ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - kolejno odlicz :)
tomcio. - Pon 05 Wrz, 2016 14:59 Temat postu: kolejno odlicz :) Cześć,
od 18 sierpnia trzeźwo
Od kilku lat "falami" powracam na to forum - oczywiście tylko wtedy, gdy jestem zmęczony ciągłym kacem i postanawiam się "naprawić" Pewnie nie jestem w tej kwestii odosobnionym przypadkiem
Tym razem zacząłem od straszaka (tabletki A...l), przeczytałem o zawartej w niej substancji kilka artykułów i całą garść opinii na tym i innych forach, więc proszę nie krytykujcie mojego wyboru.
Ogarnąłem już nabliżej położy ośrodek z listy PARPA i jak tylko zakończę remont mieszkania (walczę z gładzią, elektryką itp codziennie po pracy do północy), poukładam zajęcia pozalekcyjne dzieciaków- jadę i się rejestruję
Tablety zrobiły za mnie pierwszy krok - co by o tym nie pisać nie pamiętam kiedy ostatni raz byłem tak długo trzeźwy. Dziewiętnasty dzień z rzędu mam zamiar nie zapić wieczorem, wczoraj dopadł mnie kryzys.... pragnienie zimnej wódki z lodem opanowało mną całkowicie. Pierwszy raz w życiu nie poszedłem w długą... już były myśli żeby odstawić tabsy, popić, potem znowu do nich wrócić Zryta głowa zaczyna szukać obejścia
Dzisiaj, jutro może i pojutrze nie dam się, ale później? Dlatego zacznę leczenie.
18 sierpnia, godzina 18:23 - pierwsza dawka, pierwszy wieczór, może początek? oby
pozdrowienia dla Jonesa
miłego dnia!
stanisław - Pon 05 Wrz, 2016 15:25
Witaj
yuraa - Pon 05 Wrz, 2016 15:42
tomcio. napisał/a: | Ogarnąłem już nabliżej położy ośrodek z listy PARPA i jak tylko zakończę remont mieszkania (walczę z gładzią, elektryką itp codziennie po pracy do północy), poukładam zajęcia pozalekcyjne dzieciaków- jadę i się rejestruję |
akurat się zarejestrujesz po remoncie.
jedź dzisiaj zarejstruj się , pewnie dadzą ci termin za dwa trzy tygodnie
i spokojnie koncz gładzie i elektrykę
Jras4 - Pon 05 Wrz, 2016 16:02
tomcio. napisał/a: | Tym razem zacząłem od straszaka |
widzisz kolego ja znam sie na straszakach jak nikt na tym forum
a zaczynałem od niewinnego straszenie ot takie wyskakiwanie i kiedy dylikwet już miał wychylić kieliszeczek ja darłem sie nad uchem BU !!!!!! czasem sie zaksztusił czasem oblał posmiał czy płakał
ale zauwazyłem
siadłem i tak mysle i mysle .i nagle mówie kur ....mać !!! juz wiem ,trzeba wzmicnić straszaka i zamiast BU ,dawałem kopa w pupsko albo w łep az sie wywalił
ale i to słabło
kiedys co starsi na forum pamietają jak jednego namolnego dziada nastraszyłem kjiem to nim doleciał do furktki dostał ze 20 .chciałem go ując ale kurtka mi w rekach została
ale sie biedulek wystrachał ..poza furką jak bieł do wsi darł sie ,,ludzie wariat ,,!!!! juz go nie widziałem a słyszałem
ale to były czasy ucha
ja natomiast okszykniety zostałem straszydłem nr 1
Giaur - Pon 05 Wrz, 2016 20:33
Witaj
staszek - Pon 05 Wrz, 2016 21:45
Cześć Tomcio.
margo - Pon 05 Wrz, 2016 21:47
siema
tomcio. - Pon 05 Wrz, 2016 22:43
yuraa napisał/a: |
akurat się zarejestrujesz po remoncie.
jedź dzisiaj zarejstruj się , pewnie dadzą ci termin za dwa trzy tygodnie
i spokojnie koncz gładzie i elektrykę |
Dzięki wszystkim za ciepłe powitanie
Yuraa-> dobry pomysł, nie wiem dlaczego sobie pomyślałem, że jak Pan książę wstąpię do lecznicy, a medyk przyjemnie mnie z otwartymi ramionami
Ps.
Dalej można Cię spotkać na dyżurze obok miejscowki braci kaznodziei (tych w białych habitach) ?
Amelka98 - Wto 06 Wrz, 2016 08:08
Ja np. cały sierpień nie pije i daje rade
staszek - Wto 06 Wrz, 2016 09:14
Amelka98 napisał/a: | Ja np. cały sierpień nie pije i daje rade |
Ja też dawałem rade,nawet dwa lata.
Jacek - Wto 06 Wrz, 2016 09:24
staszek napisał/a: | Ja też dawałem rade,nawet dwa lata. |
ale może to chodzi tylko o sierpnie
tomcio. - Śro 07 Wrz, 2016 14:44
Alkohol a emocje - chodźby takie jak złość, smutek, radość, gniew, agresja są emocjami, które, niezależnie czy są negatywne czy pozytywne, nieuchronnie, gdy nabierają mocy, stają się (w moim przypadku) spiritus movens, dosłownie do sięgnięcia po spirytusowe i pochodne substancje. Czy podczas pracy z terapeutą od uzależnień poznam mechanizmy jak bronić się przed impulsem sięgnięcia po alko w takich sytuacjach?
Wczoraj miałem szereg niepowodzeń - a to skopana instalacja, stolarz źle mi uciął blaty itp, itd - istne szaleństwo. Automatem moją reakcją na to był ciąg do butli. Gdyby nie straszak, który obecnie przyjuję, na milion % sięgnąłbym po te 40%.
sprawa zapewne złożona, ale nie wyjątkowa, jak na tym niemowlęcym etapie, na jakim jestem radzić sobie z tym problemem ?
Dzisiaj jadę do poradni i zobaczymy na kiedy będzie najbliższy termin...
a tak na marginesie:
"lekarz", który przepisał mi tabletki A..., na swojej stronie napisał, że zajmuje się leczeniem uzależnień. Zapytałem czy prowadzi terapie - ? Nie, żadne terapie! Mówi: to choroba mózgu i jedynym lekarstwem jest lek, tu podał nazwę handlową niemiecką i polską owego opiodowego_czegoś_tam_blokera ... szkoda gadać.......
Jras4 - Śro 07 Wrz, 2016 15:08
tomcio. napisał/a: | ? Nie, żadne terapie! Mówi: to choroba mózgu i jedynym lekarstwem jest lek, |
HEHEHE aaaaaaaaaaa hehehe rozbawił mnie no
yuraa - Śro 07 Wrz, 2016 15:48
tomcio. napisał/a: | Dalej można Cię spotkać na dyżurze.... ? |
w ten czwartek nie, ale będą dwie fajne Małgośki
idź odechce ci sie pić.
tomcio. napisał/a: | "lekarz", który przepisał mi tabletki A..., na swojej stronie napisał, że zajmuje się leczeniem uzależnień |
no bo się zajmuje tak jak on to rozumie, ale uważaj bo ma też papiery anstezjologa
pomyli tabletki i zasniesz albo ci wszystko zwiotczeje
Giaur - Śro 07 Wrz, 2016 18:45
Dlatego dwie Małgośki będą chyba lepszym wyborem .
zołza - Śro 07 Wrz, 2016 19:00
tomcio. napisał/a: | Czy podczas pracy z terapeutą od uzależnień poznam mechanizmy jak bronić się przed impulsem sięgnięcia po alko w takich sytuacjach? |
Jak zapewne wiesz alkoholizm określa się także jako chorobę emocji. Alkoholik chce czuć więcej , lepiej , głębiej ...i tak gdy jest smutny pije by wpakować się w jeszcze większą deprechę , gdy jest radosny pije by poczuć się szczęśliwy , gdy się złości pije by "niby " się uspokoić. Bo wszystkiemu co przechodzi, doznaje czegoś brak...ja określam ,że brak takiego "WOW" !!!
Na terapii gdy kazali mi określić to co czułam w danej chwili i sytuacji często nie umiałam tego nazwać , tak w ogóle nawet nie przypuszczałam ,że tyle jest emocji, uczuć - u mnie dominował smutek albo haj...nic pośredniego . Aha jeszcze złość na wszystkich i wszystko co zachowywało się inaczej niż ja uważałam,że powinno się zachowywać. Prowadzenie "dzienniczka uczuć " bardzo pomaga na początku. Nazwać , określić czyli jak dla mnie zmniejszyć rangę a co za tym idzie wyciszyć. Ale to wszystko przed Tobą . Bierz z terapii ile dają- to pomaga .
tomcio. - Pon 12 Wrz, 2016 13:22
yuraa: taaa, to ten sam doktorek Niestety nie udało mi się dotrzeć w czwartek, ugrzązłem z remontem - krok do przodu, dwa wstecz
zołza:
Emocji u mnie wszelkich nie brakuje, gorzej że jak są, to od razu z impetem do mózgu wpadają. Najgorszą jest gniew połączony z agresją, mieszanka wybuchowa.....
Zapisałem się na pierwszą wizytę z terapeutą, podobno rozpoznawczą, póżniej potwierdzić moją przypadłość ma psychiatra... Nie wiem, chyba pijany od razu wpadnę to szybciej dostanę przydział
Krok nie był łatwy. W poczekalni jakaś parka 60+, ona zatroskana, on typ głowa zgolona, łańcuch na szyi, dresik, nieźwieży... dybali na mnie co ja tu "młody" im kolejkę blokuję...
Rozmowa z panią sympatyczna, chodź do teraz pamiętam jej "głębokie spojrzenie w oczy" przy pytaniu "co pana tu sprowadza".. Nie wiem czy z troski czy wyłapuje np. klientów chętnych na L4...
Niestety termin odległy, dopiera za tydzień.... a już w głowie się rodzi myśl, że może się mylę? że bez sensu, że sąsiad ciagle zaprasza na 1 piwko ( w jego przypadku zawsze jedno) i fajnie by było po pracy zrelaksować zimnym browarkiem, później tylko 0,1 no niech będzie 0,2 miętóweczki schłodzonej, przecież się nie upiję, a ciepło się zrobi na sercu i tak lżej, zmęczenie odejdzie, pogadam z ojcem, który ucieszy się pewnie, że znowu razem spijemy piwko... z tych "marzeń sennych" powstała 3 dniowa przerwa w aplikacji tabsów.
Dzisiaj rano wstałem i powiedziałem sobie: nie! znowu kłamstwo!
Łykam dalej straszaka trując watrobę i czekam na wizytę...
pozdrawiam od 26 dni trzeźwy (choć w snach już ze 3 razy sięgałem po alko )
tomcio. - Pon 12 Wrz, 2016 16:19
Alkohol ten alkohol....
Zrobiłem porządek w aucie, tzn pozbierałem poukrywane buteleczki spod wycieraczek w jedną reklamowe - w sumie z 4 szt. 0.2 i z 6 setek.... wozilem w bagażniku, jakoś nie było śmietnika pod ręką... żona czegoś szukała, wiadomo... nie wierzy w tlumaczenia, teraz już nie, w tej kwestii już mi nie ufa, ech...
Tibor - Pon 12 Wrz, 2016 19:32
tomcio. napisał/a: | Krok nie był łatwy. W poczekalni jakaś parka 60+, ona zatroskana, on typ głowa zgolona, łańcuch na szyi, dresik, nieźwieży... dybali na mnie co ja tu "młody" im kolejkę blokuję... |
Heh, znamienne. Miałem podobnie. Nie wiem jak to jest, ale też byłem przekonany, że inni ludzie nie mają co robić, tylko dybią na mnie... że niby jestem taki ważny? Nie wiem, ale "wiedziałem" co inni myślą o mnie. Nawet sądzę, że od opini innych ludzi (opini, którą sobie stworzyłem we własnym umyśle) byłem bardziej uzależniony, niż od alkoholu. I od oceniania innych, też. ("ona zatroskana, on typ głowa zgolona, łańcuch na szyi, dresik, nieźwieży")
Oooo.... i to też:
tomcio. napisał/a: | Nie wiem czy z troski czy wyłapuje np. klientów chętnych na L4 |
Prawdopodobnie trudno mi było przyjąć do siebie, że lekarz/terapeuta/psychiatra chciał po prostu mnie zbadać, zrobić wszystko co w jego mocy by mi pomóc, bo sam postrzegałem ludzi własną miarą. Sam byłem kombinatorem i manipulantem więc w taki sam sposób postrzegałem innych.
tomcio. napisał/a: | Niestety termin odległy, dopiera za tydzień |
Czy dopiero? Zależy, jak tobie na tym zależy. Pamiętam swój moment, kiedy poszedłem zapisać się na terapie. Wyznaczono mi termin równy miesiąc. Bardzo mi wtedy zależało, doszedłem do takiego momentu, że prosiłem o tą terapię, pomoc, bo już sam z sobą nie wytrzymywałem. Ten miesiąc przeczekałem bezboleśnie, w abstynencji, ale mi naprawdę zależało.
tomcio. napisał/a: | fajnie by było po pracy zrelaksować zimnym browarkiem, później tylko 0,1 no niech będzie 0,2 miętóweczki schłodzonej, przecież się nie upiję, a ciepło się zrobi na sercu i tak lżej, zmęczenie odejdzie, pogadam z ojcem, który ucieszy się pewnie, że znowu razem spijemy piwko.. |
Te słowa odbieram jako tęsknotę za alkoholem. Uważaj na siebie, straszak chyba nie pomaga
tomcio. napisał/a: | Emocji u mnie wszelkich nie brakuje, gorzej że jak są, to od razu z impetem do mózgu wpadają. Najgorszą jest gniew połączony z agresją, mieszanka wybuchowa... |
Tak, to prawda. Nawarstwianie takich emocji to bomba zegarowa. W każdej chwili może wybuchnąć. Jak już zatem zauważyłeś kwestia nie rozchodzi się o to: wypić/nie wypić, ale jak żyć? Uraza to zaraza.
tomcio. napisał/a: | pozdrawiam od 26 dni trzeźwy |
Od tego się zaczyna, od budowania abstynencji. Pozdrawiam również
tomcio. - Wto 13 Wrz, 2016 13:10
Tibor napisał/a: | Czy dopiero? Zależy, jak tobie na tym zależy. |
Za tydzień "dopiero" wywiad, później jeszcze psycholog (a może psychiatra?:)) i dopiero będzie szukać dla mnie miejsca w którejś grupie dziennej (jak się zwolni miejsce)
Tibor napisał/a: | Te słowa odbieram jako tęsknotę za alkoholem. Uważaj na siebie, straszak chyba nie pomaga |
To chyba oczywiste! nie byłbym alkomatem, gdybym nie tęsknił za starym przyjacielem, w końcu znamy się od 20lat, a przyjaźnimy od jakiś 12stu. nie odpuszał mnie nigdy, codziennie czekał na półce w sklepie nie ważne czy pod postacią dobrej whisky czy taniej gorzały Nie marudził, pocieszał, czasami rano zostawiał po sobie ślad
Tibor napisał/a: | jak żyć? Uraza to zaraza. |
Dobre pytanie, nie wiem. Póki mam zajęcie do wieczora (remont), łeb jest zajęty, ból d..y jest, ale w mieszance z tabletami trzymam się w ryzach.
Z górki nie jest niestety, pierwsze 2 tygodnie minęły migiem, teraz przyznaje - coraz mi trudniej. O ile daje teraz radę przezwyciężyć się w pokusie zakupu alko w sklepie, to tyle jest to nic nie warte, że głównie trzyma mnie straszak. A wiadomo, rzucam tablety i za kilka dni znowu nurkuję.
No nic, czekam na rozmowę.
Dzięki i pozdrawiam.
matiwaldi - Wto 13 Wrz, 2016 13:50
tomcio. napisał/a: | No nic, czekam na rozmowę. |
a po tej rozmowie już z górki , samo się nie będzie chciało ....
Tibor - Wto 13 Wrz, 2016 18:10
tomcio. napisał/a: | To chyba oczywiste! nie byłbym alkomatem, gdybym nie tęsknił za starym przyjacielem, w końcu znamy się od 20lat, a przyjaźnimy od jakiś 12stu. nie odpuszał mnie nigdy, codziennie czekał na półce w sklepie nie ważne czy pod postacią dobrej whisky czy taniej gorzały Nie marudził, pocieszał, czasami rano zostawiał po sobie ślad
|
Dziękuję za te słowa... one też mi coś mówią. Mam dużą wdzięczność, że ja tej tęsknoty nie miałem. Byłem już tak wewnętrznie (duchowo, emocjonalnie) i zewnętrznie wyniszczony, że te wspomnienia z picia nie wywoływały we mnie tej tęsknoty. Raczej wstręt, strach, a nawet śmierć widziałem. Może dlatego było mi łatwiej... z drugiej strony sporo w życiu za ten stan zapłaciłem.
andrzej.stol - Wto 13 Wrz, 2016 19:47
matiwaldi napisał/a: |
a po tej rozmowie już z górki , samo się nie będzie chciało ....
|
Ty przysrac to umiesz, kazdego tak traktujesz?
Chamie jeden kloake to wystaw w twarz swojej kobiety, o ile masz taka.
[ Komentarz dodany przez: Whiplash: Wto 13 Wrz, 2016 20:55 ]
Miłego wypoczynku
Przemas - Czw 15 Wrz, 2016 09:07
andrzej.stol napisał/a: | matiwaldi napisał/a: |
a po tej rozmowie już z górki , samo się nie będzie chciało ....
|
Ty przysrac to umiesz, kazdego tak traktujesz?
Chamie jeden kloake to wystaw w twarz swojej kobiety, o ile masz taka.
[ Komentarz dodany przez: Whiplash: Wto 13 Wrz, 2016 20:55 ]
Miłego wypoczynku |
w stosunku do swojego uzależnienia też jesteś taki twardy ?
tomcio. - Czw 15 Wrz, 2016 10:05
Wyluzujcie Panowie
szymon - Czw 15 Wrz, 2016 16:18
cześć Tomek
masz jakis plan na najbliższy miesiąc, rok albo dalej?
co byś chciał lub co Ci sie marzy?
Ann - Czw 15 Wrz, 2016 19:56
No i fajnie tomcio. działaj, terapia to najlepsza sprawa.
Ps: mnie też się wydawało, że mnie prześwietlają i skanują.. i że "coś sobie o mnie myślą" teraz... jest mi to zupełnie obojętne ważne, że mnie jest dobrze tak jak jest, nawet jeśli zdarza mi się siedzieć na korytarzu pod drzwiami OLU, przed gabinetem psychiatry OLU, gdzie na drzwiach jest duża wizytówka
yuraa - Czw 15 Wrz, 2016 20:25
tomcio. napisał/a: | Niestety nie udało mi się dotrzeć w czwartek |
dzis był kolejny czwartek, byłem w punkcie kontaktowym AA, ja i dwie fajne Małgośki.
nikt nie szukał pomocy.
ale było o czym gadać od 17 do 19
tomcio. - Czw 15 Wrz, 2016 21:42
Yuraa: No widzisz, a ja kompletnie udup.....y. jakbym mało miał problemów.... ojciec znowu niedopity awanturował się w domu, moje dzieci nie wiedziały co się dzieje.... spinam się jak się da, dokończe montaż baterii i uciekam z tego domu, te kilka miesięcy pod wspólnym dachem wykończyły mnie i bliskich... strasznie się wkurzyłem, ogólnie ostatnio poddenerwowany chodzę i jeszcze takie trzaski....
tomcio. - Czw 15 Wrz, 2016 21:53
szymon napisał/a: | cześć Tomek
masz jakis plan na najbliższy miesiąc, rok albo dalej?
co byś chciał lub co Ci sie marzy? |
Najbliższe to plany mieszkaniowe, ale to tylko zaspokojenie podstawowych potrzeb rodzinnych/ bytowych.
Osobiste marzenia? Takie poza poradzeniem sobie wiadomo z czym, to nie mam... No może ... zrealizować jakiś cel sportowy,. Nigdy mi to nie wychodziło (odsyłam do działu HydePark brakuje mi też przyjaciół, okazało się że większość to znajomi, koledzy, nikt na zabój......wiecie, taki brat z krwi
Jras4 - Sob 17 Wrz, 2016 18:54
ja zostane twoim przyjacielem ...trudno ktos musi
andrzej.stol - Pią 23 Wrz, 2016 18:06
Czesc Tomek
|
|