czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - alkohol mym problemem
wiolka87 - Pon 30 Maj, 2016 09:00 Temat postu: alkohol mym problemempróbowałam radzić sobie sama... wierzyłam że uda mi sie z tego wyjść samej... niestety przychodza momenty gdy nie potrafie zapanować nad emocjami i sięgam po alkohol... mam już tego dość... wiem że moge wiele stracić jest ktoś kto pomoże mi stawiać pierwsze kroki w drodze do trzeźwości... ktoś kto przez to samo przeszedł?....yuraa - Pon 30 Maj, 2016 09:14 witaj, wiadomo każdy sam próbuje, niektórzy uparcie do końca.
ja po wielu samodzielnych przegranych próbach poszlem do fachowców i zadzialałowiolka87 - Pon 30 Maj, 2016 09:28 witam czyli bez takiej pomocy sie nie obejdzie? a jak wyglądaja takie spotkania?Jędrek - Pon 30 Maj, 2016 12:12 Temat postu: Re: alkohol mym problemem
wiolka87 napisał/a:
....jest ktoś kto pomoże mi stawiać pierwsze kroki w drodze do trzeźwości... ktoś kto przez to samo przeszedł?....
Na pewno jest....
mi pomagali terapeuci, lekarze, żona, matka, siostra, przyjaciele w AA.... zasadniczo wszyscy do których zwróciłem się z prośbą o pomoc....
Dobrych wyborówwiolka87 - Pon 30 Maj, 2016 12:35 Temat postu: alkohol mym problememmyślałam o udaniu sie do AA lub DDA jednak wiekszość u nas odbywa sie w godzinach popołudniowych (z tego co znalazłam) ... chciałabym wyjść z tego mimo, iż otoczenie wraz z osobami najbliższymi ma ten sam problem co ja tylko tego nie widzą... mam tylko 2 osoby które w tej walce mogą mnie wesprzeć lecz czuje ze to za mało...yuraa - Pon 30 Maj, 2016 13:45
wiolka87 napisał/a:
wiekszość u nas odbywa sie w godzinach popołudniowych
a ty piłaś tylko rano w święta ?
miałaś czas na picie znajdź na trzeźwieniewiolka87 - Pon 30 Maj, 2016 13:54 Temat postu: alkohol mym problememod razu trzeba być takim nie miłym?wiolka87 - Pon 30 Maj, 2016 13:56 Temat postu: alkohol mym problememnajczęściej piłam wieczorami jak już wszystko zamkniętestanisław - Pon 30 Maj, 2016 14:01 Witajstanisław - Pon 30 Maj, 2016 14:03
wiolka87 napisał/a:
myślałam o udaniu sie do AA l
Czy udasz sie do AA . czy do specjalisyów to juz zrobisz duzoJanioł - Pon 30 Maj, 2016 14:04
stanisław napisał/a:
Czy udasz sie do AA . czy do specjalisyów to juz zrobisz duzo
Najlepiej i tu i tuwiolka87 - Pon 30 Maj, 2016 14:04 Temat postu: alkohol mym problememrównież witam wiolka87 - Pon 30 Maj, 2016 14:05 Temat postu: alkohol mym problememwidze że bez tego sie nie obejdzieyuraa - Pon 30 Maj, 2016 14:26
wiolka87 napisał/a:
od razu trzeba być takim nie miłym?
no bo czasem ze mnie cham i prostak wychodzi, gorąco to bez krawata siedzę.
a terapie są od rana
tu masz wykaz kliknij w swoje województwo
http://www.parpa.pl/index.php/placowki-lecznictwawiolka87 - Pon 30 Maj, 2016 14:29 Temat postu: alkohol mym problememdziekujepannaJot - Pon 30 Maj, 2016 18:22 Cześć.
Moge zapytać co to ten klub DDA?wiolka87 - Pon 30 Maj, 2016 18:35 Temat postu: alkohol mym problememDDA dorosłe dzieci alkoholikówpannaJot - Pon 30 Maj, 2016 19:02 No pojecie znam, ale co ty tam chcesz robić? Zdaje się że napisałas że masz problem z piciem tak?wiolka87 - Pon 30 Maj, 2016 19:17 Temat postu: alkohol mym problememjestem dzieckiem alkoholików... boje sie tego problemu... widze że jak już sięgne po alkohol to wypije tyle ile dam rady, a nie chce tak żyć... taka grupa też jest wsparciem czyż nie?pannaJot - Pon 30 Maj, 2016 19:20 Jest wsparciem. Ale żeby ruszyć problemy związane z DDA zgodnie z zasadami terapii trzeba miec co najmniej 2 lata trzeźwości. Pracować nad alkoholizmem, DDA później. Żaden ze znanych mi terapeutów nie wpuści nieprzetrzeźwiałego alkoholika na trudną terapię DDA bo jest mocno wyczerpująca emocjonalnie. Trzeba miec siłę. Najpierw alkoholizm potem DDA.wiolka87 - Pon 30 Maj, 2016 19:30 Temat postu: alkohol mym problememno ja niestety tak sie na tym nie znampannaJot - Pon 30 Maj, 2016 19:42 Nie musisz sie znać. Wystarczy posłuchać innych. Ja posłuchałam i wyszłam na prostą. Właśnie dzięki temu, że kiedyś na forum ktoś mi napisał- idź sie leczyć. I poszłam Jacek - Pon 30 Maj, 2016 19:46 cześć wiolka wiolka87 - Pon 30 Maj, 2016 19:46 Temat postu: alkohol mym problememdlatego tu jestem, nie chce zmarnawować sobie życia... wiem że jest tu wiele osób, które również borykało sie z tym problemem i może doradzić...wiolka87 - Pon 30 Maj, 2016 19:48 Temat postu: alkohol mym problememWitaj Jackuwiolka87 - Pon 30 Maj, 2016 20:14 chciałabym znów spędzać wieczory jak kiedyś... bez piwa... a chyba przyzwyczaiłam sie że działa lepiej niż tabletka nasenna...staaw - Pon 30 Maj, 2016 20:17 Witaj Wiolu,
Jedyne co mogę Ci na dzień dzisiejszy doradzić to terapia i AA.
Za DDA lepiej się nie brać za nim nie nabierzesz siły aby się z tym zmierzyć.
Tak z marszu możesz sobie wybrać mityng:
http://aa24.pl/plwiolka87 - Pon 30 Maj, 2016 20:27 staaw, coraz bardziej uzmysławiam sobie jaki mam ogromny problem... starałam sie to usprawiedliwiać... w piątek jest spotkanie AA z tego linku co dostałam... jeśli starczy mi odwagi pójde...rybenka1 - Pon 30 Maj, 2016 20:53 Witaj Wiola ,ratuj się kochana szkoda życia na picie .wiolka87 - Pon 30 Maj, 2016 21:00 witam, chce myślałam że uda mi sie to samej lecz to były tylko przerwy... szczerze mówiąc ciągle znajdowałam wymówki by nie iść na AA a to chyba tylko dlatego że boje sie tam iść...robert84 - Pon 30 Maj, 2016 21:18 Witaj AA to nic strasznego a wręcz przeciwnie ja np w niedziele byłem aż na 3 mitingach w promieniu 50km takie wymieszanie emocij jest potrzebnestaszek - Pon 30 Maj, 2016 21:22
wiolka87 napisał/a:
witam, chce myślałam że uda mi sie to samej lecz to były tylko przerwy
Ja też miałem przerwy różne, najdłuższa ponad dwa lata.
Teraz to wiem że sam sobie bym nie poradził.
Cześć Wiola.wiolka87 - Pon 30 Maj, 2016 21:52 teraz już wiem że sama sobie nie poradze... najgorsze są wieczory... czuje sie tak cholernie samotna...
cześćstaszek,rufio - Pon 30 Maj, 2016 22:11 Czołgiem a tak jesli można wiedziec jaki to Śląsk ? I cos bliżej o mieście /
I nie alkohol jest Twoim problemem tylko Ty i to co w Tobie siedzi .Spokojnie to sie da wyprostowac tylko zacznij od " A' czyli pokulaj swa "wymowna " do jakies sali z pomoca .
prskwiolka87 - Pon 30 Maj, 2016 22:18 co rozumiesz przez to ze to ja jestem problemem itd. dolny Śląsk
najgorszy to ten 1 raz, by przełamac sie by tam iśćpannaJot - Pon 30 Maj, 2016 22:21 Dolny Śląsk to ja
Jak chcesz to napisz mi na PW skąd jesteś, może mieszkamy gdzieś niedaleko wiolka87 - Pon 30 Maj, 2016 22:23 pannaJot, napisałam na PW doszło?wiolka87 - Pon 30 Maj, 2016 22:26 robert84, nie zawsze to jest takie proste... ja póki co moge tylko w tygodniu i najlepiej w moim mieściepannaJot - Pon 30 Maj, 2016 22:26 Doszło, odpisałam juz rufio - Pon 30 Maj, 2016 22:28 Bo widzisz alkohol to tylko woda z dodatkami a używa się go wtedy kiedy samemu nie można znaleźć w sobie spokoju i zrozumienia co ja właściwie tu robię ? Po co ja tu jestem i co ze mnie za " ktoś "Kiedy butelka piwa lub drinkówka zastępuje .. no własnie co ?wiolka87 - Pon 30 Maj, 2016 22:31 wiem że problemów nie rozwiązuje a mimo to po to sięgam...rufio - Pon 30 Maj, 2016 22:41 No własnie a dlaczego sięgasz ? Dlatego , że
- nikt mnie nie rozumie
- jestem sama
- jestem nie sama a jednak sama
- bo przynosi ukojenie , sen , płacz , uwolnienie /
- bo pada a ja nie mam parasola
- bo nie pada a ja akurat mam parasol ?
- bo jestem miła ,piękna i powabna a i mo to nikt mnie nie chce
- bo jestem brzydka , mała i z nadwaga i te mnie nikt nie chce a może właśnie dlatego /wiolka87 - Pon 30 Maj, 2016 22:43 przyzwyczaiłam sie do wypicia piwa wieczorem jak w domu już cisza... moze i nie jestem sama a czuje sie samotna..rufio - Pon 30 Maj, 2016 22:47 Przyzwyczajenie ? Potrzeba ? Rytuał? Zwrócenie uwagi ? Bo tak ?( to takie kobiece ).Zamiast /
prskwiolka87 - Pon 30 Maj, 2016 22:48 sama tego nie umiem nazwać lecz napewno nie zwrócenie na siebie uwagirufio - Pon 30 Maj, 2016 22:55 Więc co?Schowaniem- zniknięciem ucieczka w Siebie? Izolacją - wypełnieniem, rozwazaniem o czasie minionym , marzeniem , spełnieniem?wiolka87 - Pon 30 Maj, 2016 22:58 jestem typem samotnikawiolka87 - Pon 30 Maj, 2016 23:01 a teraz staram sie unikać wszystkich znajomych którzy sięgają po alkohol szczególnie najbliższychankao30 - Wto 31 Maj, 2016 05:23 wiolka87, Witaj.
Kiedyś pisałam jak Ty, chcę sama, nie chce pić, mam dość, jestem samotna.
Pomogła mi rozmowa z innym alkoholikiem, udałam się na mityng, choć był strach, ale udałam się bo bardzo chciałam by ten koszmar się skończył.
Dziś wiem, że alkohol to tylko syndrom mojej choroby. Wszystko siedzi głębiej, lecz i z tym można sobie poradzić. Tylko czy chcesz?
Idź na pierwszy lepszy mityng, nie zastanawiaj się, poproś o pomoc innych alkoholików.
Na pewno podzielą się swoim doświadczeniem, pokażą drogi, sposoby, słuchaj uważnie i korzystaj.
wiolka87 - Wto 31 Maj, 2016 06:27 ankao30, Witaj
Tak chcę to zmienić, gdyż wiem ze od tego wiele zależy. Nie chce by moje dzieci przeżywały to co ja w dzieciństwie. W piątek jest otwarte spotkanie AA na które mam zamiar pójśćankao30 - Wto 31 Maj, 2016 06:46 wiolka87, Nie zastanawaj się idź. Nie ważne czy otwarte, czy nie jak masz problem z alkoholem na każde możesz iść. Ja poszłam najbliżej, najszybciej gdzie było. Chodzę do tej pory, dziś też idę. A .myślałam, że tego z pracą, rodziną nie pogodze, lecz da się, tylko trzeba chcieć.ankao30 - Wto 31 Maj, 2016 06:47 Dziś nie piję i mam mnóstwo czasu, nie wiem skąd się tyle wzięło. wiolka87 - Wto 31 Maj, 2016 06:53 w godzinach popołudniowych jest lecz to bym z dziećmi musiała iść a to odpada. czy wypije czy nie to i tak tego czasu brak na wszystkoankao30 - Wto 31 Maj, 2016 07:04 wiolka87, Oj byś się zdziwiła. Jest różnica, czy wypije czy nie. Wcześniej wracałam o 19.00 do domu z pracy i już nic się nie liczyło. Myśli krążyły co wypić. Doszłam do stanu, że miałam gdzieś syna, męża, tylko ja i co dziś, jaki drink. Prosiłam tylko by dali mi spokój, bo mi przeszkadzali. Olałam wszystko i wszystkich, tylko praca, myślałam że jak mam pracę to nie mam problemu. No bo alkoholik musi stracić wszystko, tak myślałam. Dziś jest inaczej, oczywiście praca, lecz już nie na pierwszym planie. Rodzina, odbudowałam relacje i to dla mnie ważne, lecz jeszcze ja, ja trzeźwa. To dziś dla mnie ważne. Przychodzę do domu jak przychodziłam, czasem później jak idę na mityng, lecz mam czas. Już nie myślę co dziś wypije, lecz myślę co w domu, co mogę dla kogoś zrobić itp. Dziś czuję że żyje. Lecz samo to nie przyszło i nie było lekko, ale...wiolka87 - Wto 31 Maj, 2016 07:09 lecz jak widać warto, dlatego ja nie chce tak. pragne żyć normalnie tak jak trzeba. też myślałam że nie mam problemu, bo przecież nie upijam sie codziennie, jednak myliłam sie. za wczasu wole z tym zerwać, nie chce upaść na dnoJędrek - Wto 31 Maj, 2016 07:37
wiolka87 napisał/a:
lecz jak widać warto, dlatego ja nie chce tak. pragne żyć normalnie tak jak trzeba. też myślałam że nie mam problemu, bo przecież nie upijam sie codziennie, jednak myliłam sie. za wczasu wole z tym zerwać, nie chce upaść na dno
Dobrych wyborów, siły i wytrwałości życzę...
"nie ma dla nas półśrodków"...wiolka87 - Wto 31 Maj, 2016 07:39 nie dziękuje mam nadzieję że wygram tą walkezołza - Wto 31 Maj, 2016 07:48 Jak będziesz walczyć to na samym wstępie jesteś przegrana.
Masz przyjąć do wiadomości ,że jesteś osobą uzależnioną i nie Ty decydujesz - tylko Twój nałóg.
Przyznanie się do bezsilności wobec alkoholu to pierwszy krok do trzeźwienia
Witaj Wiola wiolka87 - Wto 31 Maj, 2016 07:56 nie chce być bezsilna wobec nałogu
witaj zołza,ankao30 - Wto 31 Maj, 2016 08:03 Dzienne rano byłam silna, z płaczem przed lustrem obiecywałam sobie, że dziś już koniec, a w południe już myślałam co wieczorem wypije. Dziś wiem, że jestem bezsilna.
Już nie walczę, bo po co, dziś inaczej myślę.wiolka87 - Wto 31 Maj, 2016 08:10 w tygodniu nie jestem taka bezsilna gorzej w weekend jeszcze jak ktoś przyjdzie z piwemzołza - Wto 31 Maj, 2016 08:24
wiolka87 napisał/a:
nie chce być bezsilna wobec nałogu
Ale jesteś ...i nie masz na to wpływu. Teraz jedynie możesz zawalczyć o to by kolejny raz nie oszukał Cię , nie omamił ...Ty jedynie decydujesz co z tym fantem zrobisz.
Poczytaj o mechanizmach uzależnienia bo chyba mało wiesz na temat. A wiedza to potęga , która daje Ci narzędzia na start.
http://komudzwonia.pl/viewtopic.php?p=67278#67278wiolka87 - Wto 31 Maj, 2016 08:35 dziękuje czytamwiolka87 - Wto 31 Maj, 2016 08:57 poddaje sie, jestem bezsilna, a myślałam że mam wpływ na to co sie dziejewiolka87 - Wto 31 Maj, 2016 09:12 zawaliłam na tyle że najwyższy czas zacząć to naprawiać... a teraz musze być na tyle odważna by podjąć stosowne kroki w tym kierunkuJanioł - Wto 31 Maj, 2016 09:17
Cytat:
by podjąć stosowne kroki w tym kierunku
to nie lepiej przestać pić i iść na terapię i do AA ?wiolka87 - Wto 31 Maj, 2016 09:27 do AA ide w piątek nie pije od kilku dnirufio - Wto 31 Maj, 2016 11:37 Zawaliłas to zawaliłaś .Tego nie zmienisz - nie martw sie tym co było bo to nie ma sensu .Ten Twój wpis o sile i bezsilności w tygodniu i sobocie jest rzeczywiście - bajo bongo . Na tę chwilę to ma tyle sensu ile ma sens pisania o walce z alkoholem .Tylko , że alkohol nie walczy , nie śpiewa , nie tańczy i nie ziewa . I z reszta co ja tam wiem , tyle razy dostałem po mordzie od nałogu a własciwie nie tyle od nałogu co od mojego podejścia do nałogu .Idź na AA i do jakiegoś ośrodka niech Cię tam pokieruja i poukładac pomoga te Twoje wieczorne i sobotnie "silności" .
prskwiolka87 - Wto 31 Maj, 2016 14:01 w tygodniu człowiek zagoniony weekend wolny i rano aż tak wcześnie nie trzeba wstawać, nie chodze na żadne imprezy, ani nie urzadzam ich w domu. staram sie nad sobą pracowaćrufio - Wto 31 Maj, 2016 15:03 Jak to nie urządzasz imprez ? Urządzasz - jednoosobowe , przecież aby wpaść w nałóg ( patrz w lustro) nie trzeba nigdzie chodzić ani nikogo przyjmować .No ale to już się stało jak sama już o tym wiesz .Teraz skoro już nieśmiało powiedziałaś " a" to czas z pewną doza nieśmiałości powiedzieć kolejne litery alfabetu . I pamiętaj w nałóg wchodziłas powoli i jak sam wiem z przyjemnością ( cokolwiek cokolwiek przez to rozumie ) i tak samo z nałogu wychodzi sie również powoli i jak sam wiem już niekoniecznie z przyjemnościa ale można .Korzystaj z każdej chwili bez alkoholu .
I na razie to Ty nad niczym a tym bardziej Nikim nie pracujesz .Jestes jak zagubiony wedrowiec na skrzyzowaniu czterech dróg . Czytasz napisy na drogowskazach w zrozumiałym dla Siebie języku ale nie rozumiesz ich znaczenia .Nie szkodzi zrozumiesz ale to już zależy od Ciebie .
prskwiolka87 - Wto 31 Maj, 2016 15:17 mam zamiar z tego wyjść i powiedzieć kolejne litery alfabetu, wiem że łatwe to nie będzie lecz nie chce żyć jak ten zagubiony wedrowiecrufio - Wto 31 Maj, 2016 15:25 No to idź i jak sie zorientowałem jest tu pare istot w pobliżu Twej orbity - posłuchaj i żyj , i kwitnij niekoniecznie jak rząsa .
prsk wiolka87 - Wto 31 Maj, 2016 16:34 oj mam taki zamiar wiolka87 - Śro 01 Cze, 2016 19:23 miłego wieczoru Wszystkim życze dziękuje za wsparcie które dajecie to naprawdę bardzo wiele ankao30 - Czw 02 Cze, 2016 05:34 wiolka87,
Wsparcie jest ważne, ale najważniejsze co Ty zrobisz.
Trzymam kciuki za jutro
Napisz jak było. rufio - Czw 02 Cze, 2016 07:12 Koleżanka medytuje, dywaguje czy tez improwizuje ?
prsk wiolka87 - Pią 03 Cze, 2016 16:23 no niestety mimo chęci strach przed nieznanym i wstyd spowodował że nie nie weszłam do środka... stałam ponad pół godziny a i tak nie dałam rady szymon - Pią 03 Cze, 2016 17:01 cześć
to jakie plany na wieczór? wiolka87 - Pią 03 Cze, 2016 19:08 witam
póki co bajeczke dzieciakom trzeba poczytać
jak zasną to sie pomyśli ankao30 - Pią 03 Cze, 2016 20:09
wiolka87 napisał/a:
wstyd spowodował że nie nie weszłam do środka
Jak szłam pierwszy raz też się bałam i wstydziłam, ale ktoś mi zadał pytanie czy zrobię wszystko by trzeźwieć. Powiedziałam tak i z płaczem i trzęsąc się cała weszłam. Masakra, do przerwy zastanawiałam się co ja tu robię, po przerwie jak podeszli do mnie prawie wszyscy odpuściłam. Poczułam że jestem we właściwym czasie, we właściwym miejscu. Zaczęłam słuchać i poczułam, że mówią o mnie, że mam tak samo i zostałam, jestem nadal. Nie żałuję, bo jestem trzeźwa i szczęśliwa, czuję się wolna.
Zadaj sobie pytanie, czy zrobisz wszystko by być trzeźwa. Jak tak to rób, jak nie to jeszcze kilka lat minie, może zdążysz w tym życiu.
Ps. to moja droga, Twoja zależy od Ciebie.wiolka87 - Pią 03 Cze, 2016 20:37 co prawda dziś mi sie nie udało lecz nie odpuszczam
dzięki Waszej pomocy poznałam osobe również z mojego miasta z którą będę mogła iśćankao30 - Pią 03 Cze, 2016 21:07
wiolka87 napisał/a:
lecz nie odpuszczam
To kiedy?
wiolka87 - Pią 03 Cze, 2016 21:18 jak mój facet przyjedzie żeby mi dzieci przypilnowałwiolka87 - Nie 05 Cze, 2016 19:04 to już 14 dzień jak nie pije cholernie mnie to cieszy... byłam bliska zawaleniu tego i zaczynania od poczatku gdy przyszła do mnie znajoma z piwem... udało mi sie odmówić choć nie było łatwo gdy cały czas mówiła "po szklance nic Ci nie będzie"Giaur - Nie 05 Cze, 2016 19:20 kombinuj dalej...Jacek - Nie 05 Cze, 2016 19:24
wiolka87 napisał/a:
"po szklance nic Ci nie będzie"
nuu jest takie powiedzenie "dla alkoholika szklanka to za dużo
wiadro za mało"wiolka87 - Nie 05 Cze, 2016 20:40 nie wypiłam nawet kropli...Jacek - Nie 05 Cze, 2016 22:03 i to się chwali zołza - Pon 06 Cze, 2016 06:46
wiolka87 napisał/a:
gdy przyszła do mnie znajoma z piwem..
Poproś ją by kolejny raz odwiedzając Cię przyszła bez piwa Skaner - Pon 06 Cze, 2016 13:51 Najważniejsze to znaleźć w sobie motywację. Nawet jeden dzień bez alkoholu można traktować jako sukces. Wiem, bo sam walczę z tym problemem i nie jest łatwo.szymon - Pon 06 Cze, 2016 16:46
Skaner napisał/a:
sam walczę z tym problemem i nie jest łatwo
wiolka87 - Wto 07 Cze, 2016 20:09 dla mnie to duży sukces... powiedziałam jej żeby przychodziła do mnie bez alkoholu, zobaczymy czy posłucha... mam ogromnę motywację w sobie... wiem że kolejny dzień jestem trzeźwa...Giaur - Śro 08 Cze, 2016 11:21 Kombinuj dalej...wiolka87 - Śro 08 Cze, 2016 19:56 Giaur, znasz jakieś inne słowa niż "kombinuj dalej..."??Giaur - Śro 08 Cze, 2016 23:41 Nawet dwa.
- terapia
- meetingwiolka87 - Czw 09 Cze, 2016 12:39 Giaur, brawo Ty
ja też je znamrufio - Czw 09 Cze, 2016 13:14 To , że znasz te słowa jest równoważne , że znasz je znaczenie ? Wiesz co za nimi się kryje ? I co one znaczą - powinny znaczyć - dla Ciebie ?
prsk szymon - Czw 09 Cze, 2016 14:12
rufio napisał/a:
To , że znasz te słowa jest równoważne , że znasz je znaczenie ?
pisze za siebie jakby co
sama znajomość wiedzy i opowiadanie pięknie o niej np tutaj na forum ma się nijak do praktyki
sama znajomość wiedzy a umiejętność jej praktykowania czy wykorzystania to dwie różne historie
poszedłem doskonale przygotowany w góry, miałem latarkę i czekan, a i tak zabłądziłem w nocy rufio - Czw 09 Cze, 2016 15:13 Od czegoś trzeba zacząć .
Umiejętność zastosowania wiedzy i teorii w praktyce w/g mnie zaczyna sie od poznania znaczeń zdań i wyrazów .
Bo to znaczy " alkohol mym problemem "
Nie alkohol tylko w jaki sposób kontakt z alkoholem powoduje me zachowanie lub inaczej czy kontakt z alkoholem zmienia percepcje w moim życiu ?!Jras4 - Czw 09 Cze, 2016 19:06
wiolka87 napisał/a:
lu, zobaczymy czy posłucha.
miałem kiedys podobny problem
coś wtedy wyszedłem z terapji i mieszkałem sam ale bałem sie takich własnie odwiedzin
wiedziałem że tak moge własnie sie napić i umrzeć
i nurtowało mnie to czy owi ludzie posłuchaja zwłaszcza po latach picia
i wiesz co po kilku prożbach pewien pjiak wraz nie słuchał i namawiał nadal
a ja jak złapie kjia jak zaczne tłuc bez łep . kolega rzucił sie do ucieczki ,butelka sie zbiła ale dopadłem go przy furtce ale wyrwał sie zostawiając kurtke w moich rekach
po wsi poszła fama ze od tego nie picia zwariowałem i już po tym miałem spokój
Tobie radze to samo jesli chcesz zyć bo jesli nie to oszukuj sie dalej głupimi pytaniami ,,czy posłucha ,,Jras4 - Czw 09 Cze, 2016 19:07
wiolka87 napisał/a:
ego i zaczynania od poczatku gdy przyszła do mnie znajoma z piwem.
czy Ty znasz same pjiaczki ?ankao30 - Pią 10 Cze, 2016 06:55
wiolka87 napisał/a:
dla mnie to duży sukces... powiedziałam jej żeby przychodziła do mnie bez alkoholu, zobaczymy czy posłucha... mam ogromnę motywację w sobie... wiem że kolejny dzień jestem trzeźwa...
Super
Ale wiesz, że samo niepicie to dopiero początek.
Jak chcesz trzeźwieć to dopiero początek długiej drogi i pracy nad sobą.
Powodzenia i miłego dnia życzę wiolka87 - Nie 12 Cze, 2016 10:39 wiem ze to dopiero poczatek długiej drogi... lecz to nie zmienia faktu, że na chwile obecną jestem z siebie dumna... wiem że teoria jest niczym w porównaniu z praktyką... Rzymu tez od razu nie zbudowano... to, że nie zrobiłam czegoś dzis nie oznacza że nie zrobię tego jutro...rufio - Pon 13 Cze, 2016 11:48 "Dziś to dziś a jutro to też dziś tylko jutro "
prskwiolka87 - Pon 13 Cze, 2016 18:01 kazdy dzień może być lepszy od poprzedniego jeśli tylko tego chcemy...szymon - Pon 13 Cze, 2016 19:30 wielka księga mówi tak:
jak sobie wymyślisz, tak będziesz mieć
oraz
masz wpływ na to i na tamto, a jeżeli nie masz wpływu, to znaczy ze nie masz
Boże, użycz mi pogody ducha,
abym godził się z tym,
czego nie mogę zmienić,
odwagi,
abym zmieniał to, co mogę zmienić,
i mądrości,
abym odróżniał jedno od drugiegowiolka87 - Wto 21 Cze, 2016 07:59 a jednak można sobie radzić bez terapii... już około miesiąca jak nie wypiłam alkoholu... wszystko siedzi w głowieJras4 - Wto 21 Cze, 2016 08:01 gadasz głupoty ,asma sie przejedziesz ,ja Ci tego nie zyczerufio - Wto 21 Cze, 2016 08:17
wiolka87 napisał/a:
jednak można sobie radzić bez terapii... już około miesiąca jak nie wypiłam alkoholu.
Jras4 napisał/a:
gadasz głupoty
E tam zaraz głupoty . przecież nie pije m-c - czyli standard siądźmy w cieniu i posłuchajmy i popatrzmy .
prskyuraa - Wto 21 Cze, 2016 08:29 ja kiedys nawet trzy miesiące nie piłem bez terapii.
zawziąłem sie i nie piłem a co
a potem piłem cały miesiąc za zaoszczędzone przez kwartał pieniadze oczywiscierufio - Wto 21 Cze, 2016 08:39 Błąd popełnia się tylko raz - dalej to już działanie z premedytacją .
prsksmokooka - Wto 21 Cze, 2016 12:56 To może ja zdrowa jestem i sobie wmawiam tylko? Piłam 20 lat codziennie praktycznie a na ciąże umiałam sobie zrobić przerwy Wiedźma - Wto 21 Cze, 2016 17:30
pterodaktyll napisał/a:
yuraa napisał/a:
ja kiedys nawet trzy miesiące nie piłem bez terapii.
Mnie to się nawet chyba z rok kiedyś udało nie pić
Licytujem się?
Ja kiedyś dwa lata. Jacek - Wto 21 Cze, 2016 19:43
Wiedźma napisał/a:
Ja kiedyś dwa lata.
a łobecne tyż się liczy ??? smokooka - Wto 21 Cze, 2016 21:54 łobecne też się liczy, w końcu nie wiadomo co za zakrętemWiedźma - Wto 21 Cze, 2016 22:32
Jacek napisał/a:
a łobecne tyż się liczy ???
... jeśli bez terapii, to pewnie tak... yuraa - Wto 21 Cze, 2016 22:44
smokooka napisał/a:
na ciąże umiałam sobie zrobić przerwy
i wszystko jasne , nie piję już parę lat i zauważam u siebie umiarkowaną ciążę spożywcząankao30 - Śro 22 Cze, 2016 05:37
Wiedźma napisał/a:
Jacek napisał/a:
a łobecne tyż się liczy ???
... jeśli bez terapii, to pewnie tak...
Jak tak to za dwa tygodnie będzie półtora roku Wiedźma - Śro 22 Cze, 2016 05:57
ankao30 napisał/a:
Jak tak to za dwa tygodnie będzie półtora roku
Wyciągasz zbyt daleko idące wnioski
Ty jesteś AA-owiec, a AA liczy się tak samo jak terapia.
A co? Może nie? Radziłaś sobie sama? No nie.
Przyjęłaś pomoc od innych, którzy wiedzieli jak? No tak.
Czyli AA i terapię w tym przypadku można traktować tożsamo ankao30 - Śro 22 Cze, 2016 06:42
Wiedźma napisał/a:
ankao30 napisał/a:
Jak tak to za dwa tygodnie będzie półtora roku
Wyciągasz zbyt daleko idące wnioski
Ty jesteś AA-owiec, a AA liczy się tak samo jak terapia.
A co? Może nie? Radziłaś sobie sama? No nie.
Przyjęłaś pomoc od innych, którzy wiedzieli jak? No tak.
Czyli AA i terapię w tym przypadku można traktować tożsamo
Masz rację Whiplash - Śro 22 Cze, 2016 10:01
Wiedźma napisał/a:
Przyjęłaś pomoc od innych, którzy wiedzieli jak? No tak.
A forum? Wiedźma - Śro 22 Cze, 2016 10:38 Forum nie zastąpi terapii ani mityngu AA
Forum jest jedynie uzupełnieniem.Whiplash - Śro 22 Cze, 2016 10:54
Wiedźma napisał/a:
Forum nie zastąpi terapii ani mityngu AA
Forum jest jedynie uzupełnieniem.
JA to wiem, tylko z poprzednich postów to nie wynikało Wiedźma - Śro 22 Cze, 2016 14:00 No to już teraz wynikło Jacek - Pią 24 Cze, 2016 08:26
Wiedźma napisał/a:
Forum nie zastąpi terapii ani mityngu AA
Forum jest jedynie uzupełnieniem.
a moim skromnym zdaniem,wszyściutko jest jeno uzupełnieniem
no bo co z tego jeśli ja nie chcę ,,, albo chcę tylko --- i czekom aż się za mnie coś zrobi
na ten przykład - "na terapii byłem nie dla siebie"
trza mieć w sobie tę chęć dążenia za ... i tam dążyć - a cała reszta to uzupełniawiolka87 - Nie 26 Cze, 2016 19:02 a wiec póki co to "uzupełnienie" mi wystarcza by nie pić Wiedźma - Nie 26 Cze, 2016 20:05 No właśnie - póki co... Whiplash - Nie 26 Cze, 2016 21:37 Po pierwsze:
wiolka87 napisał/a:
póki co
po drugie tylko:
wiolka87 napisał/a:
by nie pić
Jacek - Pon 27 Cze, 2016 16:51
wiolka87 napisał/a:
a wiec póki co to "uzupełnienie" mi wystarcza by nie pić
a uzupełniasz???
bo co ci po pustym garnuszkukas25 - Pią 01 Lip, 2016 20:34 Witaj Wiolka 87
Też bardzo broniłam się przed terapiamy wszelkiego rodzaju.
I rzeczywiście po wielu wielu próbach i jeszcze gorszych upadkach odstawiłam alkohol. Udało się odstawiłam butelkę i przestałam tkwić w tym co mi bardzo szkodziło. Nie piłam. NIE PIŁAM. Miesiąc, drugi, trzeci, pół roku rok...i czekałam aż coś się zmieni.
Ale nic się nie zmieniało. Tyle tylko, że nie piłam. ..
...te wszystkie czarne myśli, wieczory, ta cholerna samotność, brak spokoju, brak zrozumienia, oczekiwania, lęki, wątpliwości, brak sensu… aż kipiały we mnie.
Bo wiesz to nawet już nie chodzi o to picie czy nie picie Chodzi o to wszystko co załatwiasz alkoholem.
Poszłam na terapię bo myślałam, że zwariuję sama ze sobą
I to była naprawdę najlepsza decyzja w moim życiu.
Uczę się ŻYĆ inaczej niż do tej pory, ufać sobie, szczerze, uczciwie, brać odpowiedzialność za każdy wybór, nie uciekać, przyglądać się życiu, własnemu wnętrzu, emocjom, stanom, uczę się odpuszczać i jest to naprawdę super podróż bo … wracam do siebie.
Nie umiem opisać tego wszystkiego, ale naprawdę warto.