To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - coś mnie dołuje

yuraa - Czw 05 Mar, 2009 21:50
Temat postu: coś mnie dołuje
podły cos nastroj mam od paru dni, mało co mnie cieszy.
jakis zdołowany chodzę.
na mityngu chcę cos powiedziec i nagle jąkać się zaczynam, pustka we lbie.
normalnie jak kiedys.
wczoraj mityng prowadziłem i swieczkę zapalałem i normalnie lapa mi się trzęsla.
dzis mi zaproponowali udzial w spotkaniu informacyjnym ze studentami socjologii a ja zamiast krótko powiedzieć że nie mogę w tym terminie zacząłem się tłumaczyc jakbym winny był.
w sklepie byłem i na widok kontenerów z piwem czulem jak pije ten browar,
takie realistyczne wspomnienie mnie napadło.
niby wszystko mam poukładane a tu takie historie.
forum czytam ale jakos bez emocji
nie oczekuję rad,
pewnie przejdzie samo jak przyszło

Jacek - Czw 05 Mar, 2009 21:54

wiosna lub ponura pogoda też może mieć wpływ
Beniamin - Czw 05 Mar, 2009 21:57

Samo nie przejdzie ..... myślę, to że to zauważasz i mówisz o tym jest już pewnym sposobem radzenia sobie z tym diabelstwem.
Piszesz: "niby wszystko mam poukładane". Może monotonia ? Zrób coś innego niż codzień, spraw sobie frajdę.

yuraa - Czw 05 Mar, 2009 22:01

chodzi mi po głowie taka jedna frajda
troche grubsza od mojej zony

Klara - Czw 05 Mar, 2009 22:02

Yura, każdy ma takie okresy, no, może niekoniecznie z alkoholowymi wspomnieniami, ale zdarza się przecież melancholia i wówczas nastrój poprawia się np. słodkim jedzonkiem, pójściem do fryzjera, kupnem ciuszka itp.
Nie trzeba być wcale alkoholikiem, żeby mieć doły.
Głowa do góry, to minie :pocieszacz:

ZbOlo - Czw 05 Mar, 2009 22:03

trzymam kciuki aby przeszło, odpuściło - bo to kiepskie uczucie jest :cry:
Jacek - Czw 05 Mar, 2009 22:20

yuraa napisał/a:
troche grubsza od mojej zony

czyżby teściowa???

Beniamin - Czw 05 Mar, 2009 22:25

beczka ogórków lub sąsiadka 8)
Jagna - Czw 05 Mar, 2009 22:32

Yurra, nie na pociechę Ci to powiem, ale ja równiez ostatnio mam kiepski nastrój, niechciejstwo...a wszystko zaczęło się od zastoju-przymusowe siedzenie w domu, kilka opuszczonych mitingów, za dużo netu , odizolowanie- nuda... I do tego dopadła mnie grypa, wiec dołek ciągnie się dalej. Na nic nie mam ochoty, najchętniej spalabym i leżała w łóżku. Nie miałam żadnych myśli alko, nie to, ale ten stan mnie również niepokoi. Ale jak napisała Klara, każdy ma prawo do takich dni i nastrojów, tylko pilnować by się w nim pławić i pozostawać za długo. Yurra damy radę :D :pocieszacz:
Jacek - Czw 05 Mar, 2009 22:36

Jaguś,Yura przywykniecie z czasem -no a teraz po kostce bąbolady
Jagna - Czw 05 Mar, 2009 22:46

Jacek napisał/a:
no a teraz po kostce bąbolady


Zielonej ! :mniam:

Jacek - Czw 05 Mar, 2009 22:52

i proszę jest uśmiech na twarzy ;)
stiff - Czw 05 Mar, 2009 22:54

yuraa napisał/a:
chodzi mi po głowie taka jedna frajda
troche grubsza od mojej zony

I to jest właściwy kierunek myślenia... ;)
Mi zawsze pomaga... 8)

Jagna - Czw 05 Mar, 2009 23:01

Cytat:
Mi zawsze pomaga...
_________________


Czyli mówicie, brak seksu działa...dołująco ? Powinnam nad tym pomysleć. ;) :skromny:

Wiedźma - Czw 05 Mar, 2009 23:03

Oj ludzie, ludzie...
A co teraz jest? Marzec przecież, a w marcu wiadomo -
koty sie marcują, a my mamy zmęczenie wiosenne.
Witaminek trzeba troche pojeść i mikroelementów, dopóki nie ma świeżej zieleniny;
pieszo polatać, pooddychać, poflirtować jak jest z kim ...
Niedługo słoneczko zacznie przyświecać i zapomnimy o wszelkich dołach, głodach i nawrotach :)

baca - Czw 05 Mar, 2009 23:06

Witajcie! Jak jest mi źle i do du** to sobie roboty szukam.Dzisiaj po południu zrobiłem wyczystke kominowa na strychu. Wczoraj sie upiłem terapeutycznie z moim przyjacielem porypanym Henryczkiem i próbowałem na niego wpłynąć, że jak już jest nałogiem i palantem to niech tylko zaprzestanie picia w przeddzień fuchy i podczas fuchy bo straci resztki klientów i z braku gotówki uschnie. Jego kaprawe oczka mówiły "Nie pie rdol tyle tylko browca kolejnego postaw"
A przedwczoraj węgiel zakupiłem i zadołowałem do piwnicy i z tej radości żem sie utrabił lekko.
TAk więc depresanci, trzeba sie jakiej roboty czepic i sukces zaliczyć. Hej!

Wiedźma - Czw 05 Mar, 2009 23:18

No tak, Baco, dobra to rada dla nas - znaleźć sobie cóś do roboty i urąbać się z radości 23r
Wszystkie doły miną jak ręką odjął :D

Jacek - Czw 05 Mar, 2009 23:24

baca napisał/a:
Dzisiaj po południu zrobiłem wyczystke kominowa na strychu.

hmm :mysli: takie kominówy strychowe są wyczystkie i nie ma kaca po nich :wysmiewacz:

stiff - Pią 06 Mar, 2009 01:40

Jagna napisał/a:
Powinnam nad tym pomysleć. ;) :skromny:

Samo pomyśleć nie wystarczy... 8)

Bebetka - Pią 06 Mar, 2009 08:35

Widzę, ze nie tylko mnie dopadł ponury nastrój. Zmęczenie po zimie, chroniczny wręcz brak słońca, to chyba to co nam większości dolega, to wszystko :?
Kochani byle do wiosny ;)

stiff - Pią 06 Mar, 2009 09:19

Bebetka napisał/a:
Kochani byle do wiosny ;)

Wiosna w naszych sercach caly rok może gościć... :roll:
Tylko kto wie jak to zrobic... :p

taki ósmy - Pią 06 Mar, 2009 09:23

stiff napisał/a:
Tylko kto wie jak to zrobic


Ja wiem !! Sposób na wiosnę w sercu jest prosty. Ale, ze względu na swoje stanowisko terażniejsze, nie bede Wam tego objaśniał :roll:

Proponuję się domyślć :roll: :p

Bebetka - Pią 06 Mar, 2009 09:25

taki ósmy napisał/a:
Sposób na wiosnę w sercu jest prosty.

Ciekawe 23r Czyżby kultywowanie życia rodzinnego Ósmy? :roll:

stiff - Pią 06 Mar, 2009 09:31

taki ósmy napisał/a:
Sposób na wiosnę w sercu jest prosty.

Tez mam swoj,ale jestem pewny ,ze jest diametralnie różny od tego który wolisz przemilczeć... :D

Jagna - Pią 06 Mar, 2009 09:35

taki ósmy napisał/a:
Ja wiem !! Sposób na wiosnę w sercu jest prosty.


Dziewczyny bądźcie dla nas dobre na wiosnę.... :muza:

http://www.youtube.com/wa...feature=related

yuraa - Pią 06 Mar, 2009 10:30

dostałem od kolegi na NK i fajniej jest:

Dlaczego bycie facetem jest fajne:

1. Ich du** nigdy nie jest czynnikiem decydującym podczas rozmowy o pracę.
2. Ich orgazmy są zawsze prawdziwe. Zawsze!
3. Ich nazwisko zostaje.
4. Garaż jest ich cały
5. Ich plany weselne troszczą się same o siebie.
6. Mechanicy samochodowi zawsze mówią im prawdę.
7. g***o ich obchodzi, że ktoś nie zauważa ich nowej fryzury.
8. Ta sama robota większa płaca.
9. Zmarszczki dodają charakteru.
10. Nie muszą opuszczać pokoju aby poprawić sobie krocze.
11. Suknia ślubna 2000 PLN; Wynajem smokingu 100 PLN.
12. Ludzie nigdy nie gapią się na ich klatkę piersiową podczas rozmowy.
13. Nowe buty nie tną, nie robią pęcherzy, nie deformują stóp.
14. Jeden nastrój, zawsze!
15. Rozmowy telefoniczne w 30 sekund.
16. Pięciodniowe wakacje wymagają tylko jednej walizki.
17. Sami otwierają słoiki.
18. Dostają fory za każdy przejaw troskliwości.
19. Bielizna kosztuje 5 PLN za trójpak.
20 Jeśli mają 34 lata i są samotni, nikt tego nie zauważa.
21. Trzy pary butów w zupełności wystarczą.
22. Nie używają podpasek.
23. Jeśli inny facet przyjdzie na przyjęcie w takim samym ubraniu, mogą zostać najlepszymi przyjaciółmi na wiele lat.
24. Nie muszą znać nazw więcej niż pięciu kolorów.
25. Nie muszą się zastanawiać, w którą stronę kręcić nakrętką czy też śrubą.
26. Posiadają dar niezauważania zagnieceń na ubraniach.
27. Ta sama fryzura potrafi przetrwać latami, a nawet dekadami.
28. Ich brzuch zazwyczaj ukrywa duże biodra.
29. Jeden portfel, jedna para butów, jeden kolor przez wszystkie pory roku.
30. Manicure robią przy pomocy scyzoryka.
31. Zakupy Świąteczne dla 25 członków rodziny robią 24 Grudnia, w kilka minut.
32. Cały Świat jest dla facetów ubikacją

yuraa - Pią 06 Mar, 2009 10:47

jak cos zmieniac to zmieniać
wąsy sobie dzisiaj zgoliłem
efekta w albumie

Jagna - Pią 06 Mar, 2009 10:52

:rotfl:
stiff - Pią 06 Mar, 2009 10:52

yuraa napisał/a:
jak cos zmieniac to zmieniać
wąsy sobie dzisiaj zgoliłem
efekta w albumie

Widze,po tej fotce ,ze wyłapałeś co zrobić ,aby poprawić sobie samopoczucie... :roll:
Teraz na miasto lub do agencji i po stresie... :D

Jagna - Pią 06 Mar, 2009 10:57

stiff napisał/a:
Widze,po tej fotce ,ze wyłapałeś co zrobić ,aby poprawić sobie samopoczucie...


Yurra to świetny pomysł był ! :okok:

:]

yuraa - Pią 06 Mar, 2009 10:57

mówisz jedno słowo i zostajesz zonaty
po latach przez sen wypowiesz jedno słowo i znowu mozesz byc kawalerem

stiff - Pią 06 Mar, 2009 11:12

Jagna napisał/a:
Yurra to świetny pomysł był ! :okok:

Moj tez jest niezły,co dalej mógłby zrobić... :] :p

stiff - Pią 06 Mar, 2009 11:14

yuraa napisał/a:
po latach przez sen wypowiesz jedno słowo i znowu mozesz byc kawalerem

Zdradź to słowo,a uszczęśliwisz wielu,wielu mężów... :D

Jagna - Pią 06 Mar, 2009 11:24

:p fsdf43t
Stiff, Tobie to tajemne słowo chyba niepotrzebne ? :)

stiff - Pią 06 Mar, 2009 11:47

Jagna napisał/a:
:p fsdf43t
Stiff, Tobie to tajemne słowo chyba niepotrzebne ? :)

Jagienko droga nie jestem alfa i omega i nie wszystkie słowa tajemne znam... :p

Nik@ - Pią 06 Mar, 2009 18:23

stiff napisał/a:
Wiosna w naszych sercach caly rok może gościć...
Tylko kto wie jak to zrobic...



zakochać się trzeba :)

wolf - Nie 15 Mar, 2009 20:34

stara@ napisał/a:
zakochać się trzeba

w pewnym wieku to juz niemozliwe
zakochanie sie jest wlasciwe dla .............no zalozmy , ze do trzydziestki
potem to zakochiwanie sie--------bywa zalosne
a juz calkiem zalosne jest--------gdy podstarzaly facio----sie zakocha w malolacie
kochac..........pokochac...........to calkiem inna bajka

Ate - Nie 15 Mar, 2009 21:01

:ysz: limit wiekowy jesli chodzi o umiejetnosc odczuwania milosci , i nie mam tu na mysli np milosci matczynej? Nie wierze w to, a co stoi na przeszkodzie zeby zakochali sie w sobie ludzie np 60letni?
wolf napisał/a:
a juz calkiem zalosne jest--------gdy podstarzaly facio----sie zakocha w malolacie
to nie milosc przeciez, mam na mysli glebokie, prawdziwe uczucie milosci 8|
wolf - Nie 15 Mar, 2009 21:04

ja napisalem o -zakochaniu
zakochanie to rzecz wlasciwa dla malolatow
nie myl pojec Ate-----------wydoroslej
to troche jak z tym co pisala Utopia o emocjach............one sa potrzebne, konieczne i powinny byc ADEKWATNE --------a nie na strzelenie palcem i hulac po naszej psychice jak pies po spizarni

Ate - Nie 15 Mar, 2009 21:05

wolf napisał/a:
zakochanie to rzecz wlasciwa dla malolatow
:shock: :shock: :shock: ale dlaczego? Dlacxzego uczucie zakochania nie moze towarzyszyc ludziom starszym, ktos to stwierdzil?
wolf - Nie 15 Mar, 2009 21:05

ok--------cos o zakochaniu :

http://www.youtube.com/wa...C672E6&index=56

:wysmiewacz:
to moj ulubiony kawalek

stiff - Nie 15 Mar, 2009 21:06

Ate napisał/a:
to nie milosc przeciez, mam na mysli glebokie, prawdziwe uczucie milosci 8|

Miłość tak... :)
Zakochanie w tym wieku to inna bajka... :roll:

Ate - Nie 15 Mar, 2009 21:06

widzailes ten film? :lol:
Ate - Nie 15 Mar, 2009 21:07

stiff napisał/a:
Zakochanie w tym wieku to inna bajka... :roll:
no ale przeciez milosc zaczyna sie od zakochania, no pogielo Was czy jak? :shock: :shock: :shock:
wolf - Nie 15 Mar, 2009 21:08

Ate napisał/a:
widzailes ten film?


tak -ale to jest z wersji scenicxznej
wole ja

stiff - Nie 15 Mar, 2009 21:09

Ate napisał/a:
no ale przeciez milosc zaczyna sie od zakochania, no pogielo Was czy jak? :shock: :shock: :shock:

Chodzi o możliwość zamanifestowania swojego szczęścia... :roll:

Ate - Nie 15 Mar, 2009 21:12

no moze manifestuje sie spokojniej, nie na wariata, ale to nie zanczy ze nie istnieje w jakims okreslonym wieku uczucie zakochania 8| . To tak jak 20latek kupuje sobie sportowe auto, 50latek przede wszystkim bezpieczne, ale caly czas korzystaja z auta. Ale wykombinowalam :ysz: :lol:
wolf - Nie 15 Mar, 2009 21:13

Ate napisał/a:
To tak jak 20latek kupuje sobie sportowe auto, 50latek przede wszystkim bezpieczne, ale caly czas korzystaja z auta


jak 20 latek dozyje do 50-------to wtedy odroznia zakochanie w czterech kolkach-od milosci do motoryzacji klasycznej :D

stiff - Nie 15 Mar, 2009 21:14

Ate napisał/a:
50latek przede wszystkim bezpieczne, ale caly czas korzystaja z auta.

Auto 20 latka jednak dobrze dotarte ma większe osiągi... :D

Ate - Nie 15 Mar, 2009 21:14

stiff napisał/a:
Auto 20 latka jednak dobrze dotarte ma większe osiągi...
zaczyna sie :lol:
wolf - Nie 15 Mar, 2009 21:16

stiff napisał/a:
Auto 20 latka jednak dobrze dotarte ma większe osiągi...

\
to se kup Stivi-----impreze od 25 latka :D
ja se kupie phaetona-od 6o latka- zobaczymy kto lepiej na tym dotarciu wyjdzie

Ate - Nie 15 Mar, 2009 21:17

wolf napisał/a:
to wtedy odroznia zakochanie w czterech kolkach-od milosci do motoryzacji klasycznej :D
ok, ok ale kochac moze sportowe a za 30lat i to bezpieczne, nie szaleje juz tak, ale obydwa obdarza uczuciem milosci, ktore zaczelo sie od zakochania wlasnie :lol: no teraz to juz sie zapedzilam :rotfl:
wolf - Nie 15 Mar, 2009 21:17

Ate napisał/a:
zaczyna sie

oj Ate............wszystko Ci sie kojarzy z zabijaniem
:D

wolf - Nie 15 Mar, 2009 21:18

dobra-ja tylko wyrazilem swoje zdanie na
zakochanie
i git

Ate - Nie 15 Mar, 2009 21:18

mnie? fny
Jacek - Nie 15 Mar, 2009 21:19

a po co im te auta ???
czyż nie żeby zaszpanować przed swą ukochaną :]

stiff - Nie 15 Mar, 2009 21:19

Ate napisał/a:
zaczyna sie :lol:

Nie zaczyna tylko prowokujesz dyskusje ,której inaczej prowadzić się nie da... :D
Jeszcze tak niedawno miałem te swoje dwadzieścia lat wiec nie zapomniałem jak było,aby moc porównać i dostrzec różnice... :roll:
Natury oszukać sie nie da,choć niektórzy próbują i lądują na kardiologii... g45g21
I to nie z nadmiaru miłości duchowej... :D

Ate - Nie 15 Mar, 2009 21:20

stiff napisał/a:
Nie zaczyna tylko prowokujesz dyskusje ,której inaczej prowadzić się nie da...
nie, to Ty tak ja odbierasz fny , kazdemu wg potrzeb :roll:
stiff - Nie 15 Mar, 2009 21:21

Jacek napisał/a:
a po co im te auta ???
czyż nie żeby zaszpanować przed swą ukochaną :]

Ty jak zwykle nie kumasz ... :? :wysmiewacz:

Ate - Nie 15 Mar, 2009 21:21

stiff napisał/a:
Natury oszukać sie nie da,choć niektórzy próbują i lądują na kardiologii...
a to milosc mierzy sie wydolnoscia :shock: :shock: :shock: :shock: Wiecie co, ja chyba za glupia jestem do tego swiata :roll:
wolf - Nie 15 Mar, 2009 21:21

Jacek napisał/a:
a po co im te auta ???


ja tam woze samochodem ziemniaki od tesciowej
psa do weterynarza
weterynarza do tesciowej
ziemniaki razem z psem i tesciowa

Ate - Nie 15 Mar, 2009 21:23

wolf napisał/a:
weterynarza do tesciowej
a po co? :lol:
Jacek - Nie 15 Mar, 2009 21:23

stiff napisał/a:
Ty jak zwykle nie kumasz .

no, święty nie jestem :]

wolf - Nie 15 Mar, 2009 21:23

stiff napisał/a:
Natury oszukać sie nie da,choć niektórzy próbują i lądują na kardiologii...


nie tylko
u czybkow tez
przrzedzone wloski---spiete z tylu kucykiem-kurteczka skorzana---i niby taki rockers lat 55 :D
\
czyli batman na emeryturze

stiff - Nie 15 Mar, 2009 21:23

Oto oblicze miłości do tesciowej wg, Wolfa... :p
Ate - Nie 15 Mar, 2009 21:24

wolf napisał/a:
czyli batman na emeryturze
zebym mogla byc jeden jedyny raz powazna na tym forum, no nie da sie po prostu :lol: :lol: :lol:
stiff - Nie 15 Mar, 2009 21:25

wolf napisał/a:
przrzedzone wloski---spiete z tylu kucykiem-kurteczka skorzana---i niby taki rockers lat 55 :D

Błazenada i tyle... :D

wolf - Nie 15 Mar, 2009 21:25

stiff napisał/a:
Oto oblicze miłości do tesciowej wg, Wolfa...


no co?

nic mi zlego przeciez ta kobieta nie zrobila...........wydala tylko swoja corke za mnie za maz :wysmiewacz:

stiff - Nie 15 Mar, 2009 21:27

Ate napisał/a:
zebym mogla byc jeden jedyny raz powazna na tym forum, no nie da sie po prostu :lol: :lol: :lol:

Przecież to jest poważne większość zramolałych instruktorów terapii dokładnie tak wygląda... :roll:
Przezywają druga młodość ,nowo narodzeni... :wysmiewacz:

Jacek - Nie 15 Mar, 2009 21:28

wolf napisał/a:

ja tam woze samochodem ziemniaki od tesciowej

ja tam woze rowerem ziemniaki od tesciowej
psa do weterynarza
weterynarza do tesciowej
ziemniaki razem z psem i tesciowa
kurcze i ona mnie jeszcze toleruje

stiff - Nie 15 Mar, 2009 21:28

wolf napisał/a:
wydala tylko swoja corke za mnie za maz :wysmiewacz:

Wydala... ffg65

wolf - Nie 15 Mar, 2009 21:30

Jacek napisał/a:
ja tam woze rowerem ziemniaki od tesciowej
psa do weterynarza
weterynarza do tesciowej
ziemniaki razem z psem i tesciowa
kurcze i ona mnie jeszcze toleruje


a po co Ci ten rower?
czyz nie poto , by poszpanowac przed koleznakami tesciowej- czy przed pania listonosz co tesciowej emeryture wozi?
:D

Wiedźma - Nie 15 Mar, 2009 21:31

stiff napisał/a:
większość zramolałych instruktorów terapii dokładnie tak wygląda...

:zdziwko: Tak?
Kogoś Ty się naczytał, Stiff? :roll:

Jacek - Nie 15 Mar, 2009 21:33

wolf napisał/a:
a po co Ci ten rower?

no kurcze żeby to jeszcze był muj-pożyczony
ale ci,bo zero tolerancji przed mamuśką żony
a to już by ostatnia rzecz była więcej już atutów nie mam

Ate - Nie 15 Mar, 2009 21:34

stiff napisał/a:
Przecież to jest poważne większość zramolałych instruktorów terapii dokładnie tak wygląda... :roll:
Przezywają druga młodość ,nowo narodzeni... :wysmiewacz:
:shock: :shock: :shock: Do tego typu czlowieka nie mialabym za grosz zaufania, ale prawde mowiac nie spotkalam sie jeszcze z takim terapeuta, a wybieralam sobie dlugo, oj dlugo, przebieralam jak w ulegalakach fsdf43t i w koncu i tak zdecydowalam sie na kobiete, UWAGA teraz sie zacznie :lol:
stiff - Nie 15 Mar, 2009 21:36

Wiedźma napisał/a:
Kogoś Ty się naczytał, Stiff? :roll:

Zukrowskiego *KAMIENNE TABLICE* przeczytałem... :] :)

wolf - Nie 15 Mar, 2009 21:36

Jacek napisał/a:
a to już by ostatnia rzecz była więcej już atutów nie mam


masz pompke .........wlasna :D

Ate?...........nie peniaj i Ty kiedsy spotkasz na swej drodze zigolaka lat 50 :D

Wiedźma - Nie 15 Mar, 2009 21:37

stiff napisał/a:
Zukrowskiego *KAMIENNE TABLICE* przeczytałem...

I tam stało o tych zramolałych terapeutach z kucykami? :shock:

wolf - Nie 15 Mar, 2009 21:38

stiff napisał/a:
Zukrowskiego *KAMIENNE TABLICE* przeczytałem..

Stivi......Wiedxmy nie przekonasz
Ona i tak wie swoje
jej terapeuci byli lysi na kolano-------------od czochrania sie po glowach- jak sluchali, co im pacjenci za kity wciskali :D

stiff - Nie 15 Mar, 2009 21:38

Ate napisał/a:
przebieralam jak w ulegalakach fsdf43t i w koncu i tak zdecydowalam sie na kobiete,

Kazdy ma swoje preferencje i orientacje... :p
Ja miałem kobietę i sobie chwale... :D

wolf - Nie 15 Mar, 2009 21:38

dobry terapeuta-to martwy
nie grozi mu , ze zachoruje na alkoholizm

Ate - Nie 15 Mar, 2009 21:38

stiff napisał/a:
Kazdy ma swoje preferencje i orientacje... :p
Ja miałem kobietę i sobie chwale... :D
wiedzialam 8)
wolf - Nie 15 Mar, 2009 21:39

a taki byl powazny temat
ino Ate weszla------zaraz zrobilo sie............cnotliwie

Ate - Nie 15 Mar, 2009 21:40

wolf napisał/a:
dobry terapeuta-to martwy
tak, ale po :)
stiff - Nie 15 Mar, 2009 21:40

Wiedźma napisał/a:
I tam stało o tych zramolałych terapeutach z kucykami? :shock:

A Ci to u Lema w *SOLARIS* byli tez... 8)

stiff - Nie 15 Mar, 2009 21:41

Ate napisał/a:
tak, ale po :)

To pytanie,to juz sobie musisz zadać... :p

Ate - Nie 15 Mar, 2009 21:41

wolf napisał/a:
ino Ate weszla------zaraz zrobilo sie............cnotliwie
tak juz mam fny
Ate - Nie 15 Mar, 2009 21:42

stiff napisał/a:
To pytanie,to juz sobie musisz zadać... :p
to stwierdznie a nie pytanie, i nie ja tylko on :)
wolf - Nie 15 Mar, 2009 21:43

Ate napisał/a:
tak, ale po

wiem...........przeciez pisze , ze cnotliwosc to Twoja cecha glowna

Stivi.nie w "solaris"..........nie pamietasz?
razem czytalismy ta ksiazke.
"timur i jego druzyna"..........tam byl taki kucykowaty terapeuta
przerabial malych ruskich na rewolucjonistow------i nosil skorzana kortke z napisem:
Narodnaja Kasa Wsiechsojuznowo d***

stiff - Nie 15 Mar, 2009 21:46

wolf napisał/a:
Stivi.nie w "solaris"..........nie pamietasz?

Może pijany wtedy byle,to i pamiętać nie mogę... :p

wolf - Nie 15 Mar, 2009 21:46

spadam dzieci

do pojutrza :D

Ate - Nie 15 Mar, 2009 21:46

wolf napisał/a:
ze cnotliwosc to Twoja cecha glowna
i milosierdzie :lol:

Spadam, rowzala mnie choroba, chyba pojde na zwolnienie jutro :ysz: Dobrej nocy Czubki

wolf - Nie 15 Mar, 2009 21:48

stiff napisał/a:
Może pijany wtedy byle,to i pamiętać nie mogę...

\to mozliwe
mielismy dwie ksiazki
jedna do modlitwy-druga ze szkolnej biblioteki jako lekture
no i potem napisalismy wspolnie wypracowanie:
"matka boska -jako pozytywny bohater mlodziezy pionierskiej"

amen towarzyszu

stiff - Nie 15 Mar, 2009 21:48

Ate napisał/a:
Dobrej nocy Czubki

Wnioskuje o bana dla Ate... :p
Nikt mnie po imieniu nazywał nie będzie... :D

wolf - Nie 15 Mar, 2009 21:50

stiff napisał/a:
Wnioskuje o bana dla Ate...
Nikt mnie po imieniu nazywał nie będzie


popieram............moje czubactwo-------stanowi moja integralna wlasnosc intelektualna i nie wolno go uzywac w celach komercyjnych bez mojej zgody

Jacek - Nie 15 Mar, 2009 21:50

wolf napisał/a:

masz pompke .........wlasna

co tam pompka,rowerów pełna piwnica,tyle że własność córek
ja swojego składaczka od komunii z żalem złomiażą oddałem bo już się nie mieścił

wolf - Nie 15 Mar, 2009 21:51

Jacek napisał/a:
ja swojego składaczka od kuminu z żalem złomiażą oddałem bo już się nie mieścił


przetlumacz :D

Beniamin - Nie 15 Mar, 2009 21:52

Jacek napisał/a:
pompka

Jacek napisał/a:
pełna

Jacek napisał/a:
ja swojego składaczka

Jacek napisał/a:
z żalem

Jacek napisał/a:
bo już się nie mieścił


:shock:

Jacek - Nie 15 Mar, 2009 21:54

wolf napisał/a:
popieram............moje czubactwo-------stanowi moja integralna wlasnosc intelektualna i nie wolno go uzywac w celach komercyjnych bez mojej zgody

no ale najwięcej zaprzeczeń do buntu to chyba mnie się należy

stiff - Nie 15 Mar, 2009 21:55

wolf napisał/a:
.moje czubactwo-------stanowi moja integralna wlasnosc intelektualna

To dziedzictwo rodzinne prawie... :D

Anonymous - Nie 15 Mar, 2009 21:56

ja myślę, że po 30-tce inaczej patrzymy na zakochanie :) choć te motylki w brzuchu na pewno są, ale inaczje podchodzimy do miłości- bardziej z rezerwą, bezpieczniej, nie szalejemy i na pewno nie myslimy że milośc zwycięzy wszystko- no nie zwycięzy ale tego dowiadujemy się dopiero wlaśnie po 30 -tce kiedy juz nas zycie doświadczyło i kiedy wiemy że miłośc to tez wyrzeczenia i kompromisy.
stiff - Nie 15 Mar, 2009 21:56

Jacek napisał/a:
no ale najwięcej zaprzeczeń do buntu to chyba mnie się należy

O swoje trzeba walczyć,a nie narzekać tylko... :D

Jacek - Nie 15 Mar, 2009 21:56

Cytat:
przetlumacz

hihihi poprawiłem

stiff - Nie 15 Mar, 2009 22:00

utopia napisał/a:
kiedy wiemy że miłośc to tez wyrzeczenia i kompromisy.

W tym wieku możemy mówić o dojrzalej miłości,która opierać sie może jedynie na partnerstwie i zrozumieniu... :roll:
Na tz. docieranie sie nie ma czasu i cierpliwości,bo albo coś działa ...
Kompromisy zawsze sa dopuszczalne ,ale zdrowe kompromisy tylko... :roll:

rufio - Wto 17 Mar, 2009 09:41

Miłość - fascynacja - zauroczenie
Do iks lat chodzi o - d***
Miłośc - zauroczenie
Po iks lat chodzi o - pranie , gotowanie

Po iks-iks lat odchodzi w bok zauroczenie
Pozostaje wygoda i przyzwyczajenie
Słychac lot muchy - brzęczenie
Od rana do wieczora tylko marudzenie :szok: :foch:

Ate - Wto 17 Mar, 2009 09:51

rufio napisał/a:
Słychac lot muchy - brzęczenie
Od rana do wieczora tylko marudzenie
mozemy slyszec much brzeczenie , albo motylich skrzydel trzepotanie, to od nas zalezy na co sie wyczulimy.
rufio - Wto 17 Mar, 2009 10:00

Od nas zalezy na co sie wyczulimy
Pewnie - ile i komu wybulimy ?

Bebetka - Wto 17 Mar, 2009 10:00

rufio napisał/a:
Po iks-iks lat odchodzi w bok zauroczenie
Pozostaje wygoda i przyzwyczajenie

Proza życia.....niestety :?

Bebetka - Wto 17 Mar, 2009 10:05

Ate napisał/a:
to od nas zalezy na co sie wyczulimy.

Nie tak do końca od nas.....jest jeszcze tzw. splot okoliczności zew. na który często nie mamy wpływu i nawet jak po latach zdajemy sobie z tego sprawę, często juz jest za późno.... :/

Jagna - Wto 17 Mar, 2009 10:07

Bebetka napisał/a:
rufio napisał/a:
Po iks-iks lat odchodzi w bok zauroczenie
Pozostaje wygoda i przyzwyczajenie

Proza życia.....niestety :?


Proza tez może być piękna, przyzwyczajenie, wygoda....normalna kojej rzeczy. Od nas zalezy, czy nam to odpowiada, czy tego chcemy. To my tworzymy tę własną rzeczywistość.. :)

Bebetka - Wto 17 Mar, 2009 10:09

Jagna napisał/a:
To my tworzymy tę własną rzeczywistość.. :)

Fajnie się mówi, pisze o tym.....gorzej z kreowaniem tej rzeczywistości :?

Jagna - Wto 17 Mar, 2009 10:14

Bebetka napisał/a:
Jagna napisał/a:
To my tworzymy tę własną rzeczywistość.. :)

Fajnie się mówi, pisze o tym.....gorzej z kreowaniem tej rzeczywistości :?


Tak. Sama wiem po sobie, że najwygodniej, to...niz nie zmieniać, i mękolić, że mi źle, ale nie zmieniać nic , bo strach coś nowego zrobić. A jak będzie gorzej, prawda?
Tylko czy może być gorzej? Nie sądzę, na pewno inaczej.
Ta proza życia moze być całkiem satysfakcjonująca, jesli sie na nią swiadomie godzimy, i żyjemy sobie tak powoli i statecznie. Skoro taki nasz wybór, cieszmy sie nim :)

Jacek - Wto 17 Mar, 2009 10:17

Bebetka napisał/a:

Fajnie się mówi, pisze o tym.....gorzej z kreowaniem tej rzeczywistości

ja również uważam że to od nas zależy
w innym przypadku myśleniowidztwa to najlepiej ulży jak jest na drugiego zwalić

Bebetka - Wto 17 Mar, 2009 10:22

Jagna napisał/a:
Skoro taki nasz wybór, cieszmy sie nim

Wybór mamy zawsze, to prawda, ale nie zawsze wiemy czy nasze wybory sa właściwe i dobre dla nas! Gdyby mieć taką pewność, wszystko było by o wiele prostsze. Często jest tak, ze dokonujemy jakiegoś wyboru, który zmienia nie tylko naszą prozę zycia, ale również innych.

Jacek - Wto 17 Mar, 2009 10:28

Bebetka napisał/a:
ale nie zawsze wiemy czy nasze wybory sa właściwe

Reniu lubisz się zamartwiać co???
czy będzie dobry czy zły wybór,to od Ciebie zależy od twojej reakcji na to

Bebetka - Wto 17 Mar, 2009 10:30

Jacek napisał/a:
Reniu lubisz się zamartwiać co???

Generalnie nie Jacku......widocznie mam dzisiaj zły dzień :?

rufio - Wto 17 Mar, 2009 10:30

Jeżeli zwiazek dwóch planet od poczatku rozwija sie harmonijnie z tendencja wzrostowa i bez specjalnych burz i grzmotów i tak ida przez całe swe zycia to po x latach inaczej na to wszystko patrza ( nie mówia o normalnych problemach i zachmurzeniach widnokregu ) Inaczej to wyglada kiedy w pewnym momencie nastepuje wykolejenie z torów - dachowanie zwiazku - wtedy pokazuje sie charakter osób i tej co przyczyniła sie do wypadku i tej która mimo woli uczestniczyła lub uczestniczy dalej w kolizi .Jezeli potrafia sie wzbic ponad urazy to jest szansa na powrót Tylko jedno ale ta z planet która spowodowała zderzenie czy potrafi przyznac sie do błędu i gotowa jest ponieść przez czas jaki konsekwencje swego czynu ? I czy druga strona jest gotowa i ma w sobie siłe aby przyjac przeprosiny i dac szanse na odnowe ? Uwierzyc ? Zaufac ?A czy kolizjant ma dośc siły i chęci aby nie powtórzyc ?Jeżeli tak to ta proza pozostałego zycia moze byc ciekawa i pisana wierszem nie koniecznie białym . CZY ?
Bebetka - Wto 17 Mar, 2009 10:38

rufio napisał/a:
.Jezeli potrafia sie wzbic ponad urazy to jest szansa na powrót

To jest cała tajemnica udanej, dalszej prozy zycia. A to jest chyba najtrudniejsze.....i jak to mówią " w tym cały ambaras, zeby dwoje chciało na raz...czyli coś zmienić" - cokolwiek to ma znaczyć fsdf43t
Ciekawe porównanie Rufio......te planety, kosmos :D

Jacek - Wto 17 Mar, 2009 10:42

Bebetka napisał/a:
widocznie mam dzisiaj zły dzień

Reniu skarbie,nie zwalaj na dzień
zrób sobie kawkę zjedz kostkę czekolady,idę wodę wstawić to se razem będzie popijać
Reniu zły dzień,to nic innego jak wpływ na nas nastruj
czasem nas dołuje,ale to przechodzi
ale jak to Rufi przytocztł
rufio napisał/a:
Od nas zalezy na co sie wyczulimy

jedna z mam obrabiała przy dzieciach
druga też
pierwsza oczekiwała wdzięczności i jej nie otrzymała
druga nie oczekiwała i również jej nie dostała
jak myślisz która się z tym lepiej czuła

Bebetka - Wto 17 Mar, 2009 10:45

Jacek napisał/a:
idę wodę wstawić to se razem będzie popijać

Kawę zawsze chętnie Jacku z Tobą wypiję ;)

Jagna - Wto 17 Mar, 2009 10:49

I ja się do Was dołączę :) Druga kawka stawia mnie dopiero na nogi.
Bebetka - Wto 17 Mar, 2009 10:51

Jagna napisał/a:
Druga kawka stawia mnie dopiero na nogi.

Ja juz trzecią parzę :)

Wiedźma - Wto 17 Mar, 2009 12:08

Fanklub Grzesiuka
Ate - Wto 17 Mar, 2009 14:13

Dzis np moge narzekac ze pada deszcz, ale moge dostrzec ze oznacza to przyjscie wiosny i cieszyc sie z tego. To ode mnie zalezy jak ten deszcz zinterpretuje
Jesli chodzi o zwiazki nie jest na pewno super latwo, ale w dzisiejszych czasach juz raczej nikt nikogo nie zmusza zeby z kims byl, bezwzgledna zaleznosc kobiet sie skonczyla no chyba ze tego koniecznie chca :roll: . Poza tym zwiazek to ogromna ilosc kompromisow, praktycznie dzien w dzien, takich zebysmy nie skrzywdzili oczywiscie siebie, i to ode mnie zalezy czy jestem gotowa na te kompromisy a jesli nie to ja ponosze tez tego konsekwencje. Jesli nie odpowiada mi zycie w moim malzenstwie to rowniez zalezy ode mnie czy ciagne to dalej czy nie.
Tak Bebetko, widac ze masz zly dzien. :/

rufio - Wto 17 Mar, 2009 18:04

http://polonia.wp.pl/kat,...wiad_media.html
Wiedźma - Wto 17 Mar, 2009 21:39

O kompromisach
Ate - Wto 17 Mar, 2009 21:46

okrope sa te nozyczki Wiedzma :ysz: kojarza sie tak jakos .. makabrycznie :shock:
Wiedźma - Wto 17 Mar, 2009 21:48

Makabrycznie? :shock:

Może znajdę gdzieś inne, mniej makabryczne... kiedyś...

Ate - Wto 17 Mar, 2009 21:50

no takie wielkie i bezlitosne :shock: :shock: :shock:
Anonymous - Wto 17 Mar, 2009 21:53

Ate napisał/a:
no takie wielkie i bezlitosne :shock: :shock: :shock:

a ty znowu o seksie :( to jusz się staje niebespieczne !

Wiedźma - Wto 17 Mar, 2009 21:55

Ate napisał/a:
no takie wielkie i bezlitosne :shock: :shock: :shock:

Bo takie mają być! Mają odstraszać przed pisaniem offtopów! :evil:

Ate - Wto 17 Mar, 2009 22:00

xcc
Jras4 - Wto 17 Mar, 2009 22:04

Wiedźma napisał/a:
pisaniem offtopów! :evil:
A co to takie jest....może i ja napisze takie co....
Jagna - Wto 17 Mar, 2009 22:06

Właśnie napisałeś Irasku, to co wyżej Twoje to offtop :mgreen:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group