To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Alkoholikiem się jest do końca życia!

dromax - Czw 21 Mar, 2024 20:25
Temat postu: Alkoholikiem się jest do końca życia!
:roll: Często się słyszy takie zdanie zarówno na mityngach AA jak i na różnego rodzaju terapiach czy warsztatach dla alkoholików!
:? Ale czy takie stwierdzenie jest do końca prawdziwe? :skromny:
Czy nie ma wyjątków?

Wiedźma - Czw 21 Mar, 2024 21:00

dromax napisał/a:
Czy nie ma wyjątków?

Pytanie jest tendencyjne :nunu:
Jak bowiem powszechnie wiadomo - Ty Dromi jesteś takim wyjątkiem :aha:

dromax - Czw 21 Mar, 2024 22:02

Wiedźma napisał/a:
dromax napisał/a:
Czy nie ma wyjątków?

Pytanie jest tendencyjne :nunu:
Jak bowiem powszechnie wiadomo - Ty Dromi jesteś takim wyjątkiem :aha:

8| No i co z tego, że jest tendencyjne?
Można przecież zainicjować dyskusję w temacie...
Regulamin tego nie zabrania!
:> Z moich wcześniejszych tekstów może wynikać takie stwierdzenie jak Twoje.
Ale co w tym złego?
:roll: Niekoniecznie jest się alkoholikiem do końca życia - gdyż jeśli weźmie się pod uwagę interwencję BOGA - to po prostu można zostać UZDROWIONYM!
:skromny: Ja niekoniecznie jestem jedynym takim przypadkiem gdyż znam więcej takich osób.
Albowiem dla BOGA nie ma rzeczy niemożliwych!
:klotnia: Chciałem po prostu poczytać stanowisko innych.

Maciejka - Czw 21 Mar, 2024 22:05

To wez sie w koncu nawroc i idz spac.
Wiedźma - Pią 22 Mar, 2024 07:44

dromax napisał/a:
No i co z tego, że jest tendencyjne?

Spoko :luzik: To był cytat z Rejsu :hihi:

dromax napisał/a:
Ale co w tym złego?

Ano nic.
Zareagowałam tak po prostu na Twój wpis, ale przecież go nie oceniłam - zły czy dobry.
Niepotrzebnie się najeżasz :cacy1:

Janioł - Pią 22 Mar, 2024 11:58

Najeżony Dromax to brzmi nawet dumnie !
kiwi - Pią 22 Mar, 2024 16:50

Alkoholikiem jest sie do konca zycia .....tak jest , i to trzeba przyjac .
Klarysa - Pią 22 Mar, 2024 19:25
Temat postu: Re: Alkoholikiem się jest do końca życia!
dromax napisał/a:

Czy nie ma wyjątków?


Może i są, ale to przecież łatwo sprawdzić. Wyzdrowienie oznacza powrót do stanu sprzed zachorowania. Mam normalne, zdrowe, naturalne relacje z ludźmi i sobą, nie mam trudności z emocjami czy wyrażaniem uczuć, w sferze duchowej wszystko u mnie OK, nie mam trudności z realistyczną oceną sytuacji, spraw, zdarzeń. Jednak alkoholizm to także choroba ciała, przypomina alergię, w tym przypadku na alkohol. Jeśli chcę twierdzić, że jestem już zdrowa, muszę też udowodnić (sobie lub komuś), że teraz mój organizm reaguje na etanol zupełnie normalnie, jak przed uzależnieniem. Jeśli dowieść tego nie potrafię, to moja laicka diagnoza jest tylko pobożnym życzeniem i przekonaniem nie opartym na żadnych faktach.

Czy jestem zdrowa? Umysłowo, duchowo, psychicznie, emocjonalnie – zdecydowanie tak. Czy zmieniła się reakcja mojego organizmu na wódeczkę? Ależ nie wiem, nie mam pojęcia, bo nie sprawdzałam! I raczej sprawdzania nie planuję, bo… moim zdaniem… to za duże ryzyko. Aż tak mi na etykietce chora/zdrowa nie zależy.

Na takiej samem zasadzie jedni alkoholicy twierdzą, że potrafią oddychać pod wodą, a drudzy, że umieją latać. Z jakichś powodów nie chcą tego zademonstrować, więc pozostają tylko ich nietrzeźwe przekonania.

Sprawdzian, w przypadku alkoholiczki, to nie jest poł lampki wina. Rzetelny sprawdzian polega na: kupuję trzy litry wódki, stawiam w domu na stole, bo cały czas ma być widoczna, wypijam przez miesiąc setkę dziennie i ani mniej, ani więcej. Jeśli się to powiedzie, to hurra! Nie jestem już alkoholiczką.

Zdrowie: dobrostan psycho-emocjonalno-fizyczny potwierdzony badaniami. Jeśli nie przeprowadzono żadnych badań, nawet tak amatorskich, jak opisałam, to nie mogę mieć pewności, co do swojego zdrowia. Dobrze się czuję, nic mnie nie boli, ale nawet nie wiem, że rak nadgryza mi już trzustkę. Dlatego badania są niezbędne. Bez nich takie deklaracje to pijane rojenia.

kiwi - Sob 23 Mar, 2024 09:46

Klarysa , madrze napisala .

Mnie rowniez nie zalezy czy ja zdrowa czy chora jestem , bez alkoholu czuje sie naprawde dobrze , i pilnuje aby jak najdluzej tak zostalo.

dromax - Nie 24 Mar, 2024 17:02

Maciejka napisał/a:
To wez sie w koncu nawroc i idz spac.

:roll: Nie wiem po co te złośliwości??? Podobno często opowiadasz o tym co mówił ksiądz...w kościele... Czy on tak uczy?

Janioł - Nie 24 Mar, 2024 17:26

Zaraz złośliwości, nie słyszałeś nigdy by ksiądz nawoływał do nawrócenia, wiesz że to proces ciągły aż do momentu zbawienia ale może u Ciebie to podobnie jak z alkoholizmem .....święty już jesteś .
Maciejka - Nie 24 Mar, 2024 17:29

[quote="dromax"]
Maciejka napisał/a:
To wez sie w koncu nawroc i idz spac.

:roll: Nie wiem po co te złośliwości??? Podobno często opowiadasz o tym co mówił ksiądz...w kościele... Czy on tak uczy?[/quote, 2]

Inaczej uczy jak Ty... :p

pterodaktyll - Nie 24 Mar, 2024 18:10

dromax napisał/a:
Niekoniecznie jest się alkoholikiem do końca życia - gdyż jeśli weźmie się pod uwagę interwencję BOGA - to po prostu można zostać UZDROWIONYM!
Ja niekoniecznie jestem jedynym takim przypadkiem gdyż znam więcej takich osób.
Albowiem dla BOGA nie ma rzeczy niemożliwych!


Aaaameeen.... :milczek:

dromax - Nie 24 Mar, 2024 20:28

[quote="Maciejka"]
dromax napisał/a:
Maciejka napisał/a:
To wez sie w koncu nawroc i idz spac.

:roll: Nie wiem po co te złośliwości??? Podobno często opowiadasz o tym co mówił ksiądz...w kościele... Czy on tak uczy?[/quote, 2]

Inaczej uczy jak Ty... :p

:radocha: :radocha: Może poćwicz sobie prawidłowe cytowanie!!!

Maciejka - Nie 24 Mar, 2024 20:51

Najpierw Ty pocwicz nawracanie najlepiej siebie a potemieszaj Boga w uleczenie z choroby alkoholowej. Raz nie wyszlo i juz doczepil sie katolik z belka w oku. :p
Jonesy - Pon 25 Mar, 2024 10:05

Tera idźcie i powiedzcie komuś, kto jest kompletnie zdrowy i wolny od choroby alkoholowej, od uzależnienia i tego wszystkiego:
"Teraz weź i nalej sobie w kieliszka wódki i napij się i zobaczymy czy jesteś zdrowy czy nie"
a on Wam odpowie, o ile jest faktycznie zdrowy i do niczego mu alkohol nie jest potrzebny:
"czy was aby kompletnie coś nie pop*****ło teraz?"

I ja tak pojmuję to wyzdrowienie. I jak tak wyzdrowieję któregoś dnia, to będzie mi bardzo ale to bardzo miło.

dromax - Pon 25 Mar, 2024 13:02

Maciejka napisał/a:
Najpierw Ty pocwicz nawracanie najlepiej siebie a potemieszaj Boga w uleczenie z choroby alkoholowej. Raz nie wyszlo i juz doczepil sie katolik z belka w oku. :p

:radocha: A ten Twój bełkot to po kiego??? Co on Tobie daje? I te złośliwości???
:szok:
Czy KSIONC tak naucza?

Maciejka - Pon 25 Mar, 2024 13:05

Ty napewno tak nie nauczasz.. Ksiondz to umie nauczac w koncu 9 lat tego sie uczyl. :p A temat to o ksiendzu czy uzurpujacych sobie wyleczenio-uzdrowienie alkoholikach lub abstynentach :p
kiwi - Pon 25 Mar, 2024 16:43

Ja , jestem zdrowa i do niczego alkohol mi nie jest potrzebny.
Nie chce próbować , bo tak miliony razy zapijałam , dlatego nie chce wiecej probowac i zapijac i omijam alkohol .

Moim zdaniem , alkoholikiem jest sie do konca zycia .

dromax - Śro 27 Mar, 2024 00:22

:oops: OK - Maciejko - ale po co te złośliwości? Podnoszą Tobie ego?
Maciejka - Śro 27 Mar, 2024 03:41

Dromax wszedzie mieszasz Boga albo ksiendza to gdzie te zlosliwosci i ta projekcja. Gdzie te wyleczenie? Piszesz jak.... sobie sam dopowiedz.
staaw - Śro 27 Mar, 2024 05:19

kiwi napisał/a:

Moim zdaniem , alkoholikiem jest sie do konca zycia .


Chyba że dokona się tranzycji, wtedy przez część życia jest się alkoholiczką...

kiwi - Śro 27 Mar, 2024 08:04

Staaw, bez zmieniania płci ....jest sie do konca zycia alkoholikiem czy alkoholiczka , takie jest moje zdanie ,
jal - Śro 27 Mar, 2024 09:00

Alkoholikiem jest się do końca życia... chyba że moja chora głowa postanowi inaczej.
kiwi - Śro 27 Mar, 2024 09:59

Jal , juz tak dlugo jestes trzezwy , a jednak trzeba ciagle byc czujnym i pilnowac glowy aby inaczej nie postanowila .
jal - Śro 27 Mar, 2024 12:19

kiwi napisał/a:
Jal , juz tak dlugo jestes trzezwy , a jednak trzeba ciagle byc czujnym i pilnowac glowy aby inaczej nie postanowila .



Trzeźwy jak trzeźwy... ale z pewnością nie po spożyciu.

dromax - Śro 27 Mar, 2024 18:02

:oops: Do MACIEJKI!!!
:roll: Najwyższy czas abyś skończyła z tym "bełkotem"! Cały czas coś tam pod nosem ględzisz!
Nic konkretnego!!! :wysmiewacz:
:szok: Ja to bym Tobie porządnie "kota pogonił"!
:oops: Nawet bym Ciebie przywiązał do pręgierza! Taki pręgierz jest w BYSTRZYCY KŁODZKIEJ!
:mgreen: Urządziłbym Tobie porządne biczowanie!!!

Maciejka - Śro 27 Mar, 2024 18:18

dromax napisał/a:
:oops: Do MACIEJKI!!!
:roll: Najwyższy czas abyś skończyła z tym "bełkotem"! Cały czas coś tam pod nosem ględzisz!
Nic konkretnego!!! :wysmiewacz:
:szok: Ja to bym Tobie porządnie "kota pogonił"!
:oops: Nawet bym Ciebie przywiązał do pręgierza! Taki pręgierz jest w BYSTRZYCY KŁODZKIEJ!
:mgreen: Urządziłbym Tobie porządne biczowanie!!!


Odwracajac to zastosujmy do dromaxa. Gratuluje dobrej, jakze wysokiej samooceny i propozycji za to kary. Ja bym tego lepiej nie wymyslila a nawet by to mi do glowy nie przyszlo. Jak kto woli czy moze co kto lubi. :mgreen:

staaw - Śro 27 Mar, 2024 18:27

dromax napisał/a:
Nawet bym Ciebie przywiązał do pręgierza! Taki pręgierz jest w BYSTRZYCY KŁODZKIEJ!
Urządziłbym Tobie porządne biczowanie!!!


Na szczęście skończyło się panowanie Prusaków na Śląsku i jedyne co zostało to powspominać Fryderyka czy innego Habsburga... :P

dromax - Śro 27 Mar, 2024 19:44

:lol2: :lol2: :lol2: :lol2: :lol2: :lol2: :lol2: :lol2:
Wiedźma - Śro 27 Mar, 2024 21:52

dromax napisał/a:
Nawet bym Ciebie przywiązał do pręgierza! Taki pręgierz jest w BYSTRZYCY KŁODZKIEJ!
:mgreen: Urządziłbym Tobie porządne biczowanie!!!

Czy to są już groźby karalne...? :drapie:

pterodaktyll - Śro 27 Mar, 2024 21:56

Wiedźma napisał/a:
Czy to są już groźby karalne...?


:nie:
Moim zdaniem raczej pobożne życzenia.... :milczek:

Wiedźma - Śro 27 Mar, 2024 22:56

pterodaktyll napisał/a:
pobożne życzenia

Aha. Czyli czerwona szmata jeszcze się nie należy :aha:

pterodaktyll - Czw 28 Mar, 2024 08:25

Wiedźma napisał/a:
Czyli czerwona szmata jeszcze się nie należy

Dromaxowi bardziej przystoi purpura biskupia :rotfl:

Maciejka - Czw 28 Mar, 2024 08:49

Pterek za niska ocena wiedzy, taka co kardynal nosi. Bo na Papieza to wybrac trzeba a elektoratu braknie :bezradny:
pterodaktyll - Czw 28 Mar, 2024 08:54

Maciejka napisał/a:
Pterek za niska ocena wiedzy, taka co kardynal nosi.

To może mi wyjaśnisz kogo w tym kościele nazywa sie purpuratem :p

Maciejka - Czw 28 Mar, 2024 09:01

Kardynala?
pterodaktyll - Czw 28 Mar, 2024 09:11

Maciejka napisał/a:
Kardynala?

Pytasz czy odpowiadasz? :mysli:

Maciejka - Czw 28 Mar, 2024 09:13

Jak wolisz :rotfl: dobra widac zmeczenie nie przeszlo albo zlosc jeszxze trzyma i nie na dromaxa.
Wiedźma - Czw 28 Mar, 2024 14:29

Purpurę noszą biskupi, a kardynał - zdaje się - czerwień :drapie:
:amen:

Maciejka - Czw 28 Mar, 2024 14:50

https://www.google.com/se...mobile&ie=UTF-8

Tak dobrze napisalam a Pterek sie nie zna :P

pterodaktyll - Czw 28 Mar, 2024 15:54

Maciejka napisał/a:
Tak dobrze napisalam

A jakże, a jakże :milczek:
Maciejka napisał/a:
Pterek sie nie zna

Nie zaśmiecam sobie głowy wiedzą tzw. bezużyteczną :p

dromax - Pon 01 Kwi, 2024 20:26

:? Czy alkoholikiem się jest do końca życia tu na Ziemi?
:oops: Niekoniecznie!
:? Ja jako wyleczony, uzdrowiony - były alkoholik stwierdzam, że to twierdzenie to nie AKSJOMAT ani DOGMAT. Na moim przykładzie widać, że tak nie jest!
Czyli są wyjątki. Albowiem dla BOGA nie ma rzeczy niemożliwych!

Maciejka - Wto 02 Kwi, 2024 06:12

A sprawdzales czy jestes wyleczony? Skoro jestes to od czasu do czasu mozna lyknac troche alkoholu bez konsekwencji. Ja jak nie ide do pracy to winka sie napije i nic mi sie nie dzieje, przegryzie w gardle i nie mam przymusu zeby sięgac po wiecej alkoholu.
dromax - Wto 02 Kwi, 2024 11:56

Maciejka napisał/a:
A sprawdzales czy jestes wyleczony? Skoro jestes to od czasu do czasu mozna lyknac troche alkoholu bez konsekwencji. Ja jak nie ide do pracy to winka sie napije i nic mi sie nie dzieje, przegryzie w gardle i nie mam przymusu zeby sięgac po wiecej alkoholu.

:uoee: Ja nic nie muszę sprawdzać!
Mnie się podoba taki styl życia... bezalkoholowy.
Mnie to pasjonuje!
:uoee: To jest ATRAKCJA!

Maciejka - Wto 02 Kwi, 2024 12:03

Nie sprawdziles, nie wiesz czy jestes wyleczony. :p
Jonesy - Wto 02 Kwi, 2024 14:18

Maciejka napisał/a:
Nie sprawdziles, nie wiesz czy jestes wyleczony. :p


To jest najgłupszy z możliwych argumentów w tej dyskusji.
Bo żadnej nigdy nie chorej na alkoholizm osobie, nigdy nie przyjdzie do głowy tak debilny pomysł, jak sprawdzanie czy się jest uzależnionym. Ale uzależnionym albo współuzależnionym? Proszę bardzo - jesteś zdrowy - kup se flaszkę i wypij i sprawdź... Ręce opadają.

kiwi - Wto 02 Kwi, 2024 15:46

Popieram myślenie Jonesy .
Maciejka - Wto 02 Kwi, 2024 15:51

Jonesy napisał/a:
Maciejka napisał/a:
Nie sprawdziles, nie wiesz czy jestes wyleczony. :p


To jest najgłupszy z możliwych argumentów w tej dyskusji.
Bo żadnej nigdy nie chorej na alkoholizm osobie, nigdy nie przyjdzie do głowy tak debilny pomysł, jak sprawdzanie czy się jest uzależnionym. Ale uzależnionym albo współuzależnionym? Proszę bardzo - jesteś zdrowy - kup se flaszkę i wypij i sprawdź... Ręce opadają.


Wiem o tym :rotfl: ale dromcio twierdzi ze jest uzdrowiony i nie jest alkoholikiem :rotfl:

NANA - Wto 02 Kwi, 2024 16:36

Maciejko , a skąd o tym wiesz ? Jesteś alko ?
Maciejka - Wto 02 Kwi, 2024 16:38

O czym wiem?
NANA - Wto 02 Kwi, 2024 16:43

czytaj samą siebie , post powyżej
Maciejka - Wto 02 Kwi, 2024 16:48

Wiesz co NANA dromax pisze odkad pamietam, ze nie jest alkoholikiem, jest uzdrowiony. Na terapii uczyli nas wspoluzaleznionych ze alkoholikiem jest osoba, ktora bezpowrotnie utracila kontrole nad piciem. Zaszkodzi pierwszy kieliszek, pierwszy łyk alkoholu osobie, ktora jest chora do konca swego zycia. Wiadomo, ze skoro jest chora to nie sprawdzi bo wie, ze zacznie pic. Natomiast jesli osoba jest uzdrowiona, zdrowa to ma ta kontrole i nic jej nie grozi. Mi nic nie grozi najwyzej zakreci sie w glowie i tyle. Nie pojde po alkohol nie upije sie. Po prostu dosyc i juz.
jal - Wto 02 Kwi, 2024 17:09

dromax napisał/a:
Maciejka napisał/a:
A sprawdzales czy jestes wyleczony? Skoro jestes to od czasu do czasu mozna lyknac troche alkoholu bez konsekwencji. Ja jak nie ide do pracy to winka sie napije i nic mi sie nie dzieje, przegryzie w gardle i nie mam przymusu zeby sięgac po wiecej alkoholu.

:uoee: Ja nic nie muszę sprawdzać!
Mnie się podoba taki styl życia... bezalkoholowy.
Mnie to pasjonuje!
:uoee: To jest ATRAKCJA!


I słusznie dromax... :)

Klarysa - Wto 02 Kwi, 2024 17:09

Na stronie Meszuge znalazłam perełkę:
Zdaję sobie sprawę, że w środowisku niepijących alkoholików wiele jest osób, dla których określeniealkoholiknie jest zwyczajną diagnozą, ale czasem pomimo wielu lat abstynencji, najwyraźniej pozostało plugawym wyzwiskiem, obelgą, poniżeniem – typowy brak akceptacji rzeczywistości. Rozumiem też i nie dziwię się, że w tej sytuacji osoby te gotowe są zrobić naprawdę wiele, by się tego okropnego piętna w jakikolwiek sposób pozbyć. To akurat byłoby bardzo proste, bo wystarczyłoby przestać o swoim alkoholizmie mówić, sobie i innym stale przypominać, i w taki sposób publicznie się przedstawiać. Natomiast jeśli do tego obniżonego poczucia własnej wartości, spowodowanego alkoholizmem, mają takie osoby nieodparte pragnienie zaistnienia, wywarcia wrażenia, wzbudzenia podziwu i zainteresowania, i mogą tego szukać tylko w środowisku AA, to pojawia się gotowa recepta na wojującego AA-owskiego fanatyka.

Swoją drogą trzeba mieć mocno nas... we łbie, żeby twierdzić, że jest się zdrowym, ale odmawiać wykonania jakichkolwiek badań. Podobne to do przekomarzań małego dziecka - a ja umiem latać, ale wam nie pokażę!

Maciejka - Wto 02 Kwi, 2024 17:15

Znam takiego alkoholika, ktory na pozegnanie mowi cos w stylu, trzezwosci, pogody ducha do osoby nieuzaleznionej. Przezylam szok jak poznalam alkoholika z tego forum i on na pozegnanie mowi. Czesc, milo bylo sie spotkac. Zwyczajne czesc bez transparentu na języku. :rotfl:
pterodaktyll - Wto 02 Kwi, 2024 18:31

dromax napisał/a:
Czy alkoholikiem się jest do końca życia tu na Ziemi?

To zależy czyjego życia :milczek:
dromax napisał/a:
Ja jako wyleczony, uzdrowiony

To znaczy ja ja ko były? :rotfl:
dromax napisał/a:
dla BOGA nie ma rzeczy niemożliwych!

Dla Boga na pewno tak, dla Ciebie niekoniecznie :p

dromax napisał/a:
Mnie się podoba taki styl życia... bezalkoholowy

Pogratulować :okok:
dromax napisał/a:
Mnie to pasjonuje!
To jest ATRAKCJA!

Tyż mi atrakcja, dla mnie to po prostu normalność :p

pterodaktyll - Wto 02 Kwi, 2024 18:33

Maciejka napisał/a:
Przezylam szok jak poznalam alkoholika z tego forum i on na pozegnanie mowi. Czesc, milo bylo sie spotkac

A to dopiero odszczepieniec, jak on śmie :[

:rotfl: :rotfl:

Jonesy - Wto 02 Kwi, 2024 18:33

Alkoholikiem będę już do końca życia. I o tym muszę pamiętać. Ale nie sądzę że do końca życia będę uzależniony od alkoholu. W zasadzie już teraz mogę powiedzieć że uzależnionym się nie czuje. No bo nie potrzebuje alkoholu żeby normalnie funkcjonować, przynajmniej na pewno nie na poziomie fizycznym. Na poziomie psychicznym jeszcze może do końca nie, ale pracuje nad tym jak mogę. I pod tym kątem uważam że można się wyleczyć z uzależnienia.
Ale nie z upośledzenia organizmu pod kątem ponownego wpadniecia w nałóg alkoholowy.
Tak ja to widzę.
A stan jaki mnie interesuje? Ano taki stosunek do alkoholu chciałbym mieć jak mam na przykład do marihuany. Mam w garażu schowane 3 skręcone blanty które kiedyś przypadkiem mi wpadły w ręce. I są w tym garażu już 6 lat. Nie ruszone. I nic mi nie robią. Nie muszę ich zapalić, nie mam w ogóle ochoty. Ale wywalac nie wywalam, bo raz że się ich nie boję, dwa że o nich nie myślę, a trzy - kto wie czy kiedyś nie nabiore ochoty żeby sobie zapalić. Chociaż pewnie nie nabiore bo i po co. Ale nie wykluczam. Po prostu jest mi to obojętne.

Maciejka - Wto 02 Kwi, 2024 18:35

pterodaktyll napisał/a:
Maciejka napisał/a:
Przezylam szok jak poznalam alkoholika z tego forum i on na pozegnanie mowi. Czesc, milo bylo sie spotkac

A to dopiero odszczepieniec, jak on śmie :[

:rotfl: :rotfl:


Wole takiego odszczepienca jak tamtego. :rotfl:

dromax - Wto 02 Kwi, 2024 22:27

:? MACIEJKO>>>
:oops:
Poczytaj ostatni post JONESY'A
:shock: PODOBNIE TO WIDZĘ

kiwi - Śro 03 Kwi, 2024 10:18

Jestem calkowicie innego zdania co do tego schowanego papierosa z marihuana. Jednak mysli Twoje krążą kolo tego papierosa ...

Dlatego jest ogolnie mowione zeby z najblizszego otoczenia pozbyc sie alkoholu i papierosow z marihuana ....nie mam "pod ręką" , zachowanie i mysli sa inne.

Zeby sobie kupic ....garaz to za blisko .....musze sie jakos ubrac i ogarnac i dojechac czy dojsc tam gdzie sprzedaja ....utrudnione troche to wszystko ....

W tym krotkim czasie , moze jest mozliwosc zatrzymania sie i zastanowienia , nie nie kupie alk. czy tego papierosa ....

Janioł - Śro 03 Kwi, 2024 10:28

Jonesy napisał/a:
Mam w garażu schowane 3 skręcone blanty które kiedyś przypadkiem mi wpadły w ręce. I są w tym garażu już 6 lat. Nie ruszone. I nic mi nie robią. Nie muszę ich zapalić, nie mam w ogóle ochoty. Ale wywalac nie wywalam, bo raz że się ich nie boję, dwa że o nich nie myślę,
I trzymanie marychy to zgodnie z zaleceniami z terapii. Nowe przyszło w leczeniu uzależnień. A jakbyś nie myślał to yś nie napisał o skrętach a jak się ich boisz to je wypieprz i nie będzie się czego bać, no chyba że lubisz i to Ci coś robi ale ........ strach przyznać ;)
Whiplash - Śro 03 Kwi, 2024 11:04

Wam serio nie przyszło do głowy, że można mieć *j**** w pozostałe używki, będąc jednocześnie uzależnionym od alkoholu? :mysli:
kiwi - Śro 03 Kwi, 2024 11:31

Whipflash , tego zdania nie rozumiem , o co Tobie chodzi ?!
Jonesy - Śro 03 Kwi, 2024 12:44

Whiplash napisał/a:
Wam serio nie przyszło do głowy, że można mieć *j**** w pozostałe używki, będąc jednocześnie uzależnionym od alkoholu? :mysli:


ehhh ;p Ja myślałem właśnie, że jestem alkoholikiem. Ale najwyraźniej ktoś wie więcej ode mnie.

Powiem jeszcze raz - osoby zdrowe od alkoholizmu trzymają w domu jakieś flaszki z winem i nie mają z tym żadnego problemu. Ja mam problem z alkoholizmem tego w domu flaszek nie trzymam. Nie mam problemu z marychą, to sobie blanty trzymam. Jak bym ich nie miał to bym za nimi nie chodził żeby je mieć na nowo.

Idąc przez analogię "jak ci marycha do niczego nie potrzebna to ją wywal, po co Ci ona" to możecie każdemu nie-alko powiedzieć "jak ci alkohol nic nie robi, to wywal to wino z barku, po co Ci one". A to już o krok jesteśmy do słynnego "jak jesteś zdrowy to sobie kup flaszkę i sprawdź czy jesteś zdrowy"... Przecież to jakieś absurdy są.

kiwi - Śro 03 Kwi, 2024 15:51

Jonesy , kazdy ma prawo robic co mu sie podoba , wolna wola czy cos takiego .

Juz nie pamietam , jak dlugo u Ciebie od ostatniego zapicia ?

Ostatnio slyszalam ze Pani po ogromnym zapiciu , i dopiero wstajaca na nogi mowi ....no tak ja rozumiem ze musze sie alkoholu pozbyc z najblizszego otoczenia ...ale ....to byly takie drogie butelki z alkoholem ....

Jonesy - Śro 03 Kwi, 2024 17:33

Jeeeee, jest nieśmiertelne pytanie o to kiedy miałem ostatnie zapicie, po to żeby ustawić mnie do pionu i pokazać gdzie jest moje miejsce...

No więc nie mam kompletnie pojęcia jaki jest związek pomiędzy moim ostatnim zapiciem, a faktem posiadania przeze mnie marihuany w domu. Tym bardziej że od narkotyków zarówno miękkich jak i twardych nigdy uzależniony nie byłem. Podobnie zresztą jak nie byłem nigdy uzależniony od hazardu a mam w domu karty do gry, a nawet mam gry komputerowe. Nie byłem też nigdy uzależniony od seksu, a mam dwa lub trzy filmy tego typu, czasem sobie nawet je puscimy z żoną żeby sobie podnieść temperaturę. Mam problem z uzależnieniem od alkoholu i dlatego nie mam w domu alkoholu.

A że od roku prawie funkcjonuje bez alkoholu, z sukcesami uprawiam też sport i tak dalej, to śmiem twierdzić że fizycznie z uzależnienia tego się wyleczylem. Psychicznie to nie jestem pewien, co też podkreslalem.

Natomiast ja tobie nie mówię, jak masz żyć i co masz robić. Chcesz to siedź sobie bez alkoholu, bez papierosów, bez marihuany, bez kart, bez seksu, słodyczy, bez tłustego jedzenia czy co tam jeszcze uważasz za potencjalnie niebezpieczne.

Janioł - Śro 03 Kwi, 2024 17:48

Jonesy napisał/a:
No więc nie mam kompletnie pojęcia jaki jest związek pomiędzy moim ostatnim zapiciem, a faktem posiadania przeze mnie marihuany w domu.
Ano taki że marihuana jest substancją psychoaktywną ........ uzależniającą i może po prostu spytaj terapeuty ...... tak dla pewności
pterodaktyll - Śro 03 Kwi, 2024 18:00

Czy ktoś mógłby mi jakoś sensownie wytłumaczyć dlaczego wszyscy żeście się tak uczepili tej marychy w garażu Jonesy'a? Żal po stracie czy cuś? :mysli:

:p

:rotfl: :rotfl:

kiwi - Śro 03 Kwi, 2024 18:07

Pterus , zaden zal po stracie , tu u mnie oficjalnie moge palic marihuanę, tego sie tu doczekalam , a nawet oficjalnie moge hodowac pare drzewek , na parapecie w pokoju .....tak mam dobrze .....Hi....Hi....Hi....

Ci Zieloni , doprowadzaja tu u niemniaszkow wszystko do ruiny ....zeby tego nie widziec ....palic marihuanę mozna , aby miec zamglony wzrok ......siedziec w kacie i sie kiwac i byc cicho .....zebym nie byla taka trzezwa , to bym powiedziala dobra polityka ....

Jonesy - Śro 03 Kwi, 2024 19:32

No to nie wiem jak tam niemiaszki i pepiczki. Ja po prostu mam te trzy blanty w garażu i tyle. Od komunii córki je mam tam, wtedy mi one wpadły w ręce. A córka obecnie w 2 klasie liceum... To chyba mi one nie robią za wiele że tam sobie siedzą w tym garażu. Chociaż w sumie nie wiem, cała zimę tam rowerem jeździłem jakby nie było...

Wyluzujcie. Alko nie mam w domu nawet naparstka.

Maciejka - Śro 03 Kwi, 2024 19:34

Marychy tez nie masz w garazu bo podprowadzila ja kiwi co widac w innym temacie. :mgreen:
staaw - Śro 03 Kwi, 2024 19:38

Jonesy napisał/a:

Wyluzujcie. Alko nie mam w domu nawet naparstka.


Jakby co to ja mam ćwiartkę szpirytusu.
Tylko rozpuściłem w niej kalafonię i nie wiem czy jeszcze spożywcza... :rotfl:

pterodaktyll - Śro 03 Kwi, 2024 19:51

staaw napisał/a:

Jakby co to ja mam ćwiartkę szpirytusu.
Tylko rozpuściłem w niej kalafonię i nie wiem czy jeszcze spożywcza

Trzeba przecedzić przez chlebek :rotfl:

staaw - Śro 03 Kwi, 2024 19:53

pterodaktyll napisał/a:
staaw napisał/a:

Jakby co to ja mam ćwiartkę szpirytusu.
Tylko rozpuściłem w niej kalafonię i nie wiem czy jeszcze spożywcza

Trzeba przecedzić przez chlebek

:buahaha:

Wiedźma - Śro 03 Kwi, 2024 22:07

pterodaktyll napisał/a:
Trzeba przecedzić przez chlebek

Ale to denaturę, nie kalafonię :nunu:

Whiplash - Śro 03 Kwi, 2024 22:33

pterodaktyll napisał/a:
Czy ktoś mógłby mi jakoś sensownie wytłumaczyć dlaczego wszyscy żeście się tak uczepili tej marychy w garażu Jonesy'a? Żal po stracie czy cuś?

Ja tam trochę tęsknię za studiami :roll:

kiwi - Czw 04 Kwi, 2024 09:57

Staaw, co to jest kalafonia ?!
Jonesy - Czw 04 Kwi, 2024 10:00

kiwi napisał/a:
Staaw, co to jest kalafonia ?!


Kalafonie też mam w garażu ;)

kiwi - Czw 04 Kwi, 2024 10:10

To ze masz , to moze fajnie .....ale co to jest ?!
Maciejka - Czw 04 Kwi, 2024 10:13

https://www.google.com/se...mobile&ie=UTF-8
Jonesy - Czw 04 Kwi, 2024 12:47

kiwi napisał/a:
To ze masz , to moze fajnie .....ale co to jest ?!


Niestety nie ucieszę Cię - nic czym można się upić albo odurzyć.
Bardzo pożyteczna rzecz u elektryków, pomocna w lutowaniu różnorakich elementów. Przydatna też przy spawaniu. Taki produkt z żywicy.

Whiplash - Czw 04 Kwi, 2024 12:51

Jonesy napisał/a:
nic czym można się upić albo odurzyć.

Ale jak pachnie :chmurka:

jal - Czw 04 Kwi, 2024 16:06

Mój kolega zwykł mawiać że z pierwszą żoną łączyła go tylko "kalafonia",on ożywał do lutowania a ona do skrzypiec... :)
Wiedźma - Czw 04 Kwi, 2024 19:43

Ale dlaczemu dodawać ją do szpirytu? :roll:
Maciejka - Czw 04 Kwi, 2024 19:46

Pewnie alko musi wszystko zdezynfekowac :mgreen:
Whiplash - Czw 04 Kwi, 2024 20:21

Wiedźma napisał/a:
Ale dlaczemu dodawać ją do szpirytu?


Do powlekania ścieżek na płytkach trawionych, kalafonia rozpuszcza się w alkoholu a kiedy ten odparuje to tworzy się warstwa jak lakier

staaw - Czw 04 Kwi, 2024 20:41

Wiedźma napisał/a:
Ale dlaczemu dodawać ją do szpirytu?

Jako topnik ułatwiający lutowanie.
Właściwie można użyć alkoholu izopropylowego, ale jako że w opakowaniach mniejszych jak litr nie występuje w sklepach stacjonarnych w mojej okolicy, profanuję spożywczy... :rotfl:

(po za tym izopropylowy strasznie śmierdzi)

Wiedźma - Czw 04 Kwi, 2024 20:53

...rozumiem :oczy:
Ultra_KomeS - Czw 11 Kwi, 2024 01:20

Witam ,przechodził tu ktoś ostre zapalenie trzustki po alkoholu ?? Jeśli tak ,to czy są osoby które po wyleczeniu objawów piły alkohol ?? Czy po przejściu tej choroby można wypić chociaż 1 -2 piwa jednorazowo ,czyli tylko w jeden dzień ?? Pytam tu bo nigdzie nie mogę uzyskać jednoznacznej odpowiedzi .Pozdrawiam wszystkich :papa2: :papa2:
jal - Czw 11 Kwi, 2024 01:37

Ultra_KomeS napisał/a:
Witam ,przechodził tu ktoś ostre zapalenie trzustki po alkoholu ?? Jeśli tak ,to czy są osoby które po wyleczeniu objawów piły alkohol ?? Czy po przejściu tej choroby można wypić chociaż 1 -2 piwa jednorazowo ,czyli tylko w jeden dzień ?? Pytam tu bo nigdzie nie mogę uzyskać jednoznacznej odpowiedzi .Pozdrawiam wszystkich :papa2: :papa2:


Witaj, ja bym nie ryzykował... jednoznacznej odpowiedzi nie uzyskasz bo każdy ma inną trzustkę.

Jonesy - Czw 11 Kwi, 2024 07:22

Ultra_KomeS napisał/a:
Witam ,przechodził tu ktoś ostre zapalenie trzustki po alkoholu ?? Jeśli tak ,to czy są osoby które po wyleczeniu objawów piły alkohol ?? Czy po przejściu tej choroby można wypić chociaż 1 -2 piwa jednorazowo ,czyli tylko w jeden dzień ?? Pytam tu bo nigdzie nie mogę uzyskać jednoznacznej odpowiedzi .Pozdrawiam wszystkich :papa2: :papa2:


Ja myślę że w każdej sytuacji jak masz ochotę czy tam przymus, to możesz wypić ile chcesz i co chcesz.
Pytanie tylko jaki efekt usiłujesz uzyskać i czy uzyskany efekt będzie się pokrywał z Twoimi potrzebami oraz czy w wersji ostatecznej na ile skróci to Twój żywot na tym łez padole.

A tak na serio, to podobny efekt żenady mógłbyś uzyskać pytając na forum dla chorych na raka czy możesz sobie popalić po pół paczki dziennie po wycięciu jednego płuca zniszczonego przez nowotwór...

Wiedźma - Czw 11 Kwi, 2024 08:04

Ultra_KomeS napisał/a:
przechodził tu ktoś ostre zapalenie trzustki po alkoholu ??

Mój mąż jest po tej chorobie, dosłownie uciekł grabarzowi spod łopaty. Nie pije od 19 lat.
Rzadko tu zagląda, ale spróbuję go wieczorkiem przywołać.
Ale nie oczekuj pozytywnej odpowiedzi na Twoje pytanie o picie alkoholu, bo to oczywiste, że nie wolno.
On chyba jeszcze przez jakiś czas po chorobie próbował, ale szybko się z tego wycofał i pewnie tylko dzięki temu żyje.

Ultra_KomeS - Czw 11 Kwi, 2024 21:59

Wiedźma napisał/a:
Ultra_KomeS napisał/a:
przechodził tu ktoś ostre zapalenie trzustki po alkoholu ??

Mój mąż jest po tej chorobie, dosłownie uciekł grabarzowi spod łopaty. Nie pije od 19 lat.
Rzadko tu zagląda, ale spróbuję go wieczorkiem przywołać.
Ale nie oczekuj pozytywnej odpowiedzi na Twoje pytanie o picie alkoholu, bo to oczywiste, że nie wolno.
On chyba jeszcze przez jakiś czas po chorobie próbował, ale szybko się z tego wycofał i pewnie tylko dzięki temu żyje.


Jeśli to nie problem to z chęcią przeczytał bym jak to u niego wyglądało fsdf43t fsdf43t

Wiedźma - Czw 11 Kwi, 2024 22:16

No dziś już się raczej nie pojawi, może uda się jutro :luzik:
stiff - Pią 12 Kwi, 2024 18:25

Pytam tu bo nigdzie nie mogę uzyskać jednoznacznej odpowiedzi .

Witam ... :) Ja również nie wiem jakie konsekwencje z tego wynikną.
Ja miałem torbiele na trzustce, a kiedy się trochę podleczyłem, to wróciłem do picia.
Po 6-7 latach kiedy wylądowałem w szpitalu, po bardzo długim okresie picia, to już nie było co zbierać .
Torbiele się zasuszyły, a trzustka obumarła w tych miejscach gdzie były.
Ważyłem wtedy coś ok. 50 kg i marne szanse na przeżycie.Ale udało się dzięki lekarzom
którzy wtedy jeszcze leczyli.Od czasu jak nie pije, to bardzo rzadko coś się zadzieje.
Myślę ze warto zrezygnować z alko, aby raz żyć godnie , dwa być zdrowym.
Pozdrawiam... :)

Ultra_KomeS - Pią 12 Kwi, 2024 23:57

stiff napisał/a:
Pytam tu bo nigdzie nie mogę uzyskać jednoznacznej odpowiedzi .

Witam ... :) Ja również nie wiem jakie konsekwencje z tego wynikną.
Ja miałem torbiele na trzustce, a kiedy się trochę podleczyłem, to wróciłem do picia.
Po 6-7 latach kiedy wylądowałem w szpitalu, po bardzo długim okresie picia, to już nie było co zbierać .
Torbiele się zasuszyły, a trzustka obumarła w tych miejscach gdzie były.
Ważyłem wtedy coś ok. 50 kg i marne szanse na przeżycie.Ale udało się dzięki lekarzom
którzy wtedy jeszcze leczyli.Od czasu jak nie pije, to bardzo rzadko coś się zadzieje.
Myślę ze warto zrezygnować z alko, aby raz żyć godnie , dwa być zdrowym.
Pozdrawiam... :)


Dziękuję za konkretną poradę :okok: :okok: W moim przypadku chodzi o to ,że mój najlepszy przyjaciel po 4 latach zagranicą wrócił nie dawno do Polski i w sobotę obchodzi urodziny i chciałem symbolicznie wypić z nim 2-3 piwa lub kilka kieliszków wina .Jeśli chodzi o mnie to mam 43 lata i alkohol często gościł w moim życiu bo zacząłem pić dużo w młodym wieku przez co wtedy się uzależniłem miałem delirki itd lecz nigdy nie byłem na detoksie tylko radziłem sobie sam uzupełniając elektrolity no i oczywiście nie piłem .W ostatnich 10-15 latach znacznie zmniejszyłem częstotliwość picia ,tak na raz na 2-3 tygodnie 1 góra dwa dni ostro i zdychanie kolejne 2 dni .A ostatnio piłem 4 piwa dziennie i to tylko wieczorem przy grze komputerowej .Do stycznia tego roku przez te 43 lata nie leżałem nawet nigdy w szpitalu .Moje picie było zawsze specyficzne bo nie trwało bez przerwy dajmy na to miesiąc -dwa .Obecnie nie muszę pić ,nie walczę z tym ,że mnie ciągnie ,nie muszę chodzić na mitingi itd ,wiem ,że to może dziwnie brzmieć ,ale tak jest .Od zapalenia trzustki nie piłem nawet małego piwa .Przeczytałem ostatnio bardzo dużo o tym czy można wypić nie wielką ilość po OZT i chyba symbolicznie coś wypiję ,ale każda opinia jest dla mnie ważna ,tak ,że jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam wszystkich :glupek: :glupek:

Ultra_KomeS - Sob 13 Kwi, 2024 00:15

PS.I fajnie ,że takie forum się jeszcze ostało ,bo teraz te media społecznościowe fb,instagramy itp tylko i nie można anonimowo podyskutować na tematy takie jak alkoholizm i wiele innych :/ :/
Wiedźma - Sob 13 Kwi, 2024 06:50

Ultra_KomeS napisał/a:
fajnie ,że takie forum się jeszcze ostało

Otóż to - jeszcze, bo jakoś trudno dostrzec świetlaną przyszłość dla Dekadencji zrgvr
A to co widzisz obecnie to tylko mizerne resztki dawnej świetności :frasunek:
Ale cóż - jedziemy na tym co mamy! :bezradny:

Jonesy - Pon 15 Kwi, 2024 07:19

Wiedźma napisał/a:
Ultra_KomeS napisał/a:
fajnie ,że takie forum się jeszcze ostało

Otóż to - jeszcze, bo jakoś trudno dostrzec świetlaną przyszłość dla Dekadencji zrgvr
A to co widzisz obecnie to tylko mizerne resztki dawnej świetności :frasunek:
Ale cóż - jedziemy na tym co mamy! :bezradny:


Ale jest to jakiś znak czasu upływającego i zmian w światopoglądzie i podejściu. !0 lat temu to by tu się gotowało w tym wątku, a nick użytkownika, odwołujący się do mocnego piwa regionalnego myślę że momentalnie byłby wytknięty. A może to tylko mnie to lekko drażni, bo ostatnie dwa lata mojego picia było właśnie na komesie oparte.

Wiedźma - Pon 15 Kwi, 2024 08:00

Jonesy napisał/a:
nick użytkownika, odwołujący się do mocnego piwa regionalnego

Nawet przez głowę mi nie przemknęło, że to o piwo chodzi :shock:
Może dlatego, że regionalne, a ja widocznie nietamtejsza :beba:

Linka - Pon 15 Kwi, 2024 08:50

Ultra_KomeS,
Z mojej perspektywy, osoby nieuzależnionej, wyglada to tak: nawet by mi nie przyszło do głowy, ze chcę, ( powinnam, muszę) pić, bo spotkam się z kimś dawno niewidzianym, bo ktoś ma urodziny, imieniny, czy jeszcze jakąś inną imprezę.

Jonesy - Pon 15 Kwi, 2024 09:51

Wiedźma napisał/a:
Jonesy napisał/a:
nick użytkownika, odwołujący się do mocnego piwa regionalnego

Nawet przez głowę mi nie przemknęło, że to o piwo chodzi :shock:
Może dlatego, że regionalne, a ja widocznie nietamtejsza :beba:


Dlatego to niezwykle ważne dla tego typu forum, ale też i dla ruchu aa w ogóle, aby był wciąż napływ świeżej krwi ;)

Znaczy, najlepiej byłoby w ogóle gdyby wszelki napływ świeżej krwi się skończył, ale nie oszukujmy się - to się nigdy nie stanie.

Wiedźma - Pon 15 Kwi, 2024 12:47

Jonesy napisał/a:
aby był wciąż napływ świeżej krwi ;)

No tak! Wtedy bym na bieżąco wiedziała, jak się teraźniejsze trunki nazywają! sc43545

Jonesy - Pon 15 Kwi, 2024 13:50

Wiedźma napisał/a:
Jonesy napisał/a:
aby był wciąż napływ świeżej krwi ;)

No tak! Wtedy bym na bieżąco wiedziała, jak się teraźniejsze trunki nazywają! sc43545


Po prostu skuteczniej wyłapywałabyś posty które według mnie podchodzą pod prowokacje.
Sorry, ale dla mnie, Wiedźmo, pytanie na forum alkoholowym, o to czy po akcji z trzustką przez picie, można sobie pić dalej bo jest imprezka urodzinowa fumfla, to co najmniej prowokacja. I w dawnych latach delikwent byłby szybko odstrzelony, a nie dziękował za porady jak może sobie popić...

Wiedźma - Pon 15 Kwi, 2024 16:03

Myślisz, że mi się czujność uśpiła...? :drapie:
To chyba wszystko przez tę całą starość :bezradny:

Wiedźma - Pon 15 Kwi, 2024 16:06

Cytat:
a nie dziękował za porady jak może sobie popić...

Ale przecież nikt mu takiej porady nie udzielił :glupek:

Ultra_KomeS - Pon 15 Kwi, 2024 16:46

Jonesy napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
Ultra_KomeS napisał/a:
fajnie ,że takie forum się jeszcze ostało

Otóż to - jeszcze, bo jakoś trudno dostrzec świetlaną przyszłość dla Dekadencji zrgvr
A to co widzisz obecnie to tylko mizerne resztki dawnej świetności :frasunek:
Ale cóż - jedziemy na tym co mamy! :bezradny:


Ale jest to jakiś znak czasu upływającego i zmian w światopoglądzie i podejściu. !0 lat temu to by tu się gotowało w tym wątku, a nick użytkownika, odwołujący się do mocnego piwa regionalnego myślę że momentalnie byłby wytknięty. A może to tylko mnie to lekko drażni, bo ostatnie dwa lata mojego picia było właśnie na komesie oparte.


Ja zawsze na każdym forum miałem/mam taki nick od bardzo dawna i nie widziałem potrzeby żeby tu akurat go zmieniać i nie bardzo rozumiem jak może Cię to drażnić ,tak w nicku jest słowo z nazwą piwa ,a czy w TV na banerach nie drażnią Cię reklamy innych browarów ?? A alkohol jest wszechobecny na każdym kroku ,czy jeśli pójdziesz do sklepu ,centrum handlowego i zobaczysz na półce z piwami to właśnie piwo to co ,nie wrócisz więcej do takiego sklepu ?? W takim razie wszystko musi Cię codziennie drażnić .np jak przechodzisz obok knajpy gdzie piłeś ,sklepu gdzie kupowałeś alkohol itd :roll: :roll:


Co do urodzin ,to wypiłem 3 piwa i 2 lampki wina i nie mam zamiaru pić więcej ,być może w sylwestra wypiję lampkę szampana ..

Wiedźma - Pon 15 Kwi, 2024 18:10

Ultra_KomeS napisał/a:
wypiłem 3 piwa i 2 lampki wina

I co na to Twoja trzustka? :roll:

Ultra_KomeS - Pon 15 Kwi, 2024 19:46

Wiedźma napisał/a:
Ultra_KomeS napisał/a:
wypiłem 3 piwa i 2 lampki wina

I co na to Twoja trzustka? :roll:


No na razie wszystko ok ,a tak się składa ,że jutro mam wizytę kontrolną u lekarza w szpitalu ,więc zobaczymy ,ale czuję się dobrze tak jak przed .I żeby nie było ,że wszystko ok to zacznę pić ,nic z tych rzeczy fsdf43t fsdf43t

Wiedźma - Pon 15 Kwi, 2024 21:58

A tak w ogóle - jesteś alkoholikiem?
Czy tylko wpadłeś do nas zasięgnąć opinii ekspertów? :roll:

jal - Wto 16 Kwi, 2024 07:38

Ultra_KomeS napisał/a:

No na razie wszystko ok ,a tak się składa ,że jutro mam wizytę kontrolną u lekarza w szpitalu ,więc zobaczymy ,ale czuję się dobrze tak jak przed .I żeby nie było ,że wszystko ok to zacznę pić ,nic z tych rzeczy fsdf43t fsdf43t


Jeśli o zaczęcie picia chodzi... to już zacząłeś - przynajmniej w naszym pojęciu.
Powodzenia :)

Jonesy - Wto 16 Kwi, 2024 09:17

Sorry, ale odnoszę wrażenie że w przypadku ostatnich postów w tym wątku, jestem w jakieś ukrytej kamerze.
Ultra_KomeS - Wto 16 Kwi, 2024 20:26

Wiedźma napisał/a:
A tak w ogóle - jesteś alkoholikiem?
Czy tylko wpadłeś do nas zasięgnąć opinii ekspertów? :roll:


Na obydwa pytania odpowiedź brzmi tak ;) Wyżej przecież opisałem swoją historię ;)

Wiedźma - Wto 16 Kwi, 2024 22:07

Ultra_KomeS napisał/a:
Wyżej przecież opisałem swoją historię ;)

A faktycznie - sorry - jakoś umknął mi ten fragment :wstyd:

rejek - Pią 19 Kwi, 2024 21:03

[quote="Wiedźma"]
Jonesy napisał/a:
aby był wciąż napływ świeżej krwi ;)

Z promilami OFC :D

dromax - Nie 05 Maj, 2024 19:34

Maciejka napisał/a:
Najpierw Ty pocwicz nawracanie najlepiej siebie a potemieszaj Boga w uleczenie z choroby alkoholowej. Raz nie wyszlo i juz doczepil sie katolik z belka w oku. :p

:roll: Może PADNIJ !!! Zrób padakę>>> :uoee: Złośliwa kobieto!!!

Maciejka - Nie 05 Maj, 2024 19:37

A baw sie sam :p
Ultra_KomeS - Nie 12 Maj, 2024 23:21

Znowu ja ,od Krakowa już 2 razy można powiedzieć wtopa ,pierwsza 2 tygodnie temu na meczu delikatnie 3 małe piwka i kolorowa seta ,a dzisiaj byłem Chrzestnym syna mojej siostry którego bardzo lubię i pomyślałem ,że wypiję 1 piwo na odwagę ,teraz piję już 5 i obok lokalu gdzie były komunie kupiłem sobie wino 18% które zmieściło się w torebce ,zaczynam się bać bo jak chlałem to też zawsze tak kitrałem ,ja nawet robiłem tak ,że do zakupów w markecie szybko wbijałem do torby setki ,albo piwo ,przykryłem innymi kupionymi rzeczami ,a że zanosiłem później to sobie do pokoju alko przemycałem .Jutro będzie dzień prawdy bo na zakupy jadę i sam nie wiem w tej chwili co to będzie ,ale mam nadzieję ,że ok bo w ciągu żadnym nie jestem .Pozdrawiam fsdf43t fsdf43t
jal - Pon 13 Maj, 2024 06:25

Ultra_KomeS napisał/a:
...Jutro będzie dzień prawdy bo na zakupy jadę i sam nie wiem w tej chwili co to będzie ,ale mam nadzieję ,że ok bo w ciągu żadnym nie jestem .Pozdrawiam fsdf43t fsdf43t


Pewnie że nie... super kontrolujesz ! - oj chłopie,chłopie :(

Wiedźma - Pon 13 Maj, 2024 06:57

Ultra_KomeS napisał/a:
mam nadzieję ,że ok

Jak tylko trzustka Cie nie rozbolała, to spoko, możesz łoić dalej :beba:
:flacha:

Whiplash - Pon 13 Maj, 2024 09:10

Ultra_KomeS napisał/a:
zaczynam się bać bo jak chlałem to też zawsze tak kitrałem

Aha... Bo 5 piw i wino to jeszcze nie chlanie... :glupek:
Ultra_KomeS napisał/a:
w ciągu żadnym nie jestem

Jeszcze...

Janioł - Pon 13 Maj, 2024 09:38

Ultra_KomeS napisał/a:
że wypiję 1 piwo na odwagę ,teraz piję już 5

brak kontroli nad ilością - objaw osiowy
Ultra_KomeS napisał/a:
delikatnie 3 małe piwka i kolorowa seta

koloryzowanie
Ultra_KomeS napisał/a:
kupiłem sobie wino 18% które zmieściło się w torebce

ukrywanie
Ultra_KomeS napisał/a:
,przykryłem innymi kupionymi rzeczami ,a że zanosiłem później to sobie do pokoju alko przemycałem

ukrywanie i oszukiwanie
Ultra_KomeS napisał/a:
że ok bo w ciągu żadnym nie jestem

w przeciągu, ciągłego picia

zadaj sobie jedno *j**** ważne pytanie. Czy tak zachowują się ludzie kierujący własnym życiem ?

Whiplash - Pon 13 Maj, 2024 09:55

Janioł napisał/a:
zadaj sobie jedno *j**** ważne pytanie. Czy tak zachowują się ludzie kierujący własnym życiem ?

No przecież kieruje :flacha:

pterodaktyll - Pon 13 Maj, 2024 16:06

No co się człowieka czepiacie, to jego trzustka się rozleci a nie Wasza :p



chociaż znam łagodniejsze sposoby popełnienia samobójstwa
:milczek:

Janioł - Pon 13 Maj, 2024 18:54

pterodaktyll napisał/a:
to jego trzustka się rozleci a nie Wasza
każda trzustka to zaiste dobro narodowe ............ pod warunkiem że zdrowe
pterodaktyll - Pon 13 Maj, 2024 20:56

Janioł napisał/a:
zaiste

Rzekłbym nawet, że za***iste :rotfl:

Janioł - Pon 13 Maj, 2024 22:41

Może być jako rzeczesz, o starożytni !
Jonesy - Wto 14 Maj, 2024 07:59

Niby człowiek wiedział, a jednak się jakoś tak łudził...
vilemo - Wto 14 Maj, 2024 21:43

Ultra_KomeS napisał/a:
Znowu ja ,od Krakowa już 2 razy można powiedzieć wtopa ,pierwsza 2 tygodnie temu na meczu delikatnie 3 małe piwka i kolorowa seta ,a dzisiaj byłem Chrzestnym syna mojej siostry którego bardzo lubię i pomyślałem ,że wypiję 1 piwo na odwagę ,teraz piję już 5 i obok lokalu gdzie były komunie kupiłem sobie wino 18% które zmieściło się w torebce ,zaczynam się bać bo jak chlałem to też zawsze tak kitrałem ,ja nawet robiłem tak ,że do zakupów w markecie szybko wbijałem do torby setki ,albo piwo ,przykryłem innymi kupionymi rzeczami ,a że zanosiłem później to sobie do pokoju alko przemycałem .Jutro będzie dzień prawdy bo na zakupy jadę i sam nie wiem w tej chwili co to będzie ,ale mam nadzieję ,że ok bo w ciągu żadnym nie jestem .Pozdrawiam fsdf43t fsdf43t


To się zwykle tak zaczyna, a potem już z górki, nie raz patrzyłam na takie zagrywki i słuchałam takich tłumaczeń.... :glupek:

dromax - Śro 22 Maj, 2024 17:15

:oops:
Maciejka napisał/a:
A baw sie sam :p

:oops: A ty się bujaj - zła kobieto!!!

[ Komentarz dodany przez: yuraa: Śro 22 Maj, 2024 21:37 ]

Dromax Twój post ma na celu co?
Masz coś do Maciejki to wyjaśnij to z nią na pw.
Za publiczne ocenianie i obrażanie innego usera
otrzymujesz
cxvcv54g
:yura:

Maciejka - Czw 23 Maj, 2024 09:40

Jesli na PW dostane obrazliwa wiadomosc to przesle to do administratora. Nie ma, zgody na obrazanie ani publiczne ani prywatne.
Wiedźma - Czw 23 Maj, 2024 10:23

Ależ Maciejko -
Yura nie powiedział, że Dromax ma Ci nawtykać na PW,
tylko żeby wyjaśnił Ci co ma do Ciebie -
co niekoniecznie musi interesować forumową publikę.
Oczywistym jest, że na PW także nie wolno nikogo obrażać
ani w jakikolwiek sposób dokuczać :nono:

Maciejka - Czw 23 Maj, 2024 10:46

Wiedźma to nie bylo do moderatora tylko na wszelki wypadek jakby dromax jednak sie odwazyl zrobic to prywatnie lub ktokolwiek inny.
Wiedźma - Czw 23 Maj, 2024 11:15

Ale przyznasz chyba, Maciejko, że Ty też nie jesteś bez grzechu :nunu:
Po co wchodzisz w wymianę zdań, gdy widzisz, że kurs jest kolizyjny?
A język masz równie ostry (żeby nie rzec niewyparzony) jak Dromcio, więc wiesz, czego się spodziewać.
Gdzieś przed chwilą przeczytałam, że kto wiatr sieje ten burze zbiera - i chyba coś w tym jest :aha:

Maciejka - Czw 23 Maj, 2024 11:25

Dlatego napisalam. Baw sie sam czyli koniec tematu.
Maciejka - Czw 23 Maj, 2024 11:59

W sumie to nic ostrego nie mam oprocz języka. Czasem podobnie jak dromax albo nie mam kontroli nad emocjami albo nie umiem inaxzej i te moje poczucie sprawiedliwosci, prawdy i jasnosci jest silniejsze ode mnie i wdaje sie w niepotrzebne dyskusje lub relacje. W realu zwykle wole polozyc uszy po sobie i kontunuowac tematu. Tu tez juz probuje to robic, nie czytam niektorych tematow, zanim mam czas zeby sie odezwac to juz mi sie nie chce albo nie mam takiej potrzeby i te przyjmowanie innego widzimisie czasem jest trudnoscią. Zwykly normalny emocjnalny ludz ze mnie i tyle z niewyparzonym, ostrym językiem od zawsze. To mi zostalo. Wiem p tym.
jal - Czw 23 Maj, 2024 14:57

Maciejka napisał/a:
Dlatego napisalam. Baw sie sam czyli koniec tematu.


Oby tym razem Ci się ziściło.. :)

Maciejka - Czw 23 Maj, 2024 15:07

Spoko odeszla mi ochota na bezsensowne spory i udowadnianie prawdy.
dromax - Czw 27 Cze, 2024 15:41

Maciejka napisał/a:
Spoko odeszla mi ochota na bezsensowne spory i udowadnianie prawdy.

:uoee: O żesz ty!!!


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group