Anonymous - Pią 30 Gru, 2016 17:25 Temat postu: Jak się masz ? Nie za bardzo ! Witam wszystkich i od razu ślę najlepsze życzenia noworoczne ! Trzeci dzień w trzeźwości za mną, jednak wieczór jest najgorszy . Wiadro wody do picia przygotowane, jadę chyba do sklepu na zakupy to mi czas lepiej zleci . Ciekawe ile to jeszcze potrwa. Nie ma tragedii nie mam telepki jedynie dolegliwości żołądkowe na które nic nie pomaga i takie tam inne zjawiska nieciekawe. Jutro sylwester a ja jak nigdy na białej sali, ale nie żałuje. Podziękuję sobie w przyszłości, z perspektywy czasu wszystko wygląda inaczej. Wiem to na pewno. Czuję że się zaparłem, jak na ironię losu moi bliscy nie wiedzą o tym . Gdyby wiedzieli to by się zaczęło gadanie ( dobrze robisz - dasz rade? - coś ci przynieść - i jak tam - itd. ) ja pindole nie wytrzymał bym tego. A tak jak udawałem i się ukrywałem że nie pije to teraz 3 dzień mija, oni chyba myślą że udaje , a ja nie udaje. Ale zabawa, oszukiwanie to moja specjalność  , tylko teraz odwrotnie aż mi się humor poprawił.
Miło by było jak by ktoś napisał, jak długo u was trwały dolegliwości związane z odstawieniem alkoholu ? Lecę z psem do sklepu kupić mu przysmaki, w końcu już zaoszczędziłem parę groszy. Odezwę się później . olga - Pią 30 Gru, 2016 17:40
staaw - Pią 30 Gru, 2016 17:52 Po tygodniu byłem w stanie jeździć rowerem po dużym mieście... Miesiąc nie wchodziłem do żadnego sklepu... Pół roku widok pijanego wzbudzał we mnie agresję... Po roku. stwierdziłem że już nigdy się nie napiję... Po 5 latach wróciłem do picia... Anonymous - Pią 30 Gru, 2016 20:06 Wróciłem ze sklepu walnąłem wira wody i już mi lepiej. Przyjacielu Staaw twoja historia jest na przemian smutna i wesoła , oby miała dobre zakończenie . Czy alkohol po długiej przerwie ma tak wspaniały smak że nie można się powstrzymać ? Cy po wypiciu pewnej ilości powiedzmy 0,5l dolegliwości związane z odstawieniem powracają ? staaw - Pią 30 Gru, 2016 20:16
Alkohol ma i zawsze miał dla mnie obrzydliwy smak. Podobało mi się to co robi z mózgiem...
Nie wiem. Po tygodniu picia zastanawiałem się czy nie pójść na detox żeby w porę mnie zaczęli ratować jak będę umierał. Wytrwałem w domu, stany lękowe i inne atrakcje których wrogowi nie życzę... matiwaldi - Pią 30 Gru, 2016 20:27
spróbuj ! nie ma nic lepszego , jak własne doświadczenie .... 
Whiplash - Pią 30 Gru, 2016 20:43
SzpiegZKrainyDeszczowców - Sob 31 Gru, 2016 00:28 Temat postu: Re: Jak się masz ? Nie za bardzo !
ja po 3 dniach od odstawienia alko mowilam calkiem do rzeczy 
kordian - Nie 01 Sty, 2017 13:29 Dziś dzień piąty daję rade , już mi trochę lepiej . Wiadro wody to jest to. SzpiegZKrainyDeszczowców - Nie 01 Sty, 2017 13:37
i tak na 5 dniu sie skonczy, czy moze jakies konkretne plany leczenia ? Kawon - Pon 02 Sty, 2017 18:19 A mi właśnie stuknął miesiąc Zawitałem do Was bo muszę czymś myśli zająć i pomyślałem, że sprawdzę jak radzą sobie inni kordian - Śro 04 Sty, 2017 17:13 Narazie radzę sobie sam, w sumie to z wami , pomaga mi że mogę coś napisać, i przeczytać. Czytając cudze historie widzę siebie , aż niewiarygodne! A po poradę lekarską też byłem , ale kiedyś pod naciskiem bliskich i tyle to dało że zacząłem się lepiej kamuflować . staaw - Śro 04 Sty, 2017 17:19 Myślałeś o mityngu AA? Tam też zobaczysz siebie w wielu wypowiedziach. A zawsze co drugi człowiek to nie awatar, widzisz cały przekaz: treść, mowę ciała, emocje... Zero zobowiązań. Przychodzisz i jesteś, możesz mówić, milczeć wyjść w połowie... kordian - Czw 05 Sty, 2017 08:27 Myślałem o tym , ale nie jestem jeszcze gotowy. Poza tym mam za blisko, muszę poszukać czegoś nieco dalej. Janioł - Czw 05 Sty, 2017 08:36
staaw - Czw 05 Sty, 2017 09:58 Może twój sąsiad też się wstydzi i jeździ nieco dalej. 
Z moich doświadczeń wynika że ludzie mają gdzieś gdzie chodzę. Ważne że nie muszą wstrzymywać oddechu jadąc ze mną w windzie... SzpiegZKrainyDeszczowców - Czw 05 Sty, 2017 13:01
A czego sie obawiasz ? Ze spotkasz kogos znajomego ? Jesli tak sie zdarzy, to bedzie swiadczylo tylko o tym, ze Twoj znajomy ma taki sam problem jak Ty. A moze myslisz, ze ktos zauwazy dokad idziesz ? Zapewniam Cie, ze dla ludzi na ulicy jestes jednym z wielu, ludzie maja swoje sprawy na glowie, a nie sledzenie przypadkowych przechodniow. A moze boisz sie, ze ktos jednak zauwazy, ze przekraczasz prog, nad ktorym wisi niebieski znaczek AA i dowie sie, ze jestes alkoholikem ? To Cie uspokoje, o tym juz wie polowa miasta 
Tajga - Czw 05 Sty, 2017 17:33
 W takim razie zapraszam do Gdańska 
kordian - Sob 07 Sty, 2017 09:52 To nie wstyd, tylko mam za blisko , a poza tym pracują tam znajomi rodziny. Oszczędzam im upierdliwości ze strony z ich strony . Niema to jak nadgorliwa pomoc która powoduje odwrotny efekt. Klara - Sob 07 Sty, 2017 10:14
W AA? 
|
||||||||||||||||||||||||||||||
