To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Zycie picie.

piotr7 - Śro 11 Kwi, 2012 21:21
Temat postu: Zycie picie.
Mam na imie Piotr i jestem trzezwiejacym alkoholikiem. Uzalezniony jestem od kilkunastu lat.Poczatkowo picie calodzienne,jako stymulator wydajnosci, bez uwalania sie.Pracuje w domu iduzo wiec "jakos szlo"Ostatnie lata to juz ciagi przerywane okresami abstynencji.Coraz dluzsze ciagi,obietnice zonie i sobie,chowanie wody,klamstwa. .Poszedlem wreszcie,chcac,zapanowac nad moim pokreconym zyciem,na miting AA.Super po kilku spotkaniach bylem zdrowy.Zapicie po kilku miesiacach bylo straszne.I znowusz grupa i zapicie.Mechanizm iluzji i zaprzeczen walczyl. Ale mialem "szczescie" po ktoryms kolejnym zapiciu siegnolem dna.Wstyd jak smrod ciagnie sie za mna.Nareszcie detox w psychiatryku i pozniej terapia.Ten lepszy kawalek zycia trwa juz ponad siedem miesiecy.Powrot na grupe po detoksie tez byl wazny,ale teraz naprawde rozumiem krok pirwszy.Caly czas chdze na terapie.Jeden raz w tygodniu grpowa ijeden raz indywidualna.Co wiem dzisiaj ? (to do tych,ktorzy, walcza tylko kliknieciem_ Niezbedna jest terapia,to na poczatku,a pozniej mitingi AA.Bardzo pomocne jest czytanie takich forow.I co wiem jeszcze?Znajac podstepnosc tej choroby-nie mam pewnosci ze nie zapije.A terapia i grupy to wstyd? Wstyd byc nawalonym.Kazdy trzezwy dzien jest piekny.A nastepny jeszcze piekniejzsy.
emigrantka - Śro 11 Kwi, 2012 21:38

Witaj Piotrze życze powodzenia
kelpi - Czw 12 Kwi, 2012 09:04

Witaj Piotr
Kuba alkocholik

evita - Czw 12 Kwi, 2012 09:18

piotr7, witaj :)
pterodaktyll - Czw 12 Kwi, 2012 09:33

Witaj :)
piotr7 - Czw 12 Kwi, 2012 10:01

Czesc juz jestem i powoli zaczynam panowac nad "maszyna"
Aniołkowa - Czw 12 Kwi, 2012 10:05

witaj :)
kamo - Czw 12 Kwi, 2012 11:24

witaj piotr7.z tego co piszesz to widzisz ze zycie bez alkoholu jest piekne. :brawo: osobiscie nie zamienilbym najgorszego dnia na trzezwo na najlepszy pod wplywem.a terapia i wspolnota AA pokazuja mi ze moge stac sie lepszym czlowiekiem. :lol2:
Gonzo.pl - Czw 12 Kwi, 2012 13:20

Witaj :)
piotr7 - Czw 12 Kwi, 2012 18:04

Zgadzam sie z wami i jednoczesnie wiem jaka dluga droga przede mna. Poznalem zato swietnych ludzi z podobnymi przezyciami.
piotr7 - Czw 12 Kwi, 2012 18:13

Musze na jutro napisac prace na terapie a nie moge oderwac sie od forum.:) wiem nalogowe regulowanie uczuc internet wcina mi sie w moj "wolny czas".
Jędrek - Czw 12 Kwi, 2012 19:42

piotr7 napisał/a:
Super po kilku spotkaniach bylem zdrowy.


Ja na początku czekałem, kiedy będę zdrowy...
Dziś już wiem, że alkohol może mnie zaskoczyć gdy stracę czujność.
A zdrowych podobno pełne cmentarze są :)

szymon - Czw 12 Kwi, 2012 20:23

Jędrek napisał/a:
A zdrowych podobno pełne cmentarze są :)


eee tam :beba:

koledze zapewne chodziło o zdrowotność duchową ;)

Jacek - Czw 12 Kwi, 2012 21:08

szymon napisał/a:
Jędrek napisał/a:
A zdrowych podobno pełne cmentarze są :)


eee tam :beba:

koledze zapewne chodziło o zdrowotność duchową ;)

ale duchów też tam pełno

piotr7 - Pią 13 Kwi, 2012 06:51

I pelno zakopanych tych co juz nie maja problemu. A tu chodzi o to ,co autor mial na mysli, -nie wiesz? siadaj dwoja.Zartowalem. Wrocilem wlasnie ,z moim psem,ze spacerku do lasu.Lekka mgielka ,chlodek,zielono ,super.Zbieracze puszek konczyli prace.Dzisiaj terapia ,pozniej wraca moja pani,obiad prawie przygotowany,czyli czeka mnie nastepny trzezwy swietny dzien.
Gonzo.pl - Pią 13 Kwi, 2012 07:27

Nie chwal dnia przed zachodem. :p
piotr7 - Pią 13 Kwi, 2012 11:40

Masz racje,ale,wrocilem wlasnie z terapii idywidualnej i Pani nawet nie zabardzo maltretowala moje niedostepne na codzien elementy porabanej psyche. Ale dzisiaj przeciez 13 i piatek.
bunia - Pią 13 Kwi, 2012 19:17

piotr7 napisał/a:
Ale dzisiaj przeciez 13 i piatek.





....a wierzysz w przesądy ?

JAGODAAA - Pią 13 Kwi, 2012 20:15

Witaj Piotrze.
:)

piotr7 - Pią 13 Kwi, 2012 20:35

Wlascie to nie,ale kiedys gdy szedlem do sklepu droge przebiegl Mi czarny kot i okazalo sie ze sklep jest zamkniety.A bylo to wtedy gdy jeszcze pilem.;)
cool - Pią 13 Kwi, 2012 20:37

piotr7 napisał/a:
przebiegl Mi czarny kot i okazalo sie ze sklep jest zamkniety


ale szkoda :szok:

pozdrawiam :)

pterodaktyll - Pią 13 Kwi, 2012 20:44

piotr7 napisał/a:
kiedys gdy szedlem do sklepu droge przebiegl Mi czarny kot i okazalo sie ze sklep jest zamkniety.A bylo to wtedy gdy jeszcze pilem.;)

Chyba mi nie powiesz, że to Cię powstrzymało przed napiciem się............. :wysmiewacz:

piotr7 - Pią 13 Kwi, 2012 20:51

Chmmmm.
cool - Pią 13 Kwi, 2012 20:52

pterodaktyll napisał/a:
Cię powstrzymało przed napiciem się.


nie bo obok był inny sklep :wysmiewacz:

piotr7 - Pią 13 Kwi, 2012 21:00

I dwie stacje benzynowe.
cool - Pią 13 Kwi, 2012 21:04

piotr7 napisał/a:
I dwie stacje benzynowe.


ja lubiłem stacje benzynowe ,zawsze były po drodze żeby sie za opatrzeć :wysmiewacz:

piotr7 - Pią 13 Kwi, 2012 21:12

Moj znajomy mial na stcji pecha. Podjechal wieczorem bo mu "zabraklo" a tam radiowoz.Opowidal mi to na detoksie(mial nakaz sadowy)
jolkajolka - Sob 14 Kwi, 2012 19:45

Witaj Piotrze :)
bunia - Sob 14 Kwi, 2012 20:41

Witaj Piotrze 7
piotr7 - Sob 14 Kwi, 2012 22:16

Witajcie.Za mna kolejny,taki jak lubie,przepeniony spokojna praca ,w firmie a pozniej wogrodzie z zona dzien.Duzo czasu na spokojne nieustajace przemyslenia.Bardzo mnie cieszy ,ze odtwarza sie miedzy nami ta subtelna nic porozumienia,ktora,zawsze oprocz uczucia nas laczyla.Juz nie ma tego zaleknionego czujnego spojrzenia.Potrafi ,rowniez bez irytacji,sluchac tego co o mojej chorobie jej mowie.Szkoda tylko ze nie mozna cofnac czasu.Ale juz jutro kolejy dzien na trzezwo.Wciagam je w siebie jak kiedys wode.A teraz spac.
sabatka - Sob 14 Kwi, 2012 22:17

słońce, czy ty łudzisz się że jutro ona już wszystko zapomnie i będzie ok??
rybenka1 - Sob 14 Kwi, 2012 22:20

Witaj Piotrze :skromny:
zimna - Sob 14 Kwi, 2012 22:23

piotr7 napisał/a:
odtwarza sie miedzy nami ta subtelna nic porozumienia,ktora,zawsze oprocz uczucia nas laczyla. Juz nie ma tego zaleknionego czujnego spojrzenia.Potrafi ,rowniez bez irytacji,sluchac tego co o mojej chorobie jej mowie.Szkoda tylko ze nie mozna cofnac czasu

Fajne ciepełko jest w tym jak piszesz o Was, masz się czym cieszyć .
Powodzenia :)

Krzysztof 41 - Sob 14 Kwi, 2012 22:32

piotr7 napisał/a:
odtwarza sie miedzy nami ta subtelna nic porozumienia

Nie spieprz tego :)
piotr7 napisał/a:
Juz nie ma tego zaleknionego czujnego spojrzenia

Tak Ci się tylko wydaje. musisz pracować nad sobą to wtedy być może :)
piotr7 napisał/a:
Szkoda tylko ze nie mozna cofnac czasu

No niestety. ale każdy mądry jest po szkodzie. :)
piotr7 napisał/a:
Ale juz jutro kolejy dzien na trzezwo

I tak trzymaj :okok:

piotr7 - Sob 14 Kwi, 2012 22:33

Wcale nie.Doskonale zdaje sobie sprawe co jej zrobilem,ale mialem na mysli to ze mi uwirzyla Byla przeciez swiadkiem moich prob i upadkow wtedy gdy juz naprawde pragnolem zaczac trzezwiec
sabatka - Sob 14 Kwi, 2012 22:34

ok może ci wierzyć nawet i sto razy pod rząd, ale czy ty mówisz prawdę??
piotr7 - Nie 15 Kwi, 2012 08:05

Moje trzezwienie nie polega na skladaniu pustych obietnic.Wimy oboje ze nie moge niczego ani Jej ani sobie zagwzrantowac.A czy wierzy?Jestesmy razem od osiemnastego roku zycia to sie juz" troche poznalismy.
kosmo - Nie 15 Kwi, 2012 08:35

piotr7 napisał/a:
Jestesmy razem od osiemnastego roku zycia

Imponujące, ale ile z tych prawie 40 lat spędzonych razem zmarnowałeś, bo przecież wiesz doskonale, że bycie razem i bycie razem, to dwie różne rzeczy, dwa różne "bycia".
Cytat:
Moje trzezwienie nie polega na skladaniu pustych obietnic

Tak, jak każdego alkoholika...
piotr7 napisał/a:
Wimy oboje ze nie moge niczego ani Jej ani sobie zagwzrantowac

Ty wiesz, Ona zapewne ma nadzieję, że tym razem będzie dobrze...
piotr7 napisał/a:
A czy wierzy?
To pytanie za sto złotych, bo na pewno rozmawiacie dużo na temat Twojej terapii, Twojego zdrowienia, Twojego samopoczucia, ale myślę, że Jej też powinieneś zasugerować pójście na terapię...
Z tego, co przeczytałam, wszystko kręci się wokół Ciebie, a gdzie w tym wszystkim Twoja żona...? Trzeźwy jesteś dla siebie przede wszystkim, ale Twoja relacja trąci mi jakimś idealizowaniem siebie. Ona też cierpiała, a może przede wszystkim Ona. Kocha Cię bardzo, bo inaczej dawno zostawiłaby Cię. Może czas i na Jej zdrowienie...?
Jak myślisz...?


piotr7 - Nie 15 Kwi, 2012 08:45

Tak masz racje.Natomiast chyba rzeczwiscie, w moich wypowiedziach klade nacisk na moje uczucia i emocje bo to niestety" ja"jestem centrum choroby.Natomiast ile czasu Jej zabralem? okolodziesieciu lat.
kosmo - Nie 15 Kwi, 2012 08:51

Cytat:
Tak masz racje.

Wiem... :manicure:
piotr7 napisał/a:
w moich wypowiedziach klade nacisk na moje uczucia i emocje bo to niestety" ja"jestem centrum choroby

Twoja żona też jest chora i to bardzo, to się nazywa "współuzależnienie", ja tylko podpowiadam, zasugeruj Jej terapię, wtedy i ona zacznie zdrowieć...
piotr7 napisał/a:
" ja"jestem centrum choroby
Jesteś i bądź sobie, ale od czasu do czasu zerknij kątem oka na to, co jest obok Ciebie...
10 lat..., no cóż, można się przyzwyczaić do mebli, widoku z okna i do ... żony potulnie znoszącej kaprysy męża alkoholika...

kamo - Nie 15 Kwi, 2012 09:15

witaj Piotrze.pytanie tylko czy twoja zona bedzie chciala sie leczyc?nie latwo jest uswiadomic kogos ze z powodu mojego alkoholizmu musi podjac leczenie bo jest wspoluzalezniona/y
kosmo - Nie 15 Kwi, 2012 09:17

kamo napisał/a:
nie latwo
Life is brutal...
Kto powiedział, że będzie łatwo...?

kamo - Nie 15 Kwi, 2012 09:26

latwo nie bylo :D
kosmo - Nie 15 Kwi, 2012 09:34

kamo,
Cytat:
latwo nie bylo
i nie będzie, właściwie, to początki wszystkiego są bardzo trudne, przy naszej chorobie wszystko w pewnym momencie wkurza i właściwie to nawet czasami nie umiem zdefiniować powodu mojego rozdrażnienia..., a to nakręca jeszcze bardziej i koło się zamyka... :mysli:
kamo - Nie 15 Kwi, 2012 09:45

zgadza sie.ostatnio to u mnie nagminne.ciagle sie denerwuje i znam lekarstwo na ten stan ale wziasc nie moge
kosmo - Nie 15 Kwi, 2012 09:46

kamo napisał/a:
znam lekarstwo na ten stan ale wziasc nie moge
Zdradź chociaż rąbek tajemnicy, może przynajmniej mnie się uda... :)
cool - Nie 15 Kwi, 2012 09:49

kamo napisał/a:
znam lekarstwo na ten stan ale wziasc nie moge


:mysli: jeśli to to o czym myślę ,to możesz ważne że nie chcesz :)

nie wiem może to ja tak mam jak czegoś nie mogę ,to bardziej chcę

pozdrawiam ;)

kamo - Nie 15 Kwi, 2012 09:52

mityngi rzecz jasna.takze spotkania z terapeuta.mityngi maja taka moc ze zawsze cala zlosc jaka mnie ogarnia odchodzi.nie umiem tego wytlumaczyc
cool - Nie 15 Kwi, 2012 09:53

kamo napisał/a:
mityngi rzecz jasna.takze spotkania z terapeuta.mityngi maja taka moc ze zawsze cala zlosc jaka mnie ogarnia odchodzi.


to prawda tam można poczuć się rozumianym :)

kosmo - Nie 15 Kwi, 2012 09:55

To jak z pójściem do lekarza, wchodzisz i masz ogromnego stracha, ale kiedy już wiesz, co Ci jest i masz receptę w garści, strach mija... Ja tak mam, ale jedno jest pewne, boimy się nieznanego, a na mitingu chyba rozjaśniają tę ciemność i wszystko wydaje się chociaż na chwilkę odrobinę prostsze...
kamo - Nie 15 Kwi, 2012 09:57

nie moge chodzic na mityngi bo chory jestem.
Gonzo.pl - Nie 15 Kwi, 2012 09:57

kamo napisał/a:
znam lekarstwo na ten stan ale wziasc nie moge

To jest samospełniajaca się przepowiednia.
Od pierwszego dnia abstynencji ani razu w ten sposób nie pomyślałem. I wiem, że nie jestem wyjątkiem.
Myślałem i myślę codziennie, co jeszcze mogę zrobić dla swojej trzeźwości.

kosmo - Nie 15 Kwi, 2012 10:00

Cytat:

nie moge chodzic na mityngi bo chory jestem

No ale kiedyś wyzdrowiejesz, prawda...?
Nie mam na myśli choroby alko, bo tu muszę Cię rozczarować... :wysmiewacz:
No, zdrówka życzę i zmykam po fajki, przynieść Ci coś ze sklepu...? :)

kosmo - Nie 15 Kwi, 2012 10:03

Gonzo.pl napisał/a:
Od pierwszego dnia abstynencji ani razu w ten sposób nie pomyślałem.
O żesz Ty orzeszku... A ja ciągle o tym myślę, każdego dnia mam ochotę na porządnego drinka, no ale ja to właśnie taki wyjątek od reguły... :wysmiewacz:
kamo - Nie 15 Kwi, 2012 10:05

nie rozczarowalas mnie.z alkoholizmem sie pogodzilem.4 m-ce juz nie chdze na mityngi z powodu operacji po ktorej uziemiony jestem.dzieki za zyczenia :lol:
Gonzo.pl - Nie 15 Kwi, 2012 10:09

Żaden wyjątek. Każdy ma swojego robaka, co go gryzie, ja tez.
Wiele razy o tym pisałem, myśli o alkoholu są którymś już stopniem głodu alkoholowego.
Zauważam to wcześniej i do nich nie dopuszczam.
A przynajmniej tak sobie to tłumaczę.
Inaczej musiałbym uznać się za wybrańca Boga. :)

wampirzyca - Nie 15 Kwi, 2012 10:11

Powiem tak ...mój małżonek też strasznie mnie wspierał i cieszył się że nie piję ,,sielanka'' a wczoraj wszystko mi wykrzyczał powiedział mi co o mnie myśli ...miałam mieć domek i działkę a będę mieć papiery rozwodowe do podpisania życie ..... :bezradny:


myślę że oni tak naprawdę nigdy nie zapominają zresztą nie dziwię się....dlatego często takie związki się rozpadają ......

Whiplash - Nie 15 Kwi, 2012 10:14

Bo terapii zazwyczaj potrzebuja obie strony :bezradny:
cool - Nie 15 Kwi, 2012 10:15

wampirzyca napisał/a:

myślę że oni tak naprawdę nigdy nie zapominają zresztą nie dziwię się..


zgadzam się , ale ja np.staram się dbać o siebie i swoje trzeźwienie ,a resztę czas ułoży :) ważne że nie pije i nie daje powodu do tego aby można było znów mną manipulować jak kiedyś :)

kamo - Nie 15 Kwi, 2012 10:16

mozna nie zapomniec ale mozna wybaczyc.
Janioł - Nie 15 Kwi, 2012 10:17

Whiplash napisał/a:
Bo terapii zazwyczaj potrzebuja obie strony :bezradny:
dokładnie a jest neistety tak że w początkowych fazach terapii dla współuzależnionych i dla uzależnionych pokazuje sie kierunek "zajmij się sobą" brak jest nakierowania na wspolne wychodzenie z dysfunkcji zresztą najczęsciej jest to nie możliwe na skutek wydarzeń z przeszłości.
Jest cholernie trudno na początku i wile związków sie rozpada , często słyszalem że już lepiej bylo jak piłem bo byłem przewidywalny .

cool - Nie 15 Kwi, 2012 10:19

Cytat:
mozna nie zapomniec ale mozna wybaczyc.


to prawda ,ja na przeproszenie bliskich ,odważyłem się dopiero po roku nie picia :)

mija 6 lat ,a nadal usłyszę wspominki z tamtych pijanych czasów

Janioł - Nie 15 Kwi, 2012 10:20

kamo napisał/a:
mozna nie zapomniec ale mozna wybaczyc.
trele morele
Kochanie - mówi żona w 25 rocznicę ślubu żona - pamiętasz jak 20 lat temu mnie zdradziłeś ?
na co on oburzony- Kochanie ale przeciez dawno mi to wybaczyłaś !!!
Ale nie zapomniałam - odrzekła ona

smokooka - Nie 15 Kwi, 2012 10:24

wampirzyca napisał/a:
Powiem tak ...mój małżonek też strasznie mnie wspierał i cieszył się że nie piję ,,sielanka'' a wczoraj wszystko mi wykrzyczał powiedział mi co o mnie myśli ...miałam mieć domek i działkę a będę mieć papiery rozwodowe do podpisania życie ..... :bezradny:


myślę że oni tak naprawdę nigdy nie zapominają zresztą nie dziwię się....dlatego często takie związki się rozpadają ......


Wampirku, to pewnie manipulacja i ewentualnie "zmęczenie materiału". Jak Jarek był na pierwszej stacjonarnej to byłam obrzydliwie wkurzona na ten jego "urlopik" i to że sam o siebie i wszyscy wokół się o niego troszczą jak o śmierdzące jajko a ja zostałam sama z tym wszystkim daleko od niego.
Może nie będzie żadnych papierów, sprawa okrzepnie i czas coś przyniesie nowego. Zwykle przynosi coś lepszego, trzymaj się!

kamo - Nie 15 Kwi, 2012 10:25

coz tak to jest.czasami slysze "zapomnial byk jak cielakiem byl"staram sie tylko pamietac o jednym ze jestem alkoholikiem i ze dzisiaj nie pije :wysmiewacz:
cool - Nie 15 Kwi, 2012 10:25

kamo napisał/a:
jestem alkoholikiem i ze dzisiaj nie pije :wysmiewacz:


i tak trzymaj :)

kamo - Nie 15 Kwi, 2012 10:28

staram sie lecz mityngow brak, rozmow z ludzmi brak
cool - Nie 15 Kwi, 2012 10:36

kamo napisał/a:
rozmow z ludzmi brak


korzystaj z forum ,telefonu może kogoś znasz :)

lub pisz sobie dzieniczek uczuć ,co dzięnie to pomaga ,a za jakiś czas jak będziesz czytać zobaczysz różne rzeczy ,które towarzyszą trzeźwieniu

kamo - Nie 15 Kwi, 2012 10:46

korzystam i z forum i z tel.jesli chodzi o czytanie i pisanie to juz gorzej.odczuwam pustke w glowie wewnetrznie czuje potrzebe czytania lub pisania ale kompletnie mi nie idzie.mam sporo literatury AA glod i mechanizmy robia swoje.dobrze ze jest to forum. :skromny:
cool - Nie 15 Kwi, 2012 10:50

kamo napisał/a:
pisanie to juz gorzej.odczuwam pustke w glowie wewnetrznie czuje potrzebe czytania lub pisania ale kompletnie mi nie idzie


pisz po prostu co się da ,co dzień przyniesie jest to bardzo cenne do analizy głodów ,a dodatkowo po przez przymuszenie sie do tego można nauczyć sie trochę systematyczności . też mi sie czasem nie chce , choć teraz staram się pisac na kompie ;)

kamo - Nie 15 Kwi, 2012 10:57

to nie brak checi chyba?gdy probuje cos napisac to patrze na kartke trzymajac dlugopis a z glowy umykaja mi wszystkie mysli a jak czytac probuje to kompletnie nie moge sie skupic.wyglada to jak wymowka ale ten stan mnie irytuje.chce cos zrobic i nie daje rady
Jacek - Nie 15 Kwi, 2012 11:14

Andrzej napisał/a:
kamo napisał/a:
mozna nie zapomniec ale mozna wybaczyc.
trele morele
Kochanie - mówi żona w 25 rocznicę ślubu żona - pamiętasz jak 20 lat temu mnie zdradziłeś ?
na co on oburzony- Kochanie ale przeciez dawno mi to wybaczyłaś !!!
Ale nie zapomniałam - odrzekła ona

gdy moja żona odeszła gdyż ją zdradziłem odsuwając naszą miłość dla butelki
jednak po dwóch latach zgodziła się na powrót
taki powrót musiał polegać na wybaczeniu
na wybaczeniu krzywd jakie ja jej wyrządziłem zagłębiając się w alkohol
zamiast okazać jej miłość,i bycie przy niej jako mąż i ojciec naszych dzieci
wiem że musiała tę decyzje przemyśleć i ten zadany bul
a trwał aż dwa lata zanim zadecydowała się na powrót,,, na to wybaczenie
jednak wiem że pamięć nie zanikła
to jest jak z bolącą się raną,ona się zagoi,ale blizna zostaje
i nie zawsze się o niej pamięta,że się ją ma
lecz czasem są chwile,które tę pamięć wywołują
a wybaczenie pozwala je ukoić
to dowód miłości,to jest miłość i uczucia do osoby która kiedyś zadała ból

kosmo - Nie 15 Kwi, 2012 11:44

nawrocik napisał/a:
to dowód miłości,to jest miłość i uczucia do osoby która kiedyś zadała ból
Chyba się z Tobą nie zgodzę Jacuniu - Placuniu, ale tak w ogóle, to pięknie prawisz...
Ps. Już po zakupach i mam fajki, więc jestem całkiem spokojna, do rany można mnie przyłożyć .... :wysmiewacz:

Jacek - Nie 15 Kwi, 2012 12:19

kosmopolitanka napisał/a:
Chyba się z Tobą nie zgodzę

Grażynuś "chyba"??? a więc jest jakieś zawahanie ???
Grażynko,wolał bym jak byś rozwinęła swoje wątpliwości
bo wtenczas możemy podyskutować,a inaczej to moja odpowiedz będzie tylko domysłem co do twoich wątpliwości
i nie pal mniem tu :nono:

cool - Nie 15 Kwi, 2012 13:06

kosmopolitanka napisał/a:
nawrocik napisał/a:
to dowód miłości,to jest miłość i uczucia do osoby która kiedyś zadała ból
Chyba się z Tobą nie zgodzę Jacuniu - Placuniu, ale tak w ogóle, to pięknie prawisz...


to moje :mysli: :mysli:

kosmo - Nie 15 Kwi, 2012 14:18

nawrocik napisał/a:
kosmopolitanka napisał/a:
nawrocik napisał/a:
to dowód miłości,to jest miłość i uczucia do osoby która kiedyś zadała ból
Chyba się z Tobą nie zgodzę Jacuniu - Placuniu, ale tak w ogóle, to pięknie prawisz...


to moje :mysli: :mysli:

Racja, zaraz się do tego odniosę, tylko najpierw muszę wrócić..., a taka retrospekcja z pretensją do jednego, a sorry do innego musi trochę potrwać ... :wysmiewacz:
Zaraz się połapię w tym bigosie, którego jestem autorką, a mówię, że nie umiem i nie lubię i nie chce mi się gotować... :glupek:

kosmo - Nie 15 Kwi, 2012 14:19

No nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
Niczego nie namieszałam, ale Wy jesteście wszystkiemu winni, to sobie poczekajcie teraz na odzew... :dokuczacz:

Jacek - Nie 15 Kwi, 2012 16:53

kosmopolitanka napisał/a:
Zaraz się połapię w tym bigosie, którego jestem autorką

kosmopolitanka napisał/a:
Niczego nie namieszałam

no więc tak czy nie ??? :nerwus: mnieszałaś :mgreen:
a zresztą co mnie to :beba:
proszę jednak zwrócić uwagę jak mnie pięknie wychodzą cytaty :skromny:

piotr7 - Nie 15 Kwi, 2012 17:41

Rozpoczecie terapii zaproponowala Mojej zonie terapeutka.Ale na Jej decyzje moze miec wplyw to ze do wykonywania naszego zawodu ,musielismy posiasc wiedze pokrewna do wiedzy terapeutow.Zaznaczam, nie jestesmy terapeutami .Natomiast apropo relacji ...Tak to jest w tym pokreconym zyciu ze najbolesniej krzywdzimy tych,ktorych najmocniej kochamy.Moim zdaniem za deklaracjami musza isc konkretne czyny.Stala codzienna dbalosc nie tylko o trzezwosc ale o wszystko dookola .Ona przeciez czekala na to cale lata.Nie mam prawa Jej tym razem zawiesc.
piotr7 - Nie 15 Kwi, 2012 17:46

Nawrock,lubie cie czytac bo przypominasz mi ze czas zapalic.
cool - Nie 15 Kwi, 2012 18:17

piotr7 napisał/a:

Nawrock,lubie cie czytac bo przypominasz mi ze czas zapalic.



witaj Piotr :)

:shock: :shock: :shock: co zapalić :wysmiewacz: chyba aż tak cie nie stresuje :mysli:

Jacek - Nie 15 Kwi, 2012 18:27

piotr7 napisał/a:
.Tak to jest w tym pokreconym zyciu ze najbolesniej krzywdzimy tych,ktorych najmocniej kochamy.

Piotrusiu,a pomyślałeś o sobie ???
bo często jest to nie zauważalne gdy właśnie w pierwszej linii to alkoholik wyrządza sobie krzywdę

kosmo - Nie 15 Kwi, 2012 18:28

piotr7 napisał/a:
Moim zdaniem za deklaracjami musza isc konkretne czyny.Stala codzienna dbalosc nie tylko o trzezwosc ale o wszystko dookola
I w końcu jesteśmy w domu... :)
Jacek - Nie 15 Kwi, 2012 18:54

kosmopolitanka napisał/a:
piotr7 napisał/a:
Moim zdaniem za deklaracjami musza isc konkretne czyny.Stala codzienna dbalosc nie tylko o trzezwosc ale o wszystko dookola
I w końcu jesteśmy w domu... :)

Grażynko a pomyślałeś o sobie ???
bo często jest to nie zauważalne gdy właśnie w pierwszej linii to alkoholik te deklaracje winien sobie

kosmo - Nie 15 Kwi, 2012 18:56

Jacek napisał/a:
bo często jest to nie zauważalne gdy właśnie w pierwszej linii to alkoholik wyrządza sobie krzywdę
Jaki on biedny i nieszczęśliwy ten alkoholik... h6h5g
kosmo - Nie 15 Kwi, 2012 18:58

Jacek napisał/a:

Grażynko a pomyślałeś o sobie ???
Cały czas myślę o sobie, ale nie przeszkadza mi to rozglądać się dookoła... ;)
Przesadzasz trochę z tym egoizmem, ale to moje zdanie... :skromny:

piotr7 - Nie 15 Kwi, 2012 19:05

Wiesz,Jacek, wrocilem zdosc dalekiej drogi.Koniec ostatniego ciagu to byla proba zapicia sie......i skonczenia tego horroru.Naszczescie sie nie udalo adzis jestem wzupelnie innym miejscu.A do nawrocika,nie poruszam sie jeszcze po kompie wystarczajaco sprawnie.Wypowiedzi ktore zamieszczam sa czasami krotsze niz ta pierwsza wersja,ktora mi nie weszla.Wiec czasami zapominam o fajce.
Jacek - Nie 15 Kwi, 2012 19:06

kosmopolitanka napisał/a:
Przesadzasz trochę z tym egoizmem

Grażynko,tu nie chodzi o egoizm ,,, to ty tak to widzisz
tu chodzi o moje "Ja"
że to co robię robię dla siebie,a nie dlatego bo inni patrzą i nie dla tego bo inni tego chcą
żona zagania mnie do zmywania ,ja idę pomyć bo ja tego chcę - i gdzie tu widzisz egoizm

cool - Nie 15 Kwi, 2012 19:08

piotr7 napisał/a:
.A do nawrocika,nie poruszam sie jeszcze po kompie wystarczajaco sprawnie.Wypowiedzi ktore zamieszczam sa czasami krotsze niz ta pierwsza wersja,ktora mi nie weszla.Wiec czasami zapominam o fajce.


ok bo myślałem że cię swoim pisaniem uraziłem , i dlatego musisz iść na fajkę :)

piotr7 - Nie 15 Kwi, 2012 19:12

Wiesz Kamo mimo wszystko nie nazwal bym mojej zony potulna.
Klara - Nie 15 Kwi, 2012 19:12

piotr7 napisał/a:
Wypowiedzi ktore zamieszczam sa czasami krotsze niz ta pierwsza wersja,ktora mi nie weszla.Wiec czasami zapominam o fajce.

Nie chodzi mi o to, żebyś pamiętał o fajce, bo palenie szkodzi zdrowiu, ale o to, żebyś się nie wkurzał, gdy Ci komputer "zeżre" posta. Tu są wskazówki, jak sobie z tym poradzić: http://komudzwonia.pl/viewtopic.php?p=47269#47269

piotr7 - Nie 15 Kwi, 2012 19:17

Nawrocik-fotka!!!
cool - Nie 15 Kwi, 2012 19:22

Cytat:
Nawrocik-fotka!!!


:mysli: o co ci chodzi ?????

smokooka - Nie 15 Kwi, 2012 19:23

Ależ Nawrocik palisz głupa :p :mgreen: :mgreen:
cool - Nie 15 Kwi, 2012 19:26

wiem :wysmiewacz:
piotr7 - Nie 15 Kwi, 2012 19:30

Dzieki Klara za informacje.
kamo - Nie 15 Kwi, 2012 19:55

piotr7 napisał/a:
Wiesz Kamo mimo wszystko nie nazwal bym mojej zony potulna.
czesc :luzik: Piotrek, ale potulna w jakim sensie?
szymon - Nie 15 Kwi, 2012 19:59

kamo napisał/a:
piotr7 napisał/a:
Wiesz Kamo mimo wszystko nie nazwal bym mojej zony potulna.
czesc :luzik: Piotrek, ale potulna w jakim sensie?


pewnie drze jape jak jesteś nawalony, he?

piotr7 - Pon 16 Kwi, 2012 20:57

Nie drze bo ja przeciez nie pije Ale tak powaznie to jest inteligentna , konsekwentna i swietne zorganizowana dziewczyna.Jestesmy troche nie typowi.Nie klucimy sie wydzierajac sie na siebie.Po prostu rozmawiamy.Kto wie, moze dlatego tak dlugo nie moglem sobie poradzic. Bylem dzisiaj na swietnym Mitingu.przyszedl nowy skolatany,duzo emocji,w koncu sie otworzyl.Tego nie mozna zapomniec.
kamo - Wto 17 Kwi, 2012 06:28

to zle nie masz :) chyba ze wolisz jak ktos na ciebie krzyczy? :szok:
piotr7 - Wto 17 Kwi, 2012 06:37

Szczegolnie jak robi to jakis wodz w telewizorze.
kamo - Wto 17 Kwi, 2012 06:43

g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 no tak zawsze mozna wylaczyc.niestety pilota do zony jeszcze nie wymyslili.choc podobno rosjanie nad tym pracuja :wysmiewacz:
jolkajolka - Wto 17 Kwi, 2012 07:12

kamo napisał/a:
g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 no tak zawsze mozna wylaczyc.niestety pilota do zony jeszcze nie wymyslili.choc podobno rosjanie nad tym pracuja :wysmiewacz:


Czasem i do męża by się przydał. :tak:
Czy to już szowinizm, czy jestem przewrażliwiona ;)

kamo - Wto 17 Kwi, 2012 08:03

pewnie do mnie zona tez by chciala pilot, :szok: .
Gonzo.pl - Wto 17 Kwi, 2012 09:18

jolkajolka napisał/a:
Czy to już szowinizm, czy jestem przewrażliwiona

Eeee tam...
Dwóch facetów głupoty gada, to tylko stereo-typy ;)

piotr7 - Wto 17 Kwi, 2012 11:24

W sprawie pilotow nalezy wprowaqdzic parytet
piotr7 - Czw 19 Kwi, 2012 15:07

Uwielbiam ten stan nudy ,ktora panuje wokol Mnie. Panowanie nad emocjami i dystans do tych Warszawskich przepychnek.Zero glodow. Tak mnie chyba dodatkowo wycisza spokojna praca w mojej firemce.Pracownik wyjchal w waznych sprawach .Tylko Ja ,praca iniezla muza w tle.A wszystkie toksyczne sytuacje OLEWAM .
kamo - Czw 19 Kwi, 2012 15:48

dobrze przeczytac ze pomimo paskudniej pogody czujesz sie swietnie.aby wiecej takich dni :okok:
cool - Czw 19 Kwi, 2012 15:52

kamo napisał/a:
pomimo paskudniej pogody czujesz sie swietnie.aby wiecej takich dni :okok:


też tego życzę :)

pozdrawiam :)

piotr7 - Czw 19 Kwi, 2012 16:10

Chmury, te od deszczu, zbieraja sie dopiero teraz,
Pastel - Czw 19 Kwi, 2012 16:29

piotr7 napisał/a:
Uwielbiam ten stan nudy ,ktora panuje wokol Mnie. Panowanie nad emocjami i dystans do tych Warszawskich przepychnek.Zero glodow. Tak mnie chyba dodatkowo wycisza spokojna praca w mojej firemce.Pracownik wyjchal w waznych sprawach .Tylko Ja ,praca iniezla muza w tle.A wszystkie toksyczne sytuacje OLEWAM .

Mógłbym napisać to samo o sobie. Może tylko z tą różnicą, że ja nie dorobiłem się jeszcze pracowników. :mgreen: .
Pozytywne podejście do świata to jest to ;) .

piotr7 - Sob 21 Kwi, 2012 19:45

[quote="kosmopolitanka"]ale myślę, że Jej też powinieneś zasugerować pójście na terapię.[/
ALE NAMOWILEM JA DO CZYTANIA NA FORUM POSTOW WSPOLUZALEZNINYCH.
SIDZI PRZY DRUDIM KOMPIE. :)

piotr7 - Sob 21 Kwi, 2012 19:48

Jakies duze literki mi weszly.
smokooka - Sob 21 Kwi, 2012 20:07

No to witamy żonę Piotra :)
piotr7 - Sob 21 Kwi, 2012 20:34

To jest supr dziewczyna.
Gdyby nie Ona nie sidzialbym teraz na forum :]

DanaN - Sob 21 Kwi, 2012 20:40

piotr7 napisał/a:
ALE NAMOWILEM JA DO CZYTANIA NA FORUM POSTOW

o jak miło :)

dlugixp - Sob 21 Kwi, 2012 20:49

piotr7 napisał/a:
ALE NAMOWILEM JA DO CZYTANIA NA FORUM POSTOW WSPOLUZALEZNINYCH.


Toś sobie ukręcił bat, sam na siebie :szok: g45g21

piotr7 - Sob 21 Kwi, 2012 20:53

Zrobilem to z pelnym wyrachowaniem,ale jezeli mamy wyzdrowiec to nie ma polsrodkow.
DanaN - Sob 21 Kwi, 2012 21:09

piotr7 napisał/a:
nie ma polsrodkow.

:okok:

kosmo - Nie 22 Kwi, 2012 05:57

piotr7 napisał/a:
ALE NAMOWILEM JA DO CZYTANIA NA FORUM POSTOW WSPOLUZALEZNINYCH.

Na początek dobre i to, ale wiesz doskonale, że forum, nawet najlepsze nie leczy, jedynie wspomaga, wspiera, uczy i czasami bawi, wnerwia i motywuje, głaszcze i wali po łbie, kiedy trzeba...
Terapia, ot co...
Skoro jest wspaniałą kobietą, nie wpadnie ze skrajności w skrajność i będzie co raz lepiej, czego Wam obojgu życzę... :)

piotr7 - Nie 22 Kwi, 2012 08:07

Tak wiem.
Wczoraj, po tym,jak wyszla z forum dlugo rozmawialismy.
Mamy pomysł na wyjaśnianie wątpliwości,które mogą wystąpić.
Co ważne to to że te rozmowy są coraz bardziej normalne.

piotr7 - Pon 23 Kwi, 2012 20:08

Zaliczyłem dzisiaj podwójną dawkę ładowania akumulatora.
Rano indywidualną terapię,a po obiedzie Miting.I po tym jak przejrzałem sąsiednie posty.muszę wam powiedzieć że Nikt nie musi w tych Mitingach uczestniczyć,ale Ja życzę każdemu alkoholikowi w początkach trzewienia tyle pozytywnej energii ile Ja dzisiaj wchłonąłem.Mam jej tyle że mogę się nawet podzielić :radocha: :radocha:

piotr7 - Pon 23 Kwi, 2012 20:28

Puszczam przez spedycję :lol2:
piotr7 - Wto 24 Kwi, 2012 07:00

Życie uczy pokory.
Wczoraj pozwoliłem sobie na niekontrolowany wzrost optymizmy i klops.
Sen alkoholowy, co prawda bez konsumpcji,ale bardzo realistyczny.
Mechanizmy trzymają się mocno .
Całe szczęście że wiedza z terapii pomaga je zauważać. :oops:

Gonzo.pl - Wto 24 Kwi, 2012 07:17

matiwaldi napisał/a:
piotr7 napisał/a:
Mam jej tyle że mogę się nawet podzielić


oki ! wchodze w to...proszę tak pól wiaderka entuzjazmu.......

Przecież Piotr napisał, gdzie to dają... :)

Gonzo.pl - Wto 24 Kwi, 2012 07:19

Piotrze, a zastanawiałeś się jakie mogą być przyczyny pojawienia się snu alkoholowego? Warto je znać i wyeliminować ze swojego życia.
Sny alkoholowe nie pojawiają się ot tak, z powietrza. :)

piotr7 - Wto 24 Kwi, 2012 07:30

Tak wiem .Analizuję i kontroluję większość tych rzeczy ,które ale jak widać 'na załączonym obrazku" nie wszystkie.A tak poważnie to mam za krótki staż w trzezwieniu i niektóre posty mogą tak na Mnie działać(oczywiście większa ich ilość).
piotr7 - Wto 24 Kwi, 2012 07:31

Za wcześnie na dwunasty krok.
piotr7 - Wto 24 Kwi, 2012 07:34

No i na głoda najlepszy jest Danio. :lol2:
Gonzo.pl - Wto 24 Kwi, 2012 07:42

W tym przypadku warto określić swoje cele i w niektóre tematy po prostu nie zaglądać. A z postów w Twoim temacie wyciągać to, co dla Ciebie przydatne. Choć ręczę Ci, że każdy post wart jest przemyślenia. a najbardziej ten, który Cię drażni. :)
piotr7 - Wto 24 Kwi, 2012 08:09

Teraz sobie uświadomiłem ,że powinienem omijać post Polska -państwo wyznaniowe.
piotr7 - Wto 24 Kwi, 2012 08:20

Czytałem przed snem A myślałem że jednak trudniej Mnie zirytować.
Dlatego na razie siedziałem cicho.

piotr7 - Wto 24 Kwi, 2012 11:30

Z ust Mi to Mareczku wyjąłeś :okok:
piotr7 - Śro 25 Kwi, 2012 21:09

Gonzo.pl napisał/a:
uot;]Sny alkoholowe nie pojawiają się ot tak, z powietrza. :)
wiem A jak to jest u innych uczestników forum? Jak często i czy w ogóle miewacie sny alko.?
Gonzo.pl - Śro 25 Kwi, 2012 21:12

U mnie średnio jeden na rok :lol: i muszę sobie solidnie na niego zapracować.
jolkajolka - Śro 25 Kwi, 2012 21:16

Raczej rzadko,ale się zdarzają. Ale w zasadzie bez wyraźnej przyczyny.
Gonzo.pl - Śro 25 Kwi, 2012 21:44

trzeba umieć te przyczyny dostrzegać.
jolkajolka - Śro 25 Kwi, 2012 21:47

Gonzo.pl napisał/a:
trzeba umieć te przyczyny dostrzegać.


Pewnie tak, ale mnie sie nie chce rozbierać tego na czynniki pierwsze. Skoro mi nie szkodzą w realu, to prędko o nich zapominam. Poza tym, zdarzją się coraz rzadziej i rzadziej...

Gonzo.pl - Śro 25 Kwi, 2012 21:51

Bałbym się tak to traktować. Nie puszczam swojej choroby na żywioł. Na szczęście.
pannaJot - Czw 26 Kwi, 2012 11:12

jolkajolka napisał/a:
Gonzo.pl napisał/a:
trzeba umieć te przyczyny dostrzegać.


Pewnie tak, ale mnie sie nie chce rozbierać tego na czynniki pierwsze. Skoro mi nie szkodzą w realu, to prędko o nich zapominam.


Ja szukam przyczyny takich snów. One coś znaczą. O czyms mówią. Nie szkodzą? Mnie szkodzą...

piotr7 - Pon 30 Kwi, 2012 20:50

Kolejny spokojny dzień.
Sporo pracy w ogrodzie,nadrabiam zeszłoroczne zaniedbania spowodowane chlaniem.
Najgorsze że zapuściłem trawnik.Mojemu psu bardzo się podoba kopanie.(pies ogrodnika?)
Na zakończenie kolejny bardzo wartościowy miting.
tylko te jutrzejsze zakwasy. :lol2:

piotr7 - Sob 12 Maj, 2012 21:44

Gonzo wszystko ok :okok:
piotr7 - Czw 13 Wrz, 2012 07:40

Zakończyłem właśnie terapię i kilka dni temu zakończyłem pierwszy rok trzezwienia.
Udało mi się również ,po niezliczonych próbach, odzyskać prawko .
Ale najważniejsze że praca nad psyche przyniosła pożądane efekty. Przestałem się nakręcać ,zwolniłem i przebudowałem w moich relacjach ze światem szeroko pojętym wszystkie a jeżeli nie wszystkie to znaczną większość relacji utrudniających trzezwinie.
Moja praca nad sobą jest pilnie obserwowana przez moich bliskich i z tego co widzę i słyszę mogę zaryzykować twierdzenie że udaje mi się odzyskiwać zaufanie.

I wiecie co ,uwielbiam te spokojne pozbawione gonitwy trzeżwe dni.Był okres kiedy zapomniałem że można tak żyć i przerąbałem kawał życia.

Jestem alkoholikiem,mam tego pełną świadomość, ale zrobię wszystko aby moje trzeżwienie trwało.

Myślę że tym niekończącym się planem możemy zamknąć ten wątek.

piotrAA82 - Czw 13 Wrz, 2012 07:45

Piotr 7 co mogę powiedzieć, tylko tyle :okok: :brawo:
Wiedźma - Czw 13 Wrz, 2012 10:00

piotr7 napisał/a:
kilka dni temu zakończyłem pierwszy rok trzezwienia.

A kiedy dokładnie to było?
I my tak bez imprezy? :tupie:

piotr7 - Czw 13 Wrz, 2012 12:45

Dokładnej daty nie jestem w stanie przytoczyć po prostu nie pamiętam.
Ale mam wypis z detoksu i było to 7.09.11 .Byłem w psychiatryku 10 dni.

Wiedźma - Czw 13 Wrz, 2012 12:52

piotr7 napisał/a:
mam wypis z detoksu i było to 7.09.11

I na tym detoxie przebywałeś 10 dni?
No to przestałeś pić tak gdzieś pod koniec sierpnia, tak? :drapie:

piotr7 - Czw 13 Wrz, 2012 18:48

Jakoś tak,ale początku ciągu nie jestem w stanie odtworzyć :oops: :oops: :oops:
Wiedźma - Czw 13 Wrz, 2012 20:35

Ja Cię nie pytam o początek ciągu, tylko o jego koniec - o pierwszy dzień bez alkoholu.
piotr7 - Pią 14 Wrz, 2012 19:50

Na pewno pierwszy dzień detoksu czyli 28 sierpnia .Niedziela .

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group