ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Anticol a ocet??
Trufla - Śro 17 Lut, 2016 19:38 Temat postu: Anticol a ocet?? Witam.
Wiem że od razu się posypie fala krytyki - niestety dwie terapie na których byłam nie pomogły, postanowiłam uciec się do Anticolu. Wiem, wiem, to nie leczy alkoholizmu, to tylko straszak, bla bla, wszystko wiem... Nie wiem tylko jednego - czy naprawdę podczas brania tego leku może mi zaszkodzić ocet? Miał ktoś z tym jakieś doświadczenia? Używam sporo octu i go uwielbiam, bardzo ciężko byłoby mi się z nim rozstać, nie wiem czy nie ciężej niż z alkoholem Pierwszą dawkę biorę jutro, także nie wiem jeszcze z czym to się je, jeśli macie jakieś doświadczenia, ostrzeżenia, spostrzeżenia, będę bardzo wdzięczna! Pozdro!
yuraa - Śro 17 Lut, 2016 19:50
Trufla napisał/a: | dwie terapie na których byłam nie pomogły |
bo terapie nie pomagają, terapie uczą jak pomóc sobie .
nie znam się na occie z anticolem ale
przed zastosowaniem przeczytaj ulotkę lub skonsultuj się z lekarzem bądź farmaceutą
Jędrek - Śro 17 Lut, 2016 19:50
"Sądziliśmy, że potrafimy znaleźć łatwiejszą, łagodniejszą drogę. Ale nie potrafiliśmy..." (Anonimowi Alkoholicy, Jak To Działa, str. 49)
margo - Śro 17 Lut, 2016 20:00
Przyszłaś się pochwalić, czy pożalić? Bo po tych radosnych emotkach to nie jestem pewna...
Matinka - Śro 17 Lut, 2016 20:19
Witaj Truflo!
pterodaktyll - Śro 17 Lut, 2016 21:00
Trufla napisał/a: | niestety dwie terapie na których byłam nie pomogły, |
Och cóż za przykrość
Trufla napisał/a: | postanowiłam uciec się do Anticolu |
A jak długo masz zamiar tak uciekać?
Trufla napisał/a: | Nie wiem tylko jednego - czy naprawdę podczas brania tego leku może mi zaszkodzić ocet? |
A co za różnica czy zaszkodzi czy nie? Prędzej czy później i tak okaże się, że a****** też niestety nie pomaga na ten cholerny alkoholizm i sama sobie wykończysz wątrobę, trzustkę piciem, a wtedy to już pytanie będzie czysto teoretyczne
Trufla napisał/a: | jeśli macie jakieś doświadczenia, |
Owszem, mamy i prawdę mówiąc o kant du** rozbić takie "leczenie", mówie to z własnego doświadczenia.....
Na forum nie używamy nazw leków Truflo droga, więc niech właściwy moderator coś z tym zrobi
endriu - Śro 17 Lut, 2016 21:01
Trufla, nie możesz pić octu z tym lekiem
rybenka1 - Śro 17 Lut, 2016 21:10
Nie mam doświadczenia z tym na anti.... no przykro mi ,tu się nie podzielę.
staszek - Śro 17 Lut, 2016 21:12
Tabletkę stosuje się raz na dobę rano lub w przypadku znacznego nasilenia efektu uspokajającego, wieczorem. Uwaga! Podczas leczenia odwykowego oraz w ciągu tygodnia od zakończenia terapii obowiązuje zakaz picia napojów alkoholowych. Picie alkoholu w trakcie terapii disulfiramem może powodować wystąpienie objawów zagrażających życiu. Objawy nietolerancji alkoholu mogą wystąpić także po zastosowaniu płynów zawierających alkohol (np. płyny do płukania jamy ustnej, sosy, ocet, syropy przeciwkaszlowe, środki rozgrzewające, płyny po goleniu i inne kosmetyki).
https://www.doz.pl/leki/p9279-Anticol
Trufla - Śro 17 Lut, 2016 21:27
margo napisał/a: | Przyszłaś się pochwalić, czy pożalić? Bo po tych radosnych emotkach to nie jestem pewna... |
Przyszłam po odpowiedź na konkretne pytanie.
zołza - Śro 17 Lut, 2016 21:28
Trufla napisał/a: | Używam sporo octu i go uwielbiam |
ocet spirytusowy zawiera 6%- 10% alkoholu
Ulotka Anicolu
Działanie leku i ulotka
Długotrwale (tabletki doustne: 3-4 dni; tabletki do wszczepiania pod skórę: 4-8 miesięcy) hamuje rozkład alkoholu w organizmie, co powoduje nasilenie niepożądanych objawów po spożyciu alkoholu (człowiek rozkłada alkohol do dwutlenku węgla i wody; produktem pośrednim tego procesu jest aldehyd octowy – trująca substancja, która w normalnych warunkach ulega szybkiemu rozpadowi, hamuje proces rozpadu tej substancji, gdyż jest inhibitorem dehydrogenazy aldehydowej – enzymu przekształcającego aldehyd octowy do kwasu octowego. Po zażyciu spożycie alkoholu prowadzi do zatrucia organizmu aldehydem octowym, objawy zatrucia nazywane są reakcją disufiramowa lub reakcją antikolową. W lżejszych postaciach występuje zaczerwienienie skóry twarzy, szyi i górnej części tułowia, uczucie gorąca, kołatanie serca, nudności, czasem wymioty. Niekiedy stwierdza się znaczne zmiany ciśnienia krwi, bóle głowy i zaburzenia oddychania. Wszystkie te objawy połączone są z silnym lękiem. W cięższych zatruciach mogą wystąpić drgawki, a także zaburzenia rytmu serca i zapaść krążeniowa; w krańcowych przypadkach zatrucia aldehydem octowym może dojść do utraty przytomności, a nawet do śmierci Gwałtowność reakcji alkohol – lek nie zależy od ilości spożytego alkoholu – objawy te mogą wystąpić po spożyciu nawet kilku mililitrów i utrzymywać się od30-60minut do wielu godzin. obawa przed tą reakcją może powstrzymać pacjenta od picia alkoholu).
http://leki-opinie.pl/anticol-tabletki
Trufla - Śro 17 Lut, 2016 21:28
Matinka napisał/a: | Witaj Truflo! |
Cześć Matinko!
A co u Ciebie tak w skrócie? Dawno mnie tutaj nie było... Jestem załamana brakiem jakiegokolwiek postępu w moim niepiciu po ostatniej terapii i po AA.... Kończy mi się już nadzieja, nie wiem co mam robić.
Jędrek - Śro 17 Lut, 2016 21:31
Trufla napisał/a: | margo napisał/a: | Przyszłaś się pochwalić, czy pożalić? Bo po tych radosnych emotkach to nie jestem pewna... |
Przyszłam po odpowiedź na konkretne pytanie. |
Co na to wikipedia:
"Ocet (od łac. acetum) – wodny roztwór kwasu octowego o charakterystycznym ostrym zapachu i kwaśnym smaku, zwykle 6-procentowy lub 10-procentowy. Powstaje w wyniku fermentacji octowej alkoholu. Stosowany jako przyprawa zakwaszająca. Spożywany w nadmiarze jest szkodliwy, w niewielkich ilościach pobudza apetyt i sprzyja lepszemu trawieniu ciężkostrawnych potraw."
Myślę, że zależy, ile chcesz tego octu pić..... Dla mnie w ogóle ocet sam w sobie jest paskudny
A są takie cukierki.... kukułki.... też uwielbiasz, że zapytam?
Matinka - Śro 17 Lut, 2016 21:41
Trufla napisał/a: | Matinka napisał/a: | Witaj Truflo! |
Cześć Matinko!
A co u Ciebie tak w skrócie? Dawno mnie tutaj nie było... Jestem załamana brakiem jakiegokolwiek postępu w moim niepiciu po ostatniej terapii i po AA.... Kończy mi się już nadzieja, nie wiem co mam robić. |
Ja dalej pozostaję uparta jak stary osioł, ale pozytywnym objawem jest to, że nie piję
Problem alkoholowy tkwi silnie w naszej psychice i tylko zmiana w tejże, może przynieść skutek. I to jest coś, co trzeba zrobić samemu - tak to widzę. Psychoterapia i aa mogą być wsparciem.
rejek - Śro 17 Lut, 2016 21:55
Trufla napisał/a: | Przyszłam po odpowiedź na konkretne pytanie. |
Możesz używać -ja używałem.
A ocet jest "spirytusowy" bo robi się go ze spirytusu -a te 6 czy 10 % to nie alkohol tylko że taki masz w butelce roztwór tego octu spirytusowego.
Bo mogłabyś mieć 100% ocet spirytusowy -to by znaczyło chyba że masz czysty spiryt (który nb nie tak łatwo uzyskać i przechowywac)
ankao30 - Czw 18 Lut, 2016 11:40
Idealny lek, to harmonia pomiędzy ciałem, umysłem i duszą.
Czasem jestem zaskoczona, że ktoś wierzy, że dzięki lekom przestanie pić.
Powodzenia.
pterodaktyll - Czw 18 Lut, 2016 12:46
ankao30 napisał/a: | Idealny lek, to harmonia pomiędzy ciałem, umysłem i duszą. |
Jak najbardziej........
ankao30 napisał/a: | Czasem jestem zaskoczona, że ktoś wierzy, że dzięki lekom przestanie pić. |
A tak z ręką na sercu.....kiedyś nie myślałaś o tym próbując trzeźwieć?
ankao30 - Czw 18 Lut, 2016 12:53
pterodaktyll,
Nie leki, tego nigdy nie brałam pod uwagę, ale może przez doświadczenie wyciągnięte z domu.
Terapia nad tym się wahałam, lecz widziałam przez kilka lat, że terapia nic nie daje mojej mamie. Teraz wiem, że to myśmy chcieli nie ona. Szkoda, że wcześnie nie wiedziałam o AA, no ale to moje głupie myślenie, że AA to nie dla mnie, czy mojej mamy. Miałam stereotypowe myślenie. Lecz tabletki nigdy nie wchodziły w grę.
Niestety nie ma leku, no ale jak sobie wymyślisz...
Jo-asia - Czw 18 Lut, 2016 14:03
Trufla napisał/a: |
A co u Ciebie tak w skrócie? Dawno mnie tutaj nie było... Jestem załamana brakiem jakiegokolwiek postępu w moim niepiciu po ostatniej terapii i po AA.... Kończy mi się już nadzieja, nie wiem co mam robić. |
i dobrze wybrałaś
masz.. czy będziesz miała szansę aby teraz zająć się czymś więcej niż tylko.. jak tu nie wypić
Trufla - Pią 19 Lut, 2016 00:02
ankao30 napisał/a: | Idealny lek, to harmonia pomiędzy ciałem, umysłem i duszą.
Czasem jestem zaskoczona, że ktoś wierzy, że dzięki lekom przestanie pić.
Powodzenia. |
A****ol zagwarantuje mi niepicie - doraźnie. Jestem tchórzem, i boję się tego co się może stać kiedy zapiję ten lek. Od kilku tygodni byłam w nieustannym ciągu z którego nie potrafiłam się wyrwać. Każdą chwilę spędzałam na kombinowaniu, jak zdobyć alkohol, gdzie go schować żeby mąż nie znalazł, itp. W momencie kiedy będę wiedziała, że fizycznie nie mogę się napić, to odpadną mi obsesyjne myśli, kombinowanie, myślenie o piciu i skupianie na nim każdej minuty dnia. Dzisiaj pierwszy dzień na a****lu i już wiem że to będzie spokojny miesiąc. Nie musząc kombinować jakby tu się napić, nie myślę o alko. W moim wypadku w tym momencie była to jedyna opcja. Terapii pewnie jeszcze spróbuję, bo nie jestem debilem i zdaję sobie sprawę, że ta substancja to jest tylko doraźne rozwiązanie, a nie pozbycie się problemu. W każdym razie musiałam sobie zagwarantować jakiś trzeźwy początek reszty mojego życia, i na razie daje mi to lek.
Masakra - Pią 19 Lut, 2016 01:12
Trufla napisał/a: | Jestem tchórzem, i boję się tego co się może stać kiedy zapiję ten lek |
Wiec tego chcesz od zycia? Ciagle siedziec w strachu i z 1 strony umierac z pragnienia napicia sie (bo ono przyjdzie) a z drugiej bac sie ze jak sie nachlejesz to umrzesz? Czy to jest naprawde Twoj cel?
ankao30 - Pią 19 Lut, 2016 07:27
Trufla napisał/a: | Każdą chwilę spędzałam na kombinowaniu, jak zdobyć alkohol, gdzie go schować żeby mąż nie znalazł, itp. |
Oj a myślałam, że tylko ja. A tak poważnie jeszcze kilka miesięcy po przestaniu picia znajdowałam butelki w dziwnych miejscach.
Trufla napisał/a: | W momencie kiedy będę wiedziała, że fizycznie nie mogę się napić, to odpadną mi obsesyjne myśli, kombinowanie, myślenie o piciu i skupianie na nim każdej minuty dnia. |
Raczej tabletki na myśli nie działają, no ale nie wiem. Wiem, że pierwsze dwa tygodnie od odstawienia alkoholu, to był koszmar. Nie byłam na detoxie i jakby nie dzienne rozmowy z innymi alkoholikami to ciężko by było. Spałam co drugą noc, bałam się wszystkiego, w pracy ręce mi latały i tylko się rozglądałam czy ktoś zauważył. Jak wracałam z pracy to całą drogę rozmawiałam przez telefon z innym alkoholikiem, tak mijałam sklep z alkoholem. Potem tu siadałam i czytałam. Zazdrościłam innym pierwszego miesiąca, pół roku nie mówiąc rocznicach. Byłam pewna, że to niemożliwe, ale jednak bardzo chciałam coś zmienić, więc zmieniałam.
Trufla napisał/a: | Nie musząc kombinować jakby tu się napić, nie myślę o alko. |
To prawda jak sobie wymyślisz …
Trufla napisał/a: | W każdym razie musiałam sobie zagwarantować jakiś trzeźwy początek reszty mojego życia, i na razie daje mi to lek. |
Pożyjemy, zobaczymy. Na początek, a co dalej?
rufio - Pią 19 Lut, 2016 09:11
"Między ustami a brzegiem pucharu" znajdzie się dużo miejsca na wariacje na temat .
Oj Trufla , Trufla .
prsk
rejek - Pią 19 Lut, 2016 09:13
Trufla napisał/a: |
A****ol zagwarantuje mi niepicie - doraźnie. Jestem tchórzem, i boję się tego co się może stać kiedy zapiję ten lek. Od kilku tygodni byłam w nieustannym ciągu z którego nie potrafiłam się wyrwać. Każdą chwilę spędzałam na kombinowaniu, jak zdobyć alkohol, gdzie go schować żeby mąż nie znalazł, itp. W momencie kiedy będę wiedziała, że fizycznie nie mogę się napić, to odpadną mi obsesyjne myśli, kombinowanie, myślenie o piciu i skupianie na nim każdej minuty dnia. Dzisiaj pierwszy dzień na a****lu i już wiem że to będzie spokojny miesiąc. Nie musząc kombinować jakby tu się napić, nie myślę o alko. W moim wypadku w tym momencie była to jedyna opcja. Terapii pewnie jeszcze spróbuję, bo nie jestem debilem i zdaję sobie sprawę, że ta substancja to jest tylko doraźne rozwiązanie, a nie pozbycie się problemu. W każdym razie musiałam sobie zagwarantować jakiś trzeźwy początek reszty mojego życia, i na razie daje mi to lek. |
Ja jestem za - o ile nie poprzestaniesz na tabletach.Ja po wszywce miałem zalecenie udania się do AA lub na terapię -olałem bo po co mam coś z sobą robić skoro nie piję?
Terapia i AA jest dla pijących -a ja przecież nie piję ,bo mam wszywkę.
No i po okresie działania -poszedłem w tango do bólu.
Anticol da ci na razie chwilę oddechu , oddalisz się od alkoholu-,oczyścisz głowę i ciało-i to jest najlepszy moment żeby zacząć coś ze sobą robić .
Bo kryzysy przyjdą -a ty tylko łykasz ,nie masz wszyte więc odstawić łatwiej niż wydłubać tablety z tyłka-to lepiej wiedzieć jak sobie z tymi kryzysami radzić niż odstawić prochy i zapić
pozdro Rejas
pterodaktyll - Pią 19 Lut, 2016 11:08
Trufla napisał/a: | A****ol zagwarantuje mi niepicie - doraźnie. |
Niczego Ci nie zagwarantuje ale to Twoje zdrowie i życie, więc możesz sobie z nim robić co zechcesz.
Trufla napisał/a: | Dzisiaj pierwszy dzień na a****lu i już wiem że to będzie spokojny miesiąc. |
A może mały zakład, od razu uprzedzam, że kiedyś też próbowałem tego środka i w takie cuda nie wierzę.....
Trufla napisał/a: | W momencie kiedy będę wiedziała, że fizycznie nie mogę się napić, to odpadną mi obsesyjne myśli, kombinowanie, myślenie o piciu i skupianie na nim każdej minuty dnia |
Też tak myślałem, dzisiaj wiem, że to bzdura i manipulacja samym sobą tylko po to żeby nie podejmować żadnych istotnych decyzji, ale co ja tam wiem......
Loka - Pią 19 Lut, 2016 11:10
Znam kilka osób które startowały co prawda nie od anticolu ale od cxxxxxxxx .Fajni ludzie .Nie piją juz kilka lat.Kiedyś jedna z nich na pytanie co Ci to dało odpowiedziała "..nadzieję ,pomogły mi uwierzyć ze mogę to zrobić ,co prawda to był początek drogi,ale dla mnie właściwy początek." Istnieją różne metody, aby osiągnąć trzeźwość.Myślę, że powinniśmy , szanować wybory innych,aby mogli wykorzystać to co chcą i czego potrzebują.Tak jak głosi jedna z bardziej pozytywnych mantr AA "Żyj i pozwól żyć"
Trufla, powodzenia !
usunąłem nazwę leku
Masakra - Pią 19 Lut, 2016 18:15
Znam tez jednego czlowieka, ktory zaczynal na esperalu i tez kilka lat juz nie pije. Z tym, ze on zaszyl sie przed strachem napicia sie, a o aa dowiedzial sie kilka tygodni pozniej. Niemniej od samego poczatku zaczal do aa chodzic i tam juz zostal. Jak sam potym mowi, to meetingi uratowaly mu zycie, a sam esperal dal mu tyle, co troche strachu przez okres dzialania. Czyli tyle co nic. Tak wiec jest on osoba ktora wziela tabletke i nie pije, ale bynajmniej nie za sprawa tej tabletki
Z reszta sam esperal (i jemu podobne leki) byl kiedys dosc powszechnie stosowany i zalecany przez lekarzy. To sie jednak zmienilo, a zmienilo sie z jakiegos powodu. Tym powodem byl brak skutecznosci tego rodzaju "leczenia". Po pierwsze alkoholizm to choroba emocji, uczuc, psychiki a zadna tabletka tego w glowie nam nie pouklada. Po drugie niepicie na tego typu specyfikach opiera sie na strachu przed smiercia po wypiciu alkoholu wiec ja dziekuje za zycie z pistoletem przystawionym do skroni. A gdzie radosc zycia? Po trzecie ludzie stosujacy te srodki odliczali czas pozostaly do konca dzialania. Po tym nastepowal powrot do picia (co z reszta jest oczywistoscia ze wzgledu na emocjonalno psychiczny charakter choroby) Po czwarte czesc ludzi, mimo strachu i tak siegala po alkohol i czesto konczlo sie to ich smiercia. Doprowadzilo to do sytuacji ze zaczeto ludziom wszczepiac atrapy, zeby po ewetualnym napiciu sie nie umierali. Potym za to alkoholicy zaczeli zastanawiac sie czy maja atrape czy prawdziwa wszywke itd... mowiac wprost bledne kolo
Oczywiscie kazdy ma prawo zyc tak jak chce i w wyrazeniu swojego zdania nie ma niczego sprzecznego z maksyma aa. Po co tylko isc droga, ktora szlo przede mna miliony ludzi i droga, na ktora sa dowody, ze jest nieskuteczna? No i w koncu, po co brac cos, co w najlepszym razie nie da mi nic? To juz nie chodzi nawet o wlasne poglady, tylko o logike...
|
|