja - choroba Hashimoto :roll:

staaw - Wto 12 Kwi, 2011 16:47

Wiedźma napisał/a:
Nie mój Hashimoto, tylko moje Hashimoto! :foch:
A właściwie to moja - choroba Hashimoto :roll:
Twoja, Twoje..... Twojego poszukaj :wysmiewacz:
Wiedźma - Wto 12 Kwi, 2011 17:05

staaw napisał/a:
Twojego poszukaj :wysmiewacz:

Już znalazłam :skromny:

staaw - Wto 12 Kwi, 2011 17:07

Wiedźma napisał/a:
staaw napisał/a:
Twojego poszukaj :wysmiewacz:

Już znalazłam :skromny:
To te Haszinamoto wywal, tylko nie przez okno, by innemu/innej na kark nie spadło :mysli:
Wiedźma - Wto 12 Kwi, 2011 17:31

staaw napisał/a:
To te Haszinamoto wywal

Kurna, nie da siem! :bezradny:
Ale go (to znaczy je, czy ją - już sama nie wiem jaka to pcia) sukcesywnie podtruwam :cwaniak:

pterodaktyll - Wto 12 Kwi, 2011 18:52

Znowu mi sie niechcący udało wywołać dyskusje o du*** Maryni..... :mysli: ..ja to mam niewątpliwy talent g45g21
Tomoe - Wto 12 Kwi, 2011 19:46

Wiedźmulko, przepraszam cię.
Pierwsze słowo wpisałam, które mi przyszło na myśl i brzmiało po japońsku...
No, głupio mi, że trafiłam w twoją chorobe. :oops: :oops: :oops:

Ale co za kretyn nadał chorobie tarczycy japońskie imię!!!??? :nerwus:

Akurat na kanale "Ale kino" leci film "Zatoichi" więc ja zmieniam imię żydowsko-japońsko-indiańskiego supermegabohatera na:
Icek Zatoichi Winnetou.

Może być?
:prosi:

Wiedźma - Wto 12 Kwi, 2011 19:49

Tomoe napisał/a:
Wiedźmulko, przepraszam cię.
Pierwsze słowo wpisałam, które mi przyszło na myśl i brzmiało po japońsku...
No, głupio mi, że trafiłam w twoją chorobe. :oops: :oops: :oops:

Spox! :luzik:

Tomoe napisał/a:
co za kretyn nadał chorobie tarczycy japońskie imię!!!??? :nerwus:

Pewnie ten kto ją odkrył (zbadał? zdefiniował? opisał?) tak się właśnie nazywał...? :drapie:
Podobnie jak z Alzheimerem czy Parkinsonem.

Marc-elus - Wto 12 Kwi, 2011 19:50

http://pl.wikipedia.org/w...czycy_Hashimoto
Tomoe - Wto 12 Kwi, 2011 20:00

Dzięki za wyjaśnienie. :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group