To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Nie wyobrazam sobie zycia bez piwa.

dekker - Pią 04 Paź, 2013 13:03
Temat postu: Nie wyobrazam sobie zycia bez piwa.
Mialem przestac pic ale nie potrafie. Ciagle obietnice zaprzestania picia powoduja odwrotny skutek. Nie wiem co dalej robic. Najgorsze jest to, ze pije piwo przed praca na kilka godzin zanim wsiade za kolko. Teoretycznie i praktycznie jestem trzezwy jak jestem w pracy ale to zmierza w zlym kierunku. Nigdy tak nie robilem a teraz igram z ogniem. Teraz juz nie wiem na 100% czy chce zrezygnowac z tego piwa po pracy. Jak zmienic myslenie i zmadrzec? Co musi sie stac, zebym zrozumial powage sytuacji? Czy jestem jeszcze normalny? Gdzie podziala sie moja odpowiedzialnosc?
vilemo - Pią 04 Paź, 2013 13:08

To nie obiecuj , tylko zrób to- przestań PIĆ!
Klara - Pią 04 Paź, 2013 13:23

dekker napisał/a:
Co musi sie stac, zebym zrozumial powage sytuacji?

Stracisz pracę?
Po wypadku którego będziesz sprawcą (oby nie było ofiar :( ) okaże się, że masz % w organizmie gdyż praktycznie nie trzeźwiejesz? Skutkiem tego będziesz miał przymusową abstynencję za murem z kolczastym drutem?

pterodaktyll - Pią 04 Paź, 2013 14:08

dekker napisał/a:
Co musi sie stac, zebym zrozumial powage sytuacji?

Pewnie w końcu spowodujesz jakiś wypadek, zabiorą ci (daj Boże) prawo jazdy i może dopiero wtedy coś zaczniesz rozumieć
dekker napisał/a:
Czy jestem jeszcze normalny?

Człowiek normalny nie wsiada po alkoholu za kierownicę..........
dekker napisał/a:
Gdzie podziala sie moja odpowiedzialnosc?

Mówiąc kolokwialnie poszła w .......pi*** kolego.

szika - Pią 04 Paź, 2013 14:34

Ja pierdziele :( a ja potem jade samochodem a tu za kierownicą pijany :zalamka:
Jeszcze powiedz, że tirem jeździsz :( nie mam szans z Tobą na drodze :(

Janioł - Pią 04 Paź, 2013 14:37

szika napisał/a:
Jeszcze powiedz, że tirem jeździsz nie mam szans z Tobą na drodze
zawodowy kierowca ? nie ...morderca (potencjalny)
kurrara - Pią 04 Paź, 2013 14:38

Witaj Dekker
jestem tu świeża więc moze nie powinnam sie wypowiadać .
Pamiętaj o tym że na drodze jestes odpowiedzialny nie tylko za siebie ale także za wszystkich innych w około ,za kierowców ,za rowerzystów,za pieszych trzeżwych czy pijanych,za matki z wózkami i za staruszkę na pasach ...
Jest tylko kwestią czasu ,że dojdzie do tragedii z Twoim udziałem lub przez Ciebie.
Grasz w rosyjską ruletkę ...

Weż się ogarnij ,powiedz stop ,nie pij
Zapisz się na terapię ,ja mam 1 wszą za sobą ,to nic nie boli a dodaje skrzydeł

Wiedźma - Pią 04 Paź, 2013 15:09

kurrara napisał/a:
jestem tu świeża więc moze nie powinnam sie wypowiadać .

Dlaczego? Możesz i powinnaś się wypowiadać jak każdy inny.

kurrara napisał/a:
Grasz w rosyjską ruletkę ...

Jasne, Dekker - i wciągasz do tej ruletki innych, wbrew ich woli i wiedzy.
Oby Ci odebrali prawo jazdy przy najbliższej kontroli, zanim zdążysz zrobić komuś krzywdę 8|

Anonymous - Pią 04 Paź, 2013 15:20

Ja też wypowiem się jako młoda osoba. Życie bez alkoholu jest... samotne? Moi rówieśnicy w tym wieku eksperymentują z alkoholem, bawią się. A ja nie!
kas25 - Pią 04 Paź, 2013 18:19

PSG-1 ile ty masz lat ze tak piszesz? 20 :szok:
piotr7 - Pią 04 Paź, 2013 18:49

Myślę że twoje dno jest już w zasięgu twoich możliwości .

Całe to gadanie nie ma sensu . Nie jesteś w stanie zrozumieć o czym my tu mówimy.

Powiem Ci tylko że robiłem dokładnie tak samo i całe szczęście że ktoś mnie podkablował.

Prawko zabrali , ale nie udało mi się nikogo zabić czy okaleczyć .

kas25 - Pią 04 Paź, 2013 22:34

kas25 napisał/a:
PSG-1 ile ty masz lat ze tak piszesz? 20


rany dopiero doczytałam że Ty masz to 20 lat z niewielkim hakiem.
faux pas :glupek: wybacz

dekker - Sob 05 Paź, 2013 08:17

szika napisał/a:
Ja pierdziele :( a ja potem jade samochodem a tu za kierownicą pijany :zalamka:
Jeszcze powiedz, że tirem jeździsz :( nie mam szans z Tobą na drodze :(


Mowiac bardzo potocznie to tak, jezdze TIRem:) Nigdy w zyciu nie wsiadlem za kolko ciezarowki po alkoholu. Wczoraj specjalnie poszedlem sie przebadac alkomatem przed wyjazdem. Wyszlo zero, zero. Nigdy wiecej juz nie wypije przed praca zadnego piwa. Jak jezdzilem w poprzedniej pracy to przyszedlem po kierowcy, ktory mial okolo 2 promili i jechal przez cala Polske. Byl bardzo opozniony, policja szukala go bo myslala, ze ukradl ciagnik z naczepa i towarem. Byl to nowy kierowca, ktory w trakcie jazdy pil. Oczywiscie stracil prace i caly alfabet uprawnien. Ja nigdy sobie na to nie pozwole gdyz uwazam to za skrajna nieodpowiedzialnosc i glupote. Co prawda mnie prawo jazdy nic nie kosztowalo bo zrobilem je w wojsku ale stracic je przez alkohol bylo by szkoda. Drugi raz juz bym nawet do egzaminu nie podchodzil bo wolalbym poszukac pracy juz nie jako kierowca.

zołza - Sob 05 Paź, 2013 08:39

Cytat:
bo wolalbym poszukac pracy juz nie jako kierowca.


Mógłbyś bez wyrzutów sumienia sie napić przed pracą :dokuczacz:

Wiedźma - Sob 05 Paź, 2013 11:15

dekker napisał/a:
Nigdy w zyciu nie wsiadlem za kolko ciezarowki po alkoholu.
dekker napisał/a:
Najgorsze jest to, ze pije piwo przed praca na kilka godzin zanim wsiade za kolko.

No to jak to właściwie z Tobą jest? Bo gołym okiem widać, że jedno zaprzecza drugiemu...

dekker - Sob 05 Paź, 2013 11:42

Jestem badany alkomatem zanim wyjade. Za kazdym razem zero, zero.
yuraa - Sob 05 Paź, 2013 11:57

dekker napisał/a:
Za kazdym razem zero, zero.

ze strachem czy spokojnie na wynik czekasz ?

kas25 - Sob 05 Paź, 2013 11:57

I co kaca nie masz.. (a raczej zespołu abstynencyjnego).. Czujesz się świetnie, nic Ci nie dolega i te stany w żaden sposób nie przeszkadzają Ci w pracy… ???
Ja ledwo wytrzymywałam…

esaneta - Sob 05 Paź, 2013 12:04

yuraa napisał/a:
dekker napisał/a:
Za kazdym razem zero, zero.

ze strachem czy spokojnie na wynik czekasz ?

ja kiedys po imprezie firmowej miałam bardzo stresujące wydarzenie.
Impreza skończyła się w piątek ok. północy. W poniedziałek rano wsiadłam za kółko i w droge do pracy. Akurat zatrzymał mnie patrol, bo jakąś akcję "trzeźwy poniedziałek" robili. Jak Pan władza dał mi to urządzenie do dmuchania, to zamarłam :szok:
normalnie ręka mi sie trzęsła - wydmuchałam 0,00. Od spozywania alkoholu do badania upłyneło jakieś dwie i pół doby, ale co się strachu najadłam, to moje :mgreen:

Wiedźma - Sob 05 Paź, 2013 12:39

dekker napisał/a:
Jestem badany alkomatem zanim wyjade. Za kazdym razem zero, zero.

To o niczym nie świadczy - alkoholik kilka godzin po wypiciu, choćby już miał 0:0
nie czuje się normalnie, nie myśli trzeźwo i nie jest w pełni sprawny.
Igrasz z ogniem, Dekker. Zrób coś z tym, zanim będzie za późno :|

piotr7 - Sob 05 Paź, 2013 18:30

Ja byłem bardziej przebiegły ,miałem swój alkomat w samochodzie.

Nie na wiele się to zdało.

szymon - Sob 05 Paź, 2013 20:11

dekker napisał/a:
Jestem badany alkomatem zanim wyjade. Za kazdym razem zero, zero.



no i czym ty się chwalisz chłopcze?
Ty doskonale wiesz, czym się możesz pochwalić

dekker - Sob 05 Paź, 2013 21:18

Postanowiłem, ze juz nie pije.
Wiedźma - Sob 05 Paź, 2013 21:24

Super. Od kiedy?
dekker - Sob 05 Paź, 2013 21:32

od 21:15
rybenka1 - Sob 05 Paź, 2013 21:41

:okok: to już całe 2O minut :brawo:
Wiedźma - Sob 05 Paź, 2013 21:56

Cytat:
od 21:15

Aha. No fajnie.
A jak zamierzasz tego dokonać?
Tzn, żeby w przyszłości też nie pić.

ant69 - Sob 05 Paź, 2013 21:59

dekker napisał/a:
od 21:15

dekker napisał/a:
Postanowiłem, ze juz nie pije.

:okok: trzymam kciuki

Picie jest słabe... jak to mówi mój syn
... palenie też jest słabe :radocha: dlatego co???

NIE PIJĘ I NIE PALĘ !!! :brawo:

Matinka - Sob 05 Paź, 2013 22:12

Bardzo mi kogoś przypominasz... :mysli:
Jakoś tak od pierwszego wpisu, czy też od pierwszego wejrzenia... ;)
Gość podobne miał dylematy, choć trudno powiedzieć, jaki był jego prawdziwy problem.
Myślę, że czuł się bardzo samotny, bo za wszelka cenę pragnął zwrócić na siebie uwagę.
Nicki zmieniał, był Anonimem, Marcelem i jeszcze kimś - któż to wie...
Tylko awatarki miał w innej konwencji.
I tu muszę przyznać, poruszyła mnie Twoja szczerość i otwartość. Z jednej strony paniczny lęk przed organami prawa, strach przed utratą prawka i pracy. Z drugiej odważne foto "oto ja za kółkiem" i wyznanie winy:
dekker napisał/a:
Mialem przestac pic ale nie potrafie. Ciagle obietnice zaprzestania picia powoduja odwrotny skutek. Nie wiem co dalej robic. Najgorsze jest to, ze pije piwo przed praca na kilka godzin zanim wsiade za kolko. Teoretycznie i praktycznie jestem trzezwy jak jestem w pracy ale to zmierza w zlym kierunku. Nigdy tak nie robilem a teraz igram z ogniem. Teraz juz nie wiem na 100% czy chce zrezygnowac z tego piwa po pracy. Jak zmienic myslenie i zmadrzec? Co musi sie stac, zebym zrozumial powage sytuacji? Czy jestem jeszcze normalny? Gdzie podziala sie moja odpowiedzialnosc?

:mysli:
Ps. Nie musisz obwieszczać na forum od której do której nie pijesz :luzik:

Dora - Nie 06 Paź, 2013 08:20

To chyba klasyczne odsuwanie od siebie problemu, czyli zajmowanie się sprawami innych :bezradny:
czarnaperla123 - Nie 06 Paź, 2013 08:25

Przepraszam najmocniej ale ja Cię zupełnie nie rozumiem. Może się zdecyduj.
Anonymous - Nie 06 Paź, 2013 08:54

Dora napisał/a:
To chyba klasyczne odsuwanie od siebie problemu, czyli zajmowanie się sprawami innych :bezradny:


To też moje sprawy, nie daj boże na***any we mnie wjedzie? Skąd mam wiedzieć gdzie mieszka i jaką trasą jeździ.

dekker - Nie 06 Paź, 2013 09:28

No to niech mnie zbadaja i udowiodnia, ze jestem alkoholikiem. W kazdej ankiecie bede klamal i jak mi to udowodnia? Moze przeskanuja mi mozg w poszukiwaniu zmian? Zycze powodzenia.
Dlatego nigdy nie pojde na terapie i do AA. Teraz juz jestem tego pewien. Moze tobie zabierzemy prawo jazdy bo tez jestes alkoholikiem? Co za logika...

staaw - Nie 06 Paź, 2013 09:34

dekker napisał/a:
W kazdej ankiecie bede klamal i jak mi to udowodnia?

Publicznie przyznałeś że będziesz kłamał, interpretacja testów nie zajmie dużo czasu... :luzik:

Anonymous - Nie 06 Paź, 2013 09:35

Ankiety swoją drogą... Prawdę i tak powie wynik badania GGTP (enzymów wątrobowych). Jeśli będziesz kłamał i i tak wyjdzie na jaw to, że jesteś alkoholikiem + to, że jesteś śmierdzącym kłamcą. Wstyd.
dekker - Nie 06 Paź, 2013 10:00

Moja watroba ma sie calkiem dobrze. Widze, ze nie mamy o czym rozmawiac skoro ty twierdzisz, ze ja jadac trzezwy jestem morderca to powodzenia. Nigdy nie wsiadlem pod wplywem do samochodu a czy mam problem z piciem czy nie to jest to moja osobista sprawa. Zadnemu lekarzowi nic do tego i tym bardziej prokuratorkowi. Najlepiej nie wychoidz na ulice bo pijanemu budowlancowi wypadnie cegla z rak i cie zabije. Lekarzom alkoholikom tez zabrac pozwolenie do wykonywania zawodu. Mam na myli trzezwym. Jak widac sam nie jestes kierowca bo bys tak nie mowil. Jak masz prawo jazdy to je oddaj do WK poniewaz ty juz nie mozesz prowadzic bo jestes lakoholikiem. Puknij sie w glowe czlowieku. Zglaszaj sobie gdzie chcesz, to tylko swiadczy o tobie kim jestes. Naprawde jest mi to obojetne.
Anonymous - Nie 06 Paź, 2013 10:44

Jesteś żałosny :D
szymon - Nie 06 Paź, 2013 11:17

PSG-1 napisał/a:
Czynny alkoholik nie może posiadać prawa jazdy


dlatego Ci zabrali Twoje :)

PSG-1 napisał/a:
Skąd mam wiedzieć gdzie mieszka i jaką trasą jeździ.


omijaj całą druge DK-11 :p

PSG-1 napisał/a:
że jesteś śmierdzącym kłamcą. Wstyd.


wiesz dlaczego interesuje Cię tak bardzo ta sprawa?
oddalasz swoje problemy od siebie, wchodząc wulgarnie z buciorami w życie kolegi
angażujesz całą swoją energię na rozwiązanie nie swoich problemów
swoje pozostawiasz w czarnej du***, nie ruszone od miesięcy
nabierz najpierw doświadczenia w rozwiązywaniu swoich problemów i podziel się nim
a nie wytykaj, co w całym świecie jest złego - zacznij od siebie

Tajga - Nie 06 Paź, 2013 11:23

dekker napisał/a:
Ciagle obietnice zaprzestania picia powoduja odwrotny skutek.

Powiem Tobie dlaczego....w świadomości trzeźwiejącego alkoholika funkcjonuje taki termin:
"Jeden dzień" dzisiejszy dzień.
Dzisiaj się nie napiję.

U Ciebie funkcjonuje to tak : Jeszcze tylko dzisiaj się napiję.
Taka przewrotna odwrotność.
Typowa niestety.

dekker napisał/a:
No to niech mnie zbadaja i udowiodnia


Dlaczego mają Tobie udowodnić???
Przecież sam to wiesz skoro....
dekker napisał/a:
Najgorsze jest to, ze pije piwo przed praca na kilka godzin zanim wsiade za kolko.



dekker napisał/a:
czy mam problem z piciem czy nie to jest to moja osobista sprawa.

I mnóstwa współuczestników ruchy drogowego których mijasz z wielkim hukiem po trasie.

dekker - Nie 06 Paź, 2013 11:26

Postanowilem, ze od dzisiaj nie pije i tego sie bede trzymal. Przyjde za miesiac jak poukladam swoje sprawy finansowe. No.. moze troche pozniej przyjde. Pozdrawiam wszystkich mi zyczliwych i tych nie zyczliwych tez pozdrawiam... :rotfl:
szymon - Nie 06 Paź, 2013 11:27

dekker napisał/a:
Przyjde za miesiac


nie minie 3 dni, jak nas odwiedziesz :)

Anonymous - Nie 06 Paź, 2013 11:34

szymon napisał/a:


wiesz dlaczego interesuje Cię tak bardzo ta sprawa?
oddalasz swoje problemy od siebie, wchodząc wulgarnie z buciorami w życie kolegi


Nie oddalam swoich problemów, bo jak się okazuje nie mam żadnych tak naprawdę :) Tylko bardzo mi się nudzi.

szymon napisał/a:


angażujesz całą swoją energię na rozwiązanie nie swoich problemów


Może 0.00000001% Swojej energii, które przeznaczam na czytanie i pisanie. No i czas poświęcam, którego mam mnóstwo i nie mam co z nim zrobić. Ale nie uważam tego oczywiście za problem, a błogosławieństwo, bo lenistwo i spokój są bardzo cenne i przyjemne.

szymon napisał/a:

swoje pozostawiasz w czarnej du***, nie ruszone od miesięcy


Ah szymuś co Ty opowiadasz? Miałem, zaznaczam miałem 3 podstawowe problemy. Piłem - nie piję. Miałem spore problemy finansowe - w zasadzie nie mam, bo kasę na oddanie już mam, teraz tylko kwestia terminu, w którym to uczynię. No i trzeci to brak prawa jazdy, ale z tym nic nie zrobię, bo tutaj również chodzi o terminy, czyli daty badań lekarskich i zakończenia zakazu. Moje problemy zostały więc ruszone szymku :)

szymon napisał/a:


nabierz najpierw doświadczenia w rozwiązywaniu swoich problemów i podziel się nim
a nie wytykaj, co w całym świecie jest złego - zacznij od siebie


Już nabyłem, zrobiłem najlepiej jak można było i problemy poznikały :) Ależ ja nie wytykam co w świecie jest złego. Zdaję sobie sprawę ze swoich ograniczeń i wad. Mogę z nimi żyć nikomu nie uprzykrzając życia a tym bardziej narażać na niebezpieczeństwo.

Reasumując szymku, mylisz się co do mnie :)

Dora - Nie 06 Paź, 2013 11:44

szymon napisał/a:
wiesz dlaczego interesuje Cię tak bardzo ta sprawa?
oddalasz swoje problemy od siebie, wchodząc wulgarnie z buciorami w życie kolegi
angażujesz całą swoją energię na rozwiązanie nie swoich problemów
swoje pozostawiasz w czarnej du***, nie ruszone od miesięcy
nabierz najpierw doświadczenia w rozwiązywaniu swoich problemów i podziel się nim
a nie wytykaj, co w całym świecie jest złego - zacznij od siebie

Przecież dokładnie to samo napisałam, tylko Ty to lepiej ująłeś Szymon :brawo:

szymon - Nie 06 Paź, 2013 11:46

PSG-1 napisał/a:
Reasumując szymku, mylisz się co do mnie


a to przepraszam :)
taka postawa roszczeniowo-biadoleniowa w Twoich postach się przejawia, może Cię źle odczytuje :mgreen:

Jras4 - Nie 06 Paź, 2013 12:41

kurrara napisał/a:
amiętaj o tym że na drodze jestes odpowiedzialny nie tylko za siebie ale także za wszystkich innych w około

ładnie powiedziane ale zapominacie ze to pjiak ,,a jak wiadomo u pjiaka zero rozumu dlatego powiem tak ..żeby te cenne rady do niego dotarły musiał by pszestać pić a nie wymagać by to ktoś z forum go do tego zmusił

Janioł - Nie 06 Paź, 2013 14:00

Cytat:
Postanowiłem, ze juz nie pije.

fajne postanowienie :lol2:
dekker napisał/a:
Dlatego nigdy nie pojde na terapie i do AA. Teraz juz jestem tego pewien

szkoda tylko że od razu skazujesz je na niepowodzenie :(

pannamigotka - Nie 06 Paź, 2013 16:59

PSG-1 napisał/a:
Czynny alkoholik nie może posiadać prawa jazdy

I poważnie zgłaszasz wszystkich czynnych alko, których znasz? Ja bym musiała codziennie dzwonić na policję w tej sprawie.
I poważnie uważasz, że to dobry sposób rozmowy z osobą, która pragnie zaprzestać pić i jest nowa na forum? Wobec większości tu zgromadzonych można by znaleźć stosowny paragraf- mało tu osób zaniedbujących dzieci, wchodzących w konflikty z prawem itd
Nie znam alkoholika, który by miał za***iste życie przed pójściem do AA. Nie wszyscy są szczerzy i chcą o tym mówić, ale JA takiego nie znam.
No i czy poważnie myślisz, że teraz policja zacznie działaś, Wiedźma będzie musiała podać jego IP, oni go wyśledzą i skierują na badania wątroby, bo jeździł mając 0.00 przyznając, że może mieć problem z alko? Czy to jakiś wykreowany przez Ciebie świat?

Dora - Nie 06 Paź, 2013 18:21

PannoMigotko brawo :brawo:
Anonymous - Nie 06 Paź, 2013 21:07

pannamigotka napisał/a:

Nie znam alkoholika, który by miał za***iste życie przed pójściem do AA. Nie wszyscy są szczerzy i chcą o tym mówić, ale JA takiego nie znam.


A po AA wszyscy są tacy szczęśliwi i automatycznie wyleczeni? Co za bzdury tutaj sugerujesz?

pannamigotka napisał/a:

No i czy poważnie myślisz, że teraz policja zacznie działaś, Wiedźma będzie musiała podać jego IP, oni go wyśledzą i skierują na badania wątroby, bo jeździł mając 0.00 przyznając, że może mieć problem z alko? Czy to jakiś wykreowany przez Ciebie świat?


No, żebyś się nie zdziwiła. Tutaj masz przykład z innego forum, gdzie ktoś przedstawił podstawę prawną do takiego działania. (Mam nadzieję, że mogę umieścić) Znam podobny przypadek też z bliskiego mi otoczenia.

http://prawo.wieszjak.pl/...prawa-jazdy.htm

Więc moi drodzy, unikajcie terapii jeśli chcecie zachować swoje uprawnienia!

A Ty pannamigotka zachowujesz się, jakbyś pozjadała wszystkie rozumy. Nick do Ciebie pasuje, bo Migotka z Muminków też jest taka przemądrzała, wredna i upierdliwa.

PSG - odpocznij trochę, uspokój emocje, przewietrz umysł :) smokooka

kurrara - Nie 06 Paź, 2013 21:11

Panie PSG-1 nie pomagasz Pan ,tylko macisz.I chyba Pana to bawi .Nie ladnie
Dekker trzymam za Ciebie kciuki abys wytrwal ,a Ty trzymaj za mnie.Pozdrawiam

Jonesy - Nie 06 Paź, 2013 22:14

PSG-1 napisał/a:


No, żebyś się nie zdziwiła. Tutaj masz przykład z innego forum, gdzie ktoś przedstawił podstawę prawną do takiego działania. (Mam nadzieję, że mogę umieścić) Znam podobny przypadek też z bliskiego mi otoczenia.

http://prawo.wieszjak.pl/...prawa-jazdy.htm

Więc moi drodzy, unikajcie terapii jeśli chcecie zachować swoje uprawnienia!



ku***, a moje certyfikaty i poświadczenia wszystkie??? No to po mnie :beczy: :beczy:

MS - Pon 07 Paź, 2013 12:59

Cytat:
Moja watroba ma sie calkiem dobrze. Widze, ze nie mamy o czym rozmawiac skoro ty twierdzisz, ze ja jadac trzezwy jestem morderca to powodzenia. Nigdy nie wsiadlem pod wplywem do samochodu a czy mam problem z piciem czy nie to jest to moja osobista sprawa. Zadnemu lekarzowi nic do tego i tym bardziej prokuratorkowi. Najlepiej nie wychoidz na ulice bo pijanemu budowlancowi wypadnie cegla z rak i cie zabije. Lekarzom alkoholikom tez zabrac pozwolenie do wykonywania zawodu. Mam na myli trzezwym. Jak widac sam nie jestes kierowca bo bys tak nie mowil. Jak masz prawo jazdy to je oddaj do WK poniewaz ty juz nie mozesz prowadzic bo jestes lakoholikiem. Puknij sie w glowe czlowieku. Zglaszaj sobie gdzie chcesz, to tylko swiadczy o tobie kim jestes. Naprawde jest mi to obojetne.


Z takim nastawieniem zastanawiam się po co tu jesteś?

Rzeczywiście chyba Marcelek się ujawanił....

pannamigotka - Pon 07 Paź, 2013 13:50

PSG-1 napisał/a:
Więc moi drodzy, unikajcie terapii jeśli chcecie zachować swoje uprawnienia!

A co z tajemnicą obowiązującą terapeutę? W moim ośrodku takie sprawy nie wypływają- połowa pacjentów straciłaby pracę i prawo jazdy, jak nie więcej. A do takiego terapeuty nikt by nie przyszedł, byłby stracony. Większość współuzależnionych to też nie są aniołki- stosują przemoc fizyczną i psychiczną, często zaniedbują dzieci. Połowa z ich powinna mieć wyroki, a przynajmniej te, które chodzą na terapię. Pozwolisz więc, że podtrzymam moje zdanie o wykreowanym przez Ciebie świecie, widocznie jest Ci to do czegoś potrzebne. Do czego? Tego nie wiem, lepiej pewnie wiedzą alkoholicy tu zebrani :) Współuzaleznionym i alkoholikom chcącym coś zmienić powinno się podać pomocną dłoń, a nie donosic na policję, gdyby coś takiego mi się trafiło tu jak tu przyszłam to byłaby pierwsza i ostatnia wizyta.
PSG-1 napisał/a:
A po AA wszyscy są tacy szczęśliwi i automatycznie wyleczeni? Co za bzdury tutaj sugerujesz?

Jeśli znajdziesz choć jedno zdanie, w którym piszę takie oto bzdury, to je wklej, za te kilka tygodni jak do nas wrócisz ;) Ja nawet nie rozumiem sformułowania po AA :P w sensie po mityngu AA? :lol: A skąd ja mam to niby wiedzieć :P Chodzę czasem na otwarte i nie jestem ani szczególnie szczęśliwa ani wyleczona ;)

dekker - Pon 07 Paź, 2013 14:36

Z postanowienia nici. Wsyd mi. Przyjde jak bede mial miesiac abstynencji.
Janioł - Pon 07 Paź, 2013 14:38

dekker napisał/a:
Z postanowienia nici. Wsyd mi. Przyjde jak bede mial miesiac abstynencji.
dlaczego mam wrażenie że brzmi to jak : nie do zobaczenia
Wiedźma - Pon 07 Paź, 2013 15:07

PSG-1 napisał/a:
Więc moi drodzy, unikajcie terapii jeśli chcecie zachować swoje uprawnienia!

Za to zdanie - tym bardziej, że napisane w wątku nowego usera,
do tego mającego problem z przerwaniem picia - powinien być BAN, a nie jakiś tam urlopik... :banita:
Bo efekt tej kreciej roboty mamy oto taki:
dekker napisał/a:
Dlatego nigdy nie pojde na terapie i do AA.
dekker napisał/a:
Z postanowienia nici. Wsyd mi. Przyjde jak bede mial miesiac abstynencji.

Jak się poczujesz, PSG, jeśli w ciągu tego miesiąca Dekker zabije kogoś na drodze, prowadząc kilka godzin po alkoholu?
Myślisz, że straszenie policją temu zapobiegnie? A szansa by była, gdyby poszedł na terapię lub do AA.
I to nieprawda, że automatycznie straciłby prawko - nie słyszałam o ani jednym takim przypadku w Polsce,
natomiast znam wielu trzeźwych alkoholików po terapiach, bez problemów prowadzących samochody.

Ja się mocno zastanowię i ze Starszyzną pewnie też naradzę, co zrobić z tym kwiatkiem :mysli:

wolny - Pon 07 Paź, 2013 15:16

Wiedźma napisał/a:
Jak się poczujesz, PSG, jeśli w ciągu tego miesiąca Dekker zabije kogoś na drodze, prowadząc kilka godzin po alkoholu?
Wiedźma,

Pewnikiem nie ma pojęcia co może uczynić sugestia,. że może uzdrowić,. ale może i zabić , on wybrał akurat tę która może zabić... jak nie kogoś to tego który przyjmie sugestie , ale czy on jest tego świadomy ten sugerujący czy wie jakie to skutki ze sobą niesie ??..nie sądzę, ale na ochłodę to i zimny prysznic jest dobry :mysli:

dekker - Pon 07 Paź, 2013 15:52

Naprawde juz mam tego dosc. Musze sie zebrac w garsc i przestac pozlopywac ten syf. Co ja w tym widze? Znowu mam wyrzuty sumienia i czuje sie jak smiec. Naprawde dzisiaj to byl ostatni raz. Dziekuje wam za cierpliwosc i wyrozumialosc. Zobaczycie, ze jeszcze tu wroce odmieniony i trzezwy bez problemow finansowych.
Tajga - Pon 07 Paź, 2013 16:03

Wiedźma napisał/a:
natomiast znam wielu trzeźwych alkoholików po terapiach, bez problemów prowadzących samochody.

To o mnie sdfgdrg

Wiedźma - Pon 07 Paź, 2013 16:18

dekker napisał/a:
Co ja w tym widze?

Dekker, chcesz przestać pić, bo masz picia dosyć, ale nie udaje Ci się, bo nie wiesz JAK to zrobić.
Tego JAK uczą na terapii - proponuję zatem olać niedźwiedzią przysługę, jaką Ci wyświadczył kolega PSG
i jednak udać się na terapię. A jeśli rzeczywiście masz takie opory przed ujawnianiem swoich danych osobowych -
idź do Anonimowych Alkoholików - tam nikt nie pyta jak się nazywasz i gdzie mieszkasz,
natomiast możesz wiele uzyskać od osób, które przechodziły to samo co Ty.

Wiedźma - Pon 07 Paź, 2013 16:19

Tajga napisał/a:
To o mnie sdfgdrg

Tyż :mgreen:

dekker - Pon 07 Paź, 2013 16:26

Koniec tez z uzywaniem slow powszechnie uznawanych za obrazliwe (w tej pracy to jak epidemia). Nigdy wiecej! Koniec ze smiciowym jedzeniem na trasie. Koniec z nerwami i nakrecaniem sie wyobrzymionymi problemami, koniec z trabieniem na auta osobowe, koniec wjezdzania w wpychajace sie na moj pas osobowki. Koniec alkohou. Od jutra nowy, odpowiedzialny, dobry Dekker.

Check lista:

1. Nie przeklinac.
2. Nie denerwowac sie.
3. Nie jesc smieci.
4. Byc wyrozumialym dla innych uczestnikow ruchu drogowego.
5. Nie pic alkoholu.
6. Odnalezc Jezusa poprzez modlitwe.

dekker - Pon 07 Paź, 2013 16:27

7. Udac sie do AA.
Janioł - Pon 07 Paź, 2013 16:33

dekker napisał/a:
Koniec tez z uzywaniem slow powszechnie uznawanych za obrazliwe (w tej pracy to jak epidemia). Nigdy wiecej! Koniec ze smiciowym jedzeniem na trasie. Koniec z nerwami i nakrecaniem sie wyobrzymionymi problemami, koniec z trabieniem na auta osobowe, koniec wjezdzania w wpychajace sie na moj pas osobowki. Koniec alkohou. Od jutra nowy, odpowiedzialny, dobry Dekker.
Dekker nie skąłdaj obietnic których dotrzymać w stanie nie jesteś one prowadzą tylko do obniżenia poczucia włąsnej wartości, poczucia winy i beznadzieji a to pożywka do picia i punkt 7 ustaw jako priorytet
yuraa - Pon 07 Paź, 2013 18:33

dekker napisał/a:
Od jutra nowy, odpowiedzialny, dobry Dekker.

czemu nie od dzisiaj ?
pytanie na dzisiaj:
czy jesteś gotów zrobić wszystko by przestać pić alkohol ?
podkreślam wszystko bez zadnych tam może jutro, kiedyś, to nie dla mnie

smokooka - Pon 07 Paź, 2013 18:52

Dekker na miting to ja z Tobą mogę iść, tylko skąd Ty jesteś?
Tajga - Pon 07 Paź, 2013 19:12

Ja też mogę. :)
yuraa - Pon 07 Paź, 2013 19:38

Dekker ja też mogę Ci towarzyszyć na pierwszy mityng
szymon - Pon 07 Paź, 2013 19:46

dekker napisał/a:
7. Udac sie do AA.


ja Ci napisze jak miałem iść pierwszy raz
(miałem wtedy prawie 30 lat)
myśle se, jaki wstyd, zaczna mnie wypytywac, pewnie trzeba będzie coś powiedzić - ja pierdziu :szok:
byłem w nico lepszej sytuacji, bo juz troche nie piłem, alem załamany chodził, jak... :beba: szkoda pisać
całe szczęście, że mi tu podpowiedzieli co jest na mitingu
gdzie mozna się udać
o której godzinie to jest
o co moga zapytać
itd itd

szkopuł w tym, ze ja bardzo wtedy chciałem, troche mniej niz teraz, ale tez bardzo
chciałem zmienić swoje życie!
zmieniam je tez teraz, ciągły development :p
Tak jak Ci Yuura napisał - czy jestes gotowy?
bo wiesz... idąc tam, składa się deklaracje
nie taką jakie tutaj składasz dwa razy dziennie - to się nie liczy
tam żeby iść i opowiedziec cos o sobie, to trzeba miec jaja jak kokosy :mgreen:
sorry... masz takie coś? czy jesteś pysia, pysia?

jak pójdziesz pierwszy raz - jak siądziesz z nimi na du***, posłuchasz, popatrzysz jak oni mówią, co opowiadają, to może iskierka wznieci zmiany w Twoim życiu
tylko pomóż jej
jest jeden warunek: szczera chęć zaprzestania picia :)

a jeżeli spotkasz kogos znajomego na mitingu, to znak, że ma większe jaja od Ciebie, bo wczesnie poszedł, po rozum do głowy :p

powodzenia bracie :P

piotr7 - Pon 07 Paź, 2013 20:08

Tydzień temu przyszła na naszą grupę dziewczyna, pierwszy raz , lęk w oczach.
Dzisiaj była ponownie , uśmiechnięta , otwarta , trzeźwa.
Nie musi nic mówić ( na razie ) ,my i tak wszystko rozumiemy .

Jras4 - Pon 07 Paź, 2013 20:22

yuraa napisał/a:
Ci towarzyszyć
a ja za ucho cie zaprowadze strachajło Ty
Jonesy - Pon 07 Paź, 2013 22:50

Wiedźma napisał/a:

Bo efekt tej kreciej roboty mamy oto taki:
dekker napisał/a:
Dlatego nigdy nie pojde na terapie i do AA.
dekker napisał/a:
Z postanowienia nici. Wsyd mi. Przyjde jak bede mial miesiac abstynencji.

Jak się poczujesz, PSG, jeśli w ciągu tego miesiąca Dekker zabije kogoś na drodze, prowadząc kilka godzin po alkoholu?
Myślisz, że straszenie policją temu zapobiegnie? A szansa by była, gdyby poszedł na terapię lub do AA.
I to nieprawda, że automatycznie straciłby prawko - nie słyszałam o ani jednym takim przypadku w Polsce,
natomiast znam wielu trzeźwych alkoholików po terapiach, bez problemów prowadzących samochody.

Ja się mocno zastanowię i ze Starszyzną pewnie też naradzę, co zrobić z tym kwiatkiem :mysli:


Wiedźmo, sorry, ale do cholery, nie mogę. Nawet nie wierzę że mogłaś coś takiego napisać. że niby co, to wina PSG że Dekker chla? Nic tu PSG nie zawinił w tym wszystkim. Faktycznie że zachowuje się co najmniej dziwnie (całkiem jak ktoś kto ma bajzel pod kopułą) ale obwinianie jego o zapicie alkoholika? W dodatku to nawet nie zapicie, to po prostu kontynuowanie ciągu.

Wiedźmo, sorry, ale Dekker powinien polecieć do śmietnika, właśnie po to, żeby nie zrażał innych, chcących trzeźwieć. Jak dla mnie, to o ile to nie jest prowokacja lub trolling, to jest to świadomy masochizm - pije i pisze na forum dla alkoholików... Jakiś totalny debilizm, chociaż przekonałem się już nie raz, że jeśli o alko chodzi, to żadne zasady i normy nie mają znaczenia i odwzorowania.

Tyle lat nie pijecie i nadal tego nie wiecie - jak alkoholik sam nie zachce, to nie ma żadnej możliwości żeby go od wódy odciągnąć. Cała reszta to zasłony dymne i szukanie powodów...

dekker - Pon 07 Paź, 2013 23:30

dzis nie pije.
dekker - Pon 07 Paź, 2013 23:44

Znalazlem idealny post na innym forum kolegi, ktory ma identyczny problem z piwem. Mam tak samo. Nie moge odmowic sobie jednego piwa a pije tylko dlatego, zeby przeplukac gardlo a nie zeby poczuc faze. Traktuje to jako napoj energetyczno witaminowy.

Cytat:
Witam.

Jestem Grzegorz. Mam 33 lata. Piję piwo regularnie od około 2 lat. Powiem tak, że mocnych alkoholi nie lubię i niezbyt preferuję, wódka jest niesmaczna i niedobra, piję wódkę bardzo rzadko, raz na miesiąc, czasem rzadziej lub może z 2 razy na miesiąc, ale tylko z powodu jakichś okazji, czyjeś imieniny itp. Nie upijam się całkowicie, zdarzy mi się to raz lub 2 razy w roku, ale gdy jestem mocno pijany, to tak źle się czuję, że ledwo żyję, dlatego przeważnie podczas picia alkoholu w towarzystwie odmawiam przeważnie w odpowiednim momencie, aby nie żałować tego, że będę się strasznie źle czuł po upojeniu.

Lecz ogólnie - czy picie piwa codziennie to już alkoholizm? Tak od około 2 lat piję piwo regularnie, zdarzają się bardzo rzadko dni kiedy nie napiję się piwa, ale raczej piwo jest u mnie codziennie, najczęściej 2 , 3 puszki, rzadko zdarza się 4. Podczas dnia ok, ale wieczorem nachodzi mnie okropna ochota napić się piwa, czasem mam mało pieniędzy, kupiłbym sobie coś smacznego albo pożytecznego, lecz rezygnuję na rzecz piwa. No i praktycznie codziennie piję od 2 do 3,4. Nie piję, żeby się upoić, zalać jakieś smutki, czy poczuć "humorek alkoholowy" ponieważ mój organizm tak przyzwyczaił się do piwa, że po tej ilości nie czuję nic, ani najlżejszego upojenia, ani "humorku" , ani nic, fakt, ważę 107 kg, więc taka dawka to nie spowoduje upojenia po 3 piwach, piję piwo, bo po prostu mi smakuje i je lubię popijać gdy wieczorem siedzę przy komputerze lub oglądam sobie telewizję. Gdy go nie mam wieczorem to czegoś mi brakuje, i wtedy albo się z trudem powstrzymam, albo jadę do sklepu piwko. Smakuje mi po prostu, piję mocne 7 proc. piwka.

Czy to jest już alkoholizm? Nie mogę albo mam okropne trudności żeby sobie wieczorem odmówić piwa, pieniędzy mam mało , a na codzienne piwo w skali miesiąca to idzie trochę kasy, a mógłbym sobie kupić coś pożytecznego. Nałóg palenia papierosów porzuciłem 7 miesięcy temu, i udało się, ale piwko to smak.

dekker - Pon 07 Paź, 2013 23:51

Dobra koniec gadania o tym przemyslowym syfie. Dla mnie piwo juz nie jest energetykiem i jest szkodliwe. Dam rade dzis go nie wypic po pracy. Narazie nie bede Wam przeszkadzal bo niektorzy sie denerwuja, a ja tego nie chce bo to moze spowodowac powrot do picia. Uciekam i przyjde jak bede juz mial poukladane z alkoholem.
matiwaldi - Wto 08 Paź, 2013 00:17

dekker napisał/a:
Uciekam i przyjde jak bede juz mial poukladane z alkoholem.


obawiam się,że tutaj najczęściej zjawiają się ludzie,którzy nie mają poukładane z alkoholem.....zresztą ja nie umiem poukładać się z alko,dlatego zerwałem z nim relację ......

ciągle szukasz usprawiedliwienia dla "niewinnego" piwka lub dwóch........więc nie rozumiem co Ciebie skłoniło do napisania na Forum ludzi uzależnionych.......???

jeżeli masz problem-to się lecz,a jeżeli nie masz -to się nie lecz ..... a jeżeli chcesz sobie tak tylko popisać z nami - to jasno to określ i nie szukaj sztucznych powodów .......

ludziska forumowe fajne są i pogadają o pupie Maryni bez tej całej otoczki alko.....
8)

dekker - Wto 08 Paź, 2013 00:20

Od dzisiaj bede popijal tylko wode niegazowana, zamiast chemii typu pepsi czy coca cola. O piwie teraz dowiedzialem sie rzeczy, ktore mnie sktutecznie umocnily w decyzji o calkowitym zaprzestaniu picia. Nie dam sie nabrac juz na reklamy promujace piwo jako wzmacniacz wiezi i przyjazni prawdziwych mezczyzn. Szkoda, ze nie pokaza tych facetow z brzuchem, ktorych baba z domu wyrzucila bo do niczego sie nie nadaja tylko do picia piwa przed meczem. Ja sie z tego wypisuje i wlasnie przelamuje ten schemat myslowy. Mam swoj cel, ktory jest narazie moja tajemnica i koliduje bardzo mocno z alkoholem. Obiecuje Wam, ze przyjde tu za miesiac i nie zlamie danego sobie kolejnego juz postanowienia. Juz wiem czego chce a czego nie chce.
matiwaldi - Wto 08 Paź, 2013 00:24

dekker napisał/a:
Mam swoj cel, ktory jest narazie moja tajemnica .......




moja wnusia lepiej by tego nie ujęła ........... :brawo:



:brawo: :brawo: :brawo: dobranoc

szymon - Wto 08 Paź, 2013 06:13

Jonesy napisał/a:
Wiedźmo, sorry, ale do cholery, nie mogę. Nawet nie wierzę że mogłaś coś takiego napisać. że niby co, to wina PSG że Dekker chla?


nie wpadłbym na to, nawet głęgoko analizując cały tekst jeszcze raz :mgreen:
matka bardziej broni nowego przed głupimi wywodami pana PSG ;)

sam wiesz jak łatwo manipuluje czynny alkoholik,
jak łatwo czynnego alkoholika zmanipulować
nawet se posta wyszukał z innego forum,
że "piweczko" to tylko zamiennik cocacoli fsdf43t

tak właśnie działa mózg czynnego alkoholika,
który siedzi w szambie po uszy i zaczyna powoli kucać:
- niby mam problem a alkoholem, ale przeciez każdy kierowca zimny kaselek zrobi
- przeciez dwa piweczka, to tak jakby wcale nie pił, wszyscy pija piwko
- unika rozmów na temat terapii i AA ale chętnie porozmawia na temat cudownych tabletek, rozwoju, woła Jezusa, o hipnozie i medytacji juz nie wspomnę :lol:
- słynne "jutro" a sam dokładnie wie, wypowiadając te słowa, ze będzie wielka du** z obietnicy składanej nawet sobie

Jonesy - Wto 08 Paź, 2013 06:55

Tak jak to widziałem tak napisałem. Gdybym nie napisał byłoby to wbrew moim zasadom i sumieniu :bezradny:

Ogólnie to według mnie ten temat jest przegrany. Byle by tylko nie zapłacił za to ktoś w drugim samochodzie.

Wiedźma - Wto 08 Paź, 2013 06:55

Jonesy napisał/a:
Wiedźmo, sorry, ale do cholery, nie mogę. Nawet nie wierzę że mogłaś coś takiego napisać. że niby co, to wina PSG że Dekker chla?

Ależ oczywiście, że nie! :shock:
Wyciągasz zbyt daleko idące wnioski, Jonesy, przecież niczego takiego nie napisałam.
Napisałam,że Dekker chleje, a PSG zniechęca go do pójścia na terapię,
co Dekkee skwapliwie łyka jak pelikan kluskę. Jak to alkoholik.
My staramy się nakłonić Dekkera do podjęcia działań, a PSG nam w tym przeszkadza.
To miałam na myśli pisząc o kreciej robocie i niedźwiedziej przysłudze.
Synek zrozumiał w lot :dzidzia:

Wiedźma - Wto 08 Paź, 2013 06:57

Jonesy napisał/a:
Tak jak to widziałem tak napisałem. Gdybym nie napisał byłoby to wbrew moim zasadom i sumieniu :bezradny:

No i dobrze, bo ktoś jeszcze inny mógłby zrozumieć podobnie jak Ty,
a ja - nieświadoma - nie miałabym okazji tego odbioru sprostować...

rufio - Wto 08 Paź, 2013 09:28

Dekker napisałeś , ze nie dasz się nabrać , ze piwo rodzi więź miedzy facetami - kolegami -przyjaciółmi - przyjaciółkami - dlaczego ? Przecież to prawda przyjemnie jest spędzić czas - pogadać albo pomilczeć - wypić jedno czy dwa i ... iść do domu i za jakiś czas powtórzyć to . Za jakiś czas a nie codziennie .Są wśród rodzaju ludzkiego osobnicy , którzy już nie mogą/ nie powinni /nie dają rady tak spędzać czas - obecnie tu znajdujesz się wśród takich i próbują Ci pokazać/ przedstawić inny sposób czasu spędzanego - Twoja głowa przedstawia to inaczej i broni się zawzięcie jak Spartanie pod Termopilami - jak wiesz wszyscy zginęli - zamień Swa konsekwencje w wyszukiwaniu dla których jedno .... piwo to" nie grzech " na odwiedzenie miejsc gdzie mogą Ci pokazać , że można inaczej , ale czy JESTEŚ NA TO GOTOWY ?


prsk :mysli:

dekker - Wto 08 Paź, 2013 10:43

Czesc. Dzisiaj po pracy nie kupilem piwa.
Ann - Wto 08 Paź, 2013 10:58

dekker napisał/a:
Czesc. Dzisiaj po pracy nie kupilem piwa.
:brawo: obyś nie kupił go przez cały dzisiejszy dzień.

dekker, powiem Ci jak to było ze mną.
Lubiłam sobie wypić piwo, dwa, ewentualnie siedem. Lubiłam smakowego drinka przed snem (nigdy nie kończyło się na jednym), lubiłam wypić, bo nerwy, bo stres, bo kasy ciągle mało.. bo coś mi się nie udało - dół, bo coś mi się udało - dla uczczenia.
A w zasadzie przez ostatnie 5 lat rozpamiętując, że coś ważnego w życiu mi nie wyszło i zostałam na lodzie.. a moje marzenia wzięło w łeb.

I tak sobie piłam. Nikomu pozornie nie szkodząc, poza sobą samą. Wielokrotnie obiecywałam sobie, że od jutra nie piję.. po sobotniej imprezie przestanę pić, jeszcze tylko ostatni raz.. Piłam codziennie. Cokolwiek. Zdarzyło mi się mieć przerwy 1 czy 2 dniowe.. "no bo przecież ja mogę nie pić, co nie?", tylko po to aby "udowodnić" sobie, że nie jestem alkoholiczką. Walczyłam, siłowałam się. Zapierałam. Nie dopuszczając do siebie faktu, że coś mogło mną zawładnąć i mnie pokonać.. .

Przez ostatnie kilka miesięcy picia, piłam destrukcyjnie. Wlewałam w siebie wszystko co można kupić w sklepie z alkoholami. Piłam już tylko po to, żeby znaleźć ulgę, nie dlatego, że takie czy takie piwo mi smakuje, albo taka czy taka wódka jest żurawinowa.
Aż do czerwca, kiedy zrozumiałam, że straciłam wszystkich wkoło.. zostałam tylko ja i alkohol.. straciłam kontrolę.. zrozumiałam to.. ale nie umiałam się wyrwać.. piłam, żeby o tym nie myśleć.. to był jeden wielki ciąg dwutygodniowy.. do pracy chodziłam na 4 godziny, umierając przy biurku i czekając kiedy wybije 12, żeby iść spać, a później się nachlać.. albo jeszcze w drodze kupowałam alkohol.
7 lipca wypiłam tak ogromne ilości alkoholu, że cudem jest, że żyję. Do tego ktoś mną potrząsnął.. skopał leżącego. Ktoś inny podał rękę (tak jak użytkownicy forum podają ją teraz Tobie). 8 lipca zaczęłam nowe życie. Kiedy wstałam rano i powiedziałam sobie, dziś nie piję, dziś chce zmienić wszystko. Mam dość.

A zaczęło się niewinnie, od 1 czy 2 piw.

Dziś 3 miesiące. Wspaniałe miesiące, ciężkie, trudne w poznawaniu siebie.. ale są.
Dziś nie piję.

wolny - Wto 08 Paź, 2013 11:14

Ann,.... no i nadal nie wiem dlaczego piłaś??,. bo co ??/ :bezradny:
No bo Dekker pije( sorry już nie pije ) bo mu siem pić chce,.. ale TY :bezradny: :bezradny:

dekker - Wto 08 Paź, 2013 11:51

O.. to fajnie bo ja tez od 8-go nie pije czyli od dzisiaj.
Jonesy - Wto 08 Paź, 2013 11:59

Wiedźma napisał/a:
Jonesy napisał/a:
Wiedźmo, sorry, ale do cholery, nie mogę. Nawet nie wierzę że mogłaś coś takiego napisać. że niby co, to wina PSG że Dekker chla?

Ależ oczywiście, że nie! :shock:
Wyciągasz zbyt daleko idące wnioski, Jonesy, przecież niczego takiego nie napisałam.


No to wszystko ok, bo jak napisałem - sam w to nie wierzę :)

Kurcze, aktywny alkoholik zawsze wokół siebie roztacza taką dziwną atmosferę, że niby każdy mu pomaga a on i tak pije sobie w najlepsze...

Krtek - Wto 08 Paź, 2013 13:00

dekker napisał/a:
O.. to fajnie bo ja tez od 8-go nie pije czyli od dzisiaj.


Ja tez dziś zaczynam. :)
Może tym razem się uda choć kilka dni dłużej.

yuraa - Wto 08 Paź, 2013 13:58

Krtek napisał/a:
Może tym razem się uda choć kilka dni dłużej.

jasne, może się uda

Jacek - Wto 08 Paź, 2013 20:02

dekker napisał/a:
Dla mnie piwo juz nie jest energetykiem i jest szkodliwe.

super myśl :okok:
dekker napisał/a:
Narazie nie bede Wam przeszkadzal bo niektorzy sie denerwuja, a ja tego nie chce bo to moze spowodowac powrot do picia.

ja już mam poukładane,bo widzisz to jest tak,że to ja decyduję czy ktoś mnie przeszkadza i na ile go mam czytać aby się nie ponieś w wkręcanie
więc o mnie możesz być spokojny :skromny:

Ann - Wto 08 Paź, 2013 20:58

wolny napisał/a:
Ann,.... no i nadal nie wiem dlaczego piłaś??,. bo co ??/

a czy to ma jakieś znaczenie?
Dużo spraw się do tego przyczyniło.. a moja bezradność sprawiła, że zamiast sobie z nimi poradzić to popłynęłam. Piłam, bo chciało mi się pić - to też.

A Ty Wolny, dlaczego piłeś?

dekker - Śro 09 Paź, 2013 23:09

No i sie nie udalo bo wczoraj wypilem jedno tylko piwo. Mialem dzien przerwy tylko. Zeby bylo smiesznie poprosilem ekspedientke, zeby mi dolozyla bo mi zbraklo parenascie groszy. Jak jakis zul normalnie. Dzis nie pije.
matiwaldi - Czw 10 Paź, 2013 05:22

dekker napisał/a:
Jak jakis zul normalnie. Dzis nie pije.



i na cóż tyle gadania było........
kiedy i tak jak zawsze się skończyło............
:(

Wiedźma - Czw 10 Paź, 2013 06:43

dekker napisał/a:
Dzis nie pije.

A co? Kasy nadal brak?




Sorry, Dekker, ale Twoje deklaracje - jeśli robią na mnie jakieś wrażenie,
to jest nim jedynie rozśmieszanie. Weź Ty się, chłopie, wreszcie za jakieś działanie,
bo tylko gadasz w kółko to samo i nic z tego nie wynika.

szymon - Czw 10 Paź, 2013 07:19

dekker napisał/a:
wypilem jedno tylko piwo


klasyka gatunku :lol:

dekker napisał/a:
bo wczoraj
Cytat:
Dzisiaj 0:09 


kalsyka gatunku 2 :lol:
9 min temu *j**** piwo i pisze, ze wczoraj... :buahaha:

yuraa - Czw 10 Paź, 2013 07:24

szymon napisał/a:
9 min temu *j**** piwo i pisze, ze wczoraj...

:buahaha:

Tajga - Czw 10 Paź, 2013 07:29

dekker napisał/a:
Obiecuje Wam, ze przyjde tu za miesiac i nie zlamie danego sobie kolejnego juz postanowienia.

Obietnice czynnego alkoholika są tyle warte że nawet nie przywiązuję do nich uwagi.
dekker napisał/a:
Zeby bylo smiesznie poprosilem ekspedientke, zeby mi dolozyla bo mi zbraklo parenascie groszy.

Ciebie to śmieszy????
To smutne jest :(
dekker napisał/a:
Jak jakis zul normalnie.

dekker napisał/a:
Dlatego nigdy nie pojde na terapie i do AA.

Urzekła mnie Twoja historia ;)

piotr7 - Czw 10 Paź, 2013 07:35

dekker napisał/a:
Dzis nie pije.


Po prostu pierniczysz jak czynny alkoholik

losowynick - Czw 10 Paź, 2013 07:37

Siemka, dekker powiedz ile lat tak popijasz te piwko dla smaku? A i ile lat smigasz na duzych?
Jacek - Czw 10 Paź, 2013 08:04

dekker napisał/a:
No i sie nie udalo bo wczoraj wypilem jedno tylko piwo

nie ma czegoś takiego jak - się nie udało
to Ty kierujesz swymi zachowaniami,tobie się chciało pić

eremita - Czw 10 Paź, 2013 08:28

To chyba jeszcze nie jego czas.
Wasze śmichy chichy może i mają jakąś moc terapeutyczną, ale wiem po sobie, jak to jest: ja też się zarzekałem setki razy i niejednokrotnie, już, już odchodziłem od kasy i .... a jedno sobie wezmę. I wcale mi przez to nie było lepiej. Zgadza się - klasyka gatunku.
Najtrudniej było przełamać zaklęty krąg. Dużo łatwiej było po przekroczeniu zwyczajnej, jednodniowej przerwy w piciu, bo to było coś nowego, co mnie dowartościowało. Że jednak potrafię.
Dekker może ty nie myśl o aa i odwykach a na początku skup się chłopie, żeby nie pić dłużej niż zazwyczaj. Co będzie potem, to będzie potem.
Stary, jak w trasie - skup się na jeździe a nie myśl o celu i wyładunku (eeee chyba :bezradny: )

losowynick - Czw 10 Paź, 2013 09:23

Deeker możemy pogadać o tirach na priwie. Ta nie skupiaj sie zaraz na aa itp bo wiem ze mozesz bykiem stanac jak ktos cimowi ze jestes alkoholikiem to taka mala kapiel w goracej wodzie he a to nie jest przyjemne ale z czasem sam dojdziesz do takiego wniosku - lub dojdziesz do przeciwnego wniosku ze nie masz z tym problemu. Ale zeby to drugie stwierdzic trzeba nie pic, postanowic sobie np. ze nie bede pil z 3miesiace i zobaczyc czy bedziesz mial z tym problem :) . Tylko to musi byc twarde postanowieie i obserwacja swojego organizmu. Bo logicznym jest ze jak nie bedziesz pil bo sie zawezmiesz a co chwila bedziesz myslal o alkoholu to wyjdzie ze jestes uzalezniony, podobnie jak bedziesz odliczal czas do tych 3 miesiecy zeby sie nawalic jak detka to mimo ze zalozmy 3 miechy wytrzymasz to tez trzeba bedzie miec rozne opcje. Ok jak po 3 miesiacach niepicia nawalisz sie raz i tyle i znow nie bedziesz pil. Wtedy uznalbym cie za niealkoholika jednak jak po 3 meisiacach zaczniesz pic tydzien lub dwa co wieczor po 3-5 piw to jednak diagnoza (moja prywatna) : alkoholik jak w morde jeża :)

Dlatego tak pytam ogolnie ile ty te piwko tak popijasz bo wiesz, generalnie to sie nic nie bierze z niczego. Ja na swoje uzaleznienie ciezko pracowalem piwkiem przez wiele wiele lat. Powiem nawet ze byla to przyjemna praca... gorzej z porankami... ale wieczor toz toz i tak w kolko. Kazdy wchodzi podobnie, przewaznie niewinnie i prawie zawsze niezauwazalnie sam dla siebie samego. Nikt przeciez nie mowi o cholera dzis nie pije bo jak sie napije ten 100tny raz to juz sie stane alkoholikiem :)

losowynick - Czw 10 Paź, 2013 09:27

Wiesz mowisz ze ekspedientka ci dolozyla do browara, rownie dobrze mozesz to wysmiac z kolegami popijajac kolejnego browca, ze wyszedles jak zul.

A z drugiej strony od tego sie zaczyna nie? Najpierw raz dolozy za 3 lata znow poprosisz, pozniej stanie sie to norma, prace stracisz i bedziesz juz prosil kazdego hehe. Czego oczywiscie z calego serca ci nie zycze ale roznie to bywa jak sie pije pije i pije.

wolny - Czw 10 Paź, 2013 09:39

Wyrzekanie się czegoś,. jeszcze silniej nas związuje z tym czymś !! Ament!! ff4ghh
Estera - Czw 10 Paź, 2013 09:47

widzę to inaczej: wyrzekłam się fajek i picia i wcale mnie to z nimi nie wiąże :mgreen:
wolny - Czw 10 Paź, 2013 10:45

Estera napisał/a:
widzę to inaczej: wyrzekłam się fajek i picia i wcale mnie to z nimi nie wiąże

Oczywiści masz racje ...CIEBIE,.. nie ma w tym nic dziwnego bo tak to przecież widzisz :bezradny: fsdf43t

dekker - Czw 10 Paź, 2013 10:48

losowynick napisał/a:
Deeker możemy pogadać o tirach na priwie. Ta nie skupiaj sie zaraz na aa itp bo wiem ze mozesz bykiem stanac jak ktos cimowi ze jestes alkoholikiem to taka mala kapiel w goracej wodzie he a to nie jest przyjemne ale z czasem sam dojdziesz do takiego wniosku - lub dojdziesz do przeciwnego wniosku ze nie masz z tym problemu. Ale zeby to drugie stwierdzic trzeba nie pic, postanowic sobie np. ze nie bede pil z 3miesiace i zobaczyc czy bedziesz mial z tym problem :) . Tylko to musi byc twarde postanowieie i obserwacja swojego organizmu. Bo logicznym jest ze jak nie bedziesz pil bo sie zawezmiesz a co chwila bedziesz myslal o alkoholu to wyjdzie ze jestes uzalezniony, podobnie jak bedziesz odliczal czas do tych 3 miesiecy zeby sie nawalic jak detka to mimo ze zalozmy 3 miechy wytrzymasz to tez trzeba bedzie miec rozne opcje. Ok jak po 3 miesiacach niepicia nawalisz sie raz i tyle i znow nie bedziesz pil. Wtedy uznalbym cie za niealkoholika jednak jak po 3 meisiacach zaczniesz pic tydzien lub dwa co wieczor po 3-5 piw to jednak diagnoza (moja prywatna) : alkoholik jak w morde jeża :)

Dlatego tak pytam ogolnie ile ty te piwko tak popijasz bo wiesz, generalnie to sie nic nie bierze z niczego. Ja na swoje uzaleznienie ciezko pracowalem piwkiem przez wiele wiele lat. Powiem nawet ze byla to przyjemna praca... gorzej z porankami... ale wieczor toz toz i tak w kolko. Kazdy wchodzi podobnie, przewaznie niewinnie i prawie zawsze niezauwazalnie sam dla siebie samego. Nikt przeciez nie mowi o cholera dzis nie pije bo jak sie napije ten 100tny raz to juz sie stane alkoholikiem :)



Otworzyles mi oczy na moje picie. Niewinne piwko po pracy a bez niego panika. To jest to! Wlasnie przyjechalem do domu po pracy i jestem wyczerpany bo ostatnio spie po 3 godziny. Krece sie wkolo komina na chlodni bo jakos harcerstwo mnie nie pociaga i obszczane parkingi. Jezdzilem w takim systemie po kraju - tygodniowki a teraz codziennie w domu. Coceniam wlasne lozko i czas. Spanie w kabinie to dla mnie strata cennego czasu. Wlasnie od godziny mam weekend. Karta wyjeta juz w czwartek i chyba do poniedzialku bede mial pauze :) Co do tirkow to jak mowilem latam tylko wkolo komina pod biedronka, zebyscie mieli co jesc hehehe. Jestesmy w podobnym wieku a jezdze od 2008 roku na "duzych" i jezeli chcesz pogadac na ten temat to bardzo cheetnie sluze pomoca.

Co do alkoholu to dzisiaj go nie wypilem. Mialem sobie kupic ale jestem tak zmeczony, ze jechalem prosto do domu. Nie bede juz skladal zadnych obietnic bo przez nie chyba wiecej pije.

Janioł - Czw 10 Paź, 2013 10:51

dekker napisał/a:
Nie bede juz skladal zadnych obietnic bo przez nie chyba wiecej pije.
to dobre na to bym nie wpadł , wróć i przeczytaj co wcześniej pisałem , nie składaj obietnic których w stanie nie jesteś dotrzymać
dekker - Czw 10 Paź, 2013 12:52

Moja metoda to "w tej chwili nie pije" nie "dzis nie pije" ale w "tej chwili". Co bedzie za godzine czy jutro? Nie wiem. Wiem, ze w tej chwili nie pije.
wolny - Czw 10 Paź, 2013 13:14

dekker, Coś Ci powiem,.. nie wydumuj metod,. jeno nie pij i tyle , jak myślisz musisz czy nie musisz ?? Czy raczej masz to w przysłowiowej d...?? Bo ja tak jakoś mam i prawie 70 miesięcy tak mam hihihiih :mgreen: i nie chodzi tu o ten czas,.. ale o myślenie !! :mysli:
losowynick - Czw 10 Paź, 2013 14:32

Dekker mysle ze najlepiej tu zadziała nie pije bo nie chce pić. Nic innego ani żaden szaman indiański ani nic nie pomoże jeśli ty tak na prawdę będziesz CHCIAŁ PIĆ.
losowynick - Czw 10 Paź, 2013 14:33

A do tego wniosku czy ja chce pic czy nie - co mi to daje, a co mi zabiera itp. potrzeba czasu aby do tego dojść. Musisz stanąć sam przed sobą przed lustrem i poważnie porozmawiać :dokuczacz: .
losowynick - Czw 10 Paź, 2013 14:37

To nie jest tak że napijesz się i na kacu wejdziesz tutaj, forumowicze napiszą ci tak jesteś alkoholikiem i idź się leczyć a ty potulnie od jutra zapiszesz sie na terapie dla uzależnionych. To tak raczej nie działa (choć dzieki Bogu pewnie zdarzały się i takie przypadki). Ale w większości to człowiek się wzbrania, albo wchodzi conajwyżej na forum aby dowiedzieć się jak pić aby nie było to utrapieniem. Niestety takiego sposobu jak przekroczy się pewną niewidzialną cienką linie nie ma. A co do przemyśleń już sama obecność twoja na tym forum powinna skłaniać ku refleksji że coś na rzeczy jest, jeśli nie jesteś alkoholikiem to na pewno w fazie ostrzegawczej i na dobrej drodze do zostania nim. Nikt kto nie ma żadnego problemu z alko nie wchodzi raczej na fora alkoholowe nie? :skromny:
Anna B - Czw 10 Paź, 2013 14:52

Witajcie kochani :)
Osobiście jak przeczytałam co jaśnie dekker napisał szlak jasny mnie trafił. Może nie ładnie ale dosadnie napisze coś do Ciebie.7 lat temu na drodze krajowej pod Nadarzynem napie........d*** który wieczorkiem piwko walnął miał % tylko 0,51 w wydmuchiwanym.Walnął kretyn tirem w Fiata d*** to nie jest malutkie autko jechał nim do pracy z 5 innymi chłopakami mój siostrzeniec .Kiedy karetka przyleciała nasz Czarek jeszcze żył lekarz walczył o życie tego 28 letniego dzieciaka 40 minut.Kiedy ledwo żywy wyszedł z erki tylko spojrzał i już wiadomo było że nic się nie udało .Do dnia dzisiejszego jak nawet pomyśle o tym to nóż w kieszeni się otwiera :[ :[ :[
Człowieku a teraz na koniec pozbawił życia dzieciaka poszedł siedzieć i ma zabrane prawko a w domu zostawił zonę z bliźniakami Dostał 12 lat i grzywnę .Ostrzegam Cię że na każdego napotkanego tirowca osobiście jak tylko coś mi się nie będzie podobało naślę gliniarzy a wiesz mi ze mam w tym doświadczenie.Wybór myślę masz niewielki Ja oberwę najwyżej od moderatorów trudno za co z góry przepraszam :bezradny: :boisie: ale aż mnie zatrzęsło :baba:

Halloween - Czw 10 Paź, 2013 15:14

Anna B napisał/a:
Witajcie kochani :)
Osobiście jak przeczytałam co jaśnie dekker napisał szlak jasny mnie trafił. Może nie ładnie ale dosadnie napisze coś do Ciebie.7 lat temu na drodze krajowej pod Nadarzynem napie........d*** który wieczorkiem piwko walnął miał % tylko 0,51 w wydmuchiwanym.Walnął kretyn tirem w Fiata d*** to nie jest malutkie autko jechał nim do pracy z 5 innymi chłopakami mój siostrzeniec .Kiedy karetka przyleciała nasz Czarek jeszcze żył lekarz walczył o życie tego 28 letniego dzieciaka 40 minut.Kiedy ledwo żywy wyszedł z erki tylko spojrzał i już wiadomo było że nic się nie udało .Do dnia dzisiejszego jak nawet pomyśle o tym to nóż w kieszeni się otwiera :[ :[ :[
Człowieku a teraz na koniec pozbawił życia dzieciaka poszedł siedzieć i ma zabrane prawko a w domu zostawił zonę z bliźniakami Dostał 12 lat i grzywnę .Ostrzegam Cię że na każdego napotkanego tirowca osobiście jak tylko coś mi się nie będzie podobało naślę gliniarzy a wiesz mi ze mam w tym doświadczenie.Wybór myślę masz niewielki Ja oberwę najwyżej od moderatorów trudno za co z góry przepraszam :bezradny: :boisie: ale aż mnie zatrzęsło :baba:



dlaczego masz oberwać? Po tym co opisałaś ... zupełnie normalna reakcja.
każdy ma prawo do emocji, jeżdżący po pijaku powinien się liczyć z tym że nie każdy go lubi.
Niech się leczy, ale dopóki pije to może albo powinien prace zmienić.

Wiedźma - Czw 10 Paź, 2013 15:23

Anna B napisał/a:
Ja oberwę najwyżej od moderatorów trudno za co z góry przepraszam

Na naszym forum objęty tajemnicą jest jedynie dział pamiętników - za jej ujawnienie można od moderatorów oberwać.
Natomiast treści z otwartego forum są ogólnodostępne i każdy piszący powinien zdawać sobie sprawę,
że internet nie zapewnia anonimowości. Administracja co prawda nie udostępnia na życzenie adresów IP użytkowników,
ale jeśli zwróci się o to np policja albo prokurator - będzie trzeba je ujawnić.

dekker - Czw 10 Paź, 2013 15:57

Moi kochani. Niegdy ale to nigdy nie jechalem cieazrowka pod dzialaniem narkotykow czy alkoholu. Mnie na bramie zawsze sprawdzaja na zawartosc alkoholu. Dmucham w alkomat inaczej nie wyjade z centrum dystrybucji. Bardzo mi przykro, ze ten TIR spowodowal wypadek. W tym zawodzie jezdaz nie tylko bardzo odpowiedzialni ludzie ale tez idoci bez wyobrazni. Majaz 24 tony na plecach trzeba sie liczyc z odpowiedzialnoscia. Tu nie ma mowy o drobnych bledach. Transport ciezki nie wybacza bledow. Tu trzeba myslec za kazdego, obeserowac innnch uczestnikow drogi i stosowal zasade ograniczonego zaufania. Nie wszyscy sa dobrymi kierowcami ale wiekszosc to to ludzie bardzo odpowiedzialni i z talentem do jazdy. Oczywioscie ostatnimi czasy siadaja ludzie bez zadnego doswioadczenia. Powiem wam, ze na 6-10 kierowcow z uprawnieniami na ciezarowke nadaje sie do tej pracy 1 a reszta daje sobie spokoj. Ci co pija za kolkiem ciezarowki to idioci i takich trzeba od razu eliminowac z drogi. Jezeli zauwazycie podejzana ciezarowke to dzwoncie na policje natychmiast i nie probojcie nawet jej zatrzymywac. Kierowcy ciezarowek pijac musza odreagowywac stres zwiazany z ta praca. Ciagla gonitwa na czas, obciazenia, kary od przewoznika, spedycji, ITD, policji. Kierowcy ciezarowek maja tez serdeczxnie dosyc tej pracy przez samochody osobowe. Na drodze wychodzi kto kim jest. Ja codziennie spotykam cwaniakow bez wyobrazni, ktorzy sa skrajnymi egoistami bez inteligencji. My to widzimy codzienie bo nasze mozgi dzialaja inaczej niz mozgi zwyklych kierowcow. Nasz mozg jest wyprany i zmeczony bo ciagle analizujemy sytuacje na drodze. To jest ciezka praca, zmeczenie mnie do wytrzymania i walka ze snem. Przesiadajac sie po pracy w osobowe auto ja odpoczywam jadac.
szymon - Czw 10 Paź, 2013 16:01

jeeeesuuuusiiiuuuu :szok:
studiowałeś transport? fsdf43t

może by tak postudiować teraz FAZY CHOROBY ALKOHOLOWEJ :skromny:

kurrara - Czw 10 Paź, 2013 16:17

"Kierowcy ciezarowek maja tez serdeczxnie dosyc tej pracy przez samochody osobowe. Na drodze wychodzi kto kim jest. Ja codziennie spotykam cwaniakow bez wyobrazni, ktorzy sa skrajnymi egoistami bez inteligencji. My to widzimy codzienie bo nasze mozgi dzialaja inaczej niz mozgi zwyklych kierowcow. Nasz mozg jest wyprany i zmeczony bo ciagle analizujemy sytuacje na drodze. To jest ciezka praca, zmeczenie mnie do wytrzymania i walka ze snem. Przesiadajac sie po pracy w osobowe auto ja odpoczywam jadac"

Dekker weż Ty się ogarnij !Jak Ci żle w tej pracy i musisz się zmagać z bez mózgami to zmień ją .Kto ci broni ?
Bez ogródek Ci powiem ,że uważam że jak my wszyscy jesteś alkoholikiem z tą różnicą ze my chcemy trzezwieć a Ty szukasz sposobu jak tego uniknąć .
Ja nie wiem co musi się stać abyś zrozumiał że pętla Ci się na szyi coraz bardziej zaciska .
Mam nadzieje że dostaniesz kopa w cztery litery i się obudzisz i zaczniesz działać.
Powtarzam idz na terapię to nie boli a może dzięki temu nie dojdzie do jakiegoś nieszczęścia z Twoją osobą za kierownicą .

dekker - Czw 10 Paź, 2013 16:22

Jekiego nieszczescia skoro ja wsiadam trzezwy do samochodu? Dzisa nie pilem i nie wypije pomimo, ze na moim koncie wyplata wplynela. Oddalem rate 1200 i ani mysle o wydawaniu ciezko zarobionych pieniedzy na piwo. Do poniedzialku mam wolne ale tez mam wolne od alkoholu. Szkoda mi dlugiego weekendu na picie. Zrobie teraz wszystko, zeby nie pic wiecej. Juz bedzie bez wpadki tym razem czuje to.
Janioł - Czw 10 Paź, 2013 16:24

dekker napisał/a:
Szkoda mi dlugiego weekendu na picie. Zrobie teraz wszystko, zeby nie pic wiecej. Juz bedzie bez wpadki tym razem czuje to.
jak to było z tymi obietnicami ?
dekker - Czw 10 Paź, 2013 16:24

Dekker to morderca w TIRze. TIRy na tory. Smutne to, ze kierowcy sa pomiatani i nienawidzeni przez wszystkich. Sprobojcie tego chleba a przekonacie sie o czym mowie.
Dziubas - Czw 10 Paź, 2013 16:25

dekker napisał/a:
Zrobie teraz wszystko

Znaczy co? :mysli:
dekker napisał/a:
nie pic wiecej.

..od kogo?

Janioł - Czw 10 Paź, 2013 16:27

dekker napisał/a:
Smutne to, ze kierowcy sa pomiatani i nienawidzeni przez wszystkich
generalizujesz i pieprzysz bez sensu - biedny misiu , pracuje na codzień z kierowcami tirów i nie zauważyłem by ktoś nimi pomiatał no chyba że zasłużyli albo im się pić chce i pretekstu szukają
kurrara - Czw 10 Paź, 2013 16:28

dekker napisał/a:
Jekiego nieszczescia skoro ja wsiadam trzezwy do samochodu? Dzisa nie pilem i nie wypije pomimo, ze na moim koncie wyplata wplynela. Oddalem rate 1200 i ani mysle o wydawaniu ciezko zarobionych pieniedzy na piwo. Do poniedzialku mam wolne ale tez mam wolne od alkoholu. Szkoda mi dlugiego weekendu na picie. Zrobie teraz wszystko, zeby nie pic wiecej. Juz bedzie bez wpadki tym razem czuje to.



Dekker ,ale ja Ci nie wierzę l.Obiecanki cacanki ...elemele dudki i takie tam ...
Ale i tak będę trzymać za Ciebie kciuki abyś poszedł na terapie

Wiedźma - Czw 10 Paź, 2013 16:29

kurrara napisał/a:
co musi się stać abyś zrozumiał że pętla Ci się na szyi coraz bardziej zaciska

No musi się stać to, co zwykle się staje u alkoholików - musi sięgnąć dna,
aby się od niego odbić i wypłynąć na powierzchnię, albo ugrzęznąć w mule na zawsze.
Mówi się, że każdy uzależniony ma swoje dno...
Ale dno kierowcy TIR-a jest baaaaaaardzo ciężkiego kalibru :|

wolny - Czw 10 Paź, 2013 16:34

Dekker :radocha: czarno to widzę,.. nikt tu jak widać w Ciebie nie wierzy kurnia,.. :( ale ja tam wierze :okok: no bo zwyczajnie Cie szanuje ,..jak inaczej !! :okok:
Halloween - Czw 10 Paź, 2013 16:35

dekker napisał/a:
Dekker to morderca w TIRze. TIRy na tory. Smutne to, ze kierowcy sa pomiatani i nienawidzeni przez wszystkich. Sprobojcie tego chleba a przekonacie sie o czym mowie.


spoko , nie indycz się.
Ja znam ten "chlebek", już kilka razy zjeżdżałem do rowu, budziły mnie zawsze paski
ograniczające szosę.
Wiem że to trudny zawód.
Ale i tak nie cierpię wyprzedzających się ciężarówek. :rotfl:

dekker - Czw 10 Paź, 2013 16:37

http://mylomza.pl/home/re...953-drodze.html
dekker - Czw 10 Paź, 2013 16:39

Przez takich jak ten morderca mamy taka opinie.
kurrara - Czw 10 Paź, 2013 16:40

dekker napisał/a:
Dekker to morderca w TIRze. TIRy na tory. Smutne to, ze kierowcy sa pomiatani i nienawidzeni przez wszystkich. Sprobojcie tego chleba a przekonacie sie o czym mowie.


Ale Ty piszesz od rzeczy.
Kto kogo pomiata i kto kim zamiata?Nikt tu nie mysli o nienawiści i nikt nie neguję tego że praca lekka nie jest ,tylko staramy się uświadomić Twojej osobie żę jest problem z tym Twoim piciem i to Ty musisz coś z tym zrobić .
Lepiej działać za w czasu prawda?

dekker - Czw 10 Paź, 2013 16:48

Pewnie, ze macie racje. Jednak wole z Wami posiedziec na forum niz pic. Nie che pic i nie bede pil. Jestem zadowolony z dzisiejszego dnia.
eremita - Czw 10 Paź, 2013 17:38

Już miałem napisać co sądzę o tirach na podstawie własnych z nimi kontaktów na drodze ale to prawda: być może generalizowalbym, stereotypizowal, był niesprawiedliwy. No i po co? Dekker nie chce pić, to plus. Nie wierzy jednak że ma problem, to minus. Resztę tirów zostawiam więc Annie i jej telefonowi.
dekker - Czw 10 Paź, 2013 17:42

Wiem, ze mam problem. Nie kontroluje swojego picia.
matiwaldi - Czw 10 Paź, 2013 18:01

dekker napisał/a:
Wiem, ze mam problem. Nie kontroluje swojego picia.




więc jak możesz obiecywać ,że nie będziesz pił ........???

dekker - Czw 10 Paź, 2013 18:15

wiem, jestem głupi.
staaw - Czw 10 Paź, 2013 18:16

dekker napisał/a:
wiem, jestem głupi.

Myślę że nie głupi a uzależniony.
By mieć pewność możesz zapytać w Ośrodku Terapii Uzależnień...

krystian12345 - Czw 10 Paź, 2013 18:25

Prawda
dekker - Czw 10 Paź, 2013 18:31

Ja nie musze pytac. Skoro nie moge sie powstrzymac od piwa po pracy i lamie dana sobie obietnice to jest to alkoholizm. Jestem tego calkowicie pewien. Wlasnie ogladalem wyklad Wiktora Osiatyńskiego i juz mam pewność w 100% Mowil tam, ze alkoholikiem jest ten, ktory nie kontroluje rozpoczecia picia i ten, ktory nie moze przestac po rozpoczeciu. Ja przestac moge na jednym ale tego jednego coraz czesciej jest mi trudniej sobie odmowic, pomimo planow, ze mialem nie pic w danym dniu.
dekker - Czw 10 Paź, 2013 20:18

Jestem swiadomy, ze mam problem z alkoholem i chce przestac pic. Daleka droga zaczyna sie od pierwszego kroku. Dllugosc tej drogi do pokonania moze przytloczyc ale to tylko wyglada tak strasznie na poczatku. Nie trzeba o tym myslec, nie myslec o celu a myslec o kolejnych krokach do pokonania. Cel osiagniemy szybciej niz myslimy.
piotr7 - Czw 10 Paź, 2013 20:39

W AA masz do pokonania tylko 12 kroków
Tajga - Czw 10 Paź, 2013 20:48

dekker napisał/a:
Cel osiagniemy szybciej niz myslimy.

To tylko tak się Tobie wydaje, schody się zaczną ;)

Jacek - Czw 10 Paź, 2013 22:01

dekker napisał/a:
Jestem swiadomy, ze mam problem z alkoholem i chce przestac pic.

ja też tak miałem :tak:
aż ktoś mnie uświadomił że to etap chcę,chcieć

dekker - Czw 10 Paź, 2013 22:40

Ja naprawde juz nie chce pic. I wiem jak to zrobic. Dlaczego dzisiaj sie nie napilem i zrezygnowalem? Moglem to zrobic bo mam wolne i mam kase. Czemu tego nie zrobilem? Moze zrouzumialem, ze tak alej nie ma sensu.
Halloween - Czw 10 Paź, 2013 23:05

dekker napisał/a:
Ja naprawde juz nie chce pic. I wiem jak to zrobic. Dlaczego dzisiaj sie nie napilem i zrezygnowalem? Moglem to zrobic bo mam wolne i mam kase. Czemu tego nie zrobilem? Moze zrouzumialem, ze tak alej nie ma sensu.


dobra, jutro opowiesz jakiś nowy kawał.
ja ci wierze, ale to uporczywe błaganie o uwierzenie jest już podejrzane. napisałeś już że nie pijesz po pijanemu, wiec po co się jeszcze tłumaczysz?
znajdź w końcu jakiś jeden kierunek wypowiedzi.

Wiedźma - Pią 11 Paź, 2013 06:12

dekker napisał/a:
wiem jak to zrobic

Podzielisz się z nami tą wiedzą?

dekker - Pią 11 Paź, 2013 06:34

Odwlekac w czasie, grac na zwloke. Oszukiwac alkohol. Naklamac mu, ze jeszcze ma u nas szanse ale mu jej nie dac.
Wiedźma - Pią 11 Paź, 2013 07:30

dekker napisał/a:
Oszukiwac alkohol. Naklamac mu, ze jeszcze ma u nas szanse ale mu jej nie dac.

:ohoho:

eremita - Pią 11 Paź, 2013 08:02

dekker napisał/a:
Odwlekac w czasie, grac na zwloke. Oszukiwac alkohol. Naklamac mu, ze jeszcze ma u nas szanse ale mu jej nie dac.

34dd
Będziesz kokietował puszkę piwa???
Toż to nie baba...
To może jeszcze daj Twojej puszce kwiaty i zaproś do kina, żeby jej potem powiedzieć, że potrzebujesz czasu by zdecydować, czy chcesz poświęcić kawalerskie życie po to by związać się z nią do grobowej deski.
No, zawsze możesz jeszcze skakac z kwiatka na kwiatek: raz piwo, raz gorzoła, będziesz wolny.
Jeżu! Nakłamać mu, ze jeszcze ma szansę ale mu jej nie dać... toż to k...wa alkohol etylowy jest : C2H5OH, rozpuszczone w H2O a nie jakaś ponętna kochanka...

pterodaktyll - Pią 11 Paź, 2013 08:37

dekker napisał/a:
Oszukiwac alkohol. Naklamac mu, ze jeszcze ma u nas szanse ale mu jej nie dac.

Personifikowanie tegoż alkoholu to wyraźny symptom choroby. Nie zapomnij może mu jeszcze powiedzieć, "ty mały brzydalu idź sobie, już cię nie lubię". Może wtedy się obrazi i pójdzie sobie w tzw. pi*** :glupek:

Janioł - Pią 11 Paź, 2013 08:55

dekker napisał/a:
Oszukiwac alkohol. Naklamac mu, ze jeszcze ma u nas szanse ale mu jej nie dac.
nowy spec od bajek się nam objawił !!! drżyjcie wydawnictwa AA i nie tylko :rotfl: :rotfl: :rotfl:
dekker - Pią 11 Paź, 2013 09:32

Mysle, ze kazdy sposob aby przestac pic jest wart sprawdzenia. Jezeli to bedzie dzialalo to bede szczesliwy.
Janioł - Pią 11 Paź, 2013 09:35

dekker napisał/a:
Mysle, ze kazdy sposob aby przestac pic jest wart sprawdzenia. Jezeli to bedzie dzialalo to bede szczesliwy.
bajkopisarz jak Boga kocham , ale i oni maja swoją opowieść jak napisane jest w jednym mądrym tekście , pogadamy jak się weźmiesz poważnie za swoje trzeźwienie bo samemu jedyne co możesz wymyślić to dwa kolejne browary :papa:
pterodaktyll - Pią 11 Paź, 2013 09:36

dekker napisał/a:
Mysle, ze kazdy sposob aby przestac pic jest wart sprawdzenia.

Niewątpliwie, ale Ty usiłujesz wyważyć "otwarte drzwi" a to już nie to samo..........
dekker napisał/a:
Jezeli to bedzie dzialalo to bede szczesliwy.

No to mam nieodparte wrażenie, że nie będziesz, zwłaszcza, ze sam wielokrotnie próbowałem Twojego "sposobu" na niepicie...........Nie sprawdził się......

zimna - Pią 11 Paź, 2013 09:45

dekker napisał/a:
Oszukiwac alkohol. Naklamac mu, ze jeszcze ma u nas szanse ale mu jej nie dac.

Zastygłam w niemym zachwycie. Czego to mózg alkoholika nie jest w stanie wygenerować. :shock:

ps.
może zróbmy jakąś forumową listę przebojów.

Janioł - Pią 11 Paź, 2013 09:48

Cytat:
ps.
może zróbmy jakąś forumową listę przebojów.
i to proponuje jako propozycję do poczekalni naszej listy ( ale tak serio jestem za nawet bardzo za )
Anna B - Pią 11 Paź, 2013 13:43

Witam Was wszystkich
Pan dekker mówi ze ma problem ale nic z nim nie robi i tak to właśnie było z mordercą naszego Czarka .Na rozprawie sądowej na własne uszy słyszałam ze owszem nie raz pił np.wieczorkiem jedno piwo???a potem raniutko wsiadał za kierownicę i trzeźwy był?i jeszcze śmiał twierdzić ze piwko to na rozluźnienie bo praca stresująca i taki jest bidny no i że wszyscy wokół są tacy nie dobrzy a on kierowca z bombowca wielkiej ciężarówki jest nie szanowany.....
Dość :nerwus: :nerwus: :nerwus: to zwykłe wymówki tego Pana i albo się uda po pomoc na terapie skoro zdiagnozował u siebie problem albo upoluje Cie osobiście i oddam w ręce odpowiednich służb . 34vcdc wierz mi cięta jestem jak mało kto a w trasy nie tylko krajowe wyjeżdżam dość często bo lubię i mam ku temu sposobność i mozemy sie kiedyś spotkać a nie będzie to miłe zapewniam Cie i oddaję pod rozwagę wszelkie uwagi....... :mysli: :mysli: :mysli: :nunu2:

smokooka - Pią 11 Paź, 2013 14:29

Anna B napisał/a:
wierz mi cięta jestem jak mało kto a w trasy nie tylko krajowe wyjeżdżam dość często bo lubię i mam ku temu sposobność i mozemy sie kiedyś spotkać a nie będzie to miłe zapewniam Cie i oddaję pod rozwagę wszelkie uwagi...
Ania, rozumiem Twoje emocje, ale ostrzegam, żebyś nie groziła tu na forum, bo będę musiała dać Ci czerwoną kartkę. Rozumiem, ale są zasady.
smokooka - Pią 11 Paź, 2013 16:45

Podryw Eremity poleciał tu http://komudzwonia.pl/vie...p=638711#638711 :mgreen:
Anna B - Pią 11 Paź, 2013 17:58

Już się poprawiam i będę grzeczna we4ed ff4ghh .Nie chciałam Smoku Cie denerwować a ta lista przebojów to może nasi ukochani moderatorzy coś utworzą ja chętnie od swojego alko jego pomysły dopóki pamiętam wysunę :glupek:
smokooka - Pią 11 Paź, 2013 18:00

Anula, ja się nie zdenerwowałam bo to nie o moje zdanie w moderowaniu chodzi, a o poczucie bezpieczeństwa użytkowników. Groźby to sama wiesz co i jak bla bla. :mgreen:
yeti - Pią 11 Paź, 2013 22:13

Anna B napisał/a:
od swojego alko jego pomysły dopóki pamiętam wysunę
zamiast go cytowac zapros go serdecznym uśmiechem ,czarem osobistym do nas tu na forum,łatwiej mu bedzie nas popaprańców zrozumiec niz docenic twoja zyczliwa skad inad pomoc ,ale niec na siłe no chyba ,ze oporny bedzie no to wtedy w kajdany przed monitor i ma czytac - albo w ryło czy cos w tym stylu grg45
losowynick - Sob 12 Paź, 2013 14:55

Dekker przyznanie sie do bycia alkoholikiem nie zalatwi sprawy na tyle aby nie pic alkoholu :D Wiesz ze masz problem wiec nie igraj z ogniem. Wiesz dobrze jak to sie konczy. Alko tobą steruje nie ty sobą.
yuraa - Sob 12 Paź, 2013 20:06

dekker napisał/a:
Oszukiwac alkohol. Naklamac mu, ze jeszcze ma u nas szanse ale mu jej nie dac

akurat nabyłem i czytam najnowszą powieść S. Kinga ''Doktor sen" ***
i tak scena:
facet walczy ze swoim piciem , zaglada po raz kolejny do papierowej torby w której ma butelke
i slyszy
-hej hej to ja twój przyjaciel , znów zabiore ci kawałek ciebie

*** jak przeczytam mogę komuś oddać, decyduje kolejność zgłoszeń

yeti - Sob 12 Paź, 2013 20:58

losowynick napisał/a:
Dekker przyznanie sie do bycia alkoholikiem nie zalatwi sprawy na tyle aby nie pic alkoholu
Witaj Dekker ,Losowynick pisze swietą prawde ,odczułem to na własnej skórze jak po 2,5 letniej abstynencji i oczywiscie po wczesniejszym stwierdzeniu ,ze jestem alko zachlalem sie jak bak bo taki bylem pewien ,ze jak tyle czasu nie piłem to teraz moge sie napic ino tyci tyci :mgreen: skonczyło sie klasycznym alkoholowym ciagiem dzięki bogu krotkim ,ale jednak.teraz wiem ,ze tego kolesia musze unikac bo jestem wobec niego bezradny i to dodaje mi sił do bycia trzeźwiejącym alko :okok:
smokooka - Sob 12 Paź, 2013 21:31

yuraa napisał/a:
*** jak przeczytam mogę komuś oddać, decyduje kolejność zgłoszeń
hmmm za późno? :prosi:
yuraa - Sob 12 Paź, 2013 22:01

smokooka napisał/a:
hmmm za późno?

nie , jesteś szczęśliwą laureatką :brawo:

smokooka - Sob 12 Paź, 2013 22:23

:hurra: :hurra: :hurra: Lubię Kinga od wielu wielu lat, kiedy to pojawiły się polskie tłumaczenia jego książek, chyba coś ze 25 lat już :mysli: Dzięki Yuraa :buziak:
Na PW te tamte inne potrzebne już lecą :)

zebedeusz - Nie 13 Paź, 2013 20:20

A ja chce sie dowiedziec, w czym ty autorze, panie dekker masz problem? Bo piszesz, ze pijesz piwo, ale co ci w tym przeszkadza? Ja ci wierze, ze jezdzisz trzezwy. Wiec w czym ci to przeszkadza. To piwo?
Estera - Nie 13 Paź, 2013 20:22

a ja się chcę dowiedzieć kim jesteś zebedeuszu? :)
yuraa - Nie 13 Paź, 2013 20:53

panie zebedeusz,
na tym Forum mamy w zwyczaju przywitac sie najpierw w powitalni a nie od razzu wyskakiwać z dobrymi radami


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group